• Nie Znaleziono Wyników

"Un discussion sur le ethica del felicitate", G. Blandino i in., Roma 1991 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Un discussion sur le ethica del felicitate", G. Blandino i in., Roma 1991 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Tadeusz Biesaga

"Un discussion sur le ethica del

felicitate", G. Blandino i in., Roma

1991 : [recenzja]

Studia Philosophiae Christianae 29/2, 165-167

(2)

o sta ra n n ą an alizę p rze d m io tu etyki i stanow iących ją zagadnień. P o d sta w ą tej pro śb y je s t u p o w szech n ian ie dziś propozycji, k tó ry m i n ie należy k iero w ać się w b u d o w an iu etyki.

G. B landino S.I., B. H ä rin g C.Ss.R., G. M orra, P. V alori S .I: U n d is­

cussion sur le ethica del felicita te, (Texto in in te rlin g u a), Servicio

de L ibros U.M.I., B eekbergen, R om a 1991, ss. '115.

P ow yższa pozycja je s t d ru g im w y d an ie m k siążk i tych sam ych a u to ­ rów zaty tu ło w a n ej : U na discussione su ll’E tica della felicità , Ed. di E thica, F o rli 1968. W sto su n k u do pierw szeg o w y d a n ia je s t ona częś­ ciow o p rze p ra co w an a , poszerzona i u zu p e łn io n a przez o d w ołanie się do w spółczesnej d y sk u sji dotyczącej n o rm y m oralności.

N ajw a żn ie jsz y w p rac y je s t a rty k u ł prof. G iovanniego B lan d in o z U n iw ersy te tu L a terań sk ie g o za ty tu ło w a n y : K oncepcja e ty k i ogólnej (ss. 17—61). P ozostałe arty k u ły , w ym ien io n y ch w yżej filozofów i m o­ ralistó w , są głosam i w d y sk u sji z p rze d sta w io n ą p ropozycją w ra z z u sto su n k o w a n iem się a u to ra w obec p rze d staw io n e j kry ty k i.

G. B lan d in o sta w ia p o d staw o w e d la etyki p y ta n ia o n o rm ę m o ra l­ ności, k ry te riu m m oralności czynu. Jego zdaniem w etyce chrześci­ ja ń sk ie j sfo rm u ło w an o dotychczas cztery ró żn e ro zw ią zan ia tej kw estii. U znano w niej, że czyn je s t m oralny, je śli: 1) zach o w u je istotow y p o rzą d ek rzeczy (le ordine essential del cosas) i n a tu ry lud zk iej (del

n a tu ra hum an) ; 2) je s t zgodny z w arto ścią, godnością osoby lud zk iej (al valor, al dignatate del persona h u m a n ) ; 3) p ro w a d zi do celu (al fin) i 4) je s t zgodny z rozum em słusznym (eon le recte ration —

s. 57).

W obec pow yższych sform ułow ań G.. B lan d in o sta w ia sw o ją p ro p o ­ zycję u ję cia n orm y m oralności. F o rm u łu je ją n a jp ie rw w p ostaci n a j­ ogólniejszego p ra w a m oralnego (un lege u n iv e rsa l de m oralitate),

o b ejm u jąceg o w szystkie byty, a n a s tę p n ie w p ostaci ludzkiego p ra w a n a tu ra ln e g o (un lege n a tu ra l hum an), dotyczącego p o stęp o w an ia osoby lu d z k iej. S tw ierd za on, że (1) istn ie je u n iw e rsa ln e p ra w o m oralności, k tó ry m je s t: p ra w o m iłości (lege del amor) lu b p raw o szukania· szczę­ ścia (lege del recerca del felicita te). M ożna je w y razić im p e ra ty w e m : „K o c h aj” lub „szukaj szczęścia w szy stk ich bytów , to je s t (szczęścia) w łasn eg o i (szczęścia) wiszystkich in n y c h ” (s. 3). Z asadę tę w sto su n k u do osoby lu d z k iej B lan d in o fo rm u łu je : (2) „C złow iek pow in ien szukać w łasn eg o szczęścia (le fe lic ita te proprie) oraz szczęścia w szy stk ich in n y c h istot, z k tó ry m i je s t w bezp o śred n ich czy p o śre d n ic h zw iąz­ k a c h ” (s. 37).

P rz ez ta k ie sfo rm u ło w an ie i sw oją in te rp re ta c ję tej zasady, a u to r chce ukazać, że pom im o w y jśc ia od zasady szczęścia, a n ie od zasady a firm a c ji godności osoby, m ożna u n ik n ą ć z a rz u tu eudajm onizm u. R o­ dzi się p y ta n ie, czy za d a n ie to u d a je m u się spełnić i ja k im kosztem ? O drzuca on sfo rm u ło w an ie n o rm y m oralności ja k o zgodności czynu z w arto ścią, godnością osoby z trzech pow odów . U w aża on, że te rm in „w a rto ść”, „godność osoby lu d z k ie j” je s t n ie ja sn y i zbyt w ąski, gdyż •nie m ieści w sw oim z a k resie dążeń innych bytów i naszego do nich o dniesienia. T erm in te n su g e ru je , zaznacza au to r, k a n io w sk ie ro zu ­ m ie n ie pow in n o ści ja k o im p e raty w u kategorycznego, w k tó ry m szczę­

(3)

ście m o je i innych isto t n ie je s t b ra n e pod uw agę.. W ielu etyków o p ie ra jąc y ch się n a zasadzie godności osoby o drzuca istn ie n ie czynów w e w n ę trz n ie złych. R o zw iązanie tej sp raw y lepsze jest, jego zdaniem , p rzy posłu g iw an iu się te rm in o lo g ią szczęścia.

M im o b u d o w an ia ety k i szczęścia, Blamdiino n ie o d rzu ca w n ajo g ó l­ n iejszy m sfo rm u ło w an iu n o rm y m oralności (1) zasady m iłości, lecz sta w ia ją ró w n o rzę d n ie obok zasady szczęścia. Czy je s t to w ięc ety k a m iłości czy ety k a szczęścia, p y ta w sw ym a rty k u le (M oral del am or

0 m oral del felicita te) B. H àrin g . W ydaje się, że B lan d in o b a la n su je

m iędzy ty m i dw om a za sa d am i sięg ając do arg u m e n tó w z filozofii (raczej w k w estii szczęścia) i do teologii (raczej w k w estii o k reśle n ia miłości).

Szczęście w jego u ję ciu to isto to w a te n d e n c ja do doskonałości, w a r ­ tości, dó b r p rzed m o ra ln y c h ta k ich , ja k np. poznanie, w olność, radość. M iłość to szu k an ie (recercar) a dok ład n iej, chcenie w d ziała n iu (voler

operosem ente) szczęścia w łasnego i inn y ch (s.. 22, 23), czyli chcenia

w ła sn e j doskonałości, k tó ra je s t sp ełn ien iem w łasn y ch n a tu ra ln y c h 1 p o n a d n a tu ra ln y c h celów (s. 98).

C hcąc u n ik n ą ć za rz u tu eu d ajm o n izm u , B lan d in o p odkreśla, że w jego propozycji je s t on przezw yciężony przez ro zszerzenie fo rm u ły d ąż en ia do w łasnego szczęścia o d ąż en ie do szczęścia innych. W te n sposób m o m e n t egoizm u su g ero w an y za sa d ą d ąż en ia do w łasnego szczęścia, zo staje zniesiony przez zasad ę d ąż en ia do szczęścia innych.

W u z a sa d n ien iu tego ro zszerzenia zasady (szczęścia m ojego o szczę­ ście innych), odw o łu je się a u to r do n a tu ry lu d zk iej. To z n a tu ry k ażd a osoba sz u k a ją c \sz c z ę śc ia sw ojego, szuka rów nocześnie szczęścia innych (Le recerca del fe lic ita te del a ltere esseres cognoscente es in trin sec

a o m n e persona — s. 24). P o zn an ie tej d ru g iej te n d e n c ji je s t tr u d ­

niejsze, albow iem je s t ona w ielo k ro tn ie p rz y sła n ia n a przez sy tu a cje k o n flik tu m ojego szczęścia ze szczęściem innych. P o w sta je tu pytan ie, czy rzeczyw iście n ie m a k o n flik tu m iędzy ty m i dw om a zasa d am i?

W odpow iedzi B lan d in o p ro p o n u je coś w ro d za ju ra c h u n k u szczę­ ścia. „N ie pow inno się dokonyw ać czynu, jeśli k o rzy śc i (le a vantages), k tó re z niego w y n ik n ą d la d ziałającej osoby, n ie są p ro p o rc jo n a ln e

(proportionate) w obec tego, co n ie k o rz y stn e (disavantages), a co w y ­

n ik n ie dla n a s i inn y ch osób. Je śli je s t p ro p o rc ja (un proportion) m iędzy naszym i niekorzyściam i, a k orzyściam i innych, w olno n a m pośw ięcić sw oje korzyści (avantages) dla korzyści innych lu d z i” (s. 35). A u to r p rz y z n a je sam , że ta k ie ro zw ią zan ie m ożna n azw ać ja k ą ś fo r­ m ą teleologizm u lu b k o n se k w e n cjo n aliz m u (como teleologic o conse-

ąuentia listic) — (s. 108). P o jm u je go dość szeroko, o d w ołując się ró w ­

nież do teologicznych p ra w d o Bogu i człow ieku. Z asad a sz u k an ia szczęścia o b ejm u je w ed łu g niego: 1) szu k an ie szczęścia dla Boga, k tó ry m je st p o zn an ie i m iłość do Boga i k tó re to szczęście je s t w tó rn e w sto su n k u do szczęścia Boga istotow ego, w e w n ą trz -try n ita rn e g o (s. 33, 40) ; 2) szu k an ie szczęścia pozaziem skiego d la m n ie i in n y c h (s. 40).

W o p arc iu o ta k ro zu m ian ą sk alę ra c h u n k u je ste śm y — zdaniem a u to ra — zobow iązani do p o św ięcenia sw ojego szczęścia d la dru g ich w tedy,» gdy w p o ró w n a n iu do m niejszej korzyści w łasn ej, sta je m y w obec w iększei korzyści innych (s. 35). D ążenie do ta k rozum ianego szczęścia zobow iązuje n a s w ięc do całkow itego poświęcenia· dla in ­ nych i n a w e t do m ęczeństw a dla Boga (s. 35).

(4)

o p a rtą raczej o - tw ie rd z e n ia teologii, że Bóg p ow inien być k o ch a n y p o n ad w szystko, a stw o rzen ia w in n y być przez n a s k o ch a n e n a w zór m iłości Bożej (am or verso Deo — s. 33).

Czy postaw io n e w om aw ian ej p rac y za d an ie sfo rm u ło w an ia zasady etycznej w olnej od eu d a jm o n izm u zostało w łaściw ie zrealizo w an e? P o d e jm u ją c y d y sk u sję z p rze d sta w io n ą p ropzycją, P. V alo ri i B. H ä ­ rin g o d p o w iad a ją n egatyw nie. P ierw szy z nich pow ołując się n a s ta ­ now isko J. F in an c e S.I. (Etiąue generale, R om a 1967) tw ierd zi, że p raw d ziw e szczęście (le fe lic ita te ver) je st to szczęście z w artością, godnością człow ieka (conform e a l, valor, al d ig in ita te del hom ine). N orm a sfo rm u ło w an a w o p arc iu o d ążenie do szczęścia· w in n a być w ięc n o rm o w an a przez n o rm ę o p a rtą o godność osoby ludzkiej.

W rac h u n k u szczęścia i to takiego, w k tó re w łącza B lan d in o ró w ­ nież czynnik podm iotow y, su biektyw ny, n ie da się — zd a n ie m P. V a ­ lo ri — u n ik n ą ć p ośw ięcenia: k ilk u dla w ielu (np. n iew olników , kalek), d la szczęścia innych.

B. H ä rin g pow ołując się na odkrycie przez K a n ta im p e ra ty w u k a te ­ gorycznego, sta je n a stanow isku, że o p arcie ety k i n a zasadzie d ą ż e n ia do szczęścia, n e g u je ab solutność i bezw aru n k o w o ść pow inności m o­ ra ln e j. E u d ajm o n izm re d u k u je m oralność do p ra g n ie n ia (desiderio) sam odoskonałości siebie (a u to -p erfec tio n ) i szczęścia (s. 89). D ośw iad­ czenie pow inności m o ra ln e j w skazuje, jego zdaniem , że pow inność ta je s t n ie za leż n a od p ra g n ie n ia w łasnego szczęścia czy sam odoskona­ łości (in d ip e n d en te e x le proprie desideros de fe lic ita te o de a u to - -p erfe ctio n — e. 89). T o raczej w arto śc i a p e lu ją do n a s i one in fo r­ m u ją n a s o szczęściu. O ne p o d d a ją n a s pow inności w obec tego co św ięte, a co przew yższa nasze p ra g n ie n ie szczęścia. S tą d też o d n ie­ sienie do osobow ego Boga m oże być p o d sta w ą ab so lu tn e j pow inności. N orm ę m oralności należy w ięc w y ra ża ć w fo rm ie zasad y : m iłości Boga i bliźniego.

P o d su m o w u jąc m o żn a stw ierdzić, że p o d ję ta przez G. B lan d in o k w e stia sfo rm u ło w an ia n o rm y m oralności, w k tó re j m im o p o słu g i­ w a n ia się zasad ą szczęścia m ojego i innych, u n ik n ę ło b y się z a rzu tu eu d a jm o n izm u je s t in te resu ją cy m , kiedyś w y rażo n y m i obecnie po ­ tw ie rd z o n y m głosem, w toczącej się rów n ież dzisiaj n a te n te m a t d yskusji. P o staw ie n ie w ięc k w estii rozszerzonej zasady szczęścia 0 szczęście innych, je s t in te resu ją ce . S am o zre aliz o w an ie te j pro p o ­ zycji je st m niej za d aw alające. M ieszanie przez a u to ra płaszczyzny filozoficznej z teologiczną u tru d n ia p o tra k to w a n ie tej p ropozycji ja k o te o rii zbudow anej w o p arc iu o n a tu ra ln e źró d ła poznania. Je d y n ie d esk ry p ty w n ie o k reśla n e po jęcie szczęścia, bez odn iesien ia go do do­ tychczasow ego jego ro zu m ien ia w etyce tom istycznej ; b r a k jego o k re ­ śleń n a te re n ie antro p o lo g ii i m etafizyki — u tru d n ia , je śli nie u n ie ­ m ożliw ia, z d e te rm in o w a n ie jego w łaściw ej treści. P rz y sięgnięciu po an tropologiczne i m etafizyczne analizy m oże się bow iem okazać, że za u m ia rk o w a n y m teleologizm em czy k o n se k w e n cjo n aliz m e m p rz e d ­ staw io n ej propozycji etyki, oraz d o k o n a n ą przez a u to ra k ry ty k ą do­ tychczasow ego ro zu m ien ia czynów w e w n ę trz n ie złych, k ry je się d u a li­ styczna kon cep cja człow ieka, n a tu ra listy c z n e po jęcie n a tu ry ludzkiej 1 n a tu ry czynów. Nic dziw nego, że w tedy, przy ta k ich założeniach filozoficznych, pozostaje ra c h u n e k szczęścia ja k o je d y n e m ożliw e ro z­ w iązanie.

Cytaty

Powiązane dokumenty

RODZINA BUŁGARSKA W XIX STULECIU WIDZIANA OCZYMA POLAKA ORAZ W UTWORACH AUTORÓW RODZIMYCH 193.. stolarska nie dawała się spostrzegać w niczym, z wyjątkiem stolika krągłego, bardzo

Postanowienia owm RWPG 1973 nie odnoszą się oczywiście do samo­ dzielnego leasingu, a więc nie powiązanego z wykonywaniem usług mon­ tażowych objętych

Les résultats sont plus généraux car nous donnons aussi la représentation pour les courbes gauches d’une classe plus large que la classe des géodésiques sur une surface

Considérons un triangle curviligne ABC situé sur une sphère de rayon R et tel que AB et AC sont des arcs des grands cercles de la sphère tandis que l ’ arc BC

Fakt 1.3 Przekr´ oj dowolnej sko´ nczonej rodziny zbior´ ow otwartych jest zbiorem

In this stage, the subset of indicators that are potentially related to vulnerability can be used as seed variables; (c) Preparation of elicitation document, where the aim of

Als dijktafelhoogten moeten worden aangehouden: die kruinhoogten waarbij over de hele dijkring juist wordt voldaan aan het criterium voor overbelasting door overslag, rekening

Wyłącznie jugosłowiański projekt państwowy rozumiany, jako demokratyczna wspólnota narodowa (wszakże jego doświadczenie z systemem de- mokratycznym było znikome), zdaniem