Remigiusz Sobański
"Rechtsfragen in Kirche und Staat",
Hugo Schwendenwein, Graz 1979 :
[recenzja]
Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 23/3-4, 301-303
13] R e c e n z je 301 słu sz n ie — z a lic z a p raw o k o śc ie ln e do d y sc y p lin te o lo g ic z n y c h i n ie .godzi się z o p in ia m i sp ro w a d za ją cy m i je do „sztu k i p r a k ty c z n e j”.
T a k że z p u n k tu w id z e n ia p ra w a k o śc ie ln e g o p o tw ierd za się — zd a n ie m au tora — za sa d a h isto ry czn a , ż e po w ie lk ic h , z a z n a cza ją cy ch się ■w d zieja ch w y d a r z e n ia c h —• a ta k im b y ł S obór W a ty k a ń sk i II — n a
stę p u je ok res n ie p o k o ju i n ie p e w n o śc i. N iep o k ó j ta k i m oże b yć tw ó r c z y . W K o ś c ie le m in ą ł już okres p o so b o ro w eg o n iep o k o ju , ta k ż e d zia ła ln o ś ć u sta w o d a w c z a sta ła się zn a czn ie m n iej o ży w io n a . N ie w s z y s t k ie u s ta w y teg o o k resu w y k a z u ją je d n a k o w y fo rm a t, różne te ż m ają z n a c z e n ie . R ó w n ież i w tej d z ie d z in ie ilo ść p oszła k o sztem ja k o ści. KTie do p rzeo czen ia p o zo sta je m n ie j lu b b ard ziej św ia d o m a , a le ro s n ą c a tro sk a n ie ty lk o o ju ry d y czn ie p o p ra w n e, le c z ta k ż e o te o lo g ic z n ie le p s z e p raw o k o śc ie ln e . C zy n a d szed ł już czas na te o lo g ic z n ie u z a sa d n io n ą i d ojrzałą k o d y fik a cję? A u tor jest tu ra czej scep ty czn y . Z byt w ie le p ro b lem ó w fu n d a m e n ta ln y c h czek a n a ro zw ią za n ie. R e fle k s ja nad p o d sta w o w ą p ro b lem a ty k ą p raw a w K o ś c ie le w ła ś c iw ie dopiero -się za częła — i budzi n a d zieję.
T rzeba p o d ziw ia ć au tora, k tórem u u d ało się n agrom ad zić i p rzed s t a w ić ta k dużo tr e ś c i na d z ie w ię ć d z ie się c iu stro n a ch m a łeg o fo r m a tu .
K s. R. S o b a ń sk i
Hugo S c h w e n d e n w e i n , K echtsfragen in K irche und (Staat, Graz 1979, ,Institut für K irchenrecht 'der Theologischen Fakultät der .Univer sitä t Graz, ss. 139.
P rof. S c h w e n d e n w e in p rzed sta w ia n am z e sta w sw o ic h jed en a stu fo to m e c h a n ic z n ie rep ro d u k o w a n y ch a rty k u łó w , o p u b lik o w a n y ch w la
tach 1970— 1979 w różn ych cza so p ism a ch czy p ra ca ch zb io ro w y ch . T ych je d e n a ś c ie a r ty k u łó w to za ra zem je d e n a ś c ie w sp ó łc z e sn y c h , n a d er a k tu a ln y c h p ro b lem ó w z zak resu p raw a k a n o n iczn eg o i w y z n a n io w e g o . Z e sta w o tw ie r a p raca p r a w n o -te o r e ty c z n a o duchu u s ta w o d a w stw a jak o o d y n a m iczn y m fa k to r z e in te r p r e ta c ji praw a. S ta w ia w n im p y t a n ie , czy n o w e lu b z m ie n io n e u sta w y n ie m ają zn a czen ia o szerszy m z a s ię g u , n ie z a c ie śn io n y m do sp ra w b ezp o śred n io p rzez n ie r e g u lo w a
n y ch i czy n ie w y c isk a ją p iętn a na c a ły m u s ta w o d a w s tw ie w p ły w a ją c na in te r p r e ta c ję d a w n y ch , jeszcze o b o w ią zu ją cy ch u sta w . A r ty k u ł z o sta ł o p u b lik o w a n y w r. 1972, a w ię c gd y p ra ce n ad rew izją K od ek su b y ły jeszcze m ało z a a w a n so w a n e , a r ó w n o c z e śn ie d z ia ła ln o ść le g is la
c y jn a w K o ś c ie le w y k a z y w a ła zn a czn e o ż y w ie n ie . P ro b lem n ie z a c ie ś nia się jed n a k do o w ego n ieja k o p rzejścio w eg o okresu. J est to za g a d n ie n ie sta ty c z n e j lu b d y n a m iczn ej in te r p r e ta c ji p raw a. R e g u ły k an. 18 u sta la ją in te r p e ta c ję sta ty czn ą . Z m ierza o n a do stw ie r d z e n ia , co u- s t a w o d a w c a w y d a ją c u sta w ę c h cia ł p o w ie d z ie ć i co ty m sa m y m —
302 R e c e n z je
skoro u s ta w a n a d a l o b o w ią zu je — ró w n ież o b ecn ie, w m o m en cie jej in te r p r e ta c ji i sto so w a n ia , ch ce p o w ied zieć. T y m cza sem u sta w ę s to s u je się n ie d la teg o , że ją k ie d y ś ogłoszon o, le c z d la teg o , że a k tu a ln ie obo w ią z u je . U sta w a m a — jak p o w ia d a M arcic '— s w o je w ła sn e ży cie.. S tą d p o stu la t in te r p r e ta c ji d y n a m iczn ej, d och od zącej a k tu a ln eg o sen su d y sp o z y c ji u sta w o w e j. U sta w y zaś n o w e m ogą m ieć p e w n e z n a c z e n ie d e r o g a c y jn e d la in n y ch u sta w i p o zw a la ją je in te r p r e to w a ć w ś w ie tle a k tu a ln e g o d ucha u sta w o d a w stw a . W ła śn ie w te d y za c h o w u je się c ią g ło ść p raw a, k tórego rozw ój d ok o n u je się e w o lu c y jn ie , a n ie r e w o lu - ■ cy jn ie.
W p ro w a d zen iem do szereg u d a lszy ch a r ty k u łó w d o ty czą cy ch sz c z e g ó ło w y c h za g a d n ień p ra w a p o so b o ro w eg o są ro zw a ża n ia , w których, p o ró w n u je o sią g n ię c ia r e w o lu c ji fr a n c u sk ie j z p ra w em k an on iczn ym » C hodzi o o sią g n ię c ia z a w a r te w h a śle „w oln ość, rów n ość, b r a te r s tw o ”.. K od ek s P r a w a K an. z r. 1917 n a w ią z u je — z m a ły m i w y ją tk a m i, jak. np. p ra w o za k o n n ic do- w y b o ru sp o w ied n ik a — do form sp o łeczn y ch , s p r z e d . r e w o lu c ji. D op iero S obór W a ty k a ń sk i II p o d ją ł próbę w y r ó w n a n ia op óźn ień w o b ec rozw oju sp o łeczn eg o . A u tor k o n cen tru je w tym . a r ty k u le sw ą u w a g ę na za g a d n ien iu och ron y p ra w su b ie k ty w n y c h , na p r o b le m ie są d o w n ic tw a a d m in istra cy jn eg o i na m o ż liw o śc i d o ch o d ze n ia p ra w w K o ś c ie le w o b ec n ie z a w is łe g o sądu. Zdaniem - au tora d y sk u sja nad p ro ced u rą a d m in istr a c y jn ą w K o ś c ie le d ow od zi, że a u to rzy w o g ó le n ie d o cen ia ją z n a czen ia n ie z a w is ło śc i sę d z io w sk ie j. Is to t- n ię, sp r a w y te j n ie p o ru sza n o w k o m en ta rza ch do p ro jek tu ogólnej, p ro c e d u r y a d m in istra cy jn ej. A u tor zwraica u w a g ę przede wszyB-tkim n a ek o n o m iczn e i eg z y ste n c ja ln e p o d sta w y te j n ieza leżn o ści. S ta n o
w isk o jego n ie w ą tp liw ie jest in sp ir o w a n e m o d elem sę d z io w sk im w s p ó ł czesn eg o d em o k ra ty czn eg o p a ń stw a , w ła ś n ie te g o , k tóre w y k s z t a łt o - w a ło się w ilu rcie id e o w y m w y z w o lo n y m p r z e z 'r e w o lu c ję francuską,, a ta k że r o z w in ię ty m p o czu ciem p ra w c z ło w ie k a i sp r a w ie d liw o śc i,, b a zu ją cy ch • na za sa d zie w olności- i ró w n o ści. Z aznacza się to ta k ż e w następ rłyeh a rty k u ła ch , p o św ię c o n y c h p ra w n ej p ro b lem a ty ce p o so b o ro w ej, ja k np. w p racy o za b ezp iec zen iu sp o łeczn y m k się ż y i osób zak on n ych . N ie m ożna zresztą zap rzeczyć, że p r o je k to w a n e ’ w p r o w a d zen ie p r o ced u ry a d m in istr a c y jn e j w K o ś c ie le w y w o d z i się z te g o s a m ego pod łoża id e o w e g o — z a b ezp iec zen ia p e łn ie jsz e j och ro n y u p ra w -- n ie ń su b ie k ty w n y c h .
W iadom o, że p r zy g n ia ta ją ca w ię k sz o ś ć k a n o n istó w p rzy jęła projekt, w p r o w a d z e n ia w K o ś c ie le tr y b u n a łó w a d m in istr a c y jn y c h z d u żym z a d o w o le n ie m . F a k t te n d o w o d zi, że u zn an o je za k o n ieczn e. Co z kolei, oznacza-, ż e p raw a su b ie k ty w n e n ie b y ły d o ty ch cza s d o sta te c z n ie ch ro n io n e . Co gorsza, n ie z n a jd o w a ły o n e w K o śc ie le och ro n y d o ra sta ją cej do te j, jalką zaipeMnia sw o im o b y w a telo m d em ok ratyczn e -pań stw o . D la teg o się g a n ie przez' k a n o n istó w do w zo ró w w y p r a c o w a n y c h w sp o łe c z n o śc ia c h św ie c k ic h . T ę n u tę o d czy tu jem y te ż w artykułach: z a m ie sz c z o n y c h w o m a w ia n y m zb iorze. T ym sam ym sta w ia ją nas one.
[5] R e c e n z je
w o b e c o g ó ln iejszeg o p rob lem u stosu n k u p raw a k o śc ie ln e g o do ś w ie c k ieg o . N ie w ą tp liw ie , p raw o k o śc ie ln e m oże i w in n o czgrpać z d orob ku p raw a św ie c k ie g o . J ed n a k te j ch ło n n ej p o sta w ie m u si to w a r z y szy ć k ry ty czn a , ek le z jo lo g ic z n a r eflek sja . E n tu zja ści w p ro w a d zen ia k o n tro li są d o w ej nad a k ta m i a d m in istr a c y jn y m i w K o ś c ie le w in n i p a m ięta ć, ż e o n g iś z ró w n y m en tu zja zm em p rzejm o w a n o w K o ś c ie le w zo rce m o n a rch iczn e i a b so lu ty sty c z n e . T rzeba te ż p a m ięta ć, ż e w p r o w a d z a n ie n o w y c h in s ty tu c ji p raw n ych , ta k ż e je ś li one m a ją słu ży ć o c h r o n ie p raw su b ie k ty w n y c h , m oże ok azać się n a k ła d a n iem n o w y c h g o rsetó w . C zyżb y K o śció ł w cią ż m ia ł m o d elo w a ć sw e stru k tu ry w e d łu g m o d e li św ieck ich ? W d od atk u n iep o k o ją a rg u m en ty p rzy ta cza n e w lite r a tu r z e .dla u z a sa d n ie n ia , że są d o w n ictw o a d m in istr a c y jn e n ie n a ru sza w ła d z y b isk u p iej. P o w ia d a się m ia n o w ic ie , że tr y b u n a ły a d m i n is tr a c y jn e z o sta n ą u sta n o w io n e z w o li p ap ieża, a ten , jaiko n a jw y ż sz y p ra w o d a w ca , m oże o k reślić za k res w ła d z y w y k o n y w a n e j p rzez b is k u pów . N ie z a le ż n ie od e k le z ja ln e g o w a lo ru ta k ie j a rg u m en ta cji razi ona fo rm a liz m em p o z y ty w is ty c z n y m i o sta teczn ie zw ra ca się p rzeciw k o w a r to śc io m , k tó re są d o w n ic tw o a d m in istr a c y jn e m iało w ła śn ie ch ro nić. A m oże n a le ż a ło b y — w o b ec k o n ieczn o ści z a p e w n ie n ia p raw om su b ie k ty w n y m le p s z e j niż d o ty ch cza s o ch ron y — b ard ziej d o g łęb n ie p r z e m y śle ć z a g a d n ie n ie p ra w c z ło w ie k a i stru k tu r w ła d z y w K o ś cie le , w id z ia n e j w e w sp ó ln o c ie , a n ie ponad nią? M oże za m ia st s ię gać do w zo rcó w św ie c k ic h c e lo w a b y ła b y rze c z y w ista od n ow a str u k tu r sy n o d a ln y c h i tr a k to w a n ie bard ziej na serio ta k ic h p ojęć jak „ p rezb iteriu m d ie c e z ja ln e ” ? K a n o n iści w in n i p iln ie o b serw o w a ć roz w ó j k u ltu r y p ra w n ej i czerp ać z n iej. A le jeszcze p iln iej i g łę b ie j w in n i w n ik a ć w ta je m n ic ę K o ścio ła i z n iej przed e w sz y stk im c zer pać. M oże w te d y b ęd ą n ie ty lk o o b serw a to ra m i k u ltu r y p ra w n ej, le c z jej o ry g in a ln y m i w sp ó łtw ó rca m i.
U w a g i p o w y ż sz e w y k r o c z y ły poza ram y recen zji. F ak t, ż e rep ro d u k o w a n e a rty k u ły prof. S c h w e n d sn w e in a z p ierw szej p o ło w y la t s ie d em d z ie sią ty c h p o b u d zają do ta k ic h u w a g , d o w o d zi a k tu a ln o śc i jego prac i w r a ż liw o śc i na r e a liz a c ję sp r a w ie d liw o śc i. D obrze te ż , że w s p ó ł cześn i k a n o n iśc i n ie z a m y k a ją się w e w ła sn y m św ia tk u i m ają od w a g ę szu k ać in sp ir a c ji dla w ła sn e j słu żb y sp r a w ie d liw o śc i. Już zu p e łn ie dobrze, je ś li w te d y w ciąż p a m ięta ją o is to c ie .K ościoła i sp ra w ie d liw o ś c i, k tó rej chcą słu ży ć. Co w o d n iesien iu do. zeb ra n y ch w o m a w ia n y m z e s ta w ie a r ty k u łó w trzeba — z e w zg lęd u na w y r a ż o n e w y ż e j u w a g i o g ó ln e — z u zn a n iem od n otow ać.