• Nie Znaleziono Wyników

w drodze egzemplarz redakcyjny nie do rozpowszechniania JAK ŻYĆ, ŻEBY SIĘ NIE ROZSTAĆ Wierność w erze smartfonów 1/2020

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "w drodze egzemplarz redakcyjny nie do rozpowszechniania JAK ŻYĆ, ŻEBY SIĘ NIE ROZSTAĆ Wierność w erze smartfonów 1/2020"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

1/2020

miesięcznik poświęcony życiu chrześcijańskiemu

w drodze

JAK ŻYĆ, ŻEBY SIĘ NIE ROZSTAĆ

Wierność w erze smartfonów ŚWIĘTA DŻESIKA

I BŁOGOSŁAWIONY BRAJAN

Patron na całe życie

CZY TO JUŻ NAPRAWDĘ KONIEC?

Refleksje po sprawie abp. Paetza

nr 557 cena: 18,50 zł (8% vat) ISSN: 0137–480X indeks 381004

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(2)

NOWOŚĆ

wdrodze.pl

sprzedaz@wdrodze.pl tel. 61 850 47 52

* cena dla prenumeratorów miesięcznika „W drodze”

26,17 zł*

Nie trzeba wybierać między wiarą a rozumem.

Można zachować jedno i drugie.

Wiara i rozum mogą ze sobą współdziałać!

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(3)

NOWOŚĆ

wdrodze.pl

sprzedaz@wdrodze.pl tel. 61 850 47 52

* cena dla prenumeratorów miesięcznika „W drodze”

26,17 zł*

Nie trzeba wybierać między wiarą a rozumem.

Można zachować jedno i drugie.

Wiara i rozum mogą ze sobą współdziałać!

Drodzy Czytelnicy,

z zainteresowaniem czytałem dane GUS-u za rok 2018.

Dowiedziałem się, że w Polsce zawarto wtedy 192 000 związków małżeńskich, a orzeczono 63 000 rozwodów.

I że główne przyczyny rozkładu pożycia to niewierność, nadużywanie alkoholu, złe relacje rodzinne, nieporozumienia na tle finansowym i niezgodność charakterów.

Czy wystarczyłoby uznać powyższe dane za użyteczne przestrogi, których poważne potraktowanie zagwarantowałoby z automatu długie i szczęśliwe życie? Przecież para, która decyduje się na małżeństwo, wypowiada z pełnym przekonaniem słowa o miłości, wierności, uczciwości i byciu ze sobą w dobrym i złym. I co więcej – chce zrobić wszystko, żeby tak się stało. Nikt nie zakłada rozstania, uzależnienia, cierpienia dzieci czy przemocy psychicznej. W którym momencie to, co miało być drogą do szczęścia, zaczęło przypominać codzienny koszmar? W którym miejscu popełniło się błąd? Czy dałoby się go uniknąć? A może od początku było coś, co wróżyło katastrofę? Czy najlepszym sposobem na kryzys byłby powrót do małżeństw aranżowanych na chłodno przez swatki, babcie i matki? Czy zamiast konwencjonalnych słów o zdrowiu, szczęściu i pomyślności należałoby mówić młodym małżonkom, że jeśli chcą stworzyć dobry, trwały i szczęśliwy związek, to przed nimi ciężka praca?

A może każda para powinna przechodzić małżeńską terapię, by już na początku wspólnej drogi zobaczyć swoje niedomagania? Czy jednak to wszystko nie zabijałoby istoty miłości, jej piękna i siły? O tym wszystkim w najnowszym numerze miesięcznika, gdzie znajdą Państwo kilka podpowiedzi i refleksji na temat tego, jak żyć, żeby się nie rozstać.

W nowy rok „W drodze” wchodzi z odświeżoną makietą, z nowym felietonistą, którym jest były prowincjał jezuitów o. Wojciech Ziółek, z nowym cyklem poświęconym Staremu Testamentowi, a także z minirefleksjami o współczesnej sztuce religijnej. Mamy nadzieję, że się Państwu spodobają. ¶

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(4)

Rozmowa w drodze

10

Odnajdywanie swojego losu / co wiemy o Zygmuncie Baumanie rozmowa z Dariuszem rosiakiem

On i ona

24

Wiara jest sprawą intymną / czy religia może nas podzielić?

rozmowa z Tomaszem Gajem oP

36

Jak żyć, żeby się nie rozstać / codzienność we dwoje rozmowa z rafałem milewskim

46

Po co czekać do wieczora / seksualność w związku rozmowa z Danielem Cysarzem

Kontrowersje

60

Dla dobra Kościoła / co myślę o sprawie arcybiskupa Paetza włoDzimierz BoGaCzyk

Święta Dżesika i błogosławiony Brajan

74

Powiedz mi swoje imię / kim jest twój patron?

krzyszTof PoPławski oP

84

Biuro rzeczy znalezionych / wstawiennictwo i opieka Dominik jurCzak oP

92

Obcowanie świętych / co to dla nas znaczy maCiej BiskuP oP

Tadeusz Żychiewicz 1922–1994

104

Sens świata i istnienia / katecheta niezwykły

janusz T. skoTarCzak

Nie taki Stary Testament

116

Czy nie wystarczy nam Ewangelia? / po co nam Stary Testament

DanuTa Piekarz

Pytania w drodze

122

Upokorzenie nieprzyjaciół Kościoła / o co się modlimy w litanii

wojCieCh surówka oP

styczeń 2020

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(5)

Orientacje

126

Wściekle różowa bezradność / Błąd systemu Nory Fingscheidt maGDalena wojTaŚ

130

Czy Chrystus zamieszkał już w pana duszy? /

Rozmowy 1965-2014 Ryszarda Przybylskiego i Tadeusza Różewicza

marCin CieleCki

134

Kościół na wodzie / Tłum Karoliny Koch karolina sTaszak

Dominikanie na niedzielę

137

Wypełnienie / maCiej BiskuP oP

138

Światło Słowa i Chleb życia / krzyszTof PoPławski oP

139

Król, Bóg, człowiek / GrzeGorz Chrzanowski oP

140

Dyskretny początek / Paweł kozaCki oP

141

Tak / Tomasz Golonka oP

142

Nieoczekiwane skutki pewnej przeprowadzki / wojCieCh CzwiChoCki oP

Felietony

20

Radosna perspektywa / Paweł kruPa oP

56

Smutek tropików / sTefan szCzePłek

70

Wszystko się może przytrafić / wojCieCh ziółek sj

82

Pyrlik i żelozko / ks. GrzeGorz sTrzelCzyk

100

Kromka z masłem / Paulina wilk

112

Na co jeszcze czekasz / jarosław mikołajewski

Redakcja:

Roman Bielecki OP (redaktor naczelny) Katarzyna Kolska (zastępca red. nacz.) Grzegorz Kuraś OP (sekretarz redakcji) Dominik Jarczewski OP

Magdalena Wojtaś (współpraca) Projekt graficzny i skład:

Lukasz@Sulimowski.com Koordynacja produktu:

Kornelia Winiszewska

Druk:

Zakład Poligraficzny Antoni Frąckowiak ul. Unii Lubelskiej 3 61-249 Poznań

Nakład: 7700 egz.

Reklama i social media:

Ewelina Paluszyńska tel. 61 850 47 27 e.paluszynska@wdrodze.pl

Wydawca:

Wydawnictwo Polskiej Prowincji Dominikanów W drodze Sp. z o.o.

ul. Tadeusza Kościuszki 99 61-716 Poznań Adres redakcji:

ul. Kościuszki 99, 61-716 Poznań tel. 61 850 47 22, faks 61 850 17 82 e-mail: miesiecznik@wdrodze.pl www.miesiecznik.wdrodze.pl Cum permissione auctoritatis ecclesiasticae.

Redakcja nie odsyła materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo adiustowania i skracania tekstów przyjętych do druku.

Zdjęcie na okładce: HEATHER MOUNT / UNSPLASH.COM

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(6)

zdjęcie: ERIC ALVES / UNSPLASH.COM

On i ona

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(7)

zdjęcie: ERIC ALVES / UNSPLASH.COM

/ 23

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(8)

/ Wiara jest sprawą intymną

24

Wiara jest sprawą intymną

Decydując się na związek z człowiekiem niewierzącym, trzeba sobie zadać pytanie, czy rzeczywiście chcę poślubić niewierzącego człowieka, czy raczej poślubiam swoją iluzję, że, owszem, on teraz jest niewierzący, ale siłą mojego pragnienia kiedyś zacznie wierzyć.

Z psychoterapeutą TOMASZEM GAJEM OP rozmawia KATARZYNA KOLSKA

Czy błogosławił ojciec kiedyś związek małżeński, w którym jedna z osób była wierząca, a druga niewierząca?

Nie błogosławiłem. Ale spotkałem się z sytuacjami, kiedy ktoś de- klarował: Mój chłopak jest niewierzący. Albo: Moja dziewczyna jest niewierząca.

I co ojciec na to mówił?

Pytałem: Jak się dogadujecie w kwestii wiary? Zawsze sugerowa- łem, żeby o tym pogadać ze sobą przed zawarciem małżeństwa.

Podobnie zresztą jak trzeba porozmawiać o wychowywaniu dzieci, prowadzeniu domu, finansach… Jeśli bowiem dla kogoś wiara jest czymś ważnym, jest wartością, która przenika do głębi jego życia, to pojawia się problem. I w takich sytuacjach nie ma pro- stych rozwiązań. Znalezienie wspólnej płaszczyzny wymaga wielu godzin rozmów.

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(9)

Rozmowa z Tom AsZe m GAj e m oP / 25 Ale kiedy młodzi ludzie są zakochani, to nie myślą o takich

rzeczach. A nawet jeśli myślą, to nie są one dla nich wtedy najważniejsze.

Może najlepiej byłoby decydować się na małżeństwo bez patrzenia na wspólne życie przez okulary romantycznej miłości. Bo kiedy jest się zakochanym, to wtedy się wydaje, że wszystko się jakoś poukłada.

Tak samo jest zresztą z wstąpieniem do zakonu. Niektórzy mówią, że to jest łaska różowych okularów, bo gdybyśmy widzieli wszystko od początku, to nigdy w życiu nikt by nie wstąpił do zakonu, nikt by się nie ożenił i nikt by nie wyszedł za mąż. A różnice między tym, co sobie wyobrażamy, a tym, co przyniesie ze sobą życie, prędzej czy później się ujawnią. Kiedy ktoś patrzy przez różowe okulary na swoją narzeczoną, to wszystko mu się w niej podoba – to jak się zachowuje, jak się porusza, jak siada, jak je, jak śpi. No po prostu anioł! Ale różowe okulary z czasem tracą swoją różową moc.

I anioł nie jest już taki anielski?

Absolutnie tak. Podobnie będzie z kwestią wiary. Ktoś przed ślubem mówi: To nie jest aż taki problem, dogadamy się. Nie- stety, z czasem może się okazać, że to jest wielki problem.

Myśli ojciec, że taki związek może się udać? Że warto cza- sami zaryzykować?

Dużo zależy od tego, jak się nauczymy żyć ze sobą, doceniać to, co nas łączy, ale też szanować to, co nas różni – nie tylko w kwe- stii wiary, ale też we wszystkich innych kwestiach. Jeśli mamy dużą pojemność na różnorodność, to wydaje się, że można dać sobie szansę. Kościół przecież dopuszcza takie małżeństwa, a nie dopuszczałby, gdyby to było zupełnie nierealne. Wydaje mi się jednak, że to jest dosyć trudne, i z tą decyzją małżonkowie będą się mierzyć w każdym momencie swojego życia. Nie wystarczy o tym pogadać raz przed ślubem. Trzeba się będzie mierzyć z wieloma pytaniami: Jak będą spędzali niedziele? Jak będą wychowywali dzieci? Czy one będą chodziły do kościoła, czy będą przyjmowały sakramenty, czy będą uczęszczały na religię?

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(10)

/ Wiara jest sprawą intymną

26

Podobne pytania się pojawią, gdy ślub biorą osoby różnych wyznań, co dziś – w dobie przemieszczania się po świecie – nie jest wcale takie rzadkie. Jeśli dla każdej z tych osób jej wiara jest ważna, no to musi się pojawić pytanie, w jakiej wierze będziemy wychowywali dzieci.

No właśnie.

Tysiąc problemów.

Nie mam pojęcia, jak sobie z tym poradzić.

Ktoś musi ustąpić.

Tak. I wydaje mi się, że zazwyczaj ustępuje ta strona, która jest mniej zaangażowana religijnie.

Święty Paweł mówi, że uświęca się niewierzący mąż dzięki wierzącej żonie. To brzmi jak zachęta pełna nadziei.

Ale ta zachęta może być też pułapką, w którą, jak mi się wydaje, częściej wpadają kobiety, myśląc sobie: On na razie jest niewie- rzący, ale przecież kiedyś na pewno się nawróci. Ja go nawrócę.

Może to drastyczne porównanie, ale to jest trochę tak, jakby dziewczyna, biorąc sobie za męża mężczyznę nadużywającego alkoholu, liczyła po cichu na to, że on po ślubie się zmieni, bo ją kocha. I przestanie pić. A to, niestety, tak nie działa.

Jeżeli ktoś liczy na to, że nawróci współmałżonka, to może się bardzo rozczarować. Dlatego, decydując się na zwią- zek z człowiekiem niewierzącym, trzeba sobie zadać pytanie, czy rzeczywiście chcę poślubić niewierzącego człowieka, czy raczej poślubiam swoją iluzję, że owszem, on teraz jest niewie- rzący, ale siłą mojego pragnienia kiedyś zacznie wierzyć. Taka iluzja to prosta droga do konfliktu, który wcześniej czy później wybuchnie.

A co z obietnicą św. Pawła?

Oczywiście Pan Bóg ma swoje drogi do każdego z nas, więc nie możemy wykluczyć, że ktoś, kto był niewierzący, zacznie kiedyś

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(11)

Rozmowa z Tom AsZe m GAj e m oP / 27 wierzyć. Można się też modlić gorąco o nawrócenie męża czy

żony. Wydaje mi się jednak, że św. Paweł mówi raczej o dawaniu przykładu i o świadectwie. To one mogą zachęcić do wiary. Jeśli ktoś ma niewierzącego współmałżonka, a sam jest osobą wierzącą i wiara jest dla niego czymś najcenniejszym w życiu, to wydaje się zrozumiałe, że chce się tym skarbem podzielić.

Czy możliwa jest jedność w małżeństwie, jeśli małżonków różni coś tak fundamentalnego jak ich wiara?

Nie spotkałem takiej pary, nie spotkałem takiego małżeństwa.

Myślę jednak, że budowanie jedności, gdy dzieli nas coś tak waż- nego, wymaga ogromnej dojrzałości tych ludzi.

Porozmawiajmy teraz o innej sytuacji, kiedy małżonkowie świadomie decydują się na związek sakramentalny, żyją wiarą i wychowują dzieci w tej wierze, ale nagle dla jednego z nich wiara staje się obojętna. Przestaje chodzić do kościoła,

Intymność między ludźmi buduje nie tylko bliskość fizyczna, ale również bliskość duchowa i emocjonalna – może nawet bardziej niż ta fizyczna, która przecież w którymś momencie przestanie odgrywać aż tak istotną rolę. I dobrze, żeby wtedy intymność duchowa i emocjonalna były już na tyle silnie zbudowane, że związek przetrwa.

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(12)

/ Wiara jest sprawą intymną

28

przestaje się modlić, nie korzysta z sakramentów. Co powinna zrobić ta druga strona?

Takie sytuacje nigdy nie dzieją się nagle, one nabrzmiewają. Mał- żonkowie, którzy są ze sobą blisko, dosyć szybko zorientują się, że coś niepokojącego narasta. I powinni jak najszybciej o tym porozmawiać.

To optymistyczne założenie. Terapeuci mówią, że ludzie ze sobą mało rozmawiają.

Może to jest właśnie największy problem. Nie wyobrażam sobie, jak w małżeństwie można nie rozmawiać o czymś, co jest dla mnie ważne. I nie należy czekać rok, dwa albo trzy lata. Trzeba pytać od razu, gdy taka sytuacja zacznie nas niepokoić. Co się stało?

Dlaczego nie chcesz iść do kościoła? Dlaczego się nie modlisz?

Czekanie na to, aż problem sam się rozwiąże, nie działa. Z drugiej strony brak rozmowy na ten temat może pokazywać, że to wcale nie jest dla mnie aż takie ważne. Nie chodzi do kościoła? No trudno…

Reagować trzeba od razu.

No i ktoś powie: Wiara jest moją prywatną sprawą, nie wtrą- caj się. Co wtedy?

Tak można powiedzieć do kogoś obcego, z kim niewiele mnie łączy.

Ale do najbliższej osoby? Taka odpowiedź mogłaby być sygnałem, że ci ludzie już dawno się rozeszli – nie tylko w kwestii wiary, ale przede wszystkim emocjonalnie. Decydując się na wspólne życie, daliśmy sobie prawo do tego, żeby rozmawiać o wszystkich spra- wach, bez względu na to, że w niektórych kwestiach będziemy się różnić. Ale odpowiedź: Nie wtrącaj się, to jest moja sprawa – po- kazuje, że między tymi ludźmi jest jakaś wyrwa.

I co by ojciec podpowiedział?

Nie zaczynałbym od wiary. Ona może być tutaj tylko pretekstem.

W psychoterapii się mówi, że jest treść i proces. Treść to jest to, o czym rozmawiamy, a proces to jest to wszystko, co się dzieje między nami bez słów. Ja bym zaczął od tego właśnie. Coś między

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(13)

Rozmowa z Tom AsZe m GAj e m oP / 29 nami musi się dziać niedobrego, skoro nie chcesz mnie wpuścić

w jakąś przestrzeń swojego życia.

Wpuścić, czyli porozmawiać ze mną?

Tak. Zatroskany małżonek mówi: Wiesz, niepokoję się, nie wiem, co się dzieje, że przestałeś/przestałaś chodzić do kościoła. A jesz- cze bardziej zastanawia mnie, dlaczego odtrącasz mnie i nie chcesz ze mną o tym pogadać.

Rozmowa o wierze jest bardzo trudna.

Prowadziłem kiedyś Wieczory dla zakochanych, czyli kursy przy- gotowujące do małżeństwa. Mogłoby się wydawać, że ludziom najtrudniej rozmawia się o seksie. Ku mojemu zaskoczeniu wiele par twierdziło, że rozmawianie o wierze jest o wiele trudniejsze.

Niełatwo się rozmawia o sprawach, które są intymne. A wiara jest rzeczą intymną. Nie wyobrażam sobie jednak, żeby w małżeństwie o tym nie rozmawiać. Intymność między ludźmi buduje nie tylko bliskość fizyczna, ale również bliskość duchowa i emocjonalna – może nawet bardziej niż ta fizyczna, która przecież w którymś momencie przestanie odgrywać aż tak istotną rolę. I dobrze, żeby wtedy intymność duchowa i emocjonalna były już na tyle silnie zbudowane, że związek przetrwa, że małżonkowie będą mieli ze sobą o czym rozmawiać, że będą ze sobą blisko cały czas.

No to teraz załóżmy różne scenariusze. Ktoś powie: Mam to- talny kryzys wiary. Przeżywam noc ciemną. Nie mam potrzeby się modlić, nie mam potrzeby chodzić do kościoła.

Po takim wyznaniu można zapytać: Jak ci mogę w tym towa- rzyszyć?

A jak by to towarzyszenie w wypadku małżonków miało wy- glądać? Ten kryzys wiary powoduje, że jedna ze stron przestaje chodzić do kościoła.

Tak, tylko że w kryzysie wiary albo w nocy ciemnej nie jest tak, że człowiek wierzący nagle staje się niewierzący. Jego wiara i praktyki

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(14)

/ Wiara jest sprawą intymną

30

religijne przechodzą oczyszczenie. Jak towarzyszyć takiej osobie?

Z dużą cierpliwością, bez nacisku, z otwartością na rozmowę. Może się na przykład okazać, że to nie tyle jest kryzys wiary, ile kryzys zewnętrznych form religijności. A pod spodem jest pragnienie Boga, które wciąż pozostaje żywe.

Mówiąc o zewnętrznych formach, ma ojciec na myśli chodze- nie na mszę świętą, udział w nabożeństwach?

Tak. W każdym kryzysie wiary podane są w wątpliwość moje motywacje. Dlaczego coś robię? To jest najistotniejsze pytanie.

Dlaczego chodzę do kościoła? Po co tam chodzę? Czy ze względu na to, że ktoś mnie widzi, czy ze względu na to, żeby komuś zrobić przyjemność, czy ze względu na to, żeby się lepiej poczuć, czy ze względu na Pana Boga? W kryzysie wiary odfruwają wszelkie mo- tywacje niereligijne. Pozostaje tylko jeden powód – Bóg.

A jeśli kryzys nie mija? I współmałżonek już nigdy nie wraca do wiary i do Kościoła? Trudno tak żyć. Można się poczuć oszukanym, osamotnionym, w jakimś sensie nawet zdradzonym.

Małżeństwo jest miejscem, w którym nieuchronnie doświadcza się rozczarowania. Myślę, że zgodnie z zasadą: im większe zaczaro- wanie, tym większe potem rozczarowanie. Im bardziej poślubiam własne wyobrażenie przyszłego współmałżonka, tym bardziej będę

Jeśli ktoś ma niewierzącego współmał- żonka, a sam jest osobą wierzącą i wiara jest dla niego czymś najcenniejszym

w życiu, to wydaje się zrozumiałe, że chce się tym skarbem podzielić.

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(15)

Rozmowa z Tom AsZe m GAj e m oP / 31 się potem czuł oszukany. Nasze iluzje, które sobie tworzymy na

temat innych osób, również tych najbliższych, nigdy nie pasują do realnych ludzi, z którymi się wiążemy. I choć jest to proces bo- lesny, to jednocześnie bardzo uwalniający, bo otwiera przestrzeń na spotkanie z realną osobą, taką, jaka ona jest.

Porozmawiajmy o odwrotnej sytuacji, to znaczy, gdy jedno z małżonków staje się ultrareligijne i wszystko, co się wiąże z religią, jest ważniejsze niż dom, praca, rodzina.

Jeśli praktykowanie wiary zaczyna przesłaniać obowiązki wynika- jące z tego, kim jesteśmy – mężem, żoną, matką czy ojcem – i jeśli w kościele zaczynamy spędzać więcej czasu niż w domu, to może być znak, że religijność zaczęła pełnić jakąś funkcję pozareligijną i jest komuś do czegoś potrzebna.

Co to znaczy?

To znaczy, że używa religii do osobistych celów – żeby się lepiej poczuć, żeby sobie poradzić z samotnością, żeby zaspokoić jakieś swoje głodne potrzeby.

Jak sobie ojciec wyobraża taką rozmowę między małżonkami?

Przecież osoba, która bardzo, albo raczej za bardzo angażuje się religijnie, uwagi swojego współmałżonka potraktuje jako atak na jej wiarę.

Dlatego nie czekałbym z rozmową, ale działał, widząc pierwsze jaskółki takiej sytuacji. Jeśli druga strona za dużo czasu spędza w kościele, jednocześnie zaniedbując naszą relację, dom i dzieci, to reagowałbym natychmiast, mówiąc wprost: Widzę, że coś się z tobą dzieje. Z czego to wynika? Jak ty to rozumiesz? Co się stało?

I to jest jeszcze moment, w którym możemy się porozumieć. Nato- miast jeżeli będziemy czekać, aż sytuacja nabierze kolorytu „ultra”, a skrajności nigdy nie są dobre, to może się okazać, że jest już za późno na dogadanie się. I każdy argument będzie traktowany jako atak. Dlaczego? Dlatego, że nie pasuje do systemu. Wtedy nie ma szansy na dobrą, sensowną i owocną rozmowę.

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(16)

/ Wiara jest sprawą intymną

32

To, co dla jednego będzie już ultra, dla drugiej strony wcale takie nie musi być. Przecież nie jest tak, że małżonkowie mają takie same potrzeby religijne, tak samo przeżywają swoją wiarę. Ktoś może bardziej dojrzewa i zaczyna inaczej patrzeć na swoje życie religijne. Kiedyś mu wystarczała msza raz w ty- godniu w niedzielę, a teraz na przykład chce się zaangażować w jakąś wspólnotę czy duszpasterstwo.

Tak, jasne. Mamy do tego prawo.

Więc chyba nie można oczekiwać, że małżonkowie będą zawsze na tym samym etapie wiary, zawsze tak samo gor- liwi i religijni.

Te różnice oczywiście są i zawsze będą. Ale to jednak jest inna sytuacja niż ta, gdy ktoś staje się niewierzący albo ultrareligijny.

Czy wiara albo jej brak mogą nas podzielić?

Jest takie niebezpieczeństwo, zwłaszcza gdy używamy wiary, żeby zyskać przewagę nad współmałżonkiem. Wyobraźmy sobie kłótnię małżeńską. Stosunkowo łatwo ulec pokusie, aby dołożyć dru- giej stronie, mówiąc: Latasz codziennie do kościoła, a nie można z tobą wytrzymać! To jest gwóźdź do trumny. Wiara staje się orężem w walce.

Nie padło w tej rozmowie jedno niezwykle istotne słowo:

„miłość”. A przecież zakładamy, że rozmawiamy o ludziach, którzy się kochają. Skoro kogoś kocham, to akceptuję go ta- kiego, jaki jest. Czyli przyjmuję go także z tą niewiarą, z tym jego innym dojrzewaniem religijnym. Na tym polegałaby doj- rzała miłość?

Bez słowa „miłość” nasza rozmowa nie miałaby sensu. Akceptacja to ważna część miłości. Dojrzała miłość to jednak nie tylko przy- jęcie, ale również granice. To jak dwie strony tej samej monety.

Miłość potrafi powiedzieć „tak”, ale umie również powiedzieć „nie”.

Potrafi zaakceptować, przyjąć, ale ma też odwagę się nie zgodzić i zaprotestować.

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(17)

Rozmowa z Tom AsZe m GAj e m oP / 33 Sakrament, nawet jeśli przed ołtarzem ślubuje tylko jedna

osoba, jest łaską?

Tak, jest łaską, ale ta łaska potrzebuje zaangażowania i współ- pracy. To nie jest magia ani weksel gwarantujący, że wszystko będzie dobrze. Bóg mówi: Będę z tobą w każdej sytuacji, która cię spotka. A w tym przypadku: Będę z wami w każdej sytuacji, która was spotka.

TOMASZ GAJ – ur. 1974, dominikanin, absolwent teologii PAT oraz psychologii w SWPS, ukończył podyplomowe studium terapeutyczne w Laboratorium Psychoedukacji, współautor książki Sankofa. Nie zmarnuj życia, pracuje w Dominikańskim Ośrodku Formacji i Rozwoju TABGHA, mieszka w klasztorze na Polach Lednickich.

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(18)

E-WYDANIA „W DRODZE” / W FORMATACH EPUB I MOBI wdrodze.pl / legimi.com / publio.pl / virtualo.pl / woblink.com

Zamów prenumeratę / Dostawa gratis • taniej do 4,50 zł za numer!

Więcej informacji i ceny prenumeraty zagranicznej:

www.wdrodze.pl/

prenumerata

zadzwoń: (+48) 61 850 47 11

/

napisz: prenumerata@wdrodze.pl

Tylko z prenumeratą 25% zniżki na książki Wydawnictwa W drodze!

Podane ceny są cenami brutto (w tym VAT 8%). Konto wydawnictwa: 08 1020 4027 0000 1902 0373 2211 (Wydawnictwo W drodze, ul. Kościuszki 99, 61-716 Poznań), z dopiskiem „prenumerata”.

Numery kont zagranicznych podajemy na www.miesiecznik.wdrodze.pl.

KRAJOWA

półroczna

(6 numerów)

96 zł

16 zł za numer 14% taniej!

E-WYDANIA

3 numery i więcej

12,50 zł

za numer 32% taniej!

KRAJOWA

roczna

(12 numerów)

180 zł

15 zł za numer 19% taniej!

POJEDYNCZE, AKTUALNE E-WYDANIE

epub, mobi, eprasa

14,50 zł

za numer

KRAJOWA

dwuletnia

(24 numery)

336 zł

14 zł za numer 24% taniej!

Fundusz przyjaciół „W drodze”

wsparli nas: Agnieszka, Piotr, Jadwiga, Łucja i Agata Kurcz – Kraków / Aleksandra Kunicka – Gdańsk / Anna Szóstak – Salina / ks. Janusz Szeremeta – Wartkowice / Hanna Zdrajkowska – Sopot Jeśli chciałbyś wesprzeć wydawanie miesięcznika oraz funkcjonowanie strony internetowej, możesz wpłacić darowiznę na konto: 08 1020 4027 0000 1902 0373 2211,

Wydawnictwo W drodze, ul. Kościuszki 99, 61-716 Poznań, z dopiskiem „Fundusz przyjaciół”.

Prenumerata misyjna

/ roczna (12 numerów) / 200 zł

Jeśli chcesz zostać dobrodziejem, możesz zaprenumerować miesięcznik „W drodze” dla tych, których na to nie stać. Dzięki Tobie trafi on do naszych rodaków w krajach byłego ZSRR oraz do misjonarzy pracujących w różnych częściach świata. Na przekazach pocztowych i przelewach prosimy dopisać hasło „Misja”.

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

(19)

egzemplarz redakcyjny

nie do rozpowszechniania

Cytaty

Powiązane dokumenty

W związku z tym, że burza przeszkodziła nam w dzisiejszej wideo katechezie postaram się Wam krótko przedstawić dzisiejszy temat.. Dzisiejszy temat: Nie zatrzymuję się

Mechanizm leżący u  podstaw podwyższonego ciśnienia tętniczego u  osób z  pierwotnym chrapaniem nie jest w pełni wyjaśniony, ale może mieć związek ze zwiększoną

Profesor Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, przyznaje, że młodzi ludzie w stolicy województwa

Dowodem na to jest XIV już edycja konkursu Sukces Roku w Ochronie Zdrowia – Liderzy Medy- cyny, którego uroczyste podsumowanie odbyło się jak zwykle w Zamku Królewskim w Warsza- wie

nieszczęśliwą minę, że obelgi więzną mi w gardle. I im dłużej doktor Dusseldorf milczy ze swoją zmartwioną miną, tym bardziej ja czuję się

Zasadniczo rzecz biorąc, współczesna praktyka projektowa w wymiarze designu doświadczeń została sprowadzona do totalitaryzmu semantyk, przeciwko któremu trudno się buntować,

zyka niż człowieka, wtedy jednak powoływałoby się do istnienia nową total ­ ność, na gruncie której możliwa byłaby ciągła historia, historia dyskursu jako nauka

Oczywiście jest, jak głosi (a); dodam — co Profesor Grzegorczyk pomija (czy można niczego nie pominąć?) — iż jest tak przy założeniu, że wolno uznać