• Nie Znaleziono Wyników

Lud Polski 1947, R. 2 nr 22

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Lud Polski 1947, R. 2 nr 22"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Rok drugi 29 czerwca 1947 29 Juin Nr. 22

Adres Redakcji i Administracji : Hebdomadaire „LUD POLSKI”

5, rue d’Alsace — PARIS (10) Chèque Postal: Paris cc 5617.00

7 LE PEUPLE ( POLONAIS

/ LIBERTE ÉGALITÉ ( INDEPENDANCE

Prenumerata:

miesięcznie ... 20 fr.

kwartalnie ... 60 fr.

półrocznie ... 110 fr.

rocznie ...210 fr.

W Belgii miesięcznie 12 fr.belg., kwartalnie 35 fr. belg., półrocznie 70 fr. belg.

CENA 5 frs. PRIX

CZY ZNACIE LEPSZĄ ROZGŁOŚNIĘ WOLNOŚCI POLSKI JAK NIEZALEŻNA PRASA DEMOKRATYCZNA i NIEPODLEGŁOŚCIO­

WA ?

CZY UCZYNILIŚCIE WSZYSTKO, BY BYT JEJ ZAPEWNIĆ.

BY ZASIĘG ROZSZERZYĆ ?

CZY ROZUMIECIE, ŻE KRYCIE „W GŁĘBI SERCA” PROTE­

STU PRZECIWKO ZBRODNI, ŻE MILCZENIE I BIERNOŚĆ — JEST NIEMAL WSPÓŁDZIAŁANIEM W ZBRODNI ?

Wczoraj i jutro

POLSKI WALCZĄCEJ

Fakt powołania do życia na Wychodźtwie Porozumienia Demokratycznego powoduje wiele komentarzy — nie zawsze ścisłych, i sporo plotek — całkiem niedorzecznych.

Mówi się ze zgrozą o rozbiciu niepodległo ściowej emigracji na „Białą” i „Czerwoną”, przy czym tę ostatnią barwę przypisuje się, rzecz prosta, Porozumieniu Demokratyczne­

mu.Ustalmy fakty. Przede wszystkim nie ma rozbicia obozu niepodległościowego i rozbicia nie będzie dotąd, dopóki szanowane będą przez wszystkie odłamy obozu walki o Pol­

skę Niepodległą zasady współdziałania usta­

lone od pierwszej chwili powstania Rządu na Emigracji i ugruntowane w Kraju w ciągu całego wojennego okresu działania Parlamentu Podziemnego.

Czy trzeba przypominać, że wchodząc w okres śmiertelnych zmagań z najeźdźcą, gromadząc sity w podziemiach Kraju i na Wolnych ziemiach świata, Polska otrząsnęła z siebie wszystko, co w najmniejszej choćby mierze brukało naszą przeszłość, nasz wspól­

ny sztandar biało -czerwony, w najmniej­

szej mierze podważało najcenniejszy kapitał polskich tradycji: Wolności i Demokracji.

Jednym z pierwszych aktów Rządu była rewizja, haniebnego Procesu Brzeskiego, peł na rehabilitacja i zadośćuczynienie dla ofiar sanacyjnej swawoli i bezprawia, dla obroń­

ców honoru Polski praworządnej i demo­

kratycznej.

Jeszcze wcześniejszym i nieporównanie — W praktycznych swych następstwach — do­

nioślejszym był akt, znany jako Porozumie­

nie Paryskie z 30 listopada 1939, na mocy którego Prezydent zrzekf się z własnej i stronnictw woli uprawnień Konstytucji z r.

1935, dających mu nadmiar władzy osobi­

stej,’a przeto kolidującej z podstawowymi zasadami ustroju demokratycznego. Porożu mienie Paryskie z 1939 zachowa naród we Wdzięcznej pamięci, jako piękny dowód doj­

rzałości politycznej i mądrości stanu ówcze­

snych sterników państwa, którzy nie mając prawnej możności zmiany Konstytucji, do' browolną umową uzgodnili jej stosowanie w punkcie dotyczącym władzy głowy pań stwa. Uzgodnione zostało, że najważniejsze akta Prezydenta czynione będą odtąd w po- rozumieniu z przedstawicielami społeczeńst­

wa.TM -n, ... -» v^7ó.w umow r i porozumie Ma był w r. 1944 akt powołania Następcy

•‘rezydenta. Mimo, że Konstytucja dawała W czasie wojny uprawnienia głowie państ­

wa wyznaczenią swego następcy na wypa­

dek niemożności pełnienia przezeń funkcyj,

•‘rezydent — zgodnie z umową paryską — odwołał się przede wszystkim do woli i opi hii Parlamentu Podziemnego. Z Londynu do Warszawy I Jak wiadomo podziemna Rada Jedności Narodowej zgłosiła trzech kandy­

datów (m. in. Kazimierza Pużaka, dzisiej szego więźnia Bezpieki i Tomasza Arciszew skiego). Prezydent spośród trzech zgłoszo­

nych powołał aktem z sierpnia 1944 Toma­

sza Arciszewskiego na swego następcę, lii sloria oceni w swoim czasie nie tylko spra Wność aparatu państwowego działającego W tak niezwykłych warunkach, ale przede Wszystkim harmonię i dyscyplinę społeczną Walczącego narodu.

W tych czasach dokonały się przemi-my głębokie i doniosłe. Oto w ogniu walki całe­

go społeczeństwa ugrupowania zachowaw­

cze doceniły rolę Ludu Pracującego, który nie tylko większość liczebną Narodu stano Wi, ale istotną jest siłą zdolną do wywalcze­

nia Niepodległości. Niepodległościowa pra wica przyjęła program Demokracji Polskiej, jako swój własny. Narodowe Stronnictwo Pracy przyjęło program przeobrażeń społe cznych, czego m. in. wyrazem było podpisa nie jednomyślne — wespół z Polską Partią Socjalistyczną i grupami Ludowców i Zjedn.

Demokratycznego — Manifestu Rady Jedno., ści Narodowej z 1.7.45. r., który m. in. głosi:

w paragrafie ósmym: uspołecznienie własności wielkokapitalistycznej...

w paragrafie dziewiątym : Zapewnie­

nie masom pracującym wspólkierowni- ctwa i kontroli nad całą gospodarką na­

rodową...

w paragrafie dziesiątym: Swobodę walki dla klasy robotniczej...

w paragrafie jedenastym: Sprawie­

dliwe przeprowadzenie reformy rolnej...

Oto Testament Polski Walczącej uchwalo­

ny jednomyślnie przez „białych” i „czerwo­

nych” niepodległościowców. Zaiste „biali”

sczerwienieli podczas wojny.

Oto zasady, które cementowały jedność o- bozu niepodległościowego nie tylko w walce o Wyzwolenie Polski, ale w walce o Polskę Ludu, naprawdę demokratyczną i napraw­

dę sprawiedliwą.

Olo legitymacja Polski Walczącej, którą Policzkujemy uzurpatorów, opartych o obce bagnety, o przemoc policyjnego państwa, depczących wolę ludu bezduszną biurokra­

cją, wypaczających reformy społeczne dyk­

taturą Molocha państwowego.

Czy jedność obozu niepodległościowego, Ugruntowana w ogniu walki, jest dzisiaj Za­

grożona ?

TAK I Zagrożona jest odstępstwem od za­

sad, których poszanowanie jedność w prze­

ciągu całej wojny zapewniało, zagrożona jest przez usiłowanie nawracania do syste- tóu przedwrześniowego, którego DEMO­

KRACJA POLSKA nie chce i który odrzuca.

W obronie ZASAD Polski Walczącej pow­

stało POROZUMIENIE DEMOKRATYCZNE.

W żadnym wypadku nie jest i nie zamierza być czynnikiem rozbicia. Przeciwnie, docho­

wując całkowitej wierności woli i dążeniom Polski Walczącej, pozostaje żywym ogni­

skiem tych wszystkich żywiołów, które ClĄGLOSC WALKI OPARTĄ NA USTALO­

NYCH DOTĄD ZASADACH zachować pra­

gną.

Niepodległościowa emigracja nie była

>>białą" i „białą" być nie może, jeśli chce Pozostać wierną sobie i wierną całej trady­

cji walki o Polskę Wolną i Polskę Sprawie­

dliwą, Polskę Naczelnika Kościuszką i przy­

wódcy „czerwonych" z 1863 — Traugutta, Polski Przewodniczącego Rady Jedności Na­

rodowej — Kazimierza Pużaka.

Wyrok śmierci grozi

36

Oficjalne źródła Bezpieki ujawniają, że liczba ostatnio aresztowanych prawdziwych działaczy Polskiej Partii Socjalistycznej z KAZIMIERZEM PUZAKIEM na czele przekra cza już 36 osób. Ponieważ Bezpieka „oskar­

ża" ich o „zdradę narodu polskiego”, grozi im KARA ŚMIERCI.

Pełny tekst oficjalnego komunikatu Bezpie­

ki, zawierający bezwstydnie niedorzeczne u- pozorowanie przygotowanego ZBIOROWEGO MORDU przywódców awangardy Polskiego Ruchu’ Oporu w ciągu całej wojny brzmi jak następuje :

„W czasie likwidacji szpiegowskiej or.

ganizacji dywersyjno - terorystycznej z emisariuszami 2 Korpusu Andersa na cze­

le ustalona została ścisła łączność wywia­

du andersowskiego z podziemną organi­

zacją W.R.N. (Wolność, Równość, Niepod­

ległość) działającą obecnie w kraju. Or­

ganizacja ta dostarczała m. in. wywiado­

wi zagranicznemu materiałów szpiegow­

skich i współdziałała w organizacji aktów terorysty cznych.

Dochodzenia ujawniły,- że działalność

Przemówienie Zygmunta Zaremby

na Międzynarodowej Konferencji w Paryżu

poświeconej sprawie Socjalistycznych Stanów Zjednoczonych Europy

W dniach 21 i 22 czerwca odbyła się w Paryżu Il-ga Konferencja Między­

narodowa poświęcona sprawie wyzwolenia Europy z ucisku totalizmu i zapew-.

nienia jej pokoju i dobrobytu w drodze stworzenia Stanów Zjednoczonych Euro, py. W Konferencji wzięli udział wybitni członkowie organizacyj robotniczych 22 krajów europejskich. Szczególnie gorąco przyjęte zostało wygłoszone w języ­

ku francuskim przemówienie Zygmunta Zaremby, które podajemy poniżej w całości, w przekładzie polskim :

Jest rzeczą niezbędną by na tym zgro­

madzeniu zwołanym pod hasłem Europy zjednoczonej i socjalistycznej, odezwaĘsię głos krajów i narodów europejskich, które w swym życiu politycznym mają usta skrę­

powane. Mówię o krajach zony sowieckiej.

O tym wielkim pasie ziemi, rozciągającym się od morza Bałtyckiego po Adriatyk, za­

mieszkałym przez zgórą sto milionów ludno­

ści, borykającej się z fatalnymi wynika­

mi tej wojny i umów międzynarodowych Teheranu, Jałty i Poczdamu, przesiąknię­

tych imperialistycznym duchem podziału świata na strefy wpływów.

Kraje nasze znalazły się w strefie wpły­

wów sowieckich. Narody, kochające wol­

ność, w walce o nią z nawałą hitlerowską poniosły największe ofiary. Wyczerpane w tej walce, osłabione niebywałym upływem krwi — dość wspomnieć, że Polska stra­

ciła w tej wojnie piątą część swej ludno­

ści, wymordowanej przez najeźdców hitle­

rowskich, — kraje te znów borykać się mu­

szą z nowymi formami niewoli, z nowymi systemami gwałtu.

Imperializm sowiecki narzucił krajom środkowo wschodniej Europy rządy komu­

nistyczne lub całkowicie od komunistów uzależnione. Zadaniem tych marionetko­

wych tworów jest preparowanie poszczegól­

nych krajów w myśl potrzeb polityki so­

wieckiej, wyniszczanie wszelkich instytu­

cji i zasad wolności obywatelskiej i de­

mokracji, pojętej tak, jak przyzwyczailiś­

my się pojmować i wolność i demokracię, pielęgnując ideały socjalizmu międzynaro­

dowego. Propaganda tych rządów, dzie­

dzicząc hasło Hitlera, iż wielkie kłamstwo daje dopiero wielkie efekty propagandy, stwarza najbardziej fałszywy obraz stosun­

ków, panujących w zonie sowieckiej i wa­

runków, w jakich żyje tam klasa robotni­

cza i cały lud pracujący. Czasem tylko po­

przez zasłonę kłamstwa przedrze się jakieś wydarzenie i jak błyskawica rozświetli mro­

ki życia społeczeństw. Oto tak zwane wy­

bory demokratyczne wykazują, że niezależ­

ne stronnictwa robotnicze i chłopskie nie mogą wziąć udziału, bądź wogóle nie do­

puszczane do wyborów, bądź też kandyda­

ci ich są skreślani, organizacje rozwiązywa­

ne, listy kandydatów unieważniane, a na śmiałków popierających opozycję spada niesłychany terror i prześladowania. Oto by­

ły premier węgierski Nagy musi opuścić swój kraj i zagranicą dopiero publiować fa­

kty, świadczące o systemie terroru panują­

cego w jego ojczyźnie. Oto w Polsce są aresztowani najwybitniejsi działacze socjali­

styczni i chłopscy. Na czele aresztowanych stoi Kazimierz Pużak, wieloletni sekretarz generalny PPS, a w czasie walki z okupa­

cją niemiecką przewodniczący podziemne­

go parlamentu polskiego. Tego rodzaju fa­

kty odsłaniają przed oczami wszystkich po­

nury obraz życia narodów, które znalazły się w strefie wpływów sowieckich. Rządy odrodzonego Gestapo w postaci różnie zwa­

nej, ale jednolicie działającej we wszyst­

kich tych krajach policji bezpieczeństwa, charakteryzują życie wewnętrzne całej zony sowieckiej.

Narody tego pasa Europy, który przeżył tyle burz wojennych, prowadzą pełną poś-

aresztowanym

tej organizacji- skierowana była na wy­

wołanie dywersyjnych strajków przez nasyłanie agentów do masowych organi.

zacyj robotniczych, powodowanie nie­

zdrowych fermentów, uprawianie antyra­

dzieckiej propagandy, wywoływanie na­

strojów wojennych itp.

Działalność WRN, wymierzona przeciw ustrojowi demokratycznemu i stabilizacji stosunków politycznyoh i gospodarczych w Polsce, była ściśle skoordynowana z innymi organizacjami faszystowskimi w t. zw. Komitecie Porozumiewawczym Podziemnych Stronnictw Politycznych, na czele którego stał znany sanator LI­

PIŃSKI, znajdował się przedstawiciel WRN OBARSKI, aresztowany przez wła­

dze Urzędu Bezpieczeństwa.

Te same ośrodki dyspozycji, które fi­

nansują WIN i wywiad Andersa, finan­

sowały WRN.

Ustalono bezpośredni związek organiza­

cyjny centralnych działaczy tych organi­

zacji w kraju z kierownikami WRN za­

granicą, z Zygmuntem Zarembą, Clołko- szem i innymi.”

więceń walkę o odzysanie wolności i de­

mokracji w życiu wewnętrznym. Tylko po­

lityczna i militarna „opieka” Sowietów nad rządami w tych krajach daje możność trwania tym potwornym stosunkom.

Na dzisiejszym zgromadzeniu winniśmy znaleźć i zrozumieć po za problemem walki o wolność tych krajów i zrealizowanie w nich demokracji politycznej i społecznej in­

ny jeszcze sens bardziej ogólny i żywotny dla całej Europy. Walka to bowiem jest o- broną jedności europejskiej, która wyraża się w zbliżonych społeczno-gospodarczych warunkach życia społeczeństw i jednakim pojmowaniu ideałów wolności politycznej i sprawiedliwości społecznej, leżących u pod­

staw ideologii socjalistycznej. Tym ten­

dencjom, wytworzonym wiekami współży­

cia w kulturze zachodniej przeciwstawia dziś Rosja swoje, może dla niej dobre, lecz dla nas obce zasady całkowitego zni­

welowania człowieka, państwowego nie­

wolnictwa i wschodniego kultu dla wład­

ców. I mniejsza o to jaką frazeologią osła­

nia Rosja sowiecka swój atak na jedność Europy. Mówi się o bloku słowiańskim pod przewodem Rosji. Zbudowano w Rosji wszechsłowiański komitet. Ta rasistowska w istocie idea panslawizmu, wyprodukowa­

na przed zgórą stu laty dla potrzeb impe­

rializmu carów rosyjskich, pozostała i dzi­

siaj reakcyjnym absurdem. Tak samo fra­

zeologia o kapitalistycznym okrążeniu Ro­

sji, mająca usprawiedliwić pozostawanie krajów środkowo wschodniej Europy pod hegemonią rosyjską, nikogo nie może prze­

konać. Dzisiaj wałem ochronnym dla Ro­

sji i dlatego przez Rosję deptanym ma bvć;

Finlandia, Estonia, Łotwa, Litwa, Polska Czechosłowacja, Węgry, Rumunia, Bułga-

Za cenę otrzymania od Hitlera Konstantynopola Sowiety gotowe by'y w r. 1943 zawrzeć pokój

z Niemcami, oddając im m. in. Polskę

Ciągł© ustępstwa Ameryki i W. Brytanii w czasie wojny na rzecz Rosji spowodowane były stałą obawą, że Sowiety wycofają się zę wspólnej akcji zawrą odrębny pokój z Hit­

lerem.

Jak dalece obawy te były uzasadnione, świadczą rewelacje amerykańskiego pisma

„LIBERTY” w artykule poświęconym próbie dezercji Sowietów z r. 1943.

Artykuł napisany został przez Paul Schwarca, b. niemieckiego konsula generalne­

go w Nowym Jorku przed Hitlerem. Drugim autorem artykułu jest Amerykanin, Guy Ri- chards. Autorzy stwierdzili, że dane, .zawarte w artykule, są rezultatem wielomiesięcznej współpracy kilku Europejczyków, których życie zależy od zachowania anonimowości.

Autorzy twierdzą również, że wysocy urzędł nicy rządu Stanów Zjednoczonych potwier­

dzili prawdziwość rewelacji, zawartych w ar­

tykule.

„Liberty” pisze, że w styczniu 1943 roku zo­

stał wysłany w tajnej misji do Sztokholmu urzędnik sowieckiego komisariatu do spraw zagranicznych A. M. Aleksandrów. Celem je­

go misji było przedłożenie Niemcom warun­

ków tajnego odlrębnego pokoju z Sowietami.

Warunki tego pokoju, według propozycji ro­

syjskich, były następujące :

„Niemcy przestają interesować się Finlan­

dią l| wycofują się na zachód od linii, Idącej

przywódcom PPS

Jak wiadomo żadna organizacji „WRN’’ nie istnieje w rzeczywistości. Była to nazwa Ru­

chu Mas Pracujących w czasie okupacji hit­

lerowskiej, nazwa awangardy robotniczej w walce z najeźdźcą o WYZWOLENIE POLSKI wysiłkiem LUDU i dla dobra LUDU.

Najpiękniejsze hasła WOLNOŚCI, ROWNO ŚCI, NIEPODLEGŁOŚCI przejęliśmy i my na emigracji, jako drogowskazy naszej walki, łą­

czącej całą prawdziwą DEMOKRACJĘ POL­

SKĄ NIEPODLEGŁOŚCIOWĄ. Tym hasłom pozostaną wierni wszyscy prawdziwi demo­

kraci TU na emigracji i TAM w kraju na- przekór wszelkim prowokacjom bandyckiej (Bezpieki.

Ze steku bzdurstw policyjnego komunikatu wyczytać można jednak łatwo istotne PRZY­

CZYNY najnowszych prześladowań reżymu.

Chodzi o:

1. Zniszczenie Polaków nie kapitulujących przed wcieleniem Polski do Sowietów („szeptana antyradziecka propaganda"), 2. Sparaliżowanie samoobrony robotników

przed wyzyskiem Kapitału Państwowe­

go („wywoływanie strajków”),

ria, Jugosławia i Austria -r— z tą samą jutro słusznością możnaby uznać za wał ochron­

ny dla Rosji — Szwecję, Norwegię, Niem­

cy i Włochy, a pojutrze resztę — Europy.

Wmyślcie się towarzysze i obywatele, w istotny sens tej teorii wału ochronnego Europy, a zrozumiecie niebezpieczeństwa, które dziś jeszcze wydają się być odległe.

Jeśli świat pozwoli Rosji strawić kraje, od­

dane jej dziś pod wyłączne wpływy, jeśli ludy, walczące w tych krajach o wolność, zostaną osamotnione przez resztę świata i wy tutaj na zachodzie Europy poznacie co znaczy pajęcza sieć policji bezpieczeństwa, co znaczą noce pełne oczekiwania na wtar­

gnięcie zbirów policyjnych, co znaczy pra­

ca niewolnicza w fabrykach i niczym nie­

osłonięte niewolnictwo obozów koncentra­

cyjnych. 1 nie osłodzi nic tego losu, żaden napis propagandowy, jak nie osładzało ży­

cia więźniów obozu oświęcimsiego hasło, wypisane na jego bramie „Arbeit macht frei” — praca prowadzi do wolności.

Mówię tutaj o tym, bo stąd ma wyjść hasło nowego porządku Europy, hasło jej zjednoczenia i oparcia jej życia wewnętrz­

nego na zasadach gospodarki planowej i wszechstronnego zdemokratyzowania życia.

Nasze kraje wschodu Europy są krajami w dużej mierze rolniczymi. I z tego też wzglę­

du pamiętajcie, że włączenie ich do syste­

mu Europy Zjednoczonej i Socjalistycznej daje dopiero gwarancję pełnego dobrobytu Europy i harmonii jej gospodarki.

Minęła epoka narodów i państw separu­

jących się od siebie. I nikt bardziej niż kraje zony sowieckiej nie cierpi dzisiaj z powodu rozdarcia Europy. W tych też kra­

jach idea Stanów Zjednoczonych Europy Socjalistycznej znajdzie oddźwięk najsil­

niejszy. Prawda — oficjalna propaganda rządów narzuconych tej zonie będzie tłumi­

ła prawdziwe echo naszych tutaj obrad. Ale żywe i serdeczne zainteresowanie krajów zachodu naszymi losami pomoże przełamać wszystkie zapory i zatriumfować idei Sta­

nów Zjednoczonych wszystkich ludów Eu­

ropy.

od Rygi do Cieśnin Dardanelskich. Poza tym Niemcy 'Oświadczą, że nie będą przeszkadzać Rosji, gdy ta dokona inwazji na Turcję, aby

„zapewnić swoje prawa w Cieśninach Darda­

nelskich, których domagała się od dawna.”

Misja Aleksandrowa w Sztokholmie — brzmią dalsze rewelacje „Liberty” — została odiroczona aż do konferencja Stalina z ówcze­

snym ambasadorem amerykańskim w Rosji Williamem H. Standley’em. Jednakże w dniu 26 stycznia pp przyjęciu ambasadora Stand- ley’a przez Stalina. Aleksandrow otrzymał nakaz udania się do Sztokholmu i zgłoszenia się u posła sowieckiego, którym była pani A- leksandra Kołłątaj.

„Liberty” oświadlcza, że bezwątpienia am­

basador amerykański nie mógł udzielić Stali­

nowi zapewnienia, że natychmiast zostanie o- twarty drugi front we Francji.

Pani Kołłątaj nawiązała łączność z Niem­

cami w Sztokholmie, a Himmler osobiście zreferował propozycję sowiecką Hitlerowi, który zapytał, czy Aleksandrow jest Żydem.

Wywiad sowiecki stwierdził jednali w pewnej chwili, że nastąpiły pewne niedyskrecje na temat tych ściśle tajnych rokowań, wobec czego natychmiast wycofano specjalnego wy­

słannika ze Sztokholmu.

Artykuł stwierdza w swojej konkluzji, że misja Aleksandrowa w Sztokholmie mogła była, przy odpowiednim manipulowaniu ze strony Niemców, stać się bombą, która zni­

szczyłaby całkowicie koalicję mocarstw za­

chodnich i Sowietów.

3. Zdławienie niezależnej myśli w Polsce („niezdrowe fermenty”),

4. Wykorzenienie wszelkiej opozycji („dzia­

łalność przeciw stabilizacji politycznej’’), 5. Zlikwidowanie jakiegokolwiek kontaktu ze światem zewnętrznym („materiały szpiegowskie dla wywiadu zagraniczne­

go").

Bezpieka nic nowego nie wymyśliła. Zamy­

kał Carat w celi więziennej, przykuwał do taczki katorżniczej Pużaka, Arciszewskiego, Kwapińskiego i tylu innych bojowników Wioiności, Równości. Niepodległości, za ta­

kie same „winy” : nieuznawanie samodzier­

żawia rosyjskiego nad Polską, szerzenie „nie­

zdrowych fermentów”«w obronie ludu pracu­

jącego, głoszenie prawdy o Polsce wobec świata.

Jedno jest nowe, potwornie nowe w dzie­

jach dzisiejszych. Oto ludzie, którzy występu­

ją pod nazwą „socjalistów”,* pod skradzioną nazwą PPS, solidaryzują się z bandytyzmem Bezpieki. W fałszywym „Robotniku” czytamy dosłownie następujące oświadczenie niemal nazajutrz po aresztach prawdziwych socjali­

stów oraz prawdziwych ludowców :

„1. PPR jest naszym naturalnym i najbliż­

szym sojusznikiem ; 2. PSL jest naszym wrogiem ;

3. podziemie także, a nawet przede wszyst­

kim to, które się stroi w „socjalistyczne”

piórka lub, które infiltruje w szeregi ru­

chu robotniczego — jest narzędziem zbro­

dni politycznej, którą zwalczamy i zwal­

czać będziemy z całą nieustępliwością;

4. kołtuńskie nastroje wszelkiego typu i ro­

dzaju, jak nacjonalizm, anty-semltyzm, postawa ant.y-radziecka, kokietowanie pseudo-liberalizmu, pobłażliwość dla pry­

watnego partyjnictwa, karierowiczostwo tip. — są naszym wrogiem Nr. 1, którego tępić musimy iakże we własnych szere­

gach.”

Dawniej carska „Ochrana” nazywała się Ochraną, dzisiejsi spadkobiercy Murawlewa- Wieszatiela występują jako fałszywa „PPS”, jako fałszywi „Demokraci”, jako fałszywi

„Polacy".

Nie pomogą jednak żadne maski, sztuczki i fałszerstwa.

Jakkolwiek by się zwał, każdy kto przykła­

da rękę do mordowania Polaków, do dławie­

nia wolnego głosu« w Polsce, do oddawania Polski obcej władzy, stawia się poza nawia­

sem społeczeństwa polskiego, pisze na siebie WYROK, który wykona Historia Nierychliwa ale Sprawiedliwa.

Na nas, wolnych Polaków, spada tvm większy i tym ZASZCZYTNIE.ISZY OBOWIĄ­

ZEK głoszenia PBAWDY ŚWIATU w imieniu tych wszystkich, którym obca przemoc kne­

bluje usta, których więzi i prześladuje.

Musimy ich BRONIĆ sprawnie, szybko i skutecznie. Musimy wzmóc nasz GŁOS PRO­

TESTU, bo cisza nad Polską sprzyja zbrodni i skrytobójstwu.

,, Dwustołkowiec “ wita dostojnika

Do Paryża zjechał nowy .dostojnik” re­

żymu. Każdy z normalnych Polaków rozu mie, że dopóki Polska rządzona będzie prze totalną ajenturę totalnego obcego mocai stwa, nie ma dla nas i dla Francji żadne, go znaczenia fakt, który to z PPR’owcóv sprawować będzie w Paryżu funkcję repre­

zentanta reżymu.

Inaczej „DWUST0ŁK0W1EC”.

Zabiega drogę nowemu „dostojnikowi” i usłużnie notując złote myśli dygnitarza o głasza, co tamten oświadczył, że „z każ­

dym kłopotem można się zwracać”, za.

„przekonania polityczne nie grają żadnej roli”. Oczywiście pod warunkiem, że nie

„będą godzić” (te przekonania) „w wol­

ność, demokrację i Niepodległość).

I znowóż, każdy normalny Polak rozu­

mie, że „godzenie w wolność”, to domaga­

nie się zniesienia w Polsce Bezpieki — No­

wego Gestapo, że „godzenie w demokrację”, to walka z faszystowsko-komunistycznym systemem moponopu „Bloku” rządowego z systemem haniebnych przywilejów „Bloku", że „godzenie w niepodległość", to żądanie zniesienia okupacji 1 przywrócenie narodo­

wi polskiemu prawa gospodarza na własnej ziemi.

Inaczej „DWUST0ŁK0W1EC".

Przyjmuje „z zadowoleniem i uznaniem”

oświadczenie dostojnika, obawia się jedy­

nie, że dygnitarzowi... czasu, nie starczy na „dokonanie olbrzymiej roboty.”

Stara się zresztą przy tej sposobności o jedno: o ubicie konkurenta w postaci cał­

kiem już jednostołkowej, choć kamuflują­

cej swą PPR’owość — „Gazety Polskiej”.

W długim tasiemcu wywodzi, że „Ga­

zeta Polska” jest dalszym ciągiem przedwo­

jennego „Dziennika Ludowego”, o czym zresztą małe dzieci wiedzą. Wie o tym do­

skonale sam dostojnik. Natomiast napewno zaskoczony został rewelacją „Dwustołko«- wca”, że ów niesławnej pamięci

„Dziennik Ludowy” był pismem wy­

raźnie trockistowskim (II), które anga­

żowało się nawet w manifestacje prze­

ciw głośnym moskiewskim procesom trockistów”.

I ten „trockizm” boli prawowiernego

„stalinowskiego Dwustołkowca”, pisze bo­

wiem:

„ ... w r. 1945 pod nazwą „Gazety Pol­

skiej” podjęli ludzie ci wydawnictwo które stale do dziś reklamują, jako dalszy ciąg „Dziennika Ludowego”

Nie uważalibyśmy tego za pożądane ani za potrzebne z punktu widzenia do­

brze zrozumianych interesów polskiej polityki zagranicznej, NAWET NIE Z PUNKTU WIDZENIA OBECNEGO REŻYMU”.

Pomińmy bzdury historyczne o „mos­

kiewskich procesach trockistów”, które w istocie były, procesami całej starej gwardii bolszewickiej z Bucharinem i Rykowem na czele, pomińmy nieprawdę historyczną o

„Dzienniku”, który także wcąle nie był

Zgromadzenie Narodowe Francji uchwaliło budżet'

PRZECIWKO KOALICJI KOMUNISTÓW Z PRAWICĄ (PRL)

302 głosami większości rządowej (MRP, So cjaliści i Radykali) przeciwko 241 głosów ko­

munistów i skrajnej prawicy (PRL) Zgroma dzenie Narodowe uchwaliło Budżet Francji.

Budżet, którego równowaga została naru­

szona wydatkami na pokrycie podwyżek płac robotników i pracowników państwowych, przewiduje pokrycie niedoboru przede wszy­

stkim :

a) w zwiększonych wpływach z opodatko­

wania sfer zamożniejszych na podstawie

„zewnętrznych oznak bogactwa”, b) zmniejszeniu dopłat Skarbu do Chleba

i mleka,

c) ) zwiększeniu opłat za monopolowe pro­

dukty, jak tyoń i zapałki, oraz za tran­

sport państwowy.

Celem uchronienia warstw robotniczych od gospodarczych następstw tych zarządzeń, ustawa — na wniosek posłów i ministrów so.

cj-alistycznych — zastrzega, że :

1) Abonamentowe bilety kolejowe robotni­

ków, udających się do pracy, pozostają w cenie dotychczasowej,

2) Nie z,ostaną podwyższone opłaty za prze­

jazd robotników, udających się na usta­

wowy urlop,

3) (Zwiększona zostaje wysokość rent star­

czych i rent inwalidzkich.

ti^dnia,

SENAT USA

odrzucił veto Prezydenta Trumana uchwala­

jąc ustawę przeciwstrajkową. \V odpowie­

dzi wybuchł protestacyjny strajk górników (dotąd 200.000), który rozszerza się na inne zawody.

AMERYKAŃSKIE ORGANIZACJE ZAWODOWE

— Am. Fed. Pracy (AFL) oraz KongTes Org.

Przem.. (CIO) dotądi rywalizujące, skłonne są do porozumienia w celu wspólnego zwalcza­

nia ustawy antystrajkowej. Popularność Tru­

mana, który zwalczał ustawę do ostatniej chwili, silnie wzrosła w warstwach robotni­

czych.

W BELGII

w związku z publikacją sprawozdania komi­

sji badającej zachowanie króla w czasie woj­

ny i formułującej wnioski o rehabilitację Leopolda, wznowiona została szeroka dysku­

sja w prasie w snrawia obsadv tron” Belgii

NA WĘGRZECH

trwa proces niszczenia niezależnej partii lu­

dowej ; na rozkaz komunistów, usuwa się co dzień członków zarządu władz stronnictwa B. szef gabinetu Prezydenta Zoltana Tildy, p.

jekelv podał się do dymisji za granicą, o- świadczając, żę tylko groźba deportacji do Rosji powstrzymuje samego Prezydenta od porzucenia stanowiska zakładnika Sowietów.

„trockistowski” ,lecz poprostu zakamufto- vaną szmatą K.P.P.

Zauważmy jedno. Oto strasznie „chrze- cijański" „korfantowy” i rzekomo „miko- ajczykowski” DWUSTOLKOWIEC stara się vkraść w łaski nowego PPR’owskiego dos- ojnika oskarżeniem tutejszych ludzi reży­

mu o... trockizm.

Ci ludzie „angażowali się w manifestacje trzeciwko procesom moskiewskimi” woła Iramatycznie „DWUSTOLKOWIEC”. Oni kompromitują reżym p. Radkiewiczal Boć

>i zecież doda je „Dwustołkowiec”, dosłow­

nie, że lo „nawet z punktu widzenia reży­

mu nie jest pożądane i potrzebne”.

W straszliwej tragedii narodu polskiego pokraczny „Dwustołkowiec” widzi jedno i

ylko jedno: konkurencyjny dziennik!

Składa w pokłonach i „z uznaniem" o- fertę: zastąpienia tego dziennika. On —

„Dwustołkowiec” — nie ma za sobą grze­

chu trockistowskiego — on nie manifesto­

wał przeciw procesom czarownic, ponurym i krwawym procesom moskiewskim, on

„umie po francusku”, czego tamci „ludzie”

nie umieją, on będzie dalej trochę psioczył na reżym, by jeszcze lepiej od „Gazety Polskiej" się zakamuflować, a jednocześnie lepiej od tamtych zwalczać potrafi niepo­

dległościowych „londyńczyków".

Dostojnik, który ma ponoć znacznie mniej dyspozycyjnych funduszów od poprzednika, napewno ofertę rozważy wnikliwie. Gzy warto na tamten już tak srodze skompro­

mitowany organ wyrzucać miliony, kiedy ten się podejmuje... bez kosztów... tylko za cenę ubicia konkurencji.

Interes nade wszystko.

M. KROP.

BIDAULT

oświadczył w Parlamencie francuskim, że po niepowodzeniu konferencji moskiewskiej

„długie oczekiwanie poprawy przygnębia­

jąco oddziałało na nerwy ludów”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ną i przedstawóne przez nią filmy różnią się bardzo poziomem. Cała prasa stwierdza zgodnie, że udziai w best.walu całego sze- innych państw jest nieporozumieniem,

wistej prawdzie historycznej, będą uczyli młodzież o granicach Chrobrego na Odrze i Bugu, a o Kościuszce, że był tym Polakiem, który jest wyznawcą współpracy z Rosją i

„Socjalizm nie może być pustym dżwię kłem ; nie słowami sie go udowadnia, lecz CZYNEM. Tylko czyny moeą więc być snraw- cfz anem, czy nienvecka socjalna demokracja dojrzała

"’ieńca. podi pomnikiem poległych i powrót na salę, gdzie odbyła się akademia. Przed nkademią delegacje francuskie oraz pozamiei. scowe były podejmowane przez Prezesa

Teraz będę się starał wyjechać gdzie, bo się nie ma do kogo wyżalić, do tego to się nawet boję, bo u nas to tylko jeden drugiego zabić3. Tyś znała tych K...., który za

Wyspy brytyjskiej, kiedy sprawa węgla stała się naprawdę kwestią BYĆ ALBO NIE BYĆ dla tego kraju, przed rządem ro­.. botniczym stanęło pytanie: czy pójść torem

gii i Holandii, odbędzie się w niedzielę dnia 18-go maja 1947 roku, w sali „Familia” przy ulicy Befhune w Lens. Obrady

OKRĘG CZP POŁNOG UROCZYSTOŚĆ W LA TARGETTE Centralny Związek Polaków — O- kręg Północ, wzywa wszystkie Związki i Stowarzyszenia oraz całą Polonię o wzięcie