Cena egz. 20 groszy. Jutro w numerze: Jhiyhuł b, ministra ^zccbonicza. 12 stron.
DZIENNIK BYDGOSKI
Do ,,Dziennika" dołączamy cotydzień: Tygodnik Sportowy i Dodatekpowieściowy.
Redakcja otwarta od godziny 8—12 przed południem i od 4—7po południu.
Oddział w Bydgoszczy, ul. Dworcowa5. Przedstawicielstwa: w Toruniu, n!.
Mostowa 17 - w Grudziądzu, ul. Toruńska22 w Inowrocławiu, ul. Toruńska 1 w Gdyni, Starowiejska 19.
Przedpłata wynosi w ekspedycji i agenturach 2.95 zł. miesięcznie, 8.85 zł.kwartalnie; przezpocztęwdom 8.34 zł. miesięcznie, 10.01 zł. kwartalnie.
Pod opaską: w Polsce 6.95 zł,, zagranicę 9.25 zł. miesięcznie.
Redakcja i Administracja w Bydgoszczy, ulica Poznańska 12/14.
Telefony: Redakcja 3316, 3326, Administracja3315 — Oddziałw Bydgoszczy 1299. Założyciel Jan Teska. Telefony Przedstaw.: Toruń 1546, Grudziądz 1294, Gdynia 1460, Inowrocław 420.’
Numer 84. BYDGOSZCZ, środa dnia 10 kwietnia 1935 r. Rok XXIX. ,
Były minister skarbu Gabriel Czechowicz
omówi w ..Dzienniku Bydgoskim”
ważne zagadnienia gospodarne.
Czytelnicy nasi pamiętają, zapewne,
z jakiemuzna,niem pismo nasze odnosi
ło się zawsze do ministra skarbu p. Ga
brjela Czechowicza, tak w czasie jego urzędowania jak również wtedy, kiedy już przeszedł na emeryturę. Osobliwie jednak stanęło po jego stronie wtedy, kiedy opozycja sejmowa, posiadająca wówczas większość, pociągnęła go do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu za to, że wydał ze skarbu 8 mi- Ijonów złotych na wybory (podobno dla stronnictwa rządowego), oczywiście nie
z własnej inicjatywy. Zarzucano mu ,,marnotrawienie grosza publicznego",
a jako główny oskarżyciel wystąpił po
seł socjalistyczny żyd Lieberman, prze
bywający obecnie zagranicą.
Przystępując do ogłoszenia artyku
łów b. min. Czechowicza na tematy go
spodarcze, obchodzące niezmiernie ży
wo cało społeczeństwo, uważamy sobie
za obowiązek rzucić nieco światła na osobę i działalność tegowybitnegoznaw
cy naszych stosunków finansowych.
Pragniemy w ten sposób zwrócić uwagę Czytelników na powagę piszącego i u- prawnienie jego do zabierania głosu w tych zagadnieniach gospodarczych, któ
rych zaniedbanie tak boleśnie odbija się
na całym kraju.
P. G. Czechowicz nie był laikiem
w sprawach finansowych, gdy został mi
nistrem skarbu. Pracował bowiem ja
ko skarbowiec w służbie rosyjskiej i to 6 latw Banku Państwowym, 9 lat w in
spekcji podatkowej i wreszcie kilka lat jako naczelnik Wydziału i zastępcapre
zesa Izby Skarbowej. W niepodległej Polscebył naczelnikiem Wydziału i pre
zesem Izby Skarbowej, a od 1923 r. dy
rektorem departamentu administracyj
nego, w rok później dyrektorem depar
tamentu podatków i opłat i od 1926 r.
wiceministrem w ministerstwie skarbu.
Wreszcie 1 października 1926 r. został m-inistrem skarbu i pozostawał na tem stanowisku do 8 marca 1929 r.
Był to dla Polski okres niewątpliwie bardzo pomyślny, ale teżp. min. Czecho
w’icz nio omieszkał wyzyskać tej kon- junktury dla umocnienia sytuacji skar
bu. Odchodząc ze swego stanowiska, pozostawił 550 miljonów złotych rezerwy
skarbowej, zasilił wydatnie w środki obrotowe przedsiębiorstwa państwowe i monopole i wreszcie powiększył kapi
tały zakładowe Banku Gospodarstwa Krajowego i Banku Rolnego o przeszło 200 miljonów. Ogólna suma osiągnię
tych przez niego oszczędności (z budże
tu) wyniosła przeszło miijard złotych.
Zważyć przytem należy, że Sejm ówcze
sny, z opozycyjną większością, ciągle nastawa! na powiększenie wydatków.
Z nazwiskiem p. Czechowicza zwią
zana też jest pożyczka stabilizacyjna, zaciągnięta w Stanach Zjednoczonych (GO miljonów dolarów),którawedługdo
kładnie przez niego opracowanego pla
nu umożliwiła ustalenie wartości złote
go (stabilizacja waluty).
Na zasługi i fachowość p, Czechowi
cza opozycja nie zważała, lecz chcąc o- balić rząd ówczesny wszczęłabezwzględ
ną walkę ijako kozła ofiarnego wybrała ministra skarbu. Nie zważając na to,
że p. min. Czechowicz nawet, gdyby był chciał, nie mógł wnieść o uchwalenie
(Ciąg dalszy na stronie 2)
O(tuńsSi
w dniuwyborów.
Gdańsk przeżył dzień gorączki, o czom cho"ć’świadczy nasz reportaż fotograficzny zwyborów. U"góry.z lewej ruch przed jed
nym z lokalów wyborczych. Ż prawej - agitacyjna kaw’alkada narodowych socjalistów. . U dołu z,;lewej - ?oł)licziąnte głosów,"
_______ złożonyc-h. w urnach wyborczych. Z prawej--- tłumy przed tablicami z pieńyszemi "wynikami glosowania.
Komcja tti(ili mnslw w Stoi!
skupia uwagę dyplomacji i prasy.
Mac Donald zdecydował się
na wyjazd.
Londyn, 9. 4. (PAT.) Agencja Reute
ra donosi: Mac Donald, odpowiadając
na zapytanie w izbie gmin oświadczył, iż uda się wraz z min. Simonem do Stre
sy.
Decyzje angielskie.
Londyn, 9. 4. (PAT.) Min. Eden, któ
rego stan zdrowia nie wywołuje specjal
nych obaw, musi jednak narazie pozo
stawać w łóżku. Chorego odwiedził wczoraj premjer Mac. Donald. Lekarze znajdują, że osłabienie mięśnia sercowe
go jest tylko skutkiem wyczerpania i zapowiadają, że po miesięcznym wypo
czynku min. Eden powróci do zdrowia.
W każdym razie min. Eden nie bę
dzie obecny na dzisiejszem posiedzeniu gabinetu i jego sprawozdanie zostanie złożone przez Simona, który wraz z Vansittartem spędził w sobotę dwie go
dziny przy łóżku chorego, wysłuchując jego szczegółowego raportu.
Wiele dzienników zapowiada, że wo
bec choroby Edena Mac Donald wyje-
dzie razem z Simonem.
Możliwość wyjazdu premiera
Fiandina do Stresy.
Paryż, 9. 4. ((PAT.) Ag. Havasa do
nosi: Z kół dobrze poinformowanych donoszą, że o ileby premjer W. Brytanji
Mac Donald udał się na konferencję do Stresy, wówczas udałby się tam i pre
mjer Flandin. Rada ministrów powe
źmie jutro decyzję o wyjeździe do Stre
sy Fiandina i Lavala.
Choroba min. Edena.
Londyn, 9. 4. (PAT.) Wczoraj wie
czorem ogłoszony został biuletyn lekar-
ski, stwierdzający, że min. Eden na sku
tek burzliwego przelotu samolotem.w drodze powrotnej z ,Pragi zapad! na o.
słabienie serca, wobec czego lekarze za
lecają mu bezwzględny odpoczynek na okres 4—6 tygodni.
Biuletyn ten potwierdza kursujące od chwili- powrotu Edena pogłoski, iż uległ on w Kolonji atakowi serca,
Anglja nie poprze sojuszów wojskowych.
Londyn, 9. 4. (PAT.) Zamieszczając artykuł na temat przygotowań do kon
ferencji w Stresie, ,,Times" liczy się z tem, że zarówno rząd włoski,jak i fran
cuski zechcą poddać rozważeniu uzgod
nienie środków, zmierzających do wzmocnienia akcji przeciwstawienia się napastnikowi i obrony zobowiązań trak
tatowych.
Mussolini - zdaniem ,,Timesla" — pragnie, aby trzy mocarstwa zachodnie naradziły się nad możliwością wspólnej akcji przeciwko Niemcom na wypadek jakichkolwiek dalszych pogwałceń trak
tatu wersalskiego przez rząd niemiecki.
Problem austrjacki specjalnie interesu
je Mussoliniego, zwłaszcza, że jak iro
nicznie zauważa ,,Times", w chwili gdy Mussolini podejmuje coś w rodzaju przedsięwzięcia wojennego w Afryce Wschodniej, jest on niewątpliwie spe-j
cjalnie zainteresowany, aby zapobiec komplikacjom, jakie mogłyby powstać
na europejskiej granicy Włoch,
Mussolini —jak podkreśla dalej ,,Ti
mes" —pragnierównież uzyskać popar
cie na rzecz osłabienia ograniczeń trak
tatowych wzakresie zbrojeń dlaAustrji, Węgier i Bułgarii.
Rząd francuski popierać ma stanowi
sko Włoch przeciwko Niemcom i w spra
w;ie Austrji, ale sprzeciwia się zobowią
zaniom w spraw’ie rewizji traktatów w St. Germain, Trianon i Neuilly, albo
wiem mogłoby to wywołać zastrzeżenia Małej Ententy. Naogół w Paryżu --;
zdaniem ,,Timesa" — umocnią się znów tendencja nawrotu do paktu Ligi, a w szczególności do art. 19 i 16 paktu.
Rząd brytyjski będzie musiał wobec tego zdecydować, jak dalece gotów jest
(Ciąg dalszy na stronie 11-ej).
Sfr. ?. ,,DZIENNIK BYDGOSKI”, Środa, dnia 10 fcwtefhia 1055r.
Były minister skarbu omówi ważne zagadnienia gospodarcze.
(Ciąg dalszy).
dodatkowe wydanej poza budżetem, su
my, ponieważ Sejm długi czas był nie
czynny. Rozpoczęła się wtedy właśnie walka o nową, konstytucję, której pro
jekt wniosło stronnictwo rządowe w końcu 1928r. Wiemy już dzisiaj, jak .się skończyła i wiemy również, jaką st,ratę, dla kraju było utrącenie p. Cze
chowicza ze stanowiska ministra skar
bu.
Walkę naszą w obronie jego, uzna
nie, z jakiem do jego zdolności i pra
wości się odnosiliśmy, wspo,magani przez wybitnych znawców życia gospo
darczego, opozycja uznała za zamówio
ną i kupioną przez p. Czechowicza. En-’ deckie ,,Słowo Pomorskie" napisało wy
raźnie, że p. Czechowicz przekonał nasi,
,,brzęczącemi argumentami". Nia mo
gliśmy wtedy oczywiście milczeć i wyto
czyliśmy proces temu pismu, którego redaktor odpowiedzialny przed sądem oświadczył, że dowodów żadnych nie ma( ale... tak sobie myślał. Proces skoń
czył się oczywiście wyrokiem skazują
cym, ale nie w tem jest sedno rzeczy, lecz w samym fakcie, który takwymow
nie cechuje metody walki pewnych od
łamów opozycyjnych. !
P. minister Czechowicz występuje w piśmie naszem z szeregiem artykułów, których druk w numerze jutrzejszym rozpoczynamy. Zwracamy już dziś na nie uwagę, gdyż uważamy za rzecz wy
soce dla nas szczęśliwą, że możemy Czy
telników naszych za,znajomić z opinją tak wybitnego fachowca skarbowego o
naszempołożeniu gospodarczem i finan-
sowem oraz niezbędnych środkach za
radczych.
Po
wyborach gdańskich Przegląd
8.310 siłpolirfigcznwsclB.
głosów
oołsBcicła.Gdańsk, 8. 4. (PAT}. Tymczasowe wy
niki urzędowe wyborów do Yolkstagu:
,Uprawnionych do głosowania było 237.016, głosowało — 236.733, w tem od
dano zaświadczeń wyborczych (przy- jeadni) — 13.482, Ważnych głosów by
ło 234.956, unieważnionych 1.777,
Na listę narodowo-socjalistyczną pa- dio 139.043, socjalistyczną — 38.015, ko
munistyczną 7.990, centrową 31.525, nie- miecko-narodową 9.891, b. kombatantów
382, na listą polską 8.310,
Wybory do rady miejskiej w Sopo
tach dały interesujące wyniki, mianowi
cie hitlerowcy zdobyli 15 mandatów, so
cjaliści — 3, centrum - 7, niemiecko- narodowi — 2 i Polacy — 1 mandat.
W wyborach do sejmiku powiatu
Gdańskie wyżyny nar.-socjaliści uzy
skali 15 mandatów, socjaliści - 2, cen
trum - 3, Polacy - 1. Zaznaczyć wy
pada, że Polacy dotych-czas’w sejmiku tym nie rozporządzaii żadnym ma!nda
tem.
ł
Korespondent gdański ,,Dziennika Bydgoskiego" oświetla wybory, jak na
stępuje:
Kiedy narodowi socjaliści gdańscy dn.
21 lutego br. postawili wniosek na roz
wiązanie sejmu gdańskiego i wniosek
ten większością swoich głosów uchwalili, żywili nadzieję że nowe wybory do sej
mu dadzą im tek przytłaczającą więk
szość, że będą mogli przystąpić do zmia
ny konstytucji gdańskiej według swych potrzeb i upodobania, a zarazem chcieli światu dowieść, że ewentualny plebiscyt
w Gdańsku dalby takie same wyniki, jak w Zagłębiu Saary...
Realne i faktyczne wyniki wyborów przyniosły im jednak
gruntowne rozczarowanie.
Mimo jawnych gwałtów popełnianych
na zw’olennikach wszystkich innych o- bozów, mimo pomocy w aktach teroru
policji gdańskiej, która zupełnie jawnie i bezceremonjalnie brała w obronę nie poszkodowanych lecz masakrowanych, narodowi socjaliści zdołali swój dotych
czasowy stan posiadania powiększyć tyt
ko o 6 mandatów, tak że obecnie za
miast 38 mają 44 posłów do sejmu, a więc przyrost,ich mandatów wynosi nie
spełna li%.
Jeżeli się zważy, że narodowi socja
liści do tej kampanji wyborczej zmobi
lizowali w sposób legalny jak równie nielegalny, wszystkie swoje siły, spro
w-adzając do urny wyborczej rzekomych Gdańszczan nawet z odległych dzielnic Rzeszy, że między tym-i rzekomymi Gdańszczanami
wiele posiadało paszporty Rzeszy niemieckiej,
ponosząc wysokie koszta pod-róży do Gdańska i zpowrotem tych rzekomych Gdańszczan, jeżeli się zważy, że do urny wyborczej zwozili i znosili ciężko cho
rych oraz zniedołężniałych starców’, — jeżeli się wre-szcie zw’aży, że propaganda ich kosztowała grube sumy oceniane na
miljony, z których znaczna część wpły
nęła ze źródeł zagranicznych, w’ takim
razie najwięcej objektywny obserwator stwierdzić musi, że rezultat tych wrysil-
ków był dość marny, nie dający wcale powodu do rozbrzmiewania fanfar zwy
cięskich.
Nie wiele pomogli nawet importowani
na czas wyborów, (nie wiadomo czy ze zgodą Ministra Spraw Zagr. R, P,) nie
mieccy ministrowie, po ,,Fuhrerze" naj
większe asy narodowego socjalizmu, Hess, Goering i Goebbels.
Nie pomogły hałaśliwe i teatralnie wy
reżyserowane włóczenia się i wożenia
po mieście oddziałów hitlerowskich, nie pomogły
otwarte i bezwstydną nadużycia, jak zmuszanie wyborców do jawnego glosowania w gminach wiejskich, --
38% ludności przecież nie uległo tero- rowi ani groźbom rozwydrzonych hitle
rowców i głosow’ało odważnie na listy opozycyjne.
A już prawdziwy wstyd kulturze nie
mieckiej, którą tak chętnie chlubią się Niemcy, prz.yniosły
bandyckie napady na; urzędników dyplomatycznych Gen, Kosnisarjatu R. p.
radcę Szagona i urzędnika Kucharskie
go jak rów’nież na pragnących przyjść z pomocą napadniętym Polakom Potul
skiego i Tempskiego,
Najbrutalniej zaś grasowały bojówki po wioskach, gdzie okazywali prawdzi
w’ą duszę teutonów w - demolowaniu mieszkali i domów funkcjonarjuszy ko
lejowych w Szymonowie i Rieterfeld, w bestjalskiej napaści na naczelnika sta
cji w Pszczółkach, Polaka Norberta Ger- czewskięgo.
Rozwydrzenie nie oszczędziło nawet
przedstaw’icielstw obcych państw.
Przybyw’ającemu do Gdańska postron
nemu obserw’atorowi jeden charaktery
styczny moment rzucał się w oczy. Na całym obszarze Wolnego Miasta Gdań
ska, posiadającego
własne barwy państwowe,
wśród niezmiernego bogactwa flag i tra(nsparentów’, spotykało się tylko bar
wy hitlerowskie ze swastyką w przy
gniatającej ilości, natomiast z wyjąt
kiem skromniutkiej wypłowiałej f!agi gdańskiej na mieszkalnym domu prezy
denta senatu, na całym obszarze Wolne
go Miasta trudno się było doszukać barw i herbu tego miasta.
Na terenie Polski ładowały
cztery niemieckie balony.
Warszawa, 9. 4. (PAT.) W niedzielę wystartowało z Darmstadtu 13 balonów niemieckich, biorących udział w mi
strzostwach niemieckich i jednocześnie
w eliminacyjnym locieo puhar Gordon- Benneta, które jak wiadomo, odbędą się
w Warszawie. Balony te poleciały na półn.-wschód. Wczoraj o godz. 9,35 w pobliżu Nieszawy wylądował balon ,,Nordmarkt", pilotowany przez dr. Ehr- lewitscha i Georga Jahna. Piloci nie ponieśli żadnego szwanku. Balon nie został uszkodzony. Lotnikami zaopie
kowały się władze administracyjne.
Drugi balon wylądował o godz. 10,20
w odległości około pół kilometra od sta-
ćji Włocławek. Jest to ba.lon ,,Bochum II", pilotowany przez dr. Scholla i I-Iein- felda. Władze m-ie-jscow’e zaopiekowały się. lotnikami, którzy w’ylądowali ,szczę
śliwie.
Trzeci halon ,,Wilhelm von Oppel"
wylą)dował o godz. 12,30 na terenie po
wiatu przasnyskiego. W halonie tym znajdował się dr. Derk Erich i dr. Kin- tze Otto. Lotnicy wraz z balonem po po
rozumieniu się z władzami zostaną, od
stawieni do granicy.
Czwarty balon ,,Deutschland" w’ylą
dow’ał jak wiadomo w południe niedale
ko od Torunia.
Oświadczenie
sen.Korfantego.
Od p, senatora W, Korfantego otrzy
mujemy następujące oświa-dczenie:
Prokurator przy Sądzie Apelacyjnym w’ Katowicach, p. dr. Tokarski, jak do
niosła Polska Agencja Telegraficzna,
zarzuca m-i przestępstw’o z art. 264 k. k.
i zwrócił się do Senatu R. P. o wydanie
mnie sądom.
Źródło, z którego prasa sanacyjna do
w-’iedziała się szczegółów, mających sta
nowić imputow’ane miprzestępstwo, jest powszechnie znane.
,,Polonja" zajęła stanowisko wobec oskarżenia i wniosku prokuratora To
karskiego. Na wniosek prokuratora jed
nak sąd grodzki w Katowicach, w oso
bie p. sędziego Lejki, skonfiskowałuwa
gi ,,Poionji" na podstawie art. 170 k. k., traktując je jako nieprawdziwe pogłoski,
mogące wywołać niepokój.
W tych warunkach nie mam możno
ści zająć stanowiska w’obec zarzutów, czynionych mi przez prokuratora p. To
karskiego i muszę milczeć. Skonfisko
w’anie ,,Poionji" ma jednak tę dobrą stronę, że w myśl przepisów ustaw’y pra
sow’ej musi się odbyć rozprawa sądowa, która da mi możność odpowiedzenia na czynione mi zarzuty. Na tę rozprawę czekam z niecierpliwością i proszę, by sąd zechciał rozpisanie jej przyśpieszyć.
Katowice, dnia 4 kw’ietnia 1935 r.
Wojciech Korfanty.
Nowe władze Związku Miast Polskich.
Warszawa, 9. 4. (Tel. wł.) W ub. po
niedziałek w sali kolumnow’ej ratusza warszawskiego zebrała się rada naczel
na Związku Miastw Polsce, W’ybrana na zjeździe tego związku. Rada naczelna zgodnie ze statutem sw’ym dokooptow’ała do swego grona 10 osób z p. Arturem Śli
wińskim, b.premjerem i b. prezesem Zw.
Miast oraz prof. Kuraanieckim, b. mini- istrem oświaty na czele.
Na prezesa rądy naczelnej i prezesa Związku Miast pow’ołano prezydenta Warszawy, b. min. Stefana Starzyńskie
go, na pierwszego zaś wiceprezesa dyr.
BGK Garbusińskiego, a na drugiego wi
ceprezesa prezydenta Lw’owa dr. Droja- nowskiego.
Do zarządu Związku Miast poza wy- rnienionem bliżej prezydjum, powołani zostali m. in. Leon Barciszewski, prezy
dent Bydgoszczy i prezes Koła Miast Wielkopolskich, dr. Wł. Dalbor ławnik Poznania, J. Kaczkowski, prezydent So
snow’ca, dr. K. Kocur, prezydent Kato
wic, Witold Mystkowski prezydent Wło
cławka, Er, Więckowski prezydent Po
znania i J. Włodek prezydent Grudzią
dza i prezes Koła Miast Pomorskich.
Poza tem w’ybrano komisję budżeto
w’ą, na czelektórej stanął wiceprezydent Warszawy J. Knlski oraz komisję rewi
zyjną z p. Fiedlerem, radnym Bydgo
szczy na czele.
Przyjęcia w ministerstwie spraw zagranicznych.
Minister spraw zagranicznych, Józef Beck przyjął w’ dniu 6 bm. w godzinach popołudniowych posła estońskiego w Warszawńe p. Hansa Markusaoraz posła łotewskiego dr. M, Valtersa.
,,Paktwschodni iest martwy",
a sojusze sa niebezpieczne.
Londyn, 9. 4. (PAT). ,,Sunday Times"
podkreślając, że W. Brytanja powinna zająć w zamieszaniu europejskiem stanowczą i zdecydowaną rolę medja.-
tora oświadcza m. in.: Pakt w’schodni, jaki dotychczas prop-onowano, jest mar
tw’y. Polska posiada trzeźwe powody dla swej dlań niechęci. Alternatywa so
juszu wojskow’ego Francja - Rosja — Czechosłowacja 1 Włochy przeciwko Niemcom, może istotnie odpowiadać tym mocarstwom, jako jedyna droga, która im pozostała, ale nam ona nde odpowia
da — stwierdza ,,Sunday Times" i pod
kreśla, że dopóki istnieje jakakolw’iek nadzieja kompromisu, nie należy czynić tego rodzaju pośpiesznego i ostrego po
sunięcia.
Praja sowiecka przeciwko paktowi ogdino-europejsktemii.
Moskwa, 9. 4. (PAT). Sądząc z ostat
nich artykułów, polityka sowiecka wstę puje w okres manewrów’, w’ywołanych zapewme zmianą tonu prasy angielskiej
w wyniku wizyty min. Edena w War
szaw’ie. Radek w ,,Izwiestjach" pociesza się myślą, że raport Edena w Londynie nie może wypaść nieprzychylnie dla Z.
S. R. R., choćby nawet trzeba było zmiękczyć w’rażenie w’izyt moskiew
skich i berlińskich, by pozostaw’ić sobie wolną rękę dla dalszych rokowań ze wszystkimi. Pow’yższe zdanie jest ozna
ką głębokiego rozczarowania na tle opty
mistycznych nastrojów w momencie o- puszczenia Moskwy przez min. Edena.
Projekt paktu ogólno-europejskiego został przyjęty przez prasę sowiecką zdecydowanie wrogo, Występują prze
ciwko niemu zarówno ,,Izwiestja" jak ,,Journal de- Moscou". Korespondent londyński ,,Prawdy" zarzuca pr’ojektowi niglistość, zaznaczając, że decydow’ać bę
dą tu zobowiązania Anglji, które uwa
ża za bardzo wątpliwe. Perspektywy konferencji w Stresie oceniane są w Moskwie raczej pesymistycznie.
,,Prawda" i ,,Izwiestja" wydrukowały grubemi czcionkami na pierwszej.stro
nie artykuł Pertinaxa, krytykujący politykę Lavala.
Zjazd starostów
województwa pomorskiego.
Toruń, 9. 4. (PAT). W poniedziałek, dnia 8 kwietnia rb. w p-omorskim urzę- dzie wojew’ódzkim rozpoczął się dw’u
dniowy zjazd starostów powiatowych i grodzkich z całego województwa pomor
skieg’o, pod przewodnictwem p. w’ojew’o
dy Stefana. Kirtiklisa, przy udziale przedstaw’icieli władz zespolo-nych Ii-ej
in;stancji.
Na zjeżdzie omówiono sprawy organi
zacyjne, samorządowe i gospodarcze, dotyczące w’ojewództw’a pomorskiego, jak rów’nież sprawę wprowadzenia w życie zasad, poruszonych przez mini
stra spraw Wewm. na plenum Sejmu i zawartych w okólnikach o właściwćm ustosunkowaniu się władz i urzędników do ludności,