• Nie Znaleziono Wyników

Poznawanie relacji przez człowieka a zagadnienie hominizacji według K. Kłósaka

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Poznawanie relacji przez człowieka a zagadnienie hominizacji według K. Kłósaka"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef M. Dołęga

Poznawanie relacji przez człowieka a

zagadnienie hominizacji według K.

Kłósaka

Studia Philosophiae Christianae 28/2, 139-148

1992

(2)

S tu d ia P h ilo so p h iae C h ristian a e A TK

28(1992)2

JÓ Z E F M. DOŁĘGA

POZNAWANIE RELACJI PRZEZ CZŁOWIEKA A ZAGADNIENIE HOMINIZACJI

WEDŁUG K. KŁÓSAKA

1. W stęp. 2. P oznaw anie re la c ji przez zw ierzęta. 3. Poznaw cze ujęcie re la c ji przez człow ieka. 4. K o m u n ik a cy jn y system człow ieka. 5. Z a ­ kończenie.

1. W STĘP

Z ks. prof, d re m hab. K azim ierzem K łósakiem spotkałem się w ro k u akadem ickim 1965/66 n a W ydziale Filozofii C hrze­ ścijań sk iej A kadem ii Teologii K atolickiej, gdzie po djąłem s tu ­ dia z zakresu filozofii p rzy ro d y. W n a stę p n y m ro k u akadem i­ ckim uczestniczyłem w Jego w y k ład ach i sem inarium . U czest­ n icy tego se m in a riu m w jakiś sposób p arty cypow ali w p ro ­ gram ie badaw czym swego Profesora. Zagadnienia, k tó re w ów ­ czas m n ie in tereso w ały , m ieściły się w szeroko ro zum ianej antropologii filozoficznej. Z te j dziedziny p odjąłem te m a t p ra ­ cy m ag istersk iej pt.: Teoria k rea cjo n istyczn ych p oczątków d u ­

szy lu d zk ie j a w spółczesny ew olucjonizm , k tó rą sfinalizow a­

łem 16 czerw ca 1969 rok u i rozpocząłem p rac ę badaw czą n a te m a t genezy m ow y lud zk iej pt.: Im p lika cje filozo ficzne n au ­

kow ego ujęcia zagadnienia pochodzenia m o w y lu d z k ie j, k tó rą

obroniłem 23 czerw ca 1975 roku . P rom o to rem obu ty c h p rac był ks. prof. K azim ierz K łósak. D latego ośm ielam się zaliczyć do gron a Jego uczniów , a pam ięć o N im zawsze trw a w e m nie jako o dobrym N auczycielu i w y tra w n y m M istrzu. P rag n ę tu ta j nadm ienić, że tem at p ra c y h ab ilitacy jn ej: S to su n e k r u ­

chu do m a terii w u jęciu kla sy c zn ej filo zo fii p rzyro d y rów nież

b y ł dy sk u to w an y w stęp n ie z Profesorem . Dlatego uw ażam , że te opracow ania w jakiś sposób tkw ią w pro g ram ach b a­ daw czych K. K łósaka.

Prob lem poznaw czego u jm o w an ia re la c ji przez człow ieka in tereso w ał K. K łósaka z ra c ji zagadnienia homiinizaeji, a zwłaszcza p ro b lem u genezy duszy lu dzkiej i jej b y tu d u

(3)

-chowego. W a rty k u le n in iejszy m została przed staw ion a a n a ­ liza sposobu ujm ow ania relacji p rzez zw ierzęta i przez czło­ w ieka o raz została u kazana specyfika kom unikacyjnego sy ­ stem u człowieka, jakim jest m ow a arty k u ło w an a.

2. P O Z N A W A N IE R ELA C JI PRZEZ ZW IERZĘTA

Z jaw isko poznawczego ujm o w an ia re la c ji przez zw ierzęta jest fak tem p otw ierdzonym p rzez w iele ek sp ery m en tów i s ta ­ now i w etologii podstaw ę do b ard ziej anality czn ej re k o n s tru k ­ cji ich życia poznawczego. N ato m iast w dalszym ciągu jest dysk u to w an y sposób u jm o w an ia p rzez n ie relacji.

Dośw iadczenia p rzeprow adzone n a pszczołach 1, k u r a c h 2, sz c z u ra c h 3, i m a łp a c h 4 w ykazały, że zw ierzęta te są zdolne do spostrzegania re la c ji w ra m a c h zm ysłowego k o n k re tu i po­ przez niego. Dośw iadczenia te w ykazały, że isto ty te m a ją zdolność spostrzegania rela cji w k o n k retn y m p o lu w idzenia. Z agadnienie to poddał szczegółow ej analizie K. K łósak w n a ­ stę p u ją cy c h arty k u łac h : „P ró b a rozw iązania p ro b lem u pocho­

1 P or.: J. D em bow ski, P sych o lo g ia z w ie r z ą t, W arszaw a 1946, 232—254, 255—279; R. C hauvin, Z y c ie i o b y c z a j e o w a d ó w , tłu m . A. Straszew icz, W arszaw a 1966, 179—190; V. B. D röscher, I n s t y n k t c z y d o św ia d c z e n ie —

Z a c h o w a n i e się z w i e r z ą t , tłum . K. K ow alska, W arszaw a 1969, 155—172; W. G. V an d er K loot, Z a c h o w a n ie się z w ie r z ą t, tłum . I. Ł ukaszew ska, W arszaw a 1971, 202—210; P. M arler, A n im a ls a n d m a n : C om m u n ica tio n

a n d it s d e v e l o p m e n t s , w : Communicationi, ed. by J. D. R oslansky, A m ste rd a m — L ondon 1969, 34—39; A. R em ane, Z y c ie społeczn e z w i e ­

r ząt, tłum . W. S erafiń sk i, W arszaw a 1965, 121—124, 137—139, 141—142; В. S adow ski, J. A. C hm urzyński, Biologiczne m e c h a n i z m y z a c h o w a n ia , W arszaw a 1989, 520—522.

2 P or.: J. D em bow ski, P sych ologia z w ie r z ą t, 280—296, 297—311; V. B. D röscher, I n s t y n k t c z y d o św ia d c z e n ie , 115—125, 139—146; P. M arler,

A n i m a l s an d m a n , 39—43; A. R em ane, Z y c ie społeczn e z w ie r z ą t, 21, 23—25, 30, 48, 60.

3 P or.: J. D em bow ski, P sych ologia z w ie r z ą t, 312—335, 336—365; V. B. D röscher, I n s t y n k t c z y do św ia d cz en ie, 131—139.

4 P or.: J. D em bow ski, P sych ologia z w i e r z ą t , 110—142, 143—179; P. M a rle r, A n im a ls and m an, 52—59; V. В. D röscher, I n s t y n k t c z y

d o ś w ia d c z e n ie , 98—115; W. G. V an d er K loot, Z a ch o w a n ie się z w ie r z ą t, 191—198; N. R. P. M a ier a n d T. C. S ch n eirla, P rin c ip le s of an im al p s y ­

c holo gy, N ew Y ork 1964, 469—476; H. F. H arlow , Basic social c a p a c ity

of P rim a es, w : T he e v o lu tio n of m a n ’s ca p a c ity fo r culture, D etro it 1965, 40—53; M. J. W ojtonis, P re h is to ria in t e le k t u — p r z y c z y n e k do

za g a d n i e n ia a n tr o p o g e n e z y , tłu m . Z. P om ianow ska, W arszaw a 1951, 8—■ 82, 147—178; B. Sadow ski, A. J. C hm urzyński, B io logic zne m e c h a n i z m y

(4)

dzenia 'duszy lu d z k ie j” 5, „Zagadnienie pochodzenia d uszy lu d zk iej a teo ria ew o lu cji” 8.

W szystkie w spom niane dośw iadczenia w sk azują, że zw ierzę­ ta posiadają zdolność d o strzeg an ia re la c ji w k o n k re tn e j sy ­ tu ac ji zjaw iskow ej, w a k tu a ln y m polu spostrzegania. Mówiąc inaczej, zw ierzęta pośrednio sp o strzegają rela cje 7, ibo poprzez a k tu a ln e, k o n k re tn e pole spostrzegan ia i w ram a ch tego pola.

Spostrzeganie przez zw ierzęta relacji, często nazy w ane za I. A. Paw łow em m yślen iem k o n k retn y m , mieści się w ram ach pierw szego u k ła d u sygnałów . J e s t ono re a k c ją s tr u k tu ry o rg a ­ n izm u zw ierzęcia n a bodźce pochodzące ze środow iska. W y­ daw an e dźw ięki, sy gnały dźw iękow e lub słow a, podczas spo­ strzeg an ia re la c ji przez zw ierzęta, n ie w ychodzą poza p ierw ­ szy uk ład sygnałow y. N aw et dośw iadczenia n a w spółczesnych naczeln ych w y k azu ją jednoznacznie, że zw ierzęta te spostrze­ g a ją rela cje w k o n k re tn y m p o lu w idzenia, czyli w sy tu a c ji

jednostkow ej i o g lą d o w e j8.

N a podstaw ie dośw iadczeń W. K oh lera i R. M. Y orkesa n a d m ałp am i S. L. W ygotski w yp row ad za w niosek, że fonetyka, g esty i m im ika ty ch zw ierząt nie oznacza czegoś o b iek ty w ­ nego, czyli nie spełnia fu n k cji znaku 9. C ały sy stem k o m u n i­ k a c y jn y n aczeln ych jest zw iązany z ich stan em em ocjonalnym , spełnia fu n k cję im p resy w n ą i ek sp resy w n ą n ie w ychodząc poza pierw szy u k ład sygnałow y.

O bserw acja nad zachow aniem się zw ierząt dostarcza faktów , k tó re — żeby nie popaść w antropom orfizm — należy in te r­ p reto w a ć w m yśl zasady C. L. M organa, dającej się sfo rm u ­ łow ać w n a stę p u ją c y sposób: do w y jaśn ien ia zachow ania da­ nego zw ierzęcia nie należy p rzyjm ow ać w yższych czynności

5 K. K łósak, P ró b a r o z w ią za n ia p r o b l e m u p o ch o d zen ia d u s z y l u d z ­

k ie j , Z nak, 13 (1961) 1181—1234.

8 K . K łósak, Z agadnienie p o c h odzen ia d u s z y lu d z k ie j a teoria e w o ­

lu c ji, R oczniki Filozoficzne, 8 (I960) 3, 53—123.

7 P or.: K. K łósak, P ró b a ro z w ią za n ia p r o b l e m u p o c h odzen ia d u s z y

lu d z k ie j , 1226—1227; tenże, Z a gadnienie po ch o d zen ia d u s z y lu d z k ie j

a te o r ia e w o lu c j i, 112—113; W. U llrich, Z oopsychologia , tłum . Z. Wo­ liński, W arszaw a 1973, 40—52.

8 P or.: P. M arler, A n im a ls and m an , 52—59.

9 P or.: S. L. W ygotski, W y b r a n e prace psychologiczne, tłum . E. i J. F leszerow ie, W arszaw a 1971, 181—182; N. R. F. M aier, T. C. S ch n eirla,

P r in c i p le s o f a n im a l p s y c h o l o g y , 469— 476; W. U llrich, Zoopsycholo gia, 40—52; T. M ilew ski, T eoria zn aku , Z eszyty N aukow e KUL, 7 (1964) 2, 3—14; L. J. P rieto , N a ch rich ten u n d Signale, B e rlin 1972.

(5)

psychicznych, jeżeli m ożna je w yjaśn ić i zrozum ieć przez p rzy jęcie zjaw isk psychicznych niższego r z ę d u 10.

N a podstaw ie analizy zjaw isk psychicznych w y stęp u jący ch u zw ierząt a zw iązanych z ró żn y m i system am i ko m u n ik acy j­ ny m i, m ożna w yprow adzić n a stę p u ją c y w niosek: zróżnicow a­ nie sposobów ko m u n ik acji i ich doskonałość, jaką o bserw u je się u różny ch gatunków , są zależne od ilościow ych, a nie jakościow ych różnic, k tó re zachodzą m iędzy w łaściw ościam i psychicznym i ty c h zw ierząt “ . Zróżnicow anie takie zachodzi n ie tylko m iędzy jednostkam i różn y ch .gatunków, ale jest obserw ow ane rów nież m iędzy osobnikam i tego sam ego g a­ tu n k u .

3. PO ZNA W C ZE U JĘC IE R EL A C JI PRZEZ CZŁOW IEKA

K o m u nik acy jn y system człow ieka u jm u je i w y ra ż a nie ty l­ ko sta n y em ocjonalne, su b iek tyw n e, ale u jm u je poznawczo i in fo rm u je o o b iek ty w n ej rzeczyw istości, istn iejącej poza p odm iotem poznającym . M owa lu d zk a sk ład a się p rzede w szy stk im ze słów i zdań zbudow anych w edług odpow iednich reg u ł, k tó re zostały w ypracow ane w filogenezie danego języ­ ka, zaw iera bogatą i zróżnicow aną inform ację o rzeczyw istości o b iek ty w n ej. W zw iązku z ty m n asu w a się pytanie: dlaczego w m ow ie lud zk iej zaw iera się tak obszerna i zróżnicow ana info rm acja o świecie otaczający m człow ieka i o n im sam ym , w jaki sposób i z jakich elem en tó w ta m ow a jest zbudow ana?

Człowiek w m ow ie posłu g u je się słow am i, k tó re zaw ierają w sw ojej treści jedną lu b bardzo w iele relacji pozn any ch w sposób a b stra k c y jn y i ogólny. J e s t to m ożliw e dzięki a b s tra k ­ cji, p rz y pom ocy k tó re j człow iek pom ija elem en ty n ieisto tn e spostrzegane w k o n k retn y m p olu w idzenia. P o n ad to treści te m oże on uogólnić do bardzo w ielu podobnych relacji w o k re ­ ślonym zakresie przedm iotów . Dlatego in fo rm acja z a w arta w m ow ie człow ieka może być bardzo b ogata i zróżnicow ana.

Człowiek nie tylko może w ypracow ać n azw y ogólne, na k tó ry c h treść sk ład ają się rela cje poznane w sposób a b stra k ­ c y jn y i ogólny, ale może dostrzec bezpośrednio rela cję m iędzy

10 P or.: R. J. W ojtusiak, Od p r z y z w y c z a j e ń do u jm o w a n ia z w i ą z k ó w

p r z e d m i o t o w y c h u z w i e r z ą t , w : P sychologia roz u m ien ia, pod red. W. Szew czuk, W arszaw a 1968, 291; K. K łósak, P ró b a ro z w ią za n ia p r o ­

b l e m u p o ch o d zen ia d u s z y lu d z k ie j , 1204.

11 P or.: R. J. W ojtusiak, Od p r z y z w y c z a j e ń do u jm o w a n ia z w ią z k ó w -

(6)

ty m i w yrażeniam i, to znaczy poza k o n k retn y m , zjaw iskow ym , jednostkow ym i oglądow ym polem spostrzegania. R elacje te są w y ra ż an e p rzede w szystkim w sądach. D ostrzeganie rela cji w sposób bezpośredni jest ch a ra k te ry sty c z n ą właściw ością człow ieka, k tó ra stanow i jakościową odrębność w sto su n k u do pośredniego p oznania rela cji przez zw ierzęta.

N a podstaw ie b adań przeprow adzonych przez B. F. P rosz- n iew a 12 nad system em ko m un ik acy jn y m człow ieka i w porów ­ n a n iu z k o m u n ik acy jnym i system am i zw ierząt, K azim ierz O b u c h o w sk i13 dochodzi do w niosku, że nie m a linii ciągłej od psychiki zw ierząt do psych iki człowieka.

W ko m u n ik acy jn y m sy stem ie człow ieka, w m owie a rty k u ­ łow anej, m ożem y w yróżnić n a stę p u jąc e fu n k cje: ekspresyw ną,. im presy w n ą i som atyczną M. M. M a ru sz e w sk i15 w y różn ia dw a zasadnicze p rzejaw y fu n k cjo n aln e m ow y: poznaw czy i p ra k ­ tyczny. N ależy zauw ażyć w tym. p rzy p ad k u , że fu n k c ja p o­ znaw cza jest fu n k c ją sem antyczną, a fu n k cja p rak ty c zn a u ję ­ ta jako fu n k cja k om unikacyjna, w łączona w k o n tek st p ra k ­ tycznego w spółdziałania m iędzy osobnikam i, jest fu n k cją p ie r­ w o tn ą i zaw iera w sobie fu n k cję ekspresy w ną i im presyw ną. Dzięki ty m funkcjom m ow y człow iek m ógł i m oże p rze k a ­ zyw ać in n y m ludziom sw oje potrzeby, w pływ ać n a ich zacho­ w anie, przekazyw ać sw oje dośw iadczenie, pouczać innych, i sam od n ich się uczyć ie.

C h ara k te ry sty c zn ą cechą m ow y lud zk iej jest fu n k cja ozna­ czania, k tó ra p rzejaw ia się w e w szy stk ich jednostkow ych ele­

12 B. F. P roszniew , A n tr o p o g e n e t ic z e s k ij e a s p e k t y fizjologii w yszej?

n i e r w n o j d i e j a t i e l n o s t i i psich olo gii, W oprosy Psichołogii, 14 (1968) 5, 17—32. '

13 P or.: K. O buchow ski, K o d y orien tacji i st r u k tu r a p r o c e s ó w e m o ­

c jo n a ln ych , W arszaw a 1970, U l.

14 T. M ilew ski, J ę z y k o z n a w s t w o , W arszaw a 1969, 49. P or.: S. L. R u b in - sztejn, P o d s t a w y p sych ologii ogólnej, W arszaw a 11964, 541, 543—544; T. Tom aszew ski, W s tę p do psychologii, W arszaw a 196, 226—227; Ä. P. Noyes, C. K olb L aw rence, N o w o c z e sn a p sy c h ia tria kliniczna, W arszaw a 1969, 47; G. Révész, O rig ine et pré h isto ire du langage, P a ris 1950, 127·—135; F. K ainz, P sych ologie d e r Sprache, B and 1, S tu ttg a rt 19623, 66—72.

15 P or.: M. M aruszew ski, M o w a a m ó z g — Zagadn ien ia n u ro p s y c h o -

lo giczne, W arszaw a 1970, 26—28.

18 P or.: L. K orzeniow ski, Z a r y s p s y c h ia tr ii, W arszaw a 1979 s, 27; J. D ąm bska, O n a rz ęd zia ch i p r z e d m io t a c h poznania, W arszaw a 1967,, 65—66; B. L. W horf, L in g u istiq u e e t anth ropolo gie, P a ris 1969, 177; j . P. B rp n ck art, T h e R eg u la tin g R ole Of S p e e c h — A C o g itiv ist A p ­

(7)

m en ta ch m ow y ludzkiej. F u n k c ję tę zn a jd u jem y zarów no w słow ach, jak i w zdaniach lub inaczej m ów iąc, w ,pojęciach i sądach. W yrażenia językow e m ogą oznaczać coś jednostko­ wego, k on k retn eg o o raz m ogą oznaczać rela cje p oznane w sposób a b stra k c y jn y i ogólny, k tó re są treścią w y rażeń języ­ kow ych. Poza ty m w y rażen ia językow e w postaci zdań, ozna­ czają now e relacje, a w ypow iedziane przez człow ieka in fo r­ m u ją o tym środow isko społeczne. J e s t to jed n a z isto tn y ch cech m ow y człow ieka zw ana produktyw nością. F u n k c ja ozna­ czania m ow y lud zkiej jest o tw a rta , to znaczy, że człow iek poznając w sposób sobie w łaściw y, now e relacje, może o zna­ czać je now ym i w y rażen iam i dźw iękow ym i. W skazuje to n a arb itraln o ść m ow y ludzkiej.

P rz y zagadnieniu fu n k cji oznaczania m ow y lud zk iej n a s u ­ w a się przypuszczenie o jej ew olu cyjn y m ch arak terze, co od stro n y psychologicznej jest zrozum iałe zarów no w ontogenezie, jak i filogenezie człowieka. Z d u ży m praw dopodobieństw em m ożem y stw ierdzić, że ew olucja fu n k cji sem an tycznej a rty ­ kuło w an ej m ow y człow ieka p row adziła od oznaczeń dźw ięko­ w ych re la c ji poznanych w k o n k re tn y m polu spostrzegan ia do •oznaczeń rela cji p ozn an y ch w sposób a b stra k c y jn y i ogólny.

C echą ch a ra k te ry sty c z n ą a rty k u ło w a n ej m ow y człow ieka jest to, że w y ra ż en ia jej oznaczają rela cje poznane w sposób ab strak cy jn y , ogólny i bezpośredni. W szystkie sy stem y kom u­ n ik ac y jn e zw ierząt sygnalizują ty lk o ich s ta n em ocjonalny,

jako rea k c ję o rganizm u n a poznane, w sposób p ośredni, r e ­ lacje. K o m u n ikacy jn e sy stem y zw ierząt nie sy g n alizu ją r e la ­ c ji poznanych w sposób a b stra k c y jn y i ogólny, poniew aż isto ty te ich nie poznają. N a t e j pod staw ie m ożna tw ierdzić, że m ię ­ dzy „m ow ą” zw ierząt, a a rty k u ło w a n ą m ow ą człow ieka ist­ nieje jakościow a różnica. M owa a rty k u ło w a n a jest m ożliw a do realizacji w ró żn y ch sy stem ach językow ych. N ie oznacza to, że k o m u n ikacja m iędzy ludźm i n ie m oże dokonyw ać się za pom ocą in n y ch sposobów, takich, jak: m im ika, gesty, p a n - tonim a, sztu k a, pism o i o kreślone znaki. P odstaw ą nauczenia się system u językow ego są w łaściw ości człow ieka z d e te rm i­ no w ane genetycznie, dające m ożliwość n au czen ia się jakiego­ kolw iek języka. W yuczenie określonego języka zależy od śro­ dow iska, w jakim dziecko się zn ajd u je. Środow isko społeczne w tym p rz y p a d k u jest czynnikiem m o d y fik ujący m kom po­ n e n tę g en etyczną m ow y ludzkiej.

Do ch a ra k te ry sty c z n y c h elem en tó w m ow y ludzkiej należą słow a i zdania, w k tó ry c h w y stę p u je fu n k c ja sem antyczna.

(8)

Isto tn ą cechą m ow y jest m ożliwość p rzek azu in fo rm a c ji17 w czasie przeszłym , teraźniejszy m i p rzy szły m 1S. P odstaw ą tw o­ rze n ia bogatej i zróżnicow anej treści słów i zdań jest zdol­ ność, k tó rą człow iek posiada do poznawczego ujm ow an ia re la ­ cji w sposób a b strak cy jn y , ogólny i bezpośredni.

W języku filozoficznym, m ożna określić zdolność jako p rz e ­ jaw określonego działania b y tu “ . W naszym p rzy p a d k u o k re ­ ślonym działan iem człow ieka jest dostrzeg an ie rela cji w spo­ sób a b stra k cy jn y , ogólny i bezpośredni. R elacje te sk ła d a ją się n a treść słów i zdań.

W ychodząc z założenia Tom asza z A kw inu sform ułow anego w sposób n astęp u jący : sposób działania czegokolwiek stosuje się do jego sposobu istn ien ia 20, należałoby stw ierdzić, że jeżeli bezpośrednie ujm ow anie rela cji w sposób a b stra k c y jn y i ogól­ n ie ,nie w y k azuje żadnych zjaw iskow ych cech m aterii, to pod­ m iot w a ru n k u ją c y ten sposób działania, w sw oim bycie, pod p ew n y m w zględem , w y k racza poza m a te rię pierw szą z a k tu a li­ zowaną.

A rty k u ło w an a m ow a człow ieka jest p o d staw ą przekazu in ­ fo rm acji w czasie, co jest w a ru n k ie m m ożliwości ew olucji k u l t u r y 21 o raz przekazu kulturow ego, k tó ry w y jaśn ia tem po

je j rozw oju.

4. K O M U N IK A C Y JN Y SY STE M CZŁOW IEKA

K om unikacyjnego sy stem u człow ieka nie m ożna sprow adzić do ko m u n ik acy jn y ch system ów zw ierząt, ani z n ich w yp ro w a­ dzić. Stanow i on jakościowo n o w y sposób kom unikacji. W y

ra-17 Por. na te m a t in fo rm acji: M. L ubański, F ilozoficzne zagadnienia

te o r ii in f o rm a c ji, W arszaw a 1975; tenże, I n f o rm a c ja — s y s te m , w : M. H eller, M. L ubański, S. W. Slaga, Z agadnienia filozoficzne w s p ó ł ­

c z e s n e j nauki, W arszaw a 1982 2; J. L. K ulikow ski, I n f o rm a c ja i ś w i a t

w k t ó r y m ż y j e m y , W arszaw a 1978; M. M azur, J a k o śc io w a te oria in f o r ­

m a c j i, W arszaw a 1970; A. L ataw iec, K oncepcja in fo rm a c ji biologicznej, Z zag ad n ień filozofii przyro d o zn aw stw a i filozofii przyrody, t. 5, W a r­

szaw a 1983, 151—160; J. M. Dołęga, Z n a k j ę z y k s y m b o l — Z p o d s t a ­

w o w y c h z a g a d n i e ń k o m u n ik a c ji, W arszaw a 1991, 76—93.

18 P or.; M. C ritchley, T h e e v o lu tio n of m a n ’s c a p a c ity fo r la n gu age, w : P h y sic a l A n th r o p o l o g y and A rch eo lo g y, ed. by P. B. H am m ong, N ew Y ork — L ondon 1964, 47—48.

19 P or.: E. M oraw iec, Rola in tu ic ji w p r z y j m o w a n i u za ło że ń w m e t a ­

f i z y c e ogó ln ej u J. M aritaina, W arszaw a 1974, 34— 45, 167— 168. 20 P or.: Tom asz z A kw inu, S u m m a Theologica, ed. A lte ra R om ana, R om ae 1894, p a rs 1, qu. 89, a. 1, s. 687; K. K łósak, P ró b a r o z w ią za n ia

p r o b l e m u p o c h o d ze n ia d u s z y lu d z k ie j , 1229.

21 Por.: L. A. W hite: The E volution of C ulture, w : Cultural and Social

(9)

żenią m ow y a rty k u ło w a n ej oznaczają relacje u jęte w sposób a b stra k c y jn y i ogólny, a dostrzeganie ty ch relacji n a stę p u je w sposób bezpośredni, czego nie zauw aża się w żadnym ze zn an y ch k o m u n ik acy jn y ch system ów zw ierząt.

Zróżnicow any i bogaty ob raz fon ety czn y m ow y a rty k u ło ­ w a n e j pozw ala n a oznaczenie now ym i w y rażen iam i dźw ięko­ w ym i now ych przedm iotów , sy tu acji i relacji, jakie zachodzą m iędzy ty m i przedm iotam i. Z jaw isko to nie w y stęp u je w k o ­ m u n ik a c y jn y c h system ach zw ierząt. F u n k c ja sem antyczna: a rty k u ło w a n ej m ow y człow ieka stanow i isto tn ą cechę tego· sposobu kom unikacji. Dzięki tej fu n k cji człow iek może d o ­ w olnie oznaczać w y rażen iam i dźw iękow ym i poznane p rzed ­ m ioty. F u n k c ja ta nie w y stę p u je w ta k im znaczeniu w żad ­ nym z system ów k o m unik acy jn y ch zw ierząt.

K o m u n ik acy jny system człow ieka w yróżnia go ze św iata z w ie rz ą t22, jest on środkiem społecznego p rzek azy w an ia do­ św iadczenia ludzkiego i stanow i głów ny czynnik przy śp iesza­ jący rozw ój k u ltu r y m ate ria ln e j i duchow ej ro dzaju lu dz­ kiego 2S. P ojaw ienie się w procesie rozw ojow ym isto t ze zdol­ nością m ów ienia było n a stę p stw e m w y stąp ien ia odpowiednich: w a ru n k ó w biologicznych, psychicznych i sp o łe c z n y ch 24, k tó re sp rz y ja ły tw o rzen iu się specyficznych w łaściw ości m ów ienia, zwłaszcza m ow y a rty k u ło w a n ej u ty ch istot. D latego począt-A n th r o p o l o g y , ed. by P. B. H am m ond, New Y ork — London 1964, 406—-

427; P. H enie, Language, T h ou gh t and C ulture, w: tam że, 378—392; S. M. G arné, C u ltu re and th e D irecton of H u m a n Evolu tio n, w : H u m a n E volution, 100—-113.

22 Por.: J. Z. Young, M odel m ó z g u , tłum . S. B ogusław ski, W arszaw a 1968, 25; N. Chom ski, F o rm and m ea n in g in n atural language, w : C o m ­

m u n ication , 65—85; Th. M. N ewcom b, R. H. T u rn e r, Ph. E. C onverse,

P sych o lo g ia społeczn a, W arszaw a 1970, 47; D. Ploog, K o m m u n i k a t i o n

in A ffe n g e s e lls c h a fte n u n d d e r e n B e d e u tu n g fü r die V e r s t ä n d ig u n g s ­ w e i s e n des M en sch en, w : N eue A n th ropologie, H erausgeg. von H. G. G ad a m er u n d P. Vogler, B and 2, S tu ttg a rt, 1972, 98, 168—171.

23 P or.: A. I. H allow ell, Culture, P e r s o n a lity and Society, w : A n t h r o ­

p o l o g y T o d a y — A n E n c y c lo p e d ic I n v e n t o r y , prep. A. L. K roeber, C hi­ cago — L ondon 1952, 503— 615; L. A. W hite, T h e E volu tion of C ulture, w : C u ltu ral and Social A n th ro p o lo g y, 406—426; H. H oijer, The relation,

of la n gu age to culture, w : A n th r o p o l o g y T oday, 554—576; B. Rensch,

H om o sa piens — Vom T ier z u m Halbogott, G ö ttin g e n 1970, 109— 135, 172—202; A. L. K roeber, A n th ro p o lo g y : C u lture P a tt e r s and Processes, N ew Y ork 1963, 14—59.

24 P or.: R. Stopa, P o w s ta n i e m o w y lu d z k ie j w o św ie tle n iu a n tr o p o ­

logii i j ę z y k o z n a w s t w a , P rzeg ląd A ntropologiczny, 22 ,(1956) 2, 392— 393; T. W ojciechow ski, W y b r a n e zag a d n ien ia z filo zo f ic zn e j a n tropologii, K ra k ó w 1985.

(10)

ków m ow y lud zk iej należy szukać zmacanie w cześniej, niż się­ gają dzieje lu d zk o śc i25.

M owa arty k u ło w a n a jest tylko jedną z form języka. Ję zy k w yraża się w e w szy stk ich środkach kom unik acji, zarów no w form ach n a tu ra ln y c h , jak i w form ach sztucznie 'utw orzonych przez człowieka. O dróżniając język od m owy, nie p rzeciw ­ staw ia się ani o d ry w a jednego zjaw iska od drugiego, m ając n a uw adze to, że są one pow iązane tak, że język realn ie istn ieje w mowie. Często w yróżnia się m owę w rodzoną i n a ­ b y tą, ale w ty m p rzy p a d k u należy stw ierdzić za Je rz y m K o- n o r s k im 26, że um iejętność posługiw ania się d anym językiem jest n a b y w an a na drodze dośw iadczenia osobniczego, a zdol­ ność do n au czen ia się jakiegokolw iek języka jest w rodzona i w łaściw a ty lk o gatu nk o w i ludzkiem u.

W zajem ne zależności m iędzy m ową a m yśleniem są p rz e d ­ m iotem bad ań psychologii m yślenia. Z daniem T adeusza Bili- kiew icza —■ m ow a jest in teg raln ie zw iązana z m y ś le n ie m 27. J e s t ona nie tylko zew n ętrzny m w y razem m yśli, ale jest jej narzędziem um ożliw iającym m yślenie a b s tr a k c y jn e 2S, k tó re jest niem ożliw e bez języka. M iędzy m ow ą a m yśleniem za­ chodzi w zajem n e pow iązanie, m yśl jest w y ra ż o n a w m owie, stanow i z n ią pew ną jedność, ale n ie tożsamość.

A rty k u ło w an a m ow a -człowieka jest zw iązana ze św iado­ m ością, k tó rą o k reślam y jako zdolność rozum ienia otaczają­ cego św iata, sam ego siebie i działania oraz swego stosun ku do św iata zew nętrznego i do św iata w ew nętrznego. Św iado­ m ość reflek sy jn a, c h a ra k te ry sty c z n a dla człowieka, jest u w a ­ ru n k o w a n a fu n k cjam i m ózgu, ale n ie m oże być do n ich zre ­ dukow ana. Mózg jako s tru k tu ra biologiczna m a sw oją p re ­

25 P or.: R. Stopa, P o w s ta n i e m o w y ludzkiej..., 392, 463, 462; M. M a- ruszew ski, M o w a a mózg, 24.

26 P or.: J. K onorski, I n te g r a c y jn a działa lność m ózgu , W arszaw a 1969, 14; K. Zam.iara, M etodologiczn e z n a cz en ie sporu o s ta tu s p o z n a w c z y

te o r ii — Z p r o b l e m a t y k i z w i ą z k ó w m i ę d z y m e to d o lo g ią n a u k i teorią

poznania, W arszaw a 1974, 183—230.

27 Por.: T. B ilikiew icz, P sy c h ia tria kliniczna, W arszaw a 1969 4, 80; Z. Ziem biński, L ogika p r a k t y c z n a , W arszaw a 1965 4, 9; P. C hau ch ard ,

Connaissance e t m a î t r i s e de la m é m o ir e , P a ris 1968, 43, 44; P. R. Bize et P. G oguelin, L ’e q u ilib r e d u corps et d e la pensée, P a ris 1968, 113—· 115; A. A. B ratno, P. P. W ołkow, A. N. K oczergin, G. I. C arjegorodcew ,

M o d e l o w a n i e c zy n n o ś c i p s y c h i c z n y c h , tłum . M. M adejski, W arszaw a 1973, 150—151; В. S adow ski, J. A. C hm urzyński, Biologiczne m e c h a n i z m y

za c h o w a n ia . 537—538.

28 P or.: K. T w ardow ski, W y b r a n e p is m a filo zofic zne, W arszaw a 1965, 165, 347.

(11)

histo rię m aturalną w procesie rozw ojow ym form żywych. M owa często jest u jm o w ana w k ateg oriach w aru n k o w an ia wyższego rzęd u — jako d ru g i u k ład sygnałow y, w k tó ry m słow a p ełn ią fu n k cję bodźców w aru n ko w ych. Słow a w sy ste ­ m ie językow ym człow ieka .zastępują p rzedm ioty, są ich sy m ­ bolam i i tw orzą dla .niego d ru gi sy stem sygnałow y.

5. ZAK O Ń C ZEN IE

N a po dstaw ie pow yższych analiz dochodzim y do w niosku, że zw ierzęta sp o strzeg ają rela cje tylko w k o n k retn y m polu i poprzez to pole, czyli w sposób pośredni, jednostkow y, k o n ­ k re tn y i zjaw iskow y. Człowiek n a to m ia st u jm u je rela cje w sposób bezpośredni, ogólny i a b strak cy jn y . P o d staw ą m ow y lu d zk iej jest .zdolność człow ieka do poznaw czego ujm ow ania rela cji bezpośrednio w sposób ogólny i a b stra k cy jn y . E lem ent ten stanow i o specyfice kom unik acy jn ego system u człowieka. Zagadnienie to m a doniosłe znaczenie w w yjaśn ian iu procesu hom inizacji.

THE C O G N ITIO N OF R EL A TIO N B Y H U M A N B EIN G V E R SU S A H O M IN ISA T IO N PR O BLEM B Y K. K L Ö SA K

S u m m ary

T he p a p e r includes th e analy sis of th e w ay of cognition of re la tio n by an im als an d by h u m a n being. A nim als cognize re la tio n s in d ire ct w ay in th e concrete, u n d ated , an d p h en o m en al recep tio n area. H um an being cognizes rela tio n s direct, ab stra c t, an d g en e ral w ay. The w ay of cognition of re la tio n d eterm in e s a p a rtic u la r com m unication system of h u m a n being. T he d evelopm ent of th is system is conditioned by hom in isatio n rules.

Cytaty

Powiązane dokumenty

- Wykonawca z własnej winy zaprzestanie realizacji zleconych Usług przez okres minimum 5 (pięciu) kolejnych dni i pomimo wezwania nie wznowi Usług w dodatkowym terminie

g) zaistnienia okoliczności leżącej po stronie Zamawiającego, w szczególności wstrzymania robót przez Zamawiającego bądź jakiegokolwiek opóźnienia, utrudnienia lub

g) zaistnienia okoliczności leżącej po stronie Zamawiającego, w szczególności konieczności usunięcia błędów lub wprowadzenia zmian w dokumentacji projektowej

Chmielewski, Przebóstwienie człowieka według świętego Jana od Krzyża, „Ateneum Kapłańskie” 117(11991), s.. Nim nie roztapia jak kropla wody w oceanie. Oznaczałoby

Rynek nieruchomości gruntowych w miastach jest związany z rynkiem nieruchomości rolnych. Wartość miejskich nieruchomości gruntowych „konsumuje” wartość nieruchomości

2) wystąpi okoliczność leżąca po stronie Zamawiającego, w szczególności wstrzymania robót przez Zamawiającego, nastąpi odmowa wydania przez organ administracji lub

……….. Wykonawca ponosi odpowiedzialność za niewykonanie lub za nienależyte wykonanie przedmiotu umowy. Jeżeli Wykonawca nie wykonuje lub nienależycie wykonuje

Ten sam akt obserwacji zachowania danej osoby może być zatem pozbawiony wczucia i  wówczas jest to czyste spostrzeżenie, lecz może być także wczuwający: dzieje się tak,