• Nie Znaleziono Wyników

Zakaz reformationis in peius - realna gwarancja czy iluzja? : (przyczynek do kwestii charakteru gwarancji karno-procesowych w socjalistycznym procesie karnym)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zakaz reformationis in peius - realna gwarancja czy iluzja? : (przyczynek do kwestii charakteru gwarancji karno-procesowych w socjalistycznym procesie karnym)"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Zbigniew Doda

Zakaz reformationis in peius - realna

gwarancja czy iluzja? : (przyczynek

do kwestii charakteru gwarancji

karno-procesowych w

socjalistycznym procesie karnym)

Palestra 18/4(196), 46-66

(2)

ZBIGNIEW DODA

Zakaz reformationis in peius — realna gwarancja

czy iluzja?

(P rzyczyn e k do k w e słii c h a ra k te ru g w a ra n c ji k a rn o p ro c e s o w y c h w socjalistycznym p ro ce sie ka rn ym )

Obowiązujące przepisy nie stwarzają żadnej możliwości „omi­ jania” ograniczeńw zakresie realizacji zasady trafnej repre­

sjizwiązanych z obowiązywaniem zakazu reformationis in

peius. Decyduje o tym zarówno ustawowe określenie zasięgu dzia­ łania tego zakazu, jak i prawidłowa uoykładnia przepisów doty­ czących przyczyn korygowania orzeczeń. W szczególności orzecze­ nie kary zbyt łagodnej spowodowane działaniem zakazu nie sta­ nowi przyczyny uchylenia lub zmiany wyroku wydanego przez sąd skrępowany tym zakazem. Odmienne ujęcie pozbawia insty­ tucję zakazu reformationis in peius jakiegokolwiek realnego zna­ czenia.

1. UW AGI W STĘPN E

I. Od d aw n a u gru n to w an a jest opinia, że zakaz zm iany na gorsze (sy­ tu ac ji oskarżonego) jest doniosłą g w aran cją procesow ych up raw n ień os­ karżonego. R acje tej in sty tu cji wiążą się z zapew nieniem realności u p ra w ­ nieniu oskarżonego do zaskarżania orzeczeń. M otyw acyjna bow iem fu n k ­ cja in sty tu cji zakazu reform ationis in peius polega na w yłączeniu obaw y oskarżonego, że w sk u tek w niesienia przez niego środka odwoławczego dojdzie do pogorszenia jego sy tu acji.1

Na pierw szy rz u t oka sform ułow anie ty tu łu niniejszego a rty k u łu m o­ że nasuw ać w rażen ie jakiegoś nieporozum ienia. Jed n akże py tan ie z a w arte w ty tu le m a uzasadnienie em piryczne. N ależy je postaw ić z całą ostrością w zw iązku z p ew n y m zjaw iskiem na tle p ra k ty k i w noszenia rew izji n a d ­ zw yczajnych. K o n k retn ie chodzi o rew izje składane — ja k się to zw ykło eufem istycznie określać — „z pow odu uchy b ień sądu p ierw szej in stan cji, k tó ry c h n ie m ożna było skorygow ać w to k u in sta n c ji ze w zględu na b ra k rew iz ji p ro k u ra to ra ”.1 2 Ściśle m ówiąc, chodzi tu p o p ro stu o rew izje n a d

-1 Z ob. b liż e j K . M a r s z a ) : Z a k a z r e fo r m a tio n is i n p e iu s w n o w y m u s ta w o d a w s tw ie k a r n y m p r o c e so w y m , w a r s z a w a 1970, n r 55 i n a s t. o ra z p o w o ła n ą ta m l i t e r a tu r ę .

2 N ie k ie d y m ó w i się , że o rz e c z e n ie o u tr z y m a n iu w m o c y w y r o k u z a s k a rż o n e g o ty lk o n a k o rz y ś ć o s k a rż o n e g o z o s ta je z a s k a rż o n e re w iz ją n a d z w y c z a jn ą n a niekorzryć w y łą c z n ie „z p rz y c z y n f o r m a ln y c h ” .

(3)

N r 4 (196) Z a k a z refo rm a tio n is in peius 47

zw yczajne n a niekorzyść oskarżonych od w yroków w y dan ych przez sądy skrępow ane zakazem refo rm a tio n is in peius. W p ra k ty c e p rz y jm u je się, że tak ie zask arżen ia um ożliw iają w poszczególnych w ypad kach sp raw ie­ dliw e u k a ra n ie oskarżonego; dodajm y, że w ty m ko ntekście „sp ra w ie d li­ w e u k a ra n ie ” to ta k ie u k aranie, przed jak im chronił oskarżonego obow ią­ zujący in concreto zakaz reform a tio n is in peius. Założenie tego ro d zaju nasu w a zupełnie zasadnicze zastrzeżenia i w ątpliw ości.

P ra k ty k a om ijania ograniczeń zw iązanych z działaniem zakazu zm ia­ ny na gorsze w drodze ko rzystania z in sty tu c ji rew izji nadzw yczajnej u k sz ta łto w ała się dość daw no.3 N atom iast w ysłow ienie w pro st tezy o m oż­ liwości obchodzenia zakazu na tej drodze zn a jd u jem y bodaj dopiero w

znanej uchw ale Sąd u N ajw yższego z dnia 26.11.1965 r. VI K O 7/64.4 W te ­ zie sw ej SN p rz y ją ł m .in. tra fn y p o gląd o obow iązyw aniu zakazu re fo r­

m ationis in peius także w ted y, gdy sąd odw oław czy w sk u te k zaskarże­

nia ty lk o n a korzyść oskarżonego u ch y li w yrok sądu I in sta n c ji i zwróci spraw ę p ro k u ra to ro w i do uzupełnienia postępow ania przygotow aw czego. R ozstrzygającym a rg u m e n te m za przyjęciem tej — b y n ajm n iej nie oczy­ w istej (por. sform ułow ania a rt. 388 § 2 i 393 d.k.p.k.) — tezy było słusz­ ne podkreślenie, że odm ienna w y k ładn ia uczyniłaby in sty tu c ję zakazu

reform ationis in peius g w aran cją pozorną. J e st w szelako paradoksem ,

że a k c en tu ją c niedopuszczalność om ijania zakazu zm iany n a gorsze przy w y ko rzy stan iu m ożliw ości zw ro tu sp raw y do uzupełnienia postępow ania przygotow aw czego, SN w istocie w skazał inną drogę p row adzącą do tego celu. J a k b y na m arg in esie SN stw ierd za bowiem , co n astęp u je: „(...) u su ­ nięcie niezgodności w yników postępow ania k arn eg o (odm ienny obraz rze­ czyw istego czynu oskarżonego oraz inn a ocena p raw n a po u zup ełnieniu śledztw a z orzeczeniem sądu w y d an y m p rzy zachow aniu zakazu re fo r­

m ationis in peius, k a ra poniżej m inim um ustaw ow ego, k a ra niew spół­

m iern a w stosunku do rzeczyw istego czynu i stopnia zaw inienia) m ożliw e jest w drodze rew izji n ad zw y czajn ej.”

W śród au to rów z ab ierający ch głos w kw esti uchw ały V I K O 7/64 n ik t nie m iał w ątpliw ości, że w istocie chodzi o rozw iązanie dopuszczające w ogóle m ożliwość unicestw ien ia zakazu refo rm a tion is in p eius w ty ch w szystkich w ypadkach, w k tó ry c h w sposób rzeczyw isty ch ron i on o sk ar­ żonego przed surow szym u k aran iem . S tanow isko d o k try n y nie b yło tu jed nolite. Z jednej stro n y w y k ład n ię SN poddano k r y ty c e 5, a z d rugiej nie b ra k ło w ypow iedzi sy g n alizu jący ch w p raw dzie p e w n e w ątpliw ości, ale ostatecznie ap ro b u ją cy c h m ożliw ość om ijania zakazu refo rm a tio n is in

peius.6 3 z o b . n p . in f o r m a c ję w g lo sie H. R a j z m a n a (P iP n r 8—9 z 1962 r., s. 494—495). 4 O S P iK A n r 11 z 1965 r., poz. 238. 5 Z o b . J. P o t ę p a : G lo sa d o u c h w a ły SN w s p r a w ie V I KO 7/64, O S P iK A n r 11 z 1965 r., s. 513—514; W. D a s z k i e w i c z : P rz e g lą d o rz e c z n ic tw a SN (P ra w o k a r n e p ro c e so w e — 1965 r.), P iP n r 10 z 1966 r., s. 558; Z. D o d a : W s p r a w ie z a k r e s u z a k a z u r e fo r m a tio n is in p e iu s w w y p a d k u re w iz ji n a d z w y c z a jn e j, „ P a l e s t r a ” n r 10 z 1966 r., s. 66 i n a s t.; K . M a r s z a ł: Z a ­ k a z (...), jw ., s. 100 i n a s t. • Z o b . w sz c z e g ó ln o śc i g lo s y d o u c h w a ły SN w s p r a w ie V I K O 7/64: A. K a f t a l a (N P n r 11 z 1965 r., s. 1343 i n a s t.) o ra z J . H a b e r a (P iP n r 6 z 1966 r., s. 1098—1099).

(4)

48 Z b i g n i e w D o d a N r 4 (196)

II. W ypada zaznaczyć, że analogiczny p roblem istn ie je na g ru n cie pro ­ c e d u ry radzieckiej. P rzed w ielu la ty u k ształto w ała się tam n a stę p u jąc a p ra k ty k a sądów k asacyjnych, k tó re ze w zględu na zaskarżenie jed y n ie na korzyść oskarżonego nie m ogły uchylić w yro ku sądu I in sta n c ji z po­ w odu zby t łagodnej k a ry lub kw alifikacji p raw nej: sąd kasacy jn y w yd aw ał w ta k ic h sy tu a c jac h tzw . postanow ienie uboczne (czastnoje opriediele-

nije), a w jego treści sygnalizow ał spraw ę celowości zaskarżenia p raw o ­

m ocnego orzeczenia n a niekorzyść oskarżonego. Z kolei w p ływ ała sk a rg a p o dm io tu pow ołanego do inicjow ania ko n tro li w try b ie nadzoru, a w osta­ teczn ym w y n ik u dochodziło do pogorszenia sy tu a c ji oskarżonego.7 P ra k ­ ty k a tego ro d za ju u trz y m y w a ła się jeszcze w pierw szych lata ch po w e jś­ ciu w życie now ego ustaw o daw stw a karnoprocesow ego z la t 1958— 1960. O pisane ujm o w an ie kw estii zasięgu obow iązyw ania zakazu re fo rm a -

tionis in p eius w yw ołało ostre p ro te sty d o ktryny . P rzede w szystkim

podkreślano, że w św ietle tak iej p ra k ty k i „sw oboda” zaskarżania orze­ czeń przez oskarżonego sta je się po p ro stu p ustą deklaracją. Z w racano przy ty m uw agę n a fak t, że istotne jest nie to, iż in stan cja k a sac y j­ na nie m oże bezpośrednio pogorszyć sy tu acji oskarżonego (uchylić o rze­ czenia z pow odu zb y t łagodnej kary), lecz to, że pośrednią konsekw en­ cją w n iesienia sk arg i przez oskarżonego jest w łaśnie — pozornie w y ­ łączone w u staw ie — pogorszenie jego sy tu a c ji.8 K ie ru ją c się założe­ niem , w św ietle któreg o zakaz zm iany na gorsze pow inien stw arzać rea ln ą i bezw zględną o chronę in teresó w oskarżonego, p rzedstaw iano różne p ro ­ pozycje ustaw ow ego w yłączenia m ożliw ości obchodzenia zakazu refor-

m a tionis in peius.9 N iezależnie od a rg u m e n ta c ji biorącej za p u n k t w y j­

ścia założenia co do konieczności zapew nienia gw arancjom oskarżonego c h a ra k te ru g w a ra n cji rzeczyw istych, w d o k try n ie radzieckiej zw raca się u w ag ę na to, że w ogóle brak je st p o d staw do uchylenia (zm iany) orze­ czenia w y danego przez sąd sk ręp o w an y zakazem , skoro zostało ono w y­ dane zgodnie z bezw zględnym nakazem u sta w y .10

O statn io doszło do znam ienn y ch zm ian w p raktyce, w yw ołanych zm ia­ ną z a p a try w a ń n aczelnych in stan cji sądow ych. Sygnalizow anie o celowoś­ ci w drożenia postępow ania w try b ie nadzoru — w drodze postanow ień

ubocznych sądów k asacy jn y ch — uznano za fak ty c zn y środek obejścia zakazu rejo rm a tio n is in peius. W konsekw encji P le n u m SN ZSRR

uzna-7 P o r. P . S i b i r i a k : Z a r a z g r a n ic z e n ije f u n k c y i s u d ie b n o g o n a d z o r a (o p o w o ro tie k c h u d s z e m u ), „ S o c y a lis tic z e s k a ja Z a k o n n o s t'” n r 7/1958 r., s. 16 i n a s t. *

8 Z o b . m .in . J . S i b i r i a k : op. c it.; T. U r m a n c z e j e w : Izm ienit* po-riadok p ie rie - s m o tr a p r ig o w o ro w i r ie s z e n ij n a r o d n y c h su d o w , w s tu p iw s z y c h w z a k o n n u ju siłu , „ S o w ie ts - k a j a J u s t i c y a ” n r 2 z 1964 r., s. 13—14; W .I. B a s k ó w : O n a d z o rn o m p o r ia d k ie p ie r ie s m o tr a u g o ło w n y c h d ie ł, „S o w . G os. i P r . ” n r 10 z 1965 r., s. 48; W. B a n i n : P rie z id ju m — n ie t n e - t i a j a in s ta n c y a , .,S o w ie ts k a ja J u s t i c y a ” n r 16 z 1966 r., s. 11 i n a s t.; O tlik i c z ita tie le j — N ie s le d u je t l i iz m ie n it' p o r ia d o k o p r o tie s to w a n ija r ie s z e n ij i p r ig o w o ro w , w s tu p iw s z y c h w z a ­ k o n n u ju silu ? , „ S o c y a lis tic z e s k a ja Z a k o n n o s t’” n r 6 z 1963 r ., s. 81 i n a s t.

9 G łó w n ie p o s tu lo w a n o p o z b a w ie n ie p re z e s ó w s ą d ó w p r a w a z a s k a r ż a n ia p ra w o m o c n y c h o rz e c z e ń n a n ie k o r z y ś ć o s k a rż o n e g o ; o p ró c z p r a c p o w o ła n y c h w y ż e j p o r. te ż D .S. K a r i e w : P ro iz w o d s tw o w su d ie w to r o j in s ta n c y i i w p o r ia d k ie s u d ie b n o g o n a d z o r a (w p r a c y : W o p ro sy s u d o p ro iz w o d s tw a i s u d o u s tr o js tw a w n o w o m z a k o n o d a tie ls tw ie S o ju z a S S R , M o sk w a 1959, s. 373).

10 Z o b . n p . J.O . M o t o w i ł o w k i e r : W o p ro sy d a ln ie js z e g o s o w ie rs z e n s tw o w a n ija u go- lo w n o - p ro c e s s u a ln o g o z a k o n o d a tie ls tw a , T o m s k 1966, s. 105 i n a s t.

(5)

N r 4 (196) Z a k a z re fo rm a tio n is In peius 4 9

łoj w 1964 r. ta k ą p ra k ty k ę za niedopuszczalną.11 W p ra k ty c e u trw a la się pogląd, że zaskarżenie n a niekorzyść oskarżonego orzeczenia w ydanego p rzez sąd ponow nie rozpo zn ający spraw ę w I in sta n c ji nie m oże d o pro ­ w adzić do p rzełam an ia zakazu zm iany na gorsze, obow iązującego w to k u ponow nego rozpoznania sp raw y .11 12

T ru d n o ukryć, że pow yższe in fo rm acje stw a rz a ją isto tn y u k ła d odnie­ sienia d la dalszych rozw ażań.

III. W szechstronne rozw ażenie kw estii zgodności z praw em p ra k ty k i o m ijan ia zakazu refo rm a tionis in peius w try b ie rew izji nadzw yczajnej je s t uzasadnione z n a stę p u jąc y c h powodów. P rz ed e w szystk im isto tnej zm ianie — w p o ró w n an iu z d.k.p.k. — uległo ustaw ow e określenie sposobu funk cjo n o w ania zakazu refo rm a tio n is in peius, co zasadniczo po­ tęg u je zastrzeżenia w obec tej p rak ty k i. P o n ad to założenie leżące u p od ­ staw tej p ra k ty k i je s t z jed n ej stro n y pozbaw ione jakiegokolw iek u zasad ­ nienia praw nego, a z d ru g ie j stro n y „godzi w sam ą zasadę zakazu re fo r­

m ation is in peius, gdyż w te n sposób zakaz ten zostaje unicestw io ny ” .13

W ty m kontekście trzeb a jednoznacznie odpowiedzieć n a p y tan ie , czy ta k a p r a k ty k a n ie kłóci się z tezą o rea ln y m c h a ra k te rz e g w aran cji proceso­ w ych oskarżonego w so cjalistycznym procesie k a rn y m .

P raw id ło w e u sta le n ia w ty m zakresie zależą w pow ażnej m ierze od uzm ysłow ienia sobie fak tu , że cały p ro b lem sprow adza się do dw óch za­ sadniczych kw estii. N a jp ie rw p o w staje p y tanie, czy orzeczenie w ydane w w a ru n k a ch obow iązyw ania zakazu refo rm a tion is in p eius m oże być w ogóle — w św ietle a rt. 463 i§ 1 k.p.k. — zaskarżone rew iz ją n adzw yczaj­ ną n a niekorzyść oskarżonego. Od razu jed n a k trz e b a mocno' podkreślić, że po zy ty w n a odpow iedź na to p y ta n ie niczego jeszcze nie przesądza. W ta k im bow iem w y p ad k u sp raw ą zasadniczą i ro zstrzyg ającą stan ie się ustalen ie, czy w niesienie rew izji nadzw yczajnej na niekorzyść oskarżone­ go od orzeczenia w y d anego przez sąd sk ręp o w an y zakazem reform ationis

in p e iu s rzeczyw iście um ożliw ia pogorszenie sy tu a c ji oskarżonego, w y ­

kraczające poza g ranice w yznaczone przez te n zakaz. To o statn ie p y tan ie m ożna sensow nie postaw ić w yłącznie w raz ie pozyty w nej odpow iedzi na p y ta n ie pierw sze. W ażne jest jed n a k to, że pozytyw na odpow iedź na p y tan ie pierw sze nie przesądza b y n ajm n iej o ty m , ja k należy ro zstrzy ­ gnąć d ru g ą — tu ta j najw ażn iejszą — kw estię.

2. USTAW OW E O K R EŚLEN IE SPO SO B U FUN K CJO N O W A N IA (ZA SIĘG U OBOW IĄZYW ANIA) ZA K A ZU R E F O R M A T I O N I S I N P E I U S IV. „Sąd odw oław czy może orzec na niekorzyść oskarżonego ty lk o w tedy , gdy w niesiono na jego niekorzyść środek odw oław czy” (art. 383 § 1 k.p.k.). K rótko zatem m ówiąc, w p ostępow aniu odw oław czym zakaz

11 Z o b . b liż e j I.D . J a k i m i e n k o , A .P . B y l i n k i n a : O p r a k t i k ie w y n ie s ie n ija s u d a m i c z a s tn y c h (oso b y ch ) o p r ie d ie le n ij p o u g o ło w n y m d ie ła m , „S o w . Gos. i P r . ” n r 11 z 1964 r. o ra z I.D . P i e r ł o w : K a s s a c y o n n o je p ro iz w o d stw o w so w ie ts k o m u g o ło w n o m p ro c e ss ie , M o­ sk w a 1963, s. 389.

12 Z o b . o rze c z e n ie SN Ż SR R p o w o ła n e p rzez M.S. S t r o g o w i c z a : K u rs so w ie tsk o g o u g o ło w n o g o p ro c e ssa , t. II, M o sk w a 1970, s. 412—413. P o r. te ż W .B . A l e k s i e j e w : O c e n k a d o k a z a tie ls tw w s ta d ii n a d z o rn o g o p ro iz w o d s tw a , M o sk w a 1971, s. 119—120.

13 w. D a s z k i e w i c z : op. c it.

(6)

50 Z b i g n i e w D o d o N r 4 f 196)

zm iany n a gorsze obow iązuje zawsze w tedy, gdy orzeczenie sądu I in ­ sta n c ji zostanie zaskarżone tylk o na korzyść oskarżonego.14

„W razie p rzek azan ia sp raw y do ponow nego rozpoznania w olno w dalszym postępow ania, orzec k a rę surow szą niż orzeczona w u ch y lo n y m w y ro k u ty lk o w ted y , gdy w y rok ten był zaskarżony na niekorzyść o sk a r­ żonego” (art. 408 k.p.k.). A rg u m en tacja a contrario prow adzi do n a s tę ­ pującego ustalen ia: jeżeli w yrok zostanie zaskarżony ty lk o n a korzyść oskarżonego, to w ra z ie jego uchylenia i przekazania sp ra w y do ponow ­ nego rozpoznania w dalszym postępow aniu obow iązuje zakaz re fo rm a -

tionis in p e iu s,15

Z akaz refo rm a tio n is in peius obow iązuje zatem w tak ich oto ty p o ­ w ych u k ład ach procesow ych: 16

1) orzeczenie sąd u I in stan cji zostaje zaskarżone ty lk o i w yłącznie na korzyść o sk a rż o n e g o ;17

2) orzeczenie sąd u I instancji, zaskarżone ty lk o na korzyść oskarżo­ nego, 18 zostaje uchylone, a spraw a przek azana do ponow nego rozpozna­ nia. 19 * *

O becnie w y pad a odpowiedzieć na pytanie, czy (a ew en tu aln ie któ re z nich) orzeczenia w y d an e w w yróżnionych w yżej ty pow y ch sy tu a c jac h obow iązyw ania zak azu reform a tio n is in peius m ogą być zaskarżone re ­ w izją nadzw y czajn ą na niekorzyść oskarżonego. Chodzi o dopuszczalność takiego zaskarżenia z p u n k tu w idzenia przep isu a rt. 463 § 1 k.p.k. Na razie a b s tra h u je m y od k w estii zak resu skuteczności tak ich zaskarżeń.

Zgodnie z a rt. 463 § 1 k.p.k. rew izja n adzw yczajna może być w niesio­ na od każdego praw om ocnego orzeczenia kończącego postępow anie sądo­ we. S p raw a oznaczania p rzedm iotu zaskarżenia w try b ie rew izji n ad zw y­

14 Z e z r o z u m ia ły c h w z g lę d ó w p o m ija m y t u k w e s tię z a k r e s u z a k a z u r e fo r m a tio n is in

p e iitp , a w ię c s p r a w ę r e l a c j i m ię d z y a r t . 383 § 1 a a r t . 404 k .p .k .

15 z ty c h sa m y c h w z g lę d ó w n ie p o d o b n a z a jm o w a ć t u s ta n o w is k a w k w e s tii z a k r e s u z a k a z u r e fo r m a tio n is in p e iu s w p o s tę p o w a n iu to c z ą c y m s ię p o p r z e k a z a n iu s p r a w y d o p o ­ n o w n e g o ro z p o z n a n ia . W y d a je się , że n ie k ie d y z a k a z te n w p o n o w n y m p o s tę p o w a n iu b ę d z ie o b o w ią z y w a ł n a w e t w te d y , g d y u c h y lo n y w y r o k b y ł z a s k a rż o n y ta k ż e n a n ie k o rz y ś ć o s k a rż o ­ n e g o . N a s u w a to z ło ż o n e k w e s tie i n t e r p r e t a c y j n e (zob. b liż e j n a te n t e m a t Z. D o d a : K o n ­ tr o w e r s je w o k ó ł in s t y t u c j i z a k a z u r e fo r m a tio n is in p e iu s , N P n r 6 z 1971 r., s. 927—928), k tó ­ r y c h n ie m o ż n a tu sz e rz e j o m a w ia ć .

16 L iczb a w a r ia n tó w je s t w rze c z y w isto śc i w ię k sz a , a le w s z y stk ie o n e sp ro w a d z a ją się w is to c ie do je d n e g o z ty c h d w ó c h z a s a d n ic z y c h u k ła d ó w . Z ob. w t e j k w e s tii Z . D o d a : W s p r a w ie z a k r e s u (...), „ P a l e s t r a ” n r 10 z 1966 r., s. 62—69.

17 N a m a r g in e s ie : o d d a le n ie re w iz ji n a d z w y c z a jn e j n a k o rz y ść o s k a rż o n e g o lu b w n io ­ s k u o w z n o w ie n ie n a k o rz y ś ć n ie s ta n o w i p r z e sz k o d y d o s k u te c z n e g o z a s k a r ż e n ia n a n ie k o ­ rz y ś ć o s k a rż o n e g o , je ż e li ty lk o z o s ta n ą s p e łn io n e — p rz y re w iz ji n a d z w y c z a jn e j — w a r u n k i o k r e ś lo n e w a r t. 463 § 2 i 467 § 2 k .p .k .

18 Z a s trz e ż e n ie to w y d a je się k o n ie c z n e . M ożliw a je s t b o w ie m s y tu a c ja , że są d o d w o ła w ­ c z y o r z e k n ie n a k o rz y ść o s k a rż o n e g o ( a rt. 383 § 2 k .p .k . w z w ią z k u z a r t. 389 k .p .k .) m im o z a s k a r ż e n ia ty lk o n a je g o n ie k o rz y ś ć . W y d a je się , że są d I in s ta n c ji n ie p o w in ie n w ó w cza s p o g a rsz a ć s y tu a c ji o s k a rż o n e g o (p o r. b liż e j Z. D o d a : K o n tr o w e rs je (...), N P n r 6 z 1971 r., s. 926—927), ale n ie b ę d z ie to w c a le p ro b le m o b o w ią z y w a n ia z a k a z u r e fo r m a tio n is in p e iu s. W ta k im z a te m r a z ie n ie b y ło b y c h y b a p rz e s z k ó d d o p ó ź n ie js z e g o s k u te c z n e g o w n ie s ie n ia r e ­ w iz ji n a d z w y c z a jn e j n a n ie k o rz y ś ć o sk a rż o n e g o . D e c y d u je o ty m c h y b a f a k t, że s p r a w a ta k ie j m o ż liw o śc i b y ła b y b e z s p o rn a , g d y b y są d o d w o ła w c z y o rz e c z e n ie z a s k a rż o n e ty lk o n a n ie k o ­ rz y ś ć p o p r o s tu u tr z y m a ł w m o cy .

19 A n a lo g ic z n ie w r a z ie u c h y le n ia p ra w o m o c n e g o o rz e c z e n ia w t r y b ie re w iz ji n a d z w y ­ c z a jn e j (a rt. 408 w z w ią z k u z a r t . 462 k .p .k .) lu b w tr y b ie w z n o w ie n ia p o s tę p o w a n ia (a rt. 479 § l i n fin e ) .

(7)

N r 4 (196) Z a k a z r eform ationis in peius 51

czajnej n asu w a różne tru d n o ś c i.20 Nie w chodząc tu w szczegóły, trzeb a stw ierdzić, że w o dniesieniu do in te resu jąc y c h sy tu a c ji procesow ych sp ra ­ w a ta p rzed staw ia się następująco:

Ad 1) U trzy m a n ie w m ocy orzeczenia sądu I in sta n c ji spraw ia, że obydw a orzeczenia, tj. sądu I i II in stan cji, stanow ią p ew n ą „całość” . Z p u n k tu w idzenia a rt. 463 § 1 k.p.k. nie m a więc przeszkód, ab y rew izja nad zw yczajna sk a rż y ła je łącznie.21

T ak sam o jest rów nież w tedy, gdy sąd II in sta n c ji zm ieni zaskarżone orzeczenie sądu I in stan cji, ale zm ieni je ty lk o „w części” .22 Jeżeli n a to ­ miast) sąd II in sta n c ji zm ieni zaskarżone orzeczenie „w całości” , to re ­ w izją nadzw yczajną m ożna zaskarżyć ty lk o i w yłącznie orzeczenie sądu II in sta n c ji.23

A d 2) P ierw sze orzeczenie sądu I in sta n c ji zostało przez sąd odw o­ ław czy uchylone. Nie straciło ono całkiem znaczenia, gdyż ze w zględu na przepis a rt. 408 k.p.k. w yznacza n iep rzek raczaln ą g ranicę rep re sji, k tó rej orzeczenie je s t m ożliw e w dalszym postępow aniu. W żadn ym jed n a k r a ­ zie nie m ożna przyjąć, że jest ono orzeczeniem , k tó re „praw om ocnie k o ń ­ czy postępow anie sądow e” w ro zu m ien iu a rt. 463 § 1 k.p.k. P oniew aż zo­ stało ono uchylone, unicestw ione, p rze to w chw ili ew e n tu aln e g o w nosze­ nia rew izji nadzw yczajnej w późniejszej sy tu a c ji procesow ej w cale nie istnieje. D latego też nie m ożna go ju ż w ogóle zaskarżyć rew iz ją n ad zw y ­ czajną, jeżeli n a w e t zostanie ona później w niesiona od in n y ch orzeczeń w yd anych w zw iązku z d an ą sp raw ą.24

Orzeczenie sąd u II in stan cji („o u ch y len iu i p rzek azan iu sp ra w y do ponow nego rozpo znan ia”) jest w p raw d zie praw om ocne, w szelako nie kończy ono postępow ania sądowego w sensie a rt. 463 § 1 k.p.k. Także i to orzeczenie nie m oże być zaskarżone w try b ie rew izji n ad z w y c z ajn e j.25

O kazuje się zatem , że w om aw ianej sy tu acji przedm iotem zaskarżenia w try b ie rew izji nadzw yczajnej m oże być w yłącznie to orzeczenie, k tó re zostanie w ydane w w a ru n k a ch obow iązyw ania a rt. 408 k.p.k. W in te re s u ­ jący m tu układzie ty lk o ono może spełniać w a ru n k i zaskarżenia określo­ n e w a rt. 463 § 1 k.p.k., a więc „praw om ocnie kończyć postępow anie są­ dow e”.26

20 Zob. b liż e j Z. D o d a : R e w izja n a d z w y c z a jn a w p o lsk im p ro c e sie k a r n y m . W arsz a w a 1972, s. 142 i n a s t. o ra z p o w o ła n e ta m p ra c e .

21 z. D o d a : op. c it., s. 149—150. 22 z . D o d a : op. c it., s. 151. 23 z. D o d a : op. c it., s. 150.

24 z. D o d a : op. c it., s. 152 i n a s t. O d m ie n n y p o g lą d s f o r m u ło w a ł A. K a f t a 1, w e d łu g k tó r e g o w c e lu „ z w o ln ie n ia s ię od o b o w ią z y w a n ia z a k a z u ” n a le ż a ło b y z a s k a r ż a ć r e w iz ją n a d ­ z w y c z a jn ą m .in . p ie rw s z y w y r o k są d u I i n s ta n c ji (G losa, N P n r 11 z 1965 r., s. 1351). N ie p o d o b ­ n a j e d n a k p o ją ć , ja k m o ż n a z a k re s e m z a s k a r ż e n ia o b e jm o w a ć o rz e c z e n ie o d d a w n a n i e i s t n i e j ą c e .

25 Z ob. b liż e j Z. D o d a : c p . c it., s. 123, 152.

26 Do o d m ie n n y c h w n io sk ó w w ż a d n y m ra z ie n ie m o że p ro w a d z ić f a k t, iż w ta k ie j s y ­ t u a c j i z a s k a rż e n ie w s z y s t k i c h o rz e c z e ń , k t ó r e się z d a n ą s p r a w ą w ią z a ły , m ia ło b y p r o ­ w a d z ić d o „ z w o ln ie n ia się z o b o w ią z y w a n ia o m a w ia n e g o z a k a z u ” (A. K a f t a 1: G lo sa , N P n r 11 z 1965 r., s. 1351). I t e n a s p e k t m a is to tn e z n a c z e n ie . R zecz w s z e la k o w ty m , że sk o ro u s ta w a n ie p o z w a la n a ta k i e „ z w o ln ie n ie s ię ” od o b o w ią z y w a n ia z a k a z u , b o n ie d w u z n a c z n ie w y łą c z a m o ż liw o ść z a s k a rż e n ia w t r y b ie re w iz ji n a d z w y c z a jn e j z a ró w n o p ie rw sz e g o o r z e c z e ­ n ia w s p r a w ie (p ó ź n ie j u c h y lo n e g o p rz e z są d o d w o ła w c z y w s k u te k z a s k a r ż e n ia ty lk o n a k o ­ rz y ść ), j a k i d ru g ie g o ( „ u c h y la ją c e g o ” ) o rz e c z e n ia , to w ta k im ra z ie p rz e s ą d z a o n a o n ie d o ­ p u sz c z a ln o śc i o m ija n ia z a k a z u w d ro d z e r e w iz ji n a d z w y c z a jn e j n a n ie k o r z y ś ć o s k a rż o n e g o .

(8)

52 Z b i g n i e w D o d a Nr 4 (196)

V. M ożna ju ż tera z przejść do k w estii zasadniczej. W yraża ją p y tan ie , ja k ie znaczenie m a dla k w e stii m ocy wiążącej zakazu refo rm a tio n is in p eius w niesienie rew izji nadzw yczajnej na niekorzyść oskarżonego od orzeczenia w ydanego w w a ru n k a ch obow iązyw ania tego zakazu. Rzecz sp ro w ad za się do dw óch odrębnych, choć — rzecz ja sn a — pow iązanych ze sobą spraw . P ierw sza — czy w niesienie tak ie j rew izji może p rzekreślić fa k t, że w postępow aniu poprzed zający m w ydan ie skarżonego orzeczenia p o w sta ły p rzesłan ki Obowiązywania zakazu reform ation is in p eiu s? D ru ­ ga — czy niezgodność orzeczenia z zasadam i w y m iaru k a ry , spow odow a­ n a obow iązyw aniem zakazu refo rm a tion is in peius, stanow i przyczynę zm ia n y lub uchylenia tego orzeczenia w try b ie rew izji n adzw yczajnej?

N a jp ie rw w k w estii pierw szej. Ź ródłem obow iązyw ania zakazu re fo r­

m a tio n is in peius je s t fak t, że w określonym postępow aniu doszło do

w dro żen ia k o n tro li w yłącznie w sk u te k zaskarżenia n a korzyść oskarżo­ nego. Tego fa k tu nie m oże p rzek reślić późniejsze w niesienie rew izji n a d ­ zw y czajn ej. A nie może dlatego, że b y łoby to sprzeczne z u staw ow ym o k reślen iem sposobu fu n k cjo n ow ania zakazu reform a tio nis in peius. W szczególności a rt. 408 k.p.k. nie zezw ala n a żadne ograniczanie obo­ w iązy w an ia zakazu refo rm a tio n is in p eiu s ty lk o do tzw . „tok u in sta n c ji”. M a to obecnie tym w iększe znaczenie, że na tle a rt. 393 d.k.p.k. spraw a zasięgu obow iązyw ania zakazu reform atio n is in p eius m ogła nasuw ać pew n e w ątpliw ości.27

B rzm ienie a rt. 408 k.p.k. u zasadn ia — a contrario — sform ułow anie n a stę p u ją c e j norm y: „Jeżeli w yrok zostanie uch y lo n y w sk u te k zask arże­ n ia ty lk o n a korzyść oskarżonego, to w d a l s z y m p o s t ę p o w a n i u n ie w olno już orzec k a ry surow szej niż orzeczona w uchylonym w y ro ­ k u ”. S p ra w a je s t chyba jasn a. O bow iązyw anie zakazu refo rm atio nis in

p e iu s rozciąga się — z m ocy bezw zględnego postanow ienia u staw y — na

„dalsze postępow anie”. Lege non d istin g u en te — zarów no na „dalsze po­ stę p o w a n ie ” zw yczajne (w tzw. to k u in stan cji), ja k i na „dalsze postępo­ w a n ie ” n adzw yczajne (np. w yw ołane w niesieniem rew izji nad zw yczaj­ n ej). W ięcej n aw et: lege non d istin g u en te — zakaz obow iązuje w „dal­ szym po stęp o w aniu ” (zw yczajnym i nadzw yczajnym ) niezależnie od tego, czy zostanie ono w yw ołane w niesien iem skarg i na korzyść, czy też na niek orzy ść oskarżonego.28

Pow yższe u sta le n ia w a rto rozw ażyć na tle przyk ładu . Załóżm y, że sąd I in sta n c ji, sk rępo w an y a rt. 408 k.p.k., w y m ierzy oskarżonem u ta k ą k a rę ja k poprzednio, chociaż obecnie zostanie ustalone, że dopuścił się on p rze­ s tę p s tw a o w iele cięższego. Czy to orzeczenie sąd u skrępow anego zakazem

re fo rm a tio n is in p eius m oże być zaskarżone n a niekorzyść oskarżonego?

27 B r z m ie n ie a r t . 393 d. k .p .k . m o g ło p r im a v is ta n a s u w a ć w r a ż e n ie , że a d r e s a te m z a k a z u j e s t w y łą c z n ie „ są d , k t ó r e m u s p r a w ę p r z e k a z a n o ” .

28 O c z y w ista , je ż e li o rz e c z e n ie w y d a n e w w a r u n k a c h o b o w ią z y w a n ia a r t. 403 k .p .k . zo­ s t a n ie z a s k a r ż o n e , ta k j a k p o p rz e d n ie , ty lk o n a k o rz y ś ć o sk a rż o n e g o , to n ie ja k o „ a k tu a liz u je ” się p o d s ta w a d z ia ła n ia z a k a z u w z w ią z k u z d a n ą s p ra w ą . M oże to m ie ć z n a c z e n ie w s y tu a c ji, g d y d r u g ie o rz e c z e n ie s ą d u I in s t a n c ji j e s t d la o s k a rż o n e g o k o rz y s tn ie js z e n iż p ie rw s z e , ju ż p r z e d te m u c h y lo n e w s k u te k s k a rg i n a k o rz y ś ć o s k a rż o n e g o .

(9)

N r 4 (;196) Z a k a z refo rm a tio n is in peius 53

Oczywiście, ta k .29 A dresatem zakazu refo rm a tio n is in peius nie je s t p rze ­ cież oskarżyciel, lecz o rzek ający w danym u k ład zie procesow ym sąd. I to zaró w no sąd I in sta n c ji, ja k i — jeżeli spraw a znow u do niego tra f i — sąd II in stan cji. D latego też chociaż zaskarżenie n a niekorzyść oskarżone­ go bęidzie t u m ożliw e, to jed n a k nie m oże ono doprow adzić do su ro w ­ szego u k a ra n ia oskarżonego, niż zezw ala n a to działający w d an ej sp ra ­ w ie zakaz refo rm a tio n is in peius.30 A co — z p u n k tu w idzenia obow ią­ zyw ania zak azu refo rm a tio n is in peius — zm ieni się, jeżeli orzeczenie w y d an e p rze z są d I in sta n c ji nie zostanie w ty m układzie zask arżo ne zw yk ły m śro d k iem odw oław czym i u p raw om ocni się? D osłownie nic! Z a­ sk arżen ie tego orzeczenia rew izją n adzw yczajną n a niekorzyść osk arżo ­ nego otw o rzy w yłącznie m ożliw ość przep ro w adzenia t a k i e j k o n ­ t r o l i , do jak ie j nie doszło w to k u in sta n c ji ze w zględu n a b rak zw y­ kłego śro d k a odwoławczego.

0 podstaw ach, zak resie i ko n sekw encjach tej k o n tro li d ecy d u ją p rz e ­ p isy dotyczące re w iz ji zw ykłej (art. 462 k.p.k.). Skoro — w razie za­ sk arżen ia przez oskarżyciela orzeczenia w ydanego przez sąd I in sta n c ji sk rę p o w an y zakazem reform atio n is in peius — sąd odw oław czy b y łb y ty m zakazem ograniczony, to m u si nim być ograniczony w tak im sam y m sto p n iu rów nież SN rozpozn ający w niesioną od tego orzeczenia re w iz ję n adzw yczajn ą n a niekorzyść oskarżonego. „N adzw yczajność” k o n tro li do­ kony w an ej w tak im w y p a d k u przez SN nie na ty m przecież będzie pole­ gać, że SN będzie m ógł jak o b y „n ad zw y czajnie” dokonać tego, czego nie m ożna by było dokonać w razie przeprow adzania zw ykłej k on tro li o rze­ czenia w y danego w w a ru n k a ch obow iązyw ania zakazu refo rm a tio n is in

peius. W b rew pozorom „nadzw yczajność” tej k o n tro li m a bardzo p ro za ­

iczny c h a ra k te r. Chodzi ty lk o i w yłącznie o m ożliw ość sk o n tro lo w an ia orzeczenia praw om ocnego, a w ięc takiego, którego już w try b ie zw ykłej ko n tro li zm ienić (uchylić) nie m ożna. W niesienie rew izji n ad zw yczajn ej na niekorzyść oskarżonego od orzeczenia w ydanego przez sąd s k rę p o w a n y zakazem zm ian y na gorsze m a zatem ty lk o te n skutek, że p o stę p o w a ­ nie — ju ż praw om ocnie zakończone — znow u odżywa, znow u się toczy. P ostęp o w an ie w try b ie rew iz ji nadzw yczajnej je s t w ty m układ zie „ d a l­ szym p ostęp o w an iem ” w rozu m ien iu a rt. 408 k.p.k. D latego też chociaż będzie się ono toczyć w sk u te k rew izji nadzw yczajnej n a niekorzyść os­ karżonego, będzie w nim zgodnie z w y raźn y m brzm ieniem a rt. 408 k.p.k. n ad al obow iązyw ał zakaz refo rm a tio n is in peius.

1 jeszcze jedno. S potkać się m ożna n iek ied y z tezą, że p o stępo w anie w try b ie rew iz ji nadzw yczajnej je s t jak im ś sam odzielnym p o stęp o w a­ niem , w k tó ry m k o n tro lu je się praw om ocne orzeczenie „niezależnie od poprzedniego p ro cesu ” . N a ty m tle może po w stać w ątpliw ość, czy rzeczy­

29 M o g ło b y to n a s u w a ć w ą tp liw o ś c i je d y n ie w r a z ie p rz y ję c ia p o g lą d u , z g o d n ie z k tó r y m z a s k a r ż e n ie ty lk o n a k o rz y ś ć o s k a rż o n e g o p ro w a d z i ja k o b y d o tzw . p ra w o m o c n o ś c i p o d m io ­ to w y c h c z ę śc i w y r o k u (w s to s u n k u d o o k r e ś lo n y c h s tr o n p ro c e so w y c h ). T a k ie je d n a k u ję c ie n ie m a ż a d n e g o u z a s a d n ie n ia p r a w n e g o i s ta n o w i je d y n ie p r z y k ła d m ie s z a n ia k w e s tii p r a ­ w o m o c n o ś c i z je d n e j , a f u n k c jo n o w a n ia z a k a z u r e fo r m a tio n is in p e iu s z d r u g ie j s t r o n y . Z o b . t r a f n e u w a g i w p r a c a c h : M. C i e ś l a k : G lo sa d o w y r o k u S N z d n ia 8.III.1962 r . V K 807/61, P iP n r 1 z 1963 r . t s. 174—175; K . M a r s z a ł ' Z a k a z (...), jw ., s. 57 i n a s t. 30 Z ob. w y r o k SN w s p r a w ie V K 807/61, P i P n r 1 z 1963 r., J. 172 i n a s t. o r a z g lo sę M. C i e ś l a k a (ta m ż e , s. 174 i n a s t.). Z ob. te ż M. S. S t r o g o w i c z : K u r s (...), jw ., s. 412—413.

(10)

54 Z b i g n i e w D o d a N r 4 (196)

w iście m ożna uw ażać postępow anie w yw ołane w niesieniem rew iz ji n a d ­ zw yczajne za „dalsze postępow anie” w sto sunk u do postępow ania, w k tó ­ ry m p o w sta ły p rzesłan k i obow iązyw ania zakazu zm iany n a gorsze. N ie­ podobna w ty m m iejscu bliżej w ykazyw ać, że w skazane w yżej p rzeciw ­ staw ian ie p ostępow ania w to k u in stan cji p ostępow aniu nadzw yczaj n o -re - w izy jn em u pozbaw ione jest u z a sa d n ie n ia .31 W ty m kontekście w y starczy podkreślić, co n a stę p u je. Jeżeli przyjąć, że postępo w anie w try b ie rew izji n ad zw y czajn ej nie je s t „dalszym postęp ow an iem ” w sto sunk u do p ostę­ pow an ia toczącego się w to k u instancji, to konsek w encje będą w ręcz n ie ­ dorzeczne. W ta k im bow iem w y p adk u trz e b a będzie konsek w entn ie p rzy ­ jąć, że i odw rotnie: postępow anie toczące się po u ch y len iu orzeczenia w try b ie rew iz ji nadzw yczajnej nie je s t „dalszym postępo w aniem ” w sto su nk u do postępow ania w try b ie rew izji nadzw yczajnej. To zaś zna­ czyłoby, że po u ch y len iu w try b ie rew izji nadzw yczajnej orzeczenia za­ skarżon eg o na korzyść oskarżonego zakaz reform a tionis in peius w po­ now n ym p o stęp o w an iu nie obow iązuje, skoro p rzepis a rt. 408 k.p.k. łą ­ czy jego obow iązyw anie tylk o z „dalszym p ostępow aniem ”. N ie trz e b a chyba bliżej w ykazyw ać, że takiego w nio sku niepodobna przyjąć.

VI. D otychczasow e rozw ażania uzasad n iają n a stęp u jące u jęc ie co do zasięgu obow iązyw ania zakazu refo rm ation is in peius: j e ż e l i w o k r e ­ ś l o n y m p o s t ę p o w a n i u p o w s t a n ą p r z e s ł a n k i d z i a ł a ­ n i a z a k a z u , t o s t a n o w i o n r e g u ł ę w y z n a c z a j ą c ą d o ­ p u s z c z a l n y r o z m i a r r e p r e s j i k a r n e j w d a l s z y m — z w y c z a j n y m i n a d z w y c z a j n y m — p o s t ę p o w a n i u , n i e ­ z a l e ż n i e o d t e g o , w s k u t e k j a k i e j s k a r g i , t j . n a k o ­ r z y ś ć c z y t e ż n a n i e k o r z y ś ć o s k a r ż o n e g o , t o p o s t ę ­ p o w a n i e b ę d z i e s i ę p ó ź n i e j t o c z y ł o .

T akie o kreślenie sposobu działania zakazu refo rm ation is in p eius na g ru n cie d.k.p.k. m ogło n asuw ać pew ne w ątpliw ości.32 Obecnie w p e łn i ko­ resp o n d u je ono z b rzm ieniem w yraźnego przepisu.

J u ż więc z tego p u n k tu w idzenia należy uznać za sprzeczną z ustaw ą p ra k ty k ę o m ijan ia ograniczeń zw iązanych z obow iązyw aniem zakazu re­

fo rm a tio n is in peius. Praw om ocne orzeczenie w ydane przez sąd skrępo­

w a n y zakazem m oże być — w św ietle a rt. 463 ;§ 1 k.p.k. — zaskarżone re w iz ją n ad zw y czajną n a niekorzyść oskarżonego. Rzecz je d n a k w tym , że ta k ie zaskarżen ie w cale nie pozw ala na orzeczenie surow szej k a ry , niż je s t to m ożliw e ze w zględu na t r w a ł e , a nie jak o b y „tym czasow e”, ograniczone jed y n ie do „to k u in sta n c ji” obow iązyw anie zakazu refo rm a ­

tionis in peius.

P u n k t ciężkości pow yższej analizy spoczyw ał n a k w estii in te rp re ta c ji a rt. 408 k .p k . N ie inaczej k sz ta łtu je się s y tu a c ja w tedy, gdy sąd odwo­ ław czy u trz y m a w m ocy orzeczenie zaskarżone ty lk o n a korzyść o sk ar­ żonego. W niesienie rew iz ji nadzw yczajnej m oże tu nastąpić dopiero w chw ili istn ie n ia n astęp u jącego układ u : orzeczenie sądu I in sta n c ji zostało ju ż skon trolo w ane, i to w yłącznie w sk u tek zaskarżenia n a korzyść o sk ar­ żonego. S ą d odw oław czy w y d ał takie orzeczenie, jak ie m ógł w ydać w św ietle zasady obow iązyw ania zakazu zm ian y n a gorsze. Inne rozstrzyg­

31 P o r. z. D o d a : R e w iz ja n a d z w y c z a jn a (...). Jw ., s. 22 o ra z c y to w a n e ta m p o g lą d y . 32 Z o b . Z . D o d a : W s p r a w ie z a k r e s u (...), „ P a l e s t r a ” n r 10 z 1966 r . f s. 76.

(11)

N r 4 (196) Z a k a z refo rm a tio n is in peius 55

nięcie, np. zao strzen ie k a ry , byłoby po p ro stu sprzeczne z praw em . Póź­ niejsze w niesien ie rew izji nadzw yczajnej na niekorzyść oskarżonego nie może już — bo w jak i sposób? — spełnić tego w a ru n k u pogorszenia sy­ tu ac ji oskarżonego (w poró w n an iu z orzeczeniem sąd u I instancji), jakim byłoby w ty m układ zie w niesienie zw ykłej sk a rg i na niekorzyść o skar­ żonego. Isto tn y je s t tu rów nież arg u m e n t z unorm ow ania a rt. 408 k.p.k. Jeżeli u sta w a w sk a z u je na to, że zakaz reform atio nis in peius obow ią­ zuje w sposób bezw arunkow y i trw a ły wówczas, gdy orzeczenie zostanie uchylone w sk u te k zaskarżenia w yłącznie n a korzyść oskarżonego, to iden­ tycznie należy ujm ow ać spraw ę sposobu jego działania w tedy, g dy w w a­ ru n k ac h jego obow iązyw ania sąd II in sta n c ji u trz y m a w m ocy zask ar­ żone orzeczenie.

3. P R O B LEM PRA W ID ŁO W OŚCI O RZECZENIA W YDANEGO PR ZEZ SĄD O G RA NICZONY ZAKAZEM R E F O R M A T I O N I S I N P E I U S

VII. Szczególnie w ażna dla oceny p ra k ty k i om ijania zakazu zm iany na gorsze je s t odpow iedź na pytanie, czy zby t łagodne u k a ra n ie (np. kara poniżej m in im u m ustaw ow ego lu b k a ra rażąco niew spółm ierna) spow odo­ w ane obow iązyw aniem zakazu może stanow ić przyczynę zm iany (uchyle­ nia) orzeczenia w try b ie rew izji nadzw yczajnej.

P rzy czy n a zm iany lu b uchylenia orzeczenia istn ieje w tedy, gdy orze­ czenie je s t sprzeczne z w ym aganiam i trafnego, zgodnego z p raw em k a r­ nym m ate ria ln y m u k a ra n ia (art. 387 p k t 1, 3 i 4 k.p.k.) albo g d y zostanie ono w yd ane w postępow aniu niezgodnym z przepisam i pro ced ury (art. 387 p kt 2, 388 k.p.k.). W typo w ej sy tu acji ustalenie istn ienia p rzyczy ny (przy­ czyn) zm iany lu b uch y len ia nie nasuw a sp ecjaln ych trud no ści — w każ­ dym razie w ty m sensie, że w y starczy stw ierdzenie, iż orzeczenie jest niezgodne bądź to z w y m aganiam i trafn eg o u k aran ia, bądź też z p rzepisa­ mi' procesow ym i. N iekiedy jed n a k spraw a u stalen ia przyczyny zm iany lub u ch ylenia orzeczenia n asu w a — p rzy n ajm n iej pozornie — pcw ażne tru d ­ ności.33 Chodzi głów nie o w ypadki, k ied y w chodzą w grę tak ie przepisy karnoprocesow e, k tó re w prow ad zają p ew n e ograniczenia w m ożliwości pełnej realizacji spraw iedliw ości k arn o m aterialn ej. W eźm y pod uw agę w łaśnie in sty tu c ję zakazu reform ationis in peius. Zasadniczo rzecz biorąc, sąd k a rn y p o w in ien w ym ierzyć — w razie skazania — k a rę odpow iada­ jącą d y rek ty w o m określonym przez praw o k a rn e m aterialn e. Z w y ją t­ kiem od tej zasady m am y do czynienia w łaśnie w w y pad ku obow iązy­ w ania zak azu zm ian y na gorsze. Rzecz w tym , że norm a procesow a stw a ­ rza sw oistą, górną „g ra n icę ” u k aran ia. Jeżeli w określonym postęp ow aniu obow iązuje zakaz zm iany n a gorsze, to pozornie sąd je s t niekiedy a d re sa ­ tem dw óch sprzecznych nakazów : nak azu orzeczenia spraw iedliw ej k a ry z jed n e j i n ak azu orzeczenia k a ry zb y t łagodnej z drugiej stro n y . Mo­ głoby się zatem w ydaw ać, że sąd znalazł się w pułapce, że niezależnie od tego ja k postąpi, i ta k dopuści się uchybienia. Je śli więc w ym ierzy karę spraw iedliw ą, to n a ru sz y zakaz refo rm a tio nis in peius, i odw rotnie: jeśli u sz an u je te n zakaz, to w ym ierzy k a rę w adliw ą (poniżej m in im u m lub

(12)

56 Z b i g n i e w D o d a N r 4 (196)

niew spółm ierną). S y tu a cja nie jest jed n a k w rzeczyw istości aż ta k bez­ nadziejna. W skazana w yżej a n ty n o m ia m a c h a ra k te r, m oim zdaniem , czysto pozorny! P rzecież istota zakazu zm iany na gorsze polega n a tym , że stw arza on w y ją te k od zasady tra fn e j rep re sji. A zatem w ted y , gdy zakaz obow iązuje, u staw a karnoprocesow a w ogóle w yłącza m ożliw ość pełnego urzeczyw istnienia p raw a k arn eg o m aterialnego . W tak iej sy tu a c ji n ie m a b y n ajm n iej k olid u jący ch obowiązków. Sąd zobow iązany je s t t y l­ k o i w yłącznie do jednego: m usi w ydać orzeczenie zgodnie z przepisam i u stan aw iający m i zakaz refo rm a tio nis in peius.

K ied y więc w razie obow iązyw ania zakazu refo rm ation is in peius za­ chodzi uchybienie będące przyczyną zm iany (uchylenia) orzeczenia? Odpo­ w iedź jest oczyw ista. T ylko i w yłącznie w ted y , g dy sąd sk ręp o w an y za­ kazem w y m ierzy k a rę sprzeczną z przepisam i o zakazie, choćby to n a w e t b yła k a ra najspraw ied liw sza. Z resztą nie m a p o trz e b y szerzej teg o u za­ sadniać. N ik t n ig d y nie kw estionow ał tezy, że n aru szen ie zakazu zm iany n a gorsze stanow i przyczynę skorygow ania orzeczenia, k tó ry m zakaz ten został pogw ałcony.34

Pow yższe ustalen ie m a k ap ita ln e znaczenie dla postaw ionego n a w s tę ­ pie pro blem u oceny praw idłow ości orzeczenia, o któ reg o treści przesądził obow iązujący in concreto zakaz zm iany n a gorsze. Jeżeli w razie obow ią­ zyw ania zakazu przyczynę zm iany lu b uchy lenia należy wiązać z fak tem n aru szen ia zakazu, to niepodobna rozsądnie przyjm ow ać, że i odw rotnie: p rzestrzegan ie zakazu też stanow i podstaw ę zm iany lub u ch y len ia orze­ czenia. G dy zakaz działa w sposób rzeczyw isty, to im p liku je on w ym ie­ rze n ie k a ry z b y t łagodnej. W szelako p rzy ocenie fak tu , iż orzeczona k a ra je s t zby t łagodna, trzeb a pam iętać, że orzeczenie tak iej k a ry je s t w y n i­ kiem bezw zględnego nak azu ustaw y. N iedostrzeganie tego fa k tu prow adzi do w niosków niezgodnych z e lem en tarn ą d y rek ty w ą popraw nego m y śle­ nia, a m ianow icie z zasadą sprzeczności. N iepodobna przecież p rzyjm o­ wać, że i naru szen ie zakazu, i jego przestrzeg anie m oże jednocześnie sta ­ nowić przyczynę zm iany orzeczenia w ydanego przez sąd sk ręp ow any za­ kazem reform ation is in peius. B yłby to fatalizm , nie m ają cy — na szczęście — żadnego praw nego uzasadnienia.

P o p ierw sze bow iem — tak ie stanow isko prow adzi do tak ich konse­ k w e n c ji p rak tyczny ch , k tó re są n ie do przyjęcia. G dyb y je p rzy jąć, to okazałoby się, że n ajk o rzy stn iejsze dla oskarżonego będzie ... pogw ałce­ nie zakazu! Bo jeśli sąd o rzeknie — stosow nie do zakazu — k a rę np. po­ niżej m in im u m u staw o w ego zagrożenia, to m oże dojść do w niesienia re ­ w izji nadzw yczajnej n a niekorzyść i surow szego u k aran ia. Je śli zaś sąd pogw ałci zakaz i w ym ierzy k a rę spraw iedliw ą, to zapew ne dojdzie do w niesien ia rew izji nadzw yczajnej na korzyść oskarżonego. W ynik — oczy­ w isty: Sąd N ajw yższy zaskarżony w y ro k sk oryguje, a w ięc „p rzyw ró ci” k arę, k tó rą zaostrzono p rz y n aru sz e n iu przepisów o zakazie. Ze w zględu rfa a rk 467 § 3 k.p.k. p ro b lem w y m iaru k a ry w danej sp raw ie zostanie d e fin ity w n ie zam knięty. K rótk o zatem m ów iąc, p rzy tak im ujęciu sy tu ­ acja jest n astęp u jąca: jeżeli zakaz zostanie uszanow any, to otw iera się

34 Z ob. Z . D o d a : O k o n s e k w e n c ja c h n a r u s z e n ia z a k a z u r e fo r m a tio n is In p e iu s , N P n r 11 z 196« r., s. 1412 i n a s t.; K . M a r s z a l : Z a k a z (...), jw ., s. 203 i n a s t. o r a z p o w o ła n e ta ra p r a c e i o rz e c z n ic tw o .

(13)

N r 4 (196) Z a k a z re fo rm a tio n ls in p elus 57

możliwość jego p rzełam ania, a jeżeli zostanie naruszony, to raczej pew ne jest, że o statecznie o sk arżony zostanie sk u tecznie ochroniony p rz e d za­ ostrzeniem k a ry . K o m en tarz je s t chyba zbyteczny.

P o drugie — tak ie stanow isko prow adzi do jeszcze in nej sprzeczności w zakresie stosow ania przepisów o przyczynach korygow ania orzeczeń. S p raw a p o d sta w k o ry gow an ia praw om ocnych orzeczeń w try b ie rew izji nadzw yczajnej n asu w a różne tru d n o ści.35 Je d n o w szelako zdaje się w ty m zakresie n ie ulegać n ajm n iejszy m w ątpliw ościom . M ożna się bow iem za­ stanaw iać, czy k ażde u ch y b ien ie stanow iące podstaw ę k o re k tu ry n ie p ra ­ w om ocnego orzeczenia m usi uzasadniać zm ianę lu b uchylenie tego orze­ czenia w tedy , gdy, ja k o praw om ocne, jest ono p rzedm iotem k o n tro li w try b ie rew izji n ad zw y czajn ej.36 B ezsporne jest n ato m iast, że nie m oże być podstaw ą skory go w an ia praw om ocnego orzeczenia w try b ie rew iz ji n a d ­ zw yczajnej ta k a okoliczność, k tó ra nie stanow i w ogóle p o dstaw y sk o ry ­ gow ania orzeczenia w try b ie zw ykłej k o n tro li odw oław czej. Chodzi po p ro stu o to, że w ym ierzen ie przez sąd I in sta n c ji w w a ru n k a c h obow ią­ zyw ania a rt. 408 k.p.k. k a ry zb y t łagodnej nie stanow i p o d staw y zm iany tego orzeczenia przez sąd odw oław czy. J a k to zatem je s t m ożliw e, że b ra k je s t p o d sta w y zm ian y lu b u chylenia dopóty, dopóki orzeczenie je st niepraw om ocne, n a to m ia st m a się ona jak o b y „pojaw iać” w ted y , gdy orzeczenie się upraw om ocni? U norm ow anie zasad k o n tro li praw om ocnych orzeczeń w try b ie rew izji nadzw yczajnej nie d aje żadnych podstaw do p rzy jęcia tego ro d z a ju niezrozum iałego stanow iska. „N adzw yczajność” rew izji p rze w id z ia n a w rozdz. 47 k.p.k. nie n a ty m przecież polega, że pozwala ona n a d okonyw anie rzeczy „nad zw y czajn ych”, tj. tak ich , k tó ­ ry c h nie m ożna byłoby zrobić w tedy, g dy b y d an e orzeczenie zostało za­ skarżone zw ykłym środkiem .

W szystko to p row adzi do n astęp u jącej k onkluzji. W r a z i e o b o ­ w i ą z y w a n i a z a k a z u r e f o r m a t i o n i s i n p e i u s o u c h y ­ b i e n i u b ę d ą c y m p r z y c z y n ą z m i a n y l u b u c h y l e n i a o r z e c z e n i a m o ż n a s e n s o w n i e m ó w i ć t y l k o i w y ł ą c z ­ n i e w o d n i e s i e n i u d o f a k t u n a r u s z e n i a z a k a z u i w y ­ m i e r z e n i a k a r y s u r o w s z e j n i ż o r z e c z o n a o n g i ś w w y ­ r o k u z a s k a r ż o n y m t y l k o n a k o r z y ś ć o s k a r ż o n e g o . W s y tu a c ji o d w ro tn ej, a w ięc w razie w ym ierzen ia k a ry zb yt łagodnej (z p u n k tu w idzenia p raw a karn eg o m aterialnego), ale za to zgodnej z p rz e ­ pisam i o zakazie refo rm a tio n is in peius, w ogóle nie w chodzi w grę uchybienie, k tó re m ogłoby uzasadniać skorygow anie orzeczenia w y d a ­ nego w w a ru n k a c h obow iązyw ania zakazu zm iany n a gorsze.

V III. P ozorny k o n tra rg u m e n t m oże się tu nasuw ać w zw iązku z w y ­ padkiem u trz y m a n ia w m ocy w y ro k u zaskarżonego ty lk o n a korzyść oskarżonego. Z b y t łagodną k a rę w ym ierzono w w y ro k u sądu I in stan cji, a sąd ten nie b ył zw iązany zakazem zm iany n a gorsze. P oniew aż z ask ar­ żenie rew izją nadzw yczajną m oże w ty m w y p a d k u dotyczyć łącznie obyd­ w u w yroków (tj. sądu I i II instancji), przeto p o w staje pytan ie, czy nie

35 Z o b . b liż e j Z. D o d a : R e w iz ja n a d z w y c z a jn a (...), Jw ., s. 220 i n a s t. o ra z c y to w a n e t a m p o g lą d y .

(14)

58 Z b i g n i e w D o d a N r 4 (196)

jest jed n ak m ożliw e skorygow anie w yro k u sądu I in sta n c ji i zaostrzenie orzeczonej w nim k a ry .

W yd aje się, że tak że w ty m w y p ad k u b ra k jest podstaw do om inię­ cia ograniczeń zw iązanych z zakazem r e f o r m a t i o n i s i n p e i u s . Rzecz po

p ro stu w tym , że jeżeli w yrok sądu I in sta n c ji został u trz y m a n y w m ocy przez sąd odw oław czy, to zaskarżenie obu ty ch w yroków tylk o w te d y pozw oli in sta n c ji nadzw y czajno rew izyjnej uchylić lu b zm ienić w y rok sądu I instan cji, gdy istn ie ją podstaw y do skorygow ania w yro k u sądu II in stan cji. Nie m ożna przecież przejść do p orząd ku nad faktem , że w yrok sądu I in sta n c ji został ju ż skontrolow any. W try b ie rew izji nadzw yczajnej będzie go m ożna skorygow ać ty lko w ted y, gdy w adliw e (sprzeczne z p ra ­ wem ) będzie orzeczenie sądu II instan cji o u trz y m a n iu go w m ocy.37 Jeżeli zatem w k o n k retn y m postępow aniu sąd II in stan cji pow inien był uchylić lub zm ienić orzeczenie sądu I instancji, a tym czasem bezpodstaw nie u trz y ­ m ał je w mocy, to w razie w niesienia rew izji nadzw yczajnej SN będzie m ógł — co do w y ro ku sądu I in stan cji — w ydać tak ie orzeczenie, jakie pow inna była w ydać in stan cja odwoławcza. W in teresu jącej tu sytu acji spraw a p rzedstaw ia się inaczej. Sąd odw oław czy po rozpoznaniu sk arg i na korzyść oskarżonego w ydał tak ie orzeczenie, jak ie nak azyw ała m u w ydać ustaw a. Na jak ie j zatem zasadzie m ielib y śm y podw ażać orzeczenie w y d a­ n e zgodnie z w y raźn y m postanow ieniem u staw y? Przecież i w ty m w y­ p ad k u o po dstaw ie skorygow ania orzeczenia sądu II instan cji w try b ie rew izji nadzw yczajnej m ożna byłoby m ówić w sposób p raw id łow y tylko w tedy, gdyby sąd te n zam iast u trzy m ać zaskarżone orzeczenie w m ocy np. zaostrzył k arę, n a ru szając zakaz r e f o r m a t i o n i s i n p e i u s .

4. FU N K C JO N O W A N IE ZA KA ZU R E F O R M A T I O N I S I N P E I U S

W ŚW IETLE ZA ŁO ŻEŃ DOTYCZĄCYCH G W A R A N C JI PROCESOW YCH W P R A W IE SO C JA LISTY C ZN Y M

IX. D otychczasow e rozw ażania d oprow adziły do w niosku, że p ra k ty ­ ka om ijania zakazu zm iany na gorsze kłóci się zarów no z przepisam i o k reślający m i sposób działania zakazu, ja k i z przepisam i dotyczącym i podstaw ko rygow ania praw om ocnych orzeczeń w try b ie rew izji nadzw y­ czajnej. Pozostaje jeszcze jeden, m.zd. n ajw ażn iejszy asp ekt zagadnienia. Rzecz w tym , że in sty tu cja zakazu r e f o r m a t i o n i s i n p e i u s została powo­ łana do zabezpieczenia określonych u p ra w n ie ń oskarżonego, że jest to „ m a terialn a g w aran cja dla oskarżonego, że z prow adzoną przezeń w ra ­ m ach u sta w y obroną nie wiąże się żadne ry z y k o ” .38 P o w sta je zatem p y ta ­ nie, czy w św ietle istniejącej p ra k ty k i zakaz r e f o r m a t i o n i s i n p e i u s nie tra c i c h a ra k te ru tak iej gw arancji. In n y m i słow y, czy rzeczyw iście może spełniać te funkcje, k tó re stanow iły ra c ję jego w prow adzenia do ustaw y karnoprocesow e j ?

Z decydow ana większość przepisów karnopro ceso w ych n astaw iona jest n a o kreślenie celow ych, skutecznych d ziałań zm ierzających do zrealizow a­

37 P o r. b liż e j Z. D o d a : o p. c it., s. 255 i n a s t. o ra z p o w o ła n e ta m p ra c e .

38 P o r. w y r o k z d n ia 12.11.1952 r . I K 823/51, O SN poz. 33 z 1952 r. Z ob. te ż w y r o k SN z d n ia 19.XII.1966 r . I I I K R 48/66, O SN K W poz. 94 z 1967 r.

(15)

N r 4 (496) Z a ka z refo rm a tio n is in peius 59

nia zasady tra fn e j rep resji, określającej cel w y m iaru spraw iedliw ości w procesie k a rn y m .39 D latego też zdecydow aną większość rozw iązań i in­ s ty tu c ji karn o p ro cesow y ch należy uw ażać za gw aran cje osiągnięcia celu procesu, a więc — m ów iąc k o n k retn ie — tra fn eg o urzeczyw istnienia norm p raw a k arn eg o m aterialn eg o (art. 2 § 1 p k t 3 k.p.k.). P raw o k a rn e pro ­ cesowe nie je s t w szelako m onolityczne. Nie jest m onolityczne w ty m — i ty lk o w ty m — sensie, że w u sta w ac h karnoprocesow ych spotykam y rów nież przepisy, k tó re o k reślając w y ją tk i od zasady tra fn e j rep resji, w p ro w ad zają isto tn e ograniczenia, jeśli chodzi o m ożliwość pełnego u rze­ czyw istn ien ia p ra w a karn eg o m aterialn eg o . U w zględnienie bow iem przez ustaw odaw cę ró żn y ch w artości i in teresów sp ołeczno-praw nych prow adzi do tego, że w u staw ach karnoprocesow ych zn ajd u ją się także przepisy sp e łn ia ją c e fu n k c je zabezpieczenia in teresó w i u p raw n ie ń uczestników procesu, a zw łaszcza oskarżonego. P o dkreślm y, że m ają one zabezpieczać te in te re sy i u p ra w n ie n ia w sposób bezw zględny, a w ięc n aw et za cenę isto tn y ch ograniczeń w zakresie realizacji zasady tra fn e j rep resji. P ra k ­ ty czna i teo rety czn a doniosłość zagadnienia g w aran cji procesow ych wiąże się w łaśnie z tym , że współczesne p ro ced u ry k a rn e nie h o łd u ją b y n a j­ m niej zasadzie dążenia do realizacji spraw iedliw ości k arn o m a te ria ln ej „za w szelką cenę” , że p rzew idu ją — niekiedy bardzo pow ażne — ogranicze­ nia m ożliw ości tra fn eg o i spraw iedliw ego u k a ra n ia spraw cy czynu prze­ stępnego.40

W szystko to, co w yżej pow iedziano, m a szczególne znaczenie w zw iąz­ k u z in sty tu c ją zakazu refo rm a tio n is in peius. Stanow i ona klasyczny

przy k ład ograniczenia uniem ożliw iającego w pew nych sy tu acjach pełne urzeczy w istn ien ie p raw a karnego m aterialn eg o. Nie m ożna je d n a k zapo­ m inać, że m im o to in sty tu c ja zakazu refo rm atio nis in peius nie jest sprzeczna z in te rese m w y m iaru spraw iedliw ości. D ecyduje o ty m — je ­ dyn ie w ty m kontekście p raw idłow a — ocena in abstracto, czyli ocena in sty tu c ji zakazu refo rm a tio n is in peius na tle cało kształtu rozw iązań p rz y ję ty c h w zakresie ko n tro li odw oław czej w procesie k a rn y m . Chodzi po p ro stu o to, że ra c ją w prow adzenia zakazu je st następ u jące w artościo­ w anie dokonane przez ustaw odaw cę: nieobow iązyw anie zakazu pociąga­ łoby za sobą gorsze konsekw encje niż pow odow ane niekiedy jego obo­ w iązyw aniem w y p a d k i zb yt łagodnego u k a ra n ia.41

P rzep isy o zakazie m a ją spełniać isto tn ą fu n k cję m o ty w acyjn ą. Cho­ dzi o w yłączenie sy tu a c ji, w k tó rej czynnikiem p o w strzy m u jący m oskar­ żonych przed zaskarżeniem orzeczeń m ogłaby być obawa pogorszenia swej sy tu acji. N asuw a się py tan ie, od czego zależy spełnienie tej fu nk cji. In a­ czej m ów iąc, ja k pow inno być u k ształto w an e działanie zakazu refo rm a tio ­

nis in peius, ab y rzeczyw iście przebieg procesu decyzyjnego („zaskarżyć”

— „nie zask arży ć” ) nie był zakłócany przez m o m en t obaw y p rzed u jem ­ nym i k o n sek w en cjam i zaskarżenia? P y ta n ie to trzeb a skonkretyzow ać.

39 z o b . w sz c z e g ó ln o śc i M. C i e ś l a k : N o rm y c e ło w o śc io w e i ic h r o la w p r o c e s ie p r a w ­ n y m (w p r a c y : Z a g a d n ie n ia p r a w a k a r n e g o i te o r ii p ra w a , W a rsz a w a 1959, s. 59—60); t e n ż e : N ie w a ż n o ść o r z e c z e ń w p ro c e s ie k a r n y m P R L , W a rs z a w a 1965, s. 5 i n a s t. (a zw łaszcza s. 12—13). 40 S z e rz e j o ty m M. C i e ś l a k : P ro b le m g w a r a n c ji k a r n o p ro c e s o w y c h n a tle n o w e j k o ­ d y f i k a c j i , „ P a l e s t r a ” n r 7 z 1969 r . t s. 31 i n a s t. 41 Z o b . b liż e j K . M a r s z a ł: Z a k a z (...), jw ., s. 77 i n a s t.

(16)

60 Z b i g n i e w D o d a N r 4 (196>

W zw iązku z in te re su ją c ą n as p ra k ty k ą stosow ania rew izji nadzw yczajnej na niekorzyść oskarżonych chodzi przecież o to, czy p rzepisy o zakazie

refo rm a tio n is in peius m ogą spełniać założone fu n k cje m o ty w acy jn e w te ­

dy, g dy ograniczam y działanie zakazu w yłącznie do neu tralizo w an ia r y - z y k a b e z p o ś r e d n i e g o , a więc gdy p rzy jm u je m y założenie, że za­ kaz chroni — jak o b y ty lk o i w yłącznie — przed pogorszeniem sy tu acji oskarżonego w to k u postępow ania zw ykłego w yw ołanego zaskarżeniem na korzyść oskarżonego.

W yd aje się, że przyjęcie poglądu, zgodnie z k tó ry m zakaz nie elim i­ n u je r y z y k a p o ś r e d n i e g o , tj. obaw y, że w sk u tek zaskarżenia na korzyść oskarżonego u jaw n i się potrzeba w niesienia skutecznej rew izji nadzw yczajnej n a niekorzyść, p rzekreśla m ożliwość sp ełn ian ia przez p rz e ­ p isy o zakazie w yróżnionej w yżej fu n k c ji m o ty w acy jn ej. O czyw ista, do­ póki oskarżony jest św ięcie (ciśnie się tu rów nież bardziej a d e k w a tn e określenie: naiw nie) przekonany, że w razie zask arżenia ty lk o na korzyść nie w chodzi ju ż w grę żadna (ani bezpośrednia, a n i pośrednia) m ożliwość pogorszenia jego sy tuacji, dopóty nic nie zakłóca przebiegu procesu de­ cyzyjnego. W tak im układzie rzeczyw iście „sw obodnie” m oże on roz­ w ażać k w e stię celowości w niesienia środka odw oławczego. W szystko się jed n a k zm ienia, gdy oskarżony m a świadom ość istn ien ia — pośredniego w praw d zie, ale bądź co bądź realnego — niebezpieczeństw a „w yw ołania w ilka z lasu ” (ujaw nienia p o trzeby w niesienia rew izji nadzw yczajnej na niekorzyść). Z p u n k tu w idzenia oskarżonego d o p raw d y nie m a znaczenia fa k t, czy e w e n tu aln e pogorszenie jego sy tu a c ji jaw i się ja k o bezpośredni, czy ty lk o jak o pośred n i efek t w niesienia przez niego środka odw oław cze­ go n a korzyść. T ra fn ie — nie w ypada w ty m k o n tekście powiedzieć, że dow cipnie — zauw aża jed en z autorów radzieckich, że „oskarżonem u wcale- nie będzie lż e j”, jeżeli zaskarżenie tylk o pośrednio, tj. w drodze u ru ch o ­ m ienia akty w no ści podm iotów pow ołanych do zaskarżania praw om ocnych orzeczeń, do tego pogorszenia doprow adzi.42 I nic tu nie je s t w stanie zm ienić fa k t, że zapew ne nie w każdym w y p ad k u zbyt łagodnego u k a ra ­ nia spow odow anego działaniem zakazu zm iany na gorsze dojdzie do w nie­ sienia rew izji nadzw yczajnej na niekorzyść oskarżonego. G w aran cja u p raw n ie n ia oskarżonego do zaskarżania orzeczeń nie m oże m ieć c h a ra k ­ te ru „szczęśliw ego losu ” w grze lo te ry jn e j. Być m oże n iejed en oskarżony zdecydu je się „zag rać” (wnieść środek odwoławczy) o p ierając się n a św ia­ dom ości istn ien ie s z a n s y , że może a k u ra t nie dojdzie do w niesienia rew izji n ad zw y czajnej i pogorszenia w tej drodze jego sytuacji. W za­ kresie g w a ra n c ji procesow ych nie o to jed n a k chodzi, a b y istn iała szansa w y g ran ia (ściślej: ab y nie było stup rocen to w o pew ne przegranie).

K ró tk o więc w ypada stw ierdzić, że jeśli zakaz m a elim inow ać za­ kłócenia p ro cesu decyzyjnego w kw estii zaskarżenia określonego orzecze­ nia na korzyść oskarżonego, a więc — inaczej m ów iąc — jeśli m a on usuw ać czyn n ik obaw y p rzed pogorszeniem , to m usi to czynić w sposób k o n se k w e n tn y i bezw aru nk o w y . W yłączenie jedynie ry zy k a bezpośred­ niego pogorszenia, a pozostaw ienie zarazem m ożliw ości pogorszenia w w y n ik u działań p o d jęty ch w sk u tek zaskarżenia n a korzyść — jak gdyby*

(17)

TMr 4 (H96) Z a k a z refo rm a tio n is in peius 61

n a zasadzie „przeniesienia im p u lsu ” — nie zapew nia rzeczyw istej „sw obody zask arżen ia” . O skarżony nie m u si się bać, że np. sąd odw oław ­ c z y w p ro st orzeknie n a jego niekorzyść. Nie je s t to jed n ak ta k istotne,

skoro m u si się liczyć np. z faktem , że efektem przebiegu spowodow anej p rzezeń k o n tro li będzie n iek ied y sygnał o konieczności w niesienia rew izji n a d zw y czajn ej n a niekorzyść oskarżonego. A skoro tak , to nie m ożna w ogóle m ów ić o „swobodzie zask arżen ia” . O skarżonego in te resu je ostatecz­ n y e f e k t dokonanego zaskarżenia, a nie tech n iczny ciąg działań, k tó ry będzie łącznikiem m iędzy jego zaskarżeniem a ty m ostatecznym efek ­ tem .

X. Jeszcze bardziej w yraziście ry su je się iluzoryczność „sw obody z a sk a rż an ia ” w k ontekście p ra k ty k i obchodzenia zakazu refo rm a tion is in

p eius w tedy , gdy zob iek ty w izu jem y analizę.

W w yp ad k ach obow iązyw ania zakazu zm iany n a gorsze m ożem y się z e tk n ąć z n a stę p u jąc y m i sytuacjam i:

1) O rzeczenie zaskarżone ty lk o n a korzyść oskarżonego jest p raw id ło ­ w e albo n aru sza in te re sy oskarżonego. Sąd sk rępo w any zakazem zm ienia je n a korzyść oskarżonego albo u trz y m u je w m ocy (odpowiednio: orzeka k o rzy stn iej lu b ta k samo ja k poprzednio). S p raw a „zbyt łagodnego u k a ra ­ n ia ” w ogóle nie w chodzi w grę i dlatego nie m a żadnej potrzeby zaskar­ żania n a niekorzyść oskarżonego orzeczenia w ydanego w w a ru n k a ch obo­ w iązy w ania zakazu reform atio n is in peius.

2) O rzeczenie zaskarżone ty lk o na korzyść oskarżonego je st w adliw e, a le ty lk o i w yłącznie w ty m sensie, że n astąp iło w nim „zbyt łagodne u k a ra n ie ” . S ąd s k rę p d # a n y zakazem odczuwa to ograniczenie w sposób rea ln y ; gdyby zakaz nie obowiązywał, doszłoby do surow szego u k a ra n ia oskarżonego.

P rz y ję c ie m ożliw ości om ijania zakazu refo rm a tion is in peius prow adzi do sy tu a c ji zgoła osobliwej. O kazuje się, że zawsze w tedy, gdy zakaz c h ro n i oskarżonego w sposób r z e c z y w i s t y (ad 2), m am y jak o b y n a podorędziu rew izję nadzw y czajn ą na niekorzyść i w te n sposób m ożem y doprow adzić do spraw iedliw ego u k aran ia. U kład je s t zatem n astępu jący . Z ap ew n ien ie b ra k u ry zy k a związanego z zaskarżeniem odnosim y p o z o r ­ n i e do w szystkich oskarżonych. T ak n a p r a w d ę chodzi jed y n ie o to, aby nie m ieli obaw ci spośród nich, k tó ry m pogorszenie sy tu acji nie gro­ ziłoby n a w e t w tedy, gdyby zakaz w ogóle nie obowiązywał. Co do in ­ n y c h — m ożliw ość spraw iedliw ego u k a ra n ia, niezależnie od pozornych za­ p ew nień o jej w yłączeniu, n adal istnieje! P rz y tak im ujęciu sp raw y za­ sięgu obow iązyw ania zakazu refo rm a tio n is in peius sy tu acja jest p ra k ­ tycznie tak a, ja k b y u staw a karnoprocesow a w ogóle nie przew idyw ała jego obow iązyw ania. Z pew nego p u n k tu w idzenia ta o statn ia sy tu acja b y ła b y w zględem oskarżonego uczciwsza. N ie b y łob y w praw dzie pięknych djeklaracji ustaw ow ych, ale b y łab y za to pełn a jasność co do tego, że zask arżenie na korzyść wiąże się z określonym ryzykiem .

Z ty c h też w zględów n arzu cają się n a stę p u jąc e w nioski. N a tle istnie­ jącej p ra k ty k i zakaz refo rm a tion is in peius zapew nia rzeczyw istą ochro­ nę oskarżonem u ty lk o w tedy, gdy orzeczenie sądu skrępow anego tym za­ kazem nie zostanie zaskarżone rew izją n ad zw yczajną n a niekorzyść os­ karżonego. W zakresie g w aran cji p ra w n y c h — karnoprocesow ych w szcze­

Cytaty

Powiązane dokumenty

N ajpierw wyja­ śnia pojęcia i przybliża liturgię w św ietle nauczania K ościoła, nie pom ijając naw ią­ zan ia do refleksji przedsoborow ych, soborow ych i posoborow ych.. W

gastruli (pęcherzyka dwuwarstwowego z otworem gębowym), albowiem stopniowe wpuklanie się ścianek, jak się ono odbywa przy rozwoju osobnikowym (ontogenii), nie

Okazało się, iż wśród wymagań związanych z kategorią „kompetencje społeczne” dla wyodrębnionych ośmiu obszarów, dominują kompetencje adaptacyjne na każdym

Ważnym wnioskiem, jaki wyciąga autor na podsta­ wie swych badań jest stwierdzenie, że dydaktyczna aktyw­ ność uczniów nie opierała się na działalności wspólnoty

może być również wskaźnikiem w przypadku, gdy stosuje się okresowe wapno­ wanie gleb. Potwierdzają to badania Warteresiewicz [1979] prowadzone na ob­ szarze GOP. z faktu,

En dehors du cercle de cette pensée métaphysique qui atteint les plus vastes profondeurs et, pour ainsi dire, sur sa périphérie, Pic de la Mirándole

Complex systems only can be successfully designed interdisciplinary by elaborating on all interactions in the context of that system with respect to energy, information, matter and

Ten ostatni przepis określa jedynie kierunek rozstrzygnięcia z punktu widzenia sądu odwoławcze- go (o ile w ogóle w przypadku rozstrzygnięć kasatoryjnych można mówić o orzekaniu