• Nie Znaleziono Wyników

Idea podstawowych praw człowieka w prawie kościelnym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Idea podstawowych praw człowieka w prawie kościelnym"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Tadeusz Pawluk

Idea podstawowych praw człowieka w prawie kościelnym

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 22/3-4, 39-54

1979

(2)

P ra w o K anoniczne 22 (1979) nr 3—4

K S . TA D EU SZ PAW LUK

IDEA PODSTAWOWYCH PRAW CZŁOWIEKA W PRAWIE KOŚCIELNYM

T r e ś ć : W stęp. — 1. P ra w a człow ieka w d aw n y m p ra w ie K ościoła. •—

2. P ra w a człow ieka w e w spółczesnym p ra w ie Kościoła. — 3. P ra w a człow ieka w n au c za n iu K ościoła. — Z akończenie.

Wstęp

P rzez p o d staw o w e p ra w a człow ieka ro z u m iem y zespół n a jis to t­

n iejszy ch , p o w szech n y ch i n ie z b y w a ln y c h p ra w p rz y słu g u ją c y c h z n a tu r y k a żd e m u człow iekow i, sto ją c y c h n a s tra ż y jego p rzy ro d zo ­ n e j godności i g w a ra n tu ją c y c h m u w życiu sp o łeczn y m p e łn y ro z­

w ó j zgodnie z p o w ołaniem . O p ra w a c h ty c h P iu s X II — w dobie h itle ro w sk ie g o to ta liz m u — pow ied ział: „ P o rząd ek p ra w n y , ja k i u - sta n o w ił Bóg, je st ź ró d łem p ra w a w łaściw ego człow iekow i i zaws-ze o b o w iązu jąceg o , k tó re k a ż d e m u z ap ew n ia bezp ieczeń stw o p ra w n e o raz w yznacza p ew ien o k reślo n y zak re s u p ra w n ie ń , ch ro n io n y od w sze lk iej n ie o c zek iw an ej n a p a ś c i”

Id e a p ra w człow ieka, w y ra ż a n a w ró żn ej fo rm ie, z n a n a je s t lu d z ­ kości od n a jd a w n ie js z y c h czasów . Id e a ta , w ro d zo n a człow iekow i, zaw sze s ta w a ła się a k tu a ln a , ile k ro ć zachodziła p o trz e b a o c h ro n y słab szy c h członków społeczności p rzed siln iejszy m i. S ta ła się o n a n a św iecie z a g a d n ie n iem p a lący m p o o s ta tn ie j w o jn ie, k tó ra ta k p rz e ra ż a ją c o pon iży ła godność człow ieka, o d m a w ia ją c m u jego pod­

s ta w o w y c h p ra w . D latego w 1948 r., k ie d y n a św iecie b y ła jeszcze ż y w a fpamięć o o k ru c ie ń s tw a c h II w o jn y św ia to w e j, Z g ro m ad zen ie '■Ogólne ONZ — w y chodząc z założenia, ż e „n iep o szan o w an ie i n ie ­

p rz e strz e g a n ie p ra w człow ieka d o p ro w ad ziło do a k tó w b a rb a rz y ń ­ stw a, k tó re w strz ą sn ę ły su m ie n ie m lu d zk o ści” —■ u c h w aliło P o w ­ szech n ą D e k la ra c ję P r a w C złow ieka 2, u z n a n ą p rz e z K ościół za a k t o o g ro m n y m z n a c z e n iu 3. Z epsół p ra w lu d z k ic h z a w a rty c h w ty m -dokum encie sta n o w ił p u n k t w y jścio w y d la d a lszy ch p ra c n a rzecz

1 P i u s X II, N u n tiu s radiophonicus in p ervigilio N atalis D om ini 1942, A A S 35 (1943) 21.

s P o lsk i te k s t P ow szechnej D ek la ra c ji P ra w Człow ieka, u ch w a lo n ej p rzez Z g rom adzenie O gólne N arodów Z jednoczonych d n ia 10 g ru d n ia 1948 r., z a w iera m . in. p u b lik a c ja pt. P raw a i o b o w ią zki o b yw ateli.

W y b ó r źródeł, po d red . Z. K ę d z i , W rocław 1978, s. 387—393.

3 Zob. I o a n n c s X X III, Li-tt. Encycl. P acem in terris, 11 IV 1963, n . 143— 144, AAS 55 (1963) 257.

(3)

40 Ks. T. Paw luk [2]

o c h ro n y p rz y ro d z o n ej godności czło w iek a p o d e jm o w a n y c h p rz e z ONZ. W y n ik iem ty c h p ra c b y ły m . in. P a k ty P r a w C złow ieka u - ch w alo n e w 1966 r. 4 D u ch em w sp o m n ia n e j D e k la ra c ji p rz e s ią k n ię ty je s t A k t K o ńcow y K o n fe re n c ji B ezp ieczeń stw a i W sp ó łp racy w E u ­ ro p ie, u c h w a lo n y w 1975 r. w H e ls in k a c h 5. D zięki w sz e c h stro n n e m u ro z p ra c o w a n iu id e i p ra w czło w iek a n a fo ru m O rg an iza cji N a ro d ó w Z jed n o czo n y ch św iadom ość godności osoby lu d z k ie j i p ra w człow ie­

k a w o s ta tn ic h czasach n ie b y w a le w zro sła n a św iecie.

Id e a p ra w człow ieka to id ea n a w sk ro ś ch rz e śc ijań sk a. W y n ik a o n a już z c h rz e śc ija ń sk ie j k o n ce p cji człow ieka i jego osobow ości.

K ażd y człow iek je st osobą, to znaczy isto tą o b d a rz o n ą ro zu m em i w o ln ą w olą, w zw iąz k u z czym je s t p o d m io tem p ra w i obow iązków w y p ły w a ją c y c h b ezp o śred n io i rów n o cześn ie z jego n a tu ry , k tó r e j p rzy c z y n ą sp ra w c z ą je s t o d w ieczne p raw o Boże. T e p ra w a i obo­

w ią z k i są p o w szechne i n ie n a ru sz a ln e , d lateg o n ie m o żn a się ich w y rz ec w żad en sposób 6. W szyscy lu d zie są sobie ró w n i w sz la c h e t­

ności, godności i n a tu rz e 7, w szyscy m a ją je d n a k o w e p ra w a do z re ­ alizo w an ia celu w łaściw ego człow iekow i. Tego ro d z a ju św iadom ość, w a rto śc i czło w iek a le żała u p o d sta w zaró w n o u sta w H a m m u ra b ie - go, ja k i w sz y stk ic h d o k u m e n tó w Z g ro m ad ze n ia O gólnego N a ro ­ dów Z jednoczonych, k tó re w zięły w o b ro n ę p ra w o człow ieka i p o d ­ sta w o w e w olności 8.

J e d n a k ż e K ościół p a trz y n a człow ieka nie ty lk o w św ie tle jego p rzy ro d zo n ej godności. „ Jeżeli sp o jrz y m y n a godność osoby lu d z ­ k ie j w św ie tle p ra w d o b ja w io n y c h przez B oga — poucza J a n X X III

— b ęd z iem y m u sieli n ie w ą tp liw ie ocenić ją zn acznie w yżej. L u d z ie b o w iem z o sta li o d k u p ie n i za cenę k rw i Je z u sa C h ry stu sa , s ta li się m ocą ła sk i Bożej dziećm i i p rz y ja c ió łm i B oga i z o stali u sta n o w ie n i d zied zicam i c h w a ły w ie c z n e j” 9.

N ie u leg a w ą tp liw o śc i, że K ościół p rz y w ią z u je w ie lk ą w ag ę d o idei p ra w człow ieka. D lateg o je s t on a c e n tra ln y m przedm iotem .

4 Dz. U. z 1977 r., n r 38, poz, 167 i 169. — O fic ja ln e d o k u m e n ty ONZ dotyczące p ra w człow ieka są p u b lik o w a n e w okresow o w ydaw anym ., zbiorze pt. D roits de l’H om m e. R ecueil d ’in stru m e n ts in te rn a tio n a u x des N ationes Unies. K o n w en cje dotyczące p ra w człow ieka w y m a g a ją ra ty fik a c ji. B oiska n ie ty lk o je ra ty fik o w a ła , a le te ż m ia ła znaczny w k ła d w ich za in icjo w an iu , o p rac o w a n iu i d o p ro w a d ze n iu do ogłosze­

nia.

5 W ielka K a rta P okoju. M ateriały K o n fe re n c ji B ezpieczeństw a, i W spółpracy w E uropie, W arszaw a 1975, s. 18—20.

6 P acem in terris, n. 9.

7 Tam że, n. 89.

8 P ow szechna D e k la ra c ja P ra w Człow ieka i P a k ty P ra w Człowieka', ro zp o c zy n ają się o d stw ie rd z en ia: „Zw ażyw szy, że u z n a n ie p rzy ro d zo ­ n e j godności oraz ró w n y c h i niezb y w aln y ch p ra w w szy stk ich członków w sp ó ln o ty lu d z k iej je st p o d sta w ą w olności, spraw ied liw o ści i pokoju, św iata...”

9 P acem in terris, n. 1 0.

(4)

(3] Podstaw ow e praw a człowieka 41 an tro p o lo g ii k a to lic k ie j i k a to lic k ie j m y śli społecznej o ra z jest:

k o n se k w e n tn ie re a liz o w a n a w ró żn e j fo rm ie w d u sz p a ste rstw ie . Id e a ta je s t też d o b rze z n a n a praw .u k o ścieln em u . G łów nie te m u o s ta tn ie m u a sp ek to w i p ra w czło w iek a p o św ięcim y dalsze ro zw a ­ żania.

1. P ra w a czło w iek a w d a w n y m p ra w ie K ościoła

N a jd a w n ie jsz e p ra w o K ościoła, z a w ie ra jąc e n o rm y z ac zerp n ięte- z P ism a Ś w iętego N ow ego T e sta m e n tu , p o sta n o w ie n ia p opieży i sy ­ nodów , z asad y p o stęp o w an ia w y ję te z pism n ie k tó ry c h p isa rz y w czesn o ch rześcijań sk ich , a ta k ż e n o rm y p ra w a rzy m sk ieg p d o sto ­ so w an e do d u c h a ch rześcijań sk ieg o , o d e g rało w y b itn ą rolę, g d y chodzi o w p ro w a d z e n ie w życie id e i p ra w człow ieka, za p o m in an ej lu b p ły tk o ro z u m ia n e j p rzez ś w ia t p o g ań sk i. P rz e d e w szy stk im zró w n ało pod w zg lęd e m godności w sz y stk ic h ludzi, p rzek azu jąc- w ie rn y m z a rząd zen ie P aw io w e, dotyczące n ie ty lk o p o rz ą d k u n a d ­ p rzy ro d zo n eg o : „N ie m asz ju ż Ż y d a and p o g an in a, n ie m a ju ż n ie ­ w o ln ik a a n i człow ieka w olnego, n ie m a ju ż m ężczyzny a n i k o b iety ,, w szyscy b o w iem je steście kim ś je d n y m w C h ry stu sie J e z u s ie ” 10..

„A lbow iem u B oga n ie m a w zg lęd u n a osobę” n .

N o rm y p o stę p o w a n ia z a w a rte w sta ro ż y tn y m p ra w ie kościelnym , m ia ły m ocne po w ią zan ie z p rz y k a z a n ia m i B ożym i: „Będziesz m i­

ło w ał b liźniego sw ego, ja k sam ego sie b ie ” o ra z „N ie z a b ija j”. P rz y ­ k a z a n ia te, w y ra ż a n e w p ra w ie k o ścieln y m w ró żn y sposób lz, do­

k o n a ły jak ż e do n io słej re w o lu c ji -um ysłow o-m oralnej w s ta ro ż y t­

n y m spo łeczeń stw ie. Z n a la z ły w n ic h sw o ją p o d staw ę b ra te rsk ie - sto su n k i m ięd zy lu d zk ie w szero k im zak resie. Z aczęto pow szech­

n ie zd aw ać sobie sp ra w ę , że k aż d y człow iek m a p ra w o do ży­

10 G al 3, 28; zob. K ol 3, 11.

11 Rz 2, 11.

12 Np. N a u k a d w u n a s tu A postołów , zred ag o w an a p raw d o p o d o b n ie pod k o n iec .pierwszego lu b w p ie rw sz ej połow ie drugiego wiek«', zaw iera m. in. n a s tę p u ją c e n ak a z y : „Oto d ro g a żyw ota: po pie rw sz e będziesz - m iłow ał Boga, -który cię stw orzył, po w tó re będziesz m iłow ał bliźniego sw ego ja k siebie sam ego, czego zaś n ie chcesz,by czyniono tobie, sam ta k ż e d ru g iem u n ie czyń... D rugie zaś p rzy k a zan ie n a u k i je st ta k ie : n ie zabijaj..., n ie tr u j, nie za b ija j płodu, n ie o d b ie ra j życia niem ow lęciu, n ie pożądaj w łasności cudzej... S ądź spraw ied liw ie, a k a rc ą c p rze w i­

n ie n ia nie k ie ru j się w zględam i na- osobę... O oto d ro g a śm ierci -— d r o ­ ga zła i pełn a p rze k leń stw a : zabójstw o, cudzołóstw o, pożądliw ość, n ie ­ rząd, kradzież...; to ludzie, k tó rzy p rz e śla d u ją dobrych, n ie n aw id z ą p raw d y , lu b u ją się w kła m stw ie , n ie z n a ją spraw iedliw ego w y n a g ra d z a ­ nia, nie o d czu w ają skłonności do d o b ra a n i spraw iedliw ości, lecz r a ­ czej pociąg do zła; to ci, k tó rzy nie w iedzą, czym je s t łagodność i cier­

pliw ość, ci, k tó rzy u b ie g a ją się o m arn o ści doczesne, u g a n ia ją za zys­

kiem , n ie z n a ją litości w obec nieszczęśliw ego, n ie p o m a g a ją u tru d z o ­ nem u , n ie liczą się ze S tw órcą, lecz bez sk ru p u łó w z a b ija ją n ie m o w lęta.

(5)

42 Ks. T. Paw luk [4]

cia, w olności i b ezp ie czeń stw a sw ej osoby. S u ro w e p ra w o p o g ań ­ skie m u siało sta ć się b a rd z ie j lu d zk ie. K a ra śm ierc i i ciężkich ro b ó t, su ro w e k a r y cielesne, ta k często sto so w an e w św iecie s ta ­ ro ż y tn y m , w w ie lu p rz y p a d k a c h zo stały zam ien io n e n a k a r y w ięzienia. T a k ie k a ry , ja k k rz y żo w an ie i .piętnow anie ro zp alo ­ n y m żelazem , zniesione przez K o n s ta n ty n a pod w p ły w e m p ra w a K ościoła, w ięcej nie p o ja w iły się. P o ja w iła się z asa d a h u m a n iz m u o b o w ią z u ją c a p rz y w y m ie rz a n iu k a r, k tó re j b r a k ta k b ard zo o d ­ czuw ało p ogaństw o. Z n e g a ty w n ą o ceną sp o tk ało się sa m o b ó j­

stw o, u sp ra w ie d liw ia n e przez filozofię stoicką. Z w ięk szy m sza­

cu n k ie m zaczęto p a trz y ć n a dzieci; p rz y p a d k i z a b ija n ia ich .w ło ­ nie m a tk i i p o rz u c a n ia ich s ta ły się rzadsze. S to p n io w o zniesiono n ie lu d z k ie w a lk i g la d ia to ró w . W sposób b a rd z ie j h u m a n ita r n y z a ­ częto tra k to w a ć w ięźniów i jeńców . Doszło do tego, że u sta w y cesarza ro zp o czy n ały się od w ezw an ia im ien ia N ajw yższego P r a ­ w o d aw cy ludzkości: In n o m in e D om ini n o stri J h e su C hristi. Oto n ie k tó re ty lk o re p e rk u s je w życiu społeczn y m w y w o ła n e przez n a jd a w n ie jsz e p ra w o kościelne, k tó re g o p rze d m io tem s ta ł się czło­

w iek ze sw y m p o w o łan iem i sw o im i p raw am i.

W śred n io w ieczu , w m ia rę ro zw o ju p ra w a kościelnego, p ro b le ­ m a ty k a godności lu d z k ie j i p o d staw o w y ch p ra w czło w iek a będzie w ty m p ra w ie co raz bogatsza. Z n a la z ła się o na ju ż w sa m y m p o j­

m o w a n iu u s ta w y śred n io w ieczn ej. G ra c ja n , k tó r y u sam o d zieln ił n a u k ę p r a w a kan o n iczn eg o pr.zez w y łączen ie jej . z teologii, n a p y ta n ie , dlaczego u s ta n a w ia n e są u staw y , odpo w iad a: C ausa vero c o n stitu tio n is le g u m est h u m a n a m cohercere a u d a cia m et n o cen d i fa c u lta te m re fre n a re 13. A w ięc u s ta w a m a zabezpieczyć człow ieka p rzed k rzy w d ą, p rzed o d b ie ra n ie m m u jego p raw . P ra w a te n a ­ p rzód zo stały ogólnie zabezpieczone n a k a z e m głoszącym id eę b r a ­ te rs tw a , zam ieszczonym w D ek recie G ra c ja n a : D eb et hom o dilig ere p r o x im u m ta m ą u a m se ip su m 14. Z a sa d a ta b y ła bezw zględna. N a ­ w e t czło w iek a złego n ależało m iłow ać; w n ie n a w iśc i m ogły być ty lk o jego g rzech y : Odio h a b e a n tu r peccata, n o n h o m in es 15.

T ru d n o w yliczyć w szy stk ie p o d sta w o w e p ra w a człow ieka, k tó re zn a laz ły o ch ro n ę w śre d n io w ie c z n y m p ra w ie k ościelnym . K a ta lo g u ty c h p ra w w czasach śred n io w ie czn y ch jeszcze n ie było. T rzeb a też .pam iętać, że d aw n e p ra w o K ościoła rodziło się iw zależności od p o trz eb . D lateg o było ono n a sta w io n e n ie ty le n a o ch ro n ę

i sp ę d za ją płód, o d w ra c a ją się od ubogiego, d ręc zą uciśnionego, b ro n ią bogaczów , a b iednych sądzą n ie sp ra w ie d liw ie ”. •— Zob. A n tologia li­

te ra tu ry p a try sty c zn e j, w yd. M. M i c h a l s k i , t. I, W arszaw a 1975, 5. 16—20.

13 C. 1, D. IV.

14 C. 53, C. X X III, q. 4.

15 C. 2, D. LXXXV.

(6)

p ] Podstaw ow e praw a człowieka 43 w sz y stk ic h p o d staw o w y ch p ra w człow ieka, co racz ej n a p ra w a a k ­ tu a ln ie ła m a n e i zagrożone.

B ro n iło w ięc śred n io w ieczn e p ra w o k o ścieln e życia ludzkiego.

P ra w o d a w c y i k o d y fik a to rz y kościelni, m a ją c n a u w ad ze n a k a z B oży: N o n occides i w idząc w życiu lu d z k im w ie lk i d a r Boży, w y ­ k lu c z a li w K ościele n a w e t k a rę śm ie rci. Św. G rzeg o rz I W ielk i

;(590— 604) ośw iadczył: R eos sa n g u in is d e fe n d a t E cclesia, ne ef f u-

■sione sa n g u in is p a rticep s fia t. G ra c ja n k o m e n tu ją c te słow a d o ­ d a ł: M ali fla g e llis s u n t cohercendi, n o n m e m b r o r u m tru n c a tio n e

iiel te m p o ra li m o rte p le c te n d i16. T a sa m a m y śl je st z a w a rta w u sta w ie M ik o ła ja I (858— 867): S a n cta D ei E cclesia n u m q u a m m u n -

■danis c o n strin g itu r le g ib u s; g la d iu m non habet, n isi sp iritu a le m ;

■non occidit, sed v i v i f a c a t 17. A le k sa n d e r III (1159— 1181) pod g ro ź­

b ą k a r z a b ro n ił d u c h o w n y m w szelkiego u d z ia łu ta k w fe ro w a n iu , ja k i w w y k o n y w a n iu (w yroku k r w i 18; p rz y p o m n ia ł też, że d y ­ sc y p lin a ko ścieln a n ie z n a k rw a w y c h z e m s t 19. In n o c e n ty III n a S oborze L a te ra ń s k im IV w 1215 r. zarząd ził p odobnie: S e n te n tia m sa n g u in is n u llu s clericus d o c tet a u t p ro férâ t. T enże pap ież z a ­ b ro n ił d u c h o w n y m w yższych św ięceń n a w e t p ra k ty k o w a n ia sz tu k i c h iru rg ic z n e j, p o n iew aż w ów czesnych w a ru n k a c h często pociągało to za sobą sp o w o d o w an ie czyjejś śm ie rci 20. P ra ła c i i in n i d u ch o w n i j ia w e t p rz e k a z u ją c p rzestęp c ę w ład z y św ie ck iej m ieli o b ow iązek w sta w ić się z a n im , aby. go nie u k a ra n o ś m ie r c ią 21. Z a spow o­

d o w a n ie cz y je jś śm ie rci g ro ziły su ro w e k a r y 22. W zw iązk u ze z d a rz a ją c y m i się p rz y p a d k a m i m a łż o n k o b ó jstw a zo stała w p ro w a ­ d zo n a m a łż e ń sk a p rzeszk o d a w y s tę p k u 23. P ra w o kościelne b ro n i­

ło życia lu d zk ieg o od jego poczęcia 24.

D uże znaczenie d la o c h ro n y p ra w człow ieka, zw łaszcza jego p r a ­ w a do życia w p okoju, m ia ły k o n sty tu c je p ap ieży de tre u g a et pace. P rz y c z y n iły się o n e do w y e lim in o w a n ia , a p rz y n a jm n ie j do złag o d zen ia suro w o ści w o jen p ry w a tn y c h przez w p ro w a d z e n ie d n i ro z e jm u i zaw ieszen ia b ro n i. W o jn y te w y b u c h a ły w w ie lu k r a ­ ja c h , p a ra liż u ją c życie społeczne. U sta w y k o ścieln e w zięły w o b ro ­ nę w o k resie w o je n ludność cy w iln ą i ich p ra w o do sp o k o jn eg o życia. Np. u s ta w a A le k sa n d ra II, ogłoszona n a Soborze L a te ra ń ­ s k im III wt 1179 r., m. in. s ta n o w iła , że w szyscy p o d ró żu jący ,

16 C. 7, C. X X III, q. 5.

17 C. 6, C. X X III, q. 2.

18 C. 5, X , III, 50.

19 C. 8, X, V, 7.

20 C. 9, X, III, 50.

21 C. 2, V, 4, in VI°.

22 Zob. X, V, 12; V, 4, in VI°.

23 C. 5, C. X X X III, q. 2; c. 3, X, IV, 7.

24 Zob. X, V, 10; S i x t u s V, Const. E ffra e n a ta m , 29 X 1588, w : C o n tes, I, n .165; G r e g o r i u s X IV , Const. Sedes A postolica, 31 V 1591, w: Fontes, I, n. 173.

(7)

44 Ks. T. Paw luk [61:

k u p cy , ro ln icy p ra c u ją c y n a polu, ja k ró w n ież u d a ją c y się do<

p ra c y ro ln e j lu b w ra c a ją c y z n iej, w ra z ze zw ie rz ę tam i m a ją c y m i, u d z ia ł w te j p racy , m a ją cieszyć się szczególnym b ezp ieczeń stw em , n a w e t w czasie w o jn y 23. B y ły to p ie rw sze w y siłk i zm ie rz a jąc e d o . h u m a n iz a c ji su ro w eg o p ra w a w ojennego.

J a k ż e a k tu a ln y po dziś d zień je s t n a k a z śred n io w ieczn eg o p ra w a , kościelnego: „ N a k a rm u m ie ra ją c eg o z głodu, bo jeżeli n ie n a ­ k arm iłe ś, zabiłeś g o ” 26. P ra w o to n a k a z y w a ło b isk u p o w i roztoczyć.

o p iek ę m a te ria ln ą n a d b ie d n y m i i n iezd o ln y m i do p r a c y 27 o ra z . w ziąć w o b ro n ę u c iś n io n y c h 28. N aw o ły w a ło do u d z ie la n ia so b ie - w z a je m n ie p o m o c y 29. B ro n iło b ied n y ch p rzed lic h w ą czyli pobie­

ra n ie m p ro c e n tu od pożyczek p ie n ię ż n y c h 30 o ra z p rzed in n y m i.

k rz y w d a m i ta k m a te ria ln y m i, ja k i m o ra ln y m i. P o w a ż n y m p rz e s­

tę p stw e m w e d łu g p ra w a kościelnego było o sz c z e rstw o 31.

W szczególny sposób zabezpieczone zostało w p ra w ie k o ściel­

n y m p raw o każdego czło w iek a do o b ie k ty w n e g o w y m ia ru s p r a ­ w ied liw o ści w procesie zaró w n o sp o rn y m , ja k i k a rn y m . Z d a rz a ­ jące się n a d u ż y c ia nie m ogą p rzesło n ić fa k tu , że in s ty tu c je k o ściel­

nego p ra w a procesow ego sw o ją rac jo n a ln o śc ią w y ra ź n ie o d ró żn iały się od fo rm a listy c zn eg o p ra w a procesow ego św ieckiego.

W ym ow a śred n io w ieczn eg o p ra w a kościelnego w z a k re sie o c h ro ­ n y p ra w czło w iek a je s t ty m w iększa, że w ó w czesnym św iśc ie c h rz e śc ijań s k im m iało ono c h a r a k te r ja k b y p ra w a m ię d z y n a ro d o ­ w ego. D ostarczało ono c h rz eścijan o m n o rm p o stę p o w a n ia n ie ty lk o w życiu p ry w a tn y m , ale ta k ż e w ży c iu p u b liczn y m i w s to s u n k a c h . m ięd z y n aro d o w y ch . Ś red n io w ie czn e k a n c e la rie k ró le w sk ie b y ły o b ­ sa d za n e d o k to ra m i d e k re tó w bądź d o k to ra m i o b o jg a p ra w .

N ie ty lk o p o w szechne p ra w o K ościoła, ale ta k ż e p ra w o K ościo­

łów lo k a ln y c h ch ro n iło p o d staw o w y ch p ra w człow ieka, k ie d y z a c h o ­ d ziła p o trzeb a. W y starczy tu w spom nieć s ta tu ty sy n o d u w Ł ęczycy z 1285 r. S ta n ę ły o ne w o b ro n ie p r a w P o la k ó w i tu b y lczej lu d ­ ności Ś ląsk a p rzed z u c h w a łą p o lity k ą g e rm a n iz a cy jn ą . S y n o d łę ­ czycki o stro w y stą p ił p rzeciw k o ty m k la sz to ro m śląsk im , k tó re nie c h ciały p rz y jm o w a ć P o la k ó w do n o w ic ja tu . B isk u p i zo stali u p o ­ w a ż n ie n i do o d e b ra n ia ta k im k la sz to ro m b eneficjów . S y n o d ten.

ró w n ie ż w y s tą p ił w o b ro n ie p ra w a P o la k ó w do p o słu g iw a n ia się w szk o łach i k o ścio łach n a Ś lą sk u i w W ielkopolsee języ k iem p o l­

sk im , w y p ie ra n y m przez e le m e n t n iem ieck i. S y n o d n a k a z a ł u s ta ­ n a w ia ć p rz y w sz y stk ic h szk o łach ta k ic h k iero w n ik ó w , k tó rz y d o —

25 Zob. c. 1—2, X , I, 34.

28 C. 21, D. LX X X V I.

27 C. 1, D. L X X X II.

28 C. 1—2, D. LX X X IV .

29 C. 14—22, D. LX X X V I.

30 C. 3, X, V, 19.

31 Zob. X, V, 2.

(8)

Podstaw ow e praw a człowieka 45

b rz e z n a ją ję z y k polski i p o tra fią w ty m ję z y k u nauczać. P o s ta ­ now iono też, że b e n e fic ja d u sz p a ste rsk ie m ogą o trz y m ać je d y n ie k a p ła n i u ro d z e n i w P olsce i foiegle w ła d a ją c y języ k iem p o lsk im 32.

P ro b le m a ty k a godności osoby lu d z k ie j i je j p o d staw o w y ch p ra w s ta ła się p rz e d m io te m z a in te re so w a ń w ie lu m yślicieli c h rz e śc ijań ­ sk ic h , w ty m ró w n ież k a n o n istó w , w zw ią zk u z p o ja w ie n ie m się

p ie rw szy ch p a ń s tw n ow oczesnych i p ie rw szy m i p o d b o jam i ko lo ­ n ia ln y m i, sp o w o d o w a n y m i o d k ry c ie m A m ery k i. N ależy tu w y m ie ­ nić ta k ie n a z w isk a , ja k V itto ria , S u a re z , L as C asas, a ta k ż e c ałą h isz p a ń sk ą szkołę p ra w n ic z ą X V I w ie k u . W p ism a c h ich w p ra w ­ dzie n ie z n a jd u je m y k a ta lo g u p o d staw o w y ch p ra w człow ieka, je d ­ n a k ż e je s t w n ic h szero k o ro z w in ię ta id e a ty c h p ra w . N a u w a g ę z a słu g u je ich stw ie rd z e n ie , w ów czas b a rd zo a k tu a ln e , że m o c a r­

s tw a k o lo n ia ln e m u szą p am iętać , iż w sz y stk ie lu d y m a ją p rz y ro d z o ­ n e p ra w o do w o ln o ś c i33. P ism a ich, obok w cześn iejszy ch p ism Św.

A u g u s ty n a i Sw. T om asza z A k w in u , w y d a tn ie p rzy cz y n iły się do w łaściw ego ro z u m ie n ia p ra w n e j o b ro n y godności lu d z k ie j i po­

zycji czło w iek a w ży ciu społecznym .

N a u w a g ę z a słu g u je m y śl p o lsk iej szkoły p ra w n ic z e j z p ie rw ­ szej połow y X V w iek u , n a k tó re j czele s ta n ą ł d o k to r d e k re tó w P a w e ł W łodkow ic z B ru d z en ia , p ro fe so r i re k to r A k a d e m ii K ra k o w ­ s k ie j. Z n a n e je s t jego w y stą p ie n ie , ja k o c zło n k a d ele g a c ji pol­

s k ie j, n a S oborze w K o n sta n c ji (1414—-1418). Z a b ie ra ją c głos w z n a n y c h s p ra w a c h k rz y ż a c k ic h in te re s u ją c o dow odził rów ność -ch rześcijan i p o g an w d ą ż e n iu do z a p e w n ie n ia b y tu n a ro d o w eg o o ra z niedop u szczaln o ść w o je n zaborczych i n ie h u m a n ita rn y c h m e ­ tod sto so w a n y c h przez K rz y ż ak ó w p rz y n a w ra c a n iu p o g an 34.

C zołow ym p rz e d sta w ic ie le m w sp o m n ia n e j szkoły p ra w n ic z e j b y ł ta k ż e S ta n is ła w ze S k a lb m ie rz a (zm. 1431), d o k to r d e k re tó w , p ie rw ­ szy re k to r o d n o w io n ej przez W ła d y sła w a Ja g ie łłę A k ad e m ii K r a ­ k o w sk ie j. W sły n n y m k a z a n iu pt. D e b e llis iu s tis d a ł on n o w o ­ c z e sn y w y k ła d p ra w a w o jn y , ud o k u m en to w .an y g łów nie p rz e p isa m i p r a w a k an o n icz n eg o i o p in ia m i k a n o n istó w . W y b itn y te n k a n o n i-

■sta dow odził, że w o jn y zaborcze p rzeciw k o poganom , ty lk o dlateg o , ż e są p o g an am i, n a leży u z n a ć za n ie m o ra ln e ; p o g an ie ta k ż e m a ją p ra w o do p o sia d a n ia w łasn eg o p a ń stw a , w ład zy i m a ją tk u i p ra w a te g o n ik t n ie m oże ich pozbaw ić; w ła d c a c h rz e śc ijań s k i m oże s p rz y ­

32 I. S u b e r a , S y n o d y p ro w in cjo n a ln e a rc yb isk u p ó w g n ieźn ień skich , 'W arszaw a 1971, s. 60>—61.

83 Zob. A. V e r c a d t, N aissance e t sig n ific a tio n de la D eclaration 'U niverselle des droits de V hom m e, L o uvadn-P aris 1964, s. 35.

34 Zob. K. T y m i e n i e c k i , M oralność w sto su n ka ch m ię d z y p a ń - 27; A. N i e s i o ł o w s k i , P aw eł W ło d ko w ic i jego d o k tr y n y na tle

■epoki, „P rzegl. Pow sz.” 206 (1935) 153—172; S. F. B e ł c h , P aulus V la d im iri and his D octrine concerning In tern a tio n a l L a w and Politics, vol. I—II, Hag.ue 1965.

(9)

46 Ks. T. Paw luk

m ie rz a ć się z n ie w ie rn y m i, jeżeli p ro w ad zi w o jn ę sp ra w ied liw ą,, p o n iew a ż je d n a je s t godność lu d z k a, a p ra w o d la w sz y stk ich jest.

je d n a k o w e 35.

M yśl k ra k o w sk ie j szk o ły p ra w n ic z e j w połow ie X V w ie k u ro z­

w ija li in n i p ra w n ic y i teologow ie polscy p rzy o k a z ji o b ro n y Z w iąz­

k u P ru sk ie g o , będ ąceg o k o n fe d e ra c ją m ia st i sz la c h ty p ru sk ie j w celu o b ro n y p ra w lu d zk ich g w ałco n y ch p rzez K rzyżaków . W iem y,, że w o b ro n ie tego Z w iązk u w 1450 r. p o w sta ły trz y tr a k ta ty , w k tó ry c h dow odzono, że ź ró d łem zła w P r u s a c h je st w o jn a; że w a lk a ze złem je s t obow iązkiem ry c e rz a i każdego d oskonałego człow ieka; że s ta tu ty Z w iązk u P ru sk ie g o sk ie ro w a n e przeciw ko- ty ra n ii i m a ją c e n a celu w a lk ę z b e z p ra w ie m Z a k o n u są zgodne- z p ra w e m B ożym i k a n o n ic z n y m se.

T a k w ięc m o żn a pow iedzieć, że k a n o n iści polscy p ie rw si sfo rm u ­ ło w ali zasad y w sp ó łży cia m ięd zy n aro d o w eg o w o p a rc iu o p r a w o n a tu r y i p raw o K ościoła, m a ją c za p u n k t w y jśc ia k o n flik t p o lsk o - k rzy żack i.

2. P ra w a c z ło w ie k a w e w sp ó łc z e sn y m p r a w ie K o ścio ła

C orpus Iu ris C anonici, o b e jm u ją c e z b io ry p ra w a k a n o n ic z n e g o p o w sta łe w śred n io w ieczu , obow iązy w ało w K ościele w zasad zie aż do w e jśc ia w życie K o d ek su P r a w a K anonicznego, p ro m u lg o w a ­ n ego w 1917 r. D latego aż do tego czasu n a g ru n c ie u sta w o d a w stw a , kościelnego nie m ogły p o jaw ić się now e u jęc ia idei p ra w człow ie­

ka.

K odeks P ra w a K anonicznego, p o dobnie ja k i w spółczesne k o ­ d ek sy św ieckie, o ch ro n ie godności człow ieka i jego podstaw ow ych:

p ra w pośw ięcił w iele m iejsca, p rzed e w szy stk im w p ra w ie osobo­

w y m , proceso w y m i k a rn y m . T ak ja k w p ra w ie d e k re ta ło w y m , ta k i w K o d ek sie P r a w a K an o n iczn eg o nie z n a jd u je m y k a ta lo g u szcze­

g ó łow ych p ra w człow ieka. P rz e d e w sz y stk im d lateg o , że ic h o b ro ­ n a w czasach n o w o ży tn y c h s ta ła się, w w ię k sz y m sto p n iu niż d a w ­ n ie j, obow iązkiem ro zw in ięteg o p a ń stw a o ra z ro z w ijająceg o się- p ra w a m ięd zy n aro d o w eg o . N ie m n iej je d n a k w k o d ek so w y m p ra w ie ' k a n o n ic z n y m z o stała w w ięk szy m lu b m n ie jsz y m sto p n iu p o ru szo ­ na, ja k b y ubocznie i p o średnio, tre ść p ra w ie w sz y stk ic h p o d sta ­ w o w y ch p ra w człow ieka, p o ja w ia ją c y c h się w e w sp ó łczesn y ch d e ­ k la ra c ja c h . N ie znaczy to, że w szy stk ie sfo rm u ło w a n ia w te j d zie­

d z in ie są w y c z e rp u ją ce i p recy zy jn e. T rzeb a bow iem p a m iętać, ż e

35 Zob. L. E h r 1 i c h, P olski w y k ła d praw a w o jn y X V w ie k u . K a ­ za n ie S ta n isła w a ze S k a rb im ie rza „De bellis iu stis”, W arszaw a 1955;:

t e n ż e , P aw eł W ło d ko w ic i S ta n isła w ze S ka rb im ierza , W arszaw a 1954„

36 Zob. K. G ó r s k i , P o lski tr a k ta t p o lity c zn y z X V w ie k u w obro­

nie Z w ią z k u P ruskiego, „R ocznik O lszty ń sk i” 8 (1968) 143— 173.

(10)

i[9] Podstawowe praw a człowieka 47 K odeks P r a w a K an o n iczn eg o ro d ził się n a p o czą tk u X X w iek u , k ie d y h ie ra rc h ia p ro b lem ó w lu d z k ic h i sp o łecznych b y ła in n a niż_

dzisiaj.

W zw iązk u z p o g łę b ia ją c ą się w o s ta tn ic h czasach św iad o m o ś­

cią k a n o n istó w co do n a tu r y p ra w a k an o nicznego, d a ją się sły ­ szeć głosy, że „nie w rodzone p red y sp o zy cje społeczne, lecz d a ry w ia ry , n a d z ie i i m iłości d e c y d u ją o społecznym w y m ia rz e osoby w K o ściele” . D latego w y su w a n y je st p o s tu la t, aby w n o w y m p r a ­ w ie k a n o n ic z n y m , zgodnie z jego n a tu rą , b y ły a k c e n to w a n e nie ty le p o d staw o w e p ra w a czło w iek a w id zian eg o w p o rz ą d k u n a tu ­ ry , co ra c z e j p ra w a c h rz e śc ijan b a z u ją c e n a chrzcie, a w ięc p ra w a ściśle k o ś c ie ln e 37. O kazją do d y sk u sji n a te n te m a t było zam ie­

szczenie w p ro je k c ie fu n d a m e n ta ln e g o p ra w a K ościoła k w e stii do­

ty c zącej p o d staw o w y ch p ra w c h rześcijan 38.

J e s t rzeczą o czyw istą, że tego ro d z a ju d y sk u sja — n ie pozb a­

w io n a u z a sa d n ie n ia — n ie m oże z lik w id o w ać w p ra w ie ko ścieln y m p ro b le m u godności człow ieka i jego u p ra w n ie ń w y n ik a ją c y c h z je ­ go n a tu ry . K ościół zaw sze będ zie u z n a w a ł godność osoby lu d z k ie j w k a żd y m człow ieku stw o rz o n y m n a o b ra z i p o d obieństw o Boże, a ta k ż e b ro n ił go z ra c ji p o w o łan ia w sz y stk ic h ludzi do z b aw ie­

n ia. W k ażd y m człow ieku, n a w e t nie ochrzczonym , je st q u id q u id sacrum . W chodząc do K ościoła przez p rz y ję c ie c h rz tu , człow iek n ie tra c i sw y ch u p ra w n ie ń n a tu ra ln y c h , k tó re sta n o w ią jego pa- ir im o n iu m 39.

N ic w ięc d ziw nego, że w śró d zasad p rz y ję ty c h przez k o d y fi- k a to ró w now ego p ra w a k an o n iczn eg o z n alazło się stw ie rd z e n ie :

„G łów nym i zasad n iczy m p rz e d m io te m p ra w a kano n iczn eg o je st o k re śle n ie i o c h ro n a p ra w i o b ow iązków każd eg o człow ieka w zg lę­

d em in n y c h i w zg lęd em społeczności, chociażby w ta k im zak resie, w ja k im odnoszą się o n e w K ościele do k u ltu Bożego i z b aw ien ia d u sz ” 40. A p ro p o n o w a n y k an . 3 fu n d a m e n ta ln e g o p ra w a K o ś c io ła . stan o w i: „K ościół u z n a je i głosi w ła sn ą godność osoby lu d zk iej w o d n ie sie n iu do każd eg o człow ieka, jak o że zo stał on stw o rzo n y n a o b raz Boży, a ta k ż e z u z n a n ie m odnosi się do obow iązków i p ra w w y p ły w a ją c y c h z n ie j o ra z b ro n i ich ze w zg lęd u n a pow o­

ła n ie w sz y stk ic h ludzi do z b a w ie n ia ” 41.

37 R. S o b a ń s k i , M ery to ry czn e i m etodologiczne p ro b le m y w y k ła ­ d u p o d sta w p raw a kościelnego, w : W k ie r u n k u c h rześc ija ń sk ie j k u l­

tu ry , p rac a zbiorow a pod red. B. B e j z e g o, W arszaw a 1978, s. 161—

162. _ •

38 Zob. R. M e t z , D roits de l’h o m m e ou d roits du ch rétien dans le p ro je t de la „Lex fu n d a m e n ta lis”? Q uelques reflexio n s, w : lu s et salus a n im a ru m . F estsc h rift fü r B ernard P anzram , Freifourg 1972, s. 75—91.

39 Zob. P a u l u s VI, A llo cu tio n es de iure canonico, R om ae 1974, s. 29.

40 P rincipia quae Codicis Iu ris C anonici recog n itio n em dirigant,

„C o m m u n icatio n es”, mr 2/1969, s .77, n. 1.

41 S ch e m a legis Ecclesiae fu n d a m e n ta lis (te x tu s em endatus), w : Poso-

(11)

3. P ra w a czło w iek a w n a u c z a n iu K ościoła

W czasach n o w o ży tn y c h , k ie d y to p raw o k an o n iczn e w zw iązk u z. ro zw o jem p ra w św ie ck ic h stra c iło n a sw y m c h a ra k te rz e ja k b y m ięd zy n aro d o w y m , z d ru g ie j zaś s tro n y n a św iecie zaczęły się p ię­

trzy ć n o w e p ro b le m y lu d z k ie i społeczne, w K ościele zaszła p o trz e b a g łoszenia id e i godności i p ra w czło w iek a n a p łaszczyźnie p o z a p ra w ­ n e j, w ra m a c h n au czy cielsk ieg o u rz ę d u K ościoła. D lateg o sto su n e k K ościoła do ty ch że id e i b y łb y n ied o d k ła d n y , g d y b y śm y chcieli go z ilu stro w a ć w y łączn ie n a p rz y k ła d z ie p ra w a kościelnego. P e łn e : o d zw iercied len ie tego s to s u n k u m oże n a stą p ić d o p iero w te d y , g d y u w z g lęd n im y ta k ż e o fic ja ln e n a u c z a n ie K ościoła, z k tó ry m p r a ­ w o k o ścieln e m u si pozo staw ać w zgodzie.

F a k te m jest, że w przeszłości w społeczności za ró w n o św ieck iej, ja k i k o ścieln ej o c h ro n a p ra w człow ieka n ie k ie d y b y ła h a m o w a n a b ą d ź u tr u d n ia n a p rz e z p o sta w y i s tr u k tu r y in sty tu c jo n a ln e . S o b ó r W a ty k a ń s k i II p rz y zn a ł: „ J a k k o lw ie k K ościół pozostał d zię k i m ocy D ucha Ś w ięteg o w ie rn ą O b lu b ien icą sw ego P a n a i n ig d y n ie p rz e s­

t a ł b yć z n a k ie m z b a w ie n ia w św iecie, w ie on je d n a k do b rze, że w śró d jego członków , czy to d u ch o w n y ch , czy św ieck ich , n ie b r a ­ k o w ało w c ią g u w ie lu w iek ó w ta k ic h , k tó rz y b y li n ie w ie rn i D u ch o ­ w i B o żem u ” O dnosi się n a w e t w ra ż e n ie , że n a p rz e strz e n i o s ta t­

n ic h d w ó ch stu le c i w śro d o w isk u k a to lic k im is tn ia ły ja k b y o p o ry w obec p o tw ie rd z a n ia i ro z p o w szec h n ian ia d e k la ra c ji p ra w czło­

w iek a. M ożna to w y tłu m a c z y ć ty m , że d e k la ra c je te b y ły p ro k la ­ m o w a n e przez lib e ra liz m i laicyzm . N ow e te k ie ru n k i z a ję ły a g re ­ sy w n ą p o staw ę w obec K ościoła i w sz y stk ic h fo rm relig ii. N ic w ięc dziw nego, że i p a p ież e z d u żą o stro żn o ścią i re z e rw ą podchodzili d o lib e r a ln e j k o n c e p c ji .praw czło w iek a 43.

T e m a t .praw człow ieka zo sta ł p o d ję ty p rzez n au czy cielsk i u rz ą d K ościoła w sposób b a rd z ie j o tw a r ty i zasad n iczy w X IX w ie k u . Ja k o p ie rw sz y z p a p ie ż y te m a t te n n a szerszą sk a lę p o d ją ł L eon X III (1878— 1903). Z n a n e są jego w ie lk ie e n c y k lik i pośw ięcone za g a d n ie n io m społecznym , w k tó ry c h z n a la z ły się śm iałe, ja k n a ow e czasy, -sfo rm u ło w an ia do ty czące p ra w człow ieka, a m ian o w icie:

Immortale D e i

44,

Libertas praestantissimum

45,

Rerum novarum

46.

Ks. T. Paw luk [10]

borowe prawodawstwo kościelne, w yd. E. S z t a f r o w s k i , t. IV, 3, W arszaw a 1972, s. 13.

42 C onst, p ast. Gaudium et spes de Ecclesia in m undo h u iu s te m p o - ris, n .43, A A S 58 (1966) 1025.

48 Zob. P i u s VI, E pist. Quod aliquantum , 10 I II 1791; t e n ż e , E pist.

encycl. Adeo nota, 23 IV 1791; P i u s V II, L itt. Ap. Post tarn diuturna, 29 IV 1814; G r e g o r i u s X V I, Ę pisł. encycl. Mirari vos, 15 V III 1832;

P i u s IX , E pist. encycl. Quanta cura, 8 X II 1864.

« A SS 18 (1885) 161—180.

45 A SS 20 (1887— 1888) 593—613.

48 A SS 23 (1890— 1891) 641—662.

(12)

-Ill] Podstawowe praw a człowieka 49 Do z a g a d n ie ń ty c h n a w ią z a ł P iu s X I w sw o ich en cy k lik ach : D ivin i iiiiu s M a g istri z d n ia 31 g ru d n ia 1929 r . i7, Q uadragesim o anno z d n ia 15 m a ja 1931 r . 48. K o n s tru k ty w n ą p o sta w ę w o d n ie sien iu do ty c h z a g ad n ień z a ją ł P iu s X II, zw łaszcza w sw oich o ręd ziach ra d io w y c h z o k azji Ś w ią t Bożego N a ro d zen ia w 1942 i 1944 r .50.

M y śli o c e n tra ln y m c h a ra k te rz e godności osoby lu d zk iej, o p r a ­ w a c h je d n o ste k i lu d ó w do p ełn eg o p o stę p u ludzkiego, o p a lącej p o trz e b ie sk u tec zn eg o zabezpieczenia p r a w lu d zk ich , w szczególny .sposób zo stały ro z w in ię te w e n c y k lik a c h J a n a X X III: M a te r et M a g istra z d n ia 15 m a ja 1961 r . 51 i P a cem in te rris z d n ia 11

k w ie tn ia 1963 r .52 P a w ła VI: P o p u lo ru m progressio z d n ia 26 m a r ­ ca 1967 r .53 i O ctogesim a a d v e n ie n s z d n ia 14 m a ja 1971 r .54 oraz J a n a P a w ła II: R e d e m p to r h o m in is z d n ia 4 m a rc a 1979 r.

D ow odu n a to, że p o jm o w a n ie godności człow ieka i jego p ra w s ta ło się w K ościele g łęb o k ie i d o jrz a łe , d o sta rc z a n a m n a u czan ie S o b o ru W aty k a ń sk ie g o II, zw łaszcza jego K o n sty tu c ja d u sz p a ste r­

s k a G a u d iu m et spes o K ościele w św iecie w sp ó łczesn y m 35, k tó re j c e n tra ln y m p rz e d m io te m je s t człow iek in te g ra ln y . C złow iek, w e ­ d łu g n a u c z a n ia S oboru, to o śro d ek i szczy t (c e n tru m et cu lm en ), do k tó reg o trz e b a sk ie ro w y w a ć w szy stk ie rzeczy, k tó re są n a zie­

m i. „C złow iek nie błądzi — poucza S obór — jeżeli u w a ż a się za w yższego od rzeczy cielesnych, a n ie ty lk o za cząstk ę p rz y ro d y lu b za a n o n im o w y sk ła d n ik społeczności p a ń stw o w e j. A lbow iem tym , co z a w ie ra jego w n ę trz e , p rz e r a s ta człow iek cały ś w ia t rze­

cz y ” 56. S o b ó r m ocno z a a k c e n to w a ł konieczność sz a c u n k u d la k a ż ­ dego człow ieka: „Poszczególni lu d zie w in n i u w ażać b liźniego bez ża d n e g o w y ją tk u za drugiego sam ego siebie... Szczególnie w n a ­ szy ch czasach n a g li obow iązek, b y śm y s ta w a li się bliźn im i każd eg o bez w y ją tk u człow ieka i słu ży li czynnie sp o tk a n e m u , czy b y łb y to sta rz e c opuszczony przez w sz y stk ich , czy cudzoziem ski ro b o tn ik b e z p o d sta w n ie p o g ard za n y , czy w y g n an iec, czy dziecko z n ie p r a ­ w ego zw iąz k u cierp iące n iez asłu żen ie za g rz e c h przez sieb ie nie p o p e łn io n y , czy g łodny, k tó ry a p e lu je do naszego s u m ie n ia ” S7.

R ów nież S ynod B iskupów , b ę d ąc y p rz e d sta w ic ielstw em e p isk o p a ­ tu św iato w eg o , d o sta rc z a ją c y N ajw y ższem u P a ste rz o w i K ościoła

47 A A S 22 (1930) 49—86.

48 AA S 23 (1931) 177—228.

50 A A S 35 (1943) 9—24; 37 (1945) 11—17.

51 AAS 53 (1961) 401—464.

52 AA S 55 (1963) 257—304.

53 AA S 59 (1967) 257—299.

64 AAS 63 (1971) 401—441. — Zob. P. E. B o l t e , L es droits de l’h o m ­ m e et la P apauté contem poraine. S y n th e se e t te x te s, M o n trea l 1975.

« A A S 58 (1966) 1025—1120.

M C onst. ipast. G.audium et spes, n. 14.

!7 Tam że, n. 27.

4 — P r a w o K a n o n ic z n e

(13)

50 Ks. T. Paw luk

g ło su d o radczego, za p rz e d m io t sw y c h o b rad często b ie rze p o d s ta ­ w ow e p ra w a człow ieka. T a k np. S y n o d B isk u p ó w w 1971 r., w do­

k u m en cie p o św ięconym z a g a d n ie n iu sp ra w ie d liw o śc i w świecie,, stw ie rd z ił: „D ziałanie n a rzecz sp ra w ie d liw o śc i i u d z ia ł w p rz e ­ k s z ta łc a n iu ś w ia ta u k a z u ją się n a m w sposób o czy w isty ja k o za ­ sad n ic za cecha g ło szen ia E w an g e lii, czyli m is ja K ościoła d la o d ­ k u p ie n ia ro d z a ju lu dzkiego i u w o ln ie n ia go od w szelkiego u c is k u ” . N a u w ag ę z a słu g u ją końcow e w yp o w ied zi tego S y n o d u , dotyczące- p o d a rc ia d la in ic ja ty w i in s ty tu c ji d z ia ła ją c y c h n a rzecz p okoju, sp ra w ie d liw o śc i m ię d z y n aro d o w ej i ro zw o ju c z ło w ie k a 58. B isk u p i z e b ra n i n a Synodzie w 1974 r., k tó r y b y ł pośw ięcony z a g a d n ie n iu e w a n g e liz ac ji w św iecie w spółczesnym , w sw oim a p e lu z a d e k la ro ­ w a li „zd ecy d o w an ą w olę p o p ie ra n ia p ra w człow ieka w szędzie, w K ościele i w św iecie w sp ó łc zesn y m ”. Z d a n ie m ty ch że b isk u p ó w K ościół „ je st n iezło m n ie p rz e k o n a n y , iż rozw ój p ra w czło w iek a jest.

n a k a z e m E w an g e lii, m usi p rzeto zajm o w ać c e n tra ln e m iejsce w je ­ go d z ia ła ln o śc i” 59.

L iczy się też n a św iecie d o n o śn y głos w o b ro n ie p odstaw ow ych, p ra w człow ieka k ra jo w y c h czy re g io n a ln y c h K o n fe re n c ji B isk u ­ pów i poszczególnych b isk u p ó w . C zęsto n a te re n ie K ościołów lo­

k a ln y c h in ic jo w a n e są k o n k re tn e d z ia ła n ia m a ją c e n a celu o c h ro ­ n ę godności osoby lu d z k ie j i je j p o d staw o w y ch p ra w .

J e s t to rzecz c h a ra k te ry s ty c z n a , że K ościół, głosząc w ie lk o ść godności lu d z k ie j i p o w o łan ia człow ieka o ra z z w iązan e z ty m jeg o p o d staw o w e p ra w a , s ta n ą ł w o b ro n ie n ie ty lk o w ła sn y c h p ra w i p r a w sw o ich członków , k tó rz y zo stali ochrzczeni, ale ta k ż e całej sp o ­ łeczności lu d z k ie j. K ościół głosi p o sz an o w an ie p ra w w sz y stk ic h lu d z i — p ra w o p a rty c h o w sp ó ln ą w szy stk im n a tu r ę lu d z k ą i p r a ­ w o n a tu r a ln e , b ęd ące odbiciem odw iecznej w o li Bożej. S tw ie rd z a ­ jąc, że k ażd y człow iek „m a w sobie p e w n e b o sk ie ziarno,, (d iv in u m q u o d d a m sem en), K ościół z a o fia ro w ał ludzkości szczerą w sp ó łp ra c ę d la z b u d o w a n ia pow szechnego b ra te rs tw a , o d p o w iad ają ceg o n a j ­ szcz y tn ie jszem u p o w o ła n iu czło w iek a 60.

W y ra zem te j w sp ó łp ra c y je st m . in. obecność S to licy A p o sto l­

sk iej w czasach d zisie jszy ch w szędzie tam , gdzie w ażą się losy człow ieka, sp raw ie d liw o ści, p okoju. W d u c h u te j w sp ó łp ra c y P a ­ w eł V I p rz e m a w ia ł z tr y b u n y O rg an iza cji N aro d ó w Zjednoczonych,, k ie ro w a ł do te j O rg an iz acji sw o je k o n s tru k ty w n e o ręd zia, p o d e j­

m o w a ł w ażn e in ic ja ty w y n a rzecz p o k o ju m ięd zy n a ro d a m i, a d e ­ le g a t S to lic y A p o sto lsk iej b r a ł czy n n y u d z ia ł w e w sz y stk ic h fa ­ zach o b ra d K o n fe re n c ji B ezp ieczeń stw a i W sp ó łp racy w E u ro p ie o raz p o d p isał w H e lsin k a c h A k t K ońcow y tejże K o n fe ren cji.

58 AAS 63 (1971) 923—942.

59 D eclaratio P a tru m S yn o d a liu m , T ypis polyg lo ttis V atican is 1 9 7 t

60 Const. past. G a u d iu m et spes, n. 3.

(14)

(13] Podstaw ow e praw a człowieka 51 Do teg o ro d z a ju w sp ó łp racy K ościół podchodzi z p e łn y m z aan ­ g a żo w an iem i rz e te ln ie p rz y g o to w a n y . D ow odem teg o m oże być po w o ła n ie n a m ocy M otu p ro p rio Catholicam Christi Ecclesiam P a w ła V I z d n ia 6 sty c z n ia 1967 r. P a p ie sk ie j K o m isji do S p ra w S p ra w ie d liw o śc i i P o k o ju (Pontificia Commissio a Iustitia et P a c e ) 61, zre o rg a n izo w a n e j n a stę p n ie n a m ocy M o tu p ro p rio lustitiam et pacem tegoż p a p ie ża z d n ia 10 g ru d n ia 1976 r . 82 w celu doskonalszego fu n k c jo n o w a n ia . Z a d a n ie m te j K o m isji je s t p o g łęb ian ie stu d ió w n a d p ro b le m a m i sp ra w ie d liw o śc i i p o k o ju o raz p ro p a g o w a n ie ich n a po lu n a u k o w y m , d u sz p a ste rsk im i a p o sto l­

sk im w ty m celu, ab y pobudzić L u d B oży do p ełn eg o z ro zu m ien ia i w y p e łn ie n ia sw o ich z a d a ń i obow iązk ó w w o d n ie sie n iu do s p r a ­ w iedliw ości, ro zw o ju , n a ro d ó w , p o stę p u ludzkiego, p o k o ju p ra w c z ło w ie k a 63. K o m isja t a m a ju ż p o w a ż n e osiąg n ięcia n a sw oim koncie. M iędzy in n y m i zaw dzięczam y je j ogłoszenie w 1974 r. do­

k u m e n tu pt. „K ościół i p ra w a czło w iek a” 64, b ędącego c e n n ą po­

m ocą d la k ra jo w y c h K o m isji Iustitia et Pax p rz y .tw orzeniu p ro ­ g ra m u d z ia ła n ia n a rzecz p r a w osoby lu d zk ie j.

Z a k o ń czen ie

P u n k t w id z e n ia p ra w a kościelnego w o d n ie sie n iu do p r a w czło­

w ie k a n ie je s t je d n o k ie ru n k o w y . N ie p o leg a o n n a u k ło n ie w s tr o ­ n ę człow ieka. Ile k ro ć p ra w o d a w c a k o ścieln y s ta je w o b ro n ie p ra w człow ieka, zaw sze d a je do zro zu m ien ia, że p r a w o m ty m o d p o w ia d a ­ ją obow iązki. N ie m a b o w ie m p ra w bez obow iązków . M iędzy p r a ­ w a m i i o b o w iązk am i czło w iek a is tn ie je ścisła zależność. Facultas i obligatio, iura i officia — sta n o w ią zw iązek ontologiczny.

W spółzależność m ięd zy p ra w a m i i o b o w iązk am i p o le g a n a p rz ó d n a św iadom ości p rz y słu g u ją c y c h u p ra w n ie ń i d o m a g a n iu się ic h re sp e k to w a n ia , a jed n o cześn ie n a u św ia d o m ie n iu sobie k o n iecz­

ności w y k o n y w a n ia sw o ich obow iązków z w iązan y ch z re a liz a c ją

61 AAS 59 (1967) 25—28.

62 AAS 6 8 (1976) 700—703.

63 L itt. A<p. lu s titia m et pacem , n. I: „P o n tific ia Com m issio a Iu s titia e t P a c e est A postolicae Sedis m inisteirium , cu iu s e s t e x p e n d e re a-ltius- q u e p erv e stig a re , q u o ad d o c trin a m a tq u e re m p a s to ra łe m et ap ostolicam , q u ae stio n es ad iu stitia m e t pacem p e rtin e n te s, eo cansilio, u t P o p u lu m D ei excitet, u t hic illas q u ae stio n es p la n e in te lle g a t et conscius re d d a - t u r m u n e ris sui et officii circa iu stitia m , p o p u lo ru m p rogressionem , p ro - m c-tionem h u m a n am , pacem , h o m in u m iu ra. E ius est e x q u ire re , q u ib u s m odis, p r o p ó e veareque chriistianis, c o n fe rri ;possit ad illas q u ae stio n es so lv en d as, et m e m b ra P o p u li Dei p e rm o v e re ad c h ristia n u m te stim o ­ n iu m p e rh ib e n d u m et ad actionem , hisce re b u s co n sen tan eam , su sc ip ie n - d a m ” .

64 D o k u m en t te n — L a C hiesa e i d ir itti d ell’uo m o — W tłu m ac ze n iu polsk im S. B a k i n o w s k l e g o, został o p u b lik o w an y w „W ięzi” 20 (1978) n r 3, s. 7—20; n r 4, s. 42—54; rar 5, s. 38—52; n r 6, s. 25—31.

(15)

52 Ks. T. Paw luk [14]

ty ch że p ra w . J a n X X III w y ra z ił to w n a s tę p u ją c y c h słow ach:

„K ażd em u z p r a w w y m ie n io n y c h tu p rzez n as i w y p ły w a ją c y c h z n a tu r y , o d p o w ia d a ją w ty m sa m y m człow ieku i obow iązki. P r a w a te i obow iązki, p rz y z n a w a n e czy też n a k a z a n e przez p ra w o n a tu ­ ra ln e , z niego b io rą sw ój p oczątek, tre ść i b ezw zg lęd n ie o b o w iązu ­ ją c ą m oc. I taik, aby p o słu ży ć się p a r u p rz y k ła d a m i, p ra w o czło­

w ie k a do ży cia w iąże się z o b o w iązk iem u trz y m y w a n ia w łasn eg o życia; p ra w o do poziom u życia godnego człow ieka ■— z o b o w iąz­

k ie m godziw ego życia; p ra w o do w olności w p o sz u k iw a n iu p ra w d y — z obow iązk iem dalszego p o g łęb ian ia i p o szerzan ia ty c h p o sz u k iw a ń ” 65. N a stę p n ie w spółzależność m iędzy p ra w a m i i o b o w iązk am i p olega n a u z n a w a n iu i re s p e k to w a n iu p ra w je d ­ n o stk i p rzez in n y c h ludzi, p o n iew aż — ja k poucza J a n X X III — ,,w społeczności lu d z k ie j k a ż d e m u p ra w u n a tu ra ln e m u jed n eg o czło w iek a o d p o w iad a o b o w iązek in n y c h ludzi, a m ian o w icie obo­

w ią z e k u z n a n ia i p o sza n o w a n ia te g o p ra w a . K ażd e b o w iem pod­

staw o w e p ra w o człow ieka czerp ie sw ą m oc z p ra w a n a tu ra ln e g o , k tó re je w y zn acza i w iąże z o d p o w ia d a ją c y m m u obow iązkiem . T ych w ięc ludzi, k tó rz y d o p o m in a ją się o w ła sn e p ra w a , a ró w n o ­ cześnie albo całk o w icie z a p o m in a ją o sw y c h obow iązkach, albo w y ­ k o n u ją je n ie d b a le , trz e b a p o ró w n ać z ty m i, k tó rz y je d n ą rę k ą w znoszą g m ach, a d ru g ą go b u rz ą ” 6e. O tego ro d z a ju w sp ó łzależ­

ności m ięd zy p ra w a m i i o b o w iązk am i n ie p o w iedziano w y ra ź n ie w m ię d z y n a ro d o w y m k a ta lo g u p r a w człow ieka, o p u b lik o w a n y m za s p r a w ą O rg a n izacji N a ro d ó w Z jednoczonych. D lateg o P a w e ł V I w sw o im o rę d z iu z d n ia 10 g ru d n ia 1973 r., s k ie ro w a n y m do te jż e O rg a n iz a c ji z o k a zji 25 ro czn icy o g ło szen ia P o w szech n ej D e k la ra c ji P r a w C zło w iek a, stw ie rd z ił: „ Jeż eli p o d staw o w e p ra w a czło w iek a s ta n o w ią w sp ó ln e d o b ro c a łe j ludzkości n a d ro d ze do o sią g n ięcia p o k o ju , je s t rzeczą k o n ieczn ą, ab y w szyscy lu d zie u św iad o m ili sobie, że w te j s p ra w ie głosząc p ra w a jed n o cześn ie ogłasza się obo­

w ią z k i” 67.

G ło szen ie w spółzależności m ię d z y p ra w e m i o b o w iązk am i p o sia­

d a o g ro m n e zn ac zen ie d la życia społecznego. P rz y c z y n ia się ono do lik w id a c ji p o sta w k o n su m p c y jn y c h i b ie rn y c h z ach o w ań w śró d lu d zi. Z u p ra w n ie ń lu d zie n a ogół c h ę tn ie k o rz y sta ją , go rzej je s t z o bow iązkam i, k tó ry c h w y p e łn ie n ie łączy się z p e w n y m w y siłk ie m o so b isty m . „G dy zaś zasa d y w sp ó łży cia o b y w a te li są fo rm u ło w a n e ja k o p ra w a i o b o w iązk i — poucza J a n X X III •—■ w te d y lu d zie p o j­

m u ją coraz le p ie j w a rto śc i d u c h o w e i in te le k tu a ln e , w szczegól­

ności zaś ro zu m ieją, czym je s t p ra w d a , czym sp raw ied liw o ść, czym

85 P acem in terris, n. 28—29.

1,8 T am że, n. 30.

*7 AAS 65 (1973) 677.

(16)

[15] Podstaw ow e praw a człowieka 53 m iłość, czym w olność; u ś w ia d a m ia ją też sobie, że są czło n k am i spo­

łeczności, k tó r a z a k ła d a te w ła śn ie w a rto ś c i” 68.

P ra w o k ościelne, g d y s ta n o w i o p ra w a c h człow ieka, zm usza n as d o jeszcze je d n e j re fle k s ji n a tu r y p ra w n o -m o ra ln e j, a m ia n o w icie o sp o łeczn y m c h a ra k te rz e ty ch że p ra w . Życie społeczne n ie je st d la czło w iek a czym ś d o d atk o w y m , lecz je s t m u w rodzone, d lateg o p o d staw o w e p r a w a czło w iek a p o w in n y m ieć w y m ia r nie ty lk o je d n o stk o w y , ale ta k ż e społeczny. P rz y słu g u ją c e człow iekow i p r a ­ w a p o d staw o w e m uszą p rzy cz y n iać się nie ty lk o do ro zw o ju osoby lu d z k ie j, ale ta k ż e do ro z w o ju sp o łeczeń stw a, z k tó ry m je s t on k o n ieczn ie zw ią zan y 69. M yśl tę ja sn o w y ra z ił J a n X X III: „P o n ie­

w a ż lu d zie m a ją n a tu r a ln ą sk ło n n o ść do z rz eszan ia się, p o w in n i ze sobą w spółżyć i s ta ra ć się w z a je m n ie o d o b ro in n y ch . D latego w ła śc iw ie u łożone w spółżycie lu d z i w y m a g a , ab y w ró w n e j m ie ­ rze u z n a w a li o n i w z a je m n ie sw e p ra w a i w y p e łn ia li sw e o b o w iąz­

ki. Z tego ró w n ież w y n ik a , że k a ż d y m u si w ielk o d u szn ie sta ra ć się p rzy czy n ić do w y tw o rz e n ia ta k ic h sto su n k ó w społecznych, -aby p r a w a i o b o w iązk i b y ły coraz s ta r a n n ie j i coraz sk u te c z n ie j re a li­

zow ane... P o n a d to społeczność lu d z k a m a n ie ty lk o b yć zo rg an izo ­ w a n a , lecz ró w n ież przy n o sić lu d zio m liczne korzyści. To zaś w y ­ m ag a, ab y u z n a w a li oni w z a je m n ie sw e p ra w a i obow iązki i w y ­ p e łn ia li je w obec siebie, a n a w e t ab y w szyscy zespołow o w sp ó ł­

u c zestn iczy li w ró ż n o ra k ic h p o czy n an iach , k tó re w spółczesna n a m c y w ilizacja czy to dopuszcza, czy też zaleca, czy w reszcie się ich d o m a g a ” 70.

A w ięc P o w szech n a D e k la ra c ja P r a w C zło w iek a z n a jd u je w K o­

ściele n ie ty lk o u z n a n ie i p o p arcie, a le ta k ż e konieczne u z u p e łn ie ­ n ie. P ra w a człow ieka, u sa n k c jo n o w a n e P o w szech n ą D ek la ra c ją, d zięk i po g łęb io n ej in te r p r e ta c ji n a g ru n c ie ko ścieln y m u z y sk u ją n o w e treści, w ażne w pro cesie n a u c z a n ia i w y ch o w y w an ia czło­

w iek a.

De hominis iuribus fundam entalibus in iure canonico

Homo, qui b ap tism a te in E cclesiam in tr a t e t co n s titu itu r p erso n a cum om nibus c h ristia n o ru m iu rib u s e t officiis, non a m ittit iu ra fu n d a m e n - ta lia , qu ae ei ex ipso iu re n a tu ra e com petunt. Q uare Ecclesia suis le ­ g ibus fu n d a m e n ta lia iu r a h om inum u tp o te ad im aginera Dei cre ato ru m sem per p ro fite b a tu r e t defen d eb at. T em poribus an tiq u is e t m edii aevi leges Ecclesiae, p ra e d ita e c h a ra c te re q u asi iu ris in te rn a tio n a lis, h u m a - n a e p erso n a e d ig n itate m p ro fiten te s, re v e re n tia m e rg a quem lib et hom i- n em inculcantes, firm a n te s pacem e t p o n en tes solidum fu n d a m e n tu m f ra te r h a e consortioni, m a x im e om nibus hom inibus in se rv ieb a n t. T em ­ p o re novissim o hoc officium d irec te e t p e r se p o tiu s ad sta tu m p e rtin e t.

S ed E cclesia altissim am p ro fite n s hom inis v o ca tio n e m et d iv in u m q u o d -

68 P acem in terris, n. 45.

69 Zob. Const, past. G a u d iu m et spes, n. 25.

70 P acem in terris, n. 31, 33.

(17)

54 Ks. T. Paw luk [16]

dam semen in eo insertum asseverans, moderno m undo hominum since- ram cooperationem ad instituendam universalem fratern itatem , iustitiam et pacem offert. Iu ra fundam entalia hominum, a Consilio N ationum U nitarum proclam ata, interpretatione ecclesiastica profundiorem sensum acceptant.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Note that virtually all applications of network analysis, the strategy was the same: for a given network layout (either from imaging data or pre- scribed, e.g. as a hexagonal

This short-turning implies a changed station track utilization with adjusted routes and platform track allocations that needs to be checked for conflicts, acceptable track

Generalnego. Każda deklaracja złożona zgodnie z dwoma poprzednimi ustępami może być, w stosunku do jakiegokolwiek terytorium wymienionego w takiej deklaracji, wycofana

M ożna je określić ogólnie jako opi­ sową form ację m odalną — formatio modalis

In legibus de procedura adm inistrativa ferendis in Ecclesia, ac p raesertim in legibus de „iu stitia” adm inistrativa, caute procedere debet legislator, non

Właściwa ocena tej książki wymaga, jak sądzę, napisania kilku zdań na temat serii, w ramach której się ukazała.. Wydawnictwo TRIO od kilku lat publikuje

Warto zwrócić uwagę na fakt współdziałania osoby reprezentującej Ligę Wal­ ki z Hałasem (powołanej, by uświadamiać ludziom zagrożenia, jakie niesie hałas

Pozwala to, przy wielu niewątpliwych w alorach książki, takich ja k - przejrzystość ułożenia m ateriału, precyzja wyrażeń, jasny język, przykłady terap eu ­