.R E C E N Z J E 343
klasztornych w diecezji bazylejskiej oraz na obszarze pogranicznym. Obszerny roz dział pośw ięcił autor pieczęciom biskupim ukazując w reprodukcjach interesujący przykład sfałszow anej pieczęci, którą opatrzono w ykonany około 1226 r. falsyfikat dokumentu pod datą 1083 r., nr B 1 a (3), s. 41—43. Bardzo cenne dla studiów pc rów naw czych nad dyktatem kancelarii duchownych tego okresu są badania autora nad form ularzem i jego częściami, w kolejności: inw okacja graficzna i w erbalna, iintytulacja, form uła dew ocyjna, inskrypcja, arenga, publikacja, narracja i dyspo zycja (tylko ogólnikowo), św iadkow ie, korroboracja, sankcja negatyw na i p ozy tyw na, datacja, apreikacja. Badania nad dyktatem ukazały, podobnie jak w yniki analizy pism a, zm iany zachodzące w X II w ieku w proporcji m iędzy dokumentami spisanym i przez kancelarię w ystaw cy a odbiorcy. Jeszcze za biskupa Ortlieba ,11138—1164) dziełem odbiorcy było 58%, dokum entów, dziełem w ystaw cy 12%, zaś nie zidentyfikow anego dyktatu 35%. Za Henryka І >(Ш1'80—Ü190) stwierdzono w tej samej kolejności 52°/» — 33% — 15%. Za jego następcy Lutolda tylko 24% doku m en tów pochodziło z kancelarii odbiorcy, natom iast 67% z kancelarii w ystaw cy, 9% nie zidentyfikow ano.
Ogólną orientację w m ateriale dokum entow anym ułatw iają zestaw ienia chro nologiczne oraz w ed łu g w ystaw ców , odbiorców i archiwów. Pożądane byłoby jed nak w ykonanie indeksów. Należy szczególnie podkreślić piękną, przem yślaną szatę graficzną w ydaw nictw a oraz w ysoki poziom techniczny doskonale czytelnych re produkcji.
S tella M aria Szacherska
Crisis in Europe 1560— 1660. Essays from „Past and P resent” edited
■by Trevor A s t o n , w ith an Introduction by Christopher H i l l , R outledge and Kegan Paul, London 1965, 2. w yd. 1966, s. VIII, 368. O m awiany tom studiów m ógłby służyć za argument, że „Past and P resen t” jest najciekaw szym spośród czasopism historycznych. Trzynaście zawartych w nim rozpraw stanow i zaledwie część m ateriału, jaki w ciągu kilkunastu lat zam iesz
czono tam na tem aty X V I i XV II stulecia. P o r. 1962, na którym Trevor A s t o n zam knął swój wybór, ukazały się artykuły H. P. K e a r n e y a i Ch. H i 11 a, które w y w ołały ożywioną polem ikę, rozw inęła się dalsza dyskusja na temat
H a r r i n g t o n a . Ogólnie w zm ógł się polem iczny charakter pism a. Rozprawy
przedrukowane w zbiorze n ie pow stały w w yniku zorganizowanej dyskusji. W y rosły one z dwojakich, jak sądzę, przyczyn. Po pierwsze, z zainteresow ania w ie k iem XVII, jakie zaznaczyło się w n auce historycznej lat pow ojennych i ożywiło
badania w kilku naraz krajach Europy (Anglia, Francja, Czechosłowacja, Polska). Drugi, specyficzny dla Anglii powód, to odwieczny spór o charakter angielskiej w ojn y domowej.
W r. 1940 do dyskusji, toczonej poprzednio przeważnie w kategoriach sporu o legalność régim e’u protektoratu, w łączyli się marksiści, starając się przekonać społeczeństw o brytyjskie, że przed trzystu laty przeżyło ono rew olucję burżuazyjną. W r. 194ІІ R. H. T a w n e y postaw ił swą tezę na tem at „wzrostu g en try”. Stw orzo no w ten sposób pódstaw ę do dyskusji, która nie w ygasa, choć w iele zagadnień staw ianych w ow ych w stępnych m anifestach ujm uje się już całkiem odmiennie.
Przedrukow ana obecnie w wyborze dyskusja z łam ów „Past and P resen t” prze n iosła ten problem na tło znacznie szersze, otworzyła problem „stulecia rew o lucji” europejskich. Odnosi się to zwłaszcza do obszernej rozprawy E. J. H o b s - b a w m a „The Crisis of the Seven teenth C entury” (zesz. 5—6, 1954). Rzecz za skakująca, że wychodząca z odm iennych założeń, p isana inną metodą rozprawa
344 R E C E N 'Z J E
Seventeenth C entury”, zesz. 16, 1959), która w yw ołała szerszą d ysku sję (fragmenty przedrukowano), stanowi raczej uzupełnienie tez niż polem ikę z Hobsbawmem.
Trzy dalsze rozprawy dotyczą k w estii kryzysu m onarchii absolutnych:
V. G. К i e r n a n w pobieżnym szkicu przedstaw ia rozwój w ojsk najem nych i z a
leżność od nich m onarchów („Foreign Mercenaries and A bsolute M onarchy”, zesz. 11, 1'957), J. H. E l l i o t t analizuje stosunki hiszpańskie za rządów Olivaresa („The D ecline of Spain”, zesz. 20, 196;1), zaś M. R o b e r t s przedstaw ia Szw ecję od połow y X V II w. na tle dyskusji o ogólnym kryzysie społeczno-politycznym ów czes nej Europy („Queen Christina and th e General Crisis of th e S even teenth Century” zesz. 22, 1Θ62). Dobrze się stało, że oba te szkice zdążyły trafić do zbioru; należą do najcelniejszych i są przykładem um iejętnego powiązania zagadnień, w 'końcu, regionalnych z najszerszą problem atyką europejską. W skazują one ponadto, że oskarżenie o „w yspiarskość”, które na m arginesie dyskusji nad .kryzysem -siedem nastow iecznym w ysu n ął niedaw no Herbert H e a t o n , n ie ma dziś już pełnego pokrycia.
Pozostałe studia (pomijam P. G o u b e r t a „The French Peasantry of the
S eventeenth Century: A R egional Exam ple”, zesz. 10, 1956) są już ściśle „insularne”.
Trzy dotyczą k onflik tów społeczno-religi jnych omawianego okresu. J. B o s s y
pisze o katolicyzm ie angielskim za E lżb iety 1, A. C o l e o ikwa'krach w okresie re w o lu c ji2, K. T h o m a s , w reszcie, o stosunku kobiet do sekt religijnych w cza sie w ojn y d om o w ej3. S zk ic ten zwraca n a siebie uw agę, n ie jest bowiem ujęty w tradycyjnie m arginesow y sposób: najpierw porusza się problem ogólny, potem uzupełnia go udziałem 'kobiet. Thomasa interesuje przebudowa rodzimy w przeło m ow ych latach kryzysu społecznego, ew olu cja roli i autorytetu kobiety w opinii
społeczeństw a. Sprawy te pasjonow ać m iały A nglików długo; jeszcze dr Samuel Johnson szydził z projektów radykalnych przedstaw icieli angiikanizm u m ówiąc, że kobieta-kaznodzieja jest ja'k p ies chodzący na tylnych nogach: ‘m e robi tego dobrze, ale i tak w szyscy się dziwują.
Dw a pozostałe artykuły w iążą się ;ze sporem konstytucyjnym rozdzierającym społeczeństw o angielskie za pierwszych Stuartów . Terence R a n g e r powraca do oceny osoby S trafford a4, zaś Brian M a n n i n g do m otyw ów kierujących różnym i grupami i w arstw am i społeczeństw a w rozw ijającej się w alce p o lity czn ej5. L ast
bu t not least w ym ienić trzeba artykuł Marka H. C u r t i s a „The Alienated In tellectuals of Early Stuart England” .(zesz. 23, 1952), p ośw ięcony uniw ersytetom i k w estii nadprodukcji kleru, jako czynnikom społecznego ferm entu.
Zamykając książkę — jeszcze słów parę o jej tytule: Kryzys europejski w la tach 1560—1660.· Czy nie warto podjąć obrony szesnastego wieku przed posądzeniem o kryzys? Czy nie trzeba odgraniczyć od siebie w czasie dwu wielkich kryzysów — tego z końca średniowiecza i tego z siedemnastego wieku? Zresztą, choć ramy chronologiczne książki uznać można za uzasadnione dla problematyki angielskiej, to nie oznaczają one przecież ani początku, ani końca kryzysu, ani na Wyspie, ani na Kontynencie. Przyjął je — mniej więcej — i uzasadnił ostatnio L. S t o n e jako znamienne dla ewolucji angielskiej arystokracji, ale kryzys europejski to sta nowczo nie te lata. W Anglii .panowanie Elżbiety cechuje zarówno pomyślny wzrost gospodarczy, jak zgodność interesów klas posiadających z panującym systemem władzy; Hobsbawm i Trevor-Roper, podobnie jak po nich R. iR o m a n o, datują
1 T h e C haracter o f E liza b eth a n C atholicism , z e s z. 21, 1962. 2 T h e Q uakers and th e E nglish R ev o lu tio n , z e s z . 10, 19&6. 3 W o m en a n d th e C ivil W ar Sects, z e s z . 13, 1958.
4 S tr a ffo r d in Irela n d : A R eva lu a tio n , zesz. 19, 1S61. 5 T h e N obles, th e People a n d th e C o n stitu tio n , z e s z . 9, 1956.
R E C E N Z J E 345
początki kryzysu europejskiego dopiero n a pierw sze dziesięciolecia XVII w ., co uznać należy za trafne, jeśli pojęciu kryzysu pozostawić się chce sens jakikolwiek.
N ie to jednak najw ażniejsze. Gdzie indziej — chciałoby się zapytać — zebrać m ożna podobnie zw arty i ciekawy zbiór rozpraw?
A n ton i M ączak
Marian K u k i e l , Od W iednia do M aciejowic. S tu d ia i szkice
h istoryczn e, Londyn 1965, s. 175.
To spóźnione sprawozdanie m a uzasadnienie w tegorocznym 150-leciu śm ierci N aczelnika, bo now ym składnikiem tego tomu w ydanego n a osiem dziesiąte urodziny autora jest przede w szystkim posłow ie do przedruku św ietnego studium o M acie jow icach z r. 1929. S łusznie uczyniono przedrukowując sześć prac historyezno- w ojskow ych z lat 1928—Ü9S8, rozproszonych po różnych w ydaw nictw ach, bo zacho w ały do dziś wartość. Św iadczy o tym chociażby to, iż zw ięzły szkic „Skład naro dowy i społeozny w ojsk koronnych za Sobieskiego” stał się wzorcem dla analogicz nych badań Bogdana B a r a n o w s k i e g o w odniesieniu do czasów W ładysła w a IV, czy Jana W i m m e r a dla całej drugiej połow y XVII i początków X V III w .1 P osłow ie „M aciejowic” (s. 169—173) naw iązuje do polem iki kościuszkow skiej toczonej przez K u k i e l a ze S k a ł k o w s k i m jeszcze po w ojnie, ale n a szcze
gólne w ydobycie zasługuje dyskusja z krytyką operacji m aciejow iokiej P r ą -
d z y ń s 'k i e g o, który niegdyś oparł się na anachronicznym założeniu, jakby na m iejscu Kościuszki postąpił Napoleon (taki jakiego Prądzyńsfci zn ał z propagan dowych raportów). K u kiel zastrzega się: „Nie jestem zw olennikiem porów nywania K ościuszki z N apoleonem . Ten w ystąpił jako w ódz dwa lata później. Stw orzył epokę przez sw ą kam panię w łoską: rodzaj ówczesnej w ojn y błyskaw icznej. Kościuszko należy do epoki przednaipoleońskiej. A le w olno porów nyw ać ze sobą ich system operacji i bitw y”. K ukieł dowód przeprowadza na podstaw ie działań napoleoń skich 1'2— 14 czerwca 1800 i bitw y pod Marengo. W skazuje, jak dezorientacja co do zam iarów nieprzyjaciela doprowadziła pierwszego konsula do rozproszenia sił przed bitwą. Przegraną ocalił D esaix nadciągając po południu. Został rozbity przez pościg austriacki, ale w tym m om encie samorzutna interw encja kaw alerii Kellerm anna doprowadziła do paniki oddziały pościgowe, zaś austriacki w ódz naczelny nie w y czerpawszy m ożliw ości w alk i w ystąp ił o zaw ieszenie broni. A nalogie z operacją m aciejow icką są w tym w ypadku (i k ilk u innych w ym ienionych przez autora) oczyw iste, w yw ód przekonujący. Napoleon często w rzeczyw istości nie m ieścił się w schem acie sztuki w ojennej związanej z jego im ieniem .
Podobnie jak inne, ogłoszone w tym tomie, studium o M aciejowicach ostało się, choć nie w szystko jest już ostatecznie przesądzone, m ianow icie odpowiedź na pytanie podstawowe: czy K ościuszko .mógł spod W arszawy w ypraw ić w iększe siły pod M aciejowice? Odpowiedź spoczywa w archiwach krajow ych, zwłaszcza w ra porcie z 30 w rześnia o stanie dywizji Zajączka stojącej n a Woli.
S tan isław H erbst
i W t o m i e z n a i a z ł y s ię p o n a d t o n a s t ę p u j ą c e p r a c e : S o b ieski w ó d z (ІІ933); P o lski w y s iłe k zb r o jn y r o k u 3683 01033); Polskość i n ie m c z y zn a w c u d zo zie m sk im a u to ra m e n cie (1931); Z n a k o m ity a u to r w o js k o w y czasów sa skich (1B34) — w s z y s t k i e d r u k o w a n e w „ .P r z e g lą d z ie .S p o łe c z n y m ” . W M aciejow icach p o m i n i ę t o d w a a n e k s y ź r ó d ł o w e ; n a t o m i a s t t o m o t w i e r a j ą d w a w s t ę p y c h a r a k t e r y z u j ą c e d o r o b e k J u b i l a t a o r a e k r ó t k a p r z e d m o w a „ o d a u t o r a ” w s k a z u j ą c a n a o -k o lic z n o ś c i p o w s t a n i a p o s z c z e g ó l n y c h r o z p r a w i z a s a d y p r z e d r u k u .