• Nie Znaleziono Wyników

Bizan Helena

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Bizan Helena"

Copied!
75
0
0

Pełen tekst

(1)

1

(2)

SPIS ZA W A RTO ŚC I fi) < • * / n

TEC ZK I .. M . ? & ? & & <

...

...

I./l. Relacja J t - 6 5 . h - %

1.12. Dokumenty ( sensu stricto) dotyczące relatora

1 .4

-5.

I./3. Inne materiały dokumentacyjne dotyczące relatora -— r II. Materiały uzupełniające relację t . 8

5

. / t - g

III./l. Materiały dotyczące rodziny relatora A > - 3 5 / 1 - Ł III./2. Materiały dotyczące ogólnie okresu sprzed 1939 r.

III./3. Materiały dotyczące ogólnie okresu okupacji ( 1939-1945) — III./4. Materiały dotyczące ogólnie okresu po 1945 *—

III./5. Inne ...

IV. Korespondencja A ) M . :

\... U . ...

V. Nazwiskowe karty informacyjne

VI. Fotografie d f u A h k k jO W O ^oĄaA,

2

(3)

3

(4)

4

(5)

5

(6)

6

(7)

7

(8)

[ o O u 1< lL ^ UHL

Warszawa, d n i a 5 VI 89

Wielce Szanowna Pani

p r z e p r a s z a m , że z o p ó ź n i e n i e m odpowiadam na l i s t P a n i z 11 W 8 9 . S e r d e c z n i e d z i ę k u j ę za l e g i t y m a c j ę Odznak i P a m ią tkow ej AK d l a moje j Mamy. To b ę d z i e m i l e w sp o m n i e n ie p r z e s z ł o ś c i , k t ó r e j , d a l i b ó g , od t e j s t r o n y n i e z n a l e m . Nb.

pseudonim mojej Mamy chyba "Stanisława" ? Co mogę dodać do Jej biogramu? Chyba niew iele. Pochodziła z wielodzietnej rodziny Anieli z Kamannów i Józefa K i s i e l a . Urodziła się w Michałowie. Szkołę (niemiecką) kończyła w Brodnicy. Pracowa-

ła w domu handlowym "Bazar" w Brodnicy. Żoną Leona (urodzo-V nego w P le sze w ie), kupca, który wraz z bratem Sylwestrem poV I w o j n i e o s i e d l i ł s i ę w B r o d n i c y , z o s t a ł a 6 V I I 1 9 2 1 . Pa m ię ­ t a m , że p r a c o w a ł a w r ó ż n y c h b r o d n i c k i c h o r g a n i z a c j a c h c h a r y ­ t a t y w n y c h . P r z e z w i e l e l a t (do s t y c z n i a 194-5) b y ł a k s i ę g o w ą w R a i f f e i s e n b a n k w B r o d n i c y . Po w o j n i e p r a c o w a ł a n a j p i e r w w Banku G o s p o d a r s t w a K r a j o w e g o , p o te m w Narodowym Banku P o l ­

sk im , w r e s z c i e w S p ó ł d z i e l n i L e k a r s k o _ D e n t y s t y c z n e j . Była do­

brym fachowcem i z t e g o , co wiem, J e j p r a c ę c e n i o n o zawsze w yso ko. 0 swej p r z e s z ł o ś c i k o n s p i r a c y j n e j n i g d y n i e xvspomina- ł a . B r a t mój s t a r s z y , J ó z e f , z m a r ł w wieku 3 l a t w r o k u 1925 . N ie z n a ł e m g o , bo u r o d z i ł e m s i ę w r o k u 1 9 2 7 . F o t o g r a f i ę , o k t ó r ą P a n i p r o s i p r z e k a z a ł e m p r z e d l a t y p . B i l s k i e m u do " S z k i ­ ców b r o d n i c k i c h " . P i s z ę do n i e g o , a ^ j ą P a n i p r z e s ł a ł . To t y l e do b io g r a m u Mamy. - I j e s z c z e j e d n o . Od Władka B a r t o ­

s z e w s k i e g o , u k t ó r e g o byłem w maju k i l k a n a ś c i e d n i w A u g s b u r ­ g u , mam P a n i p r z e k a z a ć s e r d e c z n e u k ł o n y .

Z w y ra z a m i s z a c u n k u i u c a ło w a n ie m r ą k V

8

(9)

P. /M AaT>'**\

T^7

Ldz.

a v t- O B r o d n i c a , d n i a 20 s t y c z n i a 97

-"■ o U iO ^ c (U \^ n b < ~ (

W i e l c e Szanowna i Droga P an i P r o f e s o r ,

p r z e s y ł a m P a n i , z g o d n ie z o b i e t n i c ą , g a r ś ć i n f o r m a c j i o mo­

j e j Kamie, k t ó r e - s ą d z ę - b ę d ą P a n i p r z y d a t n e i może ud a s i ę j e s p o ż y t k o w a ć .

C h o d z i ł a do Szkoły Powszechnej w B r o d n i c y / w t e d y - na p r z e ł o m wieków - m i e ś c i ł a s i ę ona na Starym P l a c u Szkolnym w p o b l i ż u f a r y , P ó ź n i e j Mama u c z ę s z c z a ł a n a r o z m a i t e k u r s y k s i ę g o w o ś c i i wskutek c a ł e p r a w i e ż y c i e p r a c o w a ła w bankach, l u b w t z w . to w a r z y s t w a c h ha:

dlow ych:

1913-191 6 - f i r m a " B a z a r" .T o w a rz y s tw o z o g r a n i c z o n ą odpowiedz;

n o ś c i ą w B r o d n i c y ;

1916-1917 - Bank d l a Handlu i P r z e m y s ł u w P o z n a n i u . A g e n t u r a \ B r o d n i c y ;

1917-19 19 - Towarzystwo R o ln i c z o - H a n d l o w e w Gdańsku. A g e n t u r a w B r o d n i c y ;

1919-19 20 - Bank Pożyczkowy w B r o d n i c y ; 1920-1921 - Bank Dyskontowy SA w B r o d n i c y ;

P r z e r w a w p r a c y w l a t a c h 1921-19 30 - z a m ą ż p ó j ś c i e , dwaj s y n o ­ wie /mój s t a r s z y b r a t zmarł w 1925 r o k u / .

1930-19 45 / d o w e j ś c i a R o s j a n / - Bank S p ó ł d z i e l c z y R a i f f e i s e n w B r o d n i c y ;

1945-1953 - Bank Gospodarstwa S p ó ł d z i e l c z e g o w B r o d n ic y ;

1954-1958 - S p ó ł d z i e l n i a l e k a r s k o - D e n t y s t y c z n a w Bro dnicy / p r w a d z e n i e k s i ę g o w o ś c i /

Może p a m i ę t a P a n i , ż e o p r z y n a l e ż n o ś c i m o j e j Mamy do aK, j e j z a p r z y s i ę ż e n i u i p r a c y d l a s z e f a wywiadu KO Pomorze i i n s p e k t o r a ­ t u g r u d z i ą d z k i e g o do w ie dzia łe m s i ę od P a n i , i t o w w i e l e l a t po ś m i e r c i Mamy. Ona sama n ig d y o tym n i e w s p o m i n a ł a . Nawet - co t e ż może P a n i p a m i ę t a - wiadomość t ę p r z y j ą ł e m z pewnym n i e d o w i e r z a ­ nie m . DziS po l a t a c h p r ó b u j ę d o c i e c o k o l i c z n o ś c i , w j a k i c h Mama p o d j ę ł a d e c y z j ę p r a c y k o n s p i r a c y j n e j , i z a r a z e m sam s o b i e w y j a ś ­ n i ć u ż y t e c z n o ś ć t e j j e j p r a c y n a trudnym b r o d n i c k i m t e r e n i e . By­

l i ś m y p r z e c i e ż od 1939 ro k u c z ę ś c i ą R z e s z y , a Mama b y ł a wprawdzie b a r d z o dobrym fachowcem w s p r a w a c h b a n k o w o ś c i, a l e - ja k mi s i ę wydawało - s t r o n i ą c y m od b e z p o ś r e d n i e g o p o l i t y c z n e g o zaangażowa­

n i a , n i e mówiąc j u ż o tym, że d a l e k i m - i t u P a n i o b a l i ł a t o mo­

j e p r z e k o n a n i e - od k o n s p i r a c y j n e g o zmysłu.

9

(10)

%

To, co t e r a z n a p i s z ę , j e s t w y ł ą c z n i e moim przypuszczaniem, domy­

słem, h i p o t e z ą , bo dowodów n i e mam o c z y w i ś c i e ż a d n y c h . Bank R a i f f e i - s e n a , w k t ó r y m Mama p r z e z 15 l a t p r a c o w a ł a , b y ł bankiem n i e m i e c k i m . Swoje u d z i a ł y , k o n t a i w s z e l k i e i n t e r e s y p i e n i ę ż n o - p o ż y c z k o w e m i e l i w nim n i e m i e c c y w ł a ś c i c i e l e zie msc y p o w ia t u b r o d n i c k i e g o - o j c o w i e / c i b y l i s t a r s i / i i c h synowie / c i b y l i m ł o d s i , zaan g ażo w an i c z y n ­ n i e w p o l i t y k ę h i t l e r o w s k i c h N i e m i e c / . Jedno znam z a u t o p s j i : w b a n ­ ku Mamy j e d n i i d r u d z y b y w a li c z ę s t y m i i n t e r e s a n t a m i - w mun dura ch

c z a r n y c h , ż ó ł t y c h , f e l d g r a u l u b t e ż w c y w i l n y c h u b r a n i a c h . Otóż owi i n t e r e s a n c i b y l i n i e r z a d k o wysokimi o f i c e r a m i Wehrmachtu, SS, SA, cy wilny ch s ł u ż b b e z p i e c z e ń s t w a R zesz y . Widywałem mo ją Mamę rozmawia, cą z nimi w b a n k u , być może n i e w y ł ą c z n i e o s p r a w a c h s t a n u i c h k o n t , pożyc zk ac h, p r z e l e w a c h , o c z e k a c h i t p . Być może Mama z n a ł a i c h " r u ­ ch y” w t e r e n i e , u r l o p y od s ł u ż b y , p r z e m i e s z c z e n i a , m i e j s c a s t a c j o n o ­ wania. Może, może - Mama u z y s k i w a ł a w t y c h rozmowach i n f o r m a c j e , ktc r e mogły być p r z y d a t n e s z e f o w i wywiadu KO Pomorze. Są t o o c z y w i ś c i e z n a k i z a p y t a n i a , w ą t p l i w o ś c i i domysły, a l e p r ó b u j ę w p ó ł w ie k u pó­

ź n i e j d o c i e c t e g o , co b y ł o d l a mni e, po r e w e l a c niem.

To t y l e o m o j e j Mamie. Za k i l k a d n i p r z e ś l ę p r ó b ę o d p o w i e d z i na p o z o s t a ł e k w e s t i e wymienione w l i ś c i e P a n i . J e s t e m w Brodn ic;/ pod adresem n a k o p e r c i e /w tym samym m i e s z k a n i u , co w l a t a c h 1939-1945 i w d a l s z y c h / do o k o ł o 4 l u t e g o b r .

Łączę w y r a z y s z a c u n k u i s e r d e c z n e ż y c z e n i a n a r o k 1997

|?ach P a n i , z a s k o c z ę -

10

(11)

M arian B iz a n

łl

8 7 -3 0 0 B r o d n ic a B r o d n ic a , d n i a 11 m aja 09

Szanowna P ani

d z i ę k u j ę z a l i s t i z a w a r t e w nim i n f o r m a c j e . C ie s z ę się, że dojdzie do druku biogramu mojej Mamy. a teraz odpowiedzi na zapytania:

ad 1 / . Ożenek Rodziców: 6 V II 1921 w B r o d n ic y .

ad 2 / . Leon B iz a n u ro d z o n y 26 I I I 1891 w P l e s z e w i e . S zkoły w P l e s z e ­ w ie , P o z n a n iu i D r e ź n i e . H an d lo w iec. W p i e r w s z e j w o j n i e ja k o p o d o f i c e r w w o jsk u n ie m ie c k im n a f r a n c u s k i m f r o n c i e . Po w o jn ie o s i a d ł w B r o d n ic y . U c z e s t n i k d z i a ł a ń 1 9 1 8 -1 9 2 0 . W w ojsku g e n . H a l l e r a . Po l i k w i d a c j i s k l e p u d e l i k a t e s o w e g o w B ro d n ic y ok.

1925 p ra c o w n ik Towarzystw a U b ezp ieczen io w eg o " V e s ta " . W c z a s i e o k u p a c j i p r a c a w f i r m a c h n i e m i e c k i c h . Obóz w P o t u l i c a c h . Po r o ­ ku 1945 p r e z e s PSS, p ó ź n i e j p ra c o w n ik PSS.

ad 3 / . Mama n i e m i a ł a o d zn aczeń p o z a jednym: Odznaka Pamiątkowa Okrę­

gu P om orskiego AK, l e g . n r 188.

ad 4 / . Załączam k s e r o z a t r u d n i e ń Mamy do ro k u 1945. Z a t r u d n i e n i a od r o k u 1945 s ą n a s t ę p u j ą c e :

1945-1953 Bank R olny /Bank G o sp o d a rstw a S p ó ł d z i e l c z e g o / w B r o d n i - 1953 dodatkow o: Gminna S p ó ł d z i e l n i a "Samopomoc C h ło p s k a " w

P o ls k im B r z o z i u

1954-1958 S p ó ł d z i e l n i a L e k a r s k o - D e n ty s t y c z n a B ro d n ic a n a d t o / n i e znam d a t / Narodowy Bank P o l s k i B r o d n ic a .

Z a łą c z o n a f o t o g r a f i a / o d b i t k a i p ł y t a / , ch o ć s ł a b a t e c h n i c z n i e j e s t b a rd z o c e n n a , bo t o o k u p a c y jn e z d j ę c i e Mamy s p r z e d banku R a i f f e i s e n a n a u l i c y Mad Drwęcą. P r o p o n u j ę p o d p i s : " H e le n a Bizanowa p r z e d s i e d z i b ą banku R a i f f e i s e n a w B ro d n ic y n a u l i c y Nad Drwęcą w l a t a c h o k u p a c j i wraz z p ra c o w n ic a m i bankowymi". W tym banku i w tym o k r e s i e Mama m oja p r o w a d z i ł a ową d z i a ł a l n o ś ć k o n s p i r a c y j n ą , o k t ó r e j p i s a ł e m w "Pożegna­

n i u b o h a t e r a " , a co o d k r y ł a i o p i s ł a ś p . p r o f . Zawacka.

Ł ączę w y razy sz a c u n k u i s e r d e c z n e p o z d r o w i e n i a cy

11

(12)

12

(13)

Niżej podpisani obywatele miasta Brodnicy poświadczają przebieg pracy osobiście nam znanej ob> Heleny Bizanowej ur. Kiscłiel w -.rodnicy:

od roku 1913 1 i rH KO fa Bazar ~T . i . z .u .o d p . w Brodnicy

if 1916 — 17 Bank dla Handlu i Przemysłu w Poznaniu Agentura w Brodnicy

ii 1917 — 19 Towarzystwo Rolniczo-Handlowe Gdańsk Agentura w -rudnicy

it 1919 — 20 Banit Pożyczkowy - -rodnica ti 1920 — 21 Bank Dyskont0wy 8. A . Brodnica

I 93O - 1939 Bank Spółdzielczy Raiffeisen Brodnica

1939- ani a 2 0 .1 . 45r .Bank Spółdzielczy Raiffeisen Brodnica

1 &A

Stwierdzam własnoręczne podpmsy osobiscie znanych o V - watełi Konstant ego długołęckiego i Zygmunta Bomkego, zamiesz­

kałych w Brodnicy. _ .

B r o d n ic a *dnia; 9 .k w ie tn ia 1S49 r . Z a B u r m i s t r z a ;

(Szatkowski)

13

(14)

14

(15)

/I

czwartek 2 marca 2000 r.

]-J W ehrm achtu, SS i NSDAP,

funkcjonariusze Gestapo itd.

W

j-pNie roając pojęcia o konspiracyj- 1 nej działalno ści mojej matki, która nigdy ani słowem o tym nie wspominała i tę tajemnicę zabrała do

grobu, próbowałem niejako podważyć czy zakwestionować ustalenia Pani Profesor. Musiałem jednak złożyć broń w obliczu świadectw, na które

się E lżbieta Zaxvacka powoływała.

g a z e t a BR&DNKKA

Konspiracja Heleny B izanowej

t I- i i l b .

J f # ^ ___ . ..

- - - - - - j ■

i d

r

\ \\ Ci*"*

•- - ' i p l p

W czasie spotkania z pan ią M arią M rozow ską, ż o ł­

nierzem A K, odczytano list M ariana B izana o kon­

spiracyjnej działaln ości je g o matki. P rzyta czam y go z n iew ielkim i skrótam i.

P ragnąłbym do prelekcji i dyskusji dorzucić swój głos - nie uczestnika czy św iado­

mego św iadka w y d arzeń , ale spadkobiercy idei, bo tak chyba m ożna b y o kreślić dziedzictwo, k tó re p o ­ ś m ie rtn ie p rz e k a z a ła mi m oja m atka H elena Bizano- wa, pseudonim Stanisława, zaprzysiężona w ZWZ-AK zapew ne w roku 1941.

D laczego używ am słów

„pośm iertne dziedzictwo"?

Otóż dlatego; że o p rac y konspiracyjnej moiej m atki dow iedziałem sięyw iele lat po jej śmierci, k tóra n a s tą ­ piła w 1970 roku, od paru p ro fe so r E lżbiety Z aw ac- kiej, działaczki podziem ia, pseudonim Zo^i, jic h o c ie m - nej, w ybitnem u historykow i dziejów okupacyjnych.^_)-f~

M atka m oja, członkini W ojskowej S łużby K obiet in sp e k to ra tu b rodnickiego AK, była ogniw em sieci alarm owej k ap itan a Józefa G russa, o rg a n iz a to ra k o ­ m órki b ro d n ick iej AK w 1940 roku. Z ad a n iem m atki było m iędzy innym i inform owanie, przybyw ają­

cych do B rodnicy Jó zefa G russa i szefa sztabu O krę- . gu Pom orskiego AK, p o d -_

pułkow nika Józefa C hyliń­

skiego, o b e z p ie c z e ń stw ie _ poruszania się po m ieście.

W ielokrotnie z a s ta n a ­ w iałem się n ad tym, dlacze­

go mojej m atce przydzielo­

no funkcję obstaw y dla ofi­

cerów Kom endy O kręgu Po­

m orze i in sp e k to ratu g ru ­ dziądzkiego, a mój dom przy ulicy św. Jakuba 3, w którym i dzisiaj m ieszkam , był dla w sp o m n ia n y ch oficerów

pu n k tem kontaktowym. Wy­

tłum aczenie pnoże być n a ­ stępujące. Moja m atka n ie ­ przerw anie od lat trzydzie­

stych do stycznia 1945 roku, była szefową b an k u R aiffe­

ise n a w Brodnicy, którego klientam i byli m iędzy in n y ­ m i pro m in en tn i niem ieccy w łaściciele ziem scy ich ro ­ dziny, w ysocy oficerow ie Tniemrece yf M atka moja jako sz e f placów ki bankow ej m iaia swobodny dostęp do tych ludzi, znała ich plany, podróże, p rzem ieszczenia, obecność w m ieście i poza nim, a zatem m ogła p rze k a­

zywać inform acje o ich p la ­ n o w anych ru ch a ch . Ludzi tych widywałem w siedzibie b an k u n a ulicy N ad Drwęcą u m atki, często b yłem - z daleka - św iadkiem ich rozmów. W idok czarnego lub b ru n atn e g o m unduru, noszonego przez człowieka rozm aw iającego z m atką - żo łn ierze m AK, co w iem dzisiaj po dziesiątkach lat - p rzy p raw ia ł m n ie często o d tie n ie . Jaka była treść rozm ów m atki z owymi N iem cam i? Jaki pożytek z tych rozm ów dla Chyliń­

skiego, G russa i podziem nej organizacji - tego ju ż się ni-

’ gdy nie dowiem. " ~

" Przechow uję jako cenną pam iątkę z tam tych lat legi­

tym ację n u m e r 188 Odznaki P am iątkow ej O kręgu P o­

m orskiego A rm ii Krajowej, k tó rą w ręczono m i w raz z odznaką w kilka lat po śm ierci H eleny Bizanowej, żo łn ierza AK, p se u d o n im Stanisław a.

M arian Bizan

15

(16)

16

(17)

'2ki&MLCL C ^ d i o /u l) jca . Ziemia M ichałowska - G r u d z ie ^ Ó-G^^du. b^tOiisnicicG., j -Is r> / -j. . . ■ cl j r f , ... ,■ ..i L t~#Q *a

U ^ T U J ijL u i * M .i O ) ‘'Ą /y </ f - ć ( 7/ W ojskow a służba ojca nie zakończyła się w raz z ustaniem działań w ojennych. Po szczęśliw ym

s

1/eY ^

przyjeździe do Brodnicy zaangażow ał się z m iejsca w słu ż b ę P o lsc e , n a d ra b ia ją c ja k g d y b y czas s tr a c o n y d la P ru s. Z o s ta ł c z ło n k ie m T ajn ej O rganizacji W ojskowej m iasta i objął kom endę jednej z kom panii Straży Ludowej. N iebaw em ja k o p odoficer uczestniczył w kam panii bolszew ickiej.

Z roku m ojego urodzenia, 1927, zachow ała się fo to g ra fia p onad stuosobow ej gru p y żołnierzy, która w nieznanym mi miejscu odbyw ała w ojskowe ćw iczenia. O jciec, ja k o je d n a z osób prowadzących te zajęcia, siedzi w pierwszym rzędzie w mundurze i w w o jskow ej czapce, któ rą pam iętam sprzed wojny. D ługo leżała tam, gdzie kapelusze, w szafie ubraniow ej, a później ja k o ś się zaw ieruszyła.

A rtyleryjska jed n o stk a ojca w pierw szej wojnie o d zn a cz o n a została K rzyżem Ż elaznym drugiej klasy. Przywiózł go zatem do B rodnicy w 1918 roku. O tym „łupie” je d n a k nigdy nie w spom inał.

M inęło dw adzieścia lat - dw ukrotnie aresztow any p rz e z n ie m ie ck ie w ładze o k u p ac y jn e w końcu w yw ieziony został do obozu w Potulicach, gdzie d o c z e k a ł roku 1945. N ie d o c z e k a ł n ato m ia st w y d ru k o w a n e g o w 1988 ro k u o p r a c o w a n ia L lż b ie ty Z a w a c k ie j ( p s e u d o n im „ Z o ” ), C ic h o c ie m n e j, w y b itn e g o h is to ry k a d z ie jó w okupacyjnych, która w spom ina niem ieckie biuro k s ię g o w o ś c i r o ln ic z e j w B r o d n ic y L andw irtschaftliche B uchstelle, w którym ojciec pracow ał, ja k o siedlisko sabotażu gospodarczego.

P ro f e s o r Z a w a c k a p is z e , że w śró d p o lsk ic h p rac o w n ik ó w B uchstelle było w ielu akow ców , między innymi Zygmunt Domkę, Wanda Cybulska, M arian Sukow ski, K onstanty D ługołęcki, Leon Bizan.

Elżbieta Zaw acka ujawniła jeszcze jeden epizod z rodzinnych dziejów dotyczący Johui na uhcv -,w.

Jakuba i mojej matki I lelcny. Członkini Wojskowej Służby K obiet inspektoratu brodnickiego AK była ogniw em sieci alarm ow ej kapitana Józefa G russa, organizatora kom órki brodnickiej AK. Zadaniem m a tk i b y ło m ię d z y in n y m i in f o rm o w a n ie przybyw ających do Brodnicy Józefa Grussa i szefa O krepn Pnmnrskippo AK nnrlnnlkaw n ik;i Iń-zpla

17

(18)

E lż b ie ty Z aw a c k iej ( p s e u d o n im „ Z o ” ), C ic h o c ie m n e j, w y b itn e g o h is to ry k a d z ie jó w okupacyjnych, która wspom ina niem ieckie biuro k s ię g o w o ś c i r o ln ic z e j w B ro d n ic y Landw irtschaftliche Buchstelle, w którym ojciec pracował, jako siedlisko sabotażu gospodarczego.

P ro fe s o r Z a w a ck a p isz e , żc w śró d p o lsk ic h pracow ników B uchstelle było w ielu akow ców, między innymi Zygmunt Domkę, Wanda Cybulska, M arian Sukowski, K onstanty D ługołęcki, Leon Bizan.

Elżbieta Zawacka ujawniła jeszcze jeden epizod z rodzinnych dziejów dotyczący domu na ulicy św.

Jakuba i mojej matki Heleny. Członkini Wojskowej Służby K obiet inspektoratu brodnickiego AK była ogniwem sieci alarmowej kapitana Józefa Grussa, organizatora komórki brodnickiej AK. Zadaniem m a tk i b y ło m ię d z y in n y m i in f o rm o w a n ie przybywających do Brodnicy Józefa Grussa i szefa O kręgu Pom orskiego AK podpułkow nika Józefa C hylińskiego o bezpieczeństw ie poruszania się po mieście. Dlaczego właśnie jej przydzielono funkcję o b s ta w y d la o f ic e ró w K o m e n d y O k rę g u Pomorskiego i inspektoratu grudziądzkiego, to ju ż oddzielna interesująca historia. Tak czy inaczej - tajem nicy sw ojej działalności konspiracyjnej i tego, że m iędzy innymi rodzinne m ieszkania w domu na ulicy św. Jakuba były konspiracyjnym i punktam i kontaktow ym i, nigdy nie u jaw n iła i zabrała j ą do grobu. Dopiero w 1988 roku artykuł

„B rodniczanki w konspiracji w ojskow ej lat 1939 - 1945” Elżbiety Zaw ackiej w ydobył z niepam ięci wiele dram atycznych epizodów z dziejów regionu, w tym ró w n ie ż ten d o ty c z ą c y m ojej rodziny.

P ozostała po owym epizodzie legitym acja nr 188 Odznaki Pamiątkowej O kręgu Pom orskiego Armii K rajow ej m ojej matki i sam a odznaka.

Sięgnąw szy do dom ow ego archiw um i pam ięci starałem się ukazać w zwięzłym zarysie niektóre zakręty rodzinnych dziejów na przestrzeni ponad stu lat. Czy z tego opisu w yniknie ja k i pożytek, tru d n o p rze w id zie ć. N ie ż y ją ju ż u cz estn icy i św iadkow ie tam tych w ydarzeń i dni. W okół mnie i m oich rów ieśników też ju ż coraz w ięcej wolnej przestrzeni. A m łodzi? Dla nich lata tu opisane są odleglejsze w czasie niż dla nas było listopadow e pow stanie i W iosna Ludów.

M arian Bizan

biurowej n ajpierw -od I lutego 194 firmie budowlanej Klostermanna latach 1943-1945 w starostwie br pseudonimem „Pelargonia" brała i oporu. Tadeusz Jaszow ski w pi a pomorski Armii Krajowej - podokrę wschodni” na stronie I 10 napisał:

Lite ja Kubacka . kontuj dokończenie ze str. 5

ZM : Skoro jesteśm y przy b gazow ej, ja k w tej ch w ili prz s p r a w a z d o p r o w a d z e ń p rzew od ow ego do m iasta?

L K : G a z j e st j u ż w Dębowej I realna szansa na doprowadzeńi<

2001 roku do stacji redukcyjny!

Targowej i przy ulicy Polnej. Trw z o f e r e n t a m i w z a k r e s i e bu średniego ciśnienia na terenie rr budowy takiej sieci złożyła firma firmy polskie.

ZM : J ak ocen iłb y pan brod g o s p o d a r c z e ? C zy na p rzyk sp o d ziew a ć się ja k ich ś now ych

L K : Z a i n t e r e s o w a n i e Brod inwest orówj est duże, ale jeszcze a b y m ó w i ć o k o n k r e t a c h . M z a p y t a ń , w s k a z u j e m y I R o z b u d o w u j ą s i ę b r o d n i c k i e udziałem kapitału zagranicznego - S A M I N D R U K , C I M I R o r LLOYD, zgodnie z planem rozw firma SENI.

Z M : J ak ie m iasto m a plany, o in w esty cje m iejsk ie w przyszl

LK: Jeśli chodzi o inwestycje n 2 0 0 1 będzie bardzo trudny, ze wzg środków. W związku z tym nie pr;

dużych inwestycji w łasnych, nat(

zakończone inw estycje rozpoczę m o d e r n iz a c y jn e . N a to m ia s t in w e s t y c ji r e a liz o w a n y c h i w ojew ody przewidujem y moderi Podgórnej i Lidzbarskiej.

18

(19)

r

Ś

miePani Profesor Ebiety ZAWACKIEJspowodowała, żeodżyływe mniewspomnienia z czasu młodości,zwłaszczaz lat ^okupacyjnychi z okresu, w k­ rym redakcjapierwszegotomu Szkicówbrodnickich(szefem zespołuredakcyjnegowspomnia­ negotomubył StefanBilski), otrzymaładodrukurewelacyjną praPani Profesor Brodniczan- kiw konspiracjiwojskowej lat 1939-1945. WojskowaSłużbaKobiet (WSK) to jedenz ulubionych - jeżeli godzi siętak powiedzi- temawEbietyZawac- kiej. A ponieważpracaprzeznaczonado Szkicówdotyczyłanaszegomiastai jego najbliższychokolici nie miałapoprzedn w, którzy byw tamtychczasachpodli tematykę, wc jakodziełopionierskie sta sięnajważniejszącząsttomuwy­ danegow 1988roku.

newątki przechowane w zakamarkach pamci. W 1941rokuczternastolatek chroniony byłemprzez Rodziwmilczeniemod znajomości ich konspiracyjnychpoczy­ nań. Jednakbywałydni (czyraczej godz ny), kiedy Rodzicomwyraźniezależałona tym, abymnie przebywał w rodzinnym domunaul. św. Jakuba(gdziedotej pory mammieszkanie). Szczerzepowiem, żenie dociekałem przyczyn, nie zastanawiałemsięwówczas, dlaczego„wypędzano" mniez domudo przyjaciół,dolasu, nad wodę,nazałatwia­ nie dla Rodziwżnychspraw, a nawet rad byłemz tychpoleceń. Potemdotao domnie, żew owe dni kogoś oczekiwa­ no, komumiałemsięnie pokazywać. Naulicy NadDrwęcą Mogli to być (aleto już wniosek ze wspomnianegomaszynopisu Pani Profe- kami NSDAPczy z wysokimi oficerami Wehrmachtu i SS. Tobyli naogół synowieniemieckich posiadaczyziemskichregionu, którzy (lub ichojcowie) mieli w bankuswojekonta i przeprowadzalitamżne rozliczenia. Nigdy z Matkąo tychjej „pogawędkach" nie rozmawiałem. Pani Profesor byłapewna, żechodziłoo wywiedzeniesięo ruchachtychobw mieściei w regioniei o bezpieczeństwie oficewKOprzyjeżdżających doBrod­ nicy. Żeprzypuszczenietakie miałorac bytu, wynikaze zdaniaartykułuw Szk cachbrodnickich, żemojaMatka„pełna funkcobstawydla oficewKOw czasie ichpobytuw Brodnicy". Wkszośćkobiet wyspucychw pra­ cyPani Profesor (mdzyinnymi Cybu ska, Dulskie, Gaca, Karbowska, Kosmalo- wa, Kamińska, Kozłowska, Zieleniewska)

K o ło w ro te k w s p o m n ie ń P eg n an ie b o h a te ra

- MarianBizan*&== Prof.drEbietaZawacka

19

(20)

20

(21)

21

(22)

22

(23)

23

(24)

24

(25)

25

(26)

Od Brodnicy się zaczęło

ZiEMtA M im tO W S M 14

Rozmowa z Marianem Bizanem, brodniczani- nem, historykiem literatury, wydawcą, pisa­

rzem, byłym dyplomatą

M arian Bizan urodził się w 1927 roku w Brodnicy. Jego pierwszy adres: R ynek 3. W naszym m ieście przeżył pier­

wsze 20 lat. Tu ukończył liceum ogólnokształcące, a później bywał częstym gościem . Teraz jako em eryt czas dzieli między W arszawę, gdzie od ponad 40 lat m ieszka na stałe, i Brodnicę, bo tu przy ulicy św. Jakuba rem ontuje m ieszkanie po rodzicach, w domu zbudowanym na począt­

ku XX wieku przez jego dziadka.

„Są na ziem i zakątki umiłowane przez bogów i ludzi.

Hojnie w yposażone przez naturę pociągają zmysły. Jeżeli zw iążą się nadto z bliskim i sercu wspom nieniam i dzieciń­

stwa, wówczas w ydać się może, iż każdorazowe ich przy­

pom nienie jest odzyskaniem raju” - pisze Pan w wydanej przed 10 laty książce „Przez granice, przez w ieki”. Jakie było naprawdę Pana dzieciństwo w Brodnicy?

Bardzo szczęśliwe. Urodziłem się w średnio zamożnej rodzinie inteligencko-kupieckiej. Wychowałem się w domu mieszczańskim, religijnym, apolitycznym. Byłem jedynakiem. Miałem nianię - wspo­

minam ją do dziś ze wzruszeniem. Chodziłem do płatnej prywatnej szkoły. Dopiero od czwartej klasy uczęszczałem do szkoły powszech­

nej, gdzie przeżyłem szok, bo nagle znalazłem się wśród ponad 40 chłopców w klasie. Przez pierwsze trzy lata nauki w szkole prywatnej było nas w klasie 10-12 osób, natomiast w szkole powszechnej klasy liczyły nawet do 50 chłopców lub dziewczynek. Szkoła brodnicka nie była koedukacyjna.

Miałem znakomitą pierwszą nauczycielkę w prywatnej szkole - Marię Żuchlińską, która uczyła wszystkich przedmiotów i której zawdzięczam również to, że nie mam kłopotów z ortografią. W czasie okupacji lekcji języka polskiego udzielała mi Irena Smoczyńska.

Można powiedzieć, że był to niejako rodzaj tzw. małego tajnego nauczania.

Nazwisko Pana stryja i matki znalazło się w ” Słowniku biograficznym regionu brodnickiego ” Stefana Bilskiego, natom iast nic nie wiem y o ojcu. Czy mógłby Pan uzupełnić naszą wiedzę o Pana rodzinie?

Ojciec mój - Leon Bizan, przyjechał do Brodnicy po I wojnie za swoim starszym bratem Sylwestrem, który osiedlił się tu kilka lat wcześniej. Obaj przybyli z Poznańskiego. Sławniejszy był stryj Syl­

wester, który w okresie międzywojennym był tu dyrektorem banku spółdzielczego, działaczem społecznym i politycznym, kandydował na stanowisko senatora z ramienia Narodowej Demokracji. Intereso­

wał się nie tylko polityką i historią regionu. Publikował, tłumaczył, sam pisał, gospodarzył na Lisa Młynie.

Ojciec w odróżnieniu od stryja nie interesował się polityką. Przed wojną był kupcem, a po wojnie współzałożycielem i pierwszym prezesem PSS w Brodnicy, posiadaczem legitymacji nr 1 tej instytucji.

Obaj bracia byli zresztą działaczami niepodległościowymi w latach 1918-1920, a stryj dodatkowo historykiem tego okresu jako autor znanej publikacji książkowej dotyczącej lat 1914-1920.

Matka - Helena z Kisielów urodziła się w Miehałowie. Ojciec mamy, Józef Kisiel, przybył do Brodnicy jako uciekinier z pogranicza litewsko-rosyjskiego około roku 1870. Rodzinny dokument dowodzi, że w roku 1877 uzyskał obywatelstwo pruskie. Przed I wojną był właścicielem przedsiębiorstwa budowlanego w Michałowie. O oku­

pacyjnej działalności mamy w szeregach Armii Krajowej dowiedzia­

łem się dopiero po jej śmierci od profesor Elżbiety Zawackiej. Pamię­

tam, że w czasie okupacji przyjeżdżali do nas jacyś panowie z Gru­

dziądza i z Bydgoszczy, ale - ponieważ w domu mieszkały również siostry mamy - więc nie byłem zorientowany^ czyimi są gośćmi.

Byłem zaskoczony wiadomością, że mama (ps. „Stanisława”) była

członkinią Wojskowej Służ- BI by Kobiet inspektoratu brod- 1L nickiego AK i że była zaprzy­

siężona w tej organizacji.

Jak wieść rodzinna głosi, familia mamy była niezwy­

kle muzykalna. Wspólne mu­

zykowanie towarzyszyło zwykle rodzinnym spotka­

niom i uroczystościom na Michałowie.

Ja również w dzieciństwie uczyłem się gry na fortepia­

nie. Niestety, dziecinne ma­

rzenia o karierze pianistycz­

nej zostały na zawsze pogrze­

bane w czasie wojny, kiedy ciężko chorowałem. Niedo­

wład lewej ręki położył kres marzeniom o pianistyce.jCzęść moje)' /rodziny lata okupacyjne spędziła w obozach, stryj się ukrywał, ojciec ' aresztowany w 1939 roku i cudem ocalony, później był krótko w więzieniu, w końcu trafił do obozu w Potulicach. Ja przez cały okres 1939-1945 nie opuszczałem Brodnicy i po ukończeniu siódmej klasy niemieckiej szkoły podstawowej musiałem oczywiście pracować. I czekałem - również na możliwość podjęcia przerwanej nauki w pol­

skiej szkole. Stało się to w marcu 1945 roku.

Marian Bizan

tJzy m iał Fan również inne doświadczenia i porażki, które chciałby Pan wymazać z pamięci?

Były oczywiście przykre przeżycia, zawody, może nawet klęski, ale to już przeszłość... Z pamięci chciałbym wszakże wymazać uczu­

cie strachu w czasie okupacji, które porażało zwłaszcza nocą, kiedy np. w pobliżu naszego domu z piskiem opon zatrzymywał się samo­

chód. Ggę óc mojej rodziny lata okupacyjne spędziła w obozach, stryj- ukiy wał.

Kiedy zainteresował się Pan literaturą?

Literaturą zainteresowałem się w liceum. Miałem znakomitą polo­

nistkę, profesor Łucję Kubacką, nieocenionego pedagoga. Były jed- \ / nak i inne zainteresowania - przyrodą, medycyną, ale zweryfikowało je życie.

Dlaczego wybrał się Pan na studia do Krakowa, mimo że istniał już Uniwersytet M ikołaja Kopernika w Toruniu?

Znęciły mnie nazwiska wielkich wykładowców: Kazimierza Ni- tcha, Zenona Klemensiewicza, Stanisława Pigonia, Kazimierza Wyki, Tadeusza Lehra-Spławińskiego, Juliusza Kleinera, Tadeusza Sinki - największego polskiego znawcy literatury greckiej i rzym­

skiej, u którego dostałem z egzaminu ocenę bardzo dobrą nie za znajomość literatury starożytnej (ta była średnia), ale za zapamiętany fragment z kaszubskiej epopei Hieronima Derdowskiego.

W czasie studiów uczęszczałem na tzw. studium poboczne z mu­

zykologii, co mi się bardzo przydało po wielu latach, kiedy pracowa­

łem w ambasadzie polskiej w Wiedniu.

W styczniu 1953 roku broniłem pracy magisterskiej napisanej pod kierunkiem profesora Juliusza Kleinera, który skierował mnie do Państwowego Instytutu Wydawniczego w Warszawie.

Ówczesny dyrektor PIW-u, Stanisław Witold Balicki, przyjmował absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego z otwartymi ramionami.

Szacowna ta uczelnia kształciła bowiem doskonałych wydawców, a na początku lat pięćdziesiątych była jeszcze placówką, która skutecz­

nie opierała się, dzięki profesorom, naciskom politycznym. Podejmu­

jąc pracę czułem się - pełen młodej bezkompromisowości - zobowią­

zany powiedzieć, że nie jestem marksistą, na co mój przyszły dyrektor z wyrozumiałością zapewnił mnie, iż w pracy wydawniczej nikt o poglądy polityczne pytać nie będzie i że nie będzie ode mnie oczeki­

wać deklaracji ideowych, tylko dobrego rzemiosła. Pracowałem naj­

pierw jako redaktor, a potem jako kierownik Redakcji Oświecenia i Romantyzmu. Wydawało mi się, że na tym stanowisku dotrwam do emerytury. Tymczasem po 37 latach pracy w PlW-ie ambasador

8

26

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kiedy sama zaczęłam prowadzić zajęcia, spotykałam profesor Sławińską w czasie plenarnych zebrań pracowników dydaktycznych polonistyki i dopiero w tym czasie

Do takiego wizerunku ofiar holokaustu przyczyniła się też pierwsza wydana po hebrajsku książka traktująca o obozach Dom lalek Katzetnika, której jednym

2.4 Narysuj wykres zawierający dane (body, surface) z punktami o róż- nych kolorach dla grup equake i explosn.Narysuj na wykresie prostą dyskry- minacyjną, oddzielającą obie

23 Kierek, op.. jako „Kamienica Micmana”) była postrzegana jako obiekt elegancki i komfor- towy, a więc taki, w którym warto zamieszkać. Dlatego szczególną wagę przywią-

Rozu- miem, że w tern, jak w niektórych rzeczach olbrzy- miego znaczenia na świecie, tylko pierwszego, choćby czysto zewnętrznego, choćby pospolitego, zamówienia się

Aby się dostać do środka, trzeba było mieć mocne łokcie i przedrzeć się przez tłum niedopitków, a potem pokazać cieciowi banknot stuzłotowy.. Niektórzy naklejali go sobie

Momo schowała bose nogi pod spódnicę i otuliła się, jak mogła, swoim obszernym kubrakiem.. - Nasuwa się tu pierwsze pytanie – ciągnął szary pan – co twoim przyjaciołom z

O jciec Św ięty stosuje tu szerokie rozum ienie katechezy, które w sw ym znaczeniu je st bliskie ew angelizacji, bądź działalności m isyjnej K ościoła39.. Takie