• Nie Znaleziono Wyników

Mikołaj Kopernik na Warmii : chronologia życia i działalności [cz. 3]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Mikołaj Kopernik na Warmii : chronologia życia i działalności [cz. 3]"

Copied!
35
0
0

Pełen tekst

(1)

Sikorski, Jerzy

Mikołaj Kopernik na Warmii :

chronologia życia i działalności [cz.

3]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 591-624

1966

(2)

C O P E R N I C A N A

JERZY SIK O R SK I

M IK O Ł A J K O P E R N IK NA W ARM II

CHRO N O LO G IA ŻYCIA I D ZIA Ł A L N O ŚC I 3)

1527

290. 10 X. F ro m b o rk . M ikołaj K o p e rn ik o b serw u je opozycję S a­

tu rn a .

De revoL, ks. 5, rozdz. 6; B i r k e n m a j e r , M. K., s. 318. Czas: godz. 6.24 (J. P a g a c z e w s k i , O bserw atoria M ikołaja K opernika na W a rm ii, m aszy ­ nopis). P osługiw ał się a strolabium ( B i r k e n m a j e r , M. K., s. 295). O b serw a­ cja ta um ożliw iła ostateczne obliczenie apogeum S a tu rn a ( P r o w e , Bd. 1, Tl. 2, s. 268; B i r k e n m a j e r , M. K., s. 179).

291. 20 X. M ikołaj K o p ern ik o d k ry w a zm ienność m im ośrodów

i ruchom ość apsyd S a tu rn a .

Było to n astęp stw em ob se rw ac ji tej p lan ety w dniu 10 paźd ziern ik a (Bi r k e n m a j e r, M. K., s. 685 n r 27; por. n r 290).

1528

292. 9 III. M au ry cy F e rb e r, b isk u p w a rm iń sk i do k a p itu ły w e

F rortiborku. W zyw a, b y za jego p rz y k ła d e m w yznaczono M ikołaja

K o p ern ik a deleg a tem na o b rad y w E lblągu w d n iu 16 m arca, gdzie

m a być ro zw ażan a k w e stia re fo rm y pieniądza. P ro p o n u je w ysłać

n ad to d ziek a n a (Ja n a F erb era) i F elik sa R eicha.

Cyt. Spicil., s. 279, P r o w e, N.C. in seinen B ezieh, zu A lb rech t, s. 15 oraz P r o w e, Bd. 1, Tl. 2, s. 203. S c h m a u c h (N.C. и. die M ü n zre fo rm , s. 16) w ątpi, czy K o p ern ik w ziął u d ział w tych obradach, m im o że był na n ie delegow any. P r o w e (Bd. 1, Tl. 2, s. 202) zw raca uw agę, że Ja n F e rb e r i F eliks Reich m ieli już raz rep re zen to w ać W arm ię n a podobnych obradach w E lblągu 3 lutego 1528 r. (delegow ani pism em bisk u p a F e rb e ra z 19 sty c z­ nia) — bez udziału K opernika. P rz y czy n a tego nie je st w iadom a; H. D u n a ­ j e w s k i (M ikołaj K opernik. S tu d ia nad m y ślą społeczno-ekonom iczną i dzia­

łalnością gospodarczą, W arszaw a 1957, ss. 108 n.) sn u je n a ten te m a t bardzo

dow olne przypuszczenia. O sta tn ia nieobecność K o p ern ik a n a zjeździe, na k tó ry był delegow any, m ogła w y n ik ać z tego, że był on zajęty opracow y­

(3)

w aniem nowego tra k ta tu m onetarnego; p rzed staw ił go biskupow i już k ilk a ­ n aście dni później (nr 294). T ra k ta t był przygotow yw any bardzo pilnie (por. nagły przyjazd K o p ern ik a do L id z b ark a — n r 295), w zw iązku z decydującą fazą dy sk u sji w sp raw ach m o n etarn y ch (por. n r 295, 299). O tych sp raw ac h szerzej — por. n r 294.

293. 16 III. E lbląg. D ziekan J a n F e rb e r i F elik s Reich, k an o n icy

w arm ińscy, d eleg a tam i W arm ii na o b rad ach p rzed staw icieli stan ó w

w Elblągu, w zw iązku z k w e stią m o n etarn ą.

Na zjazd był delegow any nadto M ikołaj K opernik, lecz praw dopodobnie nie wziął w nim udziału — por. n r 292. L u d w ik D ecjusz n ad esłał tu swój nowy p ro je k t refo rm y pieniądza, lecz zjazd nie po d jął w tym wzglądzie żadnych decyzji (por. list D ecjusza z 28 k w ietn ia 1528 r. — H. D u n a j e w - s k i, o p. cit., s. 414).

294. (P rzed 29 III 1528.). M ikołaj K o p e rn ik op raco w u je o statecz­

ną w e rsję tr a k ta tu o p ien iąd zu — ,.Sposób bicia m o n e ty ” (M onete

cudende ratio).

D w a w spółczesne odpisy, w yw odzące się z archiw um królew ieckiego: a. Ł aciński odpis rę k ą F elik sa R eicha: M onete cudende ratio per Nicola... (dalej tek st uszkodzony), z nieco późniejszym dopiskiem R eicha: hec de

M oneta C ollectanea d en tu r post m o rte m m ea m d. Nicolao C oppernic si quid jo rte rebus suis prodesse p o terin t fe lix reich scripsit 1538 A u g u sti 18 Octobris

(popraw ka w dacie?) — cyt. Spicii., ss. 185— 195 i P r o w e, Bd. 2, ss. 33— 44. b. Ten sam tr a k ta t odpisany ręk ą F ry d e ry k a F isch era, k an clerza księcia A l­ brechta, je st albo kopią z odpisu Reicha, albo w p ro st odpisem z oryginału K opernika, gdyż zarów no odpis R eicha ja k i F isch e ra m ają identyczną ko- re k tu rę (por. P r o w e, Bd. 2, s. 32). W oparciu o skolacjonow ane m a n u sk ry p ­ ty R eicha i F ischera tr a k ta t opublikow ał D m o c h o w s k i , ss. 3—19.

W ym ienione odpisy nie p rzek azu ją d aty oryginału, stą d aż do tej pory w lite ra tu rz e odm ienne stan o w isk a w kw estii d ato w an ia tra k ta tu . O bydw a w ym ienione odpisy są częścią składow ą dw u podobnych do siebie pod względem zaw artości zbiorów pism tyczących się kw estii m o n etarn ej, skom ­ pletow anych przez ich w łaścicieli (Reicha i F ischera). W szystkie datow ane w nich ak ty pochodzą z la t 1526— 1529, co już z gru b sza d a tu je tr a k ta t K opernika. Je d n ak że a k ta zszyto nie zachow ując po rząd k u chronologicz­ nego; decydow ało tu n iew ątp liw ie k ry te riu m ważności (tomy te opisują z au to p sji: D m o c h o w s k i , ss. X III nn., C X X X X V -CLI i P r o w e, Bd. 2, ss. 30—32). T ra k ta t K o p ern ik a znalazł się n a początku, po nim n a s tę p u je pierw szy datow any d okum ent w postaci tr a k ta tu L u d w ik a D ecjusza (1526). Rok 1526 był w ięc pierw szym , ja k i w tom ie należącym niegdyś do R eicha od k ry ł arc h iw ista królew iecki p o rządkujący a k ta i to zadecydow ało, że uw idocznił go obok sy g n a tu ry tom u (por. D m o c h o w s k i , ss. CX X XXVI n.). A rch iw ista królew iecki K. F ab er, k tó ry n a początku X IX w. dokonyw ał odpisu tr a k ta tu K opernika, um ieścił n a nim d a tę 1526. To w prow adziło w błąd J. F. Bentkow skiego, k tó ry o trzym ał te k s t odpisu F a b e ra i o p u b li­ kow ał go z d atą 1526 (por. H. B a r a n o w s k i , B ibliografia ko p ern iko w ska

1509— 1955, W arszaw a 1958, poz. 10). Nie uczynił tego jed n ak w sposób bez­

krytyczny, pisząc w e w stępie: „skąd p an F a b e r w ziął ten ro k 1526 n ie jest mi w iadom e, zdaje się, że n a ory g in ale n ap isan y być m u siał” (cyt. D m o ­ c h o w s k i , s. XV). W rzeczyw istości m usiało to być nieporozum ienie, gdyż

(4)

we w łasnej pracy na ten te m a t F a b e r d ato w ał tr a k ta t K o p ern ik a na 1528 r. (K. F a b e r , Ein B eitrag zu r Lebensgeschichte des N.icolaus Kopernicus, B e iträg e zur K u n d e P re u ssen s, Bd. 2, 1819, s. 267). W ślad za pierw szym w ydaw cą B entkow skim poszedł J. B a r a n o w s k i , k tó ry opublikow any przez siebie te k st o p atrzy ł rokiem 1526, n ie p o d d ając go już jed n ak w w ą t­ pliw ość (Nicolai Copernici T o ru n en sis De revolutionibus..., W arszaw a 1854, s. 3). Późniejsi badacze k iero w ali się słusznie w zględam i m erytorycznym i, p oszukując dla tr a k ta tu K o p ern ik a odpow iedniego m iejsca w całokształcie sp ra w m o n etarn y ch w P ru sach w okresie la t 1525— 1529. I ta k L. P r o w e (Bd. 2, s. 31) d a tu je tr a k ta t n a la ta 1526— 1528, F. H i p l e r (Spicil., s. 185) na 1528 r., F. B u j a k (T ra kta t K opernika o m onecie, w: M ikołaj K opernik. K sięga zbiorow a, Lw ów 1924, ss. 68, 72) — n a d ru g ą połow ę 1525 r., lub n a jd a le j na początek 1526 r., H. S c h m a u c h (N. C. u. die M ü n zrefo rm , s. 17) — n a p ierw sze m iesiące 1528 r. J. D m o c h o w s k i (op. cit.) i E. L i ­ p i ń s k i (Poglądy ekonom iczne M ikołaja K opernika, W arszaw a 1955), nie analizując tej kw estii, p rz y jm u ją rok 1526. W reszcie H. D u n a j e w s k i (M iko­ łaj K opernik. S tu d ia nad m y ślą sp ołeczno-ekonom iczną i działalnością gospo­

darczą, W arszaw a 1957, ss. 401 n.) opow iada się za term in e m przed 17 lipca

1526 r., tj. przed edyktem Z y gm unta I, znoszącym sta rą w a lu tę w P ru sach . T w ierd zen ie to D u n ajew sk i o p iera n a ogólnikow ym argum encie, że — jego zdaniem — tr a k ta t K o p ern ik a m usiałb y naw iązyw ać do ed yktu, gdyby był od tego ed y k tu późniejszy. A przecież list do D ecjusza, pochodzący z in sp i­ racji K o p ern ik a (18 lipca 1526 — por. n r 284), też p o m ija sp raw ę św ieżej uchw ały, problem zaś refo rm y pieniądza pozostaw ia o tw arty . W iadomo, że tr a k ta t K o p ern ik a u jm u je sp raw ę refo rm y odm iennie niż tr a k ta t D ecju­ sza, przed staw io n y n a zjeździe w d niu 17 lipca 1526 r. K o p ern ik — ja k w ynika z listu do D ecjusza — nie zgadzał się z jego poglądam i. Ju ż sam o to m ogłoby św iadczyć, że tr a k ta t K o p ern ik a by ł logicznym n a stę p stw e m t r a k ­ tatu Decjusza. G dyby tr a k ta t K o p ern ik a był gotow y w spółcześnie z tr a k ta ­ tem D ecjusza — po cóż byłby ów list do D ecjusza. T ra k ta t K o p ern ik a jest w jak iejś m ierze rozw inięciem tez zaw a rty ch w liście do D ecjusza. H. D u n a ­ j e w s k i nie w ziął pod uw agę opinii tych autorów , k tó rzy w ypow iedzieli szereg arg u m en tó w na rzecz roku 1528. B ardzo słuszną sugestię w y su n ął F. H i p l e r (Spicil., s. 185). U w aża on, że o p o praw nym d atow aniu tr a k ta tu d ecyduje znany list K o p ern ik a do F elik sa R eicha (nr 298). L ist ów m usiał być bezpośrednim n astęp stw em tra k ta tu , poniew aż — zw raca uw agę H ip le r — w liście do R eicha K o p ern ik w p ro st odw ołuje się do sw ego tr a k ta tu (ea, que

scripsi), a jego w yw ody w chodzą n iejak o w to k tam ty ch . G dyby obydw a

ak ty nie m iały bezpośredniego n a stę p stw a , n aw iąza n ie do słów i m yśli z aw a rty ch w tra k ta c ie n ie byłoby zapew ne ta k p ro ste i n a tu ra ln e . W liście do R eicha b ra k u je n ie ste ty d aty rocznej; poniew aż Reich dopiero od 1528 r. z ajął się sp raw am i m o n etarn y m i, p rzy jęto w ięc datow ać ów list n a rok 1528 (z czym zgadza się H. D u n a j e w s k i , op. cit., s. 109). G dy chodzi o bliższe d ato w an ie tra k ta tu , trz e b a n ie w ą tp liw ie p rzy jąć cytow any pogląd S c h m a u c h a, że pow stał on w pierw szych m iesiącach 1528 r. G órną g ra ­ nicę u sta la P r o w e (Bd. 2, ss. 31 n.). Byłby to m ianow icie w rzesień 1529 r., tj. d a ta śm ierci F isch era, od którego ręk i pochodzi królew iecki odpis tra k ta tu . Czym m ożna poprzeć pogląd S c h m a u c h a? Otóż 2 m a rc a 1528 r. biskup F e rb e r zaproponow ał k a p itu le w ysłanie n a n ajbliższy zjazd do E lbląga w sp raw ac h m o n etarn y ch M ikołaja K o p ern ik a, Ja n a F e rb e ra i F elik sa R eicha (por. n r 292). K o p ern ik zd aje się nie w ziął u działu w zjeździe (16 m a r ­ ca; por. n r 293), na k tó ry m zebrani zapoznali się z now ym p ro jek tem refo rm y pieniądza, n adesłanym przez D ecjusza. Dw a tygodnie później (29 m arca)

K o m u n ik a t} ) 3 8

(5)

biskup nagle w zyw a k apitułę, aby pilnie delegow ała do L id z b a rk a K opernika, celem odbycia n a ra d y w sp raw ach m onetarnych (nr 295). B iskup z góry zakłada długi pobyt K o p ern ik a w L idzbarku (do św ią t W ielkanocy, czyli do 12 kw ietnia). W ydaje się nie ulegać w ątpliw ości, że te fa k ty m usiały być uprzednio korespondencyjnie uzgodnione m iędzy K opernikiem i biskupem . P o w staje p y tan ie — dlaczego tym razem kw estia m o n e ta rn a w ym agała spec­ jalnych i aż tak długich k o n su ltac ji w L idzbarku? Otóż w połow ie m aja spraw y pieniądza znów m iały sta n ąć n a fo rum sta n ó w w M alborku (nr 299). Oczywiście n ik t z góry nie przew idyw ał, że tam w łaśnie n a stą p ią decydujące rozstrzygnięcia, ale zapew ne w iele sobie po tym zjeździe obiecyw ano. L udw ik D ecjusz szykow ał n ań now y m em oriał. To w łaśnie tłum aczy szczególne p rz y ­ gotow ania, ja k ie podjęła stro n a w arm ińska. Po tygodniu pobytu K o pernika w L id z b ark u obydw aj z biskupem zadecydow ali, że razem p o jad ą do M al­ b o rk a (list w tej sp raw ie — n r 297). Czyż nie je st n a jb a rd z ie j p raw d o p o ­ dobne, że podstaw ą dyskusji z biskupem był now y tr a k ta t K opernika, p rz y ­ wieziony przezeń do L id z b ark a? Być może tam w łaśnie n a b ie ra ł on o sta te cz­ nego szlifu. W każdym razie przed przybyciem K o p ern ik a do L id z b ark a tr a k ta t zapew ne nie m iał jeszcze fo rm y o statecznej (w zględnie oficjalnej), bowiem w przeciw nym razie K o p ern ik jeszcze we F ro m b o rk u osobiście za ­ poznałby z nim F elik sa R eicha. Tym czasem K o p ern ik nie u dostępnił go Reichow i n a w e t w tedy, gdy w rócił na W ielkanoc do F ro m b o rk a i m iał okazję w idzieć się z Reichem . Ale tym razem powód był inny — K opernik zostaw ił swój tr a k ta t w L id zb ark u : aby go przestudiow ać, R eich m usiał specjalnie pojechać do L idzbarka! W ybrał się tam n iew ątp liw ie zaraz po W ielkanocy, o czym św iadczy zbieżność chronologiczna z listem K o pernika pisanym do niego z F ro m b o rk a. M ianow icie Reichow i nie w szystko w ydało się w tra k ta c ie K o pernika zrozum iałe. W skutek tego około 19 k w ietn ia (W iel­ kanoc była 12 kw ietnia) zw rócił się do K o p ern ik a listo w n ie o w yjaśnienia. O trzym ał odpowiedź, k tó rą je st ów znany list K o p ern ik a do R eicha z 19 k w ietn ia (nr 298), pisan y z F rom borka. Ze a d re sa t znajdow ał się istotnie w L idzbarku, św iadczy o sta tn ie zdanie listu, gdy K o p ern ik za pośrednictw em R eicha p rzek azu je w yrazy swego szacunku biskupow i. We w stępie zaś listu K o p ern ik pisał: w cale się nie dziwię, jeżeli to, co n apisałem , nie od razu wszyscy rozum ieją. S p ró b u ję w ięc w yrazić jaśniej, n a co się sk a rży Tw oja W ielebność, iż nie było zrozum iałe” (w tłum aczeniu D m o c h o w s k i e g o , ss. 89—91). W tym kontekście jak że niepraw dopodobne w y d aje się, aby tr a k ta t K o p ern ik a m iał być n ap isan y dw a la ta w cześniej! W końcow ej p a rtii listu: „G dyby ponadto inna ja k a ś tru d n o ść w yniknęła, usługi m oje w m ia rę sił ofiaruję... L ękam się zaś, że sp raw a na gorsze się obróci, jeżeli się inaczej niż p rzed tem nie zaradzi:..”. To „p rzed tem ” odnosi się do uch w ały z 17 lipca 1526 r. w G dańsku (por. uw agi do n ru 284). S łusznie n a to zw raca uw agę D u n a j e w s k i (op. cit., s. 110), lecz nie zastan aw ia się, z czym w obec tego K opernik w iąże sw oje nadzieje, w yrażone w o sta tn ich słow ach. Można w tym czytać alu zję do zapow iedzianego zjazdu w M a lborku; jeśli n ie ten zjazd, to w każdym razie now a faza d yskusji, rozpoczęta w pierw szych m iesiącach 1528 r., sta ła się n iew ątp liw ie bezpośrednim źródłem in sp iracji do n ap isan ia przez K o p ern ik a om aw ianego tra k ta tu .

D m o c h o w s k i tw ierdził w ręcz (s. CXXXX), że u ch w ała gdańska z 1526 r. p rzy jęła w całości dw a p o stu laty K opernika, z a w a rte w tra k ta c ie

M onete cudende ratio. Mogłoby to św iadczyć n a korzyść zw olenników d a to ­

w ania tr a k ta tu na ro k 1526, a ściślej n a okres przed 17 lipca 1526 r.; do nich — ja k pam iętam y — należą F. B u j a k i H. D u n a j e w s k i . Ten o sta tn i podziela przytoczony w yżej pogląd D m o c h o w s k i e g o m ówiąc,

(6)

że uchw ała gd ań sk a z 1526 r. ,.oparła się ściśle na pierw otnym projekcie K o p ern ik a” (op. cit., s. 106; m ożna tu m ieć dodatkow e zastrzeżenia, czy isto tn ie chodzi o o sta tn i z tra k ta tó w K o p ern ik a, jako że słowo „p ierw o tn y ” byłoby w obec niego zupełnie bezzasadne — tru d n o jed n ak przypuszczać, aby D unajew ski m iał n a m yśli tr a k ta t K o p ern ik a z 1517 r., byłoby to bow iem jeszcze w iększym absurdem ). P o w sta je w ięc przy okazji now e za ­ gadnienie — czy rzeczyw iście ten a n ie in n y tr a k ta t K o p ern ik a m ógł m ieć w pływ (przynajm niej w owych dw u w ym ienionych przez D m o c h o w s k i e ­ g o pu n k tach ) n a uchw ałę gd ań sk ą z 1526 r. W ydaje się, że nic tu nie św iadczy na korzyść ostatniego tr a k ta tu : p o stu la t bicia 20 groszy z grzyw ny z n ajd u jem y już w tra k ta c ie K o p ern ik a z 1519 r. (nr 207; o recepcji tego tra k ta tu por. n r 250, 253), w s p r a n ie zaś znak o w a n ia m o n et u c h w a ła w y p o ­ w iad a się ta k ogólnikowo, że nie m ożna n a te j p o d sta w ie p rzypisyw ać żadnej zasługi K opernikow i. W ręcz przeciw nie, to dopiero mogło stw a rza ć powód, aby K opernik sp raw ę tę sk o n k rety zo w a ł w sw oim o sta tn im tra k ta c ie , k tó ry pow stał — ja k p rzy jm u je m y — w 1528 r., tu ż przed p rzyjazdem K o­ p ern ik a do L id zb ark a, tj. przed 29 m arca. T akiem u d ato w an iu n ie tylko więc nic n ie przeszkadza, lecz w szystko za nim świadczy.

Z daniem P r o w e g o (Bd. 2, s. 30), ów now y tr a k ta t K o p ern ik a był przeznaczony d la szerszych kręgów stanow ych w P ru sa c h ; podobnie sądzi D u n a j e w s k i (op. cit., s. 402). S przeciw ił się tem u S c h m a u c h (N. C. u.

die M ü n zrefo rm , s. 17). U w aża on, że łaciń sk i te k s t tr a k ta tu nie świadczy,

aby refero w an o go stanom , k tó re posługiw ały się n a obradach językiem n ie ­ m ieckim ; n ato m iast m ógł on być przeznaczony do użytku b isk u p a F e rb e ra i k ap itu ły . Isto tn ie nic n ie w iadom o, aby K o p ern ik refe ro w ał ten tr a k ta t na k tó ry m k o lw iek zgrom adzeniu stanow ym (np. 19—20 m aja 1528 r. w M al­ borku, gdzie byłoby to n a jb a rd z ie j uzasadnione), co w cale je d n a k n ie p rz e ­ k re śla ta k ie j m ożliwości. W y d aje się, że język łaciń sk i tr a k ta tu nie jest w y sta rcz ający m k ry te riu m do w nioskow ania o tej spraw ie. W szakże tr a k ta t D ecjusza z 1526 r. był ponad w szelką w ątp liw o ść przeznaczony d la stanów , a n ap isan y został w języku łacińskim .

295. 29 III. M au ry cy F e rb e r, b isk u p w a rm iń sk i do k a p itu ły

w e F ro m b o rk u . W zyw a, b y „ ja k n a jp r ę d z e j” p rzy słan o m u do zam ­

k u w L id zb ark u M ikołaja K o p ern ik a, celem odbycia w spólnej n a ra ­

d y w k w estii m o n e ta rn e j. K o p ern ik zdążyłby w rócić do F ro m b o rk a

p rzed św iętam i W ielkanocy.

Cyt. SpiciL, ss. 279 n., P r o w e , N. C. in seinen B ezieh, zu A lb rech t, s. 15 oraz P r o w e , Bd. 1, Tl. 2, s. 204. W ielkanoc w 1528 r. w y p ad ała 12 k w ietnia, toteż pobyt K o p ern ik a w L id z b ark u m u siał być stosunkow o długi (por. n r 296). P ro śb a sk ie ro w an a przez b isk u p a do k a p itu ły o n a ty c h ­ m iasto w e urlo p o w an ie K o p ern ik a m ogła m ieć zw iązek z przygotow anym przez K o p ern ik a now ym tra k ta te m m o n etarn y m (nr 294) i w yszła p ra w d o ­ podobnie z jego in icjaty w y (por. uw agi do n ru 294); pilność sp raw y mogła być uzasadniona w obec zbliżającego się w ażnego zjazdu w M alborku (nr 297).

296. (Ok. 1 — ok. 12 IV). L idzbark. M ikołaj K o p ern ik p ra w ­

dopodobnie w L id zb ark u , na n a rad zie z M a u ry cy m F e rb e re m , b is­

k u p e m w arm iń sk im , w sp raw ach re fo rm y m o n e ta rn e j.

Por. n r 295 oraz uw agi do n ru 294.

(7)

297.

7 IV. M au ry cy F e rb e r, b iskup w arm iń sk i do k a p itu ły w e

F ro m b o rk u . W zyw a, by M ikołaja K o p ern ik a delegow ano n a o b rad y

p rzed staw icieli stanów w M alborku w dn iu 8 m aja, gdzie rów nież

zam ierza sam pojechać w zw iązku z k w e stią m o n etarn ą.

Cyt. Spicil., s. 280, P r o w e , N. C. in seinen B ezieh, zu A lbrecht, s. 15 oraz P r o w e , Bd. 1, Tl. 2, s. 204. P o d an a w liście d a ta obrad m alborskich:

Pro festo sancti S ta n isla i oznacza 8 a nie 7 m aja, ja k p rz y jm u ją cytow ani a u torz jt.

298 a. (Ok. 19 IV 1528). L idzbark. F elik s R eich, k a n o n ik w a r­

m iński, do M ikołaja K o p ern ik a w e F ro m b o rk u .

L ist nie zachow any, w ynika z treści odpow iedzi K o pernika z 19 k w ietn ia 1528 r. (nr 298 b). Reich, k tó ry od początku 1528 r. re p re zen to w ał W arm ię na zjazdach stanów , pośw ięconych kw estii m o n etarn ej, stu d io w ał pozosta­ w iony przez K o pernika w L id z b ark u tr a k ta t M onete cudende ratio (nr 294). W om aw ianym liście zw racał się do au to ra tr a k ta tu o w y jaśn ien ie niezrozu­ m iałych dlań problem ów (z odpow iedzi K o p ern ik a: „S próbuję więc w yjaśnić jaśn ie j, na co się skarży T w oja W ielebność, iż nie było zrozum iałe” — cyt. D m o c h o w s k i , s. 89) ; por. n r 298 b.

298 b. 19 IV (1528). F ro m b o rk . M ikołaj K o p ern ik w e F ro m b o rk u

do F elik sa R eicha, k an o n ik a w arm iń sk ieg o (w L idzbarku).

Cyt. Spicil., ss. 195— 197, P r o w e , Bd. 2, ss. 154—156 i D m o c h o w s k i , ss. 47—49. W obszernym liście K o p ern ik w y jaśn ia Reichow i niezrozum iałe dlań szczegóły swego tr a k tá tů M onete cudende ratio (nr 294). Bez d aty rocznej, wg kopii z archiw um królew ieckiego, w szytej w foliał, będący w łasnością R eicha a potem K o p ern ik a (por. uw agi do n ru 294). Z daniem D m o c h o w ­ s k i e g o (s. CXX X X V H I n.) kopia ta posiada p o p raw k i uczynione ręką K o p ern ik a; m. in. w zakończeniu te k stu dopisał on do inicjałów N. C. słow a

N. C fo p p ern ic felici reich De m o n e ta j. L ist datow any E x V arm ia octaua pasce. V arm ia oznacza tu F ro m b o rk ; określeniem tym K o p ern ik posługiw ał

się częściej (por. np. n r 317; podobnie pisał F ab ian z Łężan: in W arm ia

et B raunsberg — por. S c h m a u c h , N eues ги г Cop., s. 643). D atę roczną

1528 p rzy jęto za H i p l e r e m ; te n je d n a k popełnił niekonsekw encję, ro zw ią­ zując datę dzienną wg k a le n d a rz a odpow iadającego rokow i 1526, co daje dzień 8 k w ietn ia (Spicil., s. 195). T en sam błąd, pow ołując się na H i p 1 e r a, p opełnia H. B a r a n o w s k i (Bibliografia k o p ern iko w ska , poz. 48). P r o w e (Bd. 2, s. 157) d a tu je ogólnie n a okres 1526—1528 z u zasadnieniem , że z tego okresu pochodzą rów nież inne pism a w e w spom nianym zbiorze R eicha. W a- s i u t y ń s k i d a tu je n a 1527 r. (s. 588 przypis 165). W ydaje się słuszne pow tórzyć za H i p l e r e m , że istn ie je oczyw isty zw iązek treściow y i chrono­ logiczny listu z tra k ta te m K o p ern ik a M onete cudende ratio, co pow inno być po d staw ą ich d ato w an ia (szersze rozw ażania n a ten te m a t ■— por. uw agi do n ru 294). Istotnym arg u m en tem je st fa k t, że F eliks Reich, a d re sa t listu, uczestniczył w obradach n a fo ru m stanow ym w k w estii m o n e ta rn e j dopiero od 1528 r. (Spicil., s. 195, por. też D m o c h o w s k i , s. CXXXXVI). L ist K o pernika je st odpow iedzią n a niezachow any list R eicha (nr 298 a), pisany z L idzbarka.

299.

9— 20 V. M albork. M ikołaj K o p e rn ik i M a u ry cy F e rb e r,

b iskup w arm iń sk i, na zjeździe ra d y p ru sk ie j w M alborku w sp ra ­

w ach m o n etarn y ch .

(8)

Na podstaw ie recesów gdańskich — S c h m a u c h , N. С. u. die M ü n z­

reform , s. 17. O delegow aniu K o p ern ik a n a te n zjazd — por. n r 297. W dniu

14 m aja pow ołano kom isję złożoną z p rzed staw ic ie li P ru s K siążęcych i K ró ­ lew skich. Te o sta tn ie rep re zen to w ali m. in.: w ojew oda m alb o rsk i Je rz y Bażyński, M ikołaj K o p ern ik oraz b u rm istrz o w ie T orunia, E lbląga i G dańska. K om isja m iała przedłożyć w niosek w sp raw ie p rzerach o w an ia m o n et b ę d ą ­ cych w obiegu na now y k u rs ( S c h m a u c h , ibidem ). L u d w ik D ecjusz n ad esłał rad zie list (cyt. H. D u n a j e w s k i , M ikołaj K o p e rn ik. S tu d ia nad

m y ślą społeczno-ekonom iczną i działalnością gospodarczą, W arszaw a 1957,

ss. 414—416), będący odpow iedzią n a list ad reso w a n y do niego dw a la ta wcześniej(!), ze zjazdu w G dańsku 18 lipca 1526 r. (nr 284), a pochodzący — ja k się przypuszcza — z in sp ira c ji K o p ern ik a. Do tego listu D ecjusz dołączył now y m em o riał w sp ra w ie refo rm y system u m onetarnego. W o sta tn im dniu obrad uchw alono refo rm ę m o n e ta rn ą (m. in. jed n o litą stopę m enniczą). U chw ała o p arła się głów nie n a założeniach D ecjusza; zasadnicze p o stu laty K o p ern ik a nie zostały zrealizow ane. Czy K o p ern ik refe ro w ał na zjeździe sw ój t r a k ta t nie je st w iadom e; zd aje się jed n ak , że by ł on jedynym człon­ kiem kom isji, obeznanym teo rety czn ie w k w estii m o n etarn ej, n a co w lite ­ ra tu rz e nie zwrócono uw agi (o sp raw ac h tego zjazdu: S c h m a u c h , op. cit., s. 17, W a s i u t y ń s k i , ss. 359 п., D u n a j e w s k i , op. cit., ss. 112 п.).

Podobne obrady, nie tej jed n ak wagi, odbyw ały się jeszcze tego roku w G ru ­ dziądzu, w dniu 29 w rześnia; pobyt K o p ern ik a nie je s t tam stw ierdzony ( S c h m a u c h , op. cit., s. 20).

300. 14 V I. M a u ry cy F e rb e r, b isk u p w a rm iń sk i do k a p itu ły w e

F ro m b o rk u . W czasie n ied aw n ej b y tn o ści w M alborku m ów ił M iko­

łajo w i K opernikow i, że zgodnie z zap ew n ien iem d an y m królow i,

k a p itu ła w in n a b y m u te ra z donieść o w a k u ją c y m k a n o n ik ac ie po

śm ierci E b e rh a rd a F e rb e ra . P ro p o n u je, ab y na ów k a n o n ik a t p rz e d ­

staw ić k rólow i J a n a F la c h sb in d e ra (D antyszka), o ile b y to królow i

odpow iadało; kopię takiego listu p rz e sy ła w załączeniu.

Cyt. S p ic il, s. 280 (fragm ent), P r o w e, Bd. 1, Tl. 2, s. 252. D atę dom inica

sub octava corporis C h risti H i p l e r odczytuje jako 21 czerw ca, czego n ik t

nie kw estionow ał. O w spom nianym w liście pobycie K o p ern ik a w M alborku por. n r 299.

301. 6 V II. B artoszyce. M au ry cy (F erb er), b isk u p w arm iń sk i,

J a n F e rb e r dziekan, T idem an G iese kustosz, A lb e rt B ischoff i M i­

k o łaj K o p ern ik , k an o n icy w arm iń scy , n a sp o tk a n iu z p rz e d s ta w i­

cielam i P ru s K siążęcych w sp raw ie w spólnej o rd y n a c ji k ra jo w e j.

Cyt. In ed ita Cop., s. 69, P r o w e, Bd. 1, Tl. 2. ss. 212 n. W ym ienione tu osoby m iały pełnom ocnictw a k a p itu ły (vn d ganz C apitel etc.). D okum ent z aty tu ło w an y : L aud so rd en u n g des H erczogtłium bs v n d B isschoftum bs zu bar-

te n ste in beschlossen, z datą: Im Jare M D X X V III M ontags nach visita tio n is M arie zc u B a rten ste in , co w sw ej p u b lik acji C u r t z e b łędnie odczytuje

jako 7 lipca.

302. (8 X1 1528 — 8 X1 1529). M ikołaj K o p e rn ik k an cle rzem k a ­

p itu ły w arm iń sk iej.

(9)

37)3. 1528. F ro m b o rk . M ikołaj K o p ern ik w p łaca kw otę 10 g rzy ­

w ien do k asy bu d o w lan ej k a p itu ły w arm iń sk iej.

Cyt. Spicil., s. 279, P r o w e , Bd. 1, TL 1, s. 38J. Z apis pro fąbrica eccle-

sie, pod nagłów kiem : T e n e n tu r in fra scrip ti dom ini. B ezpośrednio po M ikołaju

w ym ieniono nazw isko A n d rzeja K opernika, z uw agą: d ed it post obitum.. K w otę 10 grzyw ien pro fabrica ecclesie pobierano od now ow stępujących kanoników (B. P o t t e l , Das D o m ka p itel von E rm land i m ‘M ittelalter, B orna- Leipzig 1911, s. 76). Czyżby więc K opernikow ie do tego czasu zalegali ze sta tu to w ą opłatą?

1529

304. 1 II. F ro m b o rk . M ikołaj K o p ern ik o b serw u je opozycję p la ­

n e ty Jow isz.

De revol., ks. 5, rozdz. 11; B i r k e n m a i e r , M. K., s. 318. Czas: „godzina

19 po północy” (De revol., 1. с.). P osługiw ał się astrolabm m ( B i r k e n m a j e r ,

M. K., s. 295). O bserw acja ta um ożliw iła K opernikow i ostateczne obliczenie

apogeum Jow isza ( P r o w e , Bd. 1, Tl. 2, s. 268, B i r k e n m a j e r , M. K.,

s. 179).

305. 14— 17 II. E lbląg. M ikołaj K o p ern ik i M a u ry cy F e rb e r, b is­

k u p w arm iń sk i, n a sejm ie p ru sk im w E lblągu, zw ołanym w s p ra ­

w ach m o n etarn y ch .

S c h m a u c h , N. C. u. die M ü n zrefo rm , s. 20. Por. n r 306.

306. 24 II. M a u ry cy F e rb e r, b isk u p w arm iń sk i do k a p itu ły w e

F ro m b o rk u . P ro si, ab y p rzy słan o m u kogokolw iek z grona k a n o n i­

ków dla om ów ienia a k tu a ln y c h sp raw . Załącza odpow iedź księcia

(A lbrechta) na list, k tó ry w ysłano m u z ostatn ieg o sejm u w Elblągu.

U w aża, że po d d an i w arm iń scy n ie m ogą być zm uszani do p rz y j­

m ow ania ze szkodą dla siebie groszy książęcych, o czym m ów iono

na sejm ie i o co też zabiegał ta m z M ikołajem K o p ern ik iem . O ty ch

sp raw ach chciałby „ ja k n a jp rę d z e j” rozm aw iać z oczekiw anym

p rzed staw icielem k a p itu ły .

Cyt. iSpicil., s. 327. Por. n r 305.

307. 24 II. M au ry cy F e rb e r, b isk u p w a rm iń sk i do k a p itu ły w e

F ro m b o rk u . P rz e sy ła „ e d y k t o m o n ecie” i s ta re d en ary , zniesione

na m ocy d e k re tu , uchw alonego przez ra d ę p ru s k ą w E lblągu w d n iu

14 lutego. Załącza też 40 g rzy w ien now ych denarów , k tó re na prośbę

M ikołaja K o p ern ik a zo stały w y m ien io n e dla k a p itu ły w m ennicy

L udw ika D ecjusza w T o ru n iu .

Cyt. S p icil.t s:. 280.

308. 12 III. F ro m b o rk . M ikołaj K o p e rn ik o b serw u je zasłonięcie

p la n e ty W enus przez K siężyc.

(10)

Dc revol., ks. o, rozdz. 23; B i r k e n m a j e r , M. K., s. 318. Czas: „w go­

dzinę po zachodzie Słońca czyli o 8 po p o łu d n iu ” (Dc revol., 1. с.). M iejsce o bserw acji określone przez K opernika.

309. 27 IV. M a u ry cy F e rb e r, b isk u p w arm iń sk i do k a p itu ły w e

F ro m b o rk u . Z apow iada, że p rzed m io tem o b rad sejm u pruskiego,

zw ołanego na dzień 8 m a ja w M alborku, będzie k w e stia m o n etarn a.

W zw iązku z ty m prosi, b y M ikołajow i K o p ern ik o w i um ożliw iono

sp o tk an ie się z nim w M alborku w d n iach 11 lub 12 m aja.

Cyt. Spicil., ss. 280 n., P r o w e , N. C. in seinen B ezieh, zu A lb rech t, s. 16 i P r o w e , Bd. 1, Tl. 2. s. 207. P r o w e i S c h m a u c h (W. C. v. die

M ünzreform , ss. 22 n.) u w ażają, że udział K o p ern ik a w zapow iedzianym

sejm ie (10—14 m aja) jest praw dopodobny, choć nie stw ie rd zo n y źródłowo. Z d aje się jednak, że n ie biorą oni pod uw agę nagłych p rzypadłości choro­ bow ych bisk u p a i zw iązanego z tym w ezw aniem K o p ern ik a do L id z b ark a (nr 310).

310. 7 V. M a u ry cy F e rb e r, b isk u p w a rm iń sk i do k a p itu ły w e

F ro m b o rk u . W y jech aw szy z O rn e ty na se jm w M alborku m u siał

zaw rócić z pow odu ciężkich p rzypadłości żołądkow ych. P ro si, aby

,,bez zw ło k i” p rzy słan o m u k a n to ra J a n a T y m m e rm a n a i d o k to ra

M ikołaja K o p ern ik a. G d y b y K o p ern ik lub k tó ry ś z k an o n ik ó w m iał

sk u teczn e śro d k i p rzeciw bólom żołądka, n iech b y K o p e rn ik p rz y ­

w iózł je ze sobą do L id zb ark a. N a sejm ie m alb o rsk im (10— 14 m aja)

m a być ro zw ażan a k w e stia m o n e ta rn a ; poniew aż sam n ie będzie

m ógł pojechać, prosi, b y delegow ano ta m jednego lu b d w u k an o ­

ników .

Cyt. Spicil., ss. 281, 327—329, P r o w e , Cop. als A rzt, s. 9 i P r o w e , Bd. 1, Tl. 2, s.295. Por. też Z i n s , N iezn. test. F erbera, s. 227. N ie je st pew ne, czy wobec nagłego w ezw ania K o p ern ik a do L id z b ark a, m ógł on re p re z e n ­ tow ać W arm ię na se jm ie w M alborku, na k tó ry go uprzednio delegow ano

(nr 309). Tu bisk u p m ów i o delegow aniu „kogokolw iek”, ja k gdyby n ie biorąc w ra c h u b ę w yjazdu K opernika. L ist d a to w an y w S m o lajn ach ; Ja n T ym m er- m an, którego bisk u p w zyw a w raz z K opernikiem , był siostrzeńcem chorego.

Do cytow anego listu H ip ler dołącza n ied ato w an y dopisek F e rb e ra na osobnej k a rtc e , k tó ry — ja k sądzi — pochodzi z tegoż roku. M owa w nim , że biskup za pośrednictw em M ikołaja K o pernika o trzy m ał od k a p itu ły d e k la ­ ra c ję w sp raw ie ekskom unikow ania k an o n ik a (A lek san d ra S cultetiego) ; w zw iązku z tym k ró tk o uzgadnia postępow anie, n ie n eg u jąc p ra w a p o tę ­ pionego do obrony (Spicil., ss. 328 n.). B iografow ie K o p ern ik a w sk azu ją na „zażyłe i n au k o w e” w ięzy łączące go z A lek san d re m S cu ltetim ( B i r k e n - i p a j e r , M. K., s. 482 p rzypis 1; P r o w e , Bd. 1, TI. 2, s. 209). O bydw aj byli później prześladow ani przez b isk u p a J a n a D antyszka (por. np. n r 396, 437, 441). D opisek nie m oże być załącznikiem do tego listu , skoro K o p ern ik jest dopiero w zyw any do L id z b ark a; sp ra w a w y g ląd a n a późniejszą o 6—7 lat.

311. ( P o 7 V ). L idzbark. M ikołaj K o p e rn ik praw d o p o d o b n ie

w L id zb ark u , w ezw an y ta m przez chorego b is k u p a M aurycego F e r­

b era.

(11)

312. 10 V II. M au ry cy F e rb e r, b isk u p w arm iń sk i do A lek san d ra

S cultetiego, k an o n ik a w e F ro m b o rk u . O trzy m ał p rzesłan ą m u „m a­

pę, czyli o p is'ziem i in fla n c k ie j” (m appa sive descriptio terrae L iv o -

niensis). Prosi, a b y a u to r poro zu m iał się z d o k to rem M ikołajem

K o p ern ik iem i połączył z n im sw oje w y siłk i d la sporządzenia „m ap y

czyli opisu ziem p ru s k ic h ’’.

Cyt. Spicil., s. 281, P r o w e , N. C. in seinen B ezieh, zu A lb re c h t, ss. 10 η. i P r o w e , Bd. 1, Tl. 2, s. 349. Choć cytow any list je st dość słabą podstaw ą do w nioskow ania o w sp ó ła u to rstw ie K o p ern ik a w w ykonaniu m ap y In flan t, lite ra tu ra na ogół zgodnie p o d trz y m u je ta k ie przypuszczenie ( B i r k e n m a - j e r , M. K., s. 335; Z i n s , K apitula w cz. Kop., s. 430). K. B u c z e k (Dzieje

karto g ra fii p o lsk ie j od. X V do X V I II w., W rocław 1963, s. 29) m ów i tylko

0 a u to rstw ie S cultetiego. W spółautorstw o K o p ern ik a odnosi do m ap y P ru s p rzy jm u ją c, że zalecenie b isk u p a F e rb e ra w cytow anym liście zostało przez obydw u zrealizow ane. H i p l e r sądzi, że K o p ern ik zaraz w 1529 r. podjął p ra c ę nad m ap ą P ru s (por. J. S t a s z e w s k i , C horografia Jerzego Joachim a

R e ty k a , Z eszyty G eograficzne W SP w G dańsku, r. 3, s. 154). In n i idą jeszcze

dalej u trzy m u ją c, że K o p ern ik n ie tylko w ykonał tę m apę, lecz dzięki niej dostarczył źródeł następcom : zdaniem P r o w e g o (N. C. in seinen Bezieh,

zu A lb re c h t, ss. 10 η.) z m apy K o p ern ik a m u siał skorzystać H. H e n n e n -

b e r g er , k tó ry ok. 1576 r. był w e F ro m borku. Z daje się n ie ulegać w ą tp li­ wości, że z ja k ą ś m apą K o p ern ik a zapoznał się K a sp a r S c h ü t z ; w p aru w ypadkach cjrtu je on zlatynizow ane nazw y geograficzne p odane przez K o­ pern ik a, m ianow icie: „Der Pregel (quem Copernicus latine Praegoram d ix it)”,

„Die B arsche (Copernico V arissae)”, (H istoria re ru m P russicarum , Leipzig

1599, k a r ta 1 i 2). Zw rócił n a to uw agę P r o w e, (N . C. in seinen B ezieh, zu

A lb rech t, ss. 10 n. i P r o w e , Bd. 1, T l. 2, s. 348). Ju ż te dw a elem enty

topograficzne — Pregoła n a w schodzie i W ierzyca n a zachodzie — pozw alają stw ierdzić, że m ap a lub jak iś opis, pochodzący od K opernika, dotyczył całego obszaru P ru s! Wg B. O l s z e w i c z a (I lavori cartografici di Niccolo Coper­

nico, A ctes du V IIIe Congrès In te rn a tio n a l d’H isto ire des Sciences, Florence-

Milan 3—9 S ep tem b re 1956, vol. I, s. 425) n a zaginionej m ap ie K o p ern ik a (i Scultetiego) o p arł się J. R etyk, przygotow ując w łasną m ap ę P ru s , rów nież zaginioną.

313. 10 X. M ikołaj K o p ern ik odk ry w a zm ienność m im ośrodów

1 ruchom ość apsyd Jow isza.

B i r k e n m a j e r, M. K., s. 685 n r 27.

314. (8 XI). F ro m b o rk . M ikołaj K o p ern ik , k an cle rz k a p itu ły

w a rm iń sk ie j (cancellarius) p o d p isu je zrew idow ane przez siebie r a ­

c h u n k i ku sto sza (T idem ana Giesego).

Cyt. B i r k e n m a j e r , Stro m a ta Cop., s. 277.

315. 1529. M ikołaj K o p ern ik , A rn d t v on d er S chellinge i M ichał

L oitsch o b ejm u ją opiekę n ad K o rd u lą z A llenów , w dow ą po R ein ­

h oldzie F eld sted t, i je j dziećm i.

P r o w e , Bd. 1, Tl. 2, s. 264, w oparciu o późniejszy dokum ent w y sta ­ w iony przez ra d ę gdańską (por. n r 369), w k tó ry m osoby te są w ym ienione.

(12)

1530

316. (Ок. 1530). M ikołaj K o p ern ik kończy p racę nad dziełem De

revo lu tio n ib u s.

P rzypuszczenie W a s i u t y ń s k i e g o (s. 368); ta k też I. W e s e ł o w s k i ,

(Jak pow stało De revo lu tio n ib u s K opernika, S tu d ia i M a teriały z Dziejów

N auki P olskiej, S eria C, z. 11, 1965, s. 51), k tó ry zw raca uw agę, że w teorii ruchu p lan et najpóźniejsza obserw acja w ym ieniona w księdze 5 pochodzi z 12 m arca 1529 r. Z drugiej zaś strony, w yznaczenie apogeum W enus z 1532 r. nie weszło do rękopisu, więc zasadnicza jego część m u siała ju ż być ukończona.

317. 28 III. F ro m b o rk . M ikołaj K o p ern ik o b serw u je zaćm ienie

Słońca.

Cyt. B i r k e n m a j e r , M. Κ., ss. 318, 552. A d n o tacje K o p ern ik a: obseruata

varm ie (tj. w e F ro m b o rk u , por. n r 298), początek 17.58, koniec 19.50, środek

18.54. Z jaw isko obserw ow ał też M arcin Biem w K rak o w ie (w dniu 29 m arca ran o ; wg czasu astronom icznego — 28 m arca; ibidem , s. 473, 552).

318. I V .'M a u r y c y F e rb e r, b iskup w arm iń sk i, sporządza zapis

te stam en to w y , u w zg lęd n ia jąc w nim T id em an a G iesego, J a n a T y m -

m erm an a i M ikołaja K opernika.

Z i n s, N iezn. test. F erbera, s. 229. Por. n r 310, 327, 387 b.

319. 6 X. F ro m b o rk . M ikołaj K o p ern ik o b se rw u je całkow ite

zaćm ienie K siężyca.

Cyt. B i r k e n m a j e r . M. Κ., ss. 318, 450, 553. A d n o tacje K o p ern ik a:

obseruata V a rm ie (tj. w e F ro m b o rk u , por. n r 317), godz. 12.15 (praw dopodobnie

czas śro d k a zjaw iska), koniec godz. 14.04.

320. 15 X. M a u ry cy F e rb e r, b isk u p w a rm iń sk i do F elik sa R eicha,

k an o n ik a w e F ro m b o rk u . Z aw iadam ia, że na dzień 28 p aźd ziern ik a

zw o łan y zo stał w E lblągu zjazd ra d y p ru sk ie j, gdzie m a być o m a­

w ian a (z p rzed staw icielam i księcia A lb rech ta) k w e stia p o p ra w y p ie ­

niądza. N a zjazd d eleg u je d o k to ra M ikołaja K o p e rn ik a i a d re sa ta ,

gdyż m a ją oni w te j sp ra w ie dośw iadczenie.

Cyt. Spicil., ss. 281 n., P r o w e, N. C. in seinen B ezieh, zu A lb rech t,

ss. 16 n. i P r о w e , Bd. 1, Tl. 2, s. 208, Bd. 2, s. 157.

321. 20 X. M au ry cy F e rb e r, b isk u p w a rm iń sk i do k a p itu ły w e

F ro m b o rk u . Z aw iadam ia, że n a zjazd r a d y p ru s k ie j w E lblągu

(28 p aźd ziern ik a) delegow ał d o k to ra M ik o łaja K o p e rn ik a i F elik sa

R eicha.

Cyt. Spicil., s. 282, P r o w e, N. C. in sein en B ezieh, zu A lb rech t, s. 16 i P r o w e, Bd. 1, Tl. 2, ss. 209, 349 (m ylnie pod rokiem 1529). P ro w e cy tu je też list nieznanego z nazw iska członka k a p itu ły w e F ro m b o rk u do bisk u p a F e rb e ra , w k tó ry m ów kan o n ik zaw iadam ia, że F elik s R eich n ie będzie m ógł w ziąć udziału w nadchodzącym zjeżdzie, gdyż z a ję ty je s t rach u n k o ­

(13)

wością (byl on a k tu a ln ie ad m in istrato re m dóbr k a p itu ły ); p o stu lu je jednakże, aby w ysiać dw u delegatów — „nie tylko dlatego, aby w sp raw ach poruszanych w E lblągu w ykazali się w iększym lu b m niejszym dośw iadczeniem , lecz także ze względu na to, aby mogli w yw rzeć pożądany w pływ na przebieg o b ra d ” zgodnie z in teresam i W arm ii (ib id em , s. 209).

322. 28— 30 X. E lbląg. M ikołaj K o p ern ik i A lek san d er S cu lteti,

k an o n icy w arm ińscy, na zjeździe ra d y p ru sk iej w E lblągu w zw iąz­

k u z k w estią m o n etarn ą.

S c h m a u c h , N. C. u. die M ünzreform , ss. 23—25. A lek san d er S culteti znalazł się tam w m iejsce F elik sa R eicha (por. n r 321); por. o tym Spicil s. 282 przypis 1. W dniu 30 p aźd ziern ik a odbyło się posiedzenie w węższym gronie rad y p ru sk iej, n a k tó ry m obszernie zab ierał głos M ikołaj K opernik:

von der satzunge u n d g ru n d tlich en spuor der w irde des goldes m it etzlicher vorholung der gestrigen langen instru ctio n her Jost L u d e w ig k s vil gerett.

Wg S c h m a u c h a było to o sta tn ie w y stą p ien ie K o p ern ik a nie tylko w s p ra ­ w ach m o n etarnych, lecz w ogóle na fo rum sta n ó w pruskich.

323. (8 X I 1530 — 8 X I 1531). M ikołaj K o p ern ik i T idem an G iese

posłam i k a p itu ły w arm iń sk iej.

Por. n r 325.

1531

324. 19 II. W m ask arad zie ulicznej, u rząd zo n ej w zapusty, m iesz­

czanie elbląscy ośm ieszają „papieża, k ard y n ałó w , biskupów , k an o ­

n ików i in n y ch d u ch o w n y ch ” .

Spicil., s. 282. B iskup M aurycy F e rb e r d o p atrzy ł frię w tym rów nież znie­

w ażenia w łasnej osoby, n a co u sk a rża ł się radzie p ru sk ie j w M alborku 7 m aja (W a s i u t у ń s к i, ss. 371 n.). W dotychczasow ej lite ra tu rz e p rzy p isu je się au to rstw o ow ej m ask arad y , w k tó re j rzekom o rów nież ośm ieszono K opernika, W ilhelm ow i G napheusow i, em ig ran to w i holen d ersk iem u w E lblągu, ta m te j­ szemu siew cy refo rm acji. O parciem dla ty ch przypuszczeń jest późniejsza kom edia G n ap h eu sa M orosophus, w k tó re j z d a je się istotnie ośm ieszał on m yśl nau k o w ą K o p ern ik a (por. n r 468). W ty m w y p ad k u jednak, urażony biskup F erb er, prow adząc w łasne dochodzenie w tej sp ra w ie i w skazując w innych, ani razu nie w ym ienia n azw iska G napheusa; praw dopodobnie w ów ­ czas jeszcze n ie było go w E lblągu (por. J. L a s s o t a , W ilh e lm G napheus

(1493— 1568) tw órca elbląskiego g im n a zju m , dram aturg i reform ator, Rocznik

E lbląski, t. 2, G dynia 1963, s. 43). O m ask arad z ie elbląskiej n iew iele wiadom o. W skazuje się, że jeśli isto tn ie ośmieszono tu rów nież K o p ern ik a (pośród ow ych kanoników ), to w E lblągu m ógł być po tem u p o d atn y g ru n t; K opernik zapew ne znany był ta m jako a u to r p ro je k tu urząd zen ia jednej m ennicy w P ru sach , co n astęp n ie doprow adziło do zam knięcia m ennicy elbląskiej i uszczupliło dochody m iasta (por. P r o w e , Bd. 1, Tl. 2, ss. 240 nn., В i r- k e n m a j e r, S tro m a ta Cop., ss. 232 пп.).

325. (8 XI). F rom bork. M ikołaj K o p ern ik i T id em an G iese, posło­

w ie k a p itu ły w arm iń sk iej, sk ła d a ją p ieniądze zeb ran e n a rzecz

„różnych u rzęd ó w ” k a p itu ły .

(14)

Cyt. P r o w e, Bd. 1, Tl. 2, ss. 211, 257 (pełny te k st zapisu pochodzącego od ręk i T idem ana Giesego); wg Spicil., s. 282, K o p ern ik jako n u n ciu s capituli

in A llen stein , P r o w e zaś o k reśla fu n k c ję obydw u jako Canonicos et eiusdem (V en. CapituliJ m ensae dep u ta to s tutores.

326. (8X 1 1531 — 8 X I 1532). M ikołaj K o p ern ik , T idem an G iese

i F elik s Reich w iz y ta to ra m i k a p itu ły w arm iń sk iej.

Por. n r 342.

327. 26 X II. M au ry cy F e rb e r, b isk u p w a rm iń sk i do k a p itu ły w e

F ro m b o rk u . Z n a jd u je się w ta k ie j sy tu a c ji, że p o trzeb n a m u je s t

obecność kanoników : k ustosza T id em an a G iesego, k a n to ra J a n a

T y m m erm an a i d o k to ra M ik o łaja K o p ern ik a; prosi, ab y k a p itu ła

n ie sp rzeciw iała się ich w y d eleg o w an iu (do L idzbarka).

Spicil., s. 282 (tylko w zm ianka); cyt. P r o w e , Cop. als A rzt, s. 9 i P r o w e,

Bd.*I, Tl. 2, ss. 295 n. W ezw anie to było spow odow ane złym stanem zdrow ia b isk u p a — por. F l i s , s. 9, Z i n s , N iezn. test. F erbera, s. 230; o le k arsk iej działalności K o p ern ik a por. też H i p 1 e r, N. K. u . L u th e r, ss. 515 nn.

328. (Po 26 X II 1531 — ok. 24 II 1532). L id zb ark . M ikołaj K o p er­

n ik u chorego b isk u p a M aurycego F e rb e ra w L id zb ark u .

P or. n r 327, 329, 332—335.

329. 29 X II. L id zb ark . M au ry cy F e rb e r, b isk u p w a rm iń sk i do

W aw rzy ń ca W illego, lek arza księcia A lb rech ta. C horobę, n a k tó rą

cierpi, a d re s a t jasn o rozpozna z in fo rm ac ji M ik o łaja K o p ern ik a,

k a n o n ik a w arm iń sk ieg o , dołączonej do listu . P ro si u siln ie, a b y nie

odm ów ił sw ego bezzw łocznego p rz y ja z d u do L id zb ark a na koszt

b isk u p a i jego zaprzęgiem , k tó r y w ty m celu posyła. G d y b y a d re s a t

nie m iał p rzy sobie (w K ę trz y n ie ) odpow iednich leków , m oże w ysłać

po n ie do K rólew ca k rew n eg o a zarazem d w o rzan in a biskupa, k tó r y

po niego p rzy jech ał. A b y a d re s a t m ia ł n a te n w y jazd zgodę k się ­

cia — b isk u p n a p is a ł do niego przez tegoż posłańca. T ru d lek arza

b isk u p w y n ag ro d zi odpow iednim h o n o rariu m .

Spicil., s. 282 (tylko w zm ianka); cyt. P r o w e , N. C. in sein en B ezieh, zu A lb rech t, s. 24 (m ylnie pod rokiem 1532) i P r о w e, Bd, 1, Tl. 2, s. 296;

Z i n s , Niezn. test. Ferbera, s. 230.

330. 1531. M ikołaj K o p e rn ik op raco w u je m em o riał o sposobie

w y p iek u ch leb a i u s ta la n iu jego cen (Panis coquendi ratio D octoris

N icolai C oppernic).

Cyt. In ed ita Cop., ss. 48—50, P r o w e , Bd. 1, Tl. 2, ss. 213—215, D m o ­ c h o w s k i , ss. 187— 189. A u to g raf K o p e rn ik a nie zachow any. T ak sa chlebow a K o p ern ik a była zarządzeniem reg u lu jący m ceny chleba w O lsztynie i innych m iejscow ościach W arm ii (E. L i p i ń s k i , K o p e rn ik jako ekonom ista, w: M i­ kołaj K opernik, szkice m onograficzne pod red. J. H u rw ica, W arszaw a 1965, s. 228).

(15)

331. 1531 (1532?). F ro m b o rk . M ikołaj K o p ern ik o b serw u je p la ­

n etę W enus.

De revol., ks. 5, rozdz. 21, 22; B i r k e n m a j e r , M. K., s. 318.

1532

332. 10 1. L idzbark. M au ry cy F e rb e r, b isk u p w a rm iń sk i do J a n a

B en ed y k ta Solfy, le k a rz a królew skiego. Donosi, iż w ezw ał do siebie

k anoników w arm ińskich: T id em an a G iesego kustosza, J a n a T y m -

m erm an a k a n to ra i d o k to ra M ikołaja K op ern ik a, a ponadto p rz e b y ­

w ającego w K ę trz y n ie d o k to ra W aw rzyńca W illego, lek arza księcia

w P ru sach (A lbrechta); ten, w raz z d o k to rem M ikołajem K o p er­

nikiem , sk u teczn ie go leczą.

Cyt. Spicil., s. 283, P r o w e, N. C. in sein en B ezieh, zu A lb rech t, s. 23.

333. 10 I. L idzbark. M au ry cy F e rb e r, b isk u p w a rm iń sk i do W oj­

ciecha K ijow skiego, k a n o n ik a w arm ińskiego w K rakow ie. D zięki

sta ra n io m lek arzy , m ianow icie doktorów M ikołaja K o p ern ik a i W a­

w rzyńca W illego, przychodzi do zdrow ia.

Cyt. Spicil., s. 283 (fragm ent).

334. 20 I. L idzbark. M au ry cy F e rb e r, b isk u p w a rm iń sk i do M a­

cieja D rzew ickiego, a rc y b isk u p a gnieźnieńskiego. D zięki tro sk liw ej

opiece lek arzy , m ianow icie d o k to ra M ikołaja K o p ern ik a, k an o n ik a

w arm ińskiego i d o k to ra W aw rzyńca W illego, lek arza księcia w P r u ­

sach (A lbrechta), je st na drodze do w yzdrow ienia.

Cyt. Spicil., s. 283 (fragm ent), P r o w e, N. C. in seinen Bezieh, zu A l­

brecht, s. 24 i P r o w e, Bd. 1, Tl. 2, s. 297.

335.. 22 I. L id zb ark . M a u ry cy F e rb e r, b isk u p w a rm iń sk i do W oj­

ciecha K ijow skiego, k a n o n ik a w arm iń sk ieg o w K rakow ie. Donosi,

że „ je s t tu d zisiaj p an d o k to r M ikołaj K o p ern ik , k tó r y sztu k ą m e­

dyczną tro sk liw ie leczy naszą cho ro b ę” .

Cyt. Spicil., s. 283, P r o w e , Cop. als A rzt, s. 10 i P r o w e , Bd. 1, Tl. 2, s. 297.

336. 24 II. E lbląg (?). M ikołaj K o p ern ik leczy ciężko chorą sio­

s trę A chacego F re u n d ta , k a n o n ik a w arm iń sk ieg o i proboszcza u św.

M ikołaja w Elblągu.

Na p o d sta w ie d atow anej recep ty K o p ern ik a, choć pisanej nie jego ręką, cyt. B i r k e n m a j e r , M. K., s. 577. P rz y k ład ten św iadczy, że K opernik leczył rów nież k obiety ( F l i s , ss. 10 n.). M iejsce pobytu chorej n ie jest w ia ­ dome; m ógł to być ta k ż e F ro m b o rk , skoro następnego dnia obecność K o p e r­ n ik a je st tam stw ie rd zo n a (nr 337).

337. 25 II. F ro m b o rk . L eo n ard N iderhoff, k an o n ik w arm iń sk i

w e F ro m b o rk u do M aurycego F e rb e ra , bisk u p a w L id zb ark u .

(16)

L ist w ysłany za pośrednictw em M ikołaja K o p ern ik a (por. n r 338).

338. 28 II. L idzbark. M au ry cy F e rb e r, b isk u p w a rm iń sk i d o

L eo n ard a N iderhoffa, k a n o n ik a w e F ro m b o rk u . P o tw ie rd z a odbiór

jego listu , pisanego w e F ro m b o rk u 25 lu teg o i doręczonego m u za

p o śred n ictw em d o k to ra M ikołaja K o p ern ik a.

Cyt. Spicií., s. 283, P r o w e , Cop. ats A rzt, s. 10 i P r o w e, Bd. 1, Tl. 2, s. 297. Та i po p rzed n ia w iadom ość (nr 337) św iadczą, że w pobycie K o p ern ik a w L idzbarku n a s tą p iła k ró tk a p rzerw a; pobyt te n d a tu je się od ok. 26 g ru d ­ nia '1531 r. (nr 328). Nie je st w iadom e, ja k długo tym razem m iał trw a ć ów pobyt w L id z b ark u , zw iązany n ie w ą tp liw ie w dalszym ciągu ze złym sta n em zdrow ia biskupa.

339. 24 IV. M au ry cy F e rb e r, b isk u p w a rm iń sk i do k a p itu ły w e

F ro m b o rk u . W zyw a, b y w m ia rę m ożności p rzy słan o m u (do L idz­

b ark a) d o k to ra M ikołaja K o p ern ik a, od k tó re g o ch cia łb y „w ciągu

jednego d n ia ” zasięgnąć ra d y w zw iązku ze sta n e m sw ego zdrow ia.

Cyt. Spicil., s. 283 (fragm ent), P r o w e, Cop. als A r z t, s. 10 i P r o w e , Bd. 1, Tl. 2, s. 298. N a pow ażne dolegliw ości u sk a rż a ł się b isk u p Je rze m u B ażyńskiem u, w liście datow anym 20 m a rc a ( Z i n s , N iezn. test. Ferbera, s. 231 p rzypis 53; por. też F l i s , s. 9).

340. 1 V I. F ro m b o rk . M ikołaj K o p e rn ik o b serw u je p la n e tę

W enus.

Cyt. P r o w e , Bd. 1, Tl. 2, s. 268; B i r k e n m a j e r , M. Κ., ss. 179, 318. W w yniku tej obserw acji K o p ern ik od k ry ł zm ienność m im ośrodów i ru c h o ­ mość apsyd W enery (ibidem , s. 685 n r 27). W ynik ob se rw ac ji n ie został uw zględniony w De re vo lu tio n ib u s, co św iadczy, że dzieło to było już w ó w ­ czas ukończone (por. n r 316).

341. (D ruga połow a roku). M ikołaj K o p ern ik o trz y m u je za po­

śred n ictw em J a n a D an ty szk a, b isk u p a chełm ińskiego, in te re su ją c e

go w y n ik i ob serw acji M erkurego, doko n an e przez astro n o m ó w no­

ry m b ersk ich .

W eszły one, choć w postaci skażonej, do De revo lu tio n ib u s; je st to d a ta dolna ( B i r k e n m a j e r , M. Κ., ss. 180, 304 nn., 647, 685 n r 28).

342. 8 X I. F ro m b o rk . T id em an G iese, d o k to r M ikołaj K o p ern ik

i F elik s Reich, (w izy tato rzy k a p itu ły w arm iń sk iej?) p rz e k a z u ją

28 g rzy w ien i 21 szylingów ,,na w ik a rię św . B a rtło m ie ja ” .

Księga rachunkow a k a p itu ły w a rm iń sk ie j 1508— 1547, WAD, R F 11, k a r ta

28 recto: E x manibxis ve [ner abi J Hum d o m in o ru m T id em a n i Gise, doctore

NicojlaiJ et Felice R eich, die V III nouem b[ris) percepi m rc X X V U l Sch. X X I.

Zapis ten, uw idoczniony pod nagłów kiem Pro vicaria S ti Barto[lom e]i (k a r­ ta 27 verso) został p rzekreślony. B ezpośrednio przed tym zapisem rozpoczęto następ u jący , nie dokończony i rów nież p rzek reślo n y : Die V III nouem bfrisJ ex

m a n ib u s ven[erabi]lium d o m in o ru m T id em a n i Gise, doctore N icolaj et Felice Reich (k a rta 27 verso). O bydw a zapisy bez d aty rocznej, je d n a k bezpośrednio

po nich tą sam ą ręk ą zapis d atow any: A n n o 1533 die 19 januarij, co su g e ru je dla poprzednich rok 1532. W zm ianki n ie publikow ane.

(17)

343. (8 X I 1532 — 8 X I 1533). T idem an G iese i M ikołaj K o p ern ik

w izy tato ram i k a p itu ły w arm iń sk iej.

Por. n r 349.

1533

344. (Ok. 10 IV). J a n D an ty szek , b isk u p ch ełm iń sk i do M ikołaja

K o p ern ik a w e F ro m b o rk u .

L ist n ie zachow any; treść jego w ynika z odpow iedzi K o p ern ik a z 11 k w ie t­ n ia (nr 345); bisk u p zap rasza go w raz z kanonikiem Feliksem R eichem do L ubaw y n a dzień 20 h u ju s m ensis. L ist tej sam ej d aty i w tejże sp raw ie skierow ał D antyszek do F elik sa R eicha (nr 346).

345. 11 IV. F ro m b o rk . M ikołaj K o p ern ik w e F ro m b o rk u do Ja n a

D antyszka, bisk u p a chełm ińskiego. O trzy m ał od niego list, w k tó ry m

p o zn aje życzliw ość i w zględy b iskupa. Co się tyczy zaproszenia (do

L ubaw y) n a 20 bieżącego m iesiąca — p o jech a łb y chętnie, lecz zło­

żyło się nieszczęśliw ie, że w ty m czasie „pew ne zajęcia i sp raw y

konieczne” zm uszają go oraz F elik sa R eicha do p ozostaw ania na

m iejscu; b y łb y gotów skorzystać z zaproszenia w in n y m czasie.

Spicil., ss. 197 n. L ist datow any E x Frauenburg; cyt. P r o w e, Bd. 2,

ss. 157 n. oraz fra g m e n t — P r o w e Bd. 1, Tl. 2, ss. 332 n. H. B a r a n o w s k i

(Bibliografia k o p ern iko w ska , poz. n r 48) podaje om yłkow o w dacie zam iast

k w ietn ia czerw iec. P or. o tym liście B i r k e n m a j e r, M. K., s. 399. Trzy la ta później K o p ern ik w podobny sposób u zasadniał D antyszkow i niem ożność sw ego przyjazdu (nr 375). Por. n r 344. P odobnie u sp raw ied liw iał się Reich (nr 346).

346. 11 IV. F elik s Reich, k an o n ik w a rm iń sk i do J a n a D antyszka,

b isk u p a chełm ińskiego. U sp raw ied liw ia sw ą odm ow ę sk o rzy stan ia

z zaproszenia do L u b aw y . W yjaśnia, iż w ażne sp ra w y zm uszają go

do p rzeb y w an ia na m iejscu do d n ia św . Jerzego. U m ów ił się z M i­

k o łajem K o p ern ik iem na p óźniejszy te rm in .

Cyt. B i r k e n m a j e r, M. K., s. 391 ; por. n r 345.

347. 20— 23 IV. F ro m b o rk . M ikołaja K o p e rn ik a i F elik sa R eicha

z a trz y m u ją w e F ro m b o rk u „pew ne zajęcia i sp ra w y ko n ieczn e”

(negotia quaedam e t causae necessariae).

Por. n r 345, 346.

348. (VII). Wrocła.w (?). M iędzy (M ikołajem )

K o p ern ik iem

z W rocław ia a (P iotrem ) A pianusem , H iero n im em Scalą, (H ieroni­

m em ) C ard an u sem i (R einerem ) G em m ą toczy się polem ika na

te m a t obserw ow anej kom ety.

G ulielm us Z enocarus à Scuaw enburgo, De Republica, pita, m oribus, ges-

i is, fama... Im peratoris, Caesaris A u g u sti, Q u in ti Caroli... libro septem ,

(18)

M. K., s. 525 (por. też ibidem , w ykaz obserw acji, s. 318). K om eta pojaw iła

się w końcu czerw ca; cytow any p rzek az m ów i, że d y sk u sja odbyła się in ter

V ra tisla vien sem Copernicum ..., co m ogłoby um iejscaw iać obserw ację p lan ety

i d yskusję we W rocław iu. Je st to praw dopodobne, skoro w iadom o, że K o­ p e rn ik m iał tam k an o n ik at (scholasterię u św. K rzyża — por. n r 11, uw aga pod d a tą 31 V 1503, n r 418). K o p ern ik m ógł obserw ow ać tę k o m etę we W roc­ ław iu, a do dyskusji przy stąp ić w tej sam ej form ie, w jak iej polem izow ał z Ja n em W ernerem (list do B e rn a rd a W apow skiego — n r 269); list (lub listy) m ógł adresow ać w e W rocław iu, stą d V ra tisla vien sis. N iektórzy badacze uw ażają, że K o p ern ik nie m iał nic w spólnego ze sc h o lasterią kościoła kole- giackiego św. K rzyża we W rocław iu (R. S a m u l s k i , Z u den B ezieh u n g en

zw isch e n E rm land u n d Schlesien, ZGAE, Bd. 26, s. 626). O zw iązkach K o­

p e rn ik a z W rocław iem por. Spicil., s. 199, o ob se rw ac ji k om ety — B i r k e n ­ m a j e r M. K., ss. 525 nn.

349. 8 X I. F ro m b o rk . T id em an G iese i M ikołaj K o p e rn ik (w i­

z y ta to rz y k a p itu ły w arm iń sk iej), p rz e k a z u ją na fu n d u sz k azaln iczy

6 g rzy w ien w szelągach, ty tu łe m w p ły w u z dzierżaw .

Księga ra c h u n ko w a k a p itu ły w a rm iń sk ie j 1508— 1547, WAD, R F 11, k a r ­

ta 26 verso: Die v iij nouem bris: ex m a n ib u s v. d o m in o ru m T id e m a n j Gise

et doclore N icolaj exp en sis [?] re d e m p to ru m in solidis m r c vi. Zapis pod

nagłów kiem : 1533 Pro officio predicationis (k arta 26 recto).

350. 1533. L idzbark. D o k to r M ikołaj K o p e rn ik p o b iera h o n o ­

ra r iu m le k a rsk ie pro cassia fistu la .

Z apis w księdze rach u n k o w ej zam ku biskupiego w L id z b ark u , pod rokiem 1533; cyt. B r a c h v o g e l , Z u r K öppern., s. 798, B r a c h v o g e l ,

N. K. im n. Sehr., s. 37, Wa s i u t y ή s k i, s. 377. Było to ziele lecznicze,

środek przeczyszczający z owoców senesu (ibidem ). T ek sty re c e p t K o p ern ik a (niedatow ane) — por.: In ed ita Cop., ss. 55— 67, P r o w e , Bd. 1, Tl. 2, ss. 311- -320; księgozbiór le k a rsk i K o pernika — P r o w e , Bd. 1, Tl. 2, ss. 303—311.

351. 1533. J a n A lb e rt W id m an stad t, s e k re ta rz papieski, w obec­

ności k a rd y n a łó w F ran ciszk a U rsin a i J a n a S alv iata, b isk u p a w ite r-

bińskiego (Ja n a P etro ) oraz le k a rz a M ateu sza C u rtia , w y ja śn ia p a ­

pieżow i K lem ensow i V II w ogrodach w a ty k a ń sk ic h p o g ląd y (M iko­

łaja) K o p e rn ik a o ru c h u Ziem i.

Z zapiski J. A. W idm anstadta, cyt. F. H i p l e r , A b riss der erm ländischen

L itera tu rg esch ich te, w: B ibliotheca W arm iensis, Bd. 1 (M onum enta H isto riae

W arm iensis Bd. 4), B rau n sb erg u. L eipzig 1872, ś. 121; P r o w e , Bd. 1, TL 2, s. 274 oraz B i r k e n m a j e r , M. K., s. 538. B i r k e n m a j e r (M. K., ss. 544n.) sądzi, że W id m an sta d t o p ierał sw oje w iadom ości już n a treści dzieła De revo­

lutionibus, a nie na treści ro zp ra w k i C om m entariohis (nr 29, 37). W yczerpująco

o tych sp raw ac h por. B i r k e n m a j e r , M. K., ss. 533—545.

1534

352. 29 1. K raków . M ikołaj K o p e rn ik o b serw u je zaćm ienie K się­

życa.

(19)

Na podstaw ie zapiski K opernika: obscruata Cracouiac; początek godz. 12.47, koniec 16.15, środek 14.31 — cyt. B i r k e n m a j e r , M. K., s. 553, por. też. s. 318. P o b y t w K rak o w ie być może p rzy okazji synodu prow incjonalnego w P iotrkow ie; jeśli tak, to zapew ne z chorow itym biskupem F erb ere m (В i r- k e n m a j e r, M. Κ., ss. 553 n., 687 n r 66).

353. (K oniec roku). M au ry cy F e rb e r, biskup w arm iń sk i do M i­

k o łaja K o p ern ik a w e F ro m b o rk u .

L ist n ie zachow any, in fo rm acja o nim w treści innego listu F e rb e ra (por. n r 355). L ist był odpow iedzią na prośbę K o pernika o p rzy zn an ie mu k o ad iu to ra z p raw em n a s tę p stw a w kanonikacie.

354. (8 X I 1534 — 8 X I 1535). T idem an G iese, M ikołaj K o p ern ik

i F elik s Reich w iz y ta to ra m i k a p itu ły w arm iń sk iej.

Por. n r 362.

1535

355. 19 II. M au ry cy F e rb e r, b isk u p w arm iń sk i do M ikołaja K o­

p e rn ik a w e F ro m b o rk u . W sp ra w ie o b ran ia k o a d iu to ra z n a stę p ­

stw em w k a n o n ik ac ie (K opernika) w sp o m in ał już w sw ym liście

(do K o p ern ik a) z ubiegłego ro k u ; te ra z w ięc prosi, ab y (K opernik)

przez w zgląd na obrazę boską niczego w te j sp raw ie nie p rzed się­

b ra ł pochopnie. O biecuje, że ,,w odpow iednim czasie” w spólnie się

ty m zajm ą.

Spicil., s. 284; cyt. P r o w e, Bd. 1, Tl. 2, s. 260. Por. n r 353.

356. (Po 23 II a p rzed 1 III). M a u ry cy F e rb e r, b isk u p w arm iń sk i

do M ikołaja K o p ern ik a w e F ro m b o rk u .

L ist nie zachow any, w iadom ość o nim i o jego treści — por. n r 357.

357. 1 III. M au ry cy F e rb e r, b iskup w a rm iń sk i do k a p itu ły w e

F ro m b o rk u . 23 lu teg o w porze zachodu słońca nieoczekiw anie s tr a ­

cił możność w ład an ia m ow ą i językiem , o czym „szerzej i d o k ła d ­

n ie j” pisał do k to ro w i M ikołajow i K opernikow i.

Spicil., s. 284; cyt. P r o w e, N. C. in seinen Bezieh, z u A lb rech t, s. 24,

P r o w e, Cop. als A rzt, s. 10, P r o w e, Bd. 1, Tl. 2, s. 298. P or. Z i n s ,

N iezn. test. Ferbera, s. 231.

358. 5 III. F ro m b o rk . M ikołaj K o p ern ik z upo w ażn ien ia J a n a

K onopackiego, k a n o n ik a w arm ińskiego, optow ał d lań fo lw ark

G ru n th o f.

Spicil., s. 284; cyt. P r o w e , Bd. 1, Tl. 2, s. 258.

359. 4 IV. M au ry cy F e rb e r, b isk u p w a rm iń sk i do J a n a B ene­

d y k ta Solfy, le k a rz a królew skiego. G dy n iedaw no w ra c a ł do dom u,

doznał nag łej przypadłości, w zy w ając w zw iązku z ty m pom ocy

M ikołaja K op ern ik a.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Stan budynku BARDZO DOBRY Typ nieruchomości MIESZKANIE. Rodzaj transakcji SPRZEDAŻ

Kontaktując się z biurem Klient wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o ochronie danych osobowych / Dz.U.NrE.

Rodzaj nawierzchni ASFALTOWA / KOSTKA Liczba pokoi 3. Powierzchnia pokoi 63 Liczba

Napisz jakiej nieruchomości szukasz, a wyselekcjonujemy z ogromnej bazy / 20.000 ofert / tylko te właściwe lub szukaj na naszej stronie internetowej www.posesja.eu.. Ponadto

budowane metodą tradycyjną , z wysokiej jakości materiałów , w spokojnej okolicy domów jednorodzinnych, bardzo dobrze została dobrana lokalizacja która zapewnia swobodny dojazd

• Dwie bramy umożliwiające wjazd na plac pod budynek dużych samochodów ciężarowych.. • Wyjazd do głównej ulicy (Zwierzynieckiej) przez skrzyżowanie z

Stan budynku DOBRY Rodzaj nieruchomości MIESZKANIE. Rodzaj transakcji SPRZEDAŻ

Powierzchnia łazienek 20 Stan łazienki BARDZO DOBRY. Wyposażenie łazienki CZĘŚCIOWE Liczba