Norbert Szunke
Dwa portrety z Podklasztorza
Sulejowskiego i ich konserwacja
Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach 11, 167-178
Roc zni k M u z e u m N a r o d o w e g o w Kielca ch T om XI, K r a k ó w 1980
NORBERT SZUNKE
DW A PORTRETY Z PODKLASZTORZA SULEJOWSKIEGO
I ICH KONSERW ACJA
Kościół dawnego klasztoru cystersów w Sulejowie jest jednym z bardziej znanych kościołów późnoromańskich na terenie województwa kieleckiego *. Wnętrze mimo przebudowy dokonanej w czasach późniejszych zachowało jesz cze w iele surowości architektury romańskiej, choć w jego wystroju i wypo sażeniu dominują barok i rokoko. Interesujące nas obiekty znajdowały się w nawie głównej ponad arkadami, otwartymi na nawy boczne, w pierwszym przęśle licząc od transeptu, nad rokokowymi stallami, zawieszone naprzeciw siebie. Oba portrety są siedemnastowieczne, namalowane prawdopodobnie w jed nym czasie i jedną ręką. Według Katalogu zabytków sztuki w Polsce, t. III, z. 8, s. 54, obrazy przedstawiają: arcybiskupa gnieźnieńskiego Piotra Śrenia- witę i księcia Kazimierza Sprawiedliwego. Obramienia obrazów przez dodanie elementów rokokowych w postaci zwieńczenia ram i kartuszów, umieszczonych pod obrazami w szczytach łuków arkad, stworzyły jednolitą, kolorystycznie zharmonizowaną całość z umieszczonymi w arkadach rokokowymi stallami.
Te dwa obrazy stały się (na zlecenie WKZ) przedmiotem prac konserwators kich wykonanych przez Okręgową Pracownię Konserwatorską w Szydłowcu w latach 1970—1973 (obecnie Międzywojewódzka Pracownia Konserwacji Dzieł Sztuki w Szydłowcu, woj. radomskie).
Oba portrety stanowią prawdopodobnie część cyklu portretowego dobroczyń ców klasztoru w Sulejowie, są to bowiem portrety reprezentacyjne. Za przy należnością obiektów do większego cyklu świadczy trzeci zachowany portret przedstawiający Stefana Batorego, o wymiarach i sposobie malowania podob nym do dwóch wyżej wymienionych, a odkryty przez nas w krużganku prowa dzanym do dawnego kapitularza — obecnie siedziby Muzeum PTTK.
TREŚĆ OBRAZÓW
a). P o r t r e t P i o t r a Ś r e n i a w i t y — a r c y b i s k u p a g n i e ź n i e ń s k i e g o . W dostępnych nam źródłach nie ma zgodności co do okresu sprawowania władzy arcybiskupiej przez Piotra Śreniawitę. Julian Bartosze
* Praca przygotowana w 1974 r., posługuje się starym podziałem administra cyjnym.
168 Norbert Szunke
Ryc. 1. Lico „p o rtre tu arc y b isk u p a” bez zw ieńczenia ram y, przed k o n serw acją
wicz w Spisie chronologicznym arcybiskupów gnieźnieńskich... pod nr 12 poda je: „...Piotr II [...] podobno Szreniawita, arcybiskup [...] już w r. 1145, umarł 1152” ^ Natomiast B. Paprocki w swych herbarzu mówi:
P io tra arcybiskupa w spom ina dow odnie katalog, że był w zią t po Ja n k u z dom u G ry f w r. 1166. O tym piszą, że był vir m odestus et fr u i bonorum am ator. Ten w roku 1176, quarto idus A ugusti, k lasztorow i S ulejow skiem u reguły cysterskiej, nad rzek ą P ilicą, na prośbę K azim ierza krakow skiego i sędom irskiego książęcia, któ ry naprzód te n tam klasztor założył i fu n d o w ał na g runcie h rabiego jednego z dom u A b d an k i za p rzyczyną F u lk a bisk u p a k rak o w sk ie g o z dom u Lis, d ał dziesięciny w ytyczne stołow i arcybiskupiem u należące, ja k o po S ulejow ie, B iałej, Łącznej, M i lejow ie, S tąpinie, Styborze, Domczełeju. T am że kościół w M ałdrzykow ie z dziesię cinam i tem u ż klasztorow i przyłączył, ja k w S tan d arto w ie, C hełm nie i P asturow ie, żył na arcy b isk u p stw ie la t dw adzieścia i dw ie, u m a rł ro k u 1188 2.
1 J. Bartoszew icz A rcy b isk u p i g n ieźn ień scy — p ry m a si polscy. W ize ru n k i z G a
lerii Ł o w ic kie j, W arszaw a 1864; Sp is chronologiczny a rcyb isku p ó w g n ie źn ie ń sk ich później prym asów R zeczypospolitej, n r 12.
2 H erb y ry ce rstw a polskiego p rzez B artosza P aprockiego zebrane i w ydane
D w a p o rtr e ty z P odklasztorza S ulejow skiego i ich konserw acja 169
Ryc. 2. F ra g m e n t odw ro- cia „ p o rtre tu a rc y b isk u p a ” przed konserw acją,
n ap is ołów kiem
Tyle przekazy pisane. Natomiast na odwrociu obrazu, u góry deski skrajnej z prawej strony widnieje napLs sporządzony ołówkiem: „Petrus Archiepiskopus
Gnesnensi M CCXXVI”.
Wydaje się, że z tych trzech datowań słuszny może być tylko czasokres po dany przez B. Paprockiego, gdyż prawidłowo wiąże się z okresem panowania Kazimierza II Sprawiedliwego, który ten klasztor założył i fundował, oraz z okresem panowania papieża Aleksandra III, który potwierdzał panowanie za równo arcybiskupa Piotra, jak i księcia Kazim ierza3.
Tak J. Bartoszewicz, jak i B. Paprocki podają zgodnie, że arcybiskup Piotr miał herb Szreniawa (Srzeniawa, Śreniawa), a B. Paprocki dodaje: ,....o klejno cie Srzeniawa, którym ma być rzeka krzyżem naznaczona [...] rzeka biała w po lu czerwonym”. Taki właśnie herb — z rzeką białą krzyżem znaczoną u góry w polu czerwonym — namalowany jest w omawianym portrecie.
Jak już wspomniano wyżej, obraz jest typem portretu reprezentacyjnego. Na tle brązowej kotary, udrapowanej z lewej strony obrazu, i jasnego szarozie lonkawego nieba z prawej — usytuowana jest centralnie postać arcybiskupa o wysokości ok. 176 cm, zwrócona 3/4 w prawą stronę. Twarz owalna, pełna.
170 N o rb e rt S z u n k e
okolona ciem nobrązow ym i. w łosam i, sp a d a ją c y m i falisto do ram io n . N a głow ie p iu sk a z czerw oną p o d w ó jn ą lam ów ką. W ąsy ciem ne, opuszczone k u dołow i. A rcy b isk u p u b ra n y je s t w ciem ną s u ta n n ę z p o d w ó jn ą czerw oną lam ó w k ą u dołu, w białą kom żę w ykończoną k o ro n k ą oraz w n arzu c o n y n a ram io n a m u čet o b a rw ie su ta n n y , ró w n ie ż o b lam o w an y p rz y dolnej k raw ęd zi czerw o n ą ta siem ką. Na m u c et n ało żo n y biały paliusz w y szy w an y w krzy że ró w n o ram ien n e , zakończony złotą (ugier) frędzlą. P o śro d k u k o m ży spod m u ce tu zw isa złotty łańcuch, z zaw ieszonym n a n im krzyżem łaciń sk im , zdobionym zielo n k aw y m i k am ien iam i. W p ra w e j ręce u b ran e j w czerw oną ręk aw icę z w y h a fto w a n y m k rzy żem greck im trz y m a d ru g ą rękaw icę, luźno zw isając ą k u dołow i. W lew ej ręce (bez rękaw icy) trz y m a drzew ce p o dw ójnego krzy ża złotego (ugier), k tó ry n a sk rzy żo w an iach i k o ń cach ram ion w y sa d zan y je s t zielo n k aw y m i k am ien iam i. K rzyż osadzony n a ciem n y m drzew cu, ozdobionym w czterech m iejscach rów no od siebie oddalonych zło ty m i pierścieniam i. Z lew ej stro n y o b razu na w ysokoś ci k o ro n k i kom ży, n a n am a lo w an y m k a m ie n n y m cokole, w k a rtu sz u zw ieńczo n y m głów ką aniołka, z in fu łą i pod w ó jn y m krzyżem , z n a jd u je się h e rb Ś ren ia- w a.
b). P o r t r e t k s i ę c i a K a z i m i e r z a I I S p r a w i e d l i w e g o (?) księcia k rak o w sk ieg o i san dom ierskiego, k tó r y p o d p o rząd k o w ał sobie inne dzielnice P olski i p o siad ał w ładzę zw ierzchnią n a d in n y m i k siąż ętam i
dzielni-Rye. 3. Lico „p o rtretu k sięcia”, bez zw ień czenia ram y, przed k onserw acją
D w a p o r t r e t y z P o d k l a s z t o r z a S u l e j o w s k i e g o i ich k o n s e r w a c j a 171
Ryc. 4. F ra g m en t odw rocia „ p o rtre tu księcia” przed k o n serw acją, napis ołów kiem
cow ym i, w la ta c h 1177— 1194. O n to w ed łu g B. P ap ro ck ieg o 4 k la sz to r w S u lejo w ie założył i fu n d o w a ł, o czym by ła m ow a już w yżej. K azim ierz znany jest w śró d h isto ry k ó w ja k o w ład ca szu k a ją c y o p arcia w d u ch o w ień stw ie, dlatego całkow icie słuszne być m oże p rz y p isy w a n ie m u założenia k la sz to ru cystersów w Sulejow ie. W ątpliw ość budzi ty lk o to, że K azim ierz ja k o w ład ca zw ierzchni panowrał od .1177, a dopiero później o b ją ł w p o siad an ie M azow sze i K u jaw y , n a to m ia st B. P a p ro c k i p o d a je, iż k la sz to r założył w 1176 r.. k ie d y S ulejów nie m ógł leżeć jeszcze w g ra n ic a c h posiadłości księcia k rak o w sk ieg o i san d o m ie rs kiego.
Na o d w ro c iu deski o b razu z n a jd u je się n ap is ołów kiem : „Conradus Dux Cracoviae — M C C L X X I X ” , p o w tó rzo n y n a innej desce „Conradus Dux Cra- coviae 1279” . R ów nież w ro k o k o w y m zw ieńczeniu ra m y po u su n ięciu resztek osypującego się g ru n tu znaleziono n a p is b ezp o śred n io n a d re w n ie w środkow ym polu „ K o n ra d u s” . Je śli p rzy ją ć, że g r u n t w zw ień czen iu był o ry g in aln y — z X V III w., to m oże n iezależn ie od p o rtre tu K azim ierza istn ia ł p o rtre t K o n ra d a księcia k rak o w sk ieg o , a zw ieńczenia pom yłkow o zam ieniono, gdyż w szystkie m iały p o d o b n e w y m ia ry i o rn a m e n ty i w szy stk ie te p o rtr e ty nam alow ano w X V II w., zw ień czen iam i zaś ozd ab ian o w X V III w.
Je śli n a to m ia st g r u n t b y ł u z u p e łn ia n y czy re k o n stru o w a n y później, to napisy n a od w ro ciu ta b lic y m ogły p o w stać ja k o w tó rn e po o d k ry c iu n a p isu n a licowej stro n ie zw ieńczenia.
172 Norbert Szunke
W 1. połowie XIII w. nie było w Polsce innego księcia o imieniu Konrad oprócz Konrada Mazowieckiego, który sprawował rządy opiekuńcze na stolicy krakowskiej nad małoletnim Bolesławem w r. 1227, odebrane mu później przez Henryka Brodatego. W żadnym jednak wypadku nie mogło być księcia Konra da jako władcy dzielnicy krakowskiej w r. 1279.
Tak więc biorąc pod uwagę niezgodność danych odnoszących się do czasu sprawowania rządów przez księcia o tym imieniu, możemy również uznać za nieprawdziwe dane odnoszące się do jego imienia, a tym samym wrócić do punktu wyjścia — czyli że nic nie przemawia jednoznacznie za tym, iż mamy do czynienia z portretem Kazimierza Sprawiedliwego. Natomiast dociekania w tej sprawie winni przejąć w swoje ręce historycy sztuki.
Analogicznie do portretu arcybiskupa Piotra i ten obraz jest typem portre tu reprezentacyjnego. Przedstawia w całej postaci stojącego mężczyznę, usy tuowanego centralnie i wypełniającego sobą bez mała całe malowidło. Mężczyz na w mitrze książęcej na głowie jest zwrócony 3/4 w lewo. Twarz po ciągła o żywo patrzących oczach, okolona wąsami i długą brodą. Książę ubrany jest w długi ciemnozielony płaszcz o futrzanym kołnierzu, podbity tym samym futrem, przepasany czerwonym, szamerowanym złotem pasem. Płaszcz posiada bardzo szerokie rękawy z futrzanym podbiciem. W prawej ręce wspar tej na stoliku książę trzyma buzdygan o głowicy podzielonej na pióra, lewą ujmuje złote sznury, na których zwisa karabela w ozdobnej pochwie. Na ramio nach zawieszony złoty łańcuch. Spod płaszcza widoczna jeszcze dłuższa szata sięgająca do ziemi. W tle u góry widoczne fragmenty architektury i zachmurzo ne niebo. Z lewej strony obrazu pod płytą stolika — ozdobny kartusz, w któ rego czerwonym polu przedstawiona jest baszta z murami obronnymi i rycerz w zbroi, trzymający chorągiew z orłem białym, pod basztą drugi rycerz w zbroi z tarczą, na której również przedstawiony jest biały orzeł, a nad rycerzem unosi się skrzydlata postać.
TECHNIKA OBRAZÓW
Podłoże malarskie obu obrazów stanowią tablice drewna lipowego, składają ce się w portrecie arcybiskupa z trzech, a w portrecie księcia z czterech desek łączonych między sobą na kołki i sklejonych klejem stolarskim. Wielkość tablic wynosi przeciętnie : wysokość 194 cm, szerokość 105 cm, grubość od 2,5 do 3 cm. Tablice obrazów przeklejono klejem zwierzęcym, a następnie założono wielo warstwową zaprawę kredowo-klejową. Powierzchnia zagruntowana i pokryta malowidłami temperowymi wynosi około 183 cm X93 cm w każdym obrazie. Użyte barwniki to najczęściej: biel ołowiowa, ugier, czerwień żelazowa, ziemia zielona, umbra naturalna i czerń. Oryginalnego werniksu nie stwierdzono. Ra my obrazów nie posiadają przylgi (felcu), lecz nałożone są na licową stronę portretów, w miejscach marginesu nie pokrytego zaprawą i malaturą, wzdłuż krawędzi tablic. Każda z obu ram składa się z czterech listew drewnianych, szerszych zewnętrznych i czterech wąskich wewnętrznych, przymocowanych do tablic za pomocą kołków drewnianych. Ramy wykonane są z drewna sosno wego, natomiast zwieńczenia z drewna lipowego ze względu na opracowania rzeźbiarskie. Zarówno na listwach ram jak i zwieńczeniach położono wielowars twowe zaprawy, na których wykonano złocenia na pulment i srebrzenia pokryte
D w a p o r t r e t y z P o d k l a s z t o r z a S u l e j o w s k i e g o i ich k o n s e r w a c j a 173
Ryc. 5. Lico „portretu arcybiskupa” bez zwieńczenia w czasie konserwacji, po za
łożeniu kitów ek i zagruntowaniu ramy
lakierem transparentowym. Połączenia naczółków (zwieńczeń) z obrazami w y konano za pomocą przybitych skośnie dwóch listew (w każdym) do zewnętrz nych desek.
STAN ZACHOWANIA
Obrazy, zanim przyjęte zostały do Okręgowej Pracowni Konserwatorskiej, były kilkakrotnie poddawane pracom renowatorskim i różnego rodzaju napra wom. Trudno dziś ustalić czas i autorstwo wykonanych napraw, jedno nato miast da się stwierdzić: wszystkie te zabiegi wykonane były niefachowo i praw dopodobnie stały się przyczyną dalszych postępujących zniszczeń w obrazach.
Jak już wspomniano wyżej, obrazy były zawieszone nad arkadami na dość znacznej wysokości, bez jakiejkolwiek możliwości kontroli stanu zachowania i zmian w nich zachodzących. Zawieszenie ich bezpośrednio na zewnętrznych ścianach, z ciosów kamiennych i otynkowanych, mogło stać się główną przyczy ną zniszczeń powstałych w obu portretach. Grube zewnętrzne ściany o możli wościach dużych zawilgoceń w okresach opadów i wysychania ścian w okresach dłuższych słonecznych pogód, zwłaszcza na ścianie południowej, stwarzają
wa-174 N o r b e r t S z u n k e
ru n k i o dużej ro zp ięto ści skoków w ilgotności w zględnej, od dość su ch y ch — pow iedzm y 40—45" o w .w . do 100° o w .w., czyli p u n k tu rosy. Jeśli w eźm iem y p rzy ty m pod uw agę, że o b razy w isiały n a ty c h ścian ach bezpośrednio, bez żad nej izolacji, p rz y le g a ją c d u ży m i p o w ierzch n iam i odw rocia tab lic d re w n ia n y c h (ponad 2 m 2 k ażda), o dość znacznej grubości, pozw alającej n a m ag azy n o w an ie tej w ilgoci w e w n ą trz d esek, to zro zu m iałe s ta ją się ta k duże zniszczenia z a ist niałe w obrazach.
Ze zniszczeń n a le ż y p rz e d e w szy stk im w y m ien ić u b y tk i w a rs tw y m ala rsk ie j z g ru n te m , o siąg ające w P ortrecie P iotra S re n ia w ity około' 30%, a w P ortrecie księcia K a zim ierza około 45% ogólnej p o w ierz ch n i m a lo w id ła (ściana p o łu d niow a). Część ty c h u b y tk ó w p o w sta ła ju ż d aw n iej à z o stała w czasie pop rzed n ich „k o n se rw a c ji” w y p e łn io n a k itó w k a m i i p o d m alo w an a. K ito w a n ia te z o stały w y ko n an e n ie p ra w id ło w o : 1) w g ru n c ie k red o w o -k lejo w y m — k ity o sp o iw ie o lej n y m i w y p ełn iaczu czerw onym , 2) w y stę p u ją poza g ran ice ubytiku, n ie ra z leżące do k ilk u m ilim e tró w szerokości n a w a rstw ie au te n ty c z n ej m a la tu ry , 3) po w ierzch n ia k itó w e k n ie w y ró w n a n a , o fa k tu rz e różniącej się zasadniczo od ory g in ału . In n e u b y tk i z o sta ły je d y n ie p o d m alo w an e fa rb ą olejn ą , i to n iezb y t dobrze d o b ra n ą , bez w y p e łn ia n ia k itó w k a m i k ra te ró w u b y tk ó w .
M ała sp ęch erzen ia, w zn iesien ia i o d p ry sk i w a rs tw y m a la rsk ie j w y stę p u ją n a całych p o w ierzch n iach o b razó w . D eski tw o rzące tab lice p o d o b razi u traciły
Rye. 6. Lico „p o rtretu księcia’’ bez ram i zw ieńczenia w czasie konserw acji, po za
D w a p o r t r e t y z P o d k l a s z t o r z a S u l e j o w s k i e g o i ich k o n s e r w a c j a 175
a d h ez ję m ię d z y so b ą: k o łk i łączące zo stały p o łam an e, sp o in y k lejo w e ro zk lejo ne, a p o w sta łe szczeliny założone czarn y m k ite m olejn y m , k tó ry , też p o p ęk an y , n ie sk le ja ł ju ż poszczególnych desek. T ab lice u trz y m y w a n e b y ły jed y n ie przez poziom e listw y ram , do k tó ry c h te deski p rz y b ite były gw oździam i, obecnie m ocno sk o ro d o w an y m i. N iezależnie od teg o deski p o d o b ra z i zo stały z a a ta k o w a n e p rzez k o ła tk a (czynnego do czasu k o n serw acji) i częściow o zniszczone, szczególnie w dolnej p a rtii Portretu księcia, pow o d u jąc znaczne u b y tk i su b sta n c ji d re w n a .
R am y o listw a c h p ro filo w an y ch p o sia d a ją u b y tk i g r u n tu ze złoceniam i i s re b rz e n ia m i n a p u lm e n t w 90° o w sto su n k u do całości p o w ierzch n i. Te resztk i z a p ra w y w n ie k tó ry c h m iejscach ze sreb rz e n ia m i u tra c iły zarów no kohezję w sw ej m asie, ja k i ad h ezję do podłoża, co p ow oduje, że p rz y n ajlżejszy m ru c h u o sy p u ją się. Z w ieńczenia ra m p o sia d a ją ró w n ież pow ażne u b y tk i z a p ra w y k re - d o w o -k lejo w ej i położonych n a niej złoceń i sreb rze ń n a pulm encie. O calałe re sz tk i z ty c h .sam ych przyczyn, co n a p o w ierzch n i ram , tr u d n e były do u ra to w an ia. N ie k tó re w y stając e, o p ra co w an e rzeźbiai^ko ele m en ty zw ieńczenia
zo-Ryc. 7. Lico „ p o rtre tu arc y b isk u p a ” — całość ze zw ieńczeniem po konserw acji
Ryc. 8. Lico „p o rtre tu księcia” — całość ze zw ieńczeniem po konserw acji
176 Norbert Szunke
sta ły od łam an e lu b w ręcz zn iszczon e. Z obu stron zw ie ń c ze ń w id o czn e są o tw o ry w y lo to w e i k o ry ta rz e p o ow adach.
W Y K O N A N E PRACE K ONSERW ATORSKIE
Do transportu obrazów z Sulejowa do Szydłowca odjęto zwieńczenia, a sa me malowidła zabezpieczono przez zaprasowanie bibułką japońską na spoiwo woskowe. Po przewiezieniu do pracowni i zdjęciu zabezpieczeń z obrazów, zmy to ich powierzchnię benzyną lakową. Następnie każdy z portretów oddzielnie poddano dezynsekcji, pod uszczelnioną folią polietylenową, w atmosferze dwu siarczku węgla, na przeciąg dwóch tygodni.
Po odjęciu listew ram — tablice obrazów rozdzieliły się same na poszcze gólne deski. Resztki gruntu z warstwą polichromii usunięto mechanicznie z li stew ram i zwieńczeń rokokowych. Następnie ich powierzchnie doczyszczono twardymi szczotkami i zmyto alkoholem etylowym.
Deski tablic obrazów wyprostowano i oczyszczono ich boki, przygotowując do sklejenia. Miejsca w deskach osłabione przez owady i zniszczone, z ubytka mi drewna, nasycono impregnatem utwardzającym, składającym się z żyw icy epoksydowej z trójetylenoczteroaminą jako utwardzaczem, rozcieńczone to luenem. W miejsca ubytków wklejono odpowiednio przycięte i spreparowane kawałki drewna lipowego. Poszczególne deski połączono w tablice przez skle jenie na kołeczki dębowe żywicą epoksydową i wypełnienie szczelin między desikami kitem trocinowo-epoksydowym.
W Portrecie arcybiskupa odstające w miejscach łączenia desek pasy płótna podklejono klejem stolarskim na gorąco z dodatkiem fluorku sodu jako anty- septyku. Małe wzniesienia warstwy malarskiej podklejono 7% żelatyną również z dodatkiem fluorku sodu. Wszystkie dotychczasowe rekonstrukcje malarskie obu obrazów usunięto, zarówno te, które występowały w kraterach ubytków, jak i te, które pokrywały kitówki założone poza granice ubytków lub o powierz chni wystającej znacznie ponad lico malatury. Rekonstrukcje te, jak i spękane, nie wyrównane kity oraz ich nadmiar usuwano chemicznie. Kitówki, które po siadały dobry stan zachowania i przyczepność do podłoża, wyrównano jedynie powierzchniowo i adaptowano je do obecnej konserwacji. Kratery ubytków za prawy pokryto klejem żelatynowym i wypełniono kitem kredowo-klejowym. Po ich wyszlifowaniu i wyschnięciu wprasowano w całą powierzchnię obu obra zów spoiwo woskowo-żywiczne, a następnie usunięto jego nadmiar przez zmy cie benzyną lakową. K ity woskowo-żywiczne pokryto szelakiem. Małe ubytki drewna w ramach uzupełniono kitem z mączki drzewnej i 30% kleju stolars kiego. Listwy ram przeklejono również tym samym klejem i zagruntowano za prawą kredowo-klejową. Po przymocowaniu listew ram na kołki żywicą epok sydową do tablic obrazów założono jeszcze dwie warstwy zaprawy.
Lica portretów pokryto werniksem firmy Talens i wypunktowano wszystkie kitówki farbami akwarelowymi, scalając malowidła obu obrazów — kolorysty cznie i kompozycyjnie. Listwy wewnętrzne ram pozłocono „szlagmetalem” na mikstion, a zewnętrzne pomalowano farbą klejową. Wszystkie listw y ram po kryto warstwą szelaku, zewnętrzne zapoliturowano. Zwieńczenia ram o ubyt kach drewna zrekonstruowano rzeźbiarsko w drewnie lipowym i doklej ono._Po przeklejeniu klejem stolarskim zagruntowano dwukrotnie zaprawą kredowo-kle jową i wypolerowano. Pola środkowe zwieńczeń pomalowano taką samą farbą
D w a p o r tr e ty z P o dklasztorza Sulejowskiego i ich konserw acja 177
jak zewnętrzne listw y ram i zapoliturowano, ornament rokokowy pozłocono na mikstion i pokryto warstwą szelaku. Zwieńczenia połączono dwoma skośnie ułożonymi listwami drewnianymi (w każdym z obrazów) z tablicami drewnia nymi za pomocą wkrętów metalowych, zabezpieczonych warstwą antykoro zyjną.
178 Norbert Szunke ДВА ПОРТРЕТА ИЗ ПОДКЛЯШТОЖЕ-СУЛЕЮВСКЕ И ИХ РЕСТАВРАЦИЯ Романский костел цистерцианцев в Сулеюве обладает интерьером в стиле барокко и рококо. В его состав входят две картины XVII в., выполненные па досках высотой около 194 см и шириной 105 см; их рамы, украшенные в верхней части орнаментом в стиле рококо, относятся к середине XVIII в. По мнению автора статьи, картины яв ляются составной частью цикла портретов благодетелей монастыря цистерцианцев. Одна из них изображает архиепископа Петра Сренявиту, другая, по всей вероятно сти — князя Казимира Справедливого, хотя надпись на обороте гласит: „Conradus Dux Cracoviae M CCLXXIX”. Вопрос, кто изображен на картине, несмотря на усилия, пока не решен. Дальше автор статьи рассматривает технику выполнения обоих портретов и их со- хранност, отмечает наличие серьезных повреждении слоев краски и грунта, а также следов подновления картин. Повреждения возникли в связи с тем, что картины были подвешены прямо на ка менных стенах, без какой-либо изоляции от сырости стен, на высоте, исключавшей возможность контроля их сохранности. В заключительной части статьи обсуждается ход реставрационных работ, в частно сти реставрация досок и восстановление цветовой гаммы картин.
TWO PORTRAITS FROM PODKLASZTORZE SULEJOWSKIE AND THEIR CONSERVATION
The interior furnishings at the Romanesque church of the Cistercians at Sulejów originate from the baroque and rococo. There are, among others, two paintings on w ooden b oard s— their height being 194 cm and width 105 cm — dating from the 17th century, in frames with rococo finial from ca. mid-18th century. Those tw o portraits constitute — in the present author's opinion — part of the portrait cycle of the bene factors of the Cistercian m onastery. One of the paintings represents archbishop Piotr Sreniawita, the other — a prince; probably Kazimierz Sprawiedliwy, although the inscription on the reverse says: „Condradus Dux Cracoviae MCCLXXIX”. The ques tion whom the portrait represents — in spite of investigations — has not been u lti m ately solved yet.
The technique of both paintings and their present state are reported w ith a spe cial emphasis on significant losses of the coat of paint and the ground colour as w ell as on numerous renovations of the paintings.
Serious damages of the board paintings are due to their hanging high directly on stone w alls w ithout any insulation from a w et w all and lack of control of their state in time. Finally, the m ost im portant stages of conservation w ork are reported with particular emphasis on the conservation of wooden boards and colouristic unification of the paintings.