• Nie Znaleziono Wyników

"Polska w twórczości i działalności Wiktora Hugo", Jerzy Parvi, Warszawa 1977 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Polska w twórczości i działalności Wiktora Hugo", Jerzy Parvi, Warszawa 1977 : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Anna Braciszewska

"Polska w twórczości i działalności

Wiktora Hugo", Jerzy Parvi,

Warszawa 1977 : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 71/1, 341-346

(2)

P a m ię t n ik L ite r a c k i L X X I , 1980, z. 1 P L I S S N 0031-0514

J e r z y P a r v i , POLSKA W TWÓRCZOŚCI I DZIAŁALNOŚCI WIKTORA HUGO. W arszawa 1977. P aństw ow y Instytut W ydawniczy, ss. 308 -f- 9 w klejek ilustr.

„Marzenia w ielkich ludzi są nabrzm iałe przyszłością. M yśliciele śnią w zgo­ dzie z tym , co ma b yć” — to słow a Victora Hugo o Dantem. Francuski pisarz przy­ znawał twórcom praw o do aktyw nego uczestniczenia w postępie historycznym: „m yśliciele”, pisząc o w yśnionych przez siebie „dziejach”, nie tylko tłum aczą przy­ szłość, ale także ją tworzą. Od samego początku swej drogi literackiej i politycznej Hugo czuł „powołanie tw órcy do głoszenia prawd ogólnych, jego posłannictw o cy­ w ilizacyjne i jego m isję poruszania serc i u m ysłów ” (s. 51). Na wygnaniu w ierzył „w siłę słow a, które, gdy dotrze do ojczyzny, potrafi zmienić świadomość ludzi”. Wierzył, że „poeta jest siłą inspirującą [...] dokonania [ludu]” (s. 111). Taką w łaśn ie rolę Hugo przypisywał M ickiewiczowi, którego, jak dowodzi Parvi, uważał za jed­ nego z najznakom itszych m yślicieli i artystów X IX w ieku (s. 159). Zgodnie z prze­ konaniam i epoki Hugo w ierzył w m isję rom antycznego poety, który sensu dziejów uczy się w łaśn ie „śniąc” i „m arząc”, a w ięc za pomocą pozarozumowego i n ie- em pirycznego poznania prawdy o św iecie. Misję natchnionego poety-filozofa, pro­ rokującego o przyszłych dziejach narodów. Tak objawioną praw dę poeta rom an­ tyczny przekazuje w dziełach swojem u narodowi i całej ludzkości i w ten sposób przyczynia się do sam opoznania narodów i zrozum ienia przez nie sensu i słuszności tego, co następuje i nastąpi. Słow a Hugo o Dantem są mottem do książki Jerzego Parviego. Słowa te wyrażają jeden aspekt m yślenia Hugo

o

roli twórcy i o h i­ storii.

Jest jednak i drugi, który Parvi uważa za klucz niezbędny do poznania m yśli tego pisarza i nadania w łaściw ej rangi jego w ypow iedziom o Polsce. Ten drugi aspekt zaw arty jest w słow ach Hugo: „Jestem kam ieniem przy drodze, po której kroczy ludzkość, ale jest to dobra droga”. Słow a te stanow ią drugie motto do książki Parviego. Hugo był historykiem , politykiem i dyplomatą. Znał sw oją epokę, spo­ łeczeństw o Europy Χ ΙΧ -w iecznej i polityczny układ sił. Rozporządzał rzetelną w ie­ dzę historyczną, znajom ością ludzi i świata, który go otaczał. Praca Parviego oparta jest głów nie na takim w łaśn ie rozum ieniu źródeł m yśli Hugo. Celem tej książki jest pow iązanie „polskich” w ypow iedzi Hugo (przytoczonych w tłum aczeniu Par­ viego w Aneksach) „z ew olucją ideow ą pisarza i z w ydarzeniam i politycznym i, które ją w aru nk ow ały”. Ten szeroki kontekst polityczny i społeczny stanowi za­ sadniczą w artość pracy. „Pozwala ujrzeć w W iktorze Hugo żarliwego obrońcę spraw y polskiej, a nie tylko rom antycznego retora” (s. 9). Zam ierzeniem m etodo­ logicznym książki jest w ięc ukazanie dwóch różnych źródeł rom antycznego histo- ryzmu. Tylko w takim powiązaniu, jak sądzi Parvi, ujrzeć można praw dziw ie ro­ m antyczną postaw ę w obec św iata i jego dziejów. O takiej w łaśnie postaw ie pisały Maria Janion i Maria Żmigrodzka: „Droga człow ieka do sam ow iedzy i rozum ienia

(3)

3 4 2 R E C E N Z J E

sensu św iata prowadziła przez proroczą rew elację, poetyckie natchnienia — ale także przez odczytyw anie k sięgi przyrody i księgi h istorii” *.

Autor dowodzi, że Polska nie była dla Victora Hugo jedynie politycznym pre­ tekstem . Twierdzi, w brew opiniom dotychczasow ych badaczy p rob lem u 2, że sta­ nowiła istotny p r z e d m i o t rozważań i w ypow iedzi publicystycznych i literac­ kich tego pisarza. Przedm iot niem al tak w ażny jak jego w łasna ojczyzna. N ie jest chyba dziełem przypadku, że Polsce poświęcone było zarówno pierwsze w ystąp ie­ nie parlam entarne Hugo w e Francji, jak i pierwsze publiczne przem ówienie na em igracji po w ygnaniu pisarza z kraju. Parvi jest skłonny nawet sądzić, że „pozy­ tyw ny stosunek do spraw y polskiej jest probierzem poglądów dem okratycznych” Hugo (s. 114). Gdy w 1876 r. grupa polskich em igrantów przyszła do Hugo, aby opowiedzieć mu o prześladowaniach w kraju, pisarz oświadczył: „Jestem cały Polakiem , bo jestem cały Francuzem ” (cyt. na s. 164). W działalności Hugo na rzecz Polski, zreferowanej bardzo skrupulatnie, Parvi dostrzega istotną prawidłowość. W miarę radykalizacji politycznej Hugo w zrastało i pogłębiało się jego zaintereso­ w anie Polską, w której w id ział coraz istotniejszy czynnik dziejow y, coraz w ażn iej­ szą rolę jej przypisyw ał. Dlatego też chronologiczny i system atyczny tok wyw odu książki jest w pełni zrozum iały i jedynie słuszny. Autor ujm uje m ateriał w pięć rozdziałów; om awia w nich działalność i koncepcje Hugo w okresie Monarchii Lipcowej, w czasie rew olucji krakowskiej r. 1846, w latach Drugiej Republiki fran ­ cuskiej, w czasie w ygnania na wyspę Jersey (1852—1855), a potem na w yspę Guern­ sey (1855—1870).

Ta chronologia ujaw nia proces charakterystyczny dla rom antycznego m yślenia o św iecie. W ydarzenia aktualne pisarz łączy z dawniejszym i w w iększe całości historyczne, których sens dotyczy już nie tylko tego, co dzieje się „tu i teraz”, ale także tego, co zdarzyło się w odległej historii, i tego, co z pew nością w ydarzy się później. Jednostkowe losy Mickiewicza i narodowe dzieje Polski przekształcają się w los w spólny całej ludzkości i w szystkich narodów. H ugo-polityk staje się h isto­ rykiem , historyk staje się filozofem : m yśl polityczna Hugo o ustroju i w ładzy pań­ stw owej przekształca się w koncepcje w olności człow ieka i narodu; rozważania o narodzie, jego prawach i obowiązkach, prowadzą do koncepcji m yślowych b li­

1 M. J a n i o n i M. Ż m i g r o d z k a , R o m a n ty zm i historia. Warszawa 1978, s. 27.

2 Polska literatura na tem at stosunku Hugo do Polski jest szczupła. Badania Sz. A s k e n a z e g o (W iktor Hugo a Polska. W: Szkice i portr ety. Warszawa 1937) kontynuow ali po w ojnie, w latach pięćdziesiątych, Z. L u b i c z - Z a l e s k i (Vic­

tor Hugo et la cause polonaise. „Revue de Littérature Comparée” 1952, nr 3)

i S. W ę d k i e w i c z (Victor Hugo et la Pologne. Contributions nouvelles. „B ulle­ tin du Centre Polonais des Recherches S cientifiques de P aris” 1953). Spośród w aż­ niejszych pozycji francuskich należy w ym ienić pracę J. F a b r e ’ a L’Idée polo­ naise dans les Misérables (w zbiorze: Connaisance de l’étranger. Mélanges offerts à la m ém oire de Jean -Marie Carré. Paris 1964). — Parvi wzbogacił podstawę

źródłową problemu prowadząc kwerendę archiwalną w Bibliothèque Nationale, A rchives N ationales, m uzeum Maison de Victor Hugo, Bibliotece Polskiej i Muzeum Adama M ickiewicza w Paryżu. Przydatne okazały się również badania na w yspie Jersey i w H auteville House na w yspie Guernsey, gdzie Hugo spędził lata w ygna­ nia. Parvi od w ielu lat zajm ował się twórczością Hugo, a jego zw iązki z Polską byw ały już przedm iotem publikacji tego badacza (Victor Hugo et ses correspon­

dan ts polonais. „Kwartalnik N eofilologiczny” 1970, nr 4; Z kręgu spraw powstania styczniowego. Nieznany list Aleksandra Hercena do Wiktora Hugo. „Kultura”

(4)

skich m esjanizm owi; wreszcie obserwacja militarnych dziejów Polski i Europy rodzi przekonanie o koniecznym i nieuchronnym rozwoju dziejów i o boskiej obiektyw ności historii. M yśl Hugo o Polsce okazuje się m yślą filozofa o św iecie, w którym „jeden z zakątków Europy”, m ówiąc słow am i pisarza, staje się dziejo- twórczym elem entem romantycznego dramatu historii.

W książce Parviego punktem w yjścia do ustalenia pewnego porządku w kon­ cepcjach ideow ych Victora Hugo jest określenie postaw y politycznej wobec ustroju i form y w ładzy państw ow ej. Według autora bowiem ew olucja polityczna w arun­ kuje w szystk ie inne aspekty św iatopoglądu pisarza. W latach trzydziestych i czter­ dziestych Hugo był m onarchistą. „[...] niesłychanie ostre przeciwieństw a i kon­ trasty społeczne Wiktor Hugo chciałby rozwiązać środkami pokojowym i w ograni­ czonych ramach m onarchii parlam entarnej [...]” (s. 14). „Ma się w ięc [...] za demo­ kratę, lecz nie za republikanina. Ustrój republikański jest sprawą przyszłości” (s. 15). Zwrot pisarza ku republikanizm ow i nastąpił w latach Drugiej Republiki, a jej upadek 2 grudnia 1851 utw ierdził jeszcze te jego przekonania. Rozgoryczony i rozczarowany, poddał w tedy rew izji w iele sw oich poglądów. Dlatego też przełom lat czterdziestych i pięćdziesiątych Parvi uważa za n iezw ykle istotny dla całego procesu m yślow ego Hugo.

W pierw szym politycznym i publicznym w ystąpieniu w sprawie Polski w Izbie Parów w 1846 r. Hugo kreśli obraz Polski „romantycznie stereotypow y i w yidea­ lizow any: kraj będący bastionem Europy w w alce z Turkami, naród szlachetnych rycerzy, który padł ofiarą silniejszych [...]”. Hugo — pisze Parvi — „nie wnika w przyczyny upadku, w dzieje Polski porozbiorowej i jej obecną strukturę spo­ łeczno-polityczną. Staw ia natom iast problem ideowy: w jaki sposób jeden z na­ rodów ujarzm ionych odzyska w olność i n iezaw isłość” (s. 55). Będąc wów czas m o­ narchistą, Hugo ponad w szystko przekładał uczucie w ięzi narodowej rozumianej jako w ięź pom iędzy narodem i jego dynastią. Za zasadnicze uważał te konflikty, które pow staw ały przy zetknięciu się dwóch państw lub dwóch narodów. Sądził, że te, które tk w iły w ew nątrz organizmów narodowych, są zawsze m ożliwe do zli­ k w idow ania na drodze moralnego doskonalenia się narodów i całej ludzkości. N a- r ó d jako najw yższy suw eren w łasnej egzystencji to zasadniczy elem ent histo- ryzm u Hugo lat trzydziestych i czterdziestych, zgodny zresztą z powszechnym dla rom antyzm u w idzeniem roli narodu jako zbiorowego podm iotu historii. Z pojęciem narodu w iąże się nieodłącznie pojęcie w o l n o ś c i . Hugo-monarchista rozróżnia w ięc narody w olne i narody zniewolone, opowiadając się przeciwko „politycznemu despotyzm ow i” jednego państwa w obec drugiego. U osobieniem politycznego despo­ tyzm u m iała być np. Rosja zniewalająca Polskę. Idealny ład europejski Hugo pragnąłby w ięc oprzeć na „religii w oln ości” (s. 55), w której obcy monarcha jak św iętości przestrzegałby nietykalności innego narodu. U topijny układ w Europie m iałb y polegać na zgodnym trw aniu narodów i na zgodnych stosunkach pomiędzy ich w ładcam i.

Ta koncepcja narodu i w olności nie w ytrzym ała konfrontacji z rzeczyw istością Drugiej Republiki. Hugo przekonał się w tedy, że w ładca zniew olić może także w łasn y naród. Po zamachu stanu Bonapartego i utw orzeniu cesarstw a Hugo jako republikanin został w ygnany z Francji. Parvi mocno podkreśla ten osobisty n ie­ jako aspekt m ającej nastąpić zm iany poglądów. „Droga w ygnańca zaczyna się tam, gdzie kończy się droga deputowanego, akademika, męża stanu, człowieka św iato­ w ego, a przedtem także para Francji. Pozycja społeczna, zaszczyty, godności, w ielkie am bicje polityczne, wszystko to runęło; wartości uznane, prawdy stare, autorytety ogólnie respektowane okazały się czcze i zwodnicze” (s. 110). „Prawdę starą” o w iecz­ nym trwaniu jednolitych w swej strukturze państw Hugo musi teraz przeformuło- wać. „Francja została poddana władzy autokratycznej, a tym samym popadła w nie­

(5)

3 4 4 R E C E N Z J E

w olę polityczną. Jej sytuacja upodobniła się do położenia innych narodów n iew ol- nych. Solidarność z nimi jest warunkiem w yzw olenia” (s. 111).

Linie podziału społeczeństw a europejskiego dotąd biegły pomiędzy poszczegól­ nym i narodami. Teraz Hugo dzieli Europę na narody ujarzmione i na tyranów, którzy je ujarzmili. Despotą jest dla Hugo car rosyjski wobec Polski, jak i Ludwik Napoleon wobec Francji. Takie rozum ienie układu sił w Europie było charakte­ rystyczne dla m yśli Hugo przez cały w ygnańczy okres jego życia, a i potem, po r. 1871, nie zostało zasadniczo przekształcone. W roku 1863 Hugo w liście otwartym apeluje do rosyjskich żołnierzy, aby zaprzestali w alki z Polakami. Tym samym stawia naród czy raczej „lud” rosyjski i polski po jednej stronie, a cara po dru­ giej. W szelkie jedynow ładztw o kojarzyło mu się z nieprawością. Republikanizm , który od czasu Drugiej R epubliki był stałym elem entem jego poglądów, to w za­ sadzie bardziej idea spraw iedliw ości i w olności niż wiara w słuszność określonej organizacji w ładzy państw owej. Jeśli dawniej m onarchizm był probierzem p a­ triotyzm u, teraz republikanizm jest źródłem internacjonalizm u. Jeśli dawniej Hugo podkreślał w agę jedności w narodzie, teraz za najw ażniejszy czynnik historii uważa jedność Europy. „I tak oto znów nasuwa się poecie m yśl o w spólnocie społeczności europejskiej w pisanej w bieg dziejów: drogi narodów są różne, lecz w spólny jest im cel, do którego wiodą: w olność i postęp” (s. 76—77).

W latach trzydziestych i czterdziestych sprawa Polski była dla Hugo niejako oddzielnym problem em politycznym . Idea braterstwa narodów i romantyczna idea ich moralnego doskonalenia się przyświecała w ów czas Hugo, gdy apelow ał do Francji o moralną pomoc dla Polski. N atom iast począwszy od lat pięćdziesiątych sprawa Polski staje się strukturalnym elem entem organicznego problemu ogólno­ europejskiego, jakim jest odzyskanie powszechnej wolności. Parvi w skazuje na zbieżność tego poglądu z m yślą M icheleta o Polsce. Obaj m yśliciele „z uczuciem bólu m ówią o Polsce jako narodzie [...], którego istn ien ie jest niezbędnym skład­ nikiem politycznym i cyw ilizacyjnym w Europie nowej i odrodzonej” (s. 58). Idea jedności cyw ilizacyjnej Europy, tak popularna w pierwszej połow ie w. X IX , rów ­ nież dla Hugo stała się podstaw ą koncepcji przyszłości kontynentu. „Powszechna republika” w olnych narodów była dlań „końcowym aktem historycznej drogi Euro­ py, aktem m ającym w ym iar sym boliczny i u n iw ersaln y” (s. 122).

U niw ersalizm był cechą charakterystyczną rozważań Victora Hugo o historii, które najczęściej przekształcały się w rozważania historiozoficzne. Polska odegrała w tym procesie niem ałą rolę. Jednym z takich pojęć uniw ersalnych było pojęcie „m isji”. Pisarz przyznaw ał narodom prawo do spełniania specjalnych m isji p oli­ tycznych i cyw ilizacyjnych. Już w e wczesnych latach sądził, że Francja, jako naród W ielkiej Rew olucji, najbardziej w Europie dojrzały i doświadczony, ma do sp eł­ nienia m isję szerzenia cyw ilizacji. Polska zaś, przez w iek i pełniąca m isję obrony Europy przed wschodnim barbarzyństwem , teraz, gdy sama mu uległa, powinna być przez Francję m oralnie wspierana.

Koncepcja m isji narodowych prowadziła m yśl Hugo prostą drogą ku m e s j a - n i z m o w i. Rozwija się on, jak tw ierdzi Parvi, zw łaszcza w okresie przym usow ej em igracji pisarza, a w ięc w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Hugo i jego towarzysze w ygnania przyjęli w tedy na siebie rolę „m ęczenników za w iarę”. W y­ gnanie jest „K alwarią zakończoną G olgotą”, a Hugo „najwyższym kapłanem tej w iary” i „profetą”, przepowiadającym odkupienie (s. 111). Zalążki m yślenia m esja- nistycznego w idoczne są już jednak w latach trzydziestych, i to m. in. w utw orze poświęconym Polsce. W w ierszu Samotna u stóp w i e ż y (ze zbioru Les Chants du

Crépuscule, 1835) Polska jest „powalona na kolana”, „związana i zwyciężona” i „już

bliska grobu”. Jej „białe dłonie przyciskają do piersi [···] zakrw aw iony k ru cyfik s”. Na podeptanej szacie w idać „odciśnięte gwoździe [...] sandałów ”. Polska podnosi

(6)

w górę „umęczone ręce i drżące czoło, i oczy” i pyta: „Francjo moja siostro, czy nic nie nadchodzi” (cyt. na s. 215). Stylizacja obrazu Polski na podobieństwo Chry­ stusa i jej błagalne pytanie skierow ane do Francji, która ma uosabiać moc Boga, są bliskie obrazowaniu mesjanistycznemu. N ie bez powodu Parvi przytacza w związ­ ku z tym w ierszem nazw isko L am ennais’go. Hugo sym patyzow ał w ów czas z ru­ chem m enezjanistycznym , nie podzielał jednak przekonania L am ennais’go o ko­ niecznym zm artw ychw staniu Polski. Obraz jej grobu z wiersza tego filozofa H ym n

do Polski, grobu, który jest jednocześnie jej kolebką, stanow i elem ent filozofii ofia­

ry i tkw iącego w niej ziarna nowego życia. W utworze Hugo natom iast, jak zauważa Parvi, jest tylko „ból i gorycz” (s. 28).

Dopiero w latach czterdziestych pojawia się w myśli Hugo istotna dla m esja- nizm u idea cierpienia-odrodzenia, którą w id ział w łaśn ie w narodzie polskim. Tak rozw iniętą koncepcję m ęczeństw a narodu rozciągnął w okresie w ygnania na w szystkie narody pozbawione wolności. Zgodnie z ogólną ew olucją m yśli pisarza, w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych cierpienie poszczególnych narodów uważał on za czynnik dziejów całej Europy. Cierpienie Polski czy Francji, czy jakiegokolw iek innego narodu niew olnego m iało w spólny cel — przyszłą wolność powszechną. „Teleologia dziejów przybierała u rom antyków rozm aite odcienie — od dem okratyczno-politycznego do m istyczno-religijnego, ale jej podstawą zawsze było m arzenie o w oln ości” 8. Francja w edług Hugo m iała w ykonać zadanie naj­ w ażniejsze — przewodniczki, „Chrystusa lu dów ”, który poprowadzi je ku w ol­ ności. Polska m iała być „weteranem m ęczeństw a”, jako najbardziej pokrzywdzona i najciężej ujarzmiona m iała w cielać los Hioba. Sobie natom iast Hugo w yznaczał m isję proroka oznajm ującego ludom ich przyszłe losy.

H istorii Polski, zarówno tej, która już się „działa”, jak i tej, która m iała się dopiero w ypełnić, zadawał pisarz zasadnicze romantyczne pytanie: Jak rozwija się św iat, w edług jakich praw przeszłość wkracza w czas teraźniejszy i staje się przyszłością? Odpowiedź, jak pokazuje Parvi, zm ieniała się wraz z ew olucją poglądów Victora Hugo. Pierw sze obrazy Polski, jakie pojaw iają się w tw órczości pisarza, np. obraz „cierpiącej i n iew in n ej” z przytoczonego powyżej wiersza z 1835 r. lub „napadniętej i zn iew olonej” z przem ówienia w Izbie Parów w r. 1846,. to w szystko są przykłady naruszenia pewnego status quo europejskiego. W kom en­ tarzu Parviego do tych tekstów pojaw iają się takie określenia postaw y Hugo, jak „gorycz” na m yśl o „cierpieniu”, „potępienie przem ocy”, niezadow olenie z powodu „naruszenia ład u ” (s. 27, 52, 53). W łaśnie „ład w Europie” Hugo traktow ał w ów ­ czas jako zasadę postępu cyw ilizacyjnego. Krótkim zdaniem samego Hugo z prze­ m ów ienia o Polsce w 1846 r. można scharakteryzow ać jego ówczesną w izję historii i rozwoju ludzkości: „Cywilizacja to religia stosowana” (cyt. na s. 226). Nauka E w angelii była dla Hugo „fundam entem powszechnego pokoju pośród pojed­ nanych narodów ” (s. 77). Przekonania Hugo m iały w ów czas tę szczególną cechę zachow aw czości, która była w łaściw a niejednem u m yślicielow i romantycznemu. Jeszcze w latach Drugiej Republiki był Hugo przekonany o harmonijnym, ew o­ lucyjnym rozwoju każdego narodu, o konieczności zespolenia narodów „przez p okój”. Parvi nazyw a w czesną historiozofię Hugo w izją „pokojowego i ew olu cyj­ nego marszu ku politycznej odnow ie” (s. 78).

Autor w iąże te przekonania Hugo z form acją ówczesnej demokracji m ieszczań­ skiej. Natom iast charakteryzując jego postaw ę wobec powstania styczniowego w r. 1863, nazyw a pisarza „w ielkim trybunem dem okracji rew olucyjnej” (s. 153). J est w tych dwóch określeniach różnica znam ienna dla drogi m yślowej Hugo. Począw szy bowiem od drugiej połow y lat pięćdziesiątych Hugo w ierzył w słusz­

(7)

3 4 6 R E C E N Z J E

ność, a potem w konieczność r e w o l u c j i . Jego zdaniem czyn zbrojny był dla Polski jedyną drogą do odzyskania w olności. W m iarę coraz silniejszego p ow ią­ zania losów Polski z losam i w spólnoty europejskiej — „Powstanie w Polsce, ze względu na jej położenie i prestiż, uw ażał za główne ogniwo w łańcuchu m ożliwych rew olucji” (s. 125). Taką w izję rozw oju najbliższej historii dał Hugo w trzech przemówieniach o Polsce w ygłoszonych na Jersey podczas obchodów rocznic po­ w stania listopadow ego (1852, 1853, 1854). Mit cierpienia w dziejach Polski połączył wówczas z m item bohaterstwa (Kościuszko). Hugo w tedy w łaśnie m artyrologię narodów i ludów, pojm owaną na sposób m esjanistyczny, zaczął wiązać coraz m oc­ niej z ideą w alki. Jeśli rozwój d ziejów w idział w walce w olności z tyranią poprzez rewolucję, walka m usiała łączyć się z ofiarą krwi, a zw ycięstw o w krw aw ym boju — z odkupieniem . R ew olucja staw ała się elem entem historiozofii i zyskiw ała w ym iar boski i sankcję boską.

Książka Parviego uzupełnia naszą w iedzę o związkach romantycznej Francji z Polską. Pokazuje, jakim im pulsem dla francuskiej m yśli była sprawa polska. C harakteryzuje w reszcie — bo Hugo jest tu doskonałym przykładem — zjawisko, które można by określić jako rom antyczny styl uprawiania polityki. W łaśnie o tym zjawisku pisze Parvi w zakończeniu swej książki: „Działania i w ypow iedzi w spra­ w ie Polski począw szy od roku 1831 aż po schyłek lat sześćdziesiątych, począwszy od udziału w Kom itecie Francusko-Polskim aż do idei zawartych w Nędznikach i w izji roztoczonych w tekście o M ickiewiczu, streszczały i uwidaczniały stosunek do Polski całej dem okracji francuskiej sprzed Komuny. Nie pozbawione były retoryki, to pewne, lecz czy nie był to język owej dem okracji w ykarm ionej sokami romantyzmu? Wszak sam Hugo m ów ił o sobie, że jest na Jersey przywódcą stronnictwa »rewolucji rom antycznej«, m ając na m yśli wszystko, co reprezentow ał jako pisarz i m y śliciel” (s. 169).

Anna Braciszewska

E w a W a r z e n i c a - Z a l e w s k a , PRZEŁOM SCJENTYSTYCZNY W P U ­ BLICYSTYCE WARSZAWSKIEGO „OBOZU MŁODYCH”. (LATA 1866—1876). W rocław—W arszawa—Kraków—Gdańsk 1978. Zakład Narodowy im ienia O ssoliń­ skich — W ydawnictwo Polskiej A kadem ii Nauk, ss. 224. Polska Akademia Nauk. Komitet Nauk o Literaturze Polskiej. „Rozprawy L iterackie”. Kom itet redakcyjny: M i c h a ł G ł o w i ń s k i (przewodn.), S t a n i s ł a w J a w o r s k i , P r z e m y ­ s ł a w a M a t u s z e w s k a , R y s z a r d N y c z (sekr.), A l e k s a n d r a O k o - p i e ń - S ł a w i ń s k a , E d w a r d P i e ś c i k o w s k i , J a d w i g a R y t e l , A l i ­ n a W i t k o w s k a . [Tom] 23. (Z prac Instytutu Literatury Polskiej U n iw ersy­ tetu W arszawskiego).

Św iadectw em trw ałych zainteresow ań W arzenicy-Z alew skiej okresem n astę­ pującym bezpośrednio po pow staniu styczniow ym traktowanym raczej m argi­ nalnie przez literaturoznawców , jest jej obecna praca, będąca a p o 1 o g i ą polskiej publicystyki literackiej lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych X IX wieku.

Książka bowiem stanowi polem ikę badaczki ze stanow iskiem , które „podkre­

1 Np. praca habilitacyjna: E. W a r z e n i e a, P o z y t y w is ty c z n y „obóz m ło d y ch ”

wobec tr a d y c ji w i e lk i e j polskiej poezji romantycznej. (Lata 1866—1881). W arszawa

Cytaty

Powiązane dokumenty

Reasumując należy stwierdzić, że przyrost stężenia jonu amonowego we krwi podczas stopniowanego wysiłku ma charakter progowy, a próg ten występu­ je przy podobnych

Zostały również uwzględnione: Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku, Kodeks Kanonów Kościołów Wschodnich oraz wcześniejsze prawo partykularne

Nowością jest między innymi przepis nakładający na sędziego obowiązek udowodnienia zamieszkania strony na terenie jurysdykcji danego sądu, kiedy wiąże się to z pojawieniem

Specyfika wynikająca z wysokiego stopnia homogeniczności religijnej polskiego społeczeństwa sprawia, że deklaracje na gruncie aksjologicznym stają się ważnymi

Według Budżetów Gospodarstw Domowych Głównego Urzędu Statystycznego w zależności od typu gospodarstwa domowego największe wydatki na ochronę zdrowia ponosili emeryci (w 2011

Główne perspektywy strategicznego zarządzania zasobami ludzkimi – uni- wersalistyczna i sytuacyjna – koncentrują się bądź to na poszukiwaniu najlepszych praktyk ZZL,

dr Andrzej Miałchowski Rektor WSD w Łomży powitał prelegen­ tów i przybyłych gości, wśród których wyszczególnił Księży Biskupów Die­ cezji Łomżyńskiej,