• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Zielonogórska : organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej R. I Nr 588 [właśc. 90] (3 listopada 1950). - Wyd. ABCD

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Zielonogórska : organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej R. I Nr 588 [właśc. 90] (3 listopada 1950). - Wyd. ABCD"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

A m b a s a d o r B P tw IMosBtu/ie w r ę c z y ł

i i i

Przewodniczącemu Rady Najwyższe] ZSRR

MOSKWA (PAP). 1 listo- pada nowomlanowany a m - basador R. P. w Moskwie K.

Jasiński wręczył n a Kremlu ' listy uwierzytelniające prze-

wodniczącemu Prezydium Rady Najwyższej ZSRR — Mikołajowi Szwernlkowl.

' Ambasador Jasiński wy- głosił przemówienie, na któ- re odpowiedział przewodni- czący Prezydium Rady Naj- wyższej ZSRR M. Bzwernik.

' Podczas tej uroczystości ze strony radzieckiej obec- ni byli: sekretarz Prezy- dium Rady Najwyższej- ZSRR — A. Gorkin, wice- minister spraw zagranicz- nych ZSRR , — W. Zorin, kierownik IV wydziału euro- pejskiego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych ZSRR

— Kudriawcew, p. o.

protokołu dyplomatycznego Ministerstwa Spraw Zagra- nicznych ZSRR — Buszuj ew 1 szereg wyższych urzędni- ków radzieckiego MSZ.

Następnie przewodniczący Rady Najwyższej ZSRR Szwernlk w towarzystwie wiceministra Zorlna odbył rozmowę ss ambasadorem R. P. — Jasińskim.

Cena 15 gr

G A Z

Z I E L O N O G Ó R S K A

Organ Komitetu Wojewódzkiego Polsk ej Zjednoczonej Partii Robotniczej

»ok I AB C D Piątek, 3 listopada 1950 r. 588

Zwiększymy wydajność pracy

zwiększymy produkcję

by wzrosła wartość nabywcza

naszego nowego wysokowartościowego pieniądza

M a s y pracujqce witajq reformę walutową

Każde wielkie wydarzenie w naszym życiu znajduje najwyższy oddźwięk wśród awangardy narodu — klasy robotniczej.

Ustawa o reformie walutowej będąca dotkliwym cio- sem dla spekulantów, została właściwie pojęta przez robotników tysięcy fabryk. W tej chwili, gdy mamy mocną walutę, gdy spekulant został pognębiony, kraj potrzebuje coraz więcej towaru, co wiąże się ze wzro- stem wydajności pracy.

W tym właśnie kierunku zmierzają wysiłki milionów ludzi pracy, a wypowiedzi najlepszych spośród nas — przodowników pracy, potwierdzają to stanowisko.

W węglowym Zagłębiu Śląskim reforma walutowa powitana została wzrostem

wydajności. Górnicy kop.

„Eminencja" dając wyraz zaufania dla nowej waluty

Zapowiedź ustawy o powszechnej służbie wo jskowej w Trizonii

Kosztem ludzi pacy „rząd" w Bonn

przygotowuje remilitaryzację Niemiec Zachodnich

f BERLIN (PAP). Mimo wzrastającego coraz bar- dziej w Trlzonll braku arty- kułów pierwsze] potrzeby,

„rząd" Adenauera postano- wił utworzyć dla potrzeb wojennych zapasy produk- tów żywnościowych wartości miliarda marek.

Odezwa

Komunistycznej Partii

N i e m i e c

BERLIN (PAP). W zwią- zku z przygotowywaną przez marionetkowy rząd w Bonn podwyżką podatków n a po- krycie zwiększonych kosz- tów okupacyjnych 1 kosz- tów remilitaryzacji, kierow- nictwo KPD (Komunistycz- nej Partii Niemiec) wydało odezwę do ludności. Odezwa stwierdza, że należy stawić jak najenerglczniejszy opór zbliżającej się lawinie no- wych podatków. Autorzy o- dezwy wzywają mieszkań- ców Trizonli do walki prze- ciwko przerzuceniu n a barki ludności pracującej kosztów remilitaryzacji Niemiec Za- chodnich.

Z Bonn donoszą, te zapa- sy te oddane zostaną do dys pozycji tworzone] n a rozkaz władz interwencyjnych za- chodnio-niemieckiej armii 1 że ludność cywilna nie bę- dzie miała prawa z nich ko rzystać.

Wszystkie przedsiębior- stwa wyrobu papieru w bry- tyjskie] strefie okupacyjnej otrzymały polecenie dostar- czenia specjalnym urzędom państwowym posiadanych zapasów celulozy. Celuloza t a zużyta zostanie dla pro- dukcji materiałów wybu- chowych.

BERLIN (PAP). Dzienni- ki donoszą, że n a posiedze- niu kierownictwa CDU (li- nia Chrześcijańsko-Demo- kratyczna) w Bonn przema-.

wiał Adenauer, który podał dalsze konkretne szczegóły, dotyczące remilitaryzacji Trizonii.

Adenauer zakomunikował

równocześnie, że Jego do- radca wojskowy, hr. Schwe- rin, ustępuje — n a żądanie komisarzy mocarstw zachód nich, ponieważ przedwcześ- nie ogłosił plan wprowadzę nla powszechnej służby wojskowej w TrizonlL

BERLIN (PAP). Dziennik

„Süddeutsche Zeitung" o- głosił artykuł, przestrzega- jący przed przyjęciem planu remilitaryzacji Niemiec, dziennik donosi, że Ade- nauer przy pomocy oficerów amerykańskich i byłych sztabowców hitlerowskich o- pracował Już szczegółowo plan utworzenia armii za- chodnlo-niemlecklej. Równo cześnie przygotowuje się pro Jekt ustawy o obowiązko- wej powszechnej służbie , wojskowej w Trizonii. Plan

Adenauera przewiduje na- wet terminy stworzenia po- szczególnych dywizji pancer nych i terminy zaopatrze- nia Ich w czołgi.

Wielks& s t r a t y

imperialistycznego agresora w Korei

Przemówienie

min. Wyszyńskiego

w Komisji Politycznej Ogólnego

Zgromadzenia O N Z zamieścimy

w numerze jutrzejszym

PEKIN (PAP). Ogłoszony 31 października komunikat naczelnego dowództwa Ko- reańskiej Armii Ludowe]

stwierdza, że na wszystkich frontach Wojska Ludowe kontynuują zacięte walki z nieprzyjacielem. W rejonie Czhosan w następstwie sku- tecznych działań wojsk lu- dowych, nieprzyjaciel cofnął się w kierunku Onczon (pow.

Unsln). 28 października nieprzyjaciel, który atako- wał w rejonie Hiczhon po- niósł wielkie straty w lu- dziach wskutek stanow- czych działań Armii Ludo- wej i pod groźbą całkowite-

go okrążenia wycofał się w kierunku Jonben i Pharwon.

27 1 28 października w wal- kach n a północ od Hanhym nieprzyjaciel stracił w zabi- tych, rannych 1 jeńcach przeszło 350 żołnierzy i o- ficerów. Wojska Ludowe zdobyły wielką ilość broni i amunicji.

Równocześnie rozwija się szeroko ruch partyzancki na obszarach okupowanych przez nieprzyjaciela. W re- jonach Thiabiaksan, Kan- nyn, Samczok i innych, par- tyzanci a t a k u j ą sztaby nie- przyjacielskie i niszczą jego linie komunikacyjne.

Kino ,,Praha" w Warszawie

W ubiegłym miesiącu nastąpiło uroczyste otwarcie nowego kinu na Pradze. Kino to otrzymało nazwę „Praha". Na zdjęciu wi-

dok ogólny kina

1 zadowolenia dla polityki rządu, osiągnęli w dniu 30 października wysokie prze- kroczenie zadań produkcyj- nych. Dzienny plan wydo- bycia Węgla zrealizowany zo stał w 106,7 proc.

„Jeszcze lepiej będziemy pracować — mówi przo- downik pracy kop. „Emi- nencja" — rębacz J a n Re- gulski — wydobędziemy Jesz sze więcej węgla, ażeby szybko rosła wartość na- bywcza naszego nowego trwałego pieniądza".

Również górnicy kop.

„Katowice" uzyskali w dniu 30. 10. najwyższe dzienne wydobycie w tym miesią- cu. W dniu tym kopalnia

„Katowice" wykonała plan dzienny w 109,8 proc. *

*

*

W hucie „Kościuszko" za- łoga oddziału wielkich ple- ców osiągnęła w dniu 30 października 12,3 proc. pla- nu.

Jako czyn solidarności z u - chwałą o zmianie systemu pieniężnego, junacy ZMP- owsklch brygad, pracują- cych przy budowie Nowe]

Huty, postanowili wykonać w listopadzie 130 proc. nor- my.

W zakładach mechanicz- nych „Ursus", gdzie zarów- no wymiana pieniędzy, Jaki wypłata w nowych bankno- tach przebiegały niezwykle sprawnie Władysław K a t u - szewski, wielokrotny przo- downik, odznaczony orde- rem „Sztandar Pracy" powie

dział: „Nasza rola w tej chwili, to nadal podnosić wydajność, aby towaru było coraz więcej i coraz lepszy.

Jesteśmy spokojni, że pas- karze już nam nie będą przeszkadzać w nabywaniu tego towaru".

Włókniarze łódzcy podej- mowaniem zobowiązań pro- dukcyjnych wyrażają pełne zrozumienie dla ustawy.

Hasła pokoju

i budownictwa komunizmu

W dniu SI października t a mieś cli limy w naszej gazecie hasl» Komitetu Centralnego WKP(b) w związku « M rocznicę Wielkiej Socjalistycznej Be-

!

woluojl Październikowej. W dniu dzisiejszym za- mieszczamy omówienie w y l e j wspomnianych hasei

N iestrudzony 1 bohaterski w swej pracy dla po- stępu i pokoju wielki naród radziecki nieugię- cie kroczy ku komunizmowi. Prowadzi go wypróbowa- na w bojach awangarda okryta chwałą partia bolsze- wicka, partia Lenina Stalina. 33 lata temu partia ta, śmiało poprowadziła masy pracujące na szturm cara- tu i kapitalizmu.

Hasła KC WKP(b) na 33 rocznicę Rewolucji Paź- dziernikowej to hasła budownictwa komunizmu w ZSRR i pokoju dla świata. „BRATNIE POZDROWIE-

NIA DLA WSZYSTKICH NARODÓW WALCZĄCYCH O POKÓJ, O DEMOKRACJE, O SOCJALIZM!" — oto słowa, z którymi zwraca się partia bolszewicka w przededniu 33 rocznicy wielkiego października do na- rodów świata.

Dzięki pomocy Związku Radzieckiego, który roz- gromił faszyzm niemiecki 1 militaryzm Japonsw po- wstały państwa demokracji ludowej w Europie 1 w Azji. W Chinach utrwala się ustrój demokratyczno- ludowy, naród koreański bohatersko broni swej nie- podległości. Kraje demokracji ludowej w Europie po- myślnie budują socjalizm. Niemiecka Republika De- mokratyczna buduje podstawy dla zjednoczenia ca- łych Niemiec w jednolite, demokratyczne pokojowe państwo, o które walczą demokratyczne siły narodu

niemieckiego przeciw imperialistom remilitaryzują- cyra Trizonię.

Wszystkie te postępowe siły ludzkości, pracujące dla pokoju, które partia bolszewicka pozdrawia w swoich hasłach październikowych są w ostatecznym rachunku dziećmi października zawdzięczającymi swe powstanie i rozwój Wielkiej Rewolucji Socjalistycznej.

Dartia bolszewicka wzywa naród radziecki w ' swych hasłach październikowych do dalszej ) walki, wskazując drogę do dalszych zwycięstw. „Sto-

sujcie odważniej w produkcji zdobycze nauki, techni- ki i najnowszych doświadczeń! Podwyższajcie nieu- stannie wydajność pracy! Walczcie o jak największą oszczędność surowców, materiałów, paliwa 1 energii!

Obniżajcie koszta własne produkcji, polepszajcie jej jakość!" oto cele jakie wskazuje narodowi partia Le- nina — Stalina. Cele pracy pokojowej, dalszy szybki wzrost produkcji, wytworzenie w najkrótszym czasie obfitości produktów — materialnej bazy komunizmu.

Nie do wojny, lecz do pokoju, nie do niszczenia, lecz do budownictwa wzywa partia bolszewicka.

Hasła KC WKP(b) to program narodu radzieckiego, to obraz całej jego działalności

Nowe wydanie

Krótkiego Kursu Historii

WKP(b) na Węgrzech

BUDAPESZT (PAP). Na Węgrzech ukazało się nowe wydanie Krótkiego Kursu Historii WKP(b) w języku węgierskim.

Nowe wydanie ukazało się w nakładzie 250.000 egzem- plarzy.

Trygve Lie

„generalny subiekt" Wall-Street

MOSKWA (PAP). „Praw- da" w artykule pióra Ale- ksandrowa zatytułowanym

„Generalny subiekt Wall- Street" daje ocenę działal- ności Trygve Lie lako sekre- tarza generalnego ONZ.

Sekretarz generalny — pi- sze autor — winien być człowiekiem obiektywnym, wiernym Karcie i dziełu ONZ, tzn. dziełu umacnia- nia pokoju międzynarodo- wego i bezpieczeństwa naro- dów. Należy o tym przy- pomnieć; ponieważ Trygve Lie w okresie swej 5-letniej kadencji stoczył się do roli lokaja Departamentu Stanu USA, do roli pomocnika podżegaczy wojennych. Z międzynarodowego działacza, którego pierwszym obowiąz- kiem powinno być czuwa- nie nad nienaruszalnościa Karty ONZ, Trygve Lie prze kształcił się w jednego z

gwałcicieli tej Karty, dlate- go też stracił zaufanie wie lu państw, członków ONZ.

Masy pracuiące

Buiąarii

godnie uczczą 33 rocznicę Rewolucji Październikowej

SOFIA (PAP). Wśród buł- garskich mas pracujących rozwija się coraz szerzej współzawodnictwo, podjęte dla uczczenia 33 rocznicy Wielkiej Socjalistycznej Re- wolucji Październikowej.

I tak m. in. robotnicy f a - bryki kartonu w mieście Sta- lin, zameldowali o przedter- minowym wykonaniu pod- jętych zobowiązań. Wyko- nali oni przedterminowo roczny plan produkcji.

PRASOWNICY BAKOWI! Cd waszej sumienności i pilności

zależy sprawne przeprowadzenie reformy systemu pieniężnego

(2)

Strona S iłotnet '

r

Państwowe Gospodarstwa Rolne zakładają punkty sanitarne

Pracownica majątku PGR Łagiewniki, poru. Krotoszyn, Maria Koniak, po ukończeniu 3 miesięcznego kursu pielęgniarskiego ta Poznaniu udziela pomocy pielęgniarskiej pracownikom ma-

jątku i ich rodzinom

Na zdjęciu: Maria Koniak udziela pomocy córce robotnika rolne•

go, Teodorze Szprota

D O M A G A M Y S I E

k

zakazy broni atomowej

zniszczenia wszelkiej broni ludobójczej

i wszelkich środków masowej zagłady

Nakaz dla delegatek polskach na II Światowy Kongres Obrońców Pokoju

WARSZAWA (PAP). „W obliczu zbliżającego się I I światowego Kongresu Obrońców Pokoju, my, kobiety polskie, żony i matki, przyłączamy nasz stanowczy głos do głosów wszystkich uczciwych ludzi, bojowników o sprawę pokoju — brzmią pierwsze słowa nakazu k o - biet polskich dla delegatek n a I I światowy Kongres Po- koju.

Nie chcemy wojnyI Niena- widzimy wojny! Do ostatniego

•tchu walczyć będziemy o po- kój I

MAMY PRAWO i mamy o- bowiązek podnieść gniewny i ostrzegawczy glos przeciwko

imperialistycznym podżega- czom wojennym.

MAMY PRAWO, gdyż prze- żyłyśmy w straszliwych latach

•wojny i hitlerowskiej okupa- cji cierpienia tak okrutne, że język ludziki nie jest w 6tanie ich opisać.

MAMY OBOWIĄZEK, bo chcemy uchronić od takich samych lub gorszych Jeszcze katuszy to co mainy najdroż-

B f c f j s i ś n i & n S f B

w związku ze ziwaną systemu pieniężnego

WARSZAWA (PAP). Wy- jaśnia się, że

I W przypadkach, gdy przedsiębiorstwo ( u - rząd lub instytucja) pobra- ło od swych pracowników przed dniem 30 października br., w starym pleniędzu, kwoty przeznaczone n a za- kup okresowych' biletów komunikacyjnych, pracow- nicy zachowują prawo o - trzymania należnych im bi-

letów, bez Jakiejkolwiek do- płaty ze strony pracowni- ków. Różnice spowodowane wymianą pieniędzy pokry- wa przedsiębiorstwo (urząd lub instytucja) z własnych środków.

2 W przypadku, gdy przedsiębiorstwo lub Instytucja z n a j d u j e się w toku przechodzenia z mie- sięcznych wypłat pracowni- czych, płatnych z góry, n a

Stanowisko Episkopaty wyrazem antypolskiej polityki Watykanu

Ziemie Odzyskane są żywą częścią organizmu nasze- go Państwa. Wszelki zamach na związek Ziem Odzy- skanych z rr cierzą spotyka się * oburzeniem całego narodu polskiego. Dajemy zdecydowaną odprawę tym wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób kwestionują naszą granicę na Odrze i Nysie — granicę wspólnie w Zgorzelcu przez naród polski i naród niemiecki uzna- ną za wieczystą granicę pokoju.

Dlatego też wielkie i słuszne oburzenie katolickiej części polskiego społeczeństwa wywołał fakt narusze- nia nrzez Episkopat trzeciego punktu porozumienia i Rządem R. P. mówiący o zlikwidowaniu stanu tym- czasowości w administracji kościelnej n a Ziemiach Odzyskanych. Oburzenie to znalazło wyraz w licznych zebraniach księży ł działaczy katolickich. Episkopat pozostawał jednak głuchy na te wyraźne postulaty polskich katolików i nie czynił żadnych kroków w kie- runku realizacji trzeciego punktu porozumienia.

Pragnąc dać ostateczny wyraz stanowisku katolic- kiej części polskiego społeczeństwa, konferencja księży Dolnego Śląska wystosowała do Episkopatu list, w któ- rym domaga się zlikwidowania stanu tymczasowości w administracji kościelnej na Zicnrach Odzyskanych.

List ten miała Episkopatowi doręczyć specjalna dele- gaęia księży i zakonnic.

Ale ks. Prymas Wyszyński nie raczył w ogóle przy- jąć delegacji, a ks. biskup Choromańskl raczył rozma-, wiać z kilkoma tylko członkami delegacji. Takie przy- jęcie delegacji polskiego duchowieństwa występujące- go w sprawie bezsprzecznie słusznej, a obchodzącej żywo każdego polskiego katolika, jest jawnym i bru- talnym lekceważeniem całej katolickiej części polskie- go społeczeństwa i patriotycznego duchowieństwa lek- ceważeniem, wywołującym olbrzymie, powszechne 1 żywiołowe oburzenie polskich katolików.

Takie stanowisko jest przyjściem z pomocą propa- gandzie rewizjonizmu i odwetu, rozwijanej w Niem- czech Zachodnich przez amerykański imperializm, przez podżegaczy wojennych.

Jest ono bezsprzecznym wyrazem antypolskiej 1 an- tyludowei polityki Witvkanu — jednego z narzędzi amerykańskiego imperializmu — który, marząc o woj- nie krzyżowej przeciwko wolnym ludom Europy, podsy- ca i hołubi rewizjonistyczne i profaszvstowskie machi- nacie Kościoła katolickiego w Niemczech.

Episkopat ciesząc się dyrektywami świeckiej polityki Watykanu, idzie zarazem przeciwko woli i dążeniom polskich mas katolickich i patriotycznego duchowień- stwa, katolicy polscy 1 patriotyczne duchowieństwo, solidaryzując się z całym narodem polskim, który twardo i skutecznie walczy o pokój przeciwko impe- rialistycznym podżegaczom wojennym, nie dopuści do tego, aby stanowisko Episkopatu mogło nadal dostar- czyć żeru rewizjonistycznej, faszystowskie i propagan- dzie w Niemczech Zachodnich, aby cierpieć na tym miały Interesy polskich katolików na Ziemiach Odzy- skanych.

wypłaty płatne z dołu 1 w tym celu przesuwa terminy wypłat co miesiąc o kilka dni, można w miesiącu li- stopadzie br., jednorazowo zrezygnować z przesuwania terminów i dokonać wypła- ty listopadowej w tym s a - mym dniu, w którym doko- n a n a ona została w miesią- cu październiku br., t o jest w dniu, w którym upłynie pełny miesiąc od wypłaty dokonanej w październiku br. 3 Gdy w punkcie 1 wy-

jaśnienia przewodni- czącego Państwowej Komi- sji Planowania Gospodar- czego z dnia 29 październi- ka 1950 r . do instrukcji R a - dy Ministrów z dnia 28 paź tlziernika 1950 r. w sprawie

wypłat w nowym pieniądzu wynagrodzeń za pracę, mó- wi się o zaległym wynagro- dzeniu, t o należy rozumieć, że Idzie t u o zaległość, po- wstałą z przyczyn dotyczą- cych pracodawcy. Pod poję- ciń "zaległe wynagrodzenie", nie p o d p a d a j ą zatem wypła- ty, których pracownik nie podjął w terminie, pomimo, że mógł Je podjąć bez prze- szkód ze strony pracodawcy.

4 Przepisy instrukcji R a dy Ministrów z dnia 28 października 1950 r . w s p r a - wie wypłat w nowym pie- niądzu wynagrodzeń za p r a - cę, mówiące o wypłacie wy- równania, nie m a j ą zasto- sowania d o pracowników, którzy po otrzymaniu ostat niej wypłaty w miesiącu październiku br., samowol- nie i bez uprzedzenia roz- wiązali umowę o pracę Przepisów tych nie stosuje się również do pracowników, z którymi stosunek pracy lub stosunek służbowy rozwią- zany został przez zakład pracy przed dniem 1 listo- p a d a br.

S ^ r n / l i

1500 górników w Kxltoejl

LONDYN (PAP). W okrę- gu węglowym Cardovan w Szkocji wybuchł s t r a j k 1500 górników r.a znak protestu przeciwko niesprawiedliwej decyzji trybunału rozjem- czego, który zatwierdził pod- wyżkę płac dla najniżej u - posażonych robotników w wysokości o połowę m n i e j - szej, niż żądał związek za- wodowy.

«zego: nasza dzieci i dzieci wszystkich matek na świeci«.

Z oburzeniem 1 gniewem

»łyiszymy, że amerykańscy Im- perialiści zbroją Niemcy Za- chodnie, że najczulszą opieką otaczają faszystów 1 hitlerow- ców, aby ich jak sforę psów wypuścić na zagładę ludzko- ści.

12 milionów kobiet polskich nakazuje swoim delegatkom na II Światowy Kongres O- brońców Pokoju wyrazić Kon- gresowi ich stanowcze 1 jed- nomyślne żądania:

DOMAGAMY SIĘ: zakazu broni atomowej, zniszczenia zapasów wszelkiej broni ludo- bójczej 1 wszelkich środków masowej zagłady.

DOMAGAMY SIĘ: po- wszechnego ograniczenia zbro jeń i ich skutecznej kontroli.

DOMAGAMY SIĘ: zakazu i likwidacji wszelkiej agresji i interwencji zbrojnej i doma- gamy się w szczególności za- przestania najazdu amerykań- skiego w Korei, wycofania wszelkich wojsk interwencyj- nych z obcych ziem.

DOMAGAMY SIĘ: położe- nia kresu bestialskiemu bom- bardowaniu osiedli ludzkich 1 ludności cywilnej i niszczę-

• niu dorobku kulturalnego po- kojowych ludów;

DOMAGAMY SIĘ: zaprze- stania remilitaryzacji Niemiec Zachodnich przee okupantów amerykańskich.

Jesteśmy .pewne, że II Swlar towy Kongres Pokoju wskaże nowe skuteczne drogi, które posłużą do udaremnienia zbro- dniczych planów podżegaczy wojennych.

Wśród okrzyków: „Pragnie- my pokoju", „Precz i wojną"

wznoszonych przez setki ko- biet zebranych dnia 27 ub. m.

-w świetlicy WZPO lm. 17 Sty- cznia nakaz ten zostai jedno- myślnie przyjęty.

Cała załoga kobieca, fctór*

wykonała plan roczny w dni«

17 ub.ni., postanowiła w dniach od 30 października do 2 listo- pada br. utworzyć brygady

szturmowe, które omaczaila podniosą wydajność swej pra- cy.

Wyniki Tygodnia Walki z Analfabetyzmem

WARSZAWA. 29 paździer- n i k a br. zakończył się w ca łym k r a j u „Tydzień Walki z Analfabetyzmem", który zmobilizował społeczeństwo do udziału w nowej, jesień - no-zlmowej kampanii p o - czątkowego nauczania doro- słych. W okresie „Tygodnia"

odbyły się we wszystkich powiatach 1 gminach spe- cjalne posiedzenia Rad Naro dowych. Wspólnie z Komi- sjami Społecznymi do WA opracowały one konkretny plan walki z analfabetyz- mem n a swoim terenie, ż y - wy udział w „Tygodniu"

wzięły wszystkie organizacje społeczne, a zwłaszcza orga nizacje masowe: Związki Zawodowe, ZSCh, L K i Z M P . Niezwykle doniosłym wyda- rzeniem była powzięta z o - kazjl „Tygodnia" przez s e -

Za pobyt w Polsce

z dziećmi górników z Auchel zwolnienie z pracy

WARSZAWA. Centralna Rada Zw. Zaw. otrzymała list z Francji od Michel Verner, opiekuna dzieci gór- ników z Auchel, które prze- bywały u nas w k r a j u n a wczasach. Michel Verner Informuje w swym liście, że został zwolniony z pracy przez zarząd kopalni jedy- nie za to, że chciał osobiście poznać k r a j demokracji l u -

dowej. „Dziś — pisze w swym liście opiekun dzieci z Auchel — nie m a m w ogó- le możliwości znalezienia j a - kiegokolwiek zajęcia."

Autor listu, informuje po- nadto, że zwolniono z pracy również dwóch innych gór- ników — bohaterów z 7 szy- bu Auchel — Victor Bruges 1 Georges Minne.

kretariat CRZZ uchwała w sprawie likwidacji a n a l f a - betyzmu we wszystkich za- kładach pracy do dnia 1 m a j a 1951 roku. Do tego sa- mego dnia postanowiły zlikwidować anafabetyzm wśród swoich członków rów nleż ZMP i Liga Kobiet.

Faszyzacja

sadownictwa w H i

BERLIN (PAP). Trzej no- womlanowanl przea mario- netkowego prezydenta Heu- ssa przewodniczący «ądn najwyższego odbyli nadzwy- czajne posiedzenie w Berch- tesgaden, n a którym o m a - wiana była sprawa reorga- nizacji organów sprawiedli- wości w Niemczech Zachod- nich.

Tematem obrad był m. In.

problem zwolnienia a wię- zień wszystkich przestępców hitlerowskich, nie wy da wania władzom sądowym zbrodnia- rzy wojennych oraz podjęcia środków represyjnych prze- ciwko członkom organizacji postępowych 1 bojownikom o pokój.

W ielka Rewolucja Paż- K R Y Ł O W dziernikowa zlikwido- — 1 — — — — wała w ZSRR prywatną włas-

ność narzędzi 1 środków pro- dukcji. Na zawsze usunęła możliwość wyzysku człowieka przez człowieka. Rozpoczęła się największa w dziejach ludzkości przemiana: zastąpie- nie pracy niewolniczej pracą wolną, pracą dla siebie. „Po raz pierwszy po stuleciach pra- cy na kogoś — pisał Lenin — pracy pod przymusem na wy- zyskiwaczy, stworzona zostaje możność p r a c y na samego s i e b i e i to pracy, opiera- jącej się na wszystkich zdo- byczach najnowszej techniki 1 kultury".

1

)

Rewolucja Październikowa wyzwoliła olbrzymie siły twór.

cze narodu, które przez całe stulecia krępował i dławił u- strój wyzyskiwaczy. Miliony ludzi skazanych w warunkach ustroju kapitalistycznego na wyczerpującą, zabójczą pracę, bądź też na niedolę bezrobo- cia, zaczęły brać udział w rzą- dach, w wielostronnej działal- ności społecznej.

ZWIĄZEK RADZIECKI DO- KONAŁ OLBRZYMIEGO SKO- KU OD ZACOFANIA DO PO- STĘPU.

Jakaż to siła zdołała w tak krótkim okresie historycznym zlikwidować odwieczne zaco- fanie Rosji, przeobrazić obli- cze olbrzymiego kraju na so- cjalistyczny ład? Odpowiadając na to pytanie, towarzysz Sta- lin oświadczył w referacie o

') W. Lenin. Dzieła wybrane.

Wyd. „Kslątka i Wiedza" 10« r .

T. D atr. MC

Wielka Październikowa

wyzwoliła twórcze

które wzywały masy do krocze- nia naprzód i przezwycięiały wszelkiego rodzaju trudności na drodze do celu,

5<| to wreszcie szczegółne zm- ięty i wyiszoiii radzieckiego ty- stemu gospodarczego, kryjące- go w sobie kolosalne moiliwośei niezbędne do pokonania wszel- kiego rodzaju trudności"

Przyjęte niedawno przez rząd

— z inicjatywy towarzysza Stalina — uchwały o budowie olbrzymich elektrowni wod- nych i kanałów wywołały no- wą falę energii twórczej wśród narodów ZSRR. .

Podobnie ]ak w okresie pierwszej pięciolatki stalinow- skiej, tak i obecnie silą napędową pracy ludzi radzieckich Jest współzawodnictwo socjalistyczne, które objęło ponad 90 proc. ogółu robotników, Inżynierów, techników I urzęd- ników, przeistaczając się w Rotężny ruch ogólno-narodowy.

Wyzwolony spod jarzma ucisku kapitalistycznego robotnik radziecki — to świadomy uczestnik procesów produkcyj- nych, który łączy w swe| pracy elementy pracy fizycznej t elementami twórczej pracy umysłowej, który — w toku tealizacjl planu produkcyjnego — wykonuje Jednocześnie preę doświadczalną, a często badawczą.

y y ynalazczość 1 racjonali- i wniosków racjonalizatorskich.

wynikach pierwszej pięcio- latki:

¿Jest to przede wszystkim, aktywność i poświęcenie entu- zjazm i inicjatywa wielomilio- nowych mas robotników i koł- choiników, które wraz z siłami inżyniersko technicznymi rozwi- nęły kolosalną energię w szerze- niu współzawodnictwa socjali- stycznego i przodownictwa. Nie ulega wątpliwości, te bez tej aktywności i tego poświęcenia nie moglibyśmy dnpiąt celu, nie moglibyśmy posunąć się naprzód ani o krok.

Po drugie, jest to mocne kierownictwo partii i rządu,

zatorstwo przybrały w ZSRR charakter masowy. Pod- c.as gdy w r. 1913 w Rosji carskiej wpłynęło do opaten- towania około 5 tys. wynalaz- ków, to w r. 1949 w przedsię- biorstwach przemysłowych i transportowych ZSRR zareje-

»trowano ¿50 ty«, wynalazków

Partia bolszewicka, rząd ra- dziecki stworzyły wszelkie wa- runki wszechstronnego rozwo- ju ludzi radzieckich. Rozwój ten następuje w toku pracy

*) J. Stalin. Zagadnienia l«nV nlzmu. „Ksiątka A Wiedza" 194» ».

m . «u.

(3)

Tłnroer Strona 3

Reforma walutowa w interesie ludu i reforma w interesie kapitalistów

Przed 33 rocznicą Rewolucji Październikowej

Moja samokrytyka

7 miana systemu pienlęż- nego została przyjęta t zadowoleniem przez masy pracujące naszego kraju. Po- zostawienie bowiem na tym samym poziomie realnej war- tości dochodów ludzi pracy przy jednoczesnym obcięciu zdolności nabywczej elemen-

tów kapitalistycznych e 66 proc- to pozbawienie ich czę- ści nagrablonych kapitałów, to utrudnienie Im w bardzo poważnym stopniu spekulacji a tym samym to istotna po- prawa w zaopatrzeniu naj- szerszych mas-

Wprowadzenie wysokowarfośclowego pieniądza całkowicie ustabilizowane-

go. opartego o relację do wartości złota, stwarza dogodne warunki dla po- głębienia systemu oszczęS.

nościowego w naszej gos- podarce. dla walki o obn

:

. ike kosztów własnych pro- dukcji, a co za tym tdzie,

perspektywę obniżki cen, czyli realnej podwyżki płac- Obniżanie cen I pod- noszenie realnych płac sta- nowi znowu bodziec do po- dwyższenia wydajności pracy I walki o rozwój pro dukcji co daje z kolei no.

we możliwości obniżania cen. Jest to prawo ekono- miczne gospodarki socjali.

stycznej, które ze szczegól- na wyrazistością zaznaczy- ło się w latach powojen- nych w Związku Radziec- kim-

Oto. jakie były wyniki o- eiągnięte m. in- dzięki refor- mie walutowej w ustroju so- cjalistycznym. W grudniu 1947 r. przeprowadzono w ZSRR reformę walutową, któ- ra zlikwidowała następstwa drugiej wojny światowej w dziedzinie obiegu pieniężnego i przywróciła pełnowartościo- wy rubel radziecki.

W ciągu roku 1948 koszty własne produkcji spadły o 8.8 proc-, wydajność pracy wzrosła o 15 proc-, a produk.

cja przemysłowa o 27 proc- W porównaniu z rokiem 1947 w roku 1949 koszty własne były o 7,3 proc- niższe, wydaj- ność pracy — o 13 proc., a produkcja przemysłowa o 20 proc. większa w stosunku do roku poprzedniego.

Toteż Związek Radziecki przeprowadził w roku 1949 drugą, a w marcu roku bie- żącego — łącznie z ustano- wieniem kursu rubla na bazie złota — trzecią i najwydatniejszą obniżkę cen- Na trzech kolejnych obniż- kach ludność ZSRR zyskała ogółem olbrzymią sumę 267 miliardów rubli-

Wzrósł dzłekl temu wy- datnie dobrobyt obywateli radzieckich, którzy kuptu Ją obecnie znacznie wtęcej niż przed woji:» tłuszczów, mleka, jaj. cukru, mięsa, ryb, owoców, tkanin weł- nianych, Jedwabnych, ba- wełnianych, obuwia oraz artykułów tzw- wyższej konsumcji. Jak rowery, mi tocykle, radioodbiorniki, maszyny do szycia Itp.

Dolska jest krajem budu.

' jacym dopiero socja- lizm podczas gdy ZSRR znaj- duje się na etapie budowy ko- munizmu- Przykład Związku Radzieckiego wskazuje Jednak nasze tendencje rozwojowe-

Wręcz-

przeciwnie wyglądają fe sprawy w państwach kapitalistycznych Mimo prób przeprowadzenia

reform pieniężnych w wielu krajach ani jedno państwo burżuazyjne nie potrafiło zli- kwidować skutków wojny w dziedzinie obrotu pieniężnego We wrześniu ub- roku na rozkaz Waszyngtonu. Anglia a za nią 23 inne państwa mar- shallowskie przeprowadziły swoją kapitalistyczną reformę pieniężną — mianowicie de.

waluację, tj- sztuczne obniże- nie kursu walut w stosunku do dolara-

Wobec pozostawienia ofic- jalnego kursu dolara na nie- zmienionym poziomie, dewa- luacja przyniosła monopoli, gtom amerykańskim olbrzy- mie korzyści, umożliwiając

Im wykupywanie za bezcen przemysłu krajów kapitali- stycznych 1 Ich kolonii- Za funty szterltngl np- potrzebne do zakupu akcji I obligacji przemysłu angielskiego kapi.

taliścl amerykańscy musieli płacić przed dewaluacja 4. po dewaluacji zaś tylko 2,8 dola- ra za sztukę.

Natomiast Anglia za Import amerykański płaci od momen tu dewaluacji o 30,5 proc- wię- cej niż poprzednio. Wszystkie te ciężary rząd labourzystów przerzucił momentalnie na barki mas pracujących przez podwyżkę cen chleba i mąki o 25 proc- 1 podrożenie innych artykułów pierwszej potrzeby oraz przez zastosowanie poli-

1

tyki, zamrażania płac. co oma cza faktyczną obniżkę ich re- ainei wartości. Należy dodać, że nazajutrz po przemówieniu ministra skarbu Crippsa, po Jego powrocie z Konferencji Waszyngtońskiej, poprzedza- jącej dewaluację, kapitaliści angielscy zarobili na spekulac Jach giełdowych 150 milionów funtów.

Nawet brytyjski minister handlu w końcu ub- roku przyznał w oficjalnym oświad czeniu że ceny w Anglii osią.

gnęły poziom „rekordowy"- Analogiczne były skutki de- waluacji we Francji, Wło- szech i innych państwach sa- telickich Ameryki- Zeszłorocz na dewaluacja we Francji była czwartą dewaluacją fran ka po wojnie Rządy chrześci- jańskich „demokratów" we Włoszech doprowadziły do te- go. że — jak obliczył instytut badania opinii publicznej w Mediolanie — trzy czwarte ludności włoskiej ma dochody poniżej minimum utrzymania.

Jeszcze przed rozpo- częciem szaleńcze) po- lityki przygotowań do wojsiy c n y w porów- naniu z r. 1938 wzrosły w Anglii — 2,5 raza, w USA - 3 razy, w Bel- gii - 4 razy, we Franci?

- 20 razy, we Włoszech - 60 razy, w Japonii - 164 razy, w Grecji-3CC razy Itp.

Masy pracujące tych kra- jów spychane są systematycz- nie na dno nędzy, mimo szum nej reklamy o „uzdrowieniu gospodarczym", Jaka towarzy- szyła narodzinom planu Mar- shalla i mimo lansowania póź niej nadziei,wiązanej z ka.

pitalistyczną reformą waluto- wą — dewaluacją-

Oto obraz dwóch systemów 1 dwóch reform walutowych- Tu przeprowadzonej w intere- sie milionowych ma» ludo, wych, • godzącej w grupę spekulantów; tam — w inte- resie garstki największych ka pitalistów a godzącej w pod- stawy bytu całych narodów.

J. F. Ch.

Przed 33 rocznicy Wielkiej Rewolucji

Rewolucja Socjalistyczna

siły narodu

produkcyjnej i społecznej, w procesie szkolenia zawodowe- go 1 ideologicznego.

Wielka Rewolucja Paździer- nikowa sprawiła, że oświata szerokich mas pracujących stała się sprawą o znaczeniu państwowym. Na XVIII Zjeź- dzie WKP(b) Towarzysz Stalin mówił:

„MY CHCEMY ZROBIĆ ZE WSZYSTKICH ROBOTNIKÓW I WSZYSTKICH CHŁOPÓW LUDZI KULTURALNYCH I WYKSZTAŁCONYCH I Z CZASEM UCZYNIMY TO.'|

To*olbrzymie zadanie histo- ryczne znajduje się w toku pomyślnej realizacji.

W Związku Radzieckim rea- lizuje się obecnie powszechne obowiązkowe nauczanie w ra- mach szkoły 7-letniej zarówno w mieście, jak i na wsi. W r. 1950 do szkół początkowych i średnich oraz liceów tech- nicznych uczęszcza 37,9 milio- na uczniów Szkoły te zatrud- niają łącznie 1250 ty6. nau- czycieli. Na wyższych uczel- niach studiuje 1194 tys. stu- dentów.

M asowa akcja szkolenia kadr wykwalifikowa- nych pracowników przybrała na terenie ZSRR niebywale w

') J. Stalin. Zagadnienl« lenl-

•Ixznu. Str. SOI.

dziejach, nie do pomyślenia w warunkach kapitalistycz- nych, rozmiary. Szkoleniem kadr dla przemysłu i transpor- tu zajmuje się przede wszyst- kim olbrzymia sieć «zkół rze- mieślniczych i kolejowych o- raz szkół fabrycznych w ra- mach. utworzonego z inicjaty- wy towarzysza Stalina, pań- swowego systemu rezerw pracy.

W okresie powojennej pię- ciolatki w szkołach tych wy- szkoli się 4,5 miliona wy- kwalifikowanych robotni- ków. Jednocześnie przeszko- li się technicznie 7,7 milio- na robotników, a 13,9 milio- na robotników podwyższy swe kwalifikacje, nie prze- rywając pracy produkcyjnej, w drodze szkolenia Indywi- dualnego I szkolenia brygad na terenie fabryk.

Nauka, pogłębianie wiedzy, podnoszenie kwalifikacji sta- ło się pierwszą potrzebą czło- wieka radzieckiego. Kraj so- cjalizmu przekształcił «ię w ogólnonarodowy uniwersytet,

w którym co trzeci człowiek uczy 6ię.

Wielka Październikowa Re- wolucja Socjalistyczna pod- niosła naukę na niebywałe do-

tąd wyżyny. Nauka, która

przed rewolucją była narzę- dziem klas wyzyskujących, służy o-becnie narodowi, służy dziełu budowy komunizmu.

Krocząc stale naprzód, nauka radziecka czerpie swe siły ze ścisłej więzi z ży- dem, kontroluje i sprawdza swe wnioski I tezy w prak- tyce gospodarki narodowej.

Jedynie ustrój radziecki mógł przynieść tak znamien- ne zjawisko, Jak współpra- ca nauki z praktyka. Do po- stępu nauki w ZSRR przy- czyniają się nie tylko spe- cjaliści-naukowcy, lecz cały naród, miliony nowatorów- stachanowców | kołchoźnl- ków-miczurinowców.

Nowi ludzie zasilili kadry pisarzy i artystów radzieckich, wielu robotników i kołchoźni- ków napisało książki, w któ- rych dzielą się 6wymi do- świadczeniami; wielu utalento- wanych robotników i chłopów występuje z powodzeniem na scenach teatrów związkowych, wielu tworzy wartościowe dzieła sztuki.

Są to zjawiska zupełnie no- we w dziejach ludzkości, zja- wiska, które stały się możli- we dzięki wielkiej pracy, Ja- kiej dokonała po rewolucji partia bolszewicka, władza ra- dziecka.

Bezgraniczne są możliwości ludzi radzieckich na polu wol- nej pracy twórczej. Zaszczytny tytuł budowniczego komuniz- mu stanowi dla ludzi radziec- kich bodziec do nowych wspa- niałych osiągnięć, w Imię dal- szego rozkwitu ojczyzny.

S iedzę n a wysokim stoiku przy wiertarce 1 patrzę n a ogniste słupki świetlne harmonogramu. Jest koniec pracy. Te zapalające się 1 gasnące słupki po- kazują n a m co godzinę j a k wygląda wykonanie n a - szego planu produkcyjnego.

P rzed kilku dniami prze- czytałam w „Gazecie Poznańskiej" artykuł toka- rza — dwuwarsztatowca Za- kładów Starachowickich Edwarda Ponikowskiego 1 ar- tykuł ten dał mi wiele do myślenia. Siedzę przy swojej wiertarce, pogłębiam otwory w kołnierzu korpusu piasty i wciąż myślę o jednym: i ja powinnam przeprowadzić sa- mokrytykę i ja powinnam wykazać jakie błędy popeł- niałam dotychczas w pracy, w jaki sposób — ucząc się na swoich błędach — osią- gałam lepsze wynikł. Muszę pokazać jakie usprawnienia i ulepszenia mogłabym je- szcze wprowadzić. Powinnam 0 tym napisać do „Gazety Poznańskiej".

Takie artykuły są n a m potrzebne. Młodzi i niewy- kwalifikowani robotnicy czy t a j ą gazety i dowiadują się z nich o tym w jaki sposób my starsi, wykwalifikowani zdobywamy wysokie normy, walczymy z trudnościami, popełniamy niejednokrotnie błędy 1 n a tych błędach się uczymy, j a k te błędy prze- zwyciężamy.

J estem wielokrotną przo- downicą pracy w Oddz.

FA Zakładów im. J. Stalina.

Pracuję przy wiertarce w gnieździe obróbczym piasty.

Moja przeciętna norma wy- nosi 213—220% normy. P r a - ca moja jest odpowiedzialna 1 t r u d n a ; t a k ą wysoką nor- mę osiągnęłam nie odrazu.

Pogłębiam otwory w koł- nierzu korpusu piasty n a dwóch wiertarkach, o pro- stym wiertle i o wiertle u - kośnym. Praca m e j a polega n a dobrym wyczuciu j a k głę boko należy posunąć wiertło.

Wiertarka nie może być a u - tomatycznie ustawiona na odpowiednią wysokość. Otwo ry nie są równe, są one na przemian mniejsze i większe przy czym porządek ten jest odwrotny po obydwu stro- n a c h kołnierza.

Lewą ręką biorę ustawione rzędem n a maszynie korpu- sy piasty, szybko i lekko o- bracam je w ręku. Prawą reguluję rączkę wiertarki ł wiercę otwory głębiej

— płyciej, głębiej — płyciej.

Gdy pogłębię 18 otworów, odwracam korpus i momen- talnie zmieniam wiertarkę i wiercę dalej: płyciej — głę- biej, płyciej — głębiej...

Młode robotnice p y t a j ą się mnie skąd się u mnie bierze w ręku to wyczucie:

niewątpliwie potrzebna jest wrodzona zręczność, ale d u - żo znaczy dobra wola, zami- łowanie i wprawa.

Chcę na dowód przyto- czyć taki fakt: w naszej kotłowni jest zawsze nie- opisany hnk i człowiek przybyły tu spoza fabryki czuje się po prostu ogłu- szony. Kotlarz wchodzi do kotła 1 pneumatycznym młotem uderza w ścianki kotła. Huk Jest tak wielki, że wszystkie odgłosy giną w nim, a jednak dobry kotlarz słyszy — mimo huku — gdy na podłogę spada gwóźdź. Wprawne ucho wyławia z łatwością ten obcy, lekki brzęk. Tak samo jest w mojej pracy.

Ręka wyczuwa automa- tycznie, gdy maszyna jest zanadto przechylona w dół.

Bardzo ważną rzeczą jest.

Łby wiertło trafiało odrazu io otworu, nie kalecząc ścia- lek kołnierza. W mojej

>racy jest więc potrzebne istawiczne skupienie i uwa- ga. W przeciwnym razie sztuki wychodzą nadpsute i

przez nieuwagę powoduje się szkody produkcyjne i nadmierne koszty.

D ł ę d e m moim było daw- niej, że nie umiałam wykorzystać pełnego czasu roboczego. Nie, żebym się spóźniała do pracy. Byłam n a miejscu stale przed 6, ale podczas pracy chodziłam do magazynu po zapasowe wier- tła 1 po korpusy piasty do rozdzielni. W sumie te spa- cery powodowały znaczną zwłokę w pracy.

Dziś zapasowe wiertła przynoszę sobie przed godz. 6 1 mam je stale w kieszeni kitla, a przed zej- ściem ze zmiany, po oczy- szczeniu maszyny, zakła- dam świeże wiertła do au- tomatów, by rano praca szła sprawnie. Wprowadzi- łam usprawnienie — kor- pusy piasty napływają automatycznie rurami, nie potrzebuję już dziś po nie chodzić.

Dawniej ustawiałam Je n a maszynie byle jak, musia- łam je w czasie pracy przy- suwać, przestawiać. Dziś po- znałam zasadę: dobry robot- nik nigdy nie bierze dwa razy do ręki tego samego detalu.

Trzeba tak sobie poustawiać sztuki, żeby brać je Już bez- pośrednio pod automat. Za- sadniczą rzeczą jest dokład- ne czyszczenie maszyny, bo wpływa to n a zmniejszenie awarii, a każda awaria wstrzymuje potok. Ognisty słupek nie strzela do góry — opóźnia się plan. Zasadniczą rzeczą, której również daw- niej nie znałam — to przy- gotowanie sobie narzędzi, detali, ściereczki do kurzu, rękawiczki ochronnej n a le- w ą rękę — n a kilka m i n u t przed godz. 6. Do pracy nie można siadać z pospiechem.

Gdy się Jest zmęczonym po gonitwie z t r a m w a j u do f a - bryki i wskutek tego zdener wowanym, praca nie może być wydajna. Pracować trze- ba spokojnie i z rozmysłem, szybko, ale bez pospiechu, sprawnie, ale bez zbędnych ruchów.

p z i ę k i tym usprawnie- niem zyskałam na czasie. Norma moja rosła

— wyrabiałam dziennie 115»/. — 120% — 150% — 170% — 200%. To była prawdziwa walka • cza- sem. Musiałam osiągnąć to, by każdy dzień był lep szy od poprzedniego. Nio

wolno nam pracować tak, jak pracowaliśmy dawniej, starymi sposobami. Manty nowe narzędzia, nowe sprawnienia, zrealizowano nowe pomysły racjonali- zatorskie. Na fali twór- czego wysiłku wyrośli no- wi ludzie — i metody pra- cy muszą być nowe. Nie możemy dziś pracować tak jak pracowaliśmy dawniej, nie będziemy mogli praco- wać jutro tak- jak pracu- jemy dziś. Ani jednef*

dnia po staremu. I Już na- stępnego dnia zaczęłam wyrabiać ponad 200% nor- my.

Pragnę wprowadzić Je- szcze jedno usprawnienie w mojej pracy — nowy 9- wiertłowy uchwyt do au- tomatu, który pozwoli wier cić Jednocześnie 9 otwo- rów w kołnierzu korpusu piasty. To wielokrotnie podniesie wydajność mo- jej pracy. Projekt takiego uchwytu Jest Już w opra- cowaniu.

T a k i Jest mój udział w wykonaniu wielkich za- dań Planu 6-letniego. Taka Jest moja część zobowiązań październikowych, powzię- tych dla uczczenia drogiej każdemu robotnikowi 33 rocznicy Rewolucji Pażdzier nikowej. Myślę jednak, że aby godnie uczcić tę wielką rocznicę, nie wystarczy tylko pracować. Trzeba pracować

• pełną świadomością, wie- dząc dlaczego osiąga się do- bre wyniki, znając swoje do- tychczasowe błędy i likwidu- jąc je. Trzeba do cwoje]

pracy wprowadzić prawdzi- wie socjalistyczne metody.

A pracuje się tak, kiedy ma się świadomość tego, co nam przyniosła Wielka Rewolu- cja, co jej zawdzięczamy, kiedy ma się świadomość tego, że Związek Radziecki to ostoja pokoju, że ludzie radzieccy to nasi klasowi bracia, że brać nam trzeba z nich przykład, i e oni bu- dują komunizm, my stawia- my zręby socjalizmu. Chcę w mej pracy być godną ich pracy.

Takie Jest moje zobowią- zanie październikowe.

BR. KONIECZNA wielokrotna przodownica pracy FA Zakładów im. J.

Stalina

Ir ubiegłym miesiącu w CR/./, oaoyto się uroczyste zakończenie konkursu na opis metod pracy przodowników, racjonalizatorów lub przodujących brygad. Na zdjęciu: Stanisława Somianka otrzy- mała za opis metod pracy w dziedzinie kolejnictwa V nagrodę.

Siedząca obok niej Anna Szymaiiska pracownica Okręgowego Składu Materiałów Teletechnicznych w Poznaniu otrzymała rów niei V nagrodę za opracowanie i opis metod pracy w dziedzinie

telekomunikacji

(4)

Strona 4 Numer 50

U nas pokojowa praca — w U S A przygotowania wojenne

Tu ratyfikacja układu z N R D

cc s p r a w i e t / r a n i c y p o k o j u

- tam zatwierdzenie militaryzacji Niemiec zachodnich

Jak załoga MD-1 pokonała trudności

hamujące tempo realizacji zobowiązań październikowych

W chwili, kiedy w Warszawie zbierali się posło- wie Sejmu Ustawodawczego R. P., by podjąć dwie niezwykle doniosłe uchwały: o zmianie systemu pieniężnego i o ratyfikacji granicy pokoju na Odrze i Nysie — w Waszyngtonie zebrali się na komendę USA ministrowie spraw wojskowych 12 zmarshallizowanych państw tzw. „bloku atlantyc- kiego".- I trudno naprawdę o lepszą i jaśniejszą

charakterystykę polityki dwóch obozów w świecie

— obozu pokoju i obozu wojny. Obrady w Warsza- wie i obrady w Waszyngtonie ilustrują wspaniale przepaść między tymi dwoma obozami.

U chwała o zmianie syste- mogłaby nastąpić bez głębo- kiej wiary n a r o d u polskiego w zwycięstwo obozu pokoju n a d obozem podżegaczy wo- jennych. Wiara t a jest o- p a r t a n a naszej konkretnej polityce pokojowej, której

wyrazem stała się r a t y f i k a - cja układu polsko-niemiec- kiego w sprawie granicy n a Odrze i Nysie, w myśl po- rozumienia zawartego w Zgorzelcu w dniu 6 lipca rb.

między Rzeczpospolitą Pol- ską a Niemiecką Republiką Demokratyczną.

Polska mas ludowych potwierdziła tym samym raz jeszcze, ze polityka jej jest pokojową, opartą na wewnętrznym twórczym wysiłku i na przyjaznym współżyciu z innymi narodami miłującymi pokój.

W tejże samej prawie | chwili, kiedy Sejm R. P. po- dejmował historyczną u - chwałę o ratyfikacji układu zgorzeleckiego, imperialiści amerykańscy w Waszyngto- nie zgromadzili swe kukły z p a ń s t w zwasalizowanych, by przedłożyć im do podpisu;

akt wielkiej prowokacji mię dzynaroaowej jakim jest r e - militaryzacja Niemiec za- chodnich. Gromadząc w t y m celu swych wasali TJSA usi- ł u j ą wywołać wrażenie, j a - koby uchwała o remilitary- zacji Niemiec zachodnich była wyrazem woii państw zmarshallizowanych i została p o d j ę t a przy „uwzględnie- n i u " ich interesów.

W obozie wojennym decy- d u j e wyłącznie wola i dyk- t a t imperializmu a m e r y k a ń - skiego, który przy pomocy zdradzieckich rządów rodzi- m e j burżuazji spętał politycz nie i ekonomicznie inne p a ń s t w a . I chociaż nikczem- n y Moch, bojąc się wzrasta- jącego oporu opinii swego k r a j u , odgrywa komedię i wysuwa „zastrzeżenia" — wiadomym jest, że położy o n swój podpis w imieniu n a r o d u francuskiego, które- go nie reprezentuje.

Imperializm amerykański osiągnął pozornie więc swój cel. P o p a r t a przez s p r z e d a j - n y c h polityków państw za- chodnio-europejskich,

USA przez remilitaryzację Niemiec zachodnich mon- tują wielką prowokację przeciw pokojowi świata.

Opierając się o elementy pohitlerowskie, o krymi- nalne elementy z byłej SS

— imperializm amerykań- ski zamierza z linii Laby- uczynić teren wypadowy dla przyszłej wojny prze- ciw ZSRR i krajom demo- kracji ludowej.

T e m u celowi służy zgro- madzenie ministrów spraw wojskowych państw zwasa- lizowanych, poddanych ko- mendzie USA. — Podobnie bowiem, jak rośnie u n a s t e m p o pracy pokojowej — podobnie przyspieszają t e m - po swych przygotowań pod- żegacze wojenni.

Wymowa czynów jest zaś taka, że mimo prowokacji imperialistów, mimo ich zbrojenia się i szukania so- juszników wśród wczoraj- szych ludobójców — przy- szłość należy do obozu po- koju.

W obozie imperialistycz- n y m raz po raz rwie się łańcuch, którym USA związały ze swą w o j e n n ą polityką państwa ujarzmio- n e politycznie i ekonomicz- nie. Cyniczni i brutalni b a n - kierży z Wall Street i kie- rownicy trustów a m e r y k a ń - skich muszą codziennie za- ostrzać groźby, by utrzymać w uległości wasali między

którymi wre walka sprzecz- nych interesów kapitali- stycznych. Zwarty więc w swej nienawiści do obozu pokoju i do ZSRR jako po teżnej jego twierdzy — obóz podżegaczy wojennych jest jednocześnie slaby przez właściwe i typowe dla i m - , perializmu sprzeczności.

Obóz podżegaczy wojen- nych, niebezpieczny przez swą prowokatorską niena- wiść do pokoju — slaby jest przez rosnącą nie- ustannie siłę obozu poko- ju i postępu, przez nie- złomną wolę narodu ra- dzieckiego i jego brater- skich sojuszników obrony pokoju.

K onferencja Praska mini- strów spraw zagranicz- nych ZSRR, krajów demo- kracji ludowej i NRD wy- warła głębokie wrażenie w opinii światowej przez swe stanowcze wystąpienie w o- bronie pokoju. Uchwały mi- nistrów zdobyły tym s a m y m obozowi pokoju nowych zwo-

lenników, wniosły zaś po- płoch w szeregi imperiali- stów.

Uchwała Sejmu R. P. o ratyfikacji układu z NRD w sprawie granicy polsko-nie- mieckiej stała się dalszym, mocnym wyrazem polityki pokojowej. Pokazała ona światu, w jaki sposób budu- je się przyjaźń między na- rodami, kładzie się kres nie- nawiści i stawia się silne tamy w obronie pokoju!

Echo t e j uchwały odbiło się szczególnie głośno w Niem- czech zachodnich, w których klasa robotnicza wskazuje reszcie społeczeństwa, że kiedy imperializm domaga się od niego śmierci n a po- lach bitew, Polska — jako członek obozu pokoju — o - fiarowuje przyjaźń i dobro- sąsiedzkie stosunki.

W Niemczech zachodnich często p o j a w i a j ą się n a m u - rach napisy: „Chcemy pra- cować dla pokoju a nie u- mierać za interesy USA". — P r o p a g a n d a dolarowa d a - remnie bowiem usiłuje za- trzeć głębokie wrażenie, j a - kie n a opinii Zachodu wy- wiera coraz silniej wymow- ne przeciwstawienie:

w ZSRR, w Polsce i w ca - łym obozie pokoju praca na rzecz piękniejszego ju- tra — w USA przygoto- wania wojenne celem wy- niszczenia ludzkości!

Oto — dlaczego, mimo no- wej prowokacji imperiali- stów, mimo mobilizowania wczorajszych ludobójców, ręce, które umiały zbudować most przyjaźni poprzez Odrę

— okażą się silniejsze od rąk, rozpalających ognisko wojny nad Renem!

F. Miedziński

G dy przed kilkoma ty- godniami eałoga zakła- du MO—1 na Ratajach po- dejmowała Czyn Październi- kowy, człowiek nie znający załogi MO—1 mógł mieć wątpliwości czy z uwagi na wysoki plan miesięczny i nie najlepszy poziom tech- niczny fabryki, będą mogły być wykonane wszystkie do- datkowe roboty, preewidzia- ne w zobowiązaniach. Lecz jeśli ktoś nawet miat tak e wątpliwości, wyzbył się ich już po kilku dniach, gdy zo-

bowiązania poszczególnych działów poczęły przyoblekać się w czyny.

Okaeało się, że zobowiąza- nia te odpowiadały w pełni potencjalnym możliwościom załogi. Entuzjazm, z jakim przystępowała do ponadpla- nowych prac wyzwolił w niej nowe siły, spotęgował ener- gię i pomysłowość, która zna- lazła niebawem ujście w wal- ce z trudnościami, jakie na- stręczał Czyn Październiko- wy.

Pierwsze przeszkody

Szczególną inicjatywę w pokonywaniu przeszkód, ha- mujących tempo realizacji ponadplanowych zadań wy- kazała organizacja partyjna

Stało się to możliwe prze.

de wszystkim dzięki spraw- nie zorganizowanej kontroli wykonania zobowiązań paź.

dziernikowych. Grupowych z poszczególnych działów

Ślusarz Hieronim Rymelski — jeden z najwydajniejszych pra- cowników działu obróbki kot-

łów

produkcyjnych uczyniono od- pjwiedzialnymi za dopilno- wanie ażeby każdy ze?pól i każdy robotnik miał zapew- nione wszelkie warunki dla wykonania podjętych prac.

Rada Zakładowa również wyenaczyia w każdym dziale swoich przedstawicieli, któ- rzy w porozumieniu z gru-

powymi i mistrzami zobo- wiązani byli czuwać nad rea- lizacją zobowiązań. Wszystko to preyczynilo się do szyb- kiego ujawnien.a i usunięcia szeregu bolączek, jakie mo- głyby utrudnić, a w niektó- rych wypadkach nawet unie.

możliwie wykonanie powzię- tych przez załogę postano- wień.

Jedną z pierwszych takich bolączek był brak niektórych materiałów do budowy du- żego kiosku dla Nowej Hu- ty, którego wykonania pod- jęła się w Czynie Paździer- nikowym załoga stolarni Praca przy budowie kiosku dla pierwszego w Polsce miasta socjalistycznego nie mogła zostać przerwana. Ro- botnicy działu obróbki drze- wa sami zaalarmowali orga- nizację partyjną. Ta natych- miast interweniowała w Dy- rekcji Przemysłu Miejscowe- go. I materiały nadeszły. Ro- botnicy ze zdwojonym eapa- łem przystąpili do pracy, by przedterminowo wykonać wa żne zlecenie.

Poważne trudności na- stręczało do niedawna wie- lu działom słabe tempo pracy obsługi magazynu.

Wydawanie materiałów od bywało się tak wolno, że przed magazynem tworzy- ły się kolejki. Reecz zrozu- miała. było to dla robot"

ników, stojących w nich nieraz godzinami, ogrom- nym marnotrawstwem czasu, które odbijało się nad wyraz ujemnie na pro- dukcji. W przededniu pod- jęcia zobowiązań paździer- nikowych sprawę ostro po- stawiono na zebraniu par-

Episkopat winien wprowadzić stałą administrację kościelną

Zdaniem księdza dr. Maksymiliana Rode..

O

d pierwszej chwili dokona- nia historycznego faktu przyłączenia Ziem Odzyskan>ch do Polski najgorętszym pragnie- niem społeczeństwa polskiego stało się zniesienie wszelkiej tym- czasowości na terenach Ziem Zachodnich. Stanowisko to zna- lazło realne potwierdzenie nie- tylko w ogromie ofiarności i pra- cy, jaką lud polski włożył w za- gospodarowanie Ziem Zachod- nich i trwale związanie ich z or- ganizmem państwowym. Znalazło ono także swój wyraz w dążeniu mas ludowych, aby f a k t przyna- leżności Ziem Odzyskanych do Polski został przypieczętowany f o r m a l n o - p r a w n y m a k t e m .

Urzeczywistniając to pragnie- nie Rząd Ludowy zawarł z Nie- miecką Republiką Demokratycz- ną znany układ, podpisany w dn.

6 lipca br. w Zgorzelcu, o wyty- czeniu ustalonej i istniejącej polsko-niemieckiej granicy pań- stwowej. Konsekwentnym na- stępstwem tego układu, a zara- zem widomym znakiem stabili- zacji naszych stosunków z za- chodnim sąsiaAem i nieodwra- calności sytuacji politycznej na Ziemiach Zachodnich jest fakt obecnej r a t y f i k a c j i układu w

Zgorzelcu, przeprowadzanej na bieżącym posiedzeniu Sejmu U- stawodawczego RP.

Z tym większą przykrością i niepokojem społeczeństwo pol- skie, a szczególnie rzesze katoli- ków i przytłaczająca większość duchowieństwa polskiego obser- w u j ą trwającą po dzień dzisiej- szy tymczasowość ua Jedynym pozostałym odcinku — admini- stracji kościelnej na Ziemiach Zachodnich. Stan ten — rzecz zrozumiała — bu<\zi sprzeciw społeczeństwa polskiego, które poprzez liczne manifestacje i oświadczenia domaga się stabili- zacji administracji kościelnej na Ziemiach Zachodnich, solidary- zując się w t e j chwili całkowi- cie ze znanym stanowiskiem Rządu RP, wypływającym z po- stanowień porozumienia, zawar- tego między Rządem RP i Epi- skopatem z dnia l i kwietnia rb

Społeczeństwo polskie wie 1 jest głęboko przekonane, że sta- nowisko jego w t e j sprawie po- dziela również bardzo liczna część katolickiego duchowień- stwa, które niejednokrotnie Już c.iwało dowody swego patrioty- zmu i głębokiej więzi, łączącej go z ludem p r a c u j ą c y m Polski.

Z tym też przekonaniem zwró- ciliśmy się do znanego w Wiel- kopolsce duszpasterza kierowni- ka jednego z działów pracy die- cezjalnej w Kurii Arcybiskupiej i redaktora prasy katolickiej — ks. dr, Maksymiliana Rode z prośbą, aby w tak ważnej spra- wie wyraził swój pogląd, wiążą- cy się ze stanowiskiem obywa- tela i kapłana.

Ks. dr Rode chętnie podzielił się z nami swymi myślami 1 u- wagami.

— „W moim przekonaniu — oświar"£za ks. dr Rode — stabi- lizacja stosunków kościelnych na Ziemiach Zachodnich przy- czyniłaby się przede wszystkim do wzmocnienia sytuacji Pol- ski w świecie. Wywarłaby ona niezawodnie wybitny wpływ na społeczeństwo polskie, a zwłasz- cza na mieszkańców Ziem Za- chodnich, wśród których istnie- jący jeszcze na tycłi terenach stan tymczasowości kościelnej budzi niezadowolenie.

— ,,Można również śmiało po- stawić tezę — stwierdza dalej ks. dr Rode — że stabilizacja ta byłaby chętnie widziana przez administratorów apostolskich i administratorów parafii, ponie- waż przyczyniłaby się do ustn- bilizowania ich pozycji prawnej, co oznacza wytworzenie takiej s a m e j sytuacji pod względem stałości, możliwości rozwoju i rozszerzenia pracy duszpaster- skiej, jaka istnieje na innych te- renach naszego k r a j u " .

Na uwagę naszą, że każda sy- tuacja tymczasowości, istniejąca na Ziemiach Zachodnich, jest na rękę czynnikom antypolskim i siłom agresji, rozpętującym kam- panię przeciwko naszym grani- com na Odrze i Nysie i wiążą- cym te kampanię z remilitaryza- cją Niemiec — ks. dr Rode odpo-

wiada, . a k c e n t u j ą c mocno słowa:

— „Jest rzeczą pewną, że znie- sienie stanu tymczasowości ad- ministracji kościelnej na Zie- miach Zachortnich przekreśliłoby niedwuznacznie wszelkie tenden- cje rewizjonistyczne Niemiec Za- chodnich w stosunku do odwie- cznie polskich ziem nad Odrą i Nysą. Tendencje te obalił już układ w Zgorzelcu, którego o- becną r a t y f i k a c j ę witam podob- nie, jak całe społeczeństwo pol- skie z największą radością".

— „W świetle tych zwłaszcza faktów — stwierdza na zakończe- nie rozmowy ks. dr Rode — sta- bilizacja stosunków kościelnych na Ziemiach Zachodnich wiąże się nierozerwalnie z polską racją stanu. Nie znam wprawdzie tre- ści porozumienia Episkopatu ze

Stolicą Apostolską w t e j sprawie jednak jestem głęboko przeko- nany, że Episkopat poczynił Już pewne kroki w tym k i e r u n k u , zgodnie z odnośnym punktem po rozumienia Rządu RP 1 Władz Kościelnych w Polsce.

— Kwestia konieczności znie- sienia tymczasowości administra- cji kościelnej na Ziemiach Za- chodnich jest dla mnie sprawą zupełnie jasną 1 zrozumiałą. Wie- lokrotnie dawałem wyraz takie- mu przekonaniu na lamach pra- sy katolickiej i wierzę mocno, że tak w interesie Polski Jak 1 Kościoła i na tym odcinku nastą- pi pełna stabilizacja, przyczynia- jąca się rto umocnienia powagi naszej Ojczyzny na terenie mię- dzynarodowym.

(Głos Wielkopolski)

Hierarchia kościelna

w swych poczynaniach musi kierować się polską racją stanu

k j o t a r i u s z d r J a n Sławski szambelan papieski zmar- łego Plusa XI, jest znanym dzia- łaczem katolickim. Odwiedzili- śmy dra Sławskiego, aby usłyszeć Jego opinię o stanowisku Epi- skopatu polskiego w sprawie zniesienia stanu tymczasowości administracji kościelnej na Zie- miach Zachodnich.

Z a p y t u j e m y na wstępie nasze- go rozmówcę, czy jest mu zna- ny fakt uznania granic na Odrze i Nysie przez Niemiecką Repu- blikę Demokratyczną, a więc rze- czywiste przedstawicielstwo na- rot\u niemieckiego.

Dr Sławski odpowiada twier- dząco:

U

ważam nasze granice zachocU nie za fakt przesądzony już od 1945 r. Twierdzę, że stanowi- sko państw zachodnich w stosun- ku do naszych granic zachod- nich jest nieuczciwe. Przecież na tych ziemiach pięknie się roz- wija życie polskie".

— Pan Doktor wyraził się, że ,,życie polskie rozwija się pięk- nie na Ziemiach Zachodnich".

Czy wobec tego nie należy dążyć wszelkimi drogami do stabiliza-

cji naszej państwowości na tere nach, które demokratyczna więk- szość narodu niemieckiego uzna- ła za integralną część Państwa Polskiego?

Dr Sławski p r z y t a k u j e skinie- niem głowy: „Żadnemu uczciwe- mu katolikowi nie może być ob- ca sprawa stabilizacji życia w naszym Państwie, a więc oczy- wiście i na Ziemiach Zachod- nich. Stabilizacja wszelkich dzie- dzin życia: politycznego, gospo- darczego, kulturalnego, a także i kościelnego Jest czynnikiem Nie- wątpliwie s p r z y j a j ą c y m rozwojo- wi naszego k r a j u , a przede wszystkim pomyślnej realizacji Planu 6-letniego."

— „Jak ustosunkowuje się Pan Doktor wobec stanowiska Rządu RP, domagającego się stabilizacji administracji kościelnej na Zie- miach Zachodnich".

— „Likwidację stanu tymcza- sowości uważam za niezbędny czynnik pokojowej stabilizacji tych ziem. Wypływa to z pol- skiej racji stanu, którą biskupi polscy w swych poczynaniach obowlązall się k i e r o w a ć " — koń- czy rozmowę dr Sławski.

tyjnym. W rezultacie ob- sługa magazynu została ewiększona, przy czym mar gazynier otrzymał polece.

nie natychmiastowego o - pracowania planu pracy.

Od tej pory przed maga- zynem nie widzi się kole- jek, a działy produkcyjne przestały uskarżać na po- wolne tempo odbioru maté«

rialów.

Robotnicza solidarność Niedawno w trakcie wyko- nywania robót przewidzia- nych w Czynie Październi- kowym w dziale obróbki dreewa zepsuła się frezarka.

Była to stara i wielokrotnie już naprawiana maszyna zmontowana zaraz po wojnie z napól spalonych części Załoga działu zdawała sobie sprawę, że dłuższy postój f r e . zarki może uniemożliwić wykonanie zobowiązań. Z drugiej strony e. dotychcza- sowych doświadczeń wie- dziano. że naprawa powsta- łych w maszynie uszkodzeń będzie wymagała wielu dni.

Pracownicy działu obróbki drzewa byli w bardzo trud- nej sytuacji.

f

Lecz tu ukazała się w całej pełni robotnicza solidarność i głęboka troska o honor ea- kładu. „Wszystkie zobowiąza- nia zakładu muszą być w ter.

minie wykonane'' — postano, wił. robotnicy ślusarni. „Dopo- możemy towarzyszom z dzia- łu obróbki drzewa i napra- wimy frezarkę w ciągu kil- kunastu godzin".

Całą noc pracowali ślusa- rze przy naprawie maszyny.

I dopięli swego. Nazajutrz, gdy gwizd syreny oznajmił o rozpoczęciu robót, frezarka była już w ruchu. Tak w ciągu jednej nocy wykona- na została praca, na którą niegdyś traciło się wiele dni.

Z jaką radością eabrali się tego dnia do swych zajęć ro- botnicy działu obróbki drze- wa!

Trudności produkcyjne wy- stąpiły również w odlewni, gdzie ilość energii elektrycz- nej, niezbędnej do urucho- mienia pieców w porze noc- nej okazała się niedostatecz-

Stolarz Kazimierz Kurowski wykonując Czyn Październiko- wy systematycznie przekracza

160 proc. normy

na Lecz tu przyszła R pomo- cą pomysłowość robotników.

Zamiast silnika elektryczne- go zainstalowano zwykły traktor, który dziś doskonale spełnia jego zadania, urucha*

miając jeden z pieców.

t Poprawa dyscypliny pracy Duże znaczenie dla pomy- ślnego przebiegu realizacji zobowiązań miało polepsze- nie się dyscypliny pracy w zakładzie. W okresie poprze- dzającym Czyn Październi- kowy wypadki opuszczania dni pracy i spóźnień zdarza- ły się masowo. Nie wszyscy też pracownicy wykorzysty- wali właściwie czas przezna- czony na pracę.

Akcja uświadamiająca pro- wadzona przai organizację partyjną i wpływ przodują- cych robotników przyczyniły

(Dokończenie na ttr. 5)

Cytaty

Powiązane dokumenty

prof. Jerzego Konorsklego, zmarlego przed wczeSnie1 w pelni sil twArczych. Dokona- ne przezen rozwinigeie teorii integracyjnej czynnosci mAz- gu dotyezgeej oSrodkowych

jest przeciwko remilitaryzacji 1 ni» chce zgo- dzić się na rolę mięsa armatniego dla amery- kańskich Imperialistów. „New York Times&#34;.. pisze na ten temat:

Kontrola międzyope- racyjna służy po to, aby spostrzec brak już przy pierw- szej sztuce 1 przy pierwszej operacji, by nie było wypadku wykonywania całych serii sztuk

Walka o powszechność wy- konywania i przekraosania norm produkcyjnych opierać się musi o szeroki rozwój współzawodnictwa i racjona- lizacji, jako podstawowych dźwigni

wody zwiększy się o 12 proc. Rozrośnie się sieć dystrybucyj- na. Placówki Miej- skiego Handlu De. których ilość zwiększy się w planie 6»letmm kilkakrotnie, znaj. dować

Szarpał się tak przez kilka tygodni, aż pewnego dnia przy.. s zedł do Zarządu i deklaTację

Jest zupełnie zrozumiałe, ie ze wzrostem produkcji łączy się stosowanie nowoczesnych technologii.. A nowoczesność w odlewnictwie to między inny mi technologia

Jednocześnie zaś — od czasów Prasowego „Michałka”, który zaciągnął się do murag ki, jest to dągle jeszcze fach najbardziej otwarty i koczow niczy. Murarki