• Nie Znaleziono Wyników

Z dużym zainteresowaniem przyjąłem informację, że temat II Sympozjum "Dylematy etyczne w praktyce lekarskiej", organizowanego przez redakcję "Medycyny Praktycznej&#34

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z dużym zainteresowaniem przyjąłem informację, że temat II Sympozjum "Dylematy etyczne w praktyce lekarskiej", organizowanego przez redakcję "Medycyny Praktycznej&#34"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Czerwiec - 2015

Definiowanie leczenia daremnego jest daremnym wysiłkiem

Roman Jaeschke MD, MSc

Department of Medicine, McMaster University, Hamilton, Ontario, Kanada

Opublikowano w Medycyna Praktyczna 2009/09

Od Redakcji: Artykuł zawiera treść wystąpienia Autora na

Sympozjum "Dylematy etyczne w praktyce lekarskiej - kiedy lekarz może pozwolić choremu umrzeć?" (Warszawa,

2.04.2009), zorganizowanym przez Medycynę Praktyczną we współpracy z Towarzystwem Internistów Polskich, Naczelną Izbą Lekarską i American College of Physicians.

Kilka lat temu zastanawialiśmy się wspólnie z kolegami pracującymi na oddziałach intensywnej opieki medycznej w

Ameryce Północnej, który obszar naszej pracy jest najtrudniejszy, najbardziej wymagający dalszych badań, wzbudza największe emocje i jest najbardziej kontrowersyjny. Uznaliśmy wtedy, że takim obszarem jest opieka nad chorymi zbliżającymi się ku końcowi swojego życia (end of life care). Z dużym

zainteresowaniem przyjąłem informację, że temat II Sympozjum

"Dylematy etyczne w praktyce lekarskiej", organizowanego przez redakcję "Medycyny Praktycznej" we współpracy z Towarzystwem Internistów Polskich, Naczelną Radą Lekarską i American College of Physicians brzmi: "Kiedy lekarz może pozwolić choremu

umrzeć?". Rozważywszy swoje obserwacje i przemyślenia,

wybrałem jako temat wystąpienia "Dylematy lekarskie w obliczu nieuchronnej śmierci i cierpienia".

REKLAMA Przewodnik po leczeniu zaburzeń rytmu Zobaczy wywiad z prof. Marią Trusz-Gluzą w serwisie kardilogia.mp.pl

(2)

Essentiale Forte

- lek zawierający fosfatydylocholinę stosowany w chorobach wątroby.

Efferalgan Forte - podwójna dawka paracetamolu w jednej tabletce

= 1000mg

Szybko uśmierza ostry ból1 działa 2 x szybciej dzięki musującej postaci1

Podczas poprzedzającej sympozjum dyskusji między wykładowcami okazało się dla mnie jasne, że wszyscy posługujemy się podobnymi pojęciami, takimi jak leczenie nieproporcjonalne, nadzwyczajne, nadmierne, daremne, disproportionate, excessive, futile, heroic itd., ale różnie je

rozumiemy. Przygotowując się do wykładu, zdałem sobie sprawę, że są przynajmniej trzy źródła tych różnic. Pierwsze z nich to

wewnętrzne życie języka, w którym pewne zwroty nabierają własnego znaczenia w poszczególnych kręgach zawodowych.

Drugie - to trudności wynikające z tłumaczenia pojęć na różne języki (w tym wypadku na polski i na angielski). Trzecie - to dość oczywista obserwacja, że na te definicje wpływa punkt widzenia etyka, prawnika, lekarza, chorego i jego bliskich.

Swoje wystąpienie oparłem na opisie przypadku 50-letniej kobiety, otoczonej rodziną i cieszącej się życiem, która w ciągu kilku

miesięcy przeszła od pełni zdrowia do stanu z przerzutami raka żołądka. Chemioterapia nie przyniosła efektu poza wszelakimi skutkami niepożądanymi. Kolejne etapy rozwoju choroby to występujące w odstępach kilkutygodniowych: częściowa

niedrożność żołądka, niedrożność jelit, niewydolność oddechowa, niewydolność nerek, i wreszcie zapaść naczyniowa z niemożnością utrzymania ciśnienia krwi pomimo stosowania leków

wazopresyjnych. W międzyczasie narastający ból wymagał użycia dużych dawek narkotycznych leków przeciwbólowych, przez co chora nie mogła się komunikować z rodziną ani z opiekującymi się nią osobami, przy oczywistym cierpieniu przejawiającym się

grymasami twarzy, łzami czy zmianą parametrów fizjologicznych.

Każda z tych faz choroby, następujących co kilkanaście dni,

(3)

powodowała kryzys decyzyjny. Większość personelu medycznego uważała, że kolejne etapy leczenia - odżywianie dojelitowe przez cewnik przezskórny, żywienie pozajelitowe, intubacja i sztuczna wentylacja, dializoterapia czy włączenie leków inotropowych i wazopresyjnych - to leczenie nieproporcjonalne, nadzwyczajne, nadmierne, daremne, disproportionate, excessive, futile, heroic...

Rozważając etyczne zasady postępowania w medycynie, na których opieramy decyzje w Ameryce Północnej - autonomy (autonomia pacjenta), beneficience (czynienie dobra), non-

maleficience (nieszkodzenie), distributive justice (sprawiedliwość społeczna) - członkowie zespołu leczącego podnosili kwestie

zarówno oczywistego (dla nich) braku beneficience, jak i

oczywistego (dla nich) maleficience, czyli szkodzenia chorej. Nie rozważaliśmy kosztów leczenia (zarówno w sensie finansowym, jak i użycia ograniczonych zasobów, np. miejsca na oddziale

intensywnej opieki). Podstawowym uwarunkowaniem decyzji pozostała jednak autonomia pacjentki. Z jej punktu widzenia celem było przeżycie następnego miesiąca, potem następnego tygodnia, potem następnego dnia. Po utraceniu możliwości

komunikowania się pomiędzy pacjentką i zespołem leczącym jej rolę przejęła rodzina, której preferencje i system wartości były podobne. Dla większości członków zespołu leczącego to co robiliśmy było daremne, uporczywe i nieproporcjonalne, ale do samego końca chora i jej rodzina twierdzili, że nie było to ani daremne (ponieważ osiągaliśmy jej cel przeżycia następnego

dnia), ani nadmierne (ponieważ przedłużenie życia o każdy kolejny dzień był dla chorej i jej rodziny dostatecznym wynagrodzeniem za cierpienie). Przedstawiony przypadek jest może skrajny, ale

ilustruje problem, kto ma prawo decydować, czy dane

postępowanie jest daremne, nadmierne, nieproporcjonalne (czy spełniające kryteria jakiejkolwiek definicji).

W efekcie moje przemyślenia sprowadzają się, niestety, do wielu pytań, na które nie ma łatwych odpowiedzi. Wynika to często ze sposobu używania słów i pojęć, które mogą być różnie

interpretowane i w efekcie prowadzić do różnego zrozumienia problemu, różnych proponowanych rozwiązań oraz do wysoce

(4)

emocjonalnych sytuacji, z ostrymi konfliktami włącznie.

Przypatrzmy się niektórym pojęciom rozpatrywanym w trakcie sympozjum. Zacznijmy od głównego tematu sympozjum:

"Dylematy etyczne". Każdy z nas zakłada, że wie, co jest etyczne, a co nie (było to dość jasne w trakcie dyskusji z udziałem

słuchaczy). Według słownika języka polskiego etyka to "ogół zasad i norm postępowania przyjętych w danej epoce i w danym

środowisku (nauka o moralności)". "W danej epoce i w danym środowisku" tłumaczy zarówno różnice geograficzne, jak i zmieniające się z czasem normy. Pamiętamy wszak, że

niewolnictwo było przyjętą normą przez wieki historii ludzkości, akceptowaną przez wszystkie instytucje państwowe i religijne.

Poszukując oczywistych i jasnych odpowiedzi, warto też pamiętać, że dylemat to "problem, którego rozwiązanie polega na trudnym wyborze między dwiema tak samo ważnymi racjami".

Podtytuł sympozjum jest również ciekawy - "Kiedy lekarz może pozwolić choremu umrzeć?". Będąc w pewnym stopniu

odpowiedzialny za ten tytuł, mogę sobie pozwolić na krytyczną uwagę o jego wymowie - takie stwierdzenie stawia lekarza w

pozycji decydującego o życiu i śmierci. "Pozwolić umrzeć" oznacza też możliwość "nie pozwolić". Może to oznaczać, zależnie od

poglądu na świat, że lekarze uzurpują sobie nie tylko pozycję uprzywilejowaną w stosunku do chorego, ale nawet "istot wyższych". W rzeczywistości w gestii lekarza jest co najwyżej oddalenie śmierci (co prawda - czasem na lata) lub poprawa jakości życia. Mówiąc zaś o bardziej aktywnej roli (np. mogliśmy

"pozwolić umrzeć" naszej chorej kilkanaście tygodni wcześniej), stwierdzenie, że "lekarz może pozwolić choremu umrzeć", nie powinno sugerować dominującej pozycji lekarza w podejmowaniu tej decyzji.

Rozważania dotyczące opieki nad ludźmi terminalnie chorymi sprowadzają się często do prób zdefiniowania powyższych pojęć.

W swoim wystąpieniu zwróciłem uwagę na to, że jest to właściwie niemożliwe, i że zamiast prób określenia, co to jest leczenie

daremne, lekarz powinien udzielić pacjentowi dostępnych

informacji na temat rozpoznania, rokowania i dostępnych opcji

(5)

postępowania, a następnie podjąć wspólną decyzję. Część

pacjentów będzie wolała polegać całkowicie na zdaniu lekarza, niemniej coraz częściej autonomia pacjenta, szczególnie tego dobrze zorientowanego w swoim stanie zdrowia i rokowaniu, nie jest pustym pojęciem. Włączenie pacjenta i jego rodziny do

partnerskiego podejmowania decyzji jest ciągle dla większości lekarzy czymś nowym i trudnym. Wymaga nie tylko wiedzy, ale i profesjonalizmu, respektowania godności pacjenta,

współodczuwania z chorym człowiekiem, empatii... Profesjonalizm to również respektowanie zdania odmiennego niż nasze - wiele badań wskazuje bowiem, że poszczególni lekarze mogą różnie oceniać zaawansowanie choroby i daremność leczenia

konkretnego chorego. Osobiste poglądy lekarza są oczywiście ważne, a prawidłowa relacja między lekarzem i chorym obejmuje dyskusję na temat preferencji lekarza, niemniej system wartości i preferencji pacjenta, wynikający często z bardzo złożonych

uwarunkowań emocjonalnych, rodzinnych, prawnych, kulturowych czy religijnych, jest czynnikiem decydującym, przynajmniej w

systemie północnoamerykańskim. Prowadzi to często do paradoksalnych sytuacji. Na przykład kodeks postępowania

lekarskiego w Kanadzie dopuszcza, że lekarz może zdecydować o zaniechaniu czy niepodejmowaniu leczenia daremnego (futile), ale nie może sam zdecydować o tym, co to znaczy "daremne" bez omówienia sytuacji z chorym lub z jego rodziną. W efekcie dominującą lub przynajmniej równorzędną rolę w ustalaniu dalszego postępowania ma nawet w tej sytucji chory i jego rodzina. W tym kontekście ciężar oceny tego co jest możliwe z medycznego punktu widzenia i co jest sensowne, szczególnie w przypadkach kontrowersyjnych czy spornych, jest w pewnym

stopniu przesunięty w stronę chorego. Powyższy przykład chorej z rokowaniem zgonu w ciągu tygodni odsłonił przed personelem medycznym daremność bardzo emocjonalnych prób

zaszeregowania danej sytuacji pod jakimś szyldem. Sądzę, że próby precyzyjnego zdefiniowania tego, co jest leczeniem daremnym, są daremne, i że zamiast tych wysiłków należy

podejmować merytoryczną i pełną szacunku dyskusję z chorym i

(6)

jego bliskimi, połączoną z gotowością zaakceptowania odmiennego zdania niż nasze własne.

(7)

Opr. Ks. Kapelan

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jaka jest szansa, że wśród 10 losowo wybranych pączków znajdzie się przynajmniej 8 pączkow

Jeśli żadna orbita nie jest jednoelementowa, to rozmiar każdej jest podzielny przez p, zatem i |M| jest podzielna przez p.. Zamiast grafów można podobnie analizować

Jeśli żadna orbita nie jest jednoelementowa, to rozmiar każdej jest podzielny przez p, zatem i |M| jest podzielna przez p. Zamiast grafów można podobnie analizować

Dodawanie jest działaniem dwuargumentowym, w jednym kroku umiemy dodać tylko dwie liczby, więc aby dodać nieskończenie wiele liczb, trzeba by wykonać nieskończenie wiele kroków,

przykładem jest relacja koloru zdefiniowana na zbiorze wszystkich samochodów, gdzie dwa samochody są w tej relacji, jeśli są tego samego koloru.. Jeszcze inny przykład to

też inne parametry algorytmu, często zamiast liczby wykonywanych operacji rozważa się rozmiar pamięci, której używa dany algorytm. Wówczas mówimy o złożoności pamięciowej;

- dopóki nie mamy właściwej skali trudno jest usunać obserwacje odstające - może we właściwej skali te dane się symetryzują. - do chunka można dodać opcję warning=FALSE

Zastanów się i zapisz w zeszycie odpowiedź na pytanie: Czym dla Ciebie jest słowo Boże?. Pomódl się słowami