Wincenty Danek
Odsłonięcie w Dreźnie tablicy
pamiątkowej ku czci Kraszewskiego
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 49/4, 640-643
ty czn ej jed n o lito ści sty lu N orw id a, w id zi je d e n z p rzeja w ó w e w o lu c ji tej tw ó rczo ści w ła śn ie w coraz częstszy m i szerszym sto so w a n iu o m a w ia n ej m e to d y a rty sty czn ej. „Obrazy czyn ów lu d zk ich “, rzad k ie w ok resie m ło d zień czym , coraz częściej zaśw iad czan e w ok resie Promethidiona i w d ziesięcio
le c iu n astęp n ym , jak o zasada sp a ja ją ca ca ło ść w y stą p iły d op iero w cy k lu
Vade-m ecum . E w olu cja ta m a zresztą sen s n ie ty lk o ilo ścio w y , przem ianom
p o d leg a także charakter za sto so w a ń „ ch w y tu “. W ok resie Vade-m ecum góru
je ju ż w y ra źn ie fu n k cja czysto in te le k tu a ln e g o skrótu.
C zy „obrazy czyn ów lu d zk ich “ sta n o w ią n a gru n cie ó w czesn ej p o ezji w y łą czn ą w ła sn o ść N orw id a? P ełn a odpow iedź n a to p y ta n ie w y m a g a ła b y sp e cja ln y ch stu d ió w szczegółow ych , n ie u leg a jed n a k że w ą tp liw o ś c i — stw ie r d z ił W yk a w za m k n ięciu od czytu — że sch arak teryzow an a ten d en cja a r ty sty czn a , sp orad yczn ie dająca się odczytać np. u S ło w a ck ieg o (Podróż do Ziemi Ś więtej, Beniowski), jako sta le n iem al obecna, św iad om ie sto so w a n a
za sa d a je st w p o ezji N orw id a jed n y m z p o d sta w o w y ch znam ion jej n ie z w y k łej o ry g in a ln o ści.
S p raw ozd an ie pow yższe, n ie oddając w sz y stk ic h od cien i w y w o d ó w re fe r e n ta , p osiad a jed en jeszcze m a n k a m en t dod atk ow y: n ie w p ro w a d za , bo w p ro w a d zić ze zrozu m iałych w zg lęd ó w n ie m ogło, całej b ogatej d o k u m en ta c ji c y ta to w ej odczytu, dobranej z n ieo m y ln y m sm ak iem a rty sty czn y m w ta k i sposób, że n ie ty lk o słu ży ła p o tw ierd zen iu te z autora, ale zarazem u k a zy w a ła to, co w tw órczości N o rw id a n ajlep sze, co n ajp ełn iej k oresp on d u je z n a szy m d zisiejszy m od czu w an iem p oezji.
R efera t K. W yki, sta n o w ią cy — jak o św ia d czy ł badacz n a w stę p ie sw ej w y p o w ie d z i — jedno z o g n iw zgrom ad zon ego p rzezeń szerszego m ateriału, w części ty lk o op u b lik ow an ego w znanej książce Poeta i sztukm istrz,
sp o tk a ł się z ż y w y m z a in tereso w a n iem zebranych. Ż ałow ać w ię c trzeba, że z a in te r e so w a n ie to n ie m ogło — z u w a g i na spóźnioną porę — zn a leźć p e ł n eg o w y ra zu w d y sk u sji. W zięły w niej u d zia ł ty lk o d w ie osoby: J. W. G o m u lick i, który p o d zielił się w y n ik a m i sw ych badań nad chron ologią p o w sta w a n ia Vade-m ecum i p od k reślił w agę, jaką p o eta p rzy w ią zy w a ł do tego cy
k lu , oraz Z. Szm yd tow a, która m ó w iła o zw iązk ach „obrazów czy n ó w lu d z k ic h “ ze św ia tem sy m b o li h isto ry czn y ch i k u ltu ro w y ch , a tak że o r o li tych o sta tn ich w tw órczości N orw id a. P o sw o jej w y p o w ied zi Z. S zm y d to w a , k tó ra p rzew o d n iczy ła tej części p osied zen ia, zam k n ęła ca ło d zien n e obrady.
W itold Billip
ODSŁO N IĘCIE W D R E Ź N IE TA B L IC Y PA M IĄ T K O W EJ K U CZCI K R A SZEW SK IEG O
D n ia 24 lip ca 1958 n a stą p iło o d sło n ięcie ta b licy p a m ią tk o w ej w w illi K ra szew sk ieg o w D reźnie, przy N ord strasse 28 (daw niej 27). P isa rz zak u p ił w illę w r. 1873 i m ieszk a ł w n iej do roku 1879. P o ju b ileu szu p ię ć d z ie się c io le c ia tw órczości, w tym że roku, p rzen ió sł się do w ię k sz e j, d w u p iętro w ej w illi, pod num er 31. N ap is na ta b lic y p am iątk ow ej, ok reśla ją cy zam ieszk an ie K ra szew sk ieg o po n u m erem 27 n a la ta 1879— 1885, od n osi się w ię c d o w illi „ p o ju b ileu szo w ej“, i to z ogran iczen iem d o r. 1884, k ie d y p isarz zo sta ł o sa d zo n y w tw ierd zy m agd eb u rsk iej.
W yboru willi dokonano w NRD bez konsultacji ze stroną polską. Odnosi się to również do tekstu tablicy. W każdym razie przy N ordstrasse 27 przebyw ał Kraszewski najdłużej i dlatego — mimo wskazanej omyłki — jest to chyba najbardziej właściwe miejsce dla umieszczenia tablicy p a m iątkowej.
Tablica ku czci Kraszewskiego, odsłonięta 24 Ири са 1958 w Dreźnie, przy N ordstrasse 28.
Pomysł w m urowania brązowej tablicy pam iątkow ej wyszedł z M ini sterstw a K ultury NRD i z Ambasady PRL w Berlinie. W ybrano 24 lipca, jako term in możliwie bliski św iętu 22 Lipca. Wpłynęło to na zaakcentowanie momentów polityczno-propagandowych tyczących się zbliżenia między obu narodam i. Może jednak letnia pora zadecydowała o całkowitej nieobecności slawistów i polonistów uniwersyteckich (Berlin) — zarówno na uroczystości, jak na odczycie podpisanego. Trudno teraz ustalić przyczyny tego faktu.
S am a uroczystość, organ izow an a przez M in isterstw o K u ltu ry N R D i z w ią za n e z nim organizacje sp ołeczn e, jak D eu tsch er K ulturbund, od b yła s ię w zam k n iętym gron ie k ilk u d ziesięciu zap roszonych gości ze sfer u rzęd o w y c h , przy u d ziale m in is ,ra p ełn om ocn ego P R L w B erlin ie, L eona S zy b k a , i drugiego sek retarza A m b asad y, m gra Jan u sza R achockiego. A k t o d sło n ię cia p op rzed ziły k rótk ie p rzem ó w ien ia okoliczn ościow e: p rzed sta w icielk i M i n is te r stw a K u ltu ry N R D , p a n i R udolph, i autora tych słów . O grom ne i p rzy c h y ln e za in tereso w a n ie dla ca łej sp ra w y o k a zy w a ła obecna w ła śc ic ie lk a w L li, p a n i H ildegard N achbauer, w y ra źn ie dum na, że jej skrom ny dom ek sp o ty k a podobne w y ró żn ien ie. Ś w ia d o m o ść fak tu , że w illa , p o sia d ło ść rod zin y od k ilk u d ziesięciu lat, b y ła k ie d y ś w ła sn o ścią w ielk ieg o pisarza, autora p o p u la rn y ch w N iem czech p o w ieści, ja k G rä fin C osel i Brü hl, w ła śc iw ie n ig d y n ie z a n ik ła w jej środow isku. P oza tym jednak n ie w ie le o K raszew sk im w ie d z ia no, a ja k iejś bezp ośred n iej tra d y cji p ob y tu p o w ieścio p isa rza przy N o r d - str a sse doszukać się p an i N ach b au er n ie m ogła. P o u roczystości z dum ą opo w ia d a ła podpisanem u, jak to m ieszk a ń cy d z ieln icy cią g n ęli tłu m n ie do jej ogrodu, ogląd ali p łask orzeźb ę p op iersia au tora G rä fin Cose l i o d c z y ty w a li n iem ieck i tek st zam ieszczon ego na ta b licy d w u języ czn eg o napisu. „B e g e i
s t e r u n g “ pani N ach b au er d la ca łej sp raw y sięga tak d aleko, że w b ib lio
tek a ch i arch iw ach D rezna p o szu k u je K r a s z e w s c i a n ó w , k om u n ik u jąc o n ich a u to ro w i n in iejszeg o spraw ozd an ia. C hciałaby k on ieczn ie, aby w jed n y m z p ok oi w illi p o w sta ło m a łe m u zeu m K raszew sk iego.
W ieczorem 24 lip ca odbył się w sali organ izacji D eu tsch er K ultu rb u n d o d czyt p od p isan ego o ży ciu i tw órczości K raszew sk iego. Z agaił p r z e d sta w i c ie l zw iązk u D eu tsch er S ch riftstelle rv erb a n d (Bezirk D resden), pan G u staw S ch ram m el. Z eszło się ok oło 40 osób, z k tó ry m i udało się n aw iązać p ew ien b ezp ośred n i kon tak t, co w y r a z iło się w sta w ia n iu p ytań, d otyczących szcze g ó ln ie życia i d zia ła ln o ści pisarza. Ten sam odczyt pow tórzono nazaju trz w G örlitz, przy bardziej ży w y m u d ziale pu b liczn ości, m ieszczań sk iej p rzew a ż n ie, która p rzyjęła p releg e n ta z oznakam i d użej życzliw ości.
P rop agan d ow e rezu l aty całej im prezy n a leży u w ażać za o sią g n ięte. S y tu a cja b yła co n ajm n iej d elik a tn a . N ie m ożna przecież zatajać u d ziału K ra szew sk ieg o w e fran cu sk im w y w ia d z ie w o jsk o w y m sk iero w a n y m p rzeciw p a ń stw u B ism arcka. W yd aje się jednak, że ja sn e p o sta w ien ie sp raw y: K ra sz e w sk i b y ł w rogiem k a n clerza -p o la k o żercy i zaborczego, n iszczącego p o l sk o ść p a ń stw a ju n k iersk iego, ale n ie b y ł w ro g iem narodu n iem ieck ieg o , zgod n e z fa k ta m i oraz oparte na zn ajom ości w y p o w ie d z i i p rzekonań pisarza — ta k ie w ła śn ie p o sta w ie n ie n ie w zb u d ziło zastrzeżeń i, m ożna sądzić, sp o tk a ło s ię z dużym zrozum ieniem . P rzy tej okazji p rzyp om n iały się d ziejo w e zw iązk i S a k so n ii i P o lsk i oraz rola D rezn a jak o p ierw szeg o etap u polsk ich em igracji p o lity czn y ch w drodze na Z achód. C m entarz k atolick i w D reźn ie św ia d czy , że fa le em igracyjn e p o zo sta w ia ły po sobie w tym m ieście ślad y.
N ieo b ecn o ść p rzed sta w icieli n a u k i n iem ieck iej n ie p o zw o liła na n a w ią za n ie k o n la któw , które by u m o ż liw iły szybsze dotarcie do m a teria łó w źró d ło w y ch , zaw artych w o ca la ły ch p rzew ażn ie arch iw ach drezdeńskich. P o d p is a n y sk o n ta k to w a ł się n a w ła sn ą ręk ę z dyrek torem S tä d tisch es A rch iv, p a n em W alterem L ange, u k tó reg o zn alazł ży czliw e zrozu m ien ie d la za in te reso w a ń b adaw czych. W yraziło się ono w n a ty ch m ia sto w y m od szu k an iu
i przep isan iu k ilk u dok u m en tów — np. ty czą ceg o K ra szew sk ieg o w y cią g u z ksiąg ad resow ych D rezna i w y cią g ó w h ip oteczn ych . J a k ież ciek aw e m ateriały m ożna b ędzie zn aleźć w L a n d esh au p tarch iv, gdzie się m ieszczą akta p olicyjn e. K ra szew sk i b y ł przecież sta le, od początku p ob y tu w D reź nie, in w ig ilo w a n y przez p o licję saską, przede w sz y stk im w sk u tek ciek a w o ści am basady carsk iej, opłacającej dla sw y ch c e ló w a g en tó w p olicyjn ych . D rez deń sk i okres w życiu i d ziałaln ości pisarza, je ś li m a być d ok ład n ie poznany, w y m a g a prac p o szu k iw a w czy ch na m iejscu.
S p raw a ta łączy się z o g ó ln iejszy m i p rob lem am i h istoryczn ym i. N ie w ie m y p rzecież dotąd w szy stk ieg o o losach 100 bez m ała lat p o lsk iej em igra cji p o lity czn ej w D reźnie, o jej n ie w ą tp liw y c h zw iązk ach z n iem ieck im i k o łam i rew o lu cy jn y m i. D la teg o ze w szech m iar słu szn y w y d a je się p rojek t m in istra Szybka, aby w d aw n ej w illi K ra szew sk ieg o urządzić m uzeum dzie jó w em igracji p olsk iej, gdzie by p ostać i tw órczość pisarza zajęła czołow e m iejsce.
W ypada też zak om unikow ać, że w N R D p r zy g o to w u je s ię do druku bro szura, a u torstw a p iszącego n in iejsze sp raw ozd an ie, o życiu i literack im do robku K raszew sk iego, który w D reźnie m ieszk a ł om al przez lat 22 i b y ł o b y w a telem sask im od 1868 roku.
I w reszcie drobne p rzyp om n ien ie. Z bliża się 150 rocznica urodzin w ie l k iego pisarza (1812—--1962). Czy p ow yższej, sk rom n ej, ale w in ten cjach orga nizatorów oraz w sw ej isto cie don iosłej u ro czy sto ści n ie n a leży u w ażać za rozpoczęcie „Roku K ra szew sk ieg o “? Z aczyna się w P o lsce zorgan izow an y ruch w y d a w n iczy , jeśli chodzi o sp u ścizn ę au tora S t a r e j ba śn i (L udow a S p ó ł d zieln ia W ydaw nicza — p o w ieści h isto ry czn e, W yd aw n ictw o L iterackie — p o w ieści sp o łeczn o -o b y cza jo w e oraz pism a n au k ow e, podróżnicze itd.). J e steśm y u początku p lan ow ych i źró d ło w y ch badań nad w ie lu jeszcze ta jem n icam i życia i d ziałaln ości pisarza, nad op isem i u sy stem a ty zo w a n iem jego w ielo stro n n ej sp u ścizn y tw órczej, nad u sta le n ie m zasięgu jej w p ły w ó w . N ic się tu nie p ow in n o dziać po partyzan ck u . S y tu a cja aż p rosi o jed n o lity ośrodek d ysp ozycyjn y, o p la n o w o ść p racy bad aw czej, o jak ąś sp ecjaln ą k o m órkę kieru jącą pracam i p o szu k iw a w czy m i i w y d a w n iczy m i. W ydaje się. iż o tym rów n ież w arto p om yśleć przy ok a zji op isu u ro czy sto ści drezdeńskiej.