• Nie Znaleziono Wyników

PAMIĘTAMY O TYCH, KTÓRZY ODESZLI

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "PAMIĘTAMY O TYCH, KTÓRZY ODESZLI"

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

listopad 2020, nr 11 (307)

Nr indeksu: 328855 ISSN 1232-1400 Wydanie bezpłatne

PAMIĘTAMY

O TYCH, KTÓRZY ODESZLI

W listopadzie nasze myśli szczególnie

mocno kierują się w stronę zmarłych

(2)

ZABRZE

TAM, GDZIE TY!

Oglądaj na kanale 140 w sieci Vectra lub na

ZABRZE

TAM, GDZIE TY!

Oglądaj na kanale 140 w sieci Vectra lub na

ZABRZE

TAM, GDZIE TY!

Oglądaj na kanale 140 w sieci Vectra lub na

(3)

3

N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

C

zujemy się fantastycznie. Nagro- da przyznana podczas Festiwalu Filmów Optymistycznych świadczy, że chyba pokazaliśmy naszego bo- hatera w  odpowiedni sposób. Stwo- rzyliśmy optymistyczny obraz, a tego optymizmu, zwłaszcza w dzisiejszych czasach pandemii, bardzo nam bra- kuje – podkreśla Wojciech Skowroński.

„Spowiedź Justyna” to opowieść o  człowieku, któremu udało się wy- rwać ze szponów nałogu dzięki... pasji zbierania grzybów. Ta pasja całkowicie odmieniła jego życie. – Chcieliśmy pokazać widzom, że człowiek, który myślał o  śmierci, był nałogowym al- koholikiem, był w stanie diametralnie zmienić swoje życie. Pokazać człowie- ka, który się kompletnie stoczył, a póź- niej stał się kimś wyjątkowym. Nigdy nie jest za późno na zmianę. Jak się bardzo chce, to można osiągnąć wiele – mówi Wojciech Skowroński.

Praca nad filmem trwała kilka ty- godni. Jak przyznają dziennikarze, każdy element reportażu dokładnie przemyśleli, w  obrazie nie pojawia

się nic przypadkowego. – Wszystkie elementy tej opowieści są spójne – ob- raz, dźwięk, wypowiadane słowa. Te wszystkie środki wyrazu mają na celu pokazanie przemiany wewnętrznej, jaka dokonuje się w naszym bohaterze – opowiada Tomasz Jodłowski.

Podkład muzyczny reportażu sta- nowią „Cztery pory roku” Vivaldiego.

– Muzyka została poprowadzona od najsmutniejszych nut. W miarę toczą- cej się opowieści słychać coraz wesel- sze tony. Plan był też taki, żeby Justyn był widoczny w kadrze, ale nie mówił

bezpośrednio, żeby opowieść o  nim toczyła się jakby spoza kadru. Musieli- śmy więc wykazać się pomysłowością w  tworzeniu zdjęć, żeby nie pokazy- wać przez czternaście minut człowie- ka chodzącego po lesie – zwraca uwa- gę Tomasz Jodłowski.

O  przyznaniu „Spowiedzi Justy- na” Złotej Ryby 18. Festiwalu Filmów Optymistycznych w Rzeszowie zdecy- dowało jury, w którym zasiadali m.in.

Ewa Michalska z Polskiej Izby Komu- nikacji Eletronicznej, reżyser Hubert Gotkowski i aktor Jan Stawarz. MM

Mamy powody do dumy! Reportaż „Spowiedź Justyna”, autorstwa Tomasza Jodłowskiego i Wojciecha Skowrońskiego z Telewizji Zabrze, został doceniony przez jury Festiwalu Filmów Optymistycznych w Rzeszowie. Obraz zdobył główną nagrodę w kategorii fil- mów dokumentalnych zrealizowanych przez telewizję lokalną. Reportaż znalazł się rów- nież w finale ogólnopolskiego konkursu „To nas dotyczy”.

Wojciech Skowroński i Tomasz Jodłowski

Fot. TVZ

Prestiżowa nagroda dla reportażu przygotowanego przez dziennikarzy Telewizji Zabrze

Złota Ryba trafiła do Zabrza

ZABRZE

TAM, GDZIE TY!

Oglądaj na kanale 140 w sieci Vectra lub na

ZABRZE

TAM, GDZIE TY!

Oglądaj na kanale 140 w sieci Vectra lub na

Tytułowy bohater reportażu „Spowiedź Justyna” Fot. Tomasz Jodłowski

(4)

4 N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

Ponad sto łóżek w zabrzańskim Szpitalu Miejskim prze- znaczonych zostało na wyłączne potrzeby chorych na COVID-19. Po raz kolejny zamknięte zostały miejskie insty- tucje kultury, a Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie przystą- pił do realizacji programu „Wspieraj Seniora”. Gwałtowny atak drugiej fali pandemii sprawił, że nasze życie znów wy- gląda inaczej.

Uczymy się żyć w czerwonej strefie

PANDEMIA KORONAWIRUSA ZNOWU ZMIENIŁA NASZE ŻYCIE

P

rogram „Wspieraj Seniora” obej- muje osoby w wieku 70 lat i wię- cej, które w  obowiązującym stanie epidemii zdecydują się na pozostanie w domu i nie są w stanie np. poprzez wsparcie rodziny zabezpieczyć sobie artykułów podstawowej potrzeby. Po- moc polega przede wszystkim na do- starczaniu im zakupów obejmujących artykuły pierwszej potrzeby, takich jak żywność czy środki higieny osobistej.

Seniorzy, którzy chcą skorzystać z ta- kiej formy pomocy, mogą się kontak- tować z ogólnopolską infolinią (22 505 11 11) lub bezpośrednio z  Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie w  Za-

brzu. Koszty zakupów pokrywa zainte- resowana osoba.

Zgodnie z  decyzją Ministerstwa Zdrowia, Szpital Miejski w  Zabrzu został zobowiązany do przeznacze- nia 106 łóżek na wyłączne potrzeby pacjentów chorych na COVID-19.

Oznacza to, że pacjenci „ostrodyżu- rowi” w naszym mieście będą obsłu- giwani wyłącznie w  Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 im. prof. Stanisława Szyszko przy ul. 3 Maja oraz w  Szpitalu Specjali- stycznym przy ul. Marii Skłodow- skiej-Curie. W dotychczasowej formie funkcjonuje działające w strukturach

Namiot przy wejściu na SOR Szpitala Miejskiego w Zabrzu

Fot. Igor Cieślicki

Złota Ryba trafiła do Zabrza

Uczymy się żyć w czerwonej strefie

Na szynach bezpiecznie i ekologicznie

Pandemia nie wstrzymała profilaktyki uzależnień Dla nich ten zawód to misja Powstanie sieć stacji ładowania pojazdów elektrycznych

Dodatkowy sprzęt i ekipy Innowacje dla przemysłu Idziemy z duchem czasu Zagrali wirtuozi organów Pochwal się talentem swojego dziecka!

Stabilny fundament dla rozwoju miasta W wirtualnej przestrzeni i na kartach albumu Wspominamy osoby, które odeszły w minionym roku Z Gwardią Opole w Święto Niepodległości Trójkolorowi pokazali, że gra się do końca Nowa nawierzchnia boiska prawie gotowa W pogoni za lisem Tam, gdzie król chodzi piechotą

Rozrywka SPIS TREŚCI:

STR. 3

STR. 4-5

STR. 6-7

STR. 8

STR. 9

STR. 10

STR. 11

STR. 12-13

STR. 14

STR. 15

STR. 16-17

STR. 18

STR. 20-23

STR. 24

STR. 25

STR. 26

STR. 27

STR. 28-29

STR. 30

Pobierz gazetę w wersji elektronicznej

(5)

5

N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

Szpitala Miejskiego Centrum Zdrowia Kobiety i Dziecka.

W efekcie szalejącej pandemii po- nownie zamykane są instytucje kultu- ry. – W związku z wyjątkową sytuacją, w jakiej znaleźliśmy się wszyscy kolej- ny raz w tym roku, zgodnie z nowymi obostrzeniami, a  przede wszystkim w  trosce o  zdrowie i  bezpieczeństwo, działalność turystyczna i  kulturalna Muzeum Górnictwa Węglowego w Za- brzu pozostanie zawieszona od 24 października do odwołania – informu- je Bartłomiej Szewczyk, dyrektor Mu- zeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu.

Wszystkie zaplanowane na ten czas wydarzenia, eventy i  rezerwacje zwiedzania zarówno Kopalni Guido, jak i Sztolni Królowa Luiza, zostają od- wołane. W przypadku już opłaconych rezerwacji, przeniesienia zwiedzania na inny termin lub zasad zwrotu kosz- tów, można kontaktować się mailowo (pomoc@muzeumgornictwa.pl) lub telefonicznie (32 271 40 77).

Do odwołania zamknięte dla zwiedzających zostało także Muzeum

Miejskie w Zabrzu. W siedzibach przy ul. 3 Maja oraz Powstańców Śląskich pełnione są jedynie jednoosobowe dyżury.

Zgodnie z decyzją rządu w tryb pracy zdalnej przeszedł Urząd Miejski w Zabrzu. – Przypominamy, że w dal- szym ciągu większość spraw można za- łatwić drogą telefoniczną, mailową lub elektroniczną. Ponadto Sala Obsługi Klienta, w której obsługiwane są spra- wy prowadzone m.in. przez Wydział Spraw Obywatelskich czy Wydział Ko- munikacji, funkcjonować będzie bez zmian, natomiast ograniczona zosta-

nie liczba pracowników obsługujących okienka, wynikająca z obowiązujących przepisów. Z trybu pracy zdalnej wy- łączone zostały zadania Urzędu Stanu Cywilnego oraz zadania inwestycyjne, które jednak będą realizowane w ści- słym rygorze sanitarnym – tłumaczy Dawid Wowra, rzecznik zabrzańskiego ratusza.

W naszym mieście została uru- chomiona specjalna infolinia. Pod numerami telefonów 32 37 33 499 oraz 32 37 33 300 urzędnicy udzielają informacji o formie załatwiania spraw

w urzędzie. GOR

Uczymy się żyć w czerwonej strefie

PANDEMIA KORONAWIRUSA ZNOWU ZMIENIŁA NASZE ŻYCIE

MAŁGORZATA MAŃKA-SZULIK, prezydent Zabrza

Dzienny przyrost liczby zakażonych wirusem SARS- CoV-2 w Polsce przekroczył 20 tysięcy. Każdego dnia słyszymy o kolejnych zgonach. Dlatego bardzo proszę o zachowanie szczególnej ostrożności i przestrzeganie zaleceń, szczególnie tych, które dotyczą noszenia maseczki, częstego mycia i odkażania rąk oraz zachowania dystansu społecznego. Bądźmy odpowiedzialni za siebie i swoich bliskich.

DBAJMY O SIEBIE WZAJEMNIE

(6)

6 N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

Rusza kolejny etap gigantycznego projektu modernizacji infrastruktury tramwajowej

Na szynach bezpiecznie i ekologicznie

T

orowiska w  Mikulczycach, po- dobnie jak kiedyś w rejonie uli- cy Lutra, nie są w najlepszym stanie.

Mieszkańcy mówią, że nareszcie tramwaje w Mikulach zostaną upo- rządkowane, a ja podpisuję się pod tym stwierdzeniem – mówi prezy- dent Zabrza Małgorzata Mańka- Szulik.

Na początku 2021 r. ma także ruszyć przebudowa infrastruktury tramwajowej wzdłuż ul. Wolności na odcinku od browaru do grani- cy z Rudą Śląską. Łącznie to ponad siedem kilometrów pojedynczego torowiska. Planowany termin za- kończenia robót to jesień 2022 r.

Łączna wartość zaplanowanych na

najbliższe dwa lata inwestycji w za- kresie infrastruktury tramwajowej na terenie naszego miasta sięga 80 mln zł. Przypomnijmy, że spółka Tramwaje Śląskie, której Zabrze jest akcjonariuszem, w ostatnich latach zrealizowała na terenie miasta za- dania za kwotę kolejnych 80 mln zł.

Nowe torowiska, podnoszące po-

Ponad 80 milionów złotych to wartość zaplanowanych w Zabrzu kolejnych inwestycji w za- kresie modernizacji infrastruktury tramwajowej. Nowoczesne torowisko pojawi się m.in.

wzdłuż ul. Wolności, która jest najdłuższą ulicą Zabrza. Nową jakość zyska również podróżo-

wanie tramwajem w Mikulczycach.

(7)

7

N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

Nowa droga połączy Biskupice z Zaborzem. Jezdnia, której długość sięgnie prawie dwóch kilometrów, będzie prowadzić od ul. Hagera do ul. Wolności na wysokości hali „Pogoń”.

Nowa droga odciąży centrum miasta od ruchu samochodowego. Ułatwi także mieszkańcom

północnych dzielnic miasta dojazd do Drogowej Trasy Średnicowej. Wybudowanie drogi wraz z węzłami z ulicami Pawliczka i Cmentarną spowoduje także wyprowadzenie z dzielnicy Zandka ruchu ciężkich pojazdów jadących do Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych. Wraz z drogą zostanie wybudowana ścieżka rowerowa.

Szacunkowy koszt inwestycji to około 108 mln zł. W październiku miasto ogłosiło przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej inwestycji.

Otwarcie kopert zaplanowano na 18 listopada. – Przystępujemy do kolejnego ważnego zadania, które od lat jest bardzo oczekiwane przez mieszkańców.

Wierzę, że uda się nie tylko dobrze zaprojektować, ale i szybko zrealizować tę inwestycję – mówi prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik.

Nowa ulica połączy Biskupice z Zaborzem

Rusza kolejny etap gigantycznego projektu modernizacji infrastruktury tramwajowej

Na szynach bezpiecznie i ekologicznie

Nowe torowisko tramwajowe wzdłuż ul. Religi Fot. UM Zabrze

Źródło: UM Zabrze

ziom bezpieczeństwa i  niwelujące dokuczający miesz- kańcom hałas, pojawiły się m.in. wzdłuż ul. 3 Maja oraz Bytomskiej. Niedawno zakończyła się modernizacja to- rowisk wzdłuż ul. Powstańców Śląskich, Religi oraz w re- jonie placu Teatralnego.

– Te inwestycje są o tyle trudne, że gdy dotknie się tego, co widać, czyli torowisk, trzeba dotknąć również tego, czego nie widać, czyli infrastruktury kanalizacyj- nej, wodnej, gazowej, a  to jest już bardzo kosztowne – zwraca uwagę prezydent Małgorzata Mańka-Szulik.

– Gdy skończymy kolejne zadania, na trasy będą mo- gły wyjechać tramwaje niskopodłogowe, co jest bardzo ważne dla starszych ludzi i oczywiście rodzin podróżu- jących z małymi dziećmi. Kolejny powód, dla którego warto podejmować takie wyzwania, to fakt, że jest to transport proekologiczny – podsumowuje prezydent

Zabrza. GOR

(8)

8 N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E Jan SzulikFot. Tomasz Jodłowski Kazimierz SpeczykFot. Igor Cieślicki Małgorzata KowalczeFot. Igor Cieślicki

Pandemia nie sprawiła, że nagle zniknęły inne problemy, z jakimi ludzie borykają się na co dzień. Do takich należą z pewnością uzależnienia. W Zabrzu działania profilaktyczne w tym zakresie nie zwolniły. Nieco zmieniła się jedynie ich forma.

N

asze ośrodki terapeutyczne, z  uwzględnieniem wszystkich wymogów sanitarnych, pracują pełną parą – podkreśla Jan Szulik, koordynator ds. uzależnień przy Urzędzie Miejskim w  Zabrzu. – W  Ośrodku Profilaktyki i  Leczenia Uzależnień przygotowana została dodatkowa sala. Umożliwia to pro- wadzenie zajęć w  mniejszej grupie osób – dodaje.

Oprócz pracy w  trybie stacjo- narnym, ośrodek oferuje także kon- sultacje telefoniczne, które cieszą się dużym zainteresowaniem. – Oczywiście, w  terapii nic nie zastą- pi bezpośredniej relacji człowieka z  człowiekiem, ale sam fakt, że tyle osób korzysta z  takiej pomocy, jest dowodem na to, że jest ona potrzeb- na i może stanowić dobrą podstawę do dalszego leczenia – zwraca uwa- gę Małgorzata Kowalcze, dyrektor Ośrodka Leczenia i Profilaktyki Uza- leżnień. – Zachęcam do korzysta- nia z takiej formy pomocy. Sytuacja w  służbie zdrowia nie jest obecnie

łatwa, a lepiej nie przesuwać terminu rozpoczęcia trzeźwości – dodaje.

Przypomnijmy, że Ośrodek Pro- filaktyki i Leczenia Uzależnień działa w Zabrzu od 1998 r. Od 2000 r. jego sie- dziba mieści się przy ul. Park Hutniczy 6. W ośrodku można liczyć na pomoc zarówno lekarzy, jak i  psychologów.

Prowadzona jest tu psychoterapia indywidualna oraz grupowa. Ośro- dek prowadzi również działalność profilaktyczną skierowaną do dzieci, młodzieży i  osób dorosłych, a  także działalność szkoleniową skierowaną do różnych grup zawodowych. Ośro- dek organizuje także staże kliniczne dla psychologów, terapeutów uzależ- nień i  psychoterapeutów. Szczegóło- we informacje na temat dostępnych form pomocy można uzyskać pod numerami telefonów 32 271-84-42, 32 278-11-99.

Nieprzerwanie działa również Miejska Komicja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. – Osoby bezdomne zapraszamy do domu „Po- kora” przy ulicy Pawliczka, w ramach

którego działa między innymi punkt wydawania posiłków „Kromka chle- ba” – mówi zabrzański społecznik Ka- zimierz Speczyk.

Specjaliści zajmujący się profi- laktyką uzależnień zwracają jedno- cześnie uwagę na nowe wyzwanie, jakie pojawiło się w obliczu pandemii i wymuszonego przez nią przejścia na zdalne nauczanie. W  efekcie młodzi ludzie coraz więcej czasu spędzają w Internecie.

– Tutaj niesłychanie ważne jest współdziałanie nauczycieli i odpowie- dzialnych rodziców, potrafiących wni- kliwie przyjrzeć się temu, w jaki spo- sób ich dorastające dzieci korzystają z zasobów Internetu. Tu trzeba wypra- cować złoty środek. Z jednej strony nie chcemy przecież, by dzieci uzależniły się od Internetu, z  drugiej zdajemy sobie sprawę, że to narzędzie, które w  sytuacji zdalnej edukacji jest nie- zbędne. Dlatego ciągle poszukujemy sposobów na to, by skutecznie szerzyć profilaktykę wśród dzieci i młodzieży – podsumowuje Jan Szulik. MM

Mieszkańcy borykający się z problemem nałogu niezmiennie mogą liczyć na pomoc

Pandemia nie wstrzymała

profilaktyki uzależnień

(9)

9

N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

N

agrody i  wyróżnienia przyzna- ne z  okazji Dnia Edukacji Na- rodowej trafiły w tym roku do ponad 120 nauczycieli i  dyrektorów za- brzańskich szkół. 21 osób otrzyma- ło Medal Komisji Edukacji Narodo- wej, jedenaście – Nagrodę Ministra Edukacji Narodowej, natomiast trzy osoby uhonorowano Nagrodą Ślą- skiego Kuratora Oświaty. Przyznane zostały również 84 Nagrody Prezy- denta Miasta Zabrze.

– Zabrzańscy nauczyciele są ab- solutnie wyjątkowi. To dzięki nim w  trudnym okresie pandemii po- trafimy pracować z  pełną determi- nacją i  potrafimy wciągnąć dzieci, młodzież w  tę pracę. Praca wycho- wawcy, nauczyciela to misja. Myślę, że nasi zabrzańscy nauczyciele mają poczucie tej misji. Potrafią dostrzec w  każdym dziecku to, co najpięk- niejsze. Nie starają się poprawiać.

Starają się wykorzystywać to, co w  każdym z  tych młodych ludzi można wykorzystać dla ich rozwoju – podkreśla prezydent Zabrza Mał- gorzata Mańka-Szulik.

Wśród nagrodzonych pedago- gów znalazła się m.in. Wioletta Stę- pień, dyrektor Zespołu Szkół Spor- towych w Zabrzu. – To wyróżnienie nie tylko dla mnie personalnie, ale przede wszystkim dla mojej szkoły.

Jestem nauczycielem z  21-letnim stażem i  dyrektorem od dwunastu lat. Dla mnie to nie jest tylko za- wód. To jest pasja, duże wyzwanie, ale też odpowiedzialność. Odpo-

wiedzialność za ludzi, za dzieci, za to, co się dzieje w  szkole – mówi Wioletta Stępień.

– Jest to najwyższe wyróżnienie w edukacji. Pracuję jako nauczyciel nie dla wyróżnień, lecz po to, żeby przekazać swoją wiedzę, a  jednak zostało to zauważone – uśmiecha się Grzegorz Grimm z Centrum Kształ- cenia Praktycznego i  Ustawicznego w Zabrzu.

Medal Komisji Edukacji Narodo- wej otrzymała także Ewa Wolnica, naczelnik Wydziału Oświaty Urzę- du Miejskiego w Zabrzu. – Pracuję na rzecz oświaty już ponad 30 lat

i bardzo się cieszę, że zaowocowa- ło to przyznaniem Medalu Komisji Edukacji Narodowej. Nagrody, po- chwały, to zawsze jest element mo- tywacji do dalszej pracy i ja też tak to odbieram. Chciałabym pracować lepiej, więcej, a że sytuacja aktual- nie jest bardzo trudna i  wyzwania przed oświatą oraz innymi dziedzi- nami są coraz większe, trudniej się pracuje niż w  latach poprzednich, jest to zupełnie inny rodzaj organi- zacji, więc jest się z czym zmagać.

Zatem taka nagroda może dodać tylko skrzydeł – podkreśla naczel- nik Ewa Wolnica.

Honorowy tytuł Profesora Oświaty został przyznany przez mi- nistra edukacji narodowej Lucynie Kubickiej z  Zespołu Szkół Spożyw- czych. – 35 lat temu nie wiedzia- łam, że znajdę się w  szkole. Potem zobaczyłam, że to jest piękny za- wód. Ten tytuł dodaje mi pewności siebie, ale ciągle wiem, że czegoś nie wiem. Chciałabym podkreślić, że nie doszłabym do tego tytułu bez sprzymierzeńców, których miałam wokół siebie, wszystkich pracow- ników naszej szkoły, ale i  praco- dawców, rzemieślników, z  którymi stale współpracuję. Jako nauczyciel przedmiotów zawodowych nie wy- obrażam sobie, żebym mogła praco- wać sama dla siebie. To musi być ko- ordynacja pracodawca, nauczyciel, uczeń. Wszystko musi tutaj idealnie pasować – podsumowuje Lucyna

Kubicka. MM

Miała być doroczna gala w Domu Muzyki i Tańca, ale ze względu na pandemię odbywa- ły się kameralne spotkania z podzielonymi na niewielkie grupy nauczycielami. Choć ob- chody Dnia Edukacji Narodowej miały skromny charakter, były okazją do podziękowania i wręczenia nagród wyróżniającym się pedagogom.

Dla nich ten zawód to pasja i misja

W PAŹDZIERNIKU SWOJE ŚWIĘTO OBCHODZILI WSZYSCY NAUCZYCIELE Mieszkańcy borykający się z problemem nałogu niezmiennie mogą liczyć na pomoc

zabrzańskich nauczycieli otrzymało

21

w tym roku Medal Komisji Edukacji Narodowej

11

nauczycieli otrzymało Nagrodę Ministra Edukacji Narodowej

osoby uhonorowano Nagrodą

3

Śląskiego Kuratora Oświaty pedagogów otrzymało Nagrodę

84

Prezydenta Miasta Zabrze

TAKIE SĄ LICZBY:

(10)

10

POSIEDZENIA KOMISJI

KOMISJA BUDŻETU I INWESTYCJI

10.11 godz. 16.00 – Analiza projektu budżetu miasta Zabrze na rok 2021.

KOMISJA EKOLOGII

3.11 godz. 13.00 – Elektrociepłownia Zabrze – termiczne przetwarzanie odpadów komunalnych. Komisja wyjazdowa.

KOMISJA GOSPODARKI KOMUNALNEJ

17.11 godz. 10.00 – Sprawozdanie z utrzymania czystości w mieście realizowanego przez MOSiR.

KOMISJA KULTURY I DZIEDZICTWA

4.11 godz. 14.00 – Teatr Nowy w Za- brzu, prace remontowo-budowlane, stan realizacji.

KOMISJA OŚWIATY

12.11 godz. 15.00 – Problemy i sukce- sy zabrzańskich szkół specjalnych.

Komisja wyjazdowa.

KOMISJA POLITYKI GOSPODAR- CZEJ I ROZWOJU MIASTA 2.11 godz. 18.00 – Racjonalizacja połączeń tramwajowych i autobu- sowych na terenie Zabrza.

KOMISJA PRAWA I BEZPIECZEŃ- STWA PUBLICZNEGO

9.11 godz. 14.00 – Zabrzańskie ścieżki

rowerowe – realizacja i dalszy plan rozwoju.

KOMISJA REWIZYJNA

18.11 godz. 14.15 – Kontrola wyniku finansowego spółki Zabrzańskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji za rok 2019. Komisja wyjazdowa.

KOMISJA SPORTU, TURYSTYKI I REKREACJI

9.11 godz. 14.00 – Zabrzańskie ścieżki rowerowe – realizacja i dalszy plan rozwoju.

KOMISJA ZDROWIA I POLITYKI SPOŁECZNEJ

5.11 godz. 14.00 – Szczepienia ochronne – za i przeciw.

P

rzekazana działka przy ul. Ja- giellońskiej sąsiaduje z nieruch- mością będącą w  wieczystym użyt- kowaniu Śląskiego Centrum Chorób Serca. Stworzenie na niej parkingu to element projektu budowy Śląskiego Ośrodka Kliniczno-Naukowego Za- pobiegania i Leczenia Chorób Środo- wiskowych, Cywilizacyjnych i Wieku Podeszłego im. prof. Zbigniewa Re- ligi. Przyjęty przez radnych program współpracy z  organizacjami poza- rządowymi na 2021 r. dotyczy m.in.

wspierania ich działań w  obszarach informacyjnym, organizacyjnym, szkoleniowym i finansowym.

Podczas październikowej se- sji radni zdecydowali o  połączeniu

dwóch dotychczasowych komisji Rady Miasta (Komisji Gospodarki Komunalnej oraz Komisji Polity- ki Gospodarczej i  Rozwoju Miasta)

w  jedną – Komisję Gospodarki Ko- munalnej i Rozwoju Miasta.

Radni przyjęli także plan budowy ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych w  Zabrzu.

Został on opracowany wspólnie z  ekspertami Politechniki Śląskiej.

Zgodnie z  przyjętym planem sta- cje mają się pojawić do końca 2021 r. w  22 miejscach. To m.in. parkin- gi Urzędu Miejskiego oraz parkingi przy ulicach Heweliusza, Budowla- nej, Roosevelta, Jordana i placu War- szawskim.

Radni określili też zasady zbywa- nia, nabywania i  wykupu obligacji komunalnych, które miasto zamie- rza wyemitować w 2020 r. GOR

Za nami październikowa sesja Rady Miasta

RADA MIASTA ZABRZE

Powstanie sieć stacji ładowania pojazdów elektrycznych

Na nieodpłatne przekazanie Śląskiemu Centrum Chorób Serca działki pod przyszły parking dla pracowników i pacjentów nowo budowanego pawilonu szpitala zgodzili się radni pod- czas październikowej sesji Rady Miasta. Przyjęli także plan budowy ogólnodostępnych sta- cji ładowania pojazdów elektrycznych w naszym mieście. Obrady po raz kolejny odbyły się w trybie zdalnym.

W związku z nadal trwającym zagrożeniem epidemiologicznym oraz zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego, dotyczącymi przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się koronawirusa SARS-Cov 2, radni Rady Miasta (w tym przewodnicząca Rady) w ramach dyżurów przyjmują interwencje mieszkańców wyłącznie telefonicznie. Biuro Rady Miasta – tel. 32 27 39 750.

Elektryczne samochody zyskują na popularności Fot. I. Cieślicki

(11)

11

W

rocławskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania ALBA wchodzi w  skład międzynarodowej Grupy ALBA, która jest jednym ze świa- towych liderów branży gospodar- ki odpadami i  recyklingu, ochrony środowiska oraz handlu surowcami wtórnymi – mówi Aleksandra Wienc- kiewicz, zastępca dyrektora ds. kon- traktów komunalnych ALBA S.A.

– Nasza spółka działa w  obszarach związanych z  powstawaniem odpa- dów zarówno w procesie produkcyj- nym, jak i  w  życiu codziennym. Je- steśmy niekwestionowanym liderem gospodarki odpadami na Dolnym Śląsku. Działamy w takich miastach, jak Wrocław, Grudziądz, Wałbrzych oraz w  wielu innych miejscowo- ściach. 1 października rozpoczęliśmy obsługę Zabrza w  zakresie odbioru i  zagospodarowania odpadów ko- munalnych – dodaje.

Z początkiem miesiąca ALBA roz- poczęła podstawianie na poszcze- gólne posesje swoich pojemników

na odpady. Dotychczasowy operator systemu zabierał z kolei należące do niego kontenery. Nie wszędzie jednak odbiór odpadów odbywał się zgodnie z harmonogramem, a sygnały o tym zaczęły trafiać do Urzędu Miejskiego.

– W związku z opóźnieniami w zakre- sie odbioru odpadów komunalnych zorganizowałam spotkanie z  zarzą-

dem firmy ALBA. Przedstawiciele spółki przeprosili za występujące uciążliwości i  zapewnili, że na czas wdrażania swoich usług w  naszym mieście zwiększą ilość sprzętu oraz personelu. Zadeklarowali także, że do końca października problem zostanie rozwiązany – podkreśla prezydent Za- brza Małgorzata Mańka-Szulik.

O  pełnym zaangażowaniu spół- ki w  jak najszybsze rozwiązanie zgłaszanych problemów zapewnia również Eric Schweitzer, właściciel Grupy ALBA. „Każdy początek jest trudny. Jestem w  pełni świadomy, że ten trudny początek trwa jednak zbyt długo. (…) Długoletnia obsługa miasta Zabrze jest dla mnie sprawą priorytetową i  strategicznie ważną.

Zarówno ja osobiście, jak i  cały ze- spół Grupy ALBA w Polsce, dołożymy wszelkich starań, aby świadczenie usług przebiegało nie tylko bezpro- blemowo, ale i wzorcowo” – napisał Eric Schweitzer w  liście przesłanym do prezydent Zabrza.

– Każdy początek jest trudny, ale już wkrótce mieszkańcy będą bardzo zadowoleni z naszych usług – zapewniają przedstawiciele firmy ALBA, która od początku paździer- nika zajmuje się odbiorem odpadów komunalnych w Zabrzu. Na ulicach pojawiły się już nowe pojemniki, a do miasta sprowadzono dodatkowe ekipy, które nadrabiają zgłasza- ne przez mieszkańców zaległości w odbiorze odpadów.

Od października odbiorem odpadów od mieszkańców Zabrza zajmuje się firma ALBA

Dodatkowy sprzęt i ekipy

WITOLD SEŃCZUK, prezes WPO ALBA S.A.

Nie bagatelizujemy żadnych zgłoszeń mieszkańców. Dlatego optymalizujemy cały czas nasze harmonogramy odbioru. Każdy rejon ma własną specyfikę, inną ilość odbieranych odpadów, inny dojazd do pojemników, który nie zawsze jest oczywisty, a pojemniki nie zawsze są dostępne o każdej porze dnia. To wszystko składa się na czaso- chłonność obsługi. Tego nie da się inaczej poznać i przećwiczyć, niż odbierając odpady z danego rejonu. Na etap wdrożenia oddelegowaliśmy do Zabrza nie tylko dodatkowych logistyków, ale też dodatkowe brygady z Wrocła- wia oraz Wałbrzycha.

Jesteśmy również w trakcie wdrażania usługi odbioru odpadów przy wykorzystaniu systemu RFID. Polega on na wyposażeniu pojemników w czipy, które są sczytywane przy wykorzystaniu fal radiowych przez anteny zamontowane na śmieciarkach. Większość pojemników w Zabrzu już takie czipy posiada. Dzięki temu będziemy widzieć on-line, które pojemniki zostały opróżnione zgodnie z harmonogramem, a które pozostawione bez od- bioru. W ten sposób możemy zarówno kontrolować nasze brygady, jak również je wspomagać i wysyłać dodat- kowe pojazdy tam, gdzie to konieczne. Taki system od lat z powodzeniem stosujemy w różnych gminach, w tym we Wrocławiu czy Wałbrzychu. Prosimy zatem mieszkańców o wyrozumiałość oraz chwilę cierpliwości.

PRZEPRASZAMY I PROSIMY O WYROZUMIAŁOŚĆ

Śmieciarka firmy ALBA we Wrocławiu Fot. ALBA

artykuł sponsorowany

(12)

12 N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

Idziemy z duchem czasu

Jak kieruje się firmą, która ma już na koncie 65 lat?

Tak naprawdę to chyba tak samo, jak firmą, która powstała niedawno. Są wyzwania, jest rynek, jest załoga, są oczekiwania społeczne, pieniądze...

Ale ten rynek jest coraz trudniej- szy. Zwłaszcza, jeśli mówimy o  wę- glu...

Ten rynek się zmienia. Transforma- cja energetyczna stawia przed nami nowe wyzwania, pojawiają się nowe problemy, lecz jednocześnie otwiera- ją się dla nas nowe możliwości.

Ile osób państwo zatrudniają?

Około 150. To naukowcy, inżynie- rowie i pracownicy wsparcia. Waż- ne jest to zróżnicowanie. Jeżeli miałbym samych naukowców, nie dogadałbym się w  przemyśle. Je- żeli z  kolei miałbym samych inży- nierów, nie byłbym wystarczająco innowacyjny. Te wzajemne relacje i  synergia sprawiły, że dzisiaj mo- żemy świętować 65 lat funkcjono- wania Instytutu.

Gdy mówimy o  tak zacnym ju- bileuszu nie sposób nie sięgnąć do

historii. Jakie było zapotrzebowanie na waszą pracę w latach 50., 60. mi- nionego wieku, a jakie jest teraz?

65 lat to bardzo długi okres. Ja pra- cuję w  Instytucie od prawie 35 lat i  ten czas pamiętam. Wcześniejsze lata znam tylko z  opowiadań mo- ich poprzedników. Warto zwrócić uwagę, że na przestrzeni tych 65 lat jestem dopiero czwartym dy- rektorem. Przede mną Instytut miał trzech dyrektorów, z  których każ- dy piastował to stanowisko przez mniej więcej 20 lat. Ja kieruję Insty- tutem od siedmiu lat.

ROZMOWA Z DR. ALEKSANDREM SOBOLEWSKIM, DYREKTOREM ICHPW

Jubileusz 65-lecia obchodzi Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu. Choć placów- ka w nazwie ma „węgiel”, to obszary jej działalności są dzisiaj dużo szersze. Wspólnym mia- nownikiem wszystkich jest tworzenie i transfer do przemysłu nowoczesnych technologii.

P

ierwiastkiem, który w  obszarze badań IChPW pojawia się w ostat- nim czasie szczególnie mocno, jest wodór. – Wodór w  ostatnich latach zyskał miano paliwa przyszłości i we- dług strategicznych dokumentów eu- ropejskiego Zielonego Ładu ma stać się orężem w walce z emisją dwutlen- ku węgla – podkreśla Lucyna Więcław- Solny z IChPW w Zabrzu. – Wodór jest najczęściej występującym pierwiast- kiem chemicznym we wszechświecie i  jednym z  najczęściej spotykanych pierwiastków na Ziemi. Niestety, na Ziemi występuje on głównie w  for- mie związanej, w  postaci wody lub związków organicznych. Aby uzyskać wodór w formie nadającej się do jego wykorzystania jako paliwo w transpo- rcie czy ogólnie pojętej energetyce, na- leży go z tych związków „uwolnić”, na co potrzebna jest niestety energia. Ten

wodór, na którym nam zależy jako na nośniku energii, to wodór występują- cy w formie cząsteczkowej, w warun- kach standardowych jako bezbarwny, bezwonny, bezsmakowy, nietoksycz- ny i łatwopalny gaz – dodaje.

Najbardziej pożądany w aspekcie bezemisyjnej energetyki i  transportu to wodór zielony, który otrzymano w  procesie wykorzystującym energię z  odnawialnych źródeł energii (np.

w  elektrolizie wody). Warunkiem ko- niecznym w jego wytwarzaniu jest to, by energia pochodziła z OZE, czyli źró- dła nieobarczonego emisją dwutlenku węgla.

– Obecnie na świecie większość wodoru otrzymywana jest w  proce- sie reformingu metanu lub zgazo- wania węgla, jak w przypadku Chin.

Taki wodór nosi miano wodoru sza- rego, ponieważ w procesach tych wy-

korzystywane są paliwa kopalne i ich emisyjność jest bardzo wysoka. Wo- dór niebieski (błękitny) to taki wodór, w  produkcji którego wykorzystuje się co prawda nieodnawialne źródła energii i surowce, natomiast zmniej- szenie emisyjności tych procesów można osiągnąć poprzez zastoso- wanie metod wychwytu dwutlenku węgla, a  następnie jego składowa- nie bądź ponowne wykorzystanie.

Reasumując, można powiedzieć, że jesteśmy teraz w  erze wodoru sza- rego, przed nami era przejściowa, tzw. miksu wodoru szarego, niebie- skiego i zielonego, a w ostatniej fazie wejdziemy w erę wodoru zielonego, gwarantującego osiągnięcie celów polityki klimatycznej i  neutralności klimatycznej Unii Europejskiej po roku 2050 – podsumowuje Lucyna

Więcław-Solny. GOR

Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu działa już 65 lat

Innowacje dla przemysłu

(13)

13

N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

To bardzo dobrze świadczy o fir- mie.Zdecydowanie. To coś pomiędzy modelem japońskim a niemieckim, czyli bardzo długa kariera rozwi- jająca się merytorycznie. Właśnie na takich pracownikach Instytut się opiera. Z  drugiej strony mamy przekazywanie wiedzy, można po- wiedzieć z pokolenia na pokolenie.

Ja jestem związany z  Instytutem przez całe moje życie zawodowe.

Nawet nie od momentu gdy zosta- łem inżynierem, ale jeszcze wcze- śniej, bo pisząc pracę magisterską przekroczyłem progi Instytutu jako student.

Robiąc retrospekcję dotyczącą naszej obecności na rynku przez ostatnich 65 lat, można zwrócić uwagę zarów- no na pewne elementy wspólne, jak i  różnice. Do elementów wspólnych należy z pewnością to, że zawsze byli- śmy blisko przemysłu. Nasze kompe- tencje są ściśle związane z transferem wiedzy do przemysłu.

Do przełomu lat 80. i  90. Instytut opracowywał różne rozwiązania, ale wtedy dużo mniej byliśmy ukierun- kowani na wdrożenie i  na liczenie pieniędzy. Dzisiaj około 20 procent naszego budżetu to subwencje, a 80 procent stanowi rynek. Gdyby nie rynek, naszego Instytutu by nie było.

Naszą misją jest rozwój nowocze- snych technologii, ich transfer oraz świadczenie najwyższej klasy unikal- nych kompetencyjnie usług dla prze- mysłu.

Jak ma się to do sytuacji, w jakiej obecnie znalazło się polskie górnic- two? Czy mniej kopalń to mniej pra- cy dla Instytutu?

Od początku działamy w Zabrzu, czy- li mieście, które przez lata było utoż- samiane z  górnictwem. Instytut za- wsze był w Biskupicach, w tej samej lokalizacji. Obecnie spośród około stu instytutów działających w Polsce jesteśmy jedynym, który ma węgiel w swojej nazwie. Są instytuty górni- cze, ale górnictwo jest obszarem bar- dzo szerokim. Jest górnictwo nafto- we, miedziowe i tak dalej. Oczywiście, czasy dla węgla są obecnie trudne.

Dzisiaj węgiel jest piętnowany. Jest to czas bardzo dużych wyzwań i  istot- nych zmian.

Nasze bezpośrednie przychody z gór- nictwa nie są dzisiaj duże. Z  prze- twórstwa węgla, czyli np. koksownic- twa, są już zdecydowanie większe.

Pamiętajmy, że nasz Instytut histo- rycznie wyszedł z koksownictwa. Dziś mało kto wie, że ten węgiel koksowy, niedawno wpisany na listę surowców krytycznych Unii Europejskiej, wyko- rzystywany jest przy produkcji stali, z  której wykonywane są maszty dla elektrowni wiatrowych.

Ale my dzisiaj dużo szerzej patrzy- my na węgiel i  transformację ener- getyczną. Patrząc biznesowo, dzisiaj w  większym stopniu niż na węglu opieramy się na obszarach związa- nych na przykład z niską emisją, wy- korzystaniem wodoru, gospodarką o  obiegu zamkniętym czy energią z odpadów. Po prostu idziemy z du- chem czasu. Węgiel to nie jest dzisiaj surowiec, o którym mówimy w kon- tekście zwykłego spalania. Instytut zajmuje się dzisiaj nowoczesnymi technologiami węglowymi w  bardzo szerokim zakresie.

Co, jako naukowiec, sądzi pan o sugestiach, że należy zamykać ko- palnie na Śląsku?

Z jednej strony mamy węgiel jako su- rowiec, który funkcjonuje w  gospo- darce pierwszej połowy XXI wieku. To część techniczna, z którą ja się utoż- samiam. Japonia inwestuje dzisiaj w  nowoczesne bloki węglowe, im- portując cały spalany w nich węgiel.

To oznacza, że współczesna, nowo- czesna, czysta przeróbka węgla tech- nologicznie ma sens. Ale to jest jedna strona medalu. Z  drugiej strony na- leży postawić pytanie czy ma to sens z punktu widzenia biznesowego? A to

już zależy od tego, jakie mamy koszty wydobycia. Ja nie jestem górnikiem.

Mogę powiedzieć, że na pewno trud- no jest utrzymać jakąkolwiek gałąź przemysłu, czy to byłaby produkcja samochodów, margaryny, czy bu- tów, jeżeli koszty wytwarzania będą wyższe niż średnia kwota, za jaką można sprzedać dany produkt na otwartym rynku. Specjalnie używam słowa trudne, a  nie niemożliwe, bo dodatkowo należy jeszcze uwzględ- nić bezpieczeństwo państwa, czyli samowystarczalność energetyczną.

Podobnie wygląda sytuacja z  wyda- waniem pieniędzy na armię. Ktoś może powiedzieć, że od kilkudzie- sięciu lat nie mieliśmy wojny, więc to zmarnowane pieniądze. Otóż nie do końca. Podobnie jest z  górnictwem.

Musimy popatrzeć na nasz dzisiejszy mix energetyczny, na to, jak ma on wyglądać w  2040 czy 2050 roku, jak ma wyglądać nasza transformacja energetyczna.

Więc może rzeczywiście warto Japończyków naśladować?

Wiele osób mówi, że węgiel jest tak cennym surowcem, że spalanie go to barbarzyństwo. Może trzeba przejść na dużo wyżej przetworzone produkty i robić z niego na przykład chemikalia. To jest jeden z kierunków przyszłościowych. Nie można więc jednoznacznie powiedzieć, że węgiel jest dobry albo zły. Węgiel jest na- szym bogactwem, trzeba tylko umieć go bezpiecznie i  tanio wydobywać oraz racjonalnie przetwarzać.

Czego możemy życzyć jubilatowi z okazji 65-lecia?

Po pierwsze stabilizacji finansowej.

Trudno mówić o badaniach i rozwoju przy braku wieloletniej perspektywy w  tym zakresie. Inaczej się pracu- je, gdy mamy wieloletnie programy, a nie musimy nieustannie rozpraszać się w  pogoni za pieniądzem. Wtedy można pracować dużo bardziej efek- tywnie. Druga kwestia to stabilnie określone wyzwania na poziomie państwa. Powinno istnieć coś takiego, jak jednoznaczna strategia gospodar- cza rozwoju państwa. Ona musi być absolutnie wolna od bieżącej polity- ki. Niczego więcej nam nie potrzeba.

Rozmawiał: Wojciech Skowroński

Fot. IChPW

(14)

14 N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

T

egoroczna edycja festiwalu roz- poczęła się 5 września. W koście- le św. Wawrzyńca wystąpił wówczas Luigi Ratti z  Włoch. Przez cztery ko- lejne weekendy zabrzańskie kościoły wypełniały dźwięki królewskiego in- strumentu, które serwowali wirtuozi muzyki organowej z  Polski, Słowacji i Włoch. Podczas finałowego koncer- tu w  kościele św. Józefa melomani wysłuchali m.in. utworów organo- wych i chóralnych Johanna Christopa Krebsa, Johanna Sebastiana Bacha, Mariana Sawy Andreasa Hakenberge- ra i  Johna Tavenera w  mistrzowskim wykonaniu Waldemara Krawca i chó- ru Resonans con tutti pod batutą Wal-

demara Gałązki. GOR

Za nami jubileuszowy Międzynarodowy Zabrzański Festiwal Organowy

Zagrali wirtuozi organów

Już po raz 25. zabrzańskie świątynie wypełniła muzyka organowa w wykonaniu najwięk- szych wirtuozów tego instrumentu. Finałowy koncert jubileuszowego Międzynarodowego Zabrzańskiego Festiwalu Organowego im. ks. Antoniego Chlondowskiego odbył się w ko- ściele św. Józefa.

Finałowy koncert festiwalu w kościele św. Józefa Fot. UM Zabrze reklama

SPRZEDAŻ OZDOBNYCH KAMIENI OGRODOWYCH

ZABRZE, ul. Ofiar Katynia 56 32 274 93 92

(15)

15

N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

Osoby, które chciałyby się pochwalić talentem swojego dziecka, zapraszamy do kontaktu:

sekretariat@cik.zabrze.pl, tel. 32 271 21 70.

SPRZEDAŻ OZDOBNYCH KAMIENI OGRODOWYCH

Twoje dziecko pięknie rysuje, ma zadatki na pisarza albo inny talent, który warto po- kazać światu? Na łamach Naszego Zabrza Samorządowego oraz na antenie Telewizji Zabrze rozpoczynamy nowy cykl „Młodzi zdolni”. Jego pierwszą bohaterką jest 9-letnia Lena (na zdj. obok), wielka miłośniczka psów, która postanowiła poświęcić im swoją pierwszą książkę. Oto jej fragmenty (pisownia oryginalna)...

MŁODZI ZDOLNI

Część 1 Życie Kosmo

Kiedyś żyły sobie dwa psy – Bella i Max. Bella mia- ła za jakiś czas urodzić szczeniaki. Tydzień później pojawiło się sześć szczeniaków – Kosmo, Roxy, Axel, Coco, Dix i  Sonia. Kosmo jako pierwszy opuścił dom. Marzył o  dużym domu z  pięknym ogródkiem i  kochającą go rodziną. Szukał i  szukał aż znalazł.

Zaszczekał i  w  tym momencie otworzyły się drzwi.

Otworzył je mężczyzna. Gdy zobaczył Kosmo zawo- łał swoją żonę. Okazało się, że ta była weterynarzem.

Zbadała Kosmo, był zdrowy jak ryba. Rodzice zawo- łali dzieci – Natalię i Karola. Razem zdecydowali, że będą mieć psa Kosmo. Natalia ma 12 lat, za to Karol 9. Dzieci pokazały pieskowi swój pokój, miały pię- trowe łóżko, Natalia śpi na dole, a  Karol na górze, mają też szafę, kolorowy dywan i  mnóstwo zaba- wek. Kiedy dzieci pokazywały pieskowi swój pokój, tata pojechał dla niego na zakupy. Z dołu dobiegają wspaniałe zapachy, po chwili rodzice wołają wszyst- kich na kolację, dorośli i dzieci będą jeść tosty z se- rem, za to Kosmo będzie jeść suchą karmę. Po ko- lacji wszyscy idą spać, a Kosmo dostał tak wygodne legowisko, że od razu zasnął. O świcie okazało się, że jest coś takiego jak „szkoła”. To miejsce zabiera dzie- ci na godziny, a  ich pieski martwią się czy jeszcze kiedyś wrócą, tak właśnie było z  Kosmo. Gdy tylko dzieci wróciły ze szkoły Kosmo kręcił wokół nich kółka, cały czas szczekał i skomlał. Gdy już przestał,

Karol zaczął go głaskać, a Natalia tłumaczyła mu, że ona i jej brat muszą chodzić do szkoły. Na szczęście Kosmo wszystko zrozumiał i poszedł do kuchni. Po chwili tata woła mamę, Natalię, Karola i Kosmo na obiad. Rodzice z dziećmi mają dziś na obiad pyszną pizzę domowej roboty, a ich pies Kosmo dziś je suchą karmę z odrobiną salami. Od razu po obiedzie dzieci poszły odrabiać zadanie domowe i w tym momencie Kosmo z ciekawością się im przyglądał. Kiedy dzieci już skończyły, razem z  Kosmo poszły na podwórko pobawić się w aportowanie i ganianie za sobą.

Część 2 Życie Roxy

Jako druga opuściła dom Roxy. Chciała mieć właści- ciela tylko dla siebie i, co najważniejsze, chciała żeby był wysportowany. Znalezienie takiego właściciela nie było trudne. Gdy Roxy właśnie szła ulicą Różaną zo- baczyła biegającą dziewczynę. Gdy zobaczyła Roxy, sprawdziła czy nie ma obroży i stwierdziła, że weźmie ją do domu. Dziewczyna ta mieszka w  bloku, ma na imię Hanna i ma 20 lat. Wiedziała, że Roxy jest głodna i spragniona, więc dała jej wodę i kawałek szyneczki.

Później Hanna również zjadła sałatkę warzywną na kolację. Po kolacji Hanna i  Roxy wyszły na balkon, z którego były piękne widoki na lasy. Siedziały tam pół godziny, po czym poszły spać, a Hanna pozwoliła Roxy leżeć w łóżku.

Pochwal się talentem

swojego dziecka!

(16)

16 N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

Przypominamy projekty uznane przez mieszkańców za najważniejsze inwestycje 30-lecia

Stabilny fundament dla rozwoju miasta

lecia

inwestycja

R

ealizowany w  ostatnich latach projekt poprawy gospodarki wod- no-ściekowej to największa inwesty- cja w  historii Zabrza. Kompleksowa przebudowa sieci wodociągowej i ka- nalizacyjnej objęła wszystkie dzielni- ce i  pochłonęła niebagatelną kwotę prawie 800 mln zł. Nowoczesna infra-

struktura znacznie podniosła komfort życia mieszkańców, a  dla przedsię- biorców stała się zachętą do inwesto- wania w Zabrzu.

Podzielone na dwa etapy prace w  ramach gigantycznego przedsię- wzięcia były ogromnym wyzwaniem pod względem organizacyjnym, tech-

nicznym i  logistycznym. Roboty ru- szyły w 2007 r. i trwały do 2016 r. W tym czasie wykonano kilkaset kilometrów nowych sieci wodociągowych i kana- lizacyjnych. Zmodernizowana została oczyszczalnia ścieków „Śródmieście”, powstały nowe przepompownie.

– Poprawa gospodarki wodno-ście-

W ankiecie przeprowadzonej z okazji 30. rocznicy pierwszych wyborów samorządowych zabrzanie wybrali najważniejsze inwestycje prowadzone w Zabrzu na przestrzeni mi- nionych trzech dekad. W pierwszej dziesiątce znalazła się przebudowa miejskiej sieci wodno-kanalizacyjnej.

W ramach projektu nowe oblicze zyskała oczyszczalnia ścieków „Śródmieście” Fot. ZPWiK

BYŁO TAK TAK

JEST

BISKUPICE

(17)

17

N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

Przypominamy projekty uznane przez mieszkańców za najważniejsze inwestycje 30-lecia

Stabilny fundament dla rozwoju miasta

kowej to przedsięwzięcie bez prece- densu w historii Zabrza, zarówno pod względem nakładów finansowych, jak i zasięgu. Projekt objął bowiem wszyst- kie dzielnice miasta – podkreśla Piotr Niemiec, prezes Zabrzańskiego Przed- siębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.

– Wiele instalacji, które wymieniali- śmy, pochodziło jeszcze z początku XX wieku. Trudno było zatem mówić o ja- kiejkolwiek alternatywie. Tę świado- mość miał również samorząd z panią prezydent na czele, która zdecydowała się podjąć to gigantyczne wyzwanie – dodaje.

Dzięki realizacji projektu w  mie- ście zlikwidowana została kanalizacja ogólnospławna. Dostęp do nowej sieci zyskało 35 tysięcy mieszkańców, a po- ziom skanalizowania Zabrza przekro- czył 99 procent. – Oznacza to, że w każ- dym ze zurbanizowanych obszarów miasta istnieje możliwość podłączenia nieruchomości do sieci – podkreśla prezes Piotr Niemiec.

Choć nowa infrastruktura znik- nęła pod ziemią, widocznym efektem przedsięwzięcia jest nowa nawierzch- nia dróg, która pojawiła się w  miej- scach prowadzenia prac. – Poprawa

gospodarki wodno-ściekowej w  Za- brzu to jeden z  największych projek- tów w  Polsce, a  dla naszego miasta z pewnością najważniejszy – podkreśla prezydent Zabrza Małgorzata Mańka- Szulik. – Warto pamiętać, że udało się go uratować rzutem na taśmę. Dzię- ki temu pozyskaliśmy niebagatelne dofinansowanie z  Unii Europejskiej.

Patrząc na rezultaty prac czuję ulgę, satysfakcję i wdzięczność wobec osób, które z wielkim zaangażowaniem i de- terminacją włączyły się w  realizację projektu, doprowadzając go z  powo- dzeniem do końca – dodaje. GOR

798 mln zł

to wartość projektu poprawy gospodarki wodno-ściekowej

335 mln zł

to wysokość dofinansowania pozyskanego z unijnego

Funduszu Spójności

TAKIE SĄ LICZBY:

BYŁO TAK TAK

JEST

ZABORZE PÓŁNOCNE

(18)

18 N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

Dopiero co poznaliśmy laureatów XII edycji konkursu fotograficznego „Kreatywne Zabrze”, a już Miejski Ośrodek Kultury zaprasza do kolejnej artystycznej rywalizacji. Tym razem pomysłowością można się wykazać w tworzeniu bombek i kartek świątecznych.

Niespodziankę dla melomanów ma także Filharmonia Zabrzańska.

S

erdecznie zapraszamy do udziału w konkursie plastycz- nym skierowanym do młodszych i  starszych miłośników ozdób świątecznych – mówi Katarzyna Flak, dyrektor Miejskiego Ośrod- ka Kultury w Zabrzu. Bombkę lub kartkę o  tematyce świątecznej

można wykonać w dowolnej tech- nice. Prace przyjmowane są do 7 grudnia. Autorów najładniejszych poznamy tydzień później.

– W  przypadku braku możli- wości zorganizowania wystawy stacjonarnej w Galerii MOK, prace uczestników zostaną zaprezento- wane wyłącznie w wersji cyfrowej na stronie www.mok.art.pl – tłu- maczy Katarzyna Flak.

Ci, którzy nie mieli okazji zo- baczyć wystawy prezentującej prace uczestników konkursu „Kre- atywne Zabrze”, nadal mogą obej- rzeć je w  wirtualnej przestrzeni lub w  okolicznościowym albumie podsumowującym XII edycję kon- kursu. Efektowne wydawnictwo z  okazji jubileuszu 70-lecia przy- gotowała także Filharmonia Za- brzańska.

– „70 lat Filharmonii Zabrzań- skiej” to album autorstwa An- drzeja Drożdżala, naszego nad-

wornego fotografa. Jest to pięknie skomponowana i  elegancko wy- dana pozycja, która głównie w fo- tograficznym ujęciu pokazuje historię orkiestry, ale duża część wydawnictwa poświęcona jest czasom współczesnym i  obec- nym członkom zespołu. Album niebawem będzie dostępny dla słuchaczy – zapowiada Sławomir Chrzanowski, dyrektor Filharmo- nii Zabrzańskiej. GOR, MM

Atrakcyjne wydawnictwa przygotowały zabrzańskie instytucje kultury

W wirtualnej przestrzeni i na kartach albumu

Nagroda Główna - Izabela Olczyk Nagroda Główna - Marcela Kozakiewicz

(19)

19

N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

(20)

20 N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

POCZĄTEK LISTOPADA TO CZAS, GDY NASZE MYŚLI SZCZEGÓLNIE MOCNO KIERUJĄ SIĘ W STRONĘ ZMARŁYCH

Wspominamy osoby, które odeszły w minionym roku

MAŁGORZATA MAKOWSKA Dla urodzonej w  Bytomiu absolwentki Państwowej Szkoły Baletowej taniec był życiem. Była cenionym nauczycielem i wzorem dla kolejnych pokoleń młodych tancerzy, założycielką i instruktor- ką działających przy Młodzieżo- wym Domu Kultury nr 1 w Zabrzu zespołów Mak i Maczek.

– Mak to był jej zespół, to była jej makowa rodzina. Całe życie poświęciła tańcowi i  osobom, które chciały naprawdę tańczyć.

Była nam wszystkim prawdzi- wym przyjacielem, dbała jak matka podczas wspólnych wy- jazdów, nasza Makowa Mama.

Moja przez 16 lat. Dzięki niej ko- cham taniec. Nikt jej nie zastą- pi, bo nikt nie będzie tak kochał tego zespołu – mówiła podczas wieczorku wspomnień Aleksan- dra Halemba, jedna z wychowa- nek tancerki.

– Pani Małgorzata była po prostu wielka. Zawsze miała dla nas czas i dużo cierpliwości.

Potrafiła usiąść, porozmawiać, ale potrafiła nas też zmusić do ogromnego wysiłku i to nie tylko choreograficznego, ale także od- nośnie wymyślania strojów czy akcesoriów mogących urozma- icić nasz taniec. Dzięki niej po- znaliśmy, co to jest siła zespo- łu, ale równocześnie wspierała naszą indywidualność – pod- kreślała Maria Janoszka, któ- ra w  Maku występowała przez dziesięć lat.

STEFAN ARENDARCZYK

To dzięki jego zaangażowaniu w  Zabrzu powstało Muzeum Po- jazdów Zabytkowych. Fascynację zabytkową motoryzacją dzielił z  pasją zegarmistrzowską. Jego zakład zegarmistrzowski przy ul.

Wolności znają chyba wszyscy za- brzanie.

Pasją do motoryzacji zaraził się na początku lat 70. Stał się wtedy właścicielem beżowego opla z 1931 r. – Kupiłem go od starszego mechanika, któremu zależało na tym, żeby to auto nadal żyło, a nie trafiło na złom.

Właśnie wtedy połknąłem bak- cyla – opowiadał kilka lat temu na łamach „Naszego Zabrza Sa- morządowego” pan Stefan, któ- ry ze swoim oplem trafił na...

plan zdjęciowy filmu „Vabank”

w  reżyserii Juliusza Machul- skiego.

Od 1971 r. Stefan Arendarczyk aktywnie działał w  Kole Pojaz- dów Zabytkowych. Dzięki jego inicjatywie w  1998 r. powstało w Zabrzu Muzeum Pojazdów Za- bytkowych Automobilklubu Ślą- skiego. Stare samochody i moto- cykle gromadzone były w jednej z  hal na terenie dzisiejszego kompleksu Sztolnia Królowa Luiza przy ul. Wolności. W  wy- jątkowej kolekcji znalazły się m.in. czerwone BMW 309 z 1934 r. i  potężny Daimler Majestic Major z 1966 r. Ważącą 2,5 tony limuzyną jeździła przez kilka lat brytyjska Królowa Matka.

PROF. ROMAN NOWOTARSKI Jego malarstwo przez lata było postrzegane jako jedna z  najbardziej oryginalnych in- terpretacji śląskiego pejzażu.

Fascynowały go peryferia, stare, zniszczone domy, ściany oficyn i  przybudówek, ciasne zaułki, ubogie sklepiki, podwórka. Po- zostawił po sobie setki prac, któ- re wzbudzają zachwyt i skłaniają do refleksji.

Roman Nowotarski urodził się w  Worochcie na Huculsz- czyźnie (dzisiejsza Ukraina). Po wysiedleniu w  1945 r. zamiesz- kał w  Zabrzu. W  1960 r. ukoń- czył Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Grafiki.

Od 1974 r. był profesorem tej uczelni, prowadził zajęcia z  ry- sunku i  malarstwa na Wydziale Grafiki w Katowicach. W 1990 r.

otrzymał tytuł profesora nad- zwyczajnego, a  w  1994 r. tytuł profesora zwyczajnego.

Uprawiał malarstwo i plakat, zajmował się też scenografią fil- mową i teatralną. Przez wiele lat współpracował z Teatrem Ekspe- rymentalnym STG w  Gliwicach.

Pisał też teksty i  komponował muzykę do utworów wykonywa- nych gościnnie w  „Piwnicy pod Baranami” w  Krakowie. Prace Romana Nowotarskiego prezen- towane były na niezliczonych wystawach, artysta był laure- atem wielu nagród i wyróżnień, zarówno krajowych, jak i  mię- dzynarodowych.

(21)

21

N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

POCZĄTEK LISTOPADA TO CZAS, GDY NASZE MYŚLI SZCZEGÓLNIE MOCNO KIERUJĄ SIĘ W STRONĘ ZMARŁYCH

Wspominamy osoby, które odeszły w minionym roku

JAN JURKIEWICZ

Był wieloletnim pracowni- kiem Muzeum Górnictwa Wę- glowego w  Zabrzu, w  latach 80.

aktywnym działaczem anty- komunistycznego podziemia.

Ukończył Wydział Nauk Spo- łecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Był jednym z zało- życieli Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Należał do kierow- nictwa tej organizacji na uczelni.

Był współzałożycielem biblioteki wydawnictw niezależnych, zo- stał redaktorem niezależnego pisma „Aspekt”, był współpra- cownikiem Wszechnicy Górno- śląskiej. Po wprowadzeniu sta- nu wojennego przyłączył się do strajku pracowników huty Bail- don w  Katowicach. Zatrzymany przez milicję został internowany w zabrzańskim obozie na Zabo- rzu. Stamtąd przewieziono go do podobnego ośrodka w Uhercach w  Bieszczadach. Po zwolnieniu nadal zajmował się kolportowa- niem podziemnej prasy i  ksią- żek. Wiosną 1983 r. ponownie wpadł w ręce milicji.

Po ukończeniu studiów podjął na krótko pracę w II LO w Gliwicach.

W  1984 r. związał się z  Muzeum Górnictwa Węglowego w  Zabrzu.

W  latach 1989–2005 był przewod- niczącym muzealnej Komisji Zakła- dowej NSZZ Solidarność. W 2005 r.

objął stanowisko dyrektora MGW.

Pełnił tę funkcję do 2009 r. W latach 2009–2017 był pełnomocnikiem dy- rektora ds. muzealnych.

JACEK KUBICKI

Był zasłużonym działaczem za- brzańskiego sportu, człowiekiem wielkiego serca, ducha, niezwykle aktywnym w  wielu dziedzinach.

Przez wiele lat pełnił ważne funkcje w Urzędzie Miejskim. Przed przej- ściem na emeryturę był dyrektorem Powiatowego Urzędu Pracy.

Grał kilka sezonów w  koszy- kówkę w Górniku Zabrze, również krótko w  piłkę ręczną. Doświad- czenie wyniesione z boiska posta- nowił wykorzystać jako działacz sportowy. Jego ,,oczkiem w głowie”

był Międzyszkolny Klub Sportowy Zabrze. Stał na jego czele od 1980 do 2015 r. – Miał niezwykły dar pozyskiwania ludzi. Starał się ła- godzić w klubie wszelkie konflikty.

Nie stawiał przeszkód chłopakom, którzy chcieli przejść do innych drużyn, aby w nich rozwijać swój talent. Umiał znaleźć rozwiązanie nawet najtrudniejszych proble- mów. Miał wielki autorytet wśród trenerów i zawodników – wspomi- na Tadeusz Boczek, obecny prezes zabrzańskiego MKS-u.

Dzięki Jackowi Kubickiemu do kalendarza imprez sportowych w Zabrzu wszedł Międzynarodowy Turniej Koszykówki Juniorów i  Ju- niorek o Puchar Prezydenta Zabrza z okazji Święta Niepodległości. Kie- dy powstał Szkolny Klub Sportowy Gwarek, został członkiem jego za- rządu. Na uwagę zasługiwało też jego oddanie Górnikowi. Przez pe- wien czas był dyrektorem tego klu- bu, a zawsze jego wiernym kibicem.

STEFAN FLORENSKI

W  barwach Górnika Zabrze dziewięciokrotnie sięgał po tytuł mistrza Polski. Pięć razy zdobył Puchar Polski. Uznawany jest za pierwszego polskiego defenso- ra, który zaczął stosować wślizgi.

Stefan Florenski był jednym z naj- wybitniejszych piłkarzy w historii klubu z Roosevelta.

Popularny „Florek” urodził się w  Sośnicy. Po wojnie zaczął trenować w  Sośnicy Gliwice. Na Roosevelta przeniósł się w 1956 r.

Miał już 23 lata. Myślał, że jest za słaby na grę w Górniku, któ- ry właśnie rozpoczął drogę na szczyt polskiego futbolu i  eu- ropejskie salony. W Zabrzu na- stąpiła jednak eksplozja jego talentu. Rok później zdobył z  zespołem pierwsze mistrzo- stwo Polski. Zagrał w  repre- zentacji w legendarnym meczu ze Związkiem Radzieckim na Stadionie Śląskim. W  Górniku grał piętnaście lat. Stefan Flo- renski wystąpił w  258 spotka- niach ligowych. W  sumie barw Górnika bronił w 330 meczach, co daje mu czwarte miejsce na liście wszech czasów. Jede- naście lat był powoływany do reprezentacji Polski. Grał na środku i  boku defensywy, two- rząc przez lata, wspólnie ze Stanisławem Oślizło, najlepszą parę defensorów w historii pol- skiego futbolu. Stefan Florenski zmarł w  Niemczech, gdzie od lat mieszkał z rodziną.

(22)

22 N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

POCZĄTEK LISTOPADA TO CZAS, GDY NASZE MYŚLI SZCZEGÓLNIE MOCNO KIERUJĄ SIĘ W STRONĘ ZMARŁYCH

Wspominamy osoby, które odeszły w minionym roku

PROF. KRZYSZTOF PENDERECKI Był jednym z  najsławniejszych Polaków, kompozytorem, którego twórczością zachwycali się meloma- ni na całym świecie. Trwały ślad zo- stawił również w Zabrzu. To właśnie w naszym mieście zainaugurowany został Międzynarodowy Festiwal im.

Krzysztofa Pendereckiego, którego Mistrz był częstym gościem.

– Można powiedzieć, że zdo- bywamy podziemia. Moja muzy- ka rozbrzmiewała już na pokła- dach statków i  samolotów. Ale jeszcze nigdy pod ziemią. To nie- samowite, że kopalnia, w  której przed laty wydobywano węgiel, staje się mecenasem sztuki – mó- wił prof. Krzysztof Penderecki jesienią 2013 r., gdy na poziomie 320 Kopalni Guido oficjalnie za- inaugurowano pierwszą edycję festiwalu jego imienia.

Maestro przyjechał wówczas do Zabrza tuż po powrocie z Chin i dzień przed wylotem do Nowego Jorku. Podobnie było w kolejnych latach. W  wypełnionym szczelnie kalendarzu potrafił znaleźć czas, by zjawić się w  naszym mieście i osobiście stanąć za pulpitem dy- rygenckim. Czy to w Domu Muzyki i  Tańca, czy podczas niezwykłych plenerowych koncertów w  niecce Sztolni Królowa Luiza.

– Cieszę się, że mogę tu wracać.

W Zabrzu jest świetna publiczność.

Cieszy mnie, że miasto, które nigdy nie było postrzegane jako miasto muzyki, stało się takim miejscem – mówił prof. Krzysztof Penderecki.

WIESŁAW ŚWIDERSKI

Był znakomitym wiolonczeli- stą, kompozytorem i  aranżerem, jedną z  najbardziej rozpoznawal- nych twarzy Filharmonii Zabrzań- skiej, laureatem Nagrody Prezy- denta Miasta w dziedzinie kultury.

Ukończył Państwową Średnią Szkołę Muzyczną im. M. Karłowi- cza w Katowicach w klasie wiolon- czeli prof. Konstantego Bożyka.

Uczęszczał także do Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej im. K.

Szymanowskiego w  Katowicach (obecnie AM) do klasy prof. Ber- narda Poloka.

Dał się poznać jako znakomity pedagog. Uczył w PSM im. Karłowi- cza w Katowicach oraz w szkołach muzycznych Bielska-Białej, Rudy Śląskiej czy Jaworzna. Współpraco- wał z Wiesławem Ochmanem, Iwo- ną Hossą czy Małgorzatą Walewską.

Wiesław Świderski sporą część swojego zawodowego życia zwią- zał z Filharmonią Zabrzańską. Był świetnym wiolonczelistą, wrażli- wym na brzmienie orkiestry, czy- stość intonacji i  nieskazitelność interpretacji. Był również utalen- towanym kompozytorem, aranże- rem i  producentem niezliczonej ilości nowych kompozycji dla Fil- harmonii Zabrzańskiej. To właśnie wspaniała, twórcza i  w  ogromnej większości przypadków całkowicie bezinteresowna praca Wiesława Świderskiego sprawiła, że Filhar- monia Zabrzańska posiada obec- nie jeden z największych zbiorów opracowań muzycznych w Polsce.

JERZY KRÓL

Był absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w  Kra- kowie, aktorem i  reżyserem te- atralnym oraz filmowym, w latach 1996–1997 dyrektorem artystycz- nym Teatru Nowego w Zabrzu.

Zabrzański Teatr Nowy był jego pierwszym teatrem zawodowym.

Zadebiutował na scenie w  1963 r.

w  Teatrze Akademickim na Uni- wersytecie Śląskim (wówczas WSP).

Dwa lata później wyreżyserował pierwszą sztukę – „Jaśnie Pan” Mi- chała Wrońskiego. Związany był również z  Teatrem Śląskim im.

St. Wyspiańskiego w  Katowicach (1975–81), Teatrem im. L. Solskiego w  Tarnowie (1997–1998), a  także Teatrem Dramatycznym w Elblągu (1998). Na scenie Teatru Nowego w  Zabrzu wykreował wiele wspa- niałych i  niezapomnianych ról, m.in. Petersa w  „Niemcach” L.

Kruczkowskiego w reż. M. Daszew- skiego, Rzecznickiego w  „Fanta- zym” J. Słowackiego w reż. M. Da- szewskiego, Reżysera w „Porwaniu Sabinek” w reż. J. Pary i Kardynała w „Zapiskach więziennych” w reż. J.

Machulskiego. W  zabrzańskim Te- atrze Nowym wyreżyserował m.in.

monodram „Colas Breugnon” R.

Rollanda, „Pętlę” M. Hłaski, „Tango”

S. Mrożka i „Emigrantów” S. Mroż- ka. Monodram „Colas Breugnon”

w  wykonaniu Aleksandra Rząd- kowskiego (teatralna prapremiera światowa), został nagrodzony na Festiwalu Jednego Aktora w  Toru- niu w 1978.

(23)

23

N A S Z E Z A B R Z E S A M O R Z Ą D O W E

POCZĄTEK LISTOPADA TO CZAS, GDY NASZE MYŚLI SZCZEGÓLNIE MOCNO KIERUJĄ SIĘ W STRONĘ ZMARŁYCH

Wspominamy osoby, które odeszły w minionym roku

PROF. STANISŁAW PASYK

Był wybitnym kardiologiem, twórcą nowoczesnej metody le- czenia zawału serca, nazwanej me- todą zabrzańską, wieloletnim dy- rektorem Wojewódzkiego Ośrodka Kardiologii w Zabrzu, czyli dzisiej- szego Śląskiego Centrum Chorób Serca. Był absolwentem krakow- skiej Akademii Medycznej, ukoń- czył też studia podyplomowe na Uniwersytecie Harvarda. Od 1976 r.

był wykładowcą ówczesnej Ślą- skiej Akademii Medycznej. W roku akademickim 1983/84 ówczesny rektor uczelni prof. Franciszek Kokot zaproponował mu zorgani- zowanie nowej placówki kardiolo- gicznej w Zabrzu. Pasyk przyjął tę propozycję i stworzył od podstaw Wojewódzki Ośrodek Kardiolo- gii. W  1984 r. zaproponował pro- wadzenie Kliniki Kardiochirurgii w  ramach WOK prof. Zbigniewo- wi Relidze, który rozpoczął budo- wę oddziału, przygotowując go do przeprowadzania najbardziej skomplikowanych w  skali kraju operacji. W  1986 r. wprowadzo- no tu powszechną dziś metodę leczenia zawałów, polegającą na wprowadzeniu do zamkniętego naczynia wieńcowego cewnika z  balonikiem, aby je udrożnić.

W  1987 r. prof. Stanisław Pasyk, jako jeden z  pierwszych lekarzy na świecie, zdecydował o wprowa- dzeniu w Zabrzu – w oparciu o tę metodę – całodobowych dyżurów zawałowych, dzięki którym tysiące chorych zachowało życie i zdrowie.

ANDRZEJ MICHNIEWSKI Pochodził ze Lwowa, był jednym z  założycieli Oddziału Towarzy- stwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w  Za- brzu. Od najmłodszych lat fascy- nował go sport. 14 grudnia 1948 r.

był jednym z  założycieli Klubu Sportowego Górnik i  członkiem jego pierwszego zarządu. Studiując w  Akademii Ekonomicznej w  Ka- towicach grał w  tamtejszym AZS w piłkę ręczną. Trzy razy wystąpił w reprezentacji Polski w meczach przeciwko reprezentacji Szwe- cji i  NRD. Odnosił także sukcesy w  siatkówce, koszykówce. Zimą rywalizował w bobslejach, z Tade- uszem Zapałowskim w  Karpaczu został nawet wicemistrzem Polski w  dwójkach bobslejowych. 16 lat był kierownikiem sekcji koszyków- ki w Górniku, a 11 lat sekcji lekko- atletycznej. Był także dyrektorem Klubu Sportowego Górnik Zabrze.

Współpracował jako dziennikarz z kilkoma redakcjami w Polsce.

Aktywność w  sporcie łączył z pracą w górnictwie. Przez 10 lat był kierownikiem Działu Inwesty- cji w  zabrzańskim Zjednoczeniu Przemysłu Węglowego, a  następ- nie dyrektorem ekonomicznym kopalni ,,Pstrowski” w  Zabrzu.

Przyczynił się do wybudowania ośrodka żeglarsko-turystyczne- go w  Żywcu-Zarzeczu i  Ośrodka Rehabilitacji Dzieci w  Rabce im.

Wincentego Pstrowskiego. Pośród wielu obowiązków nigdy nie zapo- mniał o Lwowie.

DARIUSZ GNATOWSKI

Ogólnopolską popularność zyskał dzięki roli Arnolda Boczka w  serialu „Świat według Kiep- skich”, ale był również znakomi- tym aktorem teatralnym i  dub- bingowym.

Urodził się w Rudzie Śląskiej, wychowywał w  Zabrzu. W  na- szym mieście chodził do szkoły podstawowej i  średniej. Był ab- solwentem III Liceum Ogólno- kształcącego. W  1985 r. ukoń- czył Państwową Wyższa Szkołę Teatralną im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Niedługo potem wy- stąpił jako Pyzo w spektaklu bę- dącym adaptacją Ferdydurke Wi- tolda Gombrowicza. 20 grudnia 1986 r. zadebiutował w  Teatrze STU w Krakowie. Z tą sceną był związany przez całą karierę ak- torską. Współpracował również z  Teatrem Ludowym w  Nowej Hucie. W 1988 r. po raz pierwszy pojawił się na małym ekranie.

Przez wiele lat zmagał się z  cukrzycą i  jej powikłaniami.

Aktywnie działał na rzecz pro- filaktyki oraz walki z  tą choro- bą. Założył fundację „Wstańmy Razem. Aktywna Rehabilitacja”.

Wraz z Michałem Mularczykiem napisał książkę „Dieta bez wy- rzeczeń”, będącą formą promocji zdrowego stylu życia. Był odda- nym kibicem Górnika Zabrze.

Zmarł w  krakowskim Szpitalu im. Józefa Dietla. Już pośmiert- nie potwierdzono u niego zaka- żenie wirusem SARS-CoV-2.

Fot. Wikipedia.org

Cytaty

Powiązane dokumenty

A. Wagi pokazują, który z pojazdów może jechać szybciej. Szybszy jest ten, który znajduje się na niższej szalce wagi... Co

Na dwóch wagach stoją obrazki z owocami i ceny.. Na wagach stoją obrazki

b) Porównaj maksymalne długości życia tych zwierząt. Wstaw w miejsce kropek między obrazkami znaki „<” lub „>”.. Ania, Marysia, Zosia i Julka zbierały

Dwa jabłka kosztują mniej niż pomarańcza. Cena pomarańczy i jabłka różni się o więcej niż 0,30 zł. Pomarańcza i jabłko razem kosztują więcej niż 0,50 zł. Na wagach

Podaj cztery przykłady liczb, które mogą być liczbą a i cztery przykłady liczb, które mogą być liczbą b.. Co wynika

Widać już, że coś się zmieniło i zmienia się z dnia na dzień.. Co znaczy, gdy przyjdzie odpowiedni człowiek na odpowiednie

Wierzchołki trójkąta należącego do triangulacji Delaunay wyznaczają okrąg o środku w wierzchołku diagramu Woronoja (gdyby na okręgu znajdowało się więcej centrów z P ,

Ale nie przywołujcie jako argumentu zyskόw, jakie przynosi urzędnikowi, jego rodzinie i otoczeniu, nie mόwcie, że tworzy się nowe miejsce pracy.. Kiedy Jakub