• Nie Znaleziono Wyników

View of Empathy in the service of humanity

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "View of Empathy in the service of humanity"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

ludzkości

Frans de Waal,Wiek empatii. Jak natura uczy nas życzliwości, tłum.

Ł. Lamża, Copernicus Center Press, Kraków 2019, ss. 380.

Chocia˙z wydaje si˛e, ˙ze darwi- nizm społeczny dawno ju˙z przemi- n ˛ał i nale˙zy do przeszło´sci, to jed- nak okazuje si˛e, ˙ze duch jego trwa nadal, przejawiaj ˛ac swoj ˛a obecno´s´c w wielu obszarach ludzkiej działal- no´sci. Z cał ˛a pewno´sci ˛a mo˙zna od- nale´z´c go w sferze liberalizmu go- spodarczego, politycznego i ekono- micznego, czego efektem jest tak dobrze nam znany wy´scig szczu- rów, oraz teza, zgodnie z któr ˛a je- ste´smy tylko zwierz˛etami nap˛edza- nymi przez konkurencj˛e i rywaliza- cj˛e, a sukces nale˙zy do tych „najle- piej przystosowanych”. Oczywi´scie trudno zaprzeczy´c, jakoby mechani- zmy owe nie odgrywały ˙zadnej roli i były pozbawione sensu. Czym´s oczywistym jest, ˙ze w ´swiecie wy- st˛epuje konkurencja i ci ˛agła „walka o byt”, niemniej trudno byłoby ˙zy´c i funkcjonowa´c, ograniczaj ˛ac si˛e tylko do niej. Natura zdołała jednak

„wyprodukowa´c” jeszcze inn ˛a sił˛e, a mianowicie empati˛e i opart ˛a na niej zdolno´s´c do współpracy. O tej, troch˛e dzi´s – w dobie szerz ˛acego

prawdzie, przypomina nam Frans de Waal w swojej ksi ˛a˙zce Wiek em- patii. Jak natura uczy nas ˙zyczliwo-

´sci, która w polskim tłumaczeniu ukazała si˛e w tym roku nakładem Copernicus Center Press.

Autor to ´swiatowej sławy pry- matolog i etolog, profesor Uni- wersytetu Emory, kierownik Living Links Center w Yerkes National Pri- mate Research Center w Atlancie, członek Ameryka´nskiej Akademii Nauki oraz Holenderskiej Królew- skiej Akademii Nauk. Jest autorem kilkunastu ksi ˛a˙zek i kilkudziesi˛e- ciu artykułów dotycz ˛acych zacho- wa´n prospołecznych i zdolno´sci po- znawczych zwierz ˛at, ich altruizmu, empatii, a tak˙ze ewolucyjnych ko- rzeni moralno´sci. W 2007 roku zo- stał uznany za jednego ze stu najbar- dziej wpływowych ludzi magazynu

„Time”, a trzy lata pó´zniej otrzymał holenderski Order Lwa – nagrod˛e przyznawan ˛a tym, którzy ´swiadcz ˛a wyj ˛atkowe usługi na rzecz społecz- no´sci. Znany jest polskiemu czytel- nikowi z kilku pozycji, wydanych równie˙z nakładem CCPress: Małpy i filozofowie. Sk ˛ad pochodzi mo- ralno´s´c?(2013); Bonobo i ateista.

W poszukiwaniu humanizmu w´sród naczelnych (2014); Małpa w ka˙z- dym z nas (2015); Bystre zwierz˛e.

Czy jeste´smy do´s´c m ˛adrzy by zro-

ZagadnieniaFilozoficznewNauce(PhilosophicalProblemsinScience) nr67(2019),ss.269–281•CC-BY-NC-ND4.0

(2)

zumie´c m ˛adro´s´c zwierz ˛at? (2016).

Ostatnia z nich była te˙z recenzo- wana na łamach ZFN (Sarosiek, 2018).

Prezentowana ksi ˛a˙zka Wiek empatiizawiera dwa główne, prze- plataj ˛ace si˛e ze sob ˛a w siedmiu rozdziałach w ˛atki. Pierwszym jest analiza empatii jako takiej oraz jej ró˙znych poziomów, tak jak przedstawiaj ˛a si˛e one z ewolucyj- nego punktu widzenia. De Waal

´sledzi pocz ˛atki empatii, skupiaj ˛ac si˛e głównie na ssakach. Oczywi-

´scie to zaw˛e˙zenie badawcze nie wynika z przekonania Autora ja- koby inne zwierz˛eta (np. ptaki) nie- zdolne były do empatii, lecz dla- tego, i˙z znajduj ˛a si˛e one poza za- kresem bezpo´srednich zaintereso- wa´n etologa. Ponadto badania em- patii u innych zwierz ˛at ni˙z wspo- mniane ssaki nie s ˛a jeszcze zbyt zaawansowane i niewiele na ten temat wiadomo. Drugi kluczowy w ˛atek to rola, jak ˛a odgrywa empa- tia w społeczno´sciach zwierz˛ecych, szczególnie za´s w społecze´nstwie ludzkim, w obszarach takich jak po- lityka, gospodarka, religia czy zwy- kłe relacje mi˛edzyludzkie. Autor zastanawia si˛e, czy nie mo˙zna by w tych przestrzeniach pozwoli´c so- bie na troch˛e wi˛ecej empatii, gdy˙z chciwo´s´c, konkurencja i wyzysk, stawszy si˛e głównymi siłami nap˛e-

dowymi, rujnuj ˛a nie tylko zwi ˛azki mi˛edzy członkami danych społecz- no´sci, ale okazuj ˛a si˛e prowadzi´c do katastrof finansowych i gospo- darczych. Ksi ˛a˙zk˛e otwiera zatem optymistycznie brzmi ˛ace zdanie:

„Era chciwo´sci za nami, nadchodzi czas empatii” (s. 7), a ko´ncz ˛a pełne przekonania i nadziei słowa: „Od- wołanie si˛e do tej wrodzonej umie- j˛etno´sci mo˙ze przynie´s´c społecze´n- stwu jedynie korzy´sci” (s. 313). I te dwie sentencje wydaj ˛a si˛e najlepiej streszcza´c zawarto´s´c recenzowanej pozycji.

Jak zostało wspomniane po- wy˙zej, Wiek empatii składa si˛e z siedmiu rozdziałów. W pierw- szych dwóch, zatytułowanych „Bio- logia z prawej i lewej strony” oraz

„Ten inny darwinizm” Frans de Waal zapoznaje czytelnika z tym, w jaki sposób wykorzystywana jest biologia w polityce i w ekonomii (głównie zachodniej, szczególnie za´s ameryka´nskiej). Autor zwraca uwag˛e, ˙ze niezale˙znie od prezen- towanego stronnictwa, politycy, so- cjologowie czy ekonomi´sci bardzo ch˛etnie odwołuj ˛a si˛e do biologii:

„Ka˙zda dyskusja na temat społe- cze´nstwa i rz ˛adu opiera si˛e na silnych zało˙zeniach na temat na- tury ludzkiej, zwykle czynionych tak, aby zdawało si˛e, ˙ze wypływaj ˛a wprost z biologii” (s. 13). Biolo-

(3)

gia, jak twierdzi de Waal, weszła w szeroko zakrojony dyskurs poli- tyczny, stała si˛e nieodł ˛acznym ele- mentem debat politycznych, jednak – zapytuje dalej – czy rzeczywi´scie ta biologia jest t ˛a sam ˛a biologi ˛a, któr ˛a zajmuj ˛a si˛e naukowcy? I dla- czego zało˙zenia na temat biologicz- nej strony człowieka s ˛a zawsze ne- gatywne? Dlaczego natur˛e ludzk ˛a i relacje społeczne opisuje si˛e sta- rym powiedzeniem „człowiek czło- wiekowi wilkiem” – „[. . .] w ˛atpli- wym stwierdzeniem na temat na- szego gatunku opartym na nieuza- sadnionych zało˙zeniach na temat in- nego gatunku” (s. 13), krzywdz ˛a- cym człowieka i niesprawiedliwym dla wilka? W toku prezentowanych argumentów Autor nieco przesad- nie stwierdza, ˙ze badacze prawa, ekonomii i polityki nie maj ˛a na- rz˛edzi, które pozwoliłyby im spoj- rze´c na społecze´nstwo obiektyw- nie. W jego opinii rzadko korzy- staj ˛a oni z pot˛e˙znego zasobu wie- dzy na temat zachowania ludzkiego i innych zwierz ˛at ˙zyj ˛acych stad- nie, jakie zgromadzili antropolodzy, psychologowie, biolodzy czy neu- ronaukowcy. W tej sytuacji postu- luje on nowe podej´scie, swego ro- dzaju rewolucj˛e w pogl ˛adzie na na- tur˛e ludzk ˛a: „Zbyt wielu ekonomi- stów i polityków – pisze de Waal

– modeluje społecze´nstwo ludzkie jako wieczn ˛a walk˛e, która ich zda- niem wyst˛epuje w przyrodzie – i która jest tak naprawd˛e czczym wymysłem. Zachowuj ˛a si˛e jak ma- gik, który najpierw podrzuca swoje zało˙zenia ideologiczne do kapelu- sza natury, aby nast˛epnie wyci ˛a- gn ˛a´c je tryumfalnie za uszy, demon- struj ˛ac nam, jak bardzo ´swiat przy- rody zgadza si˛e z ich pogl ˛adami. To sztuczka, na któr ˛a zbyt długo da- wali´smy si˛e złapa´c. Jest jasne, ˙ze w ´swiecie istnieje konkurencja, jed- nak ludzie nie mog ˛a ˙zy´c, je´sli ogra- nicz ˛a si˛e tylko do niej” (s. 17). Do-

´swiadczenia i obserwacje, które Au- tor przytacza w tym rozdziale – jak cho´cby to, gdy szympansy, które na drodze konkurencji zdobyły jedze- nie jako pierwsze, dziel ˛a si˛e swoj ˛a zdobycz ˛a z tymi osobnikami stada, dla których zabrakło po˙zywienia – wskazuj ˛a, ˙ze przekonanie o tym, i˙z wolno´s´c jednostki jest wa˙zniejsza od warto´sci społecznych, stanowi tylko kolejny mit.

Na tym tle Frans de Waal po- dejmuje si˛e tak˙ze polemiki z tzw.

darwinizmem społecznym. Ideolo- gi˛e t˛e spopularyzował w XIX wieku Herbert Spencer, tłumacz ˛ac prawa natury na j˛ezyk biznesu i eko- nomii. To on ukuł słynn ˛a fraz˛e:

„Przetrwanie najlepiej przystosowa-

(4)

nych”. Zgodnie z t ˛a ideologi ˛a, je´sli w ´swiecie natury „prze˙zycie” jest domen ˛a „najlepszych”, to nie ma najmniejszego powodu, ˙zeby owi

„najlepsi” pomagali tym „najsłab- szym”. W uj˛eciu spencerowskim społecze´nstwo ludzkie – oparte na prawach natury – nie powinno wi˛ec przejawia´c zbytniej troski o tych, którzy nie potrafi ˛a nad ˛a˙zy´c za jej wymaganiami. De Waal zauwa˙za jednak, ˙ze mechanizm konkurencji, do którego nawi ˛azuje darwinizm społeczny, cho´c prawdziwy i opi- suj ˛acy stan rzeczywisty, jest jesz- cze niewystarczaj ˛acy do tego, ˙zeby na jego podstawie wnosi´c o tym, jak by´c powinno. Ponadto to nie wszystko, co natura, zwłaszcza na- sza własna, ma nam do zaoferowa- nia.

„Prawo pi˛e´sci” i opinia, i˙z na- tura ludzka jest „czerwona od krwi i pazurów”, prowadz ˛a do innej wi- zji społecze´nstwa ni˙z pogl ˛ad, ˙ze u ´zródeł ewolucji człowieka odnaj- dziemy współprac˛e i solidarno´s´c.

Pogl ˛ady, ˙ze „sukces jest swoim wła- snym uzasadnianiem” a „egoizm nie jest wad ˛a”, oparte na rzekomo naturalnych skłonno´sciach, o ile nie jest bł˛edny, to na pewno niepełny.

Jako uzasadnienie de Waal przy- tacza wiele do´swiadcze´n z udzia- łem zwierz ˛at i ludzi, ´swiadcz ˛acych o tym, i˙z wzajemna pomoc jest

znaczniej bardziej ceniona ni˙z po- stawy samolubne. „Je´sli biologia ma by´c ´zródłem inspiracji dla rz ˛adu i społecze´nstwa powinni´smy za- dba´c cho´cby o poznanie jej pełnego obrazu – porzu´cmy kreskówkow ˛a wersj˛e, jak ˛a oferuje nam darwinizm społeczny, i spójrzmy, co naprawd˛e przygotowała dla nas ewolucja. Ja- kiego rodzaju zwierz˛etami jeste-

´smy? Cechy wykształcone wskutek doboru naturalnego tworz ˛a bogat ˛a i zró˙znicowan ˛a mieszanin˛e – [. . .]

Tak naprawd˛e jestem przekonany,

˙ze biologia jest dla nas najwi˛ek- szym ´zródłem nadziei. Ideologie przychodz ˛a i odchodz ˛a ale natura ludzka trzyma si˛e twardo” (s. 70).

W kolejnych rozdziałach ksi ˛a˙zki prymatolog dokonuje ana- lizy empatii. Poszukuje jej elemen- tów składowych i tego, co jest po- trzebne, by mogła si˛e wykształ- ci´c i rozwija´c. Oczywi´scie warto w tym miejscu wspomnie´c jeszcze,

˙ze Wiek empatii nie jest ksi ˛a˙zk ˛a, któr ˛a mogliby´smy nazwa´c „zbio- rem dowodów na empati˛e”. Au- tor wydaje si˛e raczej by´c przeko- nany o jej istnieniu tak w ´swiecie ludzkim, jak i zwierz˛ecym, uwa˙za- j ˛ac j ˛a za dosy´c dobrze udokumen- towan ˛a i udowodnion ˛a. Nie stara si˛e wi˛ec przekona´c czytelnika, ˙ze jest co´s takiego jak empatia. Bar- dziej interesuje go to, „jak” ona

(5)

jest. Dlatego w trzecim rozdziale

„Ciała rozmawiaj ˛ace z ciałami” pry- matolog opisuje mechanizm „za- ra˙zania si˛e emocjami”, wyra˙zaj ˛ac swój podziw nad tym, jak łatwo dajemy si˛e ponie´s´c emocjom na- szych towarzyszy. Istnieje w nas gł˛eboko zakorzeniona, dokonuj ˛aca si˛e niemal automatycznie, poza po- ziomem naszej ´swiadomo´sci syn- chronizacja emocjonalna i ruchowa wzgl˛edem drugiego osobnika. Bez- wiednie wczuwamy si˛e w ciała ota- czaj ˛acych nas osób, tak, ˙ze ruchy i emocje znajduj ˛a w nas odzwier- ciedlenie, jak gdyby były naszymi własnymi. Do wyra˙zania i przeka- zywania informacji o swoich sta- nach emocjonalnych niekoniecz- nie potrzebujemy j˛ezyka, ale bez- wzgl˛ednie potrzebujemy ciała. Em- patia domaga si˛e ciała, szczególnie za´s twarzy. Innymi słowy: empatia jest uciele´sniona: „Gdy mimika jest upo´sledzona – pisze Autor – jest taka równie˙z i empatia, a interakcja mi˛edzyludzka, gdy nie dochodzi w jej trakcie do zwyczajnego, nie- ustannego komunikowania si˛e na poziomie cielesnym, staje si˛e po- zbawiona wyrazu” (s. 121).

Jednak˙ze zdolno´s´c do synchro- nizacji emocjonalnej, na´sladowania czy wczuwania si˛e w drugiego to nie wszystko. W nast˛epnym rozdziale zatytułowanym „W nie

swoich butach” de Waal poddaje analizie reakcje zwierz ˛at i ludzi na „trudne” poło˙zenie drugiego.

W tych przypadkach – zauwa˙za – dochodzi do zdumiewaj ˛acych sytu- acji, gdzie jeden osobnik nie tylko wyczuwa stan drugiego, ale pró- buje go „zrozumie´c” i „polepszy´c”.

Jest to pój´scie o krok dalej, od empatii do współczucia. Empatia zdaniem Autora to proces, za po- moc ˛a którego zbieramy informacje na czyj´s temat (mo˙ze by´c wi˛ec wy- korzystana niekoniecznie do celów szlachetnych), natomiast współczu- cie to ju˙z wyraz troski o drugiego i ch˛eci polepszenia jego sytuacji.

Co jednak skłania nas i inne zwie- rz˛eta do spieszenia na pomoc, wy- zwalaj ˛ac ch˛e´c ul˙zenia doli towarzy- sza? Motywacje oczywi´scie mog ˛a by´c ró˙zne, od bardziej interesow- nych, do tych wydaj ˛acych si˛e nie mie´c ˙zadnych wymiernych korzy-

´sci oprócz dobra drugiego. Jed- nak˙ze de Waala bardziej jeszcze in- teresuje co´s innego, a mianowicie warunki, jakie musz ˛a zaistnie´c, aby by´c zdolnym do empatii, czy bar- dziej zaawansowanego współczu- cia, a s ˛a to umiej˛etno´s´c przyjmo- wania perspektywy innego, wej´scia w stan umysłu drugiego i samo´swia- domo´s´c.

Tym powy˙zszym zdolno´sciom przygl ˛ada si˛e de Waal bli˙zej w roz-

(6)

dziale „Sło´n w pokoju”. Empatia potrzebuje nie tylko poczucia „ty”, lecz tak˙ze bardziej fundamental- nego poczucia „ja”. O tym, ˙ze lu- dzie posiadaj ˛a ´swiadomo´s´c siebie, nie trzeba specjalnie nikogo przeko- nywa´c. A jak jest u zwierz ˛at? Autor przytacza szereg eksperymentów

„testu lustra” przeprowadzonego na małych dzieciach, małpach, delfi- nach i słoniach. Test, a wła´sciwie reakcje zwierz ˛at na lustro uwa˙za za wzgl˛ednie nieciekawe i niewiele wyja´sniaj ˛ace, bo przecie˙z z tego,

˙ze dane zwierz˛e nie rozpoznaje si˛e w lustrze, nie mo˙zna ostatecznie wnosi´c, i˙z nie posiada poczucia sie- bie. Niemniej tym, co sprawia, i˙z test lustra wydaje si˛e interesuj ˛acy, jest fakt, ˙ze dostarcza wiele infor- macji o tym, jak jednostka pozycjo- nuje si˛e wzgl˛edem otoczenia. Przy- kładowo wynikiem testu jest ob- serwacja, ˙ze ludzkie dzieci potra- fi ˛a rozpozna´c si˛e w lustrze dopiero w wieku około dwóch lat. W tym okresie zaczyna wzrasta´c u nich

´swiadomo´s´c siebie i da si˛e zauwa-

˙zy´c mocniejsze pozycjonowanie si˛e wzgl˛edem otoczenia, co jest ´swia- dectwem tego, i˙z pewne cechy po- jawiaj ˛a si˛e dopiero na okre´slonym etapie rozwoju i wyst˛epuj ˛a razem.

Taka korelacja konkretnych cech z etapem rozwoju danej jednostki

prowadzi Autora do opowiedzenia si˛e za hipotez ˛a „współwyłaniania si˛e” (co-emergence hypothesis). Je-

´sli wi˛ec u danego osobnika pojawia si˛e okre´slona umiej˛etno´s´c, to wraz z ni ˛a wyst˛epuj ˛a tak˙ze inne, nieod- ł ˛acznie z ni ˛a zwi ˛azane. Tak mi˛e- dzy innymi jest wła´snie z empa- ti ˛a. Ona tak˙ze nie wyst˛epuje jako umiej˛etno´s´c wyizolowana, ale po- stuluje posiadanie przez dan ˛a jed- nostk˛e zestawu innych, warunkuj ˛a- cych j ˛a zdolno´sci. Je´sli wi˛ec na przykład zwierz˛eta potrafi ˛a by´c em- patyczne (a Autor jest przekonany

˙ze potrafi ˛a), s ˛a zdolne tak˙ze do oddzielenia swojego stanu mental- nego od cudzego. A o tym, i˙z zwie- rz˛eta potrafi ˛a przyj ˛a´c perspektyw˛e innego, zdaj ˛ac sobie spraw˛e z by- cia kim´s innym ni˙z drugi, dowodzi

„wskazywanie”. Skoro zwierz˛e po- trafi wskaza´c co´s innemu osobni- kowi albo go czego´s nauczy´c, wie ono, ˙ze ten drugi nie wie, tego co ono wie. Albo te˙z w drug ˛a stron˛e – ˙ze ten drugi posiada jak ˛a´s wie- dz˛e, której ono aktualnie nie po- siada, a chciałoby j ˛a z takich czy in- nych wzgl˛edów naby´c.

Rozdział przedostatni, „Fair play”, jest ju˙z nie tylko o empa- tii, ale równie˙z o jej przeciwie´n- stwie – tak zwanej Schadenfreude – i sprawiedliwo´sci. De Waal stwier-

(7)

dza, ˙ze chodzimy na dwóch nogach:

„jedna jest samolubna a druga prospołeczna” (s. 224). Jeste´smy stworzeniami zło˙zonymi. Zazwy- czaj współczujemy tym, którym si˛e to współczucie nale˙zy, ale bywa i tak, ˙ze widz ˛ac nieszcz˛e´scie innych odczuwamy satysfakcj˛e (Schaden- freude), zwłaszcza gdy do gry wchodzi sprawiedliwo´s´c. Człowiek ma w sobie mocne skłonno´sci do egalitaryzmu. Na przykład uzna- jemy hierarchi˛e społeczn ˛a, jednak nie „traktujemy” jej a˙z tak powa˙z- nie jak np. szympansy, które ra- czej nie zdobywaj ˛a si˛e na podwa-

˙zenie autorytetu swoich przywód- ców, przykładowo przez o´smiesza- nie. My, ludzie, jak podkre´sla Au- tor, jeste´smy urodzonymi rewolu- cjonistami i skłonno´s´c do podwa-

˙zania pionowych podziałów nigdy nas nie opu´sciła. Nie lubimy, gdy kto´s ma od nas wi˛ecej. Zdaniem de Waala badania pokazuj ˛a, i˙z z na- tury nie jeste´smy te˙z egoistami.

Owszem, tacy ludzie te˙z si˛e zda- rzaj ˛a ale to mniejszo´s´c. „Wi˛ekszo´s´c z nas jest altruistami, współpracuje, jest wyczulona na sprawiedliwo´s´c i zorientowana na wspólne cele”

(s. 228). Zasadniczo mamy jed- nak inne wyobra˙zenie o naszej na- turze. Postrzegamy przedstawicieli naszego gatunku jako wyrachowa-

nych oportunistów, co podwa˙za za- ufanie do innych i sprawia, ˙ze sta- jemy si˛e bardziej zdystansowani, ostro˙zni i mniej hojni. St ˛ad te˙z niekiedy owe „wyobra˙zenia” spra- wiaj ˛a, ˙ze ludzie im ulegaj ˛acy sami s ˛a skłonni przejawia´c te mniej szla- chetne cechy. Jednak zasadniczo je- ste´smy skorzy do współpracowania z innymi, a to dlatego, ˙ze zazwy- czaj maksymalizuje to nasze zyski.

Pokazuj ˛a to dobrze sytuacje, w któ- rych mamy wybór pomi˛edzy mał ˛a nagrod ˛a i indywidualizmem a du˙z ˛a nagrod ˛a i kolektywizmem. „Dwóch my´sliwych musi zdecydowa´c, czy pójd ˛a polowa´c na zaj ˛ace, czy te˙z ra- zem wybior ˛a si˛e na jelenia – znacz- nie wi˛ekszy łup, nawet je´sli po- dziel ˛a si˛e nim na pół” (s. 229). De Waal zdaje si˛e twierdzi´c, cho´c nie bezkrytycznie, ˙ze w takich okolicz- no´sciach, znaczna cz˛e´s´c wybiera ra- czej drug ˛a opcj˛e.

Perspektywa wi˛ekszego zysku nie jest jednak wystarczaj ˛aca do tego, aby podj ˛a´c kooperacj˛e. Wa˙zn ˛a rol˛e odgrywa tu tak˙ze wspomniane wy˙zej zaufanie. I znów nie jest ono charakterystyczne tylko dla lu- dzi. Autor przytacza wiele sytu- acji, w których zwierz˛eta zdaj ˛a si˛e tworzy´c wi˛ezi oparte na zaufa- niu. Przykładami mog ˛a by´c kapu- cynki i ich „w ˛achanie r˛eki”, czyli

(8)

wkładanie sobie wzajemnie palców do nozdrzy albo pomi˛edzy gałk˛e oczn ˛a i powiek˛e. Hipotezy na temat tych „dziwnych” zachowa´n mówi ˛a o sprawdzaniu wi˛ezi i poziomu za- ufania. W ko´ncu trzeba mie´c do ko- go´s du˙ze zaufanie, by pozwoli´c mu wło˙zy´c palec do swojego oka, czyli wystawi´c si˛e na do´s´c spore ryzyko, zakładaj ˛ac przy tym, ˙ze ów drugi osobnik nie obróci tej sytuacji na swoj ˛a korzy´s´c. De Waal zauwa˙za,

˙ze zwierz˛eta dosy´c ch˛etnie godz ˛a si˛e nad tak niebezpieczne zacho- wania i to nie tylko z przedstawi- cielami własnego gatunku – małpy czyszcz ˛ace z˛eby hipopotama, czy wargatki usuwaj ˛ace paso˙zyty wi˛ek- szym rybom-drapie˙znikom, nasze codzienne relacje z domowymi pu- pilami itd. Przykładów nie brakuje.

Jednak naturalne jest tak˙ze, ˙ze tam, gdzie zaufanie, tam trzeba wspomnie´c równie˙z o uczciwo´sci.

Autor pokazuje, ˙ze i w króle- stwie zwierz ˛at poczucie niesprawie- dliwo´sci nie jest czym´s niespoty- kanym. Polemizuje w tym kontek-

´scie z tez ˛a Adama Smitha, który twierdził, ˙ze zwierz˛eta nigdy nie handluj ˛a i obce jest im poczu- cie uczciwo´sci. Swój pogl ˛ad ilu- struje kilkoma przykładami bada´n

„ekonomii behawioralnej” zwierz ˛at, w których manifestuj ˛a one doznan ˛a krzywd˛e oraz pomagaj ˛a drugiemu

osobnikowi, odwdzi˛eczaj ˛ac si˛e za wcze´sniej okazan ˛a przez niego po- moc. Przytacza te˙z takie okolicz- no´sci, w których zwierz˛eta mszcz ˛a si˛e za doznan ˛a niesprawiedliwo´s´c i prezentuj ˛a zachowania i działa- nia zmierzaj ˛ace do „wyrównania ra- chunków”. Analizuj ˛ac te powy˙zsze skłonno´sci zwierz ˛at, de Waal for- mułuje przypuszczenie, i˙z ró˙znica pomi˛edzy lud´zmi a innymi gatun- kami jest taka, ˙ze ci pierwsi wyka- zuj ˛a zasadniczo wszystkie tenden- cje spotykane w królestwie zwie- rz ˛at, tyle ˙ze w nieco wi˛ekszym stop- niu ni˙z inne gatunki, dlatego te˙z s ˛a zdolni do bardziej zło˙zonej współ- pracy i na wi˛eksz ˛a skal˛e: „Psychika ludzka wyewoluowała w kierunku, który pozwala na coraz bardziej zło-

˙zone polowania na jelenia, wykra- czaj ˛ace poza wszystko, co mo˙zna zaobserwowa´c w królestwie zwie- rz ˛at” (s. 254). Ró˙znice pomi˛edzy lud´zmi i innymi zwierz˛etami, a ra- czej posiadanymi przez nie zdolno-

´sciami, byłaby raczej natury ilo´scio- wej ni˙z jako´sciowej.

„Krzywe Drewno” to ju˙z ostatni, podsumowuj ˛acy rozdział, w którym Autor stwierdza, ˙ze prawd ˛a jest, i˙z histori˛e naszego gatunku znacz ˛a konflikty, w du-

˙zej mierze nap˛edzane konkuren- cj ˛a i walk ˛a o przetrwanie, ale to tylko połowa prawdy o nas samych.

(9)

Chc ˛ac ´swiadomie modelowa´c czy kreowa´c społecze´nstwo i wzajemne relacje, byłoby czym´s niestosow- nym ignorowa´c wszystkie czynniki odpowiadaj ˛ace za społeczn ˛a natur˛e naszego gatunku. Jednym z nich jest tak˙ze empatia, o której nie cz˛e- sto si˛e w tym kontek´scie wspomina.

Empatia posiada gł˛ebokie korze- nie ewolucyjne; nie jest niedawnym wynalazkiem, lecz prastar ˛a zdolno-

´sci ˛a, z któr ˛a wszyscy si˛e rodzimy i dzielimy z innymi ni˙z człowiek gatunkami. Wyłoniła si˛e ona na drodze milionów lat doboru natu- ralnego, co oznacza, ˙ze została wy- j ˛atkowo wypróbowana ze wzgl˛edu na swoj ˛a przydatno´s´c dla prze˙zy- cia. Empatia zdaniem de Waala to

„cz˛e´s´c dziedzictwa tak starego jak linia ewolucyjna ssaków. [. . .] Zdol- no´s´c do niej wyewoluowała dawno temu, wraz z na´sladowaniem ruchu innych i zara˙zaniem si˛e emocjami, na co nakładane były kolejno dal- sze warstwy, a˙z nasi przodkowie stali si˛e zdolni nie tylko do odczu- wania tego, co czuj ˛a inni, ale rów- nie˙z rozumienia, czego chc ˛a i po- trzebuj ˛a” (s. 291). Cał ˛a umiej˛etno´s´c porównuje de Waal do matrioszki, której rdzeniem jest automatyczny proces, jaki człowiek dzieli z wie- loma gatunkami, obudowany przez kolejne warstwy, pozwalaj ˛ace na

subtelniejsz ˛a kontrol˛e jego zasi˛egu i celów. Nie wszystkie wi˛ec gatunki posiadaj ˛a wszystkie warstwy: „Na- wet jednak najbardziej wyrafino- wane warstwy matrioszki pozostaj ˛a zwykle ciasno przytulone do jej pierwotnego rdzenia (s. 291). Jej gł˛ebokie zakorzenienie w naszej na- turze powinno by´c wi˛ec wystarcza- j ˛acym argumentem do tego, by nie pomija´c jej przy szukaniu pomy- słów na urz ˛adzanie społecze´nstwa.

To jest wa˙zny postulat de Waala, zwłaszcza, ˙ze pomimo dobrze wy- kształconej zdolno´sci empatii, ci ˛a- gle jeszcze ma ona stosunkowo nie- wielki zakres odziaływania. „Empa- tia skierowana ku ‘obcym ludziom’

to towar, którego ´swiatu brakuje bardziej ni˙z ropy naftowej. Byłoby

´swietnie, gdyby udało si˛e wytwo- rzy´c jej cho´cby krztyn˛e”(s. 285) – takie jest zatem ostateczne przesła- nie Autora dla czytelnika i społe- cze´nstwa.

Wiek empatii to ksi ˛a˙zka na- pisana stylem prostym, przyst˛ep- nym, pełnym humoru i erudycji.

Nie jest to pozycja dla specjalistów, wi˛ec czytelnik nie zagubi si˛e w za- awansowanej, technicznej termino- logii ani nie poczuje si˛e przytło- czony „suchymi” sprawozdaniami z bada´n i eksperymentów. Cho- cia˙z nie brakuje odwoła´n do rzetel-

(10)

nie udokumentowanych bada´n, to jednak Autor woli posługiwa´c si˛e bardziej „przyswajalnymi” dla po- tencjalnego czytelnika anegdotami, ukazuj ˛acymi zachowanie zwierz ˛at.

Oczywi´scie, ka˙zdy taki przypadek zwierz˛ecego zachowania tam za- warty, ma swoje odzwierciedlenie w badaniach i eksperymentach, do- kumentuj ˛acych wiele podobnych sytuacji, których referencje Autor umieszcza na ko´ncu ksi ˛a˙zki. (Warto wspomnie´c, ˙ze rysunki ilustruj ˛ace opisywane historie tak˙ze s ˛a autor- stwa de Waala). Dzi˛eki temu Wiek empatiizyskuj˛e t˛e przewag˛e, ˙ze nie jest m˛ecz ˛acy dla czytelnika, i spra- wia wra˙zenie, jakby dawał Auto- rowi wi˛eksz ˛a swobod˛e w wyra˙za- niu my´sli, ekspresji intuicji i od- czu´c.

Zawarto´s´c merytoryczna tej pu- blikacji de Waala ka˙ze s ˛adzi´c, i˙z ksi ˛a˙zka ta jest z jednej strony po- lemik ˛a z ekonomicznymi i poli- tycznymi pozostało´sciami po dar- winizmie społecznym, z drugiej za´s, studium nad ewolucyjnymi ko- rzeniami empatii. Autor prowadzi dyskusj˛e ze stereotypowymi pogl ˛a- dami na temat ewolucyjnych me- chanizmów „walki o przetrwanie”, która ma usprawiedliwia´c nasze antyspołeczne zachowania: egoizm, samolubstwo, osi ˛aganie własnych celów kosztem innych ludzi oraz

ci ˛agł ˛a konkurencj˛e, b˛ed ˛ac ˛a moto- rem nap˛edzaj ˛acym gospodark˛e i po- lityk˛e. Frans de Waal ukazuje, ˙ze powy˙zsze idee okazały si˛e by´c na tyle silne i atrakcyjne, i˙z zdołały za- głuszy´c w społecze´nstwie zdolno´s´c do empatii, wraz z zorientowaniem na dobro drugiego. Stanowisko de Waala jest bardziej zrozumiałe, je-

´sli we´zmie si˛e pod uwag˛e, ˙ze tłem jego rozwa˙za´n jest społecze´n- stwo i ´swiat polityki ameryka´nskiej, w którym rzeczywi´scie idea kon- kurencji, wolno´sci jednostki oraz niezale˙zno´sci jest gł˛eboko zakorze- niona. Oczywi´scie tendencje te nie s ˛a złe, ale doprowadzone do skraj- no´sci i podparte zało˙zeniami na temat ich biologicznego uwarun- kowania, wymagaj ˛a zrewidowania i uzupełnienia. To wła´snie czyni Autor, i wydaje si˛e, ˙ze skorzysta´c na tym mo˙ze nie tylko ameryka´n- skie społecze´nstwo. Nasz gatunek ma stron˛e samolubn ˛a, ale równie˙z i stron˛e społeczn ˛a, mo˙zliw ˛a dzi˛eki empatii. Odwołanie si˛e wi˛ec do tej wrodzonej zdolno´sci mo˙ze przy- nie´s´c społecze´nstwu tylko korzy´s´c – przypomnienie tej prawdy jest za-

sług ˛a Autora.

Inn ˛a niew ˛atpliw ˛a zasług ˛a Fransa de Waala jest zwrócenie uwagi czytelnika na ´swiat zwie- rz ˛at, nierzadko jeszcze deprecjono- wany, poni˙zany i wykorzystywany.

(11)

Nie tyle chodzi mu o dostarcze- nie dowodów na to, ˙ze zwierz˛eta posiadaj ˛a uczucia, nawet te, które okre´slamy jako wy˙zsze, lecz raczej o uzmysłowienie nam, ˙ze ´swiat ich emocji jest o wiele bogatszy i zło-

˙zony ni˙z nam si˛e to wydaje. De Waal stara si˛e pokaza´c w swojej ksi ˛a˙zce, ˙ze w aspekcie zachowa- nia i czynno´sci poznawczych, nie ma niczego u innych gatunków, czego nie mogliby´smy zaobser- wowa´c tak˙ze w naszym ludzkim

´swiecie, oraz ˙ze granice pomi˛edzy

„nimi” a „nami” nie s ˛a wcale ta- kie ostre. Autor eksponuje podo- bie´nstwa, jakie ł ˛acz ˛a nas z innym przedstawicielami królestwa zwie- rz ˛at, i jest to jak najbardziej uza- sadnione, bior ˛ac pod uwag˛e, ˙ze przez wieki podkre´slano raczej ró˙z- nice (jak cho´cby rozró˙znienie po- mi˛edzy racjonalnym człowiekiem, a sterowanym przez instynkt, nie- zdolnym do my´slenia i odczuwania zwierz˛eciem), które jednak w toku rozwoju nauki okazały si˛e nie do utrzymania. Pomimo tego, i˙z jeste-

´smy zwierz˛etami – jak twierdzi de Waal – tylko troch˛e bardziej zło˙zo- nymi, wydaje si˛e brakowa´c w jego podej´sciu spojrzenia na to, co nas od nich oddziela. Skoro jeste´smy lud´zmi, a nie np. szympansami czy jakimkolwiek innym gatunkiem,

to owo spostrze˙zenie automatycz- nie prowokuje do pytania o to, co w omawianym przez Autora aspek- cie wyró˙znia nas jako osobny ga- tunek. Co prawda celem de Waala nie jest zmierzenie si˛e z tym pyta- niem, niemniej lektura ksi ˛a˙zki roz- budza je w czytelniku i zmusza do przemy´sle´n nad specyfik ˛a naszego gatunku.

Inne, godne uwagi przemy-

´slenia ameryka´nskiego naukowca zwi ˛azane s ˛a z jego pogl ˛adami na na- tur˛e człowieka i relacje na osi jed- nostka – społecze´nstwo. Prezentuje on stanowisko, ˙ze człowiek z na- tury nie jest zły i antyspołeczny.

Człowiek pierwotny był o wiele bardziej szlachetny ni˙z si˛e to za- zwyczaj twierdzi. Autor uzasadnia to wynikami bada´n antropologicz- nych nad stanem ludów pierwot- nych, zdaj ˛acych si˛e przeczy´c te- zie o morderczych i wojowniczych skłonno´sciach zapisanych w na- szym DNA. Człowiek dla de Wa- ala to istota z natury pokojowa. Co wi˛ecej, wydaje si˛e on podkre´sla´c,

˙ze te pierwotne potrzeby, pomimo zmiany warunków i bardziej zło˙zo- nych struktur społecznych, w nas nie wygasły. W tym kontek´scie rozwa˙zania de Waala przypominaj ˛a z jednej strony nieco podstawy sen- tymentalizmu Jeana-Jacques’a Ro-

(12)

usseau i jego t˛esknot˛e za „szlachet- nym dzikusem”, którego zepsuła cywilizacja i wydaj ˛a si˛e brzmie´c nieco anachronicznie. Z drugiej za´s przywodz ˛a na my´sl Alberta Schwei- tzera i jego do´s´c pesymistyczne spostrze˙zenia na człowieka pry- mitywnego, posiadaj ˛acego oczywi-

´scie empatyczne struktury w swo- jej osobowo´sci, i poj˛ecie solidarno-

´sci, ale przecie˙z nader w ˛askie, ogra- niczone swoim zasi˛egiem do człon- ków rodziny i plemienia. Czy po- szerzenie zasi˛egu empatii byłoby ja- kim´s kolejnym etapem ewolucji?

Interesuj ˛acym, b˛ed ˛acym „na czasie” zagadnieniem, które poru- sza de Waal, jest wspomniana rela- cja jednostki do społeczno´sci i ich wzajemnych obowi ˛azków wzgl˛e- dem siebie. Jak wielokrotnie pod- kre´sla Autor, jeste´smy zwierz˛etami stadnymi, potrzebujemy społeczno-

´sci nie tylko do tego, ˙zeby prze˙zy´c w sensie czysto fizycznym, potrze- bujemy tak˙ze innych, ˙zeby móc si˛e prawidłowo rozwija´c na poziomie psychicznym, emocjonalnym. Po- trzebujemy relacji, fizycznego kon- taktu, gdy˙z ich brak prowadzi do zaburze´n osobowo´sci, a nawet do

´smierci. Dowodz ˛a tego ekspery- menty psychologii behawioralnej, przeprowadzane na wychowywa- nych w izolacji małpach oraz dzie-

ciach. Te ostatnie były poddawane takim do´swiadczeniom na przykład w rumu´nskich sieroci´ncach zało-

˙zonych przez Nicolae Ceaus,escu.

Efekty były zatrwa˙zaj ˛ace. Tworze- nie wi˛ezi jest wi˛ec czym´s kluczo- wym dla naszego gatunku. Potrze- bujemy siebie nawzajem, a wi˛ec po- trzebujemy społecze´nstwa. To za´s sugeruje, ˙ze ono jest cz˛e´sci ˛a naszej to˙zsamo´sci: społecze´nstwo jest cz˛e-

´sci ˛a nas, ale i my jego, tworz ˛ac jeden organizm. Ta zale˙zno´s´c ob- liguje do tworzenia systemu wza- jemnych praw i obowi ˛azków po- mi˛edzy społeczno´sci ˛a i jednostk ˛a.

Jeszcze do niedawna podkre´slano,

˙ze dobro wspólne ma nieco wi˛ek- sz ˛a warto´s´c ni˙z dobro jednostki, a po´swi˛ecenie dla wspólnoty, pa´n- stwa, ojczyzny było wr˛ecz moral- nym obowi ˛azkiem ka˙zdego obywa- tela. To starali si˛e nam przypomi- na´c autorzy klasycznych tekstów i traktatów moralno-politycznych.

Dobro wspólne stanowiło o dobru jednostki. Je´sli przyczyniam si˛e do dobra wspólnego, to dbam równie˙z o dobro swoje i najbli˙zszych. Dzi- siaj pogl ˛ad ten jakby stracił na war- to´sci, a owo dobro wspólne wydaje si˛e by´c w troch˛e mniejszym po- szanowaniu. Tym, co si˛e niekiedy podkre´sla jako priorytetowe, to do- bro jednostki, nawet kosztem dobra

(13)

wspólnego. Dobrze byłoby znale´z´c jaki´s balans pomi˛edzy tymi dwoma tendencjami. Do tych te˙z poszuki- wa´n skłania nas Autor Wieku em- patii. Ksi ˛a˙zka stanowi wi˛ec dobry punkt wyj´scia do interesuj ˛acych i inspiruj ˛acych rozwa˙za´n i dyskusji.

Etologia w uj˛eciu Fransa de Waala prowokuje do stawiania pyta´n, po- dejmowania refleksji na temat na- szej moralnej i społecznej kondy- cji. To interesuj ˛acy przykład tego, w jaki sposób nauka mo˙ze pomaga´c w rozwijaniu refleksji na temat kla- sycznych problemów filozofii.

Milena Cygan Bibliografia

Sarosiek, A., 2018. Odmienno´s´c zwierz˛ecej inteligencji. Philo- sophical Problems in Science (Zagadnienia Filozoficzne w Na-

uce) [Online], (65), ss. 220–

225–220–225. Dost˛epne na:

<https://zfn.edu.pl/index.php/

zfn/ article/ view/ 455> [ostatni dost˛ep: 30 sierpnia 2019].

de Waal, F.B.M., 2013. Małpy i fi- lozofowie: sk ˛ad pochodzi mo- ralno´s´c? (B. Bro˙zek i M. Fur- man. Tłum.). Kraków: Coperni- cus Center Press.

de Waal, F.B.M., 2014. Bonobo i ate- ista: w poszukiwaniu humani- zmu w´sród naczelnych(K. Kor- nas. Tłum.). Kraków: Coperni- cus Center Press.

de Waal, F.B.M., 2015. Małpa w ka˙zdym z nas: dlaczego seks, przemoc i ˙zyczliwo´s´c s ˛a cz˛e-

´sci ˛a natury człowieka?(K. Kor- nas. Tłum.). Kraków: Coperni- cus Center Press.

de Waal, F.B.M., 2016. Bystre zwie- rz˛e: czy jeste´smy do´s´c m ˛adrzy, aby zrozumie´c m ˛adro´s´c zwie- rz ˛at? (Ł. Lam˙za. Tłum.). Kra- ków: Copernicus Center Press.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

* Bijlage 2: C-h-relaties op Boven Merwede (Herwijnen-Werkendam) stippellijn geeft het resultaat van de ijking van ZWENDL op een 6-tal WAQUA-berekeningen met gelijkblijvende

pozostawia nas na rozdrożu. Są dwie rzeczy, które ci z nas, którzy prowadzą badania wizualne mogą zrobić, żeby przezwyciężyć tę przeszkodę. Pierwszą z nich jest dalszy

Mgr Krzysztof Głowiak, doktorant na Wydziale Nauk Historycznych i Społecznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, absolwent prawa na Wydziale Prawa i

In addition, the analyzes showed differen- ces between the groups regarding the level of educational hope in the context of social relationships (greater intensity in boys)

w swoich wystąpieniach wskazywał na potrzebę stworzenia federacji w przyszłej wyzwolonej Europie Środkowowschodniej. Jeszcze w styczniu 1955 r., podczas kongresu MUCH, Mikołaj-

Directive 89/391/EEC of 12 June 1989 on the introduction of measures to encourage improvements in the safety and health of workers at work 20 provides various forms of

The concept of the sacramentality of marriage in the Czechoslovak Hussite Church stems from the Catholic tradition of the early 20th cen- tury and is affected by