• Nie Znaleziono Wyników

Problemy Romantyzmu na Zjeździe Młodzieży Polonistycznej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Problemy Romantyzmu na Zjeździe Młodzieży Polonistycznej"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Samuel Sandler

Problemy Romantyzmu na Zjeździe

Młodzieży Polonistycznej

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 42/1, 339-344

(2)

PROBLEM Y ROMANTYZMU

N A ZJEŹD ZIE MŁODZIEŻY PO LONISTYCZNEJ

W dniach od 18 do 22 marca 1951 r. toczyły się w e W rocławiu obrady Piątego Zjazdu N aukowego M łodzieży Polonistycznej, poświęconego proble­ m atyce rom antyzm u. Zarówno swym dorobkiem, ogólną w ym ow ą przedm iotu obrad, jak też charakterem ideowym znaczenie tego zjazdu wykracza poza granice wąskiego bądź co bądź kręgu zagadnień sam okształceniowych m łodzieży polonistycznej.

Gdy w roku 1946 młodzież polonistyczna wznowiła tradycję zjazdów n au ­ kowych, zarysow ały się przed nią dwie wyraźne drogi: albo poprzestać na cia­ sno pojętym „sam okształceniow ym ” kierunku zjazdów, przynosić jakieś w y ­ cinkowe, przyczynkarskie uzupełnienie do przyswajanej „na codzień” tra d y ­ cyjnej w iedzy o literaturze (w praktyce sprowadzało się to do adoracyjnej p o ­ staw y wobec określonych kierunków nauki burżuazyjnej), albo w łączyć się do trudnej, ideowej walki o nową wiedzę o literaturze.

W praktyce zjazdowej ostatnich pięciu lat obie naszkicowane tendencje ścierały się ze sobą z różną siłą, jednakże dynam ika zjazdów, dość wiernie ch a­ rakteryzująca ewolucję młodzieży polonistycznej, świadczyła o coraz śm ielszym odrzucaniu burżuazyjnej m etodologii w badaniach literackich, o coraz śm iel­ szym dem askowaniu jej bankructwa.

Doroczne zjazdy stanow iły etapy walki z formalizmem, wulgarnym so- cjologizmem, z eklektyzm em wreszcie, m ającym i odegrać rolę opoki przed wzm agającą się ofensyw ą ideologiczną postępowej m łodzieży.

Niew ątpliw ie przełom dokonany był na Czwartym Zjeździe warszawskim (grudzień 1949 r.), poświęconym literaturze dwudziestolecia m iędzywojennego. Siedem prac o am bicjach marksistowskich, wygłoszonych na tym zjeździe, dyskusja nad nimi — w ykazały naocznie, jak biegunowo przesunęła się p łasz­ czyzna dyskusji, która z gruntu walki o m etodę przeniesiona została na p ła ­ szczyznę walki o pełną poprawność m arksistowskiej interpretacji dzieł lite ­ rackich.

Na podstaw ie doświadczeń Czwartego Zjazdu, pozwalających z op ty m iz­ mem spoglądać n a jd a lsz e dojrzewanie ideowe i naukowre m łodzieży p olon i­ stycznej, zrodziła się inicjatyw a przygotow ania następnego zjazdu naukowego, poświęconego skomplikowanej problem atyce polskiego rom antyzm u, a zw ła­ szcza twórczości M ickiewicza i Słowackiego. Młodzi, postępow i badacze lit e ­ ratury na dobrą sprawę nie mieli tu w łaściwie poprzedników; równocześnie zaś musieli przebijać się przez dział historii literatury najbardziej chyba zafał­ szowany przez naukę burżuazyjną. Na tym w iększe podkreślenie zasługuje

(3)

340

K R O N IK A

fakt, że ostatni zjazd zgromadził niebyw ałą dotąd liczbę 15 referatów o am b i­ cjach marksistowskich.

N a zjeździe w ygłoszono w porządku chronologicznym następujące re­ feraty:

18 III: Stanisław K u s z e w s k i , Henryk O ls z e w s k i, Jacek T r z n a d e l (W roc­ ław): M ickiewicz w „ Trybunie L udów ” .

Janusz M a c ie j e w s k i, Zbigniew Ź a b ic k i (Łódź): Poprzednicy rom an­

tycznego przełomu.

19 III: Mateusz D z i e w i s z , Stanisław K a s z y ń s k i , Zenona M a c u ż a n k a , Zo­ fia S z p r o k o f f (Łódź): W alka romantyków z klasykam i.

Sławomir K r z e m ie ń (Warszawa): Mochnacki jako teoretyk wczesnego

romantyzmu polskiego.

Hanna K ir c h n e r , Ryszard P r z y b y l s k i , Jan S ie k ie r a (Warszawa):

Postępowe oblicze wczesnego romantyzmu.

20 III: Maria O ls z a n ie c k a (Warszawa): „Poganka” N arcyzy Żmichowskiej. K rystyna L e ś n ie w s k a , Alina W it k o w s k a , Marek P i e c z y ń s k i (W ar­ szawa): Próba interpretacji „P ana Tadeusza” .

21 III: Leszek C y r z y k , W ładysław P i e c z o n k a , Edward P o c h r o ń , Edm und W o j n a r o w s k i (Kraków): O „ H orsztyńskim ” .

Jerzy S k ó r n ic k i (Kraków): „ F an tazy” .

W iesława O t to (Kraków): D ram at historyczny Słowackiego „Złota

Czaszka” .

Tomasz W e is s (Kraków): Z zagadnień realizm u w twórczości Słowac­

kiego (postać bohatera typowego).

22 III: Antonina B a r t o s z e w i c z , Maria K ę d z ie r s k a , Teresa S k u b a la n k a , Barbara W e b e r (Toruń): Próba interpretacji „N ieboskiej kom edii” . Teresa P o la k ó w n a , W anda W ie w ió r a , Ryszard K o n ic z e k (Poz­ nań): Główne problemy polskiego romansu historycznego w latach 1 8 1 5 -1 8 3 0 .

Leokadia В a n a s z k i e w i c z , W ładysław P i e t r u c z u k (P. W. S. P. Łódź): N ow y program historii literatury polskiego romantyzmu na tle

programów dwudziestolecia międzywojennego.

Sławomir R o g o w s k i (Toruń): M ickiewicz jako krytyk literacki (,,P rzed­

mowa” do „Ballad i romansów” ). *

Rezygnując z góry z bardziej szczegółowego przeglądu w szystkich refe­ ratów w ygłoszonych na zjeździe (większość z nich udostępnią nam pism a lite ­ rackie i osobne w ydanie wyboru referatów lub obszernych fragm entów), pragnę poprzestać tylko na zwięzłym przeglądzie zagadnień rom antyzm u, zarysow anych podczas obrad wrocławskich.

N ajznam ienniejszą zapewne cechą zjazdu była zaawansowana dojrzałość ideow a uczestników, głębokie wchłonięcie przez nich nowego doświadczenia społecznego ostatnich lat i m iesięcy, świadom ość podniesienia się w Polsce w alki klasowej na w yższy etap i zw iązanych z tym zadań walki o nowe oblicze narodu polskiego, przekształcającego się w naród socjalistyczny, zrozumienie konieczności nowej oceny naszej tradycji kulturalnej, w ydobycia z naszej

(4)

przeszłości tego, co najbardziej wartościowe, docenienia potrzeby wchłonięcia przez nową kulturę socjalistyczną postępow ych, twórczych wartości m inionych czasów.

Zrozumienie ty ch prawd ugruntowane było na głębokim przyswojeniu w skazań klasyków marksizmu i przywódców polskiej klasy robotniczej. Raz po raz podstaw ą konkretnych dociekań b yły wnioski oparte na sform ułowa­ niach zaw artych w pracach Stalina o językoznaw stwie lub w ysnu tych z tez referatu P rezydenta Bieruta, wygłoszonego na Szóstym Plenarnym Posiedzeniu КС P Z P R , przede w szystkim z ustępów analizujących proces kształtow ania się narodów burżuazyjnych i socjalistycznych, oraz z rozważań o postępowej tradycji przeszłości.

W yrazem atm osfery panującej na zjeździe było otwarcie obrad referatem 0 p ub licystyce Mickiewicza w T r y b u n i e L u d ó w , napisanym przez zespół studentów wrocławskich, w którym autorzy dokonali gruntownej rewizji bur­ żuazyjnych poglądów na ten etap twórczej działalności pisarskiej poety.

O trzym aliśm y wierny obraz Mickiewicza — rewolucyjnego dem okraty, b o ­ rykającego się z ograniczonym punktem widzenia swej klasy. Praca o M ickie­ w iczu — redaktorze T r y b u n y L u d ó w , demaskująca zakłam anie burżuazyj­ nych, a w tym i prawico w o-socjalistycznych interpretatorów, potwierdziła raz jeszcze starą prawdę Lenina, który pisał: „K lasy uciskające nieustannie prze­ śladow ały wielkich rew olucjonistów za ich życia, na nauki ich odpow iadały dziką wściekłością, szaloną nienawiścią, niepoham owaną powodzią kłam stw 1 oszczerstw. Po ich zgonie usiłuje się z nich uczynić nieszkodliwe obrazy św ięte, kanonizować ich niejako, otoczyć pewną sławą ich im ię w celu »pocieszenia« i ogłupienia klas uciskanych, wyjaławiając treść rewolucyjnej teorii, p rzy tę­ piając jej ostrze rewolucyjne, trywializując ją ” {Państwo a rewolucja).

*

Najwszechstronniej naświetlona została na zjeździe problem atyka n a ­ rodzin polskiej literatury rom antycznej, jej genezy, źródeł klasowych i in sp i­ racji ideowej. Na rozwikłaniu tych bardzo skom plikow anych i trudnych zagad ­ nień skupiło uwagę aż sześć zespołów autorskich i indyw idualnych referatów. Praca o poprzednikach rom antycznego przełomu zawierała płodną próbę przeglądu literatury bezpośrednio poprzedzającej w ystąpienie rom antyków i w ykazanie jej zróżnicowanych tendencyj ideow ych, wbrew dotychczasowej historii literatury, która podciągała produkcję literacką tego okresu pod jeden strychulec sentym entalizm u, „prerom antyzm u” lub wreszcie „epoki przej­ ściow ej” .

D alsze rozwinięcie tych zagadnień przyniosły referaty: Walka rom an ty­

ków z klasykam i, Postępowe oblicze wczesnego romantyzmu, Mochnacki jako k ry ­ tyk i teoretyk wczesnego romantyzmu i Wczesny romans historyczny.

Z referatów tych na szczególne wyróżnienie zasługuje praca o p ostęp o­ w ym obliczu rom antyzm u, zawierając nowatorskie ujęcie twórczości p oszcze­ gólnych poetów rom antycznych, oparte o dobrze przem yślaną dokum entację m ateriałową.

Najbardziej chyba dojrzały m etodologicznie i erudycyjnie był referat na tem at Przem owy do Ballad i romansów Mickiewicza. Cenną pozycją naukow ą zjazdu była również próba interpretacji P ana Tadeusza, podjęta w oparciu o t o ­

(5)

342

K R O N IK A

czącą się dyskusję na tem at trwałych wartości w sztuce. Referat ten zawierał bardzo trafne sformułowania na tem at elem entów struktury id eow o-artystycz­ nej naszego wielkiego eposu narodowego. Jeśli uwzględnim y niezwykle złożony splot zagadnień interpretacji, które narzucają się przy analizie P an a Tadeusza, to przyznać trzeba, że autorzy dostarczyli wielu ciekawych spostrzeżeń i ujęć.

*

Młodzi i niem łodzi „życzliw i doradcy” nie szczędzili kiedyś (wolno już chyba mówić o tym , jako o „prehistorii” ) pouczeń i uwag na tem at bezradności m etodologii marksistowskiej w obliczu pełnego w yjaśnienia genezy i kształtu artystycznego dzieła literackiego; równocześnie pozostaw iali oni marksistom „w spaniałom yślnie” dziedzinę dociekań ideologicznych, zresztą zazwyczaj wulgarnie przez nich pojętych, oraz dziedzinę „społeczno-gospodarczych” relacji m iędzy treściam i dzieł literackich a rzeczywistością, słowem: wulgarny socjologizm .

W spomnienia te nasuw ały się ze szczególnym uporem, gdy słuchaliśm y na zjeździe krakowskich referatów analitycznych poświęconych poszczególnym utworom Słowackiego: Horsztyńslciemu, Złotej Czaszce oraz Fantazemu.

B yła to dobra szkoła precyzyjnej, wielostronnej analizy utworu literac­ kiego, uwzględniająca całą złożoność dzieła sztuki. Najpełniej da się to p ow ie­ dzieć zwłaszcza o referacie o H orsztyńskim , w którym, mimo pewnych usterek, ukazano z wuiikliwością bogactwo problem ów ideow ych i artystycznych tego dramatu.

Udowodnienie przez autorów, że Słowacki przedstawił w H orsztyńskim lud, m asy plebejskie jako siłę napędową ruchów rew olucyjnych, pozostanie bezsprzecznie jednym z cennych osiągnięć badań nad twórczością Słowackiego.

Najw iększą w artość referatu o F antazym upatruję w przezwyciężeniu całego balastu interpretacji biograficzno-psychologicznych, które w sposób nieprawdopodobny zaciem niały w burżiiazyjnej nauce klarowną wymówię tego dzieła, surowego oskarżenia warstw feudalno-kapitalistycznycli ówczesnej P o l­ ski, pięknego świadectw a przezwyciężenia „dekabryzm u” , ograniczoności re­ w olucji szlacheckiej, sugestywnego obrazu bohaterstw a rewolucjonistów p ol­ skich i rosyjskich.

W spomniane trzy referaty — jak i czwarty, syn tetyczn y, poświęcony zagadnieniom realizmu w twórczości Słowackiego, ściślej, problemom typow ego bohatera w jego dziełach — posiadają także niepoślednią wartość dzięki walnej rozprawie, jaką przeprowadziły z tzw. „w pływ ologią” , manierą „naukową” , która zwłaszcza w badaniach nad Słowackim doprowadziła do karykatury d o­ ciekania na tem at wzorów literackich poszczególnych utworów tego genialnego poety. Nie tak dawno historycy literatury nienajmniejszej miary nazywali

Horsztyńskicgo polskim Hamletem, Beniowskiego polskim Don Juanem itd. P rzy ­

m iotnik „polski” nie powinien nas łudzić: kosm opolityzm rozpierał się tu w szech­ władnie; rodzime źródła wielkiej poezji Słowackiego, bezpośrednie podniety jego twórczości: społeczne, ideologiczne, artystyczne, redukowano do w ym ia­ rów lilipucich.

A utorzy referatów w udokum entowany sposób rozbili te szkodliwe m ity naszej tradycyjnej polonistyki o „bluszczowmści” p oety i sprowadzili docieka­ nia nad wzorami literackim i, polskimi i obcym i, do właściwych wymiarów.

(6)

Zasługą ich jest, że uniknęli tryw ializacji zagadnienia przez jego proste zaprze­ czenie; uwzględnili istnienie w pływów , pokazali ich granice i — co w ażniej­ sze — podjęli śm iałą próbę ich w yjaśnienia, z czego dotychczas zazwyczaj re­ zygnowano.

Trafna była także próba interpretacji Nieboskiej K om edii Krasińskiego, podjęta przez zespół toruński. Referenci skupili główną uwagę na elem entach realistycznych utworu wykazując, że w nich szukać należy istotnych walorów tego dzieła. One sprawiają, że Krasiński z pozycji wroga wszelkich rewolucji ukazał jednak ich realne przyczyny społeczne i zdem askował ograniczoność rewolucji burżuazyjnej. I tutaj precyzyjna analiza pozwoliła dotrzeć do źródeł realizmu Krasińskiego, który — dzięki bogatem u doświadczeniu społecznemu i wskutek zaciekłej nienawiści do wszelkiej rewolucji — stał się w Nieboskiej w nikliwym dem askatorem swej klasy i ograniczoności m ieszczańskich rew olucjo­ nistów oraz obiektyw nie — głosicielem nieuchronności rewolucji ludowej.

*

Kazimierz W yka, który — jak wielu zresztą innych badaczy literatury — z uwagą i sym patią śledził przebieg obrad i obok Stefana Żółkiewskiego b ył jednym z najaktyw niejszych ich uczestników , powiedział w jednej z dyskusji, że zjazd przyniósł tak wiele, iż ośm iela do dalekosiężnych wym agań i „pretensji” .

Z tego stanowiska należy uznać, że jednym z najistotniejszych braków zjazdu było pom inięcie literatury krajowej okresu rom antyzm u. N iezupełnie, to prawda. Jeden referat poświęcony był analizie Poganki N arcyzy Żmichow- skiej. B yła to szczególnie dojrzała i odkrywcza praca. W ystarczy przypom nieć, jak bardzo po plotkarsku traktow ana była dotąd ta interesująca pisarka (zob. wstęp B oya do Poganki w B i b l i o t e c e N a r o d o w e j ) .

Z tego braku uczestnicy zjazdu zdawali sobie w pełni sprawę. Świadczy o tym np. fakt, że w dyskusji nad Poganką sporo czasu poświęcono literaturze krajowej, zanalizowano działalność krytyczną D em bowskiego, twórczość p u ­ blicystyczną Kam ieńskiego i Libelta, poezje Berwińskiego, Syrokomli, L enar­ towicza, wreszcie powieść ówczesną. Jednakże te doraźne uzupełnienia nie w y ­ pełniły i nie m ogły w ypełnić istotnej luki w problem atyce zjazdu.

Jak sądzę, nie było to przypadkowym niedopatrzeniem. Luka pow stała niew ątpliwie w skutek w yjątkowego zaniedbania badań nad literaturą krajową w tradycyjnej polonistyce. Sama dyskusja zjazdowa w ykazała ogromną zło­ żoność zjawisk w tej dziedzinie, niedostateczność pozytyw n ych danych. L ite ­ ratura krajowa okresu rom antyzm u wym aga jeszcze dość gruntownego prze­ dzierania się przez zapom niane utw ory, w ym aga poprawnej interpretacji róż­ nych tendencji artystycznych i orientacji ideologicznych. Tu tkw iły obiektyw ne trudności. Ale nie da się zaprzeczyć, że trzeba było podjąć próbę uporania się z nimi. N ow a nauka — to sformułowanie Engelsa przypom niał w podsum o­ waniu dyskusji Stefan Żółkiewski — to nowe fakty. Musi po nie sięgać młoda polonistyka, posiadająca am bicje kroczenia w awangardzie nowej, m arksistow ­ skiej nauki o literaturze.

Skupiając uwagę na najistotniejszych zagadnieniach zjazdu, warto za­ notow ać także referat z zakresu dydaktyki, opracowany przez studentów Państwowej W yższej Szkoły Pedagogicznej w Łodzi.

(7)

344

K R O N IK A

Praca ta, oparta na najnowszych osiągnięciach badaczy literatury, za ­ wierała sporo ciekawych sugestii i propozycji do rewizji programu nauczania literatury okresu rom antyzm u w szkole średniej.

Zdaje się, że podkreślenie znaczenia tego typ u referatu na zjeździe, k tó ­ rego większość uczestników to przyszli nauczyciele szkół średnich, nie w ym aga szczegółowego uzasadnienia.

*

Osiągnięcia naukowe zjazdu wrocławskiego to duży sukces m łodzieży, ale przede w szystkim trium f m arksistowskiego poglądu na św iat, jego m etod p o ­ znania. Jest jakiś głęboki patos w fakcie, że młodzi, początkujący badacze, wyłącznie niem al studenci drugiego i trzeciego roku studiów, podjęli — pierwsi bodaj w takiej skali — nowatorskie badania nad najtrudniejszą epoką naszej literatury. I pozytyw n e w yniki są, jak starałem się wykazać, niezaprzeczone.

Bez przesady m ożna powiedzieć, że wdele wniosków interpretacyjnych, ujęć i sform ułowań teoretycznych, wskazań zaw artych w referatach i dyskusjach w ejdzie do naszej w iedzy o literaturze jako now e czynniki. D latego te w yniki starałem się wyjaśnić. Ale wyw ód nie byłby p ełn y, gdybym pom inął źródło, z którego czerpali obficie autorzy płodnych naukowo prac zjazdowych, a m ia­ nowicie radziecką naukę o literaturze, która oddała m łodym naszym badaczom nieocenione usługi. Dowiedli tego liczni referenci, liczni uczestnicy dyskusji. I jeszcze jedno: Dojrzałość ideowa, św iatopoglądow a, pozwalała im z dużym stopniem poprawności korzystać z niew ątpliw ych osiągnięć badań literackich w przeszłości. Młodzi autorzy prac zjazdow ych dowiedli, że um ieją dokonać tam rzetelnego wyboru. Potrafili np. w yzysk ać cenne wnioski Juliusza K lei­ nera o politycznych, niepodległościowych akcentach G rażyny, a odrzucić fideizm, irracjonalizm; umieli — poprzestając na tym tylko przykładzie — oprzeć się na płodnym , udowodnionym twierdzeniu Stanisława Pigonia o powstaniu P ana

Tadeusza ,,w strefie ulew y i grzm otu” , w atm osferze walki społecznej i dojrze­

wania ideowego poety, a przejść mimo — jakże spóźnionej — apologii zaścianka szlacheckiego.

W rocławski zjazd m łodzieży polonistycznej pogłębił wśród niej niew ąt­ pliwie proces opanowania marksistowskiej m etody badania zjawisk literackich, dowiódł przede w szystkim , że coraz sprawniej operuje niezawodnym orężem poznania, jaki daje m arksistowski pogląd na św iat. Dowiódł, że młodzież p olo­ nistyczna coraz pełniej dojrzewa ideowo i św iatopoglądowo, że rozumie w iel­ kość poczynań naszych czasów, że potrafi twórczo współdziałać w tworzeniu kultury socjalistycznego narodu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z powodzeniem tytuł magna charta pokoju może być nadany en- cyklice Jana XXIII Pacem in terris, dokumentowi, który stał się przeło- mową i nowatorską wypowiedzią

Wśród ogólnych zadań szkoły, dotyczących wszystkich etapów kształcenia i przedmiotów, w podstawie programowej znajduje się zapis, który nakłada na szkoły i nauczycieli

Celem pracy jest opracowanie podstawowych założeń oraz koncepcji Systemu Informacji Przestrzennej dla Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Zachodniopomorskiego

Podwyższone stężenie hormonów tarczycy wywołuje wzrost wydzielania dwóch białek wiążących hormony płciowe: globuliny wiążącej hormony płciowe (SHBG, ang. sex hormone

Celem niniejszego artykułu jest wskazanie wybranych obszarów związa- nych z implementacją do polskiego porządku prawnego Dyrektywy 2013/34/UE w sprawie rocznych sprawozdań

Het aandeel van hypotheken met NHG (op basis van ingangsdatum van de lening) in het totaal aantal transacties van bestaande koopwoningen (dus zonder begrenzing van het

Opuszczone mrowiska pełnią w lasach ważne funkcje ekologiczne, które są szczególnie istotne w ekosystemach leśnych z ubogimi glebami piaskowymi. Wzbogacając punktowo gleby w