• Nie Znaleziono Wyników

Uzasadnienie wychowania w świetle personalizmu chrześcijańskiego Karola Wojtyły - Jana Pawła II

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Uzasadnienie wychowania w świetle personalizmu chrześcijańskiego Karola Wojtyły - Jana Pawła II"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Uzasadnienie wychowania w świetle personalizmu chrześcijańskiego Karola Wojtyły - Jan a Pawła II

Wprowadzenie

Tematyka wychowania, choć nie wydzielona do postaci odrębnych tekstów, jest wyraźnie obecna zarówno w tekstach filozoficznych czy literackich, jak i w prze­

słaniu duszpasterskim i papieskim Karola Wojtyły - Jana Pawła II. Przy podejmo­

waniu takich zagadnień, jak: prawda, miłość, dobro i zło, życie, czystość, wolność, wiara, świętość, praca, a następnie kultura, twórczość, rodzina, społeczeństwo, prawa człowieka, demokracja i innego, zwraca uwagę wskazywanie ich peda­

gogicznego wymiaru. I tak, czytamy o: „wychowaniu sumień", „wychowaniu do wartości”, „wychowaniu do płciowości i miłości", „wychowaniu do czystości jako cnoty", „wychowaniu do życia", „wychowaniu do wolności”, a następnie o: „wycho­

waniu w miłości", „wychowaniu w prawdzie", „wychowaniu w wierze", czy o „wy­

chowawczej roli prawa", „rodzicach jako pierwszych i głównych wychowawcach dzieci", o kulturze jako „wielkim wychowawcy ludzi”, czy o Kościele i jego „dziele wychowywania". Te liczne sformułowania odsyłają do szerszej myśli Karola Woj­

tyły - Jana Pawła II, zgodnie z którą odnośne wartości i dobra, w relacji do których przejawia się ludzka natura, człowieczeństwo, powinny znajdować się w polu wi­

dzenia, tj. w polu odpowiedzialności człowieka. U podłoża tej myśli leży filozoficz­

ne i religijne założenie o człowieku jako bycie osobowym, w którego naturze leży stawanie się, wzrastanie, czy inaczej doskonalenie się. Jego celem i kierunkiem jest pełnia człowieczeństwa, jest to więc proces rozciągający się na całe życie człowie­

ka. Troska o dobre, sensowne życie to niekończące się wyzwanie, stale ponawiany apel, by bardziej być, tzn. pełniej i lepiej, aby w codziennym życiu, wypełnionym pracą, odpoczynkiem, nauką i innymi zajęciami, swoimi odpowiedziami na war­

tości uobecniać poczucie odpowiedzialności za dobro w sobie samym, w innych ludziach i w otaczającym świecie, bliższym i dalszym. Bycie i zarazem stawanie się osobą to sedno personalistycznej koncepcji człowieka, którą Wojtyła rozwijał w ścisłym związku z myślą chrześcijańską. Bóg jako Osoba występuje tu jako sta­

łe odniesienie, relacja i wzorzec, droga i cel życia człowieka. Ideał doskonałości

« 19

(2)

w języku filozoficznym Wojtyły znajduje więc swój odpowiednik w postaci ideału świętości w przesłaniu religijnym Wojtyły - Jana Pawła II.

W tej koncepcji osoby zwraca szczególną uwagę postulat afirmacji osoby. Roz­

poznajemy go, po pierwsze, pod postacią zakazu w formule normy personalistycz- nej, która brzmi:

Ilekroć w twoim postępowaniu osoba jest przedmiotem działania, tylekroć pa­

miętaj, że nie możesz jej traktować tylko jako środka do celu, jako narzędzia, ale liczyć się z tym, że ona sama ma lub bodaj powinna mieć swój cel1;

po drugie, pod postacią nakazu w formule przykazania miłości, która u Wojtyły zostaje wyrażona słowami:

Osoba jest takim dobrem, że właściwe i pełnowartościowe odniesienie do niej stanowi miłość2.

Z racji bycia osobą, „kimś", czyli podmiotem czerpiącym z wewnętrznej - du­

chowej - doskonałości, w sposób sobie właściwy i go wyróżniający, człowiekowi przysługuje „swoista i elementarna" wartość, to jest godność3. Posiada się ją nie­

zależnie od zasług czy dokonań życiowych, z racji samego wyróżniającego osobę sposobu istnienia, z jej atrybutami w postaci rozumności, sumienia, wolności4.

Przy takim rozumieniu ludzkiego bytu jako osoby obdarzonej godnością, która się staje, doskonali, kształtuje, naturalnym składnikiem tej myśli jest postulowa­

nie ściśle z nią powiązanej pedagogii, albowiem w owym stawaniu się człowie­

kiem pomocne, a nawet niezbędne, czy wręcz nieodłączne okazuje się właśnie wychowanie.

Najkrócej rzecz ujmując wychowanie w koncepcji Wojtyły - Jana Pawła II ozna­

cza kształtowanie człowieczeństwa w sobie i w innych, względnie obdarzanie (się) nim. Inaczej mówiąc, opisywanie życia człowieka w relacji do wartości, nadających mu sens, wyznaczających kierunek dążeń na drodze stawania się coraz pełniej i godniej człowiekiem, jest opisem życia, w którym rozgrywa się wychowanie. To, co ludzkie, wymaga ludzkiego środowiska, a w nim stale obecnego wychowania, w postaci namysłu, podpowiedzi i zaangażowania na rzecz tego, jak tę ludzkość w sobie, w innych i w świecie budować. Potrzebne jest uczenie się odpowiadania

1 MiO, s. 30.

2 Tamże, s. 43.

3 Zob. MiO, s. 109.

4 Zob. OiW, s. 35-37.

20 »

(3)

na wartości, które powinny się znaleźć w polu odpowiedzialności człowieka jako istoty obdarzonej godnością. Jeśli rozumność, sumienie, wolność są wyznacznika­

mi duchowej doskonałości człowieka, oznacza to, że potrzebne jest wychowanie w prawdzie i do prawdy, w dobru i do dobra, w wolności i do wolności. Jeśli wła­

ściwym odniesieniem do osoby jest miłość, w różnych jej postaciach, to potrzebne jest wychowanie w miłości i do miłości. Owe wyznaczniki mają w osobie kształt zdolności, trzeba je więc rozwijać, bo nie są gotowe.

Spróbujmy wydobyć z dorobku pisarskiego Wojtyły - Jana Pawła II najważniej­

sze rysy tej pedagogicznej myśli. Jest ona ufundowana w filozoficznej koncepcji człowieka jako osoby, z niej się wywodzi i w nią wpisuje. W tej koncepcji kluczowe dla dalej prowadzonych analiz dotyczących wychowania wydają się być trzy jej składniki: po pierwsze, pojęcie człowieka jako istoty obdarzonej godnością, po dru­

gie, rozumienie życia w kategoriach daru i zadania oraz po trzecie, pojęcie stawa­

nia się człowiekiem rozpisanego na całą długość życia. Pierwszy składnik pozwala wyjaśnić sens wychowania oraz włączyć je do dziedziny refleksji humanistycznej broniącej przed instrumentalnym i technologicznym traktowaniem działań wy­

chowawczych oraz jego przedmiotu; drugi składnik tłumaczy i uzasadnia istot­

ne i pierwotne związanie wychowania ze środowiskiem życia, jakim jest rodzina;

trzeci składnik wyjaśnia, dlaczego wychowanie w tej koncepcji nie ma kresu, tzn.

obejmuje życie człowieka w całej jego długości. Zakłada się na koniec, że wgląd w rozumienie tak uzasadnionego wychowania pozwoli zwrotnie poszerzyć naszą wiedzę o samej naturze bycia osobą.

1. Sens wychowania

Jest kilka wypowiedzi Wojtyły - Jana Pawła II wprost odnoszących się do wy­

chowania i opisujących, czym ono jest, w czym tkwi jego istota. Przy ich interpre­

towaniu warte zaznaczyć, kto jest adresatem tej wypowiedzi lub jakiej jest częścią szerszej, ogólniejszej myśli, wpleciona w nią, refleksja o wychowaniu. Najbardziej znanym sformułowaniem jest to pochodzące z przemówienia papieża podczas wi­

zyty w siedzibie UNESCO w Paryżu w 1980. Oto ono:

[...] w wychowaniu chodzi głównie o to, ażeby człowiek stawał się coraz bardziej człowiekiem - o to, ażeby bardziej «był», a nie tylko więcej «miał» - ażeby po­

przez wszystko, co «ma», «posiada», umiał bardziej i pełniej być człowiekiem - to znaczy ażeby również umiał bardziej «być» nie tylko «z drugimi», ale także i «dla drugich»5.

5 Jan Paweł II, Przemówienie podczas wizyty w UNESCO, Paryż, 02.06.1980, nr 11 w: WiK, s. 58.

(4)

Wypowiedziane było do członków ONZ ds. Nauki i Kultury pracujących, wedle słów Papieża, „dla dobra i pojednania ludzi i narodów poprzez wszystkie dzie­

dziny kultury, wychowania, nauki i informacji"6. Chodziło w nim o wskazanie na ścisły związek między wychowaniem a kulturą, a mianowicie, że

pierwszym i zasadniczym zadaniem kultury w ogóle i każdej zarazem kultury jest wychowanie7, pierwszym i podstawowym faktem kulturalnym jest sam czło­

wiek duchowo dojrzały - czyli człowiek w pełni wychowany8 [oraz, że] dzieła wychowania człowieka nie dokonuje się przy pomocy samych instytucji, [...] że najważniejszy jest tu znowu człowiek oraz jego moralny autorytet, wynikający z prawdziwości zasad i zgodności z nimi jego czynów9.

Kolejne ujęcia pochodzą z pracy Miłość i odpowiedzialność. Tutaj problem wy­

chowania pojawia się na początek przy rozważaniu atrybutów osoby. I tak, opisu­

jąc ją przez pryzmat takich jej cech, związanych z posiadaniem wolnej woli, jak by­

cie panem siebie samej oraz nieprzekazywalność i nieodstępność, autor odwołuje się na koniec do wychowania. Czytamy:

Nikt inny nie może za mnie chcieć. Nikt nie może podstawić swojego aktu woli za mój. Zdarza się, że ktoś czasem bardzo chce, ażebym ja chciał tego, czego on chce. Wówczas najlepiej uwydatnia się owa nieprzekraczalna granica pomiędzy nim a mną, o której stanowi właśnie wolna wola. [...] Jestem i powinienem być samodzielny w swoich poczynaniach. Na tym założeniu opiera się całe współży­

cie ludzkie; prawda o wychowaniu i o kulturze do niego się sprowadza10.

a następnie:

T^m się tłumaczy [...] sens wychowania, zarówno wychowywania dzieci, jak też w ogóle wzajemnego wychowywania się ludzi; chodzi właśnie o szukanie celów prawdziwych, czyli prawdziwych dóbr jako celów działania, oraz o znajdowanie i pokazywanie dróg do ich realizacji11.

6 Tamże, nr 23.

7 Tamże, nr 11.

8 Tamże, nr 12.

9 Tamże, nr 11.

10 MiO, s. 26.

11 Tamże, s. 29.

2 2 »

(5)

Kolejna grupa wypowiedzi o wychowaniu powstaje w ramach podejmowania tema­

tyki rodziny. I tak w tekście Rodzicielstwo a communio personarum Wojtyła pisze, że

[...] całe zadanie, jakie odkiywają rodzice w dziecku od samego początku oraz przez wszystkie lata jego rozwoju, sprowadza się po prostu do wymogu obdaro­

wania tego małego - stopniowo rozwijającego się człowieka - dojrzałym człowie­

czeństwem [...] - z uwagi na komunijną strukturę wspólnoty rodzinnej - dzie­

cięctwo oznacza bierną potrzebę takiego obdarowania, rodzicielstwo zaś czynną możliwość: gotowość i zdolność takiego obdarowania12.

1 dalej, w pracy Miłość i odpowiedzialność:

Czy rodzice, którzy sami tylko rozumieją te cele, dla których wychowują swoje dzieci, nie traktują tych dzieci poniekąd jako środków do celu, skoro one same tych celów nie rozumieją ani też do nich świadomie nie dążą? [...] dziecku - na­

wet jeszcze nie narodzonemu - nie sposób odmówić osobowości w najbardziej obiektywnym znaczeniu ontologicznym, chociaż prawdą jest, że wiele cech sta­

nowiących o tej osobowości w znaczeniu psychologicznym i etycznym ma ono dopiero stopniowo nabyć13.

W ciągu rozważań o miłości kobiety i mężczyzny pojawia się też kolejny pełny opis wychowania, jako celu i kierunku owej miłości, którego owocem ma być du­

chowy rozwój osoby ludzkiej.

Wychowanie to twórczość o przedmiocie najbardziej osobowym - wychowuje się bowiem zawsze i tylko osobę [...]- a równocześnie twórczość w tworzywie całkowicie ludzkim: wszystko, co z natury zawiera się w wychowywanym czło­

wieku, stanowi tworzywo dla wychowawców, tworzywo, po które powinna sięgać ich miłość14.

Wszystkie te wypowiedzi świadczą o nadawaniu wychowaniu rangi sprawy doniosłej, pośród tych decydujących o przyszłości człowieka, kultury i ludzkości.

Wychowanie ma służyć osiągnięciu duchowej dojrzałości osoby; pomaga w tym dojrzałość tych, którzy w tym procesie aktywnie uczestniczą i wychowując, nie­

jako sprawdzają się w swej dojrzałości. Skierowane jest więc głównie na dzieci

12 K. Wojtyła, Rodzicielstwo a communio personarum, „Ateneum Kapłańskie" 67 (1975), t. 84, z. 1, s. 22.

13 MiO, s. 28.

14 Tamże, s. 54.

(6)

i młodzież, ale w tej koncepcji - stawania się osoby przez całe życie - obejmuje też osoby dorosłe.

W rozumieniu Wojtyły-Jana Pawła II człowiek wychowany to ten, kto osią­

gnął samodzielność jako istota rozumna, kto stanowi sam o sobie i poddaje swoje działanie pod osąd własnego sumienia jako istota moralna i wolna. Te atrybuty uzdalniają go zarazem do wzięcia odpowiedzialności za życie i nadawanie wzro­

stu innym. W sposób najbardziej namacalny dokonuje się to w rodzinie, ale w re­

fleksji autora Osoby i czynu takich szkół uczenia i praktykowania człowieczeństwa jest więcej. Zaraz za rodziną sytuuje się szkoła i pokrewne placówki edukacyjne i opiekuńcze oraz Kościół, a następnie szereg instytucji i środowisk, powołanych do pielęgnowania i krzewienia ludzkich wartości doskonalących naturę człowie­

ka, w tym instytucji kultury, nauki, organów państwowych i samorządowych oraz stowarzyszeń. Liczne przemówienia, listy, orędzia i kazania papieża Jana Pawła II kierowane do przedstawicieli tych środowisk oraz przywódców państw i polity­

ków zaświadczają o stałej obecności w jego przekazie troski o osobę ludzką i jej wychowanie, czego wyrazem jest apelowanie o prymat etyki oraz szacunek dla wartości rodzinnych na wszystkich polach działalności człowieka. W tym rozu­

mieniu każda praktyka społeczna prowadzona w duchu poszanowania praw czło­

wieka, solidarności z ludzkością, staje się szkołą kształtowania w sobie i w innych człowieczeństwa, a więc praktyką wychowania. Istotnym rysem takiej praktyki jest działanie z intencją wspierania i zrozumienia dla szczególnie wyróżnionej spośród nich praktyki wychowania dzieci i młodzieży realizowanej w rodzinie.

Przez całość tej myśli o wychowaniu - szkoły uczenia człowieczeństwa, codzien­

nego doskonalenia siebie i duchowego rozwoju w relacji z innymi - przebija pod­

stawowa myśl o godności osoby i jej powołaniu do duchowej dojrzałości.

2. Zasadniczy związek wychowania z rodziną jako środowiskiem życia Respekt dla godności człowieka nakazuje, by codziennością wychowania było doświadczenie oparte na normie personalistycznej, a więc na wzajemnym szacun­

ku i zaufaniu. Gwarantem zaś codzienności wychowania jest rodzina, środowisko życia człowieka. Gdyby nie rodzina, być może nie mielibyśmy w ogóle w użyciu po­

jęcia wychowania. W myśleniu Wojtyły-Jana Pawła II o wychowaniu rodzina jest pierwszą, naturalną i najważniejszą szkołą uczenia i pielęgnowania człowieczeń­

stwa, niejako wzorczą dla innych praktyk. W rodzinie wychowanie uzyskuje naj­

ściślejszy związek z życiem, a poniekąd je wyprzedza, ponieważ przygotowanie, czyli wychowanie do małżeństwa i rodziny, powinno być wcześniejsze od podjęcia się tej roli. Temat wychowania w rodzinie jest na tyle obszerny i ważny w całości

24 »

(7)

myśli pedagogicznej Wojtyły-Jana Pawła II, że wymaga odrębnego opracowania.

W tym miejscu nie może jednak zabraknąć choćby zarysu tej koncepcji, bowiem znajdujemy w niej kolejne ważne uzasadnienie samego wychowania. Jak pisze Jan Paweł II w Gratissimam sanae, „wychowawca jest osobą, która «rodzi» w znacze­

niu duchowym"15. U podstaw tej relacji leży rodzicielstwo:

Rodzicielstwo, ten pierwszy i podstawowy fakt obdarzania człowieczeństwem, otwiera przed rodzicami i dziećmi daleko wiodącą perspektywę. Zrodzenie co do ciała oznacza początek dalszego «rodzenia», stopniowego i wielostronnego rodzenia poprzez cały proces wychowania16.

Z racji bycia rodzicami, bezpośrednimi wychowawcami w stosunku do swoich dzieci są więc rodzice i mają oni w tej dziedzinie pierwsze i podstawowe upraw­

nienia zbudowane na tej racji. Związane z rodzicielstwem obdarzanie człowie­

czeństwem w rodzinie ma za podstawę miłość małżeńską, która w wychowaniu wyraża się jako prawdziwa miłość rodzicielska. W związku z tym samo wychowa­

nie przyjmuje kształt dwustronnego obdarzania się człowieczeństwem:

Rodzice obdarzają swym dojrzałym człowieczeństwem nowo narodzonego czło­

wieka, a ten z kolei obdarza ich całą nowością i świeżością człowieczeństwa, któ­

re z sobą przynosi na świat Nie przestaje to być aktualne również w przypadku dzieci ułomnych i niedorozwiniętych fizycznie lub psychicznie. Pod tą postacią również objawia się człowieczeństwo, które może być wychowawcze i to w spo­

sób szczególny17.

Innym imieniem owej dwustronności jest wzajemność wychowywania się w rodzinie:

Chodzi o to, aby podjąć całe to potencjalne bogactwo, jakim jest każdy człowiek rozwijający się pośród rodziny; chodzi o to, aby nie pozwolić mu zginąć albo ulec degeneracji, natomiast zaktualizować je w coraz dojrzalsze człowieczeń­

stwo. I jest to również proces wzajemny: wychowawcy - rodzicesą równocześnie w pewien sposób wychowywani. Ucząc człowieczeństwa swoje dziecko, sami też poznają je na nowo i uczą się go na nowo18.

15 LR, nr 16.

16 Tamże.

17 Tamże.

18 Tamże.

(8)

W ten naturalny sposób, wpisany w codzienność życia, rodzina tworzy pierwszą i najważniejszą szkołę człowieczeństwa, pomagającą rozwijać w swych dzieciach atrybuty rozumu, woli, sumienia oraz kształtować postawę wzajemnego szacunku i zaufania. Tym samym uczy i przygotowuje młode pokolenie do podjęcia dobrego samodzielnego życia.

Nigdzie indziej nie udaje się tak spoić wychowania z życiem, jak w rodzinie.

Poprzez więź opartą na miłości i przywiązaniu, w sposób naturalny każdy z człon­

ków rodziny może tu, i powinien, doświadczyć afirmacji siebie jako człowieka.

0 normie personalistycznej w odniesieniu do rodziny Jan Paweł II wypowiada się jako o „zasadzie czci", która w tym środowisku życia ma swój początek, by na­

stępnie stawać się warunkiem każdego wychowania. Wspólnota rodzinna powin­

na więc być miejscem uczenia się szacunku dla życia, przeżywania go jako daru, w znaczeniu bezinteresownego daru z siebie, oraz jako zadania. Również na tym poziomie relacji pojawia się obustronność:

Przykazanie Dekalogu wymaga od dziecka czci dla ojca i matki. [...] to samo przykazanie nakłada na rodziców obowiązek niemal symetryczny. Również oni powinni czcić swoje dzieci, zarówno małe, jak i dorosłe. Ta sama postawa jest istotnym i koniecznym warunkiem każdego wychowania również w okresie szkolnym. «Zasada czci», czyli afirmacji człowieka jako człowieka, nie przestaje być warunkiem prawidłowego procesu wychowawczego19.

Życie przeżywane i doświadczane w rodzinie jako dar i zadanie, w znaczeniu roz­

wijania ludzkich cech i doskonalenia natury w atmosferze życzliwości, ciepła, zrozu­

mienia i zaufania, stanowi zaczyn cnót społecznych uogólnianych i wnoszonych jako norma relacji międzyludzkich do pozarodzinnych kontaktów w kontekście społecz­

nych relacji. W tym sensie „rodzina jest pierwszą i podstawową szkołą uspołecznie­

nia"20. Wychowanie ufundowane na filozoficznej i religijnej wartości godności osoby ludzkiej, podstawy dla normy afirmacji człowieka, znajduje naturalne miejsce urzeczy­

wistnienia w rodzinie, środowisku służącym i pielęgnującym życie w jego codzienności 1 odświętności, innymi słowy tworzącym kulturę życia. W takiej postaci, niejako we­

wnątrz tej kultury życia, dokonuje się duchowy wzrost człowieka, wywiedziony z życia ale je transcendujący, dzięki ukierunkowywaniu dążeń i pragnień człowieka w stronę istotnych wartości, nadających życiu sens. Dla Wojtyły-Jana Pawła II ten wzór uczenia odpowiadania na wartości, jaki ma miejsce w domu rodzinnym, jest pierwszą szkołą uczenia autentycznej wolności, czyli tej, która nie poprzestaje na niezależności, ale jest

19 Tamże.

20 FC, nr 37.

26»

(9)

świadomym wyborem, tzn. chceniem tego, co godziwe i co wyprowadzone z szacun­

ku dla osoby. Wychowanie w rodzinie, by służyło tak rozumianej, pozytywnej wolno­

ści, powinno zarazem dbać o rozwój i doskonalenie przymiotów rozumu i sumienia młodej osoby. Rezultaty tych wychowawczych wysiłków są tym większe, im wyraźniej towarzyszy im atmosfera miłości rodzicielskiej. Pozwala ona rozwijać i wzmacniać ta­

kie ludzkie uczucia, jak: „czułość, stałość, dobroć, usłużność, bezinteresowność i duch ofiary"21. Miłość panująca w rodzinie jest gwarantem chronienia i afirmowania życia i osób. Model relacji wychowawczych, jaki wytwarza rodzina w oparciu o tę wyjątkową siłę więzi uczuciowych, i który z takim naciskiem i uwagą został wyeksponowany w re­

fleksji filozoficznej i w duszpasterskim przesłaniu Wojtyły-Jana Pawła II, można trak­

tować jako kolejne uzasadnienie wychowania jako takiego. W takim kształcie jest ono nie do przeniesienia gdzie indziej, jest nieodłączne od rodziny, bo towarzyszące życiu człowieka od początku i wraz z nim biegnące. Nie kończy się więc na rodzinie, choć ślad jej wpływu jest obecny na dalszych etapach życia. „Nawet przeobrażając się, odchodząc we własnym kierunku - pisze Jan Paweł II - młody człowiek pozostaje nadal w orbicie swych egzystencjalnych korzeni"22. W oparciu o filozoficzne i teologiczne założenia tej myśli można uzasadniać trwanie i ważność wychowania przez cały ciąg życia człowie­

ka. Dochodzimy więc do trzeciego istotnego składnika tej koncepcji wychowania.

4. Wychowanie jako proces całożyciowy

Inne osoby, podmioty i instytucje realizujące obok rodziny zadania wychowaw­

cze, w myśl tej koncepcji, powinny się tego podejmować zgodnie z zasadą pomoc­

niczości, czyli uzupełniając w tym rodzinę i uznając racje rodziców i pierwszeństwo wychowania rodzicielskiego. Ale wychowanie jako takie siłą rzeczy powinno dojść do fazy samowychowania, w której dokonywać się będzie głównie siłami samej zainteresowanej nim osoby. U Wojtyły-Jana Pawła II określenie „wychowany czło­

wiek” nie jest równoznaczne z dojściem do kresu wychowania. Jeśli podstawą tej pedagogicznej myśli jest, wywiedzione z chrześcijańskiej filozofii personalistycz- nej, założenie o rozpisanym na całe życie stawaniu się człowiekiem, to również wychowanie, które jest formą i urzeczywistnianiem takiego stawania się, staje się takim całożyciowym procesem. Najciekawsze i chyba najtrudniejsze w analizie jest wytłumaczenie, dlaczego i jak osoba wychowana ma dalej podlegać wychowaniu.

W swym przemówieniu w siedzibie UNESCO Jan Paweł II mówił na temat osoby duchowo dojrzałej, że jest to „człowiek w pełni wychowany, zdolny wychować sam siebie i innych"23. Z drugiej strony jego opis wychowania w rodzinie wskazuje, że

21 Tamże, 36.

22 LR, nr 16.

23 Jan Paweł II, Przemówienie podczas wizyty w UNESCO, nr 12.

(10)

w wychowanie jest wpisana wzajemność, czyli że dojrzały dorosły człowiek, rodzic, wychowując zarazem „jest wychowywany" ucząc się człowieczeństwa od swojego dziecka. Samowychowanie, inaczej autorealizacja, jest fazą wychowania, w której

„człowiek zaczyna «wychowywać się sam»24, a więc rozwijać swoje człowieczeń­

stwo, ale jednocześnie - jak to ujmuje Jana Paweł II - wciąż nie przestaje wyrastać z wychowania. Wynika z tego, że samowychowanie odbywa się równolegle z podle­

ganiem wychowaniu. Dojrzałość, o której autor pisze, oznacza, że człowiek zdolny jest sam siebie wychować, tzn. doskonalić siebie, stawać się człowiekiem, ale stan ten jest na każdym etapie życia drogą doskonalenia, nie zaś osiągnięciem optimum - doskonałości. Dojrzałość potrzebna jest, by móc spełniać powinność wychowy­

wania innych, zwłaszcza tych, którzy nie osiągnęli jeszcze takiego stopnia dojrza­

łości psychofizycznej, by móc samemu rozwijać w sobie człowieczeństwo. Nie jest natomiast tożsama z uznaniem, że nie potrzebuje się wychowania. To zachodzenie na siebie samowychowania i podlegania wychowaniu można próbować wyjaśniać wracając do założeń filozoficznych personalizmu, zgodnie z którymi człowiek wy­

stępuje właśnie w takim złożeniu: jest osobą i zarazem się nią staje. Stawanie się człowiekiem w personalistycznym ujęciu przyjmuje postać dzielenia się swym czło­

wieczeństwem z innymi i otwierania na człowieczeństwo innych. Wychowanie ma być postacią takiego wzajemnego obdarzania się człowieczeństwem. Drugi sposób uzgadniania obu porządków, bez popadania w sprzeczność, odsyła do normy per- sonalistycznej, która powinna stanowić wystarczającą ochronę przed nieuprawnio­

nym wywieraniem na kogoś wychowawczego wpływu.

Zakończenie

Rozważana tu koncepcja wychowania Karola Wojtyły - Jana Pawła II, wsparta na założeniach chrześcijańskiej filozofii personalistycznej, staje się opisem bycia osoby ludzkiej w jej całożyciowej drodze stawania się człowiekiem. Wychowanie jest praktyką kształtowania w sobie i w innych człowieczeństwa, obdarzaniem się nim. Pierwszą i najważniejszą szkołą człowieczeństwa jest dom rodzinny, uczący wszystkiego, co służy życiu i wiedzie do rozwoju, ale zarazem w myśl przyjętych założeń, przesycający owo życie dobrem, któremu towarzyszy doświadczenie bli­

skości, uznania, daru. Sens wychowania polega na wyposażeniu stającej się osoby w te ludzkie atrybuty, a więc rozumność, sumienie, wolność oraz postawę szacun­

ku jako uznania godności w drugiej osobie, które pozwolą jej realizować własny zamysł dobrego życia i mieć własny udział w budowaniu szkół człowieczeństwa.

24 LR, nr 16.

28»

Cytaty

Powiązane dokumenty

terialnego ”V ^ a tak rozumianym prawem stoi pojęcie natury jako „[...] czegoś, - co tłumaczy i rozgrzeszana więc jako struktury deterministycznej, która jest

Świa- domość bowiem nie jest rodzajem lustra, w którym odbija się pojawiający się przed nią świat, lecz odzwierciedlając świat, czyni go jednocześnie moim światem, a

zjum zorganizowanego [przez Papieską Akademię Życia, Instytut Jana Pawła II KUL, Instytut Studiów nad Rodziną ATK, Instytut Teologii Rodziny PAT (Warszawa - Lublin - Kraków,

Idea niemożliwości pogodzenia istnienia Boga z ludzką wolnością, która przez niektórych uważana jest nawet za aksjologiczne sedno nowożytności, pojawia się

Wzrastałem wychowany w Kościele katolickim i jestem mu niezmiernie wdzięczny za to, iż pozwolił mi poznać sens tajemnicy, sakramentów oraz cere- monii, które są mi

Odniesienie do myśli personalistycznej Karola Wojtyły widoczne jest również w ar- tykule Anny Koszewskiej, która przekonuje, że koncepcja człowieka zawarta w rozpra- wie Osoba i

Fenomen współtworzenia kultury przez wybitną jednostkę i wpływ tego kształtowania na życie ludzi nie pozostaje tematem obojętnym dla badaczy, w tym także dla badaczy

w Zielonej Górze odbyła się konferencja na- ukowa, zatytułowana „Kultura nie tylko literacka, w kręgu myśli Karola Wojtyły − Jana Pawła II”, zorganizowana przez