Dziewiêæ powodów,
dla których powinienie studiowaæ na Politechnice Gdañskiej
W dziekanacie czeka Ciê mi³a obs³uga.
• Ch³opców jak mrówków, a dziew- czêta nietuzinkowe.
• Samorz¹d Studencki jest aktywny i zadba o Twoje
interesy J). • Na Polibudzie nie zginiesz
(starsi koledzy zawsze gotowi s¹ Ci pomóc i doradziæ).
• Na Politechnice zawsze siê co dzieje.
• Mamy naj³adniejszy Gmach G³ówny na wiecie.
• Mamy wietnie wyposa¿on¹ Bibliotekê.
• Studenci Politechniki nie kuj¹! Wiedza sama wcho- dzi im od g³owy.
• Politechnika Gdañska jest po prostu THE BEST!
Anna Klonowska Studentka Wydzia³u Architektury
Problematyka techniki w dziejach filozofii
Technika i problemy z ni¹ zwi¹zane nie by³y g³ównym przed miotem rozwa¿añ filozofów. W tradycyjnej filozofii domi- nowa³y bowiem zagadnienia i problemy natury metafizycznej, epistemologicznej i etycznej, i to one stanowi³y zwykle podsta- wowy trzon rozwa¿añ filozoficznych. Wspó³czesne zaintereso- wanie problemami techniki ma jednak swych prekursorów w dzie- jach myli ludzkiej. Choæ dawniej nie by³y to problemy dominu- j¹ce, pojawia³y siê w filozofii ju¿ od czasów staro¿ytnych. Ró¿- nie, oczywicie, rozumiano sam termin technika (gr. techne od- powiada ³ac. ars i oznacza: sztuka, umiejêtnoæ), przypisuj¹c mu
w zale¿noci od g³oszonej doktryny ró¿ny zakres znaczenio- wy. Istnia³o wiele czynników, które determinowa³y zakres proble- matyki dotycz¹cej techniki u poszczególnych filozofów, a tak¿e znaczenie, jakie przypisywali oni analizie tych problemów oraz samemu zjawisku techniki. Do czynników tych mo¿na zaliczyæ:
Stan rozwoju nauki i techniki zale¿nie od poziomu rozwoju tych dziedzin, ich znaczenia dla codziennego praktycznego
¿ycia ludzi w danej epoce historycznej, kszta³towa³y siê pogl¹- dy dotycz¹ce znaczenia techniki dla cz³owieka, relacji pomiê- dzy nim a technik¹ itp.
Stan rozwoju praktyki produkcyjnej, który warunkowany jest historycznym rozwojem podzia³u pracy, zmiennoci¹ struktur spo³ecznych i generalnie zale¿y od formacji spo³eczno-ekono- micznej danej epoki.
Ogólny obraz cz³owieka, jego miejsca w wiecie przyrody i w wiecie spo³ecznym; technika od pocz¹tków filozofii a¿ do wspó³czesnoci by³a zawsze postrzegana w zwi¹zku z cz³owie- kiem, jako jej twórc¹ b¹d u¿ytkownikiem.
Ogólny typ doktryny filozoficznej (idealizm, dualizm, mate- rializm itp.), który determinuje przede wszystkim ontologicz- ne charakterystyki techniki, gdy¿ jest ona opisywana w termi- nach i w odniesieniu w³anie do podstawowych za³o¿eñ tych systemów.
Pierwsze dwa czynniki mo¿na okreliæ jako obiektywne, gdy¿
s¹ one pozafilozoficznej natury, natomiast dwa pozosta³e jako su- biektywne, poniewa¿ wi¹¿¹ siê one cile z pogl¹dami filozo- ficznymi reprezentowanymi przez poszczególnych mylicieli, choæ czasem mog¹ byæ tak¿e uwarunkowane obiektywnie przez domi- nuj¹cy w danej epoce historycznej wiatopogl¹d, obraz wiata i cz³owieka w wiecie.
Zwi¹zki pomiêdzy filozofi¹ a technik¹ s¹ zreszt¹ obustronne, to znaczy mo¿na mówiæ o wp³ywie techniki i jej rozwoju na filo- zoficzne mylenie, jak i odwrotnie o wp³ywie filozofii na tech- nikê. Wp³yw techniki na filozoficzne mylenie przejawia³ siê w dziejach filozofii w ró¿nych postaciach, najczêciej za w taki sposób, i¿ dominuj¹ce w danej epoce techniczne sposoby myle- nia i dzia³ania stawa³y siê wzorcem do budowania bardziej ogól- nej koncepcji filozoficznej. Wp³yw filozofii na technikê jest tak¿e znaczny, choæ rzadziej by³ on dostrzegalny. Wspó³czenie rozwój techniki doprowadzi³ do sytuacji, i¿ przesta³a ona byæ izolowa- nym zjawiskiem i st¹d jej bardziej ca³ociowy charakter wskazuje tak¿e wyraniej na zwi¹zki z filozofi¹, b¹d te¿ ze wiatopogl¹- dem dominuj¹cym w danej epoce historycznej. Zwi¹zki pomiê- dzy filozofi¹ a technik¹ maj¹ charakter wzajemnego oddzia³ywa- nia i trudno tu sformu³owaæ jednoznaczne zale¿noci przyczyno- we.
Poni¿szy artyku³ stanowi przeredagowan¹ wersjê referatu, przygotowanego na zajêcia z przedmiotu obieralnego Filozofia ekologiczna, prowadzonego przez dr. hab. Stefana Zabieglika na Wydziale ETI w roku akad. 2000/2001.
FILOZOFOWIE O TECHNICE
ród³a wspó³czesnej refleksji nad technik¹ tkwi¹ w staro¿yt- noci, w filozofii Arystotelesa, on bowiem by³ pierwszym myli- cielem, który zajmowa³ siê szerzej problemami techniki. Trady- cyjna, arystotelesowska koncepcja techniki ma do dzisiaj wielu zwolenników w filozofii, choæ nie znaczy to, ¿e stanowi ona obec- nie bezporedni¹ inspiracjê do rozwa¿añ dotycz¹cych problemów techniki. Za³o¿eniem, na którym opiera siê arystotelesowskie ro- zumienie techniki jest rozró¿nienie przez niego wiedzy teoretycz- nej (episteme) i wiedzy praktycznej (techne). W podziale nauk wyró¿ni³ bowiem Arystoteles trzy podstawowe grupy: nauki teo- retyczne, praktyczne i wytwórcze. Celem i zadaniem nauk teore- tycznych jest d¹¿enie do prawdy, do bezinteresownego poznania.
Natomiast nauki praktyczne jako przedmiot mia³y dzia³anie; zali- czane do nich by³y: etyka, polityka, ekonomika i medycyna.
I wreszcie, nauki trzeciej grupy, nauki wytwórcze, zajmowa³y siê wytwarzaniem ró¿nych dzie³. Wed³ug tej klasyfikacji, podstaw¹ nauk jest zatem albo rozum (nous), albo technika (techne), albo wreszcie si³a (dynamis).
Technikê pojmowa³ Arystoteles jako trwa³¹ dyspozycjê, czyli umiejêtnoæ tworzenia, w rezultacie którego osi¹ga siê oczekiwa- ny wytwór. Wytwory, czyli przedmioty sztuczne, oraz przedmioty naturalne, ró¿ni ród³o ich powstawania. W wypadku rzeczy na- turalnych tkwi ono w nich samych, natomiast rzeczy sztuczne, czyli wytwory, posiadaj¹ formê i przyczynê celow¹ poza sob¹, a jest ni¹ zamys³, projekt tych rzeczy w umyle ich twórcy.
Co najwa¿niejsze jednak, istot¹ arystotelesowskiego rozumie- nia techniki jest to, ¿e traktowana jest ona jako co neutralnego stanowi bowiem jedynie zespó³ mo¿liwoci, sprawnoci i zdolno-
ci pomocnych w realizacji d¹¿eñ i celów cz³owieka. Technika stanowi wiêc niejako potencjalnoæ, która dopiero przez dzia-
³anie cz³owieka uzyskuje sens i znaczenie. U¿ytek czyniony z tech- niki jest tu oddzielony od niej samej i dlatego musi ona byæ trak- towana jako co neutralnego. Zdolnoci i umiejêtnoci technicz- ne podporz¹dkowane s¹ rozs¹dkowi (phronesis) i dopiero on roz- strzyga, co jest dobre lub z³e dla cz³owieka, jaki u¿ytek nale¿y zrobiæ z techniki. Na marginesie warto dodaæ, ¿e Arystoteles nie ceni³ pracy fizycznej i stawia³ j¹ ni¿ej od pracy umys³owej.
Mówi¹c generalnie, obraz techniki przedstawiany przez Ary- stotelesa jest dobrym odzwierciedleniem jedynie techniki rzemiel- niczej, czyli takiej, która by³a charakterystyczna dla czasów sta- ro¿ytnych; obraz ten nie mo¿e byæ jednak adekwatny do wspó³- czesnego poziomu rozwoju techniki.
To klasyczne, arystotelesowskie rozumienie techniki, jest utrzy- mywane przez wielu mylicieli a¿ do czasów wspó³czesnych.
Dalekie wp³ywy arystotelesowskiego rozumienia techniki, rozdzie- lenia episteme i techne, odnaleæ mo¿na w pojawiaj¹cych siê czê- sto wspó³czenie próbach podzia³ów pomiêdzy nauk¹ i technik¹ lub te¿ naukami technicznymi i przyrodniczymi.
Wieki póniejsze, zw³aszcza redniowiecze, nie przynios³y znacznego postêpu w refleksji nad technik¹. Istotne zmiany nast¹- pi³y natomiast w sferze wiadomoci historycznej, w filozoficz- nych ujêciach procesu historycznego.
Idea postêpu, zaszczepiona cywilizacji zachodniej, doprowa- dzi³a do znacznego rozwoju w dziedzinie nauki i techniki oraz opanowania przez cz³owieka wiata przyrody. Rozwój nauki szczególnie nauk przyrodniczych w czasach nowo¿ytnych i uwal- nianie siê jej od form mylenia magicznego i teologicznego, a tak¿e
rozwój techniki, prowadzi³y do kszta³towania siê nowej kultury typu przemys³owego. Zwiêkszone mo¿liwoci techniczne i nauko- we stwarza³y poczucie pewnoci i panowania cz³owieka nad wia- tem przyrody. Wiedza jest potêg¹ to stwierdzenie Franciszka Bacona (15611626) stanowi wyraz przekonania epoki o mo¿li- wociach tkwi¹cych w cz³owieku, danych mu dziêki dysponowa- niu technik¹. Bacon twierdzi, i¿ nauka, wiedza i technika powin- ny rz¹dziæ wiatem. Renesans wyra¿a³ przekonanie o nieograni- czonych mo¿liwociach poznania i opanowania przyrody przez cz³owieka, wystêpowa³ przeciwko redniowiecznej scholastyce, krytykuj¹c j¹ za ja³owoæ i niezdolnoæ do posuwania naprzód ludzkiej wiedzy. Narzêdziem tego opanowania przyrody sta³a siê mechanika, najbardziej rozwiniêta z nauk przyrodniczych, której nowoczesne i zmatematyzowane podstawy zosta³y stworzone przez Galileusza, Newtona i wielu innych. W filozofii francuskie- go Owiecenia maszyna sta³a siê czym powszechnie podziwia- nym i jednoczenie wzorcem, do którego odwo³ywano siê w ob- razie wiata i cz³owieka. St¹d typowe dla tego okresu analogie do maszyny jak w wypadku g³onej pracy La Mettriego Cz³owiek
maszyna (1747), b¹d te¿ porównywania ca³ego wiata do wiel- kiego zegara. Wyra¿ona w dziele F. Bacona idea postêpu nauko- wego i zwi¹zanego z nim postêpu kulturowego i cywilizacyjnego
kontynuowana póniej przez Kartezjusza, Leibniza i innych znalaz³a zwolenników w dobie Owiecenia.
Ten sposób pojmowania nauki, jaki kszta³towa³ siê w XVII i XVIII wieku, w zasadzie funkcjonuje w naszej kulturze do czasów obec- nych. Koncepcja nauki jako powolnego i ci¹g³ego budowania, w któ- rym uczestnicz¹ce jednostki wspó³pracuj¹ dla osi¹gniêcia wspólnego celu, po³o¿enie nacisku na dowiadczenie i obserwacjê oraz odrzuce- nie staro¿ytnych autorytetów, to najbardziej charakterystyczne cechy koncepcji nauki, która powoli stawa³a siê dominuj¹ca u schy³ku Odro- dzenia i w dobie Owiecenia. W epokach tych znacznie wzros³o zain- teresowania dzia³alnoci¹ praktyczn¹ sztukami mechanicznymi. Nie budowano w tym czasie jakich wa¿nych filozoficznych koncepcji techniki, gdy¿ zainteresowanie ni¹ wynika³o z pobudek natury spo-
³ecznej, a nie czysto filozoficznej. Interesowano siê wp³ywem techniki na spo³eczeñstwo oraz tym, jak nauka i technika mog¹ przyczyniæ siê do postêpu cywilizacyjnego, kulturowego i do wzbogacenia samego cz³owieka.
Ta wiara w nieograniczony postêp ludzkoci zaczê³a upadaæ w XIX wieku wraz z rozwojem gospodarki wolnorynkowej, postêpuj¹cym uprzemys³owieniem oraz coraz ostrzej przejawiaj¹cymi siê sprzecz- nociami, antagonizmami i konfliktami spo³ecznymi. Wiek XIX jest tak¿e wiekiem narodzin filozofii techniki i tam siêgaj¹ korzenie dwu- dziestowiecznych rozwa¿añ nad rozwojem i przemianami techniki.
Filozofia techniki zapocz¹tkowana zosta³a w 1877 roku przez E. Kappa, który w pracy Podstawy filozofii techniki przedstawi³ natu- ralistyczn¹ koncepcjê techniki, traktuj¹c j¹ jako odzwierciedlenie sztuki cz³owieka, ludzkich organów cielesnych. Technikê ujmowa³ on w opo- zycji do kultury, co by³o rezultatem opozycyjnego traktowania natury i kultury. Naturalistyczne ujêcie zjawiska techniki i relacji pomiêdzy cz³owiekiem a technik¹, oraz poszukiwanie korzeni techniki w cz³o- wieku, sta³y siê motywem przewodnim niemieckiej myli dotycz¹cej problemów techniki, a mieszcz¹cej siê w antropologicznym nurcie filozofii techniki. Reprezentantami tego nurtu, ju¿ w XX wieku, byli A. Gehlen, K. Shilling, F. Dessauer i inni.
W dziejach rozwa¿añ nad technik¹ wyró¿niæ mo¿na co najmniej cztery podstawowe jej koncepcje, które wystêpuj¹ tak¿e wspó³cze-
nie, choæ przewa¿nie nie w czystej postaci. Zaliczyæ mo¿na do nich nastêpuj¹ce ujêcia:
Technika jako nauka stosowana technika przedstawiona jest tu jako zastosowanie wiedzy teoretycznej dostarczonej przez nauki przy- rodnicze i techniczne.
Technika jako neutralny rodek w stosunku do zewnêtrznych
celów cele te mog¹ byæ ró¿nego rodzaju, np. cele etyczne, b¹d
ekonomiczne.
Technika jako wyraz ludzkiego d¹¿enia do si³y, dominacji i pano- wania; takie ujêcie nawi¹zuje do koncepcji wiedzy i techniki F. Baco- na, myli filozofów Owiecenia i woli mocy F. Nietzschego, a wspó³- czenie by³o szerzej omawiane i dyskutowane przez M. Schelera i O.
Spenglera.
Technika jako odzwierciedlenie (przed³u¿enie) natury cz³owieka;
takie ujêcie opiera siê na poszukiwaniu ogólnych charakterystyk tech- niki w analogii do biologicznej natury cz³owieka i jego organów ciele- snych.
Oczywicie, w dziejach myli ludzkiej odnaleæ mo¿na bardziej szczegó³owe i nieco odmienne od wymienionych koncepcje techniki.
Szczególnie wspó³czesna myl dotycz¹ca techniki wykazuje znaczn¹ ró¿norodnoæ stanowisk opartych na ró¿nych teoretycznych podsta- wach. Dyskusja nad technik¹ rozwija siê, a jej podstawowe znaczenie wyra¿a siê w d¹¿eniu cz³owieka do poznania samego siebie. Technika za, obok sztuki, jest tym fragmentem rzeczywistoci, w którym to, co ludzkie, zarówno dobre i z³e, wyra¿a siê w sposób najpe³niejszy. Cdn.
Maciej Pacyñski Student Wydzia³u Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki
Po¿egnanie karnawa³u
Strojê Ciê w suknie zwiewne jak marzenia, W³osy zaplatam w warkocze nadziei, Na palec wk³adam piercieñ zapewnienia,
¯e mego s³owa przysz³oæ nie odmieni.
Na bal Ciê wiozê w swych rozmylañ saniach,
ci¹gaj¹c lejce koni mych popiechu ...
Ch³odzê siê niegiem d³ugiego czekania, Grzejê siê ciep³em Twojego oddechu.
I tañczê z Tob¹ w moich myli wirze Na sali pe³nej znaków zapytania.
Wtulam siê w Ciebie, abym jak najbli¿ej By³ Twoich pragnieñ nieznanych wezwania.
A kiedy skoñczy graæ muzyka nocy, Na moich ramion biorê Ciê pos³anie, Ust ko³ysank¹ zamykam Ci oczy,
Wierz¹c, ¿e zawsze ze mn¹ ju¿ zostaniesz.
Stefan Zabieglik Wydzia³ Zarz¹dzania i Ekonomii
Ich ¿aglowce odp³ynê³y
z portu macierzystego Gdañsk
Bêdzie to opowieæ o niektórych nie¿yj¹cych ju¿ pracowni kach Wydzia³u Elektrycznego PG, lub z nim zwi¹zanych, z prze³omu lat piêædziesi¹tych na szeædziesi¹te; opowieæ o tym, jak my studenci ich postrzegalimy.
Niew¹tpliwie najwa¿niejsz¹ osob¹ na Wydziale by³a pani MATYLDA NOSAKOWA Dziekanica Matylda, jak j¹ nazy- walimy. Potrz¹sa³a nie tylko studentami, ale sam Dziekan cho- dzi³ przed ni¹ na paluszkach. By³a energiczn¹, starsz¹ pani¹, wdow¹. Mê¿a jej zamordowali Niemcy w czasie II wojny wia- towej. Wraz z jedn¹ osob¹ do pomocy, zawiadywa³a ca³a stro- n¹ administracyjn¹ Wydzia³u. Obie panie zajmowa³y tylko je- den pokój. Niebezpiecznme by³o nara¿enie siê pani Matyldzie.
Pocz¹tkowo by³am z ni¹ w dobrych uk³adach, a¿ nagle co siê sta³o. W³aciwie nie mog³am do dziekanatu wchodziæ, dzia³a-
³am na p. Matyldê jak przys³owiowa czerwona p³achta na byka.
Po kilku latach dowiedzia³am siê, ¿e kto by³ uprzejmy przed- stawiæ mnie p. Matyldzie jako germanofilkê, mo¿e dlatego, ¿e zna³am niele niemiecki. Rana po stracie mê¿a jeszcze bardzo bola³a, wiêc nie dziwiê siê jej reakcji. Ale co mi da³a do wiwa- tu, to moje.
Dziekanem w tych czasach by³ prof. STANIS£AW TRZE- TRZEWIÑSKI, zwany Zeusem. Wyk³ada³ miernictwo elektrycz- ne. Nosi³ doæ d³ug¹ brodê i mia³ identyczn¹ z moj¹ wadê wy- mowy, czyli nie wymawia³ przedniojêzykowego r". Postaci¹ by³ barwn¹, co widaæ ze zdjêæ wykonanych przez Emila Kar³o w czasie wyk³adu. Omawiaj¹c ogniwo Thompsona, Zeus za- wsze dodawa³, ¿e za zas³ugi jako konstruktor Thompson zosta³ nobilitowany i otrzyma³ tytu³ i nazwisko Lord Kelvin," czyli wg Zeusa nazywa siê od tego momentu lord Kelvin z d. Thomp- son.Na jednym z wczeniejszych roczników przeci¹gn¹³ siê eg- zamin z miernictwa. ¯ona profesora zaniepokojona nieobecno-
ci¹ mê¿a przysz³a wraz z ukochanym jamniczkiem pod drzwi katedry i zasta³a rozgor¹czkowanych studentów. W³anie jeden wyszed³ z gabinetu profesora oznajmiaj¹c, ¿e wprawdzie sam zda³, ale Ala chyba obleje. Wtedy pani Trzetrzewiñska napisa³a na karteczce Nie oblewaj Ali, bo nie dostaniesz herbatki".
Kartkê da³a jamnikowi do pyska i wpuci³a do gabinetu. Ala oczywicie egzamin zda³a.
Zeus sporo jedzi³ na rowerze. Czêsto widzielimy go latem, jak w krótkich spodniach mkn¹³ na rowerze do Brzena na pla-
¿ê. Sam uprawia³ sport i lubi³, ¿e my siê sportem zajmujemy.
Kiedy nasz Wydzia³ zdoby³ Puchar Rektora PG w uczelnia- nym turnieju p³ywackim. Nasz Wydzia³ mia³ ma³e szanse w zdo- bywaniu tego typu trofeów sportowych. Problemem by³ brak dziewcz¹t, a do tego jeszcze zajmuj¹cych siê sportem! Masowe zawody rozgrywane by³y w konkurencjach oddzielnie mêskich i oddzielnie ¿eñskich, ale punkty sumowano. Tak wiêc jak by siê koledzy nie starali miejsca w konkurencjach ¿eñ- skich przypada³y innym wydzia³om i nasz jako ca³oæ przegrywa³.
(Zawsze, kiedy wywieszano listê nowo przyjêtych, liczylimy, ile bêdzie nowych dziewczyn i czy wszystkich razem starczy na wystawienie dru¿yny do szczypiorniaka. Najczêciej jednak nie by³o to mo¿liwe.)
Tym razem ch³opaków wspar³ymy my, tzn. Baka i ja. Star- towa³ymy tyle razy, ile by³o wolno. Mia³ymy te¿ szczêcie, bo frekwencja architektek, z którymi przysz³o nam walczyæ, by³a s³aba. Domylam siê, ¿e koledzy niestartuj¹cy pozapra- szali je na randki. Walka sz³a na wszystkich frontach, ale wy-
Powoli znika
w zielonej mgle ...
Na zielonym ¿aglowcu w zielon¹ mg³ê odchodzi wszystko co dobre, co z³e.
Ci co cierpieli, co siali z³o, Ju¿ siê stopili z zielon¹ mg³¹.
Na zielonych ¿aglowcach w zielon¹ mg³ê
odeszli te¿ Oni ...
I tylko Ich lad wyznacza nam drogi na jawie i w snach na pó³noc, po³udnie, na zachód, na wschód, gdzie nas czekaj¹ w zielonych mg³ach zielone ¿aglowce z ¿aglami na wiatr by i nas zabraæ w nieznany nikomu za mg³¹ zielon¹ ukryty wiat ...
Ró¿a Janca-Brzozowska
Zeus wród mierników, jak ogrodnik wród s³oneczników
gralimy i Zeus chodzi³ dumny, a mymy stali siê jego pupilami. Tê dla nas sympa- tiê objawia³ czasem w zgo³a nieoczekiwa- ny sposób. Posz³ymy z Bak¹ zrobiæ za- kupy w sklepiku na rogu Grunwaldzkiej i Hibnera (dzi: Do Studzienki). Teraz w tym sklepie sprzedaje siê obuwie, ale wtedy by³ to jeden z pierwszych sklepów samoobs³ugowych. Wziê³ymy koszyki, wchodzimy, a tu przed nami wyrasta Zeus te¿ robi¹cy zakupy. Wymienilimy rzecz jasna Dzieñ dobry". Zeus w³aciwie mia³ ju¿ wszystko w koszyku i uda³ siê do kasy.
Pani podliczy³a, Zeus zap³aci³ i wtedy po- wiedzia³ g³ono do kasjerki Czy pani wie, kim s¹ te panie?" Pani oczywicie nie wie- dzia³a. To s¹ studentki z mojego wydzia-
³u!" z dum¹ objani³ Zeus. Zrobi³o nam siê g³upio i od tego czasu omija³ymy ten skle-
pik, a w innych, zanim przyst¹pi³ymy do zakupów, sprawdza³ymy, czy przypad- kiem nie ma tam Zeusa.
Na zdjêciach widoczny jest fronton E41 z tablic¹ rozdzielcz¹. W czasie któ- rego z remontów zlikwidowano tê tabli- cê, a mierniki znalaz³y siê jako ekspona- ty w laboratorium Podstaw Elektrotech- niki. Pracowa³am tam, kiedy otrzyma³am polecenie s³u¿bowe od ówczesnego kie- rownika katedry wyz³omowania tych piêknych mierników. Teoretycznie rzecz bior¹c, polecenie wykona³am, ale prak- tycznie przekaza³am je, w tajemnicy przed w³adz¹, do redniej szko³y ogólnokszta³- c¹cej w Sopocie przy Al. Niepodleg³oci.
Ró¿a Janca-Brzozowska Absolwentka Politechniki Gdañskiej (fot. Emil Kar³o) Nie³atwo jest wyk³adaæ miernictwo
elektryczne przed licznie zgromadzonym audytorium; czasami trzeba z³apaæ siê za ucho podobno u³atwia to zebranie myli
W dyskusji tocz¹cej siê na lamach jednego z tygo dników pewna dziennikarka wyrazi³a niedowie- rzanie relacjom, jakoby zag³odzone wiêniarki kacetów zadrêcza³y siê dobrowolnie wspomnieniami wykwint- nego jedzenia.
Szczêliwie nie by³em w obozie koncentracyjnym, przebywa³em natomiast w obozie jeñców wojennych po powstaniu warszawskim. Ró¿nica oczywicie ogrom- na. Pod os³on¹ Konwencji Genewskiej o traktowaniu jeñców wojennych, ¿ylimy w warunkach nieporów- nanie lepszych ni¿ w obozach koncentracyjnych.
W czêci francuskiej kaplica, u Anglików teatr, u nas, w dniu wiêta Niepodleg³oci 11 listopada oficjalna uro- czysta akademia. ¯adnych owiêcimskich koszmarów.
Tym niemniej wy¿ywienie by³o sk¹pe. Sytuacjê rato- wa³y paczki z Miêdzynarodowego Czerwonego Krzy-
¿a. Jednak w miarê jak ubywa³o produktów z paczek, a przede wszystkim wyczerpywa³y siê amerykañskie papierosy, bêd¹ce mocn¹ walut¹, pozwalaj¹c¹ dokupy- waæ ¿ywnoæ od jeñców rosyjskich, którzy zdobywali j¹, wychodz¹c z obozu do pracy, robi³o siê g³odno. To- te¿ ¿ycie obozowe toczy³o siê ko³o jedzenia. Gotowa- nie na wymylnych kuchenkach, produkowanych g³ów- nie przez Francuzów, wielogodzinne misterium dzie- lenia chleba, wa¿enie i losowanie pajdek, rytua³ nale- wania zupy wród okrzyków: patrzeæ, czy nie daje po uwa¿aniu itd. Rzeczy znane, wielokrotnie opisywa- ne. No i w³anie rozmowy. Tak, rozmowy te¿ toczy³y siê g³ównie o jedzeniu, tote¿ przypuszczam, ¿e tak samo musia³o byæ w kacetach. I nie ulega w¹tpliwoci, ¿e mog³y one prowadziæ do sytuacji, oglêdnie mówi¹c, denerwuj¹cych. Przytoczê dwa przyk³ady, bo tylko te
Opowiadanie o kartoflach
dwa zapamiêta³em, jako ¿e musia³y byæ szczególnie dra¿liwe.
Jechalimy z obozu do obozu, st³oczeni w wagonie towarowym. Podró¿ trwa³a ju¿ ca³¹ noc; nie wiedzieli-
my, gdzie jedziemy, ani jak d³ugo jeszcze bêdziemy jechaæ. Chcia³o siê jeæ, piæ, by³o duszno. I nagle kole- ga ko³o mnie powiedzia³ cicho: Chcia³bym teraz zjeæ
niadanie z³o¿one z ciasta i wie¿ego mleka. Trafnoæ tej wypowiedzi, jak i jej nierealnoæ musia³y byæ tak pora¿aj¹ce, ¿e teraz, po 58 latach, wydaje mi siê, ¿e s³owa te us³ysza³em przed chwil¹. I drugi przyk³ad. Sie- dzielimy w kilku na pryczach w k¹cie baraku i rozma- wialimy oczywicie o jedzeniu. W³anie kto przy- niós³ wiadomoæ, ¿e dzisiaj Rosjanie bêd¹ sprzedawaæ kartofle. Kartofle rzecz doskona³a. Mo¿na by je ugoto- waæ albo upiec, a jeszcze lepiej usma¿yæ jest prze- cie¿ margaryna z paczek. Jeden z kolegów zacz¹³ wspo- minaæ, jak u cioci na imieninach wniesiono na stó³ pó³- misek z pieczon¹ kaczk¹ ob³o¿on¹ ca³ymi przyrumie- nionymi kartoflami. By³y du¿e, br¹zowe, polane t³u- stym sosem, pachn¹ce. Zrobi³o siê cicho. Przestalimy siê iskaæ. Czu³em w ustach smak tych kartofli. I wtedy przeholowa³. Powiedzia³, ¿e on tych kartofli nie zjad³...
bo nie mia³ ochoty...
Jak to ??? móg³ zjeæ, a nie zjad³!!!
Poczu³em, ¿e jestem na niego wciek³y, tak jak gdy- by to on mi odj¹³ te kartofle od ust. Inni musieli czuæ to samo. Kto zerwa³ z nogi ciê¿ki, holenderski drew- niany sabot i, popisuj¹c siê znajomoci¹ s³owa, cisn¹³ z pasj¹ w opowiadaj¹cego. Na szczêcie chybi³.
Andrzej Jarosz Wydzia³ Oceanotechniki i Okrêtownictwa
MEANDRY DYSKUSJI
Zapewne od zarania ludzie dyskutuj¹, Panie. Dyskutowali staro¿ytni Egipcjanie, Grecy, Rzymianie... Dyskutuj¹ studenci wy¿szych uczelni, asystenci, adiunkci, profesorowie. Dyskuto- waæ, to znaczy roztrz¹saæ sprawy, rozprawiaæ, wymieniaæ po- gl¹dy... S³uchanie dyskusji sprawia mi swoist¹ przyjemnoæ, zw³aszcza dysput, które zamieniaj¹ siê w ja³owe glêdzenie.
Na przyk³ad bar studencki.
Student-kujon, przerzucaj¹c kartki notatek, zastanawia siê w g³onym monologu, co powinien jeszcze przeæwiczyæ, ¿eby zdaæ egzamin z matematyki. Siedz¹cy obok student-filozof w³¹- cza siê do rozmowy:
Jeli mnie oczy i uszy nie myl¹, szanowny kolega pragnie jeszcze co nieco dorzuciæ do ogromnej piramidy swojej wie- dzy?Student-kujon: No tak, ale problem jest problemem i nale-
¿y go rozwi¹zaæ. Student-filozof: Oto jest pytanie. Czy pro- blemy nale¿y rozwi¹zywaæ, czy obchodziæ je bez rozwi¹zywa- nia? Jakie bowiem korzyci mog¹ wynikaæ z roz-
wi¹zania wszystkich problemów? Pozostaje rów- nie¿ sprawa nastêpnych pokoleñ. Co bêd¹ robi³y, je¿eli my wszystko wyjanimy? Bêd¹ szaleæ z nu- dów. Prawdziwa m¹droæ nakazuje nam umiarko- wanie. S¹dzê, ¿e w rozwi¹zywaniu problemów nie powinnimy siê wstydziæ odrobiny m¹drego leni- stwa. Niektórzy m³odzi ludzie zbyt dos³ownie poj- muj¹ has³a naszych dziadków i ojców. Ka¿dy och³a- pek ich myli obw¹chuj¹ z tak¹ pasj¹, jakby nos do szynki przyk³adali. Najpierw nale¿y obejrzeæ, co nam wepchniêto w garæ. Nastêpnie porównaæ to z zarysem g³oszonej idei. Nierzadko zdarza siê, ¿e
obw¹chiwana idea jest ju¿ solidnie ogryzionym gnatem, nawet dla psa nieprzydatnym. Z drugiej strony w³anie takie ogryzio- ne gnaty stanowi¹ dla niektórych naukowców równie¿ nieby- wa³e problemy, którym s¹ sk³onni powiêciæ sporo czasu i wy- si³ku. B¹dmy wiêc realistami, kolego. Niejedn¹ pracê doktor- sk¹ i niejedn¹ karierê naukow¹ oparto na analizie ogryzionego gnata.
Student-kujon spakowa³ zeszyty i wyszed³. Student- filozof do mnie:
Zdenerwowa³em kolesia swoim gadaniem. Ale nie mogê spokojnie patrzeæ na takich, co to ryj¹ w makulaturze. S¹dzê,
¿e Ojciec nasz Niebieski te¿ patrzy na takich z dezaprobat¹.
Tacy faceci s¹ bowiem zbyt jaskrawym dowodem dzie³a chy- bionego. Czy¿ mo¿na sobie wyobraziæ co bardziej smutnego nad niedoskona³oæ Ojca Niebieskiego?
Na przyk³ad w pokoju studenckim.
Student-moralista: Przeczyta³em ksi¹¿kê o zbiorowym idio- tyzmie ludzkoci. Poszukujê takich ksi¹¿ek, czytam niecierpli- wie, a potem ¿a³ujê tego. Wyci¹ga notesik ¿ przepisanym frag- mentem: W roku 1913, bezporednio przed pierwsz¹ wojn¹
wiatow¹, narody wyda³y na zbrojenia okr¹g³o 800 milionów franków. W roku 1937 cyfra ta zwiêkszy³a siê trzykrotnie, w roku 1939 wzros³a jeszcze wiêcej i osi¹gnê³a 10 miliardów franków.
Wiesz, ile za te pieni¹dze zabito ludzi? Dwadziecia trzy milio- ny Rosjan, szesnacie milionów Niemców, siedem milionów Polaków... Trzydzieci milionów inwalidów, dwadziecia mi- lionów bezdomnych, dziesi¹tki milionów zniszczonych domów mieszkalnych, tysi¹ce fabryk, tysi¹ce statków, miliardy metrów
Magister (cd.)
szeciennych gruzów.. Ile¿ to po¿ytecznych rzeczy mo¿na by zrobiæ w miejsce jednego zakichanego kr¹¿ownika, zafajdane- go ciê¿kiego bombowca albo...
Student-realista: Z takich porównañ nic nie wynika! Stu- dent-moralista: Wynika zbiorowa g³upota ludzkoci!
Student-realista: Zbiorow¹ g³upotê ludzi ujawni³a historia ju¿ wielokrotnie!
Student-moralista: Ale na tle rozwoju wspó³czesnej nauki i techniki zbiorowa g³upota jest bardziej ¿enuj¹ca. Staro¿ytnym mo¿na jeszcze wiele wybaczyæ. Prymitywni ludzie, prymityw- ne obyczaje, prymitywne wierzenia... Ale dzi, w epoce ato- mu?!Student-realista: Epoka atomu? Epoka powszechnej biu- rokracji i drêtwej mowy! Postêp techniczny nie jest równoznacz- ny z postêpem intelektualnym. W kr¹g spotykamy siê z prymi- tywnymi obyczajami. W masie ludzkoæ jeszcze nie m¹drzeje.
Student-moralista: Wiêc co nale¿a³oby zrobiæ, ¿eby od ja- kiego momentu, na przyk³ad od dzisiaj ludzkoæ zaczê³a m¹drzeæ? Niechby ta zbiorowa m¹droæ ros³a powoli, nawet bardzo powoli, ale ¿eby ten wzrost odbywa³ siê zawsze w jednym kierunku.
Student-realista: Najpierw nale¿y zjeæ do- bry obiad!
Student-moralista: Tego domyla³ siê ju¿
Marks. S¹dzisz, ¿e na pocz¹tek ka¿demu cz³on- kowi tej og³upionej zbiorowoci nale¿a³oby za- fundowaæ dobry obiad?
Student-realista: Od tego nale¿a³oby zacz¹æ.
Po dobrym obiedzie dobre cygarko i kieliszeczek koniaku. Ma³a drzemka z otwart¹ ksi¹¿k¹, space- rek, ciekawa dyskusja, p³ywanie... Byt kszta³tuje
wiadomoæ!
Student-moralista: I gnij¹cy mieszczuch gotowy!
Student-realista: Niestety, jedn¹ z tych mo¿liwoci nale¿y wybraæ: masowe zabijanie siê na Polach Chwa³y albo indywi- dualne drzemki poobiednie. Ostatecznie dla najbardziej niespo- kojnych mo¿na by pozostawiæ jedn¹ dzik¹ pustyniê, kilka kar- ko³omnych szczytów w Himalajach i kawa³ek niebezpiecznego oceanu.
Na przyk³ad rozmowa na temat studentów-obiboków.
Student-aktywista: Powinnicie kolego w³¹czyæ siê do ak- cji Pomoc kolegom S³abszym. Wasze wybitne zdolnoci ma- tematyczne mog¹ siê przydaæ szerszemu ogó³owi. Omówiê spra- wê z przewodnicz¹cym roku. S¹dzê, ¿e bêdzie zadowolony z tej propozycji. Zrobimy z was g³ównego konsultanta grup samo- pomocy kole¿eñskiej.
Student-prymus: Szkoda na to mojego czasu! Po jak¹ cho- lerê mam pomagaæ obibokom? Dostali siê na studia przez po- chodzenie, przez przynale¿noæ do organizacji, to niech przez pochodzenie zaliczaj¹ matematykê.
Student-aktywista: To egoistyczne podejcie do sprawy kolego! Student-prymus: To mi powinni pomagaæ! Nale¿y powo³aæ Pomoc studentom wybitnym. W takiej przepe³nio- nej byle kim sali sypialni trudno w ogóle cokolwiek zrozu- mieæ, a có¿ dopiero nauczyæ siê czego. Na Zachodzie ceni siê dobrych matematyków, stwarza siê takim studentom warunki do jeszcze lepszego startu. U nas przypinaj¹ wybitnemu grupkê obiboków.
1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345 1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345
Student-aktywista: Kolego! Nie mo¿emy braæ wzoru z Za- chodu. Tam obowi¹zuje pazerny kapitalizm, bezpardonowa walka klas. Szczyty zdobywa siê, depcz¹c po trupach.
Student-prymus: Rypcium pypcium... U nas na szczyty po drabince... glêdzenia. Ledwie maturê zda³em przez te glêdziar- skie przedmioty o wiecie wspó³czesnym. Uratowa³a mnie ma- tematyka. Tutaj te¿ dominuje glêdziarstwo. Mo¿esz byæ dobrym matematykiem, mechanikiem, wystarczy, ¿e nie bêdziesz umia³ odpowiednio wyklepaæ ca³ej kupy ideologicznych i wiatopo- gl¹dowych frazesów, a zostaniesz na marginesie.
Na przyk³ad rozmowa studenta-artysty ze studentem-towa- rzyszem. Student-artysta przysz³y architekt naszkicowa³ frag- menty ruin kocio³a. Student-artysta: Piêknie wycieniowa³o s³oñce zachodni¹ cianê Najwiêtszej Panny. Nawê wype³nia s³oneczny kurz. Chrystus b³ogos³awi poskrêcane ¿elastwo. Pa- trzy na szcz¹tki o³tarza. W gotyckich ³ukach okien b³¹ka siê jeszcze chóralny piew wiernych. Chcia³bym taki obraz nama- lowaæ. Kobieta pogr¹¿ona w g³êbokiej modlitwie przed rozbi- tym o³tarzem i Chrystusem bez rêki, nogi...
Student-towarzysz: Dlaczego chcecie malowaæ kobietê klêcz¹c¹ przed Chrystusem?
Student-artysta: To wspania³y temat: pó³mrok, klêcz¹ca niewiasta, popêkana twarz Chrystusa...
Student-towarzysz: Chrystus ju¿ nikomu nie pomo¿e! Prze- cie¿ legenda nie mo¿e cz³owiekowi pomóc.
Student-artysta: Stara kobieta prosi Chrystusa o szczêcie, rzecz najmniej uchwytn¹, o jak¹ mo¿na prosiæ.
Student-towarzysz: Szczêcia nie mo¿na wyprosiæ, trzeba je samemu zbudowaæ.
Student-artysta: To prawda, ale stara, schorowana kobieta nie jest ju¿ w stanie zbudowaæ sobie szczêcia, mo¿e tylko o ³a- skê prosiæ.
Student-towarzysz: Religia jest jak trucizna, parali¿uje wolê dzia³ania. Naszym obowi¹zkiem jest wyjaniæ te sprawy. Wy- starczy ju¿ modlitw. redniowieczni malarze wyeksploatowali ten temat do dna. Powinnicie, kolego, spojrzeæ na ¿ycie racjo- nalniej, odwa¿niej, nowoczeniej. Ka¿dy dzieñ naszej rzeczy- wistoci przynosi tematy godne utrwalenia...
Student-artysta: W przysz³oci namalujê obraz, na którym sekretarz powiatowy partii wys³uchuje marzeñ starej, chorej ko- biety prosz¹cej o zdrowie i szczêcie.
Piêæ lat s³uchania dyskusji, rozmów, glêdzenia... Fascynuj¹-
ce! Edward Kaczmarek
Absolwent Politechniki Gdañskiej
* Powy¿szy tekst jest fragmentem ksi¹¿ki autora pt. Magister, któr¹ prze- kaza³ on Redakcji do dowolnego wykorzystania.
W tym roku ju¿ po raz dziesi¹ty odbêd¹ siê Trójmiejskie Dni Kariery projekt organizowany przez Miêdzynarodowe Stowarzyszenie Studentów Nauk Ekonomicznych i Handlowych AIESEC (Komitety Lokalne na Politechnice Gdañ- skiej i Uniwersytecie Gdañskim).
Historia projektu, znanego wówczas pod nazw¹ Targi Pracy siêga 1992 roku.
Cieszy³y siê one du¿¹ popularnoci¹ zarówno ze strony studentów, jak i firm. Z cza- sem nazwê zmieniono na Dni Kariery, jednak ich charakter pozosta³ wci¹¿ ten sam.
Dni Kariery to spotkania organizowane w celu zapoznania przysz³ych pracow- ników z potencjalnymi pracodawcami. Studenci maj¹ szansê poznania procesu re- krutacji, wymagañ, jakie stawia przedsiêbiorstwo przed kandydatem, i potrzeb od- nonie do znalezienia miejsca pracy. Firmy z kolei zyskuj¹ szansê bezporedniego zaprezentowania swojej dzia³alnoci, osi¹gniêæ i mo¿liwoci zatrudnienia najlep- szych studentów.
Trójmiejskie Dni Kariery to poza Targami Pracy tak¿e Akademia Umiejêtnoci, czyli warsztaty, treningi i wyk³ady prowadzone przez zaproszone firmy. Szkolenia te poruszaj¹ kwestiê w³aciwego uk³ada- nia stosunków studentów przysz³ych pracowników z pracodawcami.
Nale¿y dodaæ, ¿e Dni Kariery, obok programu wymiany praktyk ITEP, stanowi¹ integraln¹ czêæ dzia³alnoci Stowarzy- szenia.
W tym roku Trójmiejskie Dni Kariery rozpoczn¹ siê w dniu 4 kwietnia Targami Pracy w Gmachu G³ównym Politechniki Gdañskiej, gdzie zaprezentuje siê kilkanacie ogólnopolskich i lokalnych firm.
W kolejnych dniach odbêd¹ siê zajêcia Akademii Umiejêtnoci, m.in. na tematy: jak przygotowaæ siê do rozmowy kwali- fikacyjnej, assessment centre jako jedna z metod kwalifikacji, asertywnoæ, techniki twórczego mylenia. Szczegó³ów doty- cz¹cych tego, co siê bêdzie dzia³o, szukajcie na plakatach i ulotkach lub skontaktujcie siê z Komitetem Lokalnym AIESEC na Waszej uczelni. Serdecznie zapraszamy wszystkich studentów i absolwentów pomorskich uczelni!
AIESEC Polska KL Uniwersytet Gdañski AIESEC Polska KL Politechnika Gdañska ul. Armii Krajowej 119/12181-824 Sopot ul. Narutowicza 11/1280-952 Gdañsk
tel. (058) 550 93 72fax (058) 550 93 72 tel.(058) 347 25 61fax. (058) 341 58 21 adn. AIESEC e-mail: aiesec@panda.bg.univ.gda.pl e-mail: aiesec@pg.gda.pl
Gra¿yna Kuza Wiceprezydent Komitetu Organizacyjnego Trójmiejskich Dni Kariery 2002 ds. Promocji
Trójmiejskie Dni Kariery