• Nie Znaleziono Wyników

Sala była jedna i jedna scena - Roman Kruczkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Sala była jedna i jedna scena - Roman Kruczkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ROMAN KRUCZKOWSKI

ur. 1936; Włocławek

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Scena "Reduta '61", Teatr im. Juliusza Osterwy, życie teatralne

Sala była jedna i jedna scena

[Scena] „Reduta” to nie był twór Brauna. „Reduta” była wcześniej. Małżeństwo: Halina i Jan Machulscy stworzyli „Redutę '68” ['61-dop.red.]. Sala była jedna i jedna scena [w Teatrze]. Tak się nazywała. I ta „Reduta” funkcjonowała bardzo długo, wiele wiele lat, nawet po odejściu Machulskich z Lublina, to jeszcze „Reduta” funkcjonowała. Ja robiłem przedstawienia również na „Reducie”. [Potem była „Reduta '70], no po prostu rocznik się zmienił. To był[a] ciągle „Reduta” zrobiona, stworzona przez małżeństwo Machulskich. Ja tam robiłem m. in. „Męża i żonę” Fredry. To już za dyrekcji Gogolewskiego.

Data i miejsce nagrania 2012-03-12, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Mateusz Borny

Redakcja Marek Nawratowicz

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

A były premiery, które się odbywały w Lublinie i to właśnie w Chatce Żaka z reguły… Tam jeszcze moje, że tak powiem, wpływy na tyle sięgały, że tam pozwalano mi grać…

Teatr Kameralny prowadzi Wojtek Krzyszczak, mój kolega, z którym siedzę we wspólnej garderobie w Teatrze Osterwy.. Współpracowałem z nim i grałem w jego

Pamięć Zagłady, getto, Cudyk (rodzina żydowska), ulica Łęczyńska, sklep spożywczy na ulicy Łęczyńskiej, wysiedlenia Żydów.. W mojej klasie była

I zawsze Żenia jak u nas tutaj reżyserował, mieszkał na górze – są takie pokoje gościnne – i koledzy słyszeli przez ścianę, jak tam ktoś mieszkał, jak Żenia właśnie

No więc poszedłem, a sekretarka mówi: „Panie Romanie, właśnie dzwonił pan Gruda, że jest w Zakopanem z Klementyną i prosił, żeby pan prowadził próby, ale żeby pan potem

I to mi się udawało, a zwłaszcza w „Wścieklicy”, gdzie po prostu, uważam że Lis zrobił rewelacyjną scenografię malarską.. To było tak, jakby właśnie – jak poszła

Po prostu było to niemożliwe, a o tym się przekonałem po jej śmierci, gdzie byłem w pewnym sensie właśnie z Kryśką Kotowiczową, też już nieżyjącą, po prostu

Nie mogłem przecież ściągnąć żony a potem dziecka pani Basi na głowę, tym bardziej, że wtedy w ogóle nie dałoby się u niej organizować prób przez co rozwaliłbym jej