DZIEŃ
BEZPARTYJNEBYDGOSKI
PISMO CODZIENNEOiistejM* 1 A cft*
numer(lwy 1w *l'*
rtedtkte* priyjmuj*
codziennie odaodz. 10-12wpoi. Redaktor nacsefay 1Wydawca: Dr. Adam Brzeg *onto czekpwe P. K. O. Nr, Cena numaru dkdk
w Bydgoszczy eP JK J 1naprowincji SiOl”
Kękopłsrtw Redakcjaniezwraca Redakcja t Administracja: Mostowa 6,Te?. 23-18 Teł. Redaktji Administracji ?2-Ib
Oddziały: Gdańsk, Stadtgraben ffi, telefon 314-34 - Gdynia ul. 10 lutego tel.15 -44 - Grudziądz, Staro-Rynkowa 5, tul. 443.
Rok II. ayoRoszcz, sooota 29 sierpnia m ai Nr. 197
Pakt polsko-sowiecki
wopinfi Europy
fioiia gro na zwlohę - Dziwne zaniepokofenie w Niemczech
Modswa, 28. 8. (PAT.). Agencja ,,Tass"
upoważniona jest do powiad'omienia, że dnia 23 sierpnia b. r. poseł polski Patek wręczył komisariatowispraw zagrań, dokument, zawie
rający projekt sowiecki paktu o nieagresji, który był przedstawiony rządowi polskiemu w
r. 1926 przez zmarłego ministra sowieckiego Wojkowa. Nowy dokument, obecnie złożony prze* posłaPatka, powtarza te same warunki dodając jeszcze jeden, który nie figurował w dotychczasowych rokowaniach. Wynika stąd,
żo wzmiankowany dokument nie stanowi ża
dnego postępu w rokowaniach polsko-sowiec
kich, będąc raczej krokiem wstecz. Zresztą poseł Patek wręczył omawiany dokument, nie proponując wcale wznowienia rokowań ischa
rakteryzował go jako resume wyniku roko
wań w latach 1926/27. Poseł Patek wręczył
ten dokument w chwili swego wyjazdu z Mos
kwy n a dłuższy urlop.
(o) Warszawa,28. 8. (Tel. wł.). Koła poli
tyczne stolicy uważają, że dyplomacja sowiec
ka dąży do zwłold w sprawie polskiej. Wska
zuje na to przedewszystkiem komunikat agen
cji Tass. w którym oświadczono, iż niektóre punkty propozycji polskiej są nie do przyję
cia, oraz upoważnienie przez Radę komisarzy ludowych Litwinowa do dalszych pertraktacyj
o pakt nieagresji. Takie stanowisko Rosji So
wieckiej podyktowane jest przez wzgląd na Berlin, którego przedstawiciel w Moskwie Direksen odbyłostatnio szereg rozmów zkomi
sarzem ludowym dla spraw zagranicznych Litwinowem. Rosja Sowiecka nie chcąc nara
żać stosunków przyjaznych z Niemcami, wy
raźnie DRA NA 2 FRONTY. Polityka nie
miecka, zmierzająca do przeszkodzenia stabili
zacji stosunków pokojowychn a wschodzie Eu- rOpy, do czego zmierza pakt polsko-sowiecki, uważa, że zawarcietakiego paktu byłobyprze
kreśleniem traktatu w Rapallo, wznowionego ostatnio w Berlinie.
,,Le Temps" omawiając sprawę projekto
wanego paktu o nieagresji z Rosją sowiecką pisze, iż wkołach politycznych Niemiec panu
je conajmniej dziwne zaniepokojenie, które winno- zwrócić uwagę Francji. Świadczy bo
wiem o niezwykłem zakłopotaniu rządu i na
rodu, które nie pomijają żadnej okazji dla stwierdzenia swych dążeń pokojowych, lecz które nie mogą się zdecydować n a udzielenie gwarancyj, stwierdzających szczerość tych dą żeń. Gdyby chodziło tylko o układ francusko- sowiecki, Niemcy się nie niepokoiły, lecz sy
tuacja uległa zmianie kiedy okazało się, że
w rzeczywistości chodzi tu o układ połączony francusko-sowiecki i sowiecko-polski, oraz, że pakt onieagresji francusko-sowiecki stanowił by do pewnego stopnia przeciwieństwa co do traktatów niemieeko-sowieckich, zawartych w
Rapalloi Berlinie. Dlatego też co do tego dra
żliwego punktu ujawnia się reakcja opinji nie
mieckiej.
Paryż, 28. 8. (PAT.). ,,Le Temps" pisze:
Pakt o nieagresji pomiędzy Francją a Sowie
tami, posiadałby znaczeniepolityczne poć! tym względem, iż ostatecznie położyłby tamę ab
surdalnym pogłoskom, jakoby militaryzm fran
cuski przygotowywał interwencję zbrojną przeciwko Z. S. R. R. Paktten byłby gwaran
cją konsolidacji pokoju na wschodzie Europy.
Oczywiście, iżgdybydoszło do zawarcia paktu równolegle zukłademrumuńskim,powinien on jaknajzupełniej zgadzać się z naszemi zobo
wiązaniami wobec Ligi Narodów i z zobowią
zaniami, wynikającemi ztraktatów, jakie wią
żą nas z innemi mocarstwami w ten sposób, by nasze stanowisko wobec Polski i Rumunji nie mogło ulec żadnej zmianie.
(o) Warszawa, 28. 8. (Tel. wł.). Wczoraj wieczorem w drodze z Moskwy do Berlina przejeżdżałprzez Warszawę komisarz ludowy dla spraw zagrań. Litwinow. Na dworcu wi
tali go przedstawiciele poselstwa sowieckiego
wWarszawie. Litwinow nie wysiadałz wago
nu i przez cały czas postoju na dworcu pozo
stawał w swoim przedziale.
Litwinow zatrzyma się w Berlinie, gdzie odbędzie kilka konferencyj z przedstawiciela
mi rządu Rzeszy, a następnie wyjedzie do Ge
newy na posiedzenie komitetu paneuropej
skiego.
Wczerwone( Hiszpanii
Madryt, 28. 8. (Pat). Prezes rady mini
strów, minister spraw zagr. i minister spra
wiedliwości odbyli dłuższą konferencją z nuncjuszem apostolskim, który po zakoń
czeniu jej oświadczył, iż rozmowy będą trwały nadal i że na razie nie może po- wiedz.eć nic definitywnego. Minister spraw zagr, oświadczył, iż ma nadzieję, że pod-
:zas rokowań nie wyłonią się żadne trud
ności. Rozmowy dotyczą, części konstytu
cji, która omawia stosunki kościoła z pań-
itwem.
Narada rząda Piesiu nad poRilulia niem iecko -sowiecka
Berlin, 28. 8. (Pat). Dziś odbyło się po
siedzenie gabinetu Rzeszy, na którem o- mawiane były najważniejsze zagadnienia, znajdujące s!ę na porządku obrad komi
tetu studjów unji europejskiej, Rady Lig*
Narodów i Zgromadzenia Ligi. Mn'slcr
spraw zagr. Curtius wygłosił dłuższe prze
mówienie, w którem m. in. rozpatrzył szc^e gółowo kwestją polityki niemiecko - sowiec klej, mającej być tematem rozmów z Li
twinowem w czasie jego pobytu w Berli
nie.
,,Polska stoi na mocnych nogach*
Znamienna głos ludoslowianskl o sutfuacil śosaod. Polski
Białogród, 28. 8. (PAT.). ,,Politika" w ar
tykule p. t. ,,Finansowa i gospodaroza sytua
cja Polski" stwierdza, żepomimo ogólnego kry zysu jaki panuje w Europie, Polska zarówno pod względem finansowym jaki gospodarczym stoi n a mocnych nogach. Dowodem tego jest chociażby fakt normalnych obrotów pienięż
nychi operacyj bankowych w okresie, gdy są
siednie Niemcy uległy chaosowi finansowemu.
Co się tyczyprzemysłu, to zdaniem ,,Polityki"
polsko-niemiecka wojna celna, narzuconaprzez Niemcy, a trwająca już od szeregu lat, miała dla Polski tę dobrą stronę, żeprzemysł polski produkuje obecnie te artykuły, któreprzedtem prawie wyłącznie importowano z Niemiec. W
ten sposób rozwijają się w Polsce nowe dzie
dziny przemysłu, które pokrywają wewnętrz
ne zapotrzebowanie, co znowu znacznie ogra
nicza rozmiary kryzysu przemysłowego. Na
stępnie ,,Polityka" stwierdza aktywność pol
skiego bilansu handlowego.
Lord Reading nie tedzle do Genewa
Londyn, 28. 8. (Pat). Wobec, tego, 'i kryzys obecny nie pozwala lordow* Rea- dingowł na opuszczenie Londynu, na zbl-- żającej się Radzie Ligi i Zgromadzeniu Li
gi Narodów, Anglję będzie reprezentował lord Cecil.
Bursztynowe wyrobj
najpiękniejsze, - z gwarancją naturalne wykonane w Gdyni z najprzedniejszego eolskiego surowca, największy wybór wprost po cenach fabrycznych poleca
P. Yrsef niak w Gdyńl narożnik ul:cv Podjazdowej ; Starowiejskiej.______0 276
Hin. Zaleslfi wpicciiai
do Parpla
Warszawa, 28. 8. (PAT). Wczoraj o godz.
11,55 p. min. Zaleski odjechał do Paryża w to*
warzystwie p. min. Szumiakowskiego, naczel nika Raczyńskiego i sekretarza osobistego. Na Dworcu żegnali p. Ministra ambasador Laro*
che, wiceminister Beck, poseł Rzplitej w Mo*
skwie p. Patek oraz grono wyższych urzędni*
ków MSZ. i przedstawicieli prasy.
BBWR radzi nad refor
ma sgstcmn podafkow.
(o) Warszawa, 28. 8, (T. wł.) Wczoraj w klu bie parlamentarnym BBWR. odbyła się narada podkomisji podatkowej, w której wzięli także udział prezes Sławek i wiceminister skarbu Zawadzki. Na naradzie omówionó bieg spraw nad reformą obowiązującego systemu podat
kow ego.
Wyroi( w oprawie Anscltlnssa
we wrzeSniu
Wiedeń, 28. 8. (PAT.). Omawiając ses.ię wrześniową Ligi Narodów, organ chrześcijań- sko-społeczny ,,Reicbspost" zaznacza, że try
bunał haski przygotuje sweorzeczenie w spra
wie unji celnej niemiecko-austrjackiej dopiero
z początkiem września. Wobec tego nie bę
dzie możliwem, aby kwestja ta 'wejść mogła na porządek dzienny obrad sesji Rady Ligi Na
rodów, rozpoczynającej się w dniu 1 września, lecz dopiero na sesji Zgromadzenia Ligi Naro
dów, która zbierze się w połowie września. — Pod względem praktycznym będzie może ko- rzystniejszem, jeśli dyskusja nad unją celną rozpocznie się w Radzie Ligi Narodów dopie
ro wtedy, kiedy ukończona będzie dyskusja w sprawie pomocy finansowej Ligi Narodów na
rzecz Austrji.
Mlo ukradł?
Kod saSnalowy szwedzki zf” ąrg*
Sztokholm, 28. 8. (PAT). Sensacją dniajest
tu zniknięcie z pancernika ,,FyIgia" tajnego szyfru sygnałów'. Kradzież nastąpiła po powro*
cie floty z manewrów. Dotychczasowe ślcdz--
two nie dało żadnego wyniku.
Rewolucja
wLizbonie
Tłum zdoM koszaru - Wolska rządowe opanowały sytuacte
Lizbona, 28. 8. (PAT.). Wczoraj o godz.
0-tej rano grupa osób cywilnych wtargnęła do koszar 3 pułku artylerji oraz pułku ciężkich karabinów maszynowych, zatrzymała pełnią
cych służbę oficerów i opanowała koszary. In
ne pułki garnizonu oraz oddziały policji zmu
siły powstańców do podd'ania się.
Rewolucja została zlokalizowana, przywód
cówjej aresztowano.
Lizbona, 28. 8. (Pat). Podczas walk w
parku Edwarda VII i ogrodzie zoologicz
nym straty rewolucjonistów wyniosły 12 jeńców i 5 zabitych. Jeden aeroplan, opa
nowany przez rewolucjonistów, rzucił sze
reg bomb, zabijając 4 osoby i raniąc szereg
innych z pośród ludności miejskiej, nie bi'o
rących udziału w walkach. Według mfor- macyj napływających z całego kraju, wszę-
dz(e został przywrócony porządek. Ąresz-
towano 500 uczestników powstania.
Lizbona^ 28. 8. (PAT.). W związku z wia
domościami o zamachu rewolucyjnym wyjaś
niają: Grupa powstańców cywilnych zaatako
wałakoszary artyleryjskie, któreteż obsadziła.
Wojska rządowe zaatakowały powstańców, któ rzy się zabarykadowali w koszarach. Rozru
chy rewolucyjne zostały zlikwidow. w kosza
rach. Rząd jest całkowicie panem sytuacji.
Madryt, 28. 8. (PAT.). Według uzupełnia
jących wiadomościopowstaniu wLizbonie, od
działy wojskowe wraz z grupą osób cywilnych zajęły 3 budynki koszar, których załoga przy
łączyła się do powstańców. Zbuntowane od
działy oszańcowały się w parku Edwarda VII i stąd poczęły ostrzeliwać gmachy publiczne.
Kilku lotników przyłączyło siędo powstańców,
| przelatując nad miastem i rzucając granaty i
proklamacje. Wojska rządowe otoczyły po
wstańców, którzy o godz. 5,30 po południu z powodu braku amunicji poddali się. Trzech lotnikówuciekło, pozostałycharesztowano.Do tychczas nie wiadomo, w jakim stopniu roz
ruchy przeniosły się na prowincję.
Komunikat oficjalny rządu portugalskiego podaje, iż w całymkraju panuje spokój.
Madryt, 28, 8. (Pat). Emigrant polity
czny portugalski Corteazo oświadczył, iż
ostatnie wydarzenia w Portugałji były wy
wołane przez grupę wrogo usposobioną do dyktatury, która nie utrzymała kontaktu
ze sferami rewolucyjnemi i rozpoczęła ak
cję na własną rękę. Prawdziwa rewolucja, według Corteazo, jest przygotowywana i wybuchnie za kilka miesięcy, znajdując po
parcie wśród ludności wiejskiej i miejskiej
2 SOBOTA, DNIA 29 SIERPNIA 1931 ROKU
Na usługach
(Od własnego korespondenta genewskiego).Berlina
Congresy Mniejszościowe w Genewie, które początkowo miały być zwoły
waną reprezentacją przedstawicieli mniej
szości narodowych Europy, stawały się
w rzeczywistości organizacją stałą, bez przerwy działającą dzięki wybieranym
na Kongresach organom wykonawczym,
a co za tem idzie, właściwie mówiąc związkiem europejskim mniejszości na.
rodowych. Stabilizacji tego stanu rzeczy dokonał IV Kongres (i928 r.), uchwala
jąc ,,zasady i przepisy dła kongresów, zorganizowanych grup narodowych w państwach europejskich". Najważniejsze ,,zasady" te i ,,przepisy" sprowadzają się dta następujących:
i) Kongresy, mające charakter wol
nych zebrań delegatów, zbierają się ,,w określonych okresach czasu", t. j, co ro
ku, najczęściej w końcu sierpnia, bezpo
średnio przed Zgromadzeniem Ogólnem Ligi Narodów. Uchwały kongresów teo
retycznie wymagają jednomyślności.
2) Organami wykonawczemi kongre
sów są:
a) wydział wykonawczy, składający się z 7 członków (Niemca, Węgra, Ukra
ińca, Katalończyka, Żyda, Rosjanina i Słoweńca), którego prezesem jest Słowe
niec. emigrant z Włoch, dr. Józef Wilfan,
a sekretarzem generalnym — Niemiec z Estonji, dr. Ewald Ammende, pozostają
cy w najściślejszym kontakcie z Aus- wSrtiges Amt w Berlinie. Siedzibą Wy
działu Wykonawczego jest Wiedeń, ale prezes i sekretarz generalny są cały nie
mal rok w rozjazdach propagandowych.
Wydział wydaje tygodniowy biuletyn prasowy pod nazwą: ,,Presse-Wochen- schau zur Nationalitaetenfrage".
b) Rada kongresów: Z instytucją kongresów jest ściśle złączony ogólnoeu
ropejski Związek Dziennikarzy Mniejszo
ściowych, który jest faktycznym wydzia
łem prasowo-propagandowym kongresów.
W t akich formach organizacyjnych działają poszczególne grupy mniejszo
ściowe, wśród których rozróżnić należy trzy wyraźne grupy:
1) IREDENTYSTYCZNE, kierowa
ne przez mniejszości niemieckie, do któ
rych poza niemieckiemi zaliczyć należy przedewszystkiem nacjonalistów ukraiń
skich i białoruskich oraz Węgrów i Buł
garów,
2) NIEIREDENTYSTYCZNE, ale
w formułowaniu swych postulatów mniej, szościowych radykalne, to — Żydzi,
3) ANTYIREDEMTYSTYCZNE, do
których zaliczyć należy np. mniejszości narodowe z Niemiec.
Pierwsza z tych grup —- iredentysty-
czna — pracuje dla Niemiec, dąży do zmiany obecnego układu terytorjalnego Europy, żąda radykalnej reformy mię
dzynarodowej ochrony mniejszościowej, sprawowanej przez Ligę Narodów (utwo
rzenie stałej Komisji Mniejszościowej, uznanie mniejszości narodowych za stro.
nę w postępowaniu mniejszościowem i t. d.), a problemem mniejszościowym interesuje się jako narzędziem walki o to.
ażeby z mniejszości stały się większo- ściami narodowemi (przez zmianę gra
nic).
Druga grupa — radykalna, żydowska
— lawiruje między dwiema pozostałem?:
nie jest zainteresowana wprawdzie w dą
żeniach iredentystycznych, ale względy
na interesy państw mało ją obchodzą, -
też w postulatach czysto mniejszościo
wych godzi się na postulaty najdalej idące.
Wreszcie trzecia grupa — to mniej
szości lojalne wobec swych państw.
Jeżeli teraz porównamy formy orga
nizacyjne, w których działają kongresy, (formy, które zapewniają Niemcom wraz
7, innemi mniejszościami, należącemi wspólnie do obozu iredentystycznego, pełną możność majoryzowania wszyst
kich innych i nieliczenia się z niemi) z różnicami ideologicznemi, jakie nurtują wśród mniejsżości europejskich, różnica, mi, które szczególnie ostro występują między pierwszą z powyżej scharaktery
zowanych grup i trzecią, to jasnem się staje, że wszelka współpraca tych dwóch igrm b' la niemożliwa i że dla wyraźnego
zaakcentowania tych zasadniczych, głębo
kich różnic w ideologji i w dążeniach, istniało tylko jedno słuszne wyjście: po
dział. Tego właśnie dokonał Związek Mniejszości Narodowych z Niemiec wraz
ze Związkiem Mniejszości Polskich Eu.
ropy, występując w 1927 roku z Kongre
sów Genewskich w myśl zasady, że lepiej się stanie, jeśli opinja świata orjentować się będzie, gdzie jest przysłowiowa ,,wo
da", a gdzie ,,ogień"! Tak się też stało.
W dniu 3 sierpnia.. 1929 roku w Berlinie mniejszości, które wyszły z Kongresu, opublikowały 't. zw. deklarację berlińską, streszczającą się w trzech najważniei- szych punktach:
1) ZAŁATWIENIE PROBLEMU
MNIEJSZOŚCIOWEGO NIE MA NIC
WSPÓLNEGO ZE SPRAWA REWI
ZJI GRANIC,
2) autonomja kulturalna lub terytor
ialna, szematycznie.stosowana, nie może rozwiązać problemu narodowościowego, uczynić to natomiast może urzeczywist
niona zasada zagwarantowania przez państwo wszystkim narodowościom pra
wa do egzystencji i rozwoju zgodnie z ich właściwościami narodowemi, oraz je
dnakowa wobec wszystkich narodowości . piecza państwa w. dziedzinie kulturalnej, I
3) do rozwiązania problemu narodo
wościowego niezbędne jest nadanie mu
charakteru zagadnienia kulturalnego, a pozbawienie go charakteru politycznego, t, zn. używania go dla celów politycz
ny ch państw.
Ze strony sfer kierowniczych kongre
sów czynione były wprawdzie kroki, aby grupjr frondujące powróciły do kongre
sów; celem tych zabiegów była chęć stworzenia pozorów jednolitości ruchu mniejszościowego i solidarności, oczywi
ście, w myśl ideologji proniemieckiej.
Starania te, jak dotychczas, nie dały wy
niku, z jednej strony bowiem grupy ire-
dentystyczne nietylko nie chciały zejść
ze swego rewizjonistycznego stanowiska, ale przeciwnie stanowisko to coraz ener
giczniej akcentowały, z drugiej zaś stro
ny autorytet kongresów w opinji między
narodowej z każdym rokiem malał, zain
teresowanie Genewy kongresami stawało się coraz mniejsze, a ich istotny charak
ter przestawał być tajemnicą. Toteż or
ganizatorzy kongresów czynili w ostat.
nich latach wielkie wysiłki, aby znacze
nie kongresów odbudować.
Tegoroczny kongres stać tedy będzie ood znakiem: być albo nie być!
K. Jeziorański.
Min. Reading pochodzi z Polski
Nalelg do wobiinucb męZOw stenii W.Brglanil
Lord Reading, nowy kierownik poktyfcł zagranicznej W. Brytanji należy do wybi
tnych prawników i dyplomatów angiel
skich. Jest on czołowym przedstawicielem
obozu liberalnego ii stał się wybitnym mą*
żem stanu, piastując stanowisko ambasado
ra w St. Zjedn. a następnie pełniąc wysoki
i odpowiedzialny urząd, jako wice-król In-
dyj. Indywidualność to wybitna, tem wię
cej, że, choć wpływową odgrywał rolę w obozie liberalnym, nigdy nie uchodził za polityka-partyjnika.
W gabinecie Asąu.tha był ministrem sprawiedliwości. Właściwe jego nazwisko
brzmiało Izaak Ruff; za wybitne zasługi
król Jerzy podniósł go do godności lorda.
Ze sprawami Polski na tych stan(owi
skach nie miał sposobności zetknąć się do
tychczas.
Ciekawym szczegółem jego życiorysu jest to, że rodzina Ruifów pochodzi z Pol
ski.
Część rodziny Ruffów wyemigrowała w ubiegłem stuleciu (w związku z powsta
niem) z Kongresówki i osiadła w Wielkiej Brytanji.
Druga część tej rodziny pozostała w Polsce i tu dotychczas żyje; obecny lord Reading posiada w Polsce bliskich kre
wnych, między innemi spokrewniony jest
z nim jeden z urzędników wydziału praso
wego M. S. Z.
Polska
Prefektpropozycja
wMoskwie
paktu a nieagresji
Opinja polska nie powinna być zasko
czona podaną jej przez ajencję urzędową wiadomością o wręczeniu przez posła Rzplitej w Moskwie, ministra Patka, komi
sarzowi dla spraw zagranicznych projektu paktu o nieagresji, opracowanego przez rząd polski.
Odpięciu zgórą lat na stanowisku mini
stra spraw zagranicznych pozostaje p, Au
gust Zaleski, którego polityka jest jasna i
zrozumiała dla całej Europy. Reprezentuje
on niezmienność dążeń rządu i całego na
rodu polskiego do utrwalenia pokoju nse- tylko w dziedzinie formalno-prawnych
klauzul paktów o nieagresji, lecz również
w dziedzinie wzajemnej między narodami wymiany usług i wartości, w konstrukcji
umów handlowych i całokształtu między-
Enlcnla paM w feaiteńslsicli.
Premjer grecki Yenizelos odbywa obecnie podróż po Bałkanach wcelu utworzenia wielkie go związku państw bałkańskich. 'Powyżej premjer Venizelos objaśnia swój projekt wobec li
cznego grona dziennikarzy międzynarodowych w Konstantynopolu.
Po plebiscycie
wPrasach
Wymowa cyfr
Wyniki plebiscytu w-Prasach Wschodnic-h są dla zwolenników rozwiązania sejmu pras
kiego naogół dośćpoważne. Na 1.377.045 upra
wnionych było głosów ,,tak" 658.053, czyli 48 proc. Oznacza to według prasy centrowej utratę ca 40.000egłosów w stosunku do ostat
nich wyborów d'o parlamentu Rzeszy z du.
14. 9. 1930.
Wybitną klęskę poniosła opozycja niemiec
ka wpowiatach katolickich, przedewszystkiem
na Warmji, uzyskując wpowieciebraniewskim tylko 12 proc. głosów, w olsztyńskim 16,5 proc., w licbarskim i reszelskim po 23 proc.
Jedynie w mieście Olsztynie uzyskała ona 37,3 proc. Również w Sztumie (36.3 proc.) i Mal
borku- (34;9 proc.) poniosła porażkę. .Prasa
nacjonalistyczna przypisuje ją bezwzg'lędnej
akcji duchowieństwa katolickiego.
Uderza natomiast, że ewangelickie powiaty oddały większość głosów za rozwiązaniem sej
mu pruskiego. Na pierwszem miejscu kroczy Susz (70,0proc.), pozostającypod przemożnym wpływemjunkrówi posiadający potężną orga
nizację Stahlhelmu. Dotrzymuje mu kroku znajdujący się w podobnych warunkach Kwi- dzyń (68,2 proc.). Natomiast na Mazurach do powodzenia plebiscytu przyczynili się przede
wszystkiem hitlerowcy, a dalej komuniści. Na pierwszem miejscu kroczy tu Ełk (65.0 proe.) i Olecko (60.0 proc.), dalej Nibork (59,4 proc.), Jańsbork (56,8 proc.), Szczytno 53,7 proc-.)j Lee (52,8 proc.), Ostród (50,8 proc.).
narodowej organizacji ekonomicznej.
Polska od pięciu lat systematycznie jest inicjatorką i uczestniczką wszelkich poczynań i prac międzynarodowych, idą
cych po liirji realizacji tych celów, — nikt nie zdoła zarzucić jej jakiejkolwiek pod tym względem n'eszczeroścś.
W stosunku do Rosji sowieckiej stali
śmy i stoimy zawsze na tem samem stano
wisku: jesteśmy w każdej chwili gotowi podpisać każdą umowę, każdy traktat i pakt, utrwalający pacyfikację Wschodniej Europy, Żadna tego rodzaju inicjatywa so
wiecka nie była przez Polskę odrzucona.
Mimo, iż stwierdziliśmy wobec świata wo
lę wyrzeczenia się wojen, jako środka roz
strzygania sporów międzynarodowych, pod pisując pakt Kelloga, zgodziliśmy się bez wahania na propozycję sowiecką, podpisa
nia t. zw. ,,protokółu Litwinowa" 9 lutego 1929 r. położyliśmy w Moskwie na nim swój podpis, a uroczystość ta nie była z naszej strony czczą formalnością.
Fakt parafowania przez Francję i So
wiety paktu o nieagresji, oraz złożenie
przez p. Patka komisarjatowi dla spraw
zagranicznych w Moskwie polskiego projek
tu takiego paktu — oto odpowiedź na
wszelkie obawy moskiewskie.
Minister Patek słusznie wskazuje w swojem oświadczenia dla prasy, iż złożo
ny przez niego projekt jest konsekwentaem
ogniwem naszej polityki wobec ZSSR.
Co jest treścią tego projektu?
Dążenie do pacyfikacji Wschodniej Europy.
Jeden rzut oka na mapę wskazuje, iż rozwiązanie tego problemu nie ogranicza się tylko do stosunków polsko-sowieckich.
Jeśli Sowiety pragną istotnie pokoju, nie
może być żadnych powodów, dla których mieliby się cofać przed zagwarantowaniem
go wszystkim swokn sąsiadom zachodnim.
Odwrotnie, Polska nie może, jeśli chce pro
wadzić politykę realną, stwarzać pozorów,
iż nie rozumie, że obojętnem jest, w któ
rym punkcie pogranicza sowieckiego roz
paliłoby się ognisko wojny. Zawsze i w
każdem wzniecone miejcu jest ono żywio
łem, o niedającem się przewidzieć zasięgu
zniszczenia.
Leży zarówno w interesie Z, S, S. R.
jak i Polski, by podobne obawy zostały usunięte.
Tylko Ząd'zbork (49,3 proe.) i Węgobork (48,3 proc.) nie dałyopozycjiwiększości.
Prasa centrowawyraża przekonanie, iż fa
la nacjonalizmu osiągnęła już swój punkt szczytowy i że odtąd będzie się cofać. Nato
miast nacjonaliści przedstawiają wynik jako swój sukces, jako stałe narastanie fali opozy
cyjnej,przyczemoskarżają,komunistów ouchy lenie sie od srłosowania.