Marian Kornecki
Z problematyki ochrony zabytków
architektury i budownictwa w
Holandii
Ochrona Zabytków 29/1 (112), 43-55
1976
MARIAN KORNECKI
Z PROBLEM ATYKI OCHRONY ZABYTKÓW ARCHITEKTURY I BUDOWNICTWA W HOLANDII
Problem y ochrony i konserw acji zabytków Ho landii m ają indyw idualne oblicze, w ynikające z w ielu czynników specyficznych dla tego k ra
ju, uw arunkow anych przede w szystkim jego fizjografią i rozw ojem historycznym . W arto w ty m m iejscu przypom nieć kilka podstaw owych faktów: H olandia jest jednym z najm niejszych państw europejskich — liczy 33,6 tys. km 2 po wierzchni i przy liczbie mieszkańców sięgają cej p raw ie 12 m ilionów ma szczególnie gęste zaludnienie (ponad 350 na 1 km 2), co w pływ a na całkow ite już niem al zurbanizow anie kraju; proces ten w ystąpił bardzo wcześnie.
Bogata i burzliw a zarazem historia Holandii, należącej niegdyś do najw iększych m orskich potęg światow ych, przeżyw ającej swe gospo
A В
-darcze apogeum rozw ojow e w w ieku XVII, w dziejach k u ltu ry i sztuki zapew niła jej trw ałe i chw alebne miejsce. W łaśnie ta spuścizna, za korzeniona rów nież głęboko w świadomości spo łeczeństwa, nadała interesującym nas zagadnie niem szczególnie wysoką rangę.
Obecny system ochrony praw nej reg u lu je u sta wa o ochronie zabytków w ydana przez k ró lową Ju lian ę w 1961 r.; ustaw a obejm uje osiem rozdziałów, określających pojęcie zabytku w sensie praw nym , ustala organa k onserw ator skie, ferm y ochrony poszczególnych zabytków, zespołów m iejskich i w iejskich jako kom plek sów, ro zp atru je zagadnienia archeologiczne, spraw y upraw nień zawodowych, wreszcie for m ułuje postanow ienia karne. W arto tu
nad-C
1. Z utphen, kordegarda z 1637 r., p rzy kła d konserw acji z częściową rekonstrukcją: A — stan przed ko n ser w acją, В — w idok w edług ry cin y z X I X w., С — stan po konserw acji w 1957 r. (fot. R ijk sd ie n st Mo- num entenzorg)
1. Z u tp h en , th e guardhouse of 1637, an exam ple of restoration w ith partial reconstruction: A — state be fore restoration, В _ v ie w a fter th e 19th illu stra tio n ,С — state after restoration in 1957
m ienić, iż m iędzy innym i k ry te ria m i w iek obiektu ponad 50 lat k w alifik u je go jako za b y te k podlegający ochronie. W ładzę k o n serw a to rsk ą sp ra w u je m i n i s t e r k t ó r e m u podlega ją sp raw y k u ltu ry i sztuki; przew odniczy on Radzie K o nserw atorsk iej (M onum entenraad), dzielącej się n a pięć specjalistycznych kom isji: archeologii, ochrony zabytków , m uzeów, inw en tary z ac ji zabytków 2 oraz ochrony dóbr k u ltu r y w czasie k a ta stro f i w ojny. Bezpośrednie agendy konserw atorsk ie prow adzi C en traln y U rząd O chrony Z abytków (R ijksdienst voor M onum entenzorg) z siedzibą w Zeist koło U trech tu . Ta szeroko rozbudow ana placów ka m a c h a ra k te r in sty tu tu konserw atorskiego, wyposażonego w e wszelkiego ro d zaju pracow n ie sp ecjalistyczne (studialne, badaw cze i do k u m en taln e) oraz spraw ującego nadzór u rzę dow y n a d realizacją zadań konserw atorskich. W arto podkreślić, iż U rząd dyspo n uje silnie rozbudow anym w ydziałem ośw iatow o-inform a- cyjnym , k tó ry pełni n a co dzień fu n k cję rzecz n ik a ochrony zabytków w k o n tak ta ch bezpo średnich z ludnością. C en traln y U rząd O chro n y Z abytków jest jedy n ą placów ką państw ow ą tego typu, a w spółpracują z nim b iu ra k o nser w atorskie, tw orzone sporadycznie przez n iek tó re m iejscow e w ładze kom unalne, jak to ma m iejsce w A m sterdam ie.
K orzystna sytu acja gospodarcza k raju , a co za ty m idzie w ysoka zamożność społeczeństw a oraz fak t, iż zdecydow ana większość zabytków jest w łasnością osób fizycznych lub p raw n y ch o do stateczn y m stopniu zamożności, spraw iają, iż w zasadzie nie istnieje niebezpieczeństw o po- w ażnieiszego zagrożenia su b stan cji zabytkow ej z pow odu zaniedbań. Z resztą dążenia konser w atorskie rep rezen to w an e są n ie tylko przez państw o, lecz także przez liczne to w arzy stw a społeczno-kulturalne, m ające najczęściej ch a ra k te r fu n d ac ji o określonych celach w zak re sie ochrony zabytków ; w iele tego rod zaju in sty tu c ji poszczycić się może olbrzym im dorob kiem .
Oczywiście w tej sy tu acji trzeb a się liczyć rów nież z in icjaty w am i godzącym i pośrednio lub n a w e t bezpośrednio w egzystencję zabytków , k tó ry ch losy uzależnione są często od ścisłego
1 M in ister v an C u ltu u r, R ecreatie en M a atsc h ap p e lijk
W erk. _
2 W ielotom ow a edycja in w en tarza zabytków H olandii De N ederlandse M o n u m en ten v o n G eschiedenis en
K u n s t nie została jeszcze ukończona. Dotychczas
ukazały się tom y: Baronie van B reda (1912), M aast
ric h t (1926, 1953), B o m m eleren T ielerw aard (1932,
1946), T w e n th e (1934), N o o rd -L im b u rg (1937), O ost-
-G roningen (1940), L eid en en W e ste liik R ijn la n d
(1944), W aterla n d en om geving (1953), W estfriesland.,
T essel en W ieringen (1955), De stad U trecht (1956 G eschiedenes, v e stin aw erken, openbare gebouven,
1965 De Dom), H et K w a rtie r va n Z u tfe n (1958),
Z u id -L im b u rg I (1963), Z u id -S a lla n d (1965). N ato
m ia st skrócona w e rsia katalogow a (w tv o ie „D“ - h ia ”) opracow ana została dla obszaru całeeo p a ń stw a; najnow sze w ydanie: K u n streisb o ek voor N e
derland, A m sterd am 1969.
2. U trecht, daw na katedra Sw . Marcina, reta b u lu m go ty c k ie zniszczone w czasie reform acji (fot. M. K o r
necki)
2. U trecht, the old St. M artin’s Cathedral, the Gothic retable destroyed in the period of R eform ation
rach u n k u ekonomicznej opłacalności, zwłasz cza w tedy, gdy trudn o je pogodzić z jedno stro nn ie podejm ow anym i inicjatyw am i inw e stycyjnym i. W takich w ypadkach konflikt in te resów prow adzi do kom prom isu, którego roz w iązanie n a stęp u je przy udziale czynnika kon serw atorskiego po g ru ntow n ej analizie i przy przestrzeg aniu praw orządności, w y nikającej z w ysokiej dyscypliny społecznej. Na przykład tru d n e konflikty w yw ołują podejm ow ane obe cnie liczne m odernizacje zespołów u rb a n isty cznych w w iększych zabytkow ych kom pleksach m iejskich, gdzie zwłaszcza problem y kom uni kacji należą do spraw niezw ykle drażliw ych. Pod naporem tego rodzaju sytuacji dopuszczo no ostatnio do rezygnacji z ochrony niektórych kw artałó w w dzielnicach starom iejskich w U trechcie i D elft, częgo skutkiem są znaczne w yburzenia. Z drugiej strony, w brew silnym naciskom forsującym now e inw estycje, objęto ochroną eksponow any kom pleks zabudow y t y pu hotelow ego z przełom u X IX /X X w. z okaza łym ,,'kurhauzem ” w Scheveningen, n ajw ięk szym kąpieliskiem holenderskim nad Morzem Północnym .
N akreślona c h a ra k te ry sty k a stosunków nie b y łaby pełna bez w skazania pew nych zagadnień szczególnych, odm iennie kształtujących4 try b in terw en cji konserw atorskich. Mimo wszystko istnieją bow iem określone g rupy użytkow ni ków, nie będących w stan ie ponosić wysokich kosztów konserw acji zabytków znajdujących
3. A m s t e r d a m , p la n z 1760 r. u k a z u j ą c y e ta p y r o z w o j u m ia sta 3. A m s t e r d a m , th e p la n of 1760 sh o w in g stages of th e t o w n ’s d e v e l o p m e n t
się w ich gestii. Są to przede w szystkim nie zamożne dziś protestanckie gm iny wyznaniowe, których własnością jest większość najokazal szych i najcenniejszych budowli sakralnych. W tej sytuacji koszty prac konserw atorskich dzie lone są na ogół m iędzy państw o, prow incje i gm iny lokalne, a w m ałym tylko stopniu po kryw ane przez użytkow ników . Podobnie k ształ tu je się podział kosztów wielkich konserw ator skich realizacji kom pleksowych (których cha ra k te r zbliżony jest do podejm ow ania obecnie w Polsce tzw. rew aloryzacji zabytkow ych ze społów m iejskich); najlepszy przykład tego ro dzaju p rak ty k i p rezentuje A m sterdam .
Istnieją wreszcie pew ne specyficzne gru py za bytków, k tóre nie nadając się już do użytko w ania zgodnie ze sw ym pierw otnym przezna czeniem stw arzają indyw idualne, odrębne pro blem y. K lasycznym przykładem są tu w ia tra ki, budow le n ajb ard ziej związane z daw ną go spodarką i trad y cy jn y m pejzażem Holandii, a których zachow anie stało się przedm iotem ogól nonarodow ej ambicji. Troskliwa opieka nad te go ty p u zabytkam i uregulow ana została szcze gólnym i zasadam i i silnie poparta inicjatyw ą społeczną.
Ogólnie biorąc, ochrona ch arakterystycznych dia k raju zabytków lub reliktów budow nictw a ludowego nie n a tra fia na żadne sprzeciw y; wręcz przeciw nie — staje się am bicją nierzad ko o ch arak terze praw ie snobistycznym . Z n a j duje to w yraz w nabyw aniu i adaptacji obiek tów zabytkow ych na różne cele p ryw atne, a najlepszym tego dowodem jest powodzenie ini cjaty w y utw orzenia sztucznej wioski Zaansche Schans koło Zaandam , w pew nym tylko sensie ty p u skansenow ego; przeniesione tu budowle w yn ajęte zostały za wysokim czynszem na m ie szkania osobom pryw atnym , decydującym się
4. A m s t e r d a m , w s p ó łc z e s n y p la n m ia s t a z z a z n a c z o n y m i c ie m n o o b i e k t a m i z a b y t k o w y m i (w e d łu g De M o n u m e n t e n z o r g in A m s t e r d a m )
4. A m s t e r d a m , a c o n t e m p o r a r y p la n of th e c ity w i t h histo rica l objects m a r k e d in d a rk colour s
na wzorowe u trzym yw anie pow ierzonych im obiektów, w raz z uciążliwościami w ynikający m i z różnego rodzaju ograniczeń i znoszenia ru ch u przybyw ających tu licznie tu ry stó w 3. Stosownie do organizacji życia gospodarczego Holandii, prace konserw atorskie w ykonyw ane są przez firm y pryw atne, które niejedn o kro t nie specjalizują się w tego rodzaju zadaniach lub doraźnie tw orzą odpowiednie zespoły pod wykonawcze, zatrud niające potrzebnych facho wców. Na ogół każda pow ażniejsza budowa podlega kierow nictw u lub nadzorow i k o n k ret nego i odpowiedzialnego konserw atora, często zarazem generalnego p ro jek tan ta. Nadzór z urzędu spraw uje C entralny U rząd O chrony Z a bytków, k tó ry rów nież zajm uje się problem a mi m etodyki prac i dokum entacji.
Tendencje konserw atorskie, jakie p rezen tu je o b e c n a praktyka, są w ynikiem w szystkich czyn ników kształtujących historyczne i dzisiejsze oblicze kraju. Ogólnie m ożna dostrzec n a stę p u jące kierunki i form y działania:
— Podejm ow ana jest kom pleksow a ochrona ze społów zabytkow ych, przy czym interw encje konserw atorskie nie cofają się przed re k o n stru owaniem form historycznych i odtw arzaniem detalu. Trzeba jednak podkreślić, iż prace w
3 Je d y n y m tr a d y c y jn y m m u z e u m ty p u s k a n s e n o w skiego je s t N e d e rla n d s O p e n lu c h tm u s e u m w A r n hem , p la c ó w k a zało żo n a w 1912 r., od 1942 r. b ę d ą c a m u zeu m p a ń stw o w y m . P o r.: A. K u d ł a : P a r
k i etn o g r a ficzn e vo H ola n d ii i Belgii, „O c h ro n a Z a
b y tk ó w ”, 1968, 4, s. 34 nn.
ty m zakresie prow adzone są n a podstaw ie d ro biazgowo przeprow adzanych studiów i p rzeko n y w ający ch przekazów dokum entalnych. — K o nserw acja w ażniejszych zabytków p ro w adzona jest w sposób w zasadzie p u ry sty c z ny (.czego przykładem niedaw no ukończone p ra ce we w n ętrzu rom ańskiego kościoła Sw. P io tra w Utrechcie). W w ielu w ypadkach dopusz cza się przy ty m do niem al całkow itej w y m ia n y kam ien iark i (jak p rzy lekto riu m kościoła Sw. Jerzego w A m ersfoort). Tego ro dzaju in te rw e n c je nie obejm u ją jednak m o n u m en tal nych zabytków p lasty k i średniow iecznej, p rze trw a łe j nierzadko w stan ie dotkliw ych uszko dzeń jeszcze z czasów reform acji.
— Baczną uw agę poświęca się ochronie budo w nictw a ludow ego oraz zabytków techniki, a w ty m przede w szystkim w iatraków .
Jak o ilu strację przedstaw ionych w yżej ogól ny ch spostrzeżeń dotyczących ochrony zab y t ków w H olandii proponujem y zapoznanie się z w y b ran y m i zagadnieniam i szczegółowymi.
O c h r o n a z e s p o ł u
s t a r o m i e j s k i e g o A m s t e r d a m u A m sterd am — k o n sty tu cy jn a stolica Holandii, m iasto przem ysłow e i portow e o blisko m ilio now ej ludności, jeden z ośrodków św iatow ego h an d lu i bankow ości — jest zarazem jednym z najw iększych zabytkow ych zespołów u rb a n i stycznych Europy. C entrum tego w ielkiego o r ganizm u m iejskiego do dziś pokryw a się z roz ległym układem historycznym , stanow iącym skupisko 6743 zarejestro w an y ch zabytków (w e dług stan u z 1969 г.), co w ynosi przeszło 17% w szystkich zabytków w k raju . L ista zab yt ków uległa zresztą w ostatnich lata ch dalsze m u rozszerzeniu, w sk utek objęcia ochroną w coraz w iększym zakresie budow li ze schyłku
X IX i początku XX w., a cały obszar m iasta w granicach objętych niegdyś bastionow ym i fo rtyfikacjam i m iejskim i (wzdłuż Singelgracht) stanow i dziś jednolity i zw arty kom pleks za
bytkow y 4. .
Oblicze urbanistyczne i architektoniczne tego niezw ykłego ośrodka kształtow ało się stopnio wo ó. W X H I w. A m sterdam był jeszcze tylko wsią rybacką, położoną nad zatoką Z uidersee u ujścia rzeki Am stel; około 1300 r. uzyskał praw a m iejskie. Zalążek m iasta założony zo stał na p raw y m brzegu rzeki (obecnie W arm o- esscraat-Nes) z ośrodkiem w rejonie Starego Kościoła (Oude K erk), gotyckiej bazyliki k rzy żowej, k tó rej budow ę rozpoczęto około 1300 r. W znoszone tu średniow ieczne dom y m ieszkalne były niem al w yłącznie ko n stru k cji szkieletow ej (a raczej słupow o-ram ow ej), posadowione na palach w bijanych w podm okły, zalewow y grunt. Z zabudow y tej praw ie nic nie przetrw ało do naszych czasów; za n a jsta rsz y uchodzi drew n ian y dom przy Begijnhof, w obecnej form ie odbudow any po 1483 r. (niedaw no odnowiony); drugi średniow ieczny dom, w pierw otnych p a r tiach sięgający X IV w., ujaw niony został w czasie prac rozbiórkow ych w 1960 r. przy W ar- m o esstraat n r 98 6.
Z czasem osią założenia (utrzym aną do dzisiaj) stał się teren po zasypanych partiach kory ta rzeki p rz y jej ujściu — D am rak i Rokin. Wokół tego cen tru m rozw ijały się koncentrycznie dal sze dzielnice, których kolejne etapy wyznacza-4 W. T i m p, De Monumentenzorg in Amsterdam>
wyd. G em eentelijk B ureau voor M onum entenzorg A m sterdam , 1974.
5 W ażniejsze dane o rozw oju m iasta pod aję wg K un- streisbcek..., о. c., s. 324 nn.
8 H. H. van R e g t e r e n A l t o n a , H. J. Z a n t - k u y 1, A medieval House Site in Am sterdam, „Be rich ten van de R ijksdienst voor het O utheidkundig
B odem onderzoek”, 19, 1969.
5. Amsterdam, widok śródmieścia z
lotu ptaka
5. Amsterdam, bird’s-eye view of the city centre
6. Amsterdam, W armoesstraat 98, rysunek rekonstrukcyjny szkieletu domu z końca XIV w. (według v. Regteren Altona i Zantkuyl)
6. Amsterdam, W armoesstraat 98, a reconstructive drawing of the fram ew ork of a house of the end of the 14th century
ly coraz szerzej zakładane obwałowania i ka nały (1585 — H erengracht, 1593 — K eizer- gracht, 1622 — Prinsengracht), aż po odległy B aangracht (1658), wzdłuż którego pow stały następ n e obw arow ania m iejskie z 26 bastiona mi. W ten sposób w ykształcił się niezw ykły plan m iasta, przypom inający jak b y rozpostar ty w achlarz.
J a k w idzim y z przytoczonych wyżej dat, n a j silniejszy i coraz szybszy rozwój m iasta zazna cza się od d rugiej połowy XVI w. Rozwój ten osiąga apogeum w w ieku XVII, nazw anym tr a fn ie „złotym ”. Od trzeciej ćwierci XVI w. trw a też g ru n to w n a przebudow a architektoniczna A m sterdam u, uzyskującego odtąd c h a ra k te ry styczne piętno — własnego — w pew nym sen sie — stylu. Tu w łaśnie zn ajdu je swój w yraz m anifestacja owego niderlandzkiego m anieryz- m u, w którego wzbogaceniu niepoślednie m ie j sce zajęła działalność H endrika de K eysera, tw órcy trzech okazałych kościołów (Zuiderkerk 1603— 1614, N oorderkerk 1620— 1623, W ester- k e rk 1620— 1630). W centru m m iasta w latach 1648— 1655 pow staje słynny ratu sz (dziś pałac królewski), dzieło Jacoba van Cam pena, o kla sycznej, palladiańskiej koncepcji fasady, z n a j dującej szeroko rozpow szechnione kontynuacje (m. in. w polskich realizacjach T ylm ana van G am er en) 7. P rzede w szystkim jednak przez ca ły „złoty w iek ” trw a niezw ykle żywy ruch b u dow lany i g en eralna w ym iana substancji m ie
7 S. M o s s a k o w s k i , Tylman z Gamer en, archi tekt polskiego baroku, Wrocław, Warszawa, Kra ków, Gdańsk 1973, s. 39.
szkaniow ej, oo niezależnie od am bicji wzboga conego m ieszczaństw a wiąże się z zużyciem te chnicznym starszej zabudowy. M anierystyczny ty p aiomu m ieszczańskiego w A m sterdam ie po w tarza w zasadzie średniow ieczny, szczytowy, głębokotraiktowy i tró j osiowy u k ład i tego ro dzaju ukształtow anie przestrzenn e trw ać bę dzie aż po w iek XIX. Z konieczności w ynika jących z lokalnych w arunków niestabilnego grun tu, fundow anie na palach z n ajd u je długo trw ałą kontynuację, k on struk cja zaś pozostaje lekka, w znacznej m ierze szkieletowa, z fasa dam i silnie prześw ietlonym i dużym i otw oram i
okiennym i.
W iek X V III przynosi pew ien zastój ru ch u b u dowlanego, w w yniku czego w ystęp uje — zna m ienne dla Holandii — zjaw isko brak u późne go baroku. Ponow ne ożywienie w w ieku X IX zrazu naw iązuje do dawnych, jakże w ted y an a chronicznych typów budow lanych.
W drugiej połowie X IX w. n astęp u je kolejna rozbudowa m iasta, już o w łaściw ym dla epoki charakterze. Przynosi ona wielkie budow le ne- ostylowe, w śród k tó ry ch dom inują: R ijksm u- zeiim (1876—1885) i dworzec kolejow y (1885— 1889), zrealizow ane przez P. J. H. Cuypersa, oraz Filharm onia (Goncertgebouw) A. L. van G endta (1888). Nie te jednak okazałe, pseudo- m anierystyczne budow le przeszły do historii arch itektu ry , ale w łaśnie tu zrealizow ane p re kursorskie dzieła m odernizm u, w śród których Nowa Giełda, w zniesiona przez H. P. Berlage (1898—1902), zajm uje czołowe m iejsce, p rzy w racając arch itek tu rze holenderskiej ponownie
7. A m sterdam , Begijnhof, najstarszy dom z X V w. (fot. M. Kornecki)
7. A m sterdam , Begijnhof, the eldest house of the 15th century
8. Am sterdam , Hecrengracht, zabudowa z XVII w. (fot. M. Kornecki)
8. A m sterdam , Heerengracht, buildings of the 17th century
9. Am sterdam , Singelgracht, zespół za b u d o w y z biblio teką uniw ersytecką, stan po konserw acji (fot. M. K o r necki)
9. Am sterdam , Singelgracht, complex of buildings w ith the University Library, state after restoration
św iatow ą r a n g ę 8. Ju ż w latach dw udziestych naszego stulecia ten d en cje te ko n ty n u u je tw órczo tzw. Szkoła A m sterdam ska (M. de K lerk, P. L. K ram er i inni), zastępując m onu m en taln e form y bryłam i o dużym ładun k u eks p resji i o ceglanych fak tu rach naw iązujących do tra d y c ji daw nej a rc h ite k tu ry n iderlan dz kiej 9. W spółczesny rozwój urbanistyczny m ia sta realizow any jest przez rów nie w y traw ny ch architektów , jak C. van E esteren 10.
A m sterdam był zawsze uw ażany za m iasto za bytkow e, ale pierw szą inw en tary zację zabudo w y przeprow adzono dopiero w latach 1919— 1928. P race rem ontow e podejm ow ane z inicja ty w y konserw atorskiej były realizow ane, pro wadzone i częściowo finansow ane początkowo przez n ajstarszą i najhardziej zasłużoną fu n dację V ereniging H endrick de K eyser, założo ną w 1918 r. J e j staraniem sfinansow ano kon serw ację ponad 185 budynków , z czego w sa m ym A m sterdam ie — 66.
N iem niej coraz bardziej rosnące potrzeby tego wielkiego zespołu przyczyniły się do u tw orze nia w 1953 r. M iejskiego U rzędu O chrony Za bytków (G em eentelijk B ureau M onum enten- zorg), k tó ry od tego czasu p rzejął inicjatyw ę, rolę k oo rdy n atora i organizatora realizacji kom pleksow ego p lanu konserw atorskiego, w raz z podziałem kosztów, w których p arty c y p u ją w zasadzie cztery źródła: państw o (reprezentow a ne przez resort kultu ry), prow incja Noord- -H olland i gm ina m iejska, ponoszące łącznie około 40% nakładów , resztę pok ryw ają u żytko wnicy.
Dorobek k onserw atorski w ciągu 20 lat istnie nia U rzędu jest praw dziw ie im ponujący. P rzy ustaw icznym wzroście środków objęto czynną ochroną 1636 obiektów; ilościowy .w zrost k ształ
tow ał się od 12 zadań w 1953 r. do 179 w 1974 r., koszty zaś przew yższyły 220 m ilionów guldenów (nakłady w pierw szym ro ku nie przekraczały 1 miliona, zaś w latach siedem dziesiątych osiągały sum ę przeszło 40 m ilio nów rocznie) n .
N ajpilniejsze in terw en cje dotyczyły kom ple ksów zabudow y zagrożonych ruiną. N iebezpie czeństwo to w ystąpiło silnie w w yniku działa nia specyficznych w arunków lokalnych (wilgoć i m ała stabilność g ru n tu oraz w zajem ne pow ią zania kon stru k cy jn e całych ciągów zabudowy); aew astacja jednego dom u stanow iła zagrożenie dla całych bloków. In terw en cje konserw atorskie m usiały przyjąć zatem c h a ra k te r kom plekso wy. W tej sytu acji nie w szystkie obiekty moż na było uratow ać. W w ypadku ostatecznym 3 P. S i n g e l e n b e r g , H. P. Berlage, A m sterdam
1969.
9 J. J. V r i e n d, L'Ecole d ’Amsterdam, A m sterdam 1969.
10 R. В 1 i j s t r a, C. van Eesteren, A m sterdam 1971.
10. Amsterdam, Oude Schans, stary part z basztą Mon- telbaanstoren z XVI w. i 1606 r. (fot. M. Kornecki) 10. Am sterdam, Oude Schans, the old harbour with the Montelbaanstoren tower of the 16th century and 1606
urząd konserw atorski podejm ował obok prac dokum entacyjnych czynności ew akuacyjne, m a jące na celu urato w an ie przynajm niej w arto ściowych detali. I tak, w kilku pu nktach m ia sta zastosowano ekspozycję o ch arak terze lapi- carialn y m obejm ującą interesujące daw ne go dła zburzonych domów.
Obok in terw en cji zabezpieczających, zasadniczą działalność konserw atorską stanow ią obecnie prace należące już do następnego etapu w ogól nej hierarchii potrzeb, a m ianowicie p rzy w ra canie zabudow ie m aksim um w artości arch itek tonicznych i artystycznych. Poczynania w tym zakresie p rezen tu ją koncepcję zakrojonej na dużą skalę rek on strukcji elem entów
zabytko-11. Amsterdam, Groenburgwal i Zuidevkerk z lat 1603—1614 (architekt H. de Keyser (fot. M. Kornecki) II. Amsterdam, Groenburgwal and Zuidevkerk of the years 1603—1614 (the architect H. de Keyser)
12. A.mstsrdam, Singel 140/142: A — stan przed konserwacją, В — stan po konserwacji w 1967 r., która objęła połowę budynku (według „Am sterdam W e rkt” nr 2/69) 12. Amsterdam, Singel 140/142: A — state b e fore restoration, В — state after restoration in 1967 to which half of the building was submitted
13. Am sterdam . Oudezijds Achterburgwal 60/62: A — stan przed konserwacją, В — stan po konserwacji w 1964 r., która objęła rekonstrukcję fasad (według „Over amsterdamse monum enten”)
13. Am sterdam , Oudezijds Achterburg wal 60/62: A — state before restoration, В — state after restoration in 1964 which included reconstruction of façades
wych; wznosi się na nowo brakujące szczyty, outw arza bogaty detal zdobniczy, a naw et przyw raca się budowlom ich pierw otny, m n ie j szy g ao aryt. le g o ty p u in terw en cje m ogą bu- azic w ątpliw ości, podkreślić jednak należy, że poostaw ą re k o n stru k c ji są szczegółowe studia i badania. U rząd U ehrony Z abytków dysponu je pokaźnym i zbioram i ikonografii i kartografii oraz korzysta z dostępnych m iejskich archiw ów budow lanych.
!Nie we w szystkich podejm ow anych na większą skalę przedsięw zięciach konserw atorskich kon tynuow ane są przedstaw ione kierunki, czego p rzykładem są m. in. silne ingerencje p lasty czne w zabytkow e stru k tu ry . Przytoczyć tu trzeba adap tację na cele M uzeum H istoryczne go M iasta A m sterdam u średniow iecznego kom pleksu daw nego klasztoru Sw. Ł ucji (usytuo w anego w sam ym cen tru m m iasta, K a lv e rstra a t 92), od XV I w. po r. 1960 mieszczącego dom starców . A dap tacja tego kom pleksu w ciśnięte go w starom iejsk ie zakam arki, nie tylko dla tego jest ciekawa, iż m aksym alnie eksponuje elem enty zabytkow e, lecz w yjątkow o śmiało in g eru je w c h a ra k te r zespołu: jeden z zauł ków p o kryto przeszkleniem o ch arak terze ob szernego pasażu, przez co uzyskano pow ierz chnie ekspozycyjne.
P row adzone są rów nież p race konserw atorskie w n iek tó ry ch w iększych budow lach kościel nych; w S ta ry m Kościele (Oude K erk) o d kry to p rzy ty m późnogotyckie polichrom ie na d re w nianych sklepieniach pozornych, zasłonięte od początków reform acji.
Przedsięw zięcia k onserw atorskie w A m sterd a m ie podejm ow ane n a dużą skalę i cieszące się poparciem społeczeństw a, ukazu ją możliwości realizacji postulatów konserw atorskich w n a j bardziej naw et aktyw ny ch gospodarczo i za- glom eryzow anych ośrodkach w ielkom iejskich.
14. Am sterdam , płaskorzeźba kupca polskiego z 1688 r. na spichrzu p o rto w y m (fot. M. Kornecki)
14. Am sterdam , the bas-relief made by a Polish merchant in 1688 on a harbour granary
15. A m sterd a m , H eeren- m a r k t 26: A — stan przed konserw acją, В — stan po konserw acji w 1967 r., k tó ra objęła obniżenie piętra oraz reko n stru kc ję szczytu
i fasady b u d y n k u (według „ A m sterdam W e rk t” nr 2/69) 15. A m sterd a m , H eeren- m a r k t 26: A — state befo re restoration, В — state a fte r restoration in 1967, it included low ering of the storey and reconstruction of th e gable and th e fa çade of the building
Z rozum ienie rangi zabytków ukierunkow ało rów nież koncepcję realizow anego m etra: tr a sowanie kolei odsunięto od najcenniejszych dzielnic zabytkow ych i skoncentrow ano budo wę na obszarach po byłym żydowskim getcie.
O c h r o n a w i a t r a k ó w
tąd pow szechnie „holenderskim ”, o nierucho m ym korpusie i obrotow ej głowicy ze śm igła mi, a owe w spom niane sukcesy w zakresie „polderyzacji” w iążą się z działalnością inżynie ra J. A. L eeghw atera (1575—1650), k o n stru k to ra w iatrakó w i auto ra ówczesnych planów od wodnienia. J a k dalece w iatraki okazały się do skonałym i środkam i techniki, świadczy impo-„D eus m are, B atavus litora fe c it” (Bóg stw o
rzył morze, a H olendrzy wybrzeże) — to po pularne, często pow tarzane przysłowie, odnosi się do wielowiekowego w ysiłku, jak i poniesiono dla zabezpieczenia k ra ju przed niszczycielskim żywiołem m orskim , a następnie uzysku teren u przez prace odw adniające. P oldery — osuszo ne teren y rolnicze — tw orzone były od śred niowiecza; w iększe sukcesy osiągnięto jednak dopiero w pierw szej połowie XVII w., a osta tecznie w ysiłki w tej dziedzinie ukoronow ane zostały w naszych czasach gigantycznym p rzed sięwzięciem przeobrażenia zatoki Z uidersee na obszary polderów i słodkow odne jezioro Ijsell- m eer (dzieło inż. C. Lely). Jakie znaczenie m ia ła i ma spraw a odw adniania terenów św iad czą liczby: 25% pow ierzchni k raju zajm u ją de presje, a dalsze 35% obszarów wznosi się tylko 1 m npm.
Przez w iele stuleci w ypom pow yw anie wody z zalewow ych terenów dokonyw ano za pomocą w iatraków , k tó re stały się nieodłącznym ele m entem k rajo b razu holenderskiego i tra k to w ane są jako sym bol pracy Holendrów . D aw niej w ykorzystanie energii w iatru znajdow ało zastosow anie niem alże we w szystkich gałęziach przem ysłu: doprow adziło to do rozw oju i mo dernizacji w iatraków oraz przystosow ania ich do rozm aitych funkcji. I w tej dziedzinie wiek XV II przyniósł najpow ażniejszy krok naprzód dzięiki w ynalezieniu w iatrak a nazyw anego
od-51 16. Fragment planu z rozmieszczeniem wiatraków, stan z 1965 r. (według Zuid-Holland Molenboek)
16. A fragment of a plan presenting distribution of windmills, state of 1965
17. Wiatraki na grobli Zaansche Schans (fot. M. Kornecki) 17. The windmills on the Zaansche Shans dike
n u jąca lite ra tu ra techniczna rozpow szechniona w w ieku X V III i k o n ty n u acja budów w edług podanych w niej dok u m entacji aż po d ru g ą po łow ę X IX w. 12.
Różnorodność w iatrakó w w H olandii doczeka ła się typologicznej system atyki. Obok różnic przeznaczenia w y stę p u ją odm iany techniczno- -architektoniczne. H istorycznie n ajstarsze są tu koźlaki („stand erm olen”)13 o obracanym k o r pusie; najpow szechniejsze zaś są owe w łaści we „h o le n d ry ” o n ierucho m ym korpusie i o b ra canej głowicy, rozpow szechnione w w ielu od m ianach; w reszcie najm łodsze — p a ltra k i („paltro k m olen ”) z k o rpu sem obracan ym na że liw nym łożysku. N ajliczniejsza grupa, „holen d rów ”, rozpada się n a w iele odmian: w edług k sz ta łtu rozróżnić m ożna wieżowe („torenm o le n ”), ośmioboczne („ach tk an im o len ”) — te są najpospolitsze — lu b sześcioboczne („zeskant- m oien”); w edług funkcjonalnego rozw iązania rzutu jąceg o na k ształt: stojące w prost na ziemi („grondm olen”, „g ro n d zeiler”), w zniesione na podbudow ie, zw ykle spichrzow ej („beltm o len”) lub częściowo ziem nej („bergm olen”), w reszcie galeriow e („stellingm olen”), bardzo rozpow sze chnione, z dolnym członem m ieszkalnym lub spichrzow ym i obszernym pom ostem m an ew ro wym, u sy tu o w an y m m niej w ięcej w połowie wysokości, n a najniższym poziom ie p ro d u k cy j
12 L. v a n N a t r u s, J. P o l l y , C. v an V u u r e n,
Groot Volkomen Moolenboek, A m sterdam 1734;
J. v an Z y 1, J. S c h e n k , Theatrum Machinarum
Universale of Groot Algemeen Moolen-Boek, A m
ste rd a m 1761.
13 P o d a ję w n aw iasach określenia holenderskie, gayż w polskiej term inologii b ra k n a nie jednoznacznych oznaczeń.
nym ; n iek tó re z nich, zazwyczaj w m iastach, uzyskiw ały form y wysokich i w ysm ukłych wież.
Osobną gru p ę tw orzą w iatrak i odw adniające, w śród k tó ry ch dom inują dwa typy: ośmiobocz- n y („grondm olen” ), ten jednak w zależności od pom ieszczenia w szystkich elem entów m e chanizm u w raz z kołem w odnym w ew n ątrz lub częściowo na zew nątrz rozróżniany jest jako „ b in n e n k ru ie r” (pierwszy) lub „ b u ite n k ru ie r” (drugi). D rugim podstaw ow ym typem jest szczególnie ch arak tery sty czn y pod względem sy lw ety m niejszy w ia tra k d rew n iany „w ipm c- le n ”, o ruchom ym p ięte rk u i obudowie dolnej części m echanizm u w kształcie piram idalnym ; wodne koło czerpakow e zn a jd u je się tu zawsze n a zew n ątrz 14.
Na początku X IX w. pracow ało jeszcze około 11 000 w iatraków i dopiero w ynalezienie silni k a parow ego, a n astęp n ie spalinowego, poczęło szybko elim inow ać odwieczne m echanizm y. Od-14 Z asygnalizow anie tej typologii będzie dla nas tym
bard ziej in te resu ją ce , jeśli uzm ysłow im y sobie, że w łaśn ie na ziem iach polskich p ojaw iły się te n a j bardziej ch a rak te ry sty cz n e typy w iatra k ó w h o len derskich. N astąpiło to na obszarze Ż uław W iśla nych, gdzie sprow adzono specjalistów i kolonistów holenderskich w celu zagospodarow ania delty Wi sły. T a „h o len d e rsk a” enklaw a na Ż uław ach p rze tr w a ła w różnych fo rm ach k ra jo b ra z o w o -k u ltu ro w ych n iem al do naszych czasów. T em at ten p o ru szają: J. S t a n k i e w i c z , Z abytki budownictwa
i architektu ry na Żuławach, „Rocznik G d ań sk i”,
XV—XVI, 1956—1957, s. 19 i M. K o r n e c k i , Żu
ła w skie w iatraki czerpakowe, „Z iem ia”, 1966, s. 261
nn., a z w cześniejszych au to ró w niem ieckich B. S c h m i d , Erhaltung von Windmühlen, „Die D enkm alpflege in d er Provinz W estpreussen”, 17
tąd d atu je się coraz szybszy u b y tek om aw ia nych obiektów: około 1850 r. liczba p rac u ją cych w iatrak ó w spadła do 9000 i od tego m o m en tu poczęła się gw ałtow nie obniżać. Gdy władze konserw atorskie poczyniły energiczne kroki w zakresie inw entaryzacji i ochrony w ia traków , u jaw n iły się n astępu jące liczby u k a zujące stan posiadania:
1943 r. — liczba ogólna 1467, w tym odw adnia jących 583, innych 884;
1946 r. — liczba ogólna 1306, w ty m odw adnia jących 577, innych 729;
1960 r. — liczba ogólna 991, w ty m odw adnia jących 397, innych 594;
1*971 r. — liczba ogólna 958, w ty m odw adnia jących 373, innych 585;
(a w tej liczbie czynnych tylko 192, z czego odw adniających 93, innych 99) 15.
Ten stan, uznany za alarm ujący, obok prow a dzonych na płaszczyźnie społecznej w ysiłków o ch a ra k te rz e propagandow ym , p opularyzacyj nym i finansow ym , inicjow anych przez liczne fund acje i tow arzystw a, (z k tórych n ajw ięk sze i najb ard ziej zasłużone to V ereniging de H ollandsche Molen, czynne od lat dw udzie stych) 16, przyczynił się do podjęcia przez p ań stw ow ą służbę konserw atorską akcji pod has łem : „V echten voor w indm olens” , co można swobodnie tłum aczyć jako „bitw a o w ia tra k i”. D obrym g ru n tem dla tej akcji b y ł z daw na za korzeniony sen ty m en t do w iatraków jako sym bolu i a tra k cji krajow ej oraz rozpow szechnie nie ludow ych tra d y c ji zw iązanych z tym i obie k tam i (np. sym bolika ustaw iania skrzydeł w specyficzne układy znaczeniowe, nazew nictw o tra d y c jo n a ln e każdego zabytku, noszącego nie jako „im ię w łasn e” itp.). W iatraki doczekały się też w ydania serii specjalnego inw entarza rzeczowego 17 i oczywiście pełnej oficjalnej re jestracji.
A kcja urzędow a na rzecz ochrony w iatraków op arta została na specjalnych przepisach w p ro w adzających możliwość szerokiego subw encjo- w ania prac rem ontow ych. Z sum, jakim i dys ponuje C en traln y U rząd O chrony Zabytków , rocznie ponad m ilion guldenów obejm ują do tac je przyznaw ane na ten cel. P aństw o wspo m aga właścicieli w każdym w ypadku do wyso kości 40% kosztów rem on tu (przeciętny taki
15 I. F. S t o k h u y z e n , M olens, Bussum 1972. 16 Inne ważniejsze towarzystwa to: Rijnlandse Mo-
lenstichting, Vereiniging De Zaanse Molen, Stich- ting De Utrechtse Molens, Stichting De Frijske M o le Molenstichtińg Land van Heuisden en Altena i kilka innych. Istnieją również cztery placówki muzealne: w Leydzie w wiatraku De Valk, w Koog aan de Zaan w wiatr aku-olejarni Het Pink i dwa dgólniejsze w tymże Koog aan de Zaan i Nieuw- -Vossemeer.
17 Jest to seria inwentarzy wydanych przez Provin ciale Molencommisie. Dotąd ukazały się: Gronin gen Molenboek, 1958; Noord-Holland Molenboek, 1964; Zeeland Molenboek, 1964; Zuid-Holland Mo lenboek, 1965; Gelderland Molenboek, 1968; Utrecht Molenboek, 1972.
18. Z a andijk, w ia tra k zbożow y „De bleeke Dood” t y pu „ Stellingm olen” z 1656 r. (fot. M. K ornecki) 18. Z a a n d ijk „De bleeke Dood” corn w in d m ill of „ Stellingm olen” ty p e of 1656
19. Z a andijk, fra g m en t k o n stru k c ji podporow ej gale rii w iatraka „De bleeke Dood” (fot. M. K ornecki) 19. Z a andijk, a part of th e supporting fram e of „De
bleeke Dood” w in d m ill’s gallery
koszt k ształtu je się w granicach 150 000 gulde nów, lub naw et więcej), a ponadto na stałą bie żącą konserw ację przydziela się rocznie kw o tę 1500 guldenów dla w iatrak a czynnego i 1000 guldenów dla unieruchom ionego. W tej szerokiej ak cji aktyw nego popierania ochrony w iatraków istn ieje jed nak dość istotne zastrze żenie: pomoc państw a nie jest udzielana dia 53
20. Leyda, w iatrak-tartak „De Ile erder” z 1886 r. (jot. M. Kornecki)
20. Leyda „De Heereder” windm ill-saw m ill of 1886
22. Polder Botersloot w Alblassewaard, przekrój pio now y w iatraka czerpakowego (według Zuid-Holland Molenboek)
22. The Botersloot polder in Alblasewaard, the v e r ti cal section of a scooper windmill
obiektów adaptow anych na inne cele u ży tk o we, ja k stylow e kaw iarenki, domy w eekendo we itp. 18. Tym sam ym kładzie się nacisk nie tylko n a u rato w an ie w ia tra k a jako budow li i
18 Vechten voor Windmolens, wyd. propagandow e:
A fdeling V oorlichting M inisterie van C u ltu u r, 1973.
21. Grobla Zaansche Schans, od prawej: tartak „Dt Gekroonde Poelenburg” z 1869 r., farbiarnia „De Kat'- z 1782 r., olejarnia „De Zoeker” z 1673 r. (fot. M. K o r necki)
21. The Zaansche Schans dike, on the right side „De Gekroonde Poelenburg” sawmill of 1869, „De K a t” dye-house of 1782, „De Zoeker” oil mill of 1673
elem entu krajobrazow ego, ale także utrzym ania pełnej w artości teehniczno-zabytkow ej obiek tu. Je st to zresztą problem złożony i w ym aga jący dużych nakładów finansow ych, gdyż w ią że się z nim po stu lat zachow ania i ochrony za bytkow ego k rajo b razu polderów , do którego należą także różne urządzenia odwadniające. W iatraki czerpakow e — bo o nich w ty m w y padku m owa — są tylko jed ny m z w ielu ele m entów założenia inżynierskiego. Rzecz jasna,
że zachow anie tego rodzaju rezerw atów , gdyi tak i by to m usiało przybrać ch arak ter, na w ię kszą skalę nie jest możliwe. Zadbano jednak o kilka tego rod zaju zespołów.
N ajw iększy z nich i najpopularn iejszy — Kin- d erd iik (na tere n ac h wsi O verw aard i N eder- vaard koło R otterdam u) obejm uje 19 w ia tra ków. Zespół ten u dostępniany jest dla zwie- dzaiacvch w określonych dniach, w któ rych w iatrak i są u rucham iane dla celów tu ry sty cz nych i dydaktycznych.
D rugi n ajb ard ziej znany zespół w iatraków z n ajd u je się na teren ach Z aanstrek, a jego ch a ra k te r jest zupełnie inny. R ejon Zaandam (u ujścia rzeki Zaan) był w X V II i X V III w. ośrodkiem przem ysłow ym i handlow ym . Roz w ijano tu budow ę okrętów 19, produkow ano p a pier, oleje, przerabian o skórę itd. W szystkie za kłady prod uk cyjne napędzane były przez w ia traki, któ ry ch na przełom ie X V II i X V III w. m iało pracow ać ponad 700. Obecnie w rejon ie Z aan strek istn ieje jeszcze 12 różnych w ia tra ków, rozsianych w kilku sąsiadujących ze sobą m iejscow ościach, a częściowo skupionych na grobli sztucznej wsi Zaansche Schans. W iatraki 19 W 1697 r. ca r P io tr W ielki stu d io w ał w Z aandam
budow ę okrętów . Do dziś zachow ał się dom, w k tó ry m podówczas zam ieszkiw ał.
te obrazują pracę różnych zakładów p ro d u k cyjnych: olejarni, papierni, farb iam i, ta rta k u i w ielu innych, czasem o zaskakującym p ro fi lu przetw órstw a, oczywiście obok m łynów zbo żowych i poldetrowych. Całością opiekuje się w pew nym stopniu tow arzystw o De Zaanse Molen, prow adzące tu także niew ielkie m uzeum m ły n arstw a 20.
Przedstaw ione przykłady w skazują na słuszne k ieru n k i i form y ochrony. Zjaw isko zanikania w iatrak ó w w Holandii po zakończeniu ich fu n k cji produ kcyjn ej zostało zaham ow ane i je d y n y na świecie pejzaż holenderski u trw alo n y został nie tylko w arcydziełach daw nych m istrzów m alarstw a, lecz zostanie zachowany także w n atu rze 21.
mgr Marian Kornecki Zespól Dokumentacji Z abytków K r a k ó w
20 P. B o o r s m a , Duizend Zaanse Molens, 1950. P or. też przypis 16.
21 A utor poczuw a się do miłego obow iązku podzięko w ania za sp raw n ą organizację swego pobytu w H o landii w 1973 r. P an u P rof. dr. C. A. van Swigchem , D yrektorow i R ijk sam t voor M onum entenzorg. Szczególnie serdeczne podziękow anie za życzliwą, koleżeńską uczynność i pomoc w zapoznaniu się z p ro b lem aty k ą k o n serw ato rsk ą i uzyskaniu m a te ria łó w n ależy się P anom : A. P. S m aall z A fdeling V oorlichting, R ijk sd ien st voor de M onum entenzorg w Zeist, i W. Tirnp, konserw atorow i z G em eentelijk B ureau voor M onum entenzorg w A m sterdam ie.
23. Leyda, polder Marendijk, wiatrak czerpakowy „Wipmolen” z 1735 r. (fot. M. Kornecki)
23. Leyda, the Marendijk polder, the Wipm olen scooper mill of 1735
SOME PROBLEMS CONNECTED WITH PRESERVATION OF MONUMENTS IN THE NETHERLANDS
In th e N eth erlan d s conservation tendencies include a t p resent:
— com posite p reserv atio n of m onum ental complexes, — reco n stru ctio n of histo rical form s and detail on th e basis of thorough historical records,
— p rese rv a tio n of folk arch itectu re and technological m onum ents (w indm ills).
To th e m o n u m en ts registered in A m sterdam belong 6743 objects (the n u m b er of 1969) th a t is to say 17% of m onum ents all over th e country. N ow adays active p rese rv a tio n of m onum ents is realised and coordi nated by th e M unicipal B u reau for C onservation (Ge m een telijk B ureau M onum entenzorg). A chievem ents
of th e B ureau, w hich has been active for tw en ty years now, are g ran d : With the cons tarnt increase of m eans 1636 objects have been p u t u nder protection an d th e expenses, h av e exceeded 220 m illion guldens by now. The m ost u rg en t ta sk w as to protect row s of houses im perilled by u n fav o u rab le local conditions (m oistu
re and sm all sta b ility of th e soil). In these circum stances it w as im possible to save all th e buildings; som e d etails from th e lost objects reinforced la p id a rium exposures u n d er creation. This w as follow ed by resto ra tio n o f h isto ric al and artistic values to the tran sfo rm ed buildings. Some attem p ts of e x p e ri m e n tal tre a tm e n ts w ere also m ade, as during th e p ro cess of a d a p ta tio n s of th e old St. Lucia convent to th e A m sterdam C ity M useum, w hen th e old-tow n lane w as covered w ith a glazed roofing to form a so rt of passage assigned for m useum exposition. F or m an y ages w a te r w as pum ped out of flood-lands w ith th e help of w indm ills, w hich h av e by now beco m e in sęp erab le elem ent of th e D utch landscape. P r e viously w ind en erg y w as applicable lite ra lly in all bran ch es of in d u stry , w hich led to e x tra -o rd in a ry d e
velopm ent and im provem ent of w indm ills. P re sen t system atics establishes the typology of these objects — it is based on th e distinction betw een functions, con structions and a rc h ite c tu ra l forms. In ten siv e p re se r v ation of w indm ills has resulted from th e ir rap id destruction since the second h alf of th e 19th century. A t th e b eginning of th e 19th ce n tu ry th e re w ere about 11 thousand w indm ills, a t p rese n t th e stock - ta k in g list includes only 958 of th em (the n u m b e r of 1971).
A p a rt from the effo rts m ade by m any special public societies, th e cam paign u n d e r th e slogan „Vochten voor w indm olen” has been entered upon by the S ta te authorities. It is based on special regulations th a t stip u late the possibility to subsidize w orks at w in d m ills.
In every case, th e S tate provides ow ners w ith su b si dies to the am ount of 40% of th e re p a ir expenses, b u t th is aid is given except to th o se w hose w indm ills ai e designed for other purposes. M ore com plex is th e question of polder landscape protection. H ere a w in d m ill is only one of the elem ents of m u lti-p ro b le m engineering assum ption. T he rese rv a tio n in K in d erd ijk n ea r R otterdam (19 w indm ills) and th e com plex in the Z aandam d istric t have been a lre ad y organized. We hope th a t th e Unique D utch landscape w ill be p r e s e r ved n o t only in th e m asterpiece pictu res of old p a in tin g m asters, b u t also in nature. T h e au th o r feels obliged to th a n k P rof. dr. C. A. v a n Swigchem , th e director of R ijksdienst voor M onum entenzorg for a v e ry good a rran g e m en t of his visit to th e N eth erlan d s in 1973. He also expresses his h e a rt-fe lt th a n k s to Mr. A. P. Srnaal of A fdeling V oorlichting, R ijksdienst voor de M onum entenzorg in Zeisl an d M r. W. Tim p, th e conservator o f th e G em eentelijk B u reau voor M o
num entenzorg in A m sterdam .