• Nie Znaleziono Wyników

Syberia w świadomości młodych Polaków

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Syberia w świadomości młodych Polaków"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Piotr Krzesiński, Michał

Karczewski

Syberia w świadomości młodych

Polaków

Niepodległość i Pamięć 12/1 (21), 253-258

(2)

„ N iepodległość i P am ięć" N r 21, 2005

Michał Karczewski, Piotr Krzesiński

Syberia w świadomości młodych Polaków

W 2003 roku Muzeum Niepodległości w Warszawie zorganizowało konkurs „Polacy na Syberii", adresowany do uczniów szkół gimnazjalnych i licealnych. Jego uczestnicy mieli napisać esej na jeden z zaproponowanych tematów:

1. M iejsce Syberii w polskiej świadomości narodowej 2. M oja refleksja nad dziejami Polaków na Syberii

3. „U nas zwłaszcza w Polsce, sam dźwięk wyrazu - Syberia budził grozę. Twarze tonęły w chmurnej zadumie, oczy szkliły się łzami, a z piersi wydobywało się głuche w estchnienie” — pisał na początku X X wieku Zdzisław Dębicki. A dziś?

Celem konkursu było uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy dramat „polskiego Sy­ b iru ” pobudza współczesną młodzież do głębszych refleksji nad charakterem naszych narodowych doświadczeń. Każdy z proponowanych tematów stwarzał bowiem m ożli­ wość sformułowania, w nieco innym zakresie, własnej oceny kilkuwiekowej historii polsko-syberyjskich związków.

Zadanie postawione p rzed uczestnikami konkursu było trudne, gdyż wymagało wy­ kazania się nie tylko dużą. wiedzą ale też umiejętnością syntetyzowania faktów i wra­ żliwością na ludzkie losy. Zaważyło to na ilości nadesłanych prac, których wpłynęło zaledwie 16. Ich autorami byli uczniowie szkół licealnych w Łowiczu i Szymanowie oraz warszawskich gimnazjów nr 2, 13, 14 i 39.

Szczególnym zainteresowaniem uczestników konkursu cieszył się drugi temat, który miał ukazać osobisty stosunek młodzieży do omawianych problemów. Nie wszyscy je d ­ nak w pełni zrozumieli sens zadania i skoncentrowali swoje wypowiedzi na opisie lo­ sów ofiar represji.

Pod względem zgodności treści opracowania z tematem podanym w tytule, trafno­ ści uogólnień oraz inwencji twórczej, na szczególne wyróżnienie zasłużyła praca „Sy­ beria w świadomości Połaków ”, której autorami byli uczniowie Gimnazjum nr 13 im. Stanisława Staszica - Piotr Krzesiński i M ichał Karczewski. Ona też została uhonoro­ wana / nagrodą. Jury konkursowe podało w uzasadnieniu, że wyróżniony tekst cechuje dojrzałość w form ułow aniu sądów oraz metodyczne i nowatorskie podejście do tematu.

Szczególnie wartościowa je s t druga część eseju, omawiająca wyniki wywiadów przeprowadzonych z m łodzieżą i Sybirakami oraz zawierająca sugestie, ja k zdaniem autorów,

należy

popularyzow ać problematykę wschodnich losów Polaków.

Proponujemy Państwu zapoznanie się z obszernym fragmentem tej interesującej pracy. Redakcja

(3)

254 Michał Karczewski, Piotr Krzesiński

Dlaczego zainteresowaliśmy się tym tematem?

Gdy pierwszy raz usłyszeliśmy o konkursie organizowanym przez M uzeum N ie­ podległości podeszliśmy do tego nieco sceptycznie. Od dawna interesujemy się histo­ rią, ale obawialiśmy się, czy podołamy takiemu trudnemu zadaniu, jak zbadanie świa­ domości losów Polaków na Syberii, wśród młodych ludzi. Po stosunkowo niedługim namyśle doszliśmy do wniosku, że warto spróbować, gdyż konkurs wiąże się z naszy­ mi zainteresowaniami i dotyczy najnowszej historii Polski.

Tematem Syberii i problemów z tym związanych interesowaliśmy się nie od dzi­ siaj. W dużej mierze zaciekawiliśmy się konkursem, dlatego że był to świetny pre­ tekst do lepszego poznania losów zesłańców. Pewne podstawy wiedzy już mieliśmy, choćby dlatego, że dziadek jednego z naszych kolegów był zesłany na Syberię i opo­ wiadał nam trochę o jego niezwykłych losach. Jednakże taka wiedza była zbyt nikła, aby zabrać się za ocenianie innych, skoro sami nie mieliśmy jej za dużo. Temat ten zafascynował nas jeszcze bardziej, gdy kolega przedstawił nam fragmenty zapisków członka swej rodziny, które postanowiliśmy przeczytać. W ypożyczyliśmy także wiele interesujących książek na ten temat, m.in. „Pamiętniki Sybiraków” . Jest to dzieło zbio­ rowe, którego wydawcą jest TOW ARZYSTW O PRZYJACIÓŁ SIERADZA i opisuje codzienne życie Polaków zesłanych na Syberię. W napisaniu publikacji brało udział dwudziestu zesłańców, były to zarówno kobiety jak i mężczyźni. Losy, z którymi się zapoznaliśmy są naprawdę dramatyczne i wywarły na nas duże wrażenie. Poszczegól­ ne relacje tworzą swego rodzaju rozdziały. Historia każdego z autorów na pozór opo­ wiada to samo, ale zauważyliśmy, że każdy z nich traktuje o zdarzeniach z innego punktu widzenia i pozycji społecznej. Sybiracy opisują szczegółowo swoje dzieje za­ czynając od początku podróży w wagonach bydlęcych poprzez pobyt na wschodzie, choroby, głód i morderczą pracę, a kończąc na upragnionym powrocie do Ojczyzny. W szystkie historie są napisane tak realistycznie, że aż czuje się powiew i chłód sybe­ ryjskiej tajgi.

W związku z konkursowym pytaniem zawartym w temacie pracy postanowiliśmy zrobić ankietę, w której dowiedzieliśmy się, co nasi rodacy - głównie młodzież wie­ dzą na temat Syberii i ludzi, którzy tam zostali zesłani. Jej wyniki były szokujące, ale w pewnym sensie przewidywalne, gdyż z góry zakładaliśmy, że niewiele osób intere­ suje się tym zagadnieniem. Jednym słowem wiedza o Syberii jest w wypadku Pola­ ków nieprawdopodobnie mała. Jako priorytet postawiliśmy sobie zapoznanie uczniów naszej szkoły z tragiczną historią zesłańców. W tym celu postanowiliśmy wybrać się do Koła Sybiraków znajdującego się na Ochocie. Zdecydowaliśmy się w imieniu szkoły zaprosić do nas Sybiraków, aby nasi koledzy mieli szansę zapoznać się z ich dramatem. Było to dla nas bardzo duże wyzwanie nie tylko organizacyjne, ale rów ­ nież intelektualne.

Najważniejszą przyczyną naszego zainteresowania Syberią była chęć „odnalezienia” po tylu latach tej krainy w świadomości Polaków. Wiązało się to ze wspomnianą wcześ­ niej ankietą. Staraliśmy się sami zdobyć odpowiedzi na wiele pytań, które nas nurto­ wały. Dopiero na spotkaniu w klubie Sybiraków, na które się wybraliśmy mogliśmy zebrać wszystko w jakąś całość. Zostaliśmy tam przyjęci przez szalenie miłych, życz­ liwych i przyjaznych ludzi, którzy byli bardzo zadowoleni z naszej wizyty i chętnie nam pom ogli, opowiadając swoje dzieje, które odsłonili później także w szkole przed naszą całą klasą, dzięki czemu otrzymaliśmy jeszcze lepszy obraz tragicznej rzeczyw i­ stości tam tego okresu. Wielkim zaszczytem stało się dla nas (autorów tej pracy), od­ znaczenie przez Panią Prezes Marię M arkiewicz odznakami Związku Sybiraków, za

(4)

Syberia w świadomości młodych Polaków 255

zainteresowanie się tematem, chęć współpracy i zwrócenie się do nich o pomoc. Bar­ dzo duże wrażenie zrobiło na nas zdanie wypowiedziane przy pożegnaniu przez jedne­ go z Sybiraków. Powiedział on: „Nie wolno mieć teraz pretensji do Rosjan, tylko do ludzi sprawujących władzę w tym kraju. Sami Rosjanie nie byli winni i także wiele wycierpieli” . Było to szokujące nie tylko ze względu na treść, ale także na to, iż padło ono z ust człowieka, który tyle przeszedł właśnie przez ten naród.

Syberia a świadomość narodowa Polaków

Jak już wspomnieliśmy głównym zadaniem, które postawiliśmy przed sobą pisząc tę pracę, było zbadanie i odpowiedzenie na pytanie: „Co Polacy wiedzą na temat Sy­ berii i losów naszych rodaków na tym terenie?”. Temat ten jest bardzo trudny, a za­ razem ciekawy, więc było to dla nas duże wyzwanie.

Przez długi czas zastanawialiśmy się, w jaki sposób dotrzeć do świadomości wielu ludzi, aby mieć szeroki pogląd na sprawę. Uznaliśmy, że najlepszym pomysłem jest sporządzenie ankiety (wzór tej ankiety załączamy), w której pytanie, po pytaniu po­ znawaliśmy coraz lepiej wiedzę ankietowanego na temat Syberii. Tak więc w naszej sądzie spytaliśmy:

1. Czy wiesz, w jakim rejonie świata znajduje się Syberia? 2. Czy wiesz coś na temat losów Polaków na Syberii? 3. Z czym był związany ich pobyt tam?

4. Skąd pochodzi twoja wiedza?

5. W jakim okresie historycznym dokonywano zsyłek na Sybir? 6. Kto dokonywał tych prześladowań?

7. Czy potrafisz wymienić nazwiska Polaków, którzy zesłani byli na Syberię? 8. Czy poznałeś osobiście kogoś, kto był zesłany na Syberię?

Naszymi ankietowanymi byli uczniowie i nauczyciel z naszej szkoły oraz rodziny i znajomi. Każdy z nich otrzymał kartkę, na której musiał odpowiedzieć na nasze pytania. Od razu zauważyliśmy, że robili to z wielką niechęcią, a uczniowie z zatrwo­ żoną m iną pytali, czy aby tylko to nie jest na ocenę. Zrozumieliśmy wtedy, że po­ ziom wiedzy na temat Syberii jest bardzo niski i Polacy wiedzą niewiele na ten te­ mat.

Ogółem przepytaliśmy 144 osoby, które były w różnym wieku i pochodziły ze wszy­ stkich warstw społecznych. Na pierwsze pytanie większość osób odpowiedziała mniej lub bardziej poprawnie. W iększość kojarzyła Syberię z rosyjską częścią Azji, a tylko 4 osoby nie wiedziały, gdzie powinny ją zlokalizować. Jednak już z drugim pytaniem nie radzili sobie tak łatwo. Wiele osób (90) wiedziało, iż pobyt Polaków na Syberii związany był z wywózką przeciwników politycznych Rosji w głąb kraju do ciężkiej niewolniczej pracy.

Niestety aż 54 osoby nie miały żadnego pojęcia o losach zesłańców, albo wpisy­ wały jakieś głupoty (np. „Polacy byli tam zsyłani przez Hitlera do obozów koncentra­ cyjnych”). Na trzecie pytanie, aż 104 ankietowanych odpowiedziało poprawnie, że Po­ lacy byli tam zsyłani przez carów i Lenina, gdyż swoim patriotyzmem zagrażali wy­ buchem buntu. W przypadku tego pytania nie obeszło się jednak bez odpowiedzi, któ­ re były absurdalne, takie jak: „Polacy dobrowolnie przesiedlali się w głąb Rosji i tam podejmowali pracę”, czy „Nasi rodacy zostali tam wysłani, aby bronić tego kraju przed wrogami” . Na pytanie skąd pochodzi ich wiedza, ankietowani nie byli zgodni. Najwięcej osób poznało historię zsyłek ze szkoły (57%) i literatury (47%). Nieliczne osoby swoje informacje czerpało z przekazów rodzinnych i telewizji. W kolejnych

(5)

256 Michał Karczewski, Piotr Krzesiński

pytaniach na temat okresu historycznego zsyłek i osób za nie odpowiedzialnych, pra­ ktycznie wszyscy odpowiedzieli poprawnie, wpisując, że deportacje miały miejsce od końca X V III w. do 1956 roku, a dokonywały ich władze rosyjskie. Tylko nieliczni, którzy - delikatnie mówiąc - nie bardzo orientowali się w temacie uznali, że zsyłek dokonywali Żydzi (2 osoby), czy Niemcy (5 osób). Natom iast w siódmym pytaniu, w którym pytaliśm y o zesłanych Polaków bardzo mało osób znało jak ieś nazwiska i tylko osoby zorientowane w temacie potrafiły wymienić kilka nazwisk. Prawie każdy wymieniał, kogo innego, więc znaleźli się tam: M ickiewicz, Waryński, Czerski, Cze- kanowski, Zan, Piłsudski, Herling-Grudziński i Wat. Niektórzy mylnie wpisywali Ta­ deusza Kościuszkę, który przecież nie został skazany na wywózkę, a był jedynie za­ kładnikiem Rosji, do czasu podpisania aktu lojalności. Jednak tylko kilkadziesiąt (39) osób miało zaszczyt osobiście spotkać jakiegoś Sybiraka.

Po podsumowaniu ankiety stwierdziliśmy, że wiedza naszych znajomych jest dość zadowalająca, ale mimo wszystko bardzo niepełna. Zauważyliśmy także, że osoby po­ wyżej 35 roku życia wiedzą na ten temat dużo więcej niż młodzież. Zaczęliśmy się zastanawiać, jakie są tego przyczyny. Po długim namyśle doszliśmy do wniosku, że jest to związane z dużą odległością w czasie od ostatnich zsyłek do dziś. Ludzie star­ si zapoznani są z tym tematem bardzo dobrze, mimo iż wydawałoby się, że to w łaś­ nie młodzież powinna wiedzieć więcej. My przecież jesteśm y przedstawicielami pier­ wszego tak naprawdę wolnego i niezawisłego pokolenia. W okresie, gdy ci starsi z na­ szych ankietowanych uczyli się nie można było źle mówić o naszym „Wielkim bra­ cie” i oficjalnie temat Syberii nie istniał. Jednak ludzie, którzy stamtąd wrócili nie milcze­ li i opowiadali wszystkim, jakie krzywdy odnieśli ze strony władz ZSRR. W ten sposób młodzież, dla której ważna była prawda o najnowszej historii mogła się dużo dowie­ dzieć, bo przecież żadna książka nie może zastąpić rozmowy z osobą, która sama przeszła przez katorgę. Natomiast teraz gdy jest już swoboda wypowiedzi i można spokojnie mówić o zbrodniach wyrządzonych przez Rosjan na Polakach, niestety wielu Sybiraków już odeszło, a ci którzy pozostali są często schorowanymi starszymi ludźmi. Tak więc nie jest już tak łatwo ich spotkać i osobiście poznać ich przeżycia. Mała wiedza naszych rówieśników związana jest także ze spadkiem zainteresowania problemami społecznymi i historią Polski. Nasi koledzy wolą pograć na komputerze, czy oglądać seriale w telewizji, zamiast poczytać książkę, czy obejrzeć jakieś napra­ wdę wartościowe filmy dokumentalne, których zresztą nie jest zbyt wiele w polskiej telewizji.

My jednak postanowiliśmy dać szansę naszym kolegom na zapoznanie się z losami Sybiraków i zaprosiliśmy ich do nas do szkoły na lekcję. Po tym wydarzeniu stwier­ dziliśmy, że nasi koledzy z dużym zainteresowaniem słuchali relacji szacownych go­ ści, a całe spotkanie przedłużyło się o ponad dwie godziny lekcyjne.

Patrząc na reakcję naszych rówieśników mogliśmy się przekonać że to, co usłysze­ li było dla nich interesujące i zaskakujące, gdyż wcześniej nie słyszeli o takich wyda­ rzeniach.

Wizyta Sybiraków w szkole

Zbliżało się zapowiadane i wyczekiwane przez nas od dawna spotkanie, którego celem było przybliżenie naszym kolegom i koleżankom z klasy wiedzy na temat Sy­ berii. Oczywiste dla nas było to, że takie informacje najlepiej zabrzm ią z ust ludzi, którzy przeżyli piekło zesłania. W reszcie nadszedł 27 marca br. - dzień wizyty. Byli­ śmy pełni obaw, czy wszystko będzie wyglądało tak jak to sobie zaplanowaliśmy oraz

(6)

Syberia w świadomości młodych Polaków 257

czy klasa zachowa się adekwatnie do powagi sytuacji. W końcu to na nas jako na organizatorach tego wielkiego wydarzenia ciążyła odpowiedzialność za nie. Około go­ dziny 12 - wyszliśmy przed gmach szkoły, by powitać przybyłych. Pan Pogodziński i Pani Niecięgiewicz zjawili się punktualnie. Pan prezes to człowiek znany nam już ze spotkań w Związku Sybiraków. To z nim umówiliśmy się na owe spotkanie i od niego uzyskaliśmy sporo informacji na temat Syberii. Panią Niecięgiewicz widzieliśmy po raz pierwszy, a jej wygląd wskazywał na to, że wiele w swym życiu przeszła. Gdy tylko znaleźliśmy się w sali, cała klasa powstała i z głośników magnetofonu po­ płynął „Hymn Sybiraków” . Trwał on dość długo, ale wszyscy obecni przykładnie stali na baczność przez cały czas wsłuchując się w słowa pieśni. Następnie Pan Pogodziń­ ski opowiedział trochę o sobie i przedstawił rys historyczny zsyłek. Jego wypowiedź przybliżyła naszym kolegom historię syberyjskich losów od XVIII w., aż po powroty Sybiraków w 1956 r. Następnie do głosu doszła Pani Niecięgiewicz, która według programu ustalonego wcześniej opowiedziała nam o przeżytej przez siebie historii. Za­ częła od czasów przed wywózką. Opowiadała, jakie wiodła życie i z kim mieszkała, aż do momentu wybuchu wojny. Były to dla niej od początku bardzo drastyczne prze­ życia, jej ojciec jako tajny współpracownik władz polskich już w pierwszych dniach nowej rzeczywistości został rozstrzelany przez Rosjan. W iosną 1940 r. reszta rodziny dostała polecenie natychmiastowego opuszczenia domu i spakowania podręcznego ba­ gażu. Ona sama zmuszona była opuścić wówczas jedną z najbliższych sobie osób - nianię, będącą na łożu śmierci, gdyż po długotrwałych prośbach pozwolono jej pozo­ stać w domu. Nasza bohaterka mówiła, że wiele zawdzięcza temu, iż nie bała się Rosjan i odważnie z nimi rozmawiała, często nie bojąc się im sprzeciwić. Zaznaczyła, że zawdzięcza to właśnie swojej niani, która podczas dramatycznego pożegnania po­ wiedziała: „Nie płacz! Ci ludzie nie są warci twoich łez!” . Te słowa bardzo mocno utkwiły w pamięci kilkunastoletniej dziewczyny.

Następnie przyszedł czas na pytania. Nie spodziewaliśmy się, że ktokolwiek zdecy­ duje się zabrać głos, tymczasem było inaczej. Pytania dotyczyły wielkiej odwagi bo­ haterki opowieści, czy stosunku tubylców do zesłanych Polaków. Na wszystkie nasi goście odpowiedzieli bardzo szczegółowo i wyczerpująco, wszystko popierając przykła­ dami z własnych historii, przez co w znaczący sposób pogłębili wiedzę zebranych. Było już długo po zakończeniu planowych lekcji, gdy goście opuszczali salę. W szyscy pożegnaliśmy ich na stojąco. My, autorzy tej pracy, odprowadziliśmy gości na przy­ stanek tramwajowy. Po drodze rozmawialiśmy jeszcze o naszych odczuciach po wizy­ cie. M usimy szczerze powiedzieć, że były one jak najlepsze. Nie dość, że jesteśm y bogatsi o tak długie spotkanie ze znakomitymi ludźmi to jeszcze mieliśmy wielką sa­ tysfakcję, że mogliśmy je zorganizować i dzięki temu wiedza naszych kolegów mogła być wzbogacona tak ważnymi relacjami naocznych świadków wydarzeń z historii naj­ nowszej.

Odsłonięcie tablicy

Dnia 13 kwietnia br. w kościele mieszczącym się przy ul. Gorlickiej 5/7 w W ar­ szawie miało odbyć się uroczyste odsłonięcie tablicy upamiętniającej losy Polaków na W schodzie. Na tę uroczystość zostaliśmy zaproszeni przez Zarząd Związku Sybiraków przy okazji jednej z wizyt w Domu Kultury Rakowiec. W niedzielę o godz. 12 um ó­ wiliśmy się z Panem Pogodzińskim na ulicy Wiślickiej, przy siedzibie Związku. Szyb­ ko dotarliśmy pod bramę kościoła, gdzie spotkaliśmy znane nam już twarze członków koła Sybiraków. Jednym z nich był człowiek, o którym koniecznie trzeba napisać,

(7)

258 Michał Karczewski, Piotr Krzesiński

gdyż pełni on bardzo ważną rolę w całej sybirackiej organizacji, a także bardzo po­ mógł nam w zdobywaniu informacji. M ężczyzna ten nazywa się Edward Bobel. To właśnie on zaprowadził nas do jednej z podziemnych części kościoła, gdzie spotkali­ śm y kilku D achauow ców (tak nazywa się byłych więźniów obozu koncentracyjnego w Dachau) oraz harcerzy. Ku naszemu zdziwieniu Pan Pogodziński, który cały czas nam towarzyszył zwrócił się do nas z prośbą o udział w Poczcie Sztandarowym. B ar­ dzo się tym przejęliśmy, gdyż nie spodziewaliśmy się takiego zaszczytu. Otrzymaliśmy szarfy symbolizujące barwy polskiej flagi, takież same opaski na rękę oraz zielone berety z godłem naszego kraju, a także białe rękawiczki. Pan Edward Bobel wyjaśnił nam w skrócie, co mamy robić i na czym będzie polegała nasza rola, po czym stanę­ liśmy „w pierwszej parze” u jego boku, prowadząc sztandar Zarządu Głównego. B ar­ dzo stremowani wyszliśmy na zewnątrz, a za nami kilka innych pocztów utworzonych przez Dachauowców i harcerzy. Przed kościołem czekaliśmy na rozpoczęcie mszy, która zaczęła się o godz. 12.30. M inęliśmy kruchtę kościoła i kierowani przez księdza proboszcza ustawiliśmy się w odpowiedniej kolejności po obu stronach ołtarza. Trzeba przypom nieć, iż owa niedziela zwana jest palmową, więc świątynia była pełna ludzi, co jeszcze bardziej zwiększyło naszą tremę. Gdy cała wrzawa związana z naszym przybyciem ucichła, ksiądz rozpoczął mszę. Już na samym początku wspomniał o tym, że pod koniec obrzędu odbędzie się poświęcenie tablicy. Następnie godnie reprezento­ waliśmy sztandar Sybiraków trzymając go przez całą mszę. Po zakończeniu nabożeń­ stwa do m ównicy umieszczonej przy ołtarzu podeszła Pani Prezes M arkiewicz i po­ wiedziała parę słów do zgromadzonych na temat „pomnika”, którego odsłonięcie i po­ święcenie miało odbyć się za chwilę. Następnie stojący między nami Edward Bobel oddał Piotrowi Krzesińskiemu sztandar Zarządu Głównego i wraz z Panią Prezes i zgro­ madzonymi ludźmi, a także księdzem podszedł do tablicy, którą poświęcono i odsło­ nięto. M y zostaliśmy przy ołtarzu. Nieco później, gdy ludzie zaczęli wychodzić z ko­ ścioła otrzym aliśm y znak, iż możemy już zakończyć „służbę” i udać się w stronę tab­ licy (jedna z pięciu w całej Polsce). Jest ona wmurowana w ścianę świątyni, a znaj­ dujący się na niej napis głosi: „Tym, którzy zginęli w pochodzie śmierci na nieludz­ kiej ziemi za wiarę i miłość do ojczyzny nasza pamięć i modlitwa” . Nad nim widniał znak Sybiraków i mapka ilustrująca rejony zesłań. Zgodnie stwierdziliśmy, że nigdy nie braliśmy udziału w tak wielkiej i ważnej uroczystości. Gdy ostatni ludzie opuścili świątynię, wszyscy ustawiliśmy się do zdjęcia, które już dzisiaj jest dla nas wielką pam iątką przeżyć nie tylko tamtego dnia, ale właściwie ostatnich miesięcy, kiedy to obok codziennych zajęć i obowiązków zdecydowaliśmy się wziąć udział w konkursie i zgłębić naszą wiedzę na tem at Syberii. Dzięki tej pracy nasza świadomość narodowa zwiększyła się bardzo, gdyż patrząc na naszą wiedzę teraz oraz kilka miesięcy temu widzim y diametralną różnicę. Obecnie uzmysłowiliśmy sobie, jak ważna jest dla na­ szego narodu pamięć o „tej nieludzkiej ziemi”, na której nasi rodacy oddawali krew za wolność, także naszych pokoleń.

Wielkim zaszczytem i honorem było dla nas spotkanie z ludźmi, którzy tyle w swoim życiu przeszli pomimo wszystko zachowując odwagę, swoje poglądy, a przede w szy­ stkim polskość, której się nie wyparli nawet w obliczu represji i groźby śmierci.

Jesteśm y przekonani, że te doświadczenia wielu Polaków są ważne także dla współczesnych pokoleń. Cieszymy się, że mogliśmy zapoznać z nimi naszych szkol­ nych kolegów, a współpraca naszego gimnazjum ze Związkiem Sybiraków nie będzie jednorazow a, gdyż już w maju odbędzie się kolejne spotkanie.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Poczucie wyjątkowości nawet najmniejszych elementów, które składają się na świat będący w ciągłym ruchu, znajduje swe poetyckie manifestacje także w twórczości

Zdjęcia wykonanej pracy przysyłają tylko uczniowie z którymi się skontaktuję (Czat Teams).Pozostali uczniowie przechowują prace do

Załącznik nr 2 – schemat dla nauczyciela – Czym bracia Lwie Serce zasłużyli sobie na miano człowieka. walczą o

Ukończyła Technikum Chemiczne w  Lublinie (ryc. Była zatrudniona na stanowisku starszego technika i jej zasługą było utrzymanie na wysokim poziomie diagnostyki zgodności

– „Połączenie Centrum Onkologii Ziemi Lu- belskiej (COZL) i szpitala im. Jana Bożego w Lublinie ma rozwiązać problem braku kontraktu na nowe procedury me- dyczne dla

Instytucja kas rejestrujących w systemie podatku od wartości dodanej była kojarzona nie tylko z realizacją funkcji ewidencyjnej przy zastosowaniu tych urządzeń, ale również z

Dzieje się tak dlatego, że „(...) tradycyjny model rodziny, który każda jednostka w przeszłości traktowała jako wzór, do którego należy dążyć, w

Jednak nie może zostać pominięty gatunek (tu traktowany szerzej, jako sposób konceptualizowania idei), który obok powieści grozy i baśni jest fundatorem dzieł science