• Nie Znaleziono Wyników

"Studies in Eighteenth-Century Literature", edited by Miklós J. Szenczi and László Ferenczi, Budapest 1974, Akadémiai Kiadó, ss. 388 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Studies in Eighteenth-Century Literature", edited by Miklós J. Szenczi and László Ferenczi, Budapest 1974, Akadémiai Kiadó, ss. 388 : [recenzja]"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Zofia Sinko

"Studies in Eighteenth-Century

Literature", edited by Miklós J.

Szenczi and László Ferenczi,

Budapest 1974, Akadémiai Kiadó, ss.

388 : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 67/4, 379-385

(2)

edytorskiej (tzn. modernizacji pisowni) dla dwóch tylko listów, należało jednak owe cechy grafii odpowiednio objaśnić w komentarzu.

Pozostaje do powiedzenia kilka słów o Annota tio nes, zam ieszczonych na końcu tomu — a podobnie jak wstęp, zbyt chyba lakonicznych informacyjnie. Jest w nich oczywiście w iele wiadomości użytecznych z punktu widzenia językowego, tutaj za­ m ieszczono m. in. propozycje lekcji miejsc wątpliwych. N a uwagę w osobnym studium zasługuje przede wszystkim polszczyzna Ticiniusa, ale także i jego nale­ ciałości włoskie, w tym italianizmy, których nie zna Linde lub zna je z zapisów późniejszych (a w ięc nie z w. XVI). Ta warstwa tekstów w inna być zbadana do­ kładniej, już choćby z powodu makaronicznych neologizmów, jak „karecze” (c arezze), „kwatryny” (quattrini), „proferty” (profferte), pokazujących sposoby przenikania słów włoskich do języka polskiego. W listach można znaleźć 15 krótkich zw fotów w ło­ skich, użytych przez Ticiniusa w formie komentarza zdarzeń czy oceny postępo­ w ania innych o só b 9.

Dzięki omawianej edycji Axerowskiej bardziej zrozumiała staje się nie tylko postać Jerzego z Tyczyna i jego rola dyplomatyczna, zwłaszcza w zestawieniu z tym, co pisali o nim Barycz czy Łempicki, nieco idealizujący osobę królewskiego dyplo­ m aty — bliższe staje się też całe środowisko polskie w e Włoszech owych lat. W nowym św ietle ukazują się koleje barskiej afery, działalność polskich posłów — Kłodzińskiego, Barzego i innych; odmiennie niż dotychczas widzim y charaktery w ielkich i m niejszych działaczy polskiej kontrreformacji — Hozjusza, Kromera czy Reszki (antypatycznego wobec Ticiniusa). Tom ten to świadectwo istotne, chociaż fragmentaryczne, poziomu kultury umysłowej i atmosfery lat przełomowych dla stosunków religijnych w Rzeczypospolitej, to wreszcie nowy dokument z „prehi­ storii” inteligencji polskiej. W rękopisach pozostają jeszcze setki takich dokumen­ tów, gdyż nadal większość arcyciekawej korespondencji polskiej z drugiej połowy w. XVI (dla przykładu: kopiariusze A. Opalińskiego) czeka na opublikowanie.

Sandro B uccia relli

„STUDIES IN EIGHTEENTH-CENTURY LITERATURE”. Edited by M i k l ó s J. S z e n c z i and L a s z l ó F e r e n c z i . Budapest 1974. Akadém iai Kiadó, ss. 388.

Istvân Söter, dyrektor Instytutu Badań Literackich Węgierskiej Akadem ii Nauk, pisze w przedm owie do tomu będącego przedmiotem niniejszego omówienia, iż w ęgierski Instytut Badań Literackich oraz Instytut Literatury Porównawczej na Sorbonie podjęły się opracowania historii literatur europejskich w latach 1770—1820; w syntetycznej form ie m ają tu zostać ujęte charakterystyczne cechy rozwoju i

do-® Kilka spośród lekcji tych zwrotów wymaga komentarza. Jeśli „D iamine dio

p e rd o n a al S egnor B a r z y” (list nr 21) jest lekcją słuszną, to brzmi bardzo śm iesznie dla ucha włoskiego, gdyż znaczy dosłownie „do diabła, Boże, przebacz panu Barze- m u”. Możliwe, że należało czytać „D omin e dio...” („Panie Boże...”), analogicznie do

„Dio p e r d o n a al segnor P ie tr o B a r z i” w liście nr 45 oraz „sia lodato do m in o dio ” w liście nr 91. Podobną w ątpliw ość budzi makaroniczny zwrot w liście nr 55:

„e statu p orca legreza qua d e q u esta coronacione” — dosłownie: „to była świńska w esołość tu z tej koronacji”. Należało zaś „porca” odczytać jako „росса" („роса” — w sensie „niewielka”).

(3)

konań poszczególnych literatur narodowych z uw zględnieniem przemian zachodzą­ cych w owym czasie zarówno w św iadom ości estetycznej jak i w praktyce tw ór­ czej. Rozpoczęte już dzieło ujawnić ma zbieżności i różnice w procesie rozwoju piśm iennictwa poszczególnych krajów na przestrzeni lat pięćdziesięciu, w epoce gdy w Europie środkowej m ożemy m ówić o rozkwicie lub dopiero o narodzinach literatury ośw ieceniow ej, natom iast w krajach zachodnich o mniej czy bardziej w yraźnym kształtow aniu się tendencji wiodących ku romantyzmowi. Zdając sobie spraw ę z trudności związanych z tak am bitnym przedsięw zięciem uczeni węgierscy i francuscy postanowili, by przed przystąpieniem do opracowania syntezy końcowej zająć się poszczególnym i problemami, a w yn ik i badań ogłaszać w książkach zbio­ row ych tworzących serię „Studia o Literaturze Wieku O siem nastego”. R ecenzo­ w ane dzieło stanow i w łaśn ie pierwszy tom serii. Zawiera on 11 artykułów, opubli­ kowanych w językach angielskim bądź francuskim, autorstwa przeważnie w ig ie r ­ skich historyków literatury, i odnosi się głów nie do problem atyki zachodnioeuro­ pejskiej.

Miklós J. Szenczi w T h e M im e t ic P rin c ip le in L a te r E ighteenth C e n tu r y om awia orientację m im etyczną w teoriach literatury i sztuki drugiej połowy w. XVIII, w łączając w zakres swoich rozważań poglądy teoretyków angielskich oraz niem ieckich i, w m niejszym stopniu, francuskich. Szenczi nie neguje tezy M. H. Abramsa (T h e M irro r and th e L a m p ) o przeobrażaniu się teorii m im etycz- nych klasycyzm u w teorie ekspresyw ne rom antyzmu i uwzględnia szeroko w sw o­ ich rozważaniach analizę poglądów przeciwstawnych zasadzie naśladowania. S tw ier­ dza jednak, że zasada ta, choć interpretow ana szerzej i m niej pedantycznie, wciąż egzystowała w m yśli X V III-w iecznej i sprzęgnięta byw ała często z teoriam i ekspre- syw nym i; dowodzi tego m. in. opinia Wordswortha, który w przedm owie do

L y r i c a l B a ll a d s (1802) scharakteryzował dobrą poezję jako „th e spontaneous o v e r ­

f l o w of p o w e r f u l f e e l in g ś ”, a jednocześnie 'jako “th e im a g e of m a n a n d n a tu r e ”. Zdaniem Szencziego, nie istnieje w ięc ostra cezura m iędzy obiema teoriami, a kategoria m i m e s i s jest w ciąż aktualna, czemu dał w yraz G. Lukacs w Die

E ig e n a r t d e s A e s t h e t i s ć h e n W e r k e s (t. 11—12, 1963), rozwijając i w nikliw ie in ter­ pretując pojęcie m im etyzm u. Szczególnie ciekaw e w ydaje m i się uwzględnienie w om aw ianym studium poglądów J. Reynoldsa, które odnoszą się zarówno do m alarstw a jak i do literatury, T. Twininga na tem at naśladowania w m uzyce i poezji oraz W. Jonesa, pioniera studiów orientalistycznych. Dodajmy na m argi­ nesie, że pozostaw ał on w kontaktach naukowych z A. K. Czartoryskim.

Problem y św iadom ości estetycznej na terenie Włoch om awia Péter Sarközy w L e S e tt e c e n to e t le r o m a n ti s m e italien, poprzedzając sw oje w yw ody obszernym przeglądem najnow szego stanu badań nad Oświeceniem włoskim , które koncen­ trują się w okół kilku grup problem owych: poezji arkadyjskiej, klasycyzm u (a ra­ czej różnych jego modeli) oraz preromantyzmu. W iek XVIII w yłania się z tych rozważań jako epoka heterogeniczna, w której poezja Arkadów sąsiaduje z tenden­ cjam i klasycyzm u hum anistycznego, z now szym i tendencjam i neoklasycyzm u i z tzw.

neoklasycyzm em prerom antycznym . A nalizując płożone zagadnienie Oświecenia w łoskiego śledzi Sarközy zapowiedzi refleksji i kierunków, które rozwiną się w rom antyzm ie. B yły to przede w szystkim : zainteresowanie tradycjam i literatury w łoskiej (wysnuć by tu m ożna analogie m iędzy tym w łaśnie zjaw iskiem a naw ią­ zyw aniem naszego O św iecenia do dorobku literatury renesansowej); dyskusje nad językiem w łoskim zm ierzające ku jego odnowie połączonej ze zw iększeniem fun k ­ cjonalności, m. in. w celu osiągnięcia konsolidacji narodowej; w zrost tendencji narodowych w kręgu uczonych i literatów zgrupowanych wokół periodyku

(4)

„Caffé” — z pozoru kosmopolitów, lecz przecież ludzi czujących się, w ramach w spólnoty europejskiej, Włochami oraz dziedzicami kulturalnej spuścizny Italii.

K ształtowaniu się poczucia narodowego towarzyszą zmiany w poglądach na istotę i naturę poezji. Należą tu prekursorskie poglądy Giam battisty Vico, zainte­ resowania kategorią wyobraźni znamienne dla Francesca Algarottiego, czołowej postaci Oświecenia w łoskiego, coraz silniej przenikające do klasycystycznej poe­ tyki inspiracje sensualistów francuskich, kładących nacisk na subiektyw izm i rela­ tywizm gustu, w reszcie zaś „odkrycie” Osjana przez M. Cesarottiego, która to twórczość dostarczyła w zorów poezji oryginalnej i spontanicznej. Cesarotti przy tłum aczeniu M acphersona-Osjana zatrzymał się co prawda w pół drogi, ale jego próby odejścia od klasycystycznej frazeologii zapoczątkowały nowy typ poezji w y ­ obraźni i uczucia. Pisarz ten, znany nam przede w szystkim jako pierwszy z euro­ pejskich tłum aczy Osjana, był również uczonym filologiem i autorem traktatu

Sa g g io s o p r a la filo sofia della lingua, który wraz z towarzyszącą mu dyskusją przyczynił się do sform ułowania teorii lingwistycznych romantyzmu włoskiego. Skreślił również Cesarotii esej estetyczny (Saggio sulla -filosofia del gusto), w któ­ rym dał w yraz poglądom nie mieszczącym się całkowicie w tradycji klasycystycz­ nej. Do jej przełamania przyczyniły się w e Włoszech liczne ówczesne lektury, przekłady i naśladowania angielskich poetów „nocy i grobów”, a także Gessnera, Rousseau, Szekspira itd. Zapoczątkowana przekładem Osjana kształtow ała się atmosfera literacka końca w ieku — kult melancholii, ruin i średniowiecza, zainte­ resowanie literackim i wzorami biblijnym i — jednym słowem , nowa „Arkadia prerom antyczna”, jak określa ów zespół zjawisk jeden ze współczesnych badaczy. Problem atyce elem entów romantycznych w najwybitniejszym poem acie w łos­ kim początku X IX w. poświęcone jest studium Tibora Kardosa — É lém ents r o ­

m a n t iq u e s d a n s le p o è m e „Dei S e p o lc r i” d e Foscolo. Poemat, jak wykazuje b a­ dacz, nosi w yraźne ślady inspiracji petrarkowskiej oraz homeryckiej i jest w swojej filozoficznej refleksji odmienny od angielskich wzorów „poezji cm entarnej”. Dla Foscola, m aterialisty i sensualisty, nieśm iertelność bohaterów, nad których groba­ m i rozmyśla, jest „z tego św iata” — istnieje, póki istnieją ludzie. Wiarę w n ie­ śm iertelność zastępuje w iara w człowieka, reprezentanta heroicznych czynów, um iłowania w olności i romantycznej sławy, a w ięc człowieka w historii. I cho­ ciaż w ątki te przeplatają się u poety z m otyw em straconych złudzeń i towarzy­ szącym mu klim atem m elancholii i znużenia, nie podważają wiary w sensowność aktywności ludzkiej.

Trudnego i ambitnego zadania podjął się Mihâly Szegedi-M aszâk w obszernym studium English P o e t r y in the A g e of S e n sib ility. A T yp o lo g ica l A p p ro a ch . Jest to, według informacji ze w stępu, robocza w ersja (w o r k in pro g r ess) większej pracy o poezji angielskiej drugiej połow y w. XVIII — jej podłożu filozoficznym , zało­ żeniach estetycznych i praktyce twórczej ze szczególnym uwzględnieniem zagad­ nień stylu i frazeologii. Celem rozprawy ma być analiza zmian zachodzących w poetyckiej dykcji w . XVIII — eksperym entów opartych na inspiracjach B iblii (Macpherson, Smart, Blake) i Miltona (Thompson, Shenstone, Beattie, Blake) oraz na wzorach poezji balladowej (Chatterton, Burns) i aliteracyjnej (Collins). Szegedi- -Maszâk rozważa w swoim studium problematykę „ja” poetyckiego i jego stosun­ ku do zewnętrznego świata, m ówi o estetyce okresu uwzględniając szczególnie znaczenie niektórych pojęć kluczowych najistotniejszych dla tej dyscypliny, m. in. kategorii dowcipu (w i t ), im aginacji, geniuszu, w zniosłości i uczucia, oraz omawia znaczenia wiązane powszechnie z pojęciam i takimi, jak wzruszenie, melancholia czy samotność. W szystkie te pojęcia funkcjonowały w klasycyzmie, lecz w nurcie

(5)

sentym entalnym i na przedpolu romantyzmu nabrały nowych znaczeń, podobnie jak przeobrażeniom uległy gatunki literackie. R egresow i satyry, epigramu i listu poetyckiego towarzyszyła przem iana poem atu opisowego w m edytacyjno-opisow y, ody zaś w odę elegijną. Prócz tego w ykształciły się gatunki nowe czy też raczej „odnowione”: ballada, hymn oraz pieśń.

Studium Szegedi-M aszâka budzi podziw sw ym i am bitnymi założeniami; jest ono próbą całościowego ujęcia zjaw isk w twórczości poetyckiej drugiej połowy w ieku XVIII. Jednakże chęć pom ieszczenia w jednym 70-stronicowym artykule tak w ielu zagadnień sprawiła, iż niektóre zjawiska zostały tylko zasygnalizowane, inne zaś poddane koniecznym skrótom i uogólnieniom. Studium stanow i błyskot­ liw ą i obiecującą zapowiedź w iększej i n iew ątpliw ie nowatorskiej rozprawy. Roz­ w ażania Szegedi-M aszâka, w których przeprowadza on analogię m iędzy wizją św iata i m iejsca człow ieka w św iecie, jaka w yłania się z poezji w . XVIII, a spo­ łecznym i w arunkam i życia ów czesnych twórców, w ydają się szczególnie interesu­ jące i warte odnotowania. W angielskim neoklasycyzm ie istniało przekonanie o id eal­ nej równowadze m iędzy człow iekiem a uniwersum: „ja” poetyckie pozostawało w harmonii z otoczeniem, a człowiek jako pośrednie ogniwo w w ielkim łańcuchu istności zajm ował m iejsce centralne. W drugiej połow ie w ieku poezja coraz częściej wyraża przekonanie, iż rzeczyw istość jest wieloznaczna, relatyw na i chaotyczna, a jednostka zagubiona i w yobcow ana w św iecie pozbawionym centrum. Temu w i­ dzeniu rzeczyw istości odpowiadają warunki ów czesnego życia literackiego. A w ięc kultura neoklasycyzm u angielskiego to kultura miejska, twórcy skupieni byli w Londynie i łączyła ich przynależność do klubów, w ęzły przyjaźni, uczęszczanie do tych sam ych kawiarni itp. N atom iast poeci „wieku czułości” pochodzili przede w szystkim z prowincji. Stąd też w poezji ich objaw i się niezadowolenie z oficjal­ nej i m iejskiej kultury oraz tęsknota za tym, co dawne lub sielskie, a w dalszej konsekw encji szukanie m odelów nie w antyku, ale w twórczości Spensera, Miltona i Szekspira. Toteż odm iennie niż neoklasycy będą owi poeci drugiej połowy w. XVIII pojm ow ać sam otność. Dla Pope’a i jego grona sam otność oznaczała ograniczenie się do m ałej grupy wybranych przyjaciół; dla twórcy sentym entalnego sam otność to przestawanie z sam ym sobą. W m iarę wzrastania w poezji tendencji ekspresyw nych samotność, która łączy się często z poczuciem pozbawienia lub utraty, przeobraża się w sytuację uprzywilejow aną, bo dającą m ożliwość rozwoju w łasnej twórczej osobowości.

W problem atykę przem ian w poezji francuskiej w. XV III wprowadził nas z kolei Laszló Gâldi, niedawno zm arły znakom ity w ęgierski rom anista i języko­ znawca, w studium R é fle x i o n s sur le s t y l e ly r iq u e français au siècle d e s L u ­

m i è r e s . W precyzyjnym w yw odzie poddał on analizie frazeologiczno-stylistycznej kilka w ierszy należących do różnych gatunków i napisanych przez różnych auto­ rów: ody P. D. Ecoucharda-Lebruna i N. J. F. Gilberta, kantatę i epigram J. B. Rousseau, elegijn y fragm ent z O g r o d ó w J. D elille’a, m edytację A. Chéniera, sielankę E. D. Parny’ego, satyrę Woltera i tekst M a r sy lia n k i, pióra Rougeta de Lisie. A naliza pokazuje inw encję stylistyczną i leksykalną w spom nianych poetów i prowadzi do prześledzenia w ich utworach innow acji zapowiadających leksykalne i frazeologiczne eksperym enty romantyzmu. Gâldi w yraźnie podważa tezę, iż cała poezja francuska w. XVIII została zrodzona pod znakiem rozumu, i zauważa, że już encyklopedyści, dobrze zorientow ani w psychologii procesu twórczego, pojm o­ w ali, iż racjonalizm nie godzi się z istotą poezji, i dostrzegali nieunikniony kon­ flik t m iędzy regułam i klasycyzm u a spontanicznym natchnieniem .

(6)

Feren-cziego Voltaire. L es p r o b l è m e s de la p o étiq u e e t de l'historiographie , w którym badacz om awia tradycyjne i nowatorskie wątki refleksji W olterowskiej. Zauważa, iż m yśl Woltera obracała się już w kręgu tzw. W e ltlite r a tu r , kształtując koncepcję historii powszechnej, nie ograniczonej do samej Europy i do zagadnień politycz­ nych. Zainteresowania historią i kulturą pozafrancuską, złożony stosunek do w ieku Ludwika XIV, aprobata Woltera dla zasad klasycystycznych, a jednocześnie inno­ w acje wprowadzane przez niego do tragedii oraz stworzenie szczególnej form uły powiastki filozoficznej, w której, jak np. w K a n d y d z i e , odbija się struktura poli­ tyczno-społeczna w. XVIII — wszystko to świadczy o szerokości historiograficznych i estetycznych poglądów filozofa.

Kaiman R. Ruttkay pisze o zagadnieniach teatralnych. W The C risis of English

C o m e d y in th e E a r ly E ig h teen th C e n tu r y analizuje przyczyny regresu dostrzeżo­ nego w twórczości komediowej pierwszej połowy wieku XVIII. Widzi je w kam ­ panii prowadzonej przez krytyków i moralistów. Wyróżnić w niej można ataki na samą instytucję teatru jako „synagogi szatana”, krytykę nie teatru, ale niem o­ ralnych sztuk, oraz zastrzeżenia w stosunku do czysto widowiskow ego charakteru licznych ówczesnych przedstawień (arlekinady, opery, pantomimy) dostarczających „zabawki zm ysłom ” i nie dbających o „pouczenie”. Owe dysputy w okół roli teatru i dramatu przyczyniły się do „umoralnienia” komedii i jej przeobrażenia się z fry- wolnej obyczajowej kom edii Restauracji najpierw w tzw. g e n te e l -c o m e d y , a potem w komedię już wyraźnie sentym entalną, która stała się wzorem dla francuskiej

c o m é d i e la r m o y a n t e . Wtedy pojaw iły się z kolei zarzuty gwałcenia reguł gatunku komediowego, co nie przeszkodziło wszakże dalszemu rozwojowi komedii czułej i jej popularności aż po lata siedemdziesiąte, kiedy to Sheridan i Goldsmith znów ożyw ili w zory kom edii obyczajowej. Dokładne i uporządkowane om ówienie dy­ skusji nad teatrem i gatunkiem komedii oparte jest na dużym m ateriale i nie budzi zastrzeżeń. Pew ne w ątpliw ości piszącej te słow a wzbudza natom iast słow o crisis użyte w tytule artykułu. Oczywiście możemy przyjąć, iż w pierwszej połow ie wieku istnieje regres gatunku kom ediowego opartego na przepisach poetyki klasycystycz- nej i że komedia sentymentalna, której czołowym i autorami byli C. Cibber i R. Steele, nie odznaczała się szczególnym i waloram i artystycznymi. Po dziś dzień grywa się sztuki Sheridana i komedie Restauracji, ale któryż teatr odważyłby się wskrzesić The T e n d e r H u s b a n d S teele’a? Nie powinniśm y się ’jednak dać zasugero­ wać atakom X V III-w iecznego krytyka, J. Dennisa, który pisał o grzechu „m ie­ szania gatunków” i z pozycji klasycysty polem izował ze Steelem; należałoby raczej mówić nie o kryzysie, ale o przemianach w ówczesnej komedii i o form owaniu się jej odmiany sentym entalnej, charakterystycznej dla nowych kierunków w estetyce i literaturze. Ruttkay zresztą pisze o sporze ówczesnej krytyki na tem at w alorów w ychow awczych śm iechu i wzruszenia, przy czym zauważa, iż w owym czasie „człowiek czuły” już w yraźnie zyskiw ał przewagę nad „człowiekiem rozsądnym”. Sam w ięc sygnalizuje pojaw ienie się nowego sposobu odczuwania.

Studium J. H. Tischa Ir reg u la r Genius. S o m e A s p e c ts of M ilto n and S h a k e s ­

p e a re on th e C o n tin e n t a t the E n d of th e E ig h teen th C e n t u r y poświęcone jest problem atyce komparatystycznej. Omawia recepcję Miltona i Szekspira ze szcze­ gólnym uwzględnieniem Niemiec, gdzie inspiracje tych dwóch poetów zaznaczyły się najwyraźniej. Milton np. został św ietnie przyjęty przez niem ieckich pietystów, Szekspir stał się sztandarowym poetą „ S tu r m u n d D ra n g ”, jako spontaniczny geniusz gardzący regułami. Takiemu traktowaniu Szekspira przeciw staw ili się romantycy; Tieck i Schleglow ie w swoich pismach krytycznych ukazują poetę angielskiego jako oryginalnego geniusza, ale zarazem jako twórcę świadomego

(7)

form y i zdyscyplinowanego. Tisch nie unika w swoich rozważaniach terminu „preromantyzm”, który spotyka się ostatnio z licznym i zastrzeżeniami, badacz zdaje sobie jednak sprawę, iż termin stał się „podejrzany”, ponieważ zaciem nia n iekie­ dy zasadnicze różnice m iędzy tzw. prerom antykam i a w łaściw ym i romantykami (szczególnie na Kontynencie, gdzie romantyzm ma charakter mniej ewolucyjny). Zauważa też słusznie, że zjaw iska określane zazwyczaj mianem preromantyzmu stanow ią zespół tendencji przynależnych do epoki Oświecenia i w spółistniejących w niej z klasycyzm em , nie wyznaczają zaś odcinka czasu zawartego m iędzy ściśle od siebie oddzielonym i okresami klasycyzm u i romantyzmu. W ydaje się jednak, że mimo całej poręczności termin „preromantyzm” powoduje sporo nieporozumień; nigdy nie zadom owił się on w Anglii, odwrócili się od niego Francuzi polem icznie nastaw ieni do propozycji Van Tieghem a i Monglonda, badacze polscy w iele zja­ w isk opozycyjnych wobec klasycyzm u m ieszczą w pojęciu sentym entalizm u, uznając go za drugi obok klasycyzm u nurt Oświecenia polskiego. N ie neguję wszakże opinii Tischa o przydatności term inu szczególnie w przypadku literatury niem iec­ kiej (zjawisko „ S tu r m u n d D ra n g ”), zwłaszcza że badacz posługując się tym term i­ nem określa w yraźnie jego konotację.

Problem atykę kom paratystyczną porusza rów nież Jacques Mounier w szkicu

J e a n - J a c q u e s R o u sse a u en A l l e m a g n e d a n s la d e u x i è m e m o i ti é du X V I I I è m e siècle.

Wyróżnia on w recepcji filozofa francuskiego trzy fazy: krytyczne, ale nie pozba­ w ione podziwu przyjęcie m yśli Rousseau przez pokolenie Gottscheda i Lessinga, entuzjastyczne zachw yty „ S tü r m e r ’ów” oraz osłabnięcie kultu w latach dziew ięć­ dziesiątych XV III wieku. W pierwszej fazie dzieła Rousseau czytano sumiennie: polem izowano z jego R o z p r a w ą o na u k a ch i sz tu k a c h , ale uznawano go za głębo­ k iego m yśliciela i propagatora cnoty. W następnym okresie tworzy się w kręgu „młodych geniuszy” m it „boskiego R ousseau”, refleksja m istrza ulega często de­ form acjom — skłania do buntu, egzaltacji, przesadnej czułostkowości. Na koniec w latach dziew ięćdziesiątych lektura W y z n a ń (uważanych przez w ielu za dowód ekshibicjonizm u) i obawy przed rew olucją sprawiają, iż w ielu zwolenników autora

U m o w y s p o ł e c z n e j w oli zachować m ilczenie. Mounier m usiał uporać się z dużym i różnorodnym materiałem; uporządkować go i zsyntetyzować, co też uczynił z przy­ słow iow ą francuską clarté.

Rozprawa M a d a m e d e G en lis e t ses d e u x v o y a g e s en A n g le t e r r e pióra Jacques’a E. Bertauda stanow i, jak nas inform uje autor, fragm ent pracy doktorskiej no­ szącej tytuł M a d a m e de G en lis e t l’A n g le te r r e . Na podstaw ie pam iętników pani de Genlis, a także skrupulatnie zebranych wzm ianek w brytyjskich periodykach oraz w korespondencji angielskich przyjaciół i znajomych słynnej francuskiej w y ­ chow awczyni książąt z domu orleańskiego, podaje Bertaud ciekawe szczegóły z dwóch pobytów pani de Genlis na ziem i angielskiej. M ówi o anglom anii tej znanej w Europie „edukacjonistki”, o jej znajom ości literatury angielskiej i kon­ taktach z najw ybitniejszym i A nglikam i epoki, jak Reynolds, Walpole, Gibbon i Burke.

Studium M ârii Kajtâr G e r m a n I llu m in a ti in H u n g a r y łączy się z kolei z prob­ lem atyką kultury i piśm iennictw a Europy środkowej. Omawia podstawy filozo­ ficzne i etyczne niem ieckiego związku illum inistów założonego w r. 1776 przez Adam a W eishaupta; organizacja m iała sw oje loże w Wiedniu, Budzie i Peszcie. Propozycje i poglądy tego ruchu oparte na hum anitarnych i egalitarnych ideałach epoki dostrzega autorka w w ęgierskiej publicystyce końca w. XVIII, o m niejszym lub większym radykalizm ie społecznym i politycznym , w broszurach traktujących o sprawach religijnych i wychow awczych, a w reszcie w powieści utopijnej — utw o­

(8)

rze w ęgierskiego literata, członka jednej z lóż Pesztu, Janosa Nagyvâthyego, pt.

A ti z e n k i le n c e d i k s z â z a d b a n é lt i g a z m a g y a r h azazi oro m ó ra i (S z c z ę ś li w e g o dzin y

sz c ze re g o w ę g ie r s k ie g o p a t r i o t y z d z i e w i ę tn a s te g o w iek u ).

Zawartość recenzowanego tomu ująć można w dwie grupy problemowe: studia poświęcone badaniu świadomości filozoficznej i estetycznej epoki łącznie z zacho­ dzącymi na tym tle przemianami w praktyce literackiej oraz opracowania w yraź­ nie komparatystyczno-recepcyjne. Jedne i drugie przyczyniają się do poszerzenia naszej w iedzy o w ieku XVIII, a szczególnie o jego drugiej połowie. Nie oznacza to jednak, że w om awianych szkicach wprowadzono cezurę stosowaną przez tra­

dycyjne literaturoznawstwo i dzielącą epokę Oświecenia na okresy racjonalistyczny i preromantyczny. Autorzy pokazują, iż refleksje i wątki charakterystyczne dla X V III-wiecznej sen sibilité pojawiają się w literaturze już na początku tego stu ­ lecia, a innowacje w języku poezji wprowadzane są m. in. przez reprezentantów nurtu klasycystycznego; klasyk Cesarotti tłum aczy Osjana (nasuwają się tu analo­ gie z Krasickim), a rom antyk Wordsworth nie odrzuca w swoim programie estetycz­ nym kategorii m im es is. Zgodnie z now ym i tendencjam i w badaniach nad O świece­ niem odchodzi się w ięc od sztucznego podziału na okres rozumu i okres uczucia oraz od posługiwania się pojęciem przełomu romantycznego.

Oparte na najnowszym stanie badań i na skrupulatnych kwerendach biblio­ graficznych studia w ęgierskich neofilologów i hungarystów oraz ich zagranicz­ nych współpracowników każą nam z niecierpliwością oczekiwać na tom następny, w którym przypuszczalnie znajdą się opracowania problem atyki środkowo- i w schod­ nioeuropejskiej.

Z ofia S in k o

J a n i n a K u l c z y c k a - S a l o n i , WŁODZIMIERZ SPASOWICZ. ZARYS MO­ NOGRAFICZNY. Wrocław—Warszawa—Kraków—Gdańsk 1975. Zakład Narodowy im ienia Ossolińskich — W ydawnictwo Polskiej Akadem ii Nauk, ss. 224 + 1 w klejka ilustr. „Biblioteka Towarzystwa Literackiego im. Adama M ickiewicza”. Tom 9. (Z prac Instytutu Filologii Polskiej U niwersytetu Warszawskiego).

Włodzimierz Spasowicz, obok Piotra Chm ielowskiego i Stanisława Tarnow­ skiego, należy do najbardziej znanych autorytetów krytycznych okresu pozytyw iz­ mu, reprezentujących różne geograficzne i polityczne środowiska literackie. Z per­ spektyw y historycznoliterackiej dostrzega się takie elem enty zbliżające działalność krytyczną petersburskiego m ecenasa i krakowskiego hrabiego, jak pesym istyczna koncepcja dziejów Polski, zabarwienie ideowe sądów estetycznych i popularność prelegencka.

Spasowicz, często wspom inany i cytowany przez badaczy literatury rom an­ tycznej i pozytywistycznej, nie stanow ił do lat sześćdziesiątych przedmiotu spec­ jalnych studiów literaturoznawczych, którym winno było sprzyjać 9-tom ow e w y ­ danie jego P i s m (1892—1908), opublikowane (z w yjątkiem tomu ostatniego) jeszcze za życia autora. Pow staniu monografii o Spasowiczu przeciwdziałała złożoność jego drogi życiowej — osobistej, naukowej i politycznej. Spasowicz jako bona fide ideolog ugody i rezygnacji z odrębności politycznej narodu polskiego — według dzisiejszego publicysty Marcina Króla — „w pewnym stopniu sam skazał się na to zapomnienie, nie wierząc w realność szans na wydobycie narodu z n iew oli” ł.

1 M. K r ó l , W ł o d z im ie r z S p a so w ic z . W: W. K a r p i ń s k i , M. K r ó l , S y l ­

Cytaty

Powiązane dokumenty