• Nie Znaleziono Wyników

"Przemiany tradycji barskiej" - Sesja Naukowa IBL PAN (Warszawa, 18-19 marca 1970)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Przemiany tradycji barskiej" - Sesja Naukowa IBL PAN (Warszawa, 18-19 marca 1970)"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Izabela Jarosińska

"Przemiany tradycji barskiej" - Sesja

Naukowa IBL PAN (Warszawa, 18-19

marca 1970)

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 61/4, 362-367

(2)

k o lo r o w y ” fu n k c jo n o w a ł ja k o ste r e o ty p id eo lo g iczn y w u gru p ow an iach g łoszących solid aryzm k la so w y .

L uźno łączył się z g łó w n ą tem atyk ą K on feren cji referat m gr U rszuli A s z y k (U n iw ersy tet Łódzki) I w o G a ll w nurcie p o ls k ie j m y ś l i teatraln ej, b o w iem autorka n ie r o zp a try w a ła k o n cep cji G alla w k o n te k śc ie za sta n ej trad ycji rodzim ej teorii i p ra k ty k i scen iczn ej, sy g n a liz u ją c je d y n ie p otrzeb ę zb ad an ia pow iązań p o stu la ­ tó w G a lla z w iz ja m i te a tr a ln y m i W y sp ia ń sk ieg o , p ro jek ta m i P ron aszk i i Syrk u sa, p otrzeb ę ro zp a trzen ia k a m era ln eg o tea tru G a lla w op ozycji do m o n u m en ta ln eg o tea tru p ro p o n o w a n eg o p rzez M ick iew icza , W y sp iań sk iego i S ch illera. W obszernej pracy a u to r k a sta r a ła się w y łą c z n ie w y łu sz c z y ć n ie zn an e dotych czas p ogląd y na sztu k ę tea tra ln ą z a w a rte w d w u p racach Iw o G alla — S c en ie b ia ł e j śc ian y oraz w B u d o w n i c z y m tł a scen iczn ego.

P r o b le m zach od zących p rzem ia n w św ia d o m o ści g a tu n k o w ej p o d jęła m gr G ra­ żyn a S z y m c z y k (U n iw ersy tet Ł ódzki) w refera cie B a ll a d a w e w s p ó ł c z e s n e j p o e z j i p o l s k i e j , sn u ją c ro zw a ża n ia w dw óch plan ach : sy n ch ro n iczn y m i ch ron olo­ g iczn y m . W k ręgu z a in tereso w a ń a u tork i zn a la zły się ty lk o te u tw o ry w sp ó łczesn ej p oezji, k tó ry ch b a lla d o w o ść sy g n a liz o w a ł b ezp o śred n io ty tu ł. W k o n k lu zji r e fe ­ ren tk a stw ierd ziła , ż e w sp ó łczesn a p o ezja odznacza się siln y m n a cech o w a n iem g a tu n k o w y m , k tó re sta n o w i jed n ą z d om in u jących w n iej ten d en cji stru k tu raln ych , a b allad a je s t jed n y m z liczn iej rep rezen to w a n y ch g a tu n k ó w p o ezji lait 1956— 1969.

W d ysk u sji jed n a k p od w ażon o zasad ę doboru m ateriału literack iego, często b o w iem b a lla d o w o ść za sy g n a lizo w a n a w ty tu le n ie id zie w parze z b a lla d o w o ścią stru k tu ry.

R e fe r a t m gr R eg in y L u b a s (W SP, K rak ów ) W i e r s z H elio nu n a tle p o l s k i e j t r a d y c j i w e r s y f i k a c y j n e j p o d ją ł próbę u sta le ń w erso lo g iczn y ch dotyczących poezji d w u d z ie sto le c ia m ię d z y w o je n n e g o na m a teria le litera ck im gru p y H elion . A u tork a sta ra ła się w y k a za ć, jak k sz ta łto w a ły się p o w ią za n ia te j gru p y z tradycją. D oszła do w n io sk u , że k o ło lite r a c k ie H elio n , tw o rzą ce w k o n w e n c ji czw a rteg o sy stem u w e r sy fik a c y jn e g o , ty lk o p ozorn ie zry w a z trad ycją, że p rzy n a leży ono do grona tw ó rcó w , k tó rzy są „p oetam i łą c z n o śc i” w progu d zielą cy m litera tu r ę M łodej P o lsk i od litera tu r y d w u d z ie sto le c ia m ięd zy w o jen n eg o .

M gr M aria M a r c i a n (U n iw ersy tet Ł ódzki) w k o m u n ik acie Z p r o b l e m a t y k i w z o r c a i je g o pa ro d ii. N a m a r g i n e s i e tw ó r c z o ś c i S t a n i s ł a w a L e m a z a sy g n a lizo w a ła cie k a w y p rob lem w y k o r z y sty w a n ia tra d y cji litera ck iej p rzez L em a, k tóry ek sp lo a ­ tu je w zo rzec lite r a c k i zarów n o w sposób p o z y ty w n y jak i n eg a ty w n y . S zczególną u w a g ę z w ró ciła au tork a na p arod ię w zorca tra d y cy jn eg o u L em a, p od k reślając p arod iow an ie w y zn a czn ik ó w g a tu n k o w y ch eposu, a tak że satyryczn y i alu zyjn y ch arak ter p arod ii w tw ó rczo ści L em a.

U sta lo n o , że n a stęp n ą , X K o n feren cję M łodszych P r a co w n ik ó w N aukow rych P o lo n isty k i zorgan izu je In sty tu t F ilo lo g ii P o lsk iej U J w K rak ow ie; zajm ow ać się ona b ęd zie p rob lem am i in terp retacji d zieła literack iego.

Z d z i s ł a w a H o w z a n , Z ofia M o c a r s k a -T y c

„PR ZEM IA NY T R A D Y C JI B A R S K IE J ” — S E S JA N A U K O W A IB L P A N (W arszaw a, 18— 19 m arca 1970)

S e sję p o św ięco n ą zw iązk om m ięd zy id eo lo g ią b a rsk ą a tra d y cją k o n fed era cji barskiej w literatu rze i fo lk lo rze zorgan izow ał Z espół B adań Ś w iad om ości S p o łecz­ nej w L iteratu rze. Obok lite r a tu r o z n a w c ó w w z ię li w niej u d ział h isto ry cy i f o l­ k lo ry ści z różn ych ośrodków .

(3)

P ierw szy dzień obrad rozpoczął się referatem prof, dra Jerzego M i c h a l ­ s k i e g o (Instytut H istorii PA N , W arszaw a) C h a r a k te r y s ty k a m en ta ln o ś ci p o l i t y c z ­ n e j ru chu bars kie go. A utor p od k reślał, że na św iad om ość p o lity czn ą organizatorów , p rzyw ód ców i u czestn ik ó w k on fed eracji barskiej zło ży ły się n ajbardziej ch a ra k te­ ry sty czn e cech y m en ta ln o ści całej szlachty. P ierw sza z n ich to u n i f o r m i z m m y ś l e n i a ; p oglądy p o lity czn e i przekonania k o n fed era tó w nie b y ły zh ierarch i­ zow ane, łą c z y ły ogół szla ch ty z m agn aćk im i p rzyw ód cam i. S ty l m y ślen ia i o r ie n ­ ta cja p o lity czn a szlach ty z p ierw szych lat p an ow an ia S ta n isła w a A u g u sta u k szta ł­ to w a ły się w czasach sask ich . P ow szech n a n ieznajom ość r z e czy w isteg o u k ład u sił i m ech a n izm ó w p o lity k i eu rop ejsk iej, przekonanie, że sp raw y p o lsk ie sta n o w ią bar­ dzo w ażn y p u n k t p o lity k i św ia to w ej — prow adziły do n aiw n ej w ia r y w m aterialną pom oc 4 p rotek cję p a ń stw obcych, rów nież przy rozstrzygan iu k o n flik tó w w e ­ w n ętrzn ych .

Stąd też dla m en ta ln o ści szla ch eck iej ow ych czasów zn a m ien n y je s t brak poczucia zagrożenia i n iezd a w a n ie sobie spraw y z zaborczych p la n ó w sąsiadów . T a k i b y ł p oczątk ow o sto su n ek P o la k ó w do R osji, potem zaś — po n arzu con ych u staw ach na korzyść d ysyd en tów i po R epninow skich gw ałtach — u leg ł on zm ianie, n ad zieje w iązan o zaś nadal z Francją, Turcją, A ustrią, a n a w e t P rusam i. Ta stra­ teg ia p olityczn a w y n ik a ła także z utożsam iania in teresów p oszczególn ych stron ­ n ictw z in teresem państw a, ale przede w szystk im — z odziedziczonej po czasach sask ich ignorancji dyplom atycznej. C harakterystyczną dla stron n ictw okresu sa sk ie­ go b e z p r o g r a m o w o ś ć konfederaci barscy zastąpili p r o g r a m e m n e g a ­ t y w n y m , tj. odrzuceniem w szystk ich reform w prow adzonych lub zap rop on ow a­ n ych po roku 1764. K on sek w en cją tak iego w łaśn ie zespołu cech ów czesn ej m e n ta l­ ności szlacheckiej było w ięc zarów no sam o zaw iązanie kon fed eracji jak jej program , przebieg i w reszcie upadek. Lecz to sam o było także przyczyną jej popularności.

W d y sk u sji nad referatem om aw ian o fun k cję elem en tó w r e lig ijn y ch , które u m a cn ia ły jed n ość ruchu b arsk iego i nad aw ały m u ch arak ter ogóln on arod ow y, oraz pod k reślan o rozb ieżność m ięd zy św iadom ością u czestn ik ó w k o n fe d e r a c ji, dla k tórych b y ła ona p oczątk ow o ty lk o jed n ym z liczn ych w X V III w. zb rojn ych w y stą p ień szlach eck ich — a tradycją późniejszą, w której k on fed eracja b arska staje się p ierw szy m p o w sta n iem n arodow ym . R eferat prof. M ich alsk iego — p o w ied zia ła doc. dr A lin a W itk ow sk a — d okum entuje tezę o sp ecyfice m en ta ln o ści szlachty p o lsk iej cza só w sask ich i drugiej p ołow y X V III w ieku. S p e c y fik a ta p o leg a na n ie u m ie ję tn o śc i m y ślen ia w k ategoriach całości i w k a teg o ria ch in teresu p a ń stw o ­ w ego. W ięzi p a ń stw o w e p o ch ło n ięte zostały przez w ięzi w ęższeg o zak resu : p rzy­ n a leżn o ści stan ow ej, rodow ej i p artyjn ej. W idać to w y ra źn ie w n ieu d o ln ej d y p lo ­ m a cji, którą zajm u ją się w szy scy , w intrygach p o lity czn y ch u p ra w ia n y ch przez a ry sto k ra ty czn e dam y z w ie lk im zaangażow aniem em ocjon aln ym , w id o czn y m w ted y zw łaszcza, gdy id zie o sp raw y rodu. D yskutantka przypom niała też, że w czasach k o n fed era cji barskiej rodzi się w P o lsce p rześw iad czen ie, iż R osja sta n o w i n ow o­ czesn e p a ń stw o eu ro p ejsk ie.

P rof. dr E m an u el R o s t w o r o w s k i (Instytut H isto rii P A N , K rak ów ) p rzed­ sta w ił refera t K s i ą d z M a r e k i p r o r o c t w a p o li ty c z n e d o b y r a d o m s k o - b a r s k i e j . Pro- fe c je p o lity czn e p o ja w ia ją się już w ok resie b ezk ró lew ia , p rzed w stą p ie n ie m na tron S ta n isła w a A u gu sta, jed n ak n a jw ięcej ich p och od zi z la t 1766— 1768. N a j­ częściej za w iera ją one n iep o m y śln e w różby dla k ró la i p rzep o w ied n ie k lę sk dla P o lsk i. P r z e w ija ł się w n ich też m o ty w pow rotu S a só w na tron p olsk i. K siąd z M arek J a n d o ło w icz u w a ża n y b y ł przez w sp ó łczesn y ch za proroka i cudotw órcę, c z ło w ie k a ob darzonego w ie lk ą siłą sło w a i w p ły w em na lu dzi. J ego rola w kon­

(4)

fe d e r a c ji barsk iej n ie jest sp raw ą c a łk o w ic ie jed n ozn aczn ą, zw łaszcza je ś li się w eźm ie pod u w agę zeznania, które zło ży ł przed nu n cju szem p apieskim po pow rocie z w ięzie n ia . Z w ią zek k s. J a n d o ło w icza z ru ch em b arsk im jest jednak p o św iad czon y przez lic z n e doku m en ty. K siąd z M arek m ia ł też w p ły w na r elig ijn y ch arak ter k o n fed era cji i nastroje, w B arze.

Prof. E. R ostw orow sk i p rzed sta w ił argum enty przem aw iające za tym , że ks. M arek m oże być autorem W i e s z c z b y d la Polski, p olem izu jąc w tym w zględ zie z W. K onopczyńskim , który a u torstw o tej p rofecji p rzy p isy w a ł ks. T om aszow i G ar­ lick iem u . S zczeg ó ło w o rozpatrzył referen t sp raw ę czasu pow stan ia W ie szc z b y . A n a ­ liza zach ow an ych k op ii utw oru oraz sam ego tekstu w sk a zy w a ła b y na rok 1767. A n a liza treści p olityczn ej w y o d ręb n iła n astęp u jące elem en ty W i e s z c z b y : zapow iedź p o m y śln o ści dla P o lsk i, jeśli dojd zie do p on ow n ego w stą p ie n ia S asa na tron; prze­ p o w ied n ię d etron izacji króla i b an icji d ysyd en tów ; m o ty w odrodzenia P olsk i poprzez o fiarę i k lęsk i; i w reszcie — n ieja sn e proroctw a w o jen religijn ych .

W d y sk u sji doc. dr R om an Z im and zw ró cił u w a g ę, że za w arte w W i e szc z b ie obrazy sp u sto szen ia i g ra b ieży k o ścio łó w n ie m u szą m ieć ak tu aln ej w y k ła d n i. Z da­ n iem d y sk u ta n ta są one k o n w en cjo n a ln y m e lem en tem a p ok alip tyczn ej w izji, w ła ś­ ciw ej p o e ty c e proroctw a.

T ego sa m eg o d n ia dr J a n u sz M a c i e j e w s k i (IBB, W arszaw a) w y g ło sił r efera t pt. P o e z j a p o l i t y c z n a k o n f e d e r a c j i b a rs k ie j. Z w ią za n ą z k on fed eracją barską p oezję o k o liczn o ścio w ą okresu od p aźd ziern ik a 1767 do la ta 1772 uznać m ożna za fra g m en t tzw . f o l k l o r u s z l a c h e c k i e g o , gd yż jest ręk op iśm ien n a, a n o n i­ m o w a i ok o liczn o ścio w a . C h a ra k tery sty czn a dla niej je s t w y w o d zą ca się z czasów sa sk ich św ia d o m o ść sarm ack a, n a cech o w a n a n iech ęcią do króla i „ F a m ilii”. J ed n o ­ cześn ie au tor zw ró cił u w agę na p o ja w ie n ie się m o ty w ó w n ow ych : n ieu fn o ści w obec m a g n a tó w , sp o w o d o w a n ej n ie ja sn y m i d la rzeszy szla ch eck iej m ach in acjam i „star­ szych b r a c i”, i drugi m o ty w , o p o zy cy jn y w ob ec op tym izm u czasów sask ich — św ia d o m o ść zagrożen ia n iep o d leg ło ści jako rea k cja na R ep n in o w sk ie g w a łty .

D oc. dr M iec zy sła w K l i m o w i c z (U n iw e r sy te t W rocław ski) w referacie: „ O ś w ie c e n i S a r m a c i ” w o b e c t r a d y c j i b a rs k ie j. Z d z i e j ó w l i t e r a t u r y i k u l t u r y S e j m u W ielkiego, a n a lizo w a ł przyczyn y pop u larn ości tradycji barskiej w ok resie Sejm u W ielk iego. O św ieco n e p o k o len ie sta n isła w o w sk ie w zasad zie p rzeja w ia ło n iech ęć do k o n fe d e r a tó w za ich fa n a ty zm r e lig ijn y i k o n serw a ty zm . Z asad n iczy zw rot w sto su n k u do tr a d y c ji b a rsk iej d okonał się w cza sa ch S ejm u W ielk iego, gd y do głosu d oszła n o w a g en era cja , u w r a ż liw io n a n a tra d y cje rodzim e. K szta łtu je się n ow y m o d el p a trio ty — „ o św ieco n eg o S a r m a ty ” (np. w P o w r o c ie posła N ie m c e ­ w icza). P o ezja okresu Sejm u W ielk iego sięg a do w zo ró w starop olsk ich o p r o w e ­ n ien cji b arok ow ej. W szy stk ie te zm ian y zn a la zły sw o je teo rety czn e u zasad n ien ie w d ziełach S taszica i K ołłątaja: u p od staw ich program u reform leg ła n ow a k o n ­ cepcja narodu, zaw ierająca apologię cnót, o b yczajów i patriotyzm u śred n iej szlachty. W tej k on cep cji k o n fed era cja barska b yła n ajb liższą trad ycją patriotyczną. D latego też zaproszono do u d ziału w pracach Sejm u p rzyw ód cę kon fed eracji, biskupa A dam a K ra siń sk iego. W ty m że ok resie D ru k arn ia W oln a Ja n a P o to ck ieg o p u b lik u je u tw o ­ ry zw ią za n e z k o n fed era cją barską.

T ak w ięc d w ie p rzy czy n y zło ży ły się n a p o d jęcie przez id eo lo g ó w Sejm u W ielk ieg o w ątk u b arskiego: ru ch b a rsk i sta n o w ił cen n y dla n ow ej k on cep cji narodu przykład rodzim ych, szlach eck ich trad ycji p a triotyczn ych ; ó w czesn e dążenia n ie ­ p o d le g ło śc io w e p o szu k iw a ły dla sieb ie g e n e z y w ła śn ie w n ied a w n ej p rzeszłości. R ein terp reta cja ruchu b arsk iego dokonana w litera tu r ze i p u b lic y sty c e S ejm u

(5)

W ielk iego w y zn a czy ła k ieru n ek d alszych lo só w tej tradycji; dla p ok oleń n a stęp ­ n ych k o n fed era cja barska stan ow ić będ zie p oczątek w a lk o n iep od ległość.

W d y sk u sji nad refera tem prof, dr Z d zisła w .Libera p o d k reślił, że dokonująca się w ok resie S ejm u W ielk iego a sy m ila cja tra d y cji barskiej jest se le k ty w n a i do­ ty c z y p rzed e w szy stk im id e i n iep o d leg ło ścio w y ch . W p u b lic y sty c e tego okresu is tn ie je sta le opozycja patriotyzm u sarm ack iego i p atrio ty zm u u n iw ersa ln eg o , k tó­ rego g ło sic ie la m i są K ołłą ta j i S taszic. W stosu n k u do nich ,nie m oże też b y ć użyta k ategoria „sarm atyzm u o św ieco n eg o ”. Doc. dr Jerzy Jed lick i w y su n ą ł tezę, iż pod k o n iec X V III w . do tradycji barskiej sięga zarów no stron n ictw o patriotyczn e jak i T argow ica. P atrioci n aw iązu ją do m otyw ów n iep o d leg ło ścio w y ch id eo lo g ii bar­ skiej, T argow ica — do m o ty w ó w antyk rólew sk ich . P odobnie też d alsze lo sy u czest­ n ik ó w k o n fed eracji odznaczają się w yraźn ą p olaryzacją postaw , co jest w y n ik iem selek cji elem en tó w tradycji barskiej i w zbogacania jej o sk ład n ik i now e.

P rzed p ołu d n iow e obrady drugiego dnia Sesji p o św ięco n e b yły recep cji d zie­ dzictw a b arskiego w rom an tyzm ie polskim . R eferat przek rojow y, ob ejm u jący ob szar litera tu r y rom an tyczn ej do p o w sta n ia sty czn io w eg o , p r z e d sta w iły prof, dr M aria J a n i o n i prof, dr M aria Ż m i g r o d z k a (IBL, W arszaw a): T r a d y c j a b a r s k a w d o b ie r o m a n t y z m u . T ezą w y jścio w ą b yło stw ierd zen ie, że k ieru n ek ro­ m an tyczn ej in terp reta cji ru chu b arsk iego w yzn aczyło p o w sta n ie listo p a d o w e. Jego dośw iad czen ia sp ra w iły , że k o n fed era cję — jako p ierw sze p o w sta n ie n a ro d o w e — uznano za „ fig u rę” dążeń w o ln o ścio w y ch i poddano różnym zab iegom w y ja śn ia ją ­ cym . R az w ię c k o n fed era cja barsk a trak tow an a jest jak o czyn „ziem iań sk ich ry cerzy b łęd n y ch ”; to w iz ja M ochnackiego, którą p o la ta c h zrea lizu ją dram aty S ło w a ck ieg o (np. K s i ą d z M arek), gdzie pokazane zostaną tak że w ew n ętrzn e roz­ darcia k o n fed era tó w . D ruga in terp retacja barszczyzn y je s t sarm acka, w o ln a od m oraln ej n iejed n ozn aczn ości; w te n sposób p rzed staw iają k o n fed era cję np. P ie ś n i J a n u s z a P ola. Ó w sarm ack i n u rt w y k szta łcił dw a, n ie z w y k le w a żn e dla d ziejó w św ia d o m o ści narod ow ej, ty p y literack ie: r y c e r z a — u czestn ik a k o n fed era cji, i s t a r e g o s z l a c h c i c a — w sp om in ającego ją. N a u ż y te k recep cji trad ycji b arskiej rom an tyzm w y k o rzy stu je ta k ie gatunki litera ck ie jak g a w ę d a i p r o - f e с j a.

N iezm iern ie ch a ra k tery sty czn y m p rzyk ład em rom an tyczn ej p ro fecji są P r o r o ­ c t w a k s i ę d z a M a r k a G oszczyńskiego. S zczegółow a analiza tego utw oru p row ad ziła w refera cie do w y esk p o n o w a n ia w ą tk ó w ty p o w y ch dla ro m a n ty czn eg o sposobu m y ślen ia , p o d k reśla ła w ię c p atriotyczn o-m esjan istyczn ą m o ty w a c ję b arszczyzn y, p o sie w W i e l k i e j i m p r o w i z a c j i w yrażający się w k o n cep cji p o ety ro m an tyczn ego (ksiądz M arek) i w reszcie lu d o w ą w izję dziejów . W p o w ie śc i C za jk o w sk ieg o W e r - n y h o r a p o ja w ia ją się w ątk i, które u zysk ają d on iosłe zn a czen ie w d ram atach S ło ­ w ack iego. S zczególn ą p o z y c ję w literaturze p o d ejm u jącej te m a ty k ę barsk ą zajm u ją P a m i ą t k i S o p li c y , gd zie w id oczn a jest p ow szech n a w ów czas te n d e n c ja łą cze n ia k o n fed era cji b arsk iej z n iep o d leg ło ścio w ą trad ycją p orozb iorow ą. K o n fed era cja barska jest przez R zew u sk iego pokazana jako ow oc szlach eck iej m en ta ln o ści p o li­ ty czn ej, na którą sk ła d a ły się p atriotyzm i tra d y cjo n a lizm , r e lig ijn o ść i szla ch eck i republikanizm , cnota o b yw atelsk a i ku lt rodzim ości. W P a m i ą t k a c h S o p li c y w p o­ staci w zorcow ej oddane zostały b a r s k i p r o f e t y z m i k o n t u s z o w y k l i ­ m a t g a w ę d y . D latego też jak iek olw iek p óźn iejsze litera ck ie opracow an ia tem atu barskiego n ie m ogły nie u w zględ n iać tego utw oru.

O grom ną don iosłość h istoryczn ą i id eo w ą p r z y p isy w a ł k o n fed era cji barskiej K a czk o w sk i (cyk l O sta tn i z N i e c z u j ó w , A n u n cja ta ). W roku 1858 p od jął ten tem at D zierzk o w sk i w p o w ieści U n iw e r s a ł h e tm a ń s k i , w y ra źn ie u k a zu ją c a n tyn om iczn ość

(6)

ruchu barskiego, który sta n o w ił trad ycję zarów no dla K o n s t y t u c j i 3 m a j a jak i dla T argow icy. O statnią z o m a w ia n y ch w referacie realizacji w ątk u b arskiego w lite r a tu r z e rom an tyczn ej je st p o w ieść K ra szew sk ieg o Tuła cze (1866), którą autor­ ki u zn a ły za k o ń co w y p rzeb ły sk ro m an tyczn ego m esjan izm u .

W d y sk u sji doc. dr M iec zy sła w In g lo t w y su n ą ł te z ę o „ fu n era ln y m ” charakte- terze k u ltu ry rom an tyczn ej; z tego p u n k tu w id zen ia m o ty w szabli b arskiej, o k tó ­ rym m ó w ił referat, daje się in terp reto w a ć jak o część sy m b o lik i p ogrzebow ej. Z tezą tą p o lem izo w a ła prof. J a n io n dow odząc, że m o ty w y fu nenalne p ełn ią w rom an tyzm ie fu n k c ję uboczną (książę J ózef P o n ia to w sk i — p o ls k i b ohater pogrzebow y) i że całego rom antyzm u n ie m ożna sprow adzić do tej perspektyw y. M otyw sza b li b arsk iej je st św ia d ectw em d ok on yw anej przez p olsk i rom antyzm sa k ra liza cji tra d y cji narod ow ej.

Doc. dr A ndrzej W alicki w sk a za ł na odm ienną p o sta w ę T rentow skiego, który p o tęp ia ł k o n fed era cję, zarzucając jej b arb arzyń stw o i śred n iow ieczn ość, w zbrod­ niach szla ch ty w id zą c p rzy czy n ę zguby kraju. Sąd ził, że P o lsk a m u si n ie zm ar­ tw y c h w sta ć , lecz zrodzić się na now o, gdyż zgin ęła już osta teczn ie.

Doc. dr Z ofia S t e f a n o w s k a (IBL, W arszaw a) zajęła się K o n f e d e r a t a m i b a r s k im i w t w ó r c z o ś c i M i c k ie w ic z a , p rzed e w szy stk im biorąc pod u w a g ę dram at L es C o n féd érés d e Bar, Pana T ad eu sza i prelek cje paryskie. W K o n fe d e ra ta c h b a rs k ic h M ick iew icz w y k o rzy sta ł ste r e o ty p o w e w yob rażen ia cu d zoziem ców o P olsce jako kraju egzotycznym . W K s ię g a c h p i e l g r z y m s t w a i w yk ład ach paryskich okres barski u zn an y został za ep ok ę p rzełom ow ą w rozw oju p o lsk iej św iad om ości naro­ d ow ej, a k o n fed era ci otw iera ją szereg narod ow ych m ęczen n ik ó w . T akie rozu­ m ien ie k o n fed era cji barsk iej od gryw a d ecyd u jącą rolę w stosu n k u rom an tyk ów do X V III stu lecia i w w yb orze tra d y cji n arod ow ej. W P a n u T a d e u s z u tra d y cję tę w y zn a cza ją z jed n ej strony b iografia M aćka D ob rzyń sk iego, z drugiej — k on ­ cert Jan k iela. Te d w a szeregi n ie są w p ełn i tożsam e i znajdują się w stanie nap ięcia w yzn aczon ym przez opozycje: sw o jsk ie — obce; stare — n ow e. K o n fed e­ racja b arska, in su rek cja k o ściu szk o w sk a i p o w sta n ie listo p a d o w e to n iezm ien n e składniki M ick iew iczo w sk ieg o kanonu narodow ej tradycji, przy czym ruch barski in terp reto w a n y je st jako jed n oczący cały naród i in icju ją cy eu rop ejsk ą rew olucję.

Z ob ron ą K o n f e d e r a t ó w b a rs k ich M ick iew icza w y stą p ił w d y sk u sji prof. K a ­ zim ierz W yka, zw racając u w agę, że dram at ten w yp rzed za w ięk szo ść u tw orów 0 tem a ty ce barskiej. M ickiew icz, pisząc dram at o czasach dziw n ych i egzotycznych, św ia d o m ie stosuje scen erię baśniow ą, zagęszczającą fak ty, oraz syn tetyczn ą geografię, skupiającą na n iew ielk iej przestrzeni w szy stk ie isto tn e w ydarzenia. K o n fed era ci ba rs cy — k on k lu d ow ał prof. W yka — m ieszczą się w ciągu rozw ojow ym dram atu po­ pularnego, gdzieś m ięd zy K r a k o w i a k a m i i G ó ra la m i a Halką.

T rad ycję barską u S łow ack iego an alizow ał referat doc. dra S tefan a T r a u ­ g u t t a (IBL, W arszaw a) — K s i ą ż ę n ie z ł o m n y na m u r a c h Baru. T em at barski po ja w ia się w różn ych ok resach tw ó rczo ści S łow ack iego. A nh elli, H o r s z t y ń s k i 1 p ierw sze p ieśn i B e n io w s k i e g o , a w ię c u tw o ry n a le ż ą c e do p rzed m istyczn ej fazy tw ó rczo ści p oety, p rezen tu ją w izję k o n fed era cji barskiej zgodną z ob iegow ym m y ­ ślen iem ro m a n ty k ó w p olistop ad ow ych , a k o n fed era ci są w nich p ierw szy m p ok o­ len iem p o lsk ich m ęczen n ik ó w . N a to m ia st w dram atach m isty czn y ch istn ieje w y ­ raźna p a ra lela m ięd zy P olsk ą a k o n fed era cją . R uch b a rsk i staje się „figu rą” zjed ­ noczen ia d u ch ów w p rzyszłej P o lsce w o ln ej, a h isto ria u ja w n ia się za pom ocą znaków , k tó re n a leży w y ja śn ić i w y p ełn ić. W dram acie K s i ą d z M a r e k p osłan n ictw o i rola k a rm elity sta n o w ią cén traln y tem at; referen t p o ło ży ł tu n a cisk n a w y p o sa ­ żen ie tej p ostaci w cechy rom an tyczn ego proroka — przez sw ój gen iu sz od d

(7)

ało-nego od ludzi, sam otało-nego, ale ludziom przew odzącego, a ta k ż e na fakt,, iż ks. M arek jest człow iekiem w ielk iej w iary przeciw staw ion ym ludziom m ałej w iary. Cuda ks. M arka b yły d la historyczn ych k o n fed era tó w w yrazem porozum ienia i jed n ości m ięd zy nieb em a ziem ią, zrozum iałe są też dopiero w k on tek ście ich św iadom ości religijno-patriotycznej, w której przebieg historii w yzn aczały kolejn e stadia w ojn y K ościoła z szatanem . Dla Słow ackiego n atom iast cud nabiera cha­ rakteru m istycznego,, p rzestaje być jednoznaczny, jeg o rozszyfrow an ie zależy od w y siłk u człow ieka. Co w ięcej, cudow ność rozszerza się na cały św iat, który czło­ w iek m usi zrozum ieć i objaw ić tę praw dę innym . W ten sposób tem at barski p odporządkow any jest m istyczn em u sy stem o w i S łow ack iego.

P rzedm iotem d y sk u sji sta ła się hipoteza m ów iąca, że istotn ym elem en tem szlach eck iej r elig ijn o ści z okresu barskiego było u zn an ie n atu raln ości cudu jako znaku porozum ienia m iędzy niebem a ziem ią.

O statnie p opołudnie obrad pośw ięcono odbiciu w yd arzeń k on fed eracji barskiej w folklorze. D r H elen a K a p e ł u ś (IBL, W arszaw a) w referacie P a m ię ć o k o n ­ fe d e r a c ji b arskie j w fo lk lo rz e p o ls k im zw róciła u w a g ę na kom plikacje, jakie z reg u ły tow arzyszą p rzysw ajan iu przez lud w ydarzeń h istoryczn ych (m. in, w św iadom ości ludu w szelk ie konfederacje łączyły się z rabunkam i i gw ałtam i). Trudno jednoznacznie rozstrzygnąć, o ile istn iejące zabytki naw iązu ją do k o n fe ­ deracji w ła śn ie barsk iej. W zbiorach K olb erga zach ow ały się d w ie p ieśn i d otyczące barszczyzny. Jedna m ó w i o bohaterze k on fed eracji -w ielkopolskiej — J ó zefie Go­ golew sk im , druga o g en era le D rew iczu i K azim ierzu P ułaskim . Oba teksty- zbu­ dow an e są na ty m sam ym starym sch em acie p ieśni lu d o w ej, za każdym razem zm ien iają się ty lk o k o n k retn e szczegóły — nazw isk a, w yd arzen ia itp.

Mgr L id ia L i g ę z a (IBL, K raków ) opracow ała P og ło sy k o n f e d e r a c ji b a rs k ie j na z ie m i k r a k o w s k i e j, rozszerzając jednak sw oje dociekania tak że na R zeszow sz- czyznę, gdyż cały ten obszar b y ł w szczególny sposób z k on fed eracją zw iązany. R eferentka zarejestrow ała obiekty m aterialne, na których u trw alon a została p a ­ m ięć o ruchu barskim — napisy, tablice pam iątkow e, pom niki, znajdujące się w K rak ow ie i n a ziem i k ra k o w sk iej, oraz om ów iła zw iązane z nim i legen d y. E lem en ty lu d o w e w K o n fe d e r a t a c h b arskic h M ick iew icza u zn ała za — odw ołującą się do w ied zy cudzoziem ców o P o lsce i P olakach — syn tezę p olsk ości.

D yskusje na tej Sesji, z których tylko nieliczne głosy u w zględ n ion e zostały w niniejszym spraw ozdaniu, dotyczyły bardzo szerokiego kręgu spraw z w ią za ­ n ych z k on fed eracją barską, od arch iw aln ych p oszu k iw ań m a teria ło w y ch p o k lu ­ czow e problem y literatury polskiej X IX w ieku. T em atyka łą czy ła różne zain tere­ so w a n ia i.u m o ż liw iła kon fron tację różnych m etod b ad aw czych . P rezen tu jąc pun k ty w id zen ia spraw zw iązan ych z konfederacją barską: historyczn y, h isto ry czn o lite­ racki i folk lorystyczn y — uzyskano interesującą panoram ę przem ian, jakim p od le­ gała tradycja barska w okresie stulecia, к Problem atyka konfederacji barskiej zd e­ cyd ow an ie zaw ażyła na ukształtow aniu się w p olsk iej św iadom ości historycznej obrazu X V III w ieku.

Izabela Jarosińska 1 W ygłoszone na Sesji referaty zostaną w ydane w osobnej książce, którą przy­ go to w u je In stytu t Badań L iterackich.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Była ona zorganizowana przez Instytut Badań Literackioh przy współudzia­ le Biura Kształoenia i Doskonalenia Kadr Naukowyoh PAN oraz Mi­ nisterstwa Szkolniotwa Wyższego..

Ponieważ ostatnio teoria języka poetyckiego niejednokrotnie bywała formułowana w terminach teorii informacji i mnożą się praoe badające tek­ sty literackie przy pomocy

[r]

[r]

[r]

De komende jaren zal de zoektocht naar verdere, versnelde transitie naar de circulaire economie vooral zitten in het verkennen van geschikte busi- ness modellen voor

własnego towaru (art. gdy prowadzą stacje benzynowe). Czy odpowiadają oni na podstawie art. stanowisko, że „osoba prowadząca punkt sprzedaży Gminnej Spółdzielni

Poza tym udział takich adwokatów w sprawach wymaga gruntownego przygotowania się do sprawy przez sędziów.. Słowem, adwokat wymagając dużo od siebie, automatycznie