Pytania i odpowiedzi prawne

Tadeusz Sarnowski

Pytania i odpowiedzi prawne

Palestra 12/3(123), 92-94

P y t a n i a l o d p o w i e d z i p r a w n e _{N r 3 (123)}

W iadom o zaś, że z p o m ieszczeń ty ch k o rzy sta ją dla c e ló w p rzesłu ch a n ia p rzed ­ s ta w ic ie le organ ów ścigan ia.

R o zm o w y ad w o k a ta z k lie n te m w w ię z ie n iu n a leżą do rzęd u sz czeg ó ln ie tru d ­ n y ch czy n n o ści za w o d o w y ch . W y m a g a ją od ad w o k a ta ta k tu i d elik a tn o ści, m u szą d op row ad zić do rzeczo w eg o p r z e d sta w ie n ia o sk arżon em u w y stę p u ją c e j w sp r a w ie sy tu a c ji p raw n ej i fa k ty c z n e j. Tu n ie m a m ie jsc a n a p o śp iech , a d w o k a t m u si w y k a z a ć m a k sy m a ln ą cier p liw o ść. C ierp liw o ść ta — ja k d o ty ch cza s — n iep o trze­ b n ie w y s ta w ia n a je s t na prób ę d łu g ieg o o czek iw a n ia .

U sp r a w n ie n ie p ra cy a d w o k a ta w w aru n k ach re a ln y c h m o ż liw o śc i p o zw o li na o sią g n ię c ie zysk u w cza sie, k tó ry m oże b y ć obrócon y n a d o sk o n a len ie z a ­ w o d o w e. D o sk o n a le n ie z a w o d o w e p ro w a d zo n e je s t w e w sz y stk ic h p ro fesja ch . J e st szero k o ro zp o w szech n io n e w z a w o d z ie lek a rsk im , w za w o d a ch tech n iczn y ch , a n a ­ w e t a rty sty czn y ch . S ta le p o szerza ją cy się zak res w ie d z y , n a w e t w ob ręb ie w ą sk ic h sp e c ja liz a c ji, p ro w a d zi do ta k ie j k o n ieczn o ści, że w sp ó łc z e s n y a d w o k a t n ie m o że ju ż b yć „om n ib u sem ”, n a to m ia st zm u szon y je s t do sta łe g o tr z y m a n ia r ęk i n a p u l­ s ie a k tu a ln y ch w y d a r z e ń w d zied zin ie, której się p o św ię c ił.

N arzęd ziem p racy a d w o k a ta je s t sło w o , w k tó re u b iera m y śl. To sło w o n ie m o że b y ć w ą tłe i u b ogie. T a k ie sło w o n igd y n ie b ęd zie ce ln y m w y r a z ic ie le m m y ­ ś li i u p ad n ie, zan im o sią g n ie cel. M ó w n ictw o są d o w e p rzeży w a sw ó j k ryzys. S za b lo n są d o w eg o m ó w n ic tw a je s t ta k że r e z u lta te m b ra k u cza su i p o śp iech u . T rzeba choć czą stk ę w y g o sp o d a r o w a n e g o czasu, o w eg o o d zy sk a n eg o czasu p rze­ zn a czy ć n a k u ltu rę sło w a . R zecz prosta, w sp ó łc z e s n y -język w y m a g a k o n k retn ej rzeczo w o ści, n ie zn o si n a p u szo n o ści i p atosu. A le w y str z e g a jm y się za ch w a szczeń ję z y k o w y c h , k ied y to n ie s ta w ie n n ic tw o św ia d k a je s t u sp r a w ie d liw io n e , bo b y ł „na ch o ro b ie”, jeg o z ezn a n ia zaś n ie m a ją zn a czen ia , bo g d y b y ła „k on trol” , n ie zn a jd o w a ł się „na fa b r y c e ” (i to k o n ieczn ie z a k cen tem u m ieszczo n y m n a n ie ­ w ła ś c iw e j sy la b ie), p rzy czym św ia d e k w o g ó le n ie m a p o trzeb n y ch w ia d o m o śc i „po lin ii” p o sta w io n e g o w a k c ie o sk a rżen ia zarzutu itd., itd.

Z d o b y w a jm y czas n a r a to w a n ie są d o w ej p o lszczy zn y .

T ych k ilk a u w a g n ie w y c z e r p u je o c z y w iśc ie c a łej zło żo n o ści sp ra w y ; d o ty k a ty lk o k ilk u p u n k tó w ’ o w eg o m in i-p ro g ra m u .

A lic ja opuszcza k ra in ę czarów , aby zn a leźć s ię n a śc ie ż c e p row ad zącej do o sią g n ięcia sk ro m n y ch , lecz r ea ln y ch m o żliw o ści.

P Y T A N I A I O D P O W I E D Z I P R A W M E

N r 3 (123) P y t a n i a i o d p o w i e d z i p r a w n e

O D P O W I E D Ź :

A d w o k a t n ie n a b y w a p ra w a do o d szk o d o w a n ia w w y p a d k u o p isa n y m w p o ­ w y ż s z y m p y ta n iu . A d w o k a t n a ru sza ją cy za sa d y e ty k i i go d n o ści zaw od u , w w y ­ n ik u czego w sz c z ę te z o sta ło p r z eciw k o n iem u p o stęp o w a n ie d y scy p lin a rn e, p o w i­ n ie n się liczy ć z m o żliw o ścią ty m cza so w eg o za w ie sz e n ia w czy n n o ścia ch z a w o ­ d ow ych , je ż e li w o je w ó d z k a k o m isja d y scy p lin a rn a d ojd zie do p rzek o n a n ia , że w y m a g a ją teg o w z g lę d y in teresu sp o łeczn eg o (art. 94 ust. 2 u sta w y o u.a. — Dz. U . z 1963 r. N r 57, poz. 309) oraz § 46 rozp. o p o stęp o w a n iu d y scy p lin a rn y m p rze­ c iw k o ad w o k a to m i a p lik a n to m a d w o k a ck im . Isto tn ą w ię c p rzesła n k ą , jak ą k ie ­ ru je się w o je w ó d z k a k o m isja d y scy p lin a rn a przy p o d jęciu p o sta n o w ie n ia o ty m ­ c z a so w y m z a w ie sz e n iu a d w o k a ta w czy n n o ścia ch za w o d o w y ch je s t n iep rzy p u sz- c z a ln y w y m ia r k a ry d y scy p lin a rn ej (ch ociaż i ta ok o liczn o ść m oże m ieć zn a­

czen ie), lecz dok on an a p rzez tę k o m isję ocen a, czy ch arak ter zarzu can ego czynu je s t te g o rod zaju , iż w z g lę d y in teresu sp o łeczn eg o n ie p o zw a la ją na w y k o n y w a n ie za w o d u a d w o k a ta już w tok u to czą ceg o s ię d och od zen ia d y scy p lin a rn eg o lub p o stę p o w a n ia przed w o je w ó d z k ą k o m isją d yscyp lin arn ą.

Sk oro w ię c d zia ła n ie organ ów d y scy p lin a rn y ch m ieściło się w g ran icach ich u p ra w n ień , to brak b y ło b y ja k ic h k o lw ie k p o d sta w p ra w n y ch do doch od zen ia o d szk o d o w a n ia z ty tu łu ty m cza so w eg o za w ie sz e n ia a d w o k a ta w w y k o n y w a n iu c z y n n o śc i z a w o d o w y ch zarów n o w w y p a d k u u n ie w in n ie n ia ob w in io n eg o w w y ­ n ik u p o stęp o w a n ia d y scy p lin a rn eg o , ja k i w w y p a d k u orzeczen ia k a ry niższej n iż kara za w ieszen ia .

adw . T a d e u s z S a r n o w s k i 2. P Y T A N I E : C z y k o m i s j a d y s c y p l i n a r n a , o r z e k a j ą c a n a p o s i e d z e ­ n i u n i e j a w n y m w s p r a w i e w n i o s k u o s k a r ż o n e g o o u c h y ­ l e n i e z a w i e s z e n i a p o o r z e c z e n i u I i n s t a n c j i s k a z u j ą c y m n a k a r ę n a g a n y , j e s t z w i ą z a n a s t a n o w i s k i e m p r a w n y m z a j ę t y m p o p r z e d n i o n a r o z p r a w i e p r z e z k o m i s j ę d y s ­ c y p l i n a r n ą w i n n y m s k ł a d z i e , a w y r a ż o n y m p r z e z o r z e ­ c z e n i e k a r y n a g a n y ? O D P O W I E D Ź :

K o m isja d y scy p lin a rn a , rozp atru jąc w n io se k o b w in io n eg o na p o sied zen iu n ie ­ ja w n y m o u c h y le n ie p o sta n o w ie n ia o ty m c z a so w y m z a w ieszen iu a d w o k a ta w w y ­ k o n y w a n iu czy n n o ści za w o d o w y ch , n ie je s t zw ią za n a o rzeczen iem k o m isji d y s­ c y p lin a r n e j w in n y m sk ła d zie, w y m ie r z a ją c y m o b w in io n em u k a rę n agan y.

Z a w ie sz e n ie a d w ok ata, p rzeciw k o k tórem u w sz c z ę te zo sta ło p o stę p o w a n ie d y s­ c y p lin a rn e, w w y k o n y w a n iu czy n n o ści za w o d o w y ch m o że m ieć m ie jsc e w toku c a łe g o p o stęp o w a n ia d y scy p lin a rn eg o — aż do u p ra w o m o cn ien ia się orzeczenia. F a k t w y m ie r z e n ia o b w in io n em u a d w o k a to w i k a ry n agan y, je ś li o rzeczen ie n ie jest je s z c z e p ra w o m o cn e, n ie w ią ż e w o jew ó d zk iej k o m isji d y scy p lin a rn ej przy ro zp a ­

R e c e n z j e _{N r 3 (L23)}

try w a n iu w n io sk u o b w in io n eg o o u ch y len ie p o sta n o w ien ia o ty m c z a so w y m z a ­ w ie sz e n iu — b ez w zg lęd u n a to, czy w n io se k b ęd zie ro zp a try w a n y p rzez sk ła d są d zą cy sp raw ę, czy te ż p rzez in n y sk ład , k tó ry n ie w y d a ł orzeczen ia.

S k oro o rzeczen ie w o jew ó d zk iej k o m isji d y scy p lin a rn ej orzek a ją ce k arę n a g a ­ ny n ie je s t p ra w o m o cn e i m oże być za sk arżon e p rzez rzeczn ik a d y scy p lin a rn eg o , p rokuratora, a n a w e t p rzez p ok rzyw d zon ego, to is tn ie je m o żliw o ść u c h y len ia czy zm ia n y teg o o rzeczen ia p rzez W yższą K om isję D y scy p lin a rn ą i d la teg o w o je w ó d z ­ ka k o m isja d y scy p lin a rn a m oże uznać, że is tn ie ją n ad al te sa m e w z g lę d y in te ­ resu sp o łeczn eg o , k tóre u za sa d n ia ły z a w ie sz e n ie ad w o k a ta ob w in io n eg o w w y k o ­ n y w a n iu czy n n o ści za w o d o w y ch , a co z k o le i p rz e m a w ia za n ie u w z g lę d n ie ­ n ie m w n io sk u .

adw . T a d e u s z S a r n o w s k i

R E C E N Z J E

N iem ieckie tłum aczenie polskiego kodeksu cyw ilnego

N a k ła d em w ie d e ń sk ie g o W sch o d n ie­ go i P o łu d n io w o -W sch o d n ieg o E uro­ p e js k ie g o In sty tu tu („ O esterreich ish es O st-u n d S ü d osteu rop a In s titu t”) u k a ­ za ło się w se r ii W iener Q u e lle n h e f te

zu r O s t k u n d e tłu m a c z e n ie na języ k

n ie m ie c k i p o lsk ieg o k od ek su c y w iln e ­ go z 1964 r. P rzek ład u d ok on ał dr G eorg Hum .

Z ad an ie tłu m acza d ok on u jącego p rzek ład u u sta w y n ie je s t rzeczą ła t ­ w ą , gd yż obok dosk on ałej zn ajom ości obu języ k ó w w y m a g a ono tak że zn a­ jom ości term in o lo g ii p ra w n iczej, a nadto w ie lk ie j śc isło śc i i u w agi. T łu ­ m acz n ie tylk o n ie m oże p o zw o lić so ­ bie na żadne o d stę p stw o od o ry g in a łu , na op u szczen ie choćby jed n ego w y r a ­ zu, a le n a w et spośród w y ra zó w s y - n o n im iczn y ch m usi w y b ie r a ć ta k i, k tó ­ ry o d d a w a łb y n a jceln iej m y śl u sta ­ w od aw cy.

J e st rzeczą zu p ełn ie zrozu m iałą, że tłu m a czen ie na obcy języ k m u si w o g ó le p ociągać -za sobą zm ian y za ró w ­ no g ra m a ty czn e, jak i sy n ta k ty czn e, zw ła szcza je ś li ch od zi o języ k i tak

obce sobie, ja k n ie m ie c k i i p olsk i. Zu­ p ełn ie inna sk ład n ia, od m ien n a b u d o ­ w a zdań, in n y porządek w y ra zó w w zdaniu g łó w n y m , reg u ła n ak azu jąca u m ieszcza n ie o rzeczen ia w zd an iu p o ­ b oczny na sa m y m k ońcu zd an ia — w s z y stk ie te cech y , ta k c h a r a k te r y sty ­ czne dla języ k a n ie m ie c k ie g o , różnią w sposób za sa d n iczy te n języ k od ję ­ zyk a p olsk iego.

U tru d n ia to bardzo zad an ie tłu m a ­ cza, a jed n o cześn ie u p o w a żn ia go do p ew n ej sw o b o d y w op erow an iu m a ­ teria łem . A le ta sw ob od a, p om ijając w aru n ek b ezw zg lęd n ej śc isło śc i i d o­ k ład n ości, o czym b y ła już m ow a w y ­ żej, n ie m oże iść tak daleko, żeby w rezu lta cie p o w o d o w a ła z n ie k sz ta łc e ­ n ie in ten cji u sta w o d a w cy lu b choćby ty lk o zm ian ę fu n k cy jn eg o zn aczen ia u żytych w o r y g in a le p ojęć i w y r a ­ zów.

N iestety , recen zo w a n y przekład n ie je s t pod ty m w z g lę d e m w o ln y od u s ­ terek.

Jako p rzyk ład braku śc isło śc i i do­ kład n ości w r ecen zo w a n y m tłu m a c z e ­