• Nie Znaleziono Wyników

Wspomnienie o Zbigniewie Rewskim (1905-1989)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wspomnienie o Zbigniewie Rewskim (1905-1989)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Barbara Lenard

Wspomnienie o Zbigniewie Rewskim

(1905-1989)

Ochrona Zabytków 44/2 (173), 112-114

1991

(2)

K R O N IK A

W S P O M N IE N IE O ZBIGNIEW IE R E W SKIM (1905-1989)

Dnia 12 luteao 1989 r zmarł w W arszawie Z bigniew Rewski, historyk sztuki, historyk, konserw ator zabytków - jeden z ostatnich juz konserw atorów zabytków dwudziestolecia u I o d z ^ s T4"1 ?ipca 1905 r. w Białej Podlaskiej jako syn W łodzimierza, prawnika, i A nny z Schirm erów. Od 1907 r. mieszkał w Warszawie. W czasie pierwszej w o jn y św iatow ej uczęszczał do qim nazjum w Odessie, gdzie ojciec jego, zm obilizow any jako radca prawny f r° nt u rum uńskiego, od 1 91 7 r. pełnił funkcję wiceprezesa Polskiego Komitetu W ykonawczego 1 RadV Bezpieczeństwa. Po pow rocie do kraju Z big niew Rewski był uczniem gimnazjum W. Górskiego, św iade ctw o m aturalne otrzym ał w 1925 r. z >i

Studia oodiał na d w ó c h fakultetach U niwersytetu Ä manna (1 925 -1 92 9) i historii sztuki u prof. Z. B atow skiego (1 930-1 934), przerywając je na ro Cia d t a iń w v b h n r L tz e n iąw vw ka,n w ielki w p ły w na kształtowanie się osobow ości naukowej Z Rewskieao W praw dzie szybko historia sztuk, stała s.ę głów nym przedmiotem Je g o zainteresowań jednak głęboka znajom ość historii i warsztatu badawczego tej dyscypliny spełniała ważną rolę w dalszej działalności zaw odow ej i naukowej Z. Rewskiego. O d c h w l i w staoienia na U niw ersytet był członkiem Polskiego Towarzystwa K r a jo z n a w c z ^ w okresie s tu d ió w o p u b liko w a ł swe pierwsze opracowania poświęcone zabytkom Warszawy. Na początku lat trzydziestych zajął się działalnością architektoniczną warszawskich Fontanow i od tei oory architektura barokowa stała się jego największą pasją badawczą^

Dla wzbogacenia s tu d ió w odbył podróże do A ustrii W łoch Czechos\owac\1 Franc w D ez nie prow adził kwerendy w A rc h iw u m Saskim. W 1936 r. otrzymał u prof. Batowskiego m aaisterium za rozprawę o pałacu Bielińskich w O tw ocku. # ^ . Staz zaw odow y rozpoczął Rewski w 1935 r. u ów czesnego konserwatora zabytków m st. W arszawv inz T Saw ickiego. N a p i s a ł w ó w c z a s p i e r w s z y f a c h o w y przewodnik po Warszawie,

p u b lik o w a n y w 1 9 3 8 r. Poznawanie opłakanego stanu zabytków w czasie Prywatnych i służbow ych objazdów po kraju w p łyn ę ło na decyzję podjęcia przez Z ' Rewskfego zawo konserwatora. Dołączył do nielicznej w ów czas kadry konserw atorów zabytków, przed którą stały ogrom ne zadania wynikające z w ie lo w ie k o w y c h zamedban 1 do tk liw y c h zniszczę

ra s tó n o w is k o k o n s e rw a to ra zabytków w o ,e w ó dz-w o in v dz-w 1939 r., a były one niemałe, bodz-w iem obsada urzędu była jednoosobodz-w a, a dataÇJ® r e le s t m ^ ^ n w P t a r y z P j^ i n a d z o P P l z a b y tk a p 3 u s t a la n ie p o t r z ^ P n ^ e ^ ^ o r e l^ h ^ t ^ r a n î a

P r Z Y n n s i ł n to rezultaty. Świadczą o tym prace rem ontow e zamkoyv w Dubm e, Ołeksmfe Жа y , Roztokach i Ostroqu ratow anie ob ie któ w sakralnych - kosciołow i cerkw i (w tyni najstarszej trzynastowiecznej we W łodzim ierzu), a także świeckich - g łó w n ie d w o rk o w w Krzemieńcu^ W rew indykow anych kościołach usuwano obce elementy w prow adzone po zan'anie ich na k ie w YiY w w la ta rh 1 9 3 7 -1 9 3 8 Drace prow adzono w 20 obiektach; rejestr obejm ow ał S o s ä b y T k S S Do ratow ania zamku Lubarta w Łucku je s ie n i, 1938 r. zaproszony z o s a r arcfc Jan Z a c h w a ,o w .z . który sijorządz,,

O s u o w s c ^ Whc ^ u ^ a|ateu trw a lo ń o VpolichrSon^ę w ^ O obiektach (m.in, siedemnastowieczne

f f i P Surażu ostem nastowieczne w kościele pojezuickim w Krzemieńcu . pferscha w kościele parafialnym w Beresteczku). Nie mnie, aktywną

Z. Rewski jako członek Polskiego Towarzystwa Kfajoznawczeqo w yk а Redgkcyj przew odników po Łucku, wszedł do Zarządu O ddziału PTK,ai takze ao onkiem Zarządu miesięcznika „Z iem ia W ołyńska'- w y d a w a n ^ . p r a z Р Т К ^ В ^ j a r a j ą ( Towarzystw a P r z y i^ io ł Nauk W rrae ę ^ arnh|walne do zabvtk ó w W ołynia, spraw o-sw oje artykuły, p u b lik o w a ł odnalez one ma«гпа у - dotyczących tego terenu.

Obszermej-z d a n i a i postulaty konserw atorskie oraz r e c e ^ ^ P Rewsk.lw B ju ,etynje H isto rii Sztuki i Kultury,

s z e a r t y k u ł y i s p r a w o z d a n i a z p У P . p a m i ą t k o w ą k u c z c i J . I K r a s z e w s k i e g o , w y d a n a k t ó r e g o b y ł s t a ł y m k o r e s p o n d e n t e m . . . Z b i g n i e w a R e w s k i e g o , p o ś w i ę c o n y r y s u n k o m w 1939 r . , z a w i e r a o s t a t n i p r z e d w o j e n n y a r t y k u ł f D i g m e w d n e y p k n n s p r w a t o r s k i c h z e p i s a r z a o b i e k t ó w z a b y t k o w y c h W o ł y n i a , s z c z e g ó l n i e p r z y d a t n y c h d l a p r a c k o n s e r w a t o r s k i c h e

w

ä

Ä

w A r ć h iw u m , M uzeum WP w Neapoiu. Z a jm o w a łs ię .g łó w ™ zakupem pojon.kow ,

(3)

w iadom ości o m ożliwościach kontynuow ania pracy w zawodzie konserwatora, po w ró cił do kraju w 1947 r. 1 czerwca tegoż roku rozpoczął pracę na etacie konserwatora w Naczelnej Dyrekcji M uzeów i O chrony Zabytków. 1 maja 1948 r. na własną prośbę objął posadę konserwatora zabytków w o jew ód ztw a olsztyńskiego. M iał nadzieję, że samodzielne stanowisko przyniesie mu w ięcej satysfakcji. Niestety, samodzielność ta okazała się iluzoryczna, a uzależ­ nienie od hierarchii adm inistracyjnej (kierow nika W ydziału Kultury, przewodniczącego Miejskiej Rady Narodowej, w o jew od y oraz wszechwładnego w ydziału kadrow ego) zgubne d a działalno­ ści konserwatorskiej.

Podobnie jak na W ołyniu Rewski z zapałem przystąpił do ratow ania zabytków architektury i urbanistyki - kościołów na W armii i Mazurach, pałaców, zamków. B yły to w pierwszym okresie prace wyłącznie zabezpieczające. Przez krótki okres w spółdziałał tez w akcji rew indykacyjnej dóbr kultury zagrabionych w czasie w ojny, których transporty kierowane były do Muzeum Narodowego i B iblioteki Narodowej w Warszawie. Praca na terenie w o jew ód ztw a olsztyńskiego przebiegała w bardzo ciężkich warunkach, dochodziło do ostrych starć z ówczesnym i władzami, które nie m iały ani zrozumienia dla roli zabytków w życiu społeczeństwa, ani rozeznania, co stanow i na tym terenie dorobek kultury polskiej. Ze w zg lęd ów politycznych tęp iły szczególnie sztukę kościelną, pałacową i dworską. Przez dwa lata Z. Rewski skutecznie ratow ał zabytki, sam wychodząc z różnych opresji obronną ręką. Program przeprowadzonych w latach 1 948-1 950 prac był w ielostronny tak pod względem doboru obiektów , jak i rodzaju zabiegów. Zabez­ pieczono zamki w Nidzicy, Pasłęku i Morągu, kościoły w Świętej Lipce, Biskupicach i katedrę we Fromborku, mauzoleum Kroytzenów w Piastowie W ielkim , pałace w Kamieńcu i S łobitach, Dom Burmistrza w Olsztynie oraz chałupy mazurskie, które obecnie znajdują się w Klonowie, bądź w Muzeum B ud ow nictw a Ludowego w Olsztynku.

Ta aktywna działalność konserwatorska nie podobała się ówczesnemu w ojew odzie, którym był osław iony generał Mieczysław Moczar. Skorzystał tez z pierwszego pretekstu - była nim sprawa figu ry Salvatora M undi z likw id ow a ne go cmentarza cholerycznego w Olsztynie - by pozbyć się niew ygodnego pracownika. S po w o dow ał najpierw zawieszenie Rewskiego w czynnościach, a potem w ydalenie z w o jew ód ztw a olsztyńskiego . w y s ta w ił M u w ilczy bilet wnosząc 0 bezzwłoczne zwolnienie go ze służby państw ow ej, gdyz jego z d a n ie m :...Ob. Rewski nie nadaje się na żadne kierownicze stanowisko, ponieważ jest on wrogiem zdecydowanym Polski Ludow ej”' Jest nastawiony wybitnie klerykalnie i wrogo do obecnej rzeczywistości. W czasie okupacji (!) byI w Arm ii Andersa a do kraju wróci/ dopiero w 1947 r. Rodzina jego w dalszym ciągu pozostaje we Włoszech i Anglii. Od pewnego czasu po prostu sabotuje pracę, ponieważ chcia!przeforsować ponowne przyjęcie do służby pracownika zwolnionego w ubieg­ łym roku z Urzędu za swoje reakcyjne, wsteczne poglądy i wprowadzenie fermentu między innymi pracownikami Wydziału. Ostatnio wytoczy7 Zarządowi Miejskiemu sprawę o usunięcie z niwelowanego placu w centrum miasta jakiejś zniszczonej figurki o w ątpliwej wartości zabytkowej...”2. Argumentacja uzasadniająca w niosek dziś może w ydaw ać się absurdalna, lub nawet śmieszna, ale wówczas decydowała o losach człowieka - w w ypadku Rewskiego na długie lata. (Represje objęły również żonę Hannę z Szarzyńskich Rewską, zw o lnioną z pracy w Wydziale A rchitektury i Urbanistyki Urzędu W ojew ódzkiego w Olsztynie).

W sierpniu 1 950 r. Zbiniew Rewski wraca do Warszawy, gdzie w M inisterstw ie Kultury i Sztuki dano mu funkcję kontrolera w yw ożon ych z kraju obiektów . M im o że nigdy już nie otrzymał samodzielnego stanowiska konserwatorskiego, Rewski nie przestał brać udziału w ratowaniu 1 odbudow ie zabytków w skali całego kraju.

Został członkiem Społecznej Komisji Opieki nad Zabytkami Przeszłości przy Zarządzie G łów nym PTTK, na czele której stał wówczas prof. Jan W itkiew icz-K oszczyc; członkiem i stałym rzeczoznawcą G łównej Komisji Konserwatorskiej MKiS, a w dalszych latach także Rad Konserwatorskich w o je w ó d z tw warszawskiego i białostockiego.

W 1 951 r. Z bigniew Rewski otrzymał w Instytucie H istorii Sztuki etat pracownika naukowego. Został członkiem Komitetu Redakcyjnego B iuletynu Historii Sztuki (był nim przez następne 10 lat), brał żyw y udział w dyskusjach, z zapałem przyg otow yw ał objazdy terenow e służąc młodszym kolegom swą wielką wiedzą i doświadczeniem . Recenzował też prace naukowe. Z tego okresu datuje się moje pierwsze osobiste w spom nienie związane z osobą Zbigniewa Rewskiego. Studiując historię sztuki na Uniwersytecie Poznańskim u ks. prof. Szczęsnego D ettloffa przygotow yw ałam w 1951 r. pracę dyplom ow ą, której przedmiotem był kościół pobernardyński w Sierakowie W ielkopolskim i działalność jego tw ó rc y Krzysztofa Bonadury Starszego. Profesor D ettloff poradził mi zw rócić się do p. Rewskiego - z którym w przyjaznych kontaktach pozostawał od okresu przedwojennego z prośbą o pom oc w przeprowadzeniu kwerendy we Włoszech dla ew entualnego uzyskania danych o pochodzeniu architekta. Napisałam, otrzymałam odpow iedź zyczliwą, pełną zainteresowania tematem i zapewnienie pom ocy w poszukiwaniach. Tak zaczęły się moje kontakty ze Zbigniew em Rewskim, począt­ kow o korespondencyjne, a po ukończeniu stu d ió w i objęciu stanowiska zastępcy konserwatora zabytków w o jew ód ztw a warszawskiego, także osobiste. Kiedy został członkiem Rady Konser­ watorskiej, jeździliśmy w ielokrotnie w teren w celu ustalenia programu badań i kontroli prac konserwatorskich, tocząc często gorące dyskusje merytoryczne nad słusznością przyjętych rozwiązań. Był skarbnicą wiedzy - nie raz zaskakująco szczegółowej - którą dzielił się bez żadnych ograniczeń. Dla przykładu: takim zadaniem, w którego rozwiązaniu Z big niew Rewski miał udział znaczący, była tzw. regotyzacja kościoła parafialnego w Piasecznie, przeprowadzona w latach 1955-1 958. Nic dziwnego, zainteresowanie dziejami miasta zrodziło się u niego jeszcze w okresie przedmaturalnym, a monografia Piaseczna wydana w 1924 r. (nakładem własnym autora) było jego pierwszą publikacją.

Spotykałam też Zbigniewa Rewskiego na sesjach naukow ych i objazdach terenow ych o r­ ganizowanych w owych latach dla służby konserwatorskiej przez generalnego konserwatora zabytków, którym do roku 1957 był prof, dr Jan Zachw atow icz. Pamiętam, jak Profesor powiedział kiedyś, że chętnie zaprasza Z. Rewskiego, bo jego aktyw ny udział, m im o k o n tro w e r­ syjnych nieraz poglądów, działa pobudzająco i w yzw ala ożyw ioną dyskusję.

W 1 953 r. Rewski przestał być pracow nikiem Instytutu Historii Sztuki. W latach 1 953-1 955 był pracow nikiem naukowym Instytutu Urbanistyki i Architektury, recenzował książki i artykuły do druku, w spółpracow ał z architektami, brał udział w dyskusjach urbanistycznych zwracając uwagę na potrzeby konserwatorskie. Działalność naukowa tego okresu zaznacza się w biografii Jego prac kilkom a znaczącymi p o zycja m i3. Niestety, ten dobry okres trw a ł tylko trzy lata, kolejne zw olnienie um o tyw ow ano redukcją etatów. Następną pracę podjął w październiku 1955 r. w Pracowniach Konserwacji Zabytków jako starszy kontroler techniczny, do którego obow

(4)

i zostaT dzidki interw encji S to w a rz y s z e ń , 1 « ™ ^ pracow nikiem Komisji Badań Dawnej Warszawy założonej przez dr mz. Stanrctawa Zaryna, w ramach której zajm ow ał się badaniami nad architekturą i urbanistyką warszawską.

W 1969 r KBDW straciła sw ój sam odzielny status i została włączona do M uzeum Historycznego m st Warszawy. Rewski otrzym ał tylko pół etatu i oddelegow any został do oceny merytoryczne, spraw związanych z w yw ozem zabytków za granicę w Urzędzie Konserwatorskim Miasta. W 1970 r. został przeniesiony na emeryturę. . , , . ,nl. nii

M im o utraty oparcia in stytu cjon aln eg o dla swej działalności - me pełnił juz

rzeczoznawcy M K iS - Z b ig n ie w Rewski nie przestał interesować się losem z a b y w Polsce pilnie śledząc ich stan zagrożenia, nieustannie pisząc raporty, zgłasz,ając postulaty do w*adz centralnych terenow ych i kościelnych różnego stopnia. Nie zawsze, ale w w ielu wypadkach je a o interw encie p o z w o liły uratow ać zagrożone obiekty.

W ostatnich latach g łó w n ą dom eną zainteresowań Z. Rewskiego stały się znowu W oły i Podole Korespondencja nawiązana z Konserwatorem Łucka, B. Sajczukiem i rzeczozn w ą ^ zabytków Ukrainy, B. Kołoskiem, służyła w ym ianie myśli i m icjatyw naukowych. Rewski systematycznie przesyłał dane dotyczące zabytków daw nego w o jew ód ztw a w o łY "s k ®9°' a także od bitki fotograficzne z zachow anych w Polsce przekazów ikonogr;

dojechać nie zdązył, ale udzielił w y w ia d u przybyłemu specjalnie w tym celu redaktorów na W ołyn iu i obecnym i jego kontaktam i ^ in te re s o w a ł * e m g? Ireneusz Kamiński z Lublina, naczelny redaktor Kameny , który nrzeorowadził z Nim w y w ia d i op u b lik o w a ł pod znaczącym tytułem Kresowe m anew ry

'konserwatora O bok zamieścił ostatni tekst Z bigniew a Rewsk'ego pt_ Co się dzieje z baro/c/e

Wołyniu*. Do planow anego w yw ia d u dla czasopisma „S po tkania z Zabytkami juz, niestety, me Je,“ I?zastanow ić sie nad drogą życiow ą Zbigniew a Rewskiego - ^ ' ^ w s z e " 1* M -z e akt «na. oełna pasji działalność zaw od ow a w ochronie z a b y tk ó w s z ła ' f ? » 3“ ' " raźme z badaniami naukow ym i i z w ielkim poczuciem obow iązku pracy społecznej., ^ 0ас^ ^ ^ / , аг2рпп'® jak ś w ietny start na stanow isku konserwatora zabytków w o je w ó d ztw a w o łyńskiego (do k* ° re9 ° - p o d o b n ie a k in n i konserw atorzy II Rzeczypospolitej - był znakom icie P ^ o w e n y ) ; ^ o i n v w stępem do krótkiej, niestety, kariery zaw odow ej, przerwanej « woJnV ćvA/ifltnwfii a jo iei zakończeniu, w now ej pow ojennej rzeczywistości Polski, c a r o w ie e zw ichniętej ze w z g lę d ó w po litycznych. Nie ułatwiał-. Rewskiernu zycit. cechy

hezkom órom isow ość żarliw ość i odw aga c yw ilna w głoszeniu sw oich, niera^ ko n trow ersvjnycn » » a lc e o ochronę zabytków dew astow anych lub zagrotonych W w v n ik u hezmvélnei lub, co gorsza, świadom ej działalności człowieka. n n z v rii M im o wszystkich przeciwności dokonał bardzo wiele, bibliografia jego prac liczy 05 pozycjL Я nrzecież w iele recenzji i w yp o w ie d zi naukow ych me zostało opubhkow anych Jeszcze d u y byłby rejestr zabytków, do których ocalenia, zabezpieczenia, konserwac . Iub z a p e w n ,m a w łaściw eao użytkow ania przyczynił się w ciągu sw ego długiego życia. Zal jednak, ze me aa e było Z b ig n ie w o w i Rewskiemu działać w w arunkach, które po zw o liłyby w pełni i we w łaściw y sposób wykorzystać zdolności, w ielką wiedzę i doświadczenie, które posiada Lenard

' P ism o p oufne w o je w o d y M o c za ra do Biura Kadr P rezydium R ady M in is tró w z d nia 31 m aja 1 9 5 0 r. nr Pers. P VK Szt 3 9 3 6 /5 0 .

* Pism o W o je w o d y do Biura P ersonalnego M in is te rs tw a A dm in istrac ji P u blicznej z dnia 1 3 m aja 1 9 5 0 nr Pers P ./K .S zt. - 3 9 3 6 /5 0 . . . . _ . . . 3 O m ó w ie n ie działalności n a u k o w e j Z. R e w s k ie g o i b ib lio g rafię je g o prac z a w ie ra artyluł R o m a n y Z d zia rs k ,e j-R e w s k ,e j w B iu le ty n ie Historii S ztuki 1 9 9 0 , nr 3 -4 .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Skutecznoœæ usuwania b³êkitu metylenowego, czerwieni Kongo, p-chlorofenolu i benzenu z roztworów wodnych przez pirolizat opon, produkty jego karbonizacji i aktywacji oraz dla

OCENA WYBRANYCH CECH JAKOŚCIOWYCH SOJOW YCH KONCENTRATÓW OBIADOWYCH 47 Analizując wartość energetyczną ocenianych produktów sojowych (tabela 1), można stwierdzić, że

zarówno jako dziecka pochodzącego, jak sama pisze, z rodziny "z problemem alkoholowym" jak i profesjonalistki' zajmującej się od piętnastu lat prowa- dzeniem

Książka ukazała się w szczęśliwym, jak wspomniałem, momencie – gdy Grotowski był powszechnie znany, a zarazem jego kariera teatralna była już zamknięta, a więc można było

czasopiśmie należy ocenić pozytywnie. Niewątpliwie istnieje potrzeba prowadzenia.. recenzent stwierd~ że wkład naukowy wniesion) w omawianym tu cyklu publikacji można

4) Opcja Dodatkowa D4 – pobyt w szpitalu w okresie ubezpieczenia w wyniku nieszczęśliwego wypadku – świadczenie w wysokości 1% sumy ubezpieczenia określonej w umowie

Ksi¹¿ka promowana przez autorów oraz szefa wydawnictwa (na zdjêciu od lewej Dariusz Dudek, Krzysztof J. Filipiak, Janina Stêpiñska oraz Janusz Mi- chalak) jest pierwsz¹ pozycj¹

Był członkiem trzech Rad Naukowych: Instytutu Genetyki i Hodowli Zwierząt PAN, Instytutu Zootechniki oraz Instytutu Fizjologii i Żywienia Zwierząt PAN.. Był także