ROCZNIKI TEOLOGICZNE Tom XLVIII. itókfiiil - 2001
G A B R IE L W IT A S Z E K C SSR
W IZ J E P O S Ł A N IE M B O G A D O N A R O D U W Y B R A N E G O (A m 7 , 1-3. 4 -6 . 7 -9 ; 8, 1-3; 9, 1-4)
T rzecia część K sięgi A m osa fjS ^ illalw fera pijffifw izji1 (Am 7, 1-3. 4 -6 . 7: 9; 8, 1-3; 9, 1-4) i opow iadanie o sporze proroka A m osa z arcykapłanem A roazjaszem w Betel (7, 10-17). PiU w sze cztery w izje (Am 7, 1-3. 4-6. 7-9; 8, 1-3) zaczy n ają się analogiczną form ułą: „To mi ukazał Pan Bóg: o to ...”. W trzeciej w i2ji (7, 7-9) podm iot „Pan B óg” nie został w yrażony. N atom iast p ią |lg |§ l|y a (9, | | 4 ) zaczyna się nieco odm iennie: „W idziałem P an a....”.
Pierw sze dw iśliw izje (7, 1-3. 4-6) g£ p a lile ln e . R ów nież dw ie następne, trzeglia i czw arta w izja (7, 7-9; 8, 1-3), są p a r & ln e odróżniając się w y r a z ili od d \|l|c h poprzednich.
I. P R O Ś B A O PR Z E B A C Z E N IE I Z A W IE S Z E N IE K ARY
d
y Wfzja szarańczy (AnBĘll-3)
mi u k azał P an Bóg:
tw orzył rój szarań czy na początku o d ra sta n ia d ru g ieg o po traw u , tego, który o d ra sta po sianokosach k ró lew sk ich .
Prof. dr hab. Ga b r i e l Wi t a s z e k CSSR - kierownik Katedry E g zeg eiflip iiąg
Prorockich ST w Instytucie Nauk Biblijnych KUL; adres do korespondencji: ul. Bj§fp|ty||iwa 31/6itj i»0-576 Lublin, tel. 527-56-49.
1 Rodzaj literacki opowiadania |j§idzenie”, jakąjwyraz doświadczenia proroka, ma swoje odzfiipiB dlenie w literaturze biblijnej (5 x Am; ! ! f Iz 6, 1-11; 4 x Jr 1, 11-12; I, fHfjjHJIS;
l-ic|'y38, 21-22; 4 x Ez 1-3; 8-10 i 11, 22-25; 37, 1-14; 40-48; 8 x Za 1 8 - 1 5 ; 2, 1-4; 2, 5-9; 4, 1-6. 10-14; 5, 1-4; 5, 5-1; 6, 1-8). Wyraża ideę objdSijllia człowiekowi Boga w szczególll' sposób. Przykładem tego może być osoba Balaama ijijK jSsllw jak!..zaczyna..Otl. swoje pro roctwo: „[...] Wyrocznia Balaama, syna Beora; wyrocznia męża, który wzrok ma przemlliwy; wyrocznia tego, który słyszy słowa Boże, który ogląda widzenie Wszechmocnego, a w wiedzy Najwyższego ma udział, który; pada, a oczy mu się otwierają” (Lb 24, 15-16).
3 8 G A B R IE L W IT A S Z E K T S S R
G dy on a zjadała d o szczętn ie traw ę na ziem i, pow iedziałem :
„Panie B oże, p rzebacz,
ja k ż e w ytrzym a Jakub? P rzecież je s t taki mały"'.' Z m iłow ał się Pan nad nim:
„To się nie stan ie” , pow iedział Pan (7, 1-3).
Jest rodzaj literacki zw any w idzeniem prorockim za pośrednictw em które go prorok przyw ołuje dośw iadczenie rzeczyw istości niew idzialnej. N ie chodzi tutaj o sam fakt w idzenia Boga, który przygotow uje szarańczę; w ięcej, prorok tw ierdzi, że w idzi w ydarzenie, które w rzeczyw istości nie będzie m a ło miej- sca!l|7, 3). Jak zaznacza tytuł księgi (1, 1-2) w idzenie i słyszenie oznaczają, że prorok jest narzędziem objaw ienia Bożego: to fijpg pow oduje, jggiprorok „w idzi” , to Bóg w zbudza słow o prorockie (3, 7-8). Prorokow anie A m osa ma siłę ryku lw a (3, 8), kjiirego nie wolijo zlekcew ażyć. Z bliżające sięj jiiebezpie- czeń|pv<jgest sym bolizow ane przez szarańczę (Pw t 28, 38). A m os, który już w 4, 9 m ówił o g ro ź b ji podobnej plagi, w sw oim opisie w izji w ydaje się wskazyvlli5, że groźba szarańczy dotyczy zw yczajnych ludzi, którzy nie m ogliby skorzystać z pierw szego zbioru traw y p iiiin a c z o n e g o dla króla. Prorok Amos w ydaje się być w ten sposób u p lfed zo n y o m ającej nastąpić ciężkiej sytuacji, gdyż B óg nie reaguje nf§ ukazaw szy wpierw sw ojego planu (3, 7-8; 4, 13).
Podczas gdy głos B oga pow oduje alarm p ro ro c k i||3 , 8), w idzenie w zbudza w staw iennictw o2. P r o r q | zam iast denuncjow ać | | p i w zyw ać do naw rócenia, staje się interpretatorem ipbdlitw y, która przyw ojłfje przef^czej§|e. Pośrednio, ale bardzo jasno, Arnj®5 uznaje, że plaga szarańczy je st k arzącą o d p o lilld z ią B oga na grzechy ludu. W rzeczyw istości pow iedzenie: „Panie Boże, prze b acz” (7, 2b) je st przyznaniem się do winy i oczekiw aniem zaw ieszenia ka rzących konsekw encji. Prośba o przebaczenie je st m otyw ow ana tym , że „Ja kub jest m ały” . P raw dopodobnie Am os odnosi się do tradycji w ybrania Jaku ba, preferow anego n | | E zaw a, poniew aż był bardzo m ał)||j(Rdz 25, 23; 27, 15-29; Ml 1, 2-3; t a j | j | Pw t 7, 7-8). W ten sposób Pan cj|n ió słb y się do sw ojego w ym ogu przym ierza w stosunku do Izraela. Być m oże prorok prosi o przebaczenie z p i i i l i f i słabości m oralnej sw ojego ludu. Być „m ałym ”
2 Modlitwa ,(wstawiennicza” na korzyść winnego, S p o tm jiia d jH iB tp z e n ie i zm iło#lnie jest przypisywana różnym wielkim osobom z historii biblijnej: między innymi, oprócz Abraha
ma (Rdal(8, 22-33), szczególne znaczenie mają modlitwy Mojżesza |W/j 5,iffi2-23Si=52, =1'!==■ 14. 30-32; Lb 14, 13-19; Pwt 9, 25-29; Ps 106,p j 3 ) , Samuela (lSm 12, 19; Jr 15, 1; Ps 99, ć | i między prorokamlpillremiasza (Jr 7, 16; II, 14; I 4 j # j|i 2 Mch 15, 14).
W IZJE P O S Ł A N IE M B O * D O N A R O D U W Y B R A N E G O 3 9
w ||z e c z y v |||to ś c i m oże sym bolizow ać nieodpow iednią znajom oś<i|wym ogów praw a B ożeg (|“(Jr 5, 4). J§jn§| odw ołuje się rów nież do Psalm u 130, 3-4: „Jeśli zachow asz pam i|Ź ;ł) grzechach, Panie, Panie, któż się ostoi? A le Ty udzielasz przebaczenia M ałość człow ieka je st jjjjfk wielką,; że m oże on tylko liczyć na B oże przebaczenie. Amos w yprasza u B oga zaw ieszenie kary, której ciężkość groziłaby zniszczeniem całego ludu. Jakub je st w rzeczy w istości bardzo m ały - ze w zględu na m ałą liczbę m ieszkańców i na skrom ne zasoby ekonom iczne - nie przeżyłby takiej próby. T a e sta tn ia argum entacja w ydaje się najbardziej przekonyw ująca i idzie ona w parze z fjśytykowaniem przez A m osa m anii w ielkości rządzących Sam arii (6, 1-3. 8. 1 3 ||:k tó rzy pro w adzą naród i i ruiny. Izrael je st uratow any jed y n ie poprzez sw oją m ałość. M oc słow a prorockafgo polega na tym , że interw eniuje ono w historię tw orząc rzeczyw iste efekty. M oże ono przynieść nieszczęście jako karę Bożą, ale je st także zdolne do zatrzym ania zła i zaw ieszenia gniew u B ożego. P ostał wa w staw iennicza A m osa w ydaje się nieco dziUiga w odniesieniu do atm o sfery poprzednich ijfzdziałów , a także do tego, co n astępuje potem . Nie jest natom iast zaskoczeniem w o d nii|l§|niu d o ||g i k i sporu, i l l f y Pan podejm uje ze sw oim ludem (Am 7, 4). O skarżenie i kara są konieczną m ediacją naw ró cenia i pojednania a zarazen g fiy zn an iem w iny i oczekiw aniem przebaczenia. G dyby prorok nie ujaw nił sw o je j m odlitw y w staw ienniczej, Izrael nie wjjfg działby, że został ułaskaw iony: „Zm iłow ał się Pan nadffiim ” lub jeszcze w e dług innych tłum aczeń „Pan się naw rócił”. „N aw rócenie P ana” znaczy, że proces w ym ierzania spraw iedliw ośc|j|(tzn. ukarania) ze strony B oga jest przer w any, zaw ieszony. Prorok widzi zło Izraela i bliskie słuszne ukaranie ;j|f stroiiy B oga, ale fakffw yznania g rzlch ó w i w zyw ania m iło sierd fla Bogafpf imię Jakuba, tzn. w im ię m iłości Parj§ dja sw ojego ludflj daje m ożliw ość odpuszczenia. „Bóg się naw raca”, w o czek iw an i!, że w m iejsce modlllWy w staw ienniczej zrealizuje się naw rócenie ludu. D opóki je st prorok, który m ów i, je st nadzieja dla Izraela, że praw da, nieodzow ny w arunek spraw ie dliw ości, zaprow adzi do doskonałego pogodzenia się.
b) W izja Sa/szy (Am 7, 4-6) To mi ukJ§M Pan Bóg:
Pan Bóg fliwołał jako narzędzie kary ogień i spalił wielką otchłań,
i strawił pola.
I prosiłem: „Panie Boże, przestań,
jakże wstrzyma JakubS Przffcież jest tąlf mały”. Zm iłofsp się Panitadlilim :
„Również i to się nie Stanie”, powiedział Pan j ||, 4-6)1
4 0 G A B R fg L W IT A S Z E K C SSR
Struktura literacka tej wizji A m osa je st identyczna z pierw szą wizją. M ożna naw et pow iedzieć, że interpretacja ry p an a przez Józefa dwom snom faraona (Rdz 41, 25) je st rów na wizji A m osa pow tórzonej dw a razy. Pan zrzeka się ukarania, poniew aż prorok prosił o przebaczenie.
Druga w izja posiada także w łasne elem entyifG roźba ognia je st interpreto w ana według kategorii sądow ych, czyli dwustrofflftego procesu (Am 7, 4). O znacza to, że w ydarzenie suszy nie ma końcow ej celow ości sam o w sobie jako działanie karzące, ale je st środkiem m ediacji pom agającym w naw róce niu grzeszącego ludu- . Poniew aż odgryw a rolę narzędzia, susza m oże być zakw estionow ana, zatem inna m ediacja pow inna j ą zastąpić. M ów iąc inaczej, p rz ||o w ia d a n ie prorockie, tzn. słow o A m osa, w chodzi w m iejsce ognia, przjjjgmuje identyczną funkcję (tzn. funkcję niezam ykania pow rotu do Boga). Innym i słow am i, przyjm ując sw oją m isję prorocką i oskarżając grzech Izraela, S f io s adaptuje form ę osjllirżenia rib, które zaw iesza zejście ognia na Betel (5, 6). O skarżenie i w staw ianieg|ię stanow ią dw a kom plem entarne i nieroz łączne aspekty pow ołania prorockiego.
f e i o s w idzi ogień, 5 który tiijwi w ielk ą przepaść. Z astosow ane w wizji słow nictw o ocflyła do kpsm ologii stw orzenia i o zn alza, że dojdzie do zburze nia porządku nąjęiry z o lb fiy m im i konsekw encjam i. W kosm ologii biblijnej „w ielka otchłań” oznacza wody podziem ne, które zasilały studnie i rzeki. W niektórych opow iadaniach m itologicznych starożytnego B liskiego W schodu bóstw o walczy przeciw ko potw orow i pierw orodnem u posługując się orężem ognia.
Porządek kosm iczny i jego trw anie je st zachow any dzięki w staw iennictw u proroka. Bez intencji proroka historia zostałaby zniszczona, ogień zniszczyłby kosm os, nastąpiłby koniec ś w i||a . Am os przekazuje swoim słuchaczom i czy- teffjfjjjpmfjjb, co widzi i słyszy, a zarazem objaw ia, że prorok je st nieodłączny dla przeżycia ludu Bożego.
Bóg nie po to grozi, aby pokazać sw ój autorytet. G rozi, poniew aż jest Bogiem spraw iedliw ości i w ||a d a ca łą swojgglfiłę w służbę dobru, co oznacza prześladow anie w innego i jego ukaraniejiBeziaBijigwizji” B oga grzeszny pozo stałby w swoim grzechu (Iz 26, 10), p o n ie iia ż nie bałby się Boga, który jest m ądrością i życiem (3, 8). obraz B oga ukazuje prorok. N a tu rą jiie trzepa
3 Susza jest fenomenem bardzo j f j l t l ! wspominanym wjfjiteraturze bibjfjnej. Biorąc pod uwagę fakt, że sam Bóg jako stwórca iśwładca nawadnia góry i doliny deszczem z nieba i wo dą, która wychodzi z głębin (Pwt 8, 7; 1 jjj 10-11. 14-15; 2 Sm 23, 4; Jr 5, 24; 10, 13; Ps 104, 10-15)7 bardzo zrozumiale staje się znaczenie suszy jako kary Bożej (Pwt ljjjjjj 17), a nawet przekleństwa (Kpi 26, 19-HŚSPwt 28, 22-24; 2 Sm I, 21).
W IZJE P O SŁ A N IE M B O G A D O N A R O D U W Y B R A H U l 4 1
jem u w ie r z jS poniew aż nikt inny nie w idział, poniew aż nikom u innem u nie ukazał się w ten sposójf Bóg, B ógl Klóry stw arza szarańczę i fl|yła ogień.
M odlitw a posłańca Bożego p rzyczynia się do zaw ieszenia kary. N ikt nie słyszał odpow iedzi Pana na w staw iennictw o A m osa. Być m oże w staw ienni ctw o A m osa w yw odziło się ze w spółczucia dla m ałości Jakuba. To podejście do spraw y stoi po diam etralnie innej stronie niż przekonanie o w ielkości Sam arii. N aród Izraela uw ażał, że ich luksus i siła ekonom iczna są zdolne oddalić ew entualną klęskę.
II. W Y P Ę D Z E N IE P R O R O K A A M O SA ZE Ś W IĄ T Y N I W B ET E L (7, 10-17)
P o słał A m azjasz, k a p ł a n a B e te l, d o Je ro z o lim y , k ró la izraelsk ieg o , aby mu pow iedzieć::|§Spiskuje przeciw ijb ifijA m o s p o śró d dom u Izraela. N ie m o ż e i j e m i i zn ieść w szy stk ich m ów | § J b , | j i j ż tak rzek ł jfin o s: «O d m iecza um rze Jłm g gjaiB i Izrael 'będzie up ro w ad zo n y ze sw ojej zierffi»” . I rzek ł A m azjasz do A m osa: „ W id z ą c y g ld ź , uciekaj sobie do ziem i Judy! I tam je d z ch leb , i tam prorokuj! A w B ejęl w ięcej nie p ro ro k u j, bo je s t o no k ró le w sk ą św ią ty n ią i [J^ólews^ją b u d o w lą” . I o d p o w ied zia ł A m os A m azjaszo w i: „N ie je s te m ja prorokiem ani nie je s te m u czn iem pro ro k ó w , g d y ż je s te m pasterzem i tym , k tó r y ||a c in a sykom ory. O d trzo d y bow iem w ziął m nie P an i rzek ł do m nie Pan: «Idź, prorokuj do narodu m ego, ią p e ls k ie g o !» ” I teraz słuchaj sło w a P ańskiego! T y ś m ó ifił: „N ie prorokuj przeciggko Izraelo w i ani nie p rzep o w iad aj p rzeciw k o d p m o w if ija a k iij’ D lateg o tak rzekł Pan: „Ż ona tw oja w m ieście b ęd zie n ierząd n icą. S ynow ie zaś i có rk i tw oje od m iecza poginą. Z iem ię tw o ją szn u rem p o d zielą. T y u m rzesz na ziem i n ie c z y s tej. a Izrael zo stan ie z e ilśw liłjśe rn i u p ro w ad zo n y ” (7, 10-17).
W obec groźby prettistaw io n ej przez proroka A m osa reagują autorytety. Z am iast w szcząć proces zgodny z regułam i sądow ym i (Jr 26, 1 nn.), m a tutaj m iejsce proces ogólny i p ow i||§§||§!w n)§Jjak w J r 26, 20-23 i 1 Sm 22, 6- 19), l i S c h ^ k i l z # się tym , ż e |j j j j ||z oskarżonego stał się o skarżycie lem oraz sęd zią j p p p t i ę sw ojego a u tafiftiiu dec|§luje o w inie innych.
li!H B S f!!bf!l!jalni protagoniści tej dynam icH iej procedury sądow ej, każdy przedstaw iony ze swoim tytułem zasługi, k tó ip Jd a je mu szczególną rolę w tym w ydarzeniu. A m azjasz je st kapłanem Betel | I | |j10), odpowifiSziainjrią za głów ne sanktuarium królestw a Sam arii. T ojj|n doniósł królow i oskarżenie i w raz z nim zam yka się całe w ydarzenie (jjj, 17). Jeroboam król Izraela (7, 10) je st głów nym oskarżycielem słow a A m o || ( f i S I l 1)- Jedynie OIf!^ o g ł podjąć decyzję o charakterze praw no-sądow ym , opierając się najjjvłasnym autorytecie prfflB żonego (7, 12-lfjjjf. T rp jijią osobą w tym procesie je st Am os (7, 12), prorok nie z zaw odu, ale z pow ołania (7, 14-15), który będąc o sk ar
4 2 G A B R IE L W IT /ifiZ E K C SSR
życielem w sz y fld c h (w ólaglkapłana Affiazjasza, całego narodu (7, 11. 17| został oskarżony o konspirację i skazany na w ydalenie z B etel. Jednak jego słow o nie został fi uciszone, nadal kontynuuje prorokow anie.
Inne dw ie osoby zostały przyw ołane w trakcie w ydarzeń. Na pierw szym m iejscu Jahw e (7, 15. 17), 1uóry - stojąc u początków słów A m osa - był zaangażow any w proces. To właSfiie On rew indykow ał autorytet nad Izraelem , swoim ludem (7, 15). To O i ^ y d a j e w yrok śm ierci lub skazuje na wygnanie w innych (7, i l f l W reszcie w ystępuje także Izrael - lud, który jaw i się jako ofiara, a Jego przeznaczenie jii|t uw arunkow ane na poziom ie politycznym p rz e llk ró lll a na poziom ie religijnym przez kapłana.
III. NIEODWOŁALNE ZNISZCZENIE |§ i § r 9 ; 8, 1-3; 9, 1 - ||
I p l f f ą / a p io n u W ow ianego (Am 7, 7-9)
T o m i ukazał: o to lia n stoi na m urze i w ręku Jego pion o jiw ia n y . I zapytał m nie Pan:
„C o jjy id zisz, A m o sie?”
O dpow iedziałem : „Pion o ło w ia n e j I rzekł Pan:
„O to opuszczę pio n pośrodku ludu m ego, Izraela. Ju ż mu w ięcej nie p rzepuszczę.
Spustoszone b ę d ą w yżyny Izaaka i św iąty n ie Izraela b ę d ą zniszczone.
W ystąpię z m ieczem p rzeciw k o dom ow i Je ro b o a rt# " (7, 7-9).
T rzecia wizja przedstaw ia Boga poddającego kontroli w łasne dzieło. Wizja A m osa koncentruje się na przedm iocie, który sym bolizuje to, co zamierza uczynić Bóg z narodem izraelskim . Prorok w idzi Pana stojącego na murze z pionem ołow ianym w ręku. Przykład przedm iotu, w okół którego skupia się uw aga proroka, został w zięty z codziennego życia Izraelitów . Słowo hebraj skie ’a nak w ystępuje tylko jeden raz w Starym T estam en cie i może znaczyć: cyna lub najpraw dopodobniej pion ołowianyjfina podstaw ie podobieństw a do wyralfiffia alffldyjskiego a n a k u (m f. Pion ołow iany był przyrządem używanym
4 W. B e y e r I jfn (Bleilot, Brecht i sen, Oder was sonst? Revłsiori'einer Amos - Vision, Góttingen 1988, s. 1-61) twierdzi on, że komentatorzy i tHHSicze na ogół rozumieją ten tekst jako odnoszący się do pionu ołowianego, za pomocą którego Bóg mierzy, testuje i doświadcza ludzi symbolizowanych przez mur (Am 7, 7). Prawem kontrastu W. Beyerlin uważa, że 'anak
W IZJE P O S Ł A N IE M B O G A D O N A R O D U W Y B R A N E G O 4 3
do kontrolow ania praw idłow ego staw iania m uru, w edług linii pionu. W . Ru- dołph zauw aża, że w zm ianka o pionie ołow ianym nie je st częsta, jj|§e że na pew no-chodzi zaw sze o narzędzie pom ocnicze przy w znoszeniu miiirow, a nie przy ich niszczeniu (2 Kri 21, 13).
W przeciw ieństw ie do dw óch pierw szych wizji - to, co w id zi'Ą m o s, nie je st bezw arunkow ym w ydarzeniem , którego teologiczne znaczenie m oże być bezpośrednio odczytane. Pion ołow iany nabiera znaczenia jako kluczow e słow o w B ożych planach jed y n ie w tedy, gdy jest interpretow ane przez Boga. Przedm iot sam w sobie je st niem y i tajem niczy. Am os rozpoznaje to, co widzjjjja sens tego m ożna dopiero w tedy zrozum ieć, jeżeli postaw i się {lita nie: cg to znaczy? P rorok zostaje zaproszony przez Pani? do dialogu, aby w ypow iedzieć nazw ę przedm iotu, chociaż je s z d te nie zna jeg o pełnego, p o tencjalnego znaczenia. O dpow iadając: „pion ołow iany”, w kłada w sw oje usta kluczow e słow a B ożego w yroku. G dy je w ypow iadał, nie m ógł się jeszcze dom yślić, ku czem u zm ierza cały zam ysł Boży. Am os w idzi sym bol, który ma przełożyć na słow a, zanim zrozum ie jeg o znaczenie leżąceHw zam iarach Boga.
W w izji pojaw ia się pom ysł spraw dzenia m uru, w ykonanego przy użyciu pionu ołow ianego. Spraw dzenie m uru daje niekorzystny, negatyw ny '|| n i k : m ur pow inien zostać zburzony, p<pUeważ grozi mu zaw alenie. P raw difoSjhb- nie dokonyw ano uprzednio tylko pobieżnych kontroli, które sy g n alizo fjjłfazły stan. D alekie niebezpieczeństw o przerodziło się teraz w coś bliskiego, dom a gającego się natychm iastow ego zareagow anjii. K onieczność zbuiflpnia m uru została ju ż przesądzona.
W ynik inspekcji B ożej w narodzie nie jest podany bezpośrednio. Jej na stępstw em je st ogłoszenie w yroku przez Boga: „Oto opuszczę pion pośrodku ludu m ego Izraela. Już mu w ięcej nie przep u szczę’| | 7 , 8d). K ara je st nieod w racalna. N arzędzie pom agające przy praw idłow ym budow aniu zm ienia się w narzędzie v i|k azu jące na konieczność zburzenia w zniesionej budow li5.
W w ierszu Am 7, 9 następuje ogłoszenie now ej kary. K oresponduje ona z sym bolem pionu ołow ianego użytego jak o narzędzie, k tffe jg^jcaże na ko- niecz|j|pść zniszczenia. W edług N. H. Snaitha m ur je st sym bolem I ^ i e l a . Z nis2§ ę ||n ie m uru oznacza, że k lęska dotknie głów nych s tru |fu r państw a
u Am 7, 7-9 oznacla miarę. Idąc dalej w argum entacji sądzi on, że ’anak symbolizuje nad zwyczajną siłę i splgndor, który na początku wydaje się być po stronie Izraelą:{Am 7, 7), ale potem kieruje się przeciwko niemu (Am 7, SM
5 Analogiczna relacja między narzędziem do budowania a jego późniejszym przeznacze niem do wymierżgjiia kary S i W i e swój oddźwięk w innych miejscach Starego Testameiftg: 2 Kri 21, 13; Iz S U l l ; L tife, 8.
4 4 G A B R IE L W IT A SZ E K C SSR
izraelskiego: religii i dynastii. Bóg prijlgotow uje się do zburzenia m uru, który kiedyś w zniósł według reguł sztuki budow lanej (Am 7, 7b)!l
M etafora muru odnosi się do różnych miejś& kultu, w których Izrael spra wow ał funkcje religijne. W yrażenie „w yżyny” je st używ ane do oznaczenia miejsc kultu spraw ow anego na wyżynnym terenie. Pierw szy elem ent parale- lizm u z w iersza Am 7 | f odnosi się do tych m iejsc, które nie posiadały w y budow anych świątyń i stanow iły m iejsca kultu oraz praktyk religijnych 0 m niejszym znaczeniu. -W iele razy były one w ym ieniane przez proroków jako nielegalne m iejsca kultu (Jr 7, 31; 19, 5; 32, 35; Oz 10, 8). M iejsca te stały s51 przedm iotem ostrej Miytyki ze strony tradycji deuteronom istycznej jako w y p a c z lfie praw dziw ego kultu (2 Kri 17, 7-12; 18, 4; 23, 4-20). Druga część paralelizm u odnosi się do znanych sanktuariów w B etel, G ilgal i Dan, które-ibyły oficjalnym i ośrodkarmilfcuftu dla K rólestw a Izraelskiego ju ż w cza sach JeroboM na I. Stosunek Am os||d(i)jjznanych sanktuariów (Am 3, 14; 4, 4-5; 5, 4 -6 )Jieg o polem ika z kapłanem A m azjaszem w Betel (Am 7, 10-17), jak rów nież porów nanie z tekstem 2 Kri 23, 15, gdzie je st w spom niana św ię ta wyżyna Betel, skłaniają do w niosku, że groźba kary dotyczyła głów nie du żych sanktuariów . Spustoszenie wyżyn i zniszczenie św iątyń stanow ią sym bo liczną zapow iedź inwazji nieprzyjaciela.
nie oszc||ędzi n a w e t||o m u królew skiego, a narzędziem zniszczenia 1 śm ierci będzie m iecz (A nj|7, 9; 9, 1. 4). A m osjltie w ym ienia, kto w znacze niu hfstorgreznym staniipsię n aiiflfc ie m zniszczenia w ręku Boga. Prorok na samym początku w s|§ m in ał§ jy lk o króla Jeroboam a II, aby w drugiej fazie rozszerzyć myśl na cały „dom sili Król ten zm arł śm iercią naturalną, a jego syn Zachariasz został zam ordow any w czasie zam achu (2 Kri 15, 10). Nie wyklu czone, że w iersz Am 7, 9 jest pochodzenia deuteronom istycznego, dla połą czenia tej wizji it opow iadaniem o sporze pom iędzy Am osem a Amażjaszem. Teologiczny' # |H ż w ię k w yrażenia „ludu m ego” (Am 7, 8) je st taki, że Izrael zostanie osądzony na podstaw ie stopnia zachow ania tożsam ości jako naroil przym ierza. N atom iast pow iedzenie: „Jahw e jest naszym Bogiem , a my Jego ludem ” stanow i podstaw ę do osądzenia win ludzkich. A kcent położony na teologiczne znaczenie wizji „ołow ianego pionq’j ||J 3 |c e g o dla Izraela sym bo lem zniszczenia, kontrastuje ze w staw iennictw em A m osa w dw óch pienift l^y ch w izjach, w których prorok prosił B oga o przebaczenie Izraelow i i argu m entow ał, że naród m ógłby nie przeżyć przygotow yw anej kary.glf|ftom iast w tej wizji dekret zniszczenia je st nieodw ołalny: „Jedynie was znałem ze w szystkich narodów na ziem i, dlatego was naw iedzę karą za w szystkie wasze w iny” (Am 3, 2).; Jest to teologia w ybrania, rozum iana radykalnie ze w szyst kim i jej konsekw encjam i.
W i l l i P O S Ł A N IE M B O G A D O # j A R O D U W Y B R A N E G O 4 5
bD WFŻJa kosza z d ojrzałym i ow ocam i (A|§ 8, 1-3) T o mi u kazał P an Bóg:
oto k osz dojrzałych ow oców . I zapytał: „C o ty w id zisz, A m o sie?”
O dpow iedziałem : „K o sz d o jrzały ch ow oców ". R zekł Pan do mnie:
„D o jrzał do kary lud m ój izraelsk i. N ie będę ju ż dłu żej go oszczęd zał.
T eg o d n ia pieśni dw o rsk ie za m ie n ią się w lam enty - w y ro czn ia P an a B o g a -
m n ó stw o trupów ,
na k ażdym m iejscu r ||jr z u c o n e , c i s z a ! 1-3).
C zw arta w izja p o v iS tz a schem at z poprzedniej, zm ienia jed y n ie sym bolizu jący przedm iot i ro iliffii nieco szerzejpB m at kary. W posiadaniu B oga zn aj duje się kosz z dojrfiiłym i ow ocam i6. T ekst hebrajski m ówi dosłow nie o „ow ocach lata {qayiĘ?\ C hodzi tutfj; najpraw dopodobniej o św ieże figi, trudne do p rzech o w y v p n ia i transportu. N ieco dalej, w w ierszu Am 8, 2, gdzie je st m ow a o d cifzałości do kary ludu izraelskiego, zostało użyte s ł i w l hebrajskie qes, co znaczy „dojrzały” lub „koniec zbiorów ”. B iorąc pod uw agę grę słów ^ftjy/s |llff.s, có 4 z n a c z y f|la to ” i „dojrzały”, m ożna przypuszcżdć, że je st tu m ow a o koszu dojrzałych ow oców (Am 8, 1). D ojrzałe ow oce, zapo w iadające koniec lata, są sym bolem narodu Izraela dojrzałego d § |B o żej kary. Naród dojrzał do k a ry |ja koniffj zbliża się nieuchronnie. C hodzi tu o w e w nętrzny proces d o jrz e tta n ia , który okazał się korupcją: naródjjjest tajfidalece zepsuty, że nie m oże ju ż d ł | | e j istnieć. R ozm iary grzechów społecznych osiągnęły kres tragicznego d ćfjzew ania do kary: „D ojrzał do kary lud mój izraelski” (Am 8, 2)7. W iersz Am 8, 3 podaje $ j^ ln e jjjj^jjgy tragiczj|g;j rze czyw istości „końca” ju ż zadekretow anego dla Izraela. W yrażenie „tego d n ia” (Am 8, 3) je st tu użyte na określenie czasu, ajjjod w zględem znaczenia treś ciow ego naw iązuje do „dnia P a ń s k i e j ” (Am 2, 16; 8, 9. 13). Słow o „lam en ty ” w tym samym w ierszu zw ykle j@ f używ ane w kontekście m ow y o „ka rze”, a nierzadko w iąże się z „dniem Ranskim ” (Iz 13, 6; 23, 14-15; Jr 4, 8- 9; 25, 33-34; Ez 30, 2 | | § 1 |
6 Kosz z owocami zost|||prawdopodoł|{i]e przyniesiony do Betel naiiofiarę z okazji swięta
zbBSIIw, celem zapeiSliniiiisobie błogosławieństwa B ll|j> o i [jiszelkiej pomyślności. Zob. J. D. W. W a t t s, Vision and Propheęg in Amos, Leiagji jijsjljjsjj 36 n.; A. T s c h i r- s c h n i t z, Wizje Amosa, s. 120.
7 Symbol zbioru w sensie sądu Bożego jest źnany w Starym Testamencie (Iz 10, 14; 17, 5; 63, 1-6; Oz 6, f j ; J1 4, 1 3 | | | |
4 6 G A B R IE L W IT A S Z E K [ f S S R
W m istrzow skim skrócie prorok przedstaw ia grozę w ydarzeń, jak ie sam w tej wizji przeżył. Opisany obraz je st tak realistyczny, iż niem al w idzi się i słyszy kobiety lam entujące z pow odu straszliw ej rzezi, która spadła na kraj. A mos przedstaw ia tutaj głęboki kontrast pom iędzy pogodnym , beztroskim życiem najw yższych sfer a całkow itym i tragicznym ich końcem . G rozę sy tuacji potęguje jeszcze przerażająca jj,cisza”, jak a zapadła po zakończeniu owej rzezi (8, 3). Treść sym bolu i jego w ym ow a nabierają jeszcze w iększej siły w--aestawieniu z-kom entarzem Jahw e. D ekret,-który interpretuje sym bol, ogłasza decyzję jjj^w e w sprawie Jego Przym ierza z ludem. W yW k Pana jest surowy i nieodw ołalny. Czas kary, który ma na celu doprow adzenie do popra wy życia, zm ierza ku swem u w ypełnieniu.
Gjj§w® trąfp wizji kontrastuje z nadzieją błogosław ieństw a i pom yślności. W izjflp rzed staw ia koniec, a nie początek, ruingjl a nie odnow ę. Treść sym bolu i jejf|> w ym ow a n atjflrają jeszcze w iększej s j||' w zestaw ieniu z kom en tarzem Boga, który interpretuje sym pol i ogłasza Jego decyzję w sprawie przym ierza z narodem . W yrok Pana je st surow y i nieodw ołalny. Czas kary, który ma na celu doprow adzenie do popraw y żgfgia, zmifijfii§ku swem u w § | pełnieniu. N astępne polfinięcie Boga doprow adziilzrael dSiśm ierci ijzniśzcze- nia (Am 9, 1-4).
c) Wizja zniszczenia św iątyni (Am 9, 1-4) W idziałem Pana sto jąceg o nad o łtarzem , i O n rzekł:
„U derz w głow icę i niech za d rż ą w iązan ia dSSHu, i niech S padną na głow y w szystkich!
P ozabijam m ieczem pozo stały ch , nie um knie z nich żaden, co ucieka, ani nie ocaleje z ni£jb żaden, co się ratuje. G dyby udali się do szeolu,
stam tąd ręka m oja ich w eźm ie; głiyby w stąpili do nieba, Ifkmtąd ich ściągnę;
gdyby schow ali się w górze na K arm elu, i tam ich znajdę i chw ycę.
G dyby się skryli przed oczam i w g łęb o k o ściach m orza, i tam nakażę w ę ż o w i aby ich ukąsił.
G dyby poszli w n iew olę przed sw oim i w r o g |j|f j| i tam nakażę m ieczow i, by ich p o z a b ija ł” (9, 1-4).
Prorok ma w idzenie B oga stojącego o b fftjfłta rz a i ąjfszy jiap o w ied ź zbli żającej się katastrofy. W izja ukazuje B oga jak o wszejjhmocnego Pana, który w szystko, co zam ierzy, w ykona i dla którego w yroków nie istnieją żadne
W IZJE P O S Ł A N IE M B O G A D O N A R O D U W Y B R A N E G O 4 7
przeszkody. Jeżeli próiolć m ów i, że JSyidział B oga przy o ł& z u , to p rzy p u szczalnie ow o w idzenie m iało m iejsce w św iątyni. Egzegeci uw ażają, że w idzenie to m iało m iejsce w sankliginum w B etel, znanym z działalności proroka A m osa. In n ą opinię w ysuw a A. W S se r, który przypuszcza, że w idze nie m iało m iejsce w św iątyni jero zo lim sk iej przed pow ołaniem A m osa na proroka - są to jednak tylko dom ysły. A. T schirschnitz nie zgadza się z przypuszczeniem W . R udolpha, jakoby w izja ta m iała m iejsce poza św iąty nią. Bóg stoi w m iejscu przeznaczonym -dła kapłana składającego ofiary lub zanoszącego prośby w im ieniu ludu bez jSSżędzia do niszczenia, jakby nadal p r a l i i ł oppikow ać się Izraelem a nie działać na jego niekorzyść. W izja zm ie rza do utw ierdzenia narodu w w ierze, że B óg dotrzym uje danych Izraelow i obietnic.
T reść pgjtej w izji przekreśla jed n ak optym izm sytuacji i potw ierdza groźby z trzeciej i czw artej w izji. P iąta w izja w skazuje na kataklizm , trzęsienie zie mi, a w konsekw encji zaw alenie się ś w i ą t k i , pod gruzam i której zginie cała rzesza w iernych; tylko nieliczni ocaleni ||§ d ą usiłow ali ukryć się, ale b ezsku tecznie. W yw ołanie takiego zniszczenia nie leży w granicach ludzkich m ożli w ości. C hodzi tutaj o w izję a nie o dfliw iadczenie rzeczyw iste, fizycznie realne. C ałe w ydarzenie w w izji je st akęją sym boliczną. N iejasność opisu uw ydatnia jeszcze bardziej sym boliczny charakter B ożego rozkazu, w którym zaw iera się w łaściw a treść w izji: zburzenie św iątyni i śm ierć zgrom adzonych w niej tłum ów . Od potężnego uderzenia jfllg ło w ic ę w ęgła lub w głow icę kolum n, zachw ieją się fundam enty ś w i|j|a ii, pęk n ą w i§ |j§ iia stropu i cały dach runie na tych, którzy zn ajdują się w ew nątrz. U derągpie w kolum nę, od którego w szystko zatrzęsie się i runie, je st sym bolem iffięsienia ziem i, p o przez który Bóg zam ierza ukarać grzeszny naród. Z gilU jw szyscy ci, którzy znajdują się w św iątyni.
Tym bardziej absurdalną rzeczą w ydaje się zam iar ulą|yG(a przed Bogiem w niebie, typow ym m iejscu jego przebyw ania, nie m ów iąc j i i l o innych m iej scach na ziem i. R ów nież głębiny m órz są Jem u poddane, M ir o m oże ro zk a zyw ać potw orom m orskim (Ps 74, 13; 89, 11; 104, 26; Iz 51, 9). N aw et próby ukrycia się w pochodzie w ziętych do niew oli jeńców nie jgratują nik o go. W obec w szechw iedzy i w szechm ocy Bożej żadne schrjffiienie, żadna kryjów ka nie zapew nią bezpieczeństw a skazaniem na zagładę. Przed gniew em B oga nikt się nie ukryje. Kto nie zginie w!'katastrofie, ten polegnie od m ie cza. Ci, którym udałoby ^ g p i e c , zostaną znalezieni naw et w Szeolu. W Starym T estam encie Szeol był m iejscem braku obecności B oga i kontaktu z Nim. W edług Ps§jj8, 6. 11-jjjp, w Szeolu nie ma żadnej m d ljiw o ści odda w ania czci Bogu (Ps 6j| 6; 115, 17; Iz 38, 18). Inne teksty Starego T esta m entu m ów ią, że Szeol je st podporządkow any w ładzy B oga (lS m 2, 6;
4 8 G A B R IE L W IT A SZ E K C SSR
Ps 49, 16; 139, 8; Oz 13, 14). Job prosi Boga, aby go ukrył w Szeolu, do póki nie minie jego złość ( J o ł | j | | | | l 3 || Szeoł był m iejscem pobytu zm arłych, odpow iednikiem greckiego Hadesu (Job 3, 13-19). Job zastanaw ia się, ile zyskałby, gdyby um arł zaraz po urodzeniu. Za najw iększe dobro uw aża spo kój i wolność od cierpienia. C złow iek epoki Starego T estam entu w ierzył w n ieśm ieili|n o ś|p d u szy , ale jego w yobrażenia o życiu pozagrobow ym były nieskrystalizow ane i tchnęły pesym izm em . Słowo „ w d a rli.się ” w skazuje na niedostępno;!! Szeolu dla żyw ych, bo gdyby m ożna z łatwcHei^jliam się do stać, to nie tyzĘiba |>y było używać aż takiej siły, aby w ejść do nSigo. Szeoł jest m ieS girn, o które Bój! troszczy się najm niej. Szeoł w yobrażano sobie głęboko pod ziem ią i dlatego m ów iono, że do niego się „zstęp u je” (R dz 37, 35; Job 26, 5 - 6 j|N ik t nie uw olni się z Szeolu, a kto się tam dostał, nie może jttżHz niego pow rócić (Lb 16, 30; Job 14, 12; Prz 9;: 18; Iz 5, 14; 14, 9-11). Przy talflin p l|m o w a n iu ’|S ||j |l u niektórym m ogłoby się ||y d a w a ć , że ujdą przed |fiiew em Bożym , gdy schronią się w jeg o przepaściach. Jednak Amosj na tle niedostępności $fjq§jji. uw ydatnia jeszcze ijardziej w szechw iedzę i w szechm oc Boga, który „w ydobędzie” zbiegów z tego m iejsca (Job 26, 6). Przeciw staw ieniem Szeolu je st niebo (Job 11, 8; Iz 7, 11). A le naiw nością byłoby m niem ać, że tam m ożna szukać schronienia. Jeżeli Szeol nie ukryje człow ieka, to tym bardziej niebo, poniew aż ||m Bóg J |§ | „w swoim m ieszka n iu ”. Jest ono jeszcze bardziej w górze niż Szeol m dole. O kazuje się, że dla Boga nie istnieją żadne odległości (Am 9, 2 ) p S ip 'o przepastny Szeol i w yso kie niebo nie dają szansy skrycia się przed w yrokiem zagłady, to tym bar dziej nie daje takich szans ziem ia. M im o to Am os podaje analogicznie prze ciw staw nie zestaw ione dw a m iejsca ew entualnej ucieczki Izraelitów ; g f e Karm el i dno m orskie. K arm el, pasm o górskie l^ f tc e w ||e n tra ln e j Palestynie, nie zalicza się do najw yższych w zniesień tego obszaru, ale tutaj zasadniczą rolę odgryw a jego położenie. K arm el znajduje się nad sam ym brzegiem mo rza, w yrastając z niego m ajestatycznie na około 500 m w ysokości nad poziom m orza, w yw iera na patrzących na niego im ponujące w rażenie. A g d y się doda, że K arm el jeist p o k ry ty gęstym i lasam i, posiada w iele naturalnych ja s kiń, to nic | | | | l | | o , ! | | n ie k tó lly m ogli go uw ażać za m iejsce dogodne do ucieczki. Jednak ani kryjów ki na zboczu K arm elu, ani głębiny m orza nie m ogą nikogo zasłonić przed ||z r o k ie m Boga. M orze dla Izraelitów jak o naro du typow o lądow ego i nie obeznanego smimiliijffij żyw iołem pełnym grozy i tajem niczości (1 Kri 9, 27; 22, 49). W zm U nka o w ężu je st rem iniscencją m itologiczną, w ziętą z w yobrażeń ludów sem ickich. W edług tych podań, w m orzu żył wąż, który został przez Boga poskrom iony i zabity. A m os znał w idocznie te ludow e opow iadania i w jjgorzystyw ał je w ||w o im obrazow ym przedstaw ianiu w szechm ocy i w s z e c h ^ iB z y Boga. T ajem niczy potw ór w ystę
W g J E P O S ip N I E M B O G A D O N A R O D U W Y B R A N E G O 4 9
puje także w innych pism ach S tarego T estam entu. W K siędze Jjsba 26, 13 w ąż je st siłą kosm iczną, k tórą Bóg u jarzm i! przy stw arzaniu{j|w ||ta. W K się dze Izajasza 27, 1 je st to aluzja do krętego E ufratu (B abilonii}; W wizji A m osa w ąż je st niew olnikiem B oga i czeka tylko na Jego rozkaz, aby ukąsić nieposłusznego człow ieka. Tak w ięc i na dnie m orza nie ma dla Izraelitów ratunku.
Z ostaje jeszcze ostatnia m ożliw ość uratow ania się przed gniew em B oga, ja k ą je st oddanie się w niew olę i pójście do obcego kraju. Słow a „a jeśli pójdą w n iew o lę” należy rozum ieć jako rozproszenie ostatnich iluzji zw iąza nych z poglądem , że Jahw e je st Bogiem ty lk |ij|§ |§ |la i poza granicam i P ales tyny kończy się Jego władza. Am os burzy|jf§j2ję B oga, którego w ładza sięga tylko do granic Izraela. W yjaśnia, że poza tym i granicam i p o siliip On pełną w łip z ę i Jego rozkazy dotyczące zagłady Izraelitów będ ą ściśle w ypełnione. Naw et gdyby poszli w niew olę, to i tak nie unikną sw ego przeznaczenia.
„M iecz” stanow i p e rso n illliic ję w ojsk nieprzyjacielskich (Iz 47, 6; Ez 14, 17; Za 13, 7) i w zm ianka o nim zaw iera w sobie przepow iednię krw aw ej wojny. G rozę tej przepow iedni w zm aga w ypow iedź końcow a. W yrażenie „zw rócę oczy m oje”, oznaczające troskliw ą opiekę B oga, przybiera tu znacze nie groźby nieodw racalnej kary (Wj 2, 25; Lb 6, 25 n.; Jr 24, 6).
W szyitiiie m ożliw e m iejsca ucieczki niew iernego ludu nie stanow ią dla wszechrrjSfcnejJ B oga żadnej przesźjlody. O braz ten sam w s o b ifijfś t straszny i przerażjjjppy, ale B óg | | e je st sadystą, który m iałby się c ie s jp iiZ tragedii sw ojego ludu. Jako dobry Ojciec pragnie On skarcić niew iernych iy n ó w , aby nie lekcew ażyli zobow iązań w ypływ ających z zaw artego przym ierza. K ara Boża spotyka Izrael za nadużycia społeczno-religijne. Prordk przypom ina 0 spraw iedliw ości Bożej i w jej im ię dom aga się spraw iedliw ości społecznej, która byłaby m iarą szczęścia i pom yślności w szystkich ludzi. A m os rozpraw ia się z poglądem , jak o b y w ładza B oga rozciągała się tylko nad narodem w ybra nym. Tak Więc w nosi on now y M ement do praw dziw ej w izji Boga. W idać tu zaczątki przyszłego uniw ersalizm u.
W ypełnianie przepisów kultu p r z e la ta ło się z problem am i społecznym i narodu. W św iątyni m a się w yrażać tjjj co dzieje się poza nią. K ult w św ią tyni odzw ierciedla relacje sp ilę c z n e . Prorok odsłania niedociągnięcia kultu przez to, że za p om ocą w izji w chodzi w bezpośredni kontakt z Bogiem 1 oczekuje od N iego pouczenia. D zięki w izjom A m os zrozum iał w szystko, co kryło się pod o sło n ą rzeczyw istości aprobow anej fffiżez o fidjflny kult.
5 0 G A B R IE L W IT A S Z E K C SS R
*
W pierw szej i drugiej w izji (Am 7, 1-3. 4-6) Am os jest „św iadkiem ” pew nych w ydarzeń i ma ich ogląd ponad naturalnym dośw iadczeniem . Sens w ydarzeń nie wym aga specjalnych interpretacji, poniew aż ich znaczenie w y nika z zaistniałej sytuacji oraz z natury sam ego w ydarzenia w zestaw ieniu ze spuścizną duchow ą narodu w ybranego. Prorok poznaw szy znaczenie tego, co zam ierza uczynić Bóg, w staw ił się za ludem i uzyskał pozytyw ny rezultat - kara została zaw ieszona. W trzeciej i czw artej wjzji (Am 7, 7-9; 8, 1-3) Amos w idzi przedm ioty, których znaczenie nie je st oczyw iste: pion ołowiany i kosz z ow ocam i. W dialogu A m osa z B ogiem riastępuje interpretacja w idze nia. W idziane przedm ioty m ają znaczenie sym boliczne i są kluczem do zrozu m ienia Bożego dekretu: Bóg ogłasza sw ój dekret w zględem Izraela: kara jest nieunikniona. Piąta w izja (Am 9, 1-4) je st uroczystym „słow em ” B ig a , stano wiącym decyzję w yw ołania trzęsienia ziem i, zniszczenia św iątyni i zagłady narodu izraelskiego.
Przekonanie o złym stanie religijno-m oralnym narodu dojrzew ało w Amo- sie jeszczejśrzed w izjam i. W izje stanow ią reakcję proroka na niespraw iedliw e stosunki społeczne w Izraelu i są w yrazem narastającego rozdźw ięku pom ię dzy Bogiem a Jego ludem . D opełniają one niejako posłanie proroka i zm ie rzają do definityw nego rozw iązania problem u. Stanow ią kolejny krok w zro- zu m iH iu ciężkości grzechów społecznych i odpow iedzialności za nie. W izje ukazują w yraźnie grzechy narodu i groźbę kar, które p rzew ijają się przez całą K sięgę Am osa. Stanow ią integralną część posłania B oga skierow anego do na rodu. P rorok w idzi odbyw ający się sąd, który zap o w iad a;k o n iec świata (Am 8, 1-2). N ie opisuje aktualnych w ydarzeń z historii A niela. W |la rz e riia w w izjach m ają charakter sym boliczny i nie zachodzi potrzeba ich koordy nacji z aktualnym i w ydarzeniam i w historii Izraela. W w izjach zoff^ł poła żony akcent zarów no na cierpliw ość B oga i w olę przebaczania, jak i na za m iar w ym ierzenia kary. W izje w yjaśniają grozę chw ili z punktu widzenia Boga, a ich sens je st jednoznaczny i odpow iada w pełni prorockim wyrocz niom A m osa. G rzechy społeczne narodu w ybranego w yzw alają u Amosa św iadom ofg przynależności do skom prom itow anego narodu, której wyrazem je st ogrom ne zatroskanie o dalsze losy Izraela.
Św iadom ość, że naród nie m oże ju ż uniknąć kary do tej pory pow strzym y w anej w staw iennictw em A m osa i m iłością B oga do Izraela (Am 7, 2. 5) nabiera cech rzeczyw istejj|ealizacji i w zm aga przekonanie proroka o ciężkości grzechów społecznych narodu, których skutkiem je st nieodw racalność kary. Zapow iadana w dw óch pierw szych w izjach groźba zniszczenia kraju zostaje odłożona dzięki w staw iennictw u A m osa IA m 7, 3. 6). D aje to w rażenie nie
W IZJE PO SŁ A N IE M B O G A D O N A R O D U W Y B R A N E G O 5 1
kom pletności i zapow iada koniec cierpliw ości B oga oraz stanow i preludium do ostatecznego zniszczenia Izraela. W staw iennictw o A m osa kończy się po trzeciej wizji: praw dopodobnie prorok je st ju ż św iadom y nieskuteczności sw ojej interw encji8.
Epizod dialogu A m osa z kapłanem A m azjaszem (Am 7, 10-17) został um ieszczony m iędzy w izją trzecią a czw artą, w których A m os ju ż nie w sta w ia się za Izraelem . P rorok je st pośrednikiem pom iędzy B ogiem a swoim narodem . Poprzez to pośrednictw o Bóg prow adzi sw ój naród. Ten aspekt działalności proroka staw ia go w łączności z dziejam i Izraela jak o ludu B oże go. Am os m a |||viadom ość, że je st rzecznikiem B oga, narzędziem Jego pano w ania (Am 7, 15). Istnieje ścisły zw iązek pom iędzy tym , że A m os nie m oże już przekąsyw&<!; słów B oga i tym , że nie w staw ia się za narodem , a w kon
sekw encji, że nie m a ju ż nadziei na przebaczenie. K apłan A m azjasz nie po zw alając A m osow i prorokow ać, zam yka jed n o cześn ie m ożliw ość łączności między człow iekiem i Bogiem . D ialog na linii w staw ien n ictw o -p rzeb aczen ie został p rz |ijv a n y . Am ós nie m oże ju ż w staw iać się za narodem , poniew aż jako prorok został całkow icie w yelim inow any. K o n ||§ tje g o prorokow ania, w ym uszony siłą przez w ydarzenia w B etel, prow adzi w konsekw encji do upadku Izraela.
LE VlSIONI COME IL MESSAGGIO DI DIO AL POPOLO ELETTO (Am 1 || 1-3. 4-6. 7-9; 8,1-3; 9, 1-4)
S o m m a r i o
II nucleo originale del libro di Amos sembra essere stato costituito dalia raccolta delle sue yisiom. II numero di cinque, suddivise in tre gruppi, sono attualmente contenute nelTultima parte del libro: le prime tre al capitolo 7, la quarta al capitolo 8, la quinta al capitolo 9. Le prime tre visioni sono costruite secondo lo stesso schema. lniziano eon una formuła identica: „Ecco quello che mi ha fatto vedere il Signore Jahvć”. La rivelazione e dunque data dall’og- getto o dalia realtit che il profeta; yede.
Nella prima di queste rivelazioni 1'oggetto e molto semplice: si tratta del formarsi di uno sciame di cavalletteKTSe invade la campagna. L'oggetto della seconda e piu difiicile da defini- re: si tratta di un Aipęp che divora il territorio di Israel|ij;fuoco di tale portata che prosciuga
8 Np. prorok Jeremiasz posiadał formalny zakaz wstawiania się za narodem (Jr 7, 16; 11, 14; 14, 11); zob. S. E. B a 1 e n t i n e, The Prophet as Intercessor: a Reassessment, JBL 103 (1984), s. 161-173.
5 2 G A B R IE L W IT A S Z E K IfflSSR
anche rabissbiprim prdiąie. Ąltą iyista di questi fenomeni A m oŚfin^jtHjj; per Israele e la miiiaccia espressa dalia visione non si effettua.
La terza visioneSjĘflistingue dalie precedenti. Hjjprofeta non e solo posto in presenza di un oggetto, ma viene iśisfo g ato da Dio su ció che ve® . Si parła di un oggetto di misurazione (filo a piombo, livelk»)i di un uomo e di un muro.
I/interpretazione piuj$>robabile e che si tratti della misurazione dej muro-stesso da parte di uno sconosciuto. Amos vedrebbe insomma ąualcuno intento a controllare lptperpendicolarita da un muro eon une-strumento quale il filo a piombo. Amos non intercede piu per il popolo ma tace di fronte al la sentenza di condanna.
La quarta visione riprende lo schema della terza-visione. H profeta-si trova in presenza di un oggetto, in questo caso un cesto di frutta, e viene interrogato da Jahve eon la giż nota domanda: „Chi vedi?”. II senso della visione ź espresso in questo caso nel gio®© di parole tra i termini „maturo” e „fine”.
La quinta visione costituisce invece un caso a sć. II profeta si trova in presenza di Jahvć stesso uel tempio, in vicinanza d e ir a lta re |ll tempio viene colpito dal terreittlio e sembra precipitare su tutti i presenti uccidendoli. Alla distruzione del tempio fa seguito un ampio oracolo in ciii Jahve illustra il signifcato di questa condanna.