• Nie Znaleziono Wyników

Rola kontaktów z zagranicą w dziejach sukiennictwa polskiego XVI i pierwszej połowy XVII wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Rola kontaktów z zagranicą w dziejach sukiennictwa polskiego XVI i pierwszej połowy XVII wieku"

Copied!
35
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R O L A K O N T A K T Ó W Z Z A G R A N IC Ą W D Z IE JA C H SU K IE N N IC T W A P O L S K IE G O X V I I P IE R W S Z E J P O Ł O W Y X V I I W IE K U

Z ag ad n ien ie sform u łow a n e w ty tu le w ym a g a w stęp n eg o w yjaśn ien ia . B adanie p ro d u k cji w łók ie n n iczej jest ty m w d zięczn y m teren em p racy, k tóry p ozw ala na w glą d w n ajistotn iejsze zagadnienia g o sp o d a rczo sp ołeczne. „T k a ctw o — pisze E n - g e 1 s — p raca w y m a g a ją ca po w ięk szej części n iew ie le zręczn ości i rozp ad a ją ca się r y ch ło na n iesk oń czen ie w iele gałęzi, w szystk im i sw y m i w ła ściw ościa m i sprze­ ciw ia ło się w ię zo m cechu... T k a ctw o b y ło pierw szą i p ozostało g łów n ą postacią m a­ n u fa k tu ry. Z e w zrostem lu dn ości w zra sta ją cy p o p y t na m ateriały odzieżow e, rozp o­ czyn a ją ca się ak u m u la cja i m ob iliza cja k apita łu n atu raln ego przez przyspieszoną c y rk u la cję , stop n io w y w zrost stosu nk ów , k tó ry w y w o ły w a ł w zro st p otrzeb y zbytku i tem u w z rosto w i sp rzy ja ł, dał tk a ctw u p ierw szy b o d zie c ilo ś c io w y i ja k ościow y , k tó ry je w y r w a ł z d oty ch cza sow ej fo r m y w ytw a rza n ia 1,1. T e ce ch y p r o d u k c ji w łó ­ k ien n iczej każą zw ró cić na nią szczególn ą u w a gę p rzy badan iu stosu n k ów p r o ­ d u k c ji na k o n k re tn y m terenie. Jeżeli ch od zi o su k ien n ictw o, to p ro p o rc jo n a ln ie do d osk o n a łości p rze rób k i su row ca w zra stają m o ż liw o ści w p ro w a d ze n ia z r a cjo n a lizo ­ w an ego p odziału pracy. W w y n ik u zaś tego zróżn icow a n ia p rocesu p ro d u k cy jn e g o p o ja w ia ją .się na ryn k u w ty m sa m y m czasie rozm a ite gatu n ki sukna, z k tórych je d n e b y w a ją k ilk a n a ście n a w et razy droższe od drugich. T a w łaśn ie rozp iętość cen p ozw a la d ość dok ła dn ie ro zp a try w a ć zróżn ico w a n ie m a ją tk o w e lu dn ości, k tórej p o ­ szczeg óln e gru p y k u p u ją przew ażn ie te lu b in n e tkaniny. Co w ię ce j, posiadany m ateriał źr ó d ło w y u m ożliw ia o b se rw o w a n ie w p ew n y m stopniu ew o lu cji, d o k on u ­ ją c e j się w w y tw ó r cz o śc i i h an dlu suknem , w y n ik a ją c e j w g łó w n e j m ierze ze zm ian

w strukturze społeczeństw a, z rosn ącego w y zy sk u je d n y ch klas, z b og a cen ia się ich k osztem drugich.

W om a w ia n y m ok resie za sad n iczym p rob lem em u nas jest w zrost i szyb k i ro z w ó j fo lw a rk u pa ń szczyźn ian ego ze w szystk im i te g o p roce su k on se k w en cja m i. D la rze­ m iosła przede w szy stk im istotn y je st w p ły w fo lw a r k u na sp ołeczn y p od zia ł pracy,

A rty k u ł n in iejszy jest częścią w ięk szej pracy, p o św ięcon e j h istorii su k ien nictw a w ielk op o lsk ie g o, a jed n ocześn ie, o b o k artyk ułu B. Z ien tary, p ie rw szy m o p u b lik o w a ­ n ym w y n ik iem p rac zespołu h istorii rzem iosła polsk ieg o, p ra cu ją ce g o p od k ieru n ­ k ie m p rof, dr M . M a ł o w i s t a .

1 K. M a r k s i F. E n g e 1 s: W y b ra n e pism a filo z o ficz n e 1844— 1846. W a r­ szaw a 1949, s. 94 i n.

(3)

244

A N T O N I M Ą C Z A K

a w ię c w w aru n k ach p a n ow an ia g osp od a rk i w y m ien n ej — na p od zia ł na w ieś i m ia­ s t o 2, p o dru gie — od d zia ły w a n ie p rocesu pow sta w a n ia fo lw a r k u na d o p ły w siły r o b o c z e j d o m iasta, w reszcie — rola g osp od a rk i fo lw a r cz n e j w kształtow an iu się m o ż liw ości n a b y w czy ch chłopa i feu dała.

Z ag ad n ien ie to jest jeszcze w ch w ili ob e cn ej postu latem b a daw czym , n iem n iej1 n a su w a ją się p ew n e h ipotezy. G osp od a rk a fo lw a rcz n a w zn aczn ym stopniu od er­ w ała ch łop a od g osp od a rk i p ien iężn ej i zgodnie ze św ia dom ą ten d en cją szlachty zw iązała go z w ielostron n ą g ospoda rk ą feu dała, w cią gn ęła w zaklęty k rag d o b r o ­ w o ln e j lu b p rzym u sow e j w y m ia n y w ram ach p osia d łości szlach eck iej. P oza tym., zw ięk sz y w szy stopę w yzysk u , zm n iejszy ła p rod u k t zu żyw a n y na r e p ro d u k c ję ch ło p ­ sk iego gospoda rstw a, zm n iejszy ła m ożn ość n a b y w czą chłopa. W p ie rw szy m rzędzie m u siało się to od b ić na p r o d u k c ji m iejsk ie j, k tórej to w a r w w ięk szy m stopniu niż tow a r rzem iosła w ie js k ie g o czy d w orsk ieg o w y m a g a ł sw o b o d n eg o ryn k u , a dla k tóre j z k o n ieczn ości zasadniczym teren em zbytu była w ieś. P rzy tym przyw ią zan ie ch łop a d o ziem i w p ły n ą ć m u siało silnie na ry n ek p ra cy w m ieście.

O góln ie rzecz b iorą c w y d a je się, że je ś li przyszłe ba dan ia w yk a żą słuszność dość szerok o p rzy jm o w a n y ch ob ecn ie p o w y ższy ch h ip o tety czn y ch założeń, to m ożna b ę ­ d zie w y su n ą ć n astęp u jące w n iosk i:

G d y ch ło p czas p otrzeb n y na u p ra w ę w łasn eg o zagon u spędzał w ra z ze sw ym sp rzęża jem na pań sk im polu , g d y m u zabieran o n a w et część k o n ieczn eg o d la p r o ­ stej r e p ro d u k c ji w y tw oru , to ten w łaśnie p rzyw ła szcza n y p ro d u k t w zm a cn iał w ięź łą czą cą z ry n k iem jeg o pana. M iędzy szlach cicem p osesjon a tem a chłopem , ja k o o d b iorca m i, istniała jed n a k og rom n a różn ica . C h łopi k u p ow a li rzeczy tanie, ale w ielk a m asa ch łop sk a k u p ow a ła te g o tow a ru b a rd zo w ie le ; szlachta, sp rzeda ją c co ra z w ię ce j p lo n ó w p a ńszczyźn ian ej p ra cy chłop stw a, staw ała się z k ole i n a b y w cą m n iejszej stosu n k ow o ilo ś ci tow a ró w , za to coraz to droższych, w yk w in tn iejszych ,, w n aszych w a ru n k a ch — p rzew ażn ie zagran iczn ych . P ow szech n ie znane i ośm ie­ szone są k ra ń co w e p rzyk ła d y m od y na cudzoziem szczyzn ę, ale p rzecież nasza r o ­ dzim a szlach eck a „sa rm a ck a “ m oda, je ś li n aw et sty lo w o b y ła istotn ie polska, to w p ły w a ła na im p ort tow a ru o b ceg o. C h oć skóra na buty, fu tro p od szubę czy delię p och o d z iły zw y k le z teren u R zeczy p o sp o litej, to, ja k się postaram p on iżej w ykazać,, rzad k o sukno kontusza p osesjon a ta tkane b y ło w k ra ju , c h o ć nie je d n o b y ło tkane z k r a jo w e j w ełn y. W ten sp osób p rzem ia n y w fo rm a ch i w ie lk o ś ci u cisk u fe u d a l­ n ego na w si p o lsk ie j w p ły w a ć m og ły bezp ośred n io n a w et na strukturę p olsk ieg o han dlu p rzy w ozow eg o.

W św ietle p ow yższeg o ja sn y staje się cel m etod yczn y ba dan ia im portu sukna. N a­ le ży p rzean alizow ać to zjaw isk o, ja k o fu n k c ję stru k tu ry sp ołeczn ej k ra ju i k o n ­ k retn y ch stosu n k ów p od ziału d o ch o d u n a rod ow eg o, a b y w y k orzy sta ć w y n ik dla lepszego pozn an ia „z m ien n ej n ie w ia d o m e j“ — ja k ą będą p rzem ia n y sp ołeczne, w sp ół­ cześnie, czy n ieco w cześn iej w k ra ju zach odzące.

D ru ga strona zagadnienia, to rola im portu, którą odeg ra ł on ja k o k on k u ren t r o ­ d zim ej p olsk iej p ro d u k cji. P rzy b y w a ło przecież nie ty lk o w y sok og a tu n k ow e cenn e sukno, a le także gatu n ki gorsze, ceną i ja k ością zb liżon e do p olsk ich . W ty m w y ­ padku im p ort m usiał w p ły n ą ć w p ew ien sp osób na b ezw zg lęd n e rozm ia ry polsk iej

(4)

w y tw ó r cz o śc i tek sty ln ej. W w a lce k o n k u re n cy jn e j nie m o g ły pozosta ć bez zm ian stosunki w tej gałęzi p ro d u k cji. W ca łok szta łcie czyn n ik ów , k tó re sp o w o d o w a ły taki a n ie in n y p rzeb ieg p ierw otn ej a k u m u la cji w p rzem yśle p olsk im X V I i X V I I w. k on ta k ty z zagran icą nie m o g ły p o zo sta ć bez znaczenia.

Z agra n ica, zresztą, grała nie ty lk o rolę eksportera. S u k ien n ictw o polskie, zw łasz­ cza w ielk op olsk ie, p ra co w a ło na w y w óz. M asow a p ro d u k cja p e w n y ch o śro d k ó w na zbyt za g ra n icę m og ła d e c y d u ją co w p ły n ą ć na ro zw ó j i o rg a n iza cję p ro d u k cji. P o ­ d ob n ie p ow ied zieć m ożna o n a p ły w ie em igran tów su k ien n ik ów do P olsk i, k tó ry mial m iejsce w om a w ia n y m okresie zw łaszcza w p ierw szej p o ło w ie X V I I w . i o stale,

tr w a ją cy m w y w o z ie w ełn y.

Z p ow y ż szy ch u w a g w y p ły w a szereg zagadnień, k tóre m ożna sfo rm u ło w a ć jak. n astęp u je:

1) Jak przedstaw ia ł się im p ort sukna zagran icznego do P olsk i?

2) C zy polsk ie sukno zn a jd o w a ło z k o le i zb yt zagran icą i ja k to w p ły w a ło na r o z ­ w ó j n aszego su k ien nictw a?

3) Jakie b y ły in n e fo r m y k on ta k tów su k ien n ictw a p olsk ie g o z zagranicą?

4) C zy na pod staw ie im p ortu sukna r o z w ija ły się w k ra ju p ew n e dziedzin y rze­ miosła'.'

P od su m ow a n ie m p o w y ż szy ch będ zie pytan ie

5) C zy i w ja k i sp osób pow iązan ia z zagran icą w p ły n ę ły na r o z w ó j k a p ita listycz­ n ego sp osobu p r o d u k c ji w su k ien n ictw ie p o lsk im ?

I

P rzy badaniu k on ta k tów h a n d low y ch P olsk i z zagran icą w w iek a ch średn ich im ­ p ort sukna je s t je d n y m z siln iej r zu ca ją cy ch się w o czy zjaw isk . N ie jesteśm y tu w yją tk iem . D la o k resów w cześn ie jszy ch je s t ch a ra k tery styczn y w łaśnie dalek i h an ­ d el tekstyliam i. P isan o na ten tem at w iele, w y su w a n o szereg teorii. P odk reśla n o z je d n e j stron y w y sok ą cenę p rze w ożon y ch tkanin, k tóra w a ru n k ow a ła op ła ca ln ość przy zn aczn ych k osztach transportu, z dru g iej stron y u zn a w a n o ja k o d e cy d u ją cy p rob le m r y n k ow y . W w aru n k ach słab o ro zw in iętej g osp od a rk i p ien iężn ej daleki h an del za spa ka ja ł p otrzeb y jed y n ie sa m ych szczy tów sp ołeczeń stw a feu d a ln eg o, nie b y ło zaś przesłan ek zn aczn iejszego r o z w o ju h an dlu artyk u łam i p ierw szej potrzeb y szerszych w arstw .

O kres jed n a k om a w ian y na tym m iejscu przedstaw ia ju ż obraz zm ieniony. N a p rze ­ łom ie X I V i X V w . zaszła, o ile ch od zi o im p ort do P olsk i zasadnicza przem iana. D la sk ą pych źródeł, d o ty czą cy ch h an dlu do tego czasu, ch a ra k tery styczn e są w zm iank i o p rzy w ozie tkanin cen n ych , przew ażn ie sukna fla n d ry jsk ieg o . T eraz za czy n a ją p o ­ ja w ia ć się w zn a czn iejszych ilościa ch sukna angielskie, h olen d ersk ie, śląskie. Jest to zasadnicza przem ian a ja k o ściow a . H an d el su kn em zaczyna in teresow a ć szersze w a rstw y sp ołeczeństw a, gdyż n o w y tow a r jest zn aczn ie tańszy, b a rd ziej dostępn y dla u boższego rycerstw a, dla w ięk szej niż d otą d części m ieszczaństw a, zapew n e ta k ­ że dla so łty sów i części za m ożn iejszych k m ieci. T oteż w k ró tce k on k u ren cja n o w eg o tow aru da się od czu ć m iejscow em u rzem iosłu. C h arakterystyczn e p od tym w z g lę ­ dem są — ilu stru jące sy tu ację an alogiczn ą do polsk iej — m ateriały zja zd ó w stanów pruskich. Na p rzyk ład rozporządzen ie W ielk iego M istrza o składzie toru ń sk im

(5)

246

A N T O N I M Ą C Z A K

z 1403 r. osob n o ogranicza h an d el su k n em an g ielskim d o T oru n ia з ; in n e sukna nie są w og ó le w spom nian e, nie w id zia n o w ię c za pew n e p o trzeb y og ra n icza n ia handlu nim i, ani m on o p olizow a n ia go.

D od a tk ow ą k o n k u re n cję zaczął w ty m sa m ym m n iej w ię ce j czasie stan ow ić b a r­ ch a n , tk anina ba w ełn ia n o-ln ia n a , w yrab ian a w P o łu d n io w y c h N iem czech , k tórej w y ­

r ó b rozp ow szech n ił się jed n a k w k ró tce i b liże j nas, zw łaszcza na Ś lą s k u 4.

M im o te przem ian y, su kn o fla n d r y jsk ie jeszcze w ciągu p ierw szy ch d ziesięcioleci X V w . od g ry w a ło w bilan sie h a n d lo w y m P o ls k i zasadniczą rolę. T ak sy ce n n ik o w e i celn e za ch ow a n e w K ra k o w ie z k oń ca X I V i p ierw szej p o ło w y X V w . w y licza ją w ie le je g o g a tu n k ó w w e d łu g m ie jsc p o c h o d z e n ia 3. Jest to n iem a l je d y n y artyk u ł p rzy w o żo n y z Flandrii. D w ó r Ja d w ig i i J a giełły zu żyw a ł sukna fla n d ry jsk ie g o bard zo w iele . O żyw ion e k o n tak ty u trzym yw an e zw łaszcza przez K r a k ó w z F landrią u ry w a ją się k o ło p o ło w y X V w ., n ie zanika je d n a k p ow iązan ie p ośre d n ie6. Jako w y so k iej ja ­ k o ś c i p rod u k t, d rogie tk aniny fla n d r y jsk ie będ ą k u p o w a n e na n aszych ja rm ark ach

w ciągu w iek u X V I, c h o ć w m n iejszy ch ju ż ilo ś c ia c h 7.

D ość często w id zim y w y sok og a tu n k o w e sukno fla n d ry jsk ie w ra ch u n k a ch k u p ie c­ kich, w p ry w a tn y ch in w en ta rza ch odzieży, w zestaw ien ia ch r o z ch o d ó w starostw 3. Z naczn a je g o część p rze ch o d zi przez P olsk ę tran zytem na W sch ód i P ołu d n ie, do W ęg ier i M o łd a w ii9.

T ru d n o b y ło b y u ch w y c ić m om en t u tracenia przez sukno fla n d ry jsk ie znaczenia u nas. N ie je s t to zresztą w ażn e z pu n k tu w id zen ia h an d lu polsk ieg o. Z ch w ilą b o ­ w iem , g d y upada p ro d u k cja w e F la n d rii w ła ś ciw e j, na ry n k u p olsk im są ju ż re p re ­ zen tow an e in n e ośrod k i p r o d u k c ji w y r o b ó w p od ob n e g o gatu n k u, dzięki k tó r y m cią ­ g łość d osta w y p ierw szorzęd n ego tow a ru nie p rzery w a się 10.

N iek ied y w y stęp u je w naszych źród ła ch sukno określane ja k o fran cu sk ie. M oże tu c h o d z ić o tow a r różn ora k iego p och odzen ia , zapew n e z teren u F ra n cji za ch odn iej i p ółn o cn e j. M im o p a n u ją ceg o z w y cza ju n azyw ania tkanin w ełn ia n y ch od ściślejszego m iejsca poch od zen ia , nie zaś od k ra ju , nie b y łb y to je d y n y w y ją t e k n . C eny sukna fra n cu sk ie g o śled zić m ożem y w rach u n k a ch d o s ta w có w d w oru Z yg m u n ta Augusta**. F o ja w iło się tam w cenie 60 do 68 gr za ło k ieć, c o je staw ia w rzędzie n a jd roższych

3 A cte n d er Stän detage P reussens u nter der H errsch a ft des D eu tsch en O rdens. L eip z ig 1878, I s. 100 Nr 68; P or. także w cześn ie jszy list R yszarda II w spraw ie składu na su kn o an gielskie w E lblągu (C od ex D iplom aticu s P russicu s V, n r 28, r. 1385).

4 G. S c h m o l l e r : S trassbu rger T ü ch e r- und W eb erzu n ft. S tra ssbu rg 1879, s. 41 i n.

5 K (od ek s) D (yp lom a tyczn y) M (iasta) K (ra k ow a ) II. N r 286 (r. 1396) і 310 (r. 1432). 0 S. K u t r z e b a : H an d el K ra k o w a w w iek a ch śred n ich na tle stosu n k ów h a n d lo w y c h P olsk i. K r a k ó w 1902, s. 26.

7 R. R y b á r s k i : H an d e l i p olity k a h an d low a P o ls k i w X V I stuleciu. I I P o z ­ n ań 1929, tabl. 16.

« P or. A (rch iw u m ) G (łów n e) A (k t) D (aw n y ch ), X V I I I 18 (lu stra cja m a łopolsk a 1569) f. 465; A G A D R (a ch u n k i) K (ró lew sk ie ) 168 (D istributa pa n n i p ro C uria R e - g iae et R egin alis M aiestatum ). '

0 J. N i s t o r : D ie au sw ärtigen H an delsbezieh u n gen der M oldau im X IV , X V . u n d X V I. Jahrhundert. G oth a 1911, s. 38 і in.

m C h odzi tu zw łaszcza o sukna w łosk ie, inne n iderlan dzk ie i n ajlep sze angielskie. 11 W X V I w . za ch odzi to w stosunku np. do sukien angielskich,

(6)

sukien. P oza tym słych a ć o n im n iew iele, p ra w ie w y łą cz n ie zn a jd u je się je w in stru k ­ tarzach c e ln y c h « .

Z n a czn ie częściej sp row adzan e b y ły sukna w łosk ie. O kres św ietn ości ich p rzyw oził m inął ja k się w y d a je w ciągu X V w . razem ze su kn em fla n d ry jsk im . C h arak tery ­ styczne są p o d tym w zg lęd e m k sięgi r a ch u n k ow e d w oru K azim ierza Ja gielloń czy k a w zestaw ien iu z a n alogiczn ym i m ateriałam i z cza sów p a n ow an ia je g o w nu k a*4. R e ­ m a n en t z r. 1553 w y k a za ł sukna w łosk ie g o za led w ie 33 К łok cia, czyli o k o ło je d ­ nego postaw u . P rzyk ła d d w oru jest w tym zakresie m iarod ajn y , ch od zi b o w ie m 0 tow a r w ysok ieg o , n a jw y ższe g o n aw et gatunku, p rzed e w szy stk im w ię c na d w orze k rólew sk im poszu k iw a n y . T a r y fy celn e i w o je w o d z iń sk ie m ów ią je d n a k o n im dość jeszcze często przez cały X V I i X V I I w ie k 15. P rze w ó z p od trzy m u je pa n u ją ca w k o ­ łach d w o rsk ich m od a w łosk a , (ch oć ta często w y m a g a je d w a b ió w ) a także stałe k o n ­ tak ty h an d low e z W łoch am i. Z a B a torego, na przyk ład, B a p ty sta Fon tan in i, k u piec 1 ra jca k ra k ow sk i o trzy m u je sp e cja ln e p ra w o sp rzedaży om n is g en eris pan n oru m e x o tic o r u m e t p ereg rin o ru m m a x im e v e r o e x Italia, V en etia , M ed iolan o na teren ie całego k ra ju 10.

S u k n o a n g i e l s k i e , k tó re g o w id a ć w P o ls ce coraz to w ię ce j od k oń ca X I V w iek u , nie b y ło tow a rem je d n o lity m . G atu n ek droższy p rzyb iera w k ró tce w t e r ­ m in olo g ii p olsk iej n azw ę sukna l u ń s k i e g o " . Już k o ło p o ło w y X V stulecia p r z y b y w a go przez G dań sk b a rd zo w iele. W księdze T h e u d e n k u s a za jm u je on o n a jp o cze śn iejsze m ie js c e 18. W y d an e przez L a u f f e r a zestaw ien ia tow a rów p r z y b y w a ją c y c h do G dań ska w latach 1474— 1476 w sk azu ją na d e c y d u ją ce w p rost zn aczen ie je g o o b o k sukna h olen d ersk iego w p r z y w o z ie ^ . N a k om o rze pozn ań skiej w X V I w ., dok ąd sukno to d osta je się z za gra n icy z różn y ch stron, stan ow i w śród tkanin rów n ie ż jed n ą z w y b itn ie jsz y ch p o z y c ji20. M a ju ż w ó w cza s d e cy d u ją cą ilo ś­ c io w ą p rzew a g ę w zakresie su kien lep szy ch (g r a v io r e s )20a. P rzew a ża na dw orze, w śr ó d szlach ty i za m ożn iejszego m ieszczań stw a je s t rów n ie ż w częstym użyciu. N a j­ lep iej w ie m y o tym z różn eg o ro d za ju ra ch u n k ów u rzęd ow y ch . W K ra k o w ie u rzęd n

i-13 Np. 1565 z G niezna w E . R a c z y ń s k i e g o : W sp om n ien iach W ielk op olsk i. Pozn ań 1842, s. 112; także 1643 w V olu m in a leg u m IV , s. 81. G d y ch od zi o R uś por. I. K r y p j a k e w y c z : M ateria ły do h istorii to r g o w li L w o w a . Z a p isk i N a u k ow oh o T o w a ry stw a Im en y S zew czen k a L X V , s. 38.

14 L ib e r Q uitantiarum R egis C asim iri ab anno 1484 ad 1488. T ek i P a w iń sk iego 2. W a rszsw a 1897.

w C orpu s Iuris P o lo n ici III, nr 126 (r. 1512); A (r ch iw u m ) K (o m is ji) H (istoryczn ej), V I s. 309; K od e k s d y p lo m a ty cz n y w ie lk o p o ls k i (w yd. E. R a c z y ń s к i) nr 162 (r. 1597); A G A D , X V I I I 38 (lu stra cja 1564, ta ry fa celn a lu belska).

10 A G A D , M (etryk a) К (oronna) 123, f. 759 i n.

17 P o ch o d z e n ie teg o gatunku sp ra w ia w ie le k łopotu . N azw a w sk a zy w a ć m oże tak na A n g lię, ja k i na H olandię. W sedno u trafił, w y d a je się, R y b á r s k i , tw ierdzą c, że p rzy w o żą je i A n g lic y i H olen d rzy, że za pew n e b y ł to p rod u k t an gielski w y k a ń ­ cza n y na k on ty n en cie w H olandii. R zecz trzeba sp ra w d zić w źród ła ch za ch od n io eu ro­ p e jsk ich . Z b ieg iem czasu n azw a „lu ń sk i“ zaczęła ozn aczać p o p rostu gatunek, n ie­ zależn ie od m iejsca p och od zen ia ( R y b á r s k i : o.e., I s. 164).

18 K sięga T h euden ku sa. W yd. L. K o c z y . F on tes S.S.T. 33. T oru ń 1937.

io V. L a u f f e r : D an zigs S c h iffs - u n d W a ren ve rk e h r am E nde des 15. Ja h r­ h underts. Z e its ch rift des W estpreu ssisch en G esch ich tsverein s. X X X I I I .

20 R y b á r s k i : о. с., II, tabl. 16, 22. _ . .

(7)

2 4 8 A N T O N I M Ą C Z A K

су, a n aw et p a ch o łc y m ie jscy otrzy m u ją r ó ż n o k o lo ro w e sukno lu ń sk ie2*. P odobnie- h a jd u cy n o w o s ą d e c cy 22. U rzęd n icy starostw otrzy m u ją je często ja k o depu ta t; p rzy ­ k ła d em — zam ek k rzep ick i, gdzie d a je się je bu rgrab iem u , pu szk a rzow i23, p o d o h -

n ie c k i2l, lu b o w e ls k i25, k o ś c ia ń s k i20, z a to r s k i27; odziew a się w „lu n d y sz“ tak że w o jsk o zaciężne 28.

~W trzeciej ć w ie r c i X V w . p o ja w ia się n o w a n azw a sukna an gielskiego —■ f a l e ń - d y s z — sp olszczon y fe in lundisch2». N ie jest to za pew n e żadne istotn e n ovu m , r a ­ czej tkanina p o d ob n a do d a w n ego sukna lu ńskiego, k tóre z b iegiem czasu pog arsza ło

się i tra ciło renom ę, tak, że w p oczątk ach X V I I w . m ó g ł n apisać S tan isław S ł u p s k i z R og o w a :

D ziw n a rzecz, że dziś k arazy j n ie znają, S n ać i na lu n d ysz słu dzy się g n ie w a ją ...30.

F alen d y sz zd ob y ł sob ie zn aczn y p ok u p w k ra ju . Z a ch o w a n e n ieliczn e zapiski k u ­ p ieck ie w y k a zu ją go często. H a jd e r ze L w o w a k u p u je go od k u p có w gdań skich i el­ bląsk ich g łó w n ie na ja rm a rk a ch w L u b lin ie i J a rosła w iu 31. D osta w ca d w orsk i d a je n am m n iej n ie co m ateriału, g d yż nie zn am y w ielk ości je g o o b r o tó w i źród ła za k u ­ p u 32. K to falen dy szu u żyw a? U B oim a i Szu lca w p oczą tk a ch X V I I w . k u p u ją p e w ­ n e je g o ilości k u p cy ż y d o w scy , o k oliczn i k arczm arze, szlachta i za m ożn iejsi m iesz­ c z a n ie 33. In w en ta rze z in n y ch teren ów R zeczy p o sp olitej u zu p ełn iają ten obraz. T ak lip. lek a rz p ozn ań sk i Jasiński p ozosta w ia p o sob ie fa le n d y sz o w y p ła szcz i in ną o d z ie ż 34, p od o b n ie ta m tejszy za m ożn y k apelu szn ik 35; d rukarz lw o w sk i Jan S zeliga za pisu je w testam en cie sp a d k o b iercom falen d y szow ą delię, takiż kołpa k , ubranie i d w a d o ło m a n y 30. W reszcie za sta n a w iająco w ie le tego m ateriału zn a jd u je m y u Icch o k a M ich elew icza , d zierża w cy d ób r sz la ch eck ich na L itw ie i to nie ty lk o w łas­ n ego, lecz także będ ą ceg o w zastaw ie od ok oliczn ej za pew n e szlach ty37.

K a r a z j a , o k tó rej za m ieściłem w y ż e j u w a gę S łupsk iego, to zn ów od ręb n e za­ gadnienie. T ań szy, g orszy gatunek w y r a b ia n y z w e łn y czesa n k ow e j, zn an y b y ł u n a s od k o ń ca X I V w .38, c h o ć u p ow szech n ił się d op ie ro w X V I. W tedy b o w ie m właśnie·

21 P (raw a) P (rzy w ileje ) i S (tatuta) M (iasta) К (rakow a), I, s. 960 (1518), 1042 (1558). 1076 (1568), 1094 (1572).

22 J. S y g a ń s k i : A n alecta sandeckie. L w ó w 1905, s. 45. 23 A G A D , XV11I lu stra cja 16, f. 376 (r. 1564), 18, i. 586 (r. 1569). 2^ A G A D , X V i l l lu stra cja lo, i. 279.

23 ibid., f. 277.

ге A G A D , X V I I I lu stra cja 8, f. 8. 27 A G A D , X V I I I lu stra cja 18, f. 427.

28 A G A D , K on s y g n a cje sk a r b o w o -w o js k o w e L X X X V I I passim.

20 S. H o s z o w s k i ; C en y w e L w o w ie w X V I і X V I I w.. L w ó w 1928, s. 188, n otu je fa le n d y sz od r. 1566; u R y b a r s k i e g о: о. c., s. 300, w ystępu je już w la­

tach 1501— 1505.

30 Z a b a w y orackie, w yd. J. R o s t a f i ń s k i , K ra k ó w 1891, s. 24. 31 K r y p j a k e w y c z : о. c., s. 12 i nn.

32 A G A D , R K r 218, 245.

33 K r y p j a k e w y c z : о. c., s. 13— 15, 22, 23.

S4 J. Ł u k a s z e w i- с z: O braz h istory cz n o-sta ty sty czn y m iasta Poznania, w d a w n y ch czasach. I, P ozn ań 1838, s. 142.

sä ibid., s. 143.

36 Studia lw ow sk ie (zbiór.). L w ó w , 1932, s. 234.

37 A (kta) I (zd a w a je m y je) W (ilen sk oju ) К (om m isieju ), X X V I I I , nr 66 (r. 1805).. 38 K D M K , I nr 72— 75, r. 1390.

(8)

-rozw ijała się w A n g lii, zw łaszcza w Y ork sh ire w zm ożon a p ro d u k cja tańszych tkanin, w dużej części ob liczo n a na w y w ó z do k r a jó w bałtyckich39, w p o ło w ie w . X V I w id a ć :u nas k a ra zję w szędzie. P o d k on ie c w ie k u zaczyna b y ć n aśladow an a na Śląsku, co w p ły w a n iew ą tp liw ie na rozp ow szech n ien ie teg o gatunku. W źród ła ch nie zaw sze ■można k a ra zję angielską ro zróżn ić od ślą s k ie j4». Jeśli je d n a k k u p cy ok reśla ją d o ­

k ładniej p och od zen ie, to ok a zu je się, że p ro d u k t an gielski je st o Ve do 4-і droższy P rzy p o d ob ień stw ie w y m ia r ó w obu sukien, z r ó żn icy cen y w zn o sić n ależy o n ieco w yższej ja k ości k a ra zji p rzy w o żo n e j z A n g lii, n aw et u w zg lęd n ia ją c p ew ien snobizm , zw ięk sza ją cy p o p y t na su kn o zam orskie.

Jak przedstaw ia się zb y t k ara zji w P o ls ce ? Jerzy T y m o w sk i, za m ożn y i ob rotn y ku piec n o w osą d e ck i z p ie rw szy ch d ziesięcio leci X V I I w . sp rzed a je je j dużo, o d p o ­ w iada on a średn io zam ożn em u k rę g o w i je g o o d b io rc ó w . P rzew a ża jed n a k u n iego k arazja śląska lu b zgoła m ie jsco w a — m a łop olsk a 41. N atom iast k u p cy lw o w s c y tego ok resu m a ją bezp ośred n i k on tak t z k u p ca m i p o r tó w ba łty ck ich . U n ich spraw a w y ­ gląda in aczej. P rzyk ła d em ro k 1601, w k tó ry m u sam ych k u p có w gd ań sk ich k u pu ją .Szulc i B oim 4048 ło k c i k a ra zji o b o k 794 ło k c i lu ńsk iego, 1156 fa len d y szu i 100 b r e tle - .stu4-. Z esta w ien ie to w sk a zu je dob itn ie na różn e za p otrzebow an ie tańszych i d roż­ s z y c h gatu n k ów .

S u kn o an gielskie p oszu k iw a n e je s t w X V I i n a stępn ym w iek u p ow szech n ie przez ;kupców . Z a m a w ia je w G dań sku k a n clerz Jan Z a m o y sk i43, n arzek ają na je g o brak k u p cy m a ło p o ls cy 44. W yspa dostarczała w ielu in n y ch jeszcze gatu n k ów . S p ośród n ich w y m ie n ić n ależy zb liżon ą d o k ara zji b a j ę . G atunek ten n ależy d o „n o w y c h tk a n in “ (n ew d raperies), w p ro w a d zo n y ch w A n g lii w ra z z p r zy b y cie m tam h olen d ersk ich i w a loń sk ich tk a czy sukna, u ch od zą cy ch p rzed terrorem k sięcia A lb y .44a Jednak .X V I w iek , g d y p rzy b y w a baja, jest jed n ocześn ie ok resem p e w n ej stan d arty zacji to ­

w aru, na k tórą z w ró c o n o ju ż u w a gę45. Z ja w is k o to zw iązać m ożna z je d n e j strony

89 E. L i p s o n : T h e E con om ic H istory o f E ngland. II, T h e A g e o f M ercan tilism , w yd . 5, L o n d on 1948, s. 12.

•40 A (rch iw u m ) A (k tó w ) D (a w n y ch ) M (iasta) K (ra k ow a ), dep. 155, 156. (Są to d w ie k sięgi zapisek h a n d lo w y ch k u p ca n o w osą d e ck ieg o z p ierw szy ch 30 lat X V I I w. Z e w z g lę d ó w te ch n iczn ych m o g łe m w y k orzy sta ć jed y n ie vol. 155), por. s. 43 (1610 karazja .śląska), 250 (1619 bretlest śląski); 250 (1619 k ara zja g órsk a ); K r y p j a k e w y c z :

о. c., s, 5 (k arazja górska).

41 A A D M K , dep. 155 passim . K u p u ją rzem ieśln icy, m ie jsc o w i k u p cy , drobn a szlachta.

42 K r y p j a k e w с z : о. c., s. 7—9.

43 P or. za ch ow a n y w A G A D list do n iego od H en ryk a L em p k i k u p ca : P an nos с on su etos lib en ter m ississet S. Senatus, sed ea n u n c eorurn p en u ria est, u t hic ne sta m en qu id em u nu m r ep e rir i p o tu erit. Ua n u n c A n g li com m ercia restrin g u n t e t pro libidine sua n eg o cia tio n em m od era n tu r (1595). Ną list ten w sk azała m i m gr S. S za- cherska.

44 F ran ciszek C yrus, k u p iec k ra k ow sk i, d o M arcin a O lech ow icza z N ow eg o Sącza, 8 I X 1635: W p ra w d zie b a rd zo skąpo o k a ra zje an gielskie b o i ju ż zdrożały, je d n a k w y g a d z a ją c W . M. p osyła m cztery dobrych ... i trinski zielon y za fl. 33 (A A D M K , dep. 155, załączn ik 21); trin sk i ozn acza rod zaj karazji, por. P P S M K II nr 1793: aliiąue -.carasei ten u io res v u lg o trzin ek.

<4a L i p s o n : o. c., I, T h e M id d le A ges. w y d . 10, L on d on 1949, s. 494 i n. 45 R y b á r s k i : o. c. I, s. 166.

(9)

250

A N T O N I M Ą C Z A K

z przem ian am i d o k o n u ją cy m i się w p r o d u k c ji a n gielskiej, a z dru giej z m o n o p o lizo ­ w a n iem an gielsk iego h an dlu z B a łty k iem przez K om p a n ię W sch odn ią i zw ią z a n y m z ty m zm n iejszen iem n apięcia k o n k u r e n c ji m ię d zy p o szczeg óln ym i k u p ca m i oraz u n orm o w a n iem c e n « . P oczą tek X V I I w . ozn acza p ew ien u padek h an dlu suknem an­ gielskim , s p o w o d o w a n y k on k u re n cją H ole n d rów , w y k o r z y s tu ją cy ch zn ak om icie sw ą p rzew ag ę fin a n sow ą i a tra k cy jn o ść to w a r ó w w szelk ieg o ro d za ju , k tó ry m i rozp orzą ­ dzali. W o jn a d om o w a na W yspie u łatw iła jeszcze ba rd ziej zadan ie H olen d rom 46a..

P ew n ą an alogię do sukna an gielskiego na n aszym ryn k u stan ow i sukno h olen d er­ skie. I tu m a m y do czyn ien ia z gatu n k am i d rogim i w y s o k ie j ja k o ści, ja k rów nież, i z tow a rem n ader tanim i przystępn ym . Z e w zg lęd u na zn aczen ie teg o ostatniego,, za jm ę się n im przede w szystk im . Ó w tani gatunek — to zw łaszcza p op u la rn y h a r - r a s. A cz k o lw ie k n azw a je g o w y w o d z i się z A rra s, sam p rod u k t p o ch od z ił z różn y ch stron N id erla n d ów . W rach u n k a ch fir m y P op p la u w id zim y harras także z V a le n cie n ­ nes i H on d sch o ote 47. P óźn iej, w dru g iej p o ło w ie X V I w., tą sam ą n azw ą ok reśla się; h olen d ersk i r a s c h « . Jego ta n iość zapew n ia m u zn aczn y zb yt w śró d z k o n ie cz­ n ości m n iej w y b re d n y ch o d b io rc ó w . C h oć to sam o ok reślen ie ozn aczało w różn y ch ok resach tkaninę nie je d n a k ow ą , bez w y ją tk u b y ły to gatu n ki b a rd zo tanie.

Już w rok u 1390 w zm ia n k o w a n y je s t harras w p rzy w ile ja ch celn y ch w ym ien ia n ych m ięd zy Jagiełłą a k sięciem i, m iastam i p o m o r s k im i49; w p óźn iejszej o k ilk a lat ta­ r y fie cen z K ra k o w a je s t to tow a r n a jt a ń s z y 50. Ilo ś cio w o stan ow i znaczną p o z y c ję . F irm a P op p la u w ciągu dziesięciu lat sw ej d ziała ln ości na p oczą tk u w. X V I sp rze­ d a je go 3259 sztuk, co stan ow i n iem a l jed n ą trzecią obrotu »i. S to su n k ow o w iele go także w zestaw ien ia ch ta b lic celn y ch . P oszu k iw a n ia w in w en tarzach p r y w a tn y c h streścić m ożna w e w n iosk u : u żyw a go uboższa część m ieszk a ń ców m iast i m ia ste ­ czek. Co do w si, to za pew n e i ch łop i harras k u pu ją. N ie m a m y o tym b ezpośredn ich w iad om ości, je d n a k fa k t sprzedaw an ia go d etaliczn ie przez k ra m a rzy m a łom ia stecz­ k o w y c h , tych , k tórzy w e d łu g ok reślen ia p o d a tk o w e g o „z k ró b k ą na p leca ch ch o d zą " w sk a z u je n a rozp ow szech n ien ie go i tam .

Sukna z teren u N iem iec nie b y ły rów n ież to w a re m jed n olity m . O d X I V w ieku, n a p ły w a ją z N adren ii — zw łaszcza a k w i z g r a ů s k i e ® ; w id zim y je w ta­ r y fa ch ce ln y ch jeszcze o dw a stulecia p óźn iej 53, rozp ow szech n ien ie ich nie da się jed n a k p o ró w n a ć z tow a rem h olen d ersk im na przyk ład, czy c h o ć b y z n adreńsk im , zw łaszcza k oloń sk im , płótnem . Z G órn y ch N iem iec m a m y u nas ró w n ież od dru giej p o ło w y X I V stulecia b a rch an u lm ski i augsburski, n ieco też sukna n ory m b ersk ieg o.

« P or. F. J. F i s h e r : L o n d o n 's E x p o rt T ra d e in the E arly X V I I C en tu ry.. E con om ic H istory R ev iew , 1950.

46a L i p s ο n : о. с. II, s. 320 i n.

4? L. P e t r y : D ie P opplau , eine sch lesisch e K a u fm a n n sfa m ilie des 15. und lu. Jahrhunderts. B reslau 1935, s. 49.

48 F. G r a u s : Č esky o b ch o d se suknem v e 14. a p očá tk e m 15. století (к o tá zce význ am u stre d ov ek ov eh o ob ch od u ). Praha 1950, s, 100 i n. także T. H i r s c h : D anzigs H a n d els- und G ew erbeg esch ich te. L e ip zig 1858, s. 250.

« K D M K , I n r 72— 75. зо K D M K , II n r 286. 51 P e t r y : о. с., s. 163.

52 K sięg i ła w n icze k ra k o w sk ie 1365— 1376, 1390— 1397. W y d . St. K r z y ż a n o w - s к i. K r a k ó w 1904, nr 1810.

(10)

N atom iast g łó w n y m dostaw cą sukna n iem ieck ie g o do P olsk i stała się Saksonia, a zw łaszcza C w ik a w a (Z w ick au ). P ow ią za n ie b y ło tu silne. S u kn o ć w i k ó w - s k i e p rzy k o ń cu X V w . jest u nas ju ż d ość popu larn e, w d u żym stopniu dzięki działa ln ości sp ółk i O sterland — W e r n e r 51. W stuleciu n astępn ym je s t ju ż b a rd zo często sp otykane, p o czą w szy od D w oru , zu ży w a ją ce g o go s p o r o 55, poprzez starostw a, i in w en tarze p ry w a tn y ch n ie ru ch om o ści so. T a r y fy celn e u m ieszczają je w h iera rch ii

tow a rów p ow y ż e j śląskiego i czesk iego, zato p on iżej an gielskiego, flo re n ck ie g o i in ­ n y ch lepszych 57. B a rw ion e r ó żn ok olorow o, zw y k le na n iebiesk o b a rw n ik am i m ie js­ c o w y m i roślin n ym i, następnie zaś — m im o za k a zów — in d y g iem 58 d ociera aż dalek o na ziem ie w sch od n ie R zeczy p o sp olitej p op rzez P ozn a ń i W iln o 59.

Z e zb liżon ego do saskiej Ć w ik a w y teren u p o ch o d z i su kn o m i ś n i e ń s k i e , zw an e w ó w cza s w P o ls ce m eszyńskim . T ań sze n ieco od sa sk ieg o ro zch od zi się r ó w ­ nież szeroko. W id zim y je nie ty lk o w K oron ie , ale i na L it w i e 60. K on ta k t z P olsk ą zacieśnia fakt, że p od ob n ie ja k na sąsiedni Śląsk, ek sp ortu jem y w ty m czasie do M iśni i S akson ii w ełn ę. H a n d lem w ełn ą i su k n em za jm u ją się n iejed n ok ro tn ie ci sa­ m i ludzie, te sam e firm y , k u p u ją ją ci sam i p rod u cen ci, k tórzy w y r a b ia ją tk an in y na eksport. W ytw arza to system w ym ia n y siln ie jszy niż ten, k tó r y b y istn iał przy sam ym ty lk o za p otrzebow an iu na w e łn ę w S akson ii, lu b na sukno w P olsce.

P rob lem e m im p ortu s u k n a z C z e c h i M o r a w za ją ł się ju ż A . F 1 o - r o v s к i w sw y m w y c z e r p u ją c y m artyk ule „Č e sk om ora v sk é a slezské sou k en ictví a v ý c h o d o e v r o p sk ý trh “ β1. O p ierają c się na szerok iej pod staw ie źród ło w e j głów n ie m a teria łów litew sk o - ruskich , autor dał szkic rozp ow szech n ien ia sukna czesk iego i m oraw sk iego, p o m ija ją c zagadnienia k ra jo w e j p r o d u k c ji i m n iej za jm u ją c się spra­ w ą k o n k u r e n c ji ry n k o w e j. Su kn o to za liczyć w y p a d a do w y r o b ó w śred n ieg o gatu n ­ ku. W h iera rch ii gatu n k ów , k tórą ok reślić m ożna z dużą d ok ła d n ością z a jm u je m ie j­ sce przed śląskim i polskim .

Od p oczątk u X V I w ie k u w K oron ie, a od dru g iej ćw ie r c i tego stulecia na L itw ie i R u si zn a jd u je m y g o coraz w ię c e j °2. R y b á rsk i n otu je je w znacznej ilości ju ż w r o ­ k u 1519/20; zw łaszcza w ie le p rzew ozi się tego sukna przez k o m o r ę celn ą w J u tr o - szynie o?. Jerzy T y m o w sk i w p ierw szy m trzy d ziestoleciu X V I I w . o b ra ca zn aczn ym i ilościam i, zw łaszcza m ora w sk ieg o ; u k u p ca lw o w sk ie g o H ajdera, z p oczątk iem X V I I w. sukno m ora w sk ie jest n iem a l ję d y n y m arty k u łem h an dlu z K ra k o w e m (i,i.

84 L. K o c z y : H an d el m iasta P ozn an ia do p o ło w y w., X V I. P ozn ań 1930, s. 291. 55 R K r 77 (1533), u stęp u je je d y n ie śląskiem u ; 168 (r. 1553); 222 (r. 1568— 9). 56 W starostw a ch otrzy m u ją je niżsi u rzędn icy i lepiej płatna służba.

57 A G A D , R K r 168 Sum m arius anni 1553. W ta ry fie celn ej krak. 1524 (C IP IV nr 26) zalicza się sukno ćw ik a w sk ie do lepszych .

58 W zm ian ka u K o c z e g о: о. c., s. 291, o su kn ie ć w ik a w sk im n o v i coloris

od n osi się za pew n e do tk an in y b a rw io n e j in dygiem .

59 A (rch iw u m ) M (iejsk ie) P (ozn ań ), S cab in alia Posn. 1542— 50, f. 97, por. K o c z y : 1. c.

6U A IW K , X IV , s. 261 (r. 1582). 81 Č esky Č asopis H istorick y , 1940.

eä W d ok u m en cie reg u lu ją cy m h an del na ja rm a rk a ch lw ow sk ich z r. 1472 są już w ym ien ion e v ela m in a bohem icalia, je s t to jed n a k w zm ian k a od oso b n ion a ; A (kta)

G (rodzkie) i Z (iem skie) V I, nr. 105. «з

о.

с. II, tabl. 17, 26.

(11)

.252 A N T O N I M Ą C Z A K

Sp ostrzeżen ie K o c z e g о, że sukno czesk ie n ie d ocie ra g łę b iej i idzie głów n ie d o p ołu d n iow ej M a łop o lsk i n ie jest uzasadnione. F lo r o v s k i b o w ie m stw ierdza ro z­ p ow sze ch n ie n ie je g o na B iałoru si, dok ąd szło nie ty lk o przez K ra k ów , da lej L w ów , L u blin czy Jarosław , lecz także przez P ozn ań i W iln o es. D o P ozn an ia p rzy b y w a ło często bezp ośred n io z Czech, bez w sp ółu d ziału w h an dlu k u p có w śląskich, o czym św ia d cz y ob ecn ość p rzy k o m o rze celn ej k u p có w z O łom u ń ca, R y ch n o w y , i in n ych m iast во.

w

handlu su k n em m ora w sk im i czeskim sp ecja liz ow a li się ró w n ie ż i P o ­ lacy. P rzyk ła d em w a rsza w ia cy — B a rtłom iej B a ry czk a i M ik o ła j F ukier,, sp ro w a ­ d za ją cy d rogą na k o m orę ostrzeszow ską znaczne ilo ści tkanin m oraw sk ich , czesk ich i m iśnieńskich, otrzy m a w szy na to o g óln e zw oln ien ie od ce ł»?.

Na ja k ie g o o d b io rc ę n a tra fia ło su kn o czesk ie i m ora w sk ie? F lo r o v s k i ok reśla go ja k o „śred n ie i niższe w a rstw y sp ołeczn e“ : „a ry sto k ra cję w ie js k ą “ , d u ch ow ie ń stw o w iejsk ie, średnie m ieszczań stw o os. W y d a je się to słuszne. W sp om n ieć trzeba zw łasz­ cza na p rzytoczon e przezeń słow a kazn odziei u n ick ieg o Iw an a W y s z e ń s k i e g o : t y e ch łop y b is tck y m albo m u ra w sk y m k g e rm a cz k o m sja p o k ry w a ju t, a m y p red sja w hatlasie, jadam aszku, so b o le ch szu bach c h o d y m o 6il. P otw ierd za to rów n ie ż w y ­ d a w a n ie sukna czesk ieg o u rzędn ik om k rólew szczyzn w ie lk op olsk ich ?o. Jerzy T y ­ m ow sk i w N ow y m Sączu sp rzeda je sukno m ora w sk ie stolarzow i, k ra w co w i, ku śn ie­ rzow i, n iezam ożn em u su k ien n ik ow i, s w o je j k u ch a rce, d a je je ciepłą ręką sw ojem u n ow em u zięciow i, sp rzeda je w reszcie sierp a rzow i na zapłatę ro b o tn ik o m 71. W M o­ h y lew ie w sukno m o ra w sk ie i czeskie odziew a się w ielu m ieszczan rzem ieśln ik ów , w e L w o w ie d zieje się p od ob n ie 1~.

N a jw ięcej m oże u w a gi p o ś w ię cić n ależy tk a n in om ś l ą s k i m , a to ze w zględ u n a ilość ich w P o ls ce i na cenę. P rzy rozp a try w a n iu p rzy w o zu od stron y je g o m a ­ sow o ści i k o n k u re n cji z p rod u k tem m ie jsc o w y m szerok o rozp ow sze ch n ion e i sto­ s u n k o w o bard zo tanie sukno śląskie w y b ija się na p ie rw szy plan. P od a n ie d ok ła d ­ n ie js z y c h liczb jest n aw et na p o d sta w ie ta b lic ce ln y ch n iem ożliw e, gdyż znaczna część je g o m iesza się z k r a jo w y m w y r o b e m p olsk im ja k o pannus sim plex, część zaś k ry je w sob ie tow a r czeski. D od atk ow ą tru dn ość stan ow i n a śla d ow n ictw o sukien angielskich, przy czym z rzadka ty lk o czyta m y exp resses v erb is o k a ra zji śląskiej,

os K o c z y : о. c., s. 294; R y b á r s k i : o.e. II, passim .

ce P or. także k ores p on d e n cję P ozn an ia z m iastam i czeskim i w sp raw ie ja k ości p r z y w o ż o n y c h tkanin. A M P , C onsularia Posn. 9, f. 84, 108.

61 A G A D , Castrensia O strzeszoviensia In scr. Rei. D ecr. 7, f. 165, 175. C ieka w y ten d o k u m en t w sk azał m i doc. dr A . W o l f f .

68 О. c., s. 25: „a ry sto k ra cja w ie js k a “ ozn acza za pew n e sołty sów i za m ożn iejszych ch ło p ó w , na co w sk azu ją przykłady.

oe ibid., s. 29.

70 Por. A G A D , X V III, 8 (lu stra cja w ielk op olsk a 1565), f. 19: S tarostw o U jście, f o l­ w a rk Ż elig n ow , u rzęd n ik ow i sukna czesk ieg o ło k c i 8, Star. K ościa n , p odstarościem u 9 ło k ci sukna czesk iego (f. 8).

71 A A D M K , dep. 155, f. 4, 128, 257, 262; J. S y g a ń s k i : A n a lecta sandeckie, s. 4; t e n ż e : H istoria N o w eg o Sącza od w stąpien ia dynastii W a zów do p ierw szeg o ro zb io ru P olsk i, II. L w ó w 1901, s. 182.

72 A IW K , X X X I X (K sięga m iejsk a M oh y lew a), s. 75, 79, 408, 567; K r y p j a k e ­ w y c z : о. c., s. 13— 15.

(12)

czy g órsk iej; znacznie częściej m ów i się o n iej, bai czy rów n ież n aślad ow an y m far- len dyszu bez przym iotn ika, ok reśla ją ceg o p och o d zen ie 73.

S u kn o śląskie p rzy b y w a do nas od koń ca X I V w ie k u 71. T a ry fa cen m a k sy m a l­ n ych z r. 1396 w y licza sukno z Z ie lo n e j G óry, Z y ta w y , Strzegom ia, W rocła w ia ’ Ś w id n icy 75. Z n a jd u je m y je rów n ież w ta ry fie celn ej będ ziń sk iej z r. 1432 7» a ta k ­ że g dzien iegdzie na teren ie W ielk op olsk i. P rzez ca ły w iek X V przew aża w nim prcd u k t zg orzeleck i 77. K u p iec k ra k ow sk i C reidler sp row adza je w dość znacznych ilościach i sp rzeda je sk a rb ow i k rólew sk iem u dla w o jsk a 78. O bfitsze źródła szesna- stow ieczn e ok azu ją go zn aczn ie w ię cej. N asilenie w a lk i celn ej z W rocła w iem ak ty ­ w izu je inne m iasta śląskie. Z e stron y polsk iej rów n ież ca ły szereg m iast, n aw et a rob n iej szych, zaczyna się tym h an dlem in teresow a ć T9. P o n aw iązaniu n o rm a ln ie j­ szych stosu n k ów z W rocła w ie m , k u p cy stam tąd stają się odrazu n a jliczn iejszy m i b y w a lca m i w P o z n a n iu 80. N ader oży w ion a w ym ian a orga n izu je się poprzez k u p ­ c ó w w y k u p u ją cy ch w ełn ę i sp rzed a ją cy ch śląskie s u k n o 81. Ten h an del w ełn ą p rzy ­ ciąg a także i szlachtę. N a jw yra źn iej w id a ć to na p og ra n iczu p o poża rze W sch ow y Skarga su k ien n ik ów ta m tejszych tak m ów i o tym :

gd y przed poża rem tak w ie le w e łn y p r z y b y w a ło na targ do W sch ow y , ...to teraz za żadne pien iądze nie m ożna je j dostać. D alej, gdy ich m iasto spłonęło, to szlachta i ch ło p i zaczęli jeźd zić ze sw ą w ełn ą d o G ło g o w a i n a Ś lą s k 82. D alszy p rzyk ład: starosta ch ęciń sk i S tan isław D ą b ro w sk i w ysyła d o W rocław ia sw eg o sługę „ w p otrzeb ach sw oich “ , „a zw łaszcza dla sukna także i dla w in a i piw a bą dź św id n ick ieg o albo w ro cła w s k ie g o “ 83. W starostw ie sieradzk im służba opłacana je s t m. in. su kn em lw ó w e ck im k u p ion ym w e W rocła w iu 84. P od a n ie w in w entarzu m iejsca zakupu św ia d czy tu o b ezpośredn im za op atry w a n iu się w nie starosty na Śląsku, gdyż in aczej nie in te re so w a łob y go m iejsce pochodzenia.

S u k n o śląskie nie w y stęp u je ja k o to w a r jed n olity . O znacza się je zgodnie z p rzy ­ ję ty m zw y cza je m w e d le m iejsca poch odzen ia , c h o ć nie m a zn aczn iejszych różnic

73 Poza przyk łada m i w y m ien ion y m i w y że j (przyp. 40) w a rto w ym ien ić falen dysze śląskie w sp om n ia n e w taksie to w a ró w cu d zoziem sk ich z 1633 r. (w yd. W. R o l n y w A (rch iw u m ) K (o m is ji) P (ra w n iczej) V. K ra k ó w 1896.

74 K u t r z e b a : о. c., s. 84 i n. 75 K D M K II, n r 286.

70 ibid., nr 310.

77 A cta Consularia Posnaniensia, I (1431— 1470). w yd. K . K a c z m a r c z y k , P oz­ n ań 1925, nr 954 (r. 1462).

78 A G A D , K o n s y g n a cje sk a r b o w o -w o js k o w e L X X X V I , 1, passim (r. 1472). 7» A G A D , M K 25, f. 314.

R y b á r s k i : о. с., II tabl. 17; К о с z у : о. c., s. 199.

81 Por. p rzyk ład y z w y liczeń u K o c z e g о: о. c., s. 293.

82 D or zu w eh r v o r d em bran de so v y ll w o lle zu d er F rauen stad t zu m a rk tte cie-k o m m en , do sie sy ic zt v m b s g elt n ich t w o l b e k o m m en m eg en . W eitte r do ih re

stadt ist a b g eb ren t, do sun t d ie v o m adel vn d auch d ie p au h ern m it ih r e r w o lle ги G logau vn d j n die S ch lesig en gelaren ... Th. W o t s c h k e : D er B erich t eines K ön ig sb erg e r S tadtschreibers ü ber seine V erh an dlu n gen in P osen , K osten und F rau ­ stadt. H istorische M onatsblätter fü r die P ro v in z P ozen V II, 1906, nr 19, s. 149. M ow a zapew n e o w ielk im p ożarze z r. 1529 (por. F rau städter L än dch en , V III, nr. 5).

83 A G A D , C onsularia K rzep icen sia, 1579, s. 100.

84 A G A D , (D ziały) A (rch iw u m ) S (k a rb ow eg o), L V I, S 2, II, f. 47, 100, 157, 271, 272, г lat 1541— 1546.

(13)

254

A N T O N I M Ą C Z A K

m iędzy gatunkam i. Jeżeli w rach u n k a ch D w o ru w y stęp u je ty ik o sukno w r o c ła w ­ skie, to ja k to ju ż E u len bu rg w yk azał, ch od zi raczej o tow a r z całego Śląska, przez stolicę je g o p r z e w ie z io n y 85. O w eg o sukna, ty lk o w części istotn ie „w r o cła w s k ie g o “ jest u nas w X V I w. w iele. D a je się je często służbie starościń sk iej, ok ry w a się nim w o zy w y sy ła n e na w y p r a w y w o je n n e , zu żyw a się je u D w o ru i p o m iastach 88. K o lo p o ło w y X V I stulecia zaczyna ra czej w y s tę p o w a ć p od sw y m i w ła ściw y m i nazw am i. T a ry fa celna k ra k ow sk a z r. 1565 w ym ien ia ju ż o k o ło 20 reg ion a ln y ch g a tu n k ó w 87. P od ob n ie w W ie lk o p o ls c e 88. N iek tóre ośrodk i w yk a zu ją szczególn ą prężność. T a ­ k im jest L w ó w e k Śląski, skąd rozch od zi się su kn o p o całej P olsce 89, Z n a czn e ilości sukna śląskiego, zw łaszcza św ieb od ziń sk iego id ą na w sch ó d R ze czy p osp olitej, w ie ­ m y o tym z m a teria łów lu belsk ich , m o h y lew sk ich ii. »<·.

W dru giej p o ło w ie X V I w . a zw łaszcza w X V I I su k ien n ictw o śląskie przerzuca się na p r o d u k c ję tkanin zb liżon ych do an gielskich . N ie ła tw o ok reślić, o ile je s t to zm iana w gatunku, ile zaś w tym m od y i zm ian y n azw y. R ozp orzą dzen ia h a n d low e i ce ch o w e k ła d ą n acisk na ok reślen ie w y m ia rów , ja k o ch a ra k tery styczn ych cech tych m a t e r ii91. Z p oczą tk iem X V I I w. za ch ow a n e rachu nki k u p ieck ie w sk azu ją na przew aża jące n iem a l znacznie tych śląskich w y r o b ó w su kien niczych. G d zien ie­ gdzie k u p cy za czy n a ją się w h an dlu suknem śląskim sp ecja lizow a ć. T ak np. lu stra- torow ie z roku 1616 n otu ją w Z w o le n iu : „S u k ien n icy ż y d ow scy . Jest Ż y d ó w Nr 2, k tórzy sukna śląskie p rzed a ją “

P rzy toczon e dane św iadczą o zn aczen iu su k ien n ictw a śląskiego dla h an dlu poL- skiego. Od k oń ca X V I w. zajdą na Śląsku znaczne zm iany, k tóre jeszcze silniej w y ­ każą p ow iązan ie je g o z n aszym k ra jem . M ow a tu o e m ig ra cji su k ien n ik ów do W ie l­ k opolsk i. S p raw ą tą za jm ę się n iżej.

Z w r ó c ić jeszcze n ależy d od a tk ow o u w a gę na p ew n e tkaniny, k tóre od eg ra ły w n a­ szym h an dlu znaczną rolę, a k tó ry ch nie zw y k ło się w rejestra ch to w a ró w zaliczać do sukien. M ow a tu o m u c h a j e r z e i c z a m l e c i e . Z a licza n o je z w y ­ k le do to w a r ó w „s z o c k ich “ , k ram arskich , orm iańsk ich , gdyż p od ob n ie ja k barch an i harras b y ły to m aterie cienk ie, tkane nie w szerokich , je d n osta jn ej m n iej w ię ce j d łu g ości postaw ach , a w sztukach w ąsk ich i za zw y cza j dość k rótk ich . N ie je st w ty m m om en cie w ażn e, że b y ły to w y r o b y z w e łn y c z e s a n k o w e jB3, za pew n e

85 Fr. E u l e n b u r g : D rei Jahrh un derte städtisches G ew erbew esen s. Z u r G e­ w erbestatistik A lt-B re sla u s, 1470— 1790. V ierte lja h rsch rift fü r S o z ia l- und W irt­ sch aftsgesch ich te, II, 1904.

80 Np. w S tarostw ie B ole sła w ie ck im A G A D A S k , L.VI, В I, f. 10, 28, 30 (1516— 1541 r.); V isitationes b on oru m arch iep iscopatu s n ec n on capituli G nesnensis saecu li X V I. w yd. B. U l a n o w s k i , K ra k ó w 1920, s. 14 (Ł o w icz ); A G A D , S cab in alia S ch ad covien sia 3, passim (początek X V I w.).

87 A (rch iw u m ) K (om isji) H (istoryczn ej) V I, s. 313 i n. 88 K o c z y : о. с., s. 292; R y b á r s k i : o. с., passim II.

80 Por. p o z y cje w y m ien ion e w przyp. 81, także A G A D , X V I I I 16, f. 326; 18, f. 427, P P S M K I, s. 954.

90 A G A D , X V I I I 38 (lu stra cja 1564: m iasto L u blin , ta ry fa celn a ); A IW K , X X X I X , si P P S M K , II, nr. 1793 z r. 1637.

92 A G A D , A S k X L V I, 99, f. 64.

es W ska zu je na to cena, por. także A. T r o j a n o w s k i e g o : S ło w n ik tk a c -k o -w y -k o ń cz a ln icz y w 5-u języ-k a ch . W arszaw a 1927, s. 70.

(14)

o sp locie płócien n y m , w ażn iejsze znacznie jest to, że cena ich w y p a d a przeciętn ie p on iżej n ajtań szych sukien. G d y ch od zi o ich m ie jsce poch odzen ia , sta jem y w o b e c zagadki. Ź ród ła m ów ią o m u ch a jerze tu reckim , w en eck im , n iem ieck im i gdańskim . W części p rzyn a jm n iej ozn acza to, skąd g o p rzy w o żo n o 9V N ie posiadam żadnych d o w od ów , b y w yra b ia n o go w k ra ju , c h o ć jest to b a rd zo p ra w d o p od ob n e .

O ba w y m ien ion e m a teriały n oszon e b y ły zw łaszcza przez k obiety . P isze o tym J e ż o w s k i :

D o b r y m ieszczce m u ch ajer, n iedrogi, turecki, N iżeli adam aszek przedn i a w en eck i, D ob ry czam let albo też sukienka czerw on a, Nie aksam itna szata k osztow n ie ro b io n a 95.

Z g o d n ie z 't y m p rzy k ła d y : letnik m u c h a je r o w y jest jed y n ą p ra w ie szatą p o zo sta ­ w ion ą przez u b og ieg o m ielcarza z G rodzisk a W ielk op o lsk ie go , n iezam ożn y m iesz­ czanin k rzep ick i M aciej R eim ski w śród lich y ch szm atek m a k am izelk ę czarną m u - ch a jerow ą , k tórą in articu lo m ortis le g u je „tr o jg o m d zieciom m łod szy m na k ab a­ ty “ 96. Z a so b n ie jsze m ieszczk i n o w osą d eck ie A n n a w d o w a p o k u p cu Janie B aptyście G a n d olfim i A n n a K lim czy k o w a od ziew a ją się w liczn e płaszczyk i, letn iki itp. m u - ch a jerow e. S p o ro też z n iego szat zn aleźć m ożna po litew sk ich d w o ra ch 97.

P oza je d w a b ia m i nie gardzi i m u ch a jerem ·— zapew n e w y k w itn ie jszy m — żona, w sp om n ia n ego ju ż w yże j, lekarza pozn ań sk iego Jasieńskiego, p o d o b n ie w spółczesna im ap tekarzow a z Poznania, a także zam ożna żon a „g b u ra “ spod tegoż m iasta, G rzą d - k ow sk a °8. C zam let przeplata się w tych in w en tarzach z m u ch a jerem .

A n a logiczn a spraw a z b a r c h a n e m . M ateria b a w ełn ian a lu b b a w e łn ia n o - lniana, od p ow ia d a ją ca ceną n ajtań szy m suknom , sp row adzan a była w zn aczn ych ilościa ch z P ołu d n iow y ch N iem iec, lu b też na bazie sp row adzan ej b a w e łn y w y r a b ia ­ na na Śląsku i w kraju . Jako tow a r kram arski, dzięki k ra m a rzom w łaśn ie r o z ch o ­ dziła się szerok o po k ra ju , ry w a lizu ją c z su kn em sp row adzan ym i m iejsco w y m .

M ó w ią c o k o n k u re n cji nie m ożna og ra n icza ć się je d y n ie do tkanin w ełn ia n ych czy b a w ełn ia n ych . M n iej w ch od zi tu w grę płótno, k tó re g o p rzy w o żo n o w praw d zie, zn acz­ n e ilości, ale k tóre z w y ją tk ie m m oże ch łop stw a nie zastęp ow a ło n ik om u odzieży w ełn ian ej ; ch łop i zaś u żyw a li płótn a w łasn eg o, nie im p ortow a n eg o. M yślę o j e d ­ w a b i a c h . G dy dotąd była m ow a o k o n k u re n cji z suknem na zasadzie taniości, to je d w a b m iał zaletę eleg an cji, w yk w in tu . W śród za m ożn iejszej szlachty, m ieszczań ­ stw a n oszen ie je d w a b ió w b y ło dość rozp ow szech n ion e. Na D w orze w X V I w. u ży v/a­ n o k itajk i, adam aszku, aksam itu, a także sre b rn o- i z ło to g łow iu n iem al tyle co su k­ na " . O p a l i ń s k i pisze, że ,„Italia n igd zie w ię ce j niż u nas n ie sp rzed a je je d ­

94 W y liczen ie różn y ch g a tu n k ów zob. R y b á r s k i : o. c., II, tabl. 42 (ob rót to w a r ó w na k om orze k ra k o w sk iej 1584); A G A D , Castrensia V ielu n en sia R alation es 14, f. 376 (taryfa celna lu belska, z p o ło w y X V I w .). V olu m in a leg u m IV , s. 357 (taksa 1650г, А К Р V (taksy k ra k ow sk a i lw o w sk a 1633). M u ch a je r za liczan o do tow aru kra m a rskiego, często orm ia ń skiego lu b w ołosk ieg o.

95

w.

S. J e ż o w s k i : O ek on om ia. W yd. J. R o s t a f i ń s k i , K r a k ó w 1891, s. 67.

90 A G A D , B N 271 (A d v oca tia lia G rodziscensia), f. 72 (r. 1570). 97 A IW K , X IV , nr 23; X X V I I I , nr 0®.

98 Ł u k a s z e w i c z : о. с., I, s. 233. 99 A G A D , R K r, 168, sum m ariusz, 1553.

(15)

256

A N T O N I M Ą C Z A K

w abiu, k tórego szlachta u żyw a p o w szech n ie “ 10°. T o rozp ow szech n ien ie jed w a b iu , o k tórym pisał ob ro ń ca P olsk i, n ie p ok oiło w sp ó łczesn y ch m u m ora listów :

P ie rw a j o jc z y sty u biór — pisze S t a r o w o l s k i — co go z w ełn y d o m o w e j zrobion o, b ok i nasze ok ry w a ł, teraz jed w a b ió w , ak sam itów , z łotog ło w iów , ta b in ó w lada u k ogo p e łn o 1»1.

A S ł u p s k i tak ro zw ija sw oją , w spom n ian ą ju ż w y żej, m yśl: A le tym , k tórzy d ostatk u nie m ają,

A na te zb ytk i tak się w yciąg ają, D ziw na rzecz, że dziś karazyj nie znają, Snać i na lu ndysz słudzy się gn iew a ją. Szuk ają b a rw y c o b y od bław ata,

C h oć w tym b ła w a cie zn ajdziesz i jałata, N ie ty lk o szlachtę...

A snadź p a n ow ie sam iż p o c h o p dają, C o się na takie b a rw y przesadzają. B y też w iosk i zb yd ź i ch ło p k i zastaw ić, O d adam aszku przecie b a rw ę sp ra w ić1»-.

Jego n aśladow ca J e ż o w s k i tak m a lu je zbytek w m ieście: W m iastach w ie lk ich o p ró cz żon i panien rad zieck ich W łosk ich ludzi dostatnich , także i k u pieck ich , U jrzy sz stro jn o w b ła w a cie lada rzem ieśln iczkę, Ł ań cuszn o i w sob ola ch kaczm ark ę, złotniczkę, T ak że c ó rk i w je d w a b n y c h szatach...

k tóre sw y m p rzyk ład em

I śla ch cia n k om n iem ałe o k a zy je dają,

P rzez zb ytki sw e n ik czem n e, k tóre w sob ie m a ją ; B o g d y w id zi szlachcianka m ieszczkę w drogiej szacie, T o pana m olestu je, b y ją też w b ła w a cie

N osił...103

T ak p rzedstaw ia ją rozp ow szech n ien ie jed w a b iu w sp ółcześn i i ch oć nie m ożna im na słow o w e w szy stk im w ie rz y ć 104, to je d n a k fak tem n ie w ą tp liw y m jest znaczna m o ­ da na odzież jed w a b n ą , zw łaszcza od k oń ca X V I stulecia.

P o d sta w ow y m dla naszych d ociek ań będ zie pytan ie, w ja k im stopniu tow a r o b c y b y ł dla rod zim ej p r o d u k c ji k on k u ren cją . Jeżeli b o w ie m p rzew yższał ją znacznie ja k ością i ceną, to działał na in nego od b iorcę, nie k on k u row a ł. Jeżeli zaś b y ło o d ­ w rotn ie, to p ow in n iśm y się sp otk ać w źródła ch z w alk ą p rzeciw niem u ze strony rzem iosła k ra jo w e g o . M ateria ły w sk azują na to p rzeciw d ziałan ie; w alk a k on ku ren ­ cy jn a n iew ą tp liw ie istn ieje. D ow od em jest znaczna ilość ogra n iczeń h an dlu o b cy m suknem w p o szczeg óln ych p rod u k u ją cy ch sukno m iastach. N ie w a lczy się netom iast

100 Ł . O p a 1 i ń s к i: O bron a P olsk i. W yd. K . T y s z k o w s k i , L w ó w 1921, s. 25.

101 S. S t a r o w o l s k i : R e fo r m a cja o b y c z a jó w polsk ich. K ra k ów . 1859, s. 39. 102 S ł u p s k i : о. c., s. 24.

103 J e ż o w s k i : о. c., s. 66.

104 T ak np. przesadza S t a r o w o l s k i , pisząc w dalszym ciągu, że „n a początku pa n ow an ia św . p a m ięci króla Z yg m u n ta III, je d e n ty lk o k u p iec w K ra k o w ie a lb o ra­ czej w e w szystk iej K oro n ie bła w a ty sp rzeda w ał“ , (1. c.).

(16)

p rze ciw d roższym sp ośród o b cy ch gatu n ków . W stępn e rozgran iczen ie da ją p osta n o­ w ien ia celn e dzielące gatunki sukna na le v io r es i g ra v io res:

Item sub titu lo a u tem g ra v io n s panni, L u n d e n s is m , P a rp iria n i™ , R ie n s is 107, T r ic e n s is 108, pó łb ru ck ie 10Э, C z ic o v ie n ís is 110, sta m et m , O strod o - m iensis M e c h lie n s is m , B ru censis 11)3 eru n t intelU gendi et sim iles. L e v io ­ res v e r o apella tion e om n es panni in P olon ia, B oh em ia, M oravia, Slesia fa cti eru n t in te llig e n d i1U.

U m ow n a granica, przep row a d zon a ze w zględ u na w y m ia r cla istniała jed n a k i w rzeczy w istości. W y żej (str. 80) p rzytaczałem w y p o w ie d ź w sk azu jącą, że to sam o środ ow isk o n a b y w a ło sukna bieck ie i m oraw sk ie. T eraz w sk ażę na szer-eg p rzy w ile ­ jó w p ro tek cy jn y ch .

Już w roku 1332 K azim ierz W ielk i ogran icza k roje n ie łok cie m sukna p rzy w o żo n e ­ go przez p rzy b y szów do -L elow a w yłą czn ie do sukien droższych niż k opa g roszy za postaw m . D ziew ięćdziesiąt lat p óźn iej Ja gie llo ń czy k zabrania sprzedaw an ia w Ś re ­ m ie sukna szarego p o d o b n e g o d o m ie jsco w e g o , co p otw ierd za je g o w n u k w r. 1562 1I0. W M iędzyrzeczu w e znaki d a je się m ie js c o w y m su k ien n ik om ty lk o szare sukno św iebodziń skie, takie „ja k ie sam i ro b ią “ , sprzedaw an e na ja rm a r k u 117. Z y g m u n t Stary na prośb ę su k ien n ik ów z Ż a rn o w ca ogran icza tam że sprzedaż detaliczn ą sukna czeskiego i k ościa ń sk ieg o 118. T k acze w G rodzisk u W ielk op olsk im u zysk u ją w r. 1554 an alogiczn y p rzy w ilej, o b e jm u ją cy pannos sim plices et m u lto vU iores pannis G ro- d zicen sibu s d e oppidis v icin is v id e lice t L w o w k o , W olstin , O palien icza, G logow , K o ■ z v c h o w et aliis, p rzy w yłą cz en iu su k ien d elik a tn iejsz y ch i fa r b o w a n y ch śląskich, luńskich i niem ieckich11!». W W ieru szow ie w reszcie ty lk o k o n k u ren cja sukna prostej ro b oty spędza sen z p o w ie k siedm iu m ie js c o w y m su k ien n ik om 120.

P rzy to czo n e p rzyk ła d y dob itn ie w sk azują, ja k ie g o im portu ob a w ia ło się polskie su k ien n ictw o. B y ło to su kn o czesk ie i zw łaszcza śląskie. T k a n in y an gielskie nia są w spom inan e. Z d ru giej stron y za stanaw iają p ró b y podrab ian ia ich na Śląsku i w kraju . C zytam y b ow ie m w rozporządzen iu W ła dysła w a IV z r. 1637:

105 Luńskie. loo z pop erin ge. 10‘ z N adrenii. 10s z M aastricht, i»« z Bruges. 110 z C w ik aw y.

111 w g L i n d e g o „le k k a w ełn ian a m a teria“ ; L i p s o n : (o. c., I, s. 495) określa ja k o a coa rse w orsted , czyli g orszego gatu n ku tkaninę z w ełn y czesa n k ow ej.

112 z A m sterdam u . 113 Z M alines (M echeln). 114 CIP, IV nr 26 (1524). 113 A G Z , III nr. 13.

110 S tädtebu ch des L an des P osen. W yd. A . W u t t k e , L eip zig 1864, nr 65, 115. 117 K od ek s D yp lom a tyczn y W ielk op olsk i. W yd. E. R a c z y ń s k i , nr 135 (r. 1493), 140 (r. 1576).

ne A G A D , M K , 37, f. 191.

1111 A G A D , Cons. G rodzisc. BN 251, f. 4.

120 E. K ö h l e r : D aw ne ce ch y i b ra ctw a strzeleckie. R oczn ik i T ow a rzystw a P rzy ja ció ł Nauk w P ozn an iu 1899, s. 271; L. K o c z y : D zieje m iasta W ieru szow a. P ozn ań 19?0, s. 52.

(17)

2 5 8 A N T O N I M Ą C Z A K

In h ib em u s p ra eterea , n e quis ex tr a n eo r u m signa transm arinoru m pa n n ifi- cu m in c o n fe c tio n e aut te x tu r a pan n oru m йот і in rv.gno aut u tra q u e Prussia .сo n fec tu m áistra h ere teg u m en U squ e innaginem p ra ed ictoru m transm arinoru m rep ra esen ta tib u s co o p er ire a tqu e d o m e sticos pannos p r o A nglican is d iv en d e- re sub paena con fisca tion is au deat et p r a e s u m a tш .

Jeśli w ięc p otra fion o sku teczn ie p od ra b ia ć sukna angielskie, to czy b y ła zasadnicza różnica pod w zg lęd em ja k o śc i w y r o b ó w m ięd zy m ożliw ościa m i su k ien n ictw a an giel­ sk iego i p olsk ieg o? F ak t podrabian ia św ia d czy je d y n ie o zew n ętrzn y m p od ob ień ­ stw ie w m o m en cie kupna, bądź n aw et ty lk o o sfa łszow a n iu u m ie jętn y m p ie czę ci o ło ­ w ia n e j. O p łacaln ość pod rab ian ia o b ce g o tow a ru zakładała w p e w n y m stopniu g o r- fzą ja k o ść fa lsy fik a tu , k tó ry po p ew n y m czasie ok a zy w a ł się m n iej trw a ły m i e fe k ­ tow n ym . T ak za pew n e b y ło w w ięk szości w y p a d k ów . N ie n ależy je d n a k w yk lu czać, że w y r o b y n iek tó ry ch w ięk szy ch zw łaszcza o śr o d k ó w su k ien n ictw a w ielk op olsk ie g o zb liżały się ja k ością do p e w n y ch tkanin zagran icznych , np. angielskich. M ożna tak p rzyp u szcza ć na pod staw ie an alizy p rocesu p rod u k cji. W ok ręg ach p ó łn ocn e j Anglii, skąd szedł g łów n ie tow a r do P olsk i, p od zia ł p ra cy nie b y ł zb yt silnie rozw in ięty, n atom iast w e W sch ow ie, T orun iu , M iędzyrzeczu w p ierw szej p o ło w ie X V I I w. w y od ręb n ia się w y ra źn iej niż gdzie in d ziej w y k oń cz a ln ictw o, p ow stają , ch oć rzadko trw a łe, m a n u fak tu ry farbiarsk ie. Z agadn ien ie to w yk ra cza poza ram y n in ie j­ szej pracy, za jm ę się n im gdzie in dziej, w y d a je się jed n a k, że n iek tóre ośrodk i p r o ­ d u k cji p olsk iej zd oln e b y ły d o rów n a ć w p ew n y m stopn iu p r o d u k c ji za m orsk iej, że za lew n aszego w ąskiego ryn k u tkaninam i o b cy m i nie zepch n ą ł m ie jsc o w e g o su kien ­ n ictw a ca łk o w ic ie w dziedzin ę w y łą czn ie n ajn iższy ch ja k o ś c io w o w y ro b ó w .

N arzuca się pytanie, ja k ie w takim razie b y ły p o ten cja ln e m o ż liw ości n aszego su­ k ien n ictw a p o d tym w zględem . O d p ow iad a n ie jed n a k na nie p ro w a d ziło b y n ie ch y b ­ nie w dziedzin ę rozw a żań w rod za ju „ c o b y by ło, g d yb y...“ . Z a trzy m a jm y się w ięc na tym , stw ierdziw szy, że w P o lsce X V I i p ierw szej p o ło w y X V I I w. m am y do c zy ­ nienia ze zn aczn ym p rzy w o ze m tkanin o b cy ch , k tóry przy o g ra n iczon ym ryn k u k ra­ jo w y m i je g o m ałej ch łon n ości p o w a żn ie o sła b ił m oż liw ości ro zw o ju , także w dzie­ dzinie ja k ości su k ien n ictw a rodzim ego.

❖ , #

P ro b le m y gosp od a rcze, w iążące się z p rzy w o zem te k sty liów za gran iczn ych były znane szlachcie. W y d aw an ie przez k ró ló w p r z y w ile jó w p oszczeg óln ym cech om św iadczy, że zda w a n o sobie z tego spraw ę. N ie p ocią g n ęło to je d n a k za sobą w p r o ­ w adzen ia ja k ic h k o lw ie k ogra n iczeń im portu . J ed yn y d ok u m en t św ia d czą cy o ten* d e n cji sejm u w p row a d zen ia p r o te k c ji p olsk ieg o rzem iosła — to k on sty tu ­ c ja z r. 1505. N ie w eszła on a n igd y w życie,* zresztą je j b rzm ien ie n ie za­ w iera bezp ośred n iej w zm ia n k i o suknie, k tóreg o m ożna się jed y n ie d om y ­ ślać w śród to w a rów , k tóry ch przyw ozu z a k a z a n o 121a. W literatu rze

szla-iäi P P S M K , II, nr. 1793.

läia e. B o s t e 1: T y m cza sow a u staw a radom ska z r. 1505. K w a rta ln ik H isto r y czn y III, s. 678; o d p ow ie d n i frag m en t brzm i: Statutum , u t res q u e lib e t e x te r n í arti- ficii in reg u m n on in feren tu r... R es a u tem sun t is te : B u rse, p e r e et alie cu iu slïb et m a n ieriei e x cutibu s, e re siv e m a teria cuprea , stannea, plu m b ea, aerea, p erea aui linea facte... panni eciam sericei e t linei excip iu n tu r. Por. zdanie R y b a r s k i e g o : o. c. 1, s. 316.

Cytaty

Powiązane dokumenty

C ette form ulation m éthodo­ logique p eut être reconnue comme un critère p erm ettant de ca­ ractériser la place de l'éthique philosophique dans la stru ctu re

D’après les considérations du chapitre III il suffit de démontrer qu’il existe un solution du problème réduit (P*), c’est-à-dire de montrer qu’il existe une fonction

To, co się wyżej powiedziało, przesądza poniekąd zakres wiedzy, jaką można udzielić na Kursach dla Dorosłych. To też wszystkie ko­ lejno w ciągu lat ukazujące

Kenyan flower farms are growing in importance, producing 125 tonnes of flowers with estimated worth of US $531 million in 2014 (according to Kenya Flower Council, an industry

Is i t possible to replace this simply by the total roughness or DDJSt i t be assumedthat the boundary layer follows the bed form 50 that the velocity distribution remains a function

Jego recitale odbywały się w największych salach koncertowych, które i dziś promują wielkich artystów.. Za sprawą jego geniuszu pianistycz- nego stały przed nim otworem

Spełnia się tutaj proustowskie rozumienie doznania: Każde wrażenie jest podwójne, na wpół wsunięte w przedmiot, przedłużone w nas samych.. Prawdziwy jest dopiero

ICM Biblioteka Wirtualna Matematyki... ICM Biblioteka