• Nie Znaleziono Wyników

"Bazylika katedralna w Łowiczu pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny", Bydgoszcz 2000 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Bazylika katedralna w Łowiczu pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny", Bydgoszcz 2000 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Mandziuk

"Bazylika katedralna w Łowiczu pw.

Wniebowzięcia Najświętszej Marii

Panny", Bydgoszcz 2000 : [recenzja]

Saeculum Christianum : pismo historyczno-społeczne 8/1, 265-267

(2)

[7] RECENZJE I OMÓWIENIA 2 6 5

D zięki tej publikacji parafianie M ęcinki i Z ło teg o Stoku otrzym ali opracow any okres własnej historii, która może być przeżyw ana na nowo już jak o „m agistra v itae ”. K apłani, którzy tak jak ja spotkali się z ks. Z ygm untem Kozłowskim, dow iedzą się jeszcze więcej szczegółów z jego życia i o dkładając przeczytaną „książkę jed n eg o w ieczora” pow iedzą „oto prawdziwy Iz ra e lita ”. Interesujący się zagadnieniam i historii dostrzegą d robne usterki zecerskie, korekcyjne i „błędy czeskie”, ale wysoko ocenią sam ą ideę i pracę ks. prof. M andziuka przyjmą jako wzorcową. Przy tym w zbudzą pragnienie, aby podobnych pow stało coraz więcej.

Ks. Stan isław K sią żek

B azylika katedralna w Ł o w iczu pw. W niebow zięcia N ajśw iętszej M arii Panny. Byd­ goszcz 2000, 2°, ss. 96.

Polska pokryta jest gęstą siecią zabytkowych świątyń, kryjących w sobie w ydarzenia historyczne o wymiarze religijno-patriotycznym na przestrzeni 1000-letnich dziejów chrześcijaństw a. W śród tych świątyń szczególne m iejsce zajm ują katedry, noszące już od średniow iecza m iano m atek kościołów poszczególnych biskupstw. Po reorganizacji stru k tu r K ościoła polskiego w 1992 r., w m iastach stołecznych nowych diecezji p o d n ie­ siono do rangii świątyń biskupich daw ne kolegiaty czy też kościoły farne.

W ostatnich latach polska historiografia kościelna w zbogaciła się w ielom a o p ra co ­ w aniam i dotyczącymi k atedr, zarów no naukowym i, jak i popularnym i w form ie alb u ­ mów, autorstw a archeologów , historyków K ościoła i historyków sztuki sakralnej. W śród wydawnictw związanych z m illenium biskupstw a wrocław skiego znalazła się książka pt.:

K atedra wrocławska. D zieje i architektura (W rocław 2000), autorstw a prof. E d m u n d a M ałachow icza, wybitnego uczonego dolnośląskiego, prow adzącego ze swoją ekipą n a­ ukow ą ostatn ie bad an ia archeologiczne na W yspie Tumskiej we W rocław iu. A u to r u k a ­ zał dzieje budowli wrocławskiej na przestrzeni 1000 lat, uw zględniając najnow sze, ep o ­ kowe odkrycia archeologiczne. Pragnąłbym w tym m iejscu złożyć wyrazy wdzięczności ks. H enrykow i kard. Gulbinowiczowi, arcybiskupow i-m etropolicie w rocław skiem u, za um ożliw ienie prow adzenia prac wykopaliskowych pod k ated rą, których wnyiki z pew no­ ścią b ęd ą u d o stęp n io n e dla zwiedzających podziem ia sędziwej budowli. Chciałbym też wyrazić nadzieję, że prace w ykopaliskowe będą prow adzone w przyszłości i doprow adzą do nowych fascynujących odkryć naukowych.

W 1993 t. tuż przed swoją śm iercią ks. prof. Janusz St. Pasierb wydał w warszawskim W ydawnictw ie In terp ress w spaniałą książkę-album pt.: Pelplin i jeg o zabytki. A u to r szczególną uwagę poświęcił tam tejszej k ated rze, pisząc, iż „żadna z k a te d r św iata nie p rzesłoniła w moim sercu katedry w Pelplinie”. D zieło zaw iera znakom icie opracow any tekst historyczny i wydane na wysokim poziom ie edytorskim ilustracje.

W R oku Jubileuszow ym 2000 Pom orska O ficyna W ydaw niczo-Reklam ow a w Byd­ goszczy wydała album pt.: B azylika katedralna w Ł o w iczu pw. W niebow zięcia N ajśw iętszej

(3)

2 6 6 RECENZJE I OMÓWIENIA

[

8

]

Marii Panny. Książka zaw iera w języku polskim , niem ieckim i angielskim krótki zarys

dziejów Łowicza, pióra M arka W ojtylaka, dyrektora Archiw um Państw ow ego w Łowi­ czu i dziejów łowickiej bazyliki k atedralnej, autorstw a ks. Stanisław a M ajkuta.

Każde wydanie album ow e pow inno zaw ierać d o b rą jakość ilustracji i w m iarę do­ kład n e ich opisy. W prezentow anym album ie odnośnie ilustracji m ożna złożyć tylko g ra­ tulacje wydawnictwu bydgoskiem u, gdyż zostały one w ykonane na bardzo wysokim p o ­ ziom ie edytorskim . M ożna w prost szczycić się książką z takim i ilustracjam i, choć ich d o ­ b ó r jest dziełem anonim ow ego au to ra. A nonim ow y jest rów nież au to r podpisów pod fo­ tografiam i, k tó rem u niestety brakuje wielu w iadom ości z dziejów m iasta i jego licznych zabytków. M ógł a u to r spotkać się ze znakom itym historykiem Łowicza, ks. dr. Z bignie­ w em Skiełczyńskim, moim K olegą z ławy uniw ersyteckiej, i om ówić niektóre in te resu ją ­ ce go zagadnienia. W ielka szkoda, że tego nie uczynił. W nauce p o trzeb a nieco pokory i realizow ania starej zasady: „kto pyta nie b łądzi”.

Z pozycji recen zen ta pragnę zwrócić uwagę na n iek tó re m ankam enty, rzucające się w prost w oczy. Sam tytuł album u zaw iera słowo „M a ria ”, k tó re w kulturze polskiej oznacza imię nadaw ane na chrzcie świętym dziewczynkom lub daw niej nowicjuszkom w niektórych zgrom adzeniach zakonnych. N atom iast w nazew nictw ie M atki Bożej przy­ ję ta jest form a „M aryja” , tym bardziej w podaw anym pełnym w ezw aniu „Najświętsza

M aryja P a n n a ”.

N a s. 66 czytelnik ze zdziw ieniem dow iaduje się, że w kaplicy św. W iktorii „od 1814 roku spoczywa także tru m n a ze zwłokami księcia Jó zefa Poniatow skiego” . Każdy uczeń szkoły podstaw ow ej pow inien wiedzieć, że książę Józef, b o h a te r w ojen napoleońskich, znalazł m iejsce wiecznego spoczynku w podziem iach katedry na W awelu, a jego w spa­ niały pom nik wznosi się przed Pałacem Prezydenckim na K rakow skim P rzedm ieściu w W arszawie. N a tejże sam ej stronicy napis inform uje o o łtarzu św. W iktorii z połowy X V III w. Tymczasem o łtarz P atro n ce Łowicza ufundow ał prym as M aciej Łubieński w 1651 r., o czym świadczy tablica fundacyjna, k tó rą należało tylko odpow iednio odczy­ tać. R óżnica 100 lat jest zbyt szokująca.

Piękna am b o n a bazyliki łowickiej zaw iera dwie rokokow e plakiety, ukazujące na je d ­ nej m ęczeństw o św. Ignacego z A ntiochii, a na drugiej św. W ojciecha, biskupa Pragi, p a­ tro n a jednoczącej się Europy. A nonim ow y au to r podpisu p odał b łędnie, iż są to „plakie­ ty ukazujące m ęczeństw o św. Ignacego A ntioch eń sk ieg o ” (s. 45).

Czytelnik znajduje wiele błędów , niedopow iedzeń, ogólników w podpisach um iesz­ czonych pod licznymi epitafiam i, pom nikam i nagrobnym i, p o rtre tam i wybitnych osób z kręgu wyższego duchow ieństw a polskiego. Jako przykład braku akrybii podpisu może służyć „Epitafium kan. K acpra T rzem eskiego” (s. 30). Tenże duchow ny był nie tylko ka­ nonikiem , lecz przede wszystkim biskupem pom ocniczym gnieźnieńskim , o którym pi­ sze m.in. Pio tr Nitecki w swojej książce pt.: Biskupi Kościoła w Polsce. Istnieje zasadni­ cza różnica między kanonikiem , naw et grem ialnym , a biskupem , choćby tylko p om ocni­ czym. W Kościele bowiem zawsze ogrom ną rolę odgrywa sakra biskupia.

W dziejach R zeczpospolitej Trojga N arodów wielkie znaczenie miały postacie pry­ masów: m etropolitów gnieźnieńskich, z których wielu znalazło m iejsce w iecznego sp o ­

(4)

[9] RECENZJE I OMÓWIENIA 2 6 7

czynku w podziem iach obecnej katedry łowickiej. M ógł anonim ow y au to r podpisów p o ­ dać datę śm ierci prym asa A dam a Ignacego K om orow skiego (1759), właściwy rok zejścia z tego św iata prym asa H enryka Firleja (1626, a nie 1628) oraz przytoczyć im iona prym a­ sów Leszczyńskich: A ndrzeja i Wacława. W szak w naszej polskiej, chrześcijańskiej kul­ turze im iona odgrywają w ażną rolę, aczkolwiek w ostatnich latach wielu je opuszcza, n a­ śladując np. teksty niem ieckie.

N a koniec chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na podpisy pod fotografiam i, ukazujący­ mi łowickie postacie w spółczesne. Np. na s. 22 fotografie p re ze n tu ją zm yślonego ks. bi­ skupa A lojzego O rszulika, ordynariusza łowickiego oraz niosącego m onstrancję z N aj­ świętszym S akram entem ks. biskupa Józefa Z aw itkow skiego, sufragana łowickiego. O bie fotografie pozbaw ione są odpow iedniego podpisu. Oczywiście w spółczesny czytel­ nik pow inien w iedzieć kogo one przedstaw iają, ale np. za dwieście lat ukazane postacie m ogą być anonim ow e.

W ostatnich latach na polskim rynku wydawniczym m nożą się publikacje album ow e. Jest to zjawisko po części pozytywne, bowiem ułatw ia ono wybór prezentów na różne okazje. N ależałoby jed n a k dołożyć większych starań, aby album y zaw ierały nie tylko fo­ tografie, w ykonane na wysokim poziom ie edytorskim , lecz rów nież adekw atne podpisy odpow iednio przygotow anych autorów .

Ks. J ó ze f M an dziu k

W anda S t u d e n c k a , P ostaw y i relacje w kierow nictw ie du ch ow ym we w spółczesnym u jm ow an iu za g a d n ien ia, K raków 2000.

Z ag ad n ie n ie kierow nictw a duchow ego jest bardzo a k tu a ln e we współczesnym życiu chrześcijanina. Dzisiejszy tryb życia ludzi oraz w arunki społeczne i z nich wypływająca m entalność poszczególnego człow ieka, dom agają się wyjątkow ych osób, któ re byłyby św iadkam i C hrystusa i ukazywałyby drogę do N iego. S p o tk an ie zatem z takim i o so b a­ mi, czyli kierow nikam i duchow ym i jest powolnym odkryw aniem myśli Bożej za p o śre d ­ nictwem cierpliw ej pracy i w spółpracy. Tym bardziej, że na polu tegoż problem u, różni autorzy przedstaw iają często rozbieżne koncepcje kierow nictw a duchow ego, p o d b u d o ­ w ane m ocno psychologizm em w spółczesnej mody. D la te g o A u to rk a pracy, pragnie ukazać właściwą naukę o kierow nictw ie duchowym , o tym, czy jest p o trzeb n e i koniecz­ ne, aby m ogło się ono rozw ijać praw idłow o i przynosić oczekiw ane owoce w życiu w e­ w nętrznym .

W rozdziale pierwszym (s.18-63) A utorka przedstaw ia zadania kierow nictw a du ch o ­ wego. N ajpierw wychodzi ona od ogólnej charakterystyki kierow nictw a duchow ego (s.18-21), jego elem entów jak dialog, wypow iedzenie, słuchanie, spotkanie, rozwój m o­ dlitwy, uzdrow ienie uczuć, rozeznaw anie duchow e. N astęp n ie om aw ia kierow nictw o ko ­ respondencyjne i kończy rozdział stw ierdzeniem , że nadal jest brak autentycznych kie­ rowników w życiu K ościoła (s.61).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Efektywny wpływ na odpowiedź im­ munologiczną na określony antygen przez przeciwciało antyidiotypowe może być dokonany, jeśli ma ono swoiste miejsca dla

Analiza Kroniki Schedela skupia się na typologii przestrzeni rządzącej Kroni­ ką oraz sposobie reprezentacji poszczególnych miast, który, dla Kleina, stanowi

Maków Podhalański, red. Mroczka, Kraków 1978; Chełmecki J., Wilk S., Wybrane czyn- niki społeczno-polityczne kształtowania modelu organizacyjnego kultury fizycznej w Pol- sce

„W wersji metodologicznej — zwraca uwagę Sza- niawski (1994, s. 11) — żądanie, by nauka była obiektywna, sprowadzało- by się do postulowania jej

Tijdens deze proef zijn op het talud verder geen hoogteverschillen tussen naast elkaar gelegen zuilen waargenomen.. Het golfschot is zo snel mogelijk na het bezwijken

While key human operator parameters as the visual error gain and lead time-constant still showed clear variations with increasing motion filter break frequency settings when an

Leningrad: Sudostroyeniye Publishing House; 1979.. Practical

(a–c) Three plots providing measured orientation of the wooden hand model for varying actual hand orientations (i.e., pitch, yaw, and roll), indicated by red dashed unity lines;