• Nie Znaleziono Wyników

Egzystencjalna interpretacja teologiczna i jej krytyka

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Egzystencjalna interpretacja teologiczna i jej krytyka"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Myśków

Egzystencjalna interpretacja

teologiczna i jej krytyka

Studia Theologica Varsaviensia 10/1, 17-29

(2)

S tu d ia T heol. Vars. 10 (1972) nr 1

JÓ ZEF M Y ŚK Ó W

EGZYSTENCJALNA INTERPRETACJA TEOLOGICZNA I JEJ KRYTYKA i

T r e ś ć : I. Z ałożen ia i k o n se k w e n c je eg zy sten cja ln ej in terp retacji teo lo g iczn ej; II. K ry ty k a założeń i k o n se k w e n c ji e g zy sten cja ln ej in ­ terp retacji teologiczn ej

Teologia w spółczesna stoi pod znakiem herm en eu ty k i. P ro b lem h erm en eu ty czn y d o m in u je w najnow szych p u b li­ kacjach teologicznych, sym pozjach, sem in ariach i dyskusjach. Szczególną w ty m w zględzie w ym ow ę m a fak t, iż ogólnopol­ ski zjazd biblistów , jak i m iał m iejsce pod koniec czerw ca

1970 r. n a A kadem ii Teologii K ato lickiej w W arszaw ie, w ca­ łości dotyczył w łaśnie zagadnienia in te rp re ta c ji ksiąg b ib lij­ n y ch 2. Co praw da, nie jest to zagadnienie sam o w sobie nowe, ale jest now e o ile m ow a jest o „n ow ej” in te rp re ta c ji, czyli o takim odczytyw aniu i w y k ład an iu Pism a, k tó re by odpow ia­ dało człow iekow i żyjącem u w obecnej dobie. O tak iej zaś w y ­ kład n i m ów ili egzegeci p ro testan ccy od la t z górą pięćdziesię­ ciu, a k atoliccy otw arcie dopiero w okresie soborow ym . Ściśle m ówiąc, p u n k tem zw ro tn y m w h e rm e n eu ty c e kato lickiej s ta ­ ło się dopiero przem ów ienie J a n a X X III na in a u g u ra cji sobo­ ru, w k tó ry m papież zaapelow ał do teologów, by zrobili w szystko celem zbadania, p rzep raco w an ia n a nowo oraz z in te r­ p reto w a n ia tra d y c y jn y c h d ek retó w poprzednich dw óch sobo­ ró w 3. A pel te n n ajg o rliw iej i n a jb a rd zie j n a serio podjęli teo ­ logowie holenderscy, przed staw iciele „n ow ej” teologii czy teo­

1 Referat, w yg łoszo n y na sp otk an iu n au kow ym z księżm i profesoram i W yższego S em in a riu m D u ch ow n ego w Ł odzi d n ia 23 w rześn ia 1970 r.

2 W ygłoszone refera ty zostaną op u b lik ow an e przez A k ad em ię T eo ­ lo g ii K atolick iej w fo rm ie p ozycji k siążk ow ej.

3 Boar. I. R ó ż y c k i ^ P o c zą tk i „ n o w e j” teologii, Stu dia T heol. V ar- sa v . 7 (1.9Θ9) пт 2 s. 59.

(3)

18 JÓZEF MYŚKÓiW

logii „no w ej” linii. N iestety, dotychczasow e ich osiągnięcia nie ty lk o nikogo nie m ogą zadowolić, ale, przeciw nie, są przyczyną coraz to now ych obaw i niepokojów w św iecie teologicznym 4. J a k do tąd teologia holen d ersk a nie tylko nie rozw iązała p rob le­ m u herm eneutycznego, ale jego rozw iązanie skom plikow ała, oddaliła. N ie przeszkodziło to jej w szakże w zdobyciu i w ciąg­ łym zdobyw aniu coraz liczniejszych zw olenników i w yznaw ­ ców, w zataczaniu coraz szerszych kręgów , w opanow yw aniu m entalności ludzi Zachodu.

Poniew aż u pod staw y „n ow ej” teologii leży filozofia egzy- sten cjalisty czn a, a p u n k tem w yjścia h e rm e n eu ty k i dogm atycz­ nej jest system H eideggera, celowe będzie przpom nieć główne założenia tego system u, a n astęp n ie poddać je kry ty ce.

I. Z A ŁO ŻE NIA I K O N SE K W EN C JE E G ZY STEN C JA LN EJ IN T ER PR E T A C JI TEOLOGICZNEJ

1. K o n c e p c j a h i s t o r i i

W b rew n a tu ra ln e m u i pow szechnie p rzy jm o w an em u poglą­ dowi, iż i s t o t a stanow i o i s t n i e n i u rzeczy i jej p rz y ­ m iotach czy w łaściw ościach, czy że, uży w ając term inologii ła ­ cińskiej, esencja stano w i o egzystencji, ją w yprzedza, egzy- sten cjalizm u trz y m u je , że pogląd te n jest pozbaw iony pod­ staw , poniew aż w rzeczyw istości nie m a w ogóle żadnej esencji. Zw ażyw szy, iż rzeczy zaw dzięczają istocie swej właściwości, w ty m tak ie ja k powszechność, stałość, niezm ienność i o k re- śloność, w edług egzystencjalizm u rów nież o pow yższych w łaś­ ciw ościach m ow y być nie może, skoro rzeczy w ogóle isto ty nie posiadają 5.

K on sek w entn ie eg zy stencjalistyczna t e o r i a p o z n a n i a u trz y m u je , że um y sł ludzki poznaje rzeczyw istość nie w stanie „su ro w y m ”,tj. w o d erw an iu od lud zkiej egzystencji, lecz w y ­ łącznie n a drodze w y k ry w a n ia ró żnorakich zw iązków tej rze­

4 T am że s. 1Ю0 n.

5 Por. W. T a t a r k i e w i c z , H istoria filozofii, t. 3, W arszaw a 1959 s. 47®.

(4)

[3] IN T ER PR E T A C JA TEO LOGICZNA 1 9

czyw istości z ludzkim i ten den cjam i, potrzebam i, działaniam i, s tra ta m i czy korzyściam i, ograniczając w te n sposób zakres poznania ludzkiego do stro n y egzystencjalnej, z zupełnym w y­ łączeniem z niego isto ty rzeczy e. In n y m i słow y, przedm iotem poznania ludzkiego jest jed y n ie rzeczyw istość już egzy sten cja- listycznie zin te rp re to w an a . W idzim y, do jakiego stopnia p rze­ słan k a teoriopoznaw cza im p lik u je p roblem h erm eneu tyczn y.

Stosow nie do pow yższej przesłan k i teoriopoznaw czej now a k o n c e p c j a h i s t o r i i , o p a rta na św iatopoglądzie egzy- sten cjalisty czn y m ty p u H eideggera, w p rzeciw staw ien iu do u jęcia dotychczasow ego, polega n a analizie fak tó w k o n k re t­ nych, a więc już zin terp reto w an y ch , o określonym celu i sen­ sie (egzystencja), z w ykluczeniem fa k tó w surow y ch jako m yśli a b stra k c y jn y c h (esencja). B ad an ia h isto ry czn e o p a rte n a tak im ujęciu rzeczyw istości histo ry czn ej m ogą prow adzić w yłącznie do in te rp re ta c ji źródeł w sensie eg zystencjaln ym czyli do po­ z n aw an ia n a ich podstaw ie sposobu b y to w an ia (m yślenia, dzia­ łania, postępow ania) człow ieka, a nie do poznania isto ty rzeczy, oznaczającej w ty m w y p ad k u zw iązki przyczynow e m iędzy fa k ta m i stanow iącym i poszczególne ogniw a w rozw oju dzia­ łalności c z ło w ie k a 7. P rzed m io tem więc h isto rii są egzysten­ cja ln e decyzje dostępne dla b a d ań histo ry czn y ch w źródłach, w k tó ry c h się n iegdyś w y raziły i w chw ili obecnej się w ypo­ w iadają. Ściśle m ówiąc, ty lk o te decyzje w chodzą do historii, k tó re w św ietle źródeł u ja w n ia ją now y sposób b y to w an ia czyli now e rozum ienie ludzk iej egzystencji. P o p raw n e b ad an ia his­ to ryczne p o legają n a tak ie j in te rp re ta c ji źródeł, k tó ra w y jaś­ nia z a w a rte w n ich sposoby b y to w ania, a ty m sam ym o d kry­ w a now e możliwości, jak ie się o tw ie ra ją przed każdym czło­ w iekiem . In te rp re ta c ja ta im p lik u je w pierw szym rzędzie eg zystencjaln ą decyzję ze stro n y sam ego badacza. Stąd, jak widać, w b ad an iach h isto ry czn y ch tego ty p u eg zy sten cjalny jest nie ty lk o ich p rzed m io t (decyzje egzystencjalne), ale i pod­ m iot (w łasna decyzja eg zy sten cjaln a histo ryk a). N a tej pod sta­

6 Por. M. H e i d e g g e r , S e in u n d Zeit, H alle 1ЙШ s. 11 o n . 68, Ш η. 2|3б, 336.

7 T am że s. 37ι9—'395. Por. tak że E. B e r n h e i m , L e h rb u c h der his­

(5)

2 0 JÓZEF M Y ŚK Ó W [4]

w ie trz e b a m ówić o podw ójnym relaty w izm ie eg zy sten cjaln e­ go poznania historycznego: przedm iotow ym i p o d m io to w y m 8.

2. E g z y s t e n c j a l i z m a e w a n g e l i e

O ile sam H eidegger ograniczył się do podania teo rii h isto rii "egzystencjalnie u ję te j, to jego kolega z M arb u rg a i zw olennik, R. B u ltm an n , jako p ro feso r egzegezy Nowego T e sta m en tu n a u n iw ersy tecie m arb u rsk im w prow adził opracow aną przez H eideggera filozofię eg zy sten cjaln ą do b ad a ń h isto ry czn y ch nad ew angeliam i. Stosow nie do p rz y ję ty c h założeń, zdaniem B u lt- m an n a ew angelie nie są źródłem poznania osoby Jezu sa z N a­ zare tu , Jego życia i działalności, lecz jed yn ie sposobów b y to ­ w ania p ierw o tn ej g m iny chrześcijańskiej, jej nauczania, w iary i k u ltu Jezu sa jako C h ry stu sa. In n y m i słow y, ew angelie m ają c h a ra k te r k ery g m aty czn y , a nie historyczny. Co p raw da, kw es­ tionow anie historyczności Jezu sa b y ło b y pozbaw ione w szelkich podstaw , ty m niem niej n a podstaw ie ew angelii niczego więcej o Jezusie pow iedzieć nie m ożem y, jak ty lk o iż stano w ił p ie rw ­ sze ogniwo religijnego ru c h u szerzącego się w P alesty n ie, bez którego niezrozum iałe b yłoby istn ien ie p ierw o tn ej gm iny chrześcijańskiej 9.

T w ierdzenie o w yłącznie k ery g m aty czn y m c h a ra k te rz e ew an­ gelii synop tyczny ch doprow adziło B u ltm a n n a do w ysunięcia słynnego ju ż dzisiaj p o stu la tu odm itologizow ania Biblii, k tó ry od stro n y n eg a ty w n ej oznacza elim inację antropom orficznego sposobu p rzed staw ian ia w y d arzen ia zbawczego, a od stro n y po­ zy ty w n ej eg zystencjalną in te rp re ta c ję m itu jako fo rm y lite ­ rack iej. Jeżeli w edług S tra u ssa m it jako szerząca się n ieśw ia­ dom ie legenda stanow i fik cję poety ck ą ta k pod w zględem sw ej fo rm y ja k i treści, to zdaniem B u ltm a n n a należy z m itu od­ rzucić jedy n ie jego treść jako część esencjonalną, n ato m iast

8 Por. J. M y ś к ó w, E g zy ste n c ja ln y a g n o s ty c y z m m e t o d y c z n y w z g l ę ­

d e m n a j s t a r s z e j apolo gii c h r z e ś c ij a ń s tw a , S tu d ia W arm iń sk ie 5 (19'68)

в. 244-4247. 371,

9 R. B u l t m a n n , G eschichte d e r sy n o p tisch en Tradition, G ö ttin g e n 6 1964 s. 390. 39>6; D ie E rfo r sch u n g d e r s y n o p t is c h e n E van gelien , G la u b e n

u n d V ersteh en . G e s a m m e l t e A u f s ä t z e . Das P r o b l e m d e r H e r m e n e u t ik ,

(6)

[5] IN T ER PR E T A C JA TEO LOG ICZNA 21

należy zachować jego form ę, tj. stro n ę egzystencjalną, p rzy czym tę o statn ią n ależy poddać w łaściw ej in te rp re ta c ji. Sto­ sownie do stw orzonego przez siebie pojęcia m itu, w edług k tó­ rego n ależy w nim rozróżnić n iejak o duszę i ciało — „duszę” m itu stanow i cel, in te n c ja au to ra, „ciało” jego szata zew n ętrz­ na, sposób p rzed staw ian ia treści m itu — zadaniem eg zysten­ cjaln ej in te rp re ta c ji jako jed y n ie w łaściw ej je s t w ydobycie spod ow ej sz aty tego, co jest ja k b y rdzeniem m itu, tj. jego „du szy”, jest u chw ycenie głów nej in te n c ji au to ra, a tą jest zawsze św iadom ość zależności człow ieka od Boga 10. T ym sa­ m ym jed n a k in te rp re ta c ja tak a staje się już nie tylko e g z y ­ s t e n c j a l n ą , ale i t e c h n o l o g i c z n ą , w m ia rę ja k im ­ p lik u je decyzję egzegezy i p o w stający z n iej sposób b yto w ania w dziedzinie w iary, a więc re sp e k tu je a u to ry te t słow a Bożego zaw artego w in te rp re to w a n y c h księgach. Z adaniem egzysten­ cja ln ej w y k ład n i teologicznej nie jest w szakże dow odzenie praw dziw ości w ia ry podanej w n o w o testam en taln y ch te k ­ stach n , lecz jed y n ie u k azan ie p rzed m io tu w ia ry oraz jej s k u t­ ków w yw ołanych u ludzi w ierzących, a ubocznie także sy tu acji, w jak iej z n a jd u ją się ludzie pozostający poza kręgiem w ia ry 12.

3. T y p o w e p r z y k ł a d y e g z y s t e n c j a l n e j i n t e r p r e t a c j i t e o l o g i c z n e j

a) W iara. K e ry g m a t o w ierze chrześcijanina, zgodnie z głów ­ n y m celem a u to ró w ksiąg n o w o testam en taln y ch , w sk azuje na różne a k tu a ln e sposoby now ego bytow ania egzystencji ludzkiej p rzeb y w ającej w płaszczyźnie w ia ry chrześcijańskiej. W y ra­ zem tego now ego b y to w an ia je s t nastaw ien ie, w k tó ry m w

ie-10 Por. Tenże, N eu es T e s ta m e n t und, M ythologie. Das P r o b le m der

E n tm y th o l o g is i e r u n g d e r n e u t e s t a m e n t l i c h e n V e r k ü n d ig u n g , W: K e r y g - m a u n d M y th o s. Ein T h eologisch es G esp rä ch , t. 1,, H a m b u r g4 1960 6i Ii5—«ffi, zw l. 22 n. Z u m P r o b le m d er E n tm yth olo gisieru n g , W: K e r y g -

m a u n d M y t h o s , t. l2v H am burg 1:9I5!2 s. 179—>2ι03, zw ł. 1ι94.

11 Tenże, Das P r o b le m einer th eologischen E xegese des N eu en T e s­

ta m e n ts , Z w isch en den Z eiten 3 (1925) s. 348; Z u m P r o b le m , art. cyt.

s. 184 n.

12 Poir. H. O t t , E xisten tiale I n te r p r e ta tio n u n d a n o n ym e C h ristlich­

k e it. W: Z e i t u n d G esch ich te. D e n k e s g a b e an R. B u l t m a n n z u m 80. G e b u r ts ta g , T ü b in g en 1(964 s. 367 nn.

(7)

2 2 JÓZEF MYŚKÓiW [6] rżą c y ch rześcijan in wciąż p o dejm u je i ciągle odnaw ia sw oją decyzję dążenia do Boga jako swego celu, p rzy czym nie liczy n a siebie an i n a w łasne m ożliwości, rez y g n u je z w łasn ych aspi­ rac ji, w y rzek a się w szystkiego co je s t św iatow e i ziem skie, ży je tym , co jest niew id zialne (duch, łaska), jest posłuszny B ogu i ufa Tem u, k tó ry w skrzesza um arły ch i jest Stw órcą w szystkiego 13.

b) W iara w C h ry stu sa. K e ry g m a t o Jezu sie z N a z a re tu jako C h ry stu sie oznacza, w edług om aw ianej in te rp re ta c ji, w iarę p ierw o tn e j w spólnoty chrześcijańskiej w to, iż przez Jezu sa przem aw iał Bóg, czyli że Jego słow a b y ły słow am i Bożymi, b y ły słow em Bożym i z tego w zględu p osiadały znaczenie de­ fin ity w n e i moc wiążącą. In te rp re ta c ja ta k a dlatego jest egzy­ ste n c jaln ą , poniew aż n ie d aje w glądu w osobę Jezusa, Jego Boże synostw o, narod zen ie z Dziewicy, nie m ówi niczego o N im jako cudotw órcy i zm artw y ch w stały m , lecz w skazuje jed y n ie n a pełnioną przez Niego k e ry g m aty czn ą fu n k cję gło­ siciela Bożego słow a 14.

c) Śm ierć Jezu sa n a krzyżu. K e ry g m a t o śm ierci Jezu sa na k rzy żu m a in n ą w ym ow ę w odniesieniu do uczniów Jezusa, a in n ą w sto su n k u do pozostałych ludzi. W pierw szym w ypad ­ k u oznacza odnow ienie, ty m razem rad y k aln e, decyzji uczniów pow ziętej ju ż za Jego życia, decyzji b y pójść za N im już nie ty lk o jak o za nauczycielem , ale przede w szystkim jak o za Me­ sjaszem eschatologicznym przynoszącym św iatu zbaw ienie przez sw oją śm ierć n a krzyżu. W sto su n k u zaś do w szystkich inny ch ludzi k e ry g m a t ten, po u sunięciu z niego n iek tó ry ch elem en­ tów m itycznych, tak ic h ja k u krzyżow anie b y tu odwiecznego, S y n a Bożego W cielonego, jako ofiara zastępcza za grzechy w szystkich ludzi, stanow i, w edług eg zy sten cjalnej in te rp re ­ tacji, pow szechną p ro klam ację k o m u n ik a tu o zw ycięstw ie od­ niesionym przez krzy ż n a d potęgą zła w ogóle, w zględnie gło­ szenie n o ty fik acji o uw o lnien iu w szystkich z niew oli grzechu.

13 Eor. R. B u l t m a n n , N eu es T e s ta m e n t u n d M ythologie, art. cyt. s. 29 run; Z u m P r o b le m , art. cyt. s. 1Ш—203.

14 T enże, Z u r F rage der C hristologie. G lau ben u n d V ersteh en , dz. cyt. t. I, s. 68 m.; N eu es T e sta m e n t, art. cyt. s. 31. 41· 44; Die B e d e u ­

tu n g des gesc h ic h tlic h e n Je su s fü r die T h eo lo g ie des Paulu s, G la u b e n u n d V e rste h e n , dz. cyt., t. 1 s. 204.

(8)

[7] IN T ER PR E T A C JA TEO LOG ICZNA 23

E g zy sten cjaln y sens tego w y d arzen ia w y raża się w tym , iż po­ przez każdorazow ą decyzję człow ieka w ierzącego ustaw icznie się ono odnaw ia, a ty m sam ym um ożliw ia ludziom w szystkich czasów osobiste sp o tk an ie się z U krzyżow anym 15.

d) Z m a rtw y c h w stan ie Jezusa. Ja k k o lw ie k k e ry g m a t o śm ier­ ci Jezu sa na k rzy żu p rzy n a jm n ie j w sw ych zasadniczych r y ­ sach m a c h a ra k te r historyczny, a k e ry g m a t p asch alny zaw iera treść w yłącznie m ityczną, oba te k e ry g m a ty należy w in te r­ p re ta c ji ujm ow ać łącznie, poniew aż jed en bez drugiego b y łb y niezrozum iały, p rzy czym dopiero k e ry g m a t o z m artw y ch w sta­ n iu Jezu sa u a k tu a ln ia i u rzeczy w istn ia w ydarzenie krzyża, a ty m sam ym um ożliw ia w szystkim w ierzącym spotkanie z C h ry stu sem u k rzy żo w any m i zm artw y ch w stały m zarazem 16. E g zy stencjaln a in te rp re ta c ja k e ry g m a tu paschalnego w skazuje n a now e m ożliw ości au ten tyczn ego rozum ienia w łasnej egzy­ stencji, k tó re w ty m w y p ad k u polega n a głębszym poznaniu ludzk iej bezsilności, ale rów nocześnie na u rab ia n iu prześw iad­ czenia, że ludzkość została uw olniona z grzesznego stan u, że o trz y m ała przebaczenie swoich win, a zatem że od tąd wszyscy m ogą wziąć czy n n y udział w realizo w an iu zbaw czych planów Boga 17.

II. K R Y TY K A ZAŁO ŻEŃ I K O NSEK W EN C JI EG ZY STEN C JA LN EJ IN T ER PR E T A C JI TEOLOG ICZNEJ

1. K r y t y k a e g z y s t e n c j a l n e j k o n c e p c j i h i s t o r i i

H eideggerow ska koncepcja h isto rii i historycznego poznania, odznaczająca się w spom nianym podw ójnym relaty w izm em , jest ty p o w y m p rzy k ład em historycznego agnostycyzm u, w m iarę ja k w m yśl p rz y ję ty c h p rzesłan ek teoriopoznaw czych ogranicza przed m iot b ad ań h isto ry czn y ch do poznania w sposób fo rm aln y jed y n ie decyzji egzystencjalnych, z w yłączeniem możliwości

15 Tenże, N eues T e sta m e n t, art. cyt. s. 41— 44. 16 T am że s. 4ó nn.

17 T am że. Por. J. K l i n g e r , D o k try n a K r z y ż a i Z m a r t w y c h w s ta n i a

w e d ł u g R. B u lt m a n n a w k o n fr o n ta c ji z te ologią K ościo ła W schodnie go,

(9)

2 4 JÓZEF MYŚKÓIW [8]

poznania decyzji p e r s o n a l n y c h im p lik u jący ch w ielo­ aspektow ą działalność egzystencji ludzkiej jak o osoby. K oncep­ cja ta k a jest nie do pogodzenia z m etodą n au ko w ą stosow aną w badan iach historycznych, prow adzonych niezależnie od ja ­ kichkolw iek założeń filozoficznych, a więc obiektyw nych. W św ietle te j m eto d y o s o b a ludzka, a nie sam a jej egzy­ ste n c jaln a decyzja, stanow i bezpośrednią p rzyczynę i podm iot w szelkich w y d arzeń historycznych, poniew aż od niej pochodzą w szystkie decyzje i w n iej m a ją sw e źródło różnorodne m o ty ­ w y działania ludzkiego, k tó re w szczególny sposób uzależnione są od w ew n ętrzn ej siły człow ieka. Osobowość lu dzk a w pływ a nie ty lk o n a ludzkie decyzje, lecz także w yznacza granice his­ to ry czn ej działalności człow ieka. M ając n a uw adze tę zupełnie w y jątk o w ą rolę osoby ludzkiej w k ształto w an iu się h istorii, trz e b a powiedzieć, że b ad an ia pom ijające te n isto tn y elem ent, a co w ięcej, z założenia go elim inujące, nie zasłu gu ją w żadnej m ierze na m iano b ad ań h isto ry czn y ch 1S.

K lasy cy h isto rii o k reśla ją tę dziedzinę w iedzy jako naukę, k tó ra w y k ry w a bezpośrednie, nie zaś ostateczne, zw iązki p rz y ­ czynow e m iędzy w ydarzen iam i stanow iącym i poszczególne ogni­ w a w rozw oju działalności człow eika, zwłaszcza jej żeli te w y ­ d arzen ia są u ję te w sposób p rag m a ty c z n y i g enety czn y oraz łączone w coraz ogólniejsze sy n te z y 19. U jm ow anie w y darzeń dziejow ych w sposób p rag m a ty c z n y i g enety czny to, in n y m i słow y, u w zględnianie w b ad an iach h isto ry czny ch przyczyno- wości zarów no w sensie „poziom ym ” ja k i „pionow ym ” 20. M ię­ dzy ty m i dw om a u k ład am i jest ta różnica, że przyczynow ość w linii „pionow ej” im p lik u je u badacza poszukiw anie w łaściw ej przyczyny (causa propria) dla zw iązków m iędzy stw ierdzonym i faktam i, podczas gdy uk ład „poziom y” zw alnia badacza od tego obowiązku, ograniczając jego w ysiłki do stw ierdzenia prostego n astęp stw a fak tó w w czasie i p rzestrzen i. M ożna skrótow o po­

18 Por. J. M y ś к ó w , E g z y s t e n c j a l n y a g n o s t y c y z m , art. cyt. s. 260—2613..

19 Por. E. B e r n h e i m, dz. cyt. s. 6— 9. 138. М3; M. H a n d e l s ­ m a n n , H i s t o r y k a , W arszaw a 1928 s. 22. 24. 29.

20 Por. W. K w i a t k o w s k i , A p o lo g e ty k a totalna, t. 2, W a r sz a w a 2 1№ , s. 190.

(10)

[9] IN T ER PR E T A C JA TEOLO G ICZN A 2 6

w iedzieć, że u k ład „poziom y” czy h o ry zo n taln y to stro n a egzy­ sten cjaln a, a u k ład „pionow y” czy w e rty k a ln y to stro n a esen- cjonalna całej rzeczyw istości z ie m s k ie j21.

Ł atw o zauw ażyć, że egzystencjaln e u jęcie h isto rii z założe­ nia sam ego p o p rzestaje n a analizie jedn ej ty lk o płaszczyzny ludzkiego b y to w an ia — te j „poziom ej”, h o ry zo n taln ej, p rag m a ­ tycznej, eg zy sten cjaln ej — z rów noczesnym w yłączeniem całej dziedziny esencjonalnej i z tego w zględu koncepcja ta k a jest nie do przyjęcia.

2. K r y t y k a e g z y s t e n с j a 1 i s t у с z n у с h b a d a ń n a d e w a n g e l i a m i

W n a stę p stw ie p rzejęcia H eideggerow skiej koncepcji h isto rii i przeszczepienia jej na g ru n t no w o testam en taln ej egzegezy B u ltm ann , jak w idzieliśm y, doszedł do stw ierd zenia w yłącznie kerygm atycznego c h a ra k te ru ew angelii synoptycznych, w zw iązku z czym w y su n ął p o stu la t dem itologizacji i egzy­ ste n c jaln e j in te rp re ta c ji ty ch źródeł. N aszym zadaniem jest obecnie ustosu nk ow an ie się do pow yższych hipotez.

a) C h a ra k te r ew engelii jako źródeł b ad ań historycznych. U w agi k ry ty c z n e w ypow iedziane pod adresem H eideggerow ­ skiej koncepcji histo rii z n a jd u ją sw oje p ełn e zastosow anie ró w ­ nież wówczas, gdy jest m ow a o rzekom o w yłącznym k e ry g m a - ty czn y m c h a ra k te rz e źródeł ew an g elijn y ch — tezie głoszonej przez B u ltm a n n a i jego zw olenników . Z astąpienie bow iem h is­ to rii k ery g m atem , a więc całkow ita d eh isto ry zacja ew angelii jest p ro stą k o n sekw encją ujm o w an ia h isto rii egzy stencjali- stycznie. Jeżeli w szelkie bad an ia history czn e są zainteresow ane, zgodnie z tą koncepcją, jed y n ie stro n ą eg zystencjalną, a nie esencjonalną, to jest zupełnie oczyw iste, że rów nież b ad an ia n ad ew angeliam i podzielą te n los i w rezu ltacie m etodycznie będą przem ilczać w szystko to, co się w yraża w k atego riach esencjonalnych, tak ich jak: osoba, n a tu ra , istota, świadomość, przyczyna, s k u te k itp. W ówczas m usi się powiedzieć, że ew an­ gelie nie m a ją c h a ra k te ru historycznego, że nie m ów ią n am n i­

(11)

26 JÓ ZEF M YSKÓW [10]

czego o osobie Jezu sa z N azaretu, Jego m esjańskiej i boskiej świadom ości, o Jego działalności jako tw ó rcy religii chrześci­ jańskiej, lecz są w y tw o rem p ierw o tn ej w spólnoty chrześcijań­ skiej odzw ierciedlającym jej sposoby bytow ania, w yn ikłe z no­ wo p ow staje sy tu acji w dziedzinie w iary. Innym i słowy, isto t­ n y m błędem w eg zy sten cjaln y m u jm o w an iu ew angelii jest za­ stosow anie do b ad ań n a d nim i fałszyw ej koncepcji h istorii, jest ekskluzyw izm w y ra ż ają cy się w całkow itej d eh istoryzacji ty ch u tw o ró w p rzy rów noczesnym p rzy zn an iu im c h a ra k te ru w y­ łącznie kerygm atycznego.

A żeby nie w nikać w szczegóły rozległej d y sku sji n a tem a t n eg a ty w n y ch i p o zy tyw ny ch elem entów historyczno-m orfolo- gicznej m eto d y e g z e g e ty c z n e j22, ja k rów nież n a te m a t histo- ryczności ew angelii w św ietle K o n sty tu c ji o O bjaw ieniu Bo­ żym uchw alonej przez Sobór W aty k ań sk i I I 2S, ograniczę się na ty m m iejscu do pow tórzenia dobrze już znanej opinii fachow ­ ców. M ożna ją sform ułow ać następ u jąco : E w angelie są dzie­ łam i teologicznym i zaw ierający m i h i s t o r i ę s k e r y g m a- t y z o w a n ą . Nie m ają więc c h a ra k te ru czysto historycznego czy w yłącznie k erygm atycznego, ale posiadają c h a ra k te r histo- ry czn o -k ery g m aty czny , o ile h istory czną praw d ę p odają w fo r­ m ie s k e ry g m a ty z o w a n e j24. W prow adzenie przez biblistów i przez Sobór ry su kery g m aty czn ego do pojęcia historyczności ew angelii stan ow i częściową akcep tację w yników egzegetycz­ nych badań prow adzonych przez om aw iany przez nas kierunek, co zm usza do złagodzenia ostrza k ry ty k i, do częściowego p rzy ­ n a jm n ie j p rzy zn an ia ra c ji stro n ie p rzeciw nej. Toteż pow ie­ dzieliśm y, że isto tn y m b łędem w eg zy sten cjaln y m ujm o w aniu ew angelii nie jest dostrzeganie w nich kerygm atycznego ch a­ ra k te ru , ale p rzy zn aw an ie im c h a ra k te ru w yłącznie k e ry g m a ­ tycznego za cenę całkow itej ich d e h is to ry z a c ji25.

22 T am że s. Z69 n.

23 T am że s. 20.7, przypis 97. T enże, N iek tó r e e le m e n ty a p olo ge tyk i

n a u k o w e j w p o ls k ie j l i te r a tu r z e p o s o b o r o w e j . W: J. M yśk ów — B. P rzy ­

b y szew sk i (Red.), P osob orow e p u b lik a cje teo lo g iczn e w P o lsce. 19&9 s. 19— 32.

21 Por. J. K u d a s i e w i c z , E w an gelie na n ow o od czytan e, W: W N u r ­

cie z a g a d n i e ń p o s o b o r o w y c h , t. 1 , W arszaw a l,9l67 s. l-9il п.; K o n s ty tu c ja

„Dei V e r b u m ” w op in ii b ib l is tó w , Zinak 1:9 (19Θ7) s. 187'— 210.

(12)

[1 1 ] IN T ER PR E T A C JA TEO LOG ICZNA 2 7

b) P o stu la t dem itologizacji ew angelii. P rzy p o m n ijm y , że po­ stu lo w an a przez B u ltm a n n a dem itologizacja polega n a u su n ię ­ ciu z tek stó w n o w o testam en taln y ch w szelkich obrazów p rze ­ kraczający ch racjo n alisty czn y sposób m yślenia, celem u p rz y ­ stęp n ien ia ty ch tekstów w spółczesnem u człow iekow i w ierzące­ m u, a ty m sam ym częściowego p rzy n ajm n iej rozw iązania pro­ blem u h erm eneutycznego w odniesieniu do ksiąg Nowego T e­ stam en tu .

N ie w dając się i ty m razem w szczegóły dyskusji, k tó ra trw a z niesłab nącą siłą n iep rzerw an ie od 1941 r. aż do chw ili obec­ nej, m ożna sy n tety czn ie rzecz u jm u jąc stw ierdzić, iż B u ltm a n - now ski p o stu la t dem itologizacji nie w y trzy m u je k ry ty k i p rzy ­ n a jm n ie j z dw óch względów. Po pierw sze p o stu la t ten, stan o ­ w iący rów nież w y nik p rz y ję ty c h przesłan ek filozoficznych, zm ierza do pozbaw ienia ksiąg n o w o testam en taln y ch całej ich b ogatej treści, a tak że do zubożenia ich form y, k tó ra z n a tu ry rzeczy m usi się posługiw ać odpow iednim i obrazam i, porów na­ niam i, przypow ieściam i i sym bolam i, jeżeli m a um ożliw ić czło­ w iekow i każdej epoki dostęp do całego bogactw a relig ijn ej t r e ś c i 26. Je śli się zważy, że całą treść ew angelii m ożna sp ro ­ w adzić do tw ierd zen ia o zaistn iałej nadzw yczajnej in te rw e n cji Boga w n a tu ra ln y bieg ludzkiej histo rii, a zarazem p am ięta się, że dla m y ślen ia egzystencjalistycznego nie m a niczego bardziej obcego ja k idea jak iejk o lw iek in te rw e n cji ,,z gó ry ”, z zew nątrz i to w c h a ra k te rz e p rzy czyn y spraw czej, zrozum iałe się sta je do jakiego sto pn ia p o stu la t odm itologizow ania ksiąg b ib lijn y ch tk w i sw oim i k orzeniam i w filozofii egzy sten cjalnej, ja k rów ­ nież to, że p rzy jąw szy tak ie p rzesłan k i filozoficzne m usi się konsekw entnie i form ę relig ijn ą ty ch ksiąg i treść w nich w y ­ rażo n ą określić m ianem „ m itu ” 27.

W szakże, i to jest d ru g a racja, dla k tó re j postępow anie de- m itologizacyjne nie je s t do przyjęcia, B u ltm a n n sam sprzenie­ w ierzy ł się w łasnem u p o stu lato w i nie u m iejąc do końca być konsek w entn y m , poniew aż, chociaż ty lk o w płaszczyźnie

ke-2S T am że s. 27Q.

27 T am że s. 273. Por. T enże, N iek tó r e e le m e n ty a po log etyki, art. cyt. s. 24.

(13)

2 8 JÓZEF MYSKÓiW [12]

ry g m aty czn ej, ostatecznie a firm u je „w y d arzenie zbaw cze”, sta ­ now iące w m yśl tego postępow ania tzw . resztę m itu 28.

c) E gzystencjalna in te rp re ta c ja ew angelii. P rzyp o m nijm y, że eg zysten cjaln a in te rp re ta c ja stan o w i p ozy tyw ną stro n ę p ostę­ pow ania dem itologizacyjego w zględem ujaw n io n ej w księgach Nowego T estam en tu płaszczyzny k ery g m aty czn ej, ja k rów nież to, iż eg zystencjaln a in te rp re ta c ja teologiczna polega n a tym , że egzegeta nie n a p o d staw ie o b iek ty w n ych dowodów, ale w n astęp stw ie pow ziętej przez siebie decyzji w dziedzinie w iary , p rzy jm u je treść z a w a rtą w księgach b ib lijn ych jako a u ­ to ry ta ty w n e słowo Boże. D odajm y, że tak ie u jęcie eg zysten­ cjaln ej in te rp re ta c ji teologicznej zbiega się poniekąd ze s ta ­ now iskiem egzegezy k ato lick iej, z tą jed n a k różnicą, że zało­ żeniem in te rp re ta c ji teologicznej w egzegezie p ro testan ck iej jest co p raw d a w iara, ale pow stająca w yłącznie z teologicznych p rzesłan ek o uspraw ied liw ieniu , w egzegezie k ato lickiej zaś jest rów nież w iara, lecz o p a rta n a p o d staw ach apologetycznych czyli rozum ow ych.

O ceniając k ry ty c z n ie w artość egzy sten cjalnej in te rp re ta c ji teologicznej trz e b a i ty m razem powiedzieć, iż jest ona pod w zględem fo rm aln y m jed n o stro n n a, poniew aż opiera się na tw ierd zen iach p rzygodnej filozofii współczesnej. Ta jed n o stro n ­ ność, jak w idzieliśm y, zaznacza się k o n sekw entn ie w p rzep ro ­ w adzonej przez B u ltm a n n a in te rp re ta c ji n a jb a rd zie j typow ych tekstów n o w o testam en talny ch odnoszących się do w iery chrześ­ cijań sk iej, w ia ry w C h ry stu sa, w Jego śm ierć n a k rzy żu i Jego zm artw y ch w stan ie. W in te rp re ta c ji całej te j rzeczyw istości stanow iącej „w yd arzenie zbaw cze” pozw ala się dostrzec jed y ­ n ie eg zy sten cjaln ą decyzję p rz y m etodycznym p o m ijan iu ca­ łego bogactw a treści, w jak ą o b fitu ją in te rp re to w a n e księgi. N ie może zatem dziwić fak t, iż sam i w yznaw cy relig ii „pro­ te sta n c k ie j” oskarżyli B u ltm a n n a o to, że „zab rał im P a n a ” 29. Z n am ienne w ty m względzie jest rów nież stw ierdzen ie w spół­ czesnego egzegety Nowego T estam en tu , pro testanck ieg o uczo­

28 Por. T enże, E g zy ste n c ja ln y a g n o s ty c y z m , art. cyt. s. 270.

P ar. T enże, P r z y m i o t m a t e r i a l n y a p o l o g e t y k i n a u k o w e j w o b e c his-

t o r y c z n o - m o r f o l o g ic z n y c h b a d a ń R. B u lt m a n n a i je g o sz k o ły , Studia

(14)

[13] IN T ER PR E T A C JA TEO LOG ICZNA 2 9

nego O. C ullm anna, w edług któ reg o nie sam o zastosow anie w b ad an iach m eto d y historyczno-m orfologicznej, lecz p rz y ję ­ cie zasad filozofii eg zy sten cjaln ej doprow adziło B u ltm a n n a do tak ic h w y n ik ó w 30.

N a p o dstaw ie przepro w ad zo n y ch dociekań m ożem y zapropo­ now ać w c h a ra k te rz e w niosku końcowego, aby w rozw iązyw a­ n iu p ro b lem u h erm en eu ty czn eg o zadbać przede w szystkim o przyw rócenie rów now agi m iędzy egzystencjalną i esencjalną stro n ą tekstow i rów now agi zachw ianej do niedaw na na n ie­ korzyść egzystencji, a ostatn io esencji.

E X i s ‘t e n z i e 11 e t h e o l o g i s c h e I n t e r p r e t a t i o n u n d i h r e K r i t i k

In fo lg e der in der e x is te n tie lle n P h ilo so p h ie au fg en o m m en en P r ä m is­ s e n h a t R. B u ltm a n n a u ssch liesslich ein en k ery g m a tisch en C harakter der E v a n g e lie n anerk an n t. F o lg erich tig v erla n g t er ihre E n tm y th o lo g isie- rung und e x is te n z ie lle In terp retation . S o lch es V erfah ren erträgt aber n ic h t die K ritik, h au p tsä ch lich deshalb, dass die von B u ltm an n d u rch ­ g efü h rten h isto risch en U n tersu ch u n g en n ic h t die D e fin itio n verifizieren , und g leich zeitig E in seitich k eit und Subiektivesm u-s ergeben. E ine o b iek - tiv e L ösu n g des h erm en eu tisch en P rob lem s m ü sste a u f die W ied er­ h e r ste llu n g des n o tw e n d ig e n G leich g ew istes zw isch en der esse n tie lle n uind e x is te n z ie lle n S e ite der b ib lisch en T ex te, die in terp retiert slind, _zdelein.

J. M y é k ô w

30 О. C u l l m a i n n , N n ze itg e m ä ss e B e m e r k u n g e n z u m „historischen

J e s u s ” d e r B u ltm a n n sc h u le . W: D er historisch e Je su s u n d d e r k e r y g m a - ti s c h e Chris tu s, B erlin 1961 s. 271. Por. J. M y ś k ó w , P r z e d m i o t m a ­ t e r i a l n y a p o lo g e t y k i, art. cyt. s. 2.02—2Ό7, zw ł. 204.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Here I am interested in demonstrating how the border of this “Universal Language” is trespassed in Clarence Major’s ekphrastic poem “The Slave Trade: View from the Middle

Heydenkorn (1999: 1849–1850) sees six waves of Polish immigration to Canada: the first wave from 1854 to 1901, especially from the Kashubia region of northern

These variables were selected to measure basic parameters of call spectrum like the peak frequency, distribution of frequency amplitudes within spectrum, and range of the

Jak zauwaŜa Janusz Anusiewicz, „Według Humboldta jest więc język nie tylko i nie przede wszystkim środkiem do porozumiewania się – ale takŜe i

1. Niezmiennie, zwłaszcza w publicystyce utrzymuje się uprzywilejowane miejsce dla Powstania Wielkopolskiego jako jedynego zwycięskiego w dziejach państwa i narodu

The following conclusions can be drawn: (1) The Kostomłoty Beds in the Kostomłoty- Mogiłki quarry are composed of shales, micri- tic and nodular limestones with intercalations of

Thus, while Stampe and Donegan worked out a detailed theory of phonology, henceforth in this paper referred to as Stan- dard Natural Phonology (SNP), Dressler