• Nie Znaleziono Wyników

Przemysł i Handel Górnośląski, 1924, R.2, z. 10

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przemysł i Handel Górnośląski, 1924, R.2, z. 10"

Copied!
62
0
0

Pełen tekst

(1)

d V 2 3 M

m

Zeszyt 10. K atow ice, C zerw iec 1924._______________________ Rok II.

C zasop ism o p o ś w ię c o n e sp r a w o m p rzem y słu , tech n ik i i h an d lu

6 Pijcie tylko

m a l e n b e r ^

TELEFON 602, 525, 52 6

Filja i skład: „ P O L S P R I T “ T . A . M Y S Ł O W I C E

Gflato-Katotalcltle T o m s tu o Handlu Żelazem i Metalami z o. p.

T

t ó

*

f i

KÄTOWSCE, Poprzeczna Cduerstr.) 2

A d re s te le g ra fic z n y : „DAKBM“ - T e lefo n y 488, 489, 490

D A R E M

Dział k olejow y:

Szyny d la różnych to ró w , Z w rotnice, Lo>

k o m sty w y , W agony, W ózki k o le b o w e i g ó rn ic z e , S p rz ęty z ż e la z n e j b lach y , w sz e l­

k ie m a te rja ły z a p o trz e b o w a n ia k o le jo w e g o

Dział n o w e g o żelaza:

Ż e laz o s z ta b o w e i f a s o n o w e - D rut w a l­

cow any, B lacha, R ury, Ćwieki, K ęsy, B loki, Stal - P r o d u k ty w aico w n . w s z e lk ie g o

ro d z a ju

Dział techniczny:

M aszyny p rz e m y sło w e i ro ln ic ze - L o k o m o b ile M a s z y n y p a r o w e , Kotły, Kotły s k rz y n io w e

Z bio rn ik i - M aszyny e le k try c z n e , M otory.

C ałkow ite u r z ą d z e n ia fa b ry c z n e

Dział Szm elcu:

Szmelc w s z e lk ie g o r o d z a ju d la p ieców , w ielkich, m arty n o w sk ich , to m a so w n i, b e - s e m e rn i, o d le w n i ż e la z a , s ta li itp . - Z a k u p

i r o z b ie ra n ie nieczynnych z a k ła d ó w p rzem y sło w y ch

Dział Metali:

S ta re m e ta le , n o w e m e ta le - B lacha m ie ­ d z ia n a , cynkow a i m o się ż n a - M a te rja ły

d o ra fin o w a n ia - S topy m e ta lo w e e tc .

D A K E M

e

>

ß

2

(2)

( T e r r o m e t a l

(Towarzystwo śelazo~metalowe

* p .

*

o g r . o < i p .

J K a t o w i c e

ul. ü’ugprseczna (fifuersfe.) JTr- 2

T ele fo n 1 7 2 6 , 1 9 8 0 , 2 2 8 7 , 2 8 3 5 / A d r e s depesz: I r o n m e t a l (R u d .M o sse C ode)

Oddz, m e t a l i Nowe metale, stare metale, Materjały do rafinowania. Kompo­

zycje. —P ółfabrykaty

W łasna odlewnia metali

Oddz.

&urow£Ów

a) F erro m an g an .F erro siliciu m i w szelk ie in n e F e rro s to p y b) S u ro w iec s ta listy , G isersk i,

H em aty t, Z w ie rc ia d lis ty itd.

c) R u d a ż ela zn a i m anganow a, R u d a cy n k o w a i o ło w ia n a

Oddz.

f z m e l c u

S z m e lc wszelkiego rodzaju dla pieców wielkich, martynow- skich, odlewni żelaza

i t. d ... ...

Oddz.

Ż e l a z a h a n d l o w e g o i m a t e w j a ł o w k o l e j o w y c h

Żelazo sztabowe, Drut walcowany, Blachy, Półfabrykaty, Kęsy, Bloki i t. d. Szyny i wszelkie m a te r ja ły u m a c n ia j ą c e , Loko- ... motywy, wozy i t. d ...

W a r s z a w a FILJE: M r a f c & w

Ż ó ra w ia 2 7 / T e l. 4 0 6 - 0 3 , 4 0 2 - 2 0 B rodzińskiego 1 9 / T e le fo n 1 1 - 8 6 Pijarska 7 / T e le fo n 4 5 — 4 6 Z A S T Ę P S T W A :

P o z n a ń £ ó d ź

Jasna 1 6 G dańska 1 3 5 K ościu szk i 8 / T e l. 7 0 9

JKagazyny i Cdlewnia przy tfzyfoie Alfreda

H U T A H O H E N L O H E (P . G ó r n y Śląsk).

(3)

IV. Międzynarodowe Targi Wschodnie

(4)
(5)

C zerw iec 1924. Nr. 10.

Przemysł i Handel

Górnośląski

Kopalnie

= = n a G órnym Ś lą sk u =

^ S p ó ł k a d z i e r ż a w n a . ==

= SOClfeTfe FERMIERE DES MINES FISCALES =

= DE L'ETAT POLONAIS EN HAUTE - SIŁfeSIE ==

1 K r ó L - H u t a |

s Rynek L. 9-15 :: Telefon 136-140 = E

| Sprzedaż |

1W ęg la, Koksu 1

| Brykietów |

= z Kopalń: Król, B ie lsz o w ic e , Knurów =

(6)

Przemysł i Handel

Górnośląski

C zerw iec 1924. Nr. 10.

ZWIĄZEK KOPALŃ G Ó R N O Ś L Ą S K I C H

ROBUR

S K A Z O . O .

w K A T O W I C A C H

(7)

Przemysł i Handel

C zerw iec 1924. Nr. 10. G Ó m O Ś ł a S k l

Dy r e k c j a Ko p a l ń Księcia Pszczyńskiego — a — — —

Fürstlich Piessische Bergwerksdirektion — KATOWIC(E

Telefon: Katowice, nr. 666, 667, 668, 669 — Adr. telegraficzny: Plessergruben, Katowice

W ę g i e l k a m i e n n y

z kopalń: Em anuelssegen-, F ürsten-, Böera-, Heinrichsfreude-, Brade-, H e in r ic h s g lü c k - , P r in z e n - , Neuglückauf-, B a r b a r a - , A leksander

Wyroby cementowe, cegły i dolomit

własnego przedsiębiorstw a

Sprzedaż węgla i brykietów

przez „UNITAS", Spółka węglowa z ogranicz, odpowiedz,, Katowice ( „ U N I T A S “, K o h le n h a n d e l s g e s e l l s c h a f t m .b .H ., K a to w ic e ) Telefon Katowice Nr. 666, 667, 668, 669 — A dres telegr.: „ U n i t a s “

W s p ó ln o ś ć i n t e r e s ó w z:

1. F a b r y k a k a m ie n n o w ę g la n y c h b r y k ie tó w , S p ó łk a z o g r , ©dp., D z ie d z ic e , (Steinkohlenbrikettfabrik G. m. b. H„ Dziedzice), brykiety form atach 700 gr., 3 i 5 kg.

Sprzedaż przez „U nitas", Spółka z ogr. odp.

2. G ó r n o ś lą s k a F a b r y k a m a te r ja łó w w y b u c h o w y c h , S p ó łk a A k c y jn a , Łaziska- Górne, G.-Śl., (Oberschlesische Sprengstoffwerke, Spółka Akcyjna, Ober-Lazisk) Telefon: Mikołów 55 i 64 — A dres telegr.: „ O s w a g " , Mikołów.

M a t e r j a ł y w y b u c h o w e dla górnictwa, dynam it wszelkiego rodzaju, m aterjały w ybuchowe bezpieczne dla użycia w kopalniach zagrożonych gazem lub pyłem węglowym, m aterjały wybuchowe do karczow ania pniaków — W łasne chodniki do­

świadczalne, spłonki wybuchowe, lonty i inne przybory zapalcze.

3 . Z a k ła d y E le k tr o w Ł a z is k a c h G órnych, Sp. z o . p ., (dawn.: K raft- u. Schmelz­

w erke Prinzengrube G.m .b.H.), Tel,: Mikołów 5, 115 i 135, Adr. tek: „E lektro“ , Mikołów.

Przedsiębiorstw o prowadzi elektrow nię o mocy 25 000 KW., pracującą na wspólnej sieci z Elektrow nią O kręgową Pszczyńską i w yrabia karbid, krzem ian żelaza oraz smołę, w ydobytą przy nieskiej tem paraturze z węgla kamiennego.

4 . E le k tr o w n ia O k r ę g o w a L ig o ta Sp.z o.p., (dawn.: Ü berlandw erk Pless, Tel: Katowice Nr, 2695 w Ligocie — D ostarczanie prądu elektrycznego gminom i przem ysłowi po­

łudniowej części polsk.Górnego Śląska — Zużywane napięcia: 20.000 W olt, 380/220 Wolt.

iiiiiiiimiiimiinniiiimimiiiiiiiimimim i nfln'm luMl

3

(8)

Przemysł 1 Handel

Górnośląski

C z e r w ie c 1924. N r. 10.

H A J D U K I W I E L K I E

G Ó R N Y Ś L Ą S K

P R O D U K T Y :

S u r ó w k a , k o k s , s ia r c z a n a m o n ia k a ln y , b e n z o l su r o w y , c e g ły ż u ­ ż lo w e , w o d ó r , tlen .

Ż e liw o i o d le w y s t a lo w e w e d łu g m o d eli

Ż e la z o gru b o i drobno z ia r n iste , t a ś m o w e i fa s o n o w e

S ta l S iem en s-M artin , s p r ę ż y n o w a , r e s o r o w a , n a h a c e le , n a le m ie s z e K ute, ż ło b k o w a n e p o d k o w y , p ó łfa b ry k a t.

Zim no w a lc o w a n e ż e la z o o b r ę c z o w e i ta ś m o w e w e w s z e lk ic h w y ­ m ia ra ch , s t a l ta ś m o w a do c z ó łe n e k p o k o jo w y c h (k a rto n y ).

C ien k a b la c h a b a jc o w a n a do s z ta n c o w a n ia , z a g in a n ia , e m a ljo w a n ia , do k r y cia d a c h ó w , c y n o w a n ia , b la ch y do d y n a m o m a szy n s t o ­ p o w e i n ie s to p o w e

B la c h y g ru b e n a cy stern y , k o tły , o k ręty , b la c h y C oum pound n a p łu g i, do b u d o w y sk a r b c ó w .

S ta l n a r z ę d z io w a i k o n stru k cy jn a , w a lc o w a n a i k u ta w p rętach, ta śm a c h , b la c h a c h i form ach do b u d o w y m a sz y n , sa m o c h o d ó w i a e r o p la n ó w . S p e cja ln e so rty d la w y ro b u b ron i i o p a n c e r z e ń p o c is k ó w , m in, luf k a r a b in o w y c h , ta r c z och ro n n y ch , s ta l ś w i­

d r o w a do w s z y s tk ic h g a tu n k ó w sk a l.

K u to ż e la z n e rury: g a z o w e , k o łn ie r z o w e , k o tło w e , s z la m o w e , w ie r ­ tn ic z e , do r u r o c ią g ó w ro p n y ch , b e z s z w ó w , tę p o sp o jo n e, sa m o ro d n ie s p a w a n e do 1 5 0 0 m m p rzek roju , k s z t a łt k i i fa so n y ru ro w e.

M aterja ły k o le jo w y d o b u d o w y n a w ie r z c h n io w e j ja k : z łą c z a s z y ­

n o w e , z a c is k i i p o d k ła d k i, szy n y w ą s k o t o r o w e i k o p a ln ia n e .

(9)

Czerw iec 1924, Nr. 10.

Przemysł i Handel

Górnośląski

i

Q B D E

WĘGIEL, CYNK

BLACHA OŁOWIANA, OŁÓW, RURY OŁOWIANE KADMIUM, KWAS SIARKOWY

G I E S C H E S P Ó Ł K A A K C Y J N A

KATOWICE, PODOOMA i

5

(10)

Przemysł 1 Handel

Górnośląski

Czerw iec 1924, Nr, 10.

FRIEDENSHÜTTE

Spółka Akc. / NOWY-BYTOM / Górny Śląsk

ZAKŁADY: a) Zakłady „Friedenshütte" w Nowym Bytomiu (Wielkie piece), Stalownia i Walcownie, Kok­

sownie, zakłady wyrobów ubocznych.

b) Kopalnia węgla kamiennego „Friedensgrube“

w Nowym Bytomiu.

c) Kopalnie rudy żelaznej wTarnowskich Górach.

d) Kopalnie rudy żelaznej w Czerny (Małopolska),

WYROBY:

Surówka, koks, amoniak, benzol, dziegieć, oleje, smolne, żużel ffosfatowy, bloki stalowe Thoma- sowe, Siemens-Martenowskie, naniklone i elektro stalowe, bramy, surowe i półwalcowane, platyny

żelazo płaskie, kęsy.

Szyny kolejowe normalnotorowe, do kolejek potowych i kopalnianych, podkłady (progi), łubki,

płyty podkładkowe i zaciskowe.

Kształtowniki wszelkiego rodzaju do wysokości 550 mm ścianki pionowej. Uniwersalne żelazo sztabowe, taśmowe, kątowe, T- i (ow e i inne gatunki. Blacha gruba, żeberkowana, średnia, cienka, blacha do wytłaczania i zawijania, dy- namowa, transformatorowa i inna specjalna.

Wyroby kute i prasowane: osie do wozów kole­

jowych, obrącze, koła bose, gotowe zestawy kół.

FRIEDENSHÜTTE

:

Spółka Akc / NOWY-BYTOM / Górny Śląsk

(11)

Przemysł I Handel

C zerw iec 1924. Nr. 10. G Ó I T l O Ś l Ą S ł C i

O b e r sc h le sisc h e

M w h n B id iirfs M

Wyroby koncernu:

Z a k ł a d y w G l i w i c a c h

(Zakłady S i e me n s - Ma r t e n o w s k i e , odlewnie żelaza i stali wygniatarki, warsztaty): Bu t l e bezszewne do gazu wszel­

kiego rodzaju: węglan, wodór i tlen, naczynia bezszewne Ramy samochodowe i wszelkie części składowe prasowane dla budowy automobili, rury Kardanowe — Kute części dla budowy wagonowej, blachy wypukłe, dna okrągłe i kw adra­

towe, płaskie i wklęsłe — Wyroby kute i prasowane dla potrzeb kolejowych: osie wagonowe, obręcze, koła bose, gotowe zestawy kół, r u s z t o w n i k i z odlewu twardego

2» R u r k o w n i e w G l i w i c a c h

(Walcownie rur spawanych i bezszewnych): Specjalności:

W ę ż o w n i c e , r u r y do w i e r c e n i a i k o ł n i e r z o w e , r u r y s t a l o w e ciągnione na zimno, r u r y w o d n e marynarkowe, parowozowe i kotłowe, r u r y c y n k o w a n e

O p a k o w a n i a b l a s z a n e , p u s z k i do konserw wszelkiego rodzaju, z blachy c y n o w a n e j , c y n k o wa n e j i c z a r n e j , z a d r u k o w a n e i n i e z a d r u k o w a n e

( p o w i a t W i e l k i e S t r z e l c e ) (Walcownie żelaza sztabowego, kuźnia formowa, w arsztaty kolejkowe, f a b r y k i z w r o t n i c , pojazdów i wagonów

5* O d l e w n i a ż e la z a C o l o n n o w s k a

( p o w i a t W i e l k i e S t r z e l c e )

O d l e w y ż e l a z n e , odlew szary, szczególnie kokile

Górnośląskie Towarzystwo akc. dla dostaw kolejow., Zarzad w Gliwicach

7

(12)

Przemyśl 1 Hemdei

G ó r n o ś l ą s k i C zerw iec 1924, Nr, 10.

S T D L B f l l L D O H

WYTWORY STALOWE:

O D L E W Y S TALOWE:

Stoi narzędziowo oraz szybko­

tnącą

Stal niklowa I chrom.-niklowa Stal do łożysk kalkowych Stal srebrzysta

Stal taśmowa gorąco I zimno walcowana

Pniaki kowalskie ze stall chro- mowonlkloweJorazS.il. stall Świdry splnalne ze stall narzę­

dziowej l stall szybkotnącej Nożyce

Świdry weż l do wierceń w ka­

mienia

Sprężyny do aparatów pociągo­

wych I zderzaków Blacha ze stall odlewowej

Siemens Martinistall

HUTA BAILDONA AKCYJNA SPÓŁKA

DAB k o ło KATOWIC :: KATOWICE, SKRZYNKA POCZTOWA 4 0 9

(13)

C zerw iec 1924. Nr. 10.

Przemysł i Handel

Górnośląski

Generatory, Motory, Transformatory, Przetw ornice, Prostowniki, Urządz.

rozdzielcze dla niskiego i wysokiego napięcia, Prądnice turbinowe, Korm presory, Pompy, Lokomotywy dla górnictwa i Lutnictwa, normalno^ i w ąskotorow e, Wózki m o t o r o w e ro p n e i elektryczne, W entylatory, Aparaty do spawania i wiercenia, Przewody nadpowiefrzne i Kable.

Rozprowadzanie energii oraz całko^

wite urządz. central elektrycznych, Elektryfikacja Hut, Walcowni, Kopalń, Fabryk maszyn, Urządzenia elektr.

dla Kopalń nafty jak również prze=

myslu chem icznego, drzew nego, p ap iern iczeg o o ra z tekstylnego.

I n ż y n ie r o w ie s p e c j a l i ś c i n a k a ż d e ż ą d a n ie .

A. E. G. ELEK TRIZITÄ TS-A K TIEN - OES. DANZIG

SPÓ ŁK A A K C Y JN A

O ddział KATOWICE, id. MAR JACKA 23

9

(14)

Przemysł i Handel

Górnośląski

C z e r w ie c 1924. N r. 10.

Zjednoczenie

FabrykGazöüPrzemysiouvcl)

W e ł n o w i e c o b o k Katow ic / T e l e f o n 2 8 4 1 / Telegr. G a z y W e ł n o w i e c

D o s t a r c z a m y z z a k ła d ó w Trzebinia, S z y b A lfred a Hotn%, C h o r z ó w

T le n i

Acetylen - D e s s o u s

w b u t l a c t ) w l a s n y c l ) i o b c y c t )

+

D o s t a r c z a m y z n a s z y c h s k ł a d ó w Trzebinia, K a t o w ic e , S z y b Alfreda

o b o k H u t y H o h e n l o h e

Materiały i armatury üo spawania

Palniki d o s p a w a n i a / Palniki dla c i ę c i a / Druty d o s p a w a n i a / Okulary dla s p a w a c z y / Zawory red ukc yjn e dla Tlenu / W o d o r u / A c e t y l e n - D i s s o u s

Materjały d o d a t k o w e :

Drut n a węglu drzewnym do ż e l a z a ku t eg o Sz tabki l ane d o ż e l a z a l a n e g o i lanej stali Szt abki m os i ę ż n e / Szt abki mi edziane

Proszki d o ż e l a z a l an eg o, miedzi, aluminium / Butle s ta lowe do wszystkich gazów, zawory do butli i c zęś ci s k ła d ow e tychże

N aprawiamy: Butle s t a lo w e, zaw ory re duk cyjne, zaw ory d o butli, palniki d o s p a w a n i a i c i ę c i a w n a s z y c h za k ła d a c h zw iąz kowych.

Uli!

(15)

C zerw iec 1924. Nr. 10.

Przemysł i Handel

Górnośląski

Związek Koksowni In.z u,

Tel ef on nr. 1490 Katowice, ul. Zamkowa 3

A d r e s telegr.: Ko ks ve rei ni gu ng

251. Siarczan amonowy (zawarł, azotu ofc. 20.56*1«)

Benzol i h om olog!:

Benzol d o motorów oczyszcz., Benzol 9 0 % - owy oczyszcz., Benzol d o oświetlenia, Benzol do barwników, Benzol czysty, Toluol oczyszcz. i czysty, Xylol czysty, S o l v e n t n a f t a I i II oczyszcz.,

Benzol ciężki, Żywica k u m a r o n o w a ...

P r z e t w o r y s m o ł y z w ę g l a k a m i e n n e g o

S m o ł a p r ep a r. i destyl., Smoły s p e c j a l n e , P a k t wardy i miękki, Naf tal ina do motorów, Naftalina s u r o w a p r a s o w a n a , Naftalina c z y st a w ł uskach, Fenol, Krezole orto-meta-, Pirydyny d o d e n a t u r a c j i i r oz gę s zc za n ia , Z a s a d y pirydynowe ciężkie, Olej kreozotowy, Olej palny, Olej a n tr a c e n o w y , Karboli neum, Olej smołowy, Olej do w y ci ą g an i a benzolu, 40% a n t r a c e n surowy.

I

I

iiiuiiiiiiiiimiiiiiiiiiiimiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiMiiiiiiiiiiiiiiii

Oddział T ow arow y Ś lą sk ieg o B anku E sk om p tow ego w B ielsk u

W yłączn a sp rzedaż w ęgla z k op aln i H o h e n lo h e g o i P l e s s a

Hurtowny handel wągia wszystkich :: kopalń dla kraju i zagranicy ::

Przedstawicielstwa: w Katowicach i Wiedniu

Poleca się jako solidny dostawca węgla dla przemysłu i o p a łu d o m o w eg o po najniższych cenach dnia oraz na najdo­

godniejszych warunkach.

u

(16)

/

Przemysł i Handel

Górnośląski

C zerw iec 1924. Nr. 10,

» Z A K Ł A D Y

S p ó llc a Kom an d y lo w a w WIRKU

»

«

«

Kom.~GesellStix. ANTONIENHÜTTE T elefon Wirek nr. 11 ^ T elefon Wirek nr. 11

Specjalno Fobrylio maszyn górniczych oraz warsztaty reparacyjne:

D z i a ł I : B u d o w a koszów w yciągow ych, koleb, żelaznych w ózków , w y w ro tó w , szarp arczy , w ó zk ó w w yciągow ych, n a rz ę d z i górniczych, o k ień żelaznych, zb io rn ik ó w , p rzen o śn ik ó w taśm ow ych, dzw igaczy, b ań dla py łu cynkow ego, zw ro tn ic k o p a ln ia n y c h w szelkich ro d zajó w oraz w yko n y w an ie w szelk ich żelaznych k o n stru k c ji

Dział II:

N ap raw a w agonów dla k o lejek w ą sk o -to ro w y c h i lokom otyw , w y k o n y w an ie n a p ra w k o tłó w i spajanie n a m iejscu przez najlepiej w y szk o lo n y p erso n a! p o d fachow ym k iero w n ictw em

Dział III:

N ow e n aw ijan ie i p rzew ijan ie m o to ró w o p rą d z ie zm iennym i stały m o raz p rzetw o rn ik ó w

415 urzędników i robotników

Tow.TIECHPOM Sp.Akt.

Warszawa, ul. Warecka 10

T e le g r a m y : „ H a p e te k a "

poleca: Blachy, pręty, rury, taśmy, drut, kable, liny, śruby, nakrętki, nity, podkładki, profile etc. z miedzi, mosiądzu, bronzu, aluminium, cynku, cyny, ołowiu, now ego srebra i t, d. / Rury stalow e ciągnione b ez szw u / Stal narzędziow a szw edzka / Surów ka odlew nicza szw edzka Ruda żelazna / Silniki rop ow e szw edzkie ,.A van ce“ / M łoty spręży­

n o w e dla kuźni / Sprawdziany, kalibry i narzędzia oryg. C. E. J o ­

hansson / Kuchenki naftow e / Tarcze szm erglow e,,S v en sk a N a x o s“ etc.

(17)

C zerw iec 1924. Nr. 10.

Przemysł 1 Handel

Górnośląski

E. v. Münstermann,

M O d l e w n i e ż e l a z a i b r o m y , b u d o w a m a s z y n i a r m a t u r

Raciborska 8

m m

W

w

Katowice Raciborska 8

T elefo n n r. 11 i 577 :: A d re s te le g ra fic z n y : MÜNSTERMANN, KATOWICE

O d l e w y

wszelkich form i wielkości z

ory g in a ln eg o bronzu fosforow ego D. Kiinzla, n ik ł o f o s f o r o w e g o , bronzu f o s f o r o w e g o

odpornego na działania kwasów, i z I a spiżu

Materiał kuty z bronzu specjalnego

w sztabach o wysokiej wytrzymałości a m ia­

nowicie :

Bronz manganowy. Bronz stalowy.

Bronz aluminiowy. Bronz diamentowy.

Sztaby kute z la miedzi elektrolitycznej - la biały metaly łożskowy - Iaszlaglut, la cyna do lutowania

CleZHle armatury

dla parowych, wodnych i gazowych przew o­

dów, z żelaza albo z metalu, w szczególności

zawory, zasuwy i kurki Zawory z lanej stali

do wysokich ciśnień lub do przegrzanej pary

Odwadniacze Hydranty

Katalogi bezpłatnie

Fachowa reparacja maszyn górniczych, pomp i kom­

presorów etc.

Odlewy Żeliwne wszelkiego rodzaju, surowe lub obrobione,

a przedew szystkiem odlewy maszynowe i bu­

dowlane, rurow e i fasonowe, ruszty ogniotrwałe.

Inż. P a w e ł - J ó z e f B r e i t k o p f

Telefon Nr. 1 0 0 2 i 2 0 8 6

KatOWICß, tli, ŚW . JaHA L 10/11

Telegramy: P a u j o b r e it

W A R S Z A W A 7 P O Z N A Ń I P L O E S T / B U K A R E S Z T j

B E L G R A D

Dział I.

P r o j e k t o w a n ie i k ie r o w n ic t w o b u d o w y :

B udow a w od o cią g ó w — K analizacja U rządzenia ogrzew aln e i sanitarne W ap ien niki — Generatory

U rz ą d ze n ia o czy szczające w łasn ej w ynalazku

...i Dział II.

W ę g ie l — K o k s — S m o ła :

Produkty sm ołow e

D rzew o budow lane i przem ysłow e Rudy żelazn e i m anganow e

M aszyny rolnicze i p rzem ysłow e.

GORNOSLĄSKI ZAKUP SZTUCZNYCH NAWOZO W Sp.z o.odp.

T elegr.: P a u j o b r e i t T elefon Nr. 1002 i 2086

KATOWICE, u lica św . Jana L. 1 0 /1 1

pokój 19/20

NAWOZY SZTUCZNE wszelkiego rodzaju

W A R SZ A W A / POZNAN

M Ł Y N F O S F A T O W Y

13

(18)

Przemysł i Handel

G ó r n o ś l ą s k i C zerw iec 1924. Nr. 10.

! _ __ ___ _ _ __ _ _ _ _ - - _■

N a jp o czy tn iejsze i n a jw ię k s z e p ism o p o lsk ie

RZECZPOSPOLITA

w ychod zi 2 razy d zien n ie w W arszaw ie i raz dzien n ie w Poznaniu, L w ow ie, K rakow ie i W iln ie

Jedyny organ wszechdzielnicowy ogniskuje najtęższe w kraju pióra publicystyczne i literackie, posiada najobfitszy dział depeszowy, własne połączenia z największemi ogniskami Europy, korespondentów w stolicach. Prowadzi na szeroką skalę zakreślony

dział gospodarczy i handlowy.

Numery specjalne poświęcone poszczególnym gałęziom przemysłu i handlu.

R edakcja w W arszaw ie, u lica Boduena Nr. 2

Ogłoszenia, zamieszczone w „R Z E C Z Y P O S P O L IT E J“ czyta cała Polska, albowiem dziennik dociera do wszystkich zakątków kraju.

Administracja w W arszaw ie, ulica Szpitalna 12, w K rakow ie, ul. Karmelicka 9, w e Lw ow ie, ul. Krzywa 10, w Poznaniu, ul. św, Marcina 50, w W iln ie ul. Mickiewicza 11

FabryKa Maszyn Górniczych

Fabryka: Katowice G.-SI. TOti). Z Oflt. POL

Ul, Szeroka 11 (Breitestr. 17)

T elefon: K atow ice 515 i 5 9 9 / Skrót fe ie g r.: „Bergbaum aschine"

Oddział: Bytom G.-SI.

G a r t e n s t r a s s e 11

Dział I Odlewnia Żelaza i m etali:

S p e c j a l n o ś ć : O d lew y żeliw ne n a w y so k ie te m p e ra tu ry . O d lew y części m aszyn do 3 to n n . B ronzy alu- m injow e. fosforow e, m anganow e i D -ra K ünzela B ro n ze k o w a ln e . O dlew y m iedziane, m osiężne oraz o d ­ lew y z in n y ch m etali na łożyska. O d lew y <^o celów tech n iczn y ch i chem icznych.

Dział II Fabryka Maszyn:

a) O n a p ę d z i e p o w i e t r z n y m : K o ło w ro ty , w ie rta rk i o b ro to w e , szlifierk i w ręb ó w k i, rę c z n e d rą ż k i żło b iące, w e n ty la to ry , a p a ra ty do n a try s k u cem en tem , m o to ry do ry n ien p o trz ą sa ln y c h .

b) O n a p ę d z i e e l e k t r y c z n y m : K ołow roty, w ie rta rk i o b ro to w e , szlifierk i, m aszyny w rę b o w e , ręczn e d rą ż k i żło b iące, m aszy n k i e le k try c z n e do z a p a la n ia naboi, w e n ty la to ry , m o to ry do ryniem p o trz ą sa ln y c h . c) B u d o w a m a s z y n w o g ó l e : R ew izja i k o m p le tn y re m o n t w szelk ich m aszyn, a w szczeg ó ln o ści m aszyn

górniczych, pom p i t. p. p rz e z sp e c ja listó w m o n teró w ró w n ież i n a m iejscu . O d sta w y lin o w e z ko m ­ p le tn y m urząd zen iem , u rząd zen ie rym ien p o trz ą sa ln y c h , ta rc z e ham ulcow e, ro lk i i t. p. Św idry k o ń ­ ców ki, sp e c y a ln e z B ism a rk b ü tte d łu ta do d rą ż k ó w żło b iący ch i t. p.

Dział III Nawijanie i budowa motorów:

M o to ry e le k try c z n e w łasnego ty p u do 25 KM. P rz e łą c z n ik i w g w iazd ę i tró jk ą t. S k rzy n k i łą c z n ik o w e , m ufy k a b lo w e i t. p.

Wyłączne prawo sprzedaży przez B ism arhlle sporządzanych ostrz świdrowych do nasadzania.

14

(19)

Z eszyt 10. K atow ice, C zerw iec 1924. R ok II.

H m u M

i

o

C za so p ism o p o ś w ię c o n e sp r a w o m p rzem y słu , tech n ik i i h an d lu

R edakcja i A dm inistracja: Katowice, ul. Górnicza (Haasestr.) 16, 1., Tel. 1904.

R edaktor n aczelny: E dw ard Al, Jerzy Chwatczyński, Katowice, Poprzeczna 15, II.

R edaktor w W arszaw ie: Red. Al. Jackow ski, W arszawa, ul. M arszałkow ska 33, Sekretarz redakcji: Józef Banaś.

D yrekcja w y d a w n ictw a: Dyr. Tadeusz Dębnicki i red, Edw ard Chwatczyński.

Konto bankow e: Bank Przemysłowców, Katow ice. Konto P. K. O. Katowice, Nr. 301900.

PRENUMERATA

kwartalna wynosi za 1 egzemplarz (z przesyłką): w kraju: 15 złotych polskich płatnych z góry zagranicą: 4 Doli, St, Zj, Am, Półn.

C e n n ik o g ło s z e ń n a ż ą d a n ie .

{ J i l t m e i s t e i

0 fRośdeien-^opienice

0 9eIe/on nr. 5T1 /

( f t o t i z a S . I S O T

• ♦

2 F a b r y k o s p e c j a l n y c h l i k i e r ó w S Wina doborowe. . . .

M t m e i s t e w

W y t w ó r n i a

r o ó d e i r

Itr z iĄ tl

p o c z t o w i

t

W n t o i r i t e

S k ł a d y dl a sprzedaży d etailiczn ej w Katowicach ul. 3-go Maja 24 i Zielona 16

X

k Górnośląski przemysł

p o w i n i e n w e w ł a s n y m i n t e r e s i e o d 3 . - 6 . s i e r p n i a 1 9 2 3 r.

w z i ą ć g r e m j a l n y u d z i a ł w

a

II Międzynarod.TargachGdańskich

P r o s p e k t y w y s y ł a Z a r z ą d T a r g ó w G d a ń s k i c h

(20)

Przemysł i Handel

Górnośląski

C zerw iec 1924. Nr. 10.

€asg Polska n adal m a pozostać państwem prze­

ważnie rolniczym tub czy m a rozbudować swój przem ysł?

.Tfiż. Jfa ro l lifissfia.

P odczas okupacji od 1915 aż do 1918 r., okupanci z całą bezw zględnością i św iadom ością niszczyli p rzem y ­ słow e zak ład y polskie w b. K ongresów ce. W yw ożono m aszyny elek try czn e, najpotrzebniejsze części m aszyn p a ­ row ych, p rzew ody rurow e, w szelkie części m iedzianie i m osiężne. N agrom adzone w z ak ład ach przed w ybuchem w ojny św iatow ej surow ce i półsurow će zo stały rów nież co ido funta zabrane. W yw ożono nie tylko m etale, jak cłów , miedź, cyna, cynk i t, p. ale p o zatem surów kę, pasy n apędne, sm ary — n aw et p ły ty p o d sadzkow e w hutach i p ro d u k ty chem iczne. F a b ry k i k w asu siarkow ego w Ł o­

wiczu, S trzem ieszycach, G zichow ie i Będzinie zostały zdem olow ane; ten sam los w ypadł fabryce prochu czar­

nego w O grodzieńcu. P rzy niszczeniu i dem olow aniu fa­

b ry k i barw n ik ó w w Zgierzu nie cofnięto się naw et przed oblew aniem n aftą i podpalam iem . Na zażalenie w łaści­

cieli w ładze o k u p an tó w odpow iadały stereo ty p o w e: ,,Co wojna — to w ojna". P ozatem kom endaci wojsk o k u p a ­ cyjnych w ustnej rozm ow ie w ynurzali czasem rzeczyw iste pow ody dokonanego zniszczenia. D ały się w ten czas sły­

szeć następ u jące lub podobne tlóm aczenia: ,,0 co Panom chodzi? G o to w e fab ry k a ty przem ysłow e lub chem iczne P olska m oże sprow adzić conajm niej w tej samej jakości i n aw et taniej z N iem iec!“

Pom ijając już p odania zainterąsow alnych s fe r p rz e ­ m ysłow ych podczas wojny św iatow ej do rząd u Rzeszy N iem ieckiej, dom agających się p rzy łączen ia zagłębia d ą­

brow skiego do Niem iec celem opanow ania ry n k u w scho­

dniego, nie jest to przypadkiem , że po niepomyśllnem za­

kończeniu wojny dla Niem iec fachow a p rasa niem iecka unisono zaczęła się rozpisyw ać na tem at, że przem ysł polski nie p osiada racji bytu. W edług św iadczeń autorów niem ieckich p rz e sta rz a łe zak ład y przem ysłow e w Polsce, pozbaw ione n a tu raln y ch po d staw bytu, nie będ ą mogły k o n k u ro w ać z przem ysłem niem ieckim , rozporządzającym ogrom nem i k a p itałam i, now oczesnem i urządzeniam i, sp rę ­ żyście działającą organizacją i adm inistracją, oraz nadm ia­

rem specjalistów i sił fachow ych. W Polsce conajm niej 70 p ro cen t ludności jest zatru d n io n a w rolnictw ie, P olska z tego pow odu pow inna k o n ten to w ać się intensyw ną u p raw ą roli oraz rozbudow ą przem ysłu rolniczego, P ro ­ d u k ty rolnicze znalazłyby chętnych odbiorców w Niem­

czech podczas gdy przem ysł niem iecki m ógłby p okryw ać w szelkie zap o trzeb o w an ia Polski. Celem uniem ożliw ienia odbudow y przem ysłu polskiego R ząd Rzeszy w ydał roz- prządzenie, zab ran iające w yw ozu m aszyn, ap arató w , narzędzi i. t. p. do Polski. G dy jednak w brew oczek i­

w aniom rzeczoznaw ców niem ieckich przem ysł Polski zo­

sta ł odbudow any i pozatem p o w stały nadal now e gałęzie przem ysłu cieszące się najlepszym pow odzeniem oraz gdy po przy łączen iu w ojew ództw a śląskiego, do Polski i na pod staw ie zaw arty ch uk ład ó w handlow ych z innem i p a ń ­ stw am i e k sp o rt niem iecki do Polski w bard zo k ró tk im czasie sp ad ł z 80 proc. niżej 50 p ro cen t p o lity k a gospo­

darcza Niem iec chw yciła się innych sposobów celem p o ­ skrom ieni konkurencji polskiej. P o przegrupow aniu i de­

m obilizacji w ielkiego przem ysłu rząd R zeszy w y d ał rozr p o rządzenie pozw alające na p rzed łu żen ie d n ia pracy.

A kcja ta zo stała p rzep ro w ad zo n a bez znacznego oporu ze stro n y p racobiorców ; p o zatem przem ysł niem iecki zniżył robociznę o 25 p ro cen t staw ek przedw ojennych — tak że

302

niem ieckie fa b ry k aty przem ysłow e sprzedaw ane są na ry n k u ' krajow ym i zagranicznym p raw ie po cenach p rzed ­ w ojennych podczas gdy poziom utrzy m an ia w innych k ra ­ jach w ynosi p rzeciętn ie conajm niej 150 p ro cen t staw ek przedw ojennych. P ostępow anie ta k ie aczkolw iek jest skierow ane w pierw szym rzędzie w k ieru n k u w schodnim celem zdobycia rynku w Polsce, Rosji i w k rajach ościen­

nych, przed staw ia niem niej a ta k gospodarzy na k o n k u ­ rencję angielską, fran cu sk ą i. t. d. Z drugiej stro n y p rzy z­

nać trzeba, że niem iecka ofenzyw a gospodarcza jest dyk­

tow ana przez konieczności gospodarcze. Racja stanu p o ­ staw iła rząd Rzeszy przed a lte rn a ty w ą : albo e k sp o rto ­ w anie fabryków przem ysłow ych albo 20 miljonów ludzi.

Nie m iejsce tu na om aw ianie śro d k ó w odpornych, na k tó re zdobyć się może Anglja, Francja i. t, d. zagrożona przez niem iecki a ta k gospodarczy. K raje te posiadają olbrzym ie kolonje, k tó re od b ied y mogą konsum ow ać p rzew ażn ą część fabrykacji przem ysłow ej i mogą je unie­

zależnić przez niejaki czas od rynków E uropy w schodniej.

P olska w obec pow yższego znajduje się w daleko gorszym położeniu; sytuacja obecna, spow odow ana przez nie­

m iecką wojnę gospodarczą, zainicjow aną już podczas w oj­

ny św iatow ej i prow ad zo n ą k o n sek w en tn ie i sy stem aty ­ cznie przed Niemcy, staw ia naród polski m ianow icie p rz e ­ m ysł polski p rzed zapytaniem : Czy P olska ma pozostać nadal krajem przew ażnie rolniczem , lub ozy ma ro zb u d o ­ w ać swój przem ysł w ta k i sposób, ażeby był zdolny do o dp arcia niem ieckiej ofensyw y gospodarczej?! P o sta w ie ­ nie kw esłji w ta k i sposób w ym aga koniecznie odpow iedzi na n astępujące, dalsze zapytanie, m ianow icie: 1. Czy w a ­ ru n k i gospodarcze w Polsce są tego rodzaju, że ek sp o rt jest koniecznie p o trz e b n y ? 2. Czy racja stanu z p u nktu w idzenia sanacji sk arb u państw ow ego oraz obrony P a ń ­ stw a i p rzeludnienia przyszłego, wym aga koniecznie ro z­

b udow ania przem ysłu po lsk ieg o ? 3. Czy w arunki n a tu ­ raln e sprzyjają rozw ojow i przem ysłu w R zeczpospolitej?

P olska sprow adza z krajów zam orskich: baw ełnę, h erb atę, ryż, kaw ę, k ak ao , kau czu k i. t. p, to w ary kolo- njalne, k tó re nie są pro d u k o w an e w E uropie; pozatem jeszcze przez szereg lat będziem y musieli sprow adzać m a­

szyny, silniki, a p araty , to w ary luksusow e, w ina i. t. d.

Z pow yższego w ynika, że P olska nie należy do k ra ­ jów au tark ty czn y ch , to znaczy, że m usim y kupow ać b ard zo w iele tow arów i surow ców w Polsce nie w y p ro ­ dukow anych. P o niew aż nie posiadam y kopalń złota lub drogocennych kam ieni, z a p ła ta za sprow adzone tow ary i surow ce siłą rzeczy n astąp ić musi w drodze zam iany n a ­ szych fab ry k ató w w łasnego w yrobu, to znaczy przez ek sp o rt. P olska obecnie może w yw ozić w znacznych ilościach: w ęgiel kam ienny, drzew o, naftę i p ro d u k ty n af­

tow e, sól, cynk i n iek tó re w yroby żelazne i chem iczne;

pozatem fa b ry k aty w łókiennicze p ro d u k ty rolnicze jak ziem niaki, p rzero b y ziem niaczane, jaja, cukier, zboże i. t. p. Z asadą k ard y n aln ą w szelkich k rajów ek sp o rtu ją­

cych jest w yw ożenie tow arów gotow ych, poniew aż p rz e ­ ró b k a surow ców zabezpiecza zatru d n ien ie i zaro b ek ro ­ botnikom krajow ym a pozatem tra n s p o rt fab ry k ató w go­

tow ych jest zaw sze stosunkow o tańszy od przew ozu su­

row ca. Surow ce w stanie n atu raln y m ek sp o rtu je się tylko w takim razie, jeżeli jak n. p, to w ary kolonjalne: h erb ata, kaw a, k ak ao , pieprz, owoce południow e i. t, p. służą do

(21)

C zerw iec 1924. Nr. 10.

P r z e m y ś l i H a n d e l

Górnośląski

spożycia bezpośredniego — poza tern jeżeli p rz e ró b k a su­

row ców n. p. b aw ełn y k alkuluje się taniej w innych k ra ­ jach. Z pow yższego w ynika, że w aru n k i gospodarcze w Polsce zm uszają nas do ek sp o rtu celem zap łacen ia to w a­

rów i surow ców niezbędnie nam p o trzebnych. Idąc za p rzy k ład em innych krajów , e k sp o rt polski pow inien obej­

m ow ać przew ażnie fab ry k a ty gotow e, po zatem celem osiągnięcia czynnego bilansu handlow ego w yw óz tow arów p olskich pow inien przew yższać przyw óz w yrobów zagra­

nicznych. Pow yżej w ym ienione p o stu la ty odpow iadają najprostszym w ym aganiom gospodarki narodow ej w mię- d zanarodow ych sto su n k ach handlow ych. Bilans handlow y nie jest rów noznaczny z bilansem płatniczym . A nglja n. p.

bard zo długo już ma b iern y bilans handlow y to znaczy, że im port angielski przew yższa ek sp o rt. Zidawaoby się mogło, że w ta k ic h w aru n k ach bilans płatn iczy Anglji jest tak że bierny. P rzypuszczenie tak ie nie odpow iada atoli rzeczyw istości. Czyny bilans p łatn iczy Anglji tłoimaczy się tern, że angielska m a ry n a rk a handlow a, najw iększa c a ­ łego św iata, zarab ia ogrom ne sum y przez tra n sp o rt to w a ­ rów w szystkich krajów , P o zatem Anglja posiada dużo k ap itałó w , ulokow anych w p rzed sięb io rstw ach krajów za­

granicznych; o d setk i tych k a p ita łó w przyczyniają się w znacznym stopniu do tego, że bilans p łatn iczy Anglji jest czynny i w yrów nuje angielski bilans handlow y. Co do tego sytuacja Polski jest daleko trudniejsza. P ań stw o nasze m usi płacić o dsetki od pożyczek zagranicznych; po­

zatem dyw idendy bard zo licznych p rzesięb io rstw p rz e ­ m ysłow ych nie pozostają w kraju, przeciw nie, p rz e ­ w ażną część ich idzie w ręce k a p ita listó w zagranicznych, M arynat k a han d lo w a Polski jest bardzo szczupła, ta k że tra n s p o rt to w aró w polskich p rzew ażn ie n astąp ić musi przez o k rę ty innych narodótw i m usi być drogo opłacany, W szystko to sk ład a się na re z u lta t ujem ny dla Polski. P o ­ mimo że bilans handlow y Polski na 1923 r. b y ł czynny, p rzyp u szczać należy, że nasz bilan s p łatn iczy za ro k u- biegły w y k aże stro n y bierne. Celem oisiągnięcia bez- przecznie dodatniego bilansu płatn iczeg o P olska zatem pow inna e k sp o rto w ać jeszcze daleko w ięcej w yrobów 1 p ro d u k tó w niż to m iało m iejsce w 1923 r.

C odopiero p rzep ro w ad zo n a sanacja sk arb u p ań stw o ­ wego polega w yłącznie na rów n o w ad ze b udżetu p a ń stw o ­ w ego to znaczy na skoordynow aniu w y d atk ó w z docho­

dam i. R ów now aga m iędzy w ydatkam i i dochodam i w ro k u bieżącym i na czas najbliższy zo sta ła osiągnięta przez pożyczkę zagraniczną oraz przez p o d a te k m ajątko­

wy. D ochody ta k ie m ają c h a ra k te r przejściow y i p rzed ­ staw iają tylko pom oc do raźn ą dla sk a rb u państw ow ego.

Z drow a gosp o d ark a sk arb u państw ow ego w ym aga s ta ­ now czo ii zasadniczo, ażeby w y d a tk i zostały p o k ry te przez dochody stałe, w ynikające z p o d atk ó w w ym ierzonych spraw iedliw ie. P ań stw o now oczesne może zadosyć uczy ­ nić w ym aganiom k u ltu raln y m ty lk o pod tym w a ru n k ie m , jeżeli sk a rb p a ń stw a kieruje się zasadam i zdrow ej po lity k i gospodarczej, pow yżej w ym ienionem i. P o d staw ą takiej zdrow ej p o lity k i skarbow ej jest istnienie społeczeństw a zasobnego i zdolnego do p łacen ia odnośnych podatków . D ośw iadczenie uczy nas, że k raje w yłącznie rolnicze są ubogie, poniew aż rola p o ch łan ia bard zo dużo k a p itałó w i w ydaje zyski tylko z w ielkim natężeniem . O brót k a p ita ­ łów w ro ln ictw ie jest bardzo pow olny poniew aż n a rok istnieją tylko jedne żniwa.

S to su n k i w przem yśle i handlu p rz ed staw iają się za­

sadniczo inaczej. K ażdy przem ysł z odpow iednim odby­

tem m a częste i duże o b ro ty w jednym roku, m ianow icie p rzez fab ry k ację to w aró w gotow ych. P rzypuszczać mo­

żna, że o b ró t k a p itałó w inw estow anych w przem yśle pod w aru n k am i normalnemu n astąp i 8— 10 razy p rzeciętn ie w przeciągu jednego roku. Tern tłom aczy się, że akum ula­

cja k a p ita łó w w przem yśle jest daleko w ię k sz a i częstsza niż w rolnictw ie. Z pow yższego w ynika, że przem ysł jako ta k i co do p ła c e n ia p o d atk ó w w e w a ru n k a c h norm alnych

zaw sze górują n ad rolnictw em . N ąjlepszem dow odem tego aksjom atu gospodarczego jest fakt, że przem ysł polski p o ­ mimo obecnego kryzysu gospodarczego sub sk ry b o w ał 32- p ro cen t akcji B anku Poskiego podlczas gdy daleko li­

czniejsze rolnictw o zdobyło się n a tylko 8 p ro c e n t akcji w spom nianego banku. Na tern polega dążenie w szystkich państw o now oczesnych do stw orzenia w łasnego i obszer­

nego przem ysłu zdolnego do eksportu.

Je ż e li siła p ła tn ic z a przem ysłu krajow ego z p u n k tu w idzenia skarbow ości odgryw a bardzo w ażną rolę, p rz e ­

w aga ta w czasach obrony P a ń stw a w obec napaści zaczep ­ nych będzie decydującą. R ozstrzygającym fak to rem w w ojnie św iatow ej m iędzy innem i był fakt, że p ań stw a m ię­

dzysojusznicze p rzy końcu w ojny ro zp o rząd zały daleko w iększem i ilościam i m aterjałó w w ojennych, w ytw orzonych w k rajach Wysoko uprzem ysłow ionych jakiem ! są S tany Zjednoczone A m eryki Północnej, A nglja i F rancja. Tylko w ysoki poziom rozgałęzionego przem ysłu niem ieckiego po­

zw alał Rzeszy n a prow adzenie w ojny zaczepnej n a ta k licz­

nych i daleko od siebie odległych fro n tach przez ta k długi czas. Przypom nijm y sobie sytuację, w k tó rej znajdow ała się P o lsk a w 1919 i 1920 ro k u podczas wojny bolszew ic­

kiej, N iezbędne m aterjały w ojenne nie mógły być w y­

tw orzone w k raju i m usiały być sprow adzane z p ań stw za­

granicznych; przyw óz był utru d n io n y i p raw ie uniem ożli­

w iony z rozm aitych pow odów . Czy istnieje P olak, k o ch a­

jący sw oją djczyznę i dbający o obronę P aństw a, k tó ry b y mógł dopuścić do tego, ażeby sytuacja ta k a mogła się p o ­ w tó rzy ć? Czy zaniedbanie rozw oju przem ysłu k rajo w e­

go w obec niekorzystnego położenia georgaficznego Polski nie zm usiłoby R zeczypospolitą do zdania się n a łaiskę i n iełask ę przem ysłu zagranicznego i do rezygnacji z n ie­

podległości P a ń stw a ?

M niej jaskraw ię ale w rów nej m ierze pow ażnie rzecz p rzed staw ia się, bio rąc pod uw agę przyszłe przeludnienie Polski, J e s t faktem zatw ierdzonym przez staty sty k ę, że z w yjątkiem F rancji — gdzie ludność p raw ie zupełnie nie pow iększa się liczba m ieszkańców poszczególnych krajów podw aja się w o k resach od 60 do 80 lat. Ludność byłego zaboru rosyjskiego z liczby około 3 300 000 m ieszkańców w 1811 ro k u w zro sła do liczby 12 500 000 w 1911 ro k u i to pomimo trzech w ojen o niepodległość Polski w 1812, 1831 i 1863 ro k u z następnem i bard zo licznem l emigracjam i i pomimo trz e c h epidem ji w 1848, 1852 i 1855 roku, k tó re ludność d ziesiątkow ały. O prócz tego ludność b. K ongre­

sów ki b ra ła u dział w w ojnach rosyjskich; Krym skiej, T u ­ reckiej, Jap o ń sk iej i ro k rocznie em igrow ała w liczbach bardzo znacznych do A m eryki itd. Pomimo ta k w ielkich s tra t w zrosła, jak w idać z liczb pow yższych, blizkc cztero ­ k ro tn ie w ostatnim stuleciu. W byłym zaborze pruskim i austrjack im mniej w ięcej w zro st ludności p rzed staw ia się w ten sposób. Z pow yższego w ynika, że podw ojenie lud­

ności w Polsce n astępuje najszybciej t. zn. w przeciągu 44 lat. A by zapobiedz przeludnieniu i stw orzyć teren y dla w yw ozu w łasnych w yrobów , A nglja zdobyła K olonje w e w szystkich częściach św iata, W ło ch y zdobyły Trypolis, Belg ja Kongo, H olandja Ja w ę i S u m atrę itd. J a k b ęd ą so­

bie rad ziły p a ń stw a E u ro p y centralnej, nie posiadające ko- lonji — m ianow icie P olska, w której w zrost ludności jest stosunkow o najw iększy? W chw ili obecnej P o lsk a jak F ran cja posiada zaludnienie norm alne. Podczas gdy F ra n ­ cja p o siad a obszerne kolonje w A fryce, w Azji itd. P olska nie po siad a żadnych w łasnych obszarów , jako re zerw ę do osiedlenia p rzy ro stu ludności. P rzyszłe pokolenia w Polsce czeka los N iem iec obecnych, to znaczy w spółzaw odnictw o coraz to w iększe, w zajem na w alk a o k a ż d ą piędź ziemi i o każd y k a w a łe k chleba. W aru n k i te n astąp ić m uszą już za la t 25; w tym stosunkow o k ró tk im czasie w całej P olsce będziem y mieli tę sam ą gęstość zaludnienia jak w N iem czech obecnych, te sam e k ło p o ty aprow izacyjne, ja­

kie R zesza już teraz, m a — może n a w e t znacznie w iększe, jeżeli w ydajność roli naszej w m iędzyczasie się nie p o lep ­ szy, P rzeludnienie zagłębia polsko-śląskiego oraz innych

303

(22)

P r z e m y s ł i Handel

Górnośląski

C zerw iec 1924. Nr. 10.

obszarów przem ysłow ych M ałopolski, b. K ongresów ki ró ­ w n a się n aw et w w ielu m iejscach gęstości zaludnienia Belgji i Niemiec. T ylko p rzy łączen ie k resó w w schodnich do Polski daje p rzeciętn ie liczbę zaludnienia niższą niż w pow yżej w ym ienionych krajach. R zeczoznaw cy rolnicy tw ierd zą, że liczba ludności, osiadłej obecnie na roli w Polsce, odpow iada już mniej w ięcej norm alnym stosunkom w doskonale zorganizow anych krajach, jak np. w F rancji i Anglji. U p raw a roli w ym aga ty lk o pew nej ograniczonej ilości ludzi, k tó ra się p rzek ro czy ć nie daje. L iczba ta lud­

ności w iejskiej do racjonalnej u p raw y roli i w yzyskania p rzy pom ocy odpow iednich n arzędzi i m aszyn w szystkich korzyści, jakie gleba dać może, w ynosi p rzeciętn ie 60—80 ludzi na k ilom etr kw ad rato w y . Je ż e li n a k resach w scho­

dnich jest dotychczas n a roli ludzi za m ało to zato w in ­ nych m iejscach Polski jest ich za w iele. P arcelacja może działać w k ieru n k u w yrów nającycm przez k ilk a lat, ogól­

nego stosunku p rzeludnienia atoli a la longue zm ienić nie może. W e w szystkich krajach gęściej zaludnionych od P olski u k sz ta łto w a ły się sto su n k i w ta k i sposób, że cały n adm iar ludności pracuje na polu handlowo-iprzem ysłowym . P o lsk a w stosunkow o bardzo k ró tk im czasie będzie m iała tylko w y b ó r — albo ek sp o rto w a n ia żyw ych ludzi do k r a ­ jów zagranicznych, albo tw o rzen ia zak ład ó w przem y sło ­ wych, dających zatru d n ien ie p rzy ro sto w i ludności. Innego w yjścia niem a. P oniew aż em igracja do A m eryki jest b a r­

dzo ograniczona, p o zatem inne k raje E uropy n. p. Francja, nie m ogą pom ieścić n adm iaru p rz y ro stu ludności naszej — w y łan ia się konieczność robu d o w y istniejącego i stw o rze­

nia now ego przem ysłu w Polsce. Za lat 25, gdy P olska będzie liczyła około 45 miljonów z k tó ry ch jak dotychczas będzie zatru d n io n y ch około 21 miljonów przy u p raw ianiu roii, re sz ta — to znaczy 24 m iljonów ludzi będzie m usiało z ara b ia ć na chleb pow szedni w przem yśle. P oniew aż obe­

cnie w Polsce jest zajętych w przem yśle i handlu tylko około 9 miljonów, konieczność w ym aga, że musimy stw o­

rzyć w ciągu 25 lat now e p lacó w k i przem ysłow o-handlow e dla 25 miljonów ludności. L ogika ta jest bezw zględna i nieubłagana. C hcąc w yżyw ić p rzy ro st ludności naszej, przem ysł polski musi e k sp o rto w ać w yroby swoje celem za­

kup ien ia a rty k u łó w spożyw czych; inna droga nie istnieje.

O becny n adm iar p ro d u k tó w rolnych nie będzie istniał długo. W bard zo k ró tk im czasie będziem y zjadali w szy­

stko, co nam rola dać może, p o tem z dalszym przy ro stem ludności coraz w iększym , coraz w ięcej żyw ności b rak o w ać będzie. N ie chcąc cierpieć głodu, P olska pow inna w nie­

dalekiej przyszłości mieć odpow iednio w ielki przem ysł, aby idąc za p rzy k ład em Anglji, Belgji, N iem iec itd, zdoby­

w ać środki p łatn icze na im port zagraniczny. J e s t to sp ra­

wa naszego życia narodow ego, alb o w egetow ania P ań stw a n a poziom ie trzecio- albo czw artorzędnym .

D otychczasow e b ad an ia w y k azały rezu ltat, p rzem a­

w iający za utw orzeniem i rozw ojem przem ysłu polskiego.

W y p ad a n areszcie zastan o w ić się nad pytaniem , czy w P olsce istnieją w a ru n k i n atu raln e, sprzyjające nie tylko u- trzymaniiu dotychczasow ego przem ysłu n a poziom ie p rz e d ­ wojennym , ale p o zatem um ożliw iające utw orzenie now ych gałęzi przem ysłow ych. Nim p rzystąpim y do ro ztrząsan ia tej kw estji trz e b a usunąć błąd, zakrzew iony w szerokich sferach sp o łeczeń stw a polskiego. W p rasie polskiej czy­

tam y od la t k ilk u zdanie, że dla podniesienia ek sp o rtu pol­

skiego i u p o rząd k o w an ia sto su n k ó w gospodarczych R ze­

czypospolitej w y starczy odbudow anie przedw ojennego przem ysłu polskiego. T rz e b a sobie przypom nieć przede- w szystkiem fakt, że P o lsk a niepodległa i now opow stała sk ład a się z 3 dzielnic, k tó re aż do wojny św iatow ej istn ia­

ły odrębnym życiem gospodarczym , kierującym się bardzo często sprzecznem i interesam i. D o brobyt b. K ongresów ki o p ierał się na bogactw ie Rosji. R ząd rosyjski utrzym yw ał w „pogranicznym kraju przyw iślańskim " w ielk ą arm ję i dużo fortec, na k tó ry ch u trzym anie Rosji w yd aw ała w K ongresów ce olbrzym ie sumy. W yroby przem ysłow e b.

K ongresów ki w ysyłano do Rosji bez cła; rosyjskie cła pro-

304

hibityw ne chroniły przem ysł b, K ró lestw a Polskiego przed ko n k u ren cją n a te re n a c h ogrom nego im perium ro ­ syjskiego. M ałopolska, to znaczy daw ny zab ó r austrjacki, uposażona w w ysokim stopniu przez n a tu rę w surow ce:

jak nafta, sól, sole potasow e, w ęgiel itd., nie mogła swych sk arb ó w przyrodzonych w y k o rzy stać należycie. T endencją p o lityki gospodarczej m onarchji habsburgskiej — k ie ro ­ w ana przez potężne k oncerny w iedeńskie, sprzeciw iała się utw orzeniu w ielkiego przem ysłu w Galicji. Sole potasow e nie zo stały w cale eksp lo ato w an e, p rodukcja soli w sły n ­ nych od w ieków k o p aln iach W ieliczki i Bochni, w ynosząca przed rozbioram i Polski około 140 000 ton rocznie, była w latach przedw ojennych niższa, pomimo że w spom niane k o ­ palnie należały do rządow ego m onopolu austrjackiego. W ten sam sposób w strzym yw ano eksploatację w ęgla kam ien­

nego. W zab o rze pruskim stosunki co do rozw oju p rz e ­ m ysłow ego nie by ły o w iele lepsze. D ążenie rządu nie­

m ieckiego szło w tym kierunku, ażeby w ydostać z w oje­

w ództw a poznańskiego i pom orskiego jak najw ięcej p ro ­ duktów rolniczych oraz innych surow ców i p ó łfab ry k ató w . Śląsk G órny, obfitujący w bogate złoża w ęgla koksują­

cego oraz ru d y żelaznej, cynkow ej i ołow ianej srał się w przeciągu ostaniego stu lecia terenem na k tó ry m w yrósł p otężny przem ysł w ęglow y i hutniczy. Pom im o w szelkich danych, sprzyjających rozw ojow i przem ysłu w k ieru n k u fabrykacji w ytw orów gotow ych, przem ysł ten dzięki w p ły ­ wom przem ysłow ców w estfalsk o -n ad reń sk ich zatrzym ał się na niższym poziom ie rozw oju i p ro d u k o w ał przez całe stu ­ lecie p raw ie w yłącznie tylko surow ce i p ó łfab ry k aty . Zna- m iennem faktem jest, że na G órnym Śląsku nie w ytw arzano sztucznych barw n ik ó w organicznych i innych fab ry k ató w chem icznych na p o d staw ie p ro d u k tó w ubocznych bardzo licznych k oksiarni, pomimo, że fabrykacja ta k a zapew niała przedsiębiorstw om znaczne zyski. Rzecz prosta, że sk o o r­

dynow anie p o stu lató w ekonom icznych przem ysłu 3 dziel­

nic, żyjących aż do ukończenia wojny św iatow ej odrębnym życiem gospodarczym , przed staw ia pro b lem at nadzw yczaj trudny, jeżeli się b ierze jeszcze pod uw agę, że organizacja m iędzynarodow ych stosunków handlow ych i rozbudow a p rzem ysłu now opow stałej Polski odbyw a się przy rozdzw ię- ku w alk socjalnych, w ysuniętych jako re z u lta t wojny św ia­

towej na pierw szy plan zagadnień now oczesnych, N a­

dzieja, że P o lsk a sw em i fa b ry k atam i będzie mogła zalew ać Rosję zd ew asto w an ą jest w ielkim błędem . N arazie panuje jeszcze w Rosji chaos i Sow jety kupują w szystko i w szę­

dzie celem p o k ry cia najniebędniejszych potrzeb. W n ie­

dalekim czasie atoli stosunki rosyjskie u p o rządkują się — a w tenczas będzie decy d o w ała jakość i cena to w aró w o eksporcie do Rosji i do innych krajów . A w ięc koniecz­

ności gospodarcze w ym agają, że P o lsk a musi nie tylko od­

b udow ać swój przem ysł przedw ojenny ale p o zatem musi stw orzyć now e gałęzie przem ysłu, now e w y tw ó rn ie fab ry ­ k ató w gotow ych, produkując tak samo tanio i w tej samej jakości jak przemysł niem iecki lub innych krajów za g ran i­

cznych, R ezu ltat ten da się osięgnąć tylko p rzez w y­

trw a łą i skoord y n o w an ą p ra c ą rządu, pracodaw ców i p ra ­ cobiorców ,

Do w aru n k ó w natu raln y ch , służących jako p o d staw a dla rozbudow y przem ysłu polskiego trzeb a zaliczyć: istnie­

nie odnośnych surow ców , dogodnych stosunków ro b o tn i­

czych i odbyt n a ry n k u krajow ym lub zagranicznym . Pod jakiem i w aru n k am i odbyt w yrobów naszego przem ysłu da się p rzeprow adzić — o tern już była mowa. P rzeludnienie Polski w najbliższym czasie jest dowodem , że co do liczby ro b o tn ik ó w będziem y mogli ro zp o rząd zać zaw sze d o sta te ­ cznym rezerw u arem sij roboczych. Od biedy znajdą się w kraju i k a p ita ły , p o trzeb n e na budow ę zak ład ó w p rz e ­ m ysłow ych, tylko jednej rzeczy nie w y trząśn ie się z rę k a ­ w a, m ianow icie, w ykw alifikow anych ludzi: m ajstrów , te c h ­ ników , inżynierów , całej fachow ej, adm inistracji. — To nie są k arto fle, k tó re *) n a w iosnę się sadzi, a w jesieni kopie,

*) St, T ręb ick i: Ju tro w Polsce.

(23)

C zerw iec 1924. Nr. 10.

Przemysł i H a n d e l

Górno ślisk i

ludzi tych trz e b a uczyć przez szereg lat. T w orzenie n o ­ wych gałęzi przem ysłow ych oraz norm alizacja i specjali­

zacja naszego przem ysłu w ym aga koniecznie i bezw zglę­

dnie specjalistów , w ysoko w ykw alifikow anych, Do tego trz e b a organizacji odnośnych szkół technicznych, k sz ta łc e ­ nia naszej m łodzieży przez w ysyłanie jej na p ra k ty k ę zag ra­

niczną. D opóki zaś nie posiadam y w łasnych fachow ców i specjalistów koniecznie p o trzeb n e jest sprow adzenie tak ich sił z zagranicy. P ow stanie i rozw ój przem ysłu w innych krajach np. w W estfalji i N adrenji w skazuje, że drcga po­

wyżej w spom niana jest jedyną, k tó ra prow adzi do re z u lta ­ tów rzeczyw istych.

Co do istnienia surow ców , dla przem ysłu niezbędnie po trzeb n y ch , sytuacja Polski jest bard zo pom yślna. R zecz­

p o sp o lita P o lsk a p o siad a w zagłębiu polsko-śląskim ogrom ne zap asy w ęgla przem ysłow ego i koksującego, k tó re obliczone zo stały przez fachow ców polskich na blisko 100 m iljardów ton. Z apasy te n aw et p rzy zw ięk­

szeniu w ydobycia do 50 miljonów ton rocznie m ogą w y­

starczy ć n a okres 2000 łat! J e s t to bogactw o o znaczeniu m iędzynarodw ym , k tó re n a k ła d a n a P olskę obow iązek w y k o rzy stan ia ty ch sk a rb ó w podziem nych nie tylko w in­

te resie krajow ym ale p o zatem w in teresie krajów , nie p o ­ siadających ta k ic h źró d eł energji. P ro d u k cja kok su i zw ią­

zana z nią fabrykacja p ro d u k tó w ubocznych jest po d staw ą dla rozw oju przem ysłu chem icznego. D otychczas dał się w e znaki b ra k w y tw ó rn i dla fabrykacji p ó łp ro d u k tó w or­

ganicznych, b ęd ący ch ogniwem pośrednim pom iędzy w y­

tw arzan iem p ro d u k tó w destylacji sm oły węglow ej a fab ry ­ kacją w yrobów chem icznych. Zainicjow ane w tym z a k re ­ sie p rz e d się b io rstw a m ają h o ro sk o p y najkorzystniejsze.

H utnictw o żelaza ro zp o rząd za bogatem i złożam i ru d y że­

laznej oraz w łasnym koksem ; sprow adzanie dom ieszek po­

trzeb n y ch co do bogatszych rud żelaznych lub cenniejszego kok su karw ińskiego i dolnośląskiego nie p rzed staw ia tru ­ dności niezw yciężalnych. F a b ry k a c ja surów ki, żelaza szta­

bowego, dźw igam i, blachy, b e d n ark i i stali narzędziow ej, konstrukcyjnej i szybkotnącej w ilościach bard zo dużych jest p o d staw ą dla przem ysłu m etalow ego, o k tó ry siłą rze c z y opiera się w szelki przem ysł p rzetw ó rczy w Polsce.

1 w tym zak resie p e rsp e k ty w a jest nadzw yczaj korzystna.

P rzed w ojną św iato w ą zap o trzeb o w an ie żelaza na pojedyn­

czego m ieszkańca corocznie w ynosiło: w Belgji 283,5 kg, w N iem czech 197,8 kg, w Anglji 195,9 kg, w e F rancji 87,0 kg, w A u stro -W ęg r ach 59,6 kg, w Rosji 22 kg. B iorąc jako po d staw ę zap o trzeb o w an ia w P olsce liczbę najm niejszą 20 kilogr., konsum pcja żelaza krajow ego w k ró tc e p rzek ro czy produkcję dotychczasow ą naszego h u tn ictw a żelaznego.

Liczby pow yżej p o dane są najlepszym dowodem , iż p rz e ­ mysł hutniczy oraz przem ysł m etalow y i p rzeró b czy nie- tylko p osiada w aru n k i n a tu ra ln e by tu ale pozatem jest niezbędnie p o trzeb n e dla rozw oju naszego kraju. W mniej więcej tym sam ym położeniu znajduje się h utnictw o cynku i ołowiu. N a p o d staw ie ostrożnej oceny tw ierdzić można, że zapasy ru d y cynkow ej i ołow ianej sta rc z ą jeszcze na szereg d ziesiątk ó w la t przy obecnej produkcji. J e s t to faktem bard zo znam iennym , biorąc pod uw agę, że zapas w szechśw iatow y pow yżej w ym ienionych rud coraz to w ię­

cej maleje. P ro d u k tem ubocznym hut cynku i ołow iu jest kw as siarkow y, k tó ry jest w y tw arzan y w ilościach bardzo pow ażnych. O prócz te g o istnieje w Polsce 5 fab ry k kw asu siarkow ego, k tó re p rz e ra b iają p iry ty , sprow adzone z Hisz- panji, Norwegji, C zechosłow acji itd. P iry ty krajow e acz­

kolw iek mniej w arto ścio w e i w ydobyw ane w zagłębiu dąbrow skim są już używ ane częściow o; poszukiw ania gór­

nicze udow odniły, że w ziemi radom skiej istnieją pow ażne złoża p iry tu bogatego, ta k że w niedalekim czasie zap o ­ trzebow anie fab ry k k w asu siarczanego będzie mogło być pokryte w przew ażnej części przez p iry ty krajow e. O d­

biorcą najpow ażniejszym kw asu siarczanego są fabryki superfosfatu, k tó re p rz e ra b iają fosforyty, sprow adzone do­

tychczas z A lgieru, Tunisu itd, P o szukiw ania p ań stw o w e­

go instytutu geologicznego udow odniły, iż kraje nadnie-

p rzań sk ie p osiadają bogate złoża fosforytów , tak , że zapo­

trzeb o w an ia ty ch m inerałów będzie mogło być p o k ry te w k ro tce przez surow ce krajow e. Polski przem ysł chem icz­

ny odgryw ający decydującą rolę dla p o trzeb obrony kraju, rolnictw a, przem ysłu w łókienniczego, specyfików leczni­

czych, fotograficznych itd. jest zw iązany z losam i innych gałęzi naszego przem ysłu. W zw iązku z tern nadm ienić w ypada rozw inięty przem ysł naftow y, solny, obfitujący w bogate i n iep rzeb ran e rezerw y surow ców . P ozatem jest nadzieja, że ek sp lo atacja sól potaso w y ch w M ałopolsce za k ilk a lat pokryje zap o trzeb o w an ie naszego rolnictw a.

B ardzo w ielkie i n iep rzeb ran e złoża w ap n a i glin rozm ai­

tych gatunków są p o d staw ą rozgałęzionego przem ysłu ce­

ram icznego. P rzem ysł budow lany aczkolw iek rozp o rząd za w szelkiem i surow cam i i półsur,owcam i n ie ste ty nie zdobył się jeszcze na ruch ożywiony. P rzypuszczać jednakow oż należy, że inicjatyw a p ry w a tn a ożywi się i w tym zakresie w najbliższym czasie. Inicjatyw a ta jest bardzo pożądana, w ychodząc z założenia, iż jak dow odzi sta ty sty k a , jeden m urarz p racujący przy budow ie pośrednio daje zajęcie 12 robotnikom w innych gałęziach przem ysłu. Do bogactw n atu raln y ch R zeczypospolitej zaliczyć pow inniśm y tak że ogrom ne obszary naszych lasów , k tó re pomimo gospodarki rabunkow ej rząd u rosyjskiego i okupantów , stanow ią trw a ­ łą po d staw ę przem ysłu drzew nego i papierniczego. W po­

w yższym p rzelotnym zestaw ieniu bogactw n atu raln y ch Polski dotychczasow y n adm iar p ro d u k tó w rolniczych nie został uw zględniony z pow odów już pow yżej p rzy to czo ­ nych.

S trzeszczając moje w yw ody, dochodzi się do n a stę p u ­ jących re z u ltató w .

1. P olska ro zp o rząd za ogromne-mi i p raw ie nieprze- branem i sk arb am i naturalnem i, stanow iącem i podstaw ę trw a łą przem ysłu węglow ego, hutniczego, m etalow ego, chem icznego, ceram icznego, drzew nego i budow lanego.

2. P oniew aż zasoby te w przew ażnej części mają zn a­

czenie m iędzynarodow e, k o rzy stan ie z nich nie leży tylko w in teresie państw ow ym z p u n k tu w idzenia gospodarki n a ­ rodow ej, obrony P ań stw a i przyszłego przeludnienia, ale p o zatem w in teresie krajów zagranicznych nie obfitujących w te surow ce.

3. Surow ce mogą być zużyte przez konsum entów w stanie przyrodzonym ty lk o w nieznacznych ilościach;

olbrzym ia ich w iększość musi być p rz e tw a rza n a w z a k ła ­ dach przem ysłow ych na gotow e a rty k u ły i w y tw o ry p ierw ­ szego użytku,

4. R zeczpospolita Polska, chcąc zadosyć uczynić w y­

m aganiom p ań stw a now oczesnego oraz p o stu lato m gospo­

d a rk i m iędzynarodow ej, pow inna n ietylko odbudow ać swój przem ysł przedw ojenny ale pozatem stw orzyć odnośne now e gałęzie przem ysłow e, m ogące w spółzaw odniczyć z ko n k u ren cją zagraniczną.

Od zrozum ienia i w y k o n an ia tego zadania jest zależna przyszłość n arodu polskiego; dająca się w yrazić przez sło­

w a H am leta: To be or n o t to be, th a t is the quastion!

$ ETERNIT 8

i d a c h ó w k a a s b e s t o w o - c e m e n t o w a

| KARPIÓWKA, HOLEM DERKA $

$ i i n n e d a c h ó w k i g l i n i a n e ®

8 W APNO / CEMENT / CEGŁĘ $

0 oraz w sze lk ie inne artykuły b udow lane w najlep- #

szych gatunkach po cenach konkurencyjnych do- 6 starcza w ładunkach w agonow ych w prost z fabryki g 0 lub w m niejszych ilo ścia c h ze sk ła d ó w w W arszaw ie 0

| D. H. St. Matławski i Ska. |

8 WARSZAWA, ULICA MONIUSZKI NR. 2 8

• T E L E F O N 6, 68 i 245—90 A d r.-te le g r. -. „E S T E M A T "

g

U

i m i i m h m h h i h w m w h

J

3 0 5

Cytaty

Powiązane dokumenty

Najgenialniejsze wynalazki w dziedzinie technicznej tylko, wtenczas mogą być urzeczywistnione w ż y ­ ciu praktycznem, jeżeli za ich pomocą da się przeprowadzić

wionej przez Niemców do naszej dyspozycji w ęgla na now ych rynkach zagranicznych w ym aga pew nego okresu czasu, to też w celu zabezpieczenia się przed zbyt

W komunikacji polsko-czechosłow ackiej w tranzycie przez Niem cy w kierunku z Polski przesyłki są odpraw iane do granicznej stacji iriiemiecko-czechosłowackiiej na

Z w ażyw szy, że ilość w ypadków rozszerzania się ognia przy pożarach herm etycznych zbiorników, zaw ierających benzynę, naftę i olej opałowy, — by ła

skiego czynników, wynik uniezależniania się Górnego Śląska od chaosu i zam ętu niemieckiego, w yn’k bardziej mocnego zespalania się z. Obie te organizacje

wnictwo firmy staje się miało przedsiębi or czem i zwolna tylko podążającem za nową konfiguracją stosunków, jeśli niema koniecznych oszczędności, natomiast

Dział I: Budowa koszów wyciągowych, koleb, żelaznych wózków, wywrotów, szarparczy, wózków wyciągowych, narzędzi górniczych, okien żelaznych, zbiorników,

y C ena przed przyjęciem zam ówienia byw a u stalan ą lecz tylko szacunkow o, bez dokładnego obliczenia kosztów produkcji.. *7 Podaw anie cen konkurencyjnych przed