• Nie Znaleziono Wyników

wojsk lądowych przegląd

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "wojsk lądowych przegląd"

Copied!
125
0
0

Pełen tekst

(1)

Cena 18 zł (w tym 5% VAT)

przegląd wojsk lądowych NR 03 (060)

ISSN 1897-8428

KWARTALNIK gRudzIeń 2012

str. 10

Wojska rakietowe i artyleria podążają w kierunku zmian jakościowych. Wskazane jest przy tym zachowanie właściwych proporcji w odniesieniu do wskaźników ilościowych.

Jak sprostać wymaganiom

przyszłego pola walki?

(2)
(3)

Zakładka: Magazyn/Wydawnictwa Specjalistyczne na portalu: www.polska-zbrojna.pl

grudzień 2012 | Nr 03 (060)

przegląd

wojsk lądowych

płk rez. dr Jan Brzozowski redaktor prowadzący ostatni kwartał roku to nie tylko obchody świąt rodzajów wojsk (wojsk łączności i informatyki w październiku oraz wojsk rakietowych i artylerii w grudniu), lecz tak- że czas odpraw prowadzonych w związkach taktycznych i oddziałach, na których dowódcy – oprócz podsumowania efektów szkoleniowych osiągniętych w bieżą- cym roku – będą stawiali zadania na rok następny. osobiście życzyłbym sobie, by jedno z nich dotyczyło zwiększenia aktywności publicystycznej na łamach PwL do- wódców i oficerów sztabów oraz ich podwładnych. a przecież jest o czym pisać.

Choćby o tym, jak szkolić, by uzyskiwać najlepsze wyniki, jaką problematykę uwzględniać w programach szkolenia w związku z udziałem w operacjach poza gra- nicami kraju i o wielu innych zagadnieniach.

Listopad za sprawą obchodzonego Dnia Podchorążego skłania do refleksji nad kon- dycją szkolnictwa wojskowego. wiele autorytetów wypowiadało się na ten temat. Przed- stawiano propozycje jego uzdrowienia, lecz jak na razie nic się nie zmieniło na lepsze.

a problem jest ważki. wielu oficerów, spełniając wymóg posiadania tytułu magistra, ukończyło różne kierunki studiów na cywilnych uczelniach. zdobyta tam wiedza nie jest jednak przydatna im w codziennej działalności służbowej. Uważam, że należało- by wprowadzić obowiązek ukończenia studiów magisterskich w aon, które przygoto- wywałyby do dowodzenia batalionem, jak również do funkcjonowania w sztabach na różnych stanowiskach. Będzie to z korzyścią dla sił zbrojnych, gdyż absolwenci opa- nują zasady i umiejętności użycia pododdziałów różnych rodzajów wojsk w walce, a tak- że twórczego stosowania zasad sztuki wojennej. wiedza, którą w tej chwili zdobywają na kursach operacyjno-taktycznych, jest – według mnie – jedynie przedsmakiem tego, co mogliby przyswoić, studiując dłużej. Poza tym kursy nie oddają specyfiki wykonywania zadań przez pododdziały rodzajów wojsk, gdyż rozpatrywana na nich problematyka dotyczy najczęściej pododdziałów ogólnowojskowych, co nie do końca satysfakcjonuje ich przedstawicieli. Uważam, że studia w aon oraz publikowanie artykułów przez jej absolwentów przyczynią się do stosowania przez nich pojęć zawar- tych w dokumentach normatywnych. nie będą więc zaśmiecać naszego języka sfor- mułowaniami, którymi posługiwali się w trakcie międzynarodowych ćwiczeń bądź nabyli pewne nawyki w ich stosowaniu, działając w składzie Polskiego kontyngentu wojskowego na obszarze afganistanu. Jeśli pewne sformułowania zawarte są w doku- mentach natowskich, powinniśmy je upowszechniać na łamach naszego kwartalnika.

Jeśli jednak jest to tzw. żołnierski slang, należy go unikać.

Życzę Czytelnikom oraz wszystkim sympatykom największego rodzaju sił zbroj- nych, by w czas świąt Bożego narodzenia zagościło w ich domach ciepło, miłość i szczęście, a nowy rok przyniósł pomyślność i spełnienie marzeń w życiu osobi- stym, a służba zaowocowała sukcesami.

Szanowni Czytelnicy!

OD REDAKCJI

Aleje Jerozolimskie 97 00-909 Warszawa

tel.: CA MON 845 365, 845 685 faks: 845 503

e-mail: sekretariat@zbrojni.pl Redaktor naczelny:

WOJCIeCh KISS-ORSKI tel.: +48 22 684 02 22 e-mail: wko@zbrojni.pl

Kierownik Wydziału Wydawnictw Specjalistycznych:

JOANNA ROChOWICz tel.: +48 22 684 52 30 Redaktor prowadzący:

płk rez. dr JAN BRzOzOWSKI tel.: CA MON 845 186 e-mail: przeglad-sz@zbrojni.pl Opracowanie redakcyjne:

KATARzyNA KOCOń tel.: CA MON 845 186 Skład i łamanie:

MIlITARuM STudIO Kolportaż i reklamacje:

TOPlOGISTIC tel.: 22 389 65 87 kom.: 500 259 909 faks: 22 301 86 61 email: biuro@toplogistic.pl www.toplogistic.pl zdjęcie na okładce:

Archiwum hSW druk: Artdruk

ul. Napoleona 4, 05-230 Kobyłka www.artdruk.com

Nakład: 3000 egz.

„Przegląd Wojsk Lądowych”

ukazuje się od czerwca 1959 roku.

zamówienia na roczną prenumeratę PWl prosimy przesyłać na adres:

prenumerata@zbrojni.pl lub składać telefonicznie, dzwoniąc pod numer: 22 684 04 00.

Koszt rocznej prenumeraty wynosi 40 zł.

P r e n u m e r a t a

(4)

Wyzwania dla wojsk łączności

płk KAROl GulBAS...6 Jak sprostać wymaganiom przyszłego pola walki?

płk dypl. JeRzy KOCIAłKOWSKI, ppłk dypl. JANuSz MISIAK ...10

SZKOLENIE

Wybrzeże wymarzone do desantu

kpt. PIOTR KWIATKOWSKI ...16 Tworzenie zgrupowań taktycznych do obrony wybrzeża

kpt. PAWeł KuBóW ...20 Od czego zależy ugrupowanie bojowe?

mjr PAWeł SKuzA ...23 Wymagania stawiane obrońcy

kpt. JACeK hABAS ...27 Specyfika użycia artylerii

mjr MIROSłAW GOłęBIeWSKI ...30 Wojska inżynieryjne w walce z desantem morskim

mjr MIROSłAW zyBeR ...34 Wszechstronność chemików

mjr MACIeJ SulIGA ...40 Rosomak wkracza do miasta

płk rez. TOMASz leWCzAK ...44 Rozpoznanie radiolokacyjne na potrzeby ognia artyleryjskiego kpt. MARCIN eChTA ...49 dążenie do profesjonalizmu w pododdziałach artylerii

ppor. MAReK SIeRAdzKI ...55 Szybsi i dokładniejsi

mjr SzyMON CzeRWIńSKI ...61 Oczy i uszy pilota

ppłk dAWId ROGIńSKI ...65 Na potrzeby sieciocentryczności pola walki

por. ANdRzeJ BOGdAńSKI ...68 mjr Paweł Skuza

kPt. marcin echta

Od czego zależy ugrupowanie bojowe?

Rozpoznanie radiolokacyjne na potrzeby ognia artyleryjskiego

SZKOLENIE

Specyficzną właściwością prowadzenia obrony wybrzeża przez związek taktyczny (oddział) jest szerokość pasa (rejonu) obrony. Jest to tym istotniejsze, że środki walki umożliwiają

potencjalnemu przeciwnikowi wysadzenie desantów w każdym miejscu naszego wybrzeża.

Rozpoznanie prowadzone za pomocą RzRA Liwiec jest na tyle szybkie i dokładne, że umożliwia natychmiastowe i efektywne rażenie ogniowe przeciwnika.

str. 23

str. 49

FOt. tOmasz mielczarek

(5)

Komputerowe symulatory radiostacji

mjr AdAM hARKO ...70 Podręczny odbiornik satelitarny

mjr GRzeGORz BedNARSKI ...73 Walka elektroniczna – w oczekiwaniu na zmiany

ppłk WłOdzIMIeRz PuChAłA...76

LOgISTYKA

Logistyczna układanka

ppłk JACeK KABATeK ...80 zalety dróg morskich

kmdr ppor. TAdeuSz KuSIAKIeWICz ...84

PRAWO I DYSCYPLINA

Fałszerstwo materialne dokumentu

dr PAWeł KOBeS ...86

DOŚWIADCZENIA

Polski segment sieci koalicyjnej w Afganistanie

płk PAWeł MIzeRSKI ...92 Wpływ mediów na odbiór sytuacji kryzysowej

kpt. JAROSłAW WIśNICKI ...96

INNE ARMIE

Rosyjski dylemat pancerny

ppłk MAReK dePCzyńSKI ... 100 Niemieckie haubice w Afganistanie

płk dypl. w st. spocz. zyGMuNT CzARNOTTA ... 108 Modernizacja techniczna amerykańskiej armii w 2012 roku ppłk w st. spocz. dr inż. JeRzy GARSTKA... 112

FELIETON

generał brygady doktor Roman Władysław Odzierzyński (1892–1975) płk dypl. w st. spocz. zyGMuNT CzARNOTTA ... 120

Wymagania współczesnego i przyszłego pola walki spowodowały, że

amerykańskie wojska lądowe stawiają na sprawdzone rozwiązania uwzględniające realne możliwości

technologiczne przemysłu.

str. 92

str. 112

Płk Paweł mizerSki

PPłk w St. SPocz. dr inż. jerzy GarStka

Polski segment sieci koalicyjnej

w Afganistanie

Modernizacja techniczna

amerykańskiej armii

DOŚWIADCZENIA

DOŚWIADCZENIA

FOt. studiO iwOna/iswFOt. us dOd

(6)

iedawno jeszcze do zapewniania łączności w siłach zbrojnych wy- korzystywano zasadniczo analo- gowe systemy łączności radiowej i telefonicznej, kojarzone zwykle z nieodłącznymi radiotelegrafistami i telefonistkami pośredniczący- mi w zestawianiu połączeń. Odgłosy wydawane przez pracujące wybieraki podnosząco-obrotowe central telefonicznych Strowger oraz podniesione głosy telefonistek wykrzykujących kryptonimy

węzłów oraz sygnały rozpoznawcze osób funkcyj- nych urosły przez lata do rangi niemalże symbolu oddającego znaczenie łączności dla sprawnego i efektywnego dowodzenia, często decydującego o powodzeniu prowadzonych działań zbrojnych. To dzięki nim przysłowiowy nerw armii postrzegany był przez pryzmat słuchawki, w której cisza dopro- wadzała do szewskiej pasji niejednego dowódcę, czy też radiotelegrafisty wygrywającego cierpliwie melodyjne tony kodu Morse’a.

Wyzwania

dla wojsk łączności

Wobec różnorodności rozwiązań opierających się na technice komputerowej obszar odpowiedzialności naszego

rodzaju wojsk zdaje się zwiększać bez końca.

N

płk karol GulbaS szef zarządu dowodzenia i łączności dowództwa Wojsk lądowych

FOt. bOgusław POlitOwski

(7)

TRENDY

Zakładka: Magazyn/Wydawnictwa Specjalistyczne na portalu: www.polska-zbrojna.pl

Ta swoista klasyka łączności odchodzi bez- powrotnie do historii, skłaniając do refleksji nad jej obecnym i przyszłym charakterem, refleksji tym ważniejszej, że tempo zachodzących zmian przyprawia o zawrót głowy.

Czy Coś się zmieniło?

Istota łączności pozostała niezmienna – po- trzeba przekazania informacji, często krytycznej, w możliwie najkrótszym czasie, między określo- nym nadawcą i odbiorcą. Medium fizyczne rów- nież pozostaje od lat to samo. To fale radiowe rozchodzące się w eterze, czy impulsy przesyła- ne kablem. Oczywiście postęp daje o sobie znać również w tej dziedzinie: czy to w dostępnym za- kresie częstotliwości, czy w rodzaju impulsów przesyłanych na przykład kablem światłowodo- wym. O tym jednak, jak wiele się zmieniło, ni- kogo nie trzeba przekonywać.

Wystarczy krótki pobyt na stanowisku dowo- dzenia dowolnego szczebla, by dostrzec różnicę.

Przede wszystkim trudno szukać stanowiska pra- cy niewyposażonego w komputer. Klasyczny i do- tychczas niezbędny aparat telefoniczny odchodzi na dalszy plan. Zastąpiony często nowoczesnym aparatem VoIP (Voice over IP) z podłączoną ka- merą, pozostaje funkcjonalnie tym samym urzą- dzeniem pozwalającym głównie na transmisję głosu. O dziwo, mimo swej niezaprzeczalnej nie- zawodności i skuteczności, wzbogacony możli- wością przekazania obrazu wideo rozmówcy, tele- fon przez większość czasu milczy. Specjalista na stanowisku dowodzenia, wpatrzony w ekran kom- putera, odnajduje w sieci wszystkie potrzebne in- formacje. Obrazek zniecierpliwionego oficera wykrzykującego „gdzie ta łączność?” odchodzi w zapomnienie. Powszechnym widokiem jest na- tomiast poszukiwanie adresu e-mailowego okre- ślonego abonenta w sieci czy adresu witryny udo- stępniającej niezbędne dane, jak również wymia- na zdań na temat wykorzystania określonej opcji w używanej aplikacji. O klasycznej łączności, mi- mo jej kluczowej roli w przekazywaniu informa- cji, zapominamy, wpisując w to miejsce hasło „te- leinformatyka”.

Mniej radykalnych zmian, a więcej tradycji odnajdziemy na najniższych szczeblach. Tu z ra- cji specyfiki działań radiowa łączność foniczna

jest i jeszcze przez jakiś czas pozostanie zasadni- czym sposobem przekazywania informacji w procesie dowodzenia i kierowania działaniami.

Stwierdzenie „100% łączności w łączności” ma szansę jeszcze przez pewien czas nie stracić na trafności. Jednak wprowadzenie oczekiwanych urządzeń szerokopasmowej łączności radiowej jako bazy niezbędnej do funkcjonowania nowo- czesnego, informatycznego systemu kierowania polem walki może tę proporcję szybko zmienić.

stare i nowe wyzwania – Czy tak naprawdę łąCznośCi?

Zastąpienie szyldu „łączność” szyldem „tele- informatyka” ma swoje konsekwencje. Wobec różnorodności rozwiązań opierających się na technice komputerowej obszar odpowiedzialno- ści naszego rodzaju wojsk zdaje się zwiększać bez końca.

Trwające już kilka lat wysiłki związane z wdra- żaniem systemu wsparcia dowodzenia (często jeszcze nazywanego zautomatyzowanym syste- mem dowodzenia) na szczeblu taktycznym nie przynoszą oczekiwanych efektów. Wciąż nieza- kończona moderniza-

cja systemu skutkuje jego zawodnością i usterkowością oraz niepełnym dostoso- waniem do potrzeb użytkownika. Świa- domość upływające- go czasu oraz ko- nieczności nadążania za nowymi wymaga- niami każe nam po- szukiwać sposobów aktywizacji w ocze-

kiwaniu na produkt zaspokajający nasze potrze- by. Z tym przeświadczeniem, przy pełnym wspar- ciu gestora, podjęliśmy wysiłek czasowej eksploatacji systemu wsparcia dowodzenia wojsk lądowych. Przymiotnik „czasowa” ma tu odnie- sienie do określonego horyzontu czasowego, w którym mamy nadzieję otrzymać system zapię- ty na ostatni guzik. Zakres i rodzaj podejmowa- nych działań ma natomiast szerszy wymiar i słu- ży wypracowaniu metodyki wprowadzania tego

Zmierzając do sieciocentryczności

Tylko współpraca specjali- sty wojsk łączności z „raso- wym operatorem”, często bez możliwości jednoznacznego rozgraniczenia zakresu odpo- wiedzialności, jest gwarancją powodzenia.

(8)

typu rozwiązania do użytku przez sztaby. Obec- nie jesteśmy już bogatsi w doświadczenia z ubie- głych lat i świadomi, że systemu wsparcia dowo- dzenia klasy C2 nie da się z dnia na dzień, a nawet z miesiąca na miesiąc zastosować w ćwi- czeniu wieloszczeblowym, takim jak „Dragon”

czy „Anakonda”. Co więcej, świadczyłoby to o dużej odwadze również w odniesieniu do ćwi- czenia dywizyjnego czy brygadowego. Dlatego przyjęliśmy zasadę, że bierzemy to, co mamy i drobnymi krokami, lecz systematycznie wpra-

wiamy w ruch poszczególne trybiki potężnej ma- chiny wdrażania. Tymi trybikami są ustawiczne szkolenia oraz doskonalenie umiejętności wyko- rzystania systemu, poczynając od kursów podsta- wowych organizowanych w CSŁiI, szkoleń do- skonalących prowadzonych w ramach sztabów jednostek oraz treningów zgrywających, obejmu- jących własne SD, a następnie także SD pod- władnego i przełożonego. Zwieńczeniem cyklu planowanego do realizacji w ramach miesiąca jest trening zgrywający, w którym uczestniczy pełny łańcuch dowodzenia – od brygady do kor- pusu. Tak ułożony misternie plan jest w stanie za- pewnić osiągnięcie założonego efektu, ale pod jednym warunkiem: faktycznego, głębokiego za- angażowania docelowego użytkownika, czyli ofi- cera sztabu wykonującego zadania w ramach struktury stanowiska dowodzenia. Przeświadcze- nie, że łącznościowiec (informatyk, a właściwie teleinformatyk) dostarczy rozwiązanie spełniają- ce pokładane w nim nadzieje, już niejednokrotnie zostało zweryfikowane z wynikiem negatywnym.

Tylko współpraca naszego specjalisty z „raso- wym operatorem”, często bez możliwości jedno- znacznego rozgraniczenia zakresu odpowiedzial- ności, jest gwarancją powodzenia. Tezę tę potwierdziły warsztaty operacyjne przygotowują- ce do treningów zgrywających. Wspólne rozwa- żania na temat zakresu możliwego do zrealizowa- nia scenariusza operacyjnego w połączeniu z możliwościami jego technologicznego przygo- towania i rozegrania w systemie uświadomiły swoistą wspólnotę interesów oraz bezradność jednych w sytuacji nieobecności drugich. Umoc- niło się także przeświadczenie o konieczności wykreowania roli tzw. superużytkownika, mają- cego cechy doskonałego operatora i jednocześnie dużą wiedzę o zawiłościach technicznego rozwi- nięcia i wykorzystania systemu.

Od kilku lat coraz głośniej i częściej mówimy o potrzebie symulacji jako zasadniczym ele- mencie wsparcia procesu szkolenia, gwarantu- jącym zauważalne zwiększenie jego efektyw- ności. Symulatory strzelań, pojazdów i urzą- dzeń znalazły już stałe miejsce w wielu jednostkach, pozwalając na intensyfikację szko- lenia żołnierzy, przy jednoczesnym ogranicza- niu jego kosztów. Jednocześnie dostrzegana jest usługi dostarczane w sieci AMN już niebawem zaspoko-

ją potrzeby wszystkich rodzajów wojsk, tym samym nasza za- leżność, a przede wszystkim współodpowiedzialność z na- szymi kolegami za efektywność wdrażanego rozwiązania nabierze nowego wymiaru, zacierając dotychczasowe grani- ce odpowiedzialności każdego z nich.

Element synergii

FOt. bOgusław POlitOwski

(9)

TRENDY

Zakładka: Magazyn/Wydawnictwa Specjalistyczne na portalu: www.polska-zbrojna.pl

potrzeba symulacji pola walki jako możliwości rozgrywania scenariuszy taktycznych na najniż- szych szczeblach dowodzenia. Dotychczas do- stępna jedynie dla wyższych szczebli w ramach udostępnianego przez Centrum Symulacji i Komputerowych Gier Wojennych AON syste- mu symulacji JTLS1, budziła coraz większe po- żądanie zastosowania w najmniejszych ogni- wach, takich jak drużyna, pluton czy kompania.

Pożądanie przechodzące w realną potrzebę związaną z przygotowaniem kolejnych zmian PKW do działania w Afganistanie zaowocowa- ło umową na dostawę systemu JCATS2. Uży- czony przez stronę amerykańską do zabezpie- czenia kolejnych ćwiczeń „Bagram”, zyskiwał coraz większe uznanie naszych dowódców i żołnierzy. Finalizowana obecnie umowa daje nadzieję na stopniowe usamodzielnienie się w wykorzystaniu systemu. Oczywiście ze względu na swoje informatyczne korzenie sys- tem został przypisany wojskom łączności i in- formatyki, dając początek budowie Pionu Sys- temów Symulacji Pola Walki w ramach Cen- trum Wsparcia Mobilnych Systemów Dowodzenia. I tu najważniejsze – nowa struktu- ra jest budowana z udziałem specjalistów in- nych rodzajów wojsk, z których każdy, czy to oficer rozpoznania, artylerii, wojsk inżynieryj- nych czy inny, będzie decydował o przygotowa- niu własnych sił i środków oraz o specyfice ich wykorzystania w ramach rozgrywanego scena- riusza. W ten sposób umowna granica między tym, za co odpowiada łącznościowiec, a tym, co leży w gestii kolegów z innych rodzajów wojsk, stanie się niemalże niewidoczna.

Podobnie jak w przypadku symulacji, mamy coraz większą nadzieję na sfinalizowanie długo- trwałego procesu pozyskiwania systemu kiero- wania polem walki. Stanowiąc o kluczowej zdol- ności funkcjonowania wojsk na współczesnym polu walki, znajdującej odzwierciedlenie także w sojuszniczych wymaganiach, budzi duże zain- teresowanie dowódców i żołnierzy. Będąc rozwi- nięciem systemu wsparcia dowodzenia na szcze- blu taktycznym poniżej batalionu, daje szansę funkcjonowania naszych pododdziałów w środo- wisku zbliżonym już do sieciocentrycznego.

Oczywiście, z racji swej specyfiki, również ten

system nie szukał swego opiekuna (czytaj: orga- nizatora) w wojskach pancernych i zmechanizo- wanych, lecz od początku znalazł go u nas – w wojskach łączności. W obliczu planowanego pozyskania na rynku i wdrożenia rozwiązania ponownie rodzi się pytanie, gdzie przebiegnie granica odpowiedzialności łącznościowca (infor- matyka, czytaj: teleinformatyka), a końcowego użytkownika systemu, czyli dowódcy batalionu (kompanii, plutonu, drużyny), a nawet poszcze- gólnych żołnierzy.

Na zakończenie przykład z ostatnich miesięcy, który każe spojrzeć inaczej na obszar naszej od- powiedzialności. Nasz aktywny udział w budo- wie federacyjnej sieci AMN3 ma szansę do koń- ca bieżącego roku zmaterializować się włącze- niem naszego segmentu WEN4 do sojuszniczej sieci. To niezwykle ważne przedsięwzięcie nie tylko w perspektywie dobiegającego końca na- szego udziału w operacji stabilizacyjnej w Afga- nistanie, lecz przede wszystkim budowy przy- szłościowej, bezpiecznej, wielousługowej sieci zdolnej w każdej chwili do funkcjonowania w układzie sojuszniczym.

konkluzja

Łączność, a właściwie teleinformatyka coraz bardziej łączy się z innymi dziedzinami. Kla- syczna łączność wydaje się być już tylko nie- wielkim elementem w rozległym obszarze odpo- wiedzialności naszego rodzaju wojsk. Naszą nie- wątpliwą satysfakcją jest to, że praktycznie nie ma dziedziny, systemu i rozwiązania, w których nasz współudział nie byłby pożądany, a nawet konieczny. Satysfakcji towarzyszy troska, czy podołamy tej liczbie wyzwań przy narastającym problemie braków kadrowych, zwłaszcza w dzie- dzinie teleinformatyki. Jest także nadzieja, że nasz trud i wysiłek zostaną dostrzeżone i zrozu- miane, a wsparcie ze strony kolegów z innych ro- dzajów wojsk pozwoli dostrzec obszar wspólnej odpowiedzialności.

1 Jtls – Joint theater level simulation.

2 Jcats – Joint conflict and tactical simulation.

3 amn – afghanistan mission network.

4 wen – white eagle network.

n

Zmierzając do sieciocentryczności

(10)

ojska rakietowe i artyleria realizują długoterminowe pla- ny rozwoju i modernizacji.

W 2011 roku zakończono wprowadzanie zmian strukturalno-etatowych w oddziałach i pododdziałach artylerii, skut- kujących między innymi rozformowaniem dwóch pułków artylerii oraz przeformowa- niem kolejnych dwóch brygad i jednego pułku artylerii według nowej struktury organizacyj- nej. Ponadto utworzono dywizjony artylerii w brygadach zmechanizowanych i pancernych

zgodnie ze stopniem rozwinięcia dywizjonów wsparcia bezpośredniego.

efekty zmian

Obecnie w skład wojsk rakietowych i artylerii wchodzą (rys. 1):

ytrzy pułki artylerii podporządkowane bezpo- średnio DWLąd:

– 11 pa w składzie: dwa das (wyposażone w ar- matohaubice Dana kalibru152 mm), dar (WR-40 Langusta kalibru 122 mm), dar (BM-21 kalibru 122 mm), dappanc (9P133 Malutka);

Jak sprostać wymaganiom przyszłego pola walki?

Wojska rakietowe i artyleria podążają w kierunku zmian jakościowych. Wskazane jest przy tym zachowanie właściwych

proporcji w odniesieniu do wskaźników ilościowych.

W

płk dypl. jerzy kociałkowSki cz.p.o. szef wojsk rakietowych i artylerii dowództwa Wojsk lądowych

ppłk dypl. januSz miSiak dowództwo Wojsk lądowych

FOt. andrzeJ kiński

(11)

TRENDY

Zakładka: Magazyn/Wydawnictwa Specjalistyczne na portalu: www.polska-zbrojna.pl

Sprostać wyzwaniom

– 5 pa w składzie: dwa das (haubice Goździk ka- libru 122 mm), dar (WR-40 Langusta kalibru 122 mm), dar (BM-21 kalibru 122 mm);

– 23 pa w składzie: das (armatohaubice Dana kalibru 152 mm), dar (WR-40 Langusta kali- bru 122 mm), dar (BM-21 kalibru 122 mm), dar (RM-70 kalibru 122 mm);

yjedenaście dywizjonów artylerii samobież- nej – pododdziały artylerii brygad zmechanizo- wanych i pancernych wyposażonych w haubice Goździk kalibru 122 mm (w 12 BZ i 17 BZ – armatohaubice Dana kalibru 152 mm);

ydwadzieścia trzy kompanie wsparcia – podod- działy artylerii batalionowej brygad zmechanizo- wanych i pancernych w składzie: dwa plutony moździerzy (kalibru 120 mm lub 98 mm), pluton PPK Spike;

ypięć kompanii wsparcia – pododdziały arty- lerii batalionowej 6 BPD i 25 BKPow w skła- dzie: trzy plutony moździerzy (kalibru 98 mm) oraz pięć plutonów przeciwpancernych z kom- panii szturmowych i szwadronów kawalerii powietrznej;

ydywizjon szkolny o mieszanej strukturze i wyposażeniu, wspierający szkolenie artyle- rzystów w Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia.

Zgromadzony potencjał1 środków rażenia stawia WRiA na drugim miejscu wśród rodza- jów wojsk.

System kierowania wsparciem ogniowym w działaniach bojowych jest osadzony na ko- ordynatorach wsparcia ogniowego dywizji i brygad powstałych z przekształcenia trzy- lub czteroosobowych elementów WRiA dywizji i brygad czasu „P”. Wymaga to, niestety, wzmacniania sekcji koordynacji wsparcia ogniowego oficerami z podległych funkcjonal- nie lub przydzielonych oddziałów i podod- działów artylerii.

Ustabilizowana struktura organizacyjna po- zwala na właściwe planowanie rozwoju WRiA pod względem wyposażenia i uzbrojenia na po- trzeby przyszłego pola walki. Planowane w la- tach 2012–2018 zmiany ilościowo-jakościowe są ukierunkowane na pozyskanie pożądanych zdolności operacyjnych, odpowiednich do obecnych i dających się przewidzieć wyzwań

związanych z realizacją zadań połączonego wsparcia ogniowego.

kierunki działań

Realizowane obecnie programy operacyjne, przygotowane w Siłach Zbrojnych RP w 2009 roku, gwarantują, co jest bardzo ważne, odpo- wiednie środki finansowe na rozwój wojsk rakie- towych i artylerii.

Z czternastu obowiązujących w tym roku pro- gramów Szefostwo Wojsk Rakietowych i Artyle- rii pełni funkcje dyrektorskie w stosunku do trzech z nich oraz jest współrealizatorem dwóch kolejnych. Obecnie są realizowane programy do- tyczące opracowania:

– dywizjonowego modułu ogniowego haubic samobieżnych Krab/Kryl kalibru 155 mm;

– dywizjonowego modułu wyrzutni rakieto- wych WR-40 Langusta kalibru 122 mm;

– dywizjonowego modułu wieloprowadnico- wych wyrzutni rakiet Homar.

Dodatkowo w ramach programu operacyjnego dotyczącego kołowego transportera opancerzo- nego jest opracowywany kompanijny moduł sa- mobieżnych moździerzy Rak kalibru 120 mm.

Celem realizacji programów operacyjnych jest osiągnięcie określonych zdolności WRiA w na- stępujących dziedzinach:

– dowodzenia, w tym zdolności w odniesieniu do łączności i koordynacji wsparcia ogniowego własnych baterii oraz zapewnienia wykonania zadań łącznikowych z siłami manewrowymi z zastosowaniem procedur interoperacyjnych;

ponadto zdolności do zintegrowanego działania w środowisku sieciocentrycznym;

rozpoznania, w tym zdolności do groma- dzenia informacji i włączenia do systemu JISR (połączony wywiad, obserwacja i roz- poznanie);

– użycia sił w określonym czasie, w tym zdol- ności do natychmiastowego rażenia celu w cza- sie zbliżonym do rzeczywistego oraz zdolności do wymiany danych w ramach wspólnego zobra- zowania operacyjnego (Common Operational Picture – COP);

1 Potencjał liczony według wskaźników ePOcc.

(12)

WR-40 Langusta

kietową na donośność do 60 km oraz rakietami na donośność do 150 km.

programy operaCyjne

– Program operacyjny „Krab/Kryl” obejmuje prace nad modułami haubic samobieżnych Krab kalibru 155 mm na podwoziu gąsienicowym oraz nad modułami haubic samobieżnych Kryl kalibru 155 mm na podwoziu kołowym.

Obecnie zbliżają się ku końcowi prace rozwo- jowo-wdrożeniowe nad elementami pierwszego modułu. Do 2015 roku planowane jest pozyska- nie kompletnego modułu Krab wraz z amunicją precyzyjnego rażenia, systemem dowodzenia i kierowania ogniem oraz elementami systemu zabezpieczenia logistycznego i medycznego.

Docelowo planuje się pozyskanie pięciu modu- łów dywizjonowych.

Rozpoczęcie prac rozwojowych nad pozyska- niem modułów dywizjonowych Kryla planowa- ne jest od 2017 roku. W ramach programu prze- widuje się pozyskanie siedmiu modułów wraz z systemem dowodzenia i kierowania ogniem oraz elementami systemu zabezpieczenia logi- stycznego i medycznego.

W ramach prac nad modułem Kryl zakłada się wykorzystanie sprawdzonych rozwiązań z pracy rozwojowej „Krab” i „Langusta”.

Wprowadzenie do uzbrojenia haubic Krab z amunicją precyzyjnego rażenia o donośności rażenia do 40 km wiąże się z koniecznością do- konania zmian w taktyce działania pododdzia- łów artylerii. Dotychczasowe normy dotyczące ugrupowania bojowego powinny zostać zweryfi- kowane, tzn. należy zwiększyć powierzchnię re- jonu stanowisk ogniowych dywizjonu lub też od- sunąć je od linii styczności wojsk. Możliwe jest również stopniowe odchodzenie od znormalizo- wanych rejonów rozmieszczenia na rzecz rejo- nów manewrowania (rys. 2). Ze względu na „sa- modowiązywanie się” poszczególnych dział większość zadań ogniowych może być wykony- wana z marszu.

– Program operacyjny wyrzutni rakietowych WR-40 „Langusta kalibru 122 mm” polega na gruntownej modernizacji wyrzutni rakietowych BM-21 kalibru 122 mm (fot.). Wyrzutnie WR-40

FOt. JarOsław wiśniewski

projekcji sił i zwiększenia potencjału, w tym zdolności do rozbudowy potencjału w aspekcie przewidywanych zmian w otoczeniu oraz zdol- ności do użycia pocisków precyzyjnego rażenia i pocisków z podpociskami zwalczającymi cele opancerzone;

skuteczności rażenia, w tym efektywnego wsparcia ogniowego przez artylerię lufową i ra-

(13)

TRENDY

Zakładka: Magazyn/Wydawnictwa Specjalistyczne na portalu: www.polska-zbrojna.pl

wprowadzono do uzbrojenia 5, 11 i 23 Pułku Artylerii oraz do Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia (CSAiU). Obecnie trwa procedura wyposażania modułów w system dowodzenia i kierowania ogniem, nawigację do każdej wy- rzutni oraz systemy rozpoznania z użyciem BSP.

– Priorytetowo traktowany jest Program ope- racyjny „Homar”, ponieważ jego realizacja wią- że się bezpośrednio ze zdolnością rażenia celów w zwiększonej odległości, a operacyjnie umożli- wia zlikwidowanie tzw. strefy bezkarności prze- ciwnika.

Obecnie program jest w początkowej fazie prac rozwojowych. Ich zakończenie planowane jest na 2015 rok. W jego ramach przewiduje się pozyskanie trzech modułów dywizjonowych wraz z systemami dowodzenia i kierowania ogniem, a także elementami systemu zabezpie- czenia logistycznego i medycznego oraz szkole- nia obsług.

W skład modułu dywizjonowego będą wcho- dzić również organiczny pododdział artylerii przeciwlotniczej oraz zestawy BSP.

Rys. 1. Rozmieszczenie oddziałów i pododdziałów WRiA – stan w dniu 1 stycznia 2012 roku 7

SłupSk

Złocieniec choSZcZno

toruń

chełm

jaroSław morąg

Braniewo

Sulechów

Żagań

BoleSławiec ŚwiętoSZów wędrZyn

Suwałki

orZySZ węgorZewo 9

20

1

21 csaiu

2 12

5 17

23

11 14 11

34 10

15

Sprostać wyzwaniom

OPracOwanie własne

– W ramach Programu operacyjnego „KTO Rosomak” jest realizowana praca rozwojowa kompanijnego modułu samobieżnych moździe- rzy Rak kalibru 120 mm. Obecnie dobiega końca.

Planowane na lata 2013–2018 zakupy umożli- wią pozyskanie modułów na podwoziu koło- wym z przeznaczeniem dla batalionów zmoto- ryzowanych.

Natomiast w kolejnych latach przewiduje się pozyskanie modułów na podwoziu gąsienico- wym dla batalionów zmechanizowanych.

– Najbardziej zaawansowany jest Program operacyjny „PPK Spike”. Zakupy środków ogniowych, jak również pocisków są dokony- wane już od 2004 roku. Planowane ich zakoń- czenie, wobec nasycenia plutonów przeciw- pancernych w kompaniach wsparcia, jest prze- widywane w roku 2013. W ramach tego programu Wojska Lądowe pozyskają nowo- czesne systemy przeciwpancerne zdolne do niszczenia czołgów i innych celów opancerzo- nych przeciwnika, wyposażonych między inny- mi w pancerze reaktywne.

(14)

Rozwój wojsk rakietowych i artylerii nie ogra- nicza się do wymienionych programów opera- cyjnych. W najbliższych latach w ramach mo- dernizacji technicznej wojska te powinny zwięk- szyć swoje zdolności w dziedzinie:

– rozpoznawania obiektów na rzecz rażenia ogniowego, w tym z wykorzystaniem podod- działów ogólnowojskowych i innych rodzajów wojsk w ramach jednolitego systemu rozpozna-

nia; służyć temu będą zakupy kolejnych radiolo- kacyjnych zestawów rozpoznania artyleryjskiego Liwiec oraz artyleryjskich przyrządów dalmier- czo-rozpoznawczych;

– zabezpieczenia meteorologicznego strzelań artyleryjskich przez zakupy radioteodolitowych systemów sondażowych atmosfery BAR;

– skuteczności rażenia ogniowego dzięki pra- com rozwojowym i wdrożeniowym oraz zaku- pom nowego rodzaju amunicji, zwłaszcza precy- zyjnego rażenia do nowo wprowadzanego do WRiA uzbrojenia.

Poszczególne egzemplarze nawet najnowo- cześniejszego uzbrojenia nie są w stanie w peł- ni zrekompensować wskaźników ilościowych, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z niezawod-

W dynamicznie zmieniającej się sytuacji i w dużym stop- niu nieprzewidywalnej przyszłości zakres zadań wojsk rakie- towych i artylerii może ulec diametralnej zmianie. dlatego na- sze aspiracje i plany podlegają sukcesywnej modyfikacji.

Programy operacyjne traktowane są jako otwarte, tzn. podle- gające ciągłym analizom i w konsekwencji korektom w celu dostosowania ich do pojawiających się nowych rozwiązań technologicznych lub dodatkowych środków finansowych.

Elastyczność

nym i sprawdzonym uzbrojeniem, a resursy eksploatacyjne pozwalają na użytkowanie go przez wiele lat.

szkolenie

W celu opanowania umiejętności sprawnego posługiwania się nowo wprowadzanym sprzętem zorganizowano proces intensywnego szkolenia wstępnego obsług armatohaubic kalibru 155 mm Krab. Jest ono prowadzone przez producenta dział – Hutę Stalowa Wola z wykorzystaniem ba- zy szkoleniowej CSAiU. Jego celem jest przygo- towanie odpowiedniej liczby certyfikowanych in- struktorów, którzy przejmą zadania szkolenia ko- lejnych obsług. Procesem tym objęto głównie wydzieloną kadrę z 11 Pułku Artylerii.

Ośrodek Szkolenia Poligonowego funkcjonu- jący przy Centrum ma najlepsze w kraju warun- ki do przeszkolenia obsług dział w warunkach bojowych oraz, co nie mniej ważne, do wszech- stronnego sprawdzenia bojowych walorów nowo wprowadzanego uzbrojenia. Szefostwo WRiA zdaje sobie jednak sprawę, że pełne sprawdzenie zdolności bojowych armatohaubicy Krab jest możliwe tylko podczas strzelań na maksymal- nych donośnościach. Obecnie w naszym kraju żaden poligon nie umożliwia prowadzenia ognia na 40 i więcej kilometrów. Dlatego konieczne jest przygotowanie wydzielonego kierunku na jednym z nich.

Równocześnie z procesem osiągania nowych zdolności operacyjnych utrzymywany jest wyso- ki poziom już uzyskanych. Intensywne szkolenie i doskonalenie kadr pozwala na pełne wykorzy- stanie walorów bojowych uzbrojenia. Codzienna działalność szkoleniowa pododdziałów WRiA jest uzupełniana kursami specjalistycznymi i kwalifikacyjnymi prowadzonymi w CSAiU. Po- zwalają one doskonalić umiejętności kadry pod- oficerskiej związane z rozpoznaniem artyleryj- skim, bojowym wykorzystaniem zautomatyzo- wanego zestawu kierowania ogniem Topaz, obsługą wyrzutni PPK Spike oraz z użyciem pododdziałów moździerzy w walce.

W celu podniesienia poziomu kształcenia kadr oficerskich na potrzeby WRiA kontynu- owano współpracę z Akademią Obrony Naro- dowej, Wydziałem Mechatroniki Wojskowej

(15)

TRENDY

Zakładka: Magazyn/Wydawnictwa Specjalistyczne na portalu: www.polska-zbrojna.pl

Akademii Technicznej oraz z Zakładem WRiA WSOWLąd. Uczelnie te kształcą co roku coraz to większą rzeszę oficerów artylerzystów. Wy- nika to z potrzeb ustawicznego podnoszenia kwalifikacji zawodowych oraz przyswajania najnowszych osiągnięć nauki.

priorytet – afganistan

W dotychczasowych działaniach w Afgani- stanie, począwszy od IV zmiany, doświadcze- nie bojowe zdobyło około 800 żołnierzy. Dodat- kowo około 200 z pododdziałów i oddziałów ar- tylerii realizowało w tym kraju inne zadania.

Priorytetem dla Szefostwa WRiA jest przygoto- wanie i monitorowanie działalności grup wspar- cia ogniowego PKW. Obecnie wsparcie to w ra- mach ochrony baz jest zadaniem żołnierzy z dywizjonu artylerii 12 Brygady Zmechanizo- wanej. Podstawowe zadania artylerii to niedo- puszczenie do ostrzału baz oraz prowadzenie ognia w ramach counterfire. Jak wynika z do- świadczeń grup wsparcia ogniowego, umiejętne wykorzystanie środków rozpoznania i rażenia w czasie zbliżonym do rzeczywistego oraz pre- cyzyjna i szybka reakcja ogniowa zwiększają

bezpieczeństwo żołnierzy. n

Rys. 2. Przewidywane ugrupowanie bojowe dywizjonu armatohaubic kalibru 155 mm Krab w obronie 4–5 km

5–7 km

2–3 km

3–4 km 2 km

do 10 km

krab

Feba krab

krab

Sprostać wyzwaniom

OPracOwanie własne

Święto Wojsk Rakietowych i Artylerii

W imieniu własnym oraz szefa WRiA gen. bryg. Jarosława Wierzcholskiego, pełniącego obecnie służbę w Afganistanie, składam wszystkim artylerzystom oraz pracownikom wojska serdeczne podziękowania za dotychczasową służbę i pracę. Byłym zaś żołnierzom WRiA, sympatykom artylerii, a także rodzinom artylerzystów życzę wszelakiej pomyślności. W tym szczególnym dniu pragnę przekazać życzenia szczęśliwego powrotu do domu żołnierzom WRiA pełniącym zaszczytną służbę w XII zmianie Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie oraz uczestniczącym w innych operacjach.

(16)

orze Bałtyckie1 jest płytkim mo- rzem śródlądowym, leżącym na szelfie kontynentalnym w pół- nocnej Europie. Połączone jest z Morzem Północnym przez Cieśniny Duńskie (Sund, Mały i Wielki Bełt) oraz Kattegat i Ska- gerrak. Jego powierzchnia wynosi 415 266 km2, średnia głębokość – 56 m, a maksymalna – 496 m (Głębia Landsorcka).

Nad Bałtykiem leżą następujące państwa: Da- nia, RFN, Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Finlan- dia, Szwecja i Rosja. Największe zatoki to: Bot- nicka, Fińska, Ryska, Gdańska, Pomorska, Me- klemburska i Kilońska. Największe wyspy zaś to:

Zelandia, Gotlandia, Sarema, Fionia, Olandia,

Wybrzeże wymarzone do desantu

Korzystne warunki do prowadzenia operacji desantowych istnieją na przeważającej części naszego wybrzeża.

M

FOt. tOmasz mielczarek

1 Bałtyk i Wybrzeże Polskie (opis geograficzny). sztab generalny wP, warszawa 2002, s. 8.

kpt. Piotr kwiatkowSki 7 Brygada

Obrony Wybrzeża

(17)

SZKOLENIE

Zakładka: Magazyn/Wydawnictwa Specjalistyczne na portalu: www.polska-zbrojna.pl

Ocena terenu

Hiuma, Wyspy Alandzkie, Rugia, Lolland, Fal- ster i Bornholm.

Pobrzeża Południowobałtyckie tworzą pas sze- rokości od kilku do kilkudziesięciu kilometrów, ciągnący się od Zato ki Kilońskiej po Zalew Wi- ślany. Oprócz krajobrazów nadmorskich z ujścia- mi rzek pobrzeża te obejmują przecięte siecią małych pradolin równiny morenowe z nieliczny- mi wzgórzami.

rzeźba terenu

Ukształtowanie terenu2 Pobrzeża Południowo- bałtyckiego jest uroz maicone. Jest to pas nizin nadmorskich z równinami morenowymi, przecię- tymi siecią rzek nadmorskich i małych pradolin (położonych poniżej 100 m n.p.m.), z nielicznymi, niewysokimi wzgórzami wydmowymi, nieznacz- nie przekraczającymi wysokość 100 m n.p.m.

Pobrzeże Południowobałtyckie obejmuje nastę- pujące makroregiony: Pobrzeża Szczecińskie, Koszalińskie i Gdańskie oraz Pojezierze Wschod- niopomorskie.

Powierzchnia Pobrzeża Szczecińskiego w granicach naszego kraju wynosi około 8 tys.

km2. Ma ono charakter równinny i falisty, a wysokość względną 15–30 m, zwłaszcza wokół Zalewu Szczecińskiego. Wyższe wzgó- rza moreny czołowej znajdują się wokół Szcze- cina i na wyspie Wolin, wzdłuż brzegów Zato- ki Pomorskiej. W środkowej czę ści makrore- gionu leży półzamknięta przez wyspy Uznam i Wolin zato ka nazwana Zalewem Szczeciń- skim, do której wpada Odra oraz kilka nie- wielkich jej dopływów. Powierzchnia Zalewu Szczecińskiego po stronie polskiej wynosi 479 km2, a głębokość 2–6 m.

Pobrzeże Koszalińskie rozciąga się od doliny rzeki Parsęta na zachodzie do wysoczyznowej Kę py Swarzewskiej na wschodzie. Zajmuje po- wierzchnię około 6,5 tys. km2, a jego średnia wy- sokość wynosi 50 m n.p.m. Są tu jednak wznie- sienia przekraczające tę wartość, na przykład na wschód od Koszalina wzgórze Krzyżanka (136 m n.p.m.) czy wzgórze Rowokół nad jezio rem Gardno (115 m n.p.m.). W przeciwieństwie do Pobrzeża Szczecińskiego i Pobrzeża Gdańskiego, linia brzegowa jest mało urozmaicona. Wybrzeże morskie jest wyrównane i pozba wione zatok.

Charakterystycznym elementem rzeźby Pobrzeża Koszalińskiego jest Pradolina Łeby-Redy. Cią- gnie się ona równoleżnikowo na odległość około 90 km. Osiąga szerokość 1–5 km, a charakteryzu- je wysokimi (30–150 m) i spadzisty mi stokami oraz płaskim torfowym dnem.

Pobrzeże Gdańskie otacza półkoliście Zatokę Gdańską na południe od linii łączącej przylądek Rozewie na zachodzie z półwyspem Sambii na wschodzie. Jego powierzchnia to około 4,5 tys. km2. Charakteryzuje się zróżnicowanym ukształtowaniem terenu. Naj bardziej pagórko- waty obszar, miejscami silnie pagórkowaty, wy- stępuje na Pobrzeżu Kaszubskim od Jastrzębiej Góry do Gdańska.

Wyniosłości terenu przekraczają 200 m n.p.m., a znajdujące się między nimi obniżenia są zaba- gnione. Drugim obszarem tego makroregionu są Żuławy Wiślane. Jest to teren równinny, częścio- wo położony poniżej poziomu morza. Występuje tu sześć płatów depresyjnych oraz duża liczba rzek, kanałów i rowów melioracyjnych, wzdłuż których wznoszą się strome skarpy i wały.

Ostatnim makroregionem jest Pojezierze Wschodniopomorskie, najwyżej położone ze wszystkich pojezierzy. Znajdujące się na nim Wzgórza Szymbarskie osiągają wysokość 328 m n.p.m. (góra Wierzyca). Przy czym wyso- kość względ na dochodzi do 160 m między wierz- chołkami pagórków a poziomem jezior rozlewa- jących się w rynnach, co sprawia, że krajobraz ma charakter wręcz górzy sty. W głębokie rynny polodowcowe wpływają wody, tworząc liczne mo kradła i bagna. Na Kaszubach jest największa w Polsce liczba jezior – naliczono ich około 500 o powierzchni większej lub równej 1 ha. Zbocza dolin rzek są strome (do 30° i więcej) oraz wyso- kie (do 50 m).

lasy

Obszar pobrzeża charakteryzuje się średnim stopniem zalesienia, wynoszącym około 30%3. Przeważają lasy o małej przejezdności. Najwięk-

2 Studium operacyjno-geograficzne zachodniego obszaru strate- gicznego Polski w zakresie warunków fizyczno-geograficznych. sztab generalny wP, warszawa 2000, s. 10.

3 ibidem, s. 29.

(18)

sze skupiska leśne występują na Pobrzeżu Ka- szubskim i na Pobrzeżu Szczecińskim.

Lasy są rozmieszczone nierównomiernie.

W większości występują bory sosnowo-bukowe, sosnowe i dębowo-sosnowe. Wzdłuż wybrzeża wydmy porasta sosna, a na brzegach klifowych – sosna i buk.

Największe kompleksy leśne znajdują się na Pobrzeżu Szczecińskim (Puszcza Wkrzańska – sosnowa, Puszcza Goleniowska – lasy mieszane, Puszcza Bukowa, Lasy Sławoborskie). Duże ob-

szary lasów porastają także środkową część Pobrzeża Koszaliń- skiego. Ciągną się od Koszalina aż do Ustki (Lasy Sławińskie).

Od Ustki do Jastrzę- biej Góry występują głównie wzdłuż wy- brzeża. Ponadto ob- szar leśny ciągnie się od Jastrzębiej Góry do Gdańska. Pobrze- że Gdańskie porasta- ją niewielkie kępy lasów. Większym kompleksem leśnym są Lasy Kadyńskie.

zagrożenie

desantem morskim

Korzystne warunki do wysadzenia desantów morskich4 są na większości obszaru naszego wy- brzeża. Izobata 10 m przebiega zasadniczo w od- ległości 1,5 km od brzegu, co umożliwia podpły- nięcie do niego większych jednostek desanto- wych bez problemu (rys.).

Brzeg morski jest przeważnie (około 75% długo- ści) niski, piaszczysto-wydmowy z plażą. Jego od- cinki wysokie i strome są stosunkowo krótkie (od 1 do 18 km) i rozłożone wzdłuż całego wybrzeża.

Więcej jest dogodnych odcinków niskiego brzegu, wydmowego z szeroką plażą. Niewiele jest nato- miast odcinków brzegu urwistego, wysokiego, któ- ry utrudnia desantowanie i jednocześnie ułatwia obronę. Przy czym sypkie piaski wydmowe ograni- czają prędkość oraz ruch pojazdów kołowych.

Wahania poziomu morza nie zależą od regular- nych pływów, lecz są związane jedynie z wiatra-

mi, z których północne podnoszą go, a południo- we – obniżają. Jednak na wybrzeżu najczęściej występują wiatry zachodnie.

Rozwijanie natarcia w głąb lądu ograniczają przybrzeżne jeziora występujące za pasem wydm nadmorskich. Oprócz jezior rozciągają się tu równolegle do wybrzeża pasy torfowisk pocięte rowami, szczególnie trudne do pokona- nia po deszczach i w porze roztopów, gdy torf jest grząski. Może on zostać zawodniony także sztucznie przez unieruchomienie systemów me- lioracyjnych.

Przeszkodą w rozwijaniu natarcia w rejonie między Słupskiem a Gdynią są także liczne ru- bieże terenowe w postaci stromych i wysokich stoków pradolin oraz rynien. Na Żuławach, na wschód od Gdańska, prowadzenie działań w stronę lądu będzie utrudniać gęsta sieć odnóg Wisły oraz duża liczba kanałów i rowów. Ponad- to w ramach obrony można zatopić występujące tu depresje.

Dogodna do wysadzenia desantów morskich jest większa część północnych wybrzeży Półwy- spu Helskiego o długości 34 km.

Największe znaczenie dla przeciwnika mia- łoby opanowanie portów morskich, które umożliwiałyby masowy wyładunek żołnierzy i sprzętu, a dzięki powiązaniom komunikacyj- nym ułatwiały rozwijanie natarcia w głąb na- szego kraju. Dotyczy to przede wszystkim Gdyni i Gdańska oraz mniejszych portów środ- kowego wybrzeża – Ustki, a zwłaszcza Koło- brzegu, w mniejszym zaś stopniu małych portów rybackich. Inne znaczenie (blokada portu szczecińskiego) miałoby opanowanie portu w Świnoujściu, który leży na wyspach Uznam i Wolin, oddzielonych od lądu. Nato- miast Szczecin, położony w odległości 130 km od otwartego morza na końcu wąskiego toru wodnego, byłby znacznie trudniejszy do opano- wania przez siły desantu.

warunki manewru

Strefa pobrzeży jest pokryta zróżnicowanymi rodzajami gruntów. Ich rodzaj na brzegu i w bez- pośrednim jego sąsiedztwie ma wpływ na warun- Opanowanie portów mor-

skich ułatwiłoby działanie przeciwnikowi. dzięki temu mógłby masowo wyładowy- wać żołnierzy i sprzęt, a po- wiązania komunikacyjne pozwoliłyby mu na rozwija- nie natarcia w głąb nasze- go kraju.

4 ibidem, s. 32.

(19)

SZKOLENIE

Zakładka: Magazyn/Wydawnictwa Specjalistyczne na portalu: www.polska-zbrojna.pl

ki desantowania oraz możliwość rozwinięcia na- tarcia od strony morza w głąb lądu. Piaszczyste najczęściej wybrzeże morskie sprawia, że warun- ki desantowania na większości jego odcinków są korzystne (uciążliwe dla pojazdów kołowych są tylko piaski wydmowe), natomiast rozwijanie na- tarcia w głąb lądu utrudniają, oprócz licznych je- zior przybrzeżnych, pasy torfowisk rozciągające się równolegle do wybrzeża za wąską (do 2 km) strefą wydm nadbrzeżnych5.

Oprócz piaszczysto-torfowego pasa nadmor- skiego większość obszaru pobrzeży zajmują gliny zawierające z rzadka żwir i kamienie.

W stanie suchym są one przejezdne, natomiast po deszczach rozmiękają i stają się grząskie. Piaski są na ogół przejezdne bez względu na pogodę.

W odniesieniu do wytrzymałości gruntów wa- runki przejezdności mogą być zróżnicowane.

Uwzględniając czynniki klimatyczne, należy przyjąć, że dobrą przejezdnością będą odznacza- ły się tereny z gruntami piaszczystymi. Natomiast na terenach pokrytych glinami będą utrudnienia w ruchu, a nawet całkowity brak przejezdności.

Obszary trudno przejezdne lub nieprzejezdne mogą wystąpić w rejonach pokrytych glinami do- linnymi i torfami. Szczególnie uciążliwe są tere- ny wokół zbiorników i cieków wodnych, pokryte gęstą siecią rowów i kanałów oraz wszelkie za- głębienia terenu z podłożem o małej przepusz- czalności.

Obszary trudno przejezdne lub nieprzejezdne w warunkach suchych to6:

– Żuławy Wiślane;

– tereny wokół jezior Gardno, Łebsko, dolina Łeby-Redy;

– rejony wzdłuż większości rzek, cieków wod- nych i jezior oraz podmokłości.

Obszary trudno przejezdne lub nieprzejezdne w warunkach mokrych to6:

– dolina Łeby-Redy;

– rejony po obu brzegach Wisły;

– tereny wzdłuż większości rzek, cieków wod- nych i jezior oraz podmokłości.

realia

Przedstawione niektóre właściwości terenu nadmorskiego skłaniają do refleksji, że wybrzeże naszego kraju jest dogodnym miejscem do wysa- dzania desantów z morza, zwłaszcza w jego środ- kowej części. Należy zatem brać pod uwagę moż- liwość organizowania i prowadzenia obrony tego specyficznego obszaru. Prace związane z fortyfi- kacyjnym jej przygotowaniem powinny być reali- zowane już w czasie pokoju.

5 ibidem, s. 34.

6 dane pozyskane z geOserwera.

Źródło: geOserwer

autor jest absolwentem wsOwz. służbę wojskową rozpoczął na stanowisku dowódcy 1 plorr w 1 mazurskiej brygadzie artylerii. był szfem sekcji rozpoznania w bz 7 brygady Obrony wybrzeża.

Od 2008 roku jest oficerem sekcji rozpoznania w jej sztabie.

DogoDnE REjony do wysadzania desantu morskiego

Ustka – Wicko Morskie jarosławiec, zachodnia

część jeziora Kopań

Białogóra – Łeba jastrzębia góra Darłowo

Władysławowo Mielno – Kołobrzeg – Dźwirzyno

gdańsk (po obu stronach) Mrzeżyno

południowy wschód Helu Dziwnówek

Międzyzdroje

sobieszewo

Ocena terenu

n

(20)

atalion zmechanizowany jest podstawowym modułem decy- dującym o trwałości obrony or- ganizowanej i prowadzonej przez brygadę. Zgodnie z koncepcją tworzenia batalionowych zgrupowań taktycznych (bZT), w zależności od treści otrzymanego zadania, or- ganizuje się strukturę funkcjonalną zdolną do prowadzenia samodzielnych działań w wyzna- czonych rejonach.

Trzonem tworzonego zgrupowania taktycz- nego jest batalion zmechanizowany, natomiast kolejne moduły to pododdziały innych rodza- jów wojsk, których liczba i skład będą wynikać z charakteru otrzymanego zadania, warunków jego wykonania, czasu działania, potrzeb doty- czących rozpoznania i wsparcia środkami raże- nia oraz wykorzystania efektu synergii. Zgrupo- waniem dowodzi dowódca pododdziału bazo- wego. W skład sztabu batalionu wchodzą

Tworzenie zgrupowań

taktycznych do obrony wybrzeża

Obrona wybrzeża to działania prowadzone w specyficznym środowisku walki. Jej celem jest uniemożliwienie uchwycenia

przyczółków przez siły desantu morskiego przeciwnika oraz uzyskania powodzenia.

B

FOt. tOmasz mielczarek

kpt. Paweł kubów 7 Brygada Obrony Wybrzeża

(21)

SZKOLENIE

Zakładka: Magazyn/Wydawnictwa Specjalistyczne na portalu: www.polska-zbrojna.pl

oficerowie – specjaliści w zależności od rodza- ju pododdziałów tworzących moduł opcjonalny.

Pełnią oni rolę doradców dowódcy, jak również oficerów łącznikowych1.

Batalionowemu zgrupowaniu taktycznemu wyznacza się rejon odpowiedzialności, którego szerokość i głębokość są uzależnione od warun- ków terenowych, znaczenia odcinka wybrzeża w strukturze obrony brygady oraz możliwości bojowych zgrupowania2.

Zadaniem bZT broniącego wybrzeża morskie- go będzie niedopuszczenie do uchwycenia przy- czółków przez przeciwnika w otrzymanym rejo- nie odpowiedzialności. Dowódca, dokonując oceny sytuacji, powinien organizować obronę wybrzeża morskiego w taki sposób, aby zadać siłom desantu przeciwnika jak najwięcej strat podczas lądowania i uniemożliwić mu tym sa- mym osiągnięcie podstawowego celu, jakim jest uchwycenie przyczółka. Obrona zatem powinna być skoncentrowana na najbardziej prawdopo- dobnych rejonach wysadzenia desantu i to nie tylko morskiego, lecz również powietrznego. Po- zostałe rejony powinny być obserwowane, patro- lowane i dozorowane.

walka obronna

Batalionowe zgrupowanie taktyczne prowa- dzi walkę z desantem przeciwnika, zajmując nakazany rejon (pierwszorzutowe pododdziały – usamodzielnione podgrupy bojowe tworzone na bazie kompanii lub plutonu). Na przednim skraju obrony obsadza linię brzegową jedną trzecią sił, jednocześnie rozmieszczając głów- ne siły pierwszorzutowych podgrup bojowych (w zależności od ukształtowania terenu) w takiej odległości od tej linii, by możliwe było wyko- nanie skutecznego manewru. Siły te pozostają w go towości do zajęcia przygotowanych punk- tów oporu lub rubieży obronnych na innych, nieobsadzonych odcinkach, na których prze- ciwnik może wysadzić desant. W miarę zbli- żania się do brzegu sił głównych desantu mor- skiego przeciwnika podgrupy bojowe wzmac- niają obronę na zagrożonych kierunkach, a następnie odpierają atak z przygotowanych rubieży. Manewr musi być skrycie przeprowa- dzony, by utrudnić przeciwnikowi rozpoznanie

struktury obrony, a tym samym zminimalizo- wać straty.

Rejon odpowiedzialności rozpoznany w czasie pokoju batalionowe zgrupowanie taktyczne bę- dzie zajmować zazwyczaj z marszu.

W ramach rozbudowy rejonu obrony na wy- brzeżu morskim pierwszorzutowe podgrupy bo- jowe organizują kompanijne punkty oporu.

Przedni skraj obrony powinien przebiegać tak, by zapewnić jak najlepsze warunki do prowadze- nia ognia na lustro wody oraz obserwacji. Punk- ty dowódczo-obserwacyjne i posterunki obser- wacyjne należy rozmieszczać na linii brzegowej w obiektach fortyfikacji stałej. Ponadto koniecz- ne jest urządzanie pozornych punktów oporu.

Prowadzenie walki obronnej będzie zależało od umiejętnego skoncentrowania głównych sił bZT przeciwko desantowi przeciwnika. Ważnym czynnikiem jest również właściwe rozmieszcze- nie i użycie odwodu. Odwód w sile podgrupy bo- Warunki terenowe mają decydujący wpływ na strukturę oraz sposób prowadzenia obrony przez utworzone zgrupowa- nie bojowe. Ich znajomość po winna zapewnić maksymalne wykorzystanie możliwości bojowych posiadanych środków walki oraz sprawne i skryte wykonanie manewrów, a także skutecznych kontrataków.

Umiejętność wyboru

1 B-GL-301-002/FP-001 The Battle Group in Operations. dnd, ka- nada 1999, s. 18.

2 B-GL-300-001/FP-001 Land Operations. dnd, kanada 1999, s. 33.

By skutecznie walczyć

(22)

jowej powinien być rozmieszczony w głębi rejo- nu obrony w odległości zapewniającej skuteczne uderzenie na lądujący desant przeciwnika.

zadania

Batalionowe zgrupowanie taktyczne broniące wybrzeża morskiego w pierwszym rzucie może realizować następujące zadania:

– prowadzić rozpoznanie przeciwnika;

– zwalczać siły desantu morskiego podczas je- go podejścia i lądowania;

– nie dopuszczać do rozszerzenia, pogłębienia i umocnienia uchwyconych przyczółków;

– dozorować i patrolować rejon wybrzeża morskiego;

– tworzyć warunki do wykonania kontrataku.

Natomiast jako odwód brygady może:

– wykonać kontratak w celu zniszczenia prze- ciwnika na uchwyconym przez niego przyczółku i odtworzyć przedni skraj obrony;

– wzmocnić siły pierwszego rzutu;

– pogłębić obronę na kierunku głównego ude- rzenia desantu przeciwnika;

– organizować obronę na zagrożonych kie- runkach;

– zwalczać desanty powietrzne przeciwnika;

– walczyć z grupami dywersyjno-rozpo- znawczymi.

W walce z lądującym desantem zasadniczą ro- lę odgrywa ogień środków przeciwpancernych pododdziałów zmechanizowanych tworzących poszczególne podgrupy bojowe oraz pododdzia- łów artylerii, obrony przeciwlotniczej, wojsk in- żynieryjnych i innych. Środki desantowe prze- ciwnika oraz czołgi i transportery pływające pod- oddziały zwalczają ogniem BWP i broni strzeleckiej. Do niszczenia podchodzących fal de- santu należy wykorzystać ogień baterii artylerii rakietowej i dywizjonu artylerii oraz środki mino- wania, jak również ogień kompanii wsparcia, któ- ra niszczy siły przeciwnika po osiągnięciu przez nie linii brzegowej i uniemożliwia kolejnym rzu- tom desantu dotarcie do brzegu. Jednym z waż- niejszych zadań pododdziałów zmechanizowa- nych broniących linii brzegowej będzie osłona ogniem zapór i zagród minowych w przybrzeż- nym pasie morza i na plaży oraz wzbronienie przeciwnikowi wykonania w nich przejść.

Pododdziały, które zostały wyparte z przed- niego skraju obrony, będą powstrzymywać natar- cie sił przeciwnika na rubieżach ryglowych, nie dopuszczając do rozwinięcia jego powodzenia w głąb lądu. Szczególnego znaczenia nabiera obrona punktów oporu, które zostaną okrążone.

Będą one wiązać siły przeciwnika, uniemożli- wiając ich działanie na kierunku największego powodzenia i tworząc przy tym warunki do prze- prowadzenia kontrataku.

Sposób wykonania kontrataku przez broniące się bZT będzie zależeć od wielkości opanowane- go przyczółka, gdyż dowódca będzie dyspono- wał odwodem w sile podgrupy bojowej3. Należy dążyć do tego, by czas i kierunek działania kontratakującego pododdziału były zaskocze- niem dla przeciwnika. Najlepiej uderzyć w skrzydło zgrupowania osiągającego powodze- nie i jak najszybciej zlikwidować przyczółek.

W przypadku gdy kontratak jest niecelowy, nale- ży przejść do obrony na pośredniej rubieży obronnej i stworzyć warunki do wykonania zwrotu zaczepnego przez przełożonego.

sugestie

Przedstawione propozycje dotyczące tworzenia i użycia bZT w obronie wybrzeża morskiego są wynikiem analizy doświadczeń zdobytych przez żołnierzy batalionu zmechanizowanego 7 BOW oraz przydzielonych pododdziałów w czasie ćwi- czeń prowadzonych wspólnie z Marynarką Wo- jenną RP. Są one stosowane w procesie szkolenia dowództw, sztabów oraz wojsk i wskazują na po- trzebę należytego ukompletowania, uzbrojenia i wyposażenia zarówno pododdziału bazowego, jak i innych pododdziałów rodzajów wojsk wcho- dzących w skład brygady – stosownie do wyma- gań współczesnego pola walki.

3 B-GL-301-002/FP-001 The Battle Group in operations. dnd, kanada 2004, s. 52.

autor jest absolwentem wyższej szkoły Oficerskiej wojsk zmechanizowanych, uniwersytetu szczecińskiego oraz wyższego kursu taktyczno-Operacyjnego w aOn. służbę rozpoczął w 2 brygadzie zmechanizowanej na stanowisku dowódcy plutonu i kompanii szkolnej, potem był dowódcą kompanii zmechanizowanej w 2 bz. Od 2005 r. jest oficerem sekcji operacyjnej w dowództwie 7 brygady Obrony wybrzeża.

n

(23)

SZKOLENIE

Zakładka: Magazyn/Wydawnictwa Specjalistyczne na portalu: www.polska-zbrojna.pl

brona wybrzeża to zespół przed- sięwzięć i działań realizowanych przez siły rodzajów sił zbrojnych w celu uniemożliwienia zbrojne- go wtargnięcia na wybrzeże sił przeciwnika oraz zapewnienia bezpieczeństwa i ciągłości funkcjo- nowania organów i podmiotów administracji państwowej i gospodarki narodowej rozmiesz-

czonych na tym obszarze. Działania z tym zwią- zane łączą wysiłki podejmowane w sferze mili- tarnej i pozamilitarnej. Zadaniem wojsk będzie niedopuszczenie do uchwycenia przyczółków przez przeciwnika w wyznaczonych rejonach odpowiedzialności1.

Specyficzną właściwością prowadzenia obrony wybrzeża przez związek taktyczny (oddział) jest szerokość pasa (rejonu) obrony. Jest to tym istotniejsze, że środki walki umożliwiają potencjalnemu przeciwnikowi

wysadzenie desantów w każdym miejscu naszego wybrzeża.

O

Od czego zależy ugrupowanie bojowe?

1 Regulamin działań Wojsk Lądowych, pkt 9021.

mjr Paweł Skuza 7 Brygada Obrony Wybrzeża

Znać i stosować

FOt. tOmasz mielczarek

(24)

W konkretnej sytuacji cele i zadania obrony mo- gą być różne. Określa je dowódca operacyjny od- powiedzialny za bezpieczeństwo obszaru nadmor- skiego. W każdej operacji obronnej będzie formu- łowany inny cel. Jednakże poszczególne będą miały pewne wspólne cele sprowadzające się do:

– zadania wojskom desantu morskiego prze- ciwnika strat oraz zerwania lub opóźnienia de- santowania;

– utrzymania bronionego obszaru z zachowa- niem zdolności bojowej własnych wojsk;

– zyskania na czasie po to, by umożliwić ma- newr na zagrożone kierunki oraz zapewnić osło- nę mobilizacyjnego i operacyjnego rozwinięcia wojsk na nadmorskim obszarze;

– stworzenia warunków do wykonania prze- ciwuderzenia dla ostatecznego rozbicia i ze- pchnięcia do morza zgrupowań desantowych przeciwnika.

Cele i zadania

Obrona wybrzeża jest prowadzona w okresie pokoju i wojny. W czasie pokoju główne zadanie wykonywane przez wojska lądowe to ochrona obiektów wojskowych i przemysłowych na wy- brzeżu przed działalnością rozpoznawczą i dy- wersyjną. Natomiast podczas wojny będzie obej- mowała takie zadania, jak:

– odparcie ataku z morza zgrupowań desantu morskiego oraz izolowanie i niszczenie desan- tów powietrznych lądujących w głębi ugrupowa- nia obronnego, a także utrzymanie ważnych rejo- nów, obiektów i rubieży terenowych uniemożli- wiających utworzenie przyczółka;

– zatrzymanie zgrupowań desantowych przeciwnika, które wdarły się w głąb ugrupo- wania obronnego, ograniczenie im swobody manewru oraz stworzenie warunków do osta- tecznego ich rozbicia przez wykonanie zwro- tów zaczepnych.

W ramach tych działań wojska lądowe zajmu- ją, utrzymują, kontrolują lub osłaniają wyzna- czone rejony, przebywają w nich i demonstrują swą obecność oraz wspierają inne rodzaje sił zbrojnych. Organizują i prowadzą obronę prze- ciwdesantową wybrzeża morskiego, uczestni- cząc wspólnie z siłami i środkami Marynarki Wojennej oraz lotnictwem w wykonywaniu ude-

rzeń na desanty przeciwnika podczas ich rozwi- jania oraz podchodzenia do brzegu. Odpierają ataki (uderzenia) morskich i powietrznych de- santów przeciwnika, niszczą je na brzegu lub w głębi obrony, utrzymują nakazane rejony, nie dopuszczając do ich przełamania, oraz zwalczają siły morskie strony przeciwnej w zasięgu posia- danego sprzętu.

zwalCzanie desantów

Walkę z desantem morskim można podzielić na cztery etapy:

– zwalczanie tych sił w rejonach ześrodkowa- nia, załadunku oraz formowania zespołów de- santowych;

– atakowanie podczas przejścia morzem;

– niszczenie w czasie lądowania;

– podejmowanie z nim walki po wylądowaniu na brzegu.

W pierwszych dwóch etapach główną rolę od- grywają siły i środki Marynarki Wojennej i Sił Powietrznych, natomiast w trzecim i czwartym – Wojsk Lądowych. Jako pierwsze w rejon lądowa- nia przybywają trałowce, okręty ogniowego przygotowania i wsparcia lądowania oraz pozo- stałe siły i środki zabezpieczające desantowanie.

Pod osłoną okrętów wsparcia ogniowego trałow- ce i grupy rozgrodzenia wykonują przejścia do punktów lądowania. Główny wysiłek w ramach działalności ogniowej powinien być skupiony na wyeliminowaniu z walki trałowców. Wydzielone środki artylerii dalekiego zasięgu powinny jed- nocześnie prowadzić walkę z okrętami wsparcia ogniowego osłaniającymi siły trałowe.

W momencie podejścia pierwszego rzutu de- santu na odległość skutecznego ognia oddziały rakietowe wykonują uderzenia na duże okręty desantowe przed ich wejściem w zasięg środków ogniowych pododdziałów broniących się na brzegu. W przypadku wykrycia lotniskowców desantowych oddziały artylerii rakietowej po- winny wykonać uderzenie przed wystartowa- niem z nich śmigłowców. Lądowanie rzutów szturmowych należy odpierać wszystkimi środ- kami ogniowymi pododdziałów broniących pierwszej pozycji, artylerią oraz innymi siłami wspierającymi walczące zgrupowanie. W nisz- czeniu lądującego desantu przeciwnika główną

Cytaty

Powiązane dokumenty

Opisane systemy symulacji pola walki pozwa- lają na uwzględnianie różnego rodzaju uzbroje- nia i sprzętu wojskowego – zarówno pododdzia- łów własnych, jak i przeciwnika, a

Przygotowanie pododdziałów (urządzeń i ele- mentów) logistycznych do realizacji zadań za- bezpieczenia logistycznego na rzecz walczących wojsk jest uzależnione od stopnia

Odpowiednie przygotowanie żołnierzy i do- wódców wszystkich szczebli dowodzenia tego rodzaju wojsk jest podstawą osiągania zdolności do przechodzenia w

Wyposażenie GR-P, oprócz indywidualnego żołnierzy, powinno obejmować: pojazdy, środki łączności (radiostacje i wozy dowodzenia), przy- rządy do prowadzenia obserwacji,

Wspomniane natomiast wytyczne ujmu- ją metodyczne aspekty planowania i rozliczania działalności bieżącej w komórkach (jednostkach) organizacyjnych podległych i

Dozorowanie (Surveillance) to element systemu ISTAR, polegający na systematycznym wielosen- sorycznym (visual, aureal, electronic, photogra- phic) nadzorze obszaru

Tym samym aktywne zaangażowa- nie się wszystkich żołnierzy i pracowników wojska, a zwłaszcza dowódców, w identyfikowanie proble- mów i zjawisk negatywnych oraz dobrych praktyk

1 Badanie czynników determinujących struktury organizacyjne stanowi jedno z najważniejszych zagadnień badań strukturalnych w nauce zarządzania. Za najważniejszy