• Nie Znaleziono Wyników

Widok Podmiot doznający — experiencer w strukturach gramatycznych języka bułgarskiego na tle polszczyzny

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Widok Podmiot doznający — experiencer w strukturach gramatycznych języka bułgarskiego na tle polszczyzny"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

IWONA NOWAKOWSKA-KEMPNA

Akademia im. Jana Długosza w Częstochowie

Podmiot doznający — experiencer w strukturach gramatycznych

języka bułgarskiego na tle polszczyzny

Chociaż drogi racjonalności i emocjonalności człowieka są nierozdzielne, to można wyróżnić ścieżkę uczuć, opisać ją psychologicznie i językowo oraz po- kusić się o wskazanie istotnych dla niej językowych wyznaczników, być może nieco innych od pozostałych sposobów mówienia o agensie, subiekcie czy zdarze- niach. Ważną pozycję z tego punktu widzenia zajmuje podmiot doznający uczucia zwłaszcza wtedy, gdy charakteryzuje on swoje przeżycia i staje się podmiotem gramatycznym zdania poświęconego uczuciu. Przez podobieństwo do własnych uczuć możemy mówić o uczuciach osób trzecich, przyjmując kategorię zwykłego stanu rzeczy (Wierzbicka 1971, s. 29–34), odniesioną do prototypowości doznań i prototypu jako kategorii (Rosch 1977, 1978) porządkującej UCZUCIA, por.:

Cieszę się, że mnie odwiedziliście.

Jan cieszy się, że go odwiedziliście.

bułg.:

Az se radvam, če me posetihte.

Ivan se radva, če go posetihte.

Aby zrozumieć lepiej specyfikę konstruowania wypowiedzi z podmiotem doznającym uczucia, samym uczuciem i okolicznościami temu towarzyszącymi, przytaczam oprócz zdań polskich także przykłady bułgarskie. Porównanie pewnych konstrukcji gramatycznych pozwala bowiem lepiej odsłonić idiomatykę języka.

Z uszczegółowionych domen subiektu doznającego różnych odczuć — sen- sorycznych, mentalnych i emocjonalnych — wybieram tę dotyczącą emocjonal- nych stanów psychicznych. Termin ‘subiekt’ określany jest też mianem ‘expe- riencera’. Nazwa ta od dawna używana jest w licznych publikacjach (Kövecses 2000; Niemeier, Dirven 1997; Mikołajczuk 1999; Nowakowska-Kempna 1995;

(2)

2000; Spagińska-Pruszak 1994). O uczuciach (przeżyciach emocjonalnych) mó- wimy ze względu na osobę (lub zwierzę dla uczuć podstawowych typu gniew, smutek, radość, strach), która to uczucie przeżywa. Nie istnieje bowiem uczucie bez doznającej go osoby — uczucie jest zawsze uczuciem przeżywanym przez doznającego. Zatem kanoniczną postać w poznaniu i języku, tą, która struktury- zuje i gramatykalizuje scenę uczucia, współtworzą nierozłącznie:

— osoba (zwierzę) przeżywająca emocję,

— językowa forma tej emocji.

Dodajmy, iż emocje odnoszą się do obiektu uczuć i związanego z tym obiektem zdarzenia → przyczyny uczucia (przynajmniej dla uczuć krótkotrwa- łych), które traktowane jest jako zdarzenie kognitywne (por. Langacker 1995, s. 143). Uczestnicy sceny uczucia i elementy współkomponujące scenerię kogni- tywną obecne są w bazie semantycznej i zachodzą między nimi rozmaite relacje.

R. Langacker (1995, s. 99; 1987; 1989; 2009) pisze o najbardziej podstawowych korelacjach, przez które rozumie relacje prototypowe „między lokalizacją uczest- ników a poszczególnymi elementami struktury zdania” (Langacker 1995, s. 99).

W kanonicznym ujęciu (Langacker 1995, s. 94, 1987; 1989) experiencer jest zara- zem osobą mówiącą, gdyż uczucie jako stan psychiczny łączy się z osobą przeży- wającą je i podmiotem zdania, portretowanym subiektywnie jako podmiot właś- nie przy predykacji kotwiczącej. Aby uwypuklić pierwszą osobę przeżywającego uczucie zastosować można odpowiedni schemat konstrukcyjny uwydatniania, który temu służy:

To ja się cieszę, że pan nas odwiedził.

To ja się smucę, że ciocia Hela wyjeżdża.

bułg.:

Na mene mi e težko.

Na mene mi teži.

Na men mi e hubavo.

W mechanizmach uwydatnienia (Karolak 1984, s. 31) w języku polskim poja- wia się zaimek wskazujący to oraz podmiot gramatyczny zdania, którym towarzy- szy odpowiednia, akcentująca tę konstrukcję intonacja: to Andrzej. Jeśli podmiot pojawia się w pierwszej osobie (a tak jest przy uczuciach), to jego wykładnikiem staje się zaimek pierwszej osoby poprzedzony zaimkiem wskazującym, dodaj- my, zaimek niekonieczny z punktu widzenia gramatyki (gdyż odsłania go forma czasownika w 1 osobie 1p.), lecz właściwy w świetle wymogów gramatyczno- ści uwydatnienia. W języku bułgarskim w takich przypadkach pojawia się forma podwojonego dopełnienia w funkcji podmiotu na mene + mi; na tebe + ti, obsłu- gująca wszelkie typy zdań wyrażających doznania emocjonalne, stany psychiczne i przekonania (mentalne) oraz sądy innego rodzaju. Jest ona wspólnoodmianową (Markowski 1990, s. 9) formą uwydatnienia doświadczeń. Należy zarazem do

(3)

bałkańskiego obrazu świata (Civ’jan 1990) i wymieniana jest jako cecha bałkań- skiej ligi językowej, zrodzonej z wielowiekowych wpływów języka tureckiego na języki Słowian Południowych, pozostających w obrębie imperium otomańskiego.

Można też nie stosować uwydatniania:

Gniewam się, że Beata to powiedziała.

Złoszczę się, że Janek tak daleko odszedł od nas w lesie.

I’m fond of cats.

bułg.:

Težko mi e.

Hubavo mi e.

Ukazanie experiencera jako podmiotu w powyższym schemacie zdaniowym uznać można za optymalne, nienacechowane i przyswojone w procesie akwizycji języka jako pierwsze. Dodajmy także, w języku codziennej komunikacji w stylu potocznym, który J. Bartmiński (1993, s. 115) słusznie nazywa pierwszym języ- kiem człowieka i centrum odmian stylowych, pojawiają się coraz częściej kon- strukcje składniowe z zaznaczonym zaimkiem pierwszej osoby:

Ja się smucę Ja się smucę

że Janek wyjeżdża

Ja się złoszczę Ja się dziwię Az se radvam, Az tăža,

če Ivan zaminava Az skărbja,

Az Se učudvam,

Zdania te mieszczą się w Langackerowskiej liście struktur prototypowych, naturalnych i uniwersalnych (Langacker 1995, s. 152), które tworzą pierwszy poziom teorii kognitywnej. Wymieniane są w sposób naturalny i spójny i mogą być z powodzeniem stosowane przy opisie materiału różnych języków, w tym przypadku — polskiego i bułgarskiego. Dotyczą podstawowej perspektywy zda- nia, nadając się na obiekty badań typologicznych w gramatyce. Możemy o nich powiedzieć, że są prototypowe. R. Langacker (1995, s. 152; 1991; 1987; 1989;

2005; 2006) analizę zjawisk prototypowych odnosi do konceptualnych archety- pów. W nich to znajdują bowiem odzwierciedlenie podstawowe doświadczenia człowieka. Archetypami nazywa R. Langacker (1995, s. 114):

(4)

fundamentalne, uniwersalne aspekty naszego doświadczenia, które dają się schematycznie scharakteryzować. U podstaw tej schematycznej charaktery- styki leżą podstawowe umiejętności schematyzujące człowieka (ang. basic schematic abilities),

np. przedstawienie sceny w układzie „figura–tło” (Langacker 1995, s. 114).

Konstrukcja składniowa z wyprofilowanym z bazy semantycznej experiencerem i uczynieniem zeń figury pierwszoplanowej — trajektora przy obiekcie uczucia — landmarku i/lub w scenie — przyczynie uczucia przy afektach również odpowiada temu, co można by nazwać archetypową organizacją sceny uczucia:

Sam experiencer został przez R. Langackera (1995, s. 117) wymieniony wśród ról archetypowych, tj. archetypów konceptualnych, podobnych do ról Fillmore’a. Role te wyznaczają podstawowe kompleksy doświadczeniowe, a jed- na z nich przeznaczona jest dla doświadczającego (uczuć), czyli experiencera (Langacker 1995, s. 117). Role archetypowe — jak stwierdziliśmy na podsta- wie cytowanych przykładów zdaniowych — wskazują prototypowe (kanoniczne)

(5)

wartości konstrukcji zdaniowych, gdyż jak widzieliśmy — obecność archetypów znajduje potwierdzenie w zdaniach języka naturalnego:

W reprezentacji składniowej zdania mówiącego o doznawaniu uczuć prototy- pową wartością dla subiektu — experiencera doświadczającego — jest podmiot, przy czym R. Langacker (1995, s. 118) używa terminu subiekt w szerszym zna- czeniu, właśnie składniowym. Dla niego subiekt oznacza podmiot (S-subiekt).

Prototypową wartością dla patiensa jest dopełnienie (por. Subject — to — Object Raising, Langacker 1995, s. 143), dla zdarzenia zaś — przyczyny uczucia, któ- rego agensem jest ów obiekt uczucia — jest zdanie, wprowadzone konektorami ustalonymi w danym języku narodowym. Scenerię zdarzenia zazwyczaj wypełnia / reprezentuje w języku przysłówek. W tym punkcie naszych rozważań dodajmy, iż podmiotowa wartość doświadczającego uczucia w składni wpisuje się dobrze w tradycje badawcze europejskiego i bułgarskiego struktualizmu, poststruktua- lizmu, generatywizmu czy semantyki generatywnej (w szczególności — składni o bazie semantycznej rozwijanej przez S. Karolaka (1984), A. Bogusławskiego (1973), Z. Topolińską (1984) i M. Grochowskiego (1984).

Dla R. Langackera (1995, s. 118) relacje gramatyczne podmiot i dopełnie- nie definiowane są kanonicznie (prototypowe) w kateroriach ról archetypowych agensa i patiensa, w naszym przypadku experiencera i obiektu uczucia (patiensa), schematycznie zaś „w kategoriach podstawowej zdolności kognitywnej człowie- ka — organizacji typu „figura–tło”, w której experiencer staje się organizatorem profilowanego łańcucha doznań psychicznych i ich fizyczno-fizjologicznych ob- jawów oraz zachowań, które mogą towarzyszyć uczuciu (np. taniec i klaskanie w ręce, przytupywanie i podskakiwanie przy radości; łzy i powłóczenie nogami, opuszczona, zwieszona głowa przy smutku). Experiencer staje się trajektorem (fi- gurą prymarną), a obiekt uczucia staje się dopełnieniem profilowanego łańcucha doznań jako landmark (figura sekundarna). Zgodne jest to z dotychczasowymi doświadczeniami badań nad składnią, w których podmiot charakteryzowany był ze względu na swoje właściwości jako podmiot semantyczny np. nosiciel stanu — tutaj experiencer lub sprawca czynności agens i temat wypowiedzi zarazem (por.

Karolak 1984, s. 30–40), bądź ze względu na właściwości określone w orzeczniku (Trávniček 1951, s. 757) podmiot realny: to, o czym jest mowa w zdaniu (Kras-

(6)

nowolski 1898, s. 5; Szober 1914, s. 30). Jest temat wypowiedzi w strukturze tematyczno-remantycznej zdania u S. Karolaka (1984, s. 30–40) oraz trajektor w interpretacji R. Langackera 1995; 2005; 2006) lub podmiot epistemiczny, czyli

„znak przedmiotu, a więc »kogoś« czy »czegoś«, czemu świadomość mówiącego przyznaje z postawy sądzącej przestrzenny byt, dający się scharakteryzować jakąś cechą trwającą w czasie” (Klemensiewicz 1972, s. 99), lub podmiotu gramatycz- ny — składniowo to tyle co podmiotu w mianowniku (Klemensiewicz 1972, s. 5;

Jodłowski 1972, s. 220–232).

Przypomnienie realizacji prototypowej składniowo pozwala pełniej i lepiej odnieść się do sytuacji mniej kanonicznych, rzadszych, o większej schematycz- ności i sile abstrakcji. Tytułem przykładu rozpatrzmy zdania:

We mnie była radość wielka z powodu przyjazdu babci.

W wychowawczyni klasy była ogromna miłość do jej podopiecznych.

W Janku był smutek po stracie najbliższych.

W Beacie był żal po odejściu męża.

W Krysi budził się lęk przed lekarzami.

bułg.

U men ima mnogo radost.

U men ima mnogo zloba.

W tym miejscu naszych rozważań trzeba podkreślić, iż język bułgarskich, jak pozostałe języki południowo- (Nicolova 2008) i wschodniosłowiańskie, za- chowuje wielość znaczeń lokatywnych przyimka u, w tym znaczeniu lokatywno- -dzierżawcze, w których relacje własności skorelowane są semantycznie z relacją lokatywną. Znaczenie to w niewielkim zakresie zachowało się w polszczyźnie typu: u Basi, u naszej fryzjerki: u ∩ NPGen-

We współczesnym języku polskim (Dunaj 2000 V, s. 99) nadal odnajdujemy znaczenie lokatywne przyimka u o zawężonym wszakże zakresie: 1. ‘wskazuje na osobę, która jest właścicielem lub użytkownikiem miejsca, w którym coś się znajduje lub dzieje’: np. Spotkajmy się u mnie. Mieszkał u ciotki. Była u fryzjera, u lekarza, u krawcowej, u szewca, u nauczyciela. Sklep: U Marcina.

Historycznie (Urbańczyk 1987, IX, s. 257–258) przyimek u w znaczeniu lo- katywnym miał o wiele szerszy zakres, zbliżony do innych języków słowiańskich, głównie wschodnich i południowych. Przyimek u, łącząc się z dopełniaczem rze- czownika lub zaimka, pozwalał wymienić — między innymi — to, w pobliżu czego coś się dzieje lub znajduje, osobę, w domu, gospodarstwie, posiadłości czyjej coś się znajduje oraz to, do czego coś przynależy. W ostatnim przypadku konstrukcję przyimkową, np. sklep u Marcina, można zamienić na przymiotnik lub genetivus rzeczownika, np. Marcinów sklep, Marcina sklep, sklep Marcina.

Posesywny charakter tych konstrukcji odnajdujemy właśnie w tego typu kon- strukcjach.

(7)

Jest sprawą oczywistą, iż aktant — doznający uczucia / experiencer ukazu- je się gramatycznie w formie konstrukcji składniowej: w n NPLoc np. we mnie, w Janku, w Marii, u ∩ NPLoc np.— u men, u Janko, u Marija, u han, u Bojan, a więc w konstrukcji lokatywnej wprowadzonej przyimkiem

W + rzeczownik w miejscowniku gramatycznym i semantycznym w języku polskim

(por. Rudzka-Ostyn 2000, s. 21–97)

U + rzeczownik w miejscowniku semantycznym w języku bułgarskim.

Jest to dość niezwykła konstrukcja jak dla podmiotu, gdyż niezwykła jest strukturalizacja subiektu przeżywającego uczucie, czyli experiencera, w formule gramatycznej w//u + rzeczownik w miejscowniku gramatycznym i / lub semantycz- nym. Niewątpliwie zakłada ona przestrzenne rozumienie experiencera, którego ciało (czyli on sam) traktowane jest jako POJEMNIK na uczucie.

Zanim przejdziemy do analizy kognitywnej tego typu formuł, przyjrzyjmy się istocie i rodzajom funkcji składniowych opisanych w strukturalnych grama- tykach tradycyjnych czy składni o bazie semantycznej. Konstrukcja w ∩ NPLoc

« u NP miejsc w języku bułgarskim stanowi jedną z formalizacji podmiotu se- mantycznego — experiencera z racji pełnionej przezeń funkcji nosiciela stanu uczuciowego organizującego scenę i odpowiadające jej wypowiedzenie. W takich okolicznościach przychodzi na myśl termin: podmiot logiczny, definiowany już przez A. Krasnowolskiego (1898, s. 25) jako „imię lub zaimek oznaczający rzecz lub osobę, o której mówimy w zdaniu, a postawiony w innym jakim przypadku, a nie pierwszym” bądź: „podmiot, o którym w prawdzie mówi się w zdaniu, który jednak jest położony nie w mianowniku, lecz w przypadku zależnym” (Szober 1923, s. 308, Jodłowski 1972, s. 226). A. Krasnowolski przyjmuje, że podmiot lo- giczny może występować w dopełniaczu, celowniku i bierniku. Z. Klemensiewicz z kolei uważa, iż może to być dopełniacz lub dopełniacz–biernik przy rzeczowni- kach męskoosobowych, a S. Szober (1923, s. 305–308) — że pojawia się nawet w miejscowniku z przyimkiem na, por. bułgarskie konstrukcje z uwydatnieniem i reduplikacją form dopełnienia: na mene mi se struva, če ∩ S, natomiast w języ- ku polskim jest to konstrukcja w + NPLoc, eksponująca przyimek W oznaczający w istocie wnętrze (świat wewnętrzny) experiencera.

W składni o bazie semantycznej zakłada się, że rozmaite formalizacje agen- sa lub subiektu związane są z perspektywą funkcjonalną zdania semantycznego, czyli strukturą tematyczno-rematyczną (por. Karolak 1984, s. 30–40, 40–213; Ba- nyś, Karolak 1988).

Gramatyka kognitywna zaś nastawiona jest na wszechstronny opis struktur gramatycznych o różnym stopniu schematyczności i złożoności symbolicznej, na wspólne ujęcie z leksyką danego języka (Langacker 1995, s. 31) oraz na ukaza- nie mechanizmów, w jaki sposób zdolności kognitywne człowieka (poznawcze) odzwierciedlają się w strukturach językowych (Langacker 1995, s. 14). Łączą się

(8)

one z konwencjonalnym obrazowaniem, czyli konstruowaniem sceny i ukazują, jak możemy ująć daną sytuację na wiele różnych sposobów, także wtedy, gdy dotyczy to tej samej treści konceptualnej:

Janek się gniewa.

Janek czuje gniew.

Janek jest zagniewany / gniewny.

W Janku jest gniew.

W Janku wzbiera gniew.

W Janku gniew się gotuje.

Janek wybucha gniewem.

Gniew w Janku aż kipi.

Gniew Jankowi nie przechodzi.

Gniew Janka trwa.

Janka — jest gniew (gwarowe śląskie i słoweńskie), por. także:

Jankowi jest przykro, Jankowi jest wstyd.

Ivan se sărdi.

Ivan e obzet ot gnjav / jad.

Ivan e razsărden.

U Ivan ima mnogo gnjav.

U Ivan se săbira gnjav.

U Ivan izbuhna jadăt.

U Ivan kipi gnjav.

Ivan izbuhna ot gnjav / jad.

Gnjevăt / Jadăt izbuh na u Ivan.

Gnjevăt / Jadăt na Ivana ne minava.

Na Ivan, mu e maăčno.

Jest go gniew. / Jest go złość (gwarowe śląskie i słoweńskie)1.

W treści konceptualnej tych zdań mamy do czynienia z tworzeniem różnych strukturalizacji i konceptualizacji experiencera i odczuwanego przezeń uczucia

— gniewu, przy czym zdanie Ivan e obzet ot gnjav / jad odsłania początek procesu mentalnego oddzielania uczucia od experiencera, którego to uczucie jest stanem psychicznym. Proces ten narasta w kolejnych zdaniach, w których gniew staje się podmiotem gramatycznym, a experiencer formalnogramatycznym dopełnieniem, np.: gniew Jankowi, Jankowi smutno — bądź przydawką dopełniaczową: gniew Janka. Sytuacja ta wskazuje na coraz wyższy poziom abstrakcji (schematyzacji) w stosunku do zdania: Janek się gniewa. Relacje między experiencerem a prze- żywanym przezeń stanem psychicznym — gniewem pozwalają na rozpoznanie podobieństw między różnymi typami struktur składniowych: Janek czuje gniew,

1 Przykłady podane przez p. dra Michała Kopczyka z Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej.

(9)

gniew Jankowi: gniew Janka: w Janku gniew, a to z kolei warunkuje ustalenie odpowiedniości między elementami znaczenia tych, zróżnicowanych wewnętrz- nie struktur. Wspomniane operacje zachodzą w sferze zdolności kognitywnych, które znajdują swoje potwierdzenie w strukturach gramatyczno-składniowych (Langacker 1995, s. 14).

W naszych rozważaniach powróćmy jeszcze raz do sposobu scharakteryzo- wania experiencera oraz wyprofilowanego uczucia jego gniewu, który rozpozna- jemy jako szczególne przypadki metonimii, definiowanej przez R. Langackera (1995, s. 137) jako „podstawowa zdolność kognitywna człowieka, pozwalająca przywoływać daną rzecz jako konceptualny punkt odniesienia dla ustalenia men- talnego kontaktu z inną rzeczą”. Metonimia pełni ważną funkcję desygnacyjną i ułatwia użycie jednego pojęcia zamiast innego, a w swej podstawowej postaci CZĘŚĆ za CAŁOŚĆ pozwala wyróżnić wiele części danej całości, na której sku- piamy uwagę. G. Lakoff podkreśla, iż jest to przeniesienie w obrębie pojedynczej domeny konceptualnej ukształtowanej przez model kognitywny (Lakoff 1987, s. 288; 1993).W naszym przypadku jest to:

UCZUCIE za OSOBĘ doznającą uczucia, np. gniew zamiast zagniewanej osoby

CIAŁO za OSOBĘ, np. u Ivan zamiast Ivan, u Ivan, u mene zamiast Az, we mnie, w Janku zamiast Janek, ja.

Dodajmy, iż kolejnym krokiem jest tutaj metaforyzacja, dla której przyjmujemy koncepcję oraz definicję kognitywistów (Lakoff 1993; Lakoff, Johnson 1988, s. 27;

Croft 1993, s. 345–346). W komentarzu W. Croft (1993, s. 345–346) pisze, że me- tafora polega na „konceptualizacji jednej domeny w terminach innej niezależnej (od niej domeny”, tzn. przeniesienie między domenami, przy założeniu, że obie domeny nie tworzą wspólnej dla danego pojęcia matrycy (por. Mikołajczuk 1999, s. 44).

W rozważaniach L. Goosensa (1990, s. 323) pojawia się znacząca teza, iż w określonych przykładach metonimia i metafora, będące różnymi procesami po- znawczymi i symbolicznymi (językowymi), nie wykluczają się, lecz splatają ze sobą i występują w jednej konstrukcji językowej, np. CIAŁO za OSOBĘ i CIAŁO to POJEMNIK NA UCZUCIA w zdaniach typu:

W Janku gniew się aż gotował.

Marcina rozpierała duma.

Był we mnie ogromny żal.

W Basi radość mieszała się ze wzruszeniem.

Serce Marysi przepełniało szczęście.

U Ivan se săbiraše gnjav.

Marija se izpălvaše săs gordost.

U mene imaše mnogo măka.

U Keti radostla se smesvaše săs vălnenieto.

Sărceto na Ani beše prepălneno ot ščastie.

(10)

L. Goosens (1990, s. 323) przyjmuje dla nich nazwę ‘metaphtonymy’, natomiast A. Mikołajczuk (1999, s. 44) — metaftonimii. Przypomnijmy za R. Langackerem (1987, 1995, s. 32), że rzeczownik profiluje rzecz (obiekt), a więc rzeczownik i podmiot odnoszą się do pojęcia jakiejś substancji, rzeczy, osoby zajmującej pewną część przestrzeni lub też istoty duchowej czy rzeczy pomyślanej — abstrakcyjnej. Wymiar przestrzeni ludzkiego ciała jawi się nam jako ograniczona przestrzeń fizyczna, z wyraźnie zaznaczoną granicą —» ciało obleczone jest w skórę, a zjawiska psychiczne i//lub fizjologiczne zachodzące w człowieku, które skorelowane są z ograniczonymi odcinkami czasu, także sta- ją się PRZEDMIOTAMI i jako substancje owe POJEMNIKI (ciała) wypełniają.

Należy podkreślić tutaj, iż w społeczeństwach kultury euroamerykańskiej takie metafory łączą się z „naiwnym” obrazem świata i widzeniem funkcji części ciała jako pojemników, np. głowa to pojemnik myśli, serce — uczuć czy sze- rzej ciało — uczuć, co podkreśla w swojej pracy również R. Przybylska (2002, s. 235).

Autorka formułuje też ogólną zasadę gramatyczną tego typu konstrukcji skła- dniowej: „ciało człowieka, niektóre części ciała człowieka są POJEMNIKAMI dla jego uczuć, myśli, stanów psychicznych, sił witalnych, cech charakteru” (Przy- bylska 2002, s. 235). Dodajmy, za R. Przybylska (2002), iż językowym wykładni- kiem owego traktowania CIAŁA jako POJEMNIKA jest przyimek pol. w, bułg. u, którego wymiar semantyczny wnosi znaczenie WNĘTRZA/WEWNĄTRZ CZE- GO. Konstrukcja u/v ∩ NPLoc semantyczny przywołuje konceptualnie W/ U + POJEMNIK, tj. wyobrażenie pojemnika

v urna na Janko u tozi čovek v sărceto na Janko u tozi čovek we mnie / w Janku

w sercu Piotra w tym człowieku.

Zdaniem R. Przybylskiej (2002, s. 233) ma on dużą liczbę odwzorowań metafo- rycznych w wielu domenach, z których część tłumaczą konwencjonalne, powszechnie używane metafory, dotyczące chociażby uczuć: we mnie, w Janku, w sercu jest gniew.

Właściwą metodą opisu powstałych konstrukcji wydają się amalgamaty (ang. blend). Amalgamaty są efektem złożonego procesu kognitywnego operują- cego na przestrzeniach mentalnych. G. Fauconnier i M. Turner (2001, s. 173) tak charakteryzują ów proces: „W procesie tym struktury dwóch przestrzeni wyjścio- wych tworzą odrębną przestrzeń, amalgamat. Amalgamat częściowo dziedziczy strukturę przestrzeni wyjściowych, jak również wytwarza swoją własną doraźną strukturę”. Obie przestrzenie wyjściowe mają wspólną strukturę ramową, bę- dącą w swej istocie przestrzenią generyczną, trzecią już w procesie tworzenia amalgamatu, przestrzeń o charakterze uogólnionym i schematycznym. Repre- zentuje ona „układ odwzorowany w obu przestrzeniach wyjściowych” (Faucon- nier i Turner 2001, s. 174). Podczas powstawania amalgamatu można w nim

(11)

dokonywać operacji kognitywnych, dzięki którym powstaje on jako zintegrowa- na całość z elementów owych struktur, prezentując także komponenty własne.

Autorzy podkreślają, że amalgamat, prezentując strukturę, umożliwia integrację i sprawne działanie, a przy jego tworzeniu „są wykorzystywane i rozwijane po- łączenia między odpowiednikami w przestrzeniach wyjściowych” (Fauconnier i Turner 2001, s. 174). Amalgamat też przyjmuje postać skonwencjonalizowanej językowo struktury. Struktura ramowa niesie bowiem konwencjonalne wyraże- nia językowe.

Bardziej rozbudowana postać amalgamatu pojawia się w konstrukcjach:

w sercu → Janka (por. uwagi poprzednie).

(12)

Z metaforą i metonimią wiążą się również inne wymiary obrazowania (kon- struowania sceny), przede wszystkim zaś poziom uszczegółowienia, „na jakim dana sytuacja jest charakteryzowana” (Langacker 1995, s. 20). W uszczegóło- wieniu istotną rolę odgrywa informacja, iż uczucia odnoszą się do doświadcza- jącego je człowieka lub zwierzęcia i stąd podatne są na deiksyzację tegoż expe- riencera.

Subiekt przeżywający uczucie i zarazem mówiący o swoich uczuciach cha- rakteryzowany jest za pomocą zaimka osobowego JA / AZ, rozmówca — za po- mocą zaimka TY / TI lub wskazania poprzez imię własne typu Marysia, Janek, Basia / Marija, Janko, Ivan, Varvara. Experiencer występuje więc na najbardziej oczywistym poziomie uszczegółowienia, jakim jest uszczegółowienie jednostko- we, mające swój wykładnik językowy w postaci wyrażenia deiktycznego. Dzięki temu powstałe zdanie nosi znamiona dobrze osadzonego w kontekście i konsytu- acji, zapewniając bliski kontakt z obiektem, o którym mowa, a ogląd experiencera jest pełny i bogaty w szczegóły, dzięki czemu można scharakteryzować doświad- czane uczucie za pomocą wielu określeń mówiących o doznaniach fizyczno-fizjo- logicznych i zachowaniach ujawniających się w poszczególnych częściach ciała experiencera, związanych konwencjonalnie z danym uczuciem, a utrwalonych w setkach związków frazeologicznych — również motywowanych metaforycz- nie, por.:

(13)

usta komu bledną a. bieleją z gniewu a. ze złości krew nabiega a. nabiegła x-owi do twarzy oczy x-a nabiegają krwią

krew uderza do głowy x-owi a. do głowy x-a x marszczy a. zmarszczył czoło

w oczach x-a zamigotał gniew błyskawice strzelają komu z oczu

x miota się a. rzuca a. trzęsie w gniewie a. z gniewu v sărceto na x beše pusto

v sărceto na x / np. Božidar ima radost v očite na kamen ima jad a. zloba v sărceto na Trifon ima tăga v dušata na Ina ima skărb

v dušata na Evelina ima mjasto za vsički v urna mi se rodi bezpokojstvo. a. ljubov v glavata mi se rodi sămnenie.

W przytoczonych frazeologizmach z jednej strony występują metafory: gniew zamigotał, krew nabiega, krew uderza, a z drugiej wyeksponowane są części ciała experiencera (metonimia): oczy, usta, twarz, serce lub dusza (w języku bułgarskim), co przejawia się w formule gramatyczno-składniowej przez po- jawienie się experiencera jako podmiotu logicznego

— w celowniku semantycznym: komu krew nabiega, uderza, błyskawice strze- lają z oczu (w analizie formalnoskładniowej jest to dopełnienie dalsze) bądź

— w dopełniaczu semantycznym: oczy czyje, krew czyja (w analizie formalno- składniowej jest to przydawka dopełniaczowa o charakterze dzierżawczym).

Strukturalizacja gramatyczna pozycji experiencera w postaci formalnoskła- dniowej frazy przyimkowej w miejscowniku semantycznym z wyeksponowa- ną przestrzenią pozwala też na oddalenie się mówiącego obiektu-obserwatora i uchwycenie całej sytuacji w rozległej perspektywie i wielu osób doznających uczuć, mieszczących się w dużej przestrzeni, por.:

w społeczeństwie polskim jest wiele niechęci do polityków, w lekarzach jest wiele sympatii do pacjentów,

w nauczycielach jest miłość do uczniów,

w ludziach (w warstwie chłopskiej) pojawia się wiele życzliwości, gdy ktoś ich traktuje dobrze,

w ludziach bywa tyle współczucia,

v obštestvoto ima negoduvanie kăm politicite,

u lekarite ima mnogo dobroname renie kăm pacjentite, u učitelite ima mnogo simpatija kăm učenicite,

u horata ima mnogo vseodajnost, kogato njakoj se otnasja dobre kăm tjah, u horata ima tolkovo mnogo săstradatelnost / săčuvstvie.

(14)

Przytoczone zdania generyczne wykorzystują frazę składniową pol. W ∩ NPLoc lub bułg. U ∩ NPmiejsca w gramatycznej liczbie mnogiej w ludziach lub for- malnej: w społeczeństwie, w warstwie chłopskiej, m.in. dlatego że wyprofilowana przestrzeń — a nie poszczególne jednostki doświadczające uczucia — pozwala na ukazanie obrazu z daleka, jak gdyby z lotu ptaka (Langacker 1987; 1989; 2005;

Tabakowska 1995, s. 62).

W procesie obrazowania występuje zależność między stopniem uszczegóło- wienia a zakresem na kształt sytuacji postrzegania wzrokowego, a podobne przy- kłady potwierdzają tę obserwację.

W dalszych rozważaniach nad statusem konstrukcji składniowej W / U ∩ NPLoc gramatyczny i//lub semantyczny trzeba przywołać wizualizację i meta- forę oglądu, gdyż skomplikowane relacje semantyczne — jak trafnie czyni to Langacker (1987; 1989; 1995; 2005; 2006; Tabakowska 1995, s. 58) — należy analizować za pomocą prostych, schematycznych diagramów, ukazujących re- lacje przestrzenne i wizualne. Metafora oglądu, dla której punktem wyjścia jest podstawowa percepcja wzrokowa, wprowadza widza, tj. podmiot obserwacji, który ma w zasięgu wzroku pełne pole widzenia. W naszym wypadku jest ob- szar obejmujący experiencera, experiencer wypełnia ten obszar, gdyż obserwacja musi być wytężona, ponieważ uczucia są wewnętrznym stanem psychicznym i ich zauważenie i określenie wymaga wnikliwej i rzetelnej informacji (czerwie- nieć można z gniewu, wstydu lub z powodu podwyższonej temperatury), a nie zawsze uczuciom muszą towarzyszyć zachowania jednoznacznie wskazujące na dane uczucie, np. x tupie nogami z gniewu i drze się jak czupiradło, x okłada y-a pięściami w gniewie.

Ujęcie przestrzenne, jak stwierdziliśmy, prowadzi do przedstawienia prze- strzeni ludzkiego ciała doznającego uczucia i utworzenia zeń w metaforze PO- JEMNIKA na uczucie. Ciało ludzkie, będące wyraźnie wyznaczonym obszarem obserwacji, na którym koncentruje się uwaga mówiącego, tworzy ramy oglądu, co można zdefiniować, używając Langackerowskiej (1987; 1989) metafory tea- tru jako część sceny, „w której widzimy w danym momencie przyciągający uwa- gę widza fragment akcji” (Tabakowska 1995, s.60). Mamy zatem pierwszy plan, a więc i aktora pierwszoplanowego — trajektor. Elementem pierwszoplanowym jest również — z definicji — profil z ogniskowaną uwagą obserwatora. R. Lan- gacker (1995, s. 167) mówi, że profil to „ta część, człon, który jest desygnowa- ny przez wyrażenie, podstruktura wyróżniona z bazy, funkcjonująca jako ognisko w obrębie →bezpośredniego zakresu predykacji”, a trajektor to „najważniejsza prymarna figura profilowanej relacji” (Langacker 1995, s. 169). Element pierwszo- planowy — trajektor — musi być postacią wyraźnie zarysowaną, musi mieć kla- rownie wyznaczone kontury obszaru, który zajmuje. POJEMNIK taki właśnie jest, gdyż w przeciwnym wypadku nie moglibyśmy niczego w POJEMNIKU schować i pomieścić. Obszar przyjmuje więc postać POJEMNIKA, a sam POJEMNIK po-

(15)

strzegany jest jako figura. Tym samym POJEMNIK ludzkiego ciała lub jego organ funkcjonuje z wyraziście zaznaczonymi granicami, dzięki czemu może pretendo- wać do podmiotu logicznego lub dokładniej — semantycznego zdania:

We mnie gniew.

W Janku jest smutek.

W tobie radość.

U men jad.

U Ivan ima tăga.

U teb skărb.

Pojęcie pierwszoplanowości w obserwacji, a następnie konceptualizacji i symbolizacji w języku (Nowakowska-Kempna 1995, s. 109) prowadzi do rozpo- znania POJEMNIKA ludzkiego ciała jako figury pierwszoplanowej — trajektora, a odpowiadającej mu w języku konstrukcji W / U ∩ NPLoc semantycznego jako podmiotu w zdaniu, gdyż POJEMNIK ludzkiego ciała jest tym, o czym się mówi w zdaniu (Karolak 1984, s. 30–40: temat zdania), natomiast frazy jest gniew, jest smutek, jest radość traktowałabym jako orzeczenie peryfrastyczne. Przyjęte roz- wiązanie jest inne niż propozycja R. Przybylskiej (2002, s. 234), dla której tra- jektorem jest stan mentalny, a landmarkiem osoba//część ciała osoby. Pierwszo- planową rolę experiencera, a dokładniej — jego ciała podkreśla pozycja inicjalna w zdaniu, na którą pada akcent zdaniowy.

Biorąc pod uwagę rolę, jaką poszczególne człony zdania odgrywają w toku formułowania i przekazywania myśli (por. Jodłowski 1972, s. 109), POJEMNIK ludzkiego ciała — jako przestrzeń dla UCZUCIA — jest od początku wiadomy, istniejący. To, co się w nim dzieje (z nim dzieje), ujawnia wiadomość pożądana, występująca w drugim członie, por.: we mnie → jest żal / smutek / gniew, serce wali jak miotem, kłębią się myśli, burzy się krew, wzbiera strach itp. Trajektor odnosi się do datum informacji i wypowiedzi. Jest to to, co jest od początku wia- dome, obserwowane, konceptualizowane i strukturalizowane w języku, natomiast uczucie profilowane jest jako CIECZ / SUBSTANCJA wypełniająca pojemnik.

Stanowi landmark — wyakcentowany element predykacji relacyjnej. Jest to profil nominalizacji (Langacker 1995, s. 165), a w ujęciu tematyczno-rematyczym to re- mat wypowiedzi. Analizy związane z datum-novum i pomiotem psychologicznym zdania pojawiły się już na początku ubiegłego wieku (por. Rozwadowski 1904), a potem w praskiej szkole strukturalnej (por. Mathesius 1939; Trávniček 1951) kontynuowane w analizie składni o bazie semantycznej (Karolak 1984).

Przy analizie trajektora trzeba pamiętać zatem, iż jest to element, na którym koncentruje się uwaga zarówno obserwatora, jak i konceptualizatora oraz symbo- lizatora (mówiącego). Dzięki czemu jest on „podświetlony” i uzyskuje szczególny stopień wyróżnienia (Langacker 1995, s. 167). Z tego punktu widzenia popatrzmy raz jeszcze na inne konceptualizacje mające swoje odzwierciedlenie w strukturze zdania:

(16)

Gniew we mnie.

Strach w Janku.

Żal/smutek jest w Beacie wciąż jeszcze, choć jej babcia odeszła rok temu.

Jadăt v men.

Shrahăt u Kamen.

eTăgata v teb.

u Božidar.

Widać wyraźnie, że w zdaniach tych wyprofilowane jest uczucie — jego na- zwa, konceptualizowane metaforycznie jako CIECZ / SUBSTANCJA wypełniają- ca POJEMNIK ludzkiego ciała. Nazwa uczucia stanowi tutaj wynik nominalizacji i jest członem głównym w obrębie frazy rzeczownikowej profilującej rzeczownik typu gniew, strach, żal, będący w tym wypadku podmiotem gramatycznym zdania, gdyż schematycznie odnosi się do organizacji „figura–tło”, a dokładniej trajektor

— landmark. Wyraźnie zauważamy, iż podmiot i dopełnienie są tutaj wynikiem wyróżnienia zogniskowanego (ang. focal prominence, R. Langacker 1995, s. 129), które odnajdujemy w konceptualnej organizacji „figury–tła”. O ile więc możliwa jest zmiana profilowania informacji i uczucie może stać się — jako metaforyczny rodzaj substancji — trajektorem w zdaniu, a przestrzeń wewnętrzna experiencera

— landmarkiem, o tyle experiencer w bazie semantycznej nadal pozostaje podmio- tem semantycznym, bo to z jego punktu widzenia / z jego pozycji tylko można doświadczać uczucia. To experiencer doświadcza uczucia jako stanu swej psychiki.

Zdania powyższe reprezentują więc rozdźwięk między podmiotem formalnograma- tycznym a semantycznym (logicznym). Takie formalizacje świadczą o bogactwie gramatycznym i składniowym, które umożliwia wyrażanie podobnych treści w róż- ny sposób, odnosząc je do wspólnej bazy semantycznej doświadczania uczuć.

Bibliografia

Andrejčin L. (1975), Osnovna bălgarska gramatika, Sofija.

Andrejčin L., Popov K., Stojanov S. (1957), Gramatika na bałgarskija ezik, Sofija.

Banyś W., Karolak S. (red.) (1988), Structure thème-rhème dans les langues slaves et romanes, Wrocław-Kraków-Warszawa.

Bogusławski A. (1973), Właściwości pragmatyczne wyrażeń równoznacznych. Projekt schematu,

„Pamiętnik Literacki” 3 (64).

Civ’jan T.V. (1990), Lingvističeskie osnovy balkanskoj modeli mira, Moskva.

Croft W. (1993), The role of domains in the interpretation of metaphors and metonymies, „Cognitive Linguistics” 4–4, s. 335–370.

(17)

Dunaj B. (red.) (2000), Słownik współczesnego języka polskiego, t. I–V, Kraków.

Fauconnier G., Turner M. (2001), Tworzenie amalgamatów jako jeden z głównych procesów w gra- matyce, [w:] Językoznawstwo kognitywne II. Zjawiska pragmatyczne, red. W. Kubiński, D. Stanulewicz, Gdańsk, s. 173–211.

Goosens L. (1990), Metaphtonymy, the interaction of metaphor and metonymy in expressions for linguistic action, „Cognitive Linguistics” 1–3, s. 323–340.

Grochowski M. (1984), Składnia wyrażeń polipredykatywnych. Zarys problematyki, [w:] Gramaty- ka współczesnego języka polskiego, cz. I. Składnia, red. Z. Topolińska, Warszawa, s. 213–300.

Jodłowski S. (1972), Elementy semantyczne funkcji składniowych, [w:] Problemy polskiej składni, red. A.M. Lewicki, Warszawa, s. 102–119.

Judycka I., Lewicki A., Mierzejewska H., Perczyńska N., Sinielnikoff R. (1972), Polska termino- logia składniowa, [w:] Problemy polskiej składni, red. A.M. Lewicki, Warszawa, s. 220–233.

Karolak S. (1984), Składnia wyrażeń predykatywnych, [w:] Gramatyka współczesnego języka pol- skiego, cz. I. Składnia, red. Z. Topolińska, Warszawa, s. 110–212.

Klemensiewicz Z. (1957), Zarys składni polskiej, wyd. 2, Warszawa.

Klemensiewicz Z. (1972), Zarys składni polskiej, wyd. 5, Warszawa.

Kövecses Z. (2000), Metaphor and Emotion: Language, Culture and Body in Human Feeling, Cambridge.

Krasnowolski A. (1898), Składnia języka polskiego, Warszawa.

Lakoff G. (1987), Women, Fire and Dangerous Things, Chicago.

Lakoff G. (1993), The contemporary theory of metaphor, [w:] Metaphor and Thought, red. A. Or- tony, New York, s. 202–251.

Langacker R. (1987), Foundations of Cognitive Grammar, t. I, Stanford.

Langacker R. (1989), Foundations of Cognitive Grammar, t. II. Descriptive Application, Stanford.

Langacker R. (1991), Concept, Image and Symbol. The Cognitive Basis of Grammar, Berlin.

Langacker R. (1995), Wykłady z gramatyki kognitywnej, Lublin.

Langacker R. (2005), Wykłady z gramatyki kognitywnej, red. H. Kardela, P. Łozowski, Lublin.

Langacker R. (2006), Gramatyka konstrukcyjna, konstrukcje gramatyczne i gramatykalizacja z punktu widzenia gramatyki kognitywnej, [w:] Językoznawstwo kognitywne III. Kognitywizm w świetle innych teorii, red. O. Sokołowska, D. Stanulewicz, Gdańsk, s. 15–57.

Langacker R. (2009), Wprowadzenie, [w:] Gramatyka kognitywna, Kraków.

Lakoff G., Johnson M. (1988), Metafory w naszym życiu, Warszawa.

Łoś J. (1910), Stosunek zdania do innych typów morfologicznych, Rozpr. Wydz. Filol. AU w Kra- kowie XLVI, s. 213.

Markowski A. (1990), Leksyka wspólna różnym odmianom polszczyzny, t. I, II, Warszawa.

Mathesius V. (1939), O tak zvaném aktuálním členění věty, „Slovo a Slovesnost” 5, s. 171–174.

Mikołajczuk A. (1999), Gniew we współczesnym języku polskim. Analiza semantyczna, Warszawa.

Nicolova R. (2008), Bălgarska gramatika. Morfologija, Sofija.

Niemeier S., Dirven R. (red.) (1997), The Language of Emotions. Conceptualization, Expression and Theoretical Foundation, Amsterdam-Philadelphia.

Nowakowska-Kempna I. (1995), Konceptualizacja uczuć w języku polskim. Prolegomena, Warszawa.

Nowakowska-Kempna I. (2000), Konceptualizacja uczuć w języku polskim, cz. 2. Data, Warszawa.

Przybylska R. (2002), Polisemia przyimków polskich w świetle semantyki kognitywnej, Kraków.

Rosch E. (1977), Human categorization, [w:] Advances in Cross — Cultural Psychology, red.

N. Warren, New York, s. 1–49.

Rosch E. (1978), Principles of categorization, [w:] Cognition and Categorization, red. E. Rosch, B.B. Lloyd, New Jersey, s. 27–48.

Rozwadowski J. (1904), Wortbildung und Wortbedeutung, Heidelberg, s. 57–58.

Rudzka-Ostyn B. (2000), Z rozważań nad kategorią przypadka, Kraków.

Spagińska-Pruszak A. (1994), Język emocji. Studium leksykalno-semantyczne rzeczownika w języku polskim, rosyjskim i serbsko-chorwackim, Gdańsk.

(18)

Stojanov S. (1980), Gramatika na bălgarskija knižoven ezik, Sofija.

Szober S. (1914), Gramatyka języka polskiego, cz. I, Warszawa.

Szober S. (1923 i 1953), Gramatyka języka polskiego, wyd. 2 i wyd. 3 (składnia niezmieniona), Warszawa.

Tabakowska E. (1995), Gramatyka i obrazowanie. Wprowadzenie do językoznawstwa kognitywne- go, Kraków.

Topolińska Z. (1984), Składnia grupy imiennej, [w:] Gramatyka współczesnego języka polskiego, cz. I. Składnia, red. Z. Topolińska, Warszawa, s. 301–387.

Trávniček F. (1951), Mluvnice spisovné češtiny, cz. II. Sklabda, Praha, s. 884, 904.

Urbańczyk S. (red.) (1982–1987), Słownik staropolski, t. IX. Ściadły-Użytkowanie, Wrocław.

Wierzbicka A. (1971), Kocha, lubi, szanuje. Medytacje semantyczne, Warszawa.

Streszczenie

Artykuł przedstawia kategorię podmiotu doznającego z punktu widzenia gramatyki i składni.

W strukturach składniowych experiencer może pojawić się w mianowniku (Janek wstydzi się swojego kłamstwa) lub celowniku (smutno mi). Szczególną strukturą jest podmiot o postaci miejs- cownika (W Wioli jest żal i tęsknota). Podmioty takie scharakteryzowane są jako konceptualne amal- gamaty i przedstawione na bazie polsko-bułgarskiej analizy kontrastywnej.

Słowa kluczowe: polsko-bułgarska analiza kontrastywna, podmiot doznający — experiencer, amalgamat, profilowanie, trajector, landmark, teoria prototypów, konwencjonalne obrazowanie, metafora oglądu

Experiencer: A grammatical structure

Summary

The article presents the category of experiencer from the grammatical and syntactic point of view. In syntactic structures it can appear as the subject in either the nominative (e.g. Janek wstydzi się swojego kłamstwa — Janek-NOM is ashamed of his lie) or the dative case (e.g. Smutno mi — I-DAT am sad, Basi jest przykro — Basia-DAT is sorry). A very original structure is the one that uses the subject in the locative case, e.g. Wioli jest żal i tęsknota (Wiola-LOC is regret and longing). The subjects are presented as conceptual blends and described on the basis of a Polish-Bulgarian contrastive analysis.

Keywords: Polish-Bulgarian contrastive analysis, experiencer, blends, profiling, trajector, land- mark, prototypes theorie, conventional imagery, viewing metaphor

Cytaty

Powiązane dokumenty

Treść uczuć związana jest z wartościami po stronie przedmiotów, a nie tylko z podmiotową świadomością, z samym aktem słusz ­ nego ustosunkowania się do przedmiotu

Profesor przestrzegał mnie już wcześniej o złych skutkach przesadnej gorliwości, radził mi zaniechać pracy na jeden dzień i iść na powietrze — i przepowiednie jego spełniły

A project was launched at the Institute of Ecology and Bioethics of the CSWU in 2007 w ith the purpose of developing m ethods of estim ating the condition of holistic education

Zasada zrównoważonego rozwoju stała się przedmiotem dyskusji m iędzynarodo­ wej konferencji Idea zrównoważonego rozwoju w edukacji, filozofii i teologii, która odbyła się

Najważniejsze zadania, które autor stawia przed wychowawcami w dobie ponowoczesności: świadome i stanowcze czuwanie nad własną dojrzałością oraz nad osobistym

We investigate the implications of coupling such models, with inclusion of en- route choices, for the modelling of links and the determination of turning fractions, yielding useful

Doświadczenie jest więc także jedynym polem rzeczywistości moralnej; jako fragment naszych psychologicznych przeżyć jest też - zdaniem Milla - wystarczającą

Dlatego pierwszą rzeczą, do której zwraca się pożądliwość, jest ludzkie życie, które jest obrazem piękna.. Nasza uczuciowość, która doznała upodobania piękna, może