• Nie Znaleziono Wyników

"Wkład protestantyzmu do kultury polskiej : z zagadnień protestantyzmu w Polsce", Warszawa 1970 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Wkład protestantyzmu do kultury polskiej : z zagadnień protestantyzmu w Polsce", Warszawa 1970 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

oni już w dobie k ijo w s k ie j7), o ty le w y d a je się w ą tpliw e, b y rów nież „szpieg”

pełn ił fu n k cję ścigania przestępcy.

Jak w idać z tego przeglądu, autor obok tem atów niejako klasycznych (K rew o i L ublin) chętnie bierze na sw ój w arsztat nowe zagadnienia. W drobnym słówku (rysk u n ) potrafi dostrzec ciekaw y problem i rozw iązać go. Z w ielką znajom ością źródeł idzie w parze rozległa erudycja, a z um iejętnością syntezy łączy się ści­

sła, a p rzy tym zw ięzła analiza badanego zjaw iska czy faktu . Toteż studia prof.

J. Bardacha m ogą posłużyć za wzór godny i w dzięczny do naśladow ania pod w zględ em m etody. B ow iem pod w zględem rozległości naukow ych horyzontów i w nik liw ości badaw czej dorów nać autorowi będzie już znacznie trudniej. Od autora m a m y teraz prawo oczekiw ać bardzo w nauce potrzebnego nowego zarysu h istorii państw a i praw a litew skiego, przynajm niej do roku 1569.

J erzy O chm ański

W k ła d p ro testa n tyzm u do k u ltury polsk iej. Z zagadnień p rotesta n ­ ty zm u w P olsce, W yd a w n ictw o „Z w ia stu n ” , W a rszaw a 1970, s. 200.

W y d a w n ic tw a źródeł i opracowania do dziejów refo rm a c ji w Polsce sięgają dziesiątków pozycji, ale w ciąż braku je nam prac om aw iających działalność k u l­

turalną protestantów. D otychczasow e opracow ania b y ły niezupełnie krytyczne i nie obiektyw ne, pisane ze stanow isk w yznaniow ych. W y ją te k stanowią prace prof.

O skara B a r t l a , byłego w y k ład ow cy Chrześcijańskiej A k ad em ii Teologicznej w W arszaw ie, który w artykule pt. „U dział i rola Polaków w ruchu r e fo rm a c y j- n y m ” 1 o m ó w ił rolę w yb itnych przedstaw icieli protestanckich w różnych dzie­

dzinach życia politycznego i kulturalnego kraju. Takie postacie jak Jan Łaski, J ak ub U chański, A n d rzej Frycz M odrzew ski, M ik ołaj R adziw iłł C zarny znane są z dotychczasowej literatury, i dlatego należało tylko· bardziej w n ik liw ie u w y ­ puklić, na czym polegał ich tw órczy w kład. A u tor zaznaczył w p ły w reform acji na rozw ój języka polskiego, literatury, ośw iaty i w ychow ania. Te sam e zagadnienia w bardziej skróconej form ie poruszył w artykule pt. „ W p ły w reform acji na roz­

w ó j kultury w Polsce” 2.

Bardziej w yczerpujące i wszechstronne jest studium O. B artla pt. „W k ła d r e ­ fo rm a c ji w kulturę po lsk ą ” 3, szkoda tylko, że oparte w yłącznie na dotychczaso­

w y c h opracowaniach. Om ów iono tu takie p roblem y jak reform acja polska jako w spółczynnik kultu row y i bodziec zainteresowań spraw am i relig ijn o-k o ścieln y m i w Polsce, koncepcje stworzenia kościoła narodowego, reform acja a spraw a p i­

sow ni polskiej, rozw ój język a polskiego oraz literatu ry narodow ej, reform acja dźwignią ośw iaty, szkolnictw a i w ychow ania w Polsce, działalność różnow ierców w dziedzinie nauki i filozofii, ideologia społeczna i polityczna różnow ierców polskich.

D alszym poszerzeniem wiadom ości z tego zakresu jest prezentow ana praca, jako w ydaw n ictw o zbiorow e badaczy protestanckich. O b ejm u je ona sześć rozpraw pod w spólną redakcją dra T. W o j a k a .

Pierw sza praca M arii M i c h a l e w i c z pt. „U d zia ł protestantów polskich w życiu polityczn ym R zeczypospolitej szlach eckiej” obejm u je okres od począt­

1 W p r z y w il e j u d la W it e b s k a z r o k u 1528 m ó w i s ię , iż u W itebsku jabednikow w ó jt z m eszczany karyw al (A k ty Litow sko-russkago gosudarstwa, w y d . M . F . D o w n a r - Z a - p o l s k i j , M o s k w a 1899, s. 210, n r 186). J a b e d n i c y b y l i t o k s ią ż ę c y s łu d z y p o l i c y j n o - s ą d o w i .

1 „ R o c z n i k T e o l o g i c z n y C h r z e ś c ija ń s k i e j A k a d e m ii T e o l o g i c z n e j ” [n a r o k 1963], W a r ­ s z a w a 1963, s. 7—36.

2 „ P o s ł a n n i c t w o ” , r. 37, 1967, n r 10, s . 17— 25.

3 „ P ó ł r o c z n i k T e o l o g i c z n y C h A T ” , r. I X , 1967, z. 1, s. 7—31.

(3)

k ó w reform acji w Polsce aż do sejm u rozbiorow ego 1775 roku. Jednakże w b rew sugestii autorki nie m ożna m ów ić .o skrystalizow anym obliczu gru py posłów p ro­

testanckich aż do sejm u piotrkow skiego 1552 roku. Trzeba także podkreślić, że żądania protestantów polskich b yły w yrazem trium fującego na arenie sejm ow ej egoizm u stanow ego oraz następstw em braku w ład zy absolutnej. L ecz pom im o, że intrygi posłów katolickich i protestanckich, dochodzące do n iebyw ałych rozm ia­

r ó w uderzały w ideę jedności państw a, należy dostrzegać i to, jak częisto m yśl 0 R zeczypospolitej i jej interesach kierow ała plan am i i działaniem różnow ierców . N ie m ożna nie zauw ażyć kilkakrotnie ponaw ianych w y siłk ó w przeprow adzenia reform , zm ierzających w sw y m założeniu do m obilizacji sił Rzeczypospolitej, do wszechstronnego uporządkow ania państw a.

Jednakże konkretny rezultat toczącej się na sejm ach w a lk i w yznaniow ej przed­

staw ia eiię żenująco jskromnie. Zarów no w początkow ym okresie reform acji, jak 1 następnym kontrreform acji. W okresie początkow ym grupa posłów protestan­

ckich zd aw ała się rosnąć, w latach sześćdziesiątych X V I w ieku osiągnęli oni n a ­ w e t w iększość w Izbie P oselskiej. Różne jednak okoliczności spow odow ały za­

ham ow anie w zrostu znaczenia protestantów. Jedną z nich była „niechętna królo­

w i” działalność rodzin Zb orow skich i G órków . C zy to b yła w roga agitacja tylko w ob ec króla i jego polityk i, czy państw a — problem czeka na w szechstronne w y ­ jaśnienie.

W ś r ó d -c a łe j m agnaterii polsk iej, a w ięc i protestanckiej, panow ał niepodziel­

nie krańcow y egoizm , który b y ł g otów naw et sprzedać ojczyznę w zam ian za w oln ość w yznaniow ą. A u tork a usiłuje ich tłum aczyć: „ w K a ro lu G u staw ie w i­

dzieli sw ojego potencjalnego opiekuna i obrońcę haseł w olności w y zn a n io w ej”

(s. 35). To uspraw iedliw ienie jest błędne, bo o bjaw y n ietolerancji, prześladow ań czy krw aw ych zatargów w yznaniow ych w ystąp iły w Rzeczypospolitej w daleko m n iejszy m stopniu, niż w w ielu państw ach na Zachodzie. Z drugiej strony K arol G u sta w znany jest z krw aw ych prześladow ań katolików . Trudno ocenić to całe zagadnienie bez dodatkow ych badań, opartych na źródłach polskich i zagra­

nicznych.

Zagadnieniu tolerancji pośw ięcony jest drugi artykuł Tadeusza W o ja k a pt.

„U w a gi o tolerancji w Polsce na tle polem iki w yznan iow ej X V I w ie k u ” . Problem ten w zbudza ogrom ne zainteresowanie badaczy różnych orientacji. W ostatnich pracach H . R y b u s a 4, P. S k w a r c a y ń s k i e g o 5, czy J. T a z b i r a 6, sp o ­ ty k a m y się z rozbieżnym i poglądam i. W o ja k bierze jako punkt w y jścia teologiczne pojęcie tolerancji i opow iada się za szerszym pojęciem słow a tolerare — „u trzy ­ m ać coś lub coś zasilać” . C h yb a jednak w ystarcza pojęcie, zaw arte w słow niku J o u g a n a „znosić, cierpieć, w y trzy m y w a ć ” 7, które to .określenia w yczerpują całość zagadnienia. W n ioski W o ja k a , że „reform acja nie była prekursorem abso­

lutnej tolera n cji” (s. 450, czy przyznanie, że „k ażd y now y ruch, burzący dotych­

czasow y porządek, pragnie utrw alić swe zdobycze i .zalegalizować i to, co m a cechy nietolerancyjnych poczynań, tego pragnęła i reform acja ” (s. 54), nic nowego nie w n iosły do w spółczesnych pogląd ów na to, zagadnienie. Toć i Skw arczyń ski pisze: „po o bu więc stronach, katolickiej i protestanckiej, postanow ienie toleran ­ cyjne nie było w pełni przestrzegane — od czasu do czasu następow ało w yraźne

* H . R y b u s , Problem tolerancji religijn ej w P olsce w pierw szym ok resie reform acji za Z y g m u n t a Starego, „ S t u d i a T h e o l o g ic a V a r s a v ie n s i a ” , г. I V , 1986, n r 2, s. 73—99.

5 P . S k w a r c z y ń s k i , Szkice z dziejów reform a cji w Europie środkow o-w schodniej, L o n d y n 1967.

« J . T a z 'b i r , K a toliccy ob roń cy tolerancji, „ A r c h i w u m H is t o r ii F i l o z o f i i i M y ś li S p o łe c z ­ n e j ” t. X I V , 1969.

7 A , J o u g a n , Słownik k ościeln y łacińsko-polski, P o z n a ń 1958, s . 688.

P r z e g lą d H i s t o r y c z n y — 11

(4)

łam anie pokoju religijnego” 8. Jeszcze bardziej utwierdza nas w takiej ocenie przegląd pow ojenn ej literatu ry ogłoszony niedaw no przez J. T a z b ir a e. N a je j tle praca T. W o ja k a nie dorzuca w iele now ego, chociaż nie sposób odm ów ić je j w a ­ loru przedstaw ienia dotychczasowego stanu badań.

W n io sk i W o ja k a streszczają się w ty m , że oceniając działalność zarówno kato­

lik ó w ja k i protestantów w X V I i X V I I w ieku , obiektyw n ie trudno dopatrzeć eię w ich poczynaniach toleran cji, raczej m am y po obu stronach fanatyczną w a lk ę. Z takim stanow iskiem nie m ożem y się zgodzić, gdyż p b ja w y nietolerancji, prześladow ań czy krw aw ych zatargów w ystąp iły w R zeczypospolitej w daleko m n iejszy m stopniu niż w w ielu państw ach na Zachodzie. T olerancja, jakkolw iek połow iczna, zdołała ochronić Polskę od przelew ów k rw i, jakich w idow nią b yły Francja, H olandia czy N iem cy. Zaburzeń o charakterze lo kaln ym nie m ożna po­

rów n yw ać z nocą św. B artłom ieja.

iPostulaty społeczne protestantów polskich o m a w 'a Kazim ierz Ś l ą s k i . Szlachta protestancka w hasłach społecznych w ystępow ała przeciw m ożnow ład z­

tw u i bogactw u duchow ieństw a w celu zagarnięcia w ładzy. A u tor zbyt słabo uw zględnił udział miasit w ksztatłow aniu się tej ideologii. M ie jsk i proletariat, rzem ieślnicy i w znikom ej części chłopi stanow ili najbardziej niezadowolone w a rstw y ludności, tyle że w różn y sposób reprezentują one m e ja ln e zarodki buntu.

W y d a je się, że na syntezę tego zagadnienia jest jeszcze dzisiaj za wcześnie.

A r ty k u ł Sfcainiisiawa T i w o r к a „SzfcolniŁctwo1 protestanckie w epoce refo rm a ­ cji i k o n trreform acji” u w zględnia w szystkie odłam y protestantyzm u od połow y X V I do p o ło w y X V I I I w ieku. Zadania kształtow ania um ysłow ości lufcrańskiej p rzejęły sław ne gim n azja w Toruniu, Gdańsku czy E lblągu. Pow staje pytanie, gdzie leżała ta tajem n icza, najgłębsza tendencja przekazyw ania now ej w iedzy i jak daleko ona sięgała? W program ie nauki g im n azjów protestanckich uczono przede w szystkim teologii lutesrańskiej, język ów : łacińskiego, niem ieckiego i polskiego.

Program ten um acniał w w ychow ankach postaw ę odrębności w yznan iow ej. Z a ­ ostrzał ich przeciw staw ianie się innym w yznaniom . Rosnący radykalizm b y ł za­

pow iedzią późniejszego załam ania się świetności protestanckiego szkolnictwa.

Zm a rła niedawno zasłużona działaczka Instytutu M azurskiego w O lsztynie E m ilia S u k e r t o w a - B i e d r a w i n a uw ydatniła rolę elem entu ew angelickiego w w alce o polskość M azu rów . W a lk a ta szła kilku toram i: działalności politycz­

nej G izew iusza, G iersza, K ętrzyń sk :ego· i innych, pracy pedagogicznej oraz dzia­

łalności ew angelickich tow arzystw .

N ajb ard ziej ciekaw y, w noszący w iele spraw nieznanych jest artykuł Barbary O t w i n o w s k i e j pt. „U dział reform acji w rozw oju nauki po lsk ie j” . Au torka uw zględnia całokształt życia kulturotw órczego. W y d a je s'ę jednak, że należało . w znaczeniu p ozytyw n ym podciągnąć ogólną treść um ysłow ą tego okresu pod w spóln e pojęcie hum anizm u, przejaw iającego się w filozofii, etyce, m etafizyce, teorii poznania, literaturze, historii czy język ozn aw stw ie. A le m ożliw ości różnego ujęcia zagadnien'a m ogą b yć stosunk,owo łatw o w ytłum aczone. A to dlatego, p o ­ n iew aż renesans i h um anizm nie są zam kniętym i i ściśle treściow o określonym i system am i. U derza nas społeczn o-tw órczy ideał polskiego hum anizm u oddziały­

w a ją cy w określonym stopniu na ówczesne w arstw y społeczne; stał się on siłą przekształcającą społeczeństwo, ale też b ył sprężyną- opozycji i zaprzeczenia. H u ­ m anizm stał się podporą całej żyw otnej siły u m ysłow ej polskiej reform acji.

W pracach polskich protestantów zaznaczała się w rogość m yślenia w zględem tre­

ści scholastycznych, tj. teologi, a przez to w ogóle do tęgo, co w jakikolw iek

8 p . S k w a r c z y ń s k i , o p . c i t ., s. 26.

9 J. T a z b i r , P ow ojen n e badania nad tolerancją religijną w Polsce, P H t. L X , 1969, Z. 3, S. 554— 561.

(5)

sposób było zw iązane z K ościołem . W n ioskow anie takie leżało na linii rozw oju polskich protestantów . Prace protestanckie nie zaw sze b y ły w rogie Kościołow i, b y ły w yrazem tendencji do laickiej niezależności.

iPolsfca m y śl protestancka m iała bezsprzecznie pew ną siłę i skuteczny w p ły w na form ow anie się um ysłow ości. A le nie m ożna w szystkich radykaln ych w y p o ­ w iedzi brać za dobrą m onetę. N iektórzy zresztą uw ażają sw o je prace za w cale nie obow iązujące.

Filozofia polskich protestantów jest poparciem i afirm acją w oln ości ludizkiej.

Stąd nastręcza ona rozw iązanie zasadniczego w tych czasach problem u: w olności.

N ie stało się to jednak w fo rm ie bezpośrednio oczyw istej, lecz przez w ięcej lub m n iej jednostronną, naturalistyczną, antropocentryczną form ę. Przedstawiciele protestanckiej literatury polskiej nie przem aw iali jakim ś tajem n iczym język iem , ale stw arzała oma stosowaną przez jej tw órców sw obodną, w oln ą atm osferę.

W y d a je się, że celow e było zapoznanie czytelnika z treścią poszczególnych

•rozpraw, gdyż daje to obraz poruszanych zagadnień i ukazuje bogactw o p ro ble­

m ów , które nie zaw sze zostały rozw iązane lub w y m ag ają dalszego opracow a­

nia. N iem niej uwagi, zastrzeżenia czy sugerow ane propozycje nie um niejszają znaczenia pracy zbiorow ej, która wnosi w iele now ych w artości i podnosi dorobek protestantyzm u polskiego dla ku ltu ry społeczeństwa.

Rom an Nir

José G entil .d a S i l v a , Banque et crédit en Italie au X V I I e siècle, t. I: L e s foires de change et la dépréciation m on éta ire; t. II: S ources et cours des changes. Publications de la Faculté des Lettres elt S c ’encee H um aines de Paris — N anterre, Thèses et T ra v a u x nr 8, Editions Klimcksi'eck, Fairiis 1969, s. 773, 294.

K siążka stan ow iąca owoc w ieloletnich żm udnych badań w archiwach w łoskich , hiszpańskich, francuskich, niem ieckich, nawet polskich, o bejm u je znacznie szerszy problem niż zdaje się w ynikać z tytułu . W 157Î) r., po opuszczeniu L y on u przez G en u ­ eńczyków , nastąpiło ostateczne uform ow anie się now ożytnego ryn ku pieniężnego w e W łoszech. N a jarm arkach, które o d b yw ały się parę razy do roku, zerw ano z doko­

nyw aniem obrotów tow arow ych. Pieniądz oparty na zaw artości szlachetnych kru sz­

ców stał się jed y n y m przedm iotem transakcji, podstaw ow ą działalnością zaś — rozliczenia długów , pożyczek, rozstrzyganie sporów finansow ych. Prahistoria tych spotkań, które stały się jedną z w ażniejszych giełd Europy, sięga roku 1535, kiedy to po uzyskaniu zgody K a ro la V G enueńczycy zorganizow ali je w Besançon. M im o ’, iż niekiedy spotkania odb yw ały się i gdzie indziej, operacje kredytow e zyskały nazwę w łasną — B isen zone, której nie straciły naw et po 1579 r. Do tego czasu G enueńczycy w oparciu o w łasn e doświadczenia i fo rm y organizacji kredytow ych stali się niem al m onopolistam i w zakresie prow adzenia rozliczeń finansow ych zachodniej Europy, spekulan tam i na najw iększą skalę, uznanym i autorytetam i arbitrażu w stosunkach kredytow ych. W ra z z przeniesieniem spotkań do W ło c h B isen zon e w y tw o rzy ły sw oje w ładze, w łasny sam orząd, ściśle określone członkostw o, dające praw o do głosowania nad decyzjam i w sprawach obchodzących całą fin ansjerę europejską. N ie tracąc sw ej tradycyjnej nazw y odb yw ały się przew ażnie w Piacenzy, b y w dw udziestych latach X V I I w . przenieść się do N ovi. Ich fu n k cje i potrzeby w iązały się z w ielością system ów m onetarnych ówczesnej Europy przy jednoczesnej daleko posuniętej in ­ tegracji gospodarczej kontynentu. W a lu ty lokalne, u legające w X V I — X V I I I w . silnej deprecjacji, m iały w sp óln y m ian ow nik w złotym écu, który na jarm arkach stanow ił jednostkę obrachunkową. D a S i l v a bada tę jednostkę w ram ach — ja k to nazy­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na koniec kilka słów oceny ogólnej. Nie może być kwestionowana myśl, iż należy zapobiegać wszystkim szkodom, w tym także szkodom górniczym. Myśl ta

women electoral activity, political marketing, Polish political system, stereotypes, psychological conditions of electoral activity, political participation.. Electoral activity

Nieco szczegó­ łow iej historia odkrycia węgla, jako podstawowego składnika stopowego stali, zo­ stała opisana w artykule autora niniejszej recenzji — Początki

The southern slopes with loess and loess-like soils are represented by only 4 soil units, of w hich m ost are brown soils with the m ajor constituents being proper brow

Edward Ćwiertak. Radom

Podobnie jest w Łęczycy, gdzie wy- stąpiły kabłączki o średnicach 8-10 cm, zaś cmentarzysko datowane jest na koniec XII i XIII w .7 Tendencję powiększania

Kolejnym etapem algorytmu jest wygenerowanie za pomocą operatorów genetycznych nowego pokolenia (rysunek 1), aktualizacja parametrów związanych z geometrią modelu, ponowne

Discourse analysis is basically strategic since it sees discourse as a combining of semiotic systems (understood as available options), register (under- stood as options realized