• Nie Znaleziono Wyników

Nauczanie "ex cathedra" w pontyfikacie Jana Pawła II

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nauczanie "ex cathedra" w pontyfikacie Jana Pawła II"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Marek Żmudziński

Nauczanie "ex cathedra" w

pontyfikacie Jana Pawła II

Studia Elbląskie 7, 125-134

(2)

Ks. M arek ŻM UD ZIŃ SKI

W yższe Sem inarium Duchowne, Elbląg U niwersytet W arm ińsko-M azurski, Olsztyn

Studia Elbląskie V1I/2006

NAUCZANIE

E X CATH EDRA

W PONTYFIKACIE JANA PAWŁA II

W STĘP

K ościół katolicki buduje dziś sw oją w iarygodność na w ielu płaszczyznach, w skazując m .in. na agapetologiczny, prakseologiczny, m artyrologiczny czy kul­ turotw órczy w ym iar swojej m isji1. Z m ieniający się kontekst w spółczesnego św iata dom aga się bow iem now ych, adekw atnych do tej sytuacji argum entów . N ie rezygnuje jed n ak z klasycznych dróg tej argum entacji w ypracow anych w swej historii, ja k via notarum i via prim atus.

P ierw sza z nich, opierająca się na czterech znam ionach jedności, św iętości, pow szechności i apostolskości, z jednej strony w ydaje się je st przez wielu teologów dziś pom ijana, ale też znajduje w iele now ych opracow ań2. D ruga zaś, op arta na słow ach C hrystusa, nadających św. Piotrow i w yjątkow ą rolę w K ościele (M t 1 6,18-19), w skazuje na sukcesję prym acjalną, ja k o zasadniczy elem en t tej w iarygodności. W istocie w skazuje ona — w edług słów św. A m brożego: Ubi

Petrus ibi E cclesia — że tam , gdzie istnieje legalnie dziedziczony urząd p rym acjal-

ny, ja k o stała instytucja, tam jest praw dziw y K ościół C hrystusa.

Praw da o prym acie B iskupa R zym skiego, kontestow ana w historii, rów nież dziś, w dobie dialogu ekum enicznego, je st dla w ielu trudna do pełnej akceptacji, zarów no w K ościele, ja k i poza nim 3. T rudność ta nabiera w yjątkow ej ostrości, gdy poruszy się zagadnienie nieom ylności nauczania papieskiego.

Jan P aw eł II piastow ał najw yższy urząd w K ościele ze św iadom ością tych problem ów , ale też z w idoczną w olą ich rozw iązania. Słow a zaw arte w encyklice

Ut unum sint, jak o zaproszenie i gotow ość do w spólnych poszukiw ań są tego

przy k ład em 4. C echą charakterystyczną tego pontyfikatu było odejście od je d y n ie

1 M. R u s e с к i, C zy K o śc ió ł w P olsce je s t w iarygodny?, w: W ia ryg o d n o ść K o ścio ła w obec

p rzem ia n w Polsce. Q uo va d is E cclesia P olonorum ?, red. M. R usecki, P elplin - L u b lin 1994,

s. 15 2 -1 5 4 .

2 S zero k a analiza problem u znam ion w e w spółczesnej teologii zob. J. K r a s i ń s k i ,

Z n a m io n a K ościoła, w: W ia rygodność K ościoła. M a teria ły z sym p o zju m w K a m ien iu Ś lą skim w dniach 2 -3 .0 4 .1 9 9 7 , red. T. D ola, O pole 1997, s. 4 9 -6 5 .

3 W. H r y n i e w i c z , K o śció ł j e s t jed en , K raków 2004, s. 2 8 7 -2 9 1 .

4 „Jest to o g rom ne zadanie, od k tórego nie m ożem y się uchylić i k tórego nie m o g ę w y k o n ać

(3)

1 2 6 KS. M A R E K Ż M U D Z I Ń S K I

ju ry d y czn eg o w ym iaru na rzecz duszpasterskiego, co dobrze p o k azu ją n ie m ie c ­ kojęzyczne sform ułow ania: od P etrusam i ku P etrusdienst. W skazuje się też na to, że prakseologiczny w ym iar prym atu u Jana Paw ła II je s t zaproszeniem dla specjalistów do teologicznego je g o opracow ania. Rodzi się w ięc pytanie: w jak im stopniu Jan Paw eł II w ram ach realizacji funkcji prym acjalnej, w ykorzystał, przypisany urzędow i, charyzm at nieom ylności?

N iniejszy artykuł zaw ierać będzie aspekt teologiczny, ukazujący katolickie rozum ienie praw dy o nieom ylności K ościoła i B iskupa R zym u oraz aspekt form alny, który w skaże stopień teologicznej pew ności ok reślo n y ch fragm entów nauczania Jana Paw ła II.

K A T O L IC K I SENS N IE O M Y L N O ŚC I

Pojęcie nieom ylność, jak k o lw iek istniało w św iadom ości K ościoła, to explicite p ojaw iło się w K ościele w XIII w. a do oficjalnej nauki w eszło w kontekście obrad Soboru W atykańskiego I. N ależy je w idzieć w szerokim spektrum przekazu i interpretacji B ożego O bjaw ienia, najpierw jak o w łaściw ość osoby B oga, który m oże jej udzielić człow iekow i5. W konsekw encji w ięc nieo m y ln o ść je st c h a ry z ­ m atem udzielonym całem u K ościołow i, ze szczególnym zap o d m io to w an iem i ko n ­ k retyzacją w U rzędzie N auczycielskim K ościoła, przy zachow aniu ściśle o k reś­ lonych kryteriów 6.

Jak w skazuje Cz. Bartnik: „do niedaw na obaw iano się m ów ić o nieom ylności całego K ościoła, żeby nie naruszyć, rzekom o, dogm atu o nieo m y ln o ści papieskiej. L ecz nieom ylność tkwi nie tylko w urzędzie Piotra, ale także i w całym K ościele. C ały K ościół m a dar nieskażonego przekazyw ania depozytu w iary ”7. P unktem w yjścia takiego ujęcia je s t pojęcie sensus fidei*, o którym S obór W atykański II uczy, że „ogół w iernych, m ających nam aszczenie od D ucha Ś w iętego nie m oże n ak ło n ić k o ścieln y ch zw ierz ch n ik ó w i ich teologów do n aw iązan ia ze m n ą b ra te rsk ie g o i c ie rp ­ liw eg o dialo g u na ten tem at, w którym m oglibyśm y w zajem nie w y słu c h a ć no w y ch racji, w y strzeg ając się jało w y c h polem ik i m ając na u w adze jed y n ie w o lę C h ry stu sa w o b ec Je g o K o ścio ła” ; Ut uniun sin t 96.

5 „B óg w sw ej bezgranicznej m iłości zechciał być b lisko c zło w iek a p o sz u k u jąc eg o w łasnej

tożsam o ści i z nim przeb y w ać (por. Ł k 24,15). U w olnił go także z z asad z ek o jca k ła m stw a (por. J 8,44) i u m o żliw ił mu w ew n ętrzn y zw iązek z sobą, aby człow iek m ó g ł zn aleźć, i to p rzeo b ficie, o sta te cz n ą praw d ę i sw o ją rzeczy w istą w olność. T en w yw o d zący się od O jca ś w ia tło ś ci (Jk 1,16; por. 1 P 2,9; 1 J 1,5), pełen m iłości zam ysł, spełniony przez Syna, z w y cięzcę śm ierci (por. J 8,36), je s t stale ak tu alizo w an y przez d ziałan ie D ucha, pro w ad ząceg o d o p e łn e j p r a w d y (J 16,13). K o n g reg acja Nauki W iary. In stru kc ja D onum veritatis o p o w o ła n iu teo lo g a w K ościele. N r 3, w:

W tro sce o p e łn ię w iary. D o ku m en ty K on g reg a cji N auki W iary 1 9 6 6 -1 9 9 4 , T arn ó w 1995, s. 354.

6 L. B a l t e r , I. L e d w o ń , N ieom ylność, w: L eksykon teo lo g ii fu n d a m e n ta ln e j, red.

M. R usecki i inni, L ublin - K raków 2002, s. 8 3 6 -8 3 7 .

7 C z. B a r t n i k , K o śció ł Jezu sa C hrystusa, W rocław 1982, s. 369.

8 W śró d teologów p an u ją d uże rozbieżności, co do istoty tego pojęcia. N ajo g ó ln iej m ów i się,

że p o leg a on na: a) od ró żn ian iu praw dy od błędu, b) zgłębianiu in telek tu aln y m p ra w d w iary i ro zw ijan iu tych praw d, c) szczególnej percepcji praw d w iary przez serce, a w ię c na n iezw y k le g łęb o k im ich p rzeży w an iu religijnym , d) specyficznie chrześcijańskiej o w o cn o ści życia z w iary, e) na su b teln y m , duch o w y m po słu szeń stw ie w obec nau czan ia K ościoła; zob. tam że, s. 372.

(4)

N A U C Z A N I E EX CATHEDRA 127

zbłądzić w w ierze i tę szczególną sw oją w łaściw ość ujaw nia przez nadprzyrodzony zm ysł w iary całego ludu, gdy poczynając od biskupów aż po ostatniego z w iernych św ieckich ujaw nia on sw ą p o w szechną zgodność w spraw ach wiary i ob y czajó w ” 9. Jest to w ięc w yraz św iadom ości K ościoła, że w w ielkiej odpow iedzialności za przekaz O bjaw ienia nie został pozostaw iony sam sobie, lecz tow arzyszy mu szczeg ó ln a pom oc D u ch a Św iętego w postaci daru trw ania w zbaw czej p ra w d z ie 10.

Jest w ięc rzeczą istotną w skazać na kryteria pozw alające na rozpoznanie form alne ow ej nieom ylnej w iary i nauki K ościoła. Po pierw sze, musi zachodzić zgodność całego K ościoła w nauczaniu i w ierzeniu, co do objaw ionego charakteru ja k ie jś praw dy. Z godność ta m oże oczyw iście być pow szechna tylko w sensie m oralnym , tzn. w ystarczy brak pow ażnego sprzeciw u. Po drugie, m usi zaistnieć p ełn a św iadom ość i pew n o ść, że dana praw da jest objaw iona. W sensie p rak ty cz­ nym je s t to m ożliw e dopiero w tedy, gdy zaistnieją definityw ne decyzje U rzędu N au czycielskiego K o śc io ła 11.

N ależy w ięc stw ierdzić, że nieom ylność całego K ościoła ucieleśnia się i kon­ kretyzuje w e w spom nianym wyżej urzędzie: „N ieom ylność p rzyobiecana K ościo­ łow i przysługuje także K olegium B iskupiem u, gdy w raz z n astępcą Piotra spraw uje on najw yższy urząd nauczycielski. O rzeczeniom tym nie m oże nigdy zabraknąć zgody~lC0scioła, a to z pow odu działania jed n eg o i tego sam ego D ucha Św iętego, dzięki którem u to działaniu cała trzoda C hrystusow a utrzym uje się w jedności w iary i czyni w niej p o stę p y ” 12. T a nieom ylność przysługuje zaś całem u K olegium , nie zaś p o szczególnem u biskupow i, chociaż każdy z nich naucza oficjalnie i autentycznie, czyli autorytetem sam ego C hrystusa i ich nauczaniu należy się religijne p o słu szeń stw o 13.

W yrazem tego je s t nauczanie w podw ójnej form ie: zw yczajnej i uroczystej. N auczanie zw yczajne spraw ują biskupi na terenie swojej diecezji, głosząc słow o B oże i naukę w dziedzinie w iary i obyczajów słow em lub pism em , zakładając i kierując sem inariam i duchow nym i, udzielając m isji kanonicznej, podpisując dekrety synodów d iecezjalnych czy prow incjalnych, a także dając aprobatę książ­ kom o treści religijnej. N auczanie uroczyste zaś m a m iejsce na soborze p o w szech ­ nym . D ecyzje tego typu m aja charakter nieom ylny, o ile zostały podjęte kolegialnie z papieżem , który je zatw ierdził oraz w iększością głosów ojców so b o ru 14.

P ow yższe analizy w skazują w łaściw e tło do rozw ażań problem u nieom ylności B iskupa R zym u, którego posługa zakotw iczona je st w całym K ościele oraz K olegium B iskupów .

4 KK 12.

10 H. S e w e r y n i a k , Ś w ia d ec tw o i sens. Teologia fu n d a m e n ta ln a , Płock 2001, s. 499. 11 C i. B a r t n i k , jw ., s. 374—375.

12 KK 25. 13 K PK , kan. 753.

14 Z. K r z y s z o w s k i , N ieo m yln o ść — c h a ryzm a t czy u zu rp a cja ? , w: P ro b lem y w sp ó łc ze s­

(5)

1 2 8 KS. M A R E K Ż M U D Z I Ń S K I

N IE O M Y L N O ŚĆ B IS K U P A R Z Y M U

D ogm at o nieom ylności papieża został form alnie ogłoszony na Vaticanum / łączn ie z dogm atem o prym acie 18 lipca 1870 r. w K onstytucji dogm atycznej

P a sto r aeternus'. „B iskup R zym ski, gdy m ów i ex cathedra — tzn. gdy spraw uje

urząd pasterza i nauczyciela w szystkich w iernych, sw ą n ajw y ższą apo sto lsk ą w ład zą określa zobow iązującą cały K ościół naukę w spraw ach w iary i m oralności — dzięki opiece Bożej przyrzeczonej mu w osobie św. P iotra A postoła po siad a tę n ieom ylność, ja k ą Boski Zbaw iciel chciał w yposażyć swój K ościół w definiow aniu nauki w iary i m oralności” 15. N aukę te pow tórzył i w yjaśnił następny sobór: „Ta n ieom ylność, w którą B oski Zbaw iciel zechciał w yposażyć K ościół w określaniu nauki w iary lub obyczajów , m a taki zakres, ja k depozyt b oskiego objaw ienia, który m a być ze czcią przechow yw any i w iernie w ykładany. N ieo m y ln o ścią tą z tytułu sw ego urzędu cieszy się B iskup R zym ski, G łow a K olegium B iskupiego, gdy ja k o n ajw y ższy pasterz i nauczyciel w szystkich w iernych C hrystusow ych, który braci sw ych um acnia w w ierze, ogłasza definityw nym aktem naukę doty czącą w iary i o byczajów . T oteż orzeczenia je g o słusznie zw ane są n ienaruszalnym i sam e z siebie, a nie na m ocy zgody K ościoła, ja k o że ogłoszone zostały z p o m o cą D ucha Ś w iętego przyrzeczoną mu w osobie św. Piotra i dlatego nie potrzeb u ją niczyjej a probaty ani nie dopuszczają odw oływ ania się do n iczyjego sądu. W ów czas b ow iem B iskup R zym ski nie w yraża sądu ja k o p ry w atn a osoba, lecz ja k o n ajw yższy nauczyciel K ościoła pow szechnego, którem u przysługuje w szczeg ó l­ niejszy sposób charyzm at nieom ylności” 16.

N a podstaw ie pow yższych stw ierdzeń soborow ych m ożna w skazać w łaściw e k ryteria nieom ylnego nauczania papieża:

— p o dm iotem nieom ylności je st każdorazow y papież, a nie Stolica A postolska ja k o instytucja,

— w ystępuje ja k o najw yższy pasterz i nauczyciel w szystkich w iernych, czyli ex

cathedra,

— św iadom ie angażuje całą pełnię sw ojej najw yższej w ładzy nauczycielskiej, — ogło szo n ą definityw nie daną praw dą zobow iązuje w szystkich w iernych (kategoryczny akt, a nie tylko zalecenia, rady, upom nienia czy persw azje), przy tym w o la definicji dogm atycznej musi być form alnie w yrażona,

— zakres nieom ylności je st taki sam , ja k nieom ylność całego episkopatu, w dziedzinie w iary i m oralności,

— nauczanie to, w oparciu o pom oc D ucha Św iętego, nie potrzeb u je niczyjej aprobaty, ani nie dopuszcza żadnej a p e la c ji17.

D odać je d n a k należy, że zarów no papież, ja k i cały U rząd N auczycielski K o ścio ła są uw arunkow ani i niejako zw iązani słow em B ożym , zm ysłem w iary całeg o K ościoła, tradycją K ościoła, w szczególności w yrażan ą n auczaniem so b o ­

15 B F II, 61 (D S. 3073). 16 KK 25.

(6)

N A U C Z A N I E EX CATHEDRA 129 rów oraz p o w in n o ścią g ło szen ia praw dy objaw ionej w sposób dostępny dla ludzi danej epoki i k u ltu ry 18.

K luczow ą też sp raw ą je s t rozróżnienie m iędzy nauczaniem zw yczajnym p a p ie ­ ż a (m a g isteriu m o rd in a riu m ) i je g o nauczaniem uroczystym. (m agisterium ex tra o r­

dinarium , so lem n e), n azyw anym sym bolicznie ex cathedra. Przez nau czan ie

zw y czajn e rozum ie się niem al całość nau czan ia papieża: bulle, konstytucje ap o sto l­ skie, m otu propria, en cy k lik i, adhortacje, hom ilie, konferencje, p rzem ó w ien ia itp. oraz akty w y d aw an e w im ieniu p apieża przez kongregacje i inne urzędy S tolicy A postolskiej. N ato m iast nauczanie uroczyste m a m iejsce w wyżej o pisanych w arunkach. Tu należy je d n a k dodać, że pom oc B oża je st udzielona papieżow i także w tedy, gdy nie fo rm u łu je nauki nieom ylnej i nie w ypow iada się w sposób defin ity w n y , ale w yp ełn ia swój zw yczajny urząd nauczycielski i podaje pou czen ia, które p ro w ad zą do lepszego zro zum ienia O bjaw ienia. I tem u nauczaniu w ierni w inni o k azyw ać relig ijn ą uległość d u c h a 19.

Do tej pory fak ty czn e nauczanie uroczyste ex cathedra m iało m iejsce je d y n ie d w a razy: o g ło szen ie dogm atu N iepokalanego P oczęcia (Pius IX , 1854 r.) i o g ło sze­ nie dogm atu W n ieb o w zięcia M atki Bożej (Pius X II, 1950 r.). D la d alszych rozw ażań w ażne w ydaje się podkreślenie, że w obydw u w ypadkach p o jaw iają się jed n o z n a c zn e i kategoryczne słow a definicji: ogłaszam y, orzekam y i określam y, że

je s t to p ra w d a p rzez B o g a objaw iona.

JA N P A W E Ł II JA K O N A U C Z Y C IE L K O ŚC IO Ł A P O W S Z E C H N E G O Jan Paw eł II m iał w y raźn ą św iadom ość bycia nauczycielem w iary, ale u m ie sz ­ czał tę funkcję w cało k ształcie swej pasterskiej posługi. Sens tej m isji rozum iał zaś, ja k o g łoszenie nauki objaw ionej i szerzenie w całym K ościele praw dziw ej w iary w C hrystusa, odżegnując się w ten sposób od negatyw nych jed y n ie w ypow iedzi, potępiających błędy przeciw ko w ierze. W idać w yraźnie je g o w olę pozyty w n eg o charakteru sw ej m isji: „w ykład doktryny wiary, szerzenie znajom ości tajem nicy B oga i dzieła zbaw ien ia i w yjaśnianie w szystkich aspektów B ożego planu, realizującego się w ludzkich dziejach za spraw ą D ucha Ś w iętego”20.

M ożna bez w ątpienia m ów ić o je g o przekonaniu, że w łaśnie K ościół z w oli C hrystusa je s t odpow ied zialn y za tę praw dę, a w ierne trw anie w niej i jej gło szen ie je s t istotą je g o m isji. N aw et w ięcej, m ożna m ów ić oj>ew ności, opartej na głębokiej w ierze i przekonaniu o specjalnej obecności D ucha Św iętego, asystującego w szy st­ kim , którym zleco n a zo stała m isja przekazyw ania praw dy. Jed n o zn aczn ie też potw ierdzał naukę dw óch ostatnich soborów dotyczącą problem u nieom ylności nauczania ex ca th ed ra 2' .

18 J. K r a s i ń s k i , Z k a rt M a g isteriu m K ościoła, S andom ierz 1998, s. 15. 19 KK 25.

211 J a n P a w e ł II, M isja n a u c za n ia N a stęp cy św. Piotra, w: W ierze w K ościół, red.

S. D ziw isz, C itta dei V a tican o 1996, s. 248.

21 J a n P a w e ł II, O p ie ka B oża n a d U rzędem N a u czycielskim N a stęp cy św. P iotra, jw .,

(7)

130 KS. M A R E K Ż M U D Z I Ń S K I

D okum enty pap iesk ieg o nauczania w skazują na taką w łaśnie postaw ę, gdzie m iłość i p o k o ra w obec poznaw anej praw dy są drogą do auten ty czn eg o w niknięcia w n ajgłębszy rytm życia K ościoła, którego sercem i życiodajnym centrum je st zaw sze C hrystus, udzielający rozjaśniającego św ia tła 22. P ostaw a taka konieczna je st, ja k przek o n u je papież, przy w nikaniu w B oże tajem nice, ale ko n sek w en tn ie też przy ich g ło szen iu 23. D aje też siłę do determ inacji w n auczaniu praw d wiary i m oralności w brew w szelkim w spółczesnym nurtom negującym i d ep recjonującym B o żą praw dę, a celem tegoż n au czania je st zaw sze jed n o ść w yznaw anej i p rzeży ­ w anej w iary 24.

F O R M A L N Y A S PE K T N A U C Z A N IA JA N A P A W Ł A II

C elem nin iejszeg o artykułu nie je s t szczegółow a analiza kolejnych do k u m en ­ tów n au czan ia Jan a Paw ła II, ale w skazanie na te m iejsca je g o w ypow iedzi, które odno siły b y się do opisanej pow yżej problem atyki nauczania ex cathedra. O gólne k o m en tarze w sk azu ją na w yjątkow ość i w ielkość posługi sło w a papieża. W ch arak ­ tery sty ce J. R atzingera znajduje się kom entarz, iż je st to p o staw a m ądrości p rzeo b rażająca się w M agisterium i krocząca drogam i serca, które o d serca sam ego

B oga p ro w a d za do serca św ia ta 25. Inni m ó w ią o now ym stylu N au czy cielsk ieg o

U rzędu K ościoła, u rzeczyw istniającym w żyw y sposób soborow e w skazanie, by znaki czasu ukazyw ać w św ietle ew an g elii26. Jeśli czas po soborze p rzy n ió sł w iele niep o k o ju w obszarze n auczania doktrynalnego i m oralnego, to p o ntyfikat Jana P aw ła II w ydaje się był pow rotem pew ności i ładu, a więc i je d n o ś c i27.

W tym kontekście rodzi się w ięc pytanie: czy Jan Paw eł II w sw oim nauczaniu sko rzy stał z przyw ileju uroczystego n au czania ex cathedra. W całości nauczania papiesk ieg o u w agę zw racają dw a dokum enty, w których p o jaw iają się elem enty fo rm aln e sugerujące najw yższy stopień teologicznej pew ności. Są to encyklika

E v a n g e liu m vitae (1995 r.) oraz L ist apostolski O rdinatio sa cerd o ta lis (1994 r.).

Poniżej w ięc d o kona się analizy obecnych tam elem entów form aln y ch nauczania uroczystego.

W nikliw ej analizy w spom nianej encykliki w tej kw estii d okonał S. N agy28. W sk azu je on przede w szystkim na to, że encyklika je s t dokum entem , którym p apież zazw yczaj posługuje się w sw oim nauczaniu zw yczajnym , co z natury sw ojej odd ala analizow any tu problem . Są je d n a k takie fragm enty encykliki, które

2 2 RH 22. 23 DV 67. 2 4 RH 19.

25 J. R a t z i n g e r, T eo lo g ia m ą drościow a. T roska Ja n a P aw ia II o trzecie tysią clecia , G ość

N ie d zieln y -A z y m u t 7:1999, s. 1, 4 -5 .

2 6 O. S i m m e l , N ow y styl, C o m m u n io 8: 1988, nr 5, s. 38^40.

27 S. N a g y, P iętn a ście la t p o n tyfik a tu Ja n a P aw ła II. P róba syntezy, w: S y m p o zju m n a ukow e

z o k a zji 15-lecia p o n tyfika tu Ja n a P a w ła II, K ra kó w 1 1 -1 2 .1 0 .1 9 9 3 , red. J.D . S zczurek,

R. Z aw ad z k i, K rak ó w 1994, s. 2 3 2 -2 3 5 .

2* S. N a g y , P a p ie ż z K rakow a. S zkice do p o n tyfika tu Jana P a w ia II, C z ę s to c h o w a 1997, s. 3 0 7 -3 1 7 .

(8)

N A U C Z A N I E EX CATHEDRA 131 sugerują jed n ak inną odpow iedź. Już bow iem sam wstęp zapow iada bardzo podniosły charakter w ypow iedzi, zw iązany z kolegialną jed n o ścią i zapotrzebow aniem za autorytatyw ną w ypow iedź: „K ardynałow ie zw rócili się do m nie z jed n o m y śln ie w yrażoną prośbą, abym autorytetem N astępcy św. Piotra potw ierdził w artość życia ludzkiego i je g o nienaruszalność, naw iązując do obecnej sytuacji i do zagrażających mu dziś n iebezpieczeństw ” 29. N iejako dalszą procedurą było rozesłanie osobistego listu papieża do w szystkich biskupów , by w ich odpow iedziach znaleźć cenną pom oc.

S tw ierdzić w ięc m ożna, że E va n g eliu m vitae je s t ow ocem w sp ó łp racy całeg o k o leg iu m biskupiego: „z m agisterium papieskim , które szczególnie często p o ­ w racało do tego zagadnienia, było zaw sze złączone nauczanie biskupów , zaw arte w licznych i obszernych dokum entach doktrynalnych i duszpasterskich, o g łasza­ nych zaró w n o przez konferencje episkopatów , jak i przez po szczeg ó ln y ch b is­ k u p ó w ” 30 i to w skazuje, że je st to głos stanow czy i je d n o z n a c zn y 31.

W tym k o n tek ście N agy sugeruje, że chodzi tu o zaangażow anie zw yczajne b iskupów , ale też zaangażow anie autorytetu papieskiej d efin icji32. M ożna w ięc stw ierd zić, że p raw d a o w artości życia ludzkiego i je g o nienaruszalności je s t w y jaśn ian a przez p ap ieża we w spółpracy z całym kolegium biskupim . A dodać należy za Jan em P aw łem II, że je st to praw da dotycząca doniosłego punktu w iary i o byczajów , w y n ik ająca bezpośrednio z n auczania P ism a Ś w iętego i n iezm ien n ie u zn aw an a p rzez T ra d y c ję 33. W ydaje się w ięc, że chodzi tu o w skazany w yżej n ad p rzy ro d zo n y zm ysł w iary K ościoła, który dzięki asystencji D ucha Św iętego, chroni w spólnotę w ierzących przed błędem . B yłyby to w ięc kolejne elem enty w y m ag an e form alnie w nauczaniu uroczystym : pow szechne n auczanie biskupów , p o w iązan ie z p apieżem i praw da w ch odząca w zakres wiary i m oralności. D odać n ależy je sz c z e uro czy ste

sformułowanie

papieża: „dlatego m ocą C hrystusow ej w ładzy udzielonej Piotrow i i je g o N astępcom , w kom unii z biskupam i K o ścio ła katolickiego, p o tw ie rd zam , że bezpośrednie i um yślne zabójstw o niew innej istoty ludzkiej je st zaw sze aktem głęboko n iem o raln y m ” 34.

P ojaw iły się w zw iązku z tym i elem entam i kom entarze sugerujące, iż m am y tu do c zy n ie n ia z kolejnym dogm atem o głoszonym przez papieża. D oty czy łb y on trzech punktów nauki m oralnej o niedopuszczalności n aruszania niew in n eg o życia, p rzery w an ia c iąży i eu ta n a z ji35. Jednak, ja k w skazuje N agy są też pow ody, by uw ażać to nau czan ie ja k o zw yczajne. Jednym z nich byłby, w skazany ju ż w yżej, iż je st to dok u m en t w ysokiej rangi, ale należący do zw yczajnego nauczania. D rugim je s t brak w e w szystkich trzech fragm entach je d n e g o z najbardziej k lasycznych przy d o g m aty zo w an iu term inu — definire. N ie m a też jed n o zn a czn eg o i o czy w isteg o

explicite p rzek o n an ia o dogm atyzacji, z w ynikającym i z tego k o n sek w en cjam i36.

29 EV 5; ch o d zi tu o k o n sy sto rz z 4—9 k w ie tn ia 1991 r. 3 0 EV 57. 31 EV 5. 3 2 S. N a g y , P a p ież..., s. 311. 3 3 E V 57. 34 EV 57, por. n r 60 i 65.

35 M. W o j c i e c h o w s k i , W ybierz życie (E va n g e liu m Vitae), w w w .o p o k a .o rg .p l/b ib lio -

tek a/T /T D /jp 2 -z y cie; S. N a g y , P apież..., s. 313. 3ń T am że.

(9)

132 KS. M A R E K Ż M U D Z I Ń S K I

F orm alny w ięc aspekt praw dy zaw artej w encyklice E va n g eliu m vitae w skazu­ je , że m am y do czynienia z p ra w d ą n ależącą do depozytu O bjaw ienia i ja k o taka

m usi b y ć przy jm o w an a aktem w iary nadprzyrodzonej. Jednak bez urzędow ych w yjaśnień n ależy traktow ać ją, ja k o należącą do zw yczajnego nauczania papies­ kiego, bez zaan g ażo w an ia autorytetu nauczania nieom ylnego ex cathedra*1.

O k azu je się jed n ak , że dokum ent K ongregacji N auki W iary W yjaśnienia

d o ktryn a ln e d o tyczą ce końcow ej części fo rm u ły „ W yznania w ia r y ” z 1998 r. ja k o

k o m en tarz do L istu apostolskiego m otu proprio A d tuendam F id em , zaw iera takie w y jaśnienie. W skazuje on na trzy rodzaje praw d: a) praw dy w iary boskiej i k atolickiej, które K ościół podaje ja k o praw dy objaw ione form alnie przez B oga i — ja k o takie — niezm ienne, b) praw dy dotyczące spraw w iary lub obyczajów , które są niezbędnym w arunkiem w iernego zach ow yw ania i w yjaśniania depozytu w iary, cho ciaż nie zostały przedstaw ione przez U rząd N auczycielski K ościoła ja k o form alnie objaw ione, c) praw dy w dziedzinie w iary lub obyczajów , które podane są ja k o p raw d ziw e lub przynajm niej ja k o pew ne, naw et je śli nie zostały zdefiniow ane uro czy sty m orzeczeniem , ani podane przez M agisterium zw yczajne i pow szechne ja k o ostateczne. P ierw sza kategoria praw d po w in n a być przyjęta aktem w iary teologalnej i dodać należy, że gdyby ktoś uporczyw ie p o daw ał je w w ątpliw ość lub odrzucał, podlegałby cenzurze herezji, zgodnie z odnośnym i kanonam i K odeksów kanonicznych.

C ytow any dokum ent pośród najw ażniejszych praw d objaw ionych, a więc najw yższej rangi, sytuuje rów nież analizow ane zagadnienie ochrony życia: „Do praw d tych należą artykuły w iary z Credo, dogm aty ch rystologiczne i m aryjne; nau k a o ustanow ieniu sakram entów przez C hrystusa i o ich skuteczności, co do łaski; n au k a o rzeczyw istej i substancjalnej obecności C hrystusa w E ucharystii i o ofiarnej naturze M szy Św iętej; nauka o założeniu K ościoła z w oli C hrystusa; nauka o prym acie i nieom ylności B iskupa R zym u; n auka o istnieniu grzechu pierw o ro d n eg o ; nauka o nieśm iertelności duszy duchow ej i o zapłacie bezpośrednio po śm ierci; o braku błędów w tekstach natchnionych Pism a Św iętego; nauczanie, że bezp o śred n ie i um yślne zabójstw o niew innej istoty ludzkiej je s t niezw ykle p ow aż­ nym w ykroczeniem m oralnym ” . Jest to więc do tej pory najistotniejszy, oficjalny głos K ościoła, który daje odpow iedź o uroczystym nauczaniu w analizow anym fragm encie encykliki E vangelium vitae.

A n alo g iczn ą dyskusję w yw ołała w ypow iedź zaw arta w drugim z w ym ienionych w yżej dokum entów : L iście apostolskim O rdinatio sacerdotatis. Porusza on prob­ lem św ięceń kapłańskich udzielanym w yłącznie m ężczyznom . Od strony form alnej na w stępie zaw iera w skazanie na niezm ienną tradycję: „Ś w ięcenia kapłańskie, poprzez które przekazana zostaje m isja nauczania i u św ięcania w iernych oraz rząd z en ia nim i, pow ierzona przez C hrystusa sw oim A postołom , były w K ościele katolickim zaw sze i od sam ego początku zastrzeżone w yłącznie dla m ężczy zn ” 38. Jan Paw eł II odw ołuje się do nauczania sw ego poprzed n ik a papieża Paw ła VI i istotnego dokum entu K ongregacji N auki W iary In ter insigniores, który jest o b szern ą w ykładnią K ościoła w tej dziedzinie.

37 T ak i p o g ląd w y raża m .in. S. N a g y o raz C z.S . B a r t n i k .

(10)

Istotne je st zakończenie listu, w którym Jan Paw eł II stw ierdza: „C hoć n au k a o udzielaniu św ięceń kapłańskich w yłącznie m ężczyznom je st zach o w y w an a w niezm iennej i uniw ersalnej T radycji K ościoła i głoszona ze stan o w czo ścią p rzez U rząd N auczycielski w najnow szych dokum entach, to jed n ak w naszych czasach w różnych środow iskach u w aża się ją za podlegającą dyskusji, a także tw ierd zi się, że d ecyzja K ościoła, by nie dopuszczać kobiet do św ięceń kapłańskich m a w alor je d y n ie dyscyplinarny.

A by zatem usunąć w szelk ą w ątpliw ość w spraw ie tak w ielkiej w agi, k tó ra do ty czy sam ego B o sk ieg o u sta n o w ien ia K ościoła, m ocą m ojego urzędu u tw ie r­ d zan ia braci (por. Ł k 22,32) ośw iadczam , że K ościół nie m a żadnej w ładzy u d zielan ia św ięceń k ap łań sk ich ko b ieto m oraz że orzeczenie to pow in n o być przez w szystkich w iernych K o ścio ła uznane za ostateczne” 39.

S tanow cza w y pow iedź Jana P aw ła II przez w ielu katolików zo stała zin te r­ p reto w an a ja k o nau czan ie najw yższej rangi, raz na zaw sze zam ykające spraw ę. P rzykładem m oże być kard. Joachim M eisner, który stw ierdził, że n au k a zaw arta w O rdinatio sa cerd o ta lis je s t nieo m y ln ą doktryną ogłoszoną ex ca th ed ra m . A le p o g ląd taki spotkał się z kry ty k ą w ielu teologów i w yw ołał pow ażna d y sk u sję na tem at rangi teologicznej podanej form uły.

W 1996 roku K o n g reg acja N auki W iary, celem odpow iedzi na p y tan ia o rangę d o g m aty czn ą listu Jan a P aw ła II O rdinatio sacerdotalis, o p ublikow ała O d p o w ied ź

na w ątpliw ości, p odkreślając, że papież „w form alnej deklaracji” stw ierdził:

„jednoznacznie to, co p o w inno być uznaw ane zaw sze, w szędzie i przez w szystkich w iernych, poniew aż należy do depozytu w iary”41. T ym sam ym nauczanie K o ścio ła o odsunięciu k o b iet od św ięceń kapłańskich w ydaje się zostało uzn an e za objaw ione.

O dpow iedź J. R atzin g era nie rozw iała jed n ak w szystkich w ątpliw ości. W ielu k w estionow ało podstaw y, n a których opierał się ów pogląd. K rytykę tak ą w yrażali nie tylko teologow ie przeciw ni tradycyjnej doktrynie, ale i w ielu tych, którzy j ą akceptują, tw ierdząc, że nie spełnia ona w szystkich w ym ogów doktryny należącej do depozytu w iary, czego p rzykładem m oże być kard. A. D ulles42.

N iew ątpliw ie istotnym dopow iedzeniem był cytow any ju ż d okum ent K o n ­ g regacji N auki W iary: W yjaśnienia doktrynalne dotyczące ko ńcow ej czę ści fo r m u ły

„ W yznania w ia ry ”. W y jaśn ia on, że „w przypadku sform ułow anego w ostatnim

okresie nauczania o udzielaniu św ięceń kapłańskich w yłącznie m ężczyznom , B iskup R zym u, ch o ciaż nie posłużył się definicją dogm atyczną, potw ierdził, że p raw da ta pow inna być u znana za ostateczną, poniew aż została podana w sposób nieom ylny przez M agisterium zw yczajne i pow szechne ja k o oparta na słow ie B ożym spisanym i była zaw sze zachow yw ana i stosow ana w T radycji K ościoła. T ym niem niej [...] rozw ój św iadom ości K ościoła m oże spraw ić, że w p rzyszłości nauczanie to zostanie zdefiniow ane ja k o praw da, w którą należy w ierzyć ja k o o bjaw ioną przez B o g a” .

39 O S 4.

4,1 J. M a j e w s k i, S p ó r o k a p ła ń stw o kobiet, „W d ro d z e ” 2004, nr 2, s. 12.

41 K ongregacja N auki W iary. O d p o w ie d ź na w ą tp liw o ści d o tyczą ce d o k tr yn y z a w a r te j

w L iście ap o sto lskim „ O rd in a tio sa c e r d o ta lis ”, L ’O sse rv ato re R om ano 17: 1996, nr 3, s. 49.

42 T. S z u l c , P a p ież Jan P a w eł II. B iografia, W arszaw a 1996, s. 421.

(11)

134 KS. M A R E K Ż M U D Z I Ń S K I

T ym sam ym , ja k pisze J. M ajew ski, K ongregacja w yco fała się ze sw ojego w cześn iejszeg o tw ierdzenia, że nauczanie O rdinatio sa cerd o ta lis należy do d epo­ zytu w ia ry 43. I je s t to ostatni głos K ościoła w yjaśniający tę spraw ę, który problem uroczystej definicji określił, ja k o otw artą.

* * *

P o d su m o w u jąc, należy stw ierdzić, że problem z u staleniem w łaściw ej rangi an alizo w an y ch fragm entów nauczania Jana Paw ła II w iąże się przede w szystkim z faktem , że m am y tu do czynienia z now ą form ą nau czan ia M agisterium , którego istotnym celem je s t ew angelizacja, a nie ju ry d y czn a, czy urzędnicza popraw ność. Jan Paw eł II, ja k o N astępca św. Piotra, nie w yraził osobiście swej opinii, czy intencji, k tó ra definityw nie zam knęłaby dyskusję na ten tem at. D ał jed n ak w yraźnie do zrozum ienia, że głoszona przez niego p raw da należy do skarbca w iary K ościoła i p ełn a jej ak cep tacja stanow i też o tożsam ości K ościoła i je g o w iarygodności, ja k o dep o zy tariu sza B ożego O bjaw ienia. W ydaje się w ięc, że n ajistotniejszym prob­ lem em je s t asy m ilacja i realizacja praw dy objaw ionej, ja k o żyw ej tkanki w spólnoty w ierzący ch , niż akadem icka debata nad jej stroną form alna. C hoć nie um n iejsza to pracy badaw czej teologów i ich debaty na tem at precy zy jn eg o i jed n o zn aczn eg o o k reślen ia przedm iotu i zakresu nieom ylności p apieskiego nauczania.

Cytaty

Powiązane dokumenty

3) ustne przekazanie informacji w czasie rozmowy indywidualnej, potwierdzonej wpisem do dziennika. W okresie od powiadomienia, o którym mowa w ust.1, do zebrania

42 Opracowanie papieskiej teologii Fatimy jest o tyle trudne, że fatimska inspiracja spotyka się u Jana Pawia II z wieloma naczelnymi wątkami jego nauczania, takimi

Oby Bóg miłosierny pozwolił nam odziedziczyć (zasłużyć sobie na) dzień, który jest cały dobry, dzień, który jest cały długi (nieskończony), dzień, w którym

aby tego dokonać, najpierw w syntetyczny sposób zostanie przedstawiona świętość jako główne powołanie człowieka ochrzczonego, następnie omówiona będzie istota

Aby zbadać wpływ nauczania i przykładu życia Papieża Jana Pawła II na poglądy ludzi młodych dotyczących życia rodzinnego i partnerskiego odpowiedzi respondentów na pyta-

dorosłych Polaków opowiadało się za prawem do dokonania aborcji w sytuacji zagrożenia życia matki, 77% - zagrożenia zdrowia matki, 61% - w przypadku niebezpieczeństwa

Konkurencja na rynku oraz specyficzne zmiany zachodzące w otoczeniu organizacji, takie jak zmniejszająca się liczebność wykwalifikowa- nych pracowników, nowe wzorce życia

może być także rozumiane jako dzieje wychowania człowieka przez Boga 2.. Chociaż treść