Woiewódzld Dom Kultury
w GdańskuWojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna
67
•
)
I
I
I
' (
~-
•
I N F O R M A T O R
Nr 67
•
~---~~---~-~---~~~--
Wojewódzki Dom Kultury
Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna
w Gdańsku
styczeń - luty
[
---~---~---
•
'
•
Spis treści
str.
1. Po jedenastu latach współpracy •••••o••~••••••••••~•••• 1.
2. !:j6j ojciec był żołnierzem - J.Goljan - A.Sutkowski ••• eo J 3. Kartki z dziejów Gdańska - A.Ja."1.uszajtis oo•o••••••to••~ 5 4. Tysię~letni Gdańsk - J .Goljan - A.Sutowski-• ••••
"°...
155. ~ai.l"la hul tajór; - S .Jesienin o • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • 17 6. W.7b2iczcie piechocie - B.Okudżav1a •••
o ... e...
373. KorrkLl::"cy na Dzień Kobiet • • • • • • • • • • • o • • • • • • • • • • • • • • • • • • 43
a ... "'.: .,_. z· .. ~ • , •
.I " i .. :) w~ e ~ .l - 0 ~nie r _il • O • O O 9 • O O • 9 • O O • • O • O • O • • • • • • • O O • • • O • 45
'1 O. l-~o2:o e,zZ:otego wie~uł' - E .Xochenowaka O O • • 9 • • O • • 9 O O 9 9 • • 4
11. Sząd się biorą babcie? - L.JoKer:1 o•••<>••••••a•••••••oci 50 12. :~s:.~ż::i... książki... książki - E.Ko • • • • • • • • • • • • e • • • •
~J. gajblitsze rocznice literackie
14. Cz2:owiek - świat - polityka S.Marcinkowski • • o • • • •
15. Vlybierar:.,y sztuki do grania - J .Jokiel ct••••o•ooo•••••o
16. VJok62: zielonej choinki - Jo Własn:..er,sti •ooo•••••• .. ••••
17.
Wycin!:i p::-asowe - E.K. 1t•••o••oo•••e1• .. • .. •••• ... o~••18. Pr~s2. o ruchu &;-natorskim Vlybrz.eza - A.Ło <, • • • • • • • • • o . o
54 59
ó9
19. Ciel:av;ostki z różnych szufladek·
o" ... o. o •• c...
7420. Kro ni l:o • • • • • • • • • • Ił . . . ,ł • • • • • • • • 7ó 21 • Kor.!.:c.~e czytelfl.iczy • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • 82 22. :ccr:iu.r1ikaty ... o • • C, . . . Ił C>,J ~ • • • " . . . • • • • • • • • • 89 23.
s,is treeci
INFOilliATORA za rok 1967 ... 90PO JEDENASTU LAT.ACH WSPÓI1PRACY •••
--- ---
Fot. Krzysztof Kamiński
Z dniem J1 grudnia 1967 roku przestała peł:ni6 .funkcję Dy- ręktora Wojewódzkiego Do1;iu Kul tury Leokadia Grewicz długoletni, zas~użony, ener~iczny i ~prę żysty kierownik tej placówki.'
Z jej nc.zv:is!dem łączy się jedenostoletni o.kres burzliwych dzie-
. 6 "T • Ó l 1 • < • • • 6
J w
„
OJe\'l c...z.ic.ego Dornu 'l'w(~rczobc:l Ludo\-;eJ, przeminnowanego p ź-niej_ na Woje\·1ódzki Dom Kultury, plc.cówki,która·pod Jej kierov:- nictv:em vzyprc.cov.·o:to. [nbie v:.łuściwy ksztułt i st3łu się ważnym
~
.
ogniv1~:::n Rady Narodovt-.!j r1 Gd:..1riGku.Z jej iuj cjatywy prędzej ani-
żc1i gdzie indziej \"J in•n,ju powstnJ: pełny skład powiato·~vych po- I'.:i.d.ni inst:::.'ukcJ, jno-nie todycznych, sta:1owiqcych t.r~zon prncy kul-
t.L!rnlno-oćwiuto-:1e j, n po~~j ern nu Jaki-o postawiła kursy sz:rnle- niowe dla nowyd1 kadr inGt Cllktorsldch szybko przyczynił si<; do przemiuno·.-10.nia tych ~nrsóv, p.czez r~~inisterstwo Kultury i Sztuld -· z wojewódzkich nu o~ólo.vpolskie.
2
v'lielki zmysł organizacyjny Dyrektor Grewiczowej, umieję t-
ność szybkiego podejmowania decyzji i orientacja w całokształ
cie potrzeb placówek terenowych przyczyniły się do tego, że sieć
powi o:tO\\,YCh domów kul tury, klubów i świetlic w województwie
gdańskim może poszczycić się doskonałym wyposażeniem we wszel- ki prawie potrzebny sprzęt i środki lokomocji.
-\'lreszcie energii i nieustępliwości Dyrektor Grewiczowej
zawdzięczmny również to, że systematycznie od 11 lat ukazuje
się nasz dwumiesięczny "Informator", najstarsze obok kwartnl- nej "Kultury Dolnośląskiej" - pismo w sieci wojewódzkich domów
kul tury.
Działalność środowiskowa Woj.Domu Kultury w Gdańsku zna-
lazła właściwą oprawę również za sprawą kipiftcej pomysłami Dy- rektor Grewiczowej. Mimo piętrzących się~ przed Ni~,tysiącznych
przeszkód potrafiła Ona
w
szybkim tempie doprowadzić do utwo- rzenia kawiarni klubowej w Staromiejskim Ratuszu,a bezużyteczne piwnice pod zabytkowym gmachem przekształciła w pięknie wy-
posażone podziemne wnętrza, stanowiące nastrojowe tło dla im- prez artystycznych.
Wymienione tu tylko w y r y w k o w o osiągnięcia sta-
nowią wartości łatwo wymierne i dostrzegalne, .znacznie dłużej należałoby mówić o umiejętności inspirowania różnyc~ poczynań,
o żelaznym uporze w doprowadzaniu do końca różnych koncepcji, o sprężystości w kierowaniu wielkim zespołem pracowników kul-
turalno-oświatowych i umiejętności wnikania w ich ludzkie po- trzeby. Te wartości jednak daleko trudniej jest ściśle okreś
lić, wymierzyć, wyliczyć ••• Ale one właśnie sprawiają, że od-
chodząc na inne stanowisko Dyrektor Grewiczowa pozostawia po Sobie wdzięczne wspomnienie.
--- ---
---
Gdańsk, w styczniu 1968 r.
)
)O
marca1945
Armia Radziecka i Ludowe·Wojsko Polskie wyzwo- liły Gdańsk.M 6 j O j C i e C by l ż
o
łn
ie r z e m
Słowa:. Jerzy G O L J A N Muzyka: Antoni
SUTOVISKI
Już jako mały chłopiec Cieszyłem się ogromnie·, Gdy ojciec mój powracał
Do swych wojennych wspomni~.
Siedziałem zasłuchany,
Gdy ojciec przypominał
Jak wraz ze swą katiuszą Podążał do Berlina!
Mój ojciec był żołnierzem,
W Ludowym Wojsku służył,
Mój ojciec był żołnierzem
Ojczyzny wiernym stróżem.
N.a próżno wróg swe szpony Z ag __ l' ,.._. )' ę•.Jla--:- w po_ 1 , si<:ą ziemię, . .
I w bunkrach
.
i ~nrtP.cachPokł~dał
swe
n~dzieje.Nie wytrzymywał beton,
Najtwardszy mur się kruszy~, Gdy ojciec swe wiązanki Wygrywał na katiuszy!
Minęły ciężkie lata,
Z\rJcięstwa przyszła chwila, Na złom poszła katiusza,
A
ojciecdo
cywila. · Dzi~ ja w mundurze chodzęI dumny jestem z tego,
Że syn mój za lat kilka Tak powie swym. kolegom:
\ ,.-_.
•
Mój ojciec był żołnierzem •••
/
•
• ~'In?·
c:tiJJl,1
:?jf'~-~ :;",
<;"·
.-f I __ -
___ -t
~~ <;·, 1,;
o o
{J
'<'
o!J "1
()·. f') :..
i~-~- r_,:..~ ;!
;_:; - ; .. 1.
<~ I r~
~-· <."]!: I~!·
i': .: l o
ir·,, , r
c,~
<
-r :i(J
o t·-' d
{'l L .;J
'iHJl j ~~
, '•1-ł ,_; <'·, ł - ' .· · ~ 't
o ?i o
C.Jf' ~i
I (locz„!
~LI /
0~C~- ~, (>)
/-} t·,!
::.:: 0
Jl
,. .... ,
>t:.1 !~•
o ~·j l-.J l"- I I •
rn ....
.,,,,,
-
'"'
,;-.J N
~-'·
(:)
L.J fJ•
(D '-,
,!'"', ~ ,.,~~ --.. ,., r--... , ... , ... ,..".').._ ~ ..
e_t. , ·-,··· t~ t. ... r _-' t . . - t_J.:..~>'-1 ł-:-> "---"~L __ ,._...., " '>'1 ~~ ... , ___ "' " ] -.?{-U-) L}:.. .. _~·:..'"'_:_'J t_:,·.:.\.-:i]l.L-.,.,, ~.'~J_,_1._µ,..•-,
. c"'•t I ' - - ~ · · · - · ·. 1·: ___ ) i-...·,71:,,_... -·;"+1 .... :_.I ,,·ter ,y::..:.:,,
---.."c
- 1, 'r,~_..>
··i, ~<-.,. l'':ć'_, , :,j ...;(_ n---- r-l! ~-,--,,:2- ,,,_
':.:;.--.. -f:' _
I_,
11-
1,~··i,...-- 11::".).,.._1_- I
_1"rF~ -
1_11_<~~"' .j ty:~.r
'd¾L _ 17_ ··1·t.,,-· -· IY·~r „ I r-r.+•c;I\·· 7-~" Iii
¼¼<l;"1 l->:'il _. ,~··-I·r'i
L_1J,-
i:. n1 ,~.~-. 1, I 1.7-.,.l'f t ~. d I
f::,F,., .~r
:o--., •I I
b- ·11··:~...it I
j1"1,c1 :::- ...,1· ,,· ~rJ fitr· i~i ~1,;_;t' .;,, . ., ...
.;/.l·~;-,1~ -~',./<> ~:'. \ ::~:
t:' , t·J ·...> J r. C:.' I ..
~-1- .
o.c_,
.
..-- -,, '· }
:-ir ,
.,-.'., C o t· J ----(J ~.l. ,.. <-,"I l
. -~j,". .
,-·,. r·. -~'I
n-- c.,
... ~ t' _J.. tJ , . ' w. :, (i) c....i # "" . ..
·r).
r ~'I
1 :jt.l _
u. 111.J: ,
or-L ,~
<.j~ .- . . . . -~ "} :. [I
c-:·8
(D
1111: __
1_,.._ t-t ,_. ..
i'j ,c,_---;c:: . •,-, C ) - - .. · ·(".ł x
1
. (:-1•
r -bN
i~J , 1+ (_")
1 . 1 - ""-v• •.. , • ,.., . f.' -J ,,. )
T ,;-- .
ł· . ·-, , .. ,. }-·1 - - . t o ~ ,I !I,'-'. " ' ; - r._, __ • I , '
~~ '[ il!~- J
II_ :.:: . r~--~- l ;; !
l_J1/~: ~ . _,.:1·
1J. _
1
.r-lJ
~j· ·:_·,-._j t;; ·TI'. -ł:I L ·_:+i--
1>;~. ~:l
•::i ,. - • ,._ (11 ~ ] o-. '..._._ ·. 1---j
I
I i :L-śl
\J oI
! t u,--~.>
I lI
--<1I ~
I ~:~'
u. I I -/ 1--< (J !-,-. i -,..!, !, u. ;:/ '-> ) F• - ·.7- ::., LJ(J} <,..> ---·• _!'.:.,
I
.ą N ;",-"I ( ~ . I•() :.) J (.) ~\•--v·
I I ...:_' '. .J-•! O 1---<Ic'· ") • - ""- ,:-,- .__,_ ''<' ,, J .. ---·.1 l-'• - . >; ::;:,~-.J}, , 1• in! l i'sl
ł$
•. ~- ),I '.~
I ! ,-~_-·.t,1rł
& }-;l 1. (:) ~.-J
;? ___ j , •li ;; i I ą OJfł-.tl_l_ ;). .
o ... ,.~
t_'l -!' __ ,.,__ ()Ir.. ,;) ____ ,,,
?:-J .- 1 O , I ,... O -,• r·-~·,-'l ';)-
,1, I • .) !>1•N• l .' C..J,
I
-? i· . -- \,. I I . ·/ r a -.-f ',.,
I :J O Ooe--t~- ~ o -"i'I N 1d
I : " . .
u .'.1.• i-1 P-tf-J ~::- .... - i, 1.:. . -~-:: o ~-, ..1/ . 1°--- ·, .J .... )T'\ I c:1 :::~
, i , ,,.
I 111
0r· J:,; , J .,, -- :..,,
-i 1-I - 1).f.~ -
'fl..:>-~rrf
i!, H<-.f . • ,---! - -'-• () ; 1 •1 . I t:1 -·' I . I ,'"'Tt ~ f LI ~ -I ;-I o t--J
'..O...- ( 1. I ,.._J [ ; - ' .J -.u _ .. ~, f._) / 1 ( ) __;, • .• l<-~ <.';.-r'·, j Ctl - ! tJ 1-j _
- - .. _ r i , .• "l • • ..-1• __, ,• ~ } , , - . J ~ ;i, 1 ł 1 •--.• r
·"' .. ~ ;a. .... · ,.. _ f I 1 · (. .r ~
l·.
> <..:.. -' ł , · .... - . ~ ... ) ·.J ' ,•tt._-;-,.• I II
J --J ', • • C) I ~---• . -~ ,>-, j __ ... I c, ~ r 1. I • !, t ~~ -J-·1 i
n._
1 • J t.=- -.·--=·_ P..,.J _I _,..:.
1II
;·.y·~
~1 1c :~· _
j "'. - ? ::. - ~-.:._~_·-.,.?t_ .li._
~Li Ot-:
,:S
t--~1 ~..), lrił -~ ~--; ~
br...[7~7-~r.,3 ~~t I
LILI. 111'.J C - •t ... J.
I -- I ~}
V iI
u . . ~ - -:-.:; '.. I; :I .1 I ... N• l N C. . I-. ( ) . - ,0 . 'v I I 'i' ....,.,._.L
,-,--· ~ --- O ... - -- - , .fl „ 0) . O . •. "''-' .:.: ~l "i ,·
·-':> . I o 'Y <,· , --., • • ~ }' I - / •
.. ··· :· t11
-=-~-:, -~- -l c_J, I.) c1~TI,0.', .
;:. • .,I J
'ci n C,tł.
r C''l- I ;
,.:.iIl .,
/'t
1- - I_ 1 „i'r_lff}
11 I tj~ ~,1 ;_)
. u f.).::; -~ < . 11 ii ~.J, () .- , I J.-.J
j \':;·
~ 'J , • ~ ' ~ · _/ ,__ . .... , O O t1 I ! ,"1 ~-1 c::: t° i ( . . _:'ł ~, · ' , , ! ' ,. • •.:) c. _t
-i--
- r··' - -~:s-,. ('~)it ~--:,
• 1·tr .. --
v ·- -....,J ·n , l.:..c.i t.•J .-"-.J - - , ·7 , L ' i -,-, \ I . • _ _. I ~ „ C, •:.:i I . j I ; ":) , O -. ·._ . ".: n I ' I t. • ~'1 I tł ,i ~ ~ .. :• \.)
~ <'· . "> 1 J P.,J ,- 1 • ,::.) c . ,_ ... ,c1 _..!.- I 1 _,! !-1 -.:>-' "1 j : tj
,,,t •: c,•r_ · .
:~-I '"' __
.. t"• ·· ,J1. 'c· I '--·
t-. c? , ; - - • "1 .. (--=-'- - ·1 _' ::/ }...!• ,._ _ r _ _ ·· ·:.I Il
,. .. i <:...~ S'?., >-' -t;.;1_t
ł i I 1 i--~. . :-:, ~ 1..1]J
I . i_,_>r·I·
't-_1I
_.·1· · !Jtt· fT! _.. :.:·
· q -~ ._~-l ~1_ ,, I ' ;:: I I l~· (.) <~- 'i-i il ru„
c' C\- -;i· I
'i'" ...'ti t ....
Ii··ts
~: i-1·_1
it -
_!I_t·!~ł. \L: ·1:~-.
11 _ l·_:l!~
1·1· :['' :~.<J·_.
<";.').. _.. 'm[I_ 1_'.illt' .-) s_ł ?·:
m
l 0 ._,') t-· .1 • o
i ,
O · 'ł ł , .. J• ·j
.j..: 1--J t<l c 1 · t·: .-· - ··i·,.
/J c:- Jji t1
-1· ~-·
.u
'.)'.
1 1 I -1 3-L~, 1'I . . of.:-·
I;:~ , ,..., - -i..1 • lt; l:~ OJ -f . ' -.-
I
!ji:J _ 1 1 •
? ~),
I II
r :· · 8. )~].? m
=- , ., .. ,J-1. _ 11 _.'..lJ
H~1=1 ;~-EIIJA 1 t n::vr 1 J
1rr1--1
~) w bnnlcr(·1ch i fortecach po-kl a dcl m·1e nadzie-je. Nie
f . - - - -
cJ ojciec sr;e ,,Ji.ązanki vzy - gry,:mł na ,a-tj u-sz;y1
I
łqcznilcj ~ :t :!:,...¼
ad lib. p11Dziś ja w mundurze •
b
że syn mój za l2t
'
5
"
KARTKI Z DZ IE,IG W G Dl-u'J SKA
Gdańsku! Przypomnij twą dostojną:
twą złotą przeszłość dawnych lat, Kiedy bandera z ręką zbrojną
Chwałę Zygrauntów niosła w świat.
Or - Ot.
Słupami milowymi dziejów Gdańska są daty~
Ok. 980 - Założenie miasta.
1 J08 - Krzyżacy podstępnie opanowują Gdańsk.
1454 ... Obalenie władzy Krzyżaków i powrót do Polski.
179 J - Prusy zagarniają Gdarisk w II rozbiorze.
1815 - Kongres Wiedeński utrwala rozbiór PÓlski.
1920 - Utworzenie Wolnego Miasta Gdańskao
1939 .... Wybuch wojny i wcielenie do hi tlerows_kiej Rzeszy.
1945 - Wyzwolenie Gdańska.
Dzieje Gda.."'lska obejmują pra·lii.e 1 OOO lat. Przez 146 lat na-
leżał do Krzyżaków, przez 125 wchodził w skład Rzeszy Nie::i.iec- kiej, przez 25 miał status Wolnego Miasta. W ciągu pozostałych 700 lat podlegał władzy polskich książąt i królów. "Myśmy tu nie przyszli, myśmy tu wrócili 0' . A oto wybór ciekawszych ·wyda-
rzeń:.
•
W pierv.·szyrn polskim okresie powstały z woli llieszka I 1va-
rov.ny gród rozrósł się w wielki ośrodek porto;,Azy i mj.e jski 1 ~ Przyczyniła się do tego mądra polityku ostatnich książąt \ gda...~-
skich. Swi~topełkII / 1'217-66/ sięgnął
po
niezależność .Z~płacił za nią krwavzymi v10jnami toczonymi w osBmotnieniu przeciv, Krzy-żakom, na których poznał się ,:,cześniej niż ktokolwiek inP..y~Je.~
go syn Mściwój II /1266-94/ nie miał męs!dego potomka.Rozt.n:2ie-
jąc,
ze
osamo.tnione księstwo, ujęte w krsyżac!w-bra.'1.denburskiekleszcze, nie ma szans przetrv1&nia~ spotkał się w 1282 w Kęp-
nie z Przercysłe:i Wielkopolsldm i dokonał wiekopomnego aktu:
,.nie zmuszeni ni gwałtem ni strachem, lecz z własnej woli i sa-
'
7
Janusza z Tuliszkowa. Ale za wcześnie było na radość. Nic uda- 2.:o się wykorzystać zwycięstwa. Gdańsk pozostał krzyżackie. Za-
częły się represje. Krzyżacy rozkładają ciężar olbrzymich od-
szkodowań na poszczególne miasta. Gdańsk odmawia zapłatyoKrzy
żacy zamykają port. Miasto zbroi się i zamurowuje bra:1.ę Z&"'Ilko-
r1ąo Komtur gdański zmienia wówczas taktykę. Otwiera port i ze.- pr~sza na rokowania. Na zauiek udają się burmistrzowie Kon~ad Leczkow i Arnold Hecht oraz zięć Leczkowa, rajce. 3artł~iej
Grossa Po tygodniu Krzyżacy ½~dają ich.zwłoki. Na miasto padł
s~rach. Jedna tylko córka Leczkowa, Anna Grossowa, ośmiela się vzypo~ieć v: oczy kooturowi krwav.ry czyn. "Rzekł komtur do niej:
odejdź precz i oilcz, gdybyś była m?że~, jakoś jest. niev1iastą, uczyniłbym ci, jak oto ,uczyniono tw~jemu ojcu i tv,ojemu mężowi.
Ona od.rzekła c-.u na to: panie konturze, oto mówię, że gdybym by-
ł a 1:1e ... ż e:.1 ~::: '!,-o~ u...,._,.., J.ll
• .i.. • • t . .I- b o + ' ... .,._ -
Jes
„
n1.evnas „ą, 1 z t..O' ą ecm w \lor w po.1.u s ... a:ra, była~y111 no jego c~jca i ;!lojego 'męża na ·:obie pomściła własną rę-Skazano Ją na banicję i konfiskat? :cajątku. PrzelsZls. krew pod.zyc:..Z:a wrogość miasta do Zakonu~ Odtąd Gdańsk będzie za i niezmordov.1ru1ie dążył do z:r·z~cen1.a r.;_c ....
1454_-_1793
,
,Pc·.:Gt.anie ?rv.sl:ich riiar~~t z.2.)0cząt..c:o:·ta?:.o wojnę
a Zakonem.
do ?.olsll:i $
6 $:.:IJ:. 1 l;-5~ Xnzinie:r·z n-d--~c-1.-... e,....-.~.,.._, ... ..., ('-~rt;"J'.-,:7':"'J.·"a:.i,, 'W -'1 ~ ,do, •1r.;·,~l \liw.!.._.. ... -.\.,.: 1d ,-,
.._ 1 1 1 • ' r.,, • • • TT • • • 1 ,.
~e..:.: po ... c.;-:::-..eJ ::..:..o-cy v10Jenne,J" upowazn::_e:11. prze:; a'.:(:>J.a
1J-letnią
I
1\r..! • ., , • • 1 Iii • .-. • t.. • 1 • • , • \ .. ,.,
,.;1.J..eJs.r.:ą .r.:upcy 1 zeg1..a::zc t.:zor aJa.L1 C":..,at.z.1. 1. ru.::;za ... 1 na mor.~c-- .. ·.,
dmiskich i in.fla..11.c1.dch, co zc.ecydowan.:.e n:~i Chrystiana do udział u 'li wojnie.
zniechęci~o 12612
8
16.IX.146J na Zalewie Wiślanym 25- gdańskich i elbląskich okrętów rozbiło złożoną z 45 okrętów flotę krzyżacką.Sa"Il wiel-·
ki mistrz Ludwik Erlichshausen ledwie zdołał się uratować. To
zv1ycięstwo przesądziło o losach wojny. Już w pół roku później doszło do ·wstęp.nych rokowań. VI sumie wojna nc lądzie i morzu
kosztowała Gdańsk ok. 300 mil. dzisiejszych zł.
Pokój toruński /1466/ przypięczętował z;~Jcięstwo.Dla przy- wróconego Rzeczypospolitej miasta rozpoczął się okres najwięk
szej świetności.
X::-z.yżacy, długo nie rezyg.."1owali z prób wskrzeszenia dawnej
potęgi. W realizacji tych celów wspierali ich książęta niemiec- cy. Podczas wojny w 1520 doszło do oblężenia Gda'iska przez. Nie:n- c6w. Jesienią w głębi Rzeszy zaczęła się gro:iadzić 15-tys?-ę cz- na armia pod dowództwem grafa von Eisenberga. Dla śledzenia ru-
chóv: vw"ojsk Gdańszczanie .zorganizowali w Niemczech specjalną siatkę wyv1iadowczą. Zdobyte wiadomości przekazywano królowi. W listopadzie najeźdzcy przekroczyli gra."1icę i posuwali się w stronę Gd-ańska, który zaczął się szykować do obrony. Na rozbu- dowacych :fortyfikacjach stanęło kilkaąet dział i hakownic.Sta-
nąwszy pod miastem, graf Eisenberg wezwał je do poddania. Bur- mistrz Eb!:!rhard Ferber odpov,iedział, że Gdańsk przysiągł wier-
ność królowi polskiemu i o' innym władcy słyszeć nie chce.
Xiency zaczęli "strzelać i, grzmieć ze swych dział na Irzed-
nieście, mury i baszty, na Szary Klasztor /Franciszkanów/i na- w2t na Prswe Miasto otworzyli ogień, a miejBcy nie zwlekali i- odpowiedzieli ognier!l ze vrnzystkich baszt i muróv:, gdzie- tylko nogli dać opóru. Strzelanina trwała J dni. Czv.rartego ~nia przez
Długie Cgrody wjechało do oiasta 1 OOO rycerzy przysłanych przez króla z t!alborka. Pr2er2.żcni Nier:icy zwinęli obóz i przez Oliwę
i Puck lli~knęli do Rzeszy, ecigani przez kaszubsk~ ludność,kró
ro. v:ycinaJ:a ich be:~ l i tośc,~o Aby usprar,iedl'i·.vić porażkę ,rozpo- wiadali, że polskie posi!-ki liczyły 13 tys. ludzi.
:--r·zcz ca?:.y TvI- v1. \I Gda: .. z::u kipiało jak u ulu.Wr~enia spo- ł~cz:10 religijne, krwawo stłUi"::1
1
ione pr'zcz Zygmunta StC!rego w 1526 doprc·aadziły w kotcu do z·:.~ycivstwa reformncji ,poiwierd~o- nego edyktnmi tolerancy jnyni Zy'gmuntn !~ugusta /1557 / i Stcf~a 3ato:r·ego /1577/. Próby wzmocnieniu władzy ~,:rólewGkicj spotykn-10
ności państwa. W 1626 zjawił się pod Gdańskiem Gustaw Adolf~vd miasta, z którym łączyła go wspólnota protestanckiego wyznax1.ia,
zażądał neutralności, \v ze.mian za co gwaran. tował s~obody & ~ a co potrzebujecie Polski? Za mą zgodą macie wolne morze, skąd można
Wa!rl dostarczyć i przywieźć wszystkiego, czego potrzebujecie ·ao
życia".
W odpowiedzi Gdańszczanie podkraślili nienaruszalność zwicr
zkqw miasta z Polską i obowiązek dochowania wierności. W cznsie te.j vrnj~,, ':.' 1627, sta~jonujące w Wisłoujściu polskie okręty od-
n:..csły zwycięstwo nad szwedzkimi na gdańskiej redzie /bitwa pod
Oliwą/. Szwedzi stracili okręty t0Tygrys" i "Słońce .. "/flPod Cliwą
w
południe zaszło słońce"./ Wojnaw
czasie której wojs~a szwedz- kie straszliwie spustoszyły ~uławy, skoriczyła sięSztumskiej Wsi /16J6/,
poko,jem w
W 19 lat później zwaliła się na Polskę nO\Y8: nawała. Wzkutek masowej zdrady i nieka:;:-ności szlachty polskiej wojowniczy Karol Gustav, zajął prawie cały kraj. r.ła:."1 Kazimierz schronił
g1ąsk, państwo właściwie przestało istnieć~ Na połu<iniu O:):-onia:
się tylko Lv,óv: .. "~i2przy jacielowi, gdy wymie:iił cenę,· z.a jaką
gotów· jest odstąpić od wiasta-, oblężeni odpowiedzieli, ·że nie :oajc:[ już niczego, ~::;a co by vmrto było _z]:ożyć okup, zostaZ:o iw
już tylko powietrze, któ!"yr:i odd.ychaj_ą i zie::nia, w której zr:ajdą swć"i g.rób, ~ tego im nikt nie może odebrać"~
pe2ca godnoici by2a odpowiedz Gdo.:1sk3~ ,.~ ,I
. ; • . b ' . k ,.., . "Gd ·· . . .::i •
-..·;1sx'nOLC; nieo ecnemu w Kr:)JU ro 1.ow1. a:~szcza1."l.J..c odpor.r:..e~~zic- l i w .. ~ że przodJrowie ich pr-z·ede vrszyst~dm mieli v: ~VJ;/CZe.ju zncho- nastepn:Le ::aś królo:i c·..voi::1 jako władzy od Bogu ustano.v,io;.,nej należną wicr-
nośt,.. Po trzecie ztrzegli, by nie zostali o<lerv:an.i od Królestv:a Pole kiego, w którego ciało zo3tali włączeni. Po czv:o.rtc v;edle
sił. swoich bronili p:~2w, p!' .... y·.vilejóv; ufundowanych na ni eh oby- czajów, p~zystojnego życi3. i ";olhoici. Na koniec zaś dopiero troszczyli· się, by dzięki handlowi dochodzić de dobrobytu w te-
raźniejszości, n doszedłszy deni, z dnia na dzieri go powiększsć
i ~achov:ywać. Nigdy ~~ś nie zdarzało się tak) by pozwolili ty:n sprawom o~tatnm iść przed pierwszymi i o.by zysk lub c.orain; kc-
rzyćć cenili bardziej ni± uczciwość ••• ".
11
Kiedy od~6cił się bieg wojey i Jan Kazimier~ zawitał do wiernego Gdańska, kanclerz Koryciński oświadczył: "W tym jed- nym ·mieście całe Państwo Polskie ~ohc~ przemocy, tyranii i pod-
stępu strasznego wroga utrzymane zostało".
Podobnie piękny dowód wierności dali Gdańszczanie w 1734, kiedy tak uparcie i bezsensovmie, tak naprawdę po' polsku bro- nili króla. Stanisława Leszczyńskiego przeciwko przeważającym siłom rosyjskim i saskim. A po pierwszym rozbiorze Polski w.
1772 tylko rozpaczliwy opór mias·ta sprawił, że nie zagarnął go Fryderyk Wielki. W 179J lud wyłamał drzwi Arsenału,uzbroił się
i'ogniem przywitał z wałów-wkraczające do miasta oddziałi pru- skie.
W tym przejściowym okresie ludność Gdańska niejednokrot- nie dawała wyraz swej wrogowości do zaborcy. Wiel~rajców na znak protestu składało urzędy, liczne stare rodziny emigrowały.
W 1797 władze pruskie zdławiły spisek zorganizowany przez. stu- denta Bartholdy'ego. W następnym roku chłodne powitanie przy-
byłego z wizytą Fryderyka Wilhelma III w niczym nie przypooina-
ło przyjęć, jakie miasto gotowało polskim władcom.
Gdy w 1807 oblegał gdańską twierdzę Napoleon, władze pru- skie ogłosiły zaciąg ochotników. Na 40 tysi~czne miasto zgło
siło się ich 86. Z czasów oblężenia zachował się cmentarz frarl- cuski na zboczu Grodziska. Leżą tam polscy legioniści z d,ywi- zji gen. Giełguda, którzy szczególnie odznaczyli się przy zdo- bywaniu Gdańska.
Bonaparte zawiódł nadzieje Polaków. Oderwany od Księstwa
Warszawskiego Gdańsk po raz pierwszy w swych dziejach został Wolnym Miastem • .Dręczeni rekwizycjami i kontrybucja.mi mieszcza- nie mieli wkrótce dość Francuzów. W 1813 oblężenie przez woj- ska rosyjskie położyło kres panowaniu Napoleona
w
Gdańsku. Wy- niszczone mias~o z niepokojem oczekiwało dalszego biegu wypad- ków. Rada rozpoczęła w zachodnich stolicach zabiegi o przyłączenie do niepodległej ~olski. Jej pełnomocnika dr Keidla ks.
Adam Czartoryski nazwał "Gdańszczaninem wybornym ... Nie pomogły
starania. Kongres Wiedeński w 1815 przydzielił miasto Prusom.
12
Do połowy XIX
w.
Gdr»~sk prze~ywa zastój. Dopiero w 1864odzyskał liczbę ludności, j3ką miał w szczytowym okresie roz- woju przed rozbiorami. Władze pruskie zamieniły go w miasto
\
wojska i urzędników. Postępuje proces przekształcania świado- mości mieszkańców. Polska ponosi niepowetowaną stratę.
W
la- tach pruskiego zaboru napół spolonizowani, mówiący wieloma językami mieszczanie gdańscy, którzy wnieśli wielkie wartości
do skarbca narodowej kultury, z pokolenia na pokolenie odda-
lają się od Polski i pogłębiają niemi~cką świadomość narodową.
Zaczynają się pierwsze pr~ejawy szowinizmu - zacieranie · śla
dów polskości.
Jednocześnie organizuje się gdańska Polonia i rozwiJa ruch kaszubski. Ważną rolę spełn:i.ają polskie firmy, np. słyn- 1
ny "Dom Komissowy Polski Makowski Kendzior et Comp. "przy Pod- walu Przedmiejskim 39. Aleksandra Makowskiego n~zywano polskim gospodarzem miasta. Później zarząd kantoru przejęła jego szwa:- gierka, Maria. RBhrowa. Jej mąż Jan
w
czasie powstania 186J r.był pełnomocnikiem Komitetu Centralnego. Firma stała się waż- -nym ogniwem pośredniczącym w transporcie angielskiej brcni dla
powstańców. Transporty szły wodną drogą do Torunia ,gdzie prz&-
ładowywano je na chłopskie furmanki. Aby zmylić czujność żan
dannów, chwytano się różnych podstępów. Proch tnnieszczano pod butelkcuni z wodą mineralną, kapiszonami nadziewano orzechy.
Szczyte~ pomysłowości był fortepian z flintami, karabinami i
pałaszami zamiast strun.
Inny kupiec, Maksymilian Baranowski, właściciel kantoru w Lvrirn. Zam.ku, był kuratorem słynnego Ogniwa - zrzeszenia Po- laków, założonego w celu "wzajemnego wspomagania się i .pod- trzymywania narodowości••., Ok. 1900 Polacy stanowili conajmrraj 10% mieszka..."1.ców Gdańska. Według oficjalnych statistyk było
ich tylko 2%.
1J
Cpóz- Lloyd George 'a przeciwko vrłączeniu Gdańsl~d.o .?olski i
~:::ótl-:cwz:-oczność polskich przywódców, którzy za.:niast :n·zywród.C
·::2:s.d~-~.v:o J?olski nad Bałtykiem 'Noleli robić dywersję na Ukre.:...::ic, dcp::c-:.'l.s:c.~i;? do powstania \'lol.nego Miasta Gda..1skc..
sztuczr..y, stałe źr6d2:o konfliktów między żywotnym~ 1_'1tereso:2i Rzeczypospolitej a wspierans-::1i przez Berlin wybujałyni a-:ibicj2,- si szovlinistycznych władz gdańskich„ Sytuacja pogorszyła
::mc.cz:1ic po dojści-:.i Hitlera do władzy w 19JJ. Następuje ce2:ko-
\·;i t3. faszyznC' ja Wolnego Miasta. N ajvzyższe starwwiska obej;::ują
przybyli z Rzeozy h.5. tlerowcy. Zaczynają się szykar-.;y v; s·~osu.nk:1 uczci¼~ch Gdańszczan e~ig~uje. Schrcnic~ia ~-.·
~Polsce ~zuka r:2.-..·rnt spr-zy jający początkowo hi tlerowco::i prezyc.er.:t oen~tu Rausdming. Z~ślepieni politycy sa.11.acyjni nie c.ost:-z2g2,- 1.,.1 n{e~,_,(")..,.n~ r-~ ... p~~+ • .,, .:. H.+ea~ .. , g,:iy ,H 19""'6 gaule.:+e~ -P~~,..,~e~ c~~-..:-~
:f_.<;; Ju_. .. -.J\,,,4~~~ ... _.vJ'..1.;,,.,4V\l':uti n \ I ~ J \.4. \łY ) J..c., • _U„Q~~---- ·~ ... C,i~
r-~·"'.•i . ...,.._\/ ... , l·q •-'"-' ~' ... l...,_._..1.,..,_ .r . .; a .&. .. "-\.; .,_1., ~1erou1s'~a ~ A · i Senat Wolnego Miasta tworzą n:.c-
I
:-·ozcr~::al;:1~ jeC::iość. Od 19 38 Gdańsk rozbrzmiewa h$.słen ":: po·::ro·-
1.:;:z.1939 o goe.z. 4.&2. sci\TJ pa.71.ce:-.nikc ~Scr...leswig-Eo:..sta::1'
:~:npoczync.ją !:I y:ojnę światową.
1 9 J9 _ - _ 1 9 4 5
z c;: c-g:.
\.?oczty j?o1sl:ie j „ Sióct:nego dnia tapitcl l-:.j ą bchutc:'SCJ o bro:.::cy y; e- s-'.::.er;>l a:t-~c $ 2 o IX. i 9 39 pier-~·;s z:,," tr~'1spo:"t Pel d:ór,r pr:.y'.::/1 do c ~:c-
la1:o.
Gd. początku etyczni a i 945 przez miasto zaczę~y
:fale u.:h.odźcóv:. 25 stycznia Forster· re~por-:ov:c.ł t81e~o:ii c::.::.ic Gcc- belsov;i, że micsto jest ost:r·zGlivnine przez radziecl(ą t~r-tylcrię
15
, TYSI4,CLETNI GDANSK
słowa: Jerzy G O L J A N muzyka:Antoni SU'l.1CWSKI
Starodawne bramy
Zdobiq brzeg Motławy,
Gdzie nad wodą czuwa- 1 ... t d ,.!,, l
~ aro awny ~uraw.
W herbach skamieniałe i Dumne Orły Białe
Pozdrawiają wzrokiem Statki białej floty „ Tu przed lat tysiącem Rządził polski książę,
Tu przed lat tysiącem' Rządził polski król.
Gdy tak sobie siedzę
Nad Motławy brzegiem -
Czuję si? jak książę, Czuję siQ jak król •••
Gdy tak sobie chodzę
Po Królewskiej Drodze
Czuję się jak książę
Czuję się jak król~
A na Długim Targu Neptun patrzy hardo I przeklina w myśli
S~ale zimny prysznic.
Gdzieś pod nieb błękitem
Nad najwyższym szczytem Zgmunt August stoi
W
szczerozłotej zbroi.Kamieniczka Złota Wciąż pamięta o tyn::
Jak swojego króla Hucznie witał Gdańsk.
Gdy tak sobie siedzę i t.d.
(iJ+-_;@tj
p I~
I ~•
tllt
1f ił-+ ' ~
bt + - + ' l ~ n I +.
= .::::t7
o '11
.L,! ,U - . ' :-:-- - l 0 l ~~~
Ir • ....
f
"----<t-~ ,. król-. l,_,l-cz_n.i ___ k ___ m_u_zy_ c~~ ]) 1
1· ,..,
n ,
.J --~--- · · HVI-\; . _ '... .J. ! 1 • ł , -1- . _ : ~ z; l J '
I
~.;
1 ~I -,..-- • . . - - · - : 0 w' ;!· ~ I -ł--f--i •, .) Q f } j
• ·c'' i J ~ !! ~ .I l l · - _ _ _ c . _,. _ _ _ ...,..
J
I I I...,_! ~ ~-Gay
tak sobię siedzę nad Motławy brzegiem się jak\l
il E~ . ==.Fif \1,1)
~ ~ \ u czuję Fi:~ .. książe,±1" - j·::' ::±
ill ~ : ,=
J===
~ j~; ' ft ; i i s J I ~ ; ; j ' ; 'E
If r
e ;,I
. czuję się jak
kr6l.E7 ·
chodzę po Kr6lewskiej\' L. A G tak sobie -~ Drodze ~9; ~~
i r =r 1- ··
1uB-;---;-E
. Gdy tak sobie chodzę po Królewskiej' Dr9dze , ·ksią~ę,
' ., A7 · d„ czuję się jak
~~:i2=~~
-r--1 ?2J-,r-. -+-r~· r~1]) r~· ====T~r =:;;;;:-===tt--t - - : ;
jak król
czuję się ----!
17
50
lecie Armii Radzieckiej1918 - 2J.II. - 1968
Sergiusz Jesienin
~Kraina hultajów"
---
-- --- --
..-- --- - -- - -
I
:fragmenty,/.,
Narrator: N ad Syberią zapadła mroina zimowa noc. W budce kolejowej na linii Uralskiej stoi na warcie Cze- kistow, komisarz ochrony linii kolejowej.
Czekistow: Ależ noc! Co to za nocl-
•
Diabli nadali tę noc , Z. diabelskim mrozem
I z takim mrokiem,
Że trzeba stale
Gały wytrzeszczać.
Stój!
Kto idzie?
Odpowiedz!
Bo jak nie,
To mój nagan ci czaszkę rozwalił
Stój, bo szlag trafi cię jeszcze.
ZAMARASZKIN ~
Ciszej •• ~ ciszej •••
Czekistow, nie klnij 1 Od twoich przekleristw
Nawet budce czerwienią się ściany.
I czemuś ty, bracie, Taki zaciekły?
To przecież ja .... Zamaraszkin •••
Idę na zmianę.o•
(,
CZEKI~TOW:
n·
iao ·1· i t am wieazą, . ~ ze~ . 6 Zomarasz~1.·n1= -
N ie jes tero psem,
•Żeb,ym nosem cię wyczuł.
•
ZAMAHASZKlN,:
Czekistow:.
I
ZAMARASZKIN :
18
Aleś ty zły, mój bracie!
Aż człowiekowi straszno •••
Jestem pewien, że cierpisz
N a krwawą sraczkę •••
Jakbyś zgadł 1
To tego śledzia skutki,
Że mi ledwo brzuszysko nie pęknie.
O!
Gdybyż teraz ••• kieliszek wódki. ••
N ie wypiłbym nawet, Lecz tylko
Powąchałbym chętnie •••
• • • • e • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • •
Wiesz? Gdy tego śledzia wzią6 za ogon,
\ I
1kżna pomyśleć,
Że ryżem faszerowany •••
Łamiesz,
A tu:
Robaki, ••• robaki •••
Tłuste białe robaki •••
Diabli nas tu zanieśli obu Do tych brudnych Tatarów
Do tych Czeremisów zafajdanych!
I cóż poradzić,
Gdy wypadł nam taki czas?
Podły czas! Ckropny czas!
To jeszcze nic •••
Tam • • • z a Sam.arą. • • słyszał em •••
Ludzie pożerają się wzajem •••
Taki wypadł nam cz as !
Podły czas!
Okropny ·czas!