• Nie Znaleziono Wyników

Zofia Klarner

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zofia Klarner"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Zofia Rothertowa

Zofia Klarner

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 40, 431-433

(2)

ZOFIA KLARNER

Dnia 29 listopada 1949 r. um arła Zofia Klarnerówna, — była to w gronie polonistów pracownica niezwykłej m iary i zasługi, osobo­ wość bardzo niecodzienna, a odeszła ta k cicho, jak gdyby oprócz ro­ dziny i g arstk i przyjaciół nie było całych zastępów młodzieży, k tó re nauczycielka-entuzjastka kształciła przez 25 la t swojej służby i nie było czytelników, którzy korzystali i korzystać będą z napisanych przez nią książek.

Z. K larnerów na urodziła się 25 m aja 1900 roku w Warszawie. H arm onijna atm osfera domu rodzinnego, ogromna serdeczność, s ta ­ łe — od najwcześniejszych la t tow arzystw o dobrych książek — kształtow ały ch ara k ter bardzo zdolnej, wrażliwej, niemal chorobli­ wie nieśmiałej dziewczynki.

W 1915 roku znalazła się z rodziną w Moskwie, jak wielu Pola­ ków ewakuowanych w czasie wojny europejskiej. N a podstawie świadectwa z 5 klas szkoły warszaw skiej J. Kowalczykówny została przyjęta do szkoły utrzym yw anej przez Kom itet Polski Pomocy Ofia­ rom W ojny w Moskwie, pod kierunkiem A. Jakubowskiej. Roczne świadectwa i wreszcie m a tu ra z 1918 roku, składają się z samych ocen celujących, a m a to swoją wymowę, gdy zważy się opinię szkoły A. Jakubow skiej, jako bardzo dobrą, gdzie wykładowcami byli zna­ komici uczeni, późniejsi profesorowie Uniw ersytetów w wolnej Pol­ sce, a więc: prof. St. Leśniewski, M. Pożaryski, S. Jakubow ski, W. Porzeziński, W. Świętosławski. Po powrocie do k ra ju w 1919 r. w stąpiła n a wydział hum anistyczny U niw ersytetu W arszawskiego, aby studiować literatu rę polską pod kierunkiem profesora Józefa Ujejskiego, z którym łączyły ją bliskie i serdeczne stosunki — rów­ nie jak z kolegami.

W roku 1925 otrzym ała stopień doktora filozofii, a w 1926 r. ukazała się w druku je j rozpraw a doktorska pt.: „Słowianofilstwo w L iteraturze Polskiej la t 1820 do 1848“. — (s. 302), w ydana jako 4 tom Studiów z Zakresu H istorii L iteratu ry Polskiej. Książka ta, je st poważną pozycją naukową w historii literatu ry polskiej. Po raz pierwszy ujęte zostało to trudne zagadnienie, stanowiące szeroko rozgałęziony p rąd ideowy i polityczny — systematycznie od genezy myśli słowianofilskiej w wieku ХУП1, poprzez jej rozwój w okre­ sie prerom antycznym , do rozkw itu w poglądach najwybitniejszych umysłów epoki Mickiewiczowskiej na stru k tu rę duchową, przeszłość ku lturalną i m isję dziejową Słowian. A utorka zebrała ogromny i róż­ norodny m ateriał, zbadała wszelkie odcienie idei słowianofilskiej w poszczególnych okresach, w literaturze em igracyjnej i krajow ej, uwzględniając analogiczne prądy w innych k rajach słowiańskich w Rosji i Czechach. Uwypukliła łączność idei b raterstw a Słowian z prądam i postępowymi i rewolucyjnymi epoki — i reakcyjność pewnych je j odłamów.

(3)

4 3 2 NEKROLOGI

P raca o „Słowianofilstwie“ predestynow ała autorkę na badacza naukowego i n otatki i szkice zachowane z la t ostatnich w skazują, że do końca paliła się w umyśle Zofii K lam er p asja dociekania i wypo­ w iadania swoich spostrzeżeń i sądów, zawsze gruntow nie uzasad­ nionych i samodzielnych. Los, konieczność ciężkiej walki o chleb codzienny, zapał do nauczania — to wszystko zdecydowało, że będąc typem naukowca, a także niezwykle w rażliwą odbiorczynią litera­ tu r y sta ła się Zofia K lam er nauczycielką-entuzjastką.

W latach 1924 i 1925 uczyła w szkole im. M ikołaja Reja, na­ stępnie w gim nazjum Szachtmajerowej, od 1927 r. do 1944 w Pierw ­ szej Miejskiej Szkole Zawodowej Żeńskiej, prowadzonej przez p. B rat­ kowską, ponieważ wolała uczyć młodzież z środowisk proletariackich, niż mieszczańskich. W 1936 r. wydała wypisy pt. „Ludzie i p raca“ — na klasę pierwszą gimnazjów zawodowych działu szkolnictwa prze­ mysłowego. Dobór tekstów, układ i sposób podania świadczą o do­ b rej znajomości zainteresowań uczniów, o kulturze literackiej 'au­ to rk i i właściwych jej zdolnościach system atyzow ania zagadnień. W ypisy te miały kilka wydań.

Wojnę przeżyła Zofia K lam er w W arszawie, uczyła na tajnych kom pletach i opiekowała się przez cały czas gorliwie prześladowa­ nymi przyjaciółmi pochodzenia żydowskiego: w ynajdyw ała dla nich mieszkania, przechowywała, załatw iała ich sprawy. Nieszczęścia ogól­ ne i ciosy uderzające w najbliższych, śmierć b rata, straszny los Bronisław y Lewi-Kaminerowej koleżanki z la t studenckich, — ugi­ nały je j odporność fizyczną i psychiczną.

Powstanie 1944 r. zastało Zofię K lam er na wsi, w Krzu, pod Lublinem. Przez rok szkolny była tam nauczycielką wiejskiej szkoły powszechnej; największych urwisów i zabijaków um iała zaintere­ sować i ułagodzić. Z tych doświadczeń w ysnuła obrazek pt.: „Pro­ mień w alei“. Rok 1945. „To było pam iętnego la ta 1945 roku, kiedy obie z panną Jan in ą żyłyśmy, jak zaklęte księżniczki w pustym krzóskim domu, tonącym w morzu zieleni drzew i krzewów, które piły słońce czerwcowe. Tego popołudnia nie było słońca, było chm ur­ no lecz ciepło, w iatr szumiał przeciągle w śród konarów gotyckich lip i grabów. N a dnie alei, k tó rą szłam, leżały połamane gałązki i czarne tru p k i młodych wron, pozabijanych kijam i przez moich uczniów“ .

Lecz naraz przypomniał mi się uśmiech Lucka Szczuki, n a j­ dzikszego z moich chłopców, uśmiech, k tó ry mogę wywołać czasem prostym , serdecznym słowem. Więc — jeśli tyle może, jakże niedo­ skonała i ułomna miłość człowieka, miłość Boża musi być lekarstwem na cały bezmiar naszych nieszczęść.“

Od jesieni 1945 r. do ostatniej swojej jesieni 1949 — była Zofia K larn er nauczycielką Państwowego Liceum Pedagogicznego w Gdań­ sku — Wrzeszczu i następnie D yrektorką Wyższego K ursu Nauczy­ cielskiego. Ta pionierska praca odpowiadała jej bardzo, wkładała

(4)

NEKROLOGI 4 3 3 w n ią całą duszę. P rzyjaźniła się z młodzieżą, brała udział w jej tro ­ skach i przeżyciach, pomagała w czasie studiów, odwiedzała stale in tern at, chociaż to nie należało do jej obowiązków, jeździła z mło­ dzieżą na wycieczki w kładając w to nieraz bardzo wiele energii. P ra c a je j była oceniona, na „Wybrzeżu“ uchodziła Zofia K larner za najlepszą polonistkę, została też w m aju 1949 r. przodownicą pracy. Młodzież okazywała jej wielkie przywiązanie i ufność. W ogóle m iała talen t nawiązywania kontaktów z ludźmi, zatraciw szy w doj­

rzalszym wieku młodzieńczą nieśmiałość, pozyskiwała przyjaciół wszędzie, gdzie się znalazła. Oprócz uczniów przyjaźniła się z kolega­ mi i koleżankami, ze służącymi, krawcowymi, z rybakam i, u których w lecie mieszkała. U fała ludziom i lubiła ich, w każdym dopatrując się czegoś dobrego i bardzo wiele dobrego sama im wyświadczając.

W śród m nóstw a zajęć zawodowych aż dziwne, że znajdowała czas na to, aby być czynnym członkiem Towarzystwa Literackiego im. A dam a Mickiewicza, aby pisać recenzje z książek i podręczników dla M inisterstw a Oświaty, a dla siebie szkice do artykułów, i aby prowadzić niesłabnącą, intensywną lekturę.

W druku ukazało się w roku 1948 studium Zofii K lam er o Elizie Orzeszkowej, jako tom ik wydawnictwa „Wiedzy Powszechnej“, wzo­ row a praca popularno naukowa. Ten rodzaj pisarski w ybrała słusz­ nie, mogąc go .pogodzić z pracą pedagogiczną. W rękopisie pozostały gotowe do druku dwa p o rtrety literackie: Józefa Ignacego Kraszew­ skiego i N arcyzy Żmiehowskiej.

Zachowała się n o tatk a Zofii K larnerówny zatytułow ana: Po­ mysły i plany literackie: „Goszczyński — p o rtret literacki. — O pięk­ nie książek: Balzaca, Dickensa, Tołstoja, Conrada. Studia popular­ no-naukowe. — Eliza Orzeszkowa i N arcyza Żmichowska w świetle korespondencji. — Kraszewski a Balzac. — Trzy epoki twórczości Kraszewskiego i typowe zaw arte w nich arcydzieła. — H um anitaryzm Kraszewskiego. — Studium o listach Słowackiego. — Mickiewicz w latach okupacji. — Powieści ludowe Kraszewskiego w program ach szkolnych. A rtykuł do „Polonisty“ . — Żmichowska a Niemcy. — Mo­ dlitw y poetów.“

Do wielu z tych tem atów zbierała m ateriały, notowała pomysły, nie zdążyła ich wykończyć.

Gospodarowała Zofia K larner swoimi siłami z nadm ierną pewno rozrzutnością. U m arła, dosłownie — usnęła w ogrodzie w śród drzew.

Cytaty

Powiązane dokumenty

http://zofia.kruczkiewicz.staff.iiar.pwr.wroc.pl/wyklady/pojava/Lab8_2018s.pdf formularz rysujący wykres (grafika 2D lub 3D), przedstawiający, ile wprowadzono produktów w.

Podczas wycieczki do Francji Kowalewska zaraziła się jakąś. chorobą, przebiegającą z początku jak

„Tworzenie programów nauczania oraz scenariuszy lekcji i zajęć wchodzących w skład zestawów narzędzi edukacyjnych wspierających proces kształcenia ogólnego w

W trakcie zajęć nauczyciel zwraca uwagę na dobór dzieci w zespołach, tak aby uczniowie tworzyli zróżnicowane pod względem możliwości pary (dwoje uczniów o

z zadaniem tekstowym, slajd z planem rozwiązania zadania, karty pracy dla każdej pary uczniów. Podstawę teoretyczną scenariusza stanowi konstruktywistyczna teoria

W trakcie zajęć nauczyciel zwraca uwagę na dobór dzieci w zespołach, tak aby uczniowie tworzyli zróżnicowane pod względem możliwości pary (dwoje uczniów o

W trakcie zajęć nauczyciel zwraca uwagę na dobór dzieci w zespołach, tak aby uczniowie tworzyli zróżnicowane pod względem możliwości grupy (dwoje uczniów o

Przy rozwiązywaniu zadań z geometrii przestrzennej bardzo istotne jest sporządzanie rysunku, który nie przedstawia przypadku szczególnego (czworokąt nie musi być kwadratem,