• Nie Znaleziono Wyników

Jak przyjechał z tych egzaminów, to był bardzo szczęśliwy - Wacław Sadowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Jak przyjechał z tych egzaminów, to był bardzo szczęśliwy - Wacław Sadowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WACŁAW SADOWSKI

ur. 1948; Leszczyn k. Rymania

Miejsce i czas wydarzeń Poznań, PRL

Słowa kluczowe Panas Władysław (1947-2005)

Jak przyjechał z tych egzaminów, to był bardzo szczęśliwy

[Władysław Panas] skończył liceum i poszedł na studia do Poznania. Tzn. zdał egzamin, bo wtedy, to przecież władza wszystko dawała. Jak się dostałeś na studia, to dzięki władzy ludowej. Jak posz[ed]łeś do liceum to dzięki władzy ludowej.

Oczywiście pochwalił się że dostał 4 plus, z egzaminu (egzaminów-dop.red), i co ciekawe? Że on w swojej, tam tej pracy pisemnej, powoływał się na profesora Jana Kota. Tego wyklętego podówczas Kota! Tego krytyka literackiego, który, chyba w 2000, czy 2002 roku zmarł chyba w Stanach Zjednoczonych, a przecież w PRL-u to był na indeksie. Widocznie musieli być mądrzy tam ludzie w Poznaniu, skoro przymknęli oko na, jakby nie było człowieka, który był już dysydentem, i to takim zajadłym krytykiem właśnie tej ideologii marksowskiej. W każdym bądź razie, wiem, że jak przyjechał z tych egzaminów, to był bardzo szczęśliwy. Mówi: „Właśnie dostałem się”. „Moja średnia z egzaminów, to była cztery i pół, czyli nie potrzeba żadnych punktów”. No i od tego czasu to się zaczęło prawdziwe studiowanie wtedy, bo miał dostęp do biblioteki akademickiej.

Data i miejsce nagrania 2010-01-22, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Arkadiusz Lemieszek

Redakcja Marek Nawratowicz

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ale myśmy głównie za młodych lat to figlowali sobie w gliniankach, gdzie ziemia była gromadzona czy w piaskownicach, tam gdzie piasek był zwożony, jak to zwykle dzieciarnia

Ona też była odpowiednio ustawiana, trochę inaczej niż cegła, która była zwożona bezpośrednio w danym dniu produkcji. Tamta była trochę bardziej wyschnięta i ustawiana w

Kazik w pewnym momencie dostał propozycję przeniesienia się do Teatru Współczesnego we Wrocławiu i przeniósł się zabierając kilku aktorów, kilka osób, i pań i

I Maria, na przykład potrafiła - jak myśmy pytali: „Pani Mario, dlaczego jeszcze nie było recenzji z przedstawienia ‘x’, przecież pani już była chyba ze

Chyba w gruncie rzeczy był człowiekiem uczciwym, oczywiście był komunistą, ale część ludzi musi być ateistami, część musi być komunistami, część musi być faszystami,

Odniosłem jednak wrażenie, że przemowy których tam słuchaliśmy były trochę populistyczne, takie obiecywanie gruszek na wierzbie, jednak wtedy to były słowa, których

„Przecież to jest w ogóle jakieś chore!” Ale to było potem recenzowane jako dobry plakat.. To ja się po prostu fundamentalnie z tym

Wtedy jeszcze był ten gmach [siedziba „Sztandaru”] na Alejach Racławickich, który był ostoją [lubelskiego PZPR], a tu nagle plakaty „Solidarności”, tablica „Solidarności”.