• Nie Znaleziono Wyników

Posłużenie się podrobionym dokumentem – przestępstwo czy czyn zabroniony?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Posłużenie się podrobionym dokumentem – przestępstwo czy czyn zabroniony?"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Postêpowania karne dotycz¹ce podrobienia lub przerobienia dokumentu albo pos³u¿enia siê nim, koja-rz¹ siê zazwyczaj prawnikom z koniecznoœci¹ przepro-wadzania czasoch³onnych i kosztownych ekspertyz kryminalistycznych, maj¹cych na celu stwierdzenie, czy kwestionowany dokument rzeczywiœcie nie jest auten-tyczny. Dlatego te¿ sprawy, w których pojawia siê kwa-lifikacja prawna z art. 270 § 1 k.k., uwa¿ane s¹ czêsto za typowe przypadki wymagaj¹ce powo³ania bieg³ego z zakresu badañ dokumentów oraz posiadania wiedzy z zakresu kryminalistyki przez prowadz¹cego takie po-stêpowanie policjanta lub nadzoruj¹cego je prokurato-ra. Tymczasem w du¿ej czêœci przypadków kluczowe znaczenie ma poprawne zastosowanie norm karnoma-terialnych – wobec stwierdzenia, ¿e czyn nie stanowi przestêpstwa, nie ma najmniejszego sensu nie tylko anga¿owanie czasu i wysi³ku funkcjonariuszy organów œcigania, ale te¿ wydawanie pieniêdzy na ekspertyzy kryminalistyczne.

Wydaje siê truizmem stwierdzenie, ¿e ustalenie, i¿ do obrotu prawnego trafi³ podrobiony lub przerobiony dokument, nie uprawnia jeszcze do kategorycznego wnioskowania o fakcie pope³nienia przestêpstwa. Jest bowiem oczywiste, ¿e w przypadku stwierdzenia podro-bienia lub przeropodro-bienia albo te¿ pos³u¿enia siê takim dokumentem rozwa¿yæ nale¿y, czy – mimo wype³nienia znamion czynu zabronionego – zachowanie sprawcy nie jest szkodliwe w znikomym stopniu1(art. 1 § 2 k.k.). Podobnie prowadz¹cy postêpowania przygotowaw-cze i s¹dowe pamiêtaæ musz¹, ¿e czyny kwalifikowane z art. 270 § 1 k.k. pope³niæ mo¿na wy³¹cznie umyœlnie. Przestêpstwo to jest typowym przyk³adem przestêp-stwa wieloodmianowego – „mo¿na siê go dopuœciæ nie tylko przez podrabianie lub przerabianie dokumentu, ale równie¿ (jedynie) przez u¿ywanie takiego dokumen-tu”2. Podrobienie dokumentu polega na stworzeniu fal-syfikatu na wzór orygina³u. Z przerobieniem mamy do czynienia wówczas, gdy sprawca dokonuje zmian na oryginalnym dokumencie, na przyk³ad poprzez wy-wabienie czêœci zapisów lub dodanie nowych3. „Karal-ne »u¿ycie« sfa³szowa„Karal-nego dokumentu wymaga przed³o¿enia go innej osobie lub organowi dla dostar-czenia dowodu okreœlonego uprawnienia”4.

W przypadku podrobienia lub przerobienia doku-mentu sprawca mo¿e dzia³aæ jedynie z zamiarem bez-poœrednim5. Jest to bowiem przestêpstwo kierunkowe, skoro w przepisie ustawodawca wymaga, aby celem dzia³ania sprawcy by³o u¿ycie dokumentu jako auten-tycznego6. „Nie mo¿e wiêc stanowiæ przestêpstwa

za-chowanie sprawcy, który podrabia lub przerabia doku-ment w celu innym ni¿ wskazany w ustawie”7.

Pos³u¿enia siê nieautentycznym dokumentem mo¿-na dokomo¿-naæ z zamiarem bezpoœrednim lub ewentual-nym, wystarczy wiêc ustalenie, czy sprawca godzi³ siê na to, ¿e wprowadza do obrotu prawnego sfa³szowany dokument8. Tak¿e pos³u¿enie siê sfa³szowanym doku-mentem w taki sposób, ¿e nie pe³ni on dowodu stosun-ku prawnego albo maj¹cych znaczenie prawne faktów nie wype³nia znamion przestêpstwa stypizowanego w art. 270 § 1 k.k. Bezkarnie mo¿na pochwaliæ siê zna-jomym posiadaniem starego, cennego, choæ nieauten-tycznego dokumentu, o ile sami go nie podrobiliœmy w celu u¿ycia za autentyczny9.

Dla bytu przestêpstwa nie ma natomiast znaczenia fakt, czy osoba, która wystawi³a dokument, wyrazi³a zgodê na jego sfa³szowanie lub czy osoba, której pod-pis podrobiono, nie tylko o tym wiedzia³a, ale nawet aprobowa³a takie zachowanie sprawcy. Przedmiotem ochrony jest wiarygodnoœæ dokumentów, a co za tym idzie – pewnoœæ obrotu prawnego10.

Wydaje siê, ¿e powy¿sze rozwa¿ania s¹ doœæ oczy-wiste i skierowane powinny byæ do studentów prawa, a nie praktykuj¹cych prawników. A jednak w postêpo-waniach przygotowawczych zdarzaj¹ siê przypadki doœæ niefrasobliwego stosowania zasady, ¿e jeœli w ob-rocie prawnym znajdzie siê nieautentyczny dokument, to osoba, która go u¿y³a, musi odpowiadaæ za prze-stêpstwo z art. 270 § 1 k.k. Dobrym przyk³adem takie-go automatycznetakie-go podejœcia do wskazanej tu normy karnomaterialnej mo¿e byæ sprawa karna rozpoznawa-na kilka lat temu przez jeden z warszawskich s¹dów11. Jej przebieg i efekt by³ przedmiotem analizy, która za-inicjowa³a powstanie niniejszego opracowania.

W 2001 roku na terenie ca³ego Starego Miasta w Warszawie obowi¹zywa³ zakaz ruchu wszelkich jazdów. Do ruchu zosta³y tam dopuszczone jedynie po-jazdy osób i podmiotów, którym przyznano indywidual-ne zezwolenie Urzêdu Dzielnicy Œródmieœcie Gminy Warszawa Centrum. Potwierdzeniem uzyskania ze-zwolenia by³ specjalny identyfikator wystawiony na imiennie wskazany podmiot. Jeden z takich identyfi-katorów otrzyma³a instytucja X. Poniewa¿ instytucja ta u¿ytkowa³a wiêcej ni¿ jeden pojazd, jej pracownik D.Œ. – aby u³atwiæ wjazd ró¿nym samochodom na teren Sta-rego Miasta – wykona³ falsyfikat identyfikatora poprzez sporz¹dzenie kolorowej kserokopii orygina³u i nadanie jej cech autentyku, ok³adaj¹c w plastikowe ok³adki (do-kument oryginalny by³ laminowany), a nastêpnie

prze-PROBLEMY KRYMINALISTYKI 262 (paŸdziernik–grudzieñ) 2008 59

Z PRAKTYKI

Z PRAKTYKI

Posłużenie się podrobionym dokumentem

– przestępstwo czy czyn zabroniony?

(2)

kaza³ go innemu mê¿czyŸnie, Z.M., maj¹cemu wyko-naæ na podstawie jednorazowego zlecenia pewne pra-ce porz¹dkowe w instytucji X. Poinformowa³ go te¿, ¿e posiadanie takiego identyfikatora jest konieczne z uwa-gi na obowi¹zuj¹cy na terenie Starego Miasta zakaz wjazdu.

Tego samego dnia Z.M. wjecha³ samochodem na obszar Starego Miasta, gdzie zosta³ poddany

kon-troli przez funkcjonariuszy Stra¿y Miejskiej. Okaza³ stra¿nikowi miejskiemu podrobiony w wy¿ej opisany sposób identyfikator. Stra¿nik zorientowa³ siê po braku oryginalnego hologramu (na falsyfikacie by³a jedynie niewyraŸna odbitka hologramu), ¿e identyfikator nie jest autentyczny, w zwi¹zku z czym zatrzyma³ ów doku-ment, a o zdarzeniu powiadomi³ prokuraturê.

Prokurator po przeprowadzeniu postêpowania przy-gotowawczego oskar¿y³ Z.M. o pope³nienie przestêp-stwa z art. 270 § 1 k.k.

Z.M. w dochodzeniu oœwiadczy³, ¿e przyznaje siê do zarzucanego czynu, jednak z³o¿y³ wyjaœnienia, z których jasno wynika³o, ¿e kwestionuje dzia³anie umyœlne. Zaprzeczy³, by wiedzia³, ¿e dokument ten jest fa³szywy. Potwierdzi³ natomiast, ¿e podczas kontroli okaza³ funkcjonariuszom Stra¿y Miejskiej ów identyfi-kator, który nastêpnie zosta³ przez nich zatrzymany.

Podkreœliæ nale¿y, ¿e od pocz¹tku bezsporne w sprawie by³o, i¿ dokument, którym podczas kontroli drogowej pos³u¿y³ siê Z.M., zosta³ podrobiony. Nie bu-dzi³o te¿ w¹tpliwoœci, ¿e podrobienia identyfikatora nie dokona³ Z.M. Wiadome tak¿e by³o to, ¿e oskar¿ony w dniu zdarzenia legitymowa³ siê podczas kontroli dro-gowej owym podrobionym dokumentem. Ró¿nice w wygl¹dzie falsyfikatu w stosunku do orygina³u (w tym brak hologramu) widoczne by³y na pierwszy rzut oka,

s³usznie wiêc zaniechano powo³ania bieg³ego, który stwierdziæ by mia³ nieautentycznoœæ dokumentu. Do je-go podrobienia przyzna³ siê zreszt¹ sam D.Œ. (choæ za-kwestionowa³ nazywanie jego zachowania fa³szer-stwem dokumentu, t³umacz¹c je „usprawnieniem” ko-rzystania przez instytucjê X z posiadanego uprawnienia do poruszania siê pojazdami na terenie Starego Mia-sta).

Z zebranych dowodów nie wynika³o jednak, by oskar¿ony by³ œwiadomy, i¿ pos³uguje siê dokumentem nieautentycznym. Dla przypisania osobie pos³uguj¹cej siê podrobionym dokumentem przestêpstwa z art. 270 § 1 k.k. nale¿y wykazaæ, ¿e uczyni³a to œwiadomie, a wiêc ¿e wiedzia³a lub co najmniej przewidywa³a i go-dzi³a siê z tym, i¿ dokument ten jest podrobiony. S¹d Najwy¿szy podkreœla³ wielokrotnie, ¿e „przestêpstwo z art. 270 § 1 k.k., a w szczególnoœci jego znamiê »u¿y-cia jako autentycznego«, oznacza umyœlne pos³u¿enie siê podrobionym dokumentem, co najmniej z zamiarem ewentualnym, w sytuacji, gdy sprawca u¿ywaj¹c doku-mentu jako autentyczny, godzi³ siê z mo¿liwoœci¹, i¿ do-kument ten jest podrobiony lub przerobiony”12.

Z dokonanych w tej konkretnej sprawie ustaleñ wy-nika³o, ¿e oskar¿ony móg³, a¿ do chwili zakwestiono-wania dokumentu przez stra¿ników miejskich, nie wie-dzieæ, ¿e przekazany mu przez D.Œ. identyfikator jest nieautentyczny. On sam – jak wy¿ej wspomniano – to potwierdza³ i ¿aden z przeprowadzonych dowodów nie wykaza³ takiej œwiadomoœci oskar¿onego. Otó¿ z ze-znañ jednego ze œwiadków (przedstawiciela w³adz miejskich) wynika³o, ¿e w³aœciwy organ administracyjny wydawa³ rocznie zaledwie oko³o 500 tego rodzaju iden-tyfikatorów, co oznacza, ¿e by³y to dokumenty znane raczej niewielkiemu krêgowi osób – u¿ytkownikom

PROBLEMY KRYMINALISTYKI 262 (paŸdziernik–grudzieñ) 2008

60

Z PRAKTYKI

Z PRAKTYKI

Ryc. Podrobiony dokument uprawniaj¹cy do wjazdu na teren Starego Miasta Fig. Counterfeited document permitting entry to the Old Town

(3)

identyfikatorów oraz urzêdnikom zajmuj¹cym siê ich wydawaniem i egzekwowaniem prawid³owego ich u¿yt-kowania. Dokument zosta³ podrobiony na tyle dobrze, ¿e osoba niemaj¹ca nigdy do czynienia z orygina³em mog³a mieæ zaufanie do wygl¹du falsyfikatu. Do fa³-szerstwa dosz³o metod¹ kolorowego kserowania, co oznacza, ¿e falsyfikat by³ równie¿ kolorowy i zachowy-wa³ ró¿nice miêdzy poszczególnymi zapisami i innymi oznaczeniami, typowe dla dokumentu oryginalnego. Dokumentowi nadano cechy autentyku poprzez ob³o-¿enie go w plastikow¹ os³onkê. Stra¿nicy miejscy nie mieli wprawdzie problemów z odkryciem fa³szerstwa, ale zauwa¿yæ trzeba, ¿e by³y to osoby znaj¹ce wygl¹d orygina³u i na co dzieñ profesjonalnie zajmuj¹ce siê kontrolowaniem tego rodzaju identyfikatorów. Zauwa-¿yli, ¿e kolorystyka nieco odbiega³a od autentycznej (np. pieczêcie winny byæ czarno-zielone, a nie czarne). Wiedzieli te¿, ¿e orygina³ winien byæ jednolicie zafolio-wany, a nie oklejony przezroczystym plastikiem. Doku-ment ten z pewnoœci¹ nie nale¿a³ do powszechnie zna-nych, nawet mieszkañcom Warszawy (czego potwier-dzeniem mo¿e byæ choæby fakt, ¿e sêdziemu tworz¹ce-mu sk³ad s¹dz¹cy te¿ by³ ca³kowicie obcy – jak wynika z treœci pisemnego uzasadnienia wyroku). Oskar¿ony pochodzi³ spoza Warszawy i poza Warszaw¹ mieszka³. Na terenie stolicy œwiadczy³ tego dnia pracê okazyjnie. Z jego wyjaœnieñ – niezakwestionowanych ¿adnym in-nym dowodem – wynika³o, ¿e w dniu zdarzenia po raz pierwszy zetkn¹³ siê z takim identyfikatorem. Logicznie mo¿na za³o¿yæ, ¿e zbyt wnikliwie mu siê nie przygl¹da³, bo i nie mia³ ku temu ¿adnych powodów. Jak wynika zreszt¹ z powy¿szych wywodów, nawet gdyby doku-mentem tym siê bardziej zainteresowa³, prawdopodob-nie te¿ by siê prawdopodob-nie zorientowa³, ¿e jest to falsyfikat, bo jest w¹tpliwe, by osoba niemaj¹ca wczeœniej w ogóle do czynienia z takimi identyfikatorami wiedzia³a, ¿e pie-cz¹tka winna byæ zielonkawa, plastikowa ok³adka sta-ranniej wykonana, a w rogu powinien widnieæ œwiec¹cy hologram. Oskar¿ony otrzyma³ ów dokument od przed-stawiciela swojego zleceniodawcy i mia³ prawo dzia³aæ w zaufaniu do tej osoby, nie maj¹c ¿adnego obowi¹zku podejrzewania jej o przekazanie falsyfikatu.

Ten, komu winy w czasie czynu przypisaæ nie mo¿-na, nie pope³nia przestêpstwa, co g³osi art. 1 § 3 k.k., ustanawiaj¹cy jedn¹ z elementarnych zasad cywilizo-wanej odpowiedzialnoœci karnej. Podstaw¹ przypisania winy jest zaœ – w przypadku przestêpstwa z art. 270 § 1 k.k. – wykazanie oskar¿onemu umyœlnoœci dzia³ania. Dlatego omawiany tu proces zakoñczy³ siê uniewinnie-niem oskar¿onego Z.M. od zarzucanego mu czynu.

Niew¹tpliwie przy tym nale¿a³oby rozwa¿yæ kwestiê odpowiedzialnoœci karnej D.Œ. za podrobienie doku-mentu. Nie mia³ on przecie¿ funkcjonowaæ w obiegu ja-ko kseroja-kopia, gdy¿ nadano mu wszelkie mo¿liwe

ce-chy autentyku – z ob³o¿eniem w plastikow¹ ok³adkê w³¹cznie. Bez w¹tpienia te¿ by³ to dokument potwier-dzaj¹cy istnienie jakiegoœ prawa. Wype³nienie znamie-nia polegaj¹cego na dzia³aniu sprawcy w celu u¿ycia dokumentu za autentyczny nastêpuje tak¿e wtedy, gdy fa³szerz podrabia lub przerabia dokument po to, aby u¿y³a go zupe³nie inna osoba13. W tym wiêc znaczeniu niezale¿nie od siebie odpowiadaæ za ró¿ne odmiany przestêpstwa z art. 270 § 1 k.k. mog¹ dwie ró¿ne oso-by. Dla kwestii odpowiedzialnoœci karnej z art. 270 § 1 k.k. nie ma równie¿ znaczenia to, ¿e podrobiony doku-ment potwierdza prawo istniej¹ce rzeczywiœcie, czyli ¿e treœæ podrobionego dokumentu odpowiada stwierdzo-nemu w nim stanowi faktyczstwierdzo-nemu14. „Przy wyk³adni znamienia »podrobienia« podkreœla siê, ¿e czynnoœæ ta polega na sporz¹dzeniu zapisu informacji w formie i treœci odpowiadaj¹cej dokumentowi – ka¿d¹ metod¹. U¿ycie kopiarki nie odbiera czynnoœci cech podrobienia dokumentu”15. Jak siê wydaje, w œwietle orzecznictwa S¹du Najwy¿szego trudno by³oby raczej znaleŸæ D.Œ. rozs¹dn¹ liniê obrony.

Omawiany tu proces nie obejmowa³ swymi podmio-towymi granicami osoby owego domniemanego fa³sze-rza dokumentu, s¹d oczywiœcie nie by³ wiêc w³adny rozstrzygaæ w sposób wi¹¿¹cy o jego odpowiedzialno-œci karnej. Sprawa ta unaocznia jednak niebezpieczeñ-stwa, jakie wi¹¿¹ siê ze zbyt uproszczon¹, wrêcz me-chaniczn¹ interpretacj¹ art. 270 § 1 k.k., na której ba-zowa³a linia oskar¿enia publicznego w tym procesie. Nie zawsze wyczerpanie formalnych znamion prze-stêpstwa (tu: oczywiste pos³u¿enie siê przez oskar¿o-nego podrobionym dokumentem) równoznaczne jest z pope³nieniem przestêpstwa. Nie upowa¿nia te¿ ono z regu³y do konstruowania domniemañ co do podmio-towej strony czynu, a zw³aszcza umyœlnoœci dzia³ania sprawcy. Umyœlnoœæ dzia³ania, bez której wykazania nie mo¿e byæ mowy o przypisaniu winy, nale¿y w ka¿-dym konkretnym przypadku udowodniæ na ogólnych zasadach – bez tego rodzaju niedopuszczalnych uproszczeñ.

Monika Ca³kiewicz ryc. autorka

PRZYPISY

1 Podobnie postanowienie S¹du Najwy¿szego z 8.07.2005 r., sygn. WK 12/05, opubl. OSNwSK 2005/1/1343. 2 Postanowienie S¹du Najwy¿szego z 17.04.2007 r., sygn.

V KK 90/07, opubl. „Prokuratura i Prawo” 2007/9/1. 3 Podobnie w wyroku S¹du Najwy¿szego z 27.11.2000 r.,

sygn. III KKN 233/98, opubl. LEX nr 51125: „Dokument jest podrobiony wówczas, gdy nie pochodzi od tej

oso-PROBLEMY KRYMINALISTYKI 262 (paŸdziernik–grudzieñ) 2008 61

Z PRAKTYKI

(4)

by, w imieniu której zosta³ sporz¹dzony, zaœ przerobio-ny jest wówczas, gdy osoba nieupowa¿niona zmienia dokument autentyczny. Przez podrobienie dokumentu nale¿y rozumieæ sporz¹dzenie dokumentu polegaj¹ce na zachowaniu pozorów, ¿e dokument pochodzi od in-nej osoby; przerobienie dokumentu zachodzi wówczas, gdy nadano mu inn¹ treœæ od autentycznej”.

4 Wyrok S¹du Najwy¿szego z 9.02.2006 r., sygn. III KK 164/05, opubl. LEX nr 180805.

5 R. Zaw³ocki: Komentarz do art. 222–316, [w:] Kodeks karny. Czêœæ szczególna., [red.] A. W¹sek, Wydawnic-two C.H. Beck, Warszawa 2005, s. 646; W. Wróbel: Ko-mentarz do art. 117–277, [w:] Kodeks karny. Czêœæ szczególna, [red.] A. Zoll, Kantor Wydawniczy Zakamy-cze, Kraków 1999, s. 1034; O. Górniok: Kodeks karny. Komentarz, Wydawnictwo Arche, Gdañsk 2002, s. 1148 – 1149; M. Kalitowski: Kodeks karny. Komentarz, [red.] O. Górniok, Wydawnictwo Prawnicze Lexis Nexis, War-szawa 2004, s. 763.

6 Podobnie postanowienie S¹du Najwy¿szego z 16.04.2002 r., sygn. IV KKN 41/01, opubl. LEX nr 55177: „Nie mo¿e ulegaæ w¹tpliwoœci, i¿ przestêpstwo z art. 270 § 1 k.k. nale¿y do przestêpstw kierunkowych w zwi¹zku z tym, i¿ dzia³anie „w celu u¿ycia (dokumentu) za auten-tyczny” nale¿y do zespo³u jego znamion. Nie mo¿e wiêc stanowiæ przestêpstwa zachowanie sprawcy, który pod-rabia lub przepod-rabia dokument w celu innym ni¿ wskaza-ny w ustawie (np. w celu sprawdzenia, czy w zbiornicz-ku pióra nie wyczerpa³ siê atrament). S¹d Najwy¿szy nie zgadza siê z zawartym w uzasadnieniu kasacji twierdze-niem prokuratora, i¿by istnienie kierunkowego znamienia przestêpstwa wolno by³o domniemywaæ”.

7 Wyrok S¹du Najwy¿szego z 15.02.2005 r., sygn. III KK 310/04, opubl. LEX nr 146278.

8 R. Zaw³ocki, op.cit, s. 647; O. Górniok, op.cit., s. 1149; M. Kalitowski, op.cit, s. 763; W. Wróbel, op.cit., s. 1035.

9 M. Kalitowski, op.cit., s. 763.

10 Podobnie postanowienie S¹du Najwy¿szego z 21.06.2007 r., sygn. III KK 122/07, opubl. LEX nr 310185;

11 Sprawê rozpoznawa³ S¹d Rejonowy dla Warszawy Œródmieœcia pod sygnatur¹ II K 3108/01.

12 Tak na przyk³ad wyrok S¹du Najwy¿szego z 5.01.2006 r., sygn. WA 35/05, opubl. „Prokuratura i Prawo” 2006/6/11.

13 Podobnie wyrok S¹du Najwy¿szego z 20.04.2005 r., sygn. III KK 190/04, opubl. „Prokuratura i Prawo” 2005/11/5, uchwa³a S¹du Najwy¿szego z 17.03.2005 r., sygn. I KZP 2/05, opubl. OSNKW 2005/3/25, tak¿e R. Zaw³ocki, op.cit., s. 647.

14 Tak wyrok S¹du Najwy¿szego z 5.03.2003 r., sygn. III KKN 165/01, opubl. LEX nr 77003.

15 Postanowienie S¹du Najwy¿szego z 28.02.2008 r., sygn. V KK 238/07, opubl. „Biuletyn Prokuratury Krajo-wej” 2008/5/34.

Streszczenie

Stwierdzenie faktu pos³u¿enia siê podrobionym lub przerobio-nym dokumentem nie jest wystarczaj¹ce, aby kategorycznie wy-rokowaæ, ¿e sprawca takiego czynu dopuœci³ siê przestêpstwa stypizowanego w art. 270 § 1 k.k. W ka¿dym bowiem przypad-ku rozwa¿yæ nale¿y – miêdzy innymi – czy zachowanie osoby pos³uguj¹cej siê nieautentycznym dokumentem by³o umyœlne.

Stosowanie w praktyce art. 270 § 1 k.k. napotyka czasem pro-blemy. Przyk³adem b³êdnej oceny przez prokuratora, ¿e czyn po-legaj¹cy na pos³u¿eniu siê podrobionym dokumentem jest prze-stêpstwem, by³a sprawa tocz¹ca siê przed jednym z warszaw-skich s¹dów, na podstawie realiów której powsta³o to opracowa-nie. W sprawie tej na podstawie ustalonych okolicznoœci nie uda-³o siê potwierdziæ, ¿e mê¿czyzna pos³uguj¹cy siê nieautentycz-nym identyfikatorem pozwalaj¹cym na wjazd samochodem na teren Starego Miasta, mia³ œwiadomoœæ, ¿e pos³uguje siê sfa³-szowanym dokumentem lub przynajmniej godzi³ siê na tak¹ ewentualnoœæ.

S³owa kluczowe:przestêpstwo, czyn zabroniony, przerobie-nie, podrobieprzerobie-nie, umyœlnoœæ, dokument, zamiar.

Summary

State the fact that usage of forged or counterfeited document is not enough to judge that the offender committed a crime categorised in the Art. 270 § 1 Penal Code. In each case it should be considered if the behaviour of person who used forged signature did it intentionally.

Practical implementation of the Art. 270 § 1 Penal Code is not always clear. Example of wrong prosecutor assessment, was the case when he stated that the person who used forged document committed a crime. In this particular case there was no confirmed circumstances that he acted intentionally.

Keywords: crime, prohibited act, counterfeited, forged, intent, document, intention.

PROBLEMY KRYMINALISTYKI 262 (paŸdziernik–grudzieñ) 2008

62

Z PRAKTYKI

Z PRAKTYKI

W

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zasadniczo powiela ona rozwiązania wcześniejszej ustawy z 1 r., ale uwzględnia także rozwiązania ustawodawstwa krajowego (w tym jeden z typów pozwoleń wodnoprawnych,

W konsekwencji człowiek nie może (i nie powinien próbować) uwolnić się od swojej fizyczno- ści. Jest przede wszystkim bytem somatycznym, który zaspokoić musi konkret- ne

Po piąte, męskość była postrzegana w różnych kulturach (także w europejskiej) jako zadanie. „Nieświadomie więc zakłada się, iż kobiecość jest stanem naturalnym, zastanym

Wybierz się na Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo, niespiesznie podążaj ku zielonym ostępom Puszczy Knyszyńskiej trasą z Białegostoku do Supraśla lub zbocz nieco z drogi i udaj

WYNAJMUJĄCY oświadcza, że jest właścicielem lokalu użytkowego położonego w Katowicach przy ul. Wynajmujący oświadcza, że oddaje w najem lokal, o którym mowa w §

mówiący jest powiązany wielorakimi związkami z sytuacją, adresatem, tradycją kulturową [...]. Może je przytaczać, parafrazować, parodiować [...] 10. W świadomości jednostki

Nawiązania do dramatu Williama Szekspira pojawiają się w wielu miejscach w utwo- rze Słowackiego w formie wyraźnych, bezpośrednich intertekstów (m.in. wspomnia- na już

Umieść urządzenie Firefly 2+ w stacji dokującej do ładowania: dioda LED miga na niebiesko podczas ładowania i świeci na niebiesko, gdy urządzenie jest w pełni naładowane.. Aby