• Nie Znaleziono Wyników

Pełny Zapis Przebiegu Posiedzenia Komisji do Spraw Petycji (nr 2) z dnia 9 grudnia 2015 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pełny Zapis Przebiegu Posiedzenia Komisji do Spraw Petycji (nr 2) z dnia 9 grudnia 2015 r."

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

KANCELARIA SEJMU

Biuro Komisji Sejmowych

¢ K

omisji do

s

praw

p

etycji

(

nr

2)

z dnia 9 grudnia 2015 r.

VIII kadencja

PEŁNY ZAPIS PRZEBIEGU POSIEDZENIA

(2)
(3)

a.p. 3

Pełny zapis przebiegu posiedzenia Komisji do Spraw Petycji (nr 2)

9 grudnia 2015 r.

Komisja do Spraw Petycji, obradująca pod przewodnictwem posła Sławomira Piechoty (PO), przewodniczącego Komisji, odbyła:

– posiedzenie informacyjno-organizacyjne.

W posiedzeniu  udział  wzięli  pracownicy  Kancelarii  Sejmu: Kamil Micał – z sekretariatu Komisji  w Biurze Komunikacji Społecznej oraz Piotr Chybalski – ekspert do spraw legislacji z Biura Analiz  Sejmowych.

Przewodniczący poseł Sławomir Piechota (PO):

Szanowni państwo, witam. Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Petycji. Proponuję,  by dzisiejsze posiedzenie poświęcone było sprawom informacyjno-organizacyjnym, czyli  omówieniu procedury pracy nad petycjami, które trafiły do Sejmu. Sprawa jest bowiem  bardzo nowa. Wszyscy musimy wypracować właściwą procedurę rozpatrywania petycji. 

Stąd to dzisiejsze posiedzenie, abyśmy sobie tę kwestię omówili i wyjaśnili.

Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że taka propozycja porządku posiedzenia została  zaakceptowana. Nie słyszę sprzeciwu. Przystępujemy do realizacji naszego dzisiejszego  porządku.

Proponuję, by w pierwszej kolejności pan doktor Piotr Chybalski z Biura Analiz Sej- mowych przedstawił nam analizę dotyczącą postępowania w sprawach petycji w Sej- mie. Następnie otworzę dyskusję i ustalimy pewne kluczowe kwestie dla rozpatrywania  petycji. Poproszę potem sekretariat Komisji o informację, ile petycji wpłynęło do Sejmu,  na jakim etapie ich oceny jesteśmy, ile z tych petycji marszałek Sejmu zakwalifikował  jako spełniające wymogi ustawowe i skierował do naszej Komisji do rozpatrzenia. Bardzo  proszę, panie doktorze, o przedstawienie postępowania w sprawach petycji.

Ekspert do spraw legislacji w Biurze Analiz Sejmowych Kancelarii Sejmu Piotr Chybalski:

Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Szanowni państwo, tak jak pan przewodniczący  był łaskaw powiedzieć, będę miał przyjemność przedstawić państwu prezentację doty- cząca tego, co ma charakter podstawowy, to znaczy przybliżyć państwu postępowanie  w sprawach petycji skierowanych do Sejmu.

Postanowiłem tę prezentację podzielić na dwie części, żeby wywód miał charakter  uporządkowany. Po pierwsze, postaram się krótko zarysować ogólne przepisy dotyczące  petycji, wychodząc od konstytucji, poprzez ustawę z dnia 11 lipca 2014 r. o petycjach. 

W drugiej części przejdę do tego, co z pewnością szczególnie będzie państwa intereso- wało, czyli do postępowania sejmowego w sprawie petycji, ze szczególnym uwzględnie- niem fazy komisyjnej, czyli rozpatrywania petycji przez Komisję.

Wychodząc od przepisów konstytucyjnych, należy w pierwszej kolejności przywołać  art. 63 konstytucji. Prezentuję go państwu w całości na slajdzie. Ten przepis stanowi  podstawę tego, co w doktrynie nazywa się prawem petycji albo prawem do przedkładania  petycji. Jak państwo widzą, z tego przepisu wynika prawo – adresowane do każdego –  do tego, aby składać petycje, skargi i wnioski w interesie publicznym, własnym lub innej  osoby do organów władzy publicznej itd. Nie będę całego przepisu przytaczał.

Punkt wyjścia jest taki, że prawo do przedkładania petycji jest prawem o randze  konstytucyjnej. Proszę zauważyć, że konstytucja została przyjęta w roku 1997 a ustawa  o petycjach w roku 2014, czyli przez długi czas – przez lat 17, a właściwie prawie 18 –  realizacja konstytucyjnego prawa petycji była – powiedziałbym – dosyć skromna i budziła  wiele zastrzeżeń ze strony doktryny prawa.

(4)

Pełny ZaPis PrZebiegu Posiedzenia: Komisjido sPraw Petycji (nr 2)

Co jest również istotne? To, że prawo do przedkładania petycji jest określone bardzo  szeroko. Ma to również swoje odzwierciedlenie w przepisach ustawowych, ponieważ for- muła „każdy” odnosi się albo do obywatela, albo do grupy osób, do pojedynczej osoby,  do osoby fizycznej, do osoby prawnej. Jeżeli idzie o pojęcie interesu, mamy możliwość  przedkładania petycji w interesie publicznym, własnym lub innej osoby. Z samego prze- pisu konstytucji wynika, że prawo do przedkładania petycji jest wyjątkowo szerokie  i budzi bardzo wiele wątpliwości interpretacyjnych. Trudno czasami powiedzieć, gdzie  są granice tego prawa.

Proszę państwa, do wejścia w życie ustawy o petycjach, które nastąpiło 6 września  br., a więc 2015 r. – było roczne vacatio legis – prawo petycji, jak już zasygnalizowa- łem, było uregulowane w sposób dość skromny. Podstawowym przepisem był art. 221  Kodeksu postępowania administracyjnego, który otwierał rozdział dotyczący rozpatry- wania przez organy administracji publicznej petycji, skarg i wniosków. Problem był tylko  taki, że cały rozdział dotyczył skarg i wniosków, natomiast pojęcie petycji pojawiło się  tylko w tym jednym przepisie. To rodziło problem, czym jest petycja i jak ją rozpatrywać. 

Była to nader skromna regulacja.

Drugim aktem prawnym jest regulamin Senatu. Otóż Senat, nie czekając na opraco- wanie i wejście w życie ustawy o petycjach, już w listopadzie 2008 r. znowelizował swój  regulamin, wprowadzając rozdział dotyczący postępowania z petycjami kierowanymi  do Senatu. Powiedziałbym, że ten organ był wiodącym, jeśli chodzi o implementację  konstytucyjnego prawa petycji, ponieważ to właśnie Senat zainicjował projekt ustawy  o petycjach, która dzisiaj obowiązuje. Nie będę, oczywiście, omawiał rozdziału regu- laminu Senatu, ponieważ jest to poza tematem tego wystąpienia. Na pewno jednak,  ubiegając dalszą część mojej wypowiedzi, chciałbym zauważyć, że do pewnego stopnia  inspirowaliśmy się tym rozdziałem regulaminu Senatu, tworząc odpowiedni rozdział  w regulaminie Sejmu, ale podstawowym punktem odniesienia była ustawa o petycjach.

Szanowni państwo, przechodząc do samej ustawy, jak już zasygnalizowałem, pod- stawową kwestią jest definicja petycji. Odnajdą ją państwo w art. 2 ustawy o petycjach. 

Tak jak to zdaje się wynikać z art. 63 konstytucji, prawo petycji zostało skonstruowane  niezwykle szeroko.

Po pierwsze, od strony podmiotowej. Zgodnie z art. 2 petycje może przedkładać osoba  fizyczna, osoba prawna, jednostka organizacyjna niebędąca osobą prawną lub grupa tych  podmiotów, czyli osób fizycznych, prawnych lub jednostek pozbawionych osobowości  prawnej. Nie ma tu żadnego ograniczenia, np. co do obywatelstwa. Teoretycznie każdy  mógłby taką petycję przedłożyć.

Po drugie, bardzo szeroko został określony adresat petycji, ale to jest dla nas mniej  istotne. Nie ma wątpliwości, że jednym z adresatów petycji może być Sejm, o którym  expressis verbis wspomina się w ustawie, tylko w jej dalszej części.

Trzecia sprawa to jest interes prawny, w jakim jest petycja wnoszona. Jak państwo  widzą, petycja może być wnoszona zarówno w interesie publicznym, jak i podmiotu wno- szącego petycję, a także w interesie osoby trzeciej, oczywiście za jej zgodą, nie ma tu wła- ściwie specjalnego ograniczenia.

Trzecią cechą petycji jest przedmiot. Zgodnie z art. 2 ust. 3 ustawy o petycjach „przed- miotem petycji może być żądanie, w szczególności, zmiany przepisów prawa, podjęcia  rozstrzygnięcia lub innego działania w sprawie dotyczącej podmiotu wnoszącego petycję,  życia zbiorowego lub wartości wymagających szczególnej ochrony w imię dobra wspól- nego, mieszczących się w zakresie zadań i kompetencji adresata petycji”. Najważniejszą  częścią tego przepisu, którego nie przytoczyłem w całości, jest formuła „w szczególno- ści”. Ona sprawia, że ten katalog – przedmiot petycji – jest właściwie nieograniczony. 

Z przepisu ustawy wiemy, że musi to być żądanie, i że musi się ono mieścić w zakresie  zadań i kompetencji adresata petycji. Jeżeli przedmiot petycji nie mieści się w zakre- sie kompetencji adresata, czyli np. wykracza poza kompetencje Sejmu, to wtedy ustawa  przewiduje możliwość przekazania petycji do właściwego organu.

Zarysowana przeze mnie szeroka definicja petycji jest problematyczna. Budziła i budzi  dalej sporo wątpliwości doktrynalnych. Nie będę ich szeroko rozwijał. Wspomnę tylko,  że przywołany przeze mnie art. 63 konstytucji określa nie tylko prawo do przedkładania 

(5)

a.p. 5

Pełny ZaPis PrZebiegu Posiedzenia: Komisjido sPraw Petycji (nr 2)

petycji, ale także do przedkładania skarg i wniosków. Z tego przepisu konstytucji nie  za bardzo wiadomo, czym się różni petycja od wniosku i skargi. Stosunkowo łatwo dok- tryna sobie poradziła ze skargą. Skarga dotyczy przeszłości, czyli skarżymy się na coś,  co zaistniało w przeszłości. Wniosek i petycja są skierowane na przyszłość, ale nikt jesz- cze w sposób przekonujący – przynajmniej przekonujący większość doktryny – nie był  w stanie powiedzieć, czym się różni petycja od wniosku.

Ustawodawca poszedł taką drogą, żeby jak najszerzej zakres petycji zakreślić, ale  nadal pojawia się problem, czym jest petycja a czym jest wniosek. Wydaje mi się jednak,  że to państwa do końca nie będzie interesowało. Proszę pamiętać, że Komisja jest tym  drugim organem, merytorycznie rozpatrującym petycje. A cała kontrola wstępna, kon- trola formalna, w szczególności badanie, czy petycja jest petycją w znaczeniu prawnym,  to jest zadanie spoczywające na marszałku Sejmu.

Przechodząc  krótko  do innych  istotnych  kwestii,  które  zawarte  są w przepisach  ustawy o petycjach, chciałbym, po pierwsze, zauważyć, że petycje można bardzo łatwo  przedkładać. Otóż sama ustawa przewiduje, że petycję można przedłożyć albo pisemnie,  albo za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Nie zostało dookreślone, co to zna- czy „środki komunikacji elektronicznej”. Pojawia się pytanie, czy wystarcza wysłanie  zwykłej wiadomości przez pocztę elektroniczną, czyli maila. W Sejmie próbowano nieco  ucywilizować  tę praktykę.  Odwołano  się  do elektronicznego  portalu  administracji  publicznej, tj. ePUAP, czyli albo pisemnie, albo przez tzw. ePUAP można petycje przed- kładać. Nie rozwinę tego. Z tym się wiąże również sporo wątpliwości.

Bardzo ważne jest to, że ustawa nakłada ścisłe terminy na rozpatrzenie petycji. Pro- szę zauważyć, że terminy są bezwzględne, niezależnie od tego, co jest przedmiotem pety- cji i do kogo jest skierowana. Termin podstawowy wynosi trzy miesiące, które liczymy  od dnia wniesienia petycji. Początkiem biegu terminu nie jest skierowanie petycji przez  marszałka Sejmu do Komisji, ale wniesienie petycji do Sejmu. O tym musi pamiętać mar- szałek, który Komisji wyznacza termin jej rozpatrzenia.

Ustawa daje pewne możliwości modyfikacji terminu. Wprowadza np. pojęcie petycji  wielokrotnej. Dotyczy to sytuacji, gdy w jednym okresie przedkładanych jest wiele pety- cji na ten sam temat. To jest częsta praktyka, obserwowana również w korespondencji,  która jest kierowana do Sejmu. Tak zwykle jest, że jeżeli wpływa kilkadziesiąt petycji,  to 80-90% dotyczy tej samej sprawy. Wtedy ustawa daje możliwość połączenia postępo- wania. Wtedy są specjalne rozwiązania dotyczące terminu rozpatrzenia petycji.

Bardzo ważnym rozwiązaniem jest możliwość przedłużenia trzymiesięcznego terminu  w razie szczególnych okoliczności. Od razu zasygnalizuję, że wydaje się, iż w tej chwili  mamy tę szczególną okoliczność, którą jest zmiana kadencji Sejmu. Petycje nie podle- gają dyskontynuacji. Te petycje, które nie zostały rozpatrzone w poprzedniej kadencji,  muszą być rozpatrzone w tej kadencji, ale nowoutworzona Komisja musi mieć czas, żeby  się do nich odnieść. Wydaje się, że obecnie mamy przesłanki do tego, aby zwrócić się  do marszałka Sejmu o przedłużenie terminu rozpatrzenia petycji. To przedłużenie może  również wynieść trzy miesiące, czyli w sumie sześć miesięcy, to jest maksymalny termin  na rozpatrzenie petycji.

Rozwiązanie,  które  zasygnalizowałem  jako  monitoring  przebiegu  rozpatrywania  petycji, dotyczy sfery technicznej. To znaczy, że na stronie podmiotu, który rozpatruje  petycję, muszą być publikowane wszelkie informacje dotyczące przebiegu tego procesu. 

Każda czynność związana z rozpatrywaniem musi być odzwierciedlona na stronie inter- netowej, czyli w Systemie Informacyjnym Sejmu. To już zostało wykonane. W zakładce 

„Petycje”, która znajduje się w bazie „Postępowanie w Sejmie”, można odnaleźć wszelkie  informacje dotyczące przebiegu rozpatrywania konkretnej petycji.

Z art. 13 ust. 2 ustawy wynika niedopuszczalność skargi z powodu sposobu zała- twienia petycji. To jest fundamentalny przepis. To znaczy, że jeżeli autorowi petycji nie  spodoba się sposób jej załatwienia, np. uzna, że petycja została nieuwzględniona, oczy- wiście, zdaniem tego autora, powinna była zostać uwzględniona, to nie ma prawnych  możliwości weryfikacji decyzji organu, który petycję negatywnie rozpatrzył. To jest fun- dament.

(6)

Pełny ZaPis PrZebiegu Posiedzenia: Komisjido sPraw Petycji (nr 2)

To rozwiązanie wynika z samej istoty petycji. Jej celem jest zasygnalizowanie jakiejś  sprawy właściwemu organowi, zwrócenie uwagi na jakąś sprawę, a nie zmuszenie tego  organu do podjęcia określonej decyzji. Organ ma petycję rozważyć, ale nie musi postąpić  tak, jakby sobie tego życzył autor petycji. Stąd to rozwiązanie – można by powiedzieć –  kluczowe.

Na końcu wspominam o odesłaniu do k.p.a. w sprawach nieuregulowanych w ustawie  o petycjach. To jest przepis, który potencjalnie może rodzić problemy interpretacyjne,  bo do końca nie wiemy, w jakim zakresie to odesłanie będzie stosowane. Myślę jednak,  że to jest problem na przyszłość. Na razie nie będę go rozwijał.

Przejdę teraz do drugiej części swojej wypowiedzi, czyli już do problematyki stricte sejmowej, tj. problematyki rozpatrywania petycji skierowanych do Sejmu. Otóż, od razu  po uchwaleniu ustawy o petycjach nie ulegało wątpliwości, że konieczne będzie dokona- nie zmiany regulaminu Sejmu. Jak już wspominałem, ustawa wprost wspomina o Sejmie  w art. 9 ust. 1. Zawiera dosyć wyjątkowe rozwiązanie, dotyczące Sejmu i Senatu, upo- ważniające do tego, aby obie izby upoważniły swoje organy do rozpatrywania petycji. 

Jeżeli nie byłoby tego przepisu, to najprawdopodobniej Sejm na posiedzeniu plenarnym  musiałby rozpatrywać każdą z petycji. Nie muszę państwu mówić, że to jest absurd. 

Doprowadziłoby to do paraliżu prac Izby. Korzystając z tej dyspozycji dokonano zmiany  regulaminu, dookreślając wewnętrzne postępowanie z petycjami w Sejmie.

Prace koncepcyjne toczyły się od listopada 2014 r., czyli rozpoczęły się 10 miesięcy  przed wejściem w życie ustawy. Wypracowane zostały dwie koncepcje przepisów. To tylko  sygnalizuję.  Bazowaliśmy  na rozwiązaniach,  które  obowiązują  w innych  państwach  europejskich. Są dwa zagraniczne modele rozpatrywania petycji przez parlamenty –  albo się tworzy jedną komisję do spraw petycji, tak jak to zostało u nas przyjęte, albo  tworzy się model zdecentralizowany, co oznacza, że petycje rozpatruje każda z komisji,  w zależności od jej właściwości. Po dyskusji w Prezydium Sejmu i w prezydium Komisji  Regulaminowej i Spraw Poselskich w poprzedniej kadencji uznano, że zostanie przyjęty  model scentralizowany, czyli utworzenie Komisji do Spraw Petycji.

Jak zaraz postaram się państwu wykazać, Komisja może bardzo szeroko angażować  również inne komisje w postępowanie z petycjami. Zapisaliśmy tak celowo, bo nie wie- dzieliśmy, jak ukształtuje się praktyka rozpatrywania petycji. To jest zupełna nowość  w naszym prawie. Powiedziałbym, że Sejm zostawił dużo furtek do tego, żeby również  inne organy Sejmu włączać w całe postępowanie.

Komisyjna inicjatywa ustawodawcza to jest maj 2015 r. Miesiąc później zmiana regu- laminu została przyjęta. Nie wywołała ona żadnych zastrzeżeń i sporów wśród posłów  poprzedniej kadencji. Wejście w życie zmiany regulaminu zostało skorelowane z wejściem  w życie ustawy o petycjach. W podstawowym zakresie oba akty weszły w życie 6 wrze- śnia br. Jako że było jeszcze trochę czasu do zakończenia kadencji – dwa miesiące – Sejm  poprzedniej kadencji był zmuszony do tego, aby utworzyć Komisję do Spraw Petycji. 

Jednak Komisja nie zdążyła żadnej petycji rozpatrzyć czy sfinalizować jej rozpatrzenia.

Proszę  państwa,  to jest  pewne  podsumowanie  tego,  co do tej  pory  powiedziałem. 

Przyjęto, że w regulaminie zostanie opisany tryb postępowania z petycjami złożonymi  do Sejmu. To nas odróżnia od regulaminu Senatu, w którym mowa jest również o pety- cjach składanych do organów Senatu. W praktyce można sobie wyobrazić petycję złożoną  do marszałka Sejmu, który posiada również kompetencje – powiedziałbym – pozasej- mowe. Teoretycznie taką konstrukcję można było sobie wyobrazić, ale wyszliśmy z zało- żenia, że lepiej i bezpieczniej jest ograniczyć materię zmiany regulaminowej wyłącznie  do petycji stricte skierowanych do Sejmu, ponieważ materia regulaminowa – regulamin  Sejmu – dotyczy spraw wyłącznie sejmowych. Nie chcieliśmy ryzykować, że zbyt szeroko  ten tryb zostanie zakreślony.

Utworzenie stałej Komisji do Spraw Petycji to jest sprawa oczywista. Jak już mówi- łem, założeniem rozdziału petycyjnego w regulaminie jest podział czynności związanych  z postępowaniem w sprawie petycji. Czynności w założeniu wstępne, formalne, a także  kończące całe postępowanie, czyli np. informowanie adresata o tym, jak została petycja  rozpatrzona, spoczywają na marszałku Sejmu. To wynika z rozwiązania konstytucyj- nego, iż to marszałek reprezentuje Sejm na zewnątrz. To jest najbezpieczniejsze, naj-

(7)

a.p. 7

Pełny ZaPis PrZebiegu Posiedzenia: Komisjido sPraw Petycji (nr 2)

prostsze rozwiązanie. Jest ono powielane również w innych postępowaniach sejmowych. 

Merytoryczne rozpatrzenie petycji spoczywa na Komisji, czyli sprawy formalne to mar- szałek a merytoryczne – Komisji.

Wyłączona została zasada dyskontynuacji, w wyniku czego wszystkie petycje, które  zostały wniesione do Sejmu w zeszłej kadencji, przeszły na tę kadencję. Nie ukrywam,  że również wśród posłów była dyskusja na ten temat, czy to wyłączenie ustanowić, ale  przeważyło zdanie, że skoro prawo petycji ma rangę konstytucyjną, to zasadne jest wyłą- czenie dyskontynuacji, żeby petycje złożone na granicy kadencji też mogły być rozpa- trzone, żeby nie zmuszać autorów petycji do ich ponowienia, do ponownego ich wnie- sienia.

Tak wyglądają, oczywiście w skrócie, etapy postępowania w sprawie petycji. Po pierw- sze,  petycja  podlega  kontroli  formalnej  dokonywanej  przez  marszałka.  Tę czynność  wykonuje marszałek w ramach nadawania biegu petycjom. To jest nowa kompetencja  marszałka, przyznana mu w zmianie regulaminu z dnia 12 czerwca 2015 r. Nadając  bieg, marszałek musi sprawdzić, czy petycja jest petycją. Jeżeli tak, to sprawdza, czy  przedmiot petycji mieści się w zakresie kompetencji Sejmu. Musi też wyjaśnić pewne  kwestie formalne. Petycja może mieć braki formalne i niektóre z nich wymagają konwa- lidacji. Marszałek powinien, kierując petycję – już pozytywnie zweryfikowaną – do Komi- sji, wyznaczyć jej termin rozpatrzenia danej petycji, uwzględniając terminy ustawowe. 

Z tego przepisu wynika również, że jeżeli Komisja uznałaby za celowe przedłużenie prac,  to należałoby się  zwrócić  do marszałka, aby  wyraził  zgodę  na przedłużenie terminu  zgodnie z przepisami ustawy.

Drugi etap merytoryczny, to jest rozpatrzenie petycji przez Komisję. Zgodnie z regu- laminem, mamy tutaj trzy dosyć oczywiste etapy. Po pierwsze, przedstawienie petycji  przez sprawozdawcę, czyli przez wyznaczonego posła z grona członków Komisji. Następ- nie mamy dyskusję i wybór sposobu załatwienia petycji. O tym kluczowym elemencie,  czyli wyborze sposobu załatwienia, powiem za chwilę. Teraz, przedstawiając tylko ogólny  model  postępowania,  zwracam  uwagę  na to,  że w rozdziale  petycyjnym  regulaminu  Sejmu jest przepis, który umożliwia już na tym etapie, przed podjęciem decyzji meryto- rycznej, zwrócenie się przez Komisję do każdej innej komisji sejmowej o wyrażenie opinii  w sprawie danej petycji. Powiedziałbym, że jest to rozwiązanie typowe. Wzajemna pomoc  komisji sejmowych jest zjawiskiem, które jest dosyć częste i nie powinno budzić jakich- kolwiek wątpliwości. Trzeba tylko pamiętać, że w tym przypadku biegnie termin na roz- patrzenie petycji, więc komisja, która ma wspomóc Komisję, również powinna wziąć  ów termin pod uwagę, żeby petycja została rozpatrzona prawidłowo, czyli w terminie.

Po tym, jak Komisja wybierze sposób załatwienia petycji, sprawa trafia ponownie  do marszałka Sejmu, który wykonuje ustawowe obowiązki o charakterze informacyj- nym, czyli informuje adresata o tym, co zostało postanowione w sprawie jego petycji lub  np. informuje, że uznano, iż petycja nie powinna być rozpatrywana, ponieważ petycja  o tej samej treści była już kiedyś rozpatrzona. Jest taka możliwość, by dwa razy tego  samego nie rozpatrywać.

Teraz  proszę  zobaczyć,  że kursywą  zaznaczyłem  pozycję  „załatwienie  petycji”. 

O co tutaj chodzi? Otóż z przepisów ustawy wynika, że cała ta procedura dotyczy roz- patrzenia petycji. Adresat petycji musi wiedzieć, jak się organ do jego petycji ustosun- kował. Jeżeli np. petycja dotyczy podjęcia inicjatywy ustawodawczej, to musi wiedzieć,  czy organ, czy Sejm uznał za celowe podjęcie danej inicjatywy. To byłoby rozpatrzenie.

Natomiast te terminy nie dotyczą już samego załatwienia petycji. Można powiedzieć,  że tylko taka interpretacja urealnia całą procedurę. Proszę sobie wyobrazić sytuację,  że przedmiotem petycji jest przyjęcie nowego Kodeksu cywilnego, załączonego do pety- cji. Można to sobie wyobrazić. Jeżeli termin trzymiesięczny dotyczyłby również podję- cia inicjatywy ustawodawczej, byłoby to po prostu fikcją. Komisja musi podjąć decyzję  merytoryczną, np. podejmujemy inicjatywę ustawodawczą, wnosimy poprawkę. Musi  przy tym określić, czego miałaby dotyczyć poprawka, ale już tę czynność techniczną,  np. wniesienie poprawki, może po tym terminie wykonać, tylko musi to zrobić. To jest  interpretacja, która – jak już powiedziałem – wydaje się urealniać całe postępowanie. 

Musimy pamiętać, że ustawa o petycjach – jak już mówiłem – niemalże jednakowo trak-

(8)

Pełny ZaPis PrZebiegu Posiedzenia: Komisjido sPraw Petycji (nr 2)

tuje wszystkie podmioty, i wójta gminy, i Prezydenta Rzeczypospolitej, i Sejm. Można się  spodziewać, że przedmiot petycji będzie zróżnicowany, zależnie od adresata. Tak więc,  reasumując, samo techniczne załatwienie petycji już nie jest obwarowane – naszym zda- niem – terminami ustawowymi.

Zmierzając już do finału wystąpienia, chciałbym jeszcze kilka spraw technicznych,  poruszyć. Po pierwsze, to, że marszałek Sejmu zajmuje się kwestiami formalnymi, nie  oznacza, że Komisja nie może również na te kwestie zwrócić uwagi. To znaczy, że jeżeli  Komisja w toku rozpatrywania petycji uzna, że np. zakres czy przedmiot petycji wykra- cza poza kompetencje Sejmu, to nie ma przeszkód, aby poinformowała marszałka o swo- ich wątpliwościach. Wtedy marszałek może, podzielając je, podjąć stosowne kroki.

Podobnie  jest  z postępowaniami  immunitetowymi.  Oczywiście,  to są absolutnie  wyjątkowe sprawy, ale jeżeli już w trakcie rozpatrywania wniosku immunitetowego wła- ściwa Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich stwierdzi jakąś wadę formalną, to też  powinna marszałka zawiadomić. Nie ma więc jakichś ograniczeń, ale należy przyjąć,  że to sito, czyli kontrola przez marszałka, będzie skuteczne.

Ostatnia kwestia to jest sposób załatwienia petycji. On jest celowo otwarty. Wymieni- liśmy w regulaminie tylko przykładowe sposoby załatwienia petycji. Nie ma przeszkód,  aby Komisja wybrała jakiś inny sposób. Po prostu, nie byliśmy w stanie przewidzieć,  czego będą petycje dotyczyć. Zakres petycji jest na tyle szeroki, że proponowane sposoby  mogą się okazać niewystarczające.

To tyle. Jestem, oczywiście, gotów odpowiedzieć na ewentualne pytania. Dziękuję  państwu bardzo.

Przewodniczący poseł Sławomir Piechota (PO):

Dziękujemy panu doktorowi. Bardzo proszę o informację o petycjach, które wpłynęły  i które zostały skierowane do naszej Komisji.

Sekretarz Komisji Kamil Micał:

Panie przewodniczący, na chwilę obecną do sekretariatu Komisji wpłynęło 14 petycji. 

Wszystkie wpłynęły jeszcze w trakcie trwania poprzedniej kadencji. Żadna z nich nie  została rozpatrzona. Na chwilę obecną o 6 z tych petycji posiadamy już opinie Biura  Analiz Sejmowych, więc możemy podjąć prace nad nimi.

Przewodniczący poseł Sławomir Piechota (PO):

Dziękuję. Orientuje się pan, ile petycji czeka u marszałka na ocenę i ewentualne skiero- wanie do nas? Około 7. Dziękuję bardzo.

Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa chciałby zadać pytanie?

Jeżeli nie ma pytań, to mam taką propozycję. Jutro postaramy się spotkać w gronie  prezydium i omówić przystąpienie do prac, czyli ustalić, które petycje na jakim są etapie. 

Najpewniej będzie trzeba wystąpić, tak jak sugerował zresztą pan doktor, o wydłużenie  terminu z powodu rozpoczęcia nowej kadencji.

Wszystkich państwa zachęcam do zapoznawania się, czego dotyczą petycje, które  wpłynęły już do Komisji i do wyrażania woli w kwestii zostania sprawozdawcą w kon- kretnej sprawie, bo dobrze byłoby, gdybyśmy podejmowali się tych spraw, w których  mamy więcej wiedzy i doświadczenia. Tak sobie wyobrażam, że będziemy się dzielić  pracą w gronie Komisji. Najlepiej, żeby to było na zasadzie, że ktoś wyraża chęć zajęcia  się jakąś konkretną petycją. Będziemy się dzielić tą pracą. Sprawozdawca będzie przed- stawiał na posiedzeniu Komisji propozycję oceny petycji i propozycję postępowania.

Chciałbym także potwierdzić i spytać pana o ewentualne potwierdzenie, że rozpatry- wanie petycji nie wymaga zapraszania wnioskodawców, bo z ustawy wynika, że petycja  w całości powinna być wyartykułowana na piśmie. Zatem nie ma potrzeby dodatkowego  postępowania typu pytania, wyjaśnienia, jakieś dodatkowe uzupełnienia. Tak?

Ekspert do spraw legislacji w BAS Piotr Chybalski:

Tak. Nie ma przeszkód, żeby państwo na taki krok się zdecydowali, ale nie ma obo- wiązku, absolutnie.

(9)

a.p. 9

Pełny ZaPis PrZebiegu Posiedzenia: Komisjido sPraw Petycji (nr 2)

Przewodniczący poseł Sławomir Piechota (PO):

Nie ma obowiązku, bo myślę, że to mocno mogłoby komplikować rozpatrywanie petycji. 

Jeżeli będzie taka potrzeba i jeżeli państwo będą o to postulować, to będziemy się nad  tym wspólnie zastanawiać.

Myślę,  że nie  powinniśmy  mylić  funkcji  petycji  z wysłuchaniem  publicznym,  bo na wysłuchanie publiczne może przybyć każdy, może wyrazić wolę zadania pytań czy  przedstawienia opinii. To wtedy, zależnie też od liczby osób, które się zgłaszają na wysłu- chanie publiczne, trzeba znaleźć odpowiednią salę, trzeba ustalić limity czasu, trzeba  potem całe to postępowanie przeprowadzić.

Natomiast jest to bliższe rozpatrywaniu stanowiska Sejmu wobec spraw zawisłych  przed Trybunałem Konstytucyjnym, że jest podkomisja, która analizuje ten wniosek  czy skargę, czy zapytanie, które wpływa do Trybunału i sprawozdawca komisji propo- nuje stanowisko Sejmu. Ono najpierw jest w podkomisji oceniane, potem na posiedzeniu  Komisji Ustawodawczej, a potem kierowane jest do marszałka, który ostatecznie dele- guje upoważnionego posła do reprezentowania Sejmu przed Trybunałem. Tak?

Szanowni państwo, jeżeli nie ma dalszych pytań i uwag, to myślę, że kwestie podsta- wowe mamy wyjaśnione. Mam nadzieję, że możemy liczyć na stałą współpracę, zwłasz- cza pana doktora, jak widzę, dobrze zorientowanego w całym dotychczasowym procesie  przygotowywania Sejmu. Postaram się też, może na któreś z kolejnych posiedzeń, zapro- sić pana senatora Mieczysława Augustyna, który był przedstawicielem Senatu w pracach  nad tą ustawą. Ma on już trochę bardzo praktycznego doświadczenia w sposobie rozpa- trywania petycji na forum Senatu.

Dziękuję wszystkim państwu. Zamykam posiedzenie Komisji.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Spotkanie z przedstawicielem prezydencji luksemburskiej, zastępcą ambasadora Wiel- kiego Księstwa Luksemburga panem André

W projekcie  porządku  posiedzenia  mamy  –  w punkcie  pierwszym  – 

– opinię nr 8 Komisji Kultury i Środków Przekazu dotyczącą petycji w spra- wie wprowadzenia ustawowego zakazu występowania osób małoletnich w reklamach, z wyjątkiem

Komisja do Spraw Petycji, obradująca pod przewodnictwem poseł Urszuli Augustyn (PO), zastępcy przewodniczącego Komisji, zrealizowała następu- jący porządek:.. –

W posiedzeniu udział wzięli:  Piotr Bielarczyk dyrektor Departamentu Mienia Skarbu Państwa Mini-

Dyrektor departamentu MIiB Stanisław

Referent prawny w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich Valeri

– opinię Komisji Samorządu Terytorialnego, Środowiska i Rolnictwa oraz Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt dotyczącej petycji w sprawie zmiany ustawy z dnia 21