• Nie Znaleziono Wyników

"Józef Wybicki", Władysław Zajewski, Warszawa 1977 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Józef Wybicki", Władysław Zajewski, Warszawa 1977 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

d zień sk im i: K o n sta n ty A le x a n d r o w ic z p isarz ziem sk i g ro d zień sk i i K rzy szto f B u - c h o w ie c k i starosta filip o w sk i, trock im i: W ła d y sła w W o łło w icz p isarz p o ln y lite w s k i i S a m u e l L ack i sta ro ścic żm u d zk i, w ile ń sk im i: W in cen ty K o rw in G ą sie w sk i sto ln ik lite w s k i i M ikołaj P a c sta ro sta k r z y c z e w sk i (autorka w y m ie n ia K azim ierza F ilip a O b u ch ow icza oraz K rzy szto fa P aca), w o łk o w y sk im i: Jan T ryzn a sta ro sta w o łk o - w y s k i i S ta n isła w T ryzna p o d sta ro ści w o łk o w y sk i.

Z osobna zw rócić n a le ż y u w a g ę, że a u tork a w sk rzesza zm arłego w roku 1633 L w a S a p ie h ę i k aże m u b yć p o d k a n clerzem lite w sk im — p on ad to w y stę p u ją K a ­ zim ierz S ap ieh a, L eon S a p ieh a , a w in d e k sie K a zim ierz L e w S a p ieh a . Za drobne p rzeo czen ie uznać n a le ż y zw rot „dw aj k a n clerze lite w s c y ” (s. 115 n.), zam iast — d w aj p ieczę ta rze lite w sc y .

R ek a p itu lu ją c — u czy n io n e za strzeżen ia obrazują jed n ą ty lk o stron ę m on o­

gra fii. Tę gorszą. N ie od d ają w k ła d u p racy au tork i, n ie k ie d y o ry g in a ln o ści. M im o to sta n o w ić m u szą o o c e n ie ca ło ści — p a r s p ro to to .

H e n r y k W isn er

W ła d y sła w Z a j e w s k i , J ó z e f W y b ic k i, P a ń stw o w e W y d a w n ictw o

„W iedza P o w sz e c h n a ”, W arszaw a 1977, s. 301, ilu str.

Z n an y b ad acz ep o k i n a p o leo ń sk iej i p o n a p o leo ń sk iej (szczeg ó ln ie p o w sta n ia listo p a d o w eg o ) — W ła d y sła w Z a j e w s k i — ob d arzył c z y te ln ik ó w n o w ą , solid n ą m o n o g ra fią sta n o w ią cą zn a czn e ro zszerzen ie d o ty ch cza so w eg o ob szaru jeg o d o cie­

k ań . J e st n ią sta ra n n ie n a p isa n a b io g r a fią zn an ego d zia ła cza n iep o d leg ło ścio w eg o , rzeczn ik a refo rm o k resu sta n isła w o w sk ie g o i p ie r w sz y c h d z ie s ię c io le c i porozb io- ro w y c h — J ó zefa W y b ick ieg o (1747— 1822). S ta n o w i ona p ierw szą teg o ty p u n a u ­ k o w ą i p ełn ą , a zarazem p rzy stęp n ą , b io g r a fię te g o sy m p a ty czn eg o , n ie s ły c h a n ie a k ty w n e g o P om orzan in a, jed n eg o z w y b itn y c h i w p ew n y m se n s ie ty p o w y c h przed ­ s t a w ic ie li p o lsk ieg o O św iecen ia . N a p o d sta w ie szero k iej i żm u d n ej k w eren d y w śr ó d rozp roszon ych szczą tk ó w m a te r ia łó w ręk o p iśm ien n y ch w a r c h iw a c h i zb io ­ ra ch b ib lio te c z n y c h oraz d zięk i p ełn iejszej lu b c a łk o w ic ie n o w ej in terp reta cji z n a n y c h ju ż m a te r ia łó w a u to r p r z e d sta w ił n ie ty lk o in te r e su ją c ą s y lw e tk ę sw ego b o h a tera , a le sfo rm u ło w a ł ta k że n ie je d n ą od m ien n ą op in ię, zw ła szcza n a te m a t za- w ik ła n y c h w ą tk ó w k o n fe d e r a c ji b a rsk iej i o k resu n a p o leo ń sk ieg o .

C ałość b io g r a fii za m k n ą ł Z a je w sk i w sześciu rozd ziałach . In teresu ją ca , p oto­

czy sta rela c ja o p och od zen iu , d z ie c iń stw ie , m ło d o ści i p o czą tk a ch p o lity czn ej k a ­ rie r y W yb ick iego za w a rta w d w ó ch p ie r w sz y c h rozd ziałach p o zw a la d o strzec w tej b io g r a fii n iek tó re e le m e n ty ty p o w e . Oto m am y do czy n ien ia z jeszcze jed n y m p rzy k ła d em k a riery rep rezen ta n ta śred n iozam ożn ej sz la c h ty u sc h y łk u szla ch eck iej R zeczy p o sp o litej. M ożna go uznać za s e lf m a d e m a n ’a p rzejścio w ej ep o k i czy raczej za czy n a ją ceg o się k r y z y su fe u d a liz m u , czło w ie k a , w k tó reg o p o g lą d a ch i p o sta w ie m o żem y odszu k ać zarów n o p rzeja w y m en ta ln o ści sta ro szla ch eck iej, ja k te ż zapo­

w ie d ź n o w y c h czasów . P o czą tk o w o p rzew a ża ły te p ierw sze. D o n ic h m ożem y z a li­

czyć z w ię ź le sch a ra k tery zo w a n e w k sią żce la ta n a u k i w k o le g iu m jezu ick im , p rak ­ ty k ę w są d o w n ic tw ie i p ły n n o ść w ię z i p olityczn ych : od z w ią z k ó w ze stro n n ictw em rep u b lik a ń sk im do zb liżen ia z F a m ilią w m o m en cie e le k c ji o sta tn ie g o króla i p o n o w n eg o zw ią zk u z op ozycją p r z e c iw k ró lo w i, C zartorysk im i R o sji w ok resie k o n fed era cji b a rsk iej. S z c z e g ó ło w e a n a liz y d zia ła ln o ści W yb ick iego w „ rew o lu cji b a r sk ie j” d ow odzą, że w ła śn ie w te d y i pod w p ły w e m k r y ty c z n y c h p rzem yśleń b ezp ośred n io po up adku k o n fe d e r a c ji n a stą p ił p ierw szy k ry zy s tr a d y c y jn y c h w a r ­ to ści w u m y śle m łod ego W y b ick ieg o , w k tó ry m w y ra źn ie d o m in o w a ł dorobek o św ie -

(3)

152 R E C E N 'Z J E

c e n io w y (рог. s. 57, gd zie w a rto b y ło jed n a k d ok ład n iej z a sy g n a lizo w a ć treść ty c h k sią żek , a b y d ok ład n iej u ch w y cić ic h b ezp o śred n i i p ośred n i w p ły w n a p ogląd y W yb ick iego). M ożna uznać, że W y b ick i n a le ż a ł do sw o iste j „ le w ic y p a tr io ty c z n e j”

o bozu b a rsk iego, łą czą c w sw e j p o sta w ie u m iło w a n ie sz la c h e c k ic h tr a d y c ji i „re- p u b lik a n izm u ” z d u żym p a trio ty zm em i ra cjo n a lizm em u ła tw ia ją c y m zrozu m ien ie i za a k cep to w a n ie k o n ieczn y ch zm ian w R zeczy p o sp o litej.

W raz z a u to rem c z y te ln ik za p ew n e ró w n ież obdarzy m łod ego p a trio tę sy m ­ p atią, ch ociaż n a sam ą k o n fed era cję m ożn a spojrzeć bard ziej k r y ty c z n ie . N ie w y ­ d a je się , a b y ca ła jej d yp lom acja b yła li ty lk o „ d ziełem s z la c h e tn y c h a m a to r ó w ” (s. 65). W ła śn ie d la p ełn iejszeg o zro zu m ien ia w a ru n k ó w , w ja k ic h p rzy szło te r m i­

n o w a ć W y b ick iem u n a scen a ch (czy scen k a ch ) eu ro p ejsk iej d y p lo m a cji, w a r to m o c­

n iej za a k cen to w a ć brak rea lizm u i k o n se k w e n tn e j p e r sp e k ty w y w p o lity c e zagra­

n iczn ej k o n fed era cji, n a w e t w p o g lą d a ch jej ś w ia tły c h p r z e d sta w ic ie li (por. s. 68 n.).

N e g a ty w n ie o cen ić trzeb a w ro g o ść p rzy w ó d có w b a rsk ich w o b ec p ro jek tó w p o jed n a ­ n ia z k ró lem w p oczątk ach 1772 r. (ch o cia ż m ożn a w ą tp ić, czy n a w e t sz y b k ie p o jed ­ n a n ie m o g ło w ty m m o m en cie od w rócić k a ta str o fę rozb iorow ą). A p rzem ia n y pod w p ły w e m k lę sk , lek tu r i stu d ió w w u n iw e r sy te c ie w L e y d z ie n ie lik w id o w a ły ca ło w ic ie m e n ta ln o śc i szla ch eck iej. O cen ia ją c sw ą „epokę p ierw szą k o le i p o lity c z ­ n e j ” W y b ick i p od k reśla, że w y sz e d ł „z n iej z sam ą cn otą n a g ą ”. P o b rzm iew a w ty m p rzek o n a n ie, że d zia ła ln o ść p o lity czn a p ow in n a p rzy n o sić w y r a ź n ie jsz y , przede w sz y stk im m a teria ln y , a n ie ty lk o m oraln y profit!

N a stę p n y ok res tw ó rczo ści p u b lic y sty c z n o -lite r a c k ie j W y b ick ieg o , je g o w sp ó ł­

p raca z ob ozem k r ó le w sk im i n o w y ok res raczej p rzy m u so w ej b iern o ści p o lity c z ­ n ej, tzn. la ta 1772— 1794, zn a la zły się w ro zd zia le trzecim . S łu s z n ie w y e k sp o n o w a n o tu w zo ry a n g ie lsk o -a m e r y k a ń sk ie i h o len d ersk ie w p rogram ie za w a r ty m w „M y­

śla c h p o lity czn y ch o w o ln o ści c y w iln e j”, w „L istach p a trio ty czn y ch ” i „U w agach p o lity c z n y c h i k r y ty c z n y c h n ad sta n em n a ro d u p o lsk ie g o ” (s. 75, 83 n., 104). Z dru­

g iej stro n y w a rto zw rócić u w a g ę, że w p o sta w ie b oh atera n ie n a stą p iła w o lta g w a łto w n a i zu p ełn a. W „M yślach ” m ożn a od czytać za w o a lo w a n ą k r y ty k ę F a m ilii (ch yb a ta k n a le ż y in terp reto w a ć za c y to w a n y n a s. 76 p a s s u s : „T y, N a ro d zie W olny, b łą d z iłe ś. O k azałeś im [sąsiadom ] z p o d ło ścią p otrzeb y sw o je , rad y i obrony ich sz u k a łe ś”). W w y p o w ie d z i te j zarazem p rzeja w ia ło się od ręb n e sta n o w isk o W y­

b ic k ie g o w sp ra w a ch p rzyczyn u p ad k u P o lsk i. B y ła w n iej św ia d o m o ść r o li c z y n ­ n ik ó w z e w n ętrzn y ch i u k a za n ie d o m in a cji p rzyczyn w e w n ę tr z n y c h k a ta s tr o fy p a ń ­ stw a , o św ie c e n io w e zrozu m ien ie potrzeb k o n ta k tó w ze św ia te m z ew n ętrzn y m i d o ró w n a n ia m u w p oziom ie ro zw o ju , ro m a n ty czn e p rzek o n a n ie o k o n ieczn o ści s w o iste g o o g ra n iczen ia się n arod u do w ła sn y c h s ił i m o żliw o ści, w r e sz c ie n o w o ­ czesn e p rzek o n a n ie o ro li p o ło żen ia g e o g ra ficzn o -p o lity czn eg o ( „ U p a d e k ---ty m n ie s z c z ę śliw sz y , ty m cięż szy , że z b łęd ó w , k tóre p o p ełn iłeś, b ez o d w ło k i z y sk iw a li są sied zi. N o w e już u k ład y p o lity c z n e , n o w e m a k sy m y , n o w e siły . C iężk o ranę w e w n ę tr z n ą g o ić, ciężej in tereso m ze w n ę tr z n y m raz n ie s z c z ę ś liw ie up ad łym , sz c z ę ś liw ą p ow rócić p o sta ć”).

Z arazem d an e p rzytaczan e n a k a rta ch k sią żk i (s. 72 nn.) św ia d czą , że W yb ick i w ty m o k resie d osk on ale łą c z y ł a k ty w n o ść p o lity czn ą z d zia ła ln o ścią gospodarczą p row ad zon ą ró w n ież w s t y lu vo św ie c e n io w y m . B o w iem i w tej o sta tn iej — obok dą­

ż en ia do p op raw y czy u reg u lo w a n ia sw e j sy tu a c ji m a ją tk o w ej — d u żą ro lę grało e k sp ery m en to w a n ie i p rop agow an ie p o stęp u gospodarczego.

W la ta c h 1776— 1780 W yb ick i w sp ó łd z ia ła ł p rzy red a g o w a n iu i p o p u la ry zo w a ­ n iu K o d ek su A n d rzeja Z am ojsk iego (autor dał tu n o w e a rg u m en ty n a rzecz bar­

d ziej p r e cy zy jn eg o o k reślen ia u d ziału R y b ic k ie g o ) oraz u c z e stn ic z y ł w p racach K o m isji E d u k acji N arod ow ej, co sta n o w iło ch yb a a p ogeu m jeg o a k ty w n o śc i refo r­

(4)

m a to rsk iej. Z arazem n ie z r y w a ł w ię z i z tr a d y cją szla ch eck ą , u z n a ją c p ra w a z cza ­ só w P ia stó w za p o d sta w ę r efo rm i k r y ty c z n ie u sto su n k o w u ją c s ię d o w y ż sz e j h ie r a r c h ii k o śc ie ln e j, z w ła sz c z a w sp ra w a ch m a ją tk o w y c h (w ty m w y p a d k u tr a ­ d y c je śred n io szla ch eck ieg o ru ch u e g z e k u c y jn e g o z o sta ły p o g łęb io n e p rzez id e e i p o stu la ty O św iecen ia ).

A k ty w n o ść p o lity czn a W y b ick ieg o w zm o g ła się w rok u 1794. Z a je w sk i słu sz n ie p o św ię c ił w ię c e j u w a g i jeg o u d z ia ło w i w k o n sp ira cji p o w sta ń c z e j, u ra to w a n iu

„ w iceb ry g a d ier a Jan a H en ry k a D ą b ro w sk ieg o ” w p o czą tk a ch in s u r e k c ji o raz d zia ­ ła ln o śc i W yb ick iego ja k o p ełn o m o cn ik a R a d y N a jw y ż sz e j N a ro d o w ej. W ted y u ja w ­ n ił on n a w ię k sz ą sk a lę sw e ta le n ty organ izatora a d m in istr a c ji te r e n o w e j i zaopa­

tr z e n ia w o jsk , a p o części i p ro p a g a n d zisty . O d te g o m o m e n tu s ta je s ię coraz b a rd ziej p ra g m a ty k iem . W sp osób ja k że ty p o w y d la p u b lic y stó w O św iecen ia (o c z y w iśc ie w n a jle p sz y c h in te n c ja c h ) zg ła sza z k o n ieczn ej p o trzeb y a k ces do Tar­

g o w ic y (por. s. 117 oraz m e m o ria ły W y b ick ieg o b ezp o śred n io p o u p ad k u in su r e k ­ c ji — s. 135 n. i 138). B y ł to p ra g m a ty zm , dobrze w id o c z n y ta k ż e w sta ra n ia ch W y b ick ieg o z w ią za n y ch z tw o r z e n ie m i eg z y ste n c ją L eg io n ó w . T e z a b ieg i o m a w ia Z a je w sk i sz czeg ó ln ie w n ik liw ie , a zeb ra n e p rzezeń d an e św ia d c z ą , iż w ła śn ie w im ię p ragm atyczn ego i ż a r liw e g o p a trio ty zm u , w sp a r te g o o św ie c e n io w y m i po­

g lą d a m i W yb ick i bez za strzeżeń p o tra fił w sp ó łp ra co w a ć z ra d y k a ła m i w w a lc e 0 n iep o d leg ło ść. Z d ru giej stro n y g o r liw ie p o p iera ł n ie r e a ln ą in ic ja ty w ę w z n o w ie n ia S e jm u W ielk ieg o n a em ig r a c ji (m iało to ch yb a n a c e lu ta k ż e o sła b ie n ie p o zy cji le w ic y ), a je sie n ią 1806 r. b ez za strzeżeń sta n ą ł p rzy b o k u N a p o leo n a .

W la ta c h 1806— 1807 W y b ick i o sta te c z n ie p r z e k sz ta łc ił s ię w d ziałacza p ań ­ stw o w e g o i ad m in istratora n o w eg o ty p u . N azb yt la k o n ic z n y ro zd zia ł p o św ię c o n y te m u o k reso w i św ia d c z y o jeg o w a lo r a c h in te le k tu a ln y c h łą c z o n y c h z p ra k ty k ą 1 u m iejętn o ścią w zb u d zen ia za u fa n ia . N ie d orastając do n a jw y b itn ie js z y c h in te le k ­ tu a ln ie tw ó r c ó w i p rzy w ó d có w ży c ia p o lity czn eg o s ta w a ł s ię bodaj n a jd o sk o n a l­

szy m rep rezen ta n tem sz la c h e c k o -m ie sz c z a ń sk ic h w a r s tw śr e d n ic h i d zia ła czy a d m i­

n istr a c y jn y c h . M oże w a rto je d n a k m o cn iej z a a k cen to w a ć je g o u d zia ł w a k c ji zw ią za n ej z o g ło szen iem k o n sty tu c ji K s ię stw a W a rsza w sk ieg o *.

P ó ź n ie jsz e la ta o zn a cza ją w ię k s z ą sta b iliz a c ję i p a sy w n o ść . O sta tn im i ja sn y m i p u n k ta m i są d ziałan ia W y b ick ieg o w 1809 r. i w y tr w a łe a n g a ż o w a n ie s ię po stro ­ n ie N a p o leo n a (autor w z b o g a c ił d o ty ch cza so w ą w ie d z ę w ty c h sp ra w a ch o k ilk a n o w y c h u sta le ń i su g e s tii). N a sc h y łk u sw e j d z ia ła ln o ś c i W y b ic k i b y ł ju ż ty lk o w y so k im u rzęd n ik iem a p ro b u ją cy m is tn ie ją c y sta n rzeczy , w k tó ry m je sz c z e za­

ch o w a n o p o d sta w o w e zd ob ycze p op rzed n iej ep ok i. T ę ja k że n a tu r a ln ą e w o lu c ję d o strzeg a ł i p rz e ja sk r a w ia ł N ie m c e w ic z , g d y z ło ś liw ie re k a p itu lo w a ł: „ S ied em ­ d z ie s ię c io le tn i sta rzec, z a p a lc z y w y n a d a w n y ch se jm a c h w o ln o śc i ob roń ca, p óźniej śle p y w o li N ap oleon a w y k o n a w c a i ro czn y jeg o ju r g ie ltn ik , za zm ian ą rzeczy dziś p o d ło ścią sz u k a ją c y ła s k i u p a n u ją ceg o i p o d ły Z a ją czk a słu ż a le c ” 2. Z a je w sk i s łu sz n ie odrzuca te n są d a u to ra „ Ś p ie w ó w h isto r y c z n y c h ” i p o z y ty w n ie ocen ia sw e g o b oh atera n a w e t w ty m s c h y łk o w y m o k resie. U zn a ją c c a łk o w itą słu szn o ść te j o p in ii m ożn a co n a jw y ż e j za sta n o w ić s ię n a d je j za k resem . P o d o b n ie m ożna sp iera ć s ię o n ie k tó r e e le m e n ty szerszeg o tła h isto ry czn eg o , tj. o góln ej sy tu a c ji K r ó le stw a P o lsk ieg o , czy p rzy czy n o p ra co w a n ia n o w e g o p ro jek tu p ra w a m a łżeń ­ sk ieg o (por. s. 231 n.).

D o ta k ic h d rob n ych sp r a w m o ż liw y c h do d o k ła d n iejszeg o sp recy zo w a n ia n a ­ leżą c a łk o w ic ie m a r g in e so w e d la k sią ż k i in fo rm a cje o p la n ie p u ła w sk im z 1805 r.

i F o r . M. K a l l a s , K o n sty tu c ja K się stw a W arszaw skiego, j e j po w sta n ie, s y ste m a ty k a t g łów ne in sty tu c je w zw ią zk u z norm am i szczegółow ym i i p ra k ty k ą , T o r u ń 1970, s. 32, 37, 48 n n . I n t e r e s u j ą c y r ę k o p is z a s a d i a r t y k u ł ó w k o n s t y t u c j i z p o p r a w k a m i z n a j d u j e s i ę w A rc h i­

v es N a tio n a le s w P a r y ż u .

* J . U . N i e m c e w i c z , P a m iętn ik od 1809 do 1820 r . t . Π , P o z n a ń 1871, s. 295.

(5)

154 R E C E N Z J E

(k tóry p r z e w id y w a ł raczej o b e z w ła d n ie n ie P ru s, a n ie zbrojn ą w a lk ę p r zeciw nim ), czy o p rzy czy n a ch w o jn y 1807 r. n a s. 169— 170 (w r z e c z y w isto śc i N a p o leo n d ą ży ł do śc iśle jsz e g o z w ią za n ia i p od p orząd k ow an ia P ru s F ran cji). S łu sz n ą og ó ln ą o cen ę n e g a ty w n e g o r e zu lta tu starań W y b ick ieg o o u zy sk a n ie p o m o cy u A lek sa n d ra i C za rto ry sk ieg o (s. 167 n.) m o żn a u zu p ełn ić su g estią , ż e w a żn ą p rzy czy n ą b e z ­ o w o c n o śc i ty c h z a b ieg ó w b y ła bardzo w ą sk a , raczej a r y sto k ra ty czn a baza p lan u p u ła w sk ie g o i p rorosyjsk iej o r ie n ta c ji C zartorysk ich . N ied a w n a p rzeszło ść W yb ic­

k ieg o n ie b y ła chyba g łó w n ą p rzeszk od ą, skoro C zartorysk i u siło w a ł w cią g n ą ć do w sp ó łp ra cy b y łeg o n a stęp cę K o śc iu sz k i — W a w rzeck iego i b y łe g o w o d za L e g ii N a d - d u n a jsk iej — K n ia ziew icza ; zresztą n e g a ty w n y w y n ik ty c h starań z p e w n o śc ią u ła t­

w ił W y b ick iem u p on ow n ą w sp ó łp ra cę z N a p o leo n em od 1806 r. M ożna tu w sk a za ć p rzy k ła d K o łłą ta ja , k tó rem u u w o ln ie n ie z w ię z ie n ia n a in te r w e n c ję R o sji, d z ia ła l­

n ość w zaborze ro sy jsk im , a zw ła szcza p rzy o rg a n izo w a n iu L iceu m K r z e m ie n ie c k ie ­ go, w r e sz c ie zap roszen ie do o d w ied zen ia M osk w y (od k tó reg o n ie m ógł s ię u ch ylić), sk u teczn ie p r z e k r e śliły w sz e lk ie sza n se w e jśc ia do p o lity czn ej e lity K s ię s tw a W ar­

sza w sk ieg o (por. tro ch ę o d m ien n ie s. 188).

N a se jm ie K s ię stw a W a rsza w sk ieg o 1809 r. (s. 203) n ie w y stą p iła jeszcze zd e­

k la ro w a n a opozycja, b lok ad a k o n ty n e n ta ln a n ie m ia ła ta k w ie lk ic h k o n se k w e n c ji n e g a ty w n y c h d la R o sji (p rzyn ajm n iej ta k ie w n io sk i fo r m u ło w a ł b ad acz ty c h pro­

b le m ó w — Z ł o b i n), a groźba zb rojn ego k o n flik tu w ew n ą trz zw y c ię sk ie j k o a licji w to k u K o n g resu W ied eń sk ieg o zo sta ła w r z e c z y w isto śc i zażeg n a n a ju ż w sty c z ­ n iu 1815 r.

N a le ż y sp rostow ać (na w n io se k sa m eg o au tora) podpis pod ilu str a c ją 8, b o w ie m p rzed sta w ia ona n ie Józefa W y b ick ieg o , lecz D rzew ieck ieg o . A u tor p a d ł tu ofiarą p o m y łk i p o p ełn io n ej w M u zeum w B ę d o m in ie i n a stę p n ie p o w tó rzo n ej w k sięd ze zb iorow ej pt. „Józef W y b ick i” pod red a k cją A . B u k o w s k i e g o , G d ań sk 1974,

s. 12— 13.

N ie w ie lk a liczb a i m a r g in e so w y ch a ra k ter p o w y ższy ch o b ie k c ji św ia d c z ą le p ie j n iż sło w n e d ek la ra cje, że o m a w ia n a k sią ż k a Z a jew sk ieg o od zn acza s ię n a p ra w d ę w y so k im i w a lo ra m i m ery to ry czn y m i, w a r sz ta to w y m i i ję z y k o w y m i, k tó r e w łą c z a ją ją do n ie k w e stio n o w a n eg o dorobku p o lsk ie j h isto rio g ra fii o sta tn ic h la t.

J e r z y S k o w r o n e k

D ra n g nach A fr ik a . D ie k o lo n ia le E x p a n sio n s p o litik u n d H e r r­

sc h a ft d e s d e u ts c h e n I m p e r ia lis m u s in A f r ik a v o n d e n A n fä n g e n b is z u m E nde d es z w e ite n W e ltk r ie g e s , w y d . H elm u th S t o e c k e r i in., A k a d em ie V erlag, B e r lin 1977, s. 370.

Historiografia poszczególnych epok ogniskuje się nieuchronnie w o k ó ł kilku podstaw ow ych k w estii, które stanow ią naturalny punkt odniesienia n aw et dla bardzo w yspecjalizow anych opracowań. D la epoki najnowszej jedną z takich k w estii jesit n iew ątp liw ie im perializm . Zapoczątkowany w 1902 r. spór o jego istotę i rolę dziejow ą nabrał n ow ego w igoru na początku lat sześćdziesiątych, gdy G a l l a g h e r i R o b i n s o n opublikow ali obrazoburcze studium pośw ięcone afrykańskiej po­

lityce kolonialnej W ielkiej B r y ta n ii1. N urt „rewizjonistyczny” w yróżniający się akcentem położonym na analizę ekonom iki im perialnej n ie doprowadził do zbli­

żenia stanow isk *. N ie tylko4 w pracach o am bicjach uogólniających, ale i w w y­

cinkow ych studiach p olityki kolonialnej n a poszczególnych obszarach, odnaleźć i J . A . H o b s o n , I m p e r ia lis m , L o n d o n 1902; R . R o b i n s o n , J . G a l l a g h e r , A fr ic a a n d th e V ic to r ia n s . T h e O ffic ia l M in d o f I m p e r ia lis m , L o n d o n 1961.

* S . D . W o l f f , T h e E c o n o m ic s o f C o lo ą lp lism . B r ita in a n d K e n y a 1870—1930, N e w H a v e n 1974; D. K . F i e I d h o u s e , E c o n o m ic s a n d 1 E m tp r e 1830—1914, I th a c a 1973; R . O w e n , D.

S u t c l i f f e , S tu d ie s i n T h e o ry o f I m p e r ia lis m , L o n d o n 1972.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Listy Prologmajedn ֒aprawdziw֒astruktur֒edanychjak֒ajestlista.Listajest sekwencj ֒aelement´ow,kt´oremog֒aby´catomami,b֒ad´zlistami.Listyzapisujemy

Uczeniesi ֒ezewzmocnieniem—eksploracja17 Politykaeksploracji Abypo l ֒aczy´cskuteczn֒aeksploracj֒e´swiatazeksploatacj֒aposiadanejwiedzy

–Wprowadzamynowypomocniczyzas´obchessGameorazpredykatybinarne: ref,player1iplayer2 –Mo˙zemyterazwyrazi´creferee(X,Y,Z)jako: Siecisemantyczne—j ֒ezykRDF33

Jeśli ciekawość i chęć próbowania jest silniejsza racjonalne argumenty może to oznaczać, że ma pewne kłopoty w sferze emocji, które zyskują kontrolę nad jej

serw acji w odniesieniu do K siężyca daje jego terminator (linia, gdzie przylegają do siebie oświetlona przez Słońce i nie ośw ietlona część tarczy). Istnienie

gastruli (pęcherzyka dwuwarstwowego z otworem gębowym), albowiem stopniowe wpuklanie się ścianek, jak się ono odbywa przy rozwoju osobnikowym (ontogenii), nie

[r]

Krążą pogłoski, że Spandawa, gd zie się znajduje większość uzbrojonych robotników, jest osaczona przez Reichswehr.. W Króiewcu postanowił w ydział socyalistyczny