• Nie Znaleziono Wyników

"Wojskowa działalność SDKPiL w rewolucji 1905-7 r.", Ignacy Pawłowski, Warszawa 1956 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Wojskowa działalność SDKPiL w rewolucji 1905-7 r.", Ignacy Pawłowski, Warszawa 1956 : [recenzja]"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

tej działa ln ości, to je s t orie n ta cji zew nętrzno,polityczn ej. D la p o lsk ie g o czyteln ik a n iesp ecja listy , b o książka nie jest przezn aczon a d la fa c h o w c ó w , c e l ten będ zie ch yba absolutnie za szy frow an y . P olsk i czyteln ik ch cia łb y w n iej w id zieć p od ręczn ik m a rk ­ sistow ski, p rzed sta w ia ją cy w n a jb a rd ziej n ow oczesn y sp osób p ew n e istotne za ga d ­ n ien ie h istoryczn e, a ty m — ja k m i się zd a je — p o d rę czn ik n ie jest.

H e n r y k W er e s z y c k i

Ig n a cy P a w ł o w s k i , W o js k o w a działalność S D K P iL w r ew o lu c ji 1905-7 r., W y d a w n ictw o M O N , W arszaw a 1956, s. 395.

B ra k o p ra co w a ń z okresu r e w o lu c ji 1905-7 r. p o w o d u je , że każda n ow a p o z y cja je s t bard zo w yczek iw a n a i staje się n ie zw y k le cenna — cóż d op iero .praca d otyczą ca tak m ało zn an ego terenu, ja k im są w naszej h istoriog ra fii w o js k o w e j orga n izacje rew o lu cy jn e . T em at w ła ściw ie dotąd n ieru szon y d a w a ł szerok ie m ożliw ości tem u, k to b y go p o d ją ł, k ła d ł je d n a k na n iego w ie lk i trud d ota rcia do m a teriałów n iezw y ­ k le rozp roszon ych oraz dania syn tezy d ziałalności S D K P iL w w o jsk u na tle dzia­ ła ln ości in n y ch partii p olity czn ych . Z ad a n ie n ieła tw e i m o g łob y się w y d a w a ć, że n ie m o żliw e d o w y k on a n ia bez u p rzed n ich p ra c p rzyczy n k a rsk ich . J a k rozw iąza ł je a u tor „W o js k o w e j działa ln ości S D K P iL w r e w o lu c ji 1905-7 r.“ ?

P r z y jm u je on założen ie, że w szystk o, co m ożna n azw ać r e w o lu c y jn ą d ziała ln ością w w o jsk u na obszarach, g d zie istniała S D K P iL je s t zasługą tej p artii ora z SD P R R . T y m tłum aczy się fak t, że w ia d om o ści o bu n tach i id ą cy ch za n im i aresztach, ja k ie u d a ło m u się zgrom adzić, um ieszcza w sw e j k siążce n iezależn ie od tego czy w ie 0 d ziała jącej -w da n ym czasie na om a w ia n ym teren ie w o js k o w e j orga n iza cji S D K P iL , c zy nie. Ś w ia d ectw o p rzyłap a n ia z u lotk am i ja k ieg oś żołn ierza w zg lę d n ie bu n t są dla au tora w y s ta rcza ją cy m tego dow od em .

Sk u pien ie g łó w n y ch za interesow ań n a b u n tach i aresztach w y n o to w a n y ch z akt 1 pod a n ie ich w su ro w e j form ie, za led w ie u ło żon ych ch ron ologiczn ie, nie m oże dać obrazu org a n iza cy jn ej d ziałalności partii, tak ja k im ien n e w y k a zy p o le g ły ch w e w szy stk ich bitw a ch .n a w szy stk ich kon tyn en ta ch w czasie d ru g ie j w o jn y św ia tow ej n ie b y ły b y m o n og ra fią tej w o jn y .

Idą c p ra w d o p o d o b n ie po lin ii k ry ty k i, k tóra ostatnio coraz częściej zw ra ca ła u w a ­ g ę na to, że w h istoriog ra fii u b ieg łeg o d ziesięciolecia nie m a o só b i zdarzeń, n a to­ m iast je s t z b y t w ie le ocen często n ieu d ok u m en tow a n y ch , au tor w ym ie n ia w sw ej p ra cy w ie le n azw isk — aazw isk a te je d n a k w k on tek ście często n ic nie rep rezen ­ tują, są p od a n e n ajzu p e łn iej p rzy p a d k o w o ; n iejed n ok rotn ie p oza w iad om ością , że taki czy in ny żołn ierz ok reślon ego dn ia został u ję ty z u lotk ą re w o lu c y jn ą , w ię ce j się o n im n ie d ow ia d u jem y . G d y b y na p o d sta w ie tego typu n otatek zostało sp orzą dzo­ n e zestaw ienie, m ia łob y on o w y m ow ę, n atom iast ch ron o log iczn e w ylicza n ie aresztów r ó żn y ch lu dzi (a p rzecież złapan ie żołn ierza z u lotk ą so cja ld e m ok ra tyczn ą n ie ś w ia d ­ c zy jeszcze, że należał on do orga n izacji) bez podania bliższych ok oliczn ości oraz p ow ią za ń sp ołeczn y ch i p o lity czn y ch aresztow an ych , stan ow i zb yteczn y balast książ­ ki. W a rto b y ło b y n atom iast bliże j ukazać d ziała czy w y s u w a ją cy ch się na c zo ło ruchu, p rzed sta w ić ich rolę i znaczenie w a g ita cji i w ystąp ien iach re w o lu c y jn y ch . Cóż np. m ogą p ow ie d zie ć w ia d om o ści (k tórych w k siążce p ełn o) w ro d za ju :

,,.■•22 październik a za k olporta ż od ezw y «S old a tsk a ja P am ia tk a» w śród ż o ł­ n ierzy 16 k om pa n ii 31 a lek sop olsk ieg o pu łk u p ie ch oty sta cjo n u ją ce g o w R a k o - w ie został aresztow an y Ja n W ilczak, m ieszk a n iec g m in y R u d a -G u zo w sk a (po­ w ia t tołoński). 27 październik a za k olp orta ż od e zw r e w o lu c y jn y ch w śród ż o ł­

(3)

n ie rzy sta c jo n u ją c y c h w fa b r y c e A jzen b ra u n a (Łódź) aresztow an o rob otn ik a tej fa b ry k i, R ob erta K ellera. 5 listopada za k olp o rta ż o d e zw Ł ód zk ie j W R O w śród żołn ierzy p ełn ią cy ch słu żbę g arn izon ow ą w Ł od zi aresztow an o J óz efę ODapczyńską, M elan ię K aspru ś i w ie le in n y ch , 6 listop a d a za 'kolportaż od ezw Ł ód zk iej W R O w śr ó d żołn ierzy 1 k om p a n ii 26 su zdalsk iego pu łk u p ie cn o ty sta cjo n u ją ce g o w fa b ry c e S ch eib lera w Ł od zi aresztow an y został rob o tn ik te jże fa b ry k i M arceli Retterski. Z a a g ita cję ustną i k olp o rta ż literatu ry w śród żołn ierzy 15 ale k sa n d ryjsk ieg o pu łku d ra g o n ó w sta cjo n u ją ce g o w K aliszu aresztow an y został u rzędn ik Ł ab ędzk i, a 30 listopa da agitatorzy D ziałow sk i i A jzen b erg ...“ (s. 216— 217).

T e g o typu w ia d om o ści są za led w ie śladem , p o k tó r y m m ożna b y d o jść d o stw ier­ dzenia, że w p oszczeg ó ln y ch je d n o s t k a c h działały w tym czasie w o js k o w e orga n i­ z a c je r e w o lu cy jn e , w tej fo r m ie jed n a k, w ja k ie j j e p rzed staw ion o, raczej n ie n a ­ d a ją się do p u b lik a cji.

G ru p u ją c c h ron olo g iczn ie w ia d om o ści o p o szcze g ó ln y ch aresztach w śród żo ł­ n ierzy autor n ie p r ó b u je zn aleźć m ięd zy n im i ja k ic h k o lw ie k p ow ią za ń i zależności. U w agę sw ą k on cen tru je na fa k cie aresztow ania, k tóry je st przecież zakoń czen iem ja k ie jk o lw ie k działalności. T ak np. na s. 279 m ów i o aresztach ja k ie m iały m iejsce w ok resie styczeń — m arzec 1906 r. w 24 sy m b irsk im p u łk u p ie ch o ty sta cjo n u ją cy m p od m. O strów w sztabie S a łtyk ow sk im . W ym ien ia n azw iska aresztow an ych : p o d ­ o fic e ra M ieln ik ow a, szereg ow ca Iw an a P roszkin a, P iotra A n o so w a , M arkusa R o ­ g o w s k ie g o ora z F iod ora P isariew a. O M ieln ik ow ie i P isariew ie ju ż w ię ce j autor w s w o je j k siążce n ie w spom ina. N atom iast o P roszk in ie je s t jeszcze w ia d om ość (s. 304), że został a resztow a n y w czerw cu 1906 r., zaś o A n o so w ie i P roszk in ie (s. 239— 240), że w pop rzed n im rok u w g ru dn iu b rali u dział w bu n cie w ojüka i zostali sk u tkiem tego aresztow ani. Na fakt, że m iędzy je d n y m a d ru g im aresztem żołn ierze ci m u sieli b y ć w ypu szczen i n a w o ln o ść (ch o ćb y p o to, b y m og li b y ć p o ­ n o w n ie aresztow ani) n ie zw raca a u tor uw agi, ja k b y ok res p rzeb y w a n ia działaczy ■na w o ln ości nie leżał w sferze je g o zainteresow ań . C a łość zresztą p od a n y ch w k siążce d a n y ch o 24 s y m b ir s k im . p u łk u og ra n icza się do fa k tó w aresztow ań, k olp orta żu n ielegaln ej litera tu ry i b u n tu w g ru dn iu 1905 r. O sam ej orga n izacji nie d o w ia d u je m y się nic.

U kład w yłą cz n ie ch ron olo g iczn y cią ży nad całą pracą. A u to r je d n y m -tchem p o ­ trafi w y m ie n ić (s. 348— 349) u w ięzien ie 21 czło n k ó w W a rszaw sk iej W R O i zlik w i­ d o w a n ie k ilk u loka li k o n sp ira cy jn y ch tej o rga n izacji, z lik w id o w a n ie m agazyn u z b ro ­ n ią i literatu rą k ieleck iej W-RO oraz a resztow an ie p o d o fic e r a J o ffe g o . B liższych sz cz e g ó łó w o tych ciężk ich n ie w ą tp liw ie dla orga n iza cji ciosa ch nie otrzy m u jem y , a je d y n y m śla d em a k tyw n ości p o d o fic e r a J o ffe g o jest w y że j w ym ien io n a w zm ianka.

P rzy p a d k ow ość zg ru p ow a n y ch da n ych n ie p ozw a la na stw orzen ie ja k ie g o k o l­ w iek obrazu d ziałalności r e w o lu c y jn e j w w ojsk u . N ie m oże go dać r e je stra cja aresztów . .W iad om ość w rod za ju zam ieszczon ej na s. 304, że w ła d zom u dało się w paść na trop W R O 4 b ry g a d y sa p e ró w i p o d a n ie n azw isk aresztow an ych w dn iu 18 czerw ca 1906 r. n ie w ie le m ó w i o sam ej org a n iza cji tym ba rd ziej, że n aw et n ie w iem y, g d z ie 4 b ry g a d a sa p erów sta cjon ow a ła .

R u ch r e w o lu c y jn y w w o jsk u p rzed staw ion y w sp osób fra g m en ta ryczn y, w św ie ­ tle p oczyn ań jed n ej orga n izacji, p o zb a w io n y jest k on ieczn eg o dla ocen y całości tła, k tóry m dla om a w ian ej książki b y ła b y p rzed e w szy stk im d ziała ln ość in n y ch partii p olity czn y ch w w ojsk u .

(4)

O ile ta k ty w ystąp ień w o js k a reje stru je au tor na p o d sta w ie w szy stk ich ź r ó d e ł d o ja k ich d o ta rł (p o siłk u je się także k o re sp on d en cja m i z czasopism a „S old a tsk a ja D o lja 1' bę d ą ce g o orga n em W R O W W O [PPS ], m im o że m ożn a śm iało przyp u szcza ć, ż e pism o to in teresow ało się jed n ostk am i, w k tó ry ch p row a d ziła ro b o tę PPS), o ty le za interesow an ia a k tyw n ością o rga n iza cyjn ą ogran icza d o S D P R R i S D K P iL . P ra cy w śród w o jsk a np. P P S p o ś w ię ca 7 w ierszy (s. 200), a w ięc m n iej w ię ce j tyle, ile d o w ia d u je m y się o tej o rg a n iza cji z b ib lio g r a fii 2 . K o rm a n o w e j. Jak na n otatk ę b ib liog ra ficzn ą je s t to w ia d o m ość bard zo obszerna, ja k na k siążkę tym zaga dn ie­ n io m p ośw ięcon ą, to ch y b a troch ę za m ało. W ię ce j n atom iast m iejsca działa ln ości P P S w śró d w o jsk a p o ś w ię ca autor w podsu m ow a n iu . D ow ia d u je m y się tam , że: „...cała działa ln ość p r a w icy P P S na o d cin k u w o js k o w y m m iała ch a ra k ter ja w n e j d y w e rsji n a cjon a listy czn ej, m a ją cej na celu zn eu tra lizow an ie .działal­ n ości re w o lu c y jn e j S D P R R i SD K P iL . R o zb ija ck a działaln ość p r a w ic y PPS. w o b e c S D P R R i S D K P iL na od cin ku p racy p o lity cz n o -o rg a n iz a cy jn e j w w o j­ sk u b y ła rezu ltatem je j id e o w o -p r o g r a m o w e j p o sta w y i k o n trr e w o lu cy jn e j p ra k ty k i w o d z ó w P P S w o b e c w a lk i m a s p r a c u ją c y c h Rostji i K ró le s tw a P o l­ sk ie g o w la tach 1905-7“ (s. 359).

Co a u tor u w aża za „d zia ła ln o ść p r a w icy P P S na o d cin k u w o js k o w y m “ ? Z a p e w ­ n e idzie m u o zam ach y O rg an iza cji B o jo w e j PPS, w k tó ry ch także gin ęli ze szkodą dla sp ra w y socja lizm u żołn ierze rosy jscy . A le czy to je s t „d zia ła ln ość na odcin k u w o js k o w y m ? “ Na s. 200 w sp om in a ł autor, że do p ra cy ag ita cy jn ej w śród w o jsk a p rzystą p iła lew ica PPS. Czy n ie w łaśnie W R O W W O n ależa łob y się za ją ć, gdy' ch ce się m ó w ić o p ra cy P P S w śród w o jsk a ? K to w tej orga n iza cji d ziałał, ja k i b y ł je j zasięg, ja k i stosu nek d o W R O S D K P iL , ja k ie e lem en ty w o k ó ł siefoie g ru p ow a ła ? N a te p y ta n ia o d p o w ied zi w k siążce nie zn ajdziem y. N atom iast d o w ia d u je m y się o „k o n tr re w o lu c y jn e j p ra k ty ce w o d z ó w P P S “ , n ie w iem y ty lk o k og o au tor m iał w tej c h w ili na m y śli. Jeśli P iłsu dsk iego, to w o d n iesien iu d o lat 1905— 7 je s t to ch y b a zb yt dalek o idą ce u proszczenie. F akt rozłam u w P P S w listopa dzie 1906 r. je s t w yra źn y m św ia d e ctw em różn ic id eo log iczn y ch w śród cz o ło w y c h p rzed sta w i­ c ie li PPS. K ie ro w n ic tw o p a rtii w ok resie od stra jk u s ty c z n io w o -lu to w e g o do m o ­ m en tu rozłam u (od k ied y tru dno ju ż m ó w ić o je d n e j P PS) u lega ło ró żn y m zm ia­ n o m i g d y się ocen ia „p ra k ty k i w o d z ó w P P S “ w a rto b y znać k o le jn y sk ład c h o ć b y C K R -u . O cz y w iśc ie w e p ch n ię cie w szy stk ieg o do je d n e g o w o rk a i 'S k w i t o w a n i e n a ­ lepk ą „d y w e rs y jn a , k o n trre w o lu cy jn a działaln ość p r a w ic y P P S “ załatwia- ca ły p r o ­ b lem i ch ron i od zarzutu sym p atii pep esow sk ich , -nie w n osi je d n a k n ic n o w e g o d o u tartych k o m u n a łó w o PPS.

D alej w p od su m ow a n iu a u tor p isze: „N a tle tej re a k cy jn e j i w g ru n cie rzeczy an ty n arod ow ej r o b o ty p r a w icy P P S su k cesy r e w o lu c y jn e j działa ln ości S D K P iL w w o jsk u n a b iera ją jeszcze w ięk szej w y m o w y “ . N iestety, tła tego au tor n ie dał. N ie m ożna p rzecież n im n azw ać ow y c h 7 w ierszy ja k ie w sw e j 40 0-stron icow ej k siążce p ośw ięca au tor W R O W W O ani o w y c h ocen z podsu m ow a n ia. Z e w sp o m ­ n ień działaczy tego ok resu rozsia n ych w różn y ch m ateriałach m ożna przyp u szcza ć, ż e w stosu nk u d o S D K P iL a g ita cja P P S w w o jsk u b y ła ra cze j skrom na. Trzeba ■by to jed n a k u d ok u m en tow a ć. A p rio ri tw ierd zić tak nie m ożna.

Także p rób a m i stw orzen ia org a n iza cji w o js k o w y c h przez in ne p a rtie autor się n ie za jm u je. O istnieniu ich d ow ia d u jem y się p rzy p a d k ow o z rozdziału „N ieu d an e p r ó b y B u n du dok on an ia rozłam u w W R O “'. Ja k ie jed n a k b y ły w tej dziedzinie siły B u n du, c o rep rezen tow a ł P P S -P ro leta ria t, o ty m n iestety p ra ca m ilczy.

W ob ec ig n orow a n ia d ziała ln ości in n y ch partii p o lity czn y ch w om a w ian ej książ­ ce, n iesp osób w y ś le d zić sfe ry w p ły w ó w S D P R R i S D K P iL . Jeśli au tor pisze (s. 242),

(5)

że w n ocy z 10 na 11 g ru dn ia 1905 r. p o d n ieśli bu n t żołn ierze 23 ba terii a r ty le r y j­ skiej w K ielca ch , .to m ożn a p rzyp u szcza ć (zgodnie ch y ba z in ten cja m i autora), ż e w pu łku ty m działała orga n izacja socja ld em ok ra tyczn a . Jeśli je d n a k ze w sp o m ­ nień działa czy tego ok resu w ia d om o, że P P S w ty m ok resie p row a d ziła r o b o tę re w o lu cy jn ą m. in. i w 23 baterii arty lery jsk iej \ to o czy w iście na p od sta w ie p ra cy P a w ł o w s k i e g o n ie m a m y ża d n y ch d a n y ch d o rozstrzy gn ięcia w ą tp liw o śc i o stosu nk ach p a n u ją cy ch w K ielcach .

G dy w om a w ian ej k siążce zn a jd u jem y w zm ia n k ę o bu n cie w G rod n ie w 1905 r. (s. 189), p o za ty m n ota tk ę (s. 281), że w 1906 r. istniała ta m orga n izacja s o c ja ld e m o ­ k ra ty czn a w w ojsk u , a je d n ocześn ie o rozru ch a ch w 26 b ry ga d zie a rty lerii w k o ń cu listopada 1905 r. m ó w ią źród ła p ep esow sk ie i m ożna z n ich p rzyp u szcza ć, że agita­ cja na ty m te ren ie b y ła b a rd zo rozw in ięta (m. in. w y d a w a ła ta m tejsza orga n izacja P PS p ism o d la żo łn ierzy „S old a tsk ij W iestn ik “ ) 2 — to tru dn o stw ierd zić c z y je w p ły w y na ty m teren ie b y ły siln iejsze i k tóra orga n izacja b a rd ziej rozw inięta.

P o d o b n ie ty lk o o działa ln ości S D K P iL m ó w i autor za jm u ją c się sp ra w ą oporu p o b o ro w y c h p o w o ły w a n y ch d o w o jsk a na teren ie K ró lestw a P olsk iego. P isze (s. 253): „P o d w p ły w e m boh atersk iej klasy rob otn iczej i a g ita c ji S D K P iL w ystąp ili rów n ież sam i p o b o r o w i i rezerw iści p r z e ciw bran ce...“ .

A u to r n ie zauw ażył, że agitacją w śród p o b o r o w y c h za jm o w a ły się i in ne pa rtie p olity czn e (sam C K R P P S w y d a ł ok oło 15 od e zw do p o b o r o w y c h w n ak ła dzie p o ­ n ad 300 000, takież od ezw y w y d a w a ły k om itety p r o w in c jo n a ln e PPS, a g itow a ł B u n d, P P S -P roleta ria t, P olsk i Z w ią ze k L u d o w y ) 3. O a k c ji in n y ch p a rtii w spom in a autor w tedy, g d y c h c e w yk a za ć „...reak cyjn ą , n acjon alisty czn ą , p roim peria listy czn ą, a tylko m a sk ow an ą «p a trioty czn ym » frazesem a n ty n a rod ow ą p o lity k ę p r a w ic y PPS, p rze ja w ia ją cą się ja sk ra w o na k a żd y m o d cin k u je j d y w e rsy jn e j działalności...“ (s. 64).

Rzeteln a k ry ty k a d ziała ln ości P P S n ie m o ż e a p ro b o w a ć stosu nku d o te j partii n iejed n ej z n aszych p rac n au k ow y ch . W naszej h istoriog ra fii lat u b ieg ły ch P P S z czasu r e w o lu c ji 1905-7 r. (ten okres nas w tej c h w ili tylk o in teresu je) b y ła tem a­ tem starannie u nikanym . Na sy tu a c ję tę w p ły n ą ł n ie w ą tp liw ie lęk ba d aczy przed um iejętn ością u dok u m en tow a n ia je j „k o n tr re w o lu c y jn e j i a n ty n a ro d o w e j“ roli w re­ w olu cji. Na w szelk i w yp a d ek , g d y ju ż trzeba b y ło o tej partii w sp om n ie ć to, a b y n ie b y ć p o s ą d zo n y m o sym p atie p epesow sk ie, d od a w a n o zw ro ty w ro d za ju : „a g en ci bu rżuazji w p o lsk im ru ch u ro b o tn ic z y m “ , „k o n tr re w o lu c jo n iś c i“ , „p iłsu d c z y k o w ­ ska P P S “ itp.

A n a lo g iczn e stan ow isk o sp oty k a m y i w om a w ian ej książce. I tutaj P P S je s t agenturą b u rżu a zji w p o ls k im ru ch u ro b otn iczy m , a w ok resie w a lk c z e rw c o w y ch

1 Wł. R u t k i e w i c z , W sp om n ien ia zza kra ty, „K ro n ik a R u ch u R e w o lu cy jn e g o “ t. III 1937, s. 240; t e n ż e , B oh a tersk a śm ierć A n t. S oln icy, „K r o n ik a R u ch u R e w o ­ lu c y jn e g o '“ 1937, s. 179; t e n ż e , A k c ja b o jo w a w d rukarni w K ielca ch , „K r o n ik a R u chu R e w o lu cy jn e g o “ t. IV , 1938, s. 178.

2 O ty m n iezn an ym b ib liog ra ficzn ie czasopiśm ie pisze ów czesn y działa cz P P S w G rodn ie: „...m iejscow a o rg a n iz a cja w o js k o w a zaczęła w y d a w a ć dla żołn ierzy p i­ sem ko «S ołd atsk ij W iestn ik». R ed a k torem je g o b y ł D. K ro p o to w . P rzy od b ija n iu tego pism a na h ek tog ra fie za jęci b y li E liasz R efes, Janina W ilem czy k ów n a (p óź­ niejsza P ietra szk iew ieżow a ), R eb ek a B orod zick a i E dw a rd B iegański. P ism o to m ia­ ło w ie lk ie p ow od ze n ie w śród żołn ierzy. W y szło teg o ze dw an aście n u m e rów “ . B. S z u s z k i e w i c z , O rgan izacja grod zień ska P P S w latach 1898— 1910, „N ie p o d le ­ g ło ść “ t. X V I, 1937, s. 563. O p ra cy P P S w w o jsk u m ów i także a rty k u ł A . P u s z - k i e w i c z a , Z d ziejó w w a lk i s o cja lis ty cz n o -n ie p o d le g ło ś c io w e j w G rod n ie, „ K r o ­ nika R u ch u R e w o lu cy jn e g o “ t. I, 1935, s. 211— 226.

3 Na p o d sta w ie n iep ełn ych m a teria łów b ib lio g ra ficzn y ch zeb ra n y ch w Z a k ła ­ dzie In fo rm a c ji B ibliotek i N a rod ow ej.

(6)

w Ł od zi m ó w i się o p iłsu d czy k ow sk iej P P S (s. 181), m im o że na k ilk a dn i p rzed ­ te m na R a d zie C ze rw co w e j P iłsu dsk i w y szed ł z C K R -u , a w ła d z ę p rze ję li „m ło d z i“ .. F ak t p rzejścia w ła d zy w r ę ce „m ło d y c h " je s t au torow i znany, au tor je d n a k n ie je s t zd ecyd ow a n y , w ja k im m om en cie h istory cz n y m go u m ieścić. Już na następnej stron ie m ó w i: „N acisk d o łó w rob o tn iczy ch w P P S sp o w o d o w a ł p rzejście k ie r o w ­ n ictw a P P S w ręce le w ic o w e j op o zy cji...“ (s. 182). P rzy p isu je to tem u, że „ w ok re ­ sie p rzy p ły w u fa li r e w o lu c y jn e j, a zw łaszcza w ok resie c z e rw c o w y ch w a lk z b r o j­ n y c h w szeregi P P S w łą czy ło się sp oro n ow eg o, rob o tn iczeg o elem entu, ob ceg o sp isk ow ej ta k ty ce k iero w n ictw a PPS, d ą żącego [oczy w iście elem entu, a n ie k ie­ row n ictw a ] szczerze do m a sow ej w a lk i zb ro jn e j p r z e ciw ab solu ty zm ow i carsk ie­ m u...“ . A u to r m y li się. Jak ju ż w sp o m n ia n o w y ż e j, n o w y C K R u fo rm o w a ł się przed w a lk a m i c z e rw co w y m i.

D alej czyta m y : „W y ra zem pa rcia d o łó w rob otn iczy ch w P P S b y ło u tw orzen ie w W arszaw ie ro b o tn icze j b o jó w k i ze S tefan em O k rzeją na czele...“ . I tutaj autor nie je s t ścisły. O k rze ja nie b y ł k ierow n ik iem w arsza w skiej b o jó w k i. C K R P P S p o ­ w ie rz y ł u tw orzen ie ta k iej p o V II Z jeźd zie A le k sa n d row i P ry s to ro w i i W a lerem u S ła w k ow i. N ieco późn iej na teren ie W arszaw y b o jó w k ę ro zb u d o w u je M edard D o w - n a row icz. O k rzeja b y ł k ie ro w n ik ie m g ru p y b o jo w e j na P radze, złożon ej zaledw ie z k ilk u osób. P ra w d o p o d o b n ie k ie ro w a ła au torem n iech ęć łączen ia boh atersk iej p o ­ staci m łod ziu tk ieg o O krzei z tym i, k tó ry ch u w aża za za cie k ły ch w ro g ó w r e w o ­ lu c ji lu d ow ej. D latego zapew n e w y p o w ia d a pogląd, że d op iero późn iej „W yd zia ł S p is k o w o -B o jo w y op a n ow a n y został przez piłsu idczyków (W a lery S ław ek , A le k sa n ­ der P rystor), za ciek ły ch w ro g ó w r e w o lu c ji lu d o w e j, dą żących do sp araliżow ania r o z w ija ją c e j się w alk i zb rojn ej mas lu d o w y c h “ (s. 182). W ten sp osób jed n a k sc h o ­ d zim y z d rogi 'badań h istory czn y ch , a w k ra cza m y w obszar m itologii.

E m ocjon a ln y stosu n ek autora d o P P S w id o czn y je s t w w ie lu je g o s fo rm u ło w a ­ n iach . T a k np. na s. 99 czyta m y :

„...P od n acisk iem szerok ich mas ro b o tn iczy ch n ie m ogła P P S pozostać b ie r ­ n y m ob serw a tore m w y p a d k ó w s ty c zn io w o -lu to w y ch . B ieg w y d a rzeń zm usił ją do p o d ję cia p ró b y w łączen ia się do p otężn ego ru ch u m as i w ysu n ięcia sze­ re g u żądań o charak terze e k on om iczn ym . P P S nie w ysu n ęła i n ie sp re cy zo ­ w a ła je d n a k h aseł p olity czn y ch , k tóre b y ok reśla ły je j stosu n ek do re w olu cji. O gran iczała się on a je d y n ie do szerm ow a n ia grom kim i, a w istocie rzeczy pu stym i frazesam i w r o d za ju : «rzu cim y się z w ielk im za pałem w w ir w alk i r e w o lu c y jn e j» , «b ę d z iem y siać p łom ie ń bu n tu w k ra ju »...“ .

A u to r n ie sp ostrzegł, ż e 28 styczn ia 1905 r. została w yd a n a przez W arszaw ski K o m ite t R o b o tn iczy (a następnie p rzed ru k ow an a i przez inne k om itety p r o w in c jo ­ nalne) o d ezw a pt. „N asza d ek la ra cja p o lity czn a “ . P o sform u łow a n iu żądań p o li­ t y c z n y c h 4 — m ó w i on a: „...A le sw o b ó d ty ch d o b ro w o ln ie n am nie dadzą. D esp o­ tyzm m a d la nas je d y n ie n ah ajk i, kule, tu rm y i szubienice. W oln ość m u sim y z d o b y ć

4 W od ezw ie czy ta m y : „...P od w zg lę d em p o lity cz n y m lu d o w i p olsk iem u trzeba: 1. W oln ości słow a , prasy i sum ienia. 2. R ó w n y ch ob y w a telsk ich p ra c d la w szystkich bez różn icy w yzn an ia i poch odzen ia . 3. A b solu tn ej sw o b o d y stow arzyszeń i zg ro­ m adzeń p olity czn ych . 4. N ietyk a ln ość osób i m ieszkań. 5. L u d ow eg o sam orządu w m iastach i gm in ach. 6. B ezp łatnego i o b o w ią zk o w eg o dla w szy stk ich szkolnictw a. 7. N ieog ran iczon ej w o ln ości sa m odzieln ego życia n a rod ow e g o: język a polsk iego w e w szy stk ich bez w y ją tk u in stytu cja ch p u bliczn y ch , u su nięcia cu d zoz ie m có w od rzą d ów k ra jo w y ch itp. 8. Z ap ew n ien ia lu d n ości ży d ow sk ie j i in n y m m n iejszościom n a ro d o w y m sw o b o d n e g o r o z w o ju k u ltu raln ego...“ .

(7)

'sami przez zw y cięsk ie o b a len ie caratu, a u ch w a lim y tę w o ln o ść w e w ła sn y m sejm ie, .w ybran ym przez sam lu d na zasadzie p ow szech n eg o, rów n eg o, ta jn ego i bezpor Średniego głosow an ia. Z tym hasłem lu d o w e g o se jm u p olsk ieg o w W arszaw ie w y s tę 7 p u je dziś lu d rob o tn iczy p rzy stra jk u pow szech n y m ...“ . W y d a je się, ż e ła tw o m ożna tę „d e k la r a c ję “ sk ry ty k ow a ć, n ie za u w aży ć je j je d n a k n ie w yp a d a .

-Dalej o roli P P S w ty m sa m ym o k resie czyta m y (s. 99):

„N a cjo n a liści z obozu p ep esow sk ieg o u siłow a li sw o ją pseu dopa trioty czn ą fra zeolog ią o d g rod z ić p olsk i ru ch r e w o lu c y jn y od rosy jsk iego, co p ro w a d ziło w istocie rzeczy do stępien ia ostrza toczą cej się w a lk i n a r o d o w o w y z w o le ń ­ czej lu du polskiego.

G łosząc n ien a w iść do bratn iego n a rod u ro sy jsk ie g o i je g o c zo ło w e j siły — kla sy rob otn icze j, p r a w ic o w o -n a c jo n a listy c z n e elem en ty w P P S osła b iły w sp ó l­ n y fr o n t w a lk i p olsk ich i r o sy jsk ich m as p r a c u ją c y c h p rze ciw k o w spóln em u ich w r o g o w i — ca ra tow i, w zm a cn ia ją c w k o n se k w e n c ji p o z y c ję caratu i b u r - żu azji za rów n o r o sy jsk ie j, ja k i p o lsk ie j w ich w sp ó ln ej w a lc e p r z e ciw k o si­ ło m r e w o lu c ji“ .

Szkoda, że p rzy w y p ow ia d a n iu tego r o d za ju p o g lą d ó w au tor nie p o w o łu je się na źródła. W zn an ych n am dok u m en tach n iesp osób zn aleźć ja w n e g o głoszen ia n ien a­ w iści d o p role ta ria tu rosy jsk iego. N a tom iast w od ezw a ch PPS, k tó re b y ły przecież n ajprostszą tran sm isją lin ii p olity czn e j p artii w m asy, sp oty k a m y n astęp u ją ce s fo r ­ m u łow an ia: „...O to rosy jsk i lu d r o b o c z y szarpie k a jd a n y s w e i w y p o w ia d a k atom -bój na śm ie rć i życie. Z P etersb u rga ru ch ten przerzuca się do M osk w y. D alej L itw a staje do w a lk i: stra jk u ją W iln o i K o w n o . W tak iej ch w ili, c h w ili ro zp oczętej r e ­ w o lu cji — p o ls k i lu d ro b otn iczy m ilcz eć n ie m oże...“ 5, „...jesteśm y solid a rn i z to­ w arzyszam i w P etersb u rg u i W arszaw ie, k tó ry ch k r e w sołd aty ca rsk ie przele^- w ają...“ 6, „...L u d r o b o tn iczy polsk i, łą czn ie z in n y m i lu dam i ciem iężon y m i przez carat, łą czn ie z p roleta ria tem r o s y js k im P etersb u rga w ystą p ił do w a lk i z e sw y m i w rogam i...“ 7, „...M y s o c ja liś ci p o ls cy w sp ra w ie w y w a lcze n ia s w o b ó d p o lity czn y ch dla lu du p o ls k ie g o liczy m y ty lk o na w ła sn e siły, ale p o tę żn y m soju szn ik ie m n a ­ szym je s t i będ zie bratn i p role ta ria t ro sy jsk i i lu d y w szy stk ich u ja rzm io n y ch przez carat n a rod ow ości...“ 8.

F akt u dzia łu c z ło n k ó w P P S w d em o n stra cji zorga n izow a n ej przez S D K P iL 1 m a ja 1905 w A le ja c h J e rozolim sk ich tłu m aczy au tor „p o g łę b ia ją c y m się k ry z y ­ sem w P P S “ . J est to sp ojrze n ie c złow ie k a w sp ółczesn eg o, sp e cja ln ie w y czu lo n e g o na r ó ż n ice p r o g r a m ó w partii rob otn iczy ch . W ogniu r e w o lu c ji w y g lą d a ło to ch y b a trochę in aczej, c o p o d k reśla ją zresztą w y p o w ie d z i ó w czesn y ch d zia ła czy S D K P iL i PPS, m. in. w czasie se s ji n a u k ow e j p o ś w ię c o n e j ro czn icy re w o lu c ji, w p a źd zier­ niku 1955 r. w W arszaw ie. G óry p a rty jn e to czy ły z sobą n am iętn e dy sk u sje, często doch od ziło do d ra m a ty czn y ch sp ięć, a le g d y w y b u c h a ł stra jk , lu b n a u lice m iasta w ylęg ała d em on stracja, to r o b o tn ik z S D K P iL staw ał o b o k rob otn ik a z P P S i n ie­ zależnie od różn ic id e o lo g iczn y ch sw y ch p artii razem w y s tę p o w a li p r z e ciw ca ra tow i i k apita lizm ow i. A w ięc chyiba n ie k ry zy s p a rtii p o lity cz n e j, ale solid a rn ość r o b o t­ n ik ów n a leża łob y w ty m m ie jscu podk reślić.

5 O dezw a W a rszaw sk iego K om ite tu R o b o tn icze g o P P S z 27 styczn ia 1905 r. (L. W a s i l e w s k i , S tra jk p o lity c z n y w K r ó le s tw ie Polskifn , K r a k ó w 1905, s. 4).

8 O dezw a K om itetu S tra jk o w e g o P P S . Ł ó d ź 29 styczn ia 1905 r. (tam że, s. 30). 7 O dezw a K om itetu R ob otn iczeg o Z a g łęb ia D ą b row sk ie g o P P S 31 styczn ia 1905 r. (zbiory B ibl. Nar.).

8 O d ezw a C en traln ego K om ite tu R ob otn iczeg o PPS. L u ty 1905. (L. W a s i l e w ­ s k i , op. cit., s. 114).

(8)

R o d z a j arg u m e n ta cji a u tora bu dzi w ie le w ą tp liw ości. N iesp osób tu m ó w ić

o w szy stk ich m om en tach p olem iczn y ch . T ak na p rzyk ła d stw ierdzenie, że „p otężn a, d w u d ziestoty sięczn a dem on stracja centralna (1 m a ja 1905) b y ła d o w o d e m słuszności lin ii p o lity czn e j obran ej .przez S D K P iL ...“ (s. 165) n ie je s t p r z e k o n y w a ją ce dla ża dn e­ g o ob serw a tora ży cia sp ołeczn ego. L iczba u czestn ik ów d e m on stra cji m oże je d y n ie św ia d cz y ć o p op u la rn ości h aseł z ja k im i w ystęp u je. Z n a m y w h istorii n iejed n ą p o­ tężną dem on strację, k tóra n ie ty lk o nie b y ła „słu szn a “ , a le czę sto w rę c z szk od liw a dla d o b ra n arod u i postępu , a g rom ad ziła tłu m y zw olen n ik ów .

T ak że n ien a jlep szy m p rzy k ła d em g o rą ce j sym p atii w o jsk a ro sy jsk ie g o „d la w a l­ k i rob otn ik a i ch łop a p o ls k ie g o “ je s t fak t, że „d o w ó d c a 6 k om p a n ii 195 d u b ie ń - sk iego pu łk u re ze rw o w e g o w S ied lca ch , P ola k , k apitan B og u ck i u ch y lił się od w y ­ k on an ia rozk azu u dan ia się ze sw ą kom pa n ią w d n iu 1 m a ja do S ok oło w a , dla w zięcia u dzia łu w tłum ieniu w y stą p ień r e w o lu c y jn y c h “ (s. 167). Z w a żyw szy, że b y ł to P ola k , tru dno je g o p osta w ę p r z y ją ć za reprezen ta ty w n ą d la in n y ch o fic e r ó w o d ­ d zia łó w sta c jo n u ją c y c h w K ró le s tw ie P olskim .

W su m ie p r a c a P a w ło w sk ie g o n ie je s t p rzek on y w a ją ca .

C h o ć n ie w ą tp liw ą zasługą a u tora jest zeb ra n ie o b fite g o m ateriału, w yk on a n ie szeregu zestaw ień , w y m a g a ją cy c h rzeczy w iście og rom n eg o n ak ła d u p r a c y i d łu g o ­ trw ałeg o w ertow a n ia m a teria łó w (np. na s. 224, 272, 342 i n.), to je d n a k w y n ik p ra cy nie m oże za sp ok oić p otrzeb naszej n au k i h istory czn ej.

W y d zielen ie działa ln ości a g ita cy jn e j S D K P iL z p ełn eg o n urtu re w o lu c y jn e g o w w o jsk u , n ieu w zg lęd n ien ie d ziałalności na ty m o d cin k u in n y ch p a rtii p olity czn ych , c h ro n olog iczn y u k ład m a teriału często bez log iczn e g o pow iązan ia, lek cew a żen ie fa k tó w h istory czn y ch , pośp ieszn e sform u łow a n ia b ę d ą ce n ie je d n o k rotn ie ta u tolo- g iczn y m p ow ta rza n iem cu d zy ch n ie w n ik liw y c h ocen, n ieoszczędn e szefow a n ie cyta ­ tam i, ciążą n ad c a ły m op ra cow a n iem , k tó re w rezu lta cie n ie d a je rzeteln eg o o b ra ­ zu ty c h czasów .

Cytaty

Powiązane dokumenty