• Nie Znaleziono Wyników

Utopie Ryszarda Kapuścińskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Utopie Ryszarda Kapuścińskiego"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Wioletta Bogucka

Utopie Ryszarda Kapuścińskiego

Prace Literaturoznawcze 1, 77-88

2013

(2)

2013 77-88

WSPÓŁCZESNOŚĆ

W io letta B ogucka

UW M w O lsztynie

U to p ie R y sza rd a K a p u śc iń sk ie g o 1

R yszard K a p u śc iń sk i’s u to p ia s

Słow a kluczow e: Ryszard Kapuściński, Lapidaria, Kapuściński-non fiction, bio­

grafia, socjalizm.

Key words: Ryszard Kapuściński, Lapidaria, Kapuściński-non fiction, bio­

graphy, socialism.

W y d an a w 2010 ro k u b io g ra fia R y s z a rd a K a p u śc iń sk ie g o a u to rs tw a A rtu r a D om osław skiego w yw ołała w iele k o n tro w e rsji2. D ysku sje n a te m a t K a p u śc iń sk i non-fiction toczyły się nie tylko w k ra ju , ale ta k ż e poza g ra n ic a ­ m i. P rzyczyny em ocjonujących polem ik n ależy szuk ać w p o rtre cie K a p u śc iń ­ skiego stw orzonym przez D om osław skiego, w iz e ru n k u odbiegającym od tego, któ ry m dysponow ał polski czy teln ik i m iło śn ik lite ra tu ry a u to ra H ebanu.

K siąż k a t a p o sta w iła w iele p y ta ń , p o ru sz y ła k w estie, k tó ry ch K a p u śc iń sk i s ta r a ł się u n ik a ć w opow ieściach o sw oim życiu, ale ta k ż e s ta n o w iła im pu ls do d eb a ty n a te m a t p a ra d y g m a tu biografii, istniejąceg o w n asz y m k rę g u k u ltu ro w y m . R ację m a ją ci, k tó rzy tw ierd z ą, że:

1 A rty k u ł te n w nieco z m o d y fik o w an ej w e rs ji s ta n o w i fr a g m e n t m ojej ro z p ra w y d o k to r­

sk iej pt. M a s k i i tw a rze R y s z a r d a K a p u śc iń sk ie g o .

2 K a p u ś c iń s k i n o n -fic tio n A r t u r a D o m o sła w sk ieg o to u z u p e łn ie n ie b o g a te j b ib lio g ra fii tw ó rczo ści i życia R y s z a rd a K a p u śc iń sk ie g o . W śró d z n a c zą cy c h pozycji (do k tó ry c h n ie od­

w o łu ję się b e zp o ś re d n io w n in ie js z y m a r ty k u le ) w a rto w y m ien ić m .in .: E . C h y la k -W iń sk a , A fr y k a K a p u śc iń sk ie g o , P o z n a ń 2 0 07; R y s z a r d K a p u ś c iń s k i: p o r tr e t d z ie n n ik a r z a i m y ślic ie ­ la , pod re d . K. W olneg o -Z m o rzy ń sk ieg o [i in.], O pole 2008; M. H o ro d e ck a , Z b ie r a n ie g ło ­ sów : s z tu k a o p o w ia d a n ia R y s z a r d a K a p u śc iń sk ie g o , G d a ń s k 2 0 10; A. K u n ce, A n tro p o lo g ia p u n k tó w : r o z w a ż a n ia p r z y te k sta c h R y s z a r d a K a p u śc iń sk ie g o , K ato w ice 2008; R y s z a r d K a ­ p u ś c iń s k i: p ró b a p o r tr e tu , pod re d . M. Sokołow skiego, W a rs z a w a 2008; M. D zięg iele w sk i, R e p o r ta ż e R y s z a r d a K a p u śc iń sk ie g o : ź r ó d ło p o z n a n ia sp o łe cz eń s tw i k u ltu r , L u b lin 2009;

P is a n ie . Z R y s z a rd e m K a p u ś c iń s k im ro z m a w ia M a re k M iller, W a rs z a w a 2012.

(3)

autor biografii Kapuścińskiego wszedł w dziesiątki polskich i niepolskich spo­

rów, które z trudem doczekują się pogłębionej, nieskrępowanej debaty. Poczyna­

jąc od meandrów najnowszej historii Polski i naszej części świata, udziału, współtworzeniu systemu i wartości pracy twórczej w czasach PRL-u, poprzez standardy dziennikarskiej pracy (służby, misji, fachu, wizji?), kształt życia za­

wodowego i osobistego3.

Z n ac zn ą część biografii K a p u śc iń sk i non-fiction za ję ła m łodość i do jrze­

w an ie b o h a te ra , w ra s ta n ie w ideologie polityczne i sto su n k i p a rty jn e 4. Do- m osław sk i d o tk n ą ł tego, co do tej pory stanow iło b ia łą p lam ę w życiorysie re portażysty. A u to r C esarza niew iele u w ag i pośw ięcał przeszłości politycznej.

N o ta tk i pojaw iające się w sześciu to m ach L a p id a rió w n a w ią z u ją do czasów d zieciństw a, w spom nień w ojennych i P iń sk a , kolejne od noszą się dopiero do la t 80. i czasów „S olidarności”. Tylko pojedyncze zd a n ia , ogólne stw ierd z en ia, sta n o w ią m g liste n a w ią z a n ie do o k re su dotyczącego sy tu acji politycznej P o l­

sk i m iędzy 1956 a 1980 rokiem . Tę p rz e strz e ń w y p e łn iają relacje z w y d arzeń m ających m iejsce w Afryce oraz A m eryce Ł acińskiej. Trop te n w skazu je, iż K a p u śc iń sk i p rzez w iększy czas tk w ił m e n ta ln ie w o kresie c h a ra k te ry z u ją ­ cym się ro zb u d zo n ą n ad zieją, d ą ż en iam i do rów ności i pow szechnej sp ra w ie ­ dliwości. P asje zrodzone po zak o ń czen iu II wojny św iatow ej, id eały i h a s ła tk w iące n a s z ta n d a ra c h ZM P i P Z PR pobudziły w yobraźnię m łodego wów­

czas s tu d e n ta h isto rii i pozw oliły w ierzyć, że społeczne, kolektyw n e d ziała n ie p rz y n iesie oczekiw any sukces. T eksty K apu ściń sk ieg o dotyczące budow y N o­

wej H u ty oraz w iersze ap ro bujące obow iązującą w ładzę stan o w iły esencję socrealistycznego p o strz e g a n ia rzeczyw istości. Em ocje rozbudzone w la ta c h 50., p ra g n ie n ie n a p ra w ia n ia św iata, d z ia ła n ia , tw o rz e n ia rzeczyw istości z n a ­ cząco odm iennej od tej z a p a m ię ta n e j z l a t w ojennych, o dn ajd y w ał przez kolejne d z ie sią tk i m iesięcy w dążącej do niepodległości Afryce, by n a p ocząt­

k u l a t 80. zwrócić uw agę n a sy tu ację ro d zącą się w Polsce.

P odróże do k rajó w afry k a ń sk ic h w alczących z dobrze m u zn a n y m w ro­

giem , z m ieszk a ń cam i Zachodu, „im p e ria lista m i”, z k o lo n izato ram i p om agały odnaleźć w spólny języ k ze społecznościam i C zarnego L ąd u , n a w ią z a ć nić p orozum ienia. Pozw oliły ta k ż e n a nowo odżyć n ad ziei, że to, co obserw ow ał i czem u pośw ięcił się w Polsce, w alce o idee socjalizm u, u d a się zrealizow ać chociażby w G hanie. K a p u śc iń sk i m iał św iadom ość, że t a ideologia w czystej form ie nie je s t ro zw iązan iem idealnym , ale nie p rzeszk ad zało m u to wierzyć, że głoszone h a s ła m ogą przyczynić się do stw o rz en ia w ersji p a ń stw a , św ia ta p rzy stającego do obyw ateli. Tę u to p ijn ą wizję p isa rz realizo w ał w kolejnych

3 R. K u rk ie w ic z , P o d ró ż tr a n s k a p u ś c i ń s k a , h ttp ://w y b o r c z a .p l/k a p u s c in s k i/1 ,1 0 4 7 4 3 , 7 6 4 9 5 1 3 ,R o m a n _ K u rk iew ic z P o d r o z _ tr a n s k a p u s c in s k a .h tm l [d o stęp : 3 .06.2013].

4 N a te m a t u w ik ła n ia p is a r z y w id eo lo g ie p o lity c z n e zob. m .in . H . L o ttm a n , L e w y brzeg: od F r o n tu L u d o w e g o do z im n e j w o jn y, p rz e ł. J . G isz czak , W a rs z a w a 1997; T. D re w ­ n o w sk i, L ite r a tu r a p o ls k a 1944-1989: p r ó b a sc a len ia , K ra k ó w 2004; A. B ik o n t, J . S zczęsn a, L a w in a i k a m ie n ie : p is a r z e w obec k o m u n iz m u , W a rsz a w a 2006.

(4)

dziełach, począw szy od To też je s t p r a w d a o N o w e j H ucie, przez C h rystu sa z k a ra b in e m n a ra m ie n iu , D laczego zg in ą ł K a rl von S p renti?, oraz Cesarza, S za c h in sza c h a , aż po n iedokończoną k siążk ę o Idi A m inie. K a żd a z części nig dy nie zrealizow anej trylogii poświęconej n ajw iększym w ładcom Afryki, n io sła k ry ty k ę m odelu sp ra w o w an ia w ładzy op artego n a ty ra n ii, a zarazem b y ła zbiorem w skazów ek, w k tó rą stro n ę n ależy podążać. P odśw iadom ie te k ­ sty te były czy tan e ja k o opozycyjne wobec w ładzy p an u jąc ej, wobec z a s ta n e ­ go po rząd k u . K a p u śc iń sk ie m u przyśw iecało dobro ogółu, a nie k o n k re tn e asp iracje polityczne.

K oloryzow anie w jego tw órczości m iało służyć określonej idei, chodziło bow iem o su g esty w n e o d d an ie sytuacji, o sk u tecz n e zniechęcenie czy teln i­

kom , ale ta k ż e sobie, obserw ow anych form władzy. W szelkie p rzejaw y despo­

ty z m u m ia ły z o sta ć n a p ię tn o w a n e p o p rz ez p o k a z a n ie p rz y czy n , źródeł, z k tó ry ch podobne zach o w an ia się b io rą i konsekw encji tak ieg o sp ra w o w an ia rządów. C zęsto to, co u zn a w an o w re p o rta ż a c h K apu ścińsk iego za w yolbrzy­

m ienie i m ija n ie się z p ra w d ą, było p rz e m y śla n ą koncepcją, m a ją c ą odzw ier­

ciedlać sposób u jm o w an ia ś w ia ta p rzez sp o ty k an y ch p rzez niego ludzi, oddać atm o sferę rzeczyw istości, w k tó rej codziennie m u sz ą zm agać się z w ładzą, w k ra cza jącą w k a ż d ą sferę życia jed n o stk i.

S ą w śród czytelników K apuścińskiego i lite ratu ro z n aw c ó w tacy, k tó rzy u w a ż a ją u w ik łan ie w socjalizm za ry sę n a w izeru n k u . U n ik a n ie przez a u to ra tego te m a tu po ro k u 1989 przyczyniło się do p op ularno ści w spom nianego za g a d n ie n ia i ro z trz ą s a n ia przyczyn oraz p rzeb ieg u „k a riery ” politycznej re- portażysty. Powodów p rz em ilc zen ia tego a s p e k tu przeszłości n ależ y u p a try ­ w ać w d ą ż e n iu p is a rz a do bycia p o strzeg an y m ja k o osoba apolityczna, k tó ra nie m ieszając się w politykę po 1989 ro k u , n ie w ią z a ła się z n ią nigdy. Tym sam y m pozycja m e n to ra , ja k ą m u narzucono, a przeciw ko czem u n ie zgłaszał obiekcji, u s ta w ia ła go w kom fortow ej sytuacji. P rzyjęcie n a siebie roli e k sp e r­

t a od sp ra w ogólnoludzkich, św iatow ych, spraw iało, że rzadziej był p y ta n y o w ybory z przeszłości, coraz częściej te m a t te n o n ieśm ielał d zien n ik a rzy

— ta k w ybitnego znaw cy nie w ypadało zan u d zać zaściank ow y m i problem am i.

Od l a t 90. zaczęły pojaw iać się n a ry n k u w ydaw niczym pu blikacje u m a c n ia ­ jące i potw ierd zające pozycję a u to ra ja k o e k s p e rta od za g a d n ie ń zw iązanych z g lo b alizm em i w ielo k u ltu ro w o ścią . K a p u śc iń sk i: N ie o g a rn ia m św ia ta , R w ą cy n u r t h isto rii, A u to p o rtret reportera, a o statn io ta k ż e To nie j e s t za w ó d d la cyników (zbiór wywiadów i w ykładów wygłoszonych w A rgentynie, M eksy­

k u i K olum bii, przetłum aczonych n a język polski dopiero w m a ju 2013 roku) p o k az u ją re p o rta ż y s tę ja k o m e n to ra , m is trz a skupionego n a s to su n k a c h m ię­

dzynarodow ych w spółczesnej A fryki, Azji i Europy. Bliżej m u w ty ch s y n te ­ zach do uogólnień, do diagnoz s ta w ia n y c h z p ersp ek ty w y o b serw ato ra. N a to ­ m ia st w swojej twórczości „dziennikarsko-literackiej” K ap uściński w skazyw ał n a k o n k re tn e problem y społeczne, odw ołując się do jed no stk o w y ch sytuacji, k iero w ał uw agę n a pojedynczego człow ieka (dziecko, wdowę, sierotę), by

(5)

obraz był praw dziw szy i mocniejszy. W p ra c a c h n ieb ele try sty c zn y ch tej p e r­

spek ty w y b ra k u je . Rzeczowość zajm uje m iejsce su biektyw izm u, z a n ik a w ra ż ­ liwość. T eksty te nie m a ją w arto ści indyw idualneg o dośw iadczenia.

W Wojnie fu tb o lo w ej czy w Jeszcze d zień życia pojaw iał się K ap u ściń sk i zaang ażo w an y oraz energiczny. B ęd ąc b o h a te re m k ażdej z ty ch k siąże k , po­

k azyw ał i po znaw ał nie tylko o dm ienne sp o łeczeństw a i ich filozofię w alki o niepodległość, lecz ta k ż e konk rety zo w ał, u św ia d a m ia ł sobie w łasn e zd anie n a te n te m a t. Jeg o h isto rie pełn e s ą fa n ta sty c z n y c h po staci opow iadających w ła sn ą w izję św ia ta , k a w a łk a ziem i, n a k tó ry m m ogliby spokojnie żyć, ale aby t a u to p ia m ogła się ziścić, m u s z ą walczyć, b y najm niej n ie n a słowa.

C hociaż zab rzm i to b a n a ln ie , trz e b a p rzyzn ać, że K a p u śc iń sk i n a p ra w d ę opow iadał się za spraw ied liw ością społeczną, p ra w a m i człow ieka i za równo- ścią5. Ł atw o m u przychodziło u to żsam ien ie z p o zn an y m i p a rty z a n ta m i, wo­

jo w n ik am i o spraw iedliw ość, bo sa m przez cale życie był bojow nikiem . D ołą­

czył do g ro n a ty ch , k tó rz y w alczy li „[z] je d n e j s tro n y z k a p ita liz m e m , p rz eciw staw ia li się a u to ry ta rn y m zam achom s ta n u , w yzyskow i k rajó w kolo­

n ia ln y c h itd. A z drugiej w alczyli o sp ełn ien ie sw oich ideałów ta m , gdzie m ieszkali. To był K a p u śc iń sk i”6.

P o tę p ie n i

K azim ierz W olny-Z m orzyński, d o k o n u jąc próby in te rp re ta c ji utw orów K a p u śc iń sk ie g o , w ielo k ro tn ie n aw ią zy w a ł do te m a tu w olności człow ieka.

S tw ierd zał, że ś w ia t obserw ow any przez re p o rta ż y stę ja w i się ja k o ciągłe pole w alki o wolność i niezależność. Zgodnie z koncepcją H egla, n a k tó rą powołuje się bad acz, „wolność w w ym iarze in d y w id u aln y m je s t sw o istą s y tu ­ acją, gdy je d n o s tk a ponosi odpow iedzialność za swe czyny i ich s k u tk i”7 . Z tej p ersp ek ty w y obraz ś w ia ta , w k tó ry m uczestniczy p isa rz , daje się ująć ja k o niekończące zd ą żan ie lu d zi k u wolności. I on - p isa rz sta je po ich stro n ie, zw łaszcza w te k s ta c h pojaw iających się do la t 80. W raz z u k a z a n ie m się L a p id a rió w m o żn a zauw ażyć w po staw ie a rty s ty p e w n ą m etam orfozę.

O braz, ja k i się z nich w y łan ia, u św ia d a m ia , że ten , k tó ry p rzez l a t a popierał w alkę o wolność i niezależność w sen sie politycznym , powoli p rz e s ta je do­

strze g ać jej w artość, s ta ją c ty m sam y m w je d n y m sze reg u z eg zy sten cjalista- m i. U zn aw ali oni bow iem , iż człow iek rodzi się wolny, ale stan o w i to jego n ajw ięk sz ą w adę, gdyż s ta je wobec wolności bezrad ny, nie p o trafi sobie z n ią

5 N a te n te m a t zob. K a p u ś c iń s k i b ył b a rd zo o d w a żn y m , id eo w y m k o m u n is tą . Z J a c k ie m Ż ak o w sk im ro z m a w ia M ira S u c h o d o lsk a , h ttp ://w w w .p o ls k a tim e s .p l/a rty k u l/2 2 7 5 2 4 ,z a k o w - s k i-k a p u sc in s k i-b y l-b a rd z o -o d w a z n y m -id e o w y m -k o m u n ista ,2 ,id ,t,sa .h tm l [dostęp: 2.06.2013].

6 T am że.

7 K. W o ln y -Z m o rz y ń sk i, O tw ó rc zo śc i R y s z a r d a K a p u ś c iń s k ie g o : p ró b a in te r p r e ta c ji, R zeszów 1998, s. 167.

(6)

poradzić. „Człowiek je s t sk a z a n y n a to, by był wolny. M usi wciąż w ybierać, decydować. Decyzje jego s ą b rz em ien n e w s k u tk i nie tylko d la niego sam ego, ale i d la innych. A n ie m a o co się w decyzjach ty ch oprzeć, bo n ie m a obow iązujących p ra w m oralnych, nie m a n ak azó w ”8. P a m ię ta ł o ty m K a p u ­ ściński, pow ołując się w cyklu lap id ary jn y m n a słow a L u d w ik a K onińskiego:

Żyjemy pod różnymi niebami, o różnej intensywności błękitu i różnym stopniu zachmurzenia. Przypominają się słowa Ludwika Konińskiego, że nie może być wspólnych zasad, bo „nie ma żadnej wspólnej rzeczywistości” (LV, 199)9.

W obec ta k ie j św iad o m o ści z a s a d n e w y d aje się p o sta w ie n ie p y ta n ia o źró d ła fascynacji K apuścińskiego, o postaci, u m acn iające go w p rz e k o n a n iu o w łaściw ości obranego szlaku . N ależy ta k ż e w spom nieć o k ie ru n k u d ążeń przy jęty m przez n ie k tó re społeczeństw a, a o k re śla n y m przez p is a rz a jak o zgubne. W je d n y m z L a p id a rió w p isa rz notuje:

Wszyscy ludzie śnią — pisze T.E. Lawrence — ale niejednakowo. Ci, którzy śnią w nocy, w najmroczniejszych zakamarkach umysłu, budzą się rano z przekona­

niem, że były to tylko majaki. Są jednak tacy, którzy śnią za dnia, i ci są ludźmi niebezpiecznymi, gdyż nierzadko z otwartymi oczami odtwarzają swoje senne marzenia, pragnąc przemienić je w rzeczywistość (LV, 134)

C y ta t z L aw ren ce’a stan o w i doskonały przyczynek do d ysk usji n a te m a t sy ste m ó w o ra z m e c h a n iz m ó w k re u ją c y c h ty ra n ó w i d espotów , k tó ry c h w sw oich k sią ż k a c h próbow ał n ap iętn o w a ć K ap uściński. J e d n y m z ta k ic h przykład ów je s t C esarz w ydany w 1978 roku. O jego recepcji n a p isa n o wiele, a liczba w ątków in te rp re ta c y jn y c h za d ziw iała sam ego tw órcę. J e d n i w idzieli w opowieści n a w ią z a n ia do epoki G ierk a w Polsce, in n i — w y strz eg ając się politycznych i b ard zo a k tu a ln y c h sk o jarz eń — d o strze g ali w niej alegorię w szelkiej w ładzy to ta lita rn e j i system ów ab so lu ty sty czny ch rządów. Znaleźli się ta k ż e tacy, d la k tó ry ch b y ła to opowieść o m ech a n izm ach d z ia ła n ia d u ­ żych m iędzynarodow ych korporacji. S łu szn ie za u w a ż a N ow acka, iż n ie z a ­ przeczaln y m w alorem C esarza o k azał się jego u n iw ersalizm . In te re su ją c y m sp oso bem o d c z y ty w a n ia te k s t u były w ą tk i g om brow iczo w sk ie p o k a z a n e w M a g iczn y m d zie n n ik a rstw ie 10. K o n te k s t te n po zw ala zwrócić u w agę n a

8 W. T a ta rk ie w ic z , H is to r ia filo z o fii, W a rs z a w a 1958, t. 3, s. 4 8 4 . W L a p id a r ia c h w ie lo k ro tn ie p o ja w ia ją się w y p o w ie d zi w p o d o b n y m to n ie . N a jw ię k s z ą u d r ę k ą p is a r z a j e s t k o n iec zn o ść p o d e jm o w a n ia decyzji, b r a n ia o d p o w ie d zialn o śc i z a in n y ch , o c e n ia n ia . N ie d z i­

w i z a te m , że s p e łn ie n ie m m a r z e ń o w o ln o ści j e s t izo la cja od o to cz e n ia i l it e r a t u r a . Zob.

R. K a p u ś c iń s k i, L a p id a r ia , W a rs z a w a 2007, s. 136—137, 206, 488. W ięcej n a t e n te m a t w p ra c y d o k to rsk ie j a u to r k i w p o d ro z d ziale Is tn ie ć p o z a cza sem .

9 R. K a p u ś c iń s k i, L a p id a r ia IV -V I, W a rs z a w a 2008. W sz y stk ie c y ta ty p o chodzące z tej k s ią ż k i o z n a c z a m s k ró ta m i: L IV, LV, LVI (w z a leż n o śc i od to m u , z k tó reg o p o chodzi cy ta t).

C y fra o z n ac za n u m e r strony.

10 B. N o w ack a, M a g iczn e d z ie n n ik a r s tw o : R y s z a r d K a p u ś c iń s k i w oczach k r y ty k ó w , K a ­ tow ice 2004, s. 77.

(7)

zach o w an ia lu d zk ie w optyce zbliżającego się ko ńca św iata, a więc w sy tu ­ acjach g ra n ic zn y ch 11. Z dan iem K apu ścińsk ieg o, w szelkie form y zniew olenia tw orzy człowiek i to w jego zach o w an iu oraz p rz em ian ie zachodzącej pod w pływ em zdobycia w ładzy n ależy szu k ać przyczyn ty ra n ii, a ta k ż e n aro d zin system ów o p arty c h n a w yzysku, niew olnictw ie i przemocy. B o hatero w ie Sza - ch in sza ch a i C esarza z d a ją się m ówić je d n y m głosem n a te m a t elem entów sk ład ający ch się n a a u to ry ta rn e sy stem y rządów , ich h ie ra rc h ie , m e c h a n i­

zmy, w zajem ne p o w iąz an ia i czynnik i sp rzy jające ich upadkow i.

C złow iek w tw órczości K ap uściń skiego p rzy jm u je po staw ę i b o h a te ra , i złoczyńcy. W każd y m tk w i podobny p oten cjał i tylko od w a ru n k ó w zależy, w kogo się przek ształci. N iew iele p o trzeba, by zm ien ił się ze zlęknionego, zakom pleksionego podm iotu w pew nego siebie p an a . N iekiedy w y starczy lęk, że jeżeli się nie z a a ta k u je , nie w yprzedzi przeciw n ik a, zo stan ie się p o k o n a­

nym , czasam i czynnikiem decydującym s ą p ien iąd ze, o czym przeko ny w ał je d e n z rozm ówców C esa rza:

Panie Kapuczycky, czy pan wie, co to znaczy pieniądz w kraju biednym (...)?

W takim kraju pieniądz to wspaniały gęsty, odurzający, osypany wiecznym kwia­

tem żywopłot, którym odgradza się pan od wszystkiego. Przez ten żywopłot pan nie widzi pełzającej biedy, nie czuje smrodu nędzy, nie słyszy głosów dochodzących z ludzkiego dna. Ale jednocześnie pan wie, że to wszystko istnieje, i odczuwa pan dumę z powodu swojego żywopłotu. Pan ma pieniądze, to znaczy pan ma skrzydła.

Pan jest rajskim ptakiem, który budzi podziw (...). Pieniądz przekształci panu własny kraj w ziemię egzotyczną. Wszystko zacznie pana dziwić - to, jak ludzie żyją, to, o co się martwią, i pan będzie mówić: nie, to niemożliwe (...). Bo pan będzie już należał do innej cywilizacji, a pan przecież zna prawo kultury - że dwie cywili­

zacje nie potrafią się dobrze poznać i zrozumieć12.

P odobnych k o nkluzji m o żn a się doszuk ać w w yd any m cztery l a t a później S za ch in sza ch u :

Despota odchodzi, ale wraz z jego odejściem żadna dyktatura nie kończy się całkowicie. Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dykta­

torzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują. I trzeba całych pokoleń, aby to zmienić, aby wnieść światło. Nim to nastąpi, często ci, co obalili dyktatora, mimowolnie i wbrew sobie działają jako jego spadkobiercy, kontynuując swoją postawą i sposobem myślenia epokę, którą sami zniszczyli13.

I chociaż w obu u tw o ra c h a u to r stosu je o dm ien ne tech n ik i, tre ś ć pozo­

sta je podobna. W ładzy to ta lita rn e j n ie tw orzy sam d espo ta, ale w ykreow ani przez niego n ajb liżsi w spółpracow nicy, „społeczność dw oraków - co p o d k re­

11 Zob. m .in . Z. B a u e r, I z m a e l p ły n ie d a le j, „Życie L ite ra c k ie ” 1979, n r 46; M. S zpa- k o w s k a, S a s k ie o s ta tk i cesa rza , „Tw órczość” 1979, n r 6.

12 R. K a p u śc iń sk i, C esa rz, W a rsz a w a 1978, s. 63.

13 R. K a p u ś c iń s k i, S z a c h in s z a c h , W a rs z a w a 1982, s. 178.

(8)

śla ją N ow acka i Z iątek - m ie rn o t o zdeform ow anym poczuciu m oralności, cierpiących n a syn d ro m odczłowieczonej m en taln o ści, lu d zi św iadom ie sam o- d eg rad u jący ch się”14.

F a sc y n a c je K a p u ściń sk ieg o

F ascynacje K apuścińskieg o w p ływ ają n a sposób k ształto w an eg o w jego lite ra tu rz e w zoru sp ołeczeństw a i p rz e s trz e n i, w k tórej człow iek bez obaw m ógłby się rozw ijać. N adzieje podsycane w n im przez w iele la t, w czasie k tó ry c h p o d p a try w a ł n ie g a s n ą c ą i n ie z m o rd o w a n ą chęć w a lk i o p ra w a , o godność, o wolność jed n o stk i, pozostaw iły n a n im swe piętno. L e k tu ra te k s tu F r a n tz a F a n o n a W yklęty lu d z ie m i15, obserw ow anie nierów ności spo­

łecznych, m echanizm ów i powodów n a r a s ta n ia u p rz e d z e ń m ieszkań ców k r a ­ jów afry k a ń sk ic h w obec kolonizatorów , biały ch z Z achodu lu b ludności A m e­

ry k i Ł acińskiej w s to s u n k u do „a m e ry k ań sk ich im p erialistó w ”, to w szystko spraw iło, że K a p u śc iń sk i s ta n ą ł po stro n ie uciśnionych, ty ch z k tó ry m i ła ­ tw iej m ógł się u to żsam ić jak o p rz ed staw iciel m łodego p ok olenia jeszcze p a rę la t w cześniej w alczącego w Polsce o odbudow ę k ra ju w im ię p a rty jn y c h sloganów.

Wszelkie utopie - i te, które kuszą, i te, które budzą grozę, są wyrazem dążenia człowieka do ładu. W każdej utopii wszystko jest uporządkowane, ułożone, ponu­

merowane. Nie ma chaosu, bałaganu, rozgardiaszu. A jednak tylko pewien bała­

gan, nieporządek, rozluźnienie pozwalają norm alnie żyć, oddychać, istnieć (LV, 172).

F ra g m e n t te n u k a z u je św iadom ość p is a rz a dotyczącą p rz e n ie sie n ia m a ­ rz e ń w rzeczyw istość. K a p u śc iń sk i n iejed n o k ro tn ie p rz y zn aw a ł, że u m ie tw o­

rzyć tylko w b a ła g a n ie , a jednocześnie jego u m y sł dąży do p o rz ąd k u , do zach o w an ia stab iln y ch ra m egzystencji, w y rażający ch się chociażby w zo rga­

nizow anej p rz e strz e n i. Tem u służyć m iały rów nież b ila n se dni, s k ru p u la tn e p lan o w a n ie h a rm o n o g ra m u kolejnych m iesięcy 16. D ążen ie je d n o stk i do za­

cho w an ia pozorów p o słu sz e ń stw a i dyscypliny o dnajd ujem y rów nież w k s ią ż ­

14 B. N o w a c k a , Z. Z ią te k , R y s z a r d K a p u ś c iń s k i. B io g r a fia p is a r z a , K ra k ó w 2 0 0 8 , s. 1 9 4 -1 9 5 .

15 Zob. F. F a n o n , W yklęty lu d z ie m i, p rz e ł. H . T y g ie lsk a , p rz ed m . p o p rz e d z iła E. Re- k ła jtis , posł. J . P. S a r tr e , W a rs z a w a 1985.

16 S k r u p u la tn e p la n o w a n ie k a żd e g o d n ia p rz ez K a p u śc iń sk ie g o w id a ć w y ra ź n ie w z a p i­

s a c h la p id a ry jn y c h o ra z ty c h , k tó r e z o s ta ły o p u b lik o w a n e po śm ie rc i a u to r a w „D użym F o r m a c ie ”. W y b o ru d o k o n a ła B o ż e n a D u d k o , o p i e k u n k a a r c h iw u m r e p o r ta ż y s ty . Zob.

R. K a p u ś c iń s k i, W sta ć i w y r u s z y ć d o G recji, „D uży F o r m a t” 2007, n r 4/715, s .1 0 -1 1 . W ięcej n a te m a t n iep u b lik o w a n y c h re fle k s ji K a p u śc iń sk ie g o w ro z p ra w ie d o k to rsk ie j a u to rk i.

(9)

k a c h K apuścińskiego pośw ięconych w alce o niepodległość i wolność. Ś m ierć a m b a sa d o ra z to m u C hrystu s z k a ra b in e m na r a m ie n iu 17 stan o w i prolog do opowieści o ciszy, tw orzącej iluzję pokoju i spraw iedliw ości, w rzeczyw istości elem encie b udzącym grozę, sp rzyjający m k am u flo w a n iu gw ałtów i zbrodni dokonyw anych n a je d n o s tk a c h ludzkich.

J e d n ą z pierw szych fascynacji K apuścińsk ieg o był C he G u ev ara. Jego D zie n n ik z B o liw ii (będący zap isem w a lk p arty z an ck ie g o o dd ziału od 7 listo ­ p a d a 1966 do 7 p a ź d z ie rn ik a 1967 roku) p isa rz p rz etłu m a czy ł n a języ k polski i o p atrz y ł n o ta tk ą O d tłu m a c z a 18. W arto dodać, że b y ła to je d y n a tra n s la c ja artysty. „C he” s ta ł się d la niego sym bolem rew olucjonisty w alczącego w im ię sp ra w y m im o św iadom ości, że p rz e g ra n a s ta n ie się jego ud ziałem . Niezłom - ność m łodego arg en ty ń sk ie g o przyw ódcy n a trw a łe z a p is a ła się w pam ięci re po rtażysty. „Dziś zaczyna się now y e ta p ”19 - to zd anie otw ierające D zien ­ n ik w zbudziło n ajw ięk sz ą ciekaw ość K apuścińskiego. P a rty z a n c i boliwijscy m ieli św iadom ość tego, iż ich w a lk a j e s t p ierw szym e ta p e m w drodze p ro w a­

dzącej do o d zy sk a n ia godności przez człow ieka. U p rz y to m n ien ie tego fa k tu m a fu n d a m e n ta ln e znaczenie, bo z ta k ą w iedzą, decyzja o d z ia ła n iu sta je się bard ziej p rz em y śla n a, ergo cenniejsza. C he G u e v a ra m ógłby u ra to w a ć życie, gdyby złożył bro ń , ale podobne rozw iązanie n ie przychodzi m u n a w e t n a m yśl. W opisie K apuścińskiego ja w i się on jak o C h ry stu s kroczący drogą krzyżow ą, umęczony, zdający sobie spraw ę, ja k i będzie koniec, a m im o to dalej idący o b ra n ą ścieżką:

idzie dalej, upada, podnosi się i idzie dalej; ostatnich stron Dziennika nie rozja­

śnia już żadna nadzieja, obręcz zaciska się coraz bardziej, widzi, jak giną jego ludzie, widzi, jak uciekają, jest coraz bardziej sam, dławiony astmą, przygniata­

ny ciężarem ogromnego plecaka, w którym jest pełno książek, zagłodzony, z czyrakami na nogach, w obcym zdradliwym terenie, gdzie nie wiadomo, dokąd pójść, w miejscu bardziej odciętym od świata, niż gdyby się było na księżycu, bez szansy na żadną pomoc, sam wobec świadomości końca, którą musiał mieć, bo tego, co pozostało, nie było już wiele - kilka kilometrów marszu, pistolet bez amunicji, ostatnia chwila radości, że „dzień upłynął sielankowo”, ostatnia noc, ostatni wąwóz, ostatni strzał20.

O dw aga, siła, w ytrw ałość, h o n o r - te cechy s k ła d a ją się n a obraz bojow­

n ik a , b o h a te ra , k tó ry z a w ład n ął u m y słem i fascyn acjam i m łodego K a p u śc iń ­ skiego. U cieleśn iał idee w alki i pośw ięcenia, co w ażniejsze, był p rzy k ład em

17 R. K a p u ś c iń s k i, K ir g iz sc h o d zi z k o n ia ; C h r y s tu s z k a r a b in e m n a r a m ie n iu , W a rs z a ­ w a 1988. W s z y stk ie c y ta ty p o chodzące z tej k s ią ż k i o z n ac za m s k ró te m K C h . C y fra o zn ac za n u m e r strony.

18 C h e G u e v a ra , D z ie n n ik z B o liw ii, w s tę p F. C a s tro , p rz e k ł. i p rz y p is y R. K a p u ś c iń ­ ski, W a rs z a w a 1970.

19 R. K a p u ś c iń s k i, O d tłu m a c z a , w: C h e G u e v a ra , D z ie n n ik z B o liw ii, dz. cyt.

20 T am że.

(10)

nie za cze rp n ięty m z lite ra tu ry , lecz re a ln ie istn iejącym . Jego le g en d a p o ru ­ sz a ła ludzi, d a w a ła nadzieję, ale p rzed e w szy stk im sta n o w iła synonim w alki z sam y m sobą, z w łasnym i, lu d zk im i słabościam i, w ątpliw ościam i. O dzw ier­

cied la ła p rz ek o n an ie, że s iła rew olucji je s t n ieo g ran iczo n a i m oże wywoływać w lu d ziac h niezłom ne emocje, u ru c h a m ia ć po kład y w ytrw ałości. H a s ła w ol­

ności, w alki, spraw iedliw ości wyzwoliły w „Che” w ojow nika, k tó ry n a stałe w p isał się w h isto rię nie tylko A m eryki Ł acińskiej. K a p u śc iń sk i uw ażał, że D zie n n ik z B o liw ii pow inien być przetłum aczony, bo je s t św iad ectw em żołnie­

r z a rew olucji, którego biografię p ra g n ą ł n ap isać. W podobnym to n ie w ypo­

w iad ał się J a n W yka w a rty k u le Pogrom ca w ła sn ej klęski. Zwrócił u w ag ę n a ro m a n ty c z n ą prow eniencję b o h a te ra rew olucji boliw ijskiej, k tó ry m im o p rz e ­ g ran ej i istn iejącej różnicy z d a ń w ocenie jego p o stępo w ania, u tk w ił w p a ­ m ięci m łodych zbuntow an ych, b ędąc n ajb ard ziej z n a n y m am b a sa d o re m r u ­ c h u lewicowego:

Istnieją bohaterowie o imieniu ogólnoludzkim, którzy znajdują poczesne miej­

sce w historii dzięki jakiem uś wielkiemu, pamiętnemu zwycięstwu, i na odwrot­

nym krańcu są kreatorzy modelu moralnego, improwizatorzy koncepcji wyzwo­

leńczej, którzy ponieśli jedynie ograniczoną, lokalną klęskę. A mimo to na polu tej bitwy, nie przekraczającej granic kraju, m iasta, łańcucha górskiego, wąwozu, rodzi się ich nieśmiertelność i rozprzestrzenia się błyskawicznie21.

W „C he” K a p u śc iń sk i w idział człow ieka oddanego pasji, w yrażającej się w niezgodzie n a niespraw iedliw ość, w iernego o branej drodze i płacącego za to n ajw y ż szą cenę. G u e v a ra s ta ł się łączn ik iem m iędzy h is to rią w Afryce, której p isa rz dośw iadczał, a t ą dziejącą się wówczas w A m eryce Ł acińskiej.

A u to r H e b a n u o d n alazł k o n ty n u ację rew olucji obserw ow anej n a C zarn ym L ądzie i d o stał k o lejn ą sza n sę u cz estn icze n ia w h isto rii w yzw olenia, tym ra z e m w in n ej scenerii, ale identycznej atm o sferze: zryw u, en erg ii, nadziei.

W zachw ycie K a p u śc iń sk ie g o n a d s y tu a c ją o b se rw o w a n ą od 1968 ro k u w A m eryce Środkow ej dostrzec m o żn a próbę re ak ty w ac ji „optym izm u h isto ­ riozoficznego n a d sz a rp n ię te g o obrotem sp ra w afry k a ń sk ic h ”22. Mógł nie ty l­

ko obserw ow ać, ale i uczestniczyć w o d ra d z a n iu się Ib e ro am ery k i, m iał św ia ­ domość, że po ra z kolejny h is to ria zm ien ia bieg, a on jak o je d e n z pierw szych m oże o ty m inform ow ać.

M ity „Che” i A llende przyw odzą n a m yśl in n e po staci z tego sam ego k rę g u kulturow ego, w k tó ry ch K a p u śc iń sk i u p a try w a ł wzorów, budzących jego en tu zja zm . Z ain tereso w ał się zw ykłym i ludźm i, często pozbaw ionym i nazw isk , ale istn iejący ch w opow ieściach m ieszk ańcó w okolicznych wiosek.

Zwrócił u w agę n a „C hrystusów z k a ra b in a m i n a ra m ie n iu ”, m łodych m ęż­

czyzn, zostaw iających żony, dzieci, ale z p rześw iad czen iem , iż „ż ad n a śm ierć

21 J . W yka, P ogrom ca w ła s n e j k lę s k i, „Tw órczość” 1970, n r 7 -8 , s. 235.

22 B. N o w ack a, Z. Z ią te k , R y s z a r d K a p u ś c iń s k i. B io g r a fia p is a r z a , dz. cy t., s. 133.

(11)

n ie j e s t b e z u ż y te c z n a , je ż e li p o p rzed ziło j ą życie o d d a n e in n y m , życie, w k tó ry m szu k a liśm y se n su i w a rto ści” (KCh, 159).

B e a ta N ow acka i Z y g m u n t Z iątek, n aw ią zu jąc do te k stó w um ieszczo­

n y ch w zbiorze C hrystu s z k a ra b in e m n a ra m ie n iu , zw racają u w agę n a ro z u ­ m ien ie k ateg o rii życia i śm ierci w k u ltu rz e p o łu d niow oam eryk ańsk iej jak o fu n d a m e n ta ln e g o z jaw isk a um ożliw iającego K a p u śc iń sk ie m u p o zn an ie tej części św iata, m echanizm ów rząd zący ch p o lity k ą i sposobów p ro w a d zen ia w alki. N a jw ię k sz y p a ra d o k s tej k u ltu r y p o leg a n a tr a k to w a n iu śm ierci w dw ojaki sposób: przez bojow ników ja k o najw yższego pośw ięcenia, ciągłej gotowości n a n ią w im ię godności człow ieka, p rzez p o zo stałą część społeczeń­

stw a ja k o rozryw ki i to n ie najw yższej m iary, bo zbrodnie d o k o nan e n a społeczeństw ie spraw iły, że p okazyw anie „m alow niczych opisów n ag ły ch zgo­

nów ” nie stan o w i żadnej a tra k c ji telew izyjnej23.

W tekście G uevara i A llen d e (z to m u C hrystu s z k a ra b in e m n a ra m ie­

n iu ), K a p u śc iń sk i stw orzył w zniosłe h isto rie m ężczyzn m ający ch w spólny cel, w alczących o „w ładzę lu d u ”, ale w odm ienn y sposób. O trz y m a li za hero izm tę s a m ą z a p ła tę, w yrok śm ierci. P ierw szy w y b iera p a rty z a n tk ę , by w te n spo­

sób nam ów ić chłopów do p rz y łą cze n ia się do oddziału, d ru g i wchodzi n a drogę p olityki i w czasie swojej p re z y d e n tu ry z a p ew n ia ludności C hile k ilk a la t n o rm alneg o funkcjonow ania, bez te rr o ru i przemocy. A llende pozw alał dyskutow ać, oddał głos obyw atelom . Obaj w y pełniali m isję, w iern i założe­

niom podjętym n a p o czątk u obranej drogi. I w tej w ierności, u po rze tkw i ta je m n ic a ich w pływ u n a p isarz a. Być może, K a p u śc iń sk i s ta r a ł się z n im i u to żsam iać jak o te n , k tó ry też w ybrał n iełatw y szlak. P rze k o n an ie, że pow i­

n ie n w im ię drugiego człow ieka po znaw ać i u czestniczyć w rzeczyw istości, by pózniej pisać, pchało go do przodu. C hociaż to k ie ru n e k p rz y sp arza jący p ro ­ blemów, nie rezygnow ał z niego. „ Je d n a i d ru g a śm ierć j e s t m a n ife sta cją - p isał re p o rta ż y s ta - je s t w yzw aniem . To chęć publicznego za św iad cz an ia swojej racji i w olna od w a h a ń gotowość z a p ła cen ia za n ią ceny najw yższej.

M uszę odejść, ale odchodzę niecały, niezupełnie, nie n a zawsze” (KCh, 221-222).

Czy te n p a ssu s nie b rz m i podobnie ja k fra g m e n ty w ierszy K ap uścińskiego i L a p id a rió w , w k tó ry ch a u to r przy zn aje, że chciałby zostać w p am ięci po­

to m nych dzięki twórczości. Od la t 80., k iedy zaczęły p ow staw ać za p isk i lapi- dary jn e, w n o ta tk a c h re p o rta ż y sty p o jaw iają się elem e n ty op isu p rz y p o m in a­

jące pole b itew ne. D la niego codzienne zm ag an ie się z p isa n ie m było tym , czym d la A llende i „C he” re a ln a w a lk a (chociaż, ja k u stalo n o , i z ta k ą m iał do czynienia). O n toczył potyczki z sam y m sobą, ta k ja k kiedyś „C he” n a sz la k u bojowym. Opis a rm ii ludow ej G u e v ary (m ającej zdobyć w ładzę i do­

prow adzić do rew olucji), m o żn a tra k to w a ć n ie tylko jak o w yraz czystej socja­

listycznej propagandy. S ądzę, że K a p u śc iń sk i za m y k ał w ty m h a śle wizję w ojska ludowego, ludzkiego, skład ającego się z po staci w oczach p isa rz a

23 B. N o w ack a, Z. Z ią te k , R y s z a r d K a p u ś c iń s k i. B io g r a fia p is a r z a , dz. cy t., s. 160.

(12)

n ie sk a z ite ln y c h , uczciw ych, p rz e d k ła d a ją c y c h m o raln o ść p o n a d w szystko.

R e p o rta ż y sta n ap isze, że to cecha „lewicy la ty n o a m e ry k a ń sk ie j” i d la p o p a r­

cia tezy przyw oła słowa, k tó re m iał w ypow iadać „C he” do jeńców : „Jesteście w olni — tłu m a czy im — my, rew olucjoniści, je s te ś m y lu d źm i m o raln ie uczciw y­

m i, nie będziem y się znęcać n a d bezb ro n n y m przeciw n ik iem ” (KCh, 225).

M itologizacji p ostaci przyśw iecał cel, o ja k im K a p u śc iń sk i w spo m in ał w L a ­ p id a ria c h i w yw iadzie z M illerem , tj. chęć d a n ia ludziom n ad ziei, przyw róce­

n ia w iary w w ielkie idee. C hodzi o św iatopogląd staw iają cy w c e n tru m po­

k rz y w d z o n y c h . To im m ia ły pom óc w iz e ru n k i osób ta k i c h j a k „C h e”, w iern y ch zasadom , nie lęk ający ch się śm ierci.

K a p u śc iń sk i w podobnych te k s ta c h n ie ak c en tu je sposobu, w ja k i n ależy walczyć (w om aw ian y m tekście s ą przecież w sk az an e a lte rn a ty w n e w ersje dochodzenia do celu), ale próbu je pobudzić do d ziałan ia. Jeg o zdaniem , b ie r­

ność w y rz ąd za n ajw ięk sz ą krzyw dę, dopuszczenie jej do je d n o stk i owocuje m a ra z m e m i p o d d an iem się. Z tak iej drogi n ie m a ju ż ucieczki. R om antyzm , k tó ry okazyw ał się b a la s te m d la K apuściń sk ieg o -p isarza, d la K apu ścińsk ie- go-człow ieka i id e a lis ty w ydaje się je d y n y m ra tu n k ie m . Do czego z a te m tę s k n i K ap u ściń sk i? Do utopii, do rzeczyw istości, k tó rą chcieli w prow adzić A llende i „C he” i za co zostali p okochani (p rzyn ajm n iej przez część społe­

czeństw a). P isa rz p ra g n ie tego, co m łody p rz ed staw iciel lew icy la ty n o a m e ry ­ kań sk iej:

Młody człowiek w Ameryce Łacińskiej dojrzewa otoczony światem skorumpowa­

nym. To świat polityki robionej za pieniądze i dla pieniędzy, świat rozpasanej demagogii, świat morderstw i terroru policyjnego, świat rozrzutnej i bezwzględ­

nej plutokracji, zachłannej na wszystko burżuazji, cynicznych wyzyskiwaczy, pustych i zdeprawowanych dorobkiewiczów, dziewcząt łatwo zmieniających męż­

czyzn. Młody rewolucjonista chce ten świat odrzucić, chce go zniszczyć, a nim będzie do tego zdolny — chce mu przeciwstawić świat inny, czysty i uczciwy, chce mu przeciwstawić siebie (KCh, 225).

F ascy n u je go w ierność m yśli, idei, pasji; p o d ążan ie n iezm ien n ie i n ie ­ zm ordow anie drogą, k tó rą się ra z obrało. Tak, by n ik t n ie m ógł zarzucić człowiekowi p rz ek ro c zen ia granicy, z ła m a n ia reg uł, zdrady. W ydaje się, że K a p u śc iń sk i pozostał w iern y sw oim p rz ek o n an io m o konieczności podjęcia w alki o jed n o stk ę, w iern y człow iekowi i lite ra tu rz e , czy raczej p o w in n am n ap isać , w iern y człowiekowi poprzez lite ra tu rę .

(13)

B ib lio g ra fia

Źródła

Kapuściński R„ Cesarz, Warszawa 1978.

Kapuściński R., Kirgiz schodzi z konia; Chrystus z karabinem na ramieniu, W arsza­

wa 1988.

Kapuściński R., Lapidaria, Warszawa 2007.

Kapuściński R., Lapidaria IV—VI, Warszawa 2008.

Kapuściński R., Od tłumacza, http://kapuscinski.info/che-guevara-dziennik-z-boliwii- od-tlumacza-ryszard-kapuscinski.html [dostęp: 9.06.2013].

Kapuściński R., Szachinszach, Warszawa 1982.

O pracow ania

Bauer Z., Izmael płynie dalej, „Zycie Literackie” 1979, nr 46.

Bikont A., Szczęsna J„ Lawina i kamienie: pisarze wobec komunizmu, Warszawa 2006.

Drewnowski T., Literatura polska 1944-1989: próba scalenia, Kraków 2004.

Fanon F., Wyklęty lud ziemi, przeł. H. Tygielska, przedm. poprzedziła E. Rekłajtis, posł. J. P. Sartre, Warszawa 1985.

Guevara, Dziennik z Boliwii, wstęp F. Castro, przekł. i przypisy R. Kapuściński, Warszawa 1970.

Kapuściński był bardzo odważnym, ideowym komunistą. Z Jackiem Żakowskim roz­

mawia Mira Suchodolska, http://www.polskatimes.pl/artykul/227524, zakowski- kapuscinski-byl-bardzo-odw aznym -ideow ym -kom unista,2,id,t,sa.htm l [dostęp:

2.06.2013].

Kurkiewicz R., Podróż transkapuścińska, http://wyborcza.pl/kapuscinski/1,104743, 7649513, Roman_Kurkiewicz Podroz_transkapuscinska.html [dostęp: 3.06.2013].

Lottman H., Lewy brzeg: od Frontu Ludowego do zimnej wojny, przeł. J. Giszczak, Warszawa 1997.

Nowacka B., Magiczne dziennikarstwo: Ryszard Kapuściński w oczach krytyków, Ka­

towice 2004.

Nowacka B., Ziątek Z., Ryszard Kapuściński. Biografia pisarza, Kraków 2008.

Szpakowska M., Saskie ostatki cesarza, „Twórczość” 1979, n r 6.

Tatarkiewicz W., Historia filozofii, Warszawa 1958, t. 3.

Wolny-Zmorzyński K., O twórczości Ryszarda Kapuścińskiego: próba interpretacji, Rzeszów 1998.

Wyka J., Pogromca własnej klęski, „Twórczość” 1970, nr 7-8.

Summary

T he su b ject o f th e giv en p a p e r (R y s z a r d K a p u śc iń sk i’s uto p ia s) is a n a ly s is th e im p o rtan ce o f th e p erio d in P o lish h is to ry from 1956 to 1980 (m an y a cco u n ts fro m A frica a n d L a tin A m erica w ere w r itte n in th is period) a n d R y sz a rd a K a p u śc iń sk i’s in te r e s t in so cialist id eas w h ic h is p re s e n t in h is w o rk s in th e w a y t h a t it show s th e in flu en ce o f th e w r ite r ’s e arly fa sc in a tio n s o n th e concept of u to p ia b a se d on so cialist id e a s y e t n o t b e in g socialism . T his u to p ia n v isio n develops th ro u g h s u b s e q u e n t w o rk s, b e g in n in g w ith the E m peror, th ro u g h S z a ­ ch in sza ch , e n d in g on h is u n fin is h e d book a b o u t Id i A m in. E ac h o f th e books b e lo n g in g to th e u n fin is h e d trilo g y dev o ted to th e m o st sig n ific a n t r u le r s in A frica criticized a c e rta in m odel of ru lin g w h ich w a s b a se d on ty ra n n y a n d , a t th e sam e tim e, w a s a se t of clues w h ich d irectio n w e m u s t choose.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mamy nadzieję, że po wypełnieniu naszego bazgrolnika, dzieci poczują się bardziej odpowiedzialne za ich codzienne wybory i zachowania, które wpływają również na

Krzysztof Czerniawski, Uniwersytet Warszawski, Wydział Filozofii, ul. Punktem wyjścia dla pracy był mój referat Michael Dummett jako obrońca racjonalności

1) Świat wyobrażony rzeczywisty - w utworach literackich jest dziełem wyobraźni autora, wyobrażenia literackie w nim obecne są prawdopodobne, czyli realistyczne (na

Robinson odnalazł swoje rodzinne gniazdo na bezludnej wyspie, bo tam właśnie czuł się bezpieczny i szczęśliwy.. c)

Zarysowana zostanie postać Homera, przedstawione będą cechy gatunkowe eposu i wreszcie opowiedziana przez nauczyciela historia stanowiąca wstęp do lektury i analizy fragmentów

Papież Jan Paweł II – człowiek, który wychował się w głęboko chrześcijań- skiej rodzinie, kochający Chrystusa i Kościół, wzorowy uczeń i wspaniały ko- lega, wreszcie

Cechy Świat bohaterów chrześcijańskich Świat bohaterów pogańskich Winicjusz, Neron, Ursus, Petroniusz, Poppea Sabina, Ligia, Kryspus... Napisz zaproszenie na dyskusję

Mechanizm sprawczy globaliza- cji wiąże się z istotą gospodarki rynkowej, w uproszczeniu sprowadzającą się do stereotypu homo economicus, zgodnie z którym firmy