• Nie Znaleziono Wyników

Mikołaj z liceum w szkole specjalnej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Mikołaj z liceum w szkole specjalnej"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Tradycyjnie już dnia 6 grudnia Mikołaj ze świebodzickiego liceum odwiedził uczniów z Zespołu Szkół Specjalnych w Świebodzicach. Pani Irena Horbaczewska wraz z uczniami z kl. II a zorganizowali mikołajki w w/w szkole. (czyt. dalej str. 2) W tym numerze:

GŁOS SZKOŁY

Gazetka szkolna Liceum Ogólnokształcącego w Świebodzicach

6 grudnia 2010

Mikołaj z liceum w szkole specjalnej

Wycieczka dla aktywistów szkolnych

15-16 listopada 2010

W dniach 15-16 listopada 2010, 20- osobowa grupa uczniów z kl. II i III na- szego LO, pod opieką prof. I. Horba- czewskiej oraz prof. G. Łupkowskiej wyjechała na wycieczkę dydaktyczną do Śnieżnickiego Parku Krajobrazowego.

Ta bezpłatna wycieczka dla najlepszych i najaktywniejszych społecznie uczniów została zorganizowana w ramach projek- tu „Dolnośląska szkoła liderem projako- ściowych zmian w polskiej edukacji”, w którym nasza szkoła bierze udział. (s. 3)

Felieton

My jemy śniadanie pyszne jak gołąbki, a tam gołąbki...

Długa przerwa. Szykuje my się do konsumpc ji drugiego śniada- nia, kanapka już prawie znajdu- je się w buzi, kied y nagle nasz wzrok zewsząd przykuwają ob- ściskujące się pary. Są różne stopnie zaawansowania okazy- wania sobie uczuć podczas t ych dwudziestu minut. To smutne, że tak rzadko jest to rozmowa.

(czyt. dalej str. 4) Kącik poezji

(czyt. str. 6)

Wywiad z Justyną Mańkowską

(czyt. str. 7)

Tradycje świąteczne naszych nauczycieli

(czyt. str. 8)

Refleksje na temat Świąt Bożego

Narodzenia

(czyt. str. 4) P o ś p i e c h , p o r z ą d - ki, zakupowe szaleństwo, kuchenny chaos… Często zastanawiamy się czy Święta Bożego Narodzenia to nadal czas wyciszenia i refleksji?

Może warto przypomnieć sobie o tradycjach jakie po- winniśmy pielęgnować, aby sens tego magicznego czasu nie został zatracony…

(2)

6 grudnia 2010

Mikołaj z liceum w szkole specjalnej

Tradycyjnie już dnia 6 grudnia Mikołaj ze świe- bodzickiego liceum odwiedził uczniów z Zespołu Szkół Specjalnych w Świebodzicach. Pani Irena Hor- baczewska wraz z uczniami z kl. II a zorganizowali mikołajki w w/w szkole. Mikołaj z panią Mikołajową w asyście uroczych Śnieżynek rozdali prezenty wszystkim grzecznym dzieciom. Paczki przygotowali sami uczniowie z LO- jest to dar licealistów dla dzieci ze szkoły specjalnej. Zadowoleni uczniowie w podzię- kowaniu za podarunki spontanicznie i radośnie śpie- wali kolędy i pastorałki, a najodważniejsi recytowali wiersze o tematyce świątecznej. Dzieci chętnie przytu- lały się do Mikołaja i bawiły się ze Śnieżynkami, a laureaci tegorocznych konkursów międzyszkolnych zaprezentowali swoje talenty. Nie zabrakło również zabaw ruchowych przy radosnej muzyce, odbył się także teleturniej wiedzy o świętach Bożego Narodze- nia. Wszyscy chętnie brali udział w zabawie i otrzy- mywali nagrody w postaci słodyczy, które ofiarowali państwo Karolczakowie. Na koniec Śnieżynki wraz z Mikołajem porwali dzieci do wspólnego tańca.

Chcielibyśmy złożyć serdeczne podziękowania państwu Agnieszce i Jarosławowi Karolczakom za ufundowanie dzieciom ze szkoły specjalnej bardzo dużej ilości słodyczy (chrupki, batony, mentosy, liza- ki). Państwo Karolczakowie z własnej inicjatywy pod-

jęli z nami współpracę w realizacji tego wartościowe- go i ważnego projektu, który ma na celu uwrażliwiać młodzież na potrzeby drugiego człowieka.

Z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodze- nia wspaniałemu gronu pedagogicznemu i ich pod- opiecznym ze szkoły specjalnej w Świebodzicach ży- czymy radosnych i pogodnych świąt oraz wiele szczę- ścia w Nowym Roku.

Irena Horbaczewska, Monika Wiciak (sekcja medialna LO)

Gazetka szkolna LO w Świebodzicach Redaktor naczelny: Marta Masaniec

Z-ca redaktora naczelnego: Marta Słomczyńska

Redaktorzy: Justyna Mańkowska, Arleta Liberta, Monika Wiciak,

Agata Kuligowska, Weronika Wojciechowska, Aleksandra Jarosiak, Agnieszka Gwiazda, Jagoda Gwiazda, Natalia Wegłowska

Redakcja techniczna: Sebastian Łupkowski, Kamil Marud Opiekun gazetki: p. Irena Horbaczewska

(3)

15-16 listopada 2010

Wycieczka z funduszy unijnych dla najlepszych i najaktywniejszych

W dniach 15-16 listopada 2010, 20-osobowa grupa uczniów z kl. II i III naszego LO, pod opieką prof. I.

Horbaczewskiej oraz prof. G. Łupkowskiej wyjechała na wycieczkę dydaktyczną do Śnieżnickiego Parku Krajobrazowego. Ta bezpłatna wycieczka dla najlep- szych i najaktywniejszych społecznie uczniów została zorganizowana w ramach projektu „Dolnośląska szko- ła liderem projakościowych zmian w polskiej eduka- cji”, w którym nasza szkoła bierze udział.

Celem wycieczki było poznanie dziedzictwa kulturo- wego, naukowego, historycznego i przyrodniczego Dolnego Śląska.

Program wycieczki był ciekawy i bardzo bogaty.

Pierwszego dnia zobaczyliśmy naszą polską Krzywą Wieżę w Ząbkowicach Śląskich, bazylikę w Bardzie Śląskim, zwiedziliśmy też Twierdzę Kłodzką. Następ- nie udaliśmy się do Złotego Stoku, gdzie po zwiedze- niu dawnej kopalni złota wpadliśmy w prawdziwą

„gorączkę złota” podczas płukania drobinek „złota”

pod fachowym okiem naszych przewodników. Z ko- palni złota udaliśmy się do Bystrzycy Kłodzkiej, gdzie zwiedziliśmy Muzeum Filumenistyczne. Na koniec kosztowaliśmy mineralnych wód w uzdrowisku Lądek Zdrój.

Drugi dzień był równie bogaty w atrakcje. Najpierw zwiedziliśmy wspaniałą Jaskinię Niedźwiedzią w Kletnie, a następnie Ogród Bajek w Międzygórzu.

Wspięliśmy się też na szczyt góry Iglicznej, by zoba- czyć sanktuarium Matki Boskiej Śnieżnej. Ostatnim etapem wycieczki był wodospad Wilczki.

Znakomita organizacja wycieczki, ciekawe opowieści przewodnika, p. Zbigniewa Dąbrowskiego, dobre wa- runki w przytulnym pensjonacie sprawiły, że mimo zmęczenia, wróciliśmy bardzo zadowoleni, pełni wra- żeń, a także z nawiązanymi przyjaźniami z sympatycz- nymi licealistami z Jawora, których grupa towarzyszy- ła nam w wyjeździe.

(4)

Świąteczne refleksje

Boże Narodzenie

„Będę żył w przeszłości, teraźniejszości i przy- szłości (...) Zamknę w sercu Ducha Przeszłych, Te- raźniejszych i Przyszłych Wigilii.”

Pośpiech, porządki, zakupowe szaleństwo, kuchenny chaos… Często zastanawiamy się czy Święta Bożego Narodzenia to nadal czas wyciszenia i refleksji? Może warto przypomnieć sobie o tradycjach jakie powinni- śmy pielęgnować, aby sens tego magicznego czasu nie został zatracony…

„Gdy się Chrystus rodzi…”

Gwiazda Betlejemska wskazała Trzem Królom miej- sce narodzin Jezusa Chrystusa. W wieczór wigilijny, gdy pierwsza gwiazda zabłyśnie na niebie, wszyscy zasiadają do wspólnej wieczerzy. Tego dnia bardzo istotna jest zgoda, przebaczenie oraz modlitwa, dziele- nie się opłatkiem i składanie życzeń symbolizuje wza-

jemne miłowanie i przyjaźń. Przy stole nie powinno zabraknąć wolnego miejsca dla samotnej osoby lub niespodziewanego gościa. Zazwyczaj na wigilijnym stole powinno znaleźć się dwanaście potraw, które symbolizują dwunastu apostołów.

Co z atmosferą? Tą zdecydowanie tworzy wspólne kolędowanie. Uroczyste pieśni opowiadające o naro- dzinach Zbawiciela oraz choinka ubrana w barwne ozdoby i lampki stanowią nieodłączny element Świąt.

Prezenty tylko dla dzieci? Nic bardziej mylne- go. Dzieci wierzą, że przynosi im je Św. Mikołaj lub też Gwiazdor co stanowi dla nich przewodnią atrakcję Świąt, jednak w rzeczywistości prezenty mają poka- zać, że myślimy o swoich bliskich i ten zwyczaj jest uwielbiany nawet przez dorosłych . Symboliczne upo- minki w świątecznych opakowaniach wyrażają naszą miłość i szacunek.

„Do szopy hej pasterze…”

Pasterka to jedna z najważniejszych, świątecznych tradycji. Upamiętnia ona pasterzy zmierzających do Betlejem, którzy modlili się oczekując na Narodziny Chrystusa. Odbywa się o północy i jest pierwszą Bo- żonarodzeniową Mszą.

Okres świąteczny jest niezwykły. Zawiera w sobie magię, docenianą przez wszystkich chrześcijan, a polskie tradycje to te jedne z najpiękniejszych na świecie i warto je pielęgnować, aby sens czasu upa- miętniającego narodziny Pańskie nie został zapomnia- ny.

Arleta Liberda

(5)

Felieton

My jemy śniadanie pyszne jak gołąbki, a tam gołąbki...

Długa przerwa. Szykujemy się do konsumpcji drugie- go śniadania, kanapka już prawie znajduje się w buzi, kiedy nagle nasz wzrok zewsząd przykuwają obści- skujące się pary. Są różne stopnie zaawansowania okazywania sobie uczuć podczas tych dwudziestu mi- nut. To smutne, że tak rzadko jest to rozmowa.

Pierwszy stopień ma charakter bezdotykowy. Dwa gołąbeczki ograniczają się do wspólnego stania pod ścianą, z tym że jedno dla drugiego stanowi podporę.

Wymieniają czułe spojrzenia i uśmiechy, trzymając się za ręce. Nie zrozumcie nas źle, widok zauroczo- nych sobą, bądź też zakochanych ludzi wcale nam nie przeszkadza. Ale robi się naprawdę niesmacznie, kie- dy nasi koledzy i koleżanki przyklejają się do siebie ustami, pozostając w tej pozycji przez parę dobrych minut. Wszystko to na naszych oczach. Opisana po- wyżej sytuacja zalicza się już do drugiego stopnia za- awansowania i jest jak najbardziej odpychająca. Naj- gorsze do przyjęcia są pozy, które według nas mają lekkie zabarwienie erotyczne. Wybaczcie nam, ale tak to właśnie wygląda. Przykład? Hmm... Optymalnym

przykładem będzie tutaj siedzenie okrakiem na kola- nach swojego Romeo, do tego może dojść też stopień drugi, co daje razem stopień czwarty pt. "pokażemy wam, jacy jesteśmy namiętni!". To fajnie, że się ko- chacie, w końcu jesteśmy młodzi, nie wszyscy piękni, ale w zasadzie wszystko nam wolno.

A teraz tak poważnie, niektóre rzeczy lepiej robić w domu, pomyślcie, ile intymności wprowadzi to w wasz związek. Kolejnym plusem powstrzymywania się od aktów miłości jest to, że będziecie bardziej spragnieni siebie po szkole... Z dala od oczu kolegów i nauczycieli. Mamy nadzieję, że potraktujecie nasz apel na serio, bo kolejnym razem naprawdę możemy tego nie wytrzymać, i nasze śniadanie zasmakujemy dwa razy... Pozdrawiamy Was serdecznie, już teraz

"ukrywający się kochankowie" lepkimi łapkami.

masło

Wszystkim nauczycielom i pracownikom administracji oraz uczniom Liceum Ogólnokształcącego w Świebodzicach

Życzymy pogodnych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia, A w Nowym Roku samych szczęśliwych dni.

Redakcja

(6)

Twórczość naszych uczniów

Kącik poezji

***

Kiedy odjeżdżał ostatni pociąg.

Przez myśli przeleciał mi obraz życia.

Stałam sama na peronie.

Okryta ciszą nocy.

Naokoło mnie,

światła zaczęły migotać.

Auta mnie mijały.

I szłam…

Nie wiedząc dokąd.

Pochłaniały mnie spojrzenia przechodniów i ich ciężkie oddechy.

Ich bezsenność była przeraźliwie odczuwalna.

Nikt nie mógł spać.

Szłam sama pozostawiona sobie.

Bez Ciebie…

Nie pierwszy raz…

Twój ostatni uśmiech utkwił w mojej głowie.

Taką Cię zapamiętałam.

Każdy gest, każdy czyn, każdy pocałunek.

To byłaś Ty…

Moje kroki oddaliły mnie od stacji.

Życiowe wybory, oddaliły Nas od siebie.

Migotały wciąż naokoło lampy aut.

A nocny świat swą bezsennością, wciąż przypominał mi Ciebie…

24.09.2010 rok

Intres

„Przede mną pustka...”

Przede mną pustka,

nasiąknięta blaskiem bladych gwiazd.

Pożarte uciekającym czasem roztrzaskane lustra.

Ulotność nadziei, szarość barw.

Poszarpane błyskawicami niebo granatowych mórz.

Porozrzucane po półkach wspomnienia, na których leży kurz.

Echo odbijające się od samotnych ścian,

rozpryskana krew po kątach od długich ciętych ran.

Popękane szyby.

Odór rozkładających się ciał.

Odgłosy szarżujących szczurów.

za życia można dosięgnąć piekieł bram.

01.10.2009

Intres

(7)

Taniec — moja pasja

Wywiad z Justyną Mańkowską

Redakcja naszej gazety szkolnej zdecydowała się przeprowadzić cykl wywiadów z tymi uczniami nasze- go liceum, którzy z wielkim zaangażowaniem realizu- ją swoje marzenia i potrafią swoim hobby zarazić in- nych. Pierwszy wywiad przeprowadziliśmy z Justyną Mańkowską, uczennicą kl. IIa, gdyż jest ciekawą, peł- ną pasji i determinacji osobą, a także prowadzi działal- ność społeczną na rzecz L.O.- dzieli się swoją wiedzą i umiejętnościami, ucząc tańca uczniów naszej szkoły.

(I.H.)

Red. Agata Kuligowska: Justyna, jak rozpoczęła się Twoja przygoda z tańcem?

Justyna Mańkowska: Kiedy miałam niecałe 7 lat, zaczęłam tańczyć przed wielkim lustrem w pokoju J Byłam wprost wniebowzięta, gdy w telewizji puszcza- li teledyski Rickiego Martina czy innych latynoskich wokalistów. Wtedy, widząc tych wszystkich tancerzy, uświadomiłam sobie, że to jest właśnie to, co chcę ro- bić w życiu. Tańczyć. Więc mama zapisała mnie do szkoły tańca.

A.K.: Co czujesz, gdy wiesz, że możesz podzielić się swoją wiedzą o tańcu z innymi?

J.M.: Jestem niesamowicie szczęśliwa, bo do tej pory tańczyłam tylko dla siebie, a teraz wiem, że mogę po- dzielić się swoją pasją z innymi ludźmi. To fajne uczucie, kiedy ktoś docenia twoją ciężką pracę.

A.K.: Czy wchodząc na salę gimnastyczną naszej szkoły, masz zamiar jedynie nauczyć swoją grupę kroków tanecznych?

J.M.: Absolutnie, nie! Po pierwsze, wcale nie uważam się za instruktorkę tańca, ponieważ sama muszę jesz- cze wiele się nauczyć i dużo pracować, a także się do- skonalić. Po drugie, taniec to nie tylko kroki. Co z te- go, że moi tancerze (chyba mogę ich tak nazwać J ) idealnie nauczą się kroków np. rumby jeśli nie będą czuli tego tańca? Każdy z tańców ma swoją historię i przesłanie. Właśnie dlatego każdy tancerz powinien całym sobą czuć wszystkie emocje, jakie towarzyszą mu w wykonywanym tańcu. I to przede wszystkim pragnę przekazać innym. Emocje, bo to one są naj- ważniejsze w tańcu.

A.K.: A jakich tańców uczycie się na zajęciach?

J.M.: Taniec towarzyski- przede wszystkim tańce la- tynoamerykańskie: cha-cha, jive, rumba, salsa, passo- doble, mambo. Później zaczniemy też tańczyć tańce standardowe: walc angielski, walc wiedeński, foxtrt, tango i quickstep.

A.K.: Dziękuję Ci bardzo za wywiad.

J.K.: Zapraszam wszystkich chętnych na zajęcia ta- neczne, odbywają się one w piątki o godz. 15.30 na sali gimnastycznej.

(8)

Tradycje bożonarodzeniowe

Wigilia u naszych nauczycieli

Pewnego dnia, na długiej przerwie, pod wpły- wem świątecznej atmosfery postanowiłyśmy dowie- dzieć się, jak nasi nauczyciele spędzają wigilię. Tym, których udało nam się spotkać na korytarzu zadałyśmy specjalny zestaw pytań. Stojąc pod pokojem nauczyciel- skim, ujrzałyśmy księdza Andrzeja Ćwika i pomyśla- łyśmy, że będzie najlepszym kandydatem do rozpoczę- cia świątecznej ankiety.

Dowiedziałyśmy się, że kolację wigilijną ksiądz rozpoczyna z rodziną, a później udaje się na plebanię i resztę tego magicznego wieczoru spędza z księdzem proboszczem, z którym później odprawia pasterkę. Po- trawą rozpoczynającą wigilię w jego domu jest zupa grzybowa. Ksiądz zapytany o swoją ulubioną świą- teczną potrawę odpowiedział : ,,Mimo iż Kościół do- puszcza spożywanie wędlin, to na tradycyjnym wigilij- nym stole nie powinno ich być, a ja lubię wyłącznie mię- so i w związku z tym nie mam ulubionej potrawy". Pod choinką czekają na księdza prezenty przyniesione przez Świętego Mikołaja. Po wieczerzy wspólnie z rodziną śpiewa kolędy. Pod koniec rozmowy ksiądz zdradził nam, że większą rangę w aspekcie chrześcijańskim ma dla niego Wielkanoc.

Po rozmowie z duchownym biegłyśmy na lekcję, ale po drodze ''wpadłyśmy'' na panią pedagog Martę Gos i postanowiłyśmy poznać jej zwyczaje. Rozmowa potoczyła się w bardzo przyjaznej atmosferze, a pani z uśmiechem odpowiadała na nasze pytania. Czy obcho- dzi Pani wigilię?: Tak, oczywiście; Jak rozpoczyna Pani wieczerzę?: Modlimy się i dzielimy opłatkiem; Od jakiej potrawy rozpoczyna się u Pani kolacja wigilijna? : Czy- sty barszcz czerwony z uszkami; Proszę opowiedzieć o swojej choince: Co roku mam w domu żywego, srebrne- go świerka. Nie preferuję bombek, tylko sama ustrajam go jabłkami, orzechami w sreberkach i zabawkami. Nie wieszam też lampek tylko małe świeczki. Jest to tak zwa- na choinka w stylu wiejskim ;Czy chodzi Pani na Paster- kę?: tak czekam na pasterkę bo po niej można jeść mię- so (śmiech, przyp. red.)

W pośpiechu udałyśmy się na fizykę, a po niej porozmawiałyśmy z panią profesor Izabelą Goc. Czy Pani wigilii jest tradycyjna?: tak, staramy się wraz z ro- dziną, aby było 12 potraw. Kolację rozpoczyna barszcz czerwony i bardzo ważny jest dla nas karp, którego po- dajemy na dwa sposoby: w galarecie i smażony. Gdzie Pani spędza święta?: u siostry, w rodzinnej atmosferze, najczęściej jest nas około 15 osób; Które święta Pani woli? : emocjonalnie jestem bardziej przywiązana do Bożego Narodzenia, uwielbiam choinki i długie gru- dniowe wieczory.

Dla pani profesor Ewy Grochowskiej wigilia jest dniem szczególnym i przybiera charakter podwój- nego święta: z jednej strony jest to tradycja chrześcijań- ska, a z drugiej pani profesor w tym dniu obchodzi swo- je imieniny. Pani Grochowska zdradziła, że na stole królują tradycyjne potrawy. Nie ma dwunastu, ale zaw- sze znajdzie się kutia, czy barszcz z uszkami, a jej ulu- bioną potrawą jest karp. Oczywiście na początku wie- czoru dzieli się opłatkiem z bliskimi. Dowiedziałyśmy się też, że celebruje ubieranie choinki, która zawsze jest żywa i umieszczona w donicy, po to aby później mogła zostać przesadzona na działkę. Pani profesor ma już około 12 takich choinek. Święta obchodzi w gronie ro- dziny. Przywiązuje też dużą wagę do prezentów i uwiel- bia obdarowywać nimi bliskich. Jak sama mówi jest to najpiękniejszy dzień w roku.

Gdy kończyłyśmy lekcje spotkałyśmy panią pro- fesor Dorotę Ciołek, uprzejmie zapytałyśmy o tradycje wigilijne. Czy na Pani stole znajduje się jakaś nowator- ska potrawa?: och tak! Co roku robię pyszne kapelusze grzybowe w cieście naleśnikowym, które zaraz przy kar- piu po żydowsku są moją ulubioną potrawą. Czy gotuje Pani sama?: tak, wszystkie potrawy są najlepsze bo przygotowuję je samodzielnie; Jaką zupą rozpoczyna pani wieczerzę?: zawsze jest to barszcz, żadna grzybo- wa. Czy pod choinka znajdują się prezenty?: tak, są one wcześniej ''wysłuchane'' i zawsze trafione. Jaka jest u Pani w domu choinka?: jest żywa, a ubierają ją dzieci wspólnie z mężem. Z kim spędza Pani ten wieczór?: ra- zem z mężem i dziećmi mamy do ''obskoczenia'' dwie wieczerze, u mojej mamy i teściowej.

Ulubioną potrawą pani wicedyrektor Anny Ma- ślach jest barszcz czerwony z uszkami i to właśnie nim rozpoczyna kolacjęwigilijną. Na stole nie ma nowator- skich potraw, za to króluje tradycja. Pani Maślach spę- dza wigilię za swoimi bliskimi w kameralnym gronie.

Po wieczerzy uwielbia słuchać kolęd.

Jak widać z powyższej sondy, celebrowanie i kultywowanie tradycji wigilijnej jest ważne dla naszych nauczycieli.

Weronika Wojciechowska i Monika Wiciak

Cytaty

Powiązane dokumenty