• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza : dawniej "Głos Wąbrzeski" : pismo społeczne, gospodarcze, oświatowe i polityczne dla wszystkich stanów 1937.07.15, R. 19[!], nr 80

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Pomorza : dawniej "Głos Wąbrzeski" : pismo społeczne, gospodarcze, oświatowe i polityczne dla wszystkich stanów 1937.07.15, R. 19[!], nr 80"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

C«na numtru 10 gro»«y Opłacono gotówkę z góry

PISMO SPOŁECZNE, GOSPODARCZE, OŚWIATOWE I POLITYCZNE DLA WSZYSTKICH STANÓW

Nr 80WVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA c z w a rte k d n ia 15 lip c a 1 9 3 7 r.

Państwo żydowskie

C e l s jo n iz m u , tj. u tw o rz e n ie „ s ie d z ib y n a ro d o w e j w P a le sty n ie , z b liż a się p o w a ż ­ n ie k u re a liz a c ji. J a k w ia d o m o P a le s ty n a je s t k ra je m „ m a n d a to w y m , p o d le g ły m A n ­ g lii i p rz e z n ią rz ą d z o n y m . O b e c n ie „ K o ­ m is ja K ró le w sk a d o s p ra w P a le s ty n y 44 p o ­ s ta n o w iła p rz e d ło ż y ć w ła d z o m A n g lii w n io ­ s e k , z a le c a ją c y „ z ło ż e n ie o b e c n e g o m a n ­ d a tu i p o d z ia ł P a le s ty n y n a trz y c z ę ś c i:

1 ) p a ń s tw o ż y d o w s k ie , 2 ) p a ń s tw o a ra b ­ s k ie i 3 ) e n k la w ę p o z o s ta ją c ą n a d a l p o d rz ą d a m i A n g lii.

T a k w ię c s p e łn ić się m a c e l, d o k tó re ­ g o z m ie rz a ły a m b ic je ż y w io łó w n a c jo n a li­

s ty c z n y c h w ś ró d lu d n o ś c i ż y d o w s k ie j, a z a ra z e m p ro g ra m T e o d o ra H e rz la , tw ó rc y s jo n iz m u d o m a g a ją c y s ię p o w s ta n ia „ s ie d z i l)y n a ro d o w e j"4 w P a le s ty n ie .

O c z y w iśc ie m a k s y m a ln y te n p ro g ra m n ie w e jd z ie w ż y c ie ju ż c h o ć b y d la te g o , ż e p rz y z n a n a ż y d o m c z e ść P a le s ty n y je s t s to s u n k o w o n ie w ie lk a , a p rz y s z łe ż y d o w - tk ie p a ń s tw o p a le s ty ń sk ie z m ie ś c ić m o ż e ty lk o p e w ie n o d s e te k ż y d ó w , ro z p ro sz o ­ n y c h p o św ie c ie .

J e d n a k ż e ju ż sa m fa k t p o w s ta n ia ta ­ k ie g o p a ń s tw a m a b a rd z o d o n io s łe z n a c z e ­ n ie i s tw a rz a ro z m a ite m o ż liw o ś c i ro z w o ­ jo w e , s ię g a ją c e o c z y w iś c ie w d a ls z ą p rz y ­ s z ło ś ć , d z iś je s zc z e n ie d a ją c e się o g a rn ą ć ..

F a k t te n z m ie n ia je d n o c z e śn ie z a s a d n i­

c z o k o n s tru k c ję e g z y s te n c ji ż y d ó w w t. z w .

„ d ja sp o rz e44, to je s t w trw a ją c y m o d d w u ty s ię c y la t ro z p ro sz e n iu . S tw a rz a b o w ie m o ś ro d e k siły p a ń s tw o w e j, te ry to riu m s a ­ m o rz ą d n e , a z a ra z e m te re n e k s p a n s ji g o s ­ p o d a rc z e j i ira ig ra c y jn e j. W ś ró d t. z w . m n ie js z o śc i n a ro d o w y c h ż y d z i b y li je d n y ­ m i, k tó rz y n ie m o g li w s k a z a ć n a te re n , w k tó ry m b y to w a lib y w z w a rte j m a sie , k tó ­ ry b y o k re ś lić m o g li ja k o „ s w ó j44. O b e c n ie u le g n ie to z m ia n ie , g d y ż p rz y s z łe p a ń s tw o p a le s ty ń sk ie b ę d z ie — s p o d z ie w a m y się te g o — m a g n e s e m , p rz y c ią g a ją c y m n a ro ­ d o w o u ś w ia d o m io n e ż y w io ły w „ d ja s p o ­ rz e 44 i g w a ra n tu ją c y m im z g o ła in n e w a ­ ru n k i b y tu i ro z w o ju .

N ie u le g a te ż w ą tp liw o ś c i, ż e p o w s ta ­ n ie p a ń s tw a ż y d o w s k ie g o w c z ę ś c i P a le s ty ­ n y w y w rz e p o w a ż n y w p ły w n a m o ż liw o śc i re a ln e g o ro z w ią z a n ia p ro b le m u ż y d o w sk ie ­ g o w P o lsc e — je d n e g o z g łó w n y c h s ie d ­ lis k ż y d o w sk ie j n a ś w ie cie . b o o b e jm u ją ­ c e g o p rz e s z ło 3 m ilio n y lu d z i.

R ó ż n ic a b ę d z ie p o le g a ła p rz e d e w s z y ­ s tk im n a ty m , ż e d o ty c h c z a s A n g lia ja k o z w ie rz c h n o ś ć „ m a n d a to w a44, s a m a w y łą ­ c z n ie re g u lo w a ła „ k w o tę 4' im ig ra c y jn ą d o P a le s ty n y , w e d le w ła sn y c h w y łą c zn ie k ry ­ te rió w d e c y d o w a ła ja k a ilo ś ć e m ig ra n tó w z P o ls k i m o ż e o sią ś ć w P a le sty n ie . S a m o ­ d z ie ln y rz ą d ż y d o w s k i m o ż e p o je m n o ś ć i- m ig ra c ji u s ta la ć w e d le in n y c h z a s a d i o b li­

c z e ń — s to so w a ć z a ty m o d m ie n n e k ry te ria w s to s u n k u d o n a p ły w u ż y d ó w p o lsk ic h d o p a ń s tw a ż y d o w s k ie g o .

W d u ż e j m ie rz e w p ły w n a to m ie ć b ę ­ d z ie z a ró w n o p o s ta w a ż y d o s tw a w P o ls c e , je g o ż y c z e n ia i n a c isk n a p rz y s z łe w ła d z e p a le sty ń sk ie ; w w ie lk im s to p n iu w p ły w a ć te ż b ę d ą w z g lę d y g o s p o d a rc z e : a w ię c s y ­ tu a c ja e k o n o m ic z n a m a s ż y d o w s k ic h w P o lsc e o ra z m o ż liw o ś c i s iln ie js z y c h k o n ­ ta k tó w g o s p o d a rc z y c h m ię d z y P a le s ty n ą a P o lsk ą .

U ś w ia d a m ia ją c s o b ie d o b rz e , ż e p o je m ­ n o ś ć im ig ra c y jn a p rz y s z łe g o p a ń s tw a p a ­ le s ty ń s k ie g o b ę d z ie o g ra n ic z o n a i u n ik a ­ ją c p rz e s a d n e g o o p ty m iz m u — m o ż em y J e d n a k o c z e k iw a ć b a rd z o re a ln y c h n a s­

tę p stw o b e c n e j d e c y z ji rz ą d u a n g ie lsk ie ­ g o o c z y w iś cie z p u n k tu w id z e n ia p o ls k ie j ra c ji s ta n u i z a ła tw ie n ia ta k tru d n e j i s k o m p lik o w a n e j n a n a s z y m g ru n c ie k w e ­ s tii ż y d o w sk ie j.

Uroczystości nad Polskim Morzem

W c z e s n y m ra n k ie m d o o k o ła n o w e g o ! D e fila d ę o tw o rzy ła R e p re z e n ta c y jn a m o la zaczęły się g ro m ad zić tłu m y p u b li- O rk ie stra M a ry n ark i W o jen n ej. Z a n ią k ro - czn o ści n a p laży p rzy b asen ie P rezy d en - j czy ły d zieln e k o m p anie m ary n arzy i b ao - ta, w k tó ry m stał n a k o tw icy O . R . P .: n ó w n ad m o rsk ich . P o ty m a rty le ria p rze-

„G ro n i44, u staw io n o o łtarz p o ło w y . I ciw lo tn icza, o d d ziały zm o to ryzo w an e, P W .

Z Ł A P O G O D A

T eg o ro czn y m u ro czy sto ścio m — „D n ia M o rza" n ie d o p isała p o g o d a. P o ciep łej i sło n eczn ej so b o cie n a sta ła p o ch m u rn a n ied ziela. D eszcz w isiał n a w ło sk u o d sa-

U R O C Z Y S T A M S Z A Ś W P O L O W A O g o d zin ie 1 0 ,1 5 , p rzy d źw ięk ach H y m n u N aro d o w eg o , p rzy b y ł n a p o k ład zie tra u łe ra „M ew a44 P a n P re z y d e n t R P .

P o n ty fik a ln ą m szę św . celeb ro w ał w asy ście k s. k an o n ik a T u rzy ńsk iego i R o sz- czy n ialsk ieg o JE . k s. b isk u p O k o n iew sk i k tó ry też w y g ło sił o k o liczn o ścio w e k a z a ­ n ie.

P o sk o ń czo n ej m szy św . p rzem ó w ił d o m ik ro fo n u R ad ia P o lsk ieg o , P re z e s Z a rz ą­

d u G łó w n eg o L M K . g en S tan islaw K w aś­

n iew sk i o raz v -p rem ier E u g en iu sz K w iat­

k o w sk i. N estęp n ie JE . k s. b isk u p O k o n ie­

w sk i u d ał się n a p o k ład O . R . P . „G ro m ., sk ąd p o b ło g o sław ił całą p ły w ającą flo ty lę.

R E W IA F L O T Y W O JE N N E J.

P rz y d źw ięk ach H y m n u N aro d o w eg o o d p łyn ął P a n P re zy d e n t n a p o k ład zie tra u - le ra „M ew a4* n a p rzeg ląd flo ty w o jen n ej.

Z a falo ch ro n em , w rzd łu ż b asen ó w p rz e ­ d efilo w ały w p o g o to w iu b o jo w ym k o n tr- to rp ed o w ce: „ W ic h e r41 i „ B u rz a44, ło d zie p o d w o d n e i to rp ed o w ce.

W ch w ili g d y o k rę ty w o jen n e p ru ły sp o ­ k o jn e w o d y B ałty k u ,w g ó rze u n o siły się p o -

ężn e h y d ro p lan y. N a red zie zaś d u m n ie k o ­ ły sał się „ D a r P o m o rz a44.

D E F IL A D A

O g o d zin ie 1 4 ,0 0 ro zp o częła się d e fila ­ d a. W zd łu ż u lic Ś w ięto jań sk iej i S k w eru K o ściu szk i u staw io n o try b u n y , u d e k o ro ­ w an e b arw am i n aro d o w y m i i zielen ią.

i W F ., D o w b o rczy cy d łu g ie szereg i L M K . g ó rn icy ze Ś ląsk a P o lacy z G d ań ska, h a r­

c e rk i i h a rc e rz e .

Z am k nęły d e filad ę sam o ch o d y , b io rące u d ział w zjeźd zić g w iaźd zisty m d o G d y n i.

W zastęp stw ie P re z y d e n ta R P d efilad ę i o d e b ra ł v -p re m ie r K w iatk o w ski.

Z try b u n y re p re z en ta c y jn e j p rz y g ląd a­

li się u ro czy sto ścio m „D n ia M o rza 44 p o w - j stań cy z 1 8 6 3 ro k u , k tó rz y p rzy b y li d o G d y n i w liczb ie d ziesięciu .

m eg o ra n a . A d e filad a zak o ń czy ła się ju ź n a m o k ro .

Z ap o w ied zian e u ro czy sto ści p o p o łu d ­ n io w e '(k o n c e rty , zab aw y lu d o w e n a u li­

cach itd .) z p o w o d u d eszczu n ie o d b y ły się.

O g o d zin ie 2 0 ,2 5 sp u szczo n o b a n d e rę L M K . n a p lacu p rzy b asen ie P re z y d e n ta o raz flag ę p ań stw o w ą n a K am ien n ej G ó ­ rze, zam y k ając ty m teg o ro czn e u ro czy­

sto ści, zw iązan e z „D n iem M o rza44.

Tragiczna katastrofa samochodu zdążającego na „Dzień Morza'1

N a trasie b ieg u k o larsk ieg o , o rg an izo ­ w an eg o p rzez zarząd K P W . w T o ru n iu n ad p o lsk ie m o rz e m iał m iejsce tra g ic z n y w y ­ p a d e k sam och o d o w y , w k tó ry m je d n a o so­

b a p o n io sła śm ierć, a trzy o d n io sły ciężk ie o b rażen ia.

P rz e b ie g w y p ad k u b y ł n a stę p u ją c y : — W m iejsco w o ści B ab id ó ł p o w . k a rtu sk i, sa-

I G d y n ia w liczb ie o k o ło 5 9 osób- k tó ry n a ­ jech ał n a sto jące n a szo sie sam o ch o d y .

W sk u tek z d e rz en ia z sam o ch o d u w y- jcieczk o w eg o w y p ad ł jed en z p asażeró w , p o n o sząc śm ierć n a m iejscu , zaś trzy o, :?l>y o d n io sły b ard zo ciężk ie o b rażen ia. R a n ­ n y ch o d w iezio n o d o szp itala w G d y n i.

m o ch ó d ciężaro w y E le k tro w n i T o ru ń sk ie j o raz ta k i sam sam o chó d w o jsk o w y , k tó re jak o sam o ch o d y sa n ita rn e zd ążały za k o la­

rzam i, zatrzy m ały się n a szo sie celem n a­

p raw ien ia d e fe k tu g u m y . W tra k c ie n a­

p ra w ia n ia n a d je ch a ł, zd ążający d o G d y n i sam o ch ó d ciężarow y , w io zący n a Ś w ięto M o rza w y cieczk ę p raco w n ikó w firm y b u - ! d o w y k a b la d alek o siężn eg o W arszaw a

Jeśli wiesz..

że sąsiad tw ó j n ie ab o n u je „G ło su 4’

n am ów g o d o zap isan ia ch o ćb y n a je d e n m iesiąc. G d y raz zap isze, b ęd zie stały m C zy leln ik iem !

B o g d y b y m o żn a b y ło u zy sk ać, ab y e- m ig racja ży d ó w d o P a le sty n y b y ła ch o ć tro c h ę w y ższa n iż p rz y ro st n a tu ra ln y lu d ­ n o ści ży d o w sk iej w P o lsce — to ro k w ro k liczb a te j lu d n o ści zm n iejszy łab y się. D ziś p rz y ro st n a tu ra ln y w y n o si o k o ło 3 0 .0 0 0 ży dó w ro czn ie. O d p ły w d o P alesty n y m u - siałb y w ięc b y ć w ięk szy . P ro c e s ten p o ­ trw ałb y o czy w iście p rzez czas jak iś, ale d aw ałb y w m iarę u p ły w u la t realn e re z u l­

ta ty : d aw ałb y co raz w ięk szem u o d setk o w i m ło deg o p o k o len ia ży d o w sk ieg o m o żn o ści

p ro d u k ty w n e j p racy w e w łasn y m p ań stw ie u reg u low an ie k w estii ży d o w sk iej w P o lsce a zarazem zm n iejszałb y o d se te k lu d n o ści IA jeśli n ie sz y b k ie g o i d efin ityw n eg o za- ży d o w sk iej w P o lsce, zm n iejszałb y stale łatw ien ia, to w k ażd y m razie w ielce p o żą- p o w ierzch n ię ta rc ia w w alce o b y t. , d an ej ew o lu cji, k tó ra b y sy stem aty czn ie W te n sp o só b w eszlib y śm y n a d ro g ę stęp iała o strze teg o p ełn eg o z a d ra ż n ie ń za­

g ad n ien ia: sk iero w ała n a d m ia r lu d zk o ści ży d o w sk iej n a p o le p ro d u kty w n < ‘j p racy w e w łasn y m p ań stw ie, a zarazem — jak realn eg o ro zw iązy w ania teg o ta k tru d n eg o

p ro b le m u , a n ie g m atw an ia i k o m p lik o w a­

n ia g o .

Z iszczen ie w iek o w y ch m a rz e ń o p o -, to o k reśliła d e k la ra c ja id eo w a O b o zu Z je- w ro cie d o w łasn eg o p ań stw a je st zatem n ie i d n o czen ia N aro d o w eg o — w zm acn iała ty lko sp raw a w ew n ętrzn o -ży d o w sk a. Z łą-j „d ążn o ść sp o łeczeń stw a p o lsk ieg o d o są­

czo n e są z ty m w cale p o w ażn e w id o k i n a m o d zieln o ści g o sp o d arczej"4.

(2)

S tr. 2 . „GŁOS N r. 8 0

Zaciete walki nad marami Pekinu

P E K IN . W o k o lic y W a n g -P in g -S ie n to c z y się z n o w u b itw a . Ja k sły c h a ć , d o T ie n -T sin u p rz y b y ły z M a n d z u k u o siln e o d ­ d z ia ły ja p o ń sk ie . S a m o lo ty Ja p o ń sk ie d o - k o n y w u ją p rz e lo tó w n ad W a n g -P in g -S ie n i P e k in e m .

c

S Z A N G H A J. W ła d z e c h iń sk ie n a k a z a ­ ły w n ieść b a ry k a d y z w o rk ó w z p ia sk ie m W ' d z ie ln ic y C z e p i i w S z a n g h aju , z w łasz ­ c z a d o o k o ła d w o rc a p ó łn o c n e g o . D la u ła t­

w ie n ia ru c h u w o jsk c h iń sk ic h p rz e w ó z to w a ró w k o le ja m i o d C h in p ó łn o c n y c h m a b y ć o g ra n ic z o n y lu b n a w e t z a w ie sz o n y .

D e m a rc h e c h iń sk ie g o m in istra sp ra w z a g ra n ic z n y c h , iż n ie u zn a n ie z a tw ie rd z o - n y c h p rz e z sie b ie u k ła d ó w , w y w o ła ła ży w e o b u rz e n ie a m b a sad y ja p o ń sk ie j p rz e c iw ­ k o ..m ie sz a n iu się d o p o ro z u m ie n ia re g io ­ n a ln e g o , z a w a rte g o w c e lu z ła g o d z e n ia sp e c ja ln e j sy tu a c ji lo k a ln e j".

T IE N -T S IN . P rz y b y ł tu p o c ią g p a n c e r­

n y z M u g d e n u z S z a n g h a j-K u a n p rz y b y ł b a ta lio n ja p o ń sk i i 18 sa m o lo tó w w ty m k ilk a b o m b o w y c h .

T O K IO . D z ie n n ik i d o n o sz ą z P e k in u , ż e m a rsz a łek C z a n g -K aj-S z ek o p ra c o w a ł p la n w y p a rc ia Ja p o ń c zy k ó w z C h in p ó łn o ­ c n y c h . P la n m a rsz a łk a p o le g a ć m a n a w y d a n iu Ja p o ń c z y k o m b itw y n a ró w n in a ch p ro w in c ji Ilo p e i w p o b liż u P a o tin g . J e ż e­

li te n m a n e w r się n ie u d a , m a rsz a łe k z a m ie - iz a w y c o fa ć w o jsk a n a p o z y c je w z d łu ż p o ­ łu d n io w y c h b rz e g ó w rz e k i Ż ó łte j i sto so ­ w ać ta k ty k ę w o jn y p o d ja z d o w e j.

T O K IO . A g e n c ja D o m e i d o n o si: M im o ro k o w a ń sz ta b ó w ja p o ń sk ie g o i c h iń sk ie g o c e le m z a ła g o d z e n ia z a ta rg u sy tu a c ja je st w d a lsz y m c iąg u n a p rę ż o n a. Z a n o to w a n o n o w e a k ty g w a łtu ż o łn ie rz y c h iń sk ic h n a d o b y w a te la m i ja p o ń sk im i. 1 2 0 ro d z in

Gruzja spływa krwią

M O S K W A . N a jw y ższ y są d re p u b lik i g ru z iń sk ie j ro z p a try w a ł p rz y d rz w ia c h z a m k n ię ty c h sp raw ę k się c ia M d iv a n i, T o - ro sz elid z e , O k u d ż a w a , K u ru ło w a , C zy ch - la d z e , E lja w y (p ra w d o p o d o b n ie k u z y n a z a stę p c y lu d o w e g o k o m isarz a h a n d lu z e w ­ n ę trz n e g o , k tó ry w e d łu g p o g ło se k je st a re ­ sz to w a n y ) i K a rc y w a d z e . P rz e w ó d są d o w y u sta lił, ż e o sk a rż e n i w c h o d z ili w sk ła d w y -

ja p o ń sk ic h z a m ie sz k ały c h n a p rz e d m ie - w a ż n y m i stra ta m i i c o fn ię c ie m się w o jsk śc ia c h P e k in u z o b a w y p rz e d p rz e śla d o * ja p o ń sk ic h w o b ec p rz e w aż a ją cy c h sił c h iń - w a n ia m i p rz e n io sło się d o d z ie ln ic y c u d z o - sk ic h .

z ie m sk ie j m ia sta . O b y w a te le ja p o ń scy w y ­

je ż d ż a ją z p ro w in c ji łlo p e i d o P e k in u i P E K IN . A g e n c ja R e u te ra d o n o si ze T ien tsin u . ź ró d e ł c h iń sk ic h , że 5 ja p o ń sk ic h sa m o lo ­ tó w b o m b a rd o w a ło o d d z ia ły c h iń sk ie w P E K IN . W c z o ra j ra n o to c zy ły się b e z - o k o lic y m ie jsc o w o śc i N a n -N a n . Je st to p o śre d n io p rz e d p o łu d n io w y m i m u ra m i P e - p ie rw sz y w y p a d e k , o d c h w ili ro z p o c z ę c ia k in u z a c ięte w a lk i, k tó ry c h o śro d k ie m b y ł o b e c n y c h k ro k ó w n ie p rz y ja c ie lsk ic h , w k ro m o st k o le jo w y , z n a jd u ją c y się o 3 k m . p o - c z e n ia d o a k c ji ja p o ń sk ic h sił lo tn ic zy c h , za m ia ste m . W a lk i te z a k o ń c z y ły się p o -i b

Normy dochodowości

dla wymiaru podatku

W d n iu 7 lu n . o d b y ła się k o n fe re n c ja w Z w ią z k u Iz b R z e m ie śln . R P . w sp ra w ie n o rm sz a c u n k o w y c h d o c h o d o w o śc i, z a p ro ­ je k to w a n y c h p rz e z Iz b y S k a rb o w e i K o ­ m isje O d w o ła w c z e w z w iąz k u z w y m ia re m p o d a tk u d o c h o d o w e g o n a ro k 1 9 3 7 (ro k g o sp o d a rc z y 1 9 3 6 ) d la p rz e d się b io rstw rz e m ie śln icz y c h .

Zapłata należności podatkowych papierami wartościowymi

W D z ie n n ik u U sta w n r 3 7 z d n ia 2 0 m a ja b r. o g ło sz o n e z o sta ło ro z p o rz ą d z en ie M in istra S k a rb u z d n ia 1 5 m a ja b r o z m ia n ie ro z p o rz ą d z e n ia M in istra S k a rb u z d n ia 1 8 m a rca b r. o u iszc z e n iu n a le ż n o śc i Z m ia n a ro z p o rz ą d z e n ia z d n ia 1 8 m a rc a b r. p o le g a n a ty m , że n a le ż n o śc i p o d a tk o ­ w e (w p a ń stw o w y c h p o d a tk a ch : g ru n to ­ w y m , o d n ie ru c h o m o śc i, p rz e m y sło w y m ,

k ry te j o rg a n iz a c ji a n ty so w ie c k ie j w G ru ­ z ji i p ro w a d z ili a k c ję sz p ieg o w sk ą , sz k o d ­ n ic z ą i d y w e rsy jn ą , p rz y czy m p rz y g o to ­ w y w a li a k c je te rro ry sty cz n e p rz e c iw k o k ie ro w n ik o m p a rtii i rz ą d u w G ru z ji. — O sk a rże n i p rz y z n a li się d o w sz y stk ic h z a ­ rz u c a n y c h im p rz e stę p stw .

W sz y sc y p o d są d n i sk a z an i z o sta li n a k a rę śm ie rc i p rz e z ro z strz e la n ie.

W k o n fe re n c ji te j w z ię li u d z ia ł w y b it­

n i p rz e d staw ic ie le rz e m io sła sto łe c z n e g o . P o z a p o z n a n iu się z m a te ria ła m i d o ­ sta rc z o n y m i Z w ią z k o w i Izł> p rz e z p o sz c ze ­ g ó ln e Iz b y R z e m ie śln ic z e z e b ra n i stw ie r­

d z ili że:

1 ) z a p ro je k to w a n e p rz e z Iz b y S k a rb o ­ w e n a ro k p o d a tk o w y 1 9 3 7 n o rm d o c h o d o -

d o c h o d o w y m , w o jsk o w y m , m a ją tk o w y m , n a d z w y c z a jn e j d a n in ie m a ją tk o w e j, d a n i­

n ie la so w e j o ra z w g rz y w n a c h i o d se tk a c h d o ty c z ą c e ty c h p o d a tk ó w ) p o w sta łe p rz e d d n ie m 1 k w ietn ia 1 9 3 4 ro k u m o g ą b y ć sp ła­

c a n e w c z ę śc ia ch p rz y p a d a ją c y c h n a rz e c z sk a rb u p a ń stw a ró w n ie ż 4 i p ó ł p ro c e n to­

w ą w e w n ę trzn ą p o ż y c z k ą p a ń stw o w ą z b r.

P o n ad to n a le ż n o śc i w p o d a tk a c h : sp a d ­ k o w y m i o d d a ro w iz n w ra z z d o d a tk ie m p a ń stw o w y m o ra z n a le ż n y m i o d se tk a m i u lg o w y m i — p o w sta łe p rz e d d n ie m 1 k w ie ­ tn ia 1 9 3 4 ro k u m o g ą b y ć ta k ż e sp łac a n e 4 i p ó ł p ro c en to w ą p o ż y c z k ą p a ń stw o w ą . R o z p o rz ą d z e n ie w eszło w r ż y c ie z d n ie m 2 0 m a ja b r.

Być członkiem

Ł. O. f». P.

obowiązkiem każdego

w o ści d la w ielu rz e m io sł z b y t ra ż ą c o o d ­ b ie g a ją o d w ła śc iw y ch n o rm d o c h o d o w o śc i p rz e d się b io rstw rz e m ie śln ic z y c h . n iek ied y są o n e 1 0 k ro tn ie w y ższe o d n o rm , u sta lo ­ n y c h n a ro k , p o d a tk o w y 1 9 3 6 :

2 ) e w e n tu aln e p rz y jęc ie ty c h n o rm p rz e z c z y n n ik i m ia ro d a jn e w sk u tk a c h sw y ch sp o w o d o w a ć b y m o g ło n ie z m ie rn ie c ię ż k ą i tru d n ą sy tu a c ję g o sp o d a rc zą d la w ie lu w a rsz ta tó w rz e m ie śln ic z y c h ;

3 ) z a sto so w a n ie o m a w ian y c h n o rm , p o ­ za lik w id a c ją sz e re g u p rz e d się b io rstw rz e ­ m ieśln ic z y c h p rz y c z y n iło b y się n a d to d o p o w sta n ia n ie śc ią g a ln y c h z a le g ło śc i p o d a t­

k o w y c h .

Z e b ra n i p o z a ty m o św ia d c zy li, że a c z­

k o lw ie k w n ie k tó ry c h rz e m io sła c h d a ł się z a u w a ż y ć w d ru g ie j p o ło w ie ro k u 1 9 3 6 p e ­ w ie n w z ro st o b ro tó w (z w y ż k a c e n su ro w c a ro b o c iz n y itp .) to je d n ak re n to w n o ść p rz e d się b io rstw rz e m ie śln ic z y c h n a o g ó ł n ie zw rro sła w c ią g u ro k u g o sp o d a rc z eg o 1 9 3 6 .

Z ty c h w z g lę d ó w z e b ra n i w y p o w ie d z ie­

li się :

4 ) za p o z o sta w ie n ie m n o rm d o c h o d o ­ w o śc i sto so w a n y c h w u b ie g ły m ro k u p o d a t­

k o w y m 1 9 3 6 , z p e w n y m i u z a sa d n io n y m i o d c h y le n ia m i;

5 ) za w y ło n ie n ie m d e le g a c ji z p rz e d sta ­ w ic ie li Z w ią z k u Iz b R z e m ie śln ic z y c h w W a rsz a w ie — c e le m p rz e d sta w ie n ia sp ra­

w y P a n u M in istro w i S k a rb u .

Dalsze zarządzenia władz szkolnych w związku z nowym

rokiem szkolnym

M in iste rstw o O św ia ty o g ło siło d a lsz e z a rzą d z en ia , p o z o sta jąc e w z w ią z k u z n o ­ w y m ro k ie m sz k o ln y m 1 9 3 7 /3 8 .

O p ła ta za p rz e c h o d z e n ie z g im n a z jó w d o lic e ó w o k re ślo n a n a 2 0 zł. O d n o w eg o ro k u sz k o ln e g o o g ra n ic z o n e b ę d z ie o tw ie ­ ra n ie c z te ro k la so w y c h sz k ó ł z a w o d o w y c h . N a p o w stan ie ta k ie j sz k o ły w y m a g a n e b ę ­ d z ie z e z w o le n ie k u ra to riu m .

Z n o w y m ro k ie m sz k o ln y m w p ro w a­

d z o n a b ę d z ie w sz k o ła c h p o w sz e c h n y c h i śre d n ic h n a u k a m o d e la rstw a o k rę to w e g o i lo tn ic ze g o . W ty m c e lu d o sz k ó ł p rz y d z ie­

le n i b ę d ą sp e c ja ln i in stru k to rz y L ig i M o r­

sk ie j i K o lo n ia ln e j i L O P P .

O b o w ią z e k m u n d u rk ó w sz k o ln y c h u - trz y m a n y b ę d z ie w lic e a c h n a ró w n i z g i­

m n a z ja m i. U c z n ió w i u c z e n ic e o b o w ią z y ­ w a ć b ę d ą te sa m e p rz e p isy o n o sz e n iu m u n ­ d u rk ó w co w g im n a z ja ch .

u/m «w oU

It NAP5AV 3«wj}lfa.górsfei

Powieść z lat 1921—24 na Polesiu.

C ięg d alszy .

A le i o n n ie zap rzeczy , g d y m u pan.

k ażę d ać sło w o , że to co m ó w ię jest n iep raw d ą. S ło w a o n jeszcze n ig dy p o p ró żn icy n ie d ał, an i go n ie złam ał. N o, S tefan , d aj słow o, zap rzecz!

I M aria, p lącząc się, p o sp ieszn ie, jak b y w o b aw ie, że za ch w ilę n ie p o ­ zw o lą jej m ó w ić, zaczęła w y liczać m iejsca, lu d zi i o k o liczn o ści n ap ad ó w i zb ro d n i, a za k ażd ym razem zw raca­

jąc się w stro n ę O rlik a z iro n ią p y tała:

— C zy i tem u zap rzeczy sz, so k o le?

K o m en d ant zasy p an y p o p ro stu ty m b ezm iarem słó w , p o stan o w ił w reszcie p rzerw ać n iesam o w ite sam o o sk arżen ie d ziew czy n y .

- - A le czem u m i o tern w szy stk im m ó w isz? T o ju z do sęd zieg o n ależy , n ie d o m n ie,

N ie! N ie! Ja ch cę, ab y o n tu za­

p rzeczy ł, że n ie b y łam czło n k in ią b an ­ dy, że n ie b y łam jeg o p o w iern icą.

O rlik p rzez cały ten czas słuch ał sp o k o jn ie i p atrzy ł n a m io ta ją cą się w g n iew ie d ziew czy n ę, aż w reszcie ro ­ b iąc o d p o w ied n i ru ch ręk ą, rzek ł do k o m e n d a n ta .

— W id zi p an , że o n a...

- - ł.żesz! — p rzerw ała m u d ziew ­ czy n a — Ł żesz ’ N ie jestem w ariatk ą.

D o b rze w iesz, że an i jed n o słó w k o z teg o co p o w ied ziałam n ie je st k ła m st­

w em c

Z -

Z w racając się n ag le w stro n ę k o ­ m en d an ta, d ziew czy n a rzu ciła m u się d o k o lan b łag ając:

— N iech m n ie p a n aresztuje! Ja p ro szę! Ja b łag am !

G dy jed n ak k o m en d an t, n ie w ie­

d ząc, co czy n ić, n ie o d ezw ał się p rzez ch w ilę, M aria z p ro śb y p rzeszła w g ro źb ę:

P an m u si m n ie areszto w ać!

S k o ro zezn ałam , że b y łam jeg o p o m o c­

n icą, p a n m u si m n ie areszto w ać!

O rlik z u śm iech em p rzerw ał je j:

- W a riate k n ie aresztu je się! R a­

czej n ależy je leczy ć.

O d p o w ied ział m u jed yn ie p rzejm u - jący sp azm , k tó ry w y rw ał się z p iersi d ziew czy n y , T en p łacz w zru szył O rli­

k a. P o d szed ł d o d ziew czy n y , p o g łask ał p o g ło w ie, p o d n iósł z k lęczek i o d e­

zw ał się:

I co ci p rzy szło , M ary ś, d o g ło ­ w y. że ta k ' się u p ierasz? C zy r.ie le­

p iej zo stać ci n a w o lno ści?

— S a m a n ie zo stan ę! B ez cieb ie i w o ln o ść g o rsza o d ciem n icy . Z ab ierz m n ie. S tefan , ze so b ą, zab ierz, so k o le.

T ak p o k o rn ie, tak czu le w y p o w ia­

d a ła te sło w a, ty le w n ich b y ło o d d a­

n ia, ty le p ro śb y , że p rzełam ała u p ó r

O rlik a. £

P o k w a d ra n sie’O rlik a i M arię, za­

k u ty c h w k a jd a n y , o d d ział u zb ro jo­

n y ch strażn ik ó w p rzep ro w ad zał z b iu ­ ra k o m ein d ain ta d o m iejsk ieg o aresztu , g d zie zam ierzan o zatrzy m ać ich, aż do ch w ili w y słan ia d o sąd o w eg o w ięzie­

n ia w z P iń sk u .

W iad o m o ść o tern , że areszto w an o O rlik a, ju ż zd ąży ła z b ły skaw iczn ą szy b k o ścią o b lecieć całe m iasto . P rzed k o m isariatem zg ro m adził się ju ż sp o­

ry tłu m g aw ied zi, k tó ry ró sł z k ażd ą ch w ilą.

O rlik ! O rlik ! — b ieg ł p o p rzez g aw ied ź stłu m io n y szep t, g d y p ro w a­

d zo n o atam an a. O śm iu u zb ro jo n y ch p o licjan tó w z lśn iący m i b ag n etam i n a k arab in ach , b y ło d o stateczn ą o ch ro n ą, by tłu m n ie rzu cił się i n ie zlin czo w ał a ta m an a ! C o je d n a k o d w ażn iejsi szli n ied alek o za esk o rtą i zatrzy m ali się d o p iero p o d b ra m ą w ięzien n ą.

P rzed w y słan iem O rlik a i M arii do w ięzien ia sąd o w eg o , k o m en d an t o trzy­

m ał od sęd zieg o śled czeg o p o lecen ie sp raw d zen ia id en ty czn o ści atam an a.

N ajw ięcej n a ten te m a t m ó g ł p o w ie ­ d zieć p u łk o w n ik Ł ag o ck i, u k tó reg o O rlik g o ścił n ie z am as k o w an y , p o d ając się za tech n ik a S tab n ick ieg o O zaj­

ściu ty m g ło śn o b y ło p rzed k ilk u m ie­

siącam i w całej P o lsce. O b szern ie p i­

san o o tern w g azetach , jak to O rlik b ro n ił d w ó r p rzó d n ap ad em sw ej w ła-

sn ?j b an d y .

K o m end an t p o stan o w ił p rzeto sp ro­

w ad zić d o K o b ry n ia p u łk o w n ik a Ł a- g o ck ieg o A że n ie b y ło d alek o , Ł a- g o ck i o trzy m aw szy teleg ram u rzęd o ­ w y , zjaw ił się w K o b ry ni u n ajb liż­

szy m p o ciąg iem .

S p o tk an ie m iało m iejsce w k an ce­

larii w ięzien n ej, w o b ecn o ści k o m en ­ d an ta, g d zie sp ro w ad zo n o O rlik a.

S tarzec ju ż p rzy p ierw szy m sp o j­

rzen iu p o zn ał sw eg o n ied aw n eg o g o ­ ścia i n a tw arzy jeg o u k azało się coś

w ro d zaju ’n iiezd ecy d o w an ia. Jak b y p rzy p o m niał so b ie w ielk ą rieo cen io m ą u słu g ę, ja k ą te n czło w iek o d d ał m u w A n ielin ie w tę stra sz n ą n o c. Ł ag o ck i p rzez ch w ilę zaw ah ał się.

O rlik o d ra z u sp o strzeg ł to i u śm ie­

ch n ął się.

- C zy aż tak b ard zo zim ienfflem się, że n ie m o że m n ie p an ro zp o zn ać? — o d ezw ał się a tam a n g ło sem stan o w ­ czy m , zw racając się d o p u łko w n ik a, ch cąc m u d ać d o zro zu m ien ia, że zale­

ży m u n a tem , ab y Ł ag o ck i p o w ied ział p raw d ę.

— Jestem S tefan O rlik , te n sam . k tó ry p o d szy w szy się p o d n azw isk o S teb n ick ieg o , zło ży ł d ziw n ą w izy tę w A n ielin ie i p an , p an ie p u łk o w n ik u , te­

m u n ie zap rzeczy !

Ł ag o cki n ie w ah a. -ie się ju ż w ięcej, p o tw ierd ził isto tn ie, że to ten czło w iek b y ł w A n ielin ie, i że co d o teg o n ie m o że b y ć żad n y ch w ątpliw o ści.

— N o, a teraz, sk o ro fo rm aln o ści sk o ń czo n e, p a n k o m en d an t pozw oli, że z p an em p u łk o w n ik iem zam ien ię k ilk a słów .

K o m en d an t n ic n ie m iał p rzeciw tem u B y ł zresztą teraz aż n azb y t u ra­

d o w an y , że w łaśn ie o n b ęd zie się m ó g ł p o szczy cić u jęciem O rlik a. Ju ż m a­

rzy ł m u się aw an s, h o n o ry , a co n a j­

w ażn iejsze — n ag ro d y , ja k ie w y zn a­

czo n o za g ło w ę a tam a n a.

A ty m czasem O rlik g aw ęd ził z Ł a­

g o ck i m .

— N a w io sn ę, g d y żeg n aliśm y się w A n ielin ie, p o w ied ział p an , że szczy­

cić się b ęd zie z teg o, że ta k i czło w iek ja k ja b y ł p a ń sk im g o ściem ... D obrze w ry ły m i się w p am ięć te sło w a... T e­

raz ich p an n ap ew n o n ie "o w tó rzy , k ied y w ie p an , k im jestem n ap raw d ę.

Ł ag o ck i m ilczał.

(C iąg dalszy n astąp i). । ,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Gśowa państwa Estonii w Finlandii Do stolicy Finlandii Helsinki przybył z kilkudniową wizytą prezydent państwa estońskiego Paels~. Na zdjęciu: Paets

Wczorajszej nocy o godzinie roku 1918 powołano go na stanowisko pierw wykształcenie średnie, a 4,15 zmarł honorowy prezydent Czecho- pierwszego prezydenta Czechosłowacji, szedł

(Skarb w piwnicy). W Sierakowie zdarzył się wypadek, który omal nie zakończył się śmiercią 15 osób... Większa grupa łudzi wracających

[r]

A gdy i oblężenie Wrocławia również nie powiodło się, zdecydował się cesarz na odwrót, który zamienił się w klęskę. Woj ­ ska jego nieustannie atakowane

Na stadionie olimpijskim w' Berlinie rozegrane zostały w niedzielę zaprzeszłą międzynarodowe zawody lekkoatletyczne z udziałem zawodniczek i zawodników 10 państw. Rozegrany

bliższym czasie w zm oże się nasz eksport m ięsny za ocean W tej chw ili eksporterzy polscy znaleźli się w pew nych kłopotach,. spow odow anych znaczną zw yżką

żądanych a łatwo mogących zaistnieć o- koliczności, organizacje rolnicze zwróciły się do miarodajnych czynników o szybkie uruchomienie zakupów bydła i trzody przez