• Nie Znaleziono Wyników

„Kobieta i rodzina w średniowieczu i na progu czasów nowożytnych”, red. Zenon Hubert Nowak, Andrzej Radzimiński, Toruń 1998 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "„Kobieta i rodzina w średniowieczu i na progu czasów nowożytnych”, red. Zenon Hubert Nowak, Andrzej Radzimiński, Toruń 1998 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Kobieta i rodzina w średniowieczu i na progu czasów nowożytnych, p o d re d ak cją Z e n o n a H u b e rta N o w а к a i A n d rz eja R a d z i m i ń s k i e g o , W ydaw nictw o U n iw ersy tetu M ikołaja K o p ern ik a, T o ru ń 1998, s. 192.

Recenzowany tom jest zbiorem referatów wygłoszonych na sesji naukowej (T oruń 1997 r.) poświęconej historii kobiet i rodziny w polskim średniowieczu i na początku czasów nowożytnych. Nie jest to więc wyczerpu­ jące przedstawienie tych zagadnień (tradycyjnie już zabrakło miejsca dla kobiet i rodzin na Litwie i Rusi, a przecież chronologiczny zakres wydawnictwa obejm uje czasy unii polsko-litewskiej, zaś sytuacja kobiet na Litwie i prawosławnej Rusi różniła się znacznie od tej z ziem koronnych) lecz prezentacja badań prowadzonych przez autorów nad wybranymi przez nich problem am i. T rudno jest recenzow ać taki zbiór jako całość, możemy tylko skupić się na niektórych szczególnie interesujących bądź prowokujących do dyskusji rozprawach.

Tom otw iera referat M arii K o c z e r s k i e j „G eneza, znaczenie i program dalszych badań nad kobietą i rodziną w średniowieczu i nowożytności” (s. 7-17), stanowiący znakom ite wprowadzenie do tematyki to ru ń ­ skiej konferencji, klarow nie prezentujący stan badań, specyficzne cechy dawnej rodziny (jak podkreśla autorka, różniącej się znacznie od rodziny współczesnej), a zwłaszcza polskiej rodziny (różniącej się pod wieloma względami od średniowiecznej i nowożytnej rodziny zachodnioeuropejskiej), trudności badawcze, problemy kontrowersyjne. Bardzo trafnie Koczerska zwraca uwagę n a znaczenie badań nad rodziną w okresie nowożytnym i nowoczesnym dla zrozum ienia historii rodziny w średniowieczu (s. 8-9), przypominając w tym miejscu studia prow adzone nad historią kobiet w X IX w. pod kierunkiem A ndrzeja S z w a r c a i A nny Z a r n o w s k i e j , a także prace etnografów. Szkoda, że nie wymieniła przynajmniej najważniejszych polskich specjalistów zajmu­ jących się historią kobiet i rodziny w okresie staropolskim: oprócz A ndrzeja K a r p i ń s k i e g o także Iren a

G i e y s z t o r o w a , Zbigniew K u c h o w i c z , A ndrzej W y c z a ń s k i , M aria B o g u c k a , Cezary K u k l o , M ichał К o p с z у ń s к i.

Leszek Z y g n e r zajął się problem em oskarżeń o czary i kształtowania się stereotypu czarownicy na przełom ie X V i X V I w. („K obieta-czarow nica w świetle ksiąg konsystorskich z X V i początku X V I w.”, s. 91­ -101). Były to początki procesów o czary w Europie, w Polsce wypadków takich było jeszcze bardzo malo, ich nasilenie nastąpiło dopiero — wedle dzisiejszego stanu naszej wiedzy — w drugiej połowie X V II i pierwszej połowie X V III w., gdy w Europie procesy czarownic już wygasały. Nie jest łatwo badać zjawisko, które interesuje nas przede wszystkim jako masowe, w jego zalążkowym stadium, kiedy nie m a jeszcze charakteru masowego. Nie jest też łatwo mówić o wizerunku czarownicy wyłącznie n a podstawie źródeł sądowych, jakim i są akta konsystorskie. O ograniczonej wiarygodności takich źródeł i ich jednostronności pisano już w ielokrotnie (m.in. M aria Koczerska w recenzowanym tom ie). Nie m ożna też traktow ać procesów o czary jako fenom enu sam oist­ nego, byl on bowiem częścią znacznie szerszego zjawiska, dobrze znanego w Europie już w średniowieczu, ale trwającego do dziś, mianowicie prześladowań pewnych kategorii ludzi z powodu ich inności lub domniemanych zagrożeń dla społecznej stabilizacji. Te kategorie to Żydzi (lub inne mniejszości etniczne i wyznaniowe, np. Cyganie, O rm ianie, m uzułm anie), przewlekle i śm iertelnie chorzy (w średniowieczu trędowaci, później inne rodzaje chorych), heretycy, homoseksualiści, wreszcie czarownice. Represjonow anie tych grup społecznych m iało zawsze charakter wskazywania na „kozia ofiarnego” celem odwrócenia uwagi społeczeństwa od istotnych przyczyn klęsk i nieszczęść, rozładow ania napięć i frustracji, wyeliminowania konkurentów z życia gospodarcze­ go lub politycznego, stworzenia pozorów przeciwdziałania nękającym społeczeństwo trudnościom 1. Towarzyszył tem u proces stereotypizacji „wrogów publicznych” czyli właśnie to, co Leszka Zygnera w odniesieniu do czarownic interesuje. Zarów no działania represyjne jak i stereotypizację „wrogów publicznych” trzeba widzieć na tle ówczesnego stanu umysłów, bo społeczeństwo — lub przynajmniej jego część — musiało wierzyć w czary i możliwości kontaktu z diabłem, w to, że Żydzi dokonują m ordów rytualnych i zatruwają studnie, w łatwość

1 R . I. M o o r e, The Formation o f a Persecuting Society. Power and Deviance in Western Europe, 950-1250, O x fo rd 1987; J . R i c h a r ds , Sex, Dissidence and Damnation. Minority Groups in the Middle Ages, L o n d o n -N e w Y o r k 1991, 2. w yd. 1995. P o r. te ż A . W y r o b i s z , Książka o genezie społeczeństwa represyjnego, P H t. L X X X I I , 1991, n r 2, s. 309-3 1 4 .

(3)

zarażenia się trądem , w różne brednie głoszone o heretykach lub hom oseksualistach. Być może dla badania tego stanu umysłów akta sądowe, k tóre wykorzystał autor, są źródłem odpowiednim, ale nie wystarczającym.

K obieta-czarow nica to jed en biegun ówczesnych wzorów kobiet. N a drugim biegunie była kobieta-św ięta. Tym ostatnim , czy raczej kobietom zdobywającym szanse na świętość przez bogobojne życie, w stąpienie do klasztoru, pobożne fundacje, poświęcono kilka referatów : M arka D e r w i с h a „K obieta w świecie mnichów. Ze studiów nad praktyką klauzury w średniowiecznych zakonach mniszych w Polsce” (s. 57-68), Przemysława W i s z e w s k i e g o „Mniszki benedyktyńskie i ich rodziny w średniowieczu na przykładzie opactw śląskich od drugiej połowy X III do połowy X V I w. (Legnica, Lubomierz, Strzegom )” (s. 69-90) (tu w rozdziale o wstępo­ w aniu dziewcząt do klasztorów zabrakło odesłania do bardzo ważnego artykułu Jo h n a В o s w e 11 a o obla­ tach2), P iotra O 1 i ń s к i e g o „Fundacje i legaty religijne kobiet świeckich w wielkich miastach pruskich” (s. 143­ -160). T a ostatnia rozprawa obejmuje faktycznie szerszy krąg zagadnień, niż zapowiada jej tytuł, prezentuje bowiem różnorodną aktywność kobiet, nie tylko dewocyjną, ale charytatywną, a także ich udział w życiu zawodowym. D o tej grupy tematycznej zaliczyłbym też tekst M arii Boguckiej „Reformacja i kontrreformacja a pozycja kobiet u progu ery nowożytnej” (s. 175-192), (toż samo w książce tejże autorki „Białogłowa w dawnej Polsce”, Warszawa 1998, s. 86­ -113) traktujący nie tylko o stanowisku protestantów w kwestii kobiet, ale szeroko o ich udziale w życiu religijnym. Po środku była rzeczywistość życia codziennego: kobiety w roli żon i m atek, kobiety pracujące zawodowo. O nich mówią referaty: J a n a W r o n i s z e w s k i e g o „Kobieta niezależna z rodziny rycerskiej w średniowieczu” (s. 19-33), T omasza J u r k a „Ślub z obcym. Zony i córki niemieckich rycerzy na Śląsku w X III-X IV w.” (s. 33­ -4 4 ), A ndrzeja R a d z i m i ń s k i e g o „O braz kobiety w dokum entach papieskich z okresu pontfikatu M arci­ na V (1417-1431)” (s. 45-56), Z en o n a H u b erta N o w a k a „Dziecko w rodzinie mieszczańskiej państwa krzy­ żackiego” (s. 103-113). D uże znaczenie m a rozpraw a Janusza T a n d e c k i e g o „Kobieta w rzem iośle wielkich m iast pruskich n a przełom ie średniowiecza i czasów nowożytnych” (s. 161-173), omawiająca udział kobiet w produkcji rzemieślniczej oraz w życiu rzemieślniczych korporacji (cechów, bractw). Problemy te są dotąd słabo rozpoznane zarówno na gruncie polskim, jak i w średniowiecznej i nowożytnej Europie. Oprócz nieco bliżej znanego bezpośredniego udziału kobiet w produkcji i dystrybucji wyrobów rzemieślniczych w charakterze na­ jem nej siły roboczej oraz problem ów opieki społecznej, jaką zapewniały cechy wdowom po mistrzach i ich córkom, bardzo ważna a zupełnie nie oświetlona w literaturze naukowej jest rola kobiety-żony m istrza jako współuczestniczki obok swego m ęża w procesie produkcyjnym i organizacji warsztatu, a także w cechu — wszak warsztaty cechowe były przedsiębiorstw ami rodzinnym i i każdy członek rodziny rzem ieślnika (żona, a także dzieci i traktow ani jak członkowie rodziny uczniowie i czeladnicy) miał w nim wyraźnie określoną rolę. A do prac cytowanych przez autora (oraz przeze m nie w artykule „Rodzina w mieście doby przedprzemysłowej a życie gospodarcze”, PH t. LX X V II, 1986, n r 3, s. 328-329) dodałbym nowe artykuły D iane F r a p p i e r - B i g r a s , G. R o s s e r , M . K o w a l e s k i 3.

Szkoda, że obok prac poświęconych kobietom i rodzinom stanu rycerskiego oraz mieszczańskim nie znalazły się rozprawy o kobietach wiejskich i rodzinach chłopskich, choć w tej dziedzinie właśnie jest w Polsce kilku kom petentnych autorów (Andrzej Wyczański, A nna I z y d o r c z y k - K a m l e r , M ichał Kopczyński).

W nowoczesnych badaniach nad historią kobiet i rodziny ogrom ną rolę odgrywa dem ografia historyczna, dostarczająca zobiektywizowanych w liczbach i wskaźnikach informacji pozwalających skutecznie weryfikować przestarzałe schematy. Najlepsza bodaj m onografia o historii rodziny późnośredniowiecznej, „Les Toscans et leurs familles” Davida H e r l i h y ’ e g o i Christine K l a p i s c h - Z u b e r , należy do tego właśnie kierunku badań, podobnie jak prace najwybitniejszych polskich specjalistów historii kobiet i rodziny staropolskiej: Ireny Gieysztorowej, A ndrzeja Wyczańskiego, Cezarego Kukli, M ichała Kopczyńskiego. W omawianym tu tomie podejście demograficzne reprezentuje tylko rozpraw a Krzysztofa M i k u l s k i e g o „Kondycja demograficzna rodziny mieszczańskiej w T oruniu w X V I-X V II w. (na przykładzie genealogii Neisserów)” (s. 115-142). Ze

2 J . E . В o s w e 1 \,Expositio and Oblatio. The Abandonm ent o f Children and theAncient andM edievalTam ily, „ T h e A m e ric a n H is to ric a l R e v ie w ” t. L X X X I X , 1984, n r 1, s. 10-33.

3 D . F r a p p i e r - B i %ΐ a s ,L a fa m ille d a n sl’artisanatparisien d u X I l f siècle, „ L e M o ye n A g e ” t . X C V , 1989, n r 1, s. 4 7 -7 4 ; G . R o s s e r , Workers’ Associations in English M edieval Towns, [w:] L es métiers au Moyen Age. Aspects économiques et sociaux, w yd. P . L a m b r e c h t s, J . - P . S o s s o n , L o u v a in -la -N e u v e 1994, s. 290; M . K o w a l e s k i , Crafts, gilds and women in the Middle Ages: fifty years after M arian К Dale, „Sign s: Jo u rn a l o f W o m e n C u ltu re and So cie ty” t. X I V , 1989, s. 474—488.

(4)

źródła raczej nietypowego dla demografów — kroniki-genealogii toruńskich mieszczan Neisserów, Mikulski wydobył dla lat 1580-1720 informacje dotyczące ok. 1250 osób, wystarczająco dokładne i wiarygodne by obliczyć średnią długość życia (ze zróżnicowaniem na kobiety i mężczyzn), strukturę wiekową zgonów, wiek zawierania małżeństw, dzietność i okres płodności kobiet, a więc podstawowe wskaźniki demograficzne, zarazem podsta­ wowe dane dotyczące struktury i charakterystyki rodziny. Rezultaty są bardzo interesujące, w dużej mierze potwierdzają wyniki badań demograficznych prowadzonych w innych ośrodkach: wysoką śm iertelność niemow­ ląt i dzieci, niską średnią długości życia (wyższą u kobiet), wysoki wiek zawierania małżeństw (wyższy u męż­ czyzn), niewielką liczbę dzieci w rodzinie. M ikulski stwierdza wyraźne objawy kryzysu demograficznego w T o­ runiu w X V II w. i wiąże jego przyczyny przede wszystkim z czynnikami naturalnym i — ochłodzeniem klim a­ tu, spowodowanymi przez to klęskami nieurodzaju i głodu. W ymaga to jeszcze weryfikacji na szerszej podsta­ wie źródłowej.

H istoria kobiet i historia rodziny — to tem aty très en vogue w historiografii zachodnioeuropejskiej i pół­ nocnoamerykańskiej, a także w polskiej, ostatnich kilkudziesięciu lat. B adania te m ają dwojakie walory poznaw­ cze. Pierwsze — to cele ściśle naukowe. Badania te należą do historii społecznej, zmierzają do poznania roli kobiety w społeczeństwie. I w tej dziedzinie historycy osiągnęli już bardzo wiele, m ożna powiedzieć że osiągnęli już kres możliwości poznawczych i nowych rewelacyjnych odkryć spodziewać się nie należy. Inaczej przedstawia się sprawa z badaniam i nad historią rodziny. Są to badania nad m ikrostrukturam i społecznymi, których znajo­ mość jest niezbędna dla zrozum ienia wielu procesów historycznych zachodzących w makroskali — np. form o­ w ania się stosunków feudalnych w średniowiecznej E uropie albo funkcjonow ania ustroju Rzeczypospolitej w okresie wczesnonowożytnym. W tej dziedzinie wiele jeszcze zostało do zrobienia i każde nowe opracowanie poświęcone historii rodziny budzi zrozumiale zainteresowanie.

D rugi w alor tych badań wiąże się raczej ze społeczną świadomością, świadomością historyczną, kształto­ waniem obiegowych pojęć o dawnej rodzinie i o pozycji kobiet w przeszłości. T e obiegowe opinie pełnią bardzo ważną rolę we współczesnym życiu, używane są przez polityków i przez Kościół do kształtowania określonych postaw i zachowań. Składają się na nie mity i stereotypy dość odległe od rzeczywistości lub wręcz z nią sprzeczne. Demitologizacja społecznej wiedzy o historii kobiet i rodziny jest więc ważnym zadaniem prowadzonych w tej dziedzinie badań naukowych.

A jeśli mowa o demitologizacji i odrzucaniu stereotypów, badania nad historią rodziny pokazują przede wszystkim, że wbrew rozpowszechnionym m niem aniom , iż formy i sposoby funkcjonow ania rodziny są stałe i niezm ienne, były one właśnie historycznie zmienne (M. Koczerska, s. 10). I dlatego porównywanie rodziny współczesnej z rodziną staropolską lub średniowieczną są albo zupełnie niedopuszczalne i absurdalne, albo trzeba je czynić z wielką ostrożnością. Prow adzone od kilkudziesięciu lat (także i w Polsce) badania nad dem ografią historyczną każą odrzucić pogląd, jakoby rodzina była zawsze podstawową, a więc wszechogarnia­ jącą, kom órką społeczną — nie mogło tak być skoro w wielu dawnych społeczeństwach i w wielu okresach dziejów znaczny odsetek ludzi (niekiedy p onad 50% ) pozostawał poza strukturam i rodzinnymi, nigdy ci ludzie własnych rodzin nie zakładali, niekiedy jednak wchodząc w cudze struktury rodzinne (np. w charakterze służby domowej, najemników). Każe to zwrócić szczególną uwagę n a problem osób samotnych, zwłaszcza kobiet (M. Koczerska, s. 14)4. W iąże się z tym problem upowszechnienia konkubinatu (tam że, s. 13). Przypomnieć trzeba znany przecież (ale nie uświadamiany) fakt, że wymóg zawierania (i rejestrow ania) małżeństw w kościele i w obecności duchownego wprowadzi! dopiero sobór trydencki (w Polsce od 1577 r.). Poprzednio za ważne uznawane były (także przez Kościół) związki m ałżeńskie zawarte według obyczaju miejscowego, bez udziału kapłana (a więc śluby cywilne), mimo że od X III w. w ustabilizowanych społecznie środowiskach praktykowano śluby zawierane in facie ecclesiae (M. Koczerska, s. 13). I nawet po przyjęciu dekretów soboru trydenckiego dotyczących sakram entu małżeństwa, śluby zawierane poza kościołem byłyjeszcze długo w Polsce praktykowane i uznawane za ważne (także tzw. matrimonia clandestina uznane nawet bullą papieską)5. D odać należy, że związki

4 С. К u к 1 o, Kobieta samotna w miastach Europyprzedprzemysłowej jako przedm iot badań historycznych, [w:] Miasto - region — społeczeństwo, B ia ły sto k 1992, s. 2 81-293; tenże, Kobieta samotna w społeczeństwie miejskim u schyłku Rzeczypospolitej szlacheckiej. Studium demograficzno-społeczne, B ia ły s to k 1998.

5 P o r. J . А . В r u n d a g e, Law, Sex and Christian Society in M edieval Europe, C h ic a g o - L o n d o n 1987; J . G o o d y , The Dvelopment o f the Pamily and Marriage in Europe, C a m b rid g e 1983. O p o lsk im p raw ie m a łże ń s k im zo b . J . B a r d a c h , Historia

(5)

jednopłciow e (hom oseksualne) budzące dziś takie emocje i usilnie zwalczane przez Kościół katolicki jako rzekom e zagrożenie rodziny, były znane (i aprobow ane przez Kościół) w starożytności i w średniowieczu6. Życie rodzinne w średniowieczu i w czasach nowożytnych nie było tak sielankowe i bogobojne jak to wygląda w obie­ gowych stereotypach, a także w tradycyjnych ujęciach podręcznikowych i popularnych, wręcz przeciwnie obfito­ wało w dram aty i napięcia7. R ola kobiety w rodzinie była też inna, niż to sobie wyobrażono w owych stereotypach. W średniowiecznej Polsce nikomu nie „przyszedłby do głowy m odel m ałżeństwa określany dziś jako partnerski” (J. Wroniszewski, s. 25), ale wśród polskich arian w X V I i X V II w. właśnie m ożna mówić o związkach p artn er­ skich (M. Bogucka, s. 192). „Niezależność finansowa żony powodow ała w znacznym stopniu emancypację spod władzy m ęża” (J. Wroniszewski, s. 25, 33). Kobiety cieszyły się swobodą w zakresie dziedziczenia, aktywności zawodowej i procesowej, wyboru małżonka. Zwrócić też trzeba uwagę na to, że częsta nieobecność w dom u rycerza, a potem szlachcica-ziem ianina, powodow ana obowiązkami wojskowymi i publicznymi, udziałem w ży­ ciu politycznym (jakże częste sejmiki oraz różnorodne wiece i zjazdy), zmuszała niejako kobiety-żony do znacznie większej, niż się sądzi, aktywności w zarządzaniu m ajątkiem , podejm owaniu decyzji gospodarczych, wychowywaniu dzieci. Sprostować należy rozpowszechnione przekonanie, że dawniej małżeństwa zawierano w bardzo młodym wieku. Jak wynika z badań demograficznych (w recenzowanym tomie K. M ikulskiego) było wręcz przeciwnie, przeciętna wieku zawierania m ałżeństwa (zwłaszcza mężczyzn) była wysoka (nawet powyżej 30 lat), co zresztą było uwarunkowane sytuacją m aterialną uniemożliwiającą wcześniejsze zakładanie rodzin, ale może też być interpretow ane jako celowe działanie mające ograniczyć prokreację. Stwarzało to jed n a k problemy w zakresie m oralności seksualnej, wszak w okresie największej aktywności seksualnej młodzi mężczyźni pozo­ stawali kawalerami.

Te i inne jeszcze problem y czekają na dalsze badania, a ich rezultaty na wprow adzenie do obiegu i do społecznej świadomości w nadziei, że stopniowo będą one wypierać przestarzałe schematy i fałszywe stereotypy.

N a zakończenie z ubolewaniem muszę zwrócić uwagę, że recenzow ana publikacja nie jest w olna od uchybień edytorskich, zawiera sporo błędów literowych, niekiedy drastycznie zniekształcających tekst (zwłaszcza w tytułach i cytatach łacińskich, ale nie tylko; kuriozalnym błędem jest: Instytut A rcheologii i Etiologii, s. 16, zamiast: Etnologii). W spom inam o tym dlatego, że uważam za wysoce niepokojące zjawisko obniżania się poziom u edytorskiego polskich publikacji naukowych i popularnonaukowych w ostatnich latach. Beztroska wydawców, mających n a uwadze wyłącznie zyski i szybkość działania, prowadzi wręcz do katastrofy.

Andrzej Wyrobisz Uniwersytet Warszawski Instytut H istońi Sztuki

państwa i prawa Polski t. I, W arsza w a 1964, s. 492 o ra z Z . K a c z m a r c z y k , B . L e ś n o d o r s k i , Historia państwa i prawa Polski t. I I , W arsza w a 1968, s. 2 7 7-278, gd zie da lsze w ska zó w k i b ib lio gra ficzn e .

6 J . E . В o s w e 11, Sam e-sex U niom in Premodern Europe, N e w Y o rk 1994.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kolejny numer półrocznika Problemy Profesjologii to zbiór prac dotyczących problematyki pracy, zagadnień przygotowania i doskonalenia zawodowego oraz problemów

Jak widać z tabeli, w ostatnim pięcioleciu zaznaczył się spadek liczby wybudowanych mieszkań komunalnych, ich udział w ogólnej liczbie mieszkań wybudowanych w

− For articles in journals: surname and initials of the author(s), year of publication in parenthesis, title of the work in italics, full-stop, place of publication, comma,

Nie można również oczekiwać pewnych elementów i atrakcji w obiektach, które nigdy nie były przystosowane do pełnienia danej funkcji (np. spływów łodzią w krótkich

In this paper, we show that multi-terminal Josephson junctions may be topologically nontrivial even if the superconducting leads are topologically trivial and no exotic materials

The red dotted line represents the depth mean along-shore velocity in m/s, where positive is northwards, (2) cross-sections of the along- shore velocity in m/s, where positive

Voor wat betreft gescheiden inzameling, transport en behandeling van zwart water zijn de volgende onderzoeksvragen geformuleerd:. - wat zijn de fysische eigenschappen van zwart

Kroniki powstające w interesującym nas okresie w omawianych miastach były niekiedy później przez nie dalej finansowane, kopiowa- ne, kontynuowane, uzupełniane, a takŜe