jednak w jego fascynującej
książcewyraźny
aspekt etyczny,który sygnalizują
te choćbysłowa autora:„sakralizacja obiektywistycznie
rozumianejwiedzy
iprawdy
utrudniawyłanianie
się ispołeczne życie
innych,alternatywnych
form uprawomo
cnieniaładów społecznych”
(s.363).
Tuzdaje
sięleżeć
sednorzeczy.
Całkowiciezgadzając
sięz
AndrzejemZybertowiczem, powiedziałbym tak:
absolutyzowaniejakiejkolwiek sfery
kultury,przyznawanie
jejstatusu superarbitra
wobecsfer
innych
stanowi potencjalne
źródłospołecznego
zniewolenia.Słowa
testosują
się także,a
dziś trzebamoże
powiedzieć —przede wszystkim, donauki. I
rzecz niew
tym, abyrezygnowaćz
jejdobrodziejstw,
leczraczej,aby
nienadawać jej samejstatusu
najaki
niezasługuje:
źródłaodpowiedzi
nawszystkie
pytania,stojącej
pozadobrem i złem
machinyprodukowania
Jedyniesłusznych” przekonań.
Nauka
i jej obrazyfilozoficzny oraz
społeczny nie są wolneod
rozstrzygnięć i konsekwencji etycznych.W tym
sensienic,
co dotyczynauki,
nie powinno zostaćwyłączone
spodspołecznej dyskusji.
Jestem głębokoprzekonany, że książ
ka Andrzeja Zybertowicza, oprócz
wszystkichinnych, doskonale
spełnia funkcję budzenia wrażliwości na teaspekty naszej
sytuacji,które zyskując status
oczywis tości
i konieczności wymknęły sięze sfery naszej etycznej
czujności. Bezwąt
pienia
autor
niewyczerpał potencjału
interpretacyjnego,analitycznego
aninawet
perswazyjnego,jaki
wiąże się zzastosowaniem kategorii przemocy do badań nad
wiedzą—
czy ogólniej —nad
kształtem społecznegoświata.
Wskazałjednak
tropy,podjęcie których
głębokomoże (czy nawet:
musi)przemodelować
nietylkonasze rozumienie świata, ale
i siebie samych.Recenzował Andrzej Szahaj
Filozofia.
Podstawowe pytania, pod
red. E.Martensa
iH.
Schnadelbacha,przełożyła
KrystynaKrzemienio
wa,
Warszawa
1995, 769stron.
Kompleks
Empedoklesa
Filozofia od
czasu
swych narodzinjest
największymproblemem filozoficz
nym. Możliwe,
iż owaproblematyczność
jejstatusu, przedmiotu
i metodyjest
immanentnym źródłem jej żywotności — zadziwiającejzdolności
doprzezwycię
żania
„kryzysów” załamujących
jejnierzadko (we
własnymprzynajmniej mniema niu)
triumfalnypochód
przez dzieje.To, co
zwykliśmy
zbraku
lepszegookreślenia
nazywać filozofią, tak jakmyślenie,
którejest jego „środowiskiem naturalnym
”,działa według
tego, cowie
o sobie — zgodnie z
tym,jaksiebie
pojmuje.Dlatego adekwatna
i systematycznasamowiedza była
ijest
dlafilozofii,
przynajmniejod
czasów Kartezjusza, kwestiąo nie dającej się
przecenić doniosłości. Wszakże
to,czym każdorazowo
filozofia jest, zależyprzede wszystkim od tego,
za co sięona uważa —
odtego,
jak zdefiniuje samąsiebie. Jednakwyznaczając
definicjągranice
tego,cofilozoficzne, jest
się zawszejuż w
samymcentrum
aktywnościmyślowej,
zwanej filozofowa
niem.
Trzeba podjąć wysiłek filozoficznego
namysłu, aby określići
poznać,czym
jestfilozofia i
filozofowanie. Pytająco filozofię,
każdorazowojesteśmy już
w obrębie tego, co pytaniemtym pragnęliśmy
objąć.Problematyczność
tej sytua
cji, jejparadoksalna
dwuznaczność,jest być może najlepszym sposobem unaocz
nienia tego, czym
jest filozofia oraz
coto
znaczy filozofować.Filozofia
zarównow kwestii
swegoprzedmiotu,jak i metody
zależyzawsze
odaktualnej,
historycznieuwarunkowanej, ogólnej koncepcji filozofowania. Była więc ona i jest
nadal obiektem refleksjifilozoficznej,
któraza każdym razem
nie tylko zmieniajej dotychczasową
postać,ale
isama
ulegaprzemianom
podwpływem zmian w
„filozofiisamej” oraz tzw.
naukachszczegółowych.
Dlakażdejmożliwej definicji filozofii
znaczyto
tyle, iżzawszezależnajest
onaod określonej ogólnejteorii
poznania filozoficznego,w ramach której jest
formułowana. Wkon
sekwencji
nie mamożliwości podania
definicji realnejokreślającej istotę
tego, czymjest filozofia
,jakotaka” —
filozofia„w
ogóle”i „sama w sobie
”.
Niejest
zatemteż możliwe
wprowadzeniew filozofię
niezależnie od kontekstuwłasnego
rozumienia jej zadań,metod i
przedmiotów.W takiej
sytuacjikażda
jejdefinicja jest jedynie
pewnymprojektem
filozoficznymokreślającym ramy
i celetego,
coza
filozofięi filozofowanie pragnie
sięuważać.
Jasne
jest,że takie
projektująceokreślenie
istoty poznania filozoficznego niejest
aktemrefleksji całkowicie arbitralnym.
W rzeczywistości podlega onzawsze
pewnej immanentnej logice rozwoju rozumienia
pojęciafilozofii w historii
filozo
fowania. Zjawisko to zwykło sięokreślać
mianemosadzenia w tradycji.
Autorzy książki Filozofia. Podstawowe
pytania przyjmują lekcję historiii od
rzucająpogląd głoszący, iż
filozofia dzisiaj to jedynie
obecnośćw czasie teraźniej
szym pewnej ahistorycznej, azatem
niezmiennejwiedzy filozoficznej (philosophia perennis). Ich zdaniem już
napoczątku
wieku XIX, tj.u
źródeł nowoczesnejświadomości
historycznej, filozofia bezpowrotnie
rozstała się zprzekonaniem o
swojejponadczasowości. Dlatego
teżsamo jej
istnieniew
jakiejkolwiekteraź
niejszości
stało
sięszczególnie
ważnymproblemem filozoficznym. Zgodnie z przekonaniem
autorówrozum ludzki
(azatem
irozum
filozofujący) jestw swym rozwoju włączonyw
ogólnyproces historyczny. Dlatego
niedysponuje
on żadnąponadhistoryczną perspektywą poznawczą,
a więc niemoże w żaden
sposób„obiektywnie”
poznawaćdziejów świata
i myśli.Wyniki poznania
niesą bez
warunkowo
i powszechnie
ważne;co więcej
—nie mogą prawomocnie do takiejważności
pretendować.Dziejowość zostaje
wkomponowana
wsamą istotę
poznaniafilozoficznego,
z tego powodu „obecna
sytuacjafilozofii
jestrównież
sytuacjąwe współczesnej
filozofii”
(s. 33). Jednocześniekażde określenie statusu
iistoty filozofii,
tak jakwszelkie ludzkie
poznanie,z koniecznością podlega
temusamemu procesowi historycznemu oraz wszelkim
konsekwencjom,jakiewynikają z uwikłania w
dzie- jowość.Zmienność
pojęcia filozofiiw historii samego filozofowania
powoduje, iż uchwycenie izrozumienie
tego,czym ona jest,
może,zdaniem autorów omawianej
tupracy,urzeczywistnić
sięjedynie poprzez
odwołanie siędo
metodhistorii pojęć i
problemów.Każda
definicja filozofiipowstaje
zawszew kontekście
określonej koncepcji filozoficznej, będącjednocześnie
tylkoaspektem jej
historii,a
przeto ihistorii samej filozofii, do której
trzebasię
odwołać,by móc
wogóle wy- eksplikować
jejpojęcie.
Tą
drogą idą autorzy przedstawianejtu książki
—dzieła powstałego w kręgu filozofów związanych z
uniwersytetemw Hamburgu pod redakcją
E.Martensa
iH.
Schnadelbacha (znanegojuż
polskiemuczytelnikowi
zpublikacji Filozofia w
Niemczech 1831—1933). Autorzyposzczególnych
esejów,składają
cych
się na całość omawianej pracy, nietworzą
żadnej„szkoły
”filozoficznej
wtym sensie,
iż dzieło to niejest systematycznym wykładem jakiejś
wspólnie wypracowanejdoktryny.
To, coniewątpliwie
łączy wszystkieczęści prezen
towanej tu książki we
względniezwartą
całość,to
podzielany przez autorówstosunek
do idei wypracowanych przeznowożytną
filozofię niemieckąoraz
do starożytnejfilozofii
greckiej,w której
widzą nietylko
początek,ale
imeto
dologiczny wzór
wszelkiego
rzetelnego iodpowiedzialnego
filozofowania,będącego przynajmniej w swych
intencjachnauką
bezkompromisowoposzuku
jącą
prawdy.Zgodnie
z zamiarami autorów książka ta mabyć próbą wprowadzenia
do dzisiejszej filozofii przypomocy pojęć
i problemówukształtowanychhistorycznie.
Przy
czym
należywyraźnie
podkreślić,że
niejest to
publikacjapopularyzująca wiedzę
iproblematykę
filozoficzną na poziomieelementarnym. Celem, jaki wyznaczyli sobie
autorzy,jest wypełnienie
luki,która
niewątpliwie istnieje mię dzy piśmiennictwem
filozoficznymupowszechniającym
podstawową wiedzę filo zoficzną a literaturą
specjalistyczną.Omawiana publikacja w
wielu miejscachwskazuje
na konieczność utrzymaniałączności
międzytym,
cow
filozofiiezotery
czne, a tym,
cow
niej egzoteryczne,oraz
między filozofią pojmowaną irealizo
waną
jako naukaa filozofowaniem
oświecającym. Drogąmającą
doprowadzić dopomyślnej
realizacji tego zamiarujest przedstawienie całej dziedziny filozofii, a dokonać
sięto
mapoprzez prezentację głównych pojęć
filozoficznychoraz związanych z
nimiproblemów.
Dlatego też
zasadniczą częścią polskiej edycji pracy zbiorowej zredagowanej przez E. Martensa iH.
Schnadelbachajest
jejczęść
trzeciapod tytułem Pod
stawowe
problemyfilozoficzne.Składają
się na nią eseje,z
którychkażdy po
święcony
jest analiziejednegoz
głównych pojęć filozoficznych. Książkę zamykarozdział
zatytułowanyArgumentacja filozoficzna,
natomiastwprowadzeniem w
ca łość
jest częśćnosząca tytuł
Oaktualnejsytuacji filozofii,
zakreślającajednocześ
nie granice
dyskursu prowadzonego w
częściachpozostałych.
Prezentowana tu
książka należy do tego nurtu współczesnejfilozofii
niemiec
kiej, który świadomiedefiniuje
sięjako opozycja
ialternatywa wobec współczes
nego
irracjonalizmu filozoficznego, aktualnie
niezwykledynamicznie rozwijające
go
sięwe Francji, Ameryce
Północnejoraz
Anglii,a powszechnie nazywanego
postmodernizmem. Jestona wyrazem zawsze obecnej w
filozofiiniemieckiej
tendencji dobudowania zabezpieczeń uniemożliwiających pójście śladem Empe- doklesa. Mają
one,wimię
intersubiektywnejkomunikowalności i ważności
pozna
nia filozoficznego,powstrzymywać
poznającegoprzed
bezpowrotnymrzuceniem
sięw odchłań
wulkanu prawdy, ku któremuwiedzie
tak charakterystyczna dlaniemieckiego
stylufilozofowania bezkompromisowa konsekwencja w poszukiwa
niu
prawdy bezwarunkowej, jedynej i ostatecznej; konsekwencja
będącaw
istocie dążeniempodmiotu do
zatracenia sięw bezpośrednim
jejoglądaniu
i przeżywaniu.Zabezpieczeniem chroniącym
przedznalezieniem
sięw tej
przepaści mabyć
rozumpoddanysamokrytycznej ocenie swoichmożliwości poznawczych,
awszys
tko
to wcelu zapewnienia naukowego charakteru poznania
filozoficznego.Dialektyczne
napięcie między tym,
coirracjonalne,
a tym, coracjonalne w
filozofii,jest reprezentatywne
nie tylko dlastosunku filozofii niemieckiej
do francuskiegopoststrukturalizmu,
amerykańskiegopostpragmatyzmu
czy angiels
kichkontynuacji
„późnego”Wittgensteina, ale
także,a może przede
wszystkim,jest istotną
cechąsamej
tejfilozofii,
wyznaczającą jej charakter przynajmniej od czasów Mistrza Eckharta.Racjonalizm nie
jest
dziśjuż
możliwyjako pogodna i
optymistyczna wiara filozoficzna. Musion stawić czoła
nie tylko historycznej przygodnościsamego rozumu czy problemowi jego
językowegocharakteru, ale przede wszystkim powszechnie
dziś odczuwanemu kryzysowi zachodniej cywilizacji. Kryzys ten wyrażasię międzyinnymi
niewiarąw naukę, która zdaniem
autorów byłai
jest od czasówgreckich
podstawową formą urzeczywistniania sięrozumu
ludzkiego,gwarancją
jego możliwości irzeczywistości. W tradycji
kulturyzachodniejfilozo
fia
(przynajmniejdo zmierzchu idealizmu niemieckiego) w
swym głównymnurcie
była filozofiąlogosu,
filozofiąrozumu. Kryzys tego fundamentalnego racjonaliz
mu
kultury europejskiejoznacza
nie tylkozałamanie
się tradycjifilozoficznej, ale
przedewszystkim jest
kryzysem tożsamościtej kultury,
któraJest
«logocentrycz-na» od chwili,
kiedy wynurzyła sięz mitu
”(s.
90).Jeśli
filozofia mabyć nadal filozofią
rozumuoraz jeśli
maochronić swoją
tożsamość iprzetrwać
współczesny kryzysracjonalności, to
musi ona,zdaniem autorów
eseju Rozum,krytykę
rozumuuczynić własną sprawą,
aby nie pozo stawiać jej
takmodnemu
dziśirracjonalizmowi.
Warunkiem powodzeniatego przedsięwzięcia jest posiadanie przez
niąprzekonującej teorii rozumu.
Środkami metodycznymipozwalającymi
nawypracowanie
pojęcia rozumuodpowiadającego aktualnej sytuacji w
filozofiimają być metody historii
pojęći
analizy problemów.Autorzy
omawianej książki
poszukujątakich
rozwiązańpodstawowych zagad
nień filozoficznych,
które zjednej
strony byłyby zdolne oprzeć się krytyceprzeprowadzonej z pozycji filozofii
współczesnej(nastawionej
narewindykację
tegowszystkiego,
o czym dotąd świadomiew imię rozumu milczano lub
zapomi
nano);z
drugiej zaś niezaprzepaszczałyby tych
wartości przechowywanychw tradycji
naszej kulturyod
starożytności, które stanowią nie tylkoo
racjonalis tycznej
tożsamościfilozofii europejskiej, ale
przedewszystkim o „logocentrycz- nym”
charakterzecałej cywilizacji.
Omawiana
tuksiążka jest prezentacją
głównych problemów, którymi zdaniemjej
autorów powinna zajmować sięwspółczesna
filozofia.Podstawowe problemy
filozoficzne,
a
wrazz
nimiinteres
naszego zarówno spekulatywnego, jak i prak tycznego
rozumu, streszczają sięw
czterech słynnych pytaniach explicitepo
stawionych
przezKanta
—(1)
Co mogę wiedzieć?;(2) Co powinienem
czynić?;(3)
Czegomogę
się spodziewać(na
co mogęmieć
nadzieję)?;(4)
Czymjest
człowiek? Poszukując odpowiedzi nanie,
odpowiednio do każdego z nich, otrzy mujemy cztery główne obszary
filozoficznego poznania —epistemologię,
etykę,metafizykę
(którapo Kancie może w odpowiedzialny sposób mówić
jedynie językiemrozumnej
wiary)oraz tzw.
antropologięfilozoficzną.
Prezentowana
tu
publikacja niejest
systematycznymopracowaniem
każdegoz tych działów z osobna,
leczprezentacją
głównych problemów,realizowaną
poprzez analizę pojęćreprezentatywnych
dla wszystkich filozoficznych obszarówproblemowych.
Jestto w
zamyśle autorów metoda służącazbliżeniu
i nawiązaniu płodnych kontaktówmiędzy tym,
co zostało przeznich
nazwane „zainteresowa
niemfilozoficznym”
a„zainteresowaniem
filozofią”
, między„ezoteryką
” a„eg-
zoteryką” w
filozofii, między jej funkcjami oświecającymia
naukowymi. Nato miast poszczególne
problemy sąprezentowane
przy pomocymetod odwołujących
się do historii pojęć. Nie znaczyto jednak, że
książkata zawiera wyczerpujące
przedstawienie historii rozwoju danego pojęcia czyproblemu.
Intencją autorówbyło raczej
ukazanie na tletradycji
aktualnegostanu dyskusji w każdej z tych dziedzin
niżudzielanie pozytywnych
odpowiedzi napodstawowe
pytania filozofi czne. Zakres tematyczny omawianej
pracy wyznaczonyjest czterema
Kantows-kimi
pytaniami, zktórymi zainteresowanie
filozoficznezwraca
się dofilozofii naukowej,
oczekując rozwiązaniazadowalającego rozum.
Merytorycznadonios
łość tych
pytań w dostatecznysposób
tłumaczy zmianę podtytułuw polskim wydaniu książki (niem. Philosophic.
Ein Grundkurs).Filozofia. Podstawowepytania
jest wyrazem
przeświadczenia, żefilozofowa
nie dziś nie
jest
już możliwejako tworzenie i obrona systemu czy światopoglądu, lecz jedynie jako wspólna, interdyscyplinarna,przekraczająca granice
„szkół”, systemów
i światopoglądówpraca nad poszczególnymi obszarami
problemowymi.Bez
względu na zawsze
możliwąkrytykę, książka ta niewątpliwie wskazuje
na to,„że w
filozofii koncentracja na własnychproblemach i orientacja interdyscyplinar
na nie sąprzeciwieństwami, ale że głos
filozofiiwłaśnie
wtedy znajdujeposłuch,
kiedyfilozofowie uświadamiają
sobiegranice
własnejkompetencji,
ato,
co wtedy mają do powiedzenia, może mieć trwalszeoddziaływanie”
(s. 33).Wydaje się,
że omawiana tu publikacja
ma wszelkiecechy niezbędne
nie tylkodo realizacji
tych zadań, które postawiliprzed
nią jejniemieccy redak
torzy, ale także
dospełnienia oczekiwań, jakie
możnawiązać
z jejpojawieniem
sięw Polsce; oczekiwań w
sugestywnysposób wyrażonych przez J. Kmitę w
Przedmowiedo
polskiegowydania. Z
uwagi naspecyfikę polskiego
życiaintelektualnego po roku
1949(ale także
iwcześniej),
zarównow jego wymiarze
akademickim jak ipowszechnym,
na publikacji tejspoczywają liczne
idiamet
ralnie
inne
zadania niż wkraju
jejautorów. Można
jednak,jak sądzę, żywić
uzasadnionąnadzieję, że
książkata
dziękigruntowności opracowania,
wysokiej kulturzemyśli oraz bogatej
i różnorodnejtreści
zpowodzeniem
spełni wiązanez
nią oczekiwania.Niewątpliwie
umożliwiaona
uzyskanie podstawowejorien
tacji w
aktualnej sytuacji
filozofii,a
dzięki swymzaletom merytorycznym
iformalnym (bogata bibliografia
zamykająca każdyrozdział,
precyzja i jasnośćwykładu,
rzetelnośćanaliz
mocnoosadzonych w tradycji
zachodniego filozo fowania) może być dogodną
baząsamodzielnych studiów i poszukiwań
filo
zoficznych. Jednakostateczna ocena, jak zawsze,
należy do osóbwykładających
i studiujących filozofię,gdyż
toprzede
wszystkim donich książka
tajest adresowana.
Recenzował Artur
BanaszkiewiczGiovanni Reale,
Historiafilozofii
starożytnej', t.I:
Od początkówdo Sokratesa,
przeł. E. Zieliński,Lublin
1994, 498 stron.
Przed
dwoma latyukazał
się pierwszytom
Historiifilozofii starożytnej
Giovanniego Reale.Całość
dzieła liczy pięć tomów i obejmuje historię filozofii odjej narodzin po myślCesarstwa Rzymskiego
(z wyłączeniemfilozofii chrze
ścijańskiej). Giovanni Reale
jest
wybitnymznawcą przedmiotu, autorem książek
poświęconych filozofii Arystotelesa,Teofrasta
i Platona,wydawcą
tekstówMe- lissosa
i Arystotelesa,tłumaczem
i komentatorem Platona.Historia
Realego
niejest
wielkąnowością wydawniczą.
Gdy weźmie się poduwagę, że
pięćskładających
się na nią tomów ukazało sięwe Włoszech w latach
1975-80,trudno
jest mówićo niej jako o dziele najnowszym,
jednakw obrębie
swojegogatunku jesthistorią bardzo
świeżą,a szczególnie w Polsce,
jakoże zbiór prac
wydanych wjęzyku polskim,
którew sposób
ogólny i przeglądowyprzed
stawiałyby